• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Naftowy : dwutygodnik wydawany nakładem Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie. R. 12, Z. 13

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł Naftowy : dwutygodnik wydawany nakładem Krajowego Towarzystwa Naftowego we Lwowie. R. 12, Z. 13"

Copied!
34
0
0

Pełen tekst

(1)

t J \ f \ J l- • * ł I J r / ¡ W

*✓ v i s - / 1

V 11

v

P r z e m y / ł

n a f t o w y

DWUTYGODNIK

r p . 2 . 4 b 3

• 3 1

z e

/

z y t

1 3

R O C Z N I K XII

1 9 3 7

O R Q A N K R A J O W E G O T O W A R Z Y S T W A N A F T O W E G O W E L W O W I E

(2)

T r e ś ć :

1. Ś p. P r e z e s W ła d y s ła w D łu g o s z . ... S tr . 315 2. P r z e m ó w ie n ie W ic e p r e z e s a K r a jo w e g o T o w . N a fto w e g o M i n is t r a

M. S z y d ło w s k ie g o n a p o g r z e b i e P r e z e s a W ł. D łu g o s z a . . . . „ 316

3. D r S t. B a r to s z e w ic z : „ W ła d y s ła w D łu g o s z “ ... „ 318

4. D r S t O ls z e w s k i : „ P o c h o d z e n ie p ie r w o t n e r o p y i g a z u z ie m n e g o w P o ls c e “ ... » 322

5. P r o f . in ż . Z . B ie ls k i : „ N ie m ie c k ie k o p a ln ic tw o n a f t o w e “ ... „ 3 2 5 G. D z ia ł g o s p o d a r c z y • • • „ 330 7 W ia d o m o ś c i b i e ż ą c e ... „ 338

8. P r z e g lą d z a g r a n i c z n y ... „ 340

T a b le d e s m a tiè re s:

1. F e u M. le P r e s i d e n t W ła d y s ła w D ł u g o s z P a g e 315 2. A llo c u tio n d e M r. le V ic e p r è s id e n t K . T . N . M in is tr e S z y d ło w s k i a u x f u n é r a il le s d u P r é s i d e n t W ł. D ł u g o s z ... „ 316

3. D r S t. B a r to s z e w ic z : „ W ła d y s ła w D ł u g o s z " ... „ 318

4. D r S t. O ls z e w s k i: „ P r o v e n a n c e p r i m a i r e d u p é tr o le e t d u g a z e n P o lo g n e “ ... „ 3 2 2 5. P r o f . I n g . Z . B ie ls k i : „ L ’i n d u s t r i e m in iè r e d u p é tr o le e n A lle m a g n e “ „ 325 6. R e v u e é c o n o m i q u e ... „ 330

7. C h r o n iq u e c o u r a n t e ... „ 3 3 8 8. R e v u e é t r a n g è r e . . . . . . „ 340

Inhalt:

1. P r a e s i d e u t W ła d y s ła w D łu g o s z f ...S e ite 315 2. G r a b r r e d e d e s V ic e p r a e s id e n te n M in. M . S z y d ło w s k i b e i d e m B e- g r a b n î s s d e s P r a e s i d e n t e n W ł. D ł u g o s z ... . . . . „ 316

3. D r S t. B a r to s z e w ic z : „ W ła d y s ła w D łu g o s z “ ... 318

4. D r S t. O ls z e w s k i: „ U e b e r d ie H e r k u n f t d e s R o h o e ls u n d E r d g a s e s in P o le n “ ... » 322

5. P r o f . I n g . Z . B ie ls k i: „ D e u ts c h l a n d s E r d ö l b e r g b a u “ ...325

6. E k o n o m i s c h e R u n d s c h a u ... „ 330

7. K le in e N a c h r i c h t e n ... „ 338

8. A u s lä n d is c h e C h r o n i k ... „ 340

O d R ed a k cji.

R Ę K O P I S Y p r z e z n a c z o n e d la R e d a k c ji w y k o n y w a ć n a le ż y z a w s z e n a je d n e j s t r o n i e a r k u s z a z w y k łe g o p a p ie r u , z o d s tę p e m m ię d z y w ie r s z a m i s z e r o k o ś c i o k o ło 15 m m , p is m e m w y r a ź n y m , m o ż liw ie m a s z y n o w y m .

R ę k o p is ó w R e d a k c ja n ie z w r a c a .

R Y S U N K I te c h n ic z n e s p o r z ą d z o n e b y ć w in n y c z a r n y m tu s z e m n a k a lc e lu b b ia ły m p a p ie r z e r y s u n k o w y m . O p is y w a n ie r y s u n k ó w w y k o n y w a ć n a le ż y z a w s z e z w y c z a jn y m o łó w k ie m , a n ie tu s z e m .

F O T O G R A F I E w y k o n a n e b y ć w in n y w o d b it k a c h c z a r n y c h n a b ły s z c z ą c y m p a p ie r z e . W r a z ie b r a k u o d b ite k n a d s y ł a ć m o ż n a k lis z e l u b film y .

P R A C E O R Y G I N A L N E , R E F E R A T Y I A R T Y K U Ł Y o b e jm o w a ć w in n y w r a z z r y s u n k a m i 4 d o 5 s t r o n d r u k u (1 s t r o n a d r u k u o b e jm u je o k o ło 6 000 lite r ).

T e m a t y o b s z e r n ie j s z e d z ie lić z a te m n a le ż y , o ile m o ż n o ś c i, n a d w a l u b w ięcej a r t y k u łó w m n ie js z y c h r o z m ia r ó w .

N a k o ń c u k a ż d e g o a r t y k u ł u u m ie ś c ić n a le ż y k r ó t k i e z e s ta w ie n ie tr e ś c i w ję z y k u p o ls k im , a o tle m o ż n o ś c i ta k ż e w ję z y k u f r a n c u s k im , n ie m ie c k im lu b a n g ie ls k im .

O D B I T E K z a r t y k u łó w d o s t a r c z a m y a u to r o m b e z p ła tn ie w ilo ś c i 25 e g z e m ­ p la r z y , ilo śc i w ię k s z y c h p o c e n ie k o s z tó w w ła s n y c h . O d b ite k ż ą d a ć n a le ż y z a o ­ p a t r u j ą c r ę k o p i s o d p o w ie d n ią u w a g ą .

P R Z E D R U K d o z w o lo n y z p o d a n ie m ź ró d ła .

(3)

P R Z E M Y SŁ NAFTOW Y'

/ T O C Z N I A G D A Ń / K A

GDAŃSK • TEL. 234-41 Adres telegr. „STOCZNIA“

ODDZIAŁ B U D O W Y APARATÓ W B U D O W A N O W O C Z E S N Y C H A PA R A ­ T Ó W D LA W IE L K IEG O PR ZE M Y SŁ U C H E M IC Z N EG O l PR Z E M Y S Ł U Ż Y W N O ­ Ś C IO W E G O , URZĄ DZENIA E K ST R A K ­ C Y JN E , U RZĄ DZENIA D E ST Y LA C Y JN E , U RZĄ DZENIA DO P R O D U K C JI G L IC E ­ RYNY, U RZĄ DZENIA W Y P A R O W E , U RZĄ DZENIA C H Ł O D N IC ZE I DO P R O ­ D U K C JI LO D U , A PA R A T Y M IESZ A D Ł O - W E , M IESZA D ŁA , A PA R A T Y C H Ł O D N I­

C ZE, W A RN IK I P R Ó Ż N IO W E , W Y M IE N ­ NIKI C IE P L N E , SK R A P L A C Z E , K O TŁY P A R O W E , W S Z E L K IE G O R O D Z A JU A PA R A T Y ZE S T A L I Z L E W N E J I S P E ­ C JA L N E J, A LUM INIUM , M IED ZI, NIKLU, M E T A L U M O N E L L 'A — W E D Ł U G P R O ­ JE K T Ó W W Ł A SN Y C H LUB N AD E­

SŁ A N Y C H R Y SU N K Ó W P r z e d s ta w ic ie ls tw a w P o ls c e :

W A R S Z A W A , K A T O W I C E , P O Z N A Ń , L Ó D i , L W Ó W

C E N T R A L N E B I U R O S P R Z E D A Ż Y ... ’ P R Z E W O D Ó W ...

„CENTROPRZEWÓD“

Spółka z ogr. o d p .

Warszawa • Marszałkowska 87

Telefon y 9 - 4 2 - 8 5 , 9 4 2 -8 6 , 94 2-8 7

P R Z E W O D Y IZO LO W AN E

w w y k o n a n i u p r z e p i s o w y m o z n a c z o n e ż ó ł t ą n i t k ą S. E . P ., z n a s t ę p u j ą c y c h f a b r y k k r a j o w y c h :

Fabryka Kabli i Drutu w B ęd zin ie Kabel Polsk i S. A. w B y d g o s z c z y Fabryka Kabli C l e m e n t Z a h m

w D ziedzicach

Fabryka Kabli S. A. w K r a k o w i e P o ls k ie Fabr. Kabli i W a lc o w n ie Miedzi S. A. w O ż a r o w i e W a rsza w sk im T o w . Przem . „K abel“ S. A. w W a r s z a w ie W a r s z a w s k a W y tw ó r n ia Kabli S. A.

w W a r s z a w ie

AKTIENGESELLSCHAFT FÜR TIEFBOHRTECHNIK UND MASCHINENBAU VORM. TRAUZL & CO.

©

TRAUZLWERK

WIEN XXI/8

T e f e f o n A 60.5.45 S e r i a A d re s tel. Bohrłechnik, WIEN

1889-1937

W szelkiego rodzaju urządzenia do głębokiego wiercenia, poszu­

kiwania i wydobywania ropy naftowej, gazu ziemnego, asfaltu, węgla, soli, minerałów, rud, wody itp. do każdej głębokości.

Kosztorysy, prospekty i porady techniczne b e z p ł a t n i e , Ż ą d a ć n a s z e g o k a t a l o g u w i e r t n i c z e g o T 20.

ZASTĘPSTWO N A POLSKĘ :

M. A. HAJDU • LW Ó W • JAGIELLOŃSKA 20 • TEL. 265-04

(4)

„PRZEM YSŁ NAFTOW Y“

„PRZEMYSŁ

CHEMICZNY"

O R G A N

C H E M I C Z N E G O I N S T Y T U T U B A D A W C Z E G O i POLSKIEGO TOWARZYSTWA CH EM ICZN EG O

z a m ie s z c z a a r t y k u ły z d z ie d z in y c h e m ii p r z e m y s ło w e j , s p r a w o z d a n i a z p r a c p r o w a d z o n y c h w C h e m ic z n y m I n s t y ­ tu c ie B a d a w c z y m , k o m u n i k a ty Z w ią z k u I n ż y n i e r ó w C h e m ik ó w , w ia d o m o ś c i

b ie ż ą c e i t. p .

