• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2018, nr 41 (771).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2018, nr 41 (771)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Z Wajdą w tle

KULISY

PowIatU Klucz­borK­-­ole­sno

­Issn­1731­-­9897­­In­deks­381314­­­na­kład­5600­ce­na­2,50­zł­(w­tym­5%VAT)­­nr­41­(771)­czwartek­11­października­2018­r.­­­Gazeta­jest­członkiem­sGl­i­brGl

Wojna

w szpitalu

Dziupla jednorękich bandytów s.3

s.13

WresZcie mają śWietlicę

Mieszkańcy Duczowa Wielkiego i Małego, najmniej- szego sołectwa w gminie Wołczyn, cieszą się z no- wej świetlicy. Czekali na nią kilka lat. Planują jak sprawić, by obiekt tętnił życiem. Pierwsza impreza już za nimi - oficjalne otwarcie obiektu. s.14

serWoWał giba

Nadkomplet publiczności oglądał inauguracyjny mecz siatkarzy Mickiewicza Kluczbork z Lechią Toma- szów Mazowiecki w I lidze. Atrakcją spotkania była obecność Brazylijczyka Giby, legendy tej dyscypliny, który zaserwował pierwszą piłkę. s.22

str.5

JUBILER

Najtańsze złoto w okolicy Zapraszamy!

Praszka, Plac Grunwaldzki 26

ucZeń Z energią

Błażej Heik, uczeń Zespołu Szkół w Gorzowie Ślą- skim, wygrał wojewódzki konkurs na temat odna- wialnych źródeł energii. W multimedialnej prezen- tacji pokazał, że są one przyszłością gospodarki.

Pokonał 90 konkurentów. s.16

miłośc na lata

36 par z gminy Praszka obchodziło Złote Gody i otrzymało medale „Za długoletnie pożycie małżeń- skie”, przyznane przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Jak twierdzą jubilaci, nie ma jednej recepty na udany związek, ale podstawą jest zaufanie. s.12

śmietnik na WjeźDZie

Przy wjeździe do Kuniowa (gm. Kluczbork) od stro- ny Opola widać zrujnowany budynek dawnej kole- jowej nastawni, górę ziemi porośniętej chaszczami i śmieci. Właścicielem terenu jest PKP, ale jak widać niezbyt o niego dba. s.6

patron policjantóW

Sierżant Piotr Jesień, policjant, żołnierz Armii Krajo- wej, zamordowany przez Urząd Bezpieczeństwa w Oleśnie, został patronem Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Sprawa jego tajemniczej śmierci zo- stała wyjaśniona dopiero w 1991 roku. s.9

patryk już po operacji

Patryk Surowiec, młody kolarz z Kluczborka, który w marcu miał poważny wypadek, jest już po opera- cji rekonstrukcji kości czaszki. Bezpłatnie wykonał ją szpital Vital Medic. Przygotował też dla pacjenta niespodziankę - wizytę Czesława Langa. s.4

DWa lata bajki

Kluczborskie kino obchodziło drugie urodziny. Moż- na mówić o kolejnym sukcesie. - Nie tylko powtó- rzyliśmy wyniki z pierwszego roku działalności, ale nawet je poprawiliśmy - podsumowuje Katarzyna Juranek-Mazurczak, kierowniczka placówki. s.4

Redakcja „Kulis Powiatu”

przyjmuje zlecenia od komitetów wyborczych i kandydatów startujących w najbliższych

wyborach samorządowych.

Tel.: 609 888 290

(2)

3 KULISY POWIATU 2 11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

WYDAWCA: Centrum „KolisKo” Krzysztof Świeykowski;

ul. Senatorska 3, 46-320 Praszka. Nakład: 5600.

Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.

Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan.

Tel.: 603 851 414 (redakcja@kulisypowiatu.pl).

Redakcja: Andrzej Szatan (andrzej.szatan@kulisypowiatu.pl), Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Martin Huć (martin.huc@kulisypowiatu.pl), Karolina Zając (karolina.zajac@kulisypowiatu.pl), Milena Zatylna (milena.zatylna@

kulisypowiatu.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Marzena Walska, Przemysław Pajor.

Marketing: Martin Huć, tel.: 609 888 290 (reklama@kulisypowiatu.pl), Kazimierz Zaręba.

skład komputerowy: Martin Huć.

Nasz numer konta bankowego - iNG Bank Śląski:

63 1050 1171 1000 0092 2574 0704.

Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel.: 34 359 13 10.

Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.

Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Za treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 art. 42 ustawy Prawo prasowe.

Cytaty tygodnia

Przypadkowo spotkałem przyjaciela. No, jak tam taśmy? - zapytałem. Nie był zaskoczony. Od razu wytłumaczył.

- Wiesz, wczoraj ściągnąłem sobie z internetu całe nagranie.

Trzy i pół godziny. Potem siedziałem i z uwagą słuchałem. To dopiero przerażające.

Śledzę to, co na temat owych taśm pojawia się w mediach.

Fragmenty rozmowy premiera Morawieckiego z Kilianem czy z Czarneckim o pracy dla jego syna bądź o „wyprawce” dla byłego ministra Grada, to coś więcej niż kulisy problemów jakimi na co dzień żyją politycy. To korupcja, oszustwo i skan- dal. To wspaniały materiał dla każdego psychologa próbujące- go opisać charakter i osobowość obecnego premiera 40- milio- nowego kraju. Jestem przekonany, że w wielu stolicach świata fachowcy na zamówienie polityki odpowiednie, na pewno prawdziwe, portrety sporządzają.

Łatwo można sobie wyobrazić, co one zawierają.

Podjęta przez prezesa Kaczyńskiego próba obrony premie- ra i narzucenie narracji o tym, że to zemsta „mafii vatow- skiej” za tracone wpływy i pieniądze, to bajka, w którą co najwyżej mogą uwierzyć ci sami, co wierzyli w zamach smo- leński. Cała reszta, czyli większość społeczeństwa, musi pytać: gdzie są ci przestępcy? Gdzie bossowie mafii? Gdzie procesy? Pytania podobne do tych o zamach? Kto i kiedy podłożył te bomby?

Patrzyłem na twarz Mora- wieckiego i podziwiałem entu- zjazm, zaangażowanie, kiedy dziennikarzowi sieci CNN w Nowym Jorku tłumaczył kon- flikt rządu RP z UE czy rzeko- me reformy przeprowadzane w sądownictwie. On łgał. Powta- rzał tę samą bajeczkę jaką

prezentował na spotkaniach w małych miasteczkach powiato- wych we wschodniej części kraju. Starał się dziennikarzowi znanej sieci telewizyjnej opowiadać o kraju, którego nie ma i nie było.

Prezydent Duda w Oświęcimiu powtórzył to samo, co kilka godzin wcześniej mówił Morawiecki, a wszystkim wzór w wywiadzie dla TVP Info zaprezentował prezes.

