• Nie Znaleziono Wyników

W Wigilię nie wolno słuchać mowy zwierząt - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W Wigilię nie wolno słuchać mowy zwierząt - Janina Woch - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA WOCH

ur. 1925; Abramów

Miejsce i czas wydarzeń Abramów, dwudzistolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, Abramów, obrzędowość doroczna, Wigilia, mowa zwierząt, wierzenia o zwierzętach

W Wigilię nie wolno słuchać mowy zwierząt

A tak, a o dwunastej godzinie znów krowy będą przemawiać i te, i konie, i wie pan co, to ja nie wiem, czy to było prawdziwe, ale tak, tak torny po mnie idą, bo i wtedy jak jeszcze ojciec opowiadał, mówi: „Nie byćcie ciekawi, nie idźcie. Jak nas nikt nie podsłuchuje i my nie podsłuchujmy krów”. Bo tak - jak jeden poszedł gospodarz i usiadł sobie tam koło żłobu końskiego i te konie jadły, ale jeden tak fruknął ten koń i mówi tak do tego drugiego konia: „Jutro naszego gospodarza zawieziemy na cmentarz”. Tak powiedział koń do konia. Ale czy to była prawda? Wszyscy w to wierzyli w tamte czasy i bojeli się iść do koni. Spodsłuchiwać i ten człowiek umarł. I go zawieźli na cmentarz. [...] Nie należy się słuchać, bo to jest tajemnica zwierząt i tajemnica ludzka.

Data i miejsce nagrania 2011-05-18, Wólka Kątna

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Rafał Czekaj

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakres umocowania: zawieranie i zmiana umów o kartę kredytową Leroy Merlin, odbieranie oświadczeń w zakresie tych umów oraz umów pożyczki lub kredytu ratalnego, wykonywanie

Reakcją na pojawiające się przejawy agresji wobec Żydów, którzy po wojnie zdecydowali się pozostać w kraju, gdzie rozpoczął się Holocaust, stały się nowe programy

JEŚ Siostra namawia cię na zrobienie niespodzianki dla rodziców: sałatki owocowej, którą. umiecie

Tam oni przecież też system mieli trochę inny, bo to zbrojenie, a tutaj były hale montażowe, ale to była produkcja, do nas szły przecież wielkie, ogromne ilości tych zegarków.

Bywałem przed wojną [w Lublinie], dlatego, że z rodziny mieszkali w Lublinie i w Lubartowie też.. Miałem cioteczne rodzeństwo, czyli ojca siostrę, mieszkała z rodziną tutaj w

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Po ukończeniu tej szkoły – ale to już tak trochę później – udało mi się jeszcze w Warszawie skończyć Technikum Poligraficzne, dlatego że w Lublinie wyższej

A opowiadała taka babcia jedna, ja nie wiem, czy to prawda, czy to była nieprawda, że tak jedna matka płakała o swojo córke, umarła jej taka młoda i tak