P r z y k a ż d y m z e s z y c ie „ P r z e m y s ł u C h e m i c z n e g o " p r e n u m e r a t o r z y n a s i o t r z y m u j ą d o d a tk o w o „ W ia d o m o ś c i P r z e m y s ł u C h e m ic z n e g o “ o r g a n Z w ią z k u P r z e m y s ł u C h e m ic z n e g o .

P r e n u m e r a t a r o c z n a zł 3 6 .—

A d r e s R e d a k c ji i A d m i n i s t r a c j i : W a r s z a w a 8 2 , u l. Ł ą c z n o ś c i 8

ŻADEN ŚRODEK REKLAMOWY NIE ZASTĄPI OGŁOSZENIA W PRASIE FACHOWEJ

D L A T E G O FIRM Y Z A IN T E R E ­ SO W A N E W D O S T A W A C H DO Z A K Ł A D Ó W E L E K T R Y C Z ­ NYCH O G Ł A S Z A J Ą S I Ę

W D W U T Y G O D N I K U

„ P R Z E G L Ą D ELEKTROTECHNICZNY"

O R A Z

W M I E S I Ę C Z N I K U

„W IADOMOŚCI ELEKTROTECHNICZNE"

S Z C Z E G Ó Ł O W E O F E R T Y O R A Z E G Z E M P L A R Z E O K A Z O W E W Y S Y Ł A S I Ę N A Ż Ą D A N I E A D R E S

A D M I N I S T R A C J I :

WARSZAWA 1 ^ KRÓLEWSKA 15

T e l . 6 9 0 - 2 3 i 5 2 2 - 5 4

.PRZEGLĄD

MECHANICZNY1

D A W N I E J „ M E C H A N I K “ O R G A N

S T O W A R Z Y S Z E N I A I N Ż Y N I E R Ó W

M E C H A N I K Ó W P O L S K I C H

z a w i e r a a r t y k u ł y z z a k r e s u :

E N E R G E T Y K I K O N S T R U K C J I O B R Ó B K I M E T A L I M E T A L O Z N A W S T W A

I D Z I E D Z I N P O K R E W N Y C H P r z e d p ł a tę k w a r t a l n ą w w y s o k o ś c i z ł 10- — p r z y j m u j e A d m in is tr a c ja

„ P r z e g l ą d u M e c h a n i c z n e g o “ o r a z w s z y s t k e w ię k s z e k s i ę g a r n ie K O N T O P. K. O . N r 14.455 K a r to t e k a p rz e k a z ó w r o z r . N r 604 Adres Redakcji i A dm in istracji:

Warszawa Czackiego 3/5 m. 22

T elefon y : Redakcja 244-78, Administr. 281-85

CODZIENNA

GAZETA HANDLOWA

JEDYNY DZIENNIK

GOSPODARCZY W POLSCE

C O D Z IE N N IE : a r ty k u ły c z o ło w y c h o so b isto ś c i ż y c ia g o sp o d a rc z e g o , p o w a ż n y c h e k o n o m i­

s tó w o a k tu a ln y c h z a g a d n ie n ia c h o g ó ln o ­ g o s p o d a rc z y c h , p rz e m y s ło w y c h , h a n d lo w y ch , ro ln iczy ch , fin an so w y ch , rz e m ie ś ln ic z y c h i t. p.

C O D Z IE N N IE : s e r w is g o s p o d a r c z y o n a jw a ż ­ n ie jsz y c h w y d a rz e n ia c h g o sp o d a rc z y c h , w ia ­ do m o ści s y tu a c y jn e i k o n iu n k tu ra ln e .

C O D Z IE N N IE : in te re s u ją c e a n k ie ty , felietony, re p o r ta ż e g o sp o d a rc z e .

C O D Z IE N N IE : c a łą s tro n ic ę D statnich n o to w a ń giefd o w y ch i to w a ro w y c h z c a łe j P o lsk i i z z a g ra n ic y .

C O T Y D Z IE Ń : sp e c ja ln e d o d a tk i b ra n ż o w e .

D Z I E S I Ą T Y R O K I S T N I E N I A 1

Żądajcie 10-cio dniowej

B E Z P Ł A T N E J wysyłki

(5)

PRZEMYSŁ NAFTOWY

D W U T Y G O D N I K

O R G A N K R A J O W E G O T O W A R Z Y S T W A N A F T O W E G O W E L W O W I E

Rok XII 10 lipca 1937 r. Z e s z y t 13

K o m ite t R e d a k c y j n y : J . A R N I C K I , P r o f . I n ż . Z . B I E L S K I , I n ż . W . G R O S S M A N , K . K O W A L E W S K I , D r T . M I K U C K I , I n ż . D r S t. O L S Z E W S K I , I n ż . S t. P A R A S Z C Z A K , P r o f . D r S t . P I Ł A T , I n ż . W . J . P I O T R O W S K I , D r S t. S C H A E T Z E L , D r S t. U N G E R , D r I . W Y G A R D , D r O . V. W Y S Z Y Ń S K I , C z . Z A Ł U S K I o r a z S T O W A R Z Y S Z E N I E P O L S K I C H I N Ż Y N I E R Ó W P R Z E M . N A F T . W B O R Y S Ł A W IU

R E D A K T O R O D P O W I E D Z I A L N Y : D r S t. S C H A E T Z E L

a. i ' p.

Władysław Długosz

długoletni i za słu żo n y P rezes K rajow ego T o w a rzy stw a N a ftow eg o , w ła ściciel kopalń naftow ych, b. Senator R. P., b. p o s e ł do parlamentu w ied eń sk ieg o , b. M inister dla Galicji, o d zn a czo n y Krzyżem Kom andorskim

orderu „P olonia R estituta“ i w . i.

i

zm arł po krótkich cierpieniach, zaop atrzon y św . Sakram entam i, dnia 2 4 czerw ca 1937 r. p rzeż y w szy lat 73.

P ogrzeb do g ro b o w ca rod zinn ego w Siarach o d b y ł się dnia 26 czerw ca br., o czym zaw iadam ia

Prezydium, Wydział i Dyrekcja

Krajowego Tow. Naftowego.

(6)

S tr. 314 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y Z eszy t 13

(7)

Z eszyt 13 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y" Str. 315

Śp. P r e z e s W ła d y s ła w D ł u g o s z

Dnia 24 c z e r w c a br. ro z e s z ła się ż a ło b n a w ie ś ć , że P r e z e s K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a Naf­

to w e g o , S e n a to r W ł a d y s ł a w D łu g o sz nie żyje.

W i a d o m o ś ć ta w y w o ł a ł a w c a ły m n a s z y m ś w iecie n a f to w y m głębokie w ra ż e n ie . P o s ta ć P r e z e s a D łu g o sz a o d tylu lat ta k b y ł a niejako z ro ś n ię ta z p r z e m y s ł e m n a fto w y m , a Jego ż y ­ w o tn o ś ć , energia, ruchliw ość i p r a c a do dni o statn ich r z e c z ą ta k p o w sz e c h n ie zn aną, iż t r u ­ dno b y ło u w ie r z y ć , że c z ło w ie k ten opuścił nas już n a z a w s z e , że nie będzie już o d tą d z a sia d a ć w n a s z y m gronie, że nie będzie już p ra c o w a ć dla d o b r a u m iło w a n e g o p rz e z się p rz e m y s łu naf­

to w eg o .

Na w ie ś ć o zgonie śp. P r e z e s a D łu g o sz a z e ­ b r a ł się dnia 25 c z e r w c a W y d z ia ł K ra jo w e g o T o ­ w a r z y s t w a N a fto w e g o n a specjalne ż a ło b n e p o ­ siedzenie. W sp o m n ie n ie p o śm ie rtn e pośw ięcił Z m a rłe m u W i c e p r e z e s S ch u tz m a n n , k tó re g o z e ­ brani w y słu c h a li stojąc. N astępnie p o w z ię to s z e ­ re g u c h w a ł w s p ra w ie w zię c ia grem ialnego udziału w p o g rzeb ie i z w ią z a n y c h z ty m c z y n ­ ności.

W p o g rz e b ie śp. P r e z e s a D ługosza, k t ó r y o d ­ b y ł się w m a ją tk u Z m a rłe g o w S ia ra c h dnia 26 c z e r w c a br. w zię ło udział ca łe s p o łe c z e ń s tw o polskie, pom ne ty c h w s z y s tk ic h zasług, k tó re śp. P r e z e s D ługosz położył. Imieniem M in is te r­

s t w a P r z e m y s ł u i Handlu o r a z D y r e k t o r a D e ­ p a r ta m e n tu G órn iczo -H u tn iczeg o , P a n a Cz. P e - ćhego, p r z y b y ł R a d c a M in is te r s tw a inż. P. W r a n - gel, jaw ił się r ó w n ie ż P r e z e s W y ż s z e g o U rz ę d u G ó rn iczeg o inż. M o k r y i W ic e p r e z e s D r M a r k ie ­ w icz, o ra z N aczelnicy O k r ę g o w y c h U r z ę d ó w G ó rn iczy ch . P r ó c z w y m ie n io n y c h r e p r e z e n t o w a ­ ne b y ł y W ł a d z e s a m o r z ą d o w e , p r z y b y ł y też d ziesiątki d ele g a c y j in s ty tu c y j rolniczych, s p ó ł­

d z ielczy ch i p r z e m y s ł o w y c h , w k t ó r y c h śp. D łu ­ gosz o d g r y w a ł dom inującą rolę, s ta w ił się też w kom plecie c a ł y n asz ś w ia t nafto w y .

E k s p o r ta c ja z w ło k z p a ła c u n a s tą p iła o 9-tej ran o . T r u m n ę Z m a rłe g o wzięli na b a rk i ro b o t­

n icy z kopalń śp. D łu g o sza i nieśli ją do kościo­

ła. T u o d b y ło się u ro c z y s te n a b o ż e ń s tw o p r z y licznym u dziale d u c h o w ie ń s tw a o b y d w u o b r z ą d ­ k ó w . P o o d p ra w ie n iu m o d łó w o d p r o w a d z o n o

z w ło k i śp. D łu g o sz a do g r o b o w c a ro dzinnego.

Nąd m ogiłą p rz e m ó w ił p i e r w s z y k sią d z K an o ­ nik K ęd ra, p o d n o sz ą c n ie s p o ż y te zasługi śp.

P r e z e s a D ługosza, p o ło żo n e n a d podniesieniem g o s p o d a r c z y m i k u ltu ra ln y m p o w ia tu gorlickie­

go. N astę p n e p r z e m ó w ie n ie w y g ło s ił w z a s t ę p ­ stw ie P a n a M in istra P. i H. R a d c a W ra n g e l, s k ła d a ją c n a tru m n ie p ię k n y w ie n ie c od P a n a M inistra. Z kolei p r z e m ó w ił im ieniem K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N afto w eg o o r a z Z w ią z k u P o lsk ic h P r o d u c e n t ó w i R a fin e ró w O le jó w M in e ra ln y c h min. M. S z y d ło w s k i, W ic e p r e z e s K ra jo w e g o T o w . Naft. Im ieniem Z w iązk u P o lsk ich P r z e m y s ł o w ­ c ó w N a fto w y c h pośw ięcił n a stę p n ie Z m a rłe m u r z e w n e w s p o m n ien ie Gen. S z e p ty c k i.