Schemat jest. Trzymają się go z dokładnością do jednego słowa. Mafia, złodzieje, oszuści - innych słów na opisanie opo- zycji politycznej nie znają. Nie wierzę, by naprawdę wierzyli w powtarzane przez siebie brednie. Kłamią, łżą, bo już innych argumentów nie mają. Żyją w jakimś wyimaginowanym, iluzo- rycznym, już nie wirtualnym, ale abstrakcyjnym świecie i kpią z narodu. Okropne!

Aleksander Świeykowski

Szczypta polityki Kalendarz

Czwartek, 11 października Światowy Dzień Wzroku

Imieniny: Aldony, Brunona.

Polska: 2014 - w rozegranym na Stadionie Narodowym w Warsza- wie meczu eliminacyjnym do piłkarskich Mistrzostw Europy Polska pokonała po raz pierwszy w historii Niemcy 2-0.

Świat: 1976 - ukazał się album „Arrival” szwedzkiej grupy ABBA.

Piątek, 12 października Światowy Dzień Jaja.

Imieniny: Maksymiliana, Witolda.

Polska: 1996 - częściowe zaćmienie Słońca.

Świat: 1931 - w Rio de Janeiro odsłonięto pomnik Chrystusa Odkupiciela.

Sobota, 13 października Dzień Dawcy Szpiku.

Imieniny: Teofila, Edwarda.

Polska: 1998 - Polsat rozpoczął emisję sitcomu „Miodowe lata”.

Świat: 2007 - w niemieckim Gelsenkirchen odbyło się 100. żużlowe Grand Prix.

Niedziela, 14 października Światowy Dzień Normalizacji.

Imieniny: Alana, Fortunaty, Dominika.

Polska: 1959 - w Rybniku spłonęła północna wieża bazyliki św.

Antoniego.

Świat: 1987 - doszło do krachu na Wall Street.

Poniedziałek, 15 października Światowy Dzień Mycia Rąk.

Imieniny: Teresy, Jadwigi.

Polska: 1993 - rozpoczęto produkcję samochodu dostawczego Lublin.

Świat: 2011 - w Moskwie odsłonięto pierwszy w Rosji pomnik Jana Pawła II.

Wtorek, 16 października Światowy Dzień Chleba.

Imieniny: Ambrożego, Gawła.

Polska: 1958 - Telewizja Polska wyemitowała premierowy program Kabaretu Starszych Panów.

Świat: 1995 - otwarto Skye Bridge łączący wybrzeże Szkocji z wyspą Skye.

Środa, 17 października Międzynarodowy Dzień Walki z Ubóstwem.

Imieniny: Lucyny, Małgorzaty, Milawii.

Polska: 1983 - premiera filmu „Klakier” w reżyserii Janusza Kondratiuka.

Świat: 1919 - uruchomiono metro w Madrycie.

- Trzeba słuchać ludu, obiecać im czego oczeku- ją, a potem wygaszać ich oczekiwania. Mają zap...

dać za miskę ryżu...

Mateusz Morawiecki, premier RP - Platforma Obywatelska kilka lat temu wycią- gnęła wnioski po nielegalnych nagraniach. W przypadku premiera Morawieckiego mamy do czynienia z czymś więcej. To zdemaskowanie gotowego na korupcyjne propozycje hipokryty, który raz jest z Tuskiem, a raz z Kaczyńskim. Czas na dymisję.

Grzegorz Schetyna

To wszystko za sprawą dorocznej wystawy chryzantem. Dwu- dniowa impreza śmiało może konkurować z popularnym na Opolszczyźnie otmuchowskim Latem Kwiatów.

- Prezentujemy pięćset odmian chryzantem dziesięciu firm holenderskich - mówi Paweł Pychyński, szef firmy Ogrodnictwo Pychyński, którą przed laty zakładał Kazimierz Pychyński, jego ojciec. - Jesteśmy największym dystrybutorem ich sadzonek w Polsce.

W sobotę i niedzielę w Strojcu zjawili się nie tylko miłośnicy kwiatów, ale także klienci Ogrodnictwa Pychyński oraz producen- ci chryzantem. I to od gór aż po morze.

- Przyjechali między innymi z Zakopanego, Ustki, Krakowa, Sandomierza, Olsztyna, Warszawy - mówi Paweł Pychyński.

Od prezentowanych kwiatów trudno było oderwać oczy, bo wzrok przyciągała nie tylko ogromna paleta barw, ale także kształtów. I przebogata lista nazw - Anastazja, Boris Becker, San Remo, Da Vinci, Mefisto, Foxtrot, Socrates, Artemis, Dolcia, Blanchett, Passadena, Amadore, Patinka, Picasso, Ana- bel, Gagarin i setki innych.

Duże zainteresowanie wzbudził także pokaz florystyczny w wykonaniu Izabeli Lizurej i Edyty Żywioł z Wielunia, które pokazały jak można wykonać piękne i trwałe kompozycje z chryzantem.

- Tak jesteśmy kulturowo ukształtowani, iż chryzantemy koja- rzą się nam głównie ze Świętem Zmarłych - mówi Izabela Lizurej.

- Ale to kwiat bardzo uniwersalny, ma duże walory dekoracyjne.

Z chryzantem, tych średnio- i drobnokwiatowych, można wyko- nać aranżacje do dekoracji drzwi lub ścian mieszkania, biur i skle-

pów. Można je postawić na komodę, a nawet na stół w jadalni. I co ważne - są to bardzo trwałe kwiaty, które długo cieszą oko.

Tomasz Soberka, kierownik produkcji firmy Ogrodnictwo Pychyński, udzielał porad i odpowiadał na pytania związane z uprawą i pielęgnacją chryzantem.

Czynne było również - cieszące się zainteresowaniem - stoisko z literaturą poświęconą kwiatom. Nie zapomniano również o żołądkach uczestników wystawy.

Kończący się rok był udany dla firmy.

- Pojawiły się nowe odmiany chryzantem - mówi Paweł Pychyński. - Na razie nie mają jeszcze nazw, a jedynie numery, bo do produkcji wejdą za dwa lata. Oddaliśmy też do użytku kolejną szklarnię - pięć tysięcy pięćset metrów kwadratowych pod szkłem.

To pozwoli nam na dalszy rozwój firmy. AS

W krainie tysiąca kolorów

Strojec (gm. Praszka)

Każdy kto w sobotę lub niedzielę 6-7 paź- dziernika choć na chwilę zajrzał do Ogrod- nictwa Pychyński mógł się poczuć jak w bajce.

Zdjęcia AS

Izabela Lizurej (z prawej) i Edyta Żywioł pokazały stroik z

chryzantem. Na wystawie w Strojcu zaprezentowanych było aż pięćset

odmian chryzantem.

Prezentowane kwiaty zachwycały nie tylko kolorystyką, ale także kształtami.

- Nie musimy wstawać z kolan, bo nigdy na nich nie byliśmy. Musimy tylko umieć podać sobie rękę, wspierać się bez nienawiści. (…). To bardziej zada- nie władzy, by wyciągać rękę.

