• Nie Znaleziono Wyników

Przepisy synodalne w Polsce średniowiecznej o kaznodziejstwie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przepisy synodalne w Polsce średniowiecznej o kaznodziejstwie"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

Zenon A. Kliszko

Przepisy synodalne w Polsce

średniowiecznej o kaznodziejstwie

Studia Theologica Varsaviensia 13/1, 111-142

(2)

S tu d ia T heol. Vars. 13 (1975) nr 1

ZEN O N A. K LISZK O

PRZEPISY SYNODALNE W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ O KAZNODZIEJSTWIE

T r e ś ć : I. W stęp; II. U rząd k a zn o d ziejsk i w e d łu g s y n o d ó w legackich;: III. U rząd k a zn o d ziejsk i w e d łu g n ajsta rszy ch sy n o d ó w p ro w in cjo n a l­ n ych ; IV. U rząd k a zn o d ziejsk i w e d łu g sy n o d ó w d iecez ja ln y ch do 1373 r.; V. U rząd k a zn o d ziejsk i w e d łu g zbioru p raw a M ikołaja Trąby; VI. Z a ­ k oń czenie.

I. W STĘP

W pracy niniejszej pragnę omówić urząd kaznodziejski w je­ go rozwoju historycznym według najstarszych synodów pol­ skich epoki średniowiecza oraz wykazać drogi wpływów na od­ nośne redakcje statutow e. W myśl tych założeń rozpoczynam ba­ dania nad statutam i synodalnymi o treści homiletycznej, po­ cząwszy od najstarszych a skończywszy na zbiorze praw a Mi~ k o ł a j a T r ą b y z 1420 r. W ram ach urzędu kaznodziejskiego uwzględniam szczególnie pierw iastek ustawodawczo-homile- tyczny.

Całą pracę podzieliłem na cztery części. W pierwszej oma­ wiam urząd kaznodziejski według najstarszych synodów legac­ kich, podaję odnośną treść tekstualną w przekładzie polskim oraz uwzględniam ich rozgłos i decydujący wpływ na statu ty partykularnego praw a kościelnego. W drugiej części przedsta­ w iam urząd kaznodziejski według najstarszych synodów pro­ w incjonalnych i uwzględniam ich rolę szczególniej na ziemiach zachodnich. W trzeciej części omawiam urząd kaznodziejski według synodów diecezjalnych do 1373 r. i podkreślam ich do­

(3)

niosłość w upowszechnianiu siej by ewangelicznej. W części ostatniej podaję urząd kaznodziejski według zbioru praw a a r­ cybiskupa gnieźnieńskiego Mikołaja Trąby.

II. U R Z Ą D K A Z N O D Z IE JSK I W EDŁUG SY N O D Ó W LEG A C K IC H

Przy omówieniu urzędu kaznodziejskiego w dawnej Polsce należy uwzględnić statu ty synodów legackich, które tworzą osobną grupę i w ypełniają braki ówczesnego życia przepisami praw a. Nazwę swą wywodzą od osoby przewodniczącego na synodzie, którym był zwykle legat papieski. Już sam charakter praw ny legata w skazuje źródło i pochodzenie synodów. Po otrzym aniu pełnomocnictwa apostolskiego udaw ał się legat do wyznaczonych krajów , przywożąc z sobą zazwyczaj schemat przygotowanych statutów i ogłaszał je na synodzie.

Tego rodzaju działalność ustawodawcza legatów sięgała zrę­ bów organizacyjnych kościoła w P o lsc e 1 i zaznaczyła swój wpływ w praktyce kościelnej. Chociaż liczba synodów legac­ kich była znaczna, niemniej jednak pewna tylko część docho­ w ała się do chwili obecnej w różnych odpisach. Należą tu syno­ dy z X III wieku, z których dwa są podstawą do omówienia urzędu kaznodziejskiego2, a mianowicie: synod legata J a k u ­ ta a, archidiakona leodyjskiego, (z pochodzenia Francuz, później­ szy papież U r b a n IV) z 1248 r. w W rocławiu i synod le­ gata F i l i p a , biskupa firmeńskiego, z 1279 r. w Budzie.

Zachowując kolejność badania, przystępuję najpierw do sta­ tutów legackich Jakuba archidiakona leodyjskiego i uwzględ­ niam w nich szczególnie m ateriał o treści kaznodziejskiej, a m ia­ nowicie:

1) Caput 18 De Corpore Christi a fidelibus processionaliter subsequendo et de indulgentia subsequentium.

1 P. W. F a b i s z, W i a d o m o ś ć o s y n o d a c h p r o w i n c j o n a l n y c h i d i e c e ­

z j a l n y c h G n ie źn ie ń sk ic h i o p r a w a c h K ościo ła P olskiego, O strów 1861

s. 10 (syn. leg . w ą tp liw y 1075) s. 14 (syn. leg. 1104 i 1048?), s. 17 (syn. leg. 1148?), s. 19 (syn. leg. 1185? w Jeżow ie) i s. 22 (syn. leg. 1197).

2 R. H u b e , A n t i ą u i s s i m a e C o n s ti tu t io n e s S y n o d a l e s P r o v ïn c i a e G nes-

nensis, P etro p o li 1856 s. 14 i 72.

(4)

P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E ИЗ 2) Caput 21 Ut episcopi visitent cathedrales ecclesias.

3) Caput 31 De symbolo et oratione Dominicali.

Pierwsze dwa rozdziały dotyczą głoszenia nauk w kościele. Obowiązek tego rodzaju uwzględnia autor ubocznie w związku z poruszonym tem atem , np. w rozdziale' 18 De corpore Christi a fidelibus processionaliter subsequendo et de indulgentia sub- sequentium nakazuje, by kapłan w ezw any do chorego, uderzył w wielki dzwon dając znak, aby parafianie się zeszli do kościo­ ła i towarzyszyli Chrystusowi w Eucharystii do mieszkania cho­ rego, o czym w naukach swych w inien ich pouczać. Potem umywszy ręce, ma wziąć Najświętszy Sakram ent i iść ze świa­ tłem i wodą święconą, dzwoniąc; za nim lud param i, po czym, kiedy wejdzie do domu chorego, lud będzie czekał, dopóki nie wróci kapłan i znowu Najświętszy Sakram ent odprowadzi jak poprzednio do kościoła.

W ram ach tego rozdziału podany jest przedm iot nauczania religijnego w spraw ie brania udziału parafian przy niesieniu przez kapłana w iatyku oraz instrukcja postępowania dla dusz­ pasterza. Omawiane zarządzenie zostało w ydane w myśl kon­ stytucji papieża H o n o r i u s z a III, zamieszczonego w c. 10, X. de constit. III, 41.

W rozdz. 21 171 episcopi visitent cathedrales ecclesias naka­ zuje synod biskupom, by osobliwie w poście i adwencie miesz­ kali przy swych kościołach katedralnych, głosili kazania, słu­ chali spowiedzi, w innym zaś czasie zwiedzali swe diecezje3.

W rozdz. 31 De symbolo et oratione Dominicali porusza au­ tor obowiązek duszpasterski głoszenia pacierza. Według brzm ie­ nia tegoż rozdziału legat papieski widział w Polsce ludzi stu­ letnich, którzy nie znali koniecznych praw d w iary; dlatego

3 Por. c. 9, X . de clericis n on r e s id e n ti b u s in ecclesia v e l pra e b e n d a , III, 4; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y W i e l k o p o l s k i I, P ozn ań 1877 s. 94 p od aje list pap ieża H o n o r i u s z a III z 16 czerw ca 1218 r., w k tórym n a k a ­ zu je a rcy b isk u p o w i g n ieźn ień sk iem u H en ry k o w i K i e t l i c z o w i (1199—■ —-1219) jako leg a to w i, by zap o b ieg a ł złu w d iecezji p łockiej ... Z liczb y zarzu tów ciążących na b isk u p ie p łock im jed en d o ty czy ł g ło szen ia sło w a Bożego. N a m c u m d e i p s o r u m e x c e s s ib u s d u d u m a d a u res t u a s c lam or

v a li d u s a s c e n d i s s e t e t m a x i m e s u p e r eo q u o d p r e f a t u s ep is co p u s to tiu s ep is c o p a tu s sui t e m p o r e v i x t e r ad p o p u l u m s e r m o n e m d icitu r habuisse. 8 — Studia T h eo lo g ica V arsaviensie.

(5)

1 1 4 Z E N O N K L I S Z K O [4]

upomina biskupów, aby w swych synodach nakazali ducho­ w ieństw u we wszystkie niedziele i święta po Ewangelii odma­ wiać z ludem w języku ojczystym Modlitwę Pańską i Skład Apostolski lub przynajm niej po łacinie Modlitwę Pańską a w mowie ludowej Skład Apostolski.

Na treść tego rozdziału złożyły się osobiste spostrzeżenia legata papieskiego jeszcze z jego uprzedniego pobytu w Pol­ sce i zadecydowały o tym przy redakcji omawianego statu tu 4. Chodziło bowiem prawodawcy o wyuczenie w iernych pacierza i utrw alenie go w ich pamięci. Wpływ tego rozporządzenia wzrośnie z chwilą uzyskania oryginalnego potwierdzenia przez papieża U rbana IV (1261—1264) i zaznaczy się w następnych synodach diecezjalnych oraz praktyce kościelnej. Prawodawca nie ogranicza się już tylko do żądań legackich, lecz nadto do­ daje inne modlitwy oraz poleca duchownym wyjaśniać ludo­ wi poszczególne części pacierza.