P r z e m a w ia li jeszcze n a stę p n ie p. Karol G r o b ­ lew ski imieniem okolicznego z ie m ia ń s tw a , im ie­

niem P o w s z e c h n e g o B a n k u K r e d y to w e g o D r W . D ziedzic i w ic e p re z . B e r g le r o r a z p. G ło w a c k i im ieniem u r z ę d n ik ó w te g o ż B anku, r e p r e z e n ta n t m ia s ta Gorlice, re p re z e n ta n c i o rg a n iz a c y j s p ó ł­

d zielczych, delegaci G m iny i G r o m a d y , r e p r e z e n ­ ta n t d r o b n y c h ro ln ik ó w i d e le g a t r o b o tn ik ó w n a f­

to w y c h .

P o w y g ło s z e n iu p rz e m ó w ie ń w n iesio n o t r u m ­ nę do podziem ia m auzoleum , k tó r e p o k r y ło się ca łą g ó r ą w ie ń c ó w . R ó w n o c z e ś n ie o d e z w a ł y się s y r e n y na w s z y s t k i c h kopalniach n a f to w y c h od Gorlic a ż po granicę ru m u ń sk ą , — b y ło to o s ta ­ tnie p o ż e g n a n ie Z m a rłe g o P r e z e s a p rz e z p r z e ­ m y s ł n a fto w y .

O puścił n as człow iek, k tó re g o n a z w is k o s t a ­ n ow i o so b n ą k a r t ę dziejó w p r z e m y s ł u n a f to w e ­ go w P o ls c e — c z ło w ie k c z y n u i c z ło w ie k s e r ­ ca. P r a c a — ciężka, n ie z m o r d o w a n a c odzienna p ra c a , b y ł a jego ż y w io łe m , a celem jej d obro kraju i w s p ó ło b y w a te li.

C z y m b y ł śp. D łu g o sz dla p r z e m y s łu n a f to w e ­ go nie p o tr z e b u je m y n a d m ie n ia ć — b y ł a to in­

d y w id u a ln o ś ć p o tę ż n a i niepospolita, u m y s ł ś w i a t ł y i b y s t r y , k t ó r y z a w s z e w id ział p rz e d s o ­ bą jasno cel, do k tó re g o d ą ż y ć n ależy.

Ś m ie rć P r e z e s a D łu g o sz a s ta n o w i dla p r z e ­ m y s łu n a fto w e g o s tr a t ę n ie p o w e to w a n ą , b o u b y ł z s z e r e g ó w bodaj że ostatn i z jego t w ó rc ó w .

C z e ś ć Je g o zacnej pamięci!

(8)

S tr. 316 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y“ Z eszyt 13

P r z e m ó w ie n ie

W i c e p r e z e s a K r a jo w e g o Tow. N a fto w e g o Min. M a r ia n a S z y d ł o w s k i e g o

n a p o g r z e b ie P r e z e s a Wł. D ł u g o s z a

Ż ałobni słu c h a c z e !

S taję n a d tru m n ą śp. W ł a d y s ł a w a D łu g o sza, b y imieniem K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N a fto w e ­ go i Z w ią z k u P olskich P r o d u c e n t ó w i R a fin e ró w O lejó w M in e ra ln y c h o ra z t o w a r z y s z y p r a c y p o ż e g n a ć u k o c h a n e g o P r e z e s a .

P r z e j ę ł a n as g łę b o k o ta n ie s p o d z ie w a n a śm ierć, g d y ż je sz c z e kilka dni tem u w idzieli Go n ie k tó rz y z n as na kopalni w Z aław iu , inni na o tw a r c iu stad io n u s p o r to w e g o w Gliniku M a- riam polskim . S ą d z ę , że n a jw ię k s z y m hołdem , k t ó r y o d d a ć Mu m o ż e m y , b ęd zie p r z e d s t a w i e ­ nie po k r o tc e bilansu Jego p ra c o w ite g o ż y w o ­ ta, w k t ó r y m c z y n y p o s t ę p o w a ł y za sobą z s z y b k o ś c ią nie polską, nie e u ro p e jsk ą , ale a m e r y k a ń s k ą .

Kilka ty g o d n i tem u o b ch o d ziliśm y 50-letni jubileusz Je g o p r a c y w p r z e m y ś le n a fto w y m i g d y sp o jrzę na P o d k a rp a c ie , to p r a w ie niema d aw n iejszej kopalni ro p y , k tó rej p o w s ta n ie nie b y ł o b y z w ią z a n e z J e g o działalnością.

R o z p o c z y n a ją w p r z e m y ś le n a f to w y m w r.

1887, p r a c u ją c po kolei n a kop aln iach : w S ia­

rach, S ęk o w e j, R o p ic y R uskiej i K ry g u o ra z r o ­ bi p ie r w s z e p r ó b y p r a c y na w ł a s n y rachunek.

W 1893 r. obejm uje k ie r o w n ic tw o w firmie B e rg h e im i M ac G a r v e y w B o ry s ła w iu . Mimo o zn a c z o n ej g łę b o k o śc i i polecenia z a p r z e s ta n ia w ie rc e n ia , w ie r c i na w ł a s n ą o d p o w ied zialn o ść głębiej i o d k r y w a B o r y s ł a w , k t ó r y sta je się c e n ­ tru m p r z e m y s ł u nafto w eg o . P o lsk i p r z e m y s ł n a f to w y sta je dzięki te m u w r z ę d z ie w ielkich p r z e m y s ł ó w n a fto w y c h św ia ta .

J a k o d y r e k t o r K a rp a c k ie g o T - w a N aftow ego r o z w ija d ziała ln o ść techniczną, w p r o w a d z a j ą c c a ł y s z e r e g ulepszeń, p o z w a la ją c y c h n a s z y b s z e i ta ń s z e o d w ie rc a n ie o tw o r ó w .

W 1905 r. r o z p o c z y n a p r a c ę na w ł a s n ą rękę, z a k ł a d a c a ł y s z e r e g sp ó łe k n a fto w y c h i sta je się w ielkim , sa m o d z ie ln y m p r z e m y s ł o w c e m naf­

t o w y m , zajm uje się w s z y s tk im i niem al s p r a w a ­ mi, m a ją c y m i s ty c z n o ś ć z p r z e m y s ł e m nafto- lo k aln y ch w Z ag łęb iu B o r y s ła w s k im , interesuje w y m , p r z y c z y n i a się do u p o r z ą d k o w a n ia s p r a w

się b u d o w ą dróg, u z y s k u je d o p ro w a d z e n ie sieci telefonicznej i telegraficznej do Z agłębia. M imo ta k s z e ro k ie g o z a k r e s u działania, znajduje je­

s z c z e c zas n a z a g a d n ie n ia sp o łeczn e, je st z a ł o ­ życielem T - w a g im n a s ty c z n e g o „ S o k ó ł“, s ta w ia w ł a s n y m s u m p te m p ię k n y b u d y n e k „ S o k o ła “ w T u s ta n o w ic a c h , b ę d ą c p r e z e s e m teg o T o w a ­ rz y s tw a .

Dla r a to w a n ia z a g ro ż o n e g o p r z e m y s ł u nafto­

w e g o w s k u t e k hiperprodukcji, inicjuje w 1908 r.

K ra jo w y Z w ią z e k P r o d u c e n t ó w R o p y .

T e n s z e ro k i z a k r e s p r a c y ok azu je się jed n a k w k r ó t c e z b y t c ia s n y m dla Je g o energii i r o z m a ­ chu. Z o staje w 1908 r. p o s łe m do S ejm u K r a jo ­ w e g o z p o w ia tu gorlickiego. T a m ro z w ija dzia­

łalność n ie ty lk o w z a k r e s ie s p r a w , o d n o s z ą c y c h się do ro zw o ju p r z e m y s ł u n afto w eg o , ale n a t e ­ renie z a g a d n ie ń s p o łe c z n y c h i o ś w ia to w y c h .

P o c ią g a Go p r a c a s a m o r z ą d o w a .

P r z e d m ó w c a mój, Ks. K anonik K ęd ra, p o ś w ię ­ cił p o ś m ie rtn e w sp o m n ie n ia d ziałalności P r e z e ­ s a D ługosza, jako M a r s z a ł k a R a d y P o w ia to w e j w Gorlicach.

O k r e s p rz e d w o je n n y , to o k re s b u d zen ia się ruchu lu d o w eg o w Galicji. P r e z e s D ługosz, n ie ­ s tr u d z o n y w inicjatyw ie, w id zi w p r a c y nad podniesieniem d o b ro b y tu sfer w ło ściań sk ich i nad ro z b u d z e n ie m św ia d o m o ś c i politycznej ty c h w a r s t w , piękne dla Siebie pole d z ia ła l­

ności.

W 1911 r. z o staje w y b r a n y p o słem do P a r l a ­ m e n tu w W iedniu, gdzie w k r ó t c e zo sta je p o ­ w o ł a n y na s ta n o w is k o M in istra dla Galicji, na k tó r e m z o staje do p o c z ą tk u 1914 r.

Z n a n a n a m w s z y s t k i m je st Je g o działalność z ty c h c z a s ó w , g d y nie w a h a ją c się n a ra z ić r z ą ­ d z ą c y m c z5m nikom w ie d e ń sk im , rz u c a n a szalę s w ó j a u t o r y t e t w m o m e n ta c h d e c y d u ją c y ch . Z w o ln io n y n a w ł a s n ą p ro ś b ę z u rz ę d u M inistra, obejmuje w 1914 r., w chwili w y b u c h u w o jn y św ia to w e j, p r z e w o d n ic tw o Komisji G o s p o d a r ­ czej K oła P o lsk ieg o , s ta ją c w ob ro n ie ludności

(9)

Z eszyt 13 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y S tr. 317

Galicji p r z e d zn isz c z e n iem w o j n y i o k ru c ie ń ­ s tw a m i w ojsk.

J e s t w s p ó ł a u t o r e m s ły n n e j rezolucji z dnia 28 m a ja 1917 r„ z g ło szo n ej p r z e z p o s ła T e t m a ­ j e r a „O W olnej, Niepodległej i Zjednoczonej P o ls c e z d o s tę p e m do m o r z a “.

Kto z n as p a m ię ta o w e c z a s y , ten wie, ile t r z e b a b y ł o o d w a g i cyw ilnej, b y w czasie t o ­ c z ą c ej się w o jn y , s t a w a ć ta k tw a r d o i nieugię­

cie w o b e c z a b o rc y .