Donald Tusk

(3)

W

piątek 5 października na Górce Papierkowej w Jaworznie (gm. Rudniki) zrobił się ruch. Pojawiło się mnóstwo alumi- niowych rur i powstała widoczna z daleka spora instalacja anteno- wa. To „sprawka” oleskich krótkofalowców, którzy postanowili wystartować w międzynarodowych zawodach na wysokich czę- stotliwościach.

- Wydarzenia takie mają na celu lepsze poznanie tych pasm,

propagacji tam panującej i zastosowanie ich później do celów profesjonalnych - tłumaczy Marek Czarnecki, prezes SP9K- DA, czyli Oleskiego Klubu Krótkofalowców. - W ten sam sposób wcześniej rozpoznano częstotli-

wości, na których dzisiaj pracuje na przy- kład telefonia komórkowa czy telewizja cyfrowa.

Zawody trwały 24 godziny i przeprowa- dzono w sumie 68 połączeń na znaczne odległości.

- Najdalsze to niemiecka stacja spod holenderskiej granicy i Słowenia - tłuma- czy Marek Czarnecki. - Jaki będzie wynik końcowy, dowiemy się za około dwa mie- siące, gdy szwajcarska komisja zawodów ogłosi wyniki. Nieskromnie powiem, że spodziewamy się czołowego miejsca w Europie.

Górka w Jaworznie to najlepszy punkt do tych celów w powiecie oleskim.

- Polski Związek Krótkofalowców ma podpisane na ten temat porozumienie z gmi- ną Rudniki, gdyż w ten sposób wójt Andrzej Pyziak dba o promocję tych terenów w świecie - kończy prezes.

MK Kryminalni z komisariatu w Dobrodzieniu namierzyli posesję,

gdzie mogły być przechowywane automaty do gier hazardowych.

- Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, przygotowali się do przeszukania wytypowanych pomieszczeń - informuje aspirant Stanisław Filak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.

Był to dom jednorodzinny oraz przyległe budynki gospodarcze na terenie jednej z posesji w Dobrodzieniu. Przeszukali je krymi- nalni z dobrodzieńskiego komisariatu wspólnie z policjantami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu oraz funkcjonariuszami Urzędu Celno-Skarbowego.

- Okazało się, że wewnątrz domu oraz w przyległych budyn- kach gospodarczych ukrytych było 125 sprawnych automatów do

gier hazardowych - mówi asp. Stanisław Filak. - Dodatkowo poli- cjanci znaleźli tam kilkadziesiąt niekompletnych takich urządzeń, kilkanaście komputerów stacjonarnych oraz wiele innych podze- społów elektronicznych. Zabezpieczone komputery mogły być wykorzystywane także do wprowadzania oprogramowania do nielegalnych gier hazardowych.

Wartość zabezpieczonych automatów szacowana jest na 1,5 miliona złotych! Śledczy podejrzewają, że na terenie posesji mógł odbywać się serwis nielegalnych urządzeń.

- Ustalili również tożsamość osób, które mogą mieć związek z tym przestępstwem - dopowiada oficer prasowy.

Teraz tą sprawą zajmują się funkcjonariusze Urzędu Celno- Skarbowego w Opolu.

Nielegalne posiadanie automatów do gier hazardowych zagro- żone jest dotkliwą karą finansową oraz karą pozbawienia wolności do 3 lat.

- Sprawa jest rozwojowa - kończy asp. Stanisław Filak. MK

KULISY POWIATU

3

11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

reklama Policjanci podczas przeszukania znaleźli 125 sprawnych automatów do gier.

Magazyn nielegalnych automatów do gier

Dobrodzień

Policjanci zabezpieczyli nielegalne automa- ty do gier o wartości 1,5 miliona złotych.

Zdjęcie KPP w Oleśnie

Pani Beacie Płóciennik Rodzinie oraz Bliskim wyrazy głębokiego współczucia

z powodu śmierci

Taty

składają Zarząd, Dyrekcja oraz Pracownicy Cementowni Warta S.A.

W

sobotę 6 października przed południem na sta- dionie miejskim w Dobrodzieniu przy ulicy Piastowskiej lądował śmigłowiec Lotniczego Pogoto- wia Ratunkowego Ratownik 23 z bazy HEMS w Polskiej Nowej Wsi. Zespół „latającej” karetki przej- mował od zespołu ratownictwa medycznego piłkarza, który w trakcie meczu ligi juniorów młodszych ude- rzony został w brzuch.

Młodego zawodnika Startu Dobrodzień przetrans- portowano do Uniwersyteckiego Szpitala Kliniczne- go w Opolu.

MK

Helikopter na boisku

Zdjęcie OSP Dobrodzień

Młodego piłkarza, który uderzony został w brzuch, helikopterem przetransportowano do szpitala w Opolu.

Anteny na górce

Zdjęcie archiwum prywatne

Już ze znacznej odległości widoczna była duża instalacja antenowa.

(4)

KULISY POWIATU 4

11

października 2018

reklama

ZdjęcieVitalMedic

Patryka Surowcaodwiedził CzesławLang.

Patryk już po operacji

Kluczbork

PatrykSurowiec, młody kolarz,który w marcu miałpoważnywypadek, jest już po operacji rekonstrukcji kości czaszki.

Operacja zostaławykonanaw ubiegłymtygodniuwszpitaluVital Medicw Kluczborku. Zespołem medycznym kierował neurochirurg doktor Dariusz Łątka.

-Była to bardzo trudna, długa,wymagająca i ryzykowna operacja rekonstrukcji czaszki - opowiada Władysław Piotr Duch, prezes spółki Vital Medic.

W jej trakcie stworzony zostałimplant kranioplastyczny, wymo­

delowany konkretnie podpotrzebypacjenta. Implantzostał zrobiony ze specjalnegoiniezwykle trwałego materiału.

-Wypełniłonlukę w kościczaszki - relacjonuje Władysław Piotr Duch. - Ubytekten,który powstał w wyniku wypadku, był wielkości dłoni.Wypadek miałmiejscew marcu i od tego czasu pacjentżył - dosłownie - z mózgiem podskórą, który był nieosłonięty i niczym niezabezpieczony.

VitalMedicwykonał operację całkowicie bezpłatnie,mimo iż nie ma kontraktu zNFZ na oddział neurochirurgii. Koszty takich zabie­ gów są bardzo wysokie -wynoszą od kilkudziesięciu do ponadstu tysięcyzłotych.

- Sami mamyproblemyfinansowe wynikające głównie z braku umowy z NFZ-tem, ale zdecydowaliśmy się na taki gest wimię solidarności z mieszkańcem naszego miasta,któryznalazł się wtakiej dramatycznej sytuacji - tłumaczy prezesVital Medic.-Chcieliśmy też pokazać, że akcja „OIOMi neurochirurgia dla Kluczborka”jest zasadna. Patrykto jeden z ponad dwóch tysięcy trzystumieszkańców województwaopolskiego,które czekają wkolejcena zabieg neuro­

chirurgiczny. W trybie pilnym mogą sięgospodziewać w grudniu przyszłego roku, a w normalnym, przy stabilnym stanie zdrowia, aż dopiero w2021.

