• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 24 (228).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 24 (228)."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Przedszkolaki opowiadają co to jest przysięga

» 14

5P®RT

Radża nie odchodź!

Idą na całość

» 9-11

Talentów

SZUKA) NA STRONAC H 17-20

(Mewimi

Program TV

OGŁOSZEŃ

DROBNYCH

Pogoda » 24

WTOREK 8 czerwca 2004

Nr 24 (228) Rok V

Nr indeksu 323942

ISSN 1508-8820

cena’2 zł (w tym 7% VAT) nw@wydawnirtwolokalne.pl www.wydawnirtwolokalne.pl

Wodzisławskie

Tygodnik

Godów

Gorzyce Lubomia Marklowice Mszana Pszów Radlin Rydułtowy Wodzisław

---PSZÓW ——

Granice władzy

A ja i tak będę robił w tym mieście to, co ja będę chciał! I nikt mi nie będzie mówił, co mam robić za swoje prywatne pieniądze! - krzyczał kilka dni temu Paweł Kołodziej, przewod­

niczący Rady Miasta na spotkaniu zarządu Towarzystwa Sportowego Gómik Pszów. I rzeczywiście, w Dzień Dziecka na pszowskim stadio­

nie szef rady sam zorganizował dla grupy trampkarzy grilla i wręczył chłopakom podziękowania od sie­

bie. Zrobił to bez poparcia gospoda­

rzy stadionu. Czy każdy, kto ma pie­

niądze może na czyimś placu robić wszystko? - pytał Adam Gawęda, prezes TS Górnika Pszów., Czy tak powinien się zachowywać przewod­

niczący rady miejskiej?

»0

PIĆ CZY ŻYĆ

--- RADLIN---

Humor

LUBOMIA

Szkolne omnibusy

Zuzanna Nowak z Lubomi oraz Waldemar Kubik z Krzyżanowic zostali laureatami konkursu o tytuł

„Omnibusa z szóstej klasy” oraz

„Żaka-prymusa”. ,....

RYDUŁTOWY

Chłopaki nie płaczą

zeszytów

„Chciałbym mieć taki zawód, jak mój ojciec, który jest na rencie”.

„Najbardziej podobało mi się, jak Syzyf pchał kamień pod górę, a po­

tem zasuwał za nim w dół”. „Uwa­

żam, że powinniśmy czerpać z na­

szych przodków tyle, ile się da, na przykład całą emerturę babci”. Ka­

tarzyna Paszko, nauczycielka języ­

ka polskiego w Gimnazjum Sporto­

wym w Radlinie, od wielu lat zapi­

suje zabawne wypowiedzi swoich uczniów. To taki rodzaj pamiątek, które zostawiają mi po sobie - mówi polonistka o zbiorze humorystycz­

nych cytatów.

ssEl

--- RU DY

Zbrodnia niedoskonała

Trzydzieści lat temu Zygmunt Kwiatkowski z Rydułtów założył pierwszy w Polsce Klub Mężczyzny.

Spotkania odbywały się na początku w Adamowicach, do których tłum­

nie zjeżdżali potomkowie protopla­

sty Adama. Pan Zygmunt nie zapo­

mniał tych wspaniałych chwil, dzi­

siaj jednak daje świadectwo tego, co to znaczy być prawdziwym mężczy­

zną. Od trzech lat troskliwie opieku­

je się swoją ciężko chorą żoną. Spę­

dza przy ukochanej Martusi po kilka godzin dziennie.

Problem brudnej wody, pojawiającej się co rusz w kranach wielu mieszkań­

ców jest znany w Wodzisławiu od lat. Lokatorzy płacą duże pieniądze za wodę pitną, tymczasem przypomina ona raczej pospolity ściek. Nie dość, że niszczy urządzenia gospodarstwa domowego, to zagraża zdrowiu i życiu osób. Czytaj więcej na stronie 4.

W tej sprawie na pewno wiado­

mo, że Henryk Makarewicz nie żyje.

Do zabójstwa przyznała się żona Ga­

briela. Poszatkowane ciało męża spaliła w kominku. Ta zbrodnia, z którą nie miało jeszcze do czynienia wielu policjantów, zapisze się w ślą­

skim pitavalu. Niby wszystko wia­

domo: mężczyzna zginął i jest sprawca. Śledztwo jednak dopiero się zaczyna. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawdę stało się w willi rudzkiego biznesmena w poło­

wie maja i co było motywem działa­

nia żony. No i skąd takie okrucień­

stwo i zimna krew, bez której nie da się w taki sposób wyprawić człowie­

ka na tamtem świat?

»!0

---GORZYCE

REKLAMA

Chcesz zamieścić ogłoszenie drobne na łamach „Nowin Wodzisławskich”?

Wstąp do najbliższego Biura Ogłoszeń:

Nowiny Wodzisławskie Wodzisław ul. Piłsudskiego 10 od pn. do pt.w godz. 8.00 -16.00,

Firma„Profit"

Pszów, ul. Pszowska 553 od pn.do pt. w godz. 9.00 -12.00

Forum Firm Miasta Radlin Radlin, ul.Rymera 15/3 odpn. do pt. wgodz. 9.00 -16.00

tel. 45 68 200 wew. 257

Zabawa na całego

Popisy artystyczne uczniów miejscowych szkół, występy laure­

atek „Śląskiego śpiewania” oraz konkursy i zabawy zorganizowane dla najmłodszych, to główne atrak­

cje „IV Dni Gorzyc”.

(2)

V//skrócie

WODZISŁAW

PSZÓW

W MPBP odbyła się III edycja powiatowego konkursu wiedzy geograficznej dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych pod nazwą

„Ścieżkami Afryki”. W przedsię­

wzięciu wzięło udział 23 uczniów z 5 szkół. Pierwszą częścią był test pisemny, składający się z 20 pytań.

11 osób z największą liczbą punk­

tów przeszło do drugiego etapu.

Tutaj odpowiadały na losowo wy­

brane pytania. Pierwsze miejsce za­

jęła Katarzyna Pukowiec, drugi był Rafał Rduch, natomiast trzeci Ro­

bert Zaremba. Wszyscy laureaci są uczniami Zespołu Szkół im. 14 Puł­

ku Powstańców Śl.

19 czerwca o godz. 10.00 w Koś­

ciele Ewangelickim przy ul. Minory­

tów rozpoczną się Wodzisławskie Ekumeniczne Dni Biblii. W progra­

mie przedsięwzięcia znalazło się m.in. uroczyste nabożeństwo z udziałem ks. bp Tadeusza Szurmana, sesja popularnonaukowa poświęcona Biblii i jej przekładom na język pol­

ski. Wystąpią również chóry: „Glo­

ria” z Moszczenicy, „Sola gratia” z Jastrzębia Zdroju oraz chór Parafii Ewangelickiej w Bielsku. Ponadto 20 czerwca o godz. 10.15 odbędzie się tutaj uroczyste nabożeństwo dziękczynne z okazji 41 rocznicy po­

święcenia odbudowanej po zniszcze­

niach wojennych świątyni. Udział w przedsięwzięciu zapowiedzieli także członkowie chórów Parafii Ewange­

lickich z Jastrzębia i Gołkowic.

POWIAT

W ramach konkursu ofert na za­

dania publiczne województwa ślą­

skiego w dziedzinie kultury fizycznej i sportu dzieci i młodzieży, Zarząd Województwa przeznaczył 670 tys.

zł na współfinansowanie projektów w roku bieżącym. Uczniowski Klub Sportowy „Dwójka” Rydułtowy na organizację VI Turnieju Judo Dzieci o Puchar Starosty Powiatu Wodzi­

sławskiego (25 września) otrzymał dotację w wysokości 1 600 zł, nato­

miast Klub Sportowy „Górnik Ra­

dlin” 1 840 zł na Indywidualne i Dru­

żynowe Mistrzostwa Śląska Junio­

rów w szermierce, które odbędą się w terminie od 23 maja do 10 czerwca.

Ogółem na konkurs wpłynęło 308 ofert, spośród których 128 nie spełni­

ło warunków formalnych, 77 było niezgodnych z merytorycznymi re­

gułami konkursu a 8 wpłynęło po wyznaczonym terminie. Pozytywnie oceniono 86 ofert i przyznano dofi­

nansowanie w wysokości 334 990 zł.

Średnia kwota dofinansowania jed­

nego projektu wynosi 3 882 zł. Naj­

niższa 900 zł, a najwyższa 29 000 zł.

Nowiny Raciborskie sp. 2 o.o.

Wydawnictwo Prasowe

■ Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 455 66 87;

e-mail: nw@wydawnictwolokalne.pl

Dyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

■ Redaktor naczelny Marek Jakubiak

■ Sekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska

Redakcja techniczna

Daniel Jurecki, Paweł Okulowski

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole

Granice władzy

Paweł Kołodziej, przewodniczący pszowskiej Rady Miasta, bez zgody zarządu TS Górnik Pszów, zorgani­

zował na pszowskim stadionie grilla dla trampkarzy trenujących w klubie!