D o c z e k a ł się Niepodległej P olski, b ie rz e udział w T y m c z a s o w e j Komisji R z ą d z ą c e j w K r a k o ­ wie, obejm ując w y d z i a ł ro ln ic tw a w tej in s ty ­ tucji.

W 1922 r. z o staje w y b r a n y S e n a to r e m R. P.

z w o j e w ó d z t w a k ra k o w s k ie g o .

Mimo tej S w ej działalności politycznej, k tó r a Go p ra w ie c a łk o w ic ie a b s o r b o w a ła , nie z a p o ­ m in a o u k o c h a n y m p rz e z Siebie p r z e m y ś le naf­

to w y m .

K ra jo w e T o w a r z y s t w o N aftow e, org a n iz a c ja r e p r e z e n tu ją c a od 60 lat p r z e m y s ł n a fto w y , w y ­ b ie ra Go w 1917 r. trzecim z rz ę d u p re z e s e m T o w a r z y s t w a po I g n a c y m Ł u k a s ie w ic z u i A ugu­

ście G o ra y sk im . J a k o p re z e s w y s tę p u je z a w ­ s z e en erg iczn ie i s ta n o w c z o w obronie s łu s z ­ n y c h in te r e s ó w p r z e m y s ł u n a fto w e g o i s z u k a

z a w s z e k o m p ro m isu p o m ię d z y sta n o w is k a m i p o sz c z e g ó ln y c h g rup p r z e m y s łu . P r a c u j e nad r o z b u d o w ą w ła s n e j kopalni r o p y w Z aław iu, z k tó rej s t w a r z a jedno z najlepiej z o r g a n iz o ­ w a n y c h i p r o w a d z o n y c h p r z e d s ię b io r s tw n a fto ­ w y c h w P o lsce. J e s t do k o ń c a ż y c ia jej t e c h ­ n iczn y m i a d m in is tr a c y jn y m „ d y r e k t o r e m “.

W uznaniu z a s łu g dla P a ń s t w a , R z ą d R z e c z y ­ pospolitej Polskiej o d z n a c z a Go w 1931 r. k r z y ­ żem k o m a n d o rs k im o rd e r u „ P o lo n ia R e s t i t u t a “, a p r z e m y s ł n a fto w y n a V Zjeździe N afto w y m , o d b y t y m w grudniu 1931 r., u dziela Mu naj­

w y ż s z e g o odziaczen ia, jakim dy sp o n u je, w r ę ­ cza ją c Mu m edal imienia Ig n aceg o Ł u k a s ie - w icza.

T y t u ł y i s ta n o w is k a , d a t y p r a c y i pola c o ra z to innej tw ó rc z o śc i, z a r y s o w u j ą n a m p o r t r e t d o ­ b re g o o b y w a t e l a R zeczy p o sp o lite j, c z ło w ie k a c z y n u o nieugiętej o d w a d z e cyw ilnej. J e d n o ­ cześn ie b y ł d o b r y m m ę ż e m , d o b r y m ojcem, a dla n as p rzy ja c ie lem i T o w a r z y s z e m p ra c y .

Z a s łu ż y ł się d o b rz e O jczyźnie, p o z o s ta w ia ją c po sobie s z e r e g p o m n ik ó w działalności — i w z ó r p r a c y o b y w a t e l a - p r z e m y s ł o w c a .

Ż e g n a m y Cię dziś, K o c h a n y P re z e s ie . Niech Ci t a ziem ia z S iar, k tó r ą u k o c h a łe ś i z k tó r ą w ią z a ło Cię ty le w s p o m n ie ń i p r z e ż y ć — będzie lekką!

(10)

S tr. 31S „PRZEM YSŁ NAFTOW Y" Z eszyt 13

D r S te fa n B A R T O S Z E W IC Z

W ła d y s ła w D ł u g o s z

Z e w sp o m n ie ń i o b s e r w a c y j o so b isty c h .

W z e s z y c ie n r 23 „ P r z e m y ś lu N a fto w e ­ g o " z dnia 10 g ru d n ia 1931 r. u k a za ł się p o d p o w y ż s z y m ty tu łe m a r ty k u ł śp . d ra S te fa n a B a r to s z e w ic z a , o b ra zu ją c y d łu g o ­

letnią d zia ła ln o ść P re ze sa D łu g o sza u>

p r z e m y ś le n a fto w y m .

W y d a ją c p ie r w s z y z e s z y t po zg o n ie śp.

P re ze sa D łu g o sza , u m ie s z c z a m y p o n iże j p r z e d r u k tego a r ty k u łu , w k tó r y m ta k w iernie i tra fn ie o d m a lo w a n a zo sta ła s y l ­ w e tk a Z m a rłeg o .

P r e z e s a D łu g o sz a p o z n a łe m p r z e d p rz e s z ło trz y d z ie s tu laty. W roku 1898 p rz e je ż d ż a łe m p ó źn ą jesienią p r z e z B o r y s ł a w , w r a c a j ą c ze S c h o d n icy , ze zjazdu p r a c o w n i k ó w u m y s ł o w y c h p rz e m y s łu nafto w eg o , gdzie w y s t ę p o w a ł e m jako d eleg at zachodniej Galicji. W ty m czasie S c h o d n ic a b y ł a c e n tre m p r z e m y s ł u n a fto w eg o , a B o r y s ł a w b y ł je sz c z e p r a w ie p u stk o w iem . D ługosz, p o d ó w c z a s d y r e k t o r G alicyjskiego K arp a c k ie g o T o w a r z y s t w a N a fto w e g o w B o ­ r y s ła w iu , p ro w a d z ił tam od r. 1893 w ie rc e n ia p i e r w s z y c h g łę b s z y c h s z y b ó w 1).

B y ł a to niedziela w ie c z o re m . P r z y j e c h a ł e m k o ń m i ze S c h o d n ic y na sta c ję k o lejo w ą w B o ­ r y s ł a w i u i c z e k a ją c na po ciąg w re stau racji kolejow ej, k tó r a bodaj c z y nie b y ł a w ó w c z a s j e d y n ą p r z y z w o i t s z ą re s ta u r a c ją w B o ry s ła w iu , z a s ta łe m ta m sa m o tn ie s ie d z ą c e g o D ługosza.

J a k o c z ło w ie k b a r d z o t o w a r z y s k i, p ie r w s z y r o z p o c z ą ł on ze m n ą r o z m o w ę , i w t e d y już na p o d s ta w ie p ie r w s z y c h o t r z y m a n y c h r e z u lta tó w w y r a z i ł zdanie, że B o r y s ł a w c z e k a w ielk a p r z y s z ło ś ć . Nie w id z ie liśm y się p o te m p rz e z kilka lat, i nie p r z y p u s z c z a ł e m w t e d y , po ty m p i e r w s z y m spotkaniu, że losy p r z e m y s ł u n a fto ­ w e g o zbliżą n as n ie ra z do siebie, i że c z ę s to

*) W ie rc e n ia te p o łą c z o n e b y ty z w ielk im i tr u d ­ nościam i, g d y ż w g łęb o k o śc i ponad 500 m n a p o ty ­ k a n o ś c is k a ją c e p o k ła d y w o sk o w e . D łu g o sz nie z r a ­ ż a ! się ty m i p ro w a d z ił p rz e z c z a s d łu ż s z y w ie rc e n ie je d n e g o sz y b u w b r e w n a w e t d e c y z ji g łó w n e g o a k c jo ­ n a riu s z a K a rp a c k ie g o T o w a r z y s tw a , M ac G a rv e y ‘a, k tó r y z w ą tp ił zu p ełn ie w m o ż liw o ść o sią g n ię c ia do­

d a tn ic h re z u lta tó w . D łu g o sz w p ro w a d z ił p ie r w s z y r u r y g ru b o ś c ie n n ie i ż e rd z ie ż e la z n e , z a m ia s t do­

ty c h c z a s u ż y w a n y c h d re w n ia n y c h , i p rz e z te u do­

sk o n a le n ia tec h n ic z n e , k tó r e s ta n o w iły do p ew n eg o sto p n ia p r z e w r ó t w w ie rtn ic tw ie , d o ta r ł w latach 1896— 1897 do p o k ła d ó w w g łę b o k o śc i 800—900 m.

w k tó ry c h o tr z y m a ł k ilk o w a g o n o w ą p ro d u k c ję d z ie n ­ ną, i w ten sp o só b s ta ł się o d k ry w c ą g łęb o k iej ro p y w B o ry sła w iu .

s p o t y k a ć się b ę d z ie m y p r z y p r a c y n a d ogólnym i s p r a w a m i p rz e m y s łu .

P r z e p o w i e d n i e D łu g o s z a co do B o r y s ł a w i a ziśc iły się b a r d z o p r ę d k o : po u p ły w ie kilku lal c a ł a p r z e s t r z e ń B o r y s ł a w i a i są sie d n ic h T u s ta - n o w ic p o k r y ł a się w ie ż a m i w ie rtn ic z y m i r o z m a ­ ity ch polskich i z a g r a n ic z n y c h p rz e d s ię b io rs tw . W ty m to o kresie, a ż do p ie r w s z y c h lat w o jn y ś w ia to w e j, m iałem , jako s e k r e t a r z K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N aftow ego, s p o s o b n o ś ć b y ć ś w i a d ­ kiem działalności D łu g o s z a i o b s e r w o w a ć z bliska ten n ie z a w o d n ie n a jru c h liw s z y i naj­

ś w ie tn ie js z y o k r e s w ż y ciu D ługosza, kied y z d y r e k t o r a K arp a c k ie g o T o w a r z y s t w a sta ł się w ielkim sa m o d z ie ln y m p r z e m y s ł o w c e m pol­

skim, k ie d y jako poseł na Sejm i do R a d y P a ń ­ s tw a , z a c z ą ł b r a ć c z y n n y udział w życiu poli­

ty c z n y m , i k ie d y w r e s z c i e w rz ą d z ie w ie d e ń sk im z o s ta ł m in istre m dla Galicji. K a rie ra ż y c io w a c z ło w ie k a , k t ó r y o d k r y ł B o r y s ła w , d o t r z y m y ­ w a ł a p rz e z c a ł y c z a s k ro k u w ielkiem u r o z p ę ­ d o w i sa m e g o p r z e m y s łu , a n a w e t p o sz ła dalej, bo p o z a p r z e m y s łe m w k r o c z y ł a w dziedzinę s zero k iej d ziałalności sp o łeczn ej i politycznej.

Dla T o w a r z y s t w a K arp a c k ie g o s ta ł się B o r y ­ s ł a w po o d k ry c iu ro p y p rzez D łu g o sz a najpo­

w a ż n ie js z y m i najw ięcej w a r t o ś c i o w y m ob iek ­ te m , k t ó r y rósł i r o z s z e r z a ł się z dnia na dzień.

W m ia rę w z r a s t a n i a prod u k cji na te re n a c h n a le ż ą cy c h do T o w a r z y s t w a , w ie rc o n o c o ra z w ię k s z ą ilość s z y b ó w , z a k u p y w a n o n o w e t e r e ­ n y w sąsied n ich T u s ta n o w ic a c h , b u d o w a n o ru ­ rociągi i zbiorniki. S ta n o w is k o d y r e k t o r a s t a ­ w a ł o się c o r a z b ard ziej od p o w ied zialn e, w y m a ­ g a ło c o ra z w ię c e j p r a c y , energii i zapobiegli­

w o śc i, ale te ż i z y s k iw a ło c o ra z w ięcej na z n a ­ czeniu. D y r e k t o r D łu g o sz dzięki sw e j n ie z w y k łe j energii, s z y b k ie j d ecyzji i o g ro m n e j p r a c o w i­

tości, t r z y m a ł w s z y s t k o w sw o im ręku. J a k o s e k r e t a r z K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N a fto w e g o b y w a ł e m c z ę s to w B o r y s ł a w i u w z a r z ą d z ie G a ­ licyjskiego K a rp a c k ie g o T o w a r z y s t w a N afto w eg o i w id z ia łe m , ja k pod s p r ę ż y s t y m k ie ro w n ic tw e m D łu g o s z a p o w i ę k s z a ł a się ilość p r a c o w n ik ó w , r o z r a s t a ł a się a d m in istracja, jak o w s z y s tk im d e c y d o w a ł d y r e k t o r , jak w n ik a ł w k a ż d ą s p r a ­ w ę i s a m z a ła tw ia ł in te re s a n tó w .

D ziałalność D y r e k t o r a D łu g o s z a ro z s z e r z a ć się z a c z ę ła z c z a s e m ta k ż e p o z a o b rę b K a r p a c ­ kiego T o w a r z y s t w a . R o z w ija ją c e się w s z y b ­ kim tem pie k o p a ln ic tw o n a f to w e w B o r y s ł a w i u w y s u n ę ł o m n ó s t w o s p r a w lokalnych, jak np. b u ­ d o w a dróg, b u d o w a m ie s z k a ń dla w z r a s t a j ą ­ cej w n ie z w y k le sz y b k i s p o só b ludności p r a ­ co w niczej, p rz e p r o w a d z e n ie sieci telefonicznej

(11)

Z eszyt 13 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y' S tr. 319

i telegraficznej i inne. S p r a w y te m u s ia ły b y ć z a ła tw ia n e w poro zu m ien iu i w sp ó ln ie z p r z e d ­ staw ic ie la m i w ię k s z y c h i m n ie jsz y c h p r z e d s ię ­ b io rs tw , a głos p rz e d s ta w ic ie la n a jw ięk szej firmy, jakim b y ł d y r e k t o r D ługosz, b y ł z w y k l e d e c y d u ją c y . D łu g o sz, dzięki inicjatyw ie, k t ó r a go c h a r a k t e r y z o w a ł a , i dzięki dużej ofiarności z y ­ s k iw a ł w B o r y s ł a w i u c o ra z w ięcej u z n a n ia i p o ­ pularności, czego n a jle p sz y m d o w o d e m było , iż o b r a n y z o s ta ł p r e z e s e m c z y n n y m , a n a stę p n ie h o n o r o w y m ta m te js z e g o „ S o k o ła “ ; sa m b y łe m ś w ia d k ie m wielkiej i se rd e c z n ej ow acji, ja k ą

„ S o k ó ł“ b o r y s ł a w s k i u rz ą d z ił s w e m u z a ł o ż y ­ cielowi, fu n d a to ro w i i p r e z e so w i, w dniu z a w i e ­ sz e n ia jego p o r tr e tu w sali „ S o k o ła “ .

N ie b a w e m lo s y p r z e m y s ł u n a fto w e g o z m u siły D łu g o sz a do sz e rs z e j jesz c z e działalności.

W r. 1907 z a c z y n a p ro d u k c ja s u r o w c a n a fto w e g o ta k g w a łto w n ie w z r a s t a ć , że p o w o d u je p o w a ż n y k r y z y s w p r z e m y ś le n a fto w y m . C e n a ro p y s p a d a z norm alnej c e n y 5 do 7 k o ro n z a 100 kg poniżej jednej k o ro n y , i n a w e t te p rz e d s ię b io r ­ s tw a , k tó ry c h s z y b y d a w a ł y d u ż ą p rodukcję, z a c z y n a ją ponosić s t r a t y . G d y w r. 1908 d o w ie r- cono s z y b „Oil C i t y “, k t ó r y w y r z u c a ł p o c z ą t­

k o w o po 100 w a g o n ó w dziennie, z a c z ę ła ro p a p rz e le w a ć się ze zb io rn ik ó w k o p a ln ia n y c h po c a ł y m terenie, ta k iż m u sia n o s p r z e d a w a ć ją za bezcen, rafinerie b o w ie m c z ę ś c io w o nie m o g ły o d b ie ra ć ta k w ielkich ilości ropy, a c z ę śc io w o w y z y s k i w a ł y ciężką s y tu a c ję p ro d u c e n tó w i g r a ł y n a d a lsz ą zniżkę. W t e d y to z a c z ę ło K ra jo w e T o w a r z y s t w o N aftow e p o p u l a r y z o w a ć i p r o p a g o w a ć m y ś l s to s o w a n ia r o p y do c eló w o p a ło w y c h . N iek tó re fabryki (e le k tro w n ia w e L w o w ie , go rzeln ie i m ły n y ) z a c z ę ł y w r z e c z y ­ w is to ś c i o p a la ć k o tły ropą, lecz ro s n ą c a g w a ł ­ to w n ie p ro d u k c ja w y m a g a ł a s z e r s z e g o s t o s o w a ­ nia r o p y do teg o celu, i n a je d n y m z p osiedzeń K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N a fto w e g o u ch w alo n o ro z p o c z ą ć akcję w kieru n k u nak ło n ien ia rz ą d u au s tria c k ie g o do z a p r o w a d z e n i a op ału ro p n eg o na kolejach galicyjskich. S p r a w a ta nie b y ła ł a t w a do p rz e p r o w a d z e n ia , g d y ż w y m a g a ł a du­

ży c h i n w e s ty c y j, jak b u d o w y zb io rn ik ó w na sta c ja c h kolejo w y ch , p rz e ró b k i palen isk na loko­

m o ty w a c h , a w r e s z c ie b u d o w y osobnej fa b ry k i dla o d b e n z y n o w a n ia ro py. B e z u s ta n n ie s z ły p o d an ia i m e m o r ia ły do W ie d n ia i w y j e ż d ż a ł y delegacje do Kola P olskiego, i do m in is tró w kolei, s k a r b u i r o b ó t publicznych. W deleg acjach ty c h D ługosz, w ó w c z a s już poseł n a Sejm i c z ło n e k W y d z i a ł u K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N aftow ego, b r a ł c z y n n y udział, i glos jego, ja ­ ko o d k r y w c y B o r y s ł a w i a i d y r e k t o r a n a jw ię k ­ szej firm y m iał specjalnie duże znaczenie. G d y w ko ń cu u d a ło się n am s p r o w a d z ić do B o r y s ł a ­ w i a m in is tra kolei D r a D e rs z a ttę , b y go n a o c z ­ nie p r z e k o n a ć o w ielkich b o g a c tw a c h n a fto w y c h B o r y s ł a w i a i o ich m a rn o w a n iu , D łu g o sz robił h o n o r y g o s p o d a r z a domu, o p r o w a d z a ł po z a ­ głębiu m in is tra i jego oto czen ie o r a z d a w a ł p o ­ trz e b n e w y ja ś n ie n ia , a n a stę p n ie p o d c z a s w y d a ­ nego na c z e ść m in is tra p rz y ję c ia w y g ł o s i ł m o ­ w ę , je d n ą m o że z p ie r w s z y c h sw o ic h w ielkich

m ó w , w k tó re j umiał p o ł ą c z y ć s e r d e c z n ą g o śc in ­ ność z r z e c z o w y m i w y w o d a m i k onieczności r a ­ to w a n ia p r z e m y s łu .

Jeśli już n a drugi dzień w D ro h o b y c z u n a sz k i­

c o w a n a z o s ta ła p r z e z w y b i t n y c h p r a w n i k ó w D r a L o w e n s te in a i D r a G o ld h a n u n e ra p r o w iz o ­ r y c z n a u m o w a , z a a k c e p t o w a n a p rz e z m in istra kolei, w k tó rej m in is te rs tw o z o b o w i ą z y w a ł o się od odb io ru w ciągu pięciu lat 150 000 w a g o n ó w r o p y dla opalania lo k o m o ty w , to p r z e d e w s z y s t ­ kim b y ł a to z a s łu g a D łu g o s z a i W y d z ia łu K ra ­ jo w e g o T o w a r z y s t w a N aftow ego, do k tó re g o należeli w ó w c z a s G o ra y sk i, jako p re z e s, W olski jako w i c e p re z e s , hr. Z am o y sk i, D r G oldham rner i inni.

P o podpisaniu tej u m o w y , k tó r ą p o tw ie rd z ił K ra jo w y Z w ią z e k P r o d u c e n t ó w R o p y , u t w o r z o ­ n y 5 lipca 1908 r. n a p osiedzeniu w sali R a t u ­ sz o w e j m ia s ta L w o w a , z a c z ę ł y się długie p e r ­ tra k ta c je z m in is te r s tw e m i d y r e k c ją kolei w e L w o w ie , w n a s tę p s tw ie k tó r y c h w y b u d o w a n o w B o r y s ła w iu p ie r w s z e zbiorniki ziem n e o p o ­ je m ności 30 000 w a g o n ó w . Zbiorniki te o k a z a ły się jed n a k n ie w y s ta r c z a ją c e dla ro sn ą c e j w c ią ż produkcji. T y m c z a s e m w roku n a s tę p n y m rząd z w le k a ł z k r e d y t a m i n a b u d o w ę drugiej serii z biorników , mim o iż s y tu a c ja w B o r y s ł a w i u s t a ­ w a ł a się c o r a z b ard ziej k r y t y c z n a . W t e d y p o ­ s ta n o w io n o uciec się do in nego ś r o d k a : s k o r z y ­ sta n o m ianow icie z tego, że „V acuum Oil C o m ­ p a n y “ , p o sia d a ją c rafinerię w n a s z y m kraju, z a ­ in te r e s o w a ło się k u p n e m w ię k s z e j ilości ropy.