Ponadto Vital Medicprzygotował dlamłodego kolarza niespo­

dziankę. Odwiedziłgo CzesławLang - legendakolarstwa, wice­ mistrz olimpijski oraz dwukrotny medalistaszosowych mistrzostw świata, a obecnie organizator Tour de Pologne. Sprezentował on Patrykowi książkęz dedykacją orazżółtą koszulkęlidera najsłynniej­

szego polskiegowyścigu. Kluczborczanin otrzymał także zaprosze­

nie na Tour dePologne.

-To były bezcenne i bardzo wzruszające odwiedziny - opowiada Maria Ciołeszyńska, PR manager w Vital Medic.- Chcieliśmy Patry­ ka zmotywować, aby walczył, bo nastawienie psychiczne przy dochodzeniu do zdrowia jest bardzo ważne. Pozytywne - gwarantuje sukces. Pan Czesław dodał naszemupacjentowi bezcennej wiary i nadziei, by się nie poddawał, bo tojeden z wyścigów w jego życiu.

Znany kolarzpoparł teżakcję „OIOM i neurochirurgia dlaKlucz­

borka”. Mieszkańcy powiatu, którzy chcą, aby w Kluczborku powstałyte dwa odziały ratujące życie,również mogą jeszczewyra­ zić swoje zdaniena ten temat. Deklaracje poparcia dla akcji są na stronie internetowej Vital Medic, a także m.in. w kluczborskich kościołach. Można je podpisywać dokońcapaździernika. MZ

Dwa lata Bajki

Kluczbork

7 października Kino Bajka obchodziło drugie urodzi­

ny. Uczciło je mocnym akcentem - koncertem MagdyUmer.

Można śmiało powiedzieć, że bajka Bajki nadal trwa.

- Nie tylko powtórzyliśmy wyniki z pierwszego roku działalności,ale nawet je poprawiliśmy -mówi Katarzyna Juranek- Mazurczak, kierowniczkaplacówki. - Jest zwyżka zarówno jeśli chodzio wpływy do kasy, jak i liczbę sprzedanych biletów oraz zorganizowanych wydarzeńkulturalnych.

Od początku tegorokuwpływydo kasy wyniosły ok. 700 tys. zł. Najbardziej dochodowymfilmemjest obecnie wyświe­ tlany„Kler” -grany natrzech seansach w ciągudnia.

- Tylko przez pierwszy tydzień „zaro­ biliśmy” na nim czterdzieści trzytysiące siedemset złotych i sprzedaliśmy ponad 3500biletów - wylicza KatarzynaJura- nek-Mazurczak.

Najnowszy film Smarzowskiego będzie wyświetlany jeszcze przez dwa tygodnie.

to c

Kinowymi hitamiwBajcebyły także:

„Listy doM” (obejrzało je4 612 osób),

„Cudowny chłopak”(3720osób- Klucz­

bork zdobyłpierwszemiejscew rankingu Monolith Films w kategorii miast od20 tys. do 30 tys. mieszkańców) oraz „Dywi­

zjon 303” (3378 osób).

- W sumiew ciągu drugiego roku dzia­

łalności sprzedaliśmy sześćdziesiąt pięć tysięcy siedemset dwadzieścia dwa bilety - mówi Katarzyna Juranek-Mazurczak.

Do tego trzeba jeszcze doliczyć spekta­ kle teatralne, program Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, koncerty uczniów szkoły muzycznej czy imprezy organizo­ waneprzez stowarzyszenia,domy kultury, a takżete wramach projektów finansowa­ nych z zewnątrz.

W sumie w ciągu drugiego roku działal­

ności Bajka wyświetliła 131 tytułów fil-

Koncert Magdy Umer uświetnił 2.

urodziny Kina Bajka.

mów - 1253 seanse, co daje 24 tygodniowo i3,5 dziennie.

Zagranych zostało 14 spektakli teatral­

nychw sumie 18 razy i dodatkowo 20 pokazów edukacyjnych przy pełnych salach. Odbyło się dziewięć koncertów muzycznych -przed publicznością wystę­ powali profesjonaliści, m.in. Grupa MoCarta, ale także uczniowie kluczbor- skiej szkołymuzycznej.

Miały też miejsce m.in. takie wydarze- nia jak: trzyretransmisje koncertów opero­

wych lub baletu, 30 seansów programu Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, Festiwal Opolskie Lamy, Dokumentalna Odsłona Kina, Ogólnopolski Festiwal Ani­

macji O!, program ekologiczno-filmowy

„Majówka z ŻubremPompikiem”,konfe­

rencje naukowe czy warsztaty filmowe.

- Jesteśmy bardzo pracowitą jednostką gminy Kluczbork- wyjaśnia pani kierow­ nik.-Rzadko kiedy kino jest nieczynne.

Kluczborskiekino maw swojej ofercie także cykle filmowe takie jak:kinokonese­ ra, kinokobiet,kinoreligijneoraz retrans­

misje koncertówznajlepszych filharmonii czy oper na świecie.

Bajkajest dowodem, że kino w niewiel­ kimmieście nie musi funkcjonować tylko wweekendy. Może miećambitny repertu­ ar, a także samo się utrzymywać.Klucz-

Zagubiony grzybiarz

I Gmina

34-letni

Olesno

mieszkaniec Rybnika zagubił się podczas grzybobrania w podoleskich lasach.

W sobotę6 października około godz. 17:00 dyżurny Komendy PowiatowejPolicji wOleśniezostał zaalarmowany o zaginięciu grzybiarza z Rybnika.O tym fakcie policję powiadomił bratzagi­

nionego, którynie wrócił namiejscezbiórki.

- Natychmiast w ten rejon wysłani zostali policjanci, aby odszu­

kać mężczyznęjeszcze przed zapadnięciem zmroku- informuje aspirantStanisław Filak,oficer prasowy oleskiej policji.

W tym samym czasie dyżurnemu komendyudało się skontak­

towaćtelefonicznie z zaginionym.

- Grzybiarz podał numer drogipożarowej idzięki temuna mapie udało sięokreślićjego położenie - kontynuuje asp. Stani­

sław Filak.

Dyżurny telefonicznie instruował zaginionego, wjakimkierun­

ku powiniensię przemieszczać, by dotrzeć do osady Sobisz. W końcu trafił do prywatnej posesji. Jego mieszkańcy odwieźli wyczerpanegomężczyznę do oleskiej komendy, gdzie czekałana niego rodzina. Okazało się, że 34-letni grzybiarzwszedłdo lasu w okolicy miejscowości Leśna, a swoje grzybobranie zakończył ponad 7 kilometrówdalej.

Grzybobranie to dobry sposóbnaspędzaniewolnego czasu i odpoczyneknałonie natury. Abybył on udany, musimy pamiętać

borskiekino jest pewnie pod tym wzglę­

dem ewenementem nie tylko w woje­ wództwie, aletakżew Polsce.Na seanse przychodzą nie tylko mieszkańcy gminy czypowiatu,aletakże widzowie zKępna, Wieruszowa, Praszkii Olesna.

-Właśnie dzięki temu, żekino nie jest weekendowe, mamy dostęp do nowości i gorących hitów- tłumaczy Katarzyna Jura- nek-Mazurczak. - Od początku konse­

kwentnierealizujęswojąkoncepcję pracy, ale niestety, borykam się z problemem małej obsady. Wymagania widzów są bar­ dzo wysokie, oczekiwania władz wobec nas też są duże.

Obecnie kino pracuje od8:00 do 24:00, czyli 16godzin nadobę.

-Pracywobec tego jest dużoi wszyscy robimywszystko -mówipanikierownik.

- Ja na przykład dzisiaj puszczamfilmy, a wczoraj sprzątałam garderobyprzed kon­

certem MagdyUmer. Zdarza się, że wspól­

nie zpracownicamiprzenoszę stoły zOSi- R-u do kinaalboodkurzam trawnik z kon­

fetti poimprezie dla dzieci.Sama prowa­ dzę nasz Facebook, a stronę prowadzi wolontariusz. W kinie spędzamkilkana­ ściegodzinkażdego dnia, aitak zarzucono mi, że nie wykorzystuję wpełni możliwo­ ści kina, że nie prowadzę kółek teatralnych, tylko bazuję na gotowych filmach ispekta­ klach. Pracownicy też pracują więcej niż mająw swych obowiązkach. Jesteśmy na granicy wytrzymałości fizycznej i żadne z nas nie dostało przez dwa lata pracy w święta, niedzielei dni powszednie,żadnej premiianinagrody. Czy gdybym mogła cofnąć czas, mając te doświadczenia jakie mamteraz, startowałabym w konkursie na szefową kina? Dziśmyślę, żenie.Miałam piękną pracę w dobrej szkole, w której mnie nikt nie upokarzał, doceniał moje wysiłki i nie nakazywał milczenia. Teraz narzekałabym ewentualnie na reformę oświaty. Zawiodłam się na ludziach.

Myślałam,że będęzajmowaćsiękreacją życia kulturalnego, anie walką. Sukces jest, alew tym rokubardzo gorzki.

MZ

ozagrożeniach, jakie mogą nas spotkać.

Policja ostrzega,aby nie paść ofiarą złodzieja w samochodach niepozostawiajmy wartościowych przedmiotów, takichjaktoreb­ ki, nawigacjeczy telefony komórkowe.

- Złodzieje wykorzystująfakt, żegrzybiarze odchodządaleko od swoich samochodów i obserwują zaparkowane pojazdy - mówi oficer. -Zwracajmytakże uwagęna to, gdzie parkujemy nasze samochody. Starajmy się zostawiaćje na parkingachlub między innymi autami.

Kolejnym zagrożeniem, które wiążesię zespacerami polesie, są zaginięcia. Dlatego wybierając siędo lasunależy pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

Pierwszą jestpozostawienie informacjibliskim otym, gdzie idziemyi o którejgodzinie mamy zamiar wrócić do domu.

Jeśli nie znamy lasu zbyt dobrze, nie wybierajmysię nagrzy­

by sami. Zabierzmyze sobą kogoś, ktoznamiejsce,w które idzie­

my, ważne też,by nie oddalaćsię odsiebie.

Pamiętajmy także o latarkach i elementach odblaskowych, dzięki nim po zapadnięciu zmroku będziemylepiej widoczni.

Należy zabrać ze sobą telefon komórkowyz naładowaną bate­ rią. Jego posiadanie zawsze zwiększa naszeszansewprzypadku zgubieniadrogi.

Jeślipodejrzewanym, żektoś z naszychbliskich zgubił się w lesie, natychmiastzaalarmujmy policjantów.

MK

www.kulisypowiatu.pl Facebook: KulisyPowiatuKluczbork-Olesno

(5)

KULISY POWIATU

5

11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

Powodem kryzysu są przede wszystkim pieniądze. Związek zawodowy pielęgniarek podpisał z rządem porozumienie w sprawie podwyżki ich pensji o 1100 zł, czyli tzw. „dodatek zembalowy” - od nazwiska prof. Mariana Zembali. Władze Powiatowego Centrum Zdrowia przygotowały stosowne porozumienie z pielęgniarkami i położnymi zatrudnionymi w kluczborskim szpitalu, ale zarząd związku jego treści nie zaakceptował i zerwał negocjacje. Poszło o sposób wliczania „zembalowego” do pensji.

Co więcej, związek napisał list otwarty do wójta i burmistrzów gmin powiatu kluczborskiego o nieprawidłowościach w PCZ-cie oraz jego zdaniem tragicznej sytuacji szpitala (jego treść publikujemy w ramce).

Spór o zembalowe

Starosta Piotr Pośpiech zorganizował w piątek 5 października spotkanie, na które zaprosił pielęgniarki, samorządowców, a także zarząd szpitala.

Drugą stronę sporu reprezentowały Kazimiera Celmerowska - przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w kluczborskiej spółce, Celina Skulska-Barańska - pielęgniarka naczel- na, prawnik Michał Bednarski oraz Iwona Borchulska z zarządu Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych.

Impas wziął się stąd, że strony inaczej rozumieją mechanizm wliczania dodatku 1100 zł do pensji zasadniczej, a wytycznych ogól- nokrajowych nie ma.

Pielęgniarki uważają, że kwota dodatku zembalowego powinna w całości być wliczana do ich wynagrodzeń. Natomiast zarząd szpi- tala i starosta stoją na stanowisku innym. Twierdzą, że pielęgniarki otrzymały podwyżki w czerwcu 2017 roku i „zembalowe” powinno być pomniejszone o tę kwotę.

- Jeżeli ktoś dostał w ubiegłym roku 200 zł podwyżki, teraz dosta- nie 900 zł do podstawy - wyjaśniał starosta Piotr Pośpiech. - Zamy- kamy się do kwoty 1100 zł.

- Nie jest to wymysł naszego szpitala - tłu- maczyła Sylwia Jarczewska, prezes zarządu PCZ. - W całej Polsce się w ten sposób do tego podchodzi.

Według danych przytoczonych przez panią prezes, średnie wynagrodzenie brutto pielę- gniarek w kluczborskim szpitalu na przestrze-

ni ostatnich 3 lat - już z przesunięciem 1100 do podstawy - wzrosło z 3300 zł średnio w 2015 roku, do 5104 zł we wrześniu 2018 r.

Symulacja ta obejmuje sześć dyżurów nocnych, dwa świąteczne i dziesięć godzin nadgodzin.

- Oczywiście, że jest rozporządzenie ministra zdrowia, które narzuca 1100 zł do zasadniczej dla pielęgniarek, ale jeszcze są zarządzenia, które wysłał NFZ, które mówią jak realizować pod- wyżki - ripostowała Iwona Borchulska. - Pani prezes zamyka wszystko w kwocie 1600 brutto brutto na pielęgniarkę. Na pielę- gniarkę w szpitalu jest w tej chwili 1100 zł do zasadniczej, plus pochodne. Czyli szpital dostaje 2031,28 zł na osobę. Do 1100 zł pracodawca ma obowiązek doliczyć ZUS, plus wysługę lat - pielę- gniarka w podstawowym wymiarze zamyka się w kwocie 1900 zł średnio. Z każdej pielęgniarki zostaje szpitalowi 230 zł. Nie rozu- miem o co jest aż taka wielka awantura. Pani prezes ma na to pie- niądze, aby dać równo pielęgniarkom, zachowując dodatki, które im dała zgodnie z prawem.

Zmęczone, rozgoryczone, przeciążone pracą

- Pani prezes zarzuciła mi, że zerwałam negocjacje i wyszłam - mówiła Kazimiera Celmerowska. - Byłam w pracy, zadzwoniła sekretarka. Nie można wyrywać mnie z pracy na rozmowy bez zapo- wiedzenia, bez porozumienia na piśmie i oczekiwania, że podpiszę coś, co będzie krzywdziło pielęgniarki i położne. Dzisiaj sprowadza się wszystko do tego, że nie wiadomo, co te pielęgniarki chcą. Nie- dawno otrzymały podwyżki, znowu chcą więcej.

Przewodnicząca związku tłumaczyła skąd wzięła się kwota 5 tys.

zł, jako średnia pensja pielęgniarki w kluczborskim szpitalu.

- Wynika ona z tego, że pielęgniarki i położne w PCZ pracują w nadgodzinach - relacjonowała szefowa związku. - W tej chwili są zmęczone, rozgoryczone i tracą kontakt z własną rodziną, bo wiecz- nie nie ma ich w domu. Jeśli chodzi o wynagrodzenia, jesteśmy w dalekim ogonku za Śląskiem czy Dolnym Śląskiem. Jak zatrzymać pielęgniarki? To jest tragedia. Za parę lat odejdzie 1000 pielęgniarek i położnych w województwie opolskim. Liczba pielęgniarek zamel- dowanych w powiecie kluczborskim wynosi 288. Czynnych zawo-

dowo jest 209. Zatrudnionych w powiecie - 181. Jeśli wejdą normy zatrudnienia od nowego roku, to pół szpitala trzeba będzie zamknąć.

Nie mamy żadnej młodej kadry. Przychodzą pojedyncze dziewczyny i mówią, że za 2 tys. nie będą pracować.

Jeśli chodzi o wynagrodzenia, podczas spotkania strony do poro- zumienia nie doszły.

Tragicznie czy nie?

Drugim punktem spotkania była sytuacja szpitala opisana w liście otwartym.

- Te zarzuty w wielu miejscach delikatnie mówiąc mijają się z prawdą albo zawierają kłamstwo - mówił starosta. - Jak na tak krót- kie pismo, zawarto w nim dużo nieprawdziwych informacji. Zacznij- my od pierwszego, że konto szpitala jest puste. Kiedy? Wczoraj czy dzisiaj? Jak wpływają środki z NFZ- tu do szpitala, to są dysponowa- ne na wydatki, w tym na wynagrodzenia. Jeśli chodzi o zadłużenie, wypadałoby odróżniać dług od wyniku finansowego, który nie jest dobry. Nie gdzie indziej, ale na tej sali na początku roku, na sesji tematycznej poświęconej ochronie zdrowia i szpitalowi, mówiliśmy nie tylko my, że ryczałt ustalony na poziomi roku 2015 w 2018 oka-

że się niewystarczający.

Jeśli chodzi o podnoszenie pensji wybranym lekarzom, starosta tłumaczył, że w tym roku aż dwukrotnie odbudował zespół na internie.

- Obrażanie teraz lekarzy, może spo- wodować, że kolejny raz będziemy pod- dawani problemom z obsadą lekarską z różnych oddziałów - argumentował Piotr Pośpiech.

W liście pojawił się ponadto zarzut, że firma przewozowa świad- cząca usługi transportowe dla szpitala otrzymała intratny kontrakt.

- Konkurs był ogłoszony dwukrotnie i za każdym razem spływa- ła jedna oferta - tłumaczył starosta. - Też chciałbym, żeby te stawki były inne. Kiedyś to było 3 zł za kilometr, dziś 10 zł. Myślimy nawet o tym, czy nie zakupić własnych samochodów, aby zrezygnować z usług zewnętrznych.

Starosta wyjaśniał, że kontrakt z firmą transportową i tak jest korzystniejszy niż w innych szpitalach.

- Dla przykładu u nas transport jest liczony od kilometra przeje- chanego w jedną stronę - wyliczał Piotr Pośpiech. - Jeżeli pacjent jest przewożony do Opola, to płacimy za 50 km, transport wraca na własny koszt. Nie mamy ryczałtu dobowego. W szpitalu w Namy- słowie płacą dodatkowo za dobę 350 zł za gotowość, a my nie.

Kolejny zarzut zawarty w liście otwartym, który zdaniem starosty Pośpiecha ma podgrzać atmosferę przed wyborami, to zarzut niewy- robienia kontraktów przez kluczborski szpital.

- Przecież od października ubiegłego roku jesteśmy w sieci szpi- tali publicznych i dysponujemy ryczałtem na wszystkie oddziały - informował starosta. - Co to jest za pojęcie „niewyrobiony kontrakt”?

Ryczałt jest dla całego szpitala. Jeżeli nie będzie wyrobione na pedia- trii 100 tys. zł, to będziemy rozliczać procedury z interny na tę kwotę.

To jest jeden worek.

Zdaniem starosty kłamstwem jest, że PCZ płaci kary za zamknię- cie oddziału wewnętrznego.

- Grosza złamanego kary nikt nie zapłacił za zawieszenie czasowe oddziału wewnętrznego - wyjaśniał samorządowiec. - Potrącono nam przychód z kontraktu za ten okres, co wynika z ustawy. To nie jest kara.

W liście otwartym jest też mowa o problemach wynikających z realizacji projektów dofinansowanych z Unii Europejskiej.

- Z Unii udało nam się zdobyć na projekty 12 mln zł - tłumaczył Piotr Pośpiech. - Mozolimy się z jednym, który zakłada badania przesiewowe i szczepienia dla dzieci. Jesteśmy w nim partnerem i z

tego co wiem, poprawnie złożyliśmy dokumentację. Według infor- macji z Urzędu Marszałkowskiego pieniądze mają 11 października wyjść z Banku Gospodarstwa Krajowego, więc one do nas wrócą.

Co do wynagrodzeń dla poprzedniego zarządu, to miał trzymie- sięczny okres wypowiedzenia, który skończył się 30 września.

- Nie szukam pieniędzy w parabankach, nie zaciągam kredytów, a szpital korzysta z kredytu w rachunku bieżącym w BGK w Opolu - przekonywał starosta w odniesieniu do kolejnych zarzutów. - Nie mam też zamiaru po wyborach ogłosić upadłości szpitala i oddać kontraktu spółce Vital Medic. W tym roku miało miejsce dwukrotne zawieszenie w szpitalu. Wyobrażacie sobie lepszy moment na odda- nie kontraktu? Stanąłem na głowie, żeby odwiesić ten oddział, a wy mi teraz zarzucacie, że kombinuję do wyborów w parabankach, żeby po wyborach oddać kontrakt panu Duchowi? Przesadziliście. Nie po to jest związek, aby pisać takie bzdury. MZ

W szpitalu nadal bez porozumienia

Kluczbork

Trwa impas między zarządem spółki a pielę- gniarkami i położnymi zatrudnionymi w Powiatowym Centrum Zdrowia.

List otwarty

Działając w imieniu OZZPiP, zwracamy się z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie szpitala w Kluczborku - Powiatowe Cen- trum Zdrowia S.A. Sytuacja jest tragiczna: puste konto, zadłużenie na około 2 miliony, niezapłacone rachunki i kontrakty przy jedno- czesnym podnoszeniu pensji wybranym lekarzom i kontraktow- com, np. firmie przewozowej pacjentów. Niewyrobione kontrakty z NFZ w poradniach i co niektórych oddziałach, np. oddziale dzie- cięcym. Płacimy karę za zamknięcie oddziału wewnętrznego, pisma przedsądowe podwykonawców, którym nie płaci się za projekty marszałkowskie, sprawa sądowa z lekarzem ginekologiem zwolnionym z pracy. Polityka kadrowa Zarządu jest fatalna - w ciągu 5 lat odeszło od nas około 40 pielęgniarek i położnych. Nato- miast za tego Zarządu działającego od lipca 2018 roku już 4. Nie ma żadnych podań o pracę, gdyż za 2 tysiące zł nikt nie chce pra- cować (w Oleśnie najmniejsza pensja zasadnicza to około 2.5 tys.

zł, a w Opolu ponad 3 tys. zł). Jeżeli chodzi o normy zatrudnienia, które maja wejść w życie od stycznia 2019 r., to nasza spółka nie spełnia ich w żadnym oddziale, np. na internie przy obecnym stanie łóżkowym powinno pracować 21 pielęgniarek, a jest obecnie zatrudnionych 7. Taka fatalna sytuacja jest na wszystkich oddzia- łach oraz w ZOL-u w Wołczynie, gdzie trzeba było zmniejszyć ilość przyjmowanych pacjentów. Gdyby nie to, że od 2 lat personel pracuje w nadgodzinach, posiłkując się personelem pracującym w innych placówkach, a u nas zatrudnionym na umowę zlecenie, to połowę oddziałów już dzisiaj trzeba by zamknąć. Z końcem roku odchodzi na emeryturę Naczelna Pielęgniarka, zastępstwa nie ma.

Zarząd odwołany w czerwcu 2018 r. nadal pobiera pensję bez świadczenia pracy, jednocześnie usiłuje się nam zabrać należną nam podwyżkę (1100 zł z tytułu porozumienie zawartego z Mini- strem Zdrowia). Rada Nadzorcza nie reaguje na nasze monity, gdyż ma w tym swój prywatny interes (członkowie rodzin Rady Nadzor- czej pracują w naszym szpitalu). Szukanie przez Starostę pieniędzy w parabankach i zaciąganie kredytów, żeby przetrwać do wyborów, a potem ogłosić upadłość i oddać nasz kontrakt komuś innemu.

Plotka głosi, że nasz kontrakt ma przejąć Vital Medic, a około 150 osób ma pójść na bruk, a pacjenci powiatu kluczborskiego zostaną bez szpitala. Wiadomo, prywatnemu inwestorowi nie będą się opłacać oddziały nie przynoszące zysku, tj. wewnętrzny, położni- czy z ginekologią, dziecięcy. Wielokrotnie zwracaliśmy się do Sta- rosty, Komisji Zdrowia, Rady Nadzorczej w sprawach kadrowych, finansowych oraz zdarzeń o charakterze mobbingowym i nigdy nie zostaliśmy potraktowani w pełni poważnie. Zwracamy się dlatego do Pana, gdyż uważamy, że to nie jest prywatny folwark Pana Starosty ani Zarządu szpitala, tylko to jest nasz Szpital i Mieszkań- ców Powiatu Kluczborskiego, którego Pan i Rada Powiatu repre- zentujecie. Wielu z nas już raz przeżyło zamykanie szpitala w Kluczborku i nie oddamy go w tej chwili walkowerem, zrobimy wszystko aby ten Szpital istniał.

Kazimiera Celmerowska tłumaczyła, czemu pielęgniarek i położ-

nych nie satysfakcjonują podwyżki zaproponowane przez szpital. Starosta Piotr Pośpiech odpowiadał na zarzuty zawarte m.in. w liście otwartym.

(...) pielęgniarki i położne w PCZ pracują w nadgodzinach. W tej chwili są zmęczone, rozgoryczo- ne i tracą kontakt z własną rodziną, bo wiecznie nie ma ich w domu.

"

Zdjęcia MZ

(6)

KULISY POWIATU 6 11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

Zrujnowany budynek dawnej kolejowej nastawni, hałda porośnięta chaszczami, a wkoło śmieci. Tak wygląda wjazd do Kuniowa od strony Opola - przy torach i drodze krajowej nr 45. Co więcej, naprzeciwko hotelu, spa i restauracji, które są często odwiedzane przez gości - nie tylko z Kluczborka.

- Teren jest własnością Kolei, która jest daleko i się

nim nie interesuje - mówi mężczyzna mieszkający po sąsiedzku. - Budynek nastaw- ni jest bardzo zaniedbany.

Miało tam powstać muzeum, a jest ruina. Nawieziono ziemi - została hałda, która zdążyła porosnąć krzakami, chaszcza- mi. W pobliżu leżą podkłady kolejowe. Jak wiadomo, nie wolno ich do niczego uży- wać, należy utylizować, bo nasączone chemikaliami, są

szkodliwe.

Jak relacjonuje interweniu- jący mężczyzna, latem, pod- czas upałów, góra podkładów po prostu śmierdzi.

- Opary aż parują - tłuma- czy mieszkaniec Kuniowa. - Na pewno nie jest to bez wpły- wu na nasze zdrowie. Ponad- to, kiedy we wsi zobaczyli, że teren jest „niczyj”, bo właści- ciel się nim nie interesuje, to przywożą i podrzucają tu śmieci. Nie mogę na to patrzeć. To jest skandal.

Mężczyzna próbował wielokrotnie - i drogą telefo- niczną, i pisemnie - skontak-

tować się z PKP, a dokładnie z Zakładem Infrastruktury Kolejowej we Wrocławiu, ale bezskutecznie.

- Dzwoniłem na kilka numerów telefonów i tam notorycznie nikt nie odbiera - opowiada. - Na moje pismo też nie było żadnego odzewu.

Niech ktoś to chociaż upo- rządkuje. Przecież to wizy- tówka naszej wsi. Tak nie może być.

Dodatkowo jeden z przedsiębiorców postawił przy wyjeździe na drogę kra- jową przyczepę, która w znacznym stopniu ogranicza widoczność.

- Po prostu kiedy z bocznej drogi ktoś próbuje się włączyć do ruchu, nie widać jezdni - tłumaczy mężczyzna. - To zresztą bardzo niebezpieczny fragment, tu często dochodzi do wypadków. Nie wiem, czy ta przyczepa stoi legalnie?

Czy kolej wie, że ona tu stoi?

Zgłaszałem sprawę policji, ale uzyskałem odpowiedź, że to teren prywatny i nie może ona interweniować. Mamy w koń- cu w naszym kraju jakieś pra- wo czy też wszystkim wszyst- ko wolno? MZ

Niezbyt wizytowa wizytówka

Kuniów (gm. Kluczbork)

Wjazd do wioski - od strony Opola - nie jest jej wizytówką. Właściciel terenu niestety się nim nie interesuje.

Tak wygląda teren tuż przy wjeździe do Kuniowa. Raczej nie jest to wizytówka wsi.

W

Miejskim Domu Kultury w Oleśnie odbył się po raz kolejny Kreiskonzert - przegląd zespołów artystycznych popularyzują- cych kulturę niemiecką.

- Ten koncert był już parę razy organizowany - mówi Damian Hutsch, organizator. - Kontynuujemy go, bo uważam, że są potrzebne takie wydarzenia na większą skalę.

W oleskim MDK-u pojawiło się około 200 osób.

- Co roku staramy się zapraszać inne zespoły, chcemy, by każdy w taki wieczór znalazł na scenie coś dla siebie - kontynuuje Damian Hutsch. - Był i występ orkiestry i tancerzy, śpiewali soliści, jak i zespoły.

Poza tym każdego roku chcemy promować jeden lokalny zespół, od nas.

W tym roku był nim Regenbogen z Kościelisk.

Imprezę prowadził Leonard Malcharczyk, a na scenie zaprezentowa- li się także Companeros, Studio Bis, Vanessa, Andrea Rischka i zespół taneczny Wal-Nak

- Występ zaliczamy do bardzo udanych - mówi Elisabeth Kampa z Wal-Naku. - Tancerz najlepiej czuje się na scenie przy publiczności, która jest zainteresowana występem. Nie tylko brawa po występie, ale i przyklaskiwanie w rytm muzyki podczas tańca mobilizuje do tego, by dać z siebie wszystko. Podziękowania od organizatorów oraz obu- stronne wyrażenie chęci na kolejne spotkanie dały temu wieczorowi pozytywny wydźwięk. Martin Huć

Każdy znalazł coś dla siebie

Występ zespołu Wal-Nak przypadł do gustu oleskiej publiczności.

Zdjęcie Martin Huć

Zdjęcie MZ

1. Roland Fabianek

1. Barbara Kaczmarczyk

1. Rudolf Gerlic

1. Damian Hutsch 2. Sylwia

Kus

2. Teresa Czaja

2. Rajnard Gerlic

2. Joanna Szubert 3. Jacek

Wróbel

3. Dariusz Dykta

3. Artur Barcz

3. Krzysztof Baron Kandydaci do Rady Powiatu Kluczborskiego Kandydaci do Rady Powiatu Oleskiego

Gorzów Śląski/Radłów

Dobrodzień/Zębowice Olesno

Kluczbork/Lasowice

Font:

Alwyn New Bold Italic

Alwyn New Italic Alwyn New Medium Italic

Główny Śródtytuły Opisy

Niezadaleko! Gmina

Lista nr XXX nr XXX I Lista XXX

mniejszoscniemiecka.eu

Lista nr 15

Okręg 4 Okręg 3 Okręg 2

Okręg 3

mniejszoscniemiecka.eu

4. Bożena Zajączkowska

5. Brygida Huć 6. Rudolf Gnacy

4. Kamil Niesłony 5. Kamil Kisielewicz

4. Justyna Maruska 5. Anna Kasprzyk

4. Aneta Pyka

5. Adrian Lesch 6. Ewa Sojka 7. Sebastian Jokiel

Font:

Alwyn New Bold Italic Alwyn New Italic Alwyn New Medium Italic

Główny Śródtytuły Opisy

Niezadaleko!

Gmina

Lista nr XXX nr XXX I Lista XXX

mniejszoscniemiecka.eu

Powiat!

(7)

Przełomowe odkrycie uczonych z Cambridge w walce z nietrzymaniem moczu

To był prawdziwy szok. 173 uczestniczki pierwszych w historii testów nowego odkrycia prof. Maxa Randalla nie mogły uwierzyć w to, co widzą.

o 30 dniach testów kobie- ty całkowicie pozbyły się problemu z nietrzymaniem moczu. Udało im się to bez operacji i bez dodatkowych ćwi- czeń. Według danych spektakular- na metoda brytyjskiego uczonego ma 97% skuteczności.

Oznacza to, że uczestniczki cał- kowicie pokonały wysiłkowe nietrzymanie moczu, dzięki cze- mu problem zniknął nawet pod- czas dużego wysiłku. Zreduko- wały parcie na cewkę moczową, co spowodowało o 93% rzadsze wizyty w łazience. Wyelimino- wały nadwrażliwość pęcherza, co 4-krotnie wydłużyło czas mię- dzy oddawaniem moczu. A także wzmocniły mięśnie dna mied- nicy, dzięki czemu możliwe jest 10-krotnie dłuższe wytrzymanie z pełnym pęcherzem.

Dla przeciętnego człowieka wydaje się to niemożliwe

Przeciętny człowiek pomyśli, że to niemożliwe. Jednak z nauko- wego punktu widzenia to normal- ne zdolności regeneracyjne, które ma organizm każdego człowieka.

Trzeba tylko wiedzieć, jak pobudzić

ludzkie ciało do działania. Prof. Max Randall: ,,Odkryliśmy pewne natu- ralne substancje aktywne, które od- działują na poziomie nanokomórko- wym. Opóźniają podział telomerów w komórkach. Dzięki temu komórki starzeją się ponad 9-krotnie wolniej.

Organizm zaczyna wracać do daw- nej formy, pracuje na najwyższych obrotach (tak, jak za czasów młodo- ści) i automatycznie likwiduje pro- blem nietrzymania moczu. Te sub- stancje aktywne potrafią wzmocnić

mięśnie dna m i e d n i c y o 50% i 4-krot- nie zmniejszyć n a d w r a ż l i - wość pęcherza na poziomie na- nokomórkowym.

Dzięki temu

niet r z y ma nie moczu zosta-

je zahamo-

wane po ok.

4 tygodniach kuracji. Aby me- toda była dostęp- na dla każdego, w prowadziłem ją w postaci ak- tywnych, bio- st y mulując ych tabletek”.

Odkrycie

prof. Randalla wchodzi na rynek

Formuła w postaci tabletek bio- stymulujących stała się bardzo po- pularna w całej Europie. W Polsce jest dostępna wyłącznie w sprze- daży telