'-A i \ r f i
P r z e m y / i
N A F T O W Y
DWUTYGODNIK
rp. 0 .A S 3 3 T
ZE/ZYT
R O C Z N I K XI I
1 9 3 7
O R G A N K R A J O W i O O T O W A R Z Y S T W A N A F T O W E G O W E L W O W I E
T r e ś ć :
1. Od R edakcji ... . . . . Str. 201 2. „F undusz P opierania W iertnictw a N aftow ego“ „ 202 3. D r inż. St. R achfat: „Piana jak o środek do zw alczania pożarów
n aftow ych “ (dok.) . » 221
4. D ział praw ny „ 223
5. W iadom ości bieżące ... . . „ 227
T a b le d e s m a tiè re s :
1. D e la Rédaction ... P age 201 2. „F ond s pour fa v o riser les forages p étroliers“ ... ... „ 202 3. Dr In g . St. Rachfak „U tilisation des m o u sse s pour com battre les
in cend ies du p étrole“ ... .. 221 4. Q uestions j u r i d i q u e s ... ... „ 223 5. C hronique c o u r a n t e ... „ 2 2 7
. - I n h a l t :
1. Von der R edaktion ... Seite 201 2. „Der B oh rfon d “ ... „ 202
3. D r In g . St. Rachfal: „V erwendung von Schaum bei N aphtabränden“ „ 221 4. N eu e G esetze und V erordnungen ... „ 2 2 3
5. Kleine N a c h r ic h t e n ... „ 227
O d R ed a kcji.
R Ę K O P ISY p rzeznaczone dla R edakcji w yk on yw ać należy zaw sze na jednej stron ie ark u sza zw yk łego papieru, z odstępem m iędzy w ierszam i szerok ości około 15 m m , pism em w yraźn ym , m ożliw ie m aszyn ow ym .
R ęk opiśów R edakcja nie zw raca.
R Y SU N K I techniczne sp orządzone b yć w in n y czarnym tuszem na kalce lub białym papierze rysu n k ow ym . O pisyw anie rysu n k ów w ykon yw ać n ależy zaw sze zw yczajnym ołów kiem , a nie tuszem .
FO T O G R A FIE w ykon ane b y ć w in n y w odbitkach czarnych na b łyszczącym papierze. W razie braku odbitek n a d sy ła ć m ożna k lisze lub film y.
PRACE O R Y G IN A LN E, R E F E R A T Y I ARTYKUŁY obejm ow ać winny wraz z r y su n k a m i *1 do 5 stron druku (1 strona druku ob ejm uje około fi 000 liter).
T em aty ob szern iejsze d zielić zatem n ależy, o ile m ożności, na dwa lub więcej artykułów m niejszych rozm iarów .
Na końcu k ażd ego artykułu u m ieścić n ależy krótkie zestaw ien ie treści w język u p olskim , a o ile m ożności także w języku francuskim , niem ieckim lub angielskim .
O D B IT E K z artykułów d ostarczam y autorom bezpłatnie w ilości 25 eg zem plarzy, ilości w ięk szych po cenie k osztów w łasnych. Odbitek żądać n ależy zao
patrując ręk op is od pow iedn ią uw agą.
PR Z E D R U K dozw olony z podaniem źródła.
„PRZEM YSŁ N AFTOW Y“
INŻ. ST. NEHRING, P. JASIŃSKI i B. DOHORACKI
S-KA Z OGR. ODPOW.
WARSZAWA. SMOLNA 26/28 - Tel. 586 93
S P E C J A L N A F A B R Y K A
HAMULCÓW KOLEJOWYCH
Hamulce do cystern systemu W E S T I N G H O U S E Lu
D O S T A W A H A M U L C Ó W
KOSZTORYSY PROJEKTY
w ysokiego ciśnienia mierzy gazom ierz „C IM ” o o b u d o
wie żeliwnej
POLSKA FABRYKA W ODOM IERZY I GAZOM IERZY W TORUNIU
„ P R Z E G L Ą D
GOSPODARCZY“
O R G A N
CENTRALNEGO ZWIĄZKU PRZEMYSŁU POLSKIEGO
W Y D A W N I C T W A R O K XVI
W ychodzi 1 i 15 każdego miesiąca.
R ed agow any przy w spółudziale w ybitn ych sił fachow ych, porusza aktualne zagadnienia z życia gosp odarczego kraju i zagranicy.
A dres R edakcji i A dm inistracji:
W a r s z a w a , ul . C h m i e l n a 2 T e l e f o n R e d a k c j i : N r G2G-54 T elefon A dm in istracji: Nr 503-96 Konto czekow e w P. K. O. Nr 5120
Okazowe zeszyty b e z p ł a t n i e .
CODZIENNA
GAZETA HANDLOWA
JEDYNY DZIENNIK
GOSPODARCZY W POLSCE
CODZIENNIE: .a rty k u ły czołow ych osobistości życia gospodarczego, poważnych ekonomi
stów o aktualnych zagadnieniach ogólno
gospodarczych, przem ysłowych, handlowych, rolniczych, finansowych, rzemieślniczych i t. p.
CODZIENNIE: serwis gospodarczy o najważ
niejszych wydarzeniach gospodarczych, w ia
domości sytuacyjne i koniunkturalne.
CODZIENNIE: interesujące ankiety, felietony, reportaże gospodarcze.
CODZIENNIE: całą stronicę ostatnich notowań giełdowych i towarowych z całej Polski i z zagranicy.
CO TYDZIEŃ: specjalne dodatki branżowe.
D Z I E S I Ą T Y R O K I S T NI E NI A!
Żądajcie 10-cio dniowej
B E Z P Ł A T N E J wysyłki
„PRZEM YSŁ N A FTO W Y “
ŻADEN ŚRODEK REKLAMOWY NIE Z A STĄ PI OGŁOSZENIA W PRASIE FACHOW EJ
DLATEGO FIRMY ZAINTERE
SOWANE W DOSTAWACH
DO ZAKŁADÓW ELEKTRYCZ
NYCH O G Ł A S Z A J Ą S I Ę W DWUTYGODNIKU
„ P R Z E G L Ą D ELEKTROTECHNICZNY"
ORAZ
W MI E S I Ę C Z N I K U
h WIADOMOŚCI ELEKTROTECHNICZNE"
S Z C Z E G Ó Ł O W E O F E R T Y ORAZ E G Z E M P L A R Z E O K A Z O W E W Y S Y Ł A S I Ę N A Ż Ą D A N I E ADRES
A D M I N I S T R A C J I :
W A R SZ A W A 1 ^ KRÓLEW SKA 15 T e ł . 6 9 0 - 2 3 I 5 2 2 - 5 4
O R C A N POL-
l i l i i
P O L I T E C H - S K! E G O T O- D B|
N 1 C Z N E G OWARZYSTWA |
JLg
W E LW O W IEC Z A S O P I S M O T E C H N I C Z N E
J a k o pismo ogólno inżynierskie, C Z A S O P IS M O T E C H N I C Z N E zajm uje się osobliwie sp raw am i zaw odow ym i s ta n u inżynierskiego, o raz p r o p a g u je i szerzy inżynierski św iatopogląd.
K ażd y in ż y nier pow inien, obo k pism specjalnych swojej dziedziny, czytać C Z A S O P IS M O T E C H N IC Z N E , ab y p o d trz y m y w a ć łączność i w ym ianę myśli z całą in ż y n iersk ą społecznością.
C Z A S O P I S M O T E C H N I C Z N E wychodzi dw a r a z y w miesiącu. P r e n u m e ra ta ro czn a : zł 32, k w a r ta ln a : zł 8.
A d r e s R e d a k c j i i A d m i n i s t r a c j i :
LW ÓW * ul. Z im orow icza L. 9
■ PRZEGLĄD
N a j w i ę k s z e c z a s o p i s m o g o s p o d a r c z e w P o l s c eMECHANICZNY'
D A W N I E J „ M E C H A N I K “ O R G A N
S T O W A R Z Y S Z E N I A I N Ż Y N I E R Ó W M E C H A N I K Ó W P O L S K I C H z a w i e r a a r t y k u ł y z z a k r e s u :
E N E R G E T Y K I
K O N S T R U K C J I O B R Ó B K I M E T A L I M E T A L O Z N A W S T W A I D Z I E D Z I N P O K R E W N Y C H Przedpłatę kw artalną w w ysok ości z ł 10- - p rzyjm u je A dm inistracja
„ P r z e g l ą d u M e c h a n i c z n e g o “ oraz w szy stk ie w ięk sze k sięgarn ie K O N T O P. K. 0 . Nr 14.455 Kartoteka przekazów rozr. Nr 604 A dres Redakcji i A dm inistracji:
Warszawa • Czackiego 3/5 m. 22
T e le fo n y : R edakcja 244-78, Adm inistr. 281-85
D w u t y g o d n i k
P O L I T Y K A GOSPODARCZA
K ieru n ek W a lk a o rzeczyw isty rozwój g o sp o d arczy Rzeczypospolitej przeciw ko fikcjom
Za inicjatyw ą in d y w idu aln ą, przeciw ko p rzero sto m eta
ty zm u
W sp ó łp rac a z R ząd em — w alka z b iu ro k ra ty z m e m A r ty k u ły tętniące życiem — zdecydo-—
w an ę — interesujące — kró tk ie W spółpracow nicy o n azw i
skach, k tó re zn a cała P olsk a P o d k o w a Leśna, ul. Mickiewicza
R ed a k to r:
Stanisław Lauterbach
PRZEMYSŁ NAFTOWY
D W U T Y G O D N I K
O R G A N K R A J O W E G O T O W A R Z Y S T W A N A F T O W E G O W E L W O W I E
Rok XII 10 m aja 1937 r. Z e sz y t 9
K om itet R ed ak cyjn y: J . A R N IC K I, P rof. Inż. Z. B I E L S K I, In ż. W . G R O SSM A N , K. K O W A L E W S K I, Dr T. M IK U C K I, In ż. Dr S t. O L S Z E W S K I, In ż. S t. PARASZCZAIC, P rof. D r S t. P IŁ A T , In ż. W . J . P IO T R O W S K I, Dr S t. S C H A E T Z E L , Dr St. U N G E R , Dr I. W YGARD, Dr O. V. W Y S Z Y Ń S K I, Cz. Z A Ł U SK I oraz S T O W A R Z Y S Z E N IE P O L S K IC H IN Ż Y N IE R Ó W PR Z E M . N A FT . W B O R Y SŁ A W IU
R ED A K TO R O D PO W IE D Z IA L N Y : Dr S t. S C H A E T Z E L
Od Redakcji.
Z a g a d n ie n ie za p ew n ien ia p rz e m y s ło w i n a fto w c n m no w ych terenów ro p o d a jn y c h , n iezb ęd n ych d la dalszego je g o ro zw o ju , j e s t w chw ili obecnej je d n y m z na czelnych p ro b le m ów tego p r z e m y s łu ,
O d krycie ty c h n o w ych terenów , k tó re w edle zg o d n e j o p in ii w szy stk ic h n a szych geologów n a fto w y c h u n a s istn ie ją , j e s t więc obecnie n ie ty lk o p r z e d m io te m za in tereso w a ń sfer p rzem y sło w y ch , ale i sta łą tro sk ą R z ą d u i n a szyc h W ładz górniczych.
D zięk i in ic ja ty w ie Prezeza W yższego U rzędu G órniczego we L w ow ie p . in ż. J . M okrego, o d b y ł się o s ta tn io szereg p o sied zeń sp ecjalnej K o m is ji G eologicznej, k tó r e j za d a n ie m było w y d a n ie o p in ii w sp ra w ie in w e n ta ry za c ji terenów n a fto w y c h i u sta len ie p r o g r a m u w ierceń, za słu g u ją c y c h n a p o p a rc ie p rze z F u n d u s z P o p ie ra n ia W iertn ictw a
N aftow ego.
N ie p ie n o s z y to luysiłelc P a n a Prezesa M o krego , zm ierza ją cy do w yśw ietle n ia p ro b le m ó w g eo lo g ic zn y c h ; w sza k je s t on j e d n y m z in ic ja to ró w i tw órców S ta c ji Geolo
g iczn ej w B o ry sła w iu , — założo nej w czasie, g d y b y ł N aczelnikiem Okręgow ego U rzędu G órniczego w D rohobyczu, — p rze m ia n o w a n e j n a stę p n ie n a K a r p a c k i I n s t y t u t Geolo
g iczno N a fto w y .
P r z e m y s ł n a sz, u zn a ją c za słu g i P a n a P rezesa M okreg o n a ty m p o lu , z d u ż y m zaciekaw ieniem oczekiw ał w y n ik ó w o b ra d K o m is ji Geologów. D zięki sta r a n io m P a n a D y r. K . K ow alew skiego, K ie ro w n ik a B iu r a F u n d u s z u P o p ie ra n ia W iertn ictw a N a fto w eg o, ze b ra n y z o s ta ł bardzo cieka w y i w a rto śc io w y m a te r ia ł, o p ra co w a n y przez geologów i o d d a n y n a szej R e d a k c ji.
P ośw ięcając w całości n in ie js z y zeszyt n a o p u b liko w a n ie tego m a te ria łu , w y r a ż a m y n a d zieję, że p ra c e za in icjo w a n e i p rzep ro w a d zo n e p rze z P r e z y d iu m i kierow - n ictico B iu r a F u n d u s z u P o p ie r a n ia W ie rtn ic tw a N a fto w eg o p r z y n io s ą p o ż ą d a n e i ocze
k iw a n e p rzez p r z e m y s ł w y n ik i.
S tr. 202 „PRZEM YSŁ N AFTOW Y“ Z eszyt 9
F u n d u s z P o p ie r a n ia Wiertnictwa N a ft o w e g o
N a r a d a G e o lo g ic z n a
Jakkolw iek nasz kopalniany przem y śl naftow y przed wojną św iatow ą rozw ijał się dosyć inten
syw nie, m ożna bez p rz esad y stw ierdzić, iż zn a
jomość stosunków geologicznych nie szla rów no
legle z tym rozw ojem , brak było w szczególności sy stem aty czn ej p ra cy w terenie. G dy więc przedstaw iciele w iększych firm naftow ych, na wniosek profeso ra 'G rzybow skiego, ośw iadczyli gotow ość ponoszenia kosztów utw orzenia stano
w iska stałego geologa naftow ego dla B o ry sła
wia, zająłem się energicznie zrealizow aniem te
go problemu.
P rac e śp. B. K ropaczka, k tó ry objął stanow i
sko kierow nika Stacji Geologicznej w B o ry sła
wiu i w ykonał pierw szy zgodny z rzeczyw isto ś
cią, do tychczas w zupełności uznaw any — p rze
krój naftow ych złóż borysław skich, p rzy czyniły się do w yrobienia pośród przem ysłow ców nafto
wych zrozum ienia konieczności stałej służby ge
ologicznej.
T oteż wznowienie działalności, zam arłej na skutek w ojny S tacji Geologicznej w B orysław iu, której kierow nictw o po śm ierci śp. K ropaczka pow ierzył p rzem y sł naftow y, w porozum ieniu z w ładzam i górniczym i, dr K onstantem u T ołw iń
skiem u — jak i stw orzenie takiej stacji w K ro
śnie natrafiało już na m niejsze trudności. D ąże
nia do należycie zorganizow anej w spółpracy m iędzy P aństw ow ym Instytutem Geologicznym , a w spom niana w yżej lokalną służbą geologicz
na — nie dały niestety dodatniego rezultatu, co przyczyniło się w wielkiej m ierze do niezupeł
nie w łaściw ego kierunku jej prac.
Pow ołanie do życia w roku ubiegłym Fundu
szu Popierania W iertnictw a Naftowego — w y
kazało dowodnie braki, w zględnie n iedostatecz
ność odpowiedniej służby geologicznej, o ile cho
dzi zw łaszcza o inform ow anie m niejszych p rz e
m ysłow ców naftow ych w spraw ie poszukiw aw czych terenów naftow ych. W obec czego, znając gotow ość naszych geologów do p ra c y dla dobra ogólnego, zainicjow ałem zw ołanie specjalnej Na
rad y Geologicznej, celem ustalenia naftow ych terenów poszukiw aw czych, w obrębie któ ry ch należy spodziew ać się z możliwie najw iększym praw dopodobieństw em pom yślnych wyników w ierceń. P rzede w szystkim chodziło o teren w obrębie tych części K arpat fliszowych, gdzie m ożna prow adzić w iercenia m niejszym kosztem . P rzed y sku tow an ie tej sp ra w y na p aru posiedze
niach, k tó ry ch przebieg opisuje kierow nik biura Funduszu P opierania W iertn ictw a N aftowego p. K onrad Kowalewski, doprow adziło do pew
nych p ozytyw nych rezultatów , jak to w ynika z oddzielnych publikacyj. F ak t ten powinien p rz y czy n ić się do ułatw ienia przem ysłow com naftow ym dalszej p ra cy nad stw orzeniem no
w ych rezerw naftow ych.
P ozw alam sobie niniejszym w y ra zić serdeczne podziękow anie P . P rofesorow i K. B ohdanow iczo
wi, k tó ry nie m ógł w praw dzie osobiście wziąć udziału w pracach Komisji, ale nadesłał swe cenne uwagi, dotyczące całokształtu zagadnień, w szystkim P P. Geologom za ich łaskaw ą i bez
interesow ną pracę, a zw łaszcza P an u D y rek to rowi P aństw ow ego In sty tu tu Geologicznego Inż.
St. Czarnockiem u, P ro feso ro m J. Nowakowi i W.
Rogali, o raz D r W yszyńskiem u, k tó ry z p o św ię
ceniem dużego nakładu p ra c y pom ógł mi w do
prow adzeniu do skutku moich zam ierzeń.
Juliusz M okry.
P rz e b ie g N a r a d y G e o lo g ic z n e j
i.
F a k t pow ołania do życia Funduszu Popierania W iertnictw a N aftow ego św iad czy najlepiej, że działalność w iertnicza w przem yśle naftow ym w jej obecnym stadium — w ym aga należytego p odtrzym ania, m iędzy innymi także przez tanie k red y ty , o ile w tym dziale g ospod arstw a naro
dowego nie chcem y znaleźć się w sytuacji, za
m ieniającej nasz k raj z produkującego — na im portujący ropę naftow ą.
Konieczność ułatw ienia w ierceń szczególnie tym przedsiębiorstw om , które ze względu na
sw ą stru k tu rę kapitałow ą o raz c h a ra k te r losowy przem ysłu naftow ego, nie m ają m ożności k o rz y stania z pożyczek z innych źródeł, sta ła się ogólnie uznaną koniecznością.
P rz y k ła d Niemiec, k tóre p rzez racjonalny, na głębokich studiach o p a rty plan w ierceń — u zy
sk ały w ostatnich 10 latach znaczne rezu ltaty, bo dochodzące do 80% naszej produkcji, dowo
dzi, że m etoda popierania w ierceń przez udzie
lanie pożyczek odpowiednio w ysokich w stosun
ku do faktycznych kosztów w iercenia, jak rów nież celowe rozm ieszczenie w ierceń w poszcze
gólnych zagłębiach i terenach naftow ych, m oże PJ) 1 6
Z eszyt 9 „PRZEM YSŁ N AFTOW Y“ S tr. 203 skutecznie p rzyczynić się do rozbudow y rodzi
m ego przem ysłu naftow ego. Na uw agę zasługu
je rów nież i ta okoliczność, że Niemcy p rz y cią
gnęły do w spółpracy także wielki zagraniczn y kapitał naftow y, k tó ry na równi z przedsiębior
stw am i czysto niem ieckim i — p racu je nad roz
budową tej gałęzi gospodarstw a niemieckiego.
W ytw orzenie w arunków dla produkcji surow ca naftow ego w granicach w łasnego państw a jest zagadnieniem , którego pom yślne rozw iąza
nie staje się jednym z pierw szych zadań poli
tycznych i gospodarczych.
Fundusz P opierania W iertnictw a Naftowego, k tó ry pow stał na m ocy rozporządzenia M inistra P rze m y ślu i H andlu z dnia 26 lutego 1936 r., m a na celu udzielanie pożyczek na te w ierce
nia, któ re przede w szystkim , z uwagi na cało
kształt stosunków w przem yśle naftow ym , uzna
ne zostaną za racjonalne, tj. uzasadnione ze stanow iska geologicznego, technicznego i gospo
darczego. P ierw szeństw o do k o rz y sta n ia z po
życzek p rzy zn aje pow yższe rozporządzenie — wierceniom poszukiw aw czym , odpow iadającym wym aganiom art. 2 rozporządzenia P rez y d en ta Rzpltej z dnia 17 listopada 1927 r. o popieraniu naftow ego ruchu w iertniczego, dalej, w drugiej kolejności — wierceniom , które nie m ając w pełni charak teru poszukiw aw czego — zm ie
rz a ją do zbadania choćby lokalnych zagadnień złożow ych. W reszcie punkt 3 § 4 rozporządzenia p rzy zn aje praw o k o rzy stan ia z pożyczek rów nież wierceniom , m ającym na celu eksploatacje znanych już złóż naftow ych. Jest ponadto w § 4 rozporządzenia za w arty jeszcze bardzo w ażny przepis, trak tu jąc y o tym, że m inister przem y słu i handlu oznaczy tereny, których zbadanie za pom ocą w ierceń uzna za szczególnie w ska
zane, i w ierceniom w obrębie tych terenów bę
dzie przyzn ane pierw szeństw o p rzy udzielaniu pożyczek z Funduszu Popierania W iertnictw a Naftowego.
R ada Funduszu upow ażniona je st do udziela
nia pożyczek do w ysokości 60% kosztów rur i robocizny dla danego w iercenia. P ożyczki te, nisko oprocentow ane, są z reguły zw rotne, poza w ypadkiem nieudanych w ierceń, zakładanych na terenach poszukiw aw czych i na terenach, w y
dzielonych p rzez m inistra przem ysłu i handlu do zbadania przed innym i terenam i. W tych w y
padkach udzielone pożyczki będą umorzone.
II.
P rz y stę p u ją c do w ykonyw ania swoich zadań, R ada Funduszu m usiała zająć się przede w szy st
kim rozpatrzeniem i zbadaniem znacznego m ate
riału podaniowego, k tó ry w płynął do B iura R a
d y — do dnia 15 m aja 1936 r. P odań takich b y ło 82, a n agrom adziła się ich tak znaczna ilość dlatego, że przedsiębiorstw a naftow e oczekiw a
ły na uruchom ienie Funduszu P o pierania W iert
nictw a Naftowego.
B adając w niesione prośby, R ada Funduszu do
szła do przekonania, że w w iększości w y pad
ków m am y do czynienia z w ierceniam i zakłada
nym i na fałdach już znanych, poprzednio do sta
tecznie zw ierconych, k tó re w nielicznych tylko w ypadkach m ożna było uznać za w iercenia m a
jące na celu zbadanie lokalnych zagadnień zło
żow ych. Na pięciu posiedzeniach, odbytych p rzez R adę Funduszu w roku 1936, natrafiono w praw dzie na szereg próśb o pożyczki na w iercenia projektow ane na terenach poszukiw aw czych, jednakow oż pokazało się w toku dyskusji, że częstokroć w iercenia takie m ogą być uznane za poszukiw aw cze tylko z uwagi na odległość p rz e
w idzianą w cytow anym rozporządzeniu P re z y denta R zpltej. Lecz sam a odległość od najbli
żej położonego otw oru produkcyjnego — nie zaw sze św iadczyła o pionierskim ch a rak terze projektow anego w iercenia. B rak bowiem było często dostatecznych podstaw geologicznych do uznania wielu takich w ierceń za poszukiw aw cze w pełnym tego słow a znaczeniu.
D uży odsetek odrzuconych przez R adę próśb o pożyczki — tłum aczy się tym , że znaczna część m ateriału podaniow ego nie p rzedstaw iała żadnej w artości ani ze stanow iska go spo darcze
go, ani też tym bardziej — geologicznego. Je
żeli zaś w w iększości w ypadków z pom ocy po
życzkow ej F unduszu sk o rz y sta ły w iercenia eksploatacyjne, chociaż zdaw ano sobie bardzo dobrze spraw ę z faktu, że w iercenia te nie m o
gą p rz y czy n ić się do o d krycia nowych złóż ro
podajnych, to, pom ijając już tę okoliczność, że p rzew ażały w ogóle tego rodzaju zgłoszenia — chodziło tutaj o zabezpieczenie ciągłości produk
cji i o utrzym anie jej na ew entualnie niezm ienio
nym poziomie.
Nie było w ypadku, ab y R ada Funduszu odm ó
wiła udzielenia pożyczki na w iercenia poszuki
w aw cze obydw u kategorii, tak na oddalone 0 2 km od najbliżej położonego otw oru produ
kującego, jak i założone w celu zbadania nieod- k ry tycli głębszych horyzontów . Ś w iadczą o tym pożyczki w yszczególnione w zestaw ieniach ta belarycznych.
Ogółem odw iercono w otw orach poszukiw aw czych w okręgu jasielskim w r. 1936 — 6 956 m etrów , w okręgu drohobyckim — 7 942 m e
trów .w okręgu stanisław ow skim — 2 667 m e
trów Kilka m niejszych przedsiębiorstw nie zw ró
ciło się w ogóle do Funduszu o pom oc pożyczko
wą. R eszta odw ierconych m etrów w poszuki
w aw czych otw orach św idrow ych — p rzjm ad a na w iercenia w ykonane przez w iększe przedsię
biorstw a, w szczególności p rzez F rancusk o-P ol
skie T ow arzy stw o Górnicze, „G alicję“, „G azoli- nę“, „G azy Ziem ne“, „M ałopolskę“, „P ion ier“
1 „Pollon“.
Nie w szystkie w iercenia poszukiw aw cze p rzed
staw iają jednakow e znaczenie dla sp ra w y o d k ry cia now ych terenów w zględnie złóż naftow ych.
Sam e w łaściw ości n atu ry czy sto form alnej nie dają jeszcze dostatecznych podstaw do uznania szeregu takich w ierceń za problem ow e a więc za takie, k tó re ułatw iają dalsze celowe poszukiw a
nia i mogą doprow adzić do zbadania całych fał
dów geologicznych i do odkrycia znaczniejszych złóż ropnych na w iększej p rzestrzeni terenow ej.
S tr. 204 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y“ Z eszyt 9
P o ż y c z k i p r z y z n a n e w 1936 r. n a w ie rc e n ia p o s z u k iw a w c z e *)
"Nr M iejscow ość F irm a N azw a o tw o ru W y so k o ść
pożyczki w ty s ią c a c h
z ło ty c h
Ilo ść m e
tró w do o d w ier
cen ia
Ilo ś ć m e
tró w od
w ierco n y ch W’ r. 193G
Uwagi
I. Okręg górniczy J a s ł o
1. Lipinki F. Clńczewski „Orion 1“ 25 200 —
2. Kryg „Fellnerówka“ „Fellner 1“ 28 700 319 ukończono z produkcją
3. Szalowa „Scibor“ „Heddy 1“ 20 400 155
4. Lalin „Lalin“ „Opteg 3“ 18 300 102
5. Smereczne „Smereczne“ Nr 1 32.5 650 — ma być rozpoczęte w roku
1937
6 . Kobylany „Muki“ Nr 1 64 800 192
7. Starawieś „Starowsianka“ „Las 2“ 60 1 000 151
8. Dembowiec „Norig“ „Marise 1“ 30 300 — wiercenie zlikwidowano
9. Stodolin gm. Oparówka
Hil. Badian „Rozalia 1“ 30 500 — ma być rozpoczęte w roku
1937
10. Wola Komborska H. Dudek „Dtugoszówka 11“ 5.2 130 — ma być rozpoczęte w roku 1937
11. Klęczany A. Paszkow ski i Ska „Myszka 1“ 10.5 350 537 ukończono bez rezultatu
12. Ładzin T. Kropaczek i Ska „Baśka 4“ 6.75 270 117
13. Wara ad Dynów Esnerowa i Łaszcz 22 400 ma być rozpoczęte w roku
1937 351.95 6 000 1573
U. Okręg górniczy D r o h o b y c z
14. Łomna „Stella“ (Pater) „Stella 1“ 4.5 150 25 nie zrealizowano pożyczki
15. Łonina T. Kolarz i Ska „Lysania 4“ 7.2 300 — ma być rozpoczęte w roku
1937 16. Rozpucie
pow. Dobromil
St. Nowak „Dziewczyna
z Chicago“
6 150 — nie zrealizowano pożyczki
17. Rosochate ad Lutowiska
Dr J. Apfel 35 700 — nie zrealizowano pożyczki
18. Michniowiec Michniowiecka Ska Naftowa
„Korol Danyio 25 500 332
77.7 1 800 357
III. Okręg górniczy S t a n i s ł a w ó w
19. Niebytów Inż. Klarfeld Nr 1 9 4— "X 400 — ma być rozpoczęte w roku
1937 Razem I, 11 i 1 1 1... ... . 453.65 8 200 930
*) Pożyczki przyznawane byty na całość względnie na ukończenie wiercenia.
W szy stk ie te w iercenia zasługują niewątpliwie na ulgi podatkow e itp„ ale nie w szy stk ie są dość pionierskim i na to, ażeby m ogły w każdym w y
padku liczyć na pom oc pieniężną z funduszów publicznych. C hcąc zatem spełnić ciążące na Funduszu zadanie i umożliwić sobie o raz u proś
cić popieranie w ram ach szczupłych środków pienężnych, jakim i F. P. W . N. ro zporządza — przede w szystkim każdej słusznej i racjonalnie skierow anej in icjaty w y w iertniczej o ch a rak terze poszukiw aw czym , R ada Funduszu uznała za rzecz niezbędną przeprow adzen ie w e w łasn y m zakresie studiów nad problem em terenow ym , dla stw o
rzenia sobie tą d ro gą w łasnych podstaw orien
tacy jny ch dla swej polityki kredytow ej i dla rozdziału pożyczek na w iercenia w sposób jak najbardziej p o żyteczn y i celowy. Niezależnie od tego R ada w y szła z założenia, że w ypracow anie pewnego planu terenow ego, choćby jeszcze nie
zupełnego, m oże p rzy czy n ić się do pobudzenia inicjaty w y w iertniczej w kierunku zakładania w ierceń poszukiw aw czych, skoro staną się znane m iejsca, gdzie szukać n ależy z dużym praw do- podobneństw em znalezienia now ych w ydajnych h o ry zo n tó w ropnych.
Do udziału w pracach nad w yznaczeniem te renów najbardziej odpowiednich dla w ierceń p o szukiw aw czych, zaprosił prezes R ad y Funduszu
Z eszyt 9 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y“ S tr. 205
P o ż y c z k i p r z y z n a n e w 1936 r. na w ie rc e n ia e k s p lo a t a c y jn e i in n e *)
X r M iejscow ość F irm a N azw a o tw o ru
W
W ysokość pożyczki
ty s ią c a c h zło ty c h
Ilo ść me
tró w do o d w ier
ce n ia
Ilo ś ć m e
tró w od
w ierco n y ch w r. 1VMG
Uwagi
I. Okręg górniczy J a s ł o
1. Lubatówka „Lubatówka“ Nr 1 40 500 645
2. Gorlice „Magdalena“ Nr 17, 26-30, 32, 30 1 000 1 055 3. Ropica Polska „Rziha“
37 i 38
„Zawisza 2“ 10 320 237 ukończono z produkcją
4. Kryg „Szmerówka“ Nr 1 13.5 450 437
5. Turaszówka „Kościuszko“ Nr 4 7 200 147
6. Męcina Wielka „Zachodnio Karp.
Zagłębie Naftowe“
„Aleksander 1“ 20 250 — nie zrealizowano pożyczki
7. Klimkówka „Klimkówka“ „Walentyna 1“ 18.6 620 66
3. Rzepiennik Strz. „Rzepienniki“ „Zośka 2“ 20 250 —
9. W ęglówka „Stanisław“ Nr 1 10.4 260 277 ukończono z produkcją
10. Zmiennica p. Brzozów
„Zmiennica“ — 21 700 — ma być rozpoczęte w roku
1937
11. Męcina Wielka „Silpetrol“ „Silpetrol 2“ 6.75 150 — nie zrealizowano pożyczki
12. Klęczany Wł. Zieliński „W ładysław 2“ 15 500 258 ukończono z nieznaczną
produkcją
13. Sokót ad Gorlice Anisfeld i W eitz — 12 300 — nie zrealizowano pożyczki
14. Potok „Barbara“ - Potok „Barbara 2“ 25.2 630 '— ma być rozpoczęte w roku
1937
15. Potok „Tryumf“ Nr 4 29.15 530 440 ukończono z produkcją
16. Kryg „Polonia“ Nr 5 14 350 264
Razem . . . 292.6 7010 3 824
11. Okręg górniczy D r o h o b y c z
17. Rosocliy J. Borek i Ska — 5 100 — ma być rozpoczęte w roku
1937 18. Bystre
k. Ustrzyk D.
„Bystre“ --- 10.5 350 — nie zrealizowano pożyczki
19. Tustanowice „Stella“ - Freund „Marietta VI“ 50 500 — ma być rozpoczęte w roku 1937
20. Mraźnica M. Stern „Maria“ 15 300 348 ukończono z nieznaczną
produkcją 21. Scliodnica Backenroth-
Bartfeld
„Rozalia“ 30 600 — ma być rozpoczęte w roku
1937 22. Scbodnica Loewenstein-
Suchestow
„Janusz“ 18 600 248
23. Scliodnica Inż. N. Backenrotli „Aspazja“ 13.5 450 110
Razem . . . 142 2 900 706
Ili. Okręg górniczy S t a n i s ł a w ó w
24. Perelńńsko „Perelńńsko“ „Oil City 2“ 20 400 357 ukończono z produkcją
25. Bitków „Barbara“ - Segil „Barbara 2“ 20 400 — ma być rozpoczęte w
1937
26. Bitków Klier i Ska „Janina 1“ 30 160 —
Razem . . . 70 960 357
Razem I, II ii I I I ... 504.6 10 870 4 887
*) Pożyczki przyznawane byty na całość względnie na ukończenie wiercenia.
S tr. 206 „PRZEM YSŁ N AFTOW Y“ Z eszyt 9 inż. J. M okry naszych najw ybitniejszych p rzed
stawicieli w iedzy i dośw iadczenia geologicznego.
Na trzech kolejnych posiedzeniach, sp raw a ta omówiona została w szczegółach, p rzy czym przeprow adzon a dyskusja doprow adziła w koń
cow ym w yniku do zupełnego uzgodnienia poglą
dów na trudn ą kw estię terenow ą i na kierunek w ierceń poszukiw aw czych. Je st to pierw sza w dziejach polskiego przem ysłu naftow ego tego rodzaju zbiorow a praca, dostępna dla w szy st
kich.
III.
P ierw sza tego rodzaju konferencja odbyła się w W yższym U rzędzie G órniczym we Lwowie, pod przew odnictw em p. prezesa M okrego — dnia 6 listopada 1936 r. w następującym skła
dzie osobow ym , oprócz p re zesa M okrego: inż. dr A. M arkiew icz — zastęp ca p rezesa R ady F un
duszu P o pierania W iertnictw a Naftowego, d r inż.
O. W yszyński, inż. A. NienieWski, inż. M oraw ski — naczelnik O kręgow ego Urzędu G órnicze
go w Jaśle, inż. M atkow ski — naczelnik O krę
gowego U rzędu G órniczego w D rohobyczu, inż.
S taufer — naczelnik O kręgow ego U rzędu G ór
niczego w Stanisław ow ie, inż. Szw akopf, K. Ko
w alew ski — kierow nik B iura R ady Funduszu P opierania W iertnictw a Naftowego.
O tw ierając dyskusję, prezes R ady inż J. Mo
kry oznajm ił z a ra z na w stępie, że celem konfe
rencji jest przeprow adzenie pewnego rodzaju klasyfikacji w ierceń, z w ysunięciem na pierw sze, czołow e m iejsce tych z nich, k tó re pow innaby przed e w szystkim i przed innym i w ierceniam i — objąć akcja pożyczkow a F. P. W . N., ze w zglę
du na ich większe znaczenie problem owe. Do
dał następnie p. prezes M okry, że w pierw szym roku działalności Funduszu, kierunek jego akcji kredytow ej nadał niejako sam przem ysł. Ale nie uw aża za możliwe postępow anie dalej w ten sam sposób bez stw orzenia sobie w łasnego program u pożyczkow ego, uw zględniającego w pierw szej linii problem ow e w iercenia poszukiw aw cze. Taki bowiem bezprogram ow y stan rzeczy sprzeci
w iałby się zdaniem p. p rezesa M okrego, w dużej m ierze ty m celom i zadaniom , do realizacji któ
rych Fundusz jest przede w szystkim powołany.
P. dr O. W y szy ński uznał jedynie 3 do 4 ze w szystkich w ierceń, objętych zgłoszeniam i po
życzkow ym i, za takie, k tóre m ają w iększe zna
czenie odkryw cze, reszta zaś przedstaw ia jego zdaniem — z tego stanow iska w artość zniko
mą, i zalicza się do kategorii w ierceń eksp lo ata
cyjnych, k tóre m ogą co najw yżej przy czy n ić się do pew nego podniesienia produkcji, a raczej do podtrzym ania naszego w ydobycia surow cow ego.
W yjaśnił następnie spraw ę w ierceń na P rze d g ó rzu. O kazuje się, że „P ion ier“ doszedł już tak daleko w swoich dokładnych i sy stem atyczny ch badaniach, że mógł już podzielić P rze d g ó rze na strefę n ieprzy datną do w ierceń i na taką, k tóra powinna być zbadana za pom ocą w ierceń głę
bokich. P on iew aż jednak są to w ielkie p rz e strz e nie i „P ionier“ nie będzie w stanie podołać te
mu zadaniu w całości, dlatego uw aża, że do eksploracji P rze d g ó rza p rzyciągnąć należy inne jeszcze kapitały.
Również uw aża za rzecz szczególnie w ażną — przystąpienie i konsekw entne prow adzenie po
szukiw ań naftow ych w okolicach B orysław ia.
Albowiem dotychczasow e w yniki badań w yko
nanych przez „P io n ier“, przem aw iają za istnie
niem na przedpolu B o ry sław ia dygitacji brzeż
nych fałdu wgłębnego. N ależy więc liczyć się z m ożliwością znalezienia tam złóż ropnych ty pu borysław skiego, tym bardziej, że w prow adze
nie do naszego w iertnictw a system u w iertnicze
go „ R o ta ry “ zw iększa szanse spraw nego i szy b kiego odw iercenia głębokich szybów eksp lo ra
cyjnych.
O m aw iając zagadnienia karpackie, stw ierdzo
no w toku dyskusji, że w centralnej części K ar
p at Zachodnich nie m a praw ie jednostki, k tó ra b y nie by ła naszej geologii znana, a częściowo do płytkich h oryzontów już odw iercona. Jako naczelny problem poszukiw aw czy w ysuw a się eksploracja w głąb znanych jednostek, celem ew entualnego o dkrycia dalszych głębszych ho
ryzontów ropnych. R ozw iązanie tego zagad nie
nia uznano za jedno z głów nych zadań Fundu
szu Popierania W iertnictw a Naftowego.
W rzędzie w ażnych zagadnień postaw iona zo
stała eksploracja k re d y w rejonie północnym . N ależałoby rów nież przep ro w ad zić kilka racjo nalnych w ierceń na o bszarze nasunięć m ag u r
skich.
Dla p rakty czn ego rozw iązania ty ch w sz y st
kich zagadnień potrzebne są jednak bardzo znaczne środki pieniężne, k tórym i obecnie F un
dusz ten nie dysponuje. Lecz gdyby ro zp o rzą
dzał odpowiedno wysokim i kapitałam i, to powi
nien d ąży ć do realizacji w ierceń w n astęp u ją
cych grupach terenow ych:
1) w iercenia problem owe na P rzed g ó rzu (naj
większe ry zyko , najw iększe znaczenie poszuki
w aw cze),
2) w iercenia poszukiw aw cze d ygitacji b rz eż
nych w głębnego elem entu borysław skiego (wiel
kie ry zyko — znaczne m ożliwości o dk ry cia no
wych złóż ropnych),
3) w iercenia w obrębie centralnej depresji krośnieńskiej, dla eksploracji nieznanych dotąd horyzontów kredow ych i eoceńskich,
4) eksploracja k re d y w rejonie brzeżnych na
sunięć północnych,
5) próba stw orzenia racjonalnych kopalń (cał
kiem płytkie w iercenia w obrębie nasunięć m a
gurskich),
6) na sam ym końcu subw encjonow anie w ier
ceń zakładan ych w obrębie lub na b ezp o śred nim przedłużeniu istniejących kopalń,
7) specjalne prem iow anie w ierceń prow adzo
nych system em „ R o ta ry “.
O czyw iście p rog ram ten zakreślon y je st na szeroką skalę, toteż licząc się z dzisiejszym i m ożliwościam i Funduszu, trzeb a będzie praw do
podobnie prog ram ten ograniczyć do punktów 3, 4, 5 i 6.
Z eszyt 9 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y" Str. 207 P. inż. A. Nieniewski, rozw ażyw szy p ra k ty c z
ne m ożliwości finansowe Funduszu, by! zdania, że należałoby ca ły kapitał podzielić na dwie części i po ustaleniu ich procentow ego stosun
ku do siebie, jedna część p rzeznaczyć na w ier
cenia eksploatacyjne, drugą zaś w yłącznie na poszukiw aw cze. Nie uw aża p. inż. Nieniewski za m ożliwe poparcie p rzez F. P . W . N. akcji po
szukiw aw czej, zakrojonej na bardzo szeroką skalę. Z tego też względu je st za opracow aniem tzw. m ałego program u w ierceń poszukiw aw czych i objęcia nim zagadnień w iertniczych ogólniej
szego znaczenia, m ających najw iększe szanse powodzenia, k tóre dadzą się rozw iązać m niej
szym nakładem środków pieniężnych.
P . inż. Nieniewski w ysuw a p rz y tym bardzo w ażny postulat konsekw entnego w ykonyw ania wierceń dla rozw iązania danego problem u. P rz e d siębiorstw o ubiegające się o pożyczkę na w ier
cenie — powinno p rzedłożyć pełny program w iertniczy, nie ograniczony do jednego lub dwu wierceń — k tó ry by przew idyw ał prow adzenie poszukiwań aż do osiągnięcia końcow ych w yni
ków.
Co do jasielskiego okręgu górniczego, to tam rów nież m am y do w yjaśnienia szereg ciekaw ych geologicznie problem ów. Zdaniem p. inż. Nie- niewskiego m ożna je podzielić na dwie części:
a) w iercenia poszukiw aw cze na terenach, któ
re są już dostatecznie opracow ane pod w zglę
dem geologicznym ,
b) problem y, k tó re w y m agałyby jeszcze szcze-
gółowszego opracow ania. >
Do pierw szych należy zaliczyć,
1) Zbadanie roponośności horyzontów w k re dzie na fałdach: Lipinek, P otoka, Zm iennicy-M a- linówki, Kobylan, Łężyn.
2) P rzeprow adzenie płytkich w ierceń poszu
kiw aw czych na fałdzie w Stróżnej (wschodnie i zachodnie zanurzenie), na pew nych partiach fałdu Lipinek (południowe i północne sfałdow a- nie), na fałdzie Potoka — p artia Białobrzeg.
3) Zbadanie produktyw ności w schodniego p rze
dłużenia fałdu Potok-K rościenko.
Do drugiej części program u zaliczyć należy następujące zagadnienia:
I. B rzeg nasunięcia m agurskiego w rejonie Klęczan, P osadow ej-S trzylaw ki, Szalow ej i H a r
klowej.
II. Stw ierdzenie produktyw ności eocenu na fałdach krośnieńskich.
P rez es R ady inż. J. M okry, reasum ując p rz e
bieg dyskusji, podkreślił w ażność poruszonych zagadnień. Równocześnie zapow iedział zw oła
nie posiedzenia w szerszy m gronie geologów.
Do obecnych zaś zw rócił się z prośbą o p rz y gotow anie na następne posiedzenie szczegółow e
go m ateriału na poparcie swoich tez.
Jakkolw iek następne posiedzenie m iało się od
by ć jeszcze w 1936 r., to jednak, z powodu róż
nych, nie dających się usunąć przeszkód — od
było się dopiero 18 lutego 1937 r. również pod przew odnictw em p. p rezesa M okrego. W posie
dzeniu tym wzięli ponadto udział pp.: inż. A.
M arkiew icz — zastępca p rezesa R ad y Funduszu
P opierania W iertnictw a Naftowego, inż. Cz. Ja- kóbkiewicz — delegat M inisterstw a P rze m y ślu i Handlu, d r B. Bujalski, inż. A. Nieniewski, prof. d r J. Nowak, prof. d r W. R ogala, inż.. J.
S trzetelski, dr Świdziński, dr K. Tołwiński, d r I.
W yg ard , dr inż. O. W yszy ńsk i, K. Kowalew
ski —7 kierow nik B iura R ady Funduszu P o p iera
nia W iertnictw a Naftowego.
Z araz na początku posiedzenia prezes R ady inż. J. M okry przypom niał, że istotnym celem i zadaniem konferencji jest w yznaczenie te re nów, które przede w szystkim nad aw ałyb y się do prow adzenia na nich w ierceń poszukiw aw czych.
Z kolei p. dr O. W y szy ń sk i zanalizow ał podania o pożyczki na w iercenia, wniesione do R ady Funduszu, dzieląc je na 3 kateg orie: do pierw szej zaliczył w iercenia, które m ają ch a rak ter czy sto lokalno-eksploatacyjny i są położone w sąsiedztw ie szybów eksploatow anych, nic więc nowego po nich spodziew ać się nie nale
ży. N ajw iększa ilość takich w ierceń znajduje się na antyklinie Lipinek, w rejonie borysław - skim, w Sehodnicy i Bitkowie.
Do drugiej kategorii zalicza w iercenia, w praw dzie projektow ane na obszarach mniej zw ierco- nych, jednakże nie p rzed staw iające w iększego praktyczn ego znaczenia, jako geologicznie nie
dostatecznie uzasadnione.
T rzecia k ateg oria obejm uje w iercenia poszuki
w awcze, geologicznie uzasadnione. Takich w ier
ceń zgłoszono bardzo mało. Na uw agę zasłu gu ją szy b y w Lalinie, „M uki“ w Kobylanach, oraz
„O rion“ w Lipinkach.
W toku ogólnej dyskusji p. p rezes inż. M okry udzielił szeregu w yjaśnień, dotyczących zakresu działania S. A. „P ionier“ i F unduszu P opierania W iertnictw a Naftowego. S ch arak tery z o w ał po
krótce przepisy rozporządzenia m inistra przem y słu i handlu z dnia 26. II. 1936 r„ po czym po
inform ow ał zaproszone osoby o kapitałach, znajdujących się w dyspozycji Funduszu. Zapo
znał je rów nież z planem finansow ym , uchwa- lonym p rzez R adę na rok 1937.
P. d r Tołwiński w gospodarce Funduszu roz
różnia dwa zasadnicze zagadnienia:
1) dążenie do utrzym an ia produkcji, 2) zadanie poszukiw aw cze.
Jeżeli chodzi o pierw sze, to zdaniem d ra Toł
wińskiego należy Funduszem gospodarow ać b a r
dzo ostrożnie, gdyż inaczej p rz y szczupłych środkach nie uzy sk ało b y się pożądanego efek
tu. Pożyczki m ogą być w ydaw ane w tych w y
padkach, gdzie m am y rękojm ię, że p rzyczynią się one do po dtrzym ania i rozw inięcia przed się
biorstw a, a tym sam ym do podniesienia p ro dukcji. W y łączy ć należy subw encjonow anie tam, gdzie tej pewności nie m a. N ależy jednak pam iętać, że na tej podstaw ie nie jest łatw o adm inistrow ać Funduszem , g dy ż nie zaw sze da się określić w sposób ścisły p rzytoczone w yżej m om enty.
Co się ty c z y zadań poszukiw aw czych, to są one, według niego — bardzo trudne do rozw ią
zania. Z rozm ieszczenia w ierceń ek sploracyj
nych p o party ch dotąd przez Fundusz w ynika, że
S tr. 208 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y' Z eszyt 9 są one rozm ieszczone na znanym obszarze —
w ów czas, gdy caie wielkie rejony leżą odło
giem. W tym w łaśnie kierunku należy użyć część środków , jakim i dysponuje Fundusz. P ra c e jed nak powinny uw zględniać dwa m om enty, a to w ykonyw anie w ierceń poszukiw aw czych na no
w ych elem entach i obszarach i prow adzenie ba
dań geologicznych, o raz przygotow anie pew ne
go m ateriału rzeczow ego, k tó ry by pozwolił na rozm ieszczenie tych wierceń.
P ro f dr J. Nowak był zdania, że część fundu
szu powinna' być przeznaczona na w iercenia po
szukiw aw cze na przedłużeniach znanych jedno
stek złożow ych. D rugą część funduszu należy przeznaczy ć na odkryw anie jednostek, zupełnie dotąd w ierceniam i niezbadanych.
Z przedstaw ionego prelim inarza na rok 1937 w ynika, że będzie m ożna poprzeć około 10 w ier
ceń poszukiw aw czych i należy dążyć, aby takiej okazji nie zm arnow ać.
Inż. J. S trzetelski uważa, że ponieważ w ele- wowanej części rejonu jasielsko-krośnieńskiego złoża ropne są przyw iązane do piaskowców ciężkowickich, przeto opierając się o analogię z Rumunią, należy skoncentrow ać program w ier
ceń poszukiw aw czych na zanurzeniu południo
wo-w schodnim rejonu jasielsk o -k ro śn ie ń sk ie g o , celem eksploracji piaskow ców ciężkowickich.
P. prof. dr Nowak podniósł, że nie należy ogran iczać program u wierceń do jednej form a
cji np. piaskow ców ciężkowickich, poniew aż do
tychczasow e obserw acje stw ierdzają, że złoża ropy w naszych K arpatach fliszow ych w y stę
pują w e w szystkich form acjach, od k re d y do oli- gocenu. Kwestia zatem stra ty g ra fic z n a nie mo
że być m om entem decydującym dla ustalenia program u w ierceń poszukiw aw czych.
P . dr Św idziński przedstaw ił, będącą w p rz y gotow aniu do druku, przeglądow ą m apę geolo
giczną K arpat Zachodnich. Opublikowanie przez P aństw ow y Insty tu t G elogiczny wyników dłu
goletnich badań, przeprow adzonych w ostatnim dziesięcileciu p rzez szereg geologów w nafto
wych rejonach karpackich, posiada doniosłe zna
czenie dla całokształtu program u w ierceń.
P rzecho dząc do przeglądu K arpat C en tral
nych, poszczególni uczestnicy n arad y p re cy zo wali sw oje poglądy na aktualne zagadnienia w iertnicze, zgodnie zresztą z wnioskam i, jakie później przedłożyli pisemnie.
Prof. dr Nowak zapoznał Komisję bliżej z w y nikam i sw oich ostatnich badań nad rozm ieszcze
niem ztóż naftow ych w K arpatach. B adania te oparł prof. N owak na analizach rop z w szystkich naszych złóż naftow ych. B iorąc za punkt w y j
ścia ciężar w łaściw y rop, daje się osiągnąć o kre
ślenie prow incji naftow ych. W obrębie każdego okręgu grupuje się ropa w strefy m aksim ów i minimów gęstości, p rzy czym stre fy m aksi
mów obejm ują jedno lub kilka siodeł naftow ych.
P ra k ty c z n e w yniki tych badań należałoby za
stosow ać tam , gdzie za pom ocą gęstości rop m ożna określić, czy dana strefa siodłow a doszła już tery to rialn ie do zam knięcia p rzez strefę mi
nimów.
Prof. d r R ogala u w aża za konieczne skoncen
trow an ie w y siłk ó w w iertniczych na obszarach K arpat Zachodnich, a to zw ła szcz a dla ek sp lo ra
cji k red y dolnej na jednostkach typu Bobrki, P o toka, Lipinek i na bezpośrednich przedłużeniach eksploatow anej strefy Grabownicy.
Na drugim m iejscu staw ia prof. R ogala — po
szukiw ania za pom ocą głębokich w ierceń — ho
ryzontów ropnych w piaskow cach ciężkowickich, na d epresjach stref dziś eksploatow anych.
P. d r B ujalski był zdania, że należy uw zględ
nić w program ie w ierceń poszukiw aw czych o bszary K arpat W schodnich, a to przede w szy st
kim o b sza ry poprzecznej elew acji M ajdanu i obszar K arpat Pokuckich.
Poniew aż długotrw ała debata d o starc zy ła du
żo cennego m ateriału dyskusyjnego, nadającego się do ich u system atyzow ania, przeto powzięto na wniosek p. prof. dr Rogali — uchwałę, aby każdy, kto bierze udział w pow yższych pracach, przed ło ży ł pisem nie swoje sprecyzow ane uwagi, celem um ożliwienia powzięcia na następnym po
siedzeniu już konkretnych uchwał.
IV.
T rzecia i ostatnia k on ferencja odbyła się dnia 12 m arca 1937 r. W konferencji tej, pod p rze
w odnictw em p. p rezesa M okrego wzięli udział pp.: inż. dr A. M arkiew icz — zastęp ca p rezesa R ady Funduszu P opieran ia W iertnictw a N afto
wego, inż. H. S. de F riedberg — naczelnik W y działu N afty M inisterstw a P rzem y słu i Handlu, inż. Cz. Jakóbkiew icz — delegat M inisterstw a P rze m y słu i Handlu, d r B. Bujalski, dyr. S.
C zarnocki, inż. A. Nieniewski, prof. d r W . Ro
gala, d r Świdziński, dr inż. O. W yszyński, K.
Kowalewski — kierow nik B iura R ady Funduszu P opierania W iertn ictw a Naftowego.
Pisem ne uwagi nadesłali w tym czasie1 pp.:
d r B. Bujalski, inż. A. Nieniewski, prof. dr W . R ogala, inż. J. Strzetelski, d r K. Tołwiński i dr inż. O. W yszy ńsk i.
P re z e s R ady inż. M okry, o tw ierając posiedze
nie — zaznaczył, że ośw iadczenia złożone przez uczestników konferencji, rozsegregow ano pod kątem w idzenia zasadniczego pytania, dokąd m ianowicie Fundusz P opieran ia W iertnictw a Naf
tow ego m a skierow ać sw oją akcję kredytow ą.
B iorąc pod uw agę całość problem u w ierceń po
szukiw aw czych, podzielono m ateriał na cztery następujące g ru p y : K a rp aty fliszowe, elem enty brzeżne, P rze d g ó rze K arp at i Niż. Niż jest je szcze tak mało znaną i niedostępną k artą , że już z tego w zględu w ychodzi poza sferę zain tereso w ań Funduszu. Co do pozostały ch trzech pun
któw, p rzew ażająca część Komisji ośw iadczyła się za K arpatam i fliszowym i i za elem entem brzeżnym .
D alsza dysk usja p o to czy ła się już w kierunku w skazanym przez p. p rezesa M okrego, p rzy czym niejako okolicznościow i poruszono cały szereg zagadnień problem u w ierceń pionierskich.
W szczególności prof. C zarnocki zw rócił uw a
gę na fakt, że program ow a zagadnienia nafto
Z eszyt 9 „PRZEM YSŁ NAFTOW Y“ Str. 209 we, om aw iane są z punktu widzenia geologicz
nego — na terenie czterech instytucyj przez mniej więcej jedne i te sam e osoby.
Na podstaw ie dotychczasow ych p rac różnych instytucyj geologicznych należy przy jąć, że w chodzą obecnie w rachubę dwie kategorie w ier
ceń a mianowicie:
1) konieczne z państw ow ego punktu wodzenia, 2) w iercenia o charaikterze bardziej teore- tyczno-geologicznym , chociaż m ające w o sta tecznym w yniku na celu rozw iązanie zagadnień p raktycznych . Jeżeli na te w iercenia trudno bę
dzie znaleźć kapitał p ry w atn y , będą one m usia
ły być w ykonane w ram ach pew nego rządow e
go program u.
Z w y w o d ó w p. prof. C zarnockiego należało
by wnosić, że g d yby w iercenia w obrębie te re nów W'ysoce problem ow ych, o znaczeniu w ybit
nie eksploracyjnym — interesow ały sfery p rze
m ysłow e, to jeśli spraw a będzie w ym agała spe
cjalnych badań geologicznych i geofizycznych, w ów czas P aństw ow y In sty tu t Geologiczny w łą
czy je w m iarę możności w ram y jednego ze swoich okresow ych planów badaw czych. W ten sposób P. I. G. w szedłby w bezpośrednią sty c z ność z rozw iązyw aniem istotnych problem ów te- renow o-naftow ych.
Drugim ciekaw ym zagadnieniem stała się kw estia gazow a, a w szczególności problem , czy ak c ja pożyczkow a F. P . W . N. winna objąć rów nież w iercenia za gazem . Zdaniem w iększości Komisji należy raczej obrócić cały w ysiłek na popieranie w ierceń za ropą. P rze w aża ła opinia, że gospodarka gazow a m oże stać się racjonalną, 0 ile p rzem y sł ten będzie miał zapew niony zbyt produkcji gazow ej po cenie gw arantującej opła
calność. W zw iązku z tym , w ysuw ano postulat oparcia projektow anych gazociągów o szersze podstaw y surow cow e. Zasadniczo spraw ie od
k ry c ia teren ó w gazow ych nie powinno się s ta w iać żadnych trudności, tym bardziej, że otw o
ry św idrow e z uzyskaną produkcją gazow ą da
dzą się zam knąć bez obaw y o u tra tę produkcji, 1 następnie otw orzyć w każdej chwili.
Dłuższą dyskusję w yw ołało również zagadnie
nie usystem atyzow ania w ierceń — w edług stop
nia ich ważności. Nad kilkoma zgłoszonym i w a
riantam i przeprow adzenia klasyfikacji k arp ac
kich terenów naftow ych, z punktu widzenia w ierceń poszukiw aw czych — rozw inęła się szczegółow a debata, w toku której w yjaśniono, jakie k ry te ria m ają służyć dla ustalenia trzech k ategorii takiej klasyfikacji. Zreasum ow ane p rzez p rezesa M okrego w yniki p rz y ję te zostały za podstaw ę dla podziału karpackich terenów narftow ych na 3 kategorie, w zw iązku z kon
k retnym program em w iertniczym .
P rze w aża jąca część obrad pośw ięcona zosta
ła szczegółow ym rozw ażaniom nad poszczegól
nym i zagadnieniam i terenow ym i. Dyskutow ano nad każdym fałdem i każdym terenem nafto
w y oddzielnie, zastan aw iając się dokładnie nad ich w artością i widokami, jakie p rzedstaw iają
na p rzyszłość. T oteż do uzgodnienia poglądów na w szy stk ie istotne kw estie dochodziło zaw sze po bardzo< szczegółow ej i w szechstronnej w ym ia
nie zdań.
Na uw agę zasługuje jeszcze incydentalna d y skusja na tem at m ożliwości i skali p rzew idy w ań geologicznych. O kazuje się, że geologia naf
towa, jako nauka stosow ana, poczyniła w o stat
nich latach niezm iernie doniosłe postępy.
W szczególności przez zasto sow anie szereg u no
w ych m etod badaw czych. Te m etody pozw alają na głębsze ujęcie rozw ażań nad praw dopodo
bieństwem rozm ieszczenia złóż i na uzasadnienie w yboru punktów najodpow iedniejszych do p rz e prow adzenia w ierceń poszukiw aw czych.
Na trzecim posiedzeniu przep racow an y został już ostatecznie cały m ateriał dysk usy jny . N ara
da zaś spełniła swoje zadanie w ten sposób, że odpow iedziała na pytanie, z zak resu poszuki
w aw czych zagadnień w iertniczych. W ięc też prezes R ad y inż. J. M okry, dziękując uczestni
kom N arad y za wzięcie w niej udziału, mógł stw ierdzić, że uzgodniono zap atry w an ia na cały szereg aktualnych zagadnień, co niewątpliwie przyczyni się do pobudzenia działalności w iertni
czej w naszych ośrodkach naftow ych.
V.
Zbiorow a opinia N arady Geologicznej w s p ra wie w iertnictw a poszukiw aw czego — opracow a
na zo stała na podstaw ie protokółów ze w szy st
kich posiedzeń. Dano w niej pełny w yraz, w spo
sób jak najbardziej o biektyw ny, zap atryw an iom pp. geologów na w szystkie kw estie poruszone w toku obrad.
Zgodnie z uchw ałą pow ziętą na posiedzeniu dnia 12 m arca br., zarów n o protokół z tego posiedzenia, jak i opracow ana zbiorow a opinia — przesłane zo stały w szystkim bez żadnego w y
jątku, osobom biorącym udział w konferencjach, tzn., nie w y łączając naw et tych osób, k tó re wzię
ły udział choćby w jednym tylko posiedzeniu, z prośbą o poczynienie stosow nych uw ag i p rz e
słanie ich do dnia 23 kw ietnia br. U w agi na
desłali pp prof. dr Nowak i prof. d r R ogala. Do
łączono je do zbiorow ej opinii. Nie dołączono jedynie uw ag prof. B ohdanow icza, g dyż w ycho dziły poza ram y sam ego przedm iotu i w k racza
ły w dziedzinę w ażnych problem ów ustaw odaw czych.
Publikacja obejm uje również re fe ra ty pp.: d ra B ujalskiego, inż. Nieniewskiego, prof. d ra R oga
li, inż. S trzetelskiego, d ra Tołw ińskiego i inż.
W yszyńskiego.
P o d ając wyniki odbytej N arad y do wiadom o
ści ogółu, nie m ożem y pom inąć m ilczeniem tego faktu, że jest to jed y n a tego rodzaju publika
cja. Upoważnia nas to do przypuszczenia, że odda ona duże usługi przem ysłow i naftow em u i przyczyni się w znacznym stopniu do jego roz
woju, p rzez to, że skieruje inicjatyw ę w iertniczą na w łaściw ą drogę.