Do A n tw erp ii i H a m b u r g a w y b r a ł a się delegacja, do której n ależał D ługosz, W o lsk i i Z am o y sk i, dla p r z e p r o w a d z e n i a p e r t r a k t a c y j o s p r z e d a ż r o p y i b u d o w ę z b iorników , a ty m c z a s e m w e W ie d n iu i w Kole P o lsk im u ra b ia n o opinię, że kraj z m u s z o n y jest do w y z b y c i a się s w y c h b o ­ g a c t w i o d d a n ia ich w rę c e z a g ra n ic z n e g o , a m e ­ ry k a ń s k ie g o kapitału. Zaniepokojone ty m Kolo P o lsk ie z a c z ę ło energiczniej n a c isk a ć n a r z ą d i w y s ł a ł o do H a m b u r g a p o s ła B attaglię z pole­

ceniem sk ło n ien ia delegacji, a b y z a p r z e s t a ł a d a l­

sz y c h p e r t r a k t a c y j z A m e r y k a n a m i i w r a c a ł a do W ie d n ia dla u k ł a d ó w z r z ą d e m austriackim , k t ó r y w t e d y dopiero zgodził się n a b u d o w ę dal­

sz y c h z b io rn ik ó w z ie m n y c h o pojem ności 54 000 w a g o n ó w . Cel z o s ta ł o s ią g n ię ty : w y j a z d naszej delegacji z a g ra n ic ę p r z y ś p i e s z y ł akcję r a t o w n i ­ czą dla p rz e m y s łu .

O d ty ch c i e k a w y c h w historii n a s z e g o p r z e ­ m y s łu w y d a r z e ń , w k tó r y c h D łu g o sz b r a ł w y ­ b itn y udział, w r a c a m do opisu jego dalszej o s o ­ bistej działalności. C z ło w ie k o ta k szero k im ro zm ach u , ja k D ługosz, nie m ó g ł się z a d o w o lić sta n o w is k ie m d y r e k t o r a T o w a r z y s t w a K a r p a c ­ kiego, mim o, iż s ta n o w is k o to b y ł o w B o r y s ł a ­ wiu p ie rw s z e m , d a w a ł o duże d o c h o d y i b y ł o p r a w i e zup ełn ie n ie z a le żn y m , g d y ż d y r e k t o r D łu ­ g o sz c ie s z y ł się o g r o m n y m zaufaniem , u z n a ­ niem i p rz y ja ź n ią n a jw ię k s z e g o a k c jo n a riu s z a i p r e z e s a r a d y n a d z o rc z e j T o w a r z y s t w a p. W . H. M a c G a r v e y ‘a. D o p r o w a d z i w s z y do r o z k w i­

tu p r z e d s ię b io rs tw o , p o z o s ta ją c e p o d jego k ie­

r o w n ic tw e m , r o z p o c z y n a D łu g o sz n o w y o k re s

(12)

S tr. 320 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y Z eszyt 13

sw e j p r a c y w p r z e m y ś le n a f to w y m jako s a m o ­ is tn y p rz e d się b io rc a. W roku 1908 z a k ł a d a z bar.

P o p p e r e m i D e m b o w s k im „ G alicy jsk ą S p ó łk ę N a f to w ą “, p o te m t w o r z y sp ó łk ę „ D ługosz- Ł a s z c z “, a w roku 1909 n a b y w a p r a w a n a fto w e na te re n a c h r z ą d o w y c h i z T o w a r z y s t w e m K a r ­ p ackim z a w ią z u je sp ó łk ę „ D ą b r o w a “ dla w i e r ­ ceń na ty c h te re n a c h . W o k re s ie ty m o d w ie r c ą około 30 głęb o k ich s z y b ó w , a p ro d u k c ja m ie ­ się c z n a n a te r e n a c h sp ó łe k z a w i ą z a n y c h p rz e z D łu g o sz a dochodzi do 1300 w a g o n ó w m ie się c z ­ nie; takiej prod u k cji p o z a k o n c e r n e m „M ało p o l­

s k a “, nie m a dzisiaj u n as ż a d n a firma. D łu g o sz w ciągu kilku lat staje się w ielkim p r z e m y ­ s ło w c e m n a fto w y m .

Z d a w a ł o b y się, ż e już s a m e zajęcia, z w ią z a n e z k i e r o w n ic tw e m o g ro m n e g o p r z e d s ię b io r s tw a , m o g ły ta k d o k ła d n ie w y p e łn ić c z a s i ż y cie D łu ­ goszow i, że n a p ra c e w in n y c h dzied zin ach nie z o s ta w a ło m ie jsc a ; t y m c z a s e m od roku 1908 D łu g o sz z a c z y n a b r a ć c z y n n y u d z ia ł w ż y ciu p o lity c z n y m kraju. B y z ro z u m ie ć p o w o d y , k tó r e s k ło n iły D łu g o sz a do u b ieg an ia się o m a n d a t poselski do S ejm u G alicyjskiego, p o w i e r z o n y m u w r. 1908 p r z e z p o w ia t gorlicki, t r z b a p o k r ó tc e u p rz y to m n ić sobie tę a tm o s fe rę p o lity c z n ą i te p r ą d y , jakie p o d ó w c z a s p a n o w a ł y w Galicji.

W czasie ty m Galicja, k ra j d o tą d p r a w ie w y ­ łączn ie rolniczy, z a c z y n a p r z e ż y w a ć o k re s r o z ­ w o ju ż y c ia p r z e m y s ło w e g o . D la o c h r o n y i p o ­ p a rc ia p r z e m y s ł u p o w s ta je P o lsk i B a n k P r z e m y ­ s ł o w y i takie instytucje, jak C e n t r a l n y Z w ią z e k P r z e m y s ł u i L ig a P r z e m y s ł o w a , n ajw y b itn iejsi ludzie p o rzu cają p o s a d y rz ą d o w e , b y s t a n ą ć na c z e le p r z e d s ię b io r s tw lub o rg a n iz a c y j p r z e m y ­ s ło w y c h . R o z w ija ją c y się w n i e z w y k le sz y b k im tem pie p r z e m y s ł n a fto w y , k o p a ln ia n y i ra fin e ­ ry jn y , b u d o w a n o w y c h rafin ery j w K rośnie, w D ro h o b y c z u rafinerii „ D r o s “ i O d b e n z y n ia rn i P a ń s t w o w e j , b u d o w a c u k ro w n i w P r z e w o r s k u i C h o d o ro w ie , pop ieran ie na w ię k s z ą skalę w y ­ t w o r ó w p r z e m y s ł u ludow ego, oto rez u lta t tej p r a c y i ty c h p r ą d ó w , jakie o ż y w i a ł y ó w c z e s n e s p o łe c z e ń s tw o , — a ty m c z a s e m p r z e d s ta w ic ie l­

s t w o w S e jm ie Galicyjskim , s k ła d a ją c e się p r a ­ w ie w y ł ą c z n i e z w ielkich i m n ie jsz y c h w ł a ś c i ­ cieli ro ln y c h o r a z sfer d r o b n o m ie s z c z ań s k ich . nie b y ło w i e r n y m odbiciem s to s u n k ó w k r a jo w y c h . W k ra ju z ro zu m ian o , że r e p re z e n ta c ję s e jm o w ą n a le ż y uzupełnić i o ż y w ić po słam i ze sfer p r z e ­ m y s ło w y c h . Na p o sie d z e n ia c h K ra jo w e g o T o w a ­ r z y s t w a N a fto w e g o p o ru s z a n o z n acisk iem myśl, że p r z e m y s ł n a fto w y , m a j ą c y już w ó w c z a s ś w i a ­ t o w ą s ła w ę , w in ie n m ieć sw o ich f a c h o w y c h o b r o ń c ó w w ciałach u s t a w o d a w c z y c h , i z a c h ę ­ c a n o w y b itn ie js z y c h p r z e m y s ł o w c ó w do k a n d y ­ d o w a n ia p r z y n ajb liższy ch w y b o r a c h . T o b y ło p o w o d e m , że w roku 1908 trzej k a d y d a c i ze sfer n a fto w y c h zdobyli m a n d a ty , a m ia n o w ic ie : D łu ­ gosz, L e w a k o w s k i i Z am o y sk i.

D ługosz w y b r a n y z o s ta ł do S ejm u jako b e z ­ p a r t y j n y , później w s tą p ił do s tr o n n ic tw a ludo­

w e g o . P o s ia d a ją c m a ją te k ziem ski w p ow iecie gorlickim , d ą ż y ł do p o g o d z e n ia i n te r e s ó w w ie l­

kiego i m a łe g o p o s ia d a c z a roli i do zbliżenia ty ch

d w ó c h w a r s t w s p o łe c z n y c h . P o d n ie ś ć tu m uszę, że poseł D łu g o sz z a b r a ł się o d r a z u z wielkim z a p a łe m do p r a c y poselskiej, u w a ż a ją c m a n d a t poselski nie z a ź ró d ło w p ł y w ó w i zn a c z en ia , ale p r z e d e w s z y s t k i m z a p o s te ru n e k , n a k t ó r y m m iał m o ż n o ść s łu ż e n ia krajow i. N ajle p sz y m tego d o w o d e m , że p o z a s p r a w a m i p r z e m y s ło w y m i, k t ó r y c h b y ł rz e c z n ik iem i z n a w c ą , p r z e p r o w a ­ d zając, m ię d z y innym i, u c h w a łę s e jm o w ą o b u ­ d o w ie z fu n d u sz ó w k ra jo w y c h ż e la z n y c h z b io r­

n ik ó w r o p n y c h o pojem ności 5 ty s i ę c y w a g o ­ nów , — objął w komisji szkolnej re fe r a t naj­

ba rd z ie j z a n ie d b a n ej d zie d z in y b u d o w y szkół lu d o w y c h , u z y s k a ł z n a c z n e k r e d y t y na ich ro z ­ b u d o w ę i p r z e p ro w a d z i! z a s a d ę s t o s o w a n ia p la n ó w n o rm a ln y c h i te c h n ic z n eg o n a d z o ru nad b u d o w ą . W r. 1909 o b r a n y z o s ta ł m a rs z a łk ie m R a d y p o w ia to w e j w G orlicach i pełnił ten u rz ą d d o r. 1923. J a k o poseł i m a r s z a łe k , d b ał o p o d ­ niesienie e k o n o m iczn e i kulturalne pow iatu.

Z jego i n ic ja ty w y p o w s t a ł o : O k r ę g o w e T o w a ­ r z y s t w o Rolnicze, s p ó łk a h a n d lo w a „ S ie r p “ , z w i ą z k o w e m leczarn ie, d o m y lu d o w e ; w ł a s n y m k o s z te m z a ło ż y ł w G orlicach w z o r o w ą b u rs ę dla 40 uczni g im n a z ja ln y c h itd.

W r. 1911 w y b r a n y z o s ta ł p o słe m do a u s tr ia c ­ kiej R a d y P a ń s t w a . W kilka m ie się c y potem , g d y p a r la m e n t z a c z ą ł już o b r a d o w a ć , dzienniki p r z y n i o s ł y w ia d o m o ś ć , że p o seł D łu g o sz z o stał m ia n o w a n y m in is tre m dla Galicji. N aturalnie, w i a d o m o ś ć ta w sfe ra c h n a fto w y c h zro b iła o lb rz y m ie w ra ż e n ie . B y liś m y dum ni z tego, że p r z e m y s ł o w i e c n a f to w y sta ł się na te ren ie w i e ­

d eń sk im o b ro ń c ą i n t e r e s ó w c a łe g o kraju, g d y d o t ą d s ta n o w is k o to z a jm o w a n e b y ło z a w s z e a lb o p rz e z w y s o k ie g o u rz ę d n ik a , albo p rz e z p r e z e s a Kola P o ls k ie g o ; m ó w io n o w ó w c z a s w iele o z n a n y m s z częściu D łu g o sz a , o p r z y ­ pad k u , dzięki k tó r e m u z o s ta ł on m inistrem . P r z y p a d k i e m tutaj b y ło tylko to, że po u s t ą ­ pieniu Zaleskiego, k t ó r y z o s ta ł m in istre m s k a r ­ bu, s tr o n n ic tw o lu dow e, w e d łu g z a w a r t e g o w Kole P o lsk im u k ła d u m iato p r z e d s t a w i ć k a n d y d a t a n a m in is tra dla Galicji, a D ługosz n a ­ le żał w ła ś n ie do s t r o n n i c t w a lu dow ego, — ale nie m o ż n a już n a z w a ć p r z y p a d k ie m , że p o śró d c z ł o n k ó w s tr o n n ic tw a lu d o w e g o D łu g o sz b y ł ty m , k t ó r y n a s ta n o w is k o m in is tra p rz e d e w s z y s t k i m się n a d a w a ł.

G d y D łu g o sz o w i z a p ro p o n o w a n o objęcie m i­

n i s t e r s t w a dla Galicji, to n a jp ie rw o d m ó w ił p r z y ­ jęcia tego s t a n o w i s k a i z a m ie r z a ł n a w e t tego dnia w y je c h a ć u m y śln ie z W ied n ia, z d w o r c a k o le jo w e g o s p r o w a d z o n o go je d n a k do p r e z e s a K oła P o lsk ie g o Bilińskiego i dopiero tutaj uległ n a m o w o m jego i S tapińskiego. Biliński w s p o ­ m in a w s w y c h z n a n y c h p am iętn ik ach , że D łu­

gosz bro n ił się p r z e z d łu ż s z y c z a s p r z e d p r z y ­ jęciem s t a n o w is k a m in istra, na k tó re ta k c h ę ­ tnie p r z y s t a l i b y inni. Ś w i a d c z y to o wielkiej i w y j ą t k o w e j su m ien n o ści c z ło w ie k a , k t ó r y z a ­ w a h a ł się p r z e d p rz y ję c ie m w y s o k ie g o i odpo-.

w ie d zialn eg o s ta n o w is k a , nie w i e d z ą c c z y n a ­ leży cie s ta n o w is k u tem u p o d o ła i c z y nie za w ie lk ą b ie rz e n a s w e b a rk i od p o w ied zialn o ść.

(13)

Z eszyt 13 „PRZEM YSŁ N AFTOW Y“ S tr. 321

W kilka dni po nom inacji D łu g o s z a na m in istra m ia łe m s p o s o b n o ś ć p o w ita ć go w W iedniu, b y ł już w p e łn y m to k u s w e g o n o w e g o z a k r e s u p r a c y , p o z o s ta ją c tak im p r o s t y m i s e r d e c z n y m w obej­

ściu, jakim b y ł z a w s z e , a nie m o ż n a zapom inać, ż e s ta n o w is k o m in is tra w s ta r e j m o n arch ii a u s triack iej b y ło o to c z o n e w ię k s z ą aureolą, niż w c z a s a c h dzisiejszych.

O działalności D łu g o sza, jako m in istra , naj­

lepiej ś w i a d c z y u r y w e k z p a m ię tn ik ó w Biliń­

skiego, k t ó r y pisał je p r z y końcu w o jn y ś w i a ­ tow ej, a w ię c w czasie, k ie d y z D łu g o s z e m b y ł już p olitycznie p o ró ż n io n y . Opinia Bilińskiego b y ł a w ię c opinią s u r o w e g o sędziego, a jednak pisze on o D łu g o szu w te n s p o s ó b : „M inister D łu g o sz z a b r a ł się z a r a z gorliw ie do p ra c y , w y s z u k i w a ł w a ż n e s p r a w y , pilnow ał ich t r o ­ skliw ie i z d a w a ł o nich Kołu relację ku tegoż z a d o w o le n iu “. W i e m y p o n a d to , że m in iste r D łu ­ gosz, b ę d ą c zupełnie n ie z a le żn y m , s ta ł na s t r a ż y in t e r e s ó w n a r o d o w y c h o d w a ż n ie i p a ro k ro tn ie z g ła s z a ł s w ą dy m isję w ich obronie. Nie p o t r z e ­ buję d o d a w a ć , że p r z e m y s ł n a f to w y miał w m i­

n is trz e D łu g o szu s w e g o n ajlepszego obrońcę.

Ja k o s e k r e t a r z K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N afto ­ w e g o , u d a w a ł e m się w ielo k ro tn ie do m inistra, g d y szło o s p r a w y w ię k s z e j w ag i, jak zm iana t a r y f k o lejo w y ch , c z y te ż n a w e t o s p r a w y drobniejsze, jak np. lepsze up o sa ż e n ie u rz ę d u p o c z to w e g o w B o ry s ła w iu , i z a w s z e b y łe m p e w n y , że m in iste r D łu g o sz lub jego biuro n a ­ cisną n a ty c h m ia s t o d p o w ied n ią s p rę ż y n ę , by s p r a w ę n a le ż y c ie za ła tw ić .

Na p o c z ą tk u roku 1911 z o sta ł D ługosz, z p o ­ w o d u p o w a ż n e g o n iep o ro zu m ien ia ze Stap iń - skim, ó w c z e s n y m p r e z e s e m p o s ł ó w lu d o w y c h w Kole P olskim , na w ł a s n e żąd a n ie zw o ln io n y z e s ta n o w i s k a m inistra, ale działalności p o lity c z ­ nej nie zan iech ał. J a k o p o s e ł do R a d y P a ń s t w a , objął w chwili w y b u c h u w o j n y ś w ia to w e j p r z e ­ w o d n ic tw o komisji g o sp o d a rc z e j K oła P olskiego, k tó r e mimo, iż p a r la m e n t nie b y ł z w o ł y w a n y aż do roku 1917, zb ie ra ło się c zęsto , b y s ta ć na s t r a ż y in t e r e s ó w n a r o d o w y c h . D łu g o sz p r a c o ­ w a ł jako p o seł nad o d b u d o w ą zniszczo n eg o d ziałaniam i w o je n n y m i kraju, o d w ie d z a ł t r z y ­ m a n ą w b a r a k a c h e w a k u o w a n ą ludność z G a ­ licji, i s t a r a ł się u lży ć jej ciężkiem u losowi, a g d y p r z y s z e d ł c z a s n a sta w ia n ie ż ą d a ń p o lity c z n y c h ,

b y ł w s p ó ł t w ó r c ą s ły n n e j rezolucji p o s ła T e t m a ­ je ra z 28 m a ja 1917 roku o wolnej, niepodległej i z jednoczonej P o ls c e z d o s tę p e m do m o rza.

R ezo lu cja ta s p o t k a ł a się z p e w n y m i z a s t r z e ­ ż eniam i k o n s e r w a t y w n y c h c z ło n k ó w K o ła P o l ­ skiego, k t ó r z y obaw iali się ta k o tw a r t e g o i ś m ia ­ łego p o s ta w ie n ia s p r a w y , a r z ą d a u s tria c k i b y ł w p r o s t p r z e r a ż o n y m o żliw o ścią u c h w a le n ia t a ­ kiej rezolucji. Ó w c z e s n y a u s tria c k i p r e z y d e n t m in is tr ó w hr. C la m -M a rtin itz z a p ro s ił do siebie p o sła D łu g o s z a i p r ó b o w a ł sk ło n ić go do w y c o ­ fania rezolucji, p r z e d s t a w i a j ą c D łu g o sz o w i sw ój p rojekt, w k t ó r y m P o l s k a m ia ła b y ć s a m o d z ie l­

nym , lecz ściśle z A ustrią z w i ą z a n y m p a ń s tw e m . J a k z a w s z e , ta k i w tej w a ż n e j h isto ry c z n e j chwili, b y ł je d n a k D łu g o sz ty lk o P o lak iem , o d ­ rzucił w ię c p ro p o z y c ję hr. C la m a i r o z to c z y ł p r z e d nim c a ł y s z e r e g z a r z u t ó w p o d a d r e s e m rząd u au striack ieg o , k t ó r y nie d o t r z y m a ł w z g l ę ­ d e m n aro d u polskiego ż a d n e j obietnicy, k tó re g o w ł a d z e w o j s k o w e z n ę c a ły się n a d ludnością pol­

ską, w ie s z a ją c m a s a m i n iew in n y ch , n isz c z ą c ich mienie, t r z y m a j ą c latam i w b a r a k a c h w n a jg o r­

s z y c h w a r u n k a c h e w a k u o w a n ą ludność. D łu g o sz m iał też o d w a g ę p r z e p o w ie d z ie ć w t e d y p r e z y ­ d en to w i m in is tr ó w r y c h ł y u p a d e k gabinetu, co się w k r ó t c e stało.

W grudniu 1917 r. w y g ło s ił D łu g o sz w Komisji W o js k o w e j D elegacji A ustriackiej s w ą s ł a w n ą m o w ę , w k tó re j w y l i c z y ł w s z y s t k i e k r z y w d y , ja ­ kich d o z n a ła ludność p o lsk a p o d c z a s w o jn y , t r a k t o w a n a c z ę s to p r z e z w ł a d z e w o j s k o w e jak lu dność n iep rzy jacielsk a.

Na s k u te k w y g ł o s z e n i a tej m o w y o d d a n y z o ­ sta ł D łu g o s z p o d ta jn y d o z ó r w ł a d z u striackich.

W r. 1917 z o s ta ł D ługosz, po ś m ierci A u g u sta G o ra y s k ie g o , p r e z e s a K ra jo w e g o T o w a r z y s t w a N aftow ego, k t ó r y p ia s to w a ł tę g o d n o ść p r z e z blisko 40 lat, w y b r a n y p r e z e s e m te g o ż t o w a ­ r z y s t w a . K ra jo w e T o w a r z y s t w o nie m ogło z r o ­ bić lepszego w y b o r u .