Zasługą przeto powyższego synodu legackiego na odcinku siej by ewangelicznej jest podkreślenie obowiązków biskupów i kapłanów co do nauczania i głoszenia słowa Bożego oraz nakaz specjalny w sprawie odmawiania pacierza z ludem w niedziele i święta.

Głębszą rozbudową urzędu kaznodziejskiego w Polsce jest synod legata Filipa, biskupa firmeńskiego, o 128 rozdziałach, ogłoszony w Budzie w 1279 r. dla Węgier i Polski. Z tak wiel­ kiej liczby statutów legackich trzeba wyodrębnić rozporządzenia o treści kaznodziejskiej i uwzględnić przy omawianiu najpierw wymogi praw a względem kaznodziei, a następnie omówić przedm iot nauczania religijnego. Jako podstawa badań tego zagadnienia są następujące statuty:

1) Caput 29 Ne recipiatur aliquis ad praedicandum nisi fu - erit authentica persona.

2) Capita 83— 94 De septem sacramentis.

4 T. G r o m n i c k i , S y n o d y p r o w in c j o n a ln e oraz c z y n n o ś c i n ie k t ó r y c h

(6)

[5] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 1 5

3) Caput 99 De sacramento altaris.

4) Capita 113— 114 De reverentia Corporis Christi.

Zgodnie z zapowiedzią tem atu przystępuję najpierw do omó­ wienia rozdziału 29 Ne recipiatur aliquis ad praedicandum nisi fu erit authentica persona. Według brzm ienia tegoż statu tu nikt nie może otrzym ać pozwolenia na głoszenie kazań w kościele,, tylko ten, kto jest upoważniony do tego od Stolicy Apostolskiej lub od biskupa. K w estujący po kościołach mogą tylko o ty m mówić do ludu, co jest zaw arte w piśmie papieża lub biskupaf. K apłani zaś miejscowi winni lud sobie powierzony pilnie pobu­ dzać do dawania jałm użny w duchu pobożności, a nie w zamia­ rze wyciskania pieniędzy.

Istotą i zasadniczą myślą powyższego statu tu w ujęciu te r ­ minologii obecnej jest kategoryczne żądanie od kaznodziei m isji kanonicznej. Ten konieczny w arunek dla kaznodziei winien być rozważany w ram ach rzeczywistości ówczesnej. Wiadomo bo­ wiem, iż pod koniec X III wieku pow stały odchylenia od pionu nauki Chrystusowej w postaci najrozm aitszych sekt i nie- aprobowanych zgromadzeń zakonnych, np. sekta Begardów, Be- ginek 5 itp. Po drugie powstały w tedy liczne narzekania na kw e­ stujących w związku z ich przem ów ieniam i6. By tem u zapobiec, podkreśla autor statutów specjalnie urząd kwestującego i zakre­ śla m u granice w w ystąpieniach oraz przemówieniach do ludu.

Wreszcie uwzględnia rolę miejscowego kapłana i zaznacza w yraźnie jego ustosunkowanie się względem kwestującego.

Słowem, przy redakcji powyższego rozdziału wyszedł autor z założenia, iż kaznodzieja nie własną powagą, lecz powagą Boga i Kościoła ma głosić słowo Boże; musi zatem otrzymać do wykonania tych czynności osobne upoważnienie od właści­ w ych zwierzchników Kościoła. Zaświadczenie tego rodzaju da­

6 Por. B. U l a n o w s k i , E x a m e n t e s t i u m s u p e r v i t a e t m o r ib u s B e-

g u in a r u m p e r in ą u i s i t o r e m h e r e t ic a e p r a v i t a t i s in S w e y d n i t z anno 1332 fa c t u m , K rak ów 1888.

6 I n n u m e r a s p a r i t e r fidelium, o ffen sion es oriri e x Q u a e s to r u m concio-

nibus. P. S. P a l l a v i c i n u s , V e r a Concilii T r id e n t in i H istoria c o n tr a f a l s a m P e t r i S u a v is Polan i n a r r a tio n e m , s c r ip ta e t asserta , A n tv erp ia e

(7)

1 1 6 Z E N O N K L I S Z K O [6]

w ało rękojmię, iż kaznodzieja, spraw ujący poselstwo Chrystusa, nie uroni nic z Jego depozytu i nie zejdzie z drogi przezeń wskazanej.

Po omówieniu posłannictw a Chrystusowego u kaznodziei prze­ chodzi autor statutów do przedm iotu nauczania religijnego. W tym celu podaje kapłanom szczegółowe przepisy co do treś­ ci i zakresu kaznodziejstwa; zaznacza czego przede wszystkim w inni nauczać duchowni. W ykładnikiem tego rodzaju dążeń au to ra są obszerne statu ty synodalne. W rozdziałach od 83—94, 99 i 113— 114 uwzględnia prawodawca synodalny szczegółowy program nauczania religijnego wiernych, który omawiam poni­ żej.

W rozdz. 83 De septem sacramentis nakazuje synod, żeby du­ chowni uczyli lud w iary świętej, o Trójcy Przenajśw iętszej, o Wcieleniu, o siedmiu Sakram entach św. i o siedmiu dobrych uczynkach. O Trójcy Przenajśw iętszej w inni nauczać przynaj­ m niej tyle, że Ojciec, Syn i Duch Święty stanowią trzy różne Osoby a są jednym Bogiem i każda Osoba jest różna.

Według rozdz. 84 De Incarnatione winni nauczać, że Syn Boży dla odkupienia rodzaju ludzkiego począł się w ciele N aj­ świętszej Dziewicy mocą Ducha Świętego.

Według rozdz. 85 De Passione w inni nauczać, że Syn Boży oplwany, policzkowany, wielokrotnie wyśmiany, śmierć n ajh a­ niebniejszą poniósł na krzyżu i zstąpił do piekieł, aby dusze spraw iedliw ych stam tąd wyprowadzić, dnia trzeciego w uw iel­ bionym ciele zm artw ychw stał, przez którego i my wszyscy w ciele, które nosimy, zm artw ychw staniem y; dobrzy w ciele chw alebnym , źli zaś w ciele grzesznym.

Według rozdz. 86 De Ascensione et Spiritus Sancti missione w inni nauczać, że Jezus C hrystus czterdziestego dnia po zm ar­ tw ychw staniu w stąpił do nieba i jak obiecał, pięćdziesiątego d n ia po zm artw ychw staniu zesłał Ducha Świętego; że Syn Bo­ ży przyjdzie, by dokonać Sądu Ostatecznego i oddać każdemu w edług jego uczynków: dobrym żywot niebiański, złym ogień wieczny, który jest przygotowany diabłu i jego aniołom.

(8)

m P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 117

synod często przypominać ludowi, iż nie można zgłębić rozum em praw d w iary, albowiem taka jest wzniosłość wiary, że to, co jest jej przedm iotem, nie wszystko da się pojąć rozumem. S tąd i w iara byłaby bez zasługi, gdyby ją można było przeniknąć, rozumem.

W rozdz. 88 każe uczyć o siedmiu Sakram entach świętych. W następnych rozdziałach uwzględnia autor synodalny stro­ nę praktyczną szafarstw a sakram entalnego, a mianowicie:

W rozdz. 89 De baptismate nakazuje kapłanom często po­ uczać w iernych, jak się chrzci dzieci, a jeśli jest wątpliwość, czy dziecię jest ochrzczone, winni duchowni ochrzcić je w arun­ kowo, nadać m u imię i dopełnić ceremonii kościelnych, w yjąw ­ szy egzorcyzmy, które wymawiać m ają nad wodą do chrztu. Dla zaistnienia skuteczności sakram entu podaje autor zw ykłą form ułę chrztu św. oraz warunkową. Przy udzielaniu chrztu św. należy zachować największą staranność i poszanowanie. Poda­ wać do chrztu może najwyżej trzech chrzestnych.

W rozdz. 90 De confirmatione nakazuje duchownym pouczać swych parafian o sakramencie bierzmowania, zaznaczając: je­ żeli się godnie przyjm uje sakram ent bierzmowania, to się otrzy­ m uje w nim Ducha Świętego, który utw ierdza w dobrem i um a­ cnia przeciw szatanowi i grzechom. Ma się do niego przystępo­ wać na czczo i m ają go przyjm ować tylko dorośli, wyspowia­ dawszy się uprzednio z wszystkich grzechów. Nadto bierzmo­ w ani w inni mieć ze sobą płótno, aby nim można obwiązać czo­ ło, a trzeciego dnia płótno to ma być usunięte i spalone, popiół, zaś pozostały ma być zakopany w ziemię.

Z brzmienia tego rozdziału wynika, iż owocne i godziwe przy­ jęcie zależało od stanu łaski bierzmowanego. W yraźnie to zazna­ cza prawodawca w upomnieniu: aliter enim non recipiunt, si prius erant in mortali.

W rozdz. 91 De poenitentia każe duchownym nauczać lud o sakram encie pokuty.

Rozdział 94 Ut in Quadragesima conjiteantur fideles głosi: Niechaj kapłani nauczają szczególnie przed Wielkim Postem, by wszyscy w ierni obojga płci, skoro dojdą do w ieku rozez­

(9)

1 1 8 Z E N O N K L I S Z K O [8]

nania, szczerze spowiadali się z w szystkich grzechów przed własnym kapłanem przynajm niej raz w roku; naznaczoną po­ k u tę niechaj starają się w m iarę sił wypełnić. Gdyby jednak k to ś dla słusznej przyczyny chciał się spowiadać przed innym kapłanem , winien uprzednio uzyskać na to zezwolenie od w łas­ nego kapłana, gdyż inaczej nie może go obcy kapłan rozgrze­ szyć. Przy spowiedzi ma być kapłan ostrożny oraz dyskretny 1 wzorem biegłego lekarza w inien wino i oliwę wlewać w rany zranionego. Niech pilnie uważa, żeby ani słowem ani znakiem, albo jakim kolwiek innym sposobem nie zdradził poniekąd grze­ sznika. Jeżeliby zaś potrzebował rady roztropniejszego kapłana, m a jej zasięgać ostrożnie, nie w ymieniając osoby, bo ktoby się -odważył wyjawić grzech, w yznany przed nim w trybunale po­ kuty, tego postanawiamy nie tylko złożyć z urzędu kapłańskie­ go, ale także zamknąć w klasztorze surowej reguły na pokutę. W ram ach tego statutu podaje autor ówczesną karność Koś­ cielną w spraw ie spowiedzi wielkanocnej w iernych oraz przepi­ sy dla spowiedników w przedmiocie sakram entalnego rozgrze­ szenia. Pod rygorem praw a obowiązuje kapłanów do zachowa­ n ia tajem nicy spowiedzi. Treść powyższa ma swe źródło i moc­ n e oparcie w uchwale 21 soboru laterańskiego IV z 1215 г., co potw ierdzaj ą wyniki badań obu tekstów 7.

Rozdział 99 De Sacramento Altaris podaje naukę dogmatycz­ n ą Kościoła i nakazuje uczyć w iernych o Przenajśw iętszym Sakram encie, że to jest prawdziwe Ciało i prawdziwa K rew P an a Jezusa pod postaciami chleba i wina. Najświętszy S akra­ m ent jest posiłkiem dla duszy ożywionej łaską Bożą, a potę­ pieniem dla duszy um arłej przez grzech.

Według rozdz. 113 De reverentia Corporis Christi duszpas­ terze winni upominać lud, by w czasie podniesienia przy Mszy św iętej z pobożnością i czcią oraz odkrytą głową wszyscy klękali.

Według rozdz. 114 Pro reverentia Corporis Christi należy czę­ sto upominać ludzi, zarówno starszych jako też i dzieci, aby

7 A. F r i e d b e r g , C o rp u s Iu r is Canonici, L ip sia e 1912, с. 12, X , De

(10)

[9] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 1 9

podczas przenoszenia Najświętszego Sakram entu przyklękali ze złożonymi rękam i, modląc się do Pana i Stwórcy swojego.

Przewodnią m yślą obu powyższych rozdziałów jest należna cześć i poszanowanie dla tak wzniosłego sakram entu. W yrazem tego są szczegółowe przepisy dla wiernych, które opierają się na starej praktyce Kościoła oraz są pod w yraźnym i decydują­ cym w pływem konstytucji papieża Honoriusza III, zamieszczo­ nej w dekretałach (c. 10, X. de constit. III, 41.).

Z przeglądu powyższych rozporządzeń omawianego synodu legackiego wynika, iż redakcja statutów w ram ach praw a po­ dała szeroko oraz dogłębnie pierw iastek doktrynalny, zaw iera­ jący w skazania dogmatyczne, m oralne i liturgiczne. A utor sy­ nodalny nie ogranicza się tylko do ogólnych wypowiedzeń, lecz podaje szczegółowe przepisy co do treści i zakresu kazno­ dziejstwa. Drogą statutów podaje upraw nienia i zadania zwią­ zane z urzędem posługi Słowa. Do nauczania tych praw d reli­ gijnych zobowiązuje w yraźnie duchownych i w trosce o nie­ skazitelność głoszonego słowa Bożego żąda od zakonników — kw estarzy upoważnienia do głoszenia kazań od Stolicy Apostol­ skiej lub od biskupa.

Słowem, po podsumowaniu badań i spostrzeżeń omawianego zagadnienia synodu legata Jakuba z 1248 r. i synodu legata Filipa z 1279 r. wynika, iż w ram ach powyższych statutów w sprawie urzędu kaznodziejskiego zaznacza się w głównych zarysach podmiot i przedm iot nauczania. Na ziemiach polskich ówczesnej epoki tego rodzaju statu ty były raczej środkiem w upowszechnianiu nauki katolickiej i szczególnie w ydatną po­ mocą doktrynalną dla kaznodziei.

W m iarę bowiem rozwoju organizacyjnego Kościoła w Pol­ s c e 8, jak ośrodków katedralnych i k a p itu ln y c h 9, w zrastał po­ ziom wiedzy teologicznej wśród duchowieństwa oraz następo­ wało stopniowo zaprawianie się kapłanów krajow ych do siej by ewangelicznej.

8 Por. W. A b r a h a m , O rg a n iz a cja K o śc io ła w P o lsc e do p o ł o w y

X I I w., L w ó w 1880.

9 Por. S. Z a c h o r o w s k i , R o z w ó j i u s t r ó j k a p it u ł p o ls k ic h w w i e ­

(11)

1 2 0 Z E N O N K L I S Z K O [10]

Synody legackie na odcinku kaznodziejskim były przez swą siłę inspiratorską i doktrynalną wyjątkowo cennym Vade m e- cum dla poszczególnych plebanów odległych placówek dusz­ pasterskich. Zdobyły sobie rozgłos i powagę, skoro treść tych postanowień w brzm ieniu dosłownym lub w wyciągach znajdu­ jem y w zbiorach partykularnego praw a kościelnego, co zosta­ nie w ykazane poniżej.

III. U R Z Ą D K A Z N O D Z IE JSK I W EDŁU G N A JST A R SZ Y C H SY NO DÓ W PR O W IN C JO N A LN Y C H

Poważnym źródłem w toku badań homiletycznych w Polsce są statu ty naszych synodów prowincjonalnych. W ram ach ich postanowień odtw arzają synody w pew nym stopniu urząd kaznodziejski i jego przejawy. P rzy omawianiu odległej epoki Piastów nabierają one szczególniejszego znaczenia. Treść ich skrzętnie zebrana mogłaby naświetlić niej dno zagadnienie z za­ kresu kaznodziejstwa. Niestety, w spuściznie wieków na odcin­ ku synodalnym z okresu Polski dzielnicowej otrzym aliśm y skrom ne pomniki statutów i to często w strzępach, chociaż wnioskować można o większej ich liczbie, czego dowodem są notatki kronikarskie, krótkie wzmianki rocznikarzy lub wnioski z tekstu dyplomów.

Z przekazanego dorobku minionych wieków uwzględniam tylko te synody prowincjonalne, które zaw ierają rozporządzenia dotyczące bezpośrednio lub pośrednio urzędu kaznodziejskiego. Liczba tego rodzaju statutów synodalnych jest skromna, ale za to podaje tło niecodzienne. Należą tu: Synodus incerti loci et a n n i10, Synodus incerti lo c i11 a. 1285 i Synodus Uniejoviensis 12 a. 1326.

Z powyższych synodów należy bliżej określić chronologicznie Synodus incerti loci et anni.

W zbiorach H u b e g o, Antiquissim ae Costitutiones Synodales

10 R. H u b e, dz. cyt., s. 10. 11 T am że, s. 165.

(12)

[H ] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 121

Provinciae Gnesnensis, mamy dwa synody pod tym samym ty ­ tułem 13. Ze względu j ednak na treść będącą w pewnym związku z urzędem kaznodziejskim uwzględniam i rozpatruję bliżej tekst drugi Śynodus incerti loci et anni, który według H e l c i a i F a b i s z a odbył się w Łęczycy 1257 r. za arcybiskupa gnieź­ nieńskiego P e ł k i . Zdaniem jednak A b r a h a m a , należy go uznać za dzieło arcybiskupa J a k u b a Ś w i n k i i synodu pro­ wincjonalnego z 1287 r. 14 Podłożem i przyczyną redakcji syno­ dalnej był spór biskupa wrocławskiego T o m a s z a I I z księ­ ciem wrocławskim H e n r y k i e m IV. Na skutek lekceważe­ nia przez księcia zawieranych układów i dalszego prześladowa­ nia Kościoła w ystąpił przeciw niemu biskup Tomasz II z cenzu­ ram i kościelnymi.

Według rozdziału 2-go tegoż synodu postanowiono, by w cza­ sie in terdyktu zwoływać lud do kościoła w niedziele i święta, tam ogłaszać święta i posty oraz upominać i pouczać o przy­ czynie rzucenia in terdyktu i żeby w tedy winnych przy trzy k ro t­ nym dzwonieniu i gaszeniu świec ogłaszać za wyklętych. Aby się lud jak najliczniej gromadził, nakazał synod, by przybyw a­ jącym do kościoła i unikającym w yklętych nadawano odpust 40 dni.

Powyższy statu t synodalny podaje duchowieństwu normę po­ stępowania w czasie in terd yk tu i dotyczy tylko ubocznie urzę­ du kaznodziejskiego. Wyraża to w słowach: festa et ieiunia po­ pulo indicentur et exhortatione facta et causa interdicti exposita. Tego rodzaju wskazań w sprawie ogłoszeń nie ma tekst pierw ­ szy Synodus incerti loci et anni.

Dalszym pomnikiem praw a prowincjonalnego z tego okresu jest synod odbyty przez Jakuba Świnkę, arcybiskupa gnieźnień­ skiego, w Łęczycy 1285 r. W związku z omawianym zagadnie­ niem szczególniejszej wagi jest rozdział trzeci, którego tekst przytaczam w dosłownym brzm ieniu obok odpowiedniego tek­ stu legackiego z 1248 r.

13 T am że s. 8 i 10.

14 W. A b r a h a m , S t u d i a k r y t y c z n e do d z i e j ó w ś r e d n io w ie c z n y c h

s y n o d ó w p r o w i n c j o n a l n y c h K ościoła P olskiego. (Studia i m a teria ły do

(13)

122 Z E N O N K L I S Z K O

[

12

]

Jacobus arch iep iscop u s G n esn en sis

S yn od u s in certi loci a. 1285

C aput 3

S ta tu im u s etiam , ut om n es p resb y teri sin g u lis diebus D om in icis, intra m issaru m so llem n ia , d ictum sy m b o lu m et orationem D om inicam et sa - lu tio n em V irginis gloriosae, d ecan tan d o sym b olo, loco serm on is ex p o n ere d eb ea n t populo in polon ico et fe s ta indicere. S i q u i au tem , adeo periti fu erin t, ex p o n a n t E v a n g eliu m ad bona opera fa cien d a et v itia fu g ien d a e t ad d ivin u m o fficiu m aut sa ltem ad Corpus C hristi v i den dum populum in d u cen tes; et a n te e le v a tio n e m cam pana pu lsetu r, ut hom ines con cu r­ ren t, ас dein d e ut orent pro dom ino Papa et om n i gradu E cclesiae, pro R egibus et principibus, cu n ctoq u e populo ch ristiano, pro расе et bono sta tu terrae et cu nctis, quae su n t u n iv erso ru m et sin gu loru m u sib u s pro- futura; sp ecia liter a u tem pro b en efactorib u s et patronis, ac gen era liter pro v iv is et d efu n ctis ib i sep u lis.

Jacobus, arch id iacon u s L eod ien sis, leg a tu s, p ost e le v a tio n e m ad p o n tifi- catum U rbanus papa IV

S yn o d u s W ratislavien sis a. 1248 C aput 31

D en iq u e vob is in iu n gim u s: ut in v estris sy n o d is p resb yteris in iu n g a - tis, q u a ten u s sin g u lis diebus D om in icis et fe s tiv is, p ost E v an geliu m , d ican t p u blice, in v u lg a ri suo, orationem D om in icam et sym b olu m , v e l ad m in u s oration em D om in icam in latin o et sy m b o lu m in vulgari.

Z powyższych rozporządzeń synodalnych pragnę rozpatrzeć najpierw tekst trzeciego rozdziału synodu prowincjonalnego z 1285 r. i omówić go pod względem m erytorycznym . W pierw ­ szej części tego rozdziału podał autor obowiązek duchownych w sprawie urzędu kaznodziejskiego, następnie czas, kiedy na­ leży go spełniać podczas Mszy świętej oraz zakres czynności kaznodziejskich. Już sama treść tekstualna przesuw a punkt ciężkości badania na przedm iot nauczania religijnego. Redakcja

(14)

[13] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 123

synodalna uwzględnia w omawianym statucie odmienne rodza­ je głoszenia słowa Bożego, które różnią się treścią oraz sposo­ bem ujęcia.

Pierw szy rodzaj ogranicza się do w ykładu pacierza i zasadni­ czych artykułów wiary.

Drugi zaś rodzaj sprowadza się do w yjaśnienia Ewangelii. A utor statutów w yraża to w słowach: Si qui autem, adeo periti fuerint, exponant Evangelium ad Ъопа opera facienda et vitia fugienda. W myśl tego zarządzenia, jeżeli jest kapłan zdolniejszy, to może w yjaśniać Ewangelię, czyniąc z niej za­ stosowanie moralne, by wierni strzegli się złego a czynili dobrze. Tego rodzaju sposób nauczania religijnego zowie się homilią. Istotą jej jest popularny w ykład Pism a świętego, ujęty w pewną całość ideową i zastosowany do życia. W założeniu swym jest środkiem przekazywania orędzia zbawienia wiernym.

W ram ach ustaw synodalnych jest to najstarsza wzmianka ogólna o nauczaniu hom ilijnym w Polsce 15. Z wcześniejszych bowiem lat nie posiadamy w ystarczających w tej mierze doku­ mentów statutow ych, a pierwsze nasze synody kładą główny nacisk na wyuczenie w iernych pacierza. Dopiero w m iarę roz­ woju uświadomienia w iernych rozwijało się kaznodziejstwo.

W związku przeto z omawianym przedm iotem urzędu kaz­ nodziejskiego zachodzi różnica w jego wykonaniu. Do w ykładu pacierza obowiązuje prawodawca wszystkich duchownych. Wy­ jaśnienie natom iast Ewangelii uzależnia od zdobytej wiedzy i osobistego doświadczenia kaznodziei. Czas, kiedy należy gło­ sić słowo Boże, podaje autor w słowach: intra missarum sol- lemnia ... decantando symbolo.

W końcowej części tegoż rozdziału zarządza autor, by du­ chowni zachęcali w iernych do udziału w nabożeństwach, do modlitw za papieża i Kościół, za króla i książąt, za lud chrześ­ cijański, o pokój i pomyślność kraju, o potrzeby ogółu i pryw

at-15 A. J o u g a n, H o m ilie p o ls k ie od c z a s ó w n a j d a w n i e j s z y c h po dobę

(15)

ne, osobliwie zaś za dobrodziejów i patronów, za żywych i umarłych.

Po omówieniu trzeciego rozdziału synodu prowincjonalnego z 1285 r. przystępuję do porównania powyższego tekstu z tek ­ stem rozdziału 31-go synodu legackiego z 1248 r. i wyciągnię­ cia wniosku co do bezpośredniego źródła tego postanowienia.

Z zestawienia i porównania wymienionych rozporządzeń obu synodów wynika, iż treść rozdziału 3-go synodu prow incjonal­ nego w swej pierwszej części, w której jest mowa o pacierzu, opiera się na w ytycznych synodu legackiego i jest jego dal­ szym ogniwem w rozwoju historycznym. A utor synodu prow in­ cjonalnego w pracach redakcji statutow ej wziął za podstawę wskazania legackie w sprawie nauczania religijnego, ale nie ograniczył się wyłącznie do roli biernej, lecz wniósł nowe tchnienie. Do modlitw wyszczególnionych w tekście legackim dołącza prawodawca Pozdrowienie Anielskie oraz poleca ducho­ w ieństw u — loco sermonis — w ykład pacierza po polsku. Zdol­ niejszych zaś kapłanów zobowiązuje do wygłaszania homilii.

W sprawie czasu, kiedy podczas Mszy świętej należy głosić słowo Boże, zaznacza się w ustawodawstwie synodu prow incjo­ nalnego odchylenie od norm y podanej przez legata. Według odnośnego postanowienia synodu legackiego winni duchowni po Ewangelii odmawiać z ludem pacierz. Na synodzie prow in­ cjonalnym z 1285 r. postanowiono, by kapłani każdej niedzieli podczas Mszy św. uroczystej po odśpiewaniu Credo w ykładali ludowi Skład Apostolski, Modlitwę Pańską i Pozdrowienie Anielskie.

Powyższe rozporządzenie synodalne widocznie odpowiadało życzeniom kaznodziejów skoro zaznaczyło swój wpływ w okre­ sie późniejszym. Przyczyną takiego postępowania był prawdopo­ dobnie wzgląd praktyczny. Tam bowiem, gdzie był jeden ka­ płan, mógł podczas śpiewania Credo zdjąć ornat i żdążyć na am ­

bonę.

Do wyłuszczonych powyżej zagadnień omawianego tekstu dołączam nadto wielce charakterystyczny szczegół. Redakcja synodu prowincjonalnego z 1285 r. nadała swemu

(16)

[ 1 5 ] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 125

niu znamię polskości. A utor zamiast słów in vulgari synodu leganckiego użył w yrazu in polonico.

Tego rodzaju ujęcie tekstualne znajduje swoją wymowę w ówczesnych stosunkach społecznych, kiedy się zaznacza zbyt intensyw ne przenikanie żywiołu niemieckiego do Polski zwłasz­ cza na Śląsku. Skutki tego napływ u zaznaczają się na różnych odcinkach życia jak w klasztorach, kapitułach, szkołach i bene­ ficjach 16. Stąd troska synodów o polski charakter szkół k a te ­ dralnych i parafialnych oraz o duszpasterstw o i posługę Słowa w języku polskim. W tym celu postanaw ia tenże synod prow in­ cjonalny w rozdziale 36, aby tylko ci duchowni otrzym ali bene­ ficja połączone z duszpasterstwem , którzy są w Polsce urodze­ ni i biegli w języku polskim 17.

O aktualności i potrzebie tego statu tu świadczy synod unie- jowski z 1326 r., który w rozdziale 18 w oparciu o odnośne po­ stanowienie synodalne arcybiskupa Jakuba Świnki zabrania nadawać obcokrajowcom beneficjów połączonych z duszpaster­ stw em lub ustanawiać ich nauczycielami w szkołach, chyba że znają język polski. Przy czym dodaje autor synodalny, iż to rozporządzenie m a być przestrzegane pod karą wzbronienia w stępu do kościoła tym , którzy by przy obsadzeniu wspomnia­ nych stanowisk postąpili przeciwnie 18.

