Andrzej Wiśniewski
"Wyjaśnienia oskarżonego w
procesie karnym i ich wartość
dowodowa", L. Hochberg, Warszawa
1962 : [recenzja]
Palestra 7/1(61), 77-78
Nr 1 (61)
P rze g lą d wy clawnicL w p r a w n i c z y c h77
nujące społeczeństw a rozwijają się szczególnie intensyw nie, kw estia działania z rozm ysłem , rozw ażnie i nie na ślepo przestała być domeną decyzji in dyw id ual nych, stała się natom iast zagadnieniem społecznym . Socjologia prawa, inform ując 0 przyczynowych prawidłowościach rządzących działaniem prawa, może tu być bardzo pomocna.
W spomnianymi tu problemami zajm uje się om awiana praca, której układ jest następujący:
Wstęp zaw iera problem atykę ogólną socjologii prawa, a prócz tego zaznacza 1 odnotowuje te zagadnienia, które są szerzej rozw inięte w dalszych partiach książki. D aje on w ięc skrótowy obraz problem ów i metod, podstaw ow ych dla tej dziedziny w iedzy.
N astępna część pracy poświęcona jest metodom badań socjologicznych, które mogą być przydatne na terenie prawa, oraz w ynikom podejm ow anych badań. M etody i rezultaty badań dobrane są tak żeby charakteryzow ały nurt em piryczny reprezentow any w pracy i odpowiadały w spólnem u założeniu całości, której głó w nym trzonem jest zagadnienie skuteczności działania prawa.
W dalszej części pracy om ówione są zagadnienia teoretyczne. Po przykładowym zreferowaniu ujęcia teorii socjologii praw a przez L. Petrażyckiego i komentarzu krytycznym , autor prezentuje koncepcję zachowań konform istycznych i niekon- form istycznych, zagadnienie w arunków skutecznego działania za pomocą prawa oraz porównanie problem atyki nauk praw nych i socjologii.
L. H o c h b e r g : Wyjaśn ienia oskarżonego w procesie k a rn ym i ich wartość
dowodow a. Wyd. Prawn. W arszaw a 1962 r., s. 68.
Oskarżony jest głów ną postacią w procesie karnym. To o nim, o popełnionym przez niego czynie m ów i się w toku całego procesu. W szystkie czynności p o stę powania przygotow aw czego i sądowego m ają na celu w ykrycie prawdy ob iek tyw nej: czy oskarżony w in ien jest dopuszczenia się zarzucanego m u czynu, a w razie ustalenia tego faktu — jaką należy mu w ym ierzyć karę?
Jako spraw ca przestępstw a oskarżony znajduje się w centrum uwagi. Często jest on jedyną osobą, która zna praw dziw y przebieg w ypadków , i tylko on mógłby .zdać dokładne relacje ze zdarzenia, na którego w ykrycie i w yjaśnienie jest n asta w iony aparat śledczy, oskarżycielski i sądowy. A le ze zrozum iałych powodów oskarżony — jeżeli to on jest rzeczyw istym spraw cą przestępstw a — przew ażnie najm niej jest zainteresow any w tym , aby podać praw dziw y przebieg tego zda rzenia.
Jak w ięc aparat w ym iaru spraw iedliw ości ma ustosunkow ać się do w yjaśnień oskarżonego, jak je ocenić, w jakim stopniu uznać za m ateriał m ający znaczenie w postępow aniu karnym?
Odpowiedzi na te pytania pośw ięcona jest pierw sza, podstaw owa część om a w ian ej pracy. Autor w skazuje w niej, że oskarżony, składając sądowi w yjaśnienia, przedstawia przebieg w ydarzeń zw iązanych z czynem zarzucanym m u w akcie oskarżenia, a zarazem w ykonuje sw e uprawnienia strony procesow ej, korzysta ze składania w yjaśnień jako środka obrony przed postaw ionym i mu zarzutami. Z jednej strony „zeznaje” w ięc tak jak świadek, a z drugiej składa w yjaśnienia,
78 A n d r z e j ' W i ś n i e ł u s k i N r 1 (61)
korzystając ze sw ego prawa do obrony. Oskarżony spełnia w ięc w procesie kar nym podw ójną rolę.
N asze prawo w całej rozciągłości przyjm uje w yjaśnienia oskarżonego jako m ateriał dow odow y, jako jeden ze składników całokształtu okoliczności stanow ią cych podstaw ę w yrokow ania. Jednakże ocena w yjaśnień oskarżonego w ym aga bardzo w ielkiej ostrożności i w nikliw ości, co zw łaszcza dotyczy w yjaśnień za w ie rających pom ówienia.
Z rozważań autora w yp ływ a w niosek, że na gruncie obowiązujących w Polsce Ludowej przepisów postępow ania karnego zarówno praktyka sądowa i judykatura. jak i nauka prawa uznają w yjaśnienia oskarżonego za dowód w sprawie. D ow o dem takim są rów nież w yjaśnienia zaw ierające przyznanie się oskarżonego do w iny; nie są też pozbawione m ocy dowodowej w yjaśnienia współoskarżonego zaw ierające pom ów ienie.
Z ustaleń tych autor w yciąga de lege ferenda w niosek, że przyjęte zasady pow inny znaleźć należytą podstaw ę stosow ania ich w normach prawnych, a m ia now icie w przepisie, który w ym ien iałb y w yjaśnienia oskarżonego wśród dowodów (na równi z zeznaniam i św iadków , opinią biegłych itd.).
U podstaw now ych polskich przepisów procesow ych pow inna leżeć zasada, że socjalistyczny proces karny w idzi w oskarżonym nie tylko stronę realizującą sw oje praw o do obrony w każdym stadium postępow ania, lecz także źródło do wodu. Ocena w iarygodności w yjaśnień oskarżonego, tak jak i innych dowodów, należy w pełni do swobodnego przekonania sądu. Z dotychczasowej praktyki — zdaniem autora — w ynika, że można m ieć zaufanie do naszych sądów i można oczekiwać, iż potrafią one w każdym w ypadku uporać się z niełatw ą kw estią oceny w yjaśnień oskarżonego pomimo całej problem atyczności ich wartości do w odowej.
Druga część pracy pośw ięcona jest przedstaw ieniu roli w yjaśnień oskarżonego w system ach procesow ych znanych z historii oraz rozważaniom porów naw czo- prawnym nad odpow iednim i przepisam i procedur karnych w e współczesnych państwach socjalistycznych i kapitalistycznych.