Wręczył nawet młodym sportowcom podziękowania podpisane przez sa­

mego siebie. Sprawa zostanie poru­

szona na najbliższej sesji rady mias­

ta. Czy tak może się zachowywać szef rady? - pytali działacze sportowi.

TO TYLKOGRILL

Wcześniej, na posiedzeniu zarzą­

du TS Górnika Pszów doszło do nie­

przyjemnego incydentu. Przewodni­

czący Kołodziej, który uczestniczył w tym spotkaniu, nie chciał się pod­

porządkować obowiązującym w klu­

bie wymogom dotyczącym organi­

zacji imprez. Czy to prawda, że za­

mierza pan jutro organizować na stadionie imprezę dla trampkarzy? - zapytał go Adam Gawęda, prezes TS. To nie jest żadna impreza, ale zwykłe spotkanie po meczu - odpo­

wiedział na to szef rady. Przyznał, że zamierza poczęstować piłkarzy kieł­

baskami i to wszystko. Nie rozu­

miem, o co chodzi. Jest to moja ini­

cjatywa, za moje pieniądze - dodał Paweł Kołodziej. Nie rozumiał też, po co mu zgoda gospodarzy obiektu.

Stadion jest otwarty dla wszyst­

kich, ale co by się działo, gdyby każ­

dy organizował tutaj swoje imprezy bez. naszej wiedzy i robił tutaj, co chciał? - argumentował prezes Ga­

węda. Czy każdy, kto ma pieniądze może na czyimś placu robić wszyst­

ko, co mu się podoba? - tłumaczył.

Dodał, że TS Górnik mógłby po­

przeć inicjatywę Pawła Kołodzieja, gdyby o wszystkim wcześniej wie­

dział. Każdego, kto chce pomóc za­

praszamy na zarząd. Jesteśmy otwarci na każdą inicjatywę, ale musi być ona uzgodniona z zarzą­

dem - tłumaczył Adam Gawęda.

MOJE PIENIĄDZE, MOJA WŁADZA

Nie przekonało to szefa rady miej­

skiej, który uważał, że jest to szuka­

nie dziury w całym. Nie wprowadzam tutaj żadnej swojej polityki, a to co robię z prywatnymi pieniędzmi, to na to nie muszę mieć waszej zgody! - orzekł krótko. Zarzucił nawet działa­

czom, że wyręcza biedny klub w działalności, a jeszcze wszyscy mają

afo wiedział

tnafo

VIVAT

przyjęcia i bankiety

Racibórz, ul. Fabryczna 6, tel./fax 418-14-98, (+48) 502 556 621,

http://vivat.wwnet.pl e-mail: vivat@wwnet.pl

» Dokończenie ze strony 1

do niego pretensje. A cóż wy tu takie­

go dla tych dzieci robicie? - nie krył ironii szef rady. Romulad Gebel, skarbnik, zanaczył, że TS działa od niespełna roku, prowadzi go społecz­

nie kilku zapaleńców, którym zależy na propagowaniu sportu w Pszowie i na podtrzymaniu tradycji tak zasłużo­

nego klubu, jakim jest Górnik, Skarb­

nik wyliczał cierpliwie, co klub robi dla dzieci i młodzieży. To jednak też nie uspokoiło szefa rady, który wzbu­

rzony wytknął w końcu działaczom sportowynm, że dobrze im się organi­

zuje zbliżające się obchody 80-lecia Górnika Pszów i Dni Sportu za pie­

niądze miasta. Ale miasto nam daje tylko jedną dziesiątą środków - wyja­

śnili działacze.

SPOKOJNIE, ZAPŁACĘ

Jak się okazało, grill dla trampka­

rzy to nie jedyna sportowa inicjaty­

wa przewodniczącego Kołodzieja.

Zamierzał on także zorganizować dla trampkarzy wyjazd na zawody do Tłustomostów. Zadeklarował, że zapłaci za autokar. Nie możemy na to wyrazić zgody, ponieważ nie otrzy­

maliśmy wystarczających informacji - tłumaczył prezes Gawęda. Przede wszystkim chodzi o spełnienie wy­

mogów bezpieczeństwa i organiza­

cyjnych. Poza tym nie możemy wy­

puścić w tym czasie naszej młodzie­

ży, bo przecież sami organizujemy wtedy Dni Sportu. Zaprosiliśmy ple­

jadę znakomitych bokserów, około trzystu gości, to gdzie ci chłopcy mająjechać? - dodał.

KONKURENCJA DLAKLUBU

Dziwnym trafem wszystkie impre­

zy oferowane przez przewodniczące­

go Rady Miejskiej zbiegają się w cza­

sie z imprezami przygotowanymi przez TS Górnik Pszów. Wszystko wskazuje na to, że przewodniczący Kołodziej sam chce się stać konkuren­

cją dla pszowskiego klubu i organizo­

wać dla młodzieży swoje imprezy.

Dlaczego jednak koniecznie zależy mu na piłkarzach Górnika, skoro w mieście pewnie nie brakuje młodzieży, dla której warto zrobić coś dobrego.

Czy w tym przypadku nie wykracza poza swoje obowiązki szefa rady? Na te pytania będą musieli odpowiedzieć niebawem pszowscy radni.

Iza Salamon

-

informacje

- ...

WODZISŁAW

Najmłodsi mieszkańcy Wodzisławiaokazali się lepsiod swoich rówieśni­

ków z innychmiast i ustanowiliRekord Polski w układaniu kolejki BRIO.

Rekord pobity

Impreza odbyła się w Dniu Dziec­

ka na wodzisławskim Rynku. Zada­

niem najmłodszych było ułożenie jak najdłuższej trasy kolejki w czasie 4 godzin. Pierwszy rekord (107 m) ustanowiono w Warszawie. Dzieci z Poznania ułożyły tory na długości 134 m, a z Gniezna 186 m. Okazało się, że wodzisławskie maluchy są naj­

lepsze. 440 osób ułożyło 232,8 m to­

rów. Jak mówi Izabela Grela, prowa­

dząca zabawę, kolejne 26 miast, w których przedsięwzięcie będzie jesz­

cze organizowane ma szanse pobić ten rekord. Imprezie towarzyszyła zbiórka pieniędzy na Fundację „Speł­

niamy Marzenia” pomagającej dzie­

ciom chorym na choroby nowotwo­

rowe. Cieszymy się, że dzięki naszej akcji zapewniamy dzieciom z całej

Zainteresowanie, jak widać spore Polski wspaniałą zabawę oraz, co najważniejsze, będziemy mogli wes­

przeć dzieci chore. Mieszkańcy Wo­

dzisławia jeszcze do końca sierpnia będą mogli wesprzeć akcję wrzucając pieniądze do skarbonki umieszczonej

„LEŚNICZÓWKA

zaprasza na

WIELKIE GRILLO WANIĘ

najbliższe już 13 czerwca

Gwarantujemy wyśmienite menu, bogaty wybór dań z grilla, dużo atrakcji i dobrej muzyki oraz niepowtarzalną atmosferę.

Program imprez grillowych na czerwiec i lipiec 2004 r.:

Niedziela 13 czerwca

piknik grillowy od godz. 14.00 (z nutą kuchni węgierskiej) Niedziela 20 czerwca

piknik grillowy od godz. 14.00 (z nutą kuchni włoskiej) Sobota3 lipca

piknik grillowy od godz. 15.00 (ze wspaniałą zabawą karaoke) Niedziela 4 lipca

piknik grillowy Od godz. 14.00(znutką kuchnigreckiej)

Informacje oraz rezerwacje stolików pod numeramitelefonów 4530110(od 9.00 do 17.00) oraz 0 601 084657.

WodzisławŚl., ul. Marklowicka 21.

Rekord najmłodszych wodzisławian będzie trudny do pobicia

w wodzisławskim sklepie „Brzdąc” - mówi Paweł Bureś z Brio Polska. W akcję włączyli się również polscy ar­

tyści. Elementy kolejki z ich podpisa­

mi w trakcie licytacji sprzedano za 100 zł.

(raj)

(3)

RADLIN

Katarzyna Paszko, nauczycielka w radlińskim Gimnazjum Sportowym, od wielu lat zbiera zabawne wypowiedzi z wypracowaćswoich uczniów.Zapisu­

jeje na karteczkach, skrawkach papieru, przepisuje do zeszytu. Kto wie, może kiedyś znajdzie sięwydawca tychzabawnych cytatów?

Humor zeszytów

Wszystko zaczęło się od pewnego ucznia, który podczas odpowiedzi przy tablicy, upierał się, że rzeczow­

nik odmienia się przez czasy. Jeśli tak, to powiedz, jaki jest czas przeszły od wyrazu dom - zniecierpliwiła się pani. „Fundamenty” - bez wahania odpowiedział chłopiec. Ten sam uczeń jakiś czas później miał napisać na sprawdzianie zdanie z wyrazem

„ówcześnie”. I napisał: „Uff, wcze­

śnie dzisiaj wstałem”. Później popisał się jeszcze błyskotliwymi wypowie­

Katarzyna Paszko zbiera zabawne wypowiedzi uczniów dziami typu: „Miotacz to rodzaj żeń­

ski od wyrazu sprzątaczka”. „Mumia to zasuszony faraon”. Cytaty te trafiły do zbioru nauczycielki jako jedne z pierwszych.

PANBYŁ CELNIĘTY KULKĄ...

Katarzyna Paszko uczy języka polskiego w Gimnazjum Sportowym, w Zespole Szkół Sportowych w Ra­

dlinie. Jest nauczycielem od niespeł­

na czternastu lat, a od niedawna także egzaminatorem. Prawie codziennie, jak to polonistka, przynosi do domu stosy zeszytów do poprawy. Zdarza się, że nieraz uśmieje się serdecznie nad jakąś pracą. „Balladyna była człowiekiem złym, ponieważ po dwóch trupach dążyła do celu”, „Mi­

chaś został potrącony przez karatekę gestapo” - piszą z zapałem w swoich wypracowaniach uczniowie. Kiedyś podobne wypowiedzi traktowałam jako błąd i nic więcej. Dopiero po ja­

kimś czasie zaczęłam je zapisywać w

Z ZESZYTÓW RADLIŃSKICH UCZNIÓW

Mozart miał takiezaparcie, że komponował swoje utwory po śmierci.

Dowiedziawszysię, że „Krzyżacy”sąmojąlekturą, mało zawału nie dostałem.

Oprócz zabitychnapolu walkileżało wielu wielce obrażonych.

W szpitalu pracują lekarze, pielęgniarki i salonowe.

Młynarz miele zboże razemz żoną.

Tegorocznewakacje spędziłemwdomu, czyli wPolsce, którależy na południowym zachodziewmiejscowości Radlin.

Wojskimiał poniżej pasadwa lśniące,zwisające klejnoty.

KazimierzWielki zamurował całaPolskę.

Wczasie wakacji nie miałem żadnych przygód, tylko tata spadłz dachu.

Po festynie, kiedy już nic niezostało, to został tylkonasz pandyrektor.

Rura to dziura oblana stalą.

Żeby zapłodnićżabę, żabek oblewa ja plemnikami.

»

■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

Dokończenie ze strony 1

Talentów nie brakuje

osobnym zeszycie - wspomina pani Kasia. Dodaje, że nie traktuje tego, jako swojego hobby. Po prostu szko­

da, żeby takie wypowiedzi poszły w niepamięć. A tak, moi uczniowie zo­

stawiają mi po sobie oryginalne pa­

miątki - mówi nauczycielka.

STRAŻACY JADĄ IWYJĄ

Humor zeszytów szkolnych pani Kasia wypisuje zarówno z wypraco- wań, jak i prac egzaminacyjnych. Co ciekawe, z roku na rok jest niestety

coraz mniej takich śmiesznych zdań.

To dlatego, że uczniowie mają do dys­

pozycji streszczenia, ściągi, przepisu­

ją nawet wypracowania z Internetu - wyjaśnia polonistka. A lapsusy jęzko- we zdarzają się głównie tym uczniom, którzy tworzą mozolnie o własnych siłach. Dzięki temu trafiają się takie perełki: „Uważam, że po­

winniśmy czerpać z naszych przod­

ków tyle, ile się da, na przykład całą emeryturę babci”. Do zbioru pani Kasi chętnie dopisują się także na­

uczyciele innych przedmiotów, któ­

rzy również zaczęli zwracać uwagę na komiczne sformułowania. To wła­

śnie z wiedzy o społeczeństwie po­

chodzi ciekawe spostrzeżenie ucznia, który napisał: „Po skończonej kaden­

cji minister finansów powinien być kamie oddelegowany do prywatnej inicjatywy, żeby mu osobiście dały w kość te zarządzenia, które sam wy­

dał”.

Iza Salamon

Karolina Czech, Piotr Rachwał oraz Andrzej Tkaczyk, to kolejni uczniowie Państwowej Szkoły Mu­ zycznej I st. im. Wojciecha Kilara, którzy zajęli czołowe miejsca w pres­

tiżowych konkursach.

Dwoje uczniów wystartowało w I Międzynarodowym Konkursie im.

Janiny Garści w Stalowej Woli. Karo­

Od lewej: Piotr Rachwał, jego nauczycielka Urszula Łucka, Karolina Czech z nauczycielką Urszulą Kubecką

lina Czech wśród 80 młodych piani­

stów zajęła 6 miejsce. Jak mówi jej nauczycielka Urszula Kubecka, ośmiolatką

edukację, jest uczennicą drugiej kla­

sy, a na konkursie zaprezentowała program przewidziany dla klas star­

Zygmunt Matuszek z uczniem Andrzejem Tkaczykiem szych. Bardzo dobra pozycja w Stalo­

wej Woli nie była jedynym osiągnię­

ciem wodzisławskiej uczennicy. Na Festiwalu Muzyki Współczesnej otrzymała wyróżnienie. Gram na for­

REKLAMA

Karta Visa ElectronGRA I li z linią pożyczkową do2 000

oraz rachunekoszczędnościowo-rozliczeniowyz linią pożyczkową

SKOK

im. F. STEFCZYKA

osób prowadzących

UPOMINEK

GRATIS!

bez poręczycieli do 1 o o

oprocentowani© rzeczywiste dla kwoty 3000 PLN i okresu 36 miesięcy wynosi 19,91%

WODZISŁAW ŚLĄSKI, tel. (032) 455 25 93,455 37 92

ul. Księżnej Konstancji 6 (boczna Rynku, naprzeciwko fotografa K1ECA) tepianie od dwóch lat. Bardzo to lu­

bię i mam nadzieję, że sporo jeszcze osiągnę - mówi Karolina.

W wodzisławskiej szkole talentów nie brakuje, czego przykładem jest również dziewięcioletni uczeń dru­

giej klasy Piotr Rachwał, który w Sta­

lowej Woli otrzymał wyróżnienie i tym samym znalazł się wśród 12 naj -

lepszych. Podobne powody do dumy ma Zygmunt Matuszek kolejny peda­

gog wodzisławskiej placówki. Jego icłi zccj i grając na pu—

zonie zajął czwarte miejsce w Kon­

kursie Młodych Solistów w Jaworz­

nie. Gram już od pięciu lat, a wynik

osiągnięty w Jaworznie jest moim największym sukcesem - mówi czter­

nastolatek. Jego nauczyciel wróży mu udaną przyszłość muzyczną.

VJJskrócie

POWIAT

Zarząd Województwa Śląskiego rozstrzygnął konkurs na zadania pu­

bliczne Województwa Śląskiego w dziedzinie kultury i ochrony dzie­

dzictwa kulturowego w roku 2004.

Miejski Ośrodek Kultury w Radlinie na zorganizowanie Wakacyjnego Teatrzyku Marionetkowego otrzy­

mał tysiąc zł, natomiast na cykl im­

prez promujących plastykę pod naz­

wą „Ścieżki, Ogrody, Pejzaże Ślą­

skie” dwa razy więcej. Ponadto Miejski Ośrodek Kultury „Cen­

trum” w Wodzisławiu Śl. na organi­

zację „XXIV Wodzisławskich Spot­

kania z Folklorem” otrzymał tysiąc zł. Na dofinansowanie 138 przedsię­

wzięć zarezerwowano 558 314 zł.

Do drugiej edycji konkursu zgłoszo­

no 247 wniosków. Zostały one za­

opiniowane przez komisję konkur­

sową, która oceniała przedsięwzię­

cia pod kątem kryteriów sformuło­

wanych w ogłoszeniu konkursu i po dokonaniu weryfikacji zapropono­

wała kwoty dofinansowania dla 138 ofert ocenionych najwyżej. W dru­

giej edycji konkursu rozstrzygniętej w marcu na realizację 95 projektów przeznaczono 450 tys. zł.

RADLIN

Biuro Porad Obywatelskich w Radlinie znalazło się w gronie zwy­

cięzców konkursu Akademii Rozwo­

ju Filantropii w Polsce oraz Polsko- Amerykańskiej Fundacji Wolności.

idei lokalnej aktywności oraz przed­

sięwzięć podjętych w ramach realiza­

cji programu „Działaj Lokalnie III”.

BPO zajęło drugie miejsce w katego­

rii „reportaż fotograficzny” i otrzy­

mało nagrodę w wysokości 4 tys. zł.

Autorem reportażu jest wolontariusz Tomasz Stoński, stażysta radlińskie­

go Ośrodka Pomocy Śpołecznej.

IC| REPERTUAR

RACIBÓRZ

"Przemko", ul. Chopina 21, tel.

4152540

8,9.06 - .Lepiej późno niż później”, godz.

18.00; „Złodziej życia”, godz. 20.15 11-16.06 - „Starsky i Hutch”, godz.

18.00; „Starsza pani musi zniknąć", godz. 20.00

Dyskusyjny KlubFilmowy"Puls"

10.06 - „Dróżnik”, godz. 18.00

„Bałtyk”, ul. Londzina13, tel.

4152033

08-18.06 - „Harry Potter i więzień Azkabanu”, godz. 16.30 i 19.00 a w soboty i niedziele dodatkowy seans o godz.

14.00

KĘDZIERZYN-KOŹLE

Kino „Chemik”, ul.Jana Pawła II 27, tel. 077/ 4832925

8,9.06 - „Harry Potter-i więzień Azkabanu”, godz. 16.00,19.00, 21.30 10- 13.06 - „Harry Potter i więzień

„Azkabanu”, godz. 15.00,17.30, 20.00 WODZISŁAW

„Centrum”, MOK, ul. Kubsza 17, tel.

4554855

11- 13.06 - „Symetria”, godz. 18.00;

„Wzgórze nadziei”, godz. 20.00

PSZÓW

Kino w MOK, ul. Traugutta 1, tel.

4557454

10- 12.06 - „Mali Agenci 3 D", godz. 17.00 JASTRZĘBIE ZDRÓJ

Kino „Panorama”, ul. UListopada 2, tel. 4761021

8,9.06 - „Fałszywa 12", godz. 16.00;

„Starsky i Hutch", godz. 18.00; ”Być i mieć", godz. 20.00

11- 17.06 - „21 gramów", godz. 20.00

3

(4)

■ REPORTAŻ ■

WODZISŁAW

Problem brudnej wody pojawiającejsię co rusz w kranachwielu miesz­ kańców jestznanyw mieście odlat.Lokatorzypłacą duże pieniądze zawodę pitną, tymczasem przypomina ona raczej pospolity ściek.Nie dość, że nisz­

czy urządzeniagospodarstwa domowego,to zagraża zdrowiu iżyciu osób.

„Toskandal. Tego już za wiele. Jeżelidostawcachceoszczędzać,to niech zajrzy najpierw do własnej kieszeni - mówią zbulwersowani mieszkańcy.

PIĆ CZY ŻYĆ?

Brudna woda to zjawisko wystę­

pujące w wodzisławskich mieszka­

niach bardzo często. Tym razem po­

jawiła się ona na ul. 26 Marca i uli­

cach sąsiednich. Już 17 maja za­

uważyłam, że1 z kranu leci żółta woda. Nie można z niej korzystać, jest fatalna a wewnątrz pływa wi­

doczny gołym okiem osad. Mam za­

instalowany filtr wody. Powinien on służyć 3 miesiące, zapchał się po 3 dniach. To jest nie do pomyślenia.

Płacimy za wodę pitną, a tym cza­

sem podaje się nam coś takiego.

Od lewej: woda czysta, woda używana wcześniej przy domowych porządkach, w dwóch ostatnich słoikach znajduje się woda z kranu ______* _______________________________________________________________

Trzykrotnie interweniowałam w miejscowym Przedsiębiorstwie Wo­

dociągów i Kanalizacji i otrzyma­

łam zapewnienie, że przedstawiciel tej firmy u nas się pojawi. Cierpli­

wie czekaliśmy, ale nikt nie przysze­

dł. W tej sytuacji nie mogliśmy już czekać i zwróciliśmy się do Nowin Wodzisławskich - mówi Halina Li­

sowska. Podobne oburzenie wyra­

żają niemal wszyscy mieszkańcy bloku przy ul. 26 Marca. Przecież to jest nie do pomyślenia. Żeby przy­

gotować herbatę muszę przywozić wodę w bańkach od teściowej z Jas­

trzębia. Ludzie, w jakich czasach my żyjemy? Skoro nas lekceważą, musimy się jakość bronić - dodaje Henryk Łakota>

Woda do Wodzisławia dostar­

czana jest z dwóch ujęć. Pierwsze znajduje się w Dziećkowicach i do­

starczana jest przez Pszów, nato­

miast ta z Goczałkowic trafia do miasta przez Strumień. Dostawcą wody jest PWiK, które kupuje ją od Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego. Rozliczeń doko­

nuje się na 33 studniach zakupo­

wych, rozmieszczonych na terenie całego powiatu wodzisławskiego.

W samym Wodzisławiu znajduje się ich 5. Woda na ul. 26 Marca dostar­

czana jest przez punkt rozliczenio­

wy, znajdujący się przy dworcu PKP (pozostałe rozmieszczone są na ul. Pszowskiej, Górniczej, Base­

nowej i Bogumińskiej - na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Re­

kreacji). Winę za jakość wody pono­

si GPW, które dostarcza nam wodę.

Oczywiście zależy nam aby była ona czysta i robimy wszystko co w

naszej mocy - mówi Wiesław Blut- ko, prezes zarządu PWiK w Wodzi­

sławiu. Okazuje się, że głównym winowajcą jest stary, nie wyremon­

towany rurociąg o średnicy 60 cm, przebiegający z Mszany do Wodzi­

sławia. Jako jedyny jest niewyre- montowany i na nieszczęście mieszkańców w takim stanie będzie działał jeszcze co najmniej rok. Jest on bardzo zanieczyszczony. Kiedy pojawią się skoki napięcia, woda zrywa znajdujący się tam osad i tra­

fia do mieszkań. Jeśli występują ta­

kie problemy, to ważne jest,aby in­

formacja o zanieczyszczeniu trafia­

ła do mieszkańców jak najszybciej - mówi Wiesław Blutko. Niestety, GPW milczy i zaprzecza wszelkim pracom wykonywanym na sieci. Z informacji przekazywanych na­

szym dziennikarzom przez miesz­

kańców wynika, że takie roboty prowadzono m.in. na przepustnicy

przy ul. Basenowej. •

Podstawą występowania z rosz­

czeniem jest udowodnienie dostaw­

cy, że wina leży po jego stronie. Nie jest to wcale łatwe, bowiem brudna

woda pojawia się w określonym czasie. Mówiąc obrazowo nie wy­

starczy zlać wody do naczynia. Waż­

ne aby zrobić to w obecności przed­

stawiciela GPW. Póki co nie dyspo­

nujemy urządzeniami, które w dłuż­

szym okresie czasu badają zamule­

nie. Przymierzamy się do ich zaku­

pu. Być może wtedy udowodnienie winy GPW będzie łatwiejsze. Nie­

stety, współpraca z dostawcą ukła­

da się nam nienajlepiej - dodaje prezes PWiK. Innego zdania jest Zygmunt Wyrobek reprezentujący GPW. Twierdzi, że to Wodociągi odpowiadają za jakość wody, a od strony GPW wszystko jest w po­

rządku. Nie potrafi również powie­

dzieć, dlaczego z kranu lecą ścieki.

Na jakość wody wpływ ma bardzo dużo czynników. Aby stwierdzić czy­

jąś winę należy zastosować określo­

ne procedury - wyjaśnia Z. Wyro­

bek, który nie narzeka na współpra­

cę obu firm.

Oczywiście mieszkańcy, boryka­

jący się z problemem brudnej wody

będą mogli ubiegać się o rekompen­

saty. Zapłaci je PWiK, które będzie musiało wyegzekwować pieniądze od GPW. Przypomnijmy, że podob­

ne problemy pojawiły się pod ko­

niec 2001 r. m.in. na os. Piastów i XXX-lecia. Wówczas sprawa była znacznie poważniejsza, bowiem

„whisky” z kranu leciało od lipca do końca grudnia. PWiK zapewnia­

ło, że mieszkańcy za pośrednic­

twem spółdzielni mieszkaniowej otrzymają rekompensaty. Jak po­

wiedział nam Władysław Maryjka, dyrektor ds. technicznych SM

„ROW” średnio wyniosły one 25 zł za cały okres, w którym występo­

wały falowe zanieczyszczenia.

Obecnie cena wody za m3 wyno­

si 3,85 zł, natomiast za m3 ścieków 3,73 zł. Od PWiK kupujemy ją za 1,5 zł. Można powiedzieć, że to nie­

wiele, jednak należy pamiętać, że 20 proc, to występujące straty. Poza tym należy m.in. zapłacić gminom podatek, opłacić załogę i przepro­

wadzać bieżące naprawy - tłumaczy prezes PWiK W. Blutko.

Rafał Jabłoński

Halina Lisowska Na klatce rozwiesiłam ogłoszenie, aby mieszkańcy gromadzili brudną wodę do słoików. Głównym celem było udowodnienie, że rzeczywiście jest ona fatalna. Mieliśmy ją przedstawić pracownikowi PWiK, jednak mimo umówionego spotkania nie przyszedł.

Henryk Gawłowski Coś z tym trzeba zrobić. Woda, która

leci z naszych kranów nie nadaje się, nie tylko do picia, ale także do innych czynności. Jak zwykle nie ma winnych. Dlaczego nie można pobierać wody na przykład z Czech, tak jak zrobiono to w Jastrzębiu?

Wiesław Blutko, prezes zarządu PWiK w Wodzisławiu

Można mówić o zmianie dostawcy wody, jednak propozycja kupowania jej wzorem Jastrzębia z Czech jest trudna do zrealizowania. Trzeba by było wydać bardzo duże pieniądze na wybudowanie rurociągu. Na to obecnie nikogo nie stać

Brudna woda to sprawa znana od dawna. Dziwi mnie, że nikt nie może temu zaradzić. Za co my płacimy?

Przecież tak być nie może. Myślę, że dostawcy wody chcą zaoszczędzić.

Nie pozwolimy, aby robili to kosztem naszego zdrowia. Przecież taka woda rujnuje nie tylko sprzęt, ale i nasze nerki

Henryk Łakota

To już trwa bardzo długo. Oprócz tego, że cierpią ludzie to dodatkowo woda niszczy urządzenia, na przykład popularne junkersy. Takiego brudu nie wytrzymują zainstalowane tam membrany.

(5)

■ KRONIKA POLICYJNA ■

ZBRODNIA NIEDOSKONAŁA

Policja ma ślady krwi i żonę rudzkiego biznesmena Henryka M., który - jak ta utrzymuje

- został przez nią zamordowany. Nie ma jednak dała ofiary a toczące się w tej sprawie śledztwo jest tak naprawdę dopiero w stadium rozwoju. Jedyna wersja zdarzeń, to ta podana przez Gabrielę M.

Czy więc okoliczności śmierci majętnego przedsiębiorcy pozostaną na zawsze jej tajemnicą?

50-letni Henryk M., właściciel większościowego pakietu udziałów w knurowskiej spółce Komart zaj­

mującej się składowaniem odpa­

dów, poznał 51-letnią Gabrielę w swojej firmie. Dwa lata temu wzięli ślub i zamieszkali w willi w Ru­

dach, na uboczu wsi, tuż przy uro­

czysku Buk, gdzie mieszka też wie­

lu innych majętnych ludzi. Każde z nich ma córkę z pierwszego mał­

żeństwa. Obie są zamężne. Jego - doktorantka na śląskiej uczelni mieszka w Bytomiu. Jej córka za­

mieszkuje w jednym z sołectw w gminie Kuźnia Raciborska.

Ludzie z Rud opowiadają o biz­

nesmenie różne rzeczy. A to, że bo­

gacz, który nie odmawiał pomocy lokalnej społeczności, innym ra­

zem, że lubił zajrzeć do kieliszka, po czym się awanturował, nie oka­

zując żadnego szacunku żonie. Ona udzielała się w Caritasie. Zabójczy- ni? - nikomu nawet nie przyszłoby to do głowy.

KALENDARIUM ZBRODNI

Córka biznesmena widziała ojca ostatni raz 8 maja w Rudach. Do wieczora trwało rodzinne spotkanie z macochą i jej córką z mężem. Po grillu towarzystwo rozstało się oko­

ło godz. 20.00. Po kilku dniach Ga­

briela M. zadzwoniła do Bytomia, że ojciec został porwany. Porywa­

cze żądają 10 min zł - oświadczyła zatroskana. Macocha była cały czas w kontakcie z pasierbicą i swoją córką. 17 maja ta pierwsza pojecha­

ła do Łodzi, gdzie zleciła prowa­

dzenie sprawy detektywowi Rut­

kowskiemu. Ponoć za przyjęcie zle­

cenia wziął 120 tys. zł. 18 maja w willi M. pojawili się jego ludzie. W tym czasie zniknęła Gabriela M. 19 maja umówiła się wprawdzie na spotkanie w Wiśle z Rutkowskim i córką męża, ale nie przyjechała.

Tego dnia około godz. 10.00 ostatni raz zalogowała do sieci swój telefon komórkowy. Jej córka otrzymała SMS. Matka pisała, że dostanie list, w którym wszystko wyjaśni. Jak go będziesz czytać, ja nie będę już żyła - oświadczyła.

Ludzie Rutkowskiego w tym czasie zakładali podsłuchy w willi biznesmena. Wersja o porwaniu traktowana była jako bardzo praw­

dopodobna. Przeszukanie domu przyniosło odkrycie plam krwi pod panelami i kawałka spalonego koca.

Córka biznesmena oświadczyła, że po 8 maja w pokoju gościnnym wie­

le się zmieniło. Ściany odmalowa­

no, wymienione zostały dywan i ka­

napa. Rutkowski najprawdopodob­

niej zorientował się, że w willi do­

szło do zbrodni. Robił dobrą minę do złej gry, bo wiedział, że sprawę musi przejąć policja. Pozował do zdjęć z mieszkańcami Rud, ale wie­

dział, że nic tu po nim, a dwa dni penetrowania wnętrz, gdzie naj­

prawdopodobniej doszło do zbrodni

dyskwalifikuje go jako detektywa.

Każde pojawienie się postronnej osoby w miejscu zabójstwa to bo­

wiem zacieranie śladów. Powinien tu wejść jedynie technik kryminali- . styki. Po ludziach Rutkowskiego pozostał rozgardiasz, popielniczka pełna petów i kubeł napełniony przez nich śmieciami. Super Express nie przebierał w określe­

niach. Detektyw partacz - napisano na pierwszej stronie jednego z ma­

jowych wydań.

20 maja o zaginięciu Henryka i Gabrieli M. dowiedziała się policja.

Córka zawiadomiła jednostkę w Żorach, ta dała informację do Raci­

borza. W Rudach pojawili się poli­

cjanci. Tam zastali ekipę Rutkow­

skiego. Detektyw otrzymał pełnomocnictwo do kontaktów z policją. Spotkanie wyznaczył 20 maja po południu na lotnisku w Go- tartowicach. Pojechali tam śledczy z Raciborza i szef posterunku w Ru­

dach. Rutkowski poinformował, że w willi jest krew i „trzeba posłać biologów”. Zorganizował jeszcze konferencję prasową. Mówił o prawdopodobnej śmierci biznesme­

na. Spotkał się z komendantem po­

licji w Raciborzu. Ustalił ramy współpracy.

21 maja znalazły się mercedesy małżeństwa. W Zabrzu był czarny mercedes biznesmena. Już 13 maja zauważył go posterunkowy. Wóz stał dziwnie zaparkowany. Spraw­

dzono czy jest w rejestrze aut skra­

dzionych. Nie był. Nie podjęto żad­

nych czynności. Dopiero 20 maja po informacji z KPP Racibórz, że mercedes jest poszukiwany, funk­

cjonariusz skojarzył fakty.

Do córki spod Kuźni przyszedł list matki. Pisała, że swojego srebr­

nego „merca” zostawiła w Katowi­

cach. W skrytce na dworcu w stoli­

cy województwa schowała także 660 tys. zł pobrane wcześniej z trzech banków. Córka miała ode­

brać kasę. Gabrielę M. nagrały w bankach kamery. Była dystyngowa­

na, w ładnych kostiumach. Od wi­

zyty w ostatnim banku do pojawie­

niu się na dworcu minęła raptem godzina. W okienku przechowalni Gabriela M. przypominała już oby­

watelkę krajów byłego ZSRR.

Przyszła w dresie - zeznała pracow­

nica dworca.

Do końca maja ślad po Gabrieli M. zaginął. Decydująca rola w tym okresie przypadła policji. W porwa­

nie biznesmena mało kto wierzył.

Kwestią czasu wydawało się znale­

zienie jego zwłok. Za klucz do roz­

wiązania zagadki uznano zaginioną żonę.

29 maja policja ustaliła operacyj­

nie, że Gabriela M. jest w Kuźni Ra­

ciborskiej. 31 maja rano zatrzymano ją w budynku niedaleko tartaku. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Raciborzu zastosował wobec niej areszt tymczasowy pod zarzutem za­

bójstwa, zawłaszczenia 660 tys. zł i próby wyłudzenia 10 min zł.

WERSJA GABRIELIM.

W sprawie zaginięcia rudzkiego biznesmena tylko pozornie wszyst­

ko jest jasne. Policja ma domniema­

ną sprawczynię, ale wszystkie usta­

lenia, co do losów Henryka M.

opierają się tylko na jej wyjaśnie­

niach. Są co prawda ślady krwi pod panelami i na jednym z kuchennych noży, ale nie ma ciała zamordowa­

nego, czyli - posługujących się fa­

chową terminologią - corpus delicti.

Są też cenne zeznania sąsiadów małżeństwa, którzy 13 i 14 maja wi­

dzieli czarny, cuchnący dym ulatu­

jący z ich willi, choć wcześniej mał­

żeństwo niezwykle rzadko korzy­

stało z kominka.

Co więc działo się w willi po wyjeździe córek, 8 maja po godz.

20.00? Gabriela M. opowiedziała prokuratorowi, że doszło do kolej­

nej sprzeczki małżeńskiej, ona mia­

ła dość romansów męża, on nie chciał słyszeć o rozwodzie. Wbiegł do pokoju ze strzelbą myśliwską.

Przypadkowo miał paść strzał. Hen­

ryk M. - wyjaśniała podejrzana - zo­

stał śmiertelnie postrzelony w gło­

wę. Potem kuchennymi nożami po­

ćwiartowała zwłoki. Kawałkami paliła je w kominku, razem z ubra­

niami, kocem, na końcu kanapą. Pa­

lenie zwłok miało miejsce 13 maja.

Potem M. - jak wynika z jej relacji opowiedzianej prokuratorowi •- za­

cierała wszystkie ślady zbrodni.

Wymalowała pokój, wymieniła dy­

wan i kanapę. Spopielone szczątki męża i jego rzeczy wywiozła na osiedlowy śmietnik do Rybnika.

Stąd dwie reklamówki pełne dowo­

dów w sprawie wywieziono na skła­

dowisko śmieci. Odnalezienie rekla­

mówek, jak utrzymuje policja, jest dziś niemożliwe.

Po zatarciu śladów Gabriela M.

wymyśliła wersję o porwaniu męża i gigantycznym 10-milionowym oku­

pie. Często kontaktowała się z córką.

Za wszelką cenę chciała jej przekazać większą gotówkę. Po 19 maja, kiedy to zamilkła jej komórka, przebywała w hotelach i u znajomych we Wrocła­

wiu, Świętochłowicach i Katowi­

cach. W recepcjach podawała fałszy­

we nazwisko. Jak magnes przyciągała ją córką. 29 maja pojawiła się u zna­

jomych w Kuźni. Policja zweryfiko­

wała „cynk” i 31 maja zatrzymała Ga­

brielę M.

TAJEMNICA NA ZAWSZE?

W śląskim pitawalu na próżno szukać podobnej zbrodni. Śledz­

two, które dopiero rusza musi dać odpowiedź na szereg pytań. Czy była to zbrodnia w afekcie, czyli pod wpływem silnego emocjonal­

nego wzburzenia, któremu nieraz - czego dowodzi kryminologia - ule­

gały mężobójczynie? Gabriela M.

wyjaśniła, że była poniżana przez

męża i miała już tego dość. Wśród przypadków mężobójstwa trudno jednak znaleźć podobne okrucień­

stwo. Trzeba mieć sporą dawkę tzw.

zimnej krwi, by ćwiartować zwłoki, uknuć wersję o porwaniu i do 19 maja kontaktować się z rodziną nie dając po sobie poznać, że cokol­

wiek się stało. Wystraszyła się naj­

prawdopodobniej kontaktu z Rut­

kowskim. To ją spłoszyło, ewident­

nie spanikowała, jej plan zaczął się sypać - przyznają policjanci.

Ale po co był plan? Gabriela M.

mogła wezwać pogotowie i od razu opowiedzieć, co się stało. Nie unik­

nęłaby procesu, ale - powołując się na afekt - mogła wywalczyć niski wyrok.

Policja nie odnalazła w willi śla­

du po kuli. Czy rzeczywiście utkwi­

ła w głowie Henryka M.? Zabezpie­

czono strzelbę. Badania balistyczne dają odpowiedź, kiedy ostatni raz z niej strzelano. Jest nóż kuchenny ze śladami krwi.

Dowodów, być może także bezpo­

średnio świadczących o winie Ga­

brieli M., udałoby się znaleźć więcej, gdyby nie pojawienie się ekipy Rut­

kowskiego. Policja nie ma wątpliwo­

ści, że zostały przez jego ludzi zatar­

te. Rutkowski już w pierwszy dzień miał podstawy sądzić, że doszło do zbrodni. Powinidh był się wtedy jak najszybciej ewakuować. Gdyby poli­

cjanci od razu zostali powiadomieni o prawdopodobnym zabójstwie, nie musieliby nikogo pytać o zgodę na wejście do domu. A tak dwa dni stra­

cono wskutek działań detektywa.

Obecna sytuacja jest dla śled­

czych bardzo trudna. Sprawę bada specjalny zespół policjantów z Raci­

borza i z Katowic. Co będzie, jeśli M. odmówi składania dalszych wy­

jaśnień albo odwoła swoje wcze­

śniejsze? Skompletowanie materiału dowodowego może być trudne.

Zbrodnia prawie że doskonała. Gdy­

by podejrzana wyjechała za granicę, moglibyśmy mieć długo kłopot z jej odnalezieniem. Wiedzieliśmy jednak, że chce za wszelką cenę spotkać się z córką. Czekaliśmy cierpliwie aż zła­

piemy jakiś trop. To nam się udało - dodaje komendant Mazur.

Policja bada wszystkie kontakty Gabrieli M., ustala jak najwięcej faktów z jej życia. Swoje opinie wydadzą psychiatrzy. Wiadomo, że ostatnio stała się bardzo religijna.

Pojawił się wątek o jej nocnych wy­

jazdach w niewiadome miejsca.

Jedna z hipotez, którą rutynowo trzeba zweryfikować, zakłada, że mogła działać wespół z jakąś osobą trzecią, a zbrodni dokonano np. na śpiącym w upojeniu alkoholowym Henryku M.

Policja jest dziś jedynie przeko­

nana, że Henryk M. nie żyje. O wszystkich ustaleniach śledztwa postaramy się informować na ła­

mach Nowin Wodzisławskich.

Grzegorz Wawoczny

27 maja ok. godz. 22.30 w Ry­

dułtowach przy ul. Obywatelskiej nieznani sprawcy włamali się do sklepu zoologiczno-wędkarskie- go. Zdemontowali alarm, zerwali skoble przy drzwiach i z wnętrza zabrali wędki, haczyki oraz ubra­

nia wędkarskie. Straty wyniosły 12 tys. zł.

Bez hałasu

W nocy z 28 na 29 maja w Wo­

dzisławiu na ul. Michalskiego nie­

znani sprawcy poprzez wybicie szyby w drzwiach od strony ogrodu włamali się do budynku jednoro­

dzinnego. Z wnętrza zabrali kosiar­

kę spalinową oraz telewizor. Straty wyniosły tysiąc zł.

Pocisk na złomie

28 maja ok. Godz.. 11.00, na skupie złomu znajdującym się przy ul. Granicznej w Lubomi, jeden z mężczyzn znalazł pocisk moździe­

rzowy. Przedmiot zabezpieczono do czasu przybycia na miejsce gru­

py minersko-pirotechnicznej z Lu­

blińca.

Wjechał w motocykl

26 maja ok. godz. 6.20 w Wo­

dzisławiu na ul. Wolności 24-letni mieszkaniec tego miasta uderzył w jadącego przed nim motocyklem 52-latka. Mężczyzna jadący jedno­

śladem z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Obrobił warsztat

25 maja o godz. 18.00 na ul.

Emilii Platter nieznany sprawca włamał się do warsztatu. Do środka wszedł wypychając plastikową szybkę w drzwiach. Z wnętrza za­

brał m.in. aparat spawalniczy, butlę gazową oraz wiertarkę elektryczną.

Starty oszacowano na 2,5 tys. zł.

Nadal podpala

Mieszkańcy Bukowa są bezrad­

ni. 2 czerwca ok. godz. 22.00 na ul.

Głównej spłonęła kolejna stodoła.

Spaliła się cała konstrukcja oraz znajdujące się wewnątrz maszyny.

Podobnie jak w poprzednich przy­

padkach, które opisywaliśmy na ła­

mach naszej gazety, podpalacz nie jesf znany.

Pijana potrąciła dziecko

4 czerwca ok. godz. 12.30 na ul.

Jagiellońskiej w Rydułtowach 56- latka potrąciła 5-letnią dziewczyn­

kę. W wydychanym powietrzu ko­

biety wykryto 1,6 promila alkoho­

lu. Dziewczynka z kolei ma złama­

ny obojczyk, uraz klatki piersiowej i brzucha. Obecnie przebywa w rybnickim szpitalu.

Gorąca kradzież

4 czerwca o godz. 7.00 na os.

Piastów w Wodzisławiu nieznany sprawca, przez niedomknięte okno, włamał się do sklepu spożywczego.

Zabrał papierosy różnych marek oraz zupki instant „Gorący kubek”.

Straty oszacowano na tysiąc zł.

Poważna stłuczka

3 czerwca o godz. 6.45 na ul. Do­

meyki w Radlinie 37-letni mężczy­

zna jadący renault 19, na mokrej na­

wierzchni nie zachował należytej ostrożności, zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym mercedesem. Kierowca re­

nault ma złamany nos i ranę ciętą czoła, natomiast kierowca drugiego pojazdu ma stłuczone kolana i bark.

Ponadto poszkodowanymi są czterej pasażerowie mercedesa.

(6)

■ GMINY ■

Wieści

gminne

LUBOMIA

□ W Nieboczowach mieszkańcy dokonali zmiany na stanowisku soł­

tysa. Na tę funkcję wybrano Łucjana Wendelbergera, radnego, członka władz Stowarzyszenia na rzecz Obrony Wsi Nieboczowy przed Wy­

siedleniem. Zebranie wiejskie, któ­

rego celem było odwołanie dotych­

czasowego sołtysa Bernarda Ochwa- ta i wybór nowego zostało zwołane na wniosek grupy mieszkańców. W piśmie, które trafiło do Urzędu Gmi­

ny wnioskowano o zwołanie zebra­

nia w sprawie zmiany na tym stano­

wisku uzasadniając to zbyt małym zaangażowaniem dotychczasowego sołtysa w sprawy wsi. Podczas ze­

brania okazało się, że w Nieboczo­

wach opinie są podzielone, Bernarda Ochwata odwołano niewielką liczbą głosów. W wyborach nowego sołty­

sa wygrał nieznacznie Łucjan Wen- delberger.

□ Wojewoda katowicki Lechosław Jarzębski zapowiedział wydanie de­

cyzji lokalizacyjnej sprawie budo­

wy zbiornika wodnego Racibórz Dolny. Wniosek o wydanie decyzji lokalizacyjnej trafił do wójta Lubo­

mi już jesienią zeszłego roku. Jed­

nak wójt decyzji nie wydał do tej pory - zwrócił się do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gli­

wicach o uzupełnienie braków for­

malnych. Wysiedleniu swojej wsi sprzeciwiają się mieszkańcy Niebo- czów i władze Lubomi występują w ich obronie. Wojewoda ma prawo do wydania zarządzenia zastępcze­

go w tej sprawie w zamian za wójta i zapowiedział skorzystanie z tej możliwości. Związane z tym proce­

dury miałyby potrwać około mie­

siąca. Władze województwa liczą, że wydanie decyzji lokalizacyjnej w lipcu umożliwi pozyskanie 600 min zł dotacji na budowę zbiornika z funduszy Unii Europejskiej. Jeśli jednak mieszkańcy będą podtrzy­

mywać swoje dotychczasowe sta­

nowisko sprawa może zakończyć się w sądzie.

GODÓW

□ Gimnazjum w Skrzyszowie otrzymało imię Powstańców Ślą­

skich. Patrona wybrała społeczność szkolna spośród wielu propozycji a zatwierdziła ten wybór swoją uchwałą Rada Gminy. Gimnazjum otrzymało również swój sztandar ufundowany przez Radę Rodziców.

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

Sewera

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 1Oa, tel./fax 415 31 23, tel. 415 30 15

KotSiiREHewnE

BE

• Płyty kartonowo-gipsowe ^ R/g/ps

• Systemy dociepleń Euromix

• Kleje CEKOL®^^ Ceresit

• Papy - Zduńska Wola

• Wełna mineralna (ftrinflirafr ROCKWOOL

• Środki do izolacji

• Rynny COJdUl

• Płyty OSB

• YTONG - beton komórkowy

Tynki iniif Rolas

POSTAWCIE PAŃSTWO NA DOŚWIADCZENIE

GORZYCE

Popisy artystyczne uczniów miejscowychszkół,występy laureatek „Śląs­ kiego śpiewania” oraz konkursyizabawy zorganizowane dla najmłodszych, to główne atrakcje „IVDni Gorzyc”.

Dokończenie ze strony 1

Zabawa na całego

Niewątpliwie jest to gmina szcze­

gólna, bowiem imprezy kulturalne i sportowe organizowano tutaj już od 26 maja, kiedy to rozegrano Sporto­

wy Turnieju Miast i Gmin. Przypom­

nijmy, że Gorzyce wypadły świetnie.

Najmłodsi mogli sprawdzić swoich sił w roli rzeźbiarzy

Ciekawy program taneczny zaprezentowały uczennice z Turzy Śl n„r;—

Hłl- Ib

‘UllU.a.-

Zgromadziły komplet 300 punktów i z dużą przewagą pokonały swojego bezpośredniego rywala Radzion­

ków. W ramach Dni Gorzyc różnego rodzaju przedsięwzięcia odbywały się w kilku sołectwach naszej gminy, a festyn w Turzy jest niejako kulmi­

nacją. Należy się cieszyć, że miesz­

kańcy potrafią się wspaniale bawić i biorąc udział w imprezach docenia­

»

ją starania organizatorów - podkre­

śla Stanisław Sitek, przewodniczący Rady Gminy Gorzyce. Na boisku w Turzy Śl. wystąpił m.in. zespół „Bre­

ak Dance”, laureatki „Śląskiego śpiewania” - Dominika i Patrycja

Rogińskie oraz Estera Krótki. Nie zabrakło oczywiście miejscowego zespołu ludowego „Turzanki” oraz kabaretu „Śląskie Karlusy”. Praw­

dziwą ucztę muzyczną zafundowali z kolei członkowie grupy „Absolut”

działającej przy Wiejskim Domu Kultury w Gołkowicach pod okiem Dawida Koczego. Młodzi artyści przygotowali ciekawą składankę

najbardziej znanych przebojów sprzed lat. Jak mówi Wioletta Lan- grzyk ze stowarzyszenia „Promocja, Integracja Rozwój”, ważny jest udział wielu młodych i utalentowa­

nych artystów. Tego typu występy są dla nich okazją do zaprezentowania swoich programów przed szeroką publicznością. W ten sposób nabie­

rają doświadczenia - mówi główna organizatorka festynu. Warto dodać,' że już 16 czerwca w czyżowickim Domu Kultury odbędzie się wielka

LUBOMIA

Szkolne omnibusy

Od kilku lat w Lubomi organizo­

wane są konkursy o tytuł „Omnibu­

sa z szóstej klasy” oraz „Żaka-pry- musa”. Startujący w nich uczniowie szkół podstawowych muszą wyka­

zać się wiedzą z różnych dziedzin -

Tytuł „Omnibusa z szóstej klasy" zdobyła Zyzanna Nowak historii, sztuki, matematyki, pol­

skiego, przyrody, informatyki a tak­

że sportu. W tym roku „Omnibu­

sem” została Zuzanna Nowak z Lu­

bomi a „Żakiem-prymusem” Wal­

demar Kubik z Krzyżanowic.

W konkursie wzięli udział uczniowie z Pstrążnej, Lysek, Rogo­

wa, Tworkowa, Pszowa, Syryni, Wojnowic i Lubomi. W pierwszym etapie rywalizowały trzyosobowe drużyny, najlepsze okazały się zes­

poły z Lubomi, Syryni i Tworkowa.

Reprezentanci tych szkół walczyli w

Największe problemy sprawiały pytania z dziedziny sztuki drugim etapie o tytuł „Omnibusa”.

Bezbłędnie na prawie wszystkie py­

tania odpowiedziała Zuzanna No­

wak wygrywając konkurs. Drugie miejsce zajęła Kamila Muzyk z Sy­

ryni a trzecie - Mateusz Stottko z Tworkowa. Odpowiedzi uczestni­

ków oceniane były przez jury skła­

dające się z opiekunów startujących drużyn. Konkurs przygotowały Iza­

bela Szczuka, Beata Kaczyna, Jan

impreza pod nazwą „Najlepsi z naj­

lepszych”. Nagrody odbiorą laureaci różnego rodzaju konkursów, organi­

zowanych podczas mijającego roku szkolnego. Trzy dni później z kolei, w Domu Pomocy Społecznej rozda­

ne zostaną „Złote serca”. Wyróżnie­

nia te przyznawane są przez kapitułę w kilku kategoriach, a kandydatów do tego zaszczytnego tytułu mogą zgłaszać wszystkie organizacje dzia­

łające na terenie gminy.

(raj)

» Dokończenie ze strony 1

Kuczała i Izabela Wyszkowska.

Na podobnych zasadach odbył się turniej o tytuł „Żaka-prymusa”

dla gimnazjalistów. Wzięły w nim udział reprezentacje gimnazjów z Chałupek, Komowaca, Krzyżano­

wic, Lysek, Rogowa, Syryni i Lubo­

mi. Poziom był bardzo wyrównany, o kolejności i awansie do II etapu decydowała dogrywką. Wystartowa­

li w nim gimnazjaliści z Krzyżano­

wic, Komowaca i Lubomi. Zwycięz­

ca Waldemar Kubik wyprzedził swojego kolegę Bartosza Rogalę z Krzyżanowic a trzecie miejsce zajął Mateusz Lazar z Lubomi. Konkurs przygotowały Małgorzata Matuszek, Anna Gaweł i Beata Kopek

Uczniom z podstawówek i gimna­

zjów najwięcej kłopotów sprawiały

pytania ze sztuki i nauk przyrodni­

czych. Łatwiejszy jest pierwszy etap - gdy odpowiada cała drużyna. W dru­

gim etapie - indywidualnym - każdy musi liczyć na siebie. Zdobywcy tytu­

łów „Omnibusa” i „Żaka-prymusa”

zostali udekorowani szarfami i czap­

kami, najlepsi uczestnicy konkursów otrzymali nagrody książkowe ufun­

dowane przez wójta.

(/«*>

(7)

LUBOMIA

■ INFORMACJE ■

Wiekowa straż

Wieści

gminne

GORZYCE Swoje stulecie świętowała nie­

dawno Ochotnicza Straż Pożarna w Lubomi. Podczas obchodów jubile­

uszowych jednostka otrzymała nowy sztandar, który został udeko­

rowany najwyższym strażackim od­

znaczeniem - Złotym Znakiem Związku OSP.

Uczestnicy jubileuszowych uroczystości z nowym sztandarem Uroczystości stulecia OSP Lu­

bomia rozpoczęły się od pożegna­

nia starego sztandaru z 1957 r., po­

tem wszyscy przemaszerowali do kościoła. Podczas mszy św. po­

święcony został nowy sztandar ufundowany przez Urząd Gminy, Radę Sołecką, mieszkańców para­

fii Lubomia oraz sponsorów. Uro­

czysty jubileuszowy apel odbył się na stadionie LKS Silesia Lubomia.

Prezes OSP Lubomia Bernard Bu­

rek przypomniał historię jednostki.

Pomysł powołania ochotniczej straży pożarnej zrodził się w 1904 r. po wielkim pożarze, który stra­

wił jedną czwartą wioski. Mobili­

zującym czynnikiem był widok zorganizowanych jednostek stra­

żackich z Raciborza i Bogumina, które przybyły gasić ten pożar. Za­

łożycielem i pierwszym prezesem OSP Lubomia był Jan Seget. Na początku wyposażenie w sprzęt było skromne - strażacy posiadali dwie beczki dwukołowe, kilka wiader, bosaki i drabiny. Przecho­

wywano je u członków jednostki, którzy w razie pożaru mieli się z nimi stawić do gaszenia ognia. W 1907 r. zakupiono pierwszą pompę obsługiwana ręcznie, ale miała ona zbyt niską wydajność i kilka lat później zakupiono nową. Służyła ona lubomskim strażakom przez długie lata, gaszono nią pożary na­

Strażackie medale od gości z Czech

wet po II wojnie światowej. W okresie międzywojennym jednost­

ka otrzymała prowizoryczny budy­

nek. W 1939 r. OSP Lubomia otrzymała pierwszą motopompę wraz z wozem konnym. Jeszcze w tym samym roku, w sierpniu prze­

szła ona chrzest bojowy podczas

pożaru w Trownikach. Dzięki temu nie doszło do tragedii takiej jak w 1904 r. W okresie wojennym więk­

szość sprzętu została zdewastowa­

na, trzeba byłp gromadzić go od nowa. Aby zebrać na ten cel pie­

niądze, strażacy organizowali za-

Odznaczenia dla zasłużonych strażaków bawy i przedstawienia teatralne.

Inicjatorem tych działań był Karol Kozub wybrany na prezesa. W 1957 r. po pożarach w kilku zabu­

dowaniach mieszkańcy wdzięczni za trud i 'poświęcenie strażaków ufundowali sztandar i rzeźbę św.

Floriana. W 1966 r. jednostka otrzymała używany samochód

Pierwsi lubomscy strażacy z 1904 r.

marki Dodge, który został zaadap­

towany na wóz bojowy. Powołano też komitet budowy remizy. Po kil­

ku latach w 1972 r. strażnica zosta­

ła oddana do użytku. W 1984 r.

strażacy otrzymali nowy samochód a jedniosta z okazji 80-lecia swoje­

go istnienia została odznaczona Złotym Medalem „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. W 1989 r. młodzie­

żowa drużyna pożarnicza OSP Lu­

bomia wzięła udział w międzyna­

rodowych zawodach w systemie CTIF w Warszawie zdobywając srebrny medal. Strażacy z Lubomi uczestniczyli w gaszeniu pożarów lasów w Miasteczku Śląskim i Kuźni Raciborskiej a w 1997 r. w akcji ratowniczej podczas powodzi w dolinie nadodrzańskiej. Obecnie OSP Lubomia liczy 80 członków,

w skład zarządu wchodzą: Bernard Burek - prezes, Andzrej Łukasz­

czyk - wiceprezes, Bogdan Jurczyk - naczelnik, Bronisław jambor - za­

stępca naczelnika, Eugeniusz Che- chelski - sekretarz, Krzysztof Po- rwoł - gospodarz i Augustyn Proksz.

Podczas uroczystego apelu prezes zarządu wojewódzkiego OSP Alojzy Gąsiorczyk udekorował strażackimi odznaczeniami najbardziej zasłużo­

nych członków OSP Lubomia. Me­

dalem Honorowym im. Bolesława Chomicza został uhonorowany Jan Komarek, medale „Za Zasługi dla Po­

żarnictwa” otrzymali: złote - Bogdan Jurczyk, Bronisław Jambor, Paweł Szymiczek i Józef Myśliwiec; Srebrne - Bronisław Czernecki, Ernestyn Ja- neta, Damian Głowala i Bogusław Kaszuba; brązowe - Paweł Kamczyk, Jacek Szymiczek, Dariusz Bracha­

czek, Krystian Kamczyk i Robert Ko­

złowski. Odznaką „Strażak Wzoro­

wy” wyróżniono Stanisława Ciche­

go, Adama Burka, Krzysztofa Spyrę, Rafała Bizonia, Daniela Proksza i Mariana Muchę.

W jubileuszowych obchodach uczestniczyli zaprzyjaźnieni goście z czeskiej gminy Homi Sucha. Na­

czelnik tamtejszych strażaków Ru­

dolf Mołdrzyk wręczył odznaczenia pożarnicze prezesowi OSP Lubo­

mia Bernardowi Burkowi, wójtowi Lubomi Czesławowi Burkowi i wi- cewójt Marii Fibic. Natomiast sta­

rosta Homi Suchej Jan Lipner stwierdził, że lubomscy strażacy mają wiele dyplomów i pucharów i przekazał im „prakticky .darek” - zestaw śniadaniowy składający się z czajnika bezprzewodowego, to­

stera i ekspresu do kawy. Po oficjal­

nej części gości zaproszono na po­

częstunek, nie zabrakło tradycyjnej strażackiej grochówki, podczas fes­

tynu wystąpiły dzieci szkolne z Lu­

bomi, grała orkiestra dęta kopalni

„Anna” a jubileuszowe obchody za­

kończyła zabawa taneczna.

(M>

banery (60,- m2) szyldy firmowe plansze reklamowe kasetony świetlne litery przestrzenne grafika na pojazdach zdjęcia reklamowe reklama ścienna J A R OS ł_ A W

PRZYBYSZ

Miera bo: ■ bezpieczeństwo - już w standardzie 2 poduszki powietrzne i ABS ■ komfort - wspomaganie kierownicy i elektrycznie sterowane szyby, a dodatkowo klimatyzacja i system bez kluczyka • ekonomiczność - niskie koszty eksploatacji.

Autoryzowany Dealer MAD MOBIL

44-270 Rybnik, ul. Wodzisławska 243 tel./faks (0 32) 421-25-25, 421-22-55

Specjalne upusty dla wybranych grup zawodowych.

Zadzwoń i sprawdź, czy Twoja grupa ma upust.

PRACOWNIA ARTYSTYCZNA

□ W Szkole Podstawowej w Tu­

rzy Śląskiej został zorganizowany konkurs pod nazwą „Moje spotka­

nie z bebokiem i innymi straszka- mi”. Napłynęło na ponad pięćset prac literackich i plastycznych z różnych rejonów Górnego Śląska.

Konkurs zorganizowany został przez Szkołę Podstawową oraz Koło Związku Górnośląskiego w Turzy Śląskiej.

□ W najbliższą niedzielę 13 czerwca w Sanktuarium Matki Bo­

skiej Fatimskiej odbędą się uroczy­

stości koronacji figury koronami papieskimi. W sobotę rozpocznie się nocne czuwanie, odprawiona zostanie pasterka maryjna. Główne uroczystości rozpoczną się w nie­

dzielę o godz. 15.00 przewodni­

czyć im będzie nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Józef Kowal­

czyk. O godz. 18.00 zaplanowano nieszpory maryjne - śpiewać będą chóry z terenu gminy Gorzyce.

□ W przygranicznej miejscowości Wierzniowice na Zaolziu odbędzie się w sobotę 26 czerwca tradycyj­

ny festyn przyjaźni czesko-pol- skiej. Organizatorami tej imprezy są koła Polskiego Związku Kultu­

ralno-Oświatowego z Lutyni Dol­

nej i Wierzniowic. O godz. 15.00 przez miejscowość przejadą ude­

korowane wozy i bryczki, potem przewidziano występy artystyczne a o godz. 20.00 wspólne puszcza­

nie wianków na Olzie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak się jednak okazuje, mieszkańcy mają ogromny sentyment do tego obiektu i nie chcą jego likwidacji, która byłaby najtańszym rozwiązaniem.. – Dlatego rozważymy

25 czerwca odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie

– Dzień przed meczem dowiedziałem się, że dwóch moich zawod- ników nie może grać za kart- ki, bo podokręg się dopatrzył, że kiedyś tam mieli już jakieś kartki i

Wójt liczy jednak, że jeśli nie uda się pozyskać środ- ków w 2014 roku, to przy- najmniej będzie to możliwe w kolejnych latach na zasa- dzie refundacji poniesionych na

Okazało się, że rynek, wbrew obawom okazał się po­?. jemny, a przy tym kameralny i

Spotkanie odbędzie się 26 czerwca o godz.. Mie ­ lęckiego

we Centrum Pomocy Rodzinie, które mieści się w budynku starostwa przy ulicy Bogumińskiej 2.. Od września rozpoczął

Słonecznie, bez opadów oraz ponownie bardzo ciepło, ale w weekend będzie się chmurzyć oraz lokalnie występować będą przelotne opady deszczu oraz burze. Widzialność dobra,