Dokładne przejrzenie i zbadanie wymienionych rozporządzeń

16 T. G r o m n i c k i , dz. cyt., s. 191.

17 I t e m , c u m sit sc r ip tu m : d il ig e n t e r agnosce v u l t u m p e c to r is tui,

s t a t u i m u s e t f i r m i t e r p r a e c i p im u s o b s e r v a r i, u t n u llu s i n v e s t i a t u r aliquo bén é fic ie c u r a m a n i m a r u m h a b e n te , nisi n a tu s in t e r r a e t e iu s d e m te r r a e y d i o m a t e p eritu s. A. Z. H e 1 c e 1, S t a r o d a w n e P r a w a P o lsk ie g o P o m n i ­ ki. t. 1, K ra k ó w 1856 s. 387. Por. R. H u b e , dz. cyt. s. 178.

18 C o n s ti tu t io n e s D o m in i J a ro s la i o li m A r c h ie p i s c o p i G n e sn e n sis in

S y n o d o U n ie jo v i e n s i a. 1326 sa ncita e, c. 18: P r a e c ip im u s , q u o d s t a t u t u m fel icis r e c o r d a tio n is d o m i n i Jacobi q u o n d a m G n esn en sis A rchie piscopi, n o s t r i pra e d e c e s so ris, d e n on re c i p ie n d i s a lienig enis in p r o v i n c ia P o lo - n ia e ad bénéficia e c c le sia r u m c u r a m a n i m a r u m h abentia, e t m a g i s t r is ad r e g i m e n s c h o l a r u m non a s s u m e n d is , nisi lin g u a m P o lo n ic a m sciant, c u m in ïbi se n e q u e a n t u ti li te r ex e rc e r e , ab o m n ib u s in v i o la b i li te r o b s e r v e t u r ; a li o q u in a d quos in s ti tu t io seu d is p o sitio p e r t i n e t e o r u n d e m , si co n tr a v e n e r i n t, i n g r e s s u m ecclesia e fo r e sibi n o v e r i n t i n t e r d i c tu m . A. Z. H e Ι­

(17)

126 Z E N O N K L I S Z K O [16]

synodu prowincjonalnego prowadzi do wniosku, iż autor w ni­ kliwie ocenił plebanów pod względem kaznodziejskim oraz trafnie u jął w ew nętrzną sytuację k ra ju z uwzględnieniem po­ trzeb ludu na ziemiach zachodnich. Słowo Boże w języku pol­ skim miało związać w iernych z Kościołem i ziemią ojczystą, a tym samym zmniejszyć w pływ y niemieckie.

Słowem, w ram ach powyższych statutów w spraw ie urzędu kaznodziejskiego zaznacza się bardziej pierw iastek ustaw odaw ­ czy z uwzględnieniem potrzeb miejscowych, oparty jednak o wspólny pień praw a powszechnego. Strona zaś doktrynalna u jęta jest raczej ogólnie. Czołowe miejsce zajm uje synod w iel­ kiego m etropolity Jak ub a Świnki i stanowi cenny przyczynek naukow y dla urzędu kaznodziejskiego X III w ieku w Polsce.

IV. U R Z Ą D K A Z N O D Z IE JSK I W EDŁU G SY N O D Ó W D IEC E ZJA LN Y C H DO 1373 R.

W rozwo-i" urzędu kaznodziejskiego w Polsce należy uwzględ­ nić tak гг- diecezjalny czynnik synodalny, który obok elem entu konstruktyw nego był jednocześnie środkiem pomocniczym pro- m ulgacji statutów . Biskup jako jedyny prawodawca w obrębie swej diecezji zwoływał duchowieństwo i podawał mu odpowied­ nie przepisy jak ustaw y papieskie, uchw ały prowincjonalne oraz zarządzenia miejscowe. Treść tych przepisów była różnora­ ka, w zasadzie jednak zm ierzała do udoskonalenia duszpaster­ stwa.

Z uwagi na przedm iot badania uwzględniam szczególnie prze­ pisy synodalne w sprawie pogłębienia kaznodziejstwa. Skromna jednak ilość pomników praw nych tej kategorii w Polsce dziel­ nicowej X III w. i początku XIV w. utrudnia nam podanie norm kaznodziejskich w poszczególnych diecezjach. Ze wzglę­ du na przekazany m ateriał źródłowy ograniczam kierunek ba­ dań do diecezji wrocławskiej i krakowskiej. Osnową tak za­ mierzonej pracy tego okresu są głównie synody: wrocławski

(18)

[17] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 27

biskupa T o m a s z a z 1279 r. i krakowski biskupa N a n k e r a z 1320 r.

Z powyższych synodów diecezjalnych w yodrębniam treść do­ tyczącą urzędu kaznodziejskiego. Zachowując kolejność bada­ nia, przystępuję najpierw do omówienia odpowiedniego tekstu konstytucji synodalnych biskupa wrocławskiego Tomasza. Właś­ ciwe zarządzenie tego synodu brzmi następująco: precipimus uni-

versis capellanis ducum sive principum nostre dioecesis sub pena suspensionis officii ut decretales felicis recordacionis domini Gregorii papae X , quarum tenorem presenti constitucioni insert- mus, ad m inus sex vicïbus in anno, videlicet in festo Resurrec- cionis Domini, Penthecośtes, Assumpcionis Beate Virginis, sancti Michaelis, O m nium Sanctorum et Natalis Domini coram predic- tis ducibus publice in ecclesia recitent post Evangelium, in vulgari fideliter et dïligenter e x p o n a n t19.

Tego rodzaju fragm ent dekretu w sprawie karności kościel­ nej posiada swą wymowę na tle zatargu książęco-biskupiego i odtw arza nam w ogólnych zarysach ówczesną rzeczywistość z czasów księcia wrocławskiego H enryka IV. Z uwagi jednak na przedm iot badania uwzględniam szczególniej sposób wyko­ nania tego dekretu. A utor synodalny w yraził to w słowach: publice in ecclesia recitent post Evangelium, in vulgari fide­ liter et dïligenter exponant. Tekst powyższy aczkolwiek o treści prawniczej jest ubocznie w pewnej łączności z głoszeniem sło­ w a Bożego. W edług bowiem prastarej form uły kaznodziejskiej ogłoszenia poprzedzały kazania 20.

W ram ach zatem tego zarządzenia wykonawczego znajdują się cenne szczegóły kaznodziejskie jak publiczne nauczanie w kościele, czas, kiedy podczas Mszy świętej należy czytać de­ k ret oraz użycie w kościele języka ojczystego. Chociaż po­ wyższe szczegóły są powtórzeniem dawnych postanowień sy­ nodów prowincjonalnych, świadczą jednak o ówczesnej prak­

19 J. S a w i c k i , Concilia Poloniae. Ź ró d ła i s t u d ia k r y t y c z n e , t. 10, W rocław — W arszaw a — K rak ów 1963 s. 56. 332; M. M o n t b a c h ,

S t a t u t a S y n o d a l i a D io ecesana S a n c ta e E ccle siae W r a tis la v i e n s is , W rati-

s la v ia e 1855 s. 3.

(19)

12 8 Z E N O N K L I S Z K O [18]

tyce kościelnej i o docenianiu urzędu kaznodziejskiego w g ra­ nicach diecezji wrocławskiej.

Po podaniu tych szczupłych wiadomości w spraw ie ambony mam zam iar uwzględnić w swych rozważaniach postanowienia o treści kaznodziejskiej w obrębie diecezji krakowskiej.

W statutach diecezjalnych synodu krakowskiego biskupa Nan- kera z 1320 r. mamy zarządzenia w sprawie głoszenia słowa Bożego. Poszczególne arty k uły synodalne uwzględniają urząd kaznodziejski w prost lub ubocznie. Pierw szy sposób ujęcia wskazań homiletycznych podaje artykuł De sacerdote populum docente. Zanim jednak przystąpię do omówienia treści tego arty ku łu w yjaśniam na w stępie pochodzenie samego tytułu. W sprawie bowiem tytulacji spostrzega się brak jednolitości.

U d a l r y k H e y z m a n w wydawnictwie źródeł Starodaw­ ne Prawa Polskiego Pomniki, t. 4, s. 14 kładzie na czele omawia­ nego tekstu ty tu ł De articulis fidei. Natomiast Jan F i j a ł e k w swej pracy pt. Najstarsze sta tu ty synodalne krakowskie biskupa Nankera z 2 października 1329 roku na stronicy 27 zatytułow ał ten sam tekst De sacerdote populum docente. Pow staje zatem pytanie, co było powodem tak odmiennych ty ­ tułów u powyższych autorów? W odpowiedzi na to zaznaczam, iż różnica tytulacji m a swe źródło w kodeksach tekstu statutów, które były podstawą do opracowań i studiów 21. P rzy omawia­ niu niniejszego tekstu wypowiadam się za nagłówkiem Fijałka, gdyż ty tu ł ten wierniej oddaje treść i jest bardziej sugestywny.

W sprawie odtworzenia treści pierwotnej posiadamy jedynie przekazy rękopiśm ienne tekstu statutów . Heyzman oparł się w swej pracy na kodeksach: Jagiellońskim i Kórnickim. Fijałek uwzględnił głównie w toku swych badań kodeks Kórnicki P. II. W zależności przeto od m ateriału źródłowego są w tekstach powyższych autorów pewne drobne zmiany. Istotna jednak treść tekstualna jest wspólna obu badaczom.

21 K o d e k s K ó r n ic k i — De a rtic ulis {id e i — jest n a p isa n e in n ą ręką na m a rg in esie u góry; K o d . J a g ie llo ń s k i 2658 —· P r e s b i t e r t e n e t u r p o p u lo

d ie d o m in ic a pro n u n c ia re p a t e r n o ster; K o d . B a w o r o w s k i ■— De p r e d i c a -

(20)

[1 9] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 29

P rzy omówieniu treści niniejszego tekstu mam zamiar nadto wykazać jednocześnie wpływ na redakcję statutową. W tym celu podaję początkowy tekst biskupa N ankera do słowa indul- gentias obok tekstu synodu prowincjonalnego Jakuba Świnki, arcybiskupa gnieźnieńskiego.

C on stitu tion es sy n o d a les N ankeri, ep iscop i C racoviensis, 2 octobris 1320 ed itae (15) D e sa cerd o te p op u lu m docente

L icet om nes ch ristian i articu los su e fid e i v id e lic e t Christianas scire debean t, illo s ta m en clerici p resertim rectores ecclesiaru m e x p lic ite et d istin cte scire ten ean tu r. Ideoque statu im u s firm iter observandum , quod u n iv ersi rectores ecclesiaru m , priu s ipsis articu lis m en ta liter recollectis, sin g u lis diebus d om inicis pop u lo prim o oracionem dom inicam et sa iu - ta cio n em a n g elica m et dem u m sym b olu m , om nes articu los fid e i liquido et lu cid e ex p lica n d o et, si qui b u sp iam d esuper con cessu m fu erit, ev a n - g eliu m d iei v u lg a riter ex p o n ere stu d ea n t d iligenter.

Jacobus arch iep iscop u s G n esn en sis S yn od u s in certi loci a. 1285 C aput 3

S ta tu im u s etiam , u t om nes p resb y teri sin g u lis diebus D om inicis, intra m issaru m so llem n ia , d ictum sy m b o lu m et oration em D om in icam et sa lu - ta tio n em V irginis gloriosae, d ecan tan d o sym b olo, ioco serm onis e x p o ­ n ere d eb ean t p opulo in p olonico et fe s ta indicere. S i qui au tem , adeo p eriti feu rin t, e x p o n a n t E v a n g eliu m ad bona opera fa cien d a et vitia fu gien d a.

Zgodnie z zapowiedzianym kierunkiem badań uwzględniam uprzednio tekst synodu krakowskiego i omawiani go pod wzglę­ dem m erytorycznym . Na początku tego statu tu podkreśla autor obowiązek w iernych oraz duchownych a zwłaszcza rektorów kościołów o koniecznej i gruntownej znajomości artykułów wiary. W tym celu kładzie szczególny nacisk na ich uprzednie przemyślenie. Następnie podaje przedmiot nauczania religij­ nego, a mianowicie:

(21)

1 30 Z E N O N K L I S Z K O [20]

1° płynny i jasny w ykład pacierza oraz praw d w iary i 2” popularne w yjaśnienie Ewangelii.

Czynności powyższe należy wykonać w dni niedzielne w mo­ wie ojczystej. P rzy czym w yjaśnienie Ewangelii uzależnia autor synodalny od słów: Et si quibuspiam desuper concessum fuerit. Wprawdzie tego w arunku nie mamy w kodeksie Jagiellońskim 2658, posiadamy natom iast to zdanie w pozostałych przekazach rękopiśmiennych. Należy zatem wnioskować, iż w arunek tego rodzaju był w pierw otnym tekście synodalnym. Dwa przeto odmienne rodzaje kaznodziejstwa uwzględnia redakcja syno­ dalna niniejszego statutu. Tak podany przedm iot doktrynalny ujm uje autor w cęgi prawa. Głęboka jego troska o dokładne wykonanie tego rozporządzenia mieści się w słowach: statuim us firm iter observandum oraz studeant diligenter.

Tego rodzaju ujęcie głoszenia słowa Bożego nasuwa nam podobne zarządzenie synodu prowincjonalnego z 1285 r. Ju ż sama stylizacja i układ rzeczowy obu tekstów statutow ych utw ierdza nas w powyższym mniemaniu. Wysiłki obu redakcji synodalnych się pokryw ają, zm ierzają bowiem w zasadzie do w yjaśnienia pacierza i popularnego w ykładu Ewangelii.

Słowem, między powyższymi tekstam i zaznacza się bliskie pokrewieństwo treści i formy. Przejęcie zatem zarządzenia synodu prowincjonalnego na odcinku kaznodziejskim świadczy o jego decydującym wpływ ie na redakcję statutow ą synodu krakowskiego.

Do końcowych rozważań o urzędzie kaznodziejskim synodu biskupa N ankera włączam nadto postanowienia o odmiennej tematyce, które jednak ubocznie uwzględniają rolę am bony- Należą tu następujące statuty:

(31) De decimis

(32) De occupatoribus decimarum (34) De symonia

(45) De pulsu in crepusculo pro pace.

W pierwszych dwóch artykułach dąży autor do usunięcia nad­ użyć w sprawie dziesięcin. W tym celu w oparciu o odnośne

(22)

[21] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 131

postanowienie soboru w Vienne za pap. K l e m e n s a V (1305— 1314) zarządza, by zakonnicy pouczali w iernych w swych kazaniach i spowiedziach o obowiązku uiszczania dziesięcin i nakłaniali ich do tego w sumieniu. Kto by zaś świadomie za­

niechał tego na spowiedzi, niech wie, że staje się zawieszonym w spraw owaniu urzędu kaznodziejskiego; a jeśliby nadal odw a­ żył się głosić kazania, to wpada w karę ekskomuniki. Każdego zaś roku z nastaniem żniw winni rektorzy kościołów ogłaszać w niedziele i święta karę ekskomuniki w stosunku do gwałci­ cieli dziesięcin.

A rtykuł 34 De symonia głosi, iż w w ypadku osierocenia pa­ rafii w ikariusz lub inny kapłan chwilowo tam zarządzający oraz rektorzy sąsiednich kościołów m ają w niedziele i święta po wygłoszeniu egzorty do ludu usilnie napominać kolatorów, by strzegli się symonii i podawali biskupowi odpowiednie osoby do nominacji.

Według artyk u łu 45 De pulsu in crepusculo pro pace m ają w ierni o zachodzie słońca na trzykrotne uderzenie dzwonów wznosić modły o pokój i za króla. Wszyscy wierni mogą dostą­ pić odpustu 10 dni, skoro odprawią odnośne modlitwy i odbędą spowiedź. Rektorzy kościołów winni to wyjaśnić ludowi w nie­ dziele i święta oraz zachęcić do tego wiernych.

Z powyższego wynika, iż pewne statu ty synodu krakowskiego biskupa N ankera uwzględniają rolę ambony wprost, inne nato­ m iast ubocznie. Dążeniem jednak wszystkich wyżej omówio­ nych statutów jest upowszechnienie siejby ewangelicznej. A utor synodalny podaje w ram ach urzędu kaznodziejskiego przedm iot nauczania, tj. pacierz i w ykład Ewangelii. Nadto porusza p rak ­ tyki religijne oraz spraw y będące w pewnej łączności z karnoś­ cią kościelną ówczesnej epoki. W toku pracy wzorem i w ydat­ ną pomocą był dla redakcji statutow ej prow incjonalny synod, gnieźnieński z 1285 r. oraz prawo powszechne.

Zasługą biskupa N ankera na odcinku kaznodziejskim było włączenie do synodu diecezjalnego przepisów o treści homile­ tycznej. Drogą rozprowadzenia statutów dotarł autor do n aj­ dalszych placówek duszpasterskich, zaznajomił duchownych

(23)

1 3 2 Z E N O N K L I S Z K O [22]

z żądaniami Kościoła w spraw ie ambony, a tym samym w łą­ czył plebanów diecezji krakowskiej w n u rt słowa Bożego.

W trosce o nieskazitelność słowa Bożego znam ienne jest również postanowienie synodalne biskupa krakowskiego Flo­ riana z Mokrska z 1373 r. względem kwestujących. W Polsce średniowiecznej w niektórych diecezjach jak włocławskiej 22, krakowskiej itp. powstał zwyczaj u duchowieństwa, iż neoprez- biterzy oraz biedniejsi plebani wiejscy chodzili po domach prosząc o ja łm u żn ę23. Nie trzeba tego utożsamiać z kolędą (columbatio) jako daniną kościelną. P rzy zbieraniu tego rodzaju jałm użn powstały jednak narzekania na kw estujących w związ­ k u z ich przemówieniami i rozsiewaniem błędów oraz zgorsze­ nia. By tem u zapobiec, w ystępują biskupi i w ydają odnośne zarządzenia. W yrazem tego jest statu t synodu krakowskiego biskupa Grota z 1331 r. De missalibus solvendis. A utor tych statutów nie czyni jednak wzmianki o przemówieniach kw estu­ jących. Uwzględni to dopiero redakcja statutów krakowskich biskupa Mokrskiego w rozdziale De petitoribus, u t non adm ittan- t u r 21. We wstępnej części tego rozdziału podaje autor zarzuty względem kwestujących, którzy

1° abusiones nonnullas in sua predicacione proponunt, 2° per eosdem in die sollemni ecclesie error et scandalum

seminantur.

Powyższe zarzuty zadecydowały o redakcji tego statu tu i dały podstawę do sprzeciwu oraz zakazu tego rodzaju jałmużn. Nad­ użycia te były wynikiem ówczesnej praktyki parafialnej i znacznych różnic beneficjalnych. Pod względem treści istnieje pewne podobieństwo ideowe ze statutem synodu legata Filipa z 1279 r. Ne recipiatur aliquis ad praedicandum nisi juerit authentica persona. W ujęciu jednak i stylizacji omawianego sta tu tu jest całkowita odrębność.

22 J. F i j a ł e k, Ś r e d n i o w i e c z n e u s t a w o d a w s t w o s y n o d a l n e b is k u p ó w

p ols kic h, K rak ów 1893 s. 30.

23 A. Ź. H e 1 с e 1, dz. cyt., t. 4 s. 39. 24 T am że s. 50.

(24)

[2 3] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 133

Słowem, w ram ach tego postanowienia synodalnego zaznacza się pierw iastek ustawodawczy jako w yraz czujności przodują­ cego duchowieństwa nad urzędem kaznodziejskim i stanowi czynnik konstruktyw ny oraz rodzimy.

V. U R Z Ą D K A Z N O D Z IE JSK I W ED ŁU G Z BIO R U P R A W A M IK O Ł A JA T R Ą B Y

W ynikiem kodyfikacji partykularnego praw a kościelnego, opracowanego na wzorze Dekretałów G r z e g o r z a IX, jest zbiór praw a arcybiskupa gnieźnieńskiego Mikołaja Trąby z 1420 r., obowiązujący w dawnej Polsce. Powyższa księga praw 0 obszernej treści, u jęta systematycznie, norm uje różne prze­ jaw y życia Kościoła, a tym samym daje podstawę do grunto­ wnego omówienia urzędu kaznodziejskiego. W tym celu należy uwzględnić w powyższym zbiorze praw a dyspozycję m ateriału, treść oraz źródła pomocnicze przy kodyfikacji.

Tego rodzaju kierunek badań homiletycznych obejmuje swym zakresem wszystkie 5 ksiąg kodyfikacji, gdyż w układzie sta­ tutów nie ma specjalnej rubryki, gdzieby szczegółowo i w yczer­ pująco omówiono urząd kaznodziejski pod względem formalnym. 1 m erytorycznym . M ateriał o treści kaznodziejskiej rozprowa­ dzono i uwzględniono V/ kilku miejscach omawianego zbioru prawa. A utor kodyfikacji porusza urząd kaznodziejski jedynie w związku z omawianym innym tem atem w różnych księgach, a mianowicie:

Liber I De Sum m a Trinitate; De officio ordinarii Liber III De parrochis

Liber V Remedia contra hereticos. De penitentiis et rem is- sionibus.

Z podanych wyżej ksiąg i ich rozporządzeń w yodrębniam m ateriał o treści kaznodziejskiej, ujm uję go w całość z zacho­ waniem system atyki homiletycznej i w tedy na kanwie synodal­ nej powstaje całkowity obraz m inisterium praedicationis ówczesnej epoki.

(25)

1 3 4 Z E N O N K L I S Z K O [24]

Z pracy w tym kierunku wynika, że na treść urzędu kazno­ dziejskiego składają się postanowienia w ujęciu pozytywnym oraz negatyw nym i dotyczą kaznodziei oraz przedm iotu naucza­ n ia religijnego.

W myśl tych postanowień m ają duchowni wyjaśniać ludowi: Tajem nicę Trójcy Przenajświętszej, Tajemnicę Wcielenia, Bóstwo i człowieczeństwo Pana Jezusa, praw dy w iary zaw arte w Składzie Apostolskim, o obowiązku wielkanocnej spowiedzi, o zachowaniu się w iernych podczas Mszy świętej, podczas nie­ sienia przez kapłana w iatyku i w czasie udzielania błogosła­ w ieństw a przez biskupa.

W łączności z przedm iotem nauczania religijnego podał autor szereg postanowień dotyczących samego kaznodziei. W ram ach uchwał synodalnych zachęca prawodawca kaznodzieję do pilnego głoszenia słowa Bożego. Przypomina o tym obowiązku także biskupom, by w uroczyste święta odprawiali Mszę świętą i gło­ sili sami kazania ludowi, a w razie słusznej przeszkody w ybie­ rali do spełnienia tego obowiązku zdolnych kapłanów.

W trosce o nieskazitelność głoszonej w iary zabrania się du­ chow ieństw u przyjm ować podejrzanych kaznodziejów i dopusz­ czać ich do głoszenia słowa Bożego. W kościołach parafialnych nie mogą głosić kazań dominikanie i franciszkanie, chyba za zgodą i pozwoleniem rektorów. Skoro zaś głoszą kazania rano w swych domach zakonnych, to niech nie przedłużają na tyle, b y lud nie zaniedbywał swego obowiązku słuchania Mszy świę­ te j i kazania we własnej parafii.

Z przeglądu powyższych rozporządzeń wynika, iż w niniej­ szej kodyfikacji w ystępuje obok pierw iastka doktrynalnego również pierw iastek ustawodawczy. Pierwszy obejm uje posta­ nowienia dotyczące przedm iotu nauczania z ambony i uwzględ­ nia wskazania dogmatyczne, moralne i liturgiczne. Pierw iastek natom iast ustawodawczy bierze pod uwagę osobę kaznodziei

oraz otacza ochroną praw a ambonę.

Wniosek tego rodzaju nie w yczerpuje jeszcze całkowicie omawianego zagadnienia. Dla całości obrazu urzędu kaznodziej­ skiego należy uwzględnić powody ogłoszenia poszczególnych

(26)

[25] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 35

uchw ał oraz podać n u rt kaznodziejski. W myśl tego założenia pow staje pytanie, czy w sprawie urzędu kaznodziejskiego ko­ m isja redakcyjna otrzym ała odnośne wnioski do projektu kody­ fikacyjnego, czy zaś sam kodyfikator oparł się na wzorach innych synodów i uwzględnił stosowne postanowienia do po­ trzeb ambony w Polsce.

Odpowiedzią na to byłyby dzieje kodyfikacji, jako auto ry ta­ tyw na w ykładnia twórczego w ysiłku redakcji. Niestety, nie doszły do nas akta statutów wieluńsko-kaliskich. Badanie zatem skierowane jest na podanie źródeł, którym i się posługiwał tw órca kodyfikacji.

Już w przedmowie statutów m am y w yraźne oświadczenie autora o korzystaniu z różnych uchwał naszych synodów pro­ w incjonalnych i legackich. Prawodawca w yraża to w słowach: Consideratis itaque diversa statuta provincialia, per venerabües patres sanctae memoriae predecessores nostros, archiepiscopos Gneznenses et aliquos sedis apostolicae legatos édita, in tnultis et diver sis volum inibus seu libellis dispersa. Autor jednak nie ograniczał się w toku pracy redakcyjnej do swej zapowiedzi, lecz sięgnął do ustawodawstwa krajów ościennych. Wykazał to już Władysław A braham przy omawianiu w ogóle kodyfikacji Mikołaja Trąby 23, nie podając jednak brzm ienia tekstualnego w sprawie siej by ewangelicznej.

Z uwagi j ednak na szczegółowe omówienie przepisów o kazno- dziejstwie w ram ach urzędowej kodyfikacji polskiego praw a kościelnego podaję tekst zasadniczy w pełnym brzmieniu z ze­ staw ieniem odnośnych tekstów pomocniczych.

Jedynie przy omówieniu księgi trzeciej De Parrochis, jako mniej homiletycznej, ograniczam się tylko do ogólnych w yni­ ków badań. A utor tej księgi zaznacza, iż w ierni m ają się spo­ wiadać przed w łasnym kapłanem i poleca plebanom ogłosić to swym parafianom. Tego rodzaju karność kościelna w sprawie spowiedzi ma swe oparcie w praw ie powszechnym (c. 12, X,

25 W. A b r a h a m , S t a t u t a s y n o d u p r o w in c j o n a ln e g o w K a li s z u z 1420

r. R ozp raw y W ydz. hist, filozof. A k a d em ii U m iejętn o ści, t. 22, K rak ów

(27)

1 3 6 Z E N O N K L I S Z K O [26]

De poenit. et remiss. V, 38) i tekstualnie je st podobna do synodu mogunckiego z 1310 r. o tym samym tytule. Odmienne pocho­ dzenie ma jedynie część końcowa: Et qui contra premissa... ad arbitrium sui superioris puniatur.

W dalszym toku badań podaję poszczególne teksty o treści homiletycznej pozostałych ksiąg kodyfikacji obok odpowiednich tekstów pomocniczych, a mianowicie:

S ta tu ta p ro v in cia e G n esn en sis an tiq u a rev isa d ilig en ter et em en d ata. N icolau s Trąba 1420

D e Su m m a T rin itate In prim is sta tu im u s, quod in fid e S a n cta e, T rin itatis et in car- nation is, S a cerd o tes populum (tam m aiorem ) q u am m inorem d eb ean t in stru ere d iligen ter. D e T rin itate a u tem ad m inus docere ten ea n tu r exp resse, quod P a ter et F iliu s et S piritus S a n ctu s très P erso n a e et u n u s D eus: et una P erso n a non est alia: et cum fid e s non su ia cea t rationi non est q u erendum , nec apud laicos d isp u tan d u m de his q u ae ad fid em pertin en t: q u o m o - do v e l quare: sed sim p liciter

cred en d u m in articu lis fid e i di- v in ita te m et h u m a n ita tem dom

i-P h ilip p u s F irm anus episcopus legatu s

S yn od u s B u d en sis 26 1 279 D e sep tem sacram en tis In fid e T rinitatis, In carn ation is et sep tem sa cram en toru m et in sep tem bonis operibus, q u ae se p ­ tem cap italib u s v itiis o p p o n u n - tur, p o p u lu m ta m m aiorem quam m inorem sacerd otes stu d ea n t in ­ stru ere d iligen ter. D e T rin itate a u tem ad m inus docere ten en tu r exp resse: quod P a ter et F iliu s et S p iritu s S an ctu s très su n t P e r ­ son ae u n u sq u e D eu s et una P e r ­ sona non est alia. Et qu u m fid es non su b iaceat rationi, non est q u erendum , nec per laicos d is­ p u tan d u m de his, q u ae ad fid em p ertin en t, quom odo v e l quare, sed sim p liciter.

C oncilium M oguntinum 27 1310 D e S u m m a T rin itate N ih il aliu d est credendum , t e ­ nen d u m v e l docendum , n isi quod 26 R. H u b e, dz. cyt., s. 138 n.

27 J. D. M a n s i, A m p l i s s i m a collectio conciUorum, P aris et L eip zig 1901— 1927 T. 25 s. 300 n.

(28)

[27] P R Z E P I S Y O K A Z N O D Z I E J S T W I E 1 3 7 ni n ostri J ezu C hristi co n cern en -

tibus, quod credit: te n e t et docet sa n cia R om ana ecclesia m ater n ostra et quod om nes p resbiteri et sig n a n ter C urati articu los fi- dei p rin cip ales scia n t et d oceant ex p lic ite et d istin cte prout in sy m b olo ap ostoloru m continentur. Ideo statu im u s, u t si aliq u is la i- cus v e l clericu s u triu sq u e sex u s cu iu scu n q e d ig n ita tis, r e lig io - nis v e l sta tu s ex istâ t, au su s sit p ra esu m p tio n e d am n ab ili p u b li­ ce praedicare, v e l o ccu lte docere (credere) v e l te n e r e p ertinaciter, quod sacerd os in m ortali peccato e x is te n s non p o ssit co n ficere cor­ pus C hristi: seu sic lig a tu s, non p ossit so lv e r e v e l lig a re suos su b d itos a p eccatis pro h a e r e ti- co et in cred u lo habeatur: quem errorem h u iu s sacri C oncilii app rob ation e dam nam us et dam - n atu m dudum n u n ciam u s (ana- th em a tisa m u s et p en itu s rep ro- bam us.

R om ana credit, te n e t et docet ecclesia p iissim a, sa n ctissim a et p ru d en tissim a m ater nostra. Ita tam en u t om nes p ra eia ti a rticu ­ los fid e i p rin cip ales fid e lite r su os docearit su b d itos sim p liciter cre­ dere in ecclesia , clericos vero ex p lic ite et d istin cte. In prim is igitu r sta tu im u s, ut si aliq u is c le ­ ricu s v e l laicu s u triu sq u e sex u s cu iu scu n q u e d ig n ita tis, r elig io n is v e l sta tu s e x is tâ t au su s sit p ra e­ su m p tio n e d am n ab ili pu b lice praedicare, v e l occu lte docere, credere, v e l ten ere quod sacerdos in m ortali peccato e x is te n s non p ossit con ficere corpus C hristi, seu sic lig a tu s non p ossit sic li­ gare v e l so lv e r e su os su b d itos a p eccatis pro heretico et in cre­ dulo hab eatu r q u em errorem h u iu sm od i sacri con cilii ap p rob a­ tion e condem nam us, a n a th em a ti- sam u s et p en itu s reprobam us.

D e officio ordinarii

S acerd os q u ilib et p leb em su am d oceat d ilig en ter, ut curn ce le - bratione m issaru m le v a tu r hostia salu taris, q u ilib et d ev o te fle c te t g en u a sua, v e l sa ltem se re v e - ren ter in clin et. Id em fa cien s cum earn p ortât presb iter ad in fir- m um , q u am in d ecen ti hab itu su p erp osito m undo v e la m in e f e ­ r a i m a n ife ste ac h on orifice an te p ectu s cum om ni rev eren tia et

D e officio ordinarii e x con cilio dom ini Sigfridi. D e rev eren tia E ucharistiae, quando le v a tu r v e l portatur

S acerd os v ero q u ilib et p leb em suam doceat d iligen ter, ut cum in cele b r a tio n e m issaru m e le v a - tu r h ostia salu taris, q u ilib et d e- v o te fle c ta t g en u a sua, v e l s a l­ tem rev eren ter se in clin et. Id em fa cia t cum p resb yter earn portât ad in firm u m , q u am in d ecen ti hab itu su p erp osito m undo v e la ­ m ine fe r a t m a n ifeste ac h on o­ rifice an te p ectu s su u m cum

(29)

1 3 8 Z E N O N K L Ï S Z K O [ 28] tim oré cum n ola p arva et lu m in e

n isi locorum rep u g n et d istan tia v e l tem poris q u alitas p ra eced en - tis. Et ut ad fa cien d a m ta m v e - n era b ili sacram en to d eb itam re- v eren tia m et honorem , hom inum fid e iiu m d ev o te incitetur.

om ni rev eren tia et in tim oré sem p er n ola p arva et lu m in e, n i­ si locoru m rep u gn et distan tia, v e l tem poris qu alitas, p raeced en te, ut e x hoc apud hom in es fid eles et d evotio augeatur.

A n tiq u u m sta tu tu m G nesnen. p ro v in cia e rén o v a n tes p ra ecip i­ m us, ut E piscopi sum m is fe s tiv i- ta tib u s m issa celeb ren t et v e r - b u m D ei populo per se v e l alios a d hoc idoneos proponant, nisi m agn a n e c e ssita te fu erin t im p e- diti.

A n tiq u u m sta tu tu m M oguntini con cilii rén o v a n tes praecipim us, ep iscop i sum m is fe stiv ita tib u s populo verb u m D ei proponant, v e l se p raesen tib u s per alios ad hoc idoneos proponi faciant,... n i­ si m agna n e c e ssita te fu erin t im - pediti.

Q uintus liber

R em edia contra hereticos. T er- tiu m rem edium , quod n u llu s r e ­ ctor p aroch ialis ecc le sia e su sp ec- tu m praedicatorem , v e l p raed i- care v o len tem , ad m ittat, au t in ad iu toriu m curiae su a e a liq u a - ten u s recipiat.

S yn od u s B u d en sis 1279 C aput 29 N e recipiatur aliq u is ad p raed ican d u m nisi fu erit au th en tica persona.

D e P o en iten tiis et rem ission ib u s D ocean t m a x im e a n te q u ad ra- ge sim am sacerd otes, ut om nis u triu sq u e se x u s C hristianus postq u am ad an n os d iscretio - nis p erv en erit, om n ia su a fid e li- ter con fitea tu r p eccata, sa ltem s e m e l in anno proprio sacerd o- ti in iu n ctam q u e p o en iten tia m stu d ea t pro v irib u s adim plere... d etruendum .

S yn. B u d en sis cap. 94 D oceant, m a x im e ante Q uadra- gesim am sacerd otes, ut om nes u triu sq u e se x u s fid eles, postquam ad annos d iscretion is perven erint, om nia su a fid e lite r con fitean tu r p eccata, sa ltem in anno sem el, proprio sacerdoti, in iu n cta m sitai p o en iten tia m stu d ea n t pro v ir i­ bus adim plere... d etruendum .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zamierzam także scharak- teryzować chińskie stanowisko wobec najistotniejszego problemu na Bliskim Wschodzie – konfliktu izraelsko-palestyńskiego, oraz stosunek Chin

The test was attended by 146 students, 64 o f whom subsequently during the semester has passed through a normal teaching plus additional course o f Physics

W celu oceny poziomu doskonałości systemu zarządzania jakością samo­ ocena przedsiębiorstwa powinna być przeprowadzana na podstawie zasad i kryteriów modelu

Zwłaszcza Zakon kaznodziejski, mogący pochlubić się takim Bzowskim, sławnym nietylko u nas, ale jako następca Baroniusza znakomitym w historjografji Kościoła

Z pełnego tekstu tych uchwał wynika, że uczestnicy synodu mieli rozeznanie braku kapłanów i chcieli tem u zaradzić; że proponowali wy­ korzystanie istniejących

Upowszechnienie się postawy odrzucenia lojalności narodowej prowadzi do osłabienia legitymizacji władzy w państwach narodowych, co paradoksalnie podważa

Waterloopkundig Laboratorium.. In dit rapport wordt verslag gedaan van een numeriek onderzoek naar steenzettingen op dijken. De steenzetting van een dijk kan door een golfaanval

Wniesienie w stosunku do tego samego orzeczenia przeciwstawnych ś rodków odwoławczych, powoduj ą cych jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, kumuluje