K o ń cząc ten k ró tk i szkic o p r a c y i z a s łu g a c h n a s z e g o P r e z e s a , podniejść m u szę, że n a j­

piękniejszą o p r a w ę dla s w e g o n ie z w y k le ruchli­

w e g o , c z y n n e g o i z a s łu ż o n e g o ż y c ia d a ł sam D łu g o sz p r z e z s w o ją s z c z e r ą , o t w a r t ą i d o b rą n a tu rę , k t ó r a z n ie w a la nie tylko go cenić, ale i kochać.

(14)

D r S ta n isla w O L S Z E W S K I

S tr. 322 „PRZEM YSŁ NAFTOWY Z eszy t 13

In ż. gorn. i geolog.

P o c h o d z e n i e pierw otne ropy i g a z u z i e m n e g o w P o l s c e

W stęp.

S p r a w ą p ie rw o tn e g o ź r ó d ł a i g e n e z y r o p y k a r ­ packiej z a jm o w a łe m się już od p o c z ą tk u moich s t u d ió w g eo lo g iczn y ch w polskich K a rp a ta c h . J e s z c z e w roku 1881’) o d w a ż y ł e m się, w o b e c p o d ó w c z a s istniejących ro z m a ity c h teorii, o g ło ­ sić p ra c ę o o d m ie n n y m p o c h o d zen iu p ie r w o tn y m ro p y . W 1911 r o k u 2) o g ło siłem tę s a m ą teorię, k t ó r a nie z o s ta ła p r z e z ż a d n e g o z g e o lo g ó w z a ­ k w e s tio n o w a n a . O becnie p o n a w ia m o p ra c o w a n ie mojej teorii w o b s z e r n ie js z y m ujęciu, p rz y k o r z y s ta n iu z b o g a te j l i te r a tu r y i licznych s p r a ­ w o z d a ń . Ujem ne w y n ik i w ie r c e ń w y k o n a n y c h w K a rp a ta c h polskich po w o jn ie św ia to w e j, z a ­ c h ę c iły mnie je s z c z e w ięcej do w y k o n a n i a ' ni­

niejszej p r a c y , k t ó r a m o że p rz y c z y n ić się do po­

m y śln ie jsz e g o o d k r y w a n i a o b s z a r ó w n a fto w y c h i z łó ż ro p o n o śn y c h .

Na końcu tego w s t ę p u niech mi b ęd zie w olno z a o fia ro w a ć niniejszą p ra c ę p olskiem u p r z e m y ­ sło w i n a fto w e m u na rę c e p. M in istra P r z e m y s ł u i Handlu, p o d z ię k o w a ć D y re k c ji firm y „V erlag für F a c h lite r a tu r G. m. b. H.“ w W ied n iu i B e r ­ linie i D r Alfredow i Pfaffowi, b. d y r e k t o r o w i k o ­ palń ro p y w zagłębiu b o r y s ła w s k im , za ł a s k a w e u ż y c z e n ie mi b o g atej l i te r a tu r y o ropie, w r e s z ­ cie z ło ż y ć p o d z ię k o w a n ie D y re k c ji Sp. Akc.

„ P io n ie r “ w e L w o w ie za w y d a t n e p o p a rc ie ni­

niejszej p ra c y .

I. W ła śc iw o ści ropy naftow ej,

1. W ła śc iw o śc i ogólne. R o p a n afto w a je s t m ie­

sz a n in ą ilościowo rozm aicie p o łą c z o n y c h z w i ą z ­ k ó w o r g a n ic z n y c h w ę g l a (C) i w o d o r u (H). J a k o m inim alne dom ieszki z a w i e r a ro p a p o łą c z e n ia siarki, tlenu i azo tu . P o d d z ia ła n ie m ciśnienia, t e m p e r a t u r y , tlenu, ś w i a t ł a i p r z e w a ż n ie długich o k r e s ó w czasu, u legają z w ią z k i o rg a n ic z n e r o z ­ m a ity m zm ianom , jak o ksydacji, kondensacji, po- ly m e ry z a c ji, p r z y c z y m g ę s to ś ć (ciężar g a tu n ­ k o w y ) r o p y p o w ię k s z a się a jej b a r w a ciem n ie­

je. W e d ł u g pojęcia chemii n afto w ej znajduje się c z ę ść n a jw ię k s z a g rup w ę g lo w o d o r ó w , k tó r e s k ła d a ją ropę w d o w o ln y c h ilościach w z u p e ł­

n y m rozpuszczeniu. Siła ro z p u s z c z a n ia p o w ię k ­ s z a się w ciepłocie nie w ię k s z e j jak 120° C,

*) Inż. D r S t. O lsz e w sk i: „ P r z y c z y n e k do teo rii po ch o d zen ia i w y s tę p o w a n ia n a fty w G alicji“, K os­

m os, L w ó w , 1881 r.

2) Inż. D r S t. O ls z e w s k i: „ O b ja śn ie n ia do M apy G ó rn ic z o -P rz e m y s lo w e j G alicji“, L w ó w , 1911 r.

i p r z y p o d w y ż s z o n y m ciśnieniu. N a jw ię k s z ą w ł a s n o ś ć czyli siłę r o z p u s z c z a n ia w ę g l o w o d o ­ r ó w g rup n a f ty św ietlnej, olejó w s m a r o w y c h i p a ra fin y p o sia d a b e n z y n a . P a r a f i n a w y d z ie la się z ro p y p r z y jej z a m ra ż a n iu . R o p a jest w ię c p ł y n n ą m ie s z a n in ą w ę g l o w o d o r ó w o ro z m a ity m zag ę sz c ze n iu . G ę s to ś ć r o p y w y n o s i 0,730 do 0,960 p r z y + 15° C. L ż e jsz e ro p y są z a z w y c z a j w ięcej ja sn e (koloru ż ó łta w e g o , c z e r w o n a w e g o i zielo n aw eg o ) i o d z n a c z a ją się z a p a c h e m p r z y ­ je m n y m , cięższe r o p y są z a z w y c z a j koloru c iem ­ nego b ru n a tn e g o .

R o p a p o s ia d a w ł a s n o ś ć , na rów ni z in n y m i p ły n a m i, w r z e n i a p r z y p e w n y c h sto p n ia c h c ie p ­ ło ty . P o c z ą t k o w a te m p e r a t u r a w r z e n i a jest ro z ­ m a ita i z a c z y n a się już p r z y + 41° C. P r z y sto p n io w o p o d n o sz o n e j te m p e r a t u r z e w y d z ie la ją się z ro p y jej p o szc z e g ó ln e g r u p y w ę g l o w o d o ­ ro w e , k t ó r e z w y k ł a ch e m ia n a f to w a n a z y w a ć

„frak cjam i ‘, a c z y n n o ś ć frak cjo n o w an iem .

2. W lo s k o w a to ś ć w zględnie le p k o ść i g a z y ja ­ k o c z y n n ik i p o w o d u ją c e w ęd ro w a n ie ro p y . R opa p o sia d a sp ecjaln ą w ł a s n o ś ć , k tó r a pow oduje, że jej d ro b n e kulki s ta r a ją się w z a je m n ie p r z y c i ą ­ g a ć i że ro p a m o że p rz e c is k a ć się p rz e z n a w e t n ajd ro b n ie jsz e szczelinki i o t w o r y k a p ila r n e i w y ­ d o b y w a ć się pom im o s w e g o c ię ż a ru na p o w i e r z ­ chnię ziemi w postaci ś la d ó w ro p y . U tlenianie r o p y osłabia jej zdolność p rz y c ią g a n ia , g a z y n a f­

to w e n a to m ia s t w p ł y w a j ą na ła tw ie js z e p r z e ­ cisk an ie się p rz e z szczeliny.

Z analiz ro z m a ity c h g a tu n k ó w rop, w z ię ty c h z 180 o t w o r ó w w ie r tn ic z y c h w polskich K a r p a ­ tach, k tó r e w y k o n a ł inż. K a t z :‘) d o w ia d u je m y się, że ro p y z 12 o t w o r ó w w ie r tn ic z y c h w S cho- d n ic y i U ry c z u , p o c h o d z ą c e p r z e w a ż n ie z p ia s ­ k o w c a jam n eń sk ieg o , m ają lepkość 101° E do 1,74° E, p a r a f in y 0 3— 1,6%, frakcji w r z ą c y c h do 150° C 19,0— 28,7%. R o p y z 43 o t w o r ó w w i e r t ­ n ic z y c h w B o r y s ła w iu , T u s ta n o w ic a c h i M r a ź - n ic y wsi, z w a r s t w polanickich, z łu p k ó w meni- lito w y c h , z p ia s k o w c a b o r y s ła w s k ie g o , eocenu, z p ia s k o w c a jam n e ń sk ie g o i z n a su n ię ty c h w a r s t w i n o c e r a m o w y c h , po siad ają lepkość 1,70 do 3,2t)° E, z a w a r t o ś ć p a ra fin y 8,1— 9,8%, f r a k ­ cji w r z ą c y c h do 150° C, 7,5— 15,0%, czyli, że r o p y p ie rw s z e j g r u p y p osiadają m niejszą lep­

kość, a lb o w ie m z a w ie r a ją m niejsze ilości p a r a ­ finy i w ię k s z e ilości frakcji w r z ą c y c h do 150° C,

3) Inż. K. K atz, ch em ik K a rp a c k ie g o In s ty tu tu dla g e o lo g ic z n y c h i te c h n ic z n y c h b a d a ń n a fto w y c h w B o ­ r y s ła w iu : „ R o z b io ry p o lsk ich ro p “, P e tro le u m , N r 23, 1936 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze w zględu jednak na duży stosunkow o koszt zakupu podnośnicy m echanicznej rezygnuje się na wielu stacjach obsługi z tego urząd zen ia na ko rzy ść kanału

Silber Scheideanstalt, vorm.. Silber Scheideanstalt,

rad y Geologicznej, celem ustalenia naftow ych terenów poszukiw aw czych, w obrębie któ ry ch należy spodziew ać się z możliwie najw iększym praw dopodobieństw em

siary, dr ziartmikowyt itasto-margl zlustrowany Od 54to-58copiaskowiec szary,dr ziar.,zbity, twardy, itasto-margtisty Od 56 ta -56 rs lupek ilustrowany, ciemno - szaro czarny, z m

objętości drobinow ej, cząsteczki oleju, znajdujące się pom iędzy m etalicznym i pow ierzchniam i, osłabiają siły ich w zajem nego oddziaływ ania.. T rudno

dew szystkiem w odniesieniu do Rosji Sow ieckiej mimo, iż w Stanach Zjednoczonych A. oraz w szeregu innych krajów ro zw iązać się dało bez zbytniego

kszości przedsiębiorstw sztyw ne elementy kosztów administracyjnych, opierając się bowiem na umowach prywatno - prawnych, zawartych na długi termin i przewidujących

dzony czas, jak i na w iększą w ytrzym ałość liny. Nie ma bowiem obaw y, by czy to przy zapuszczaniu, czy też ciągnięciu warsztat instrumentacyjny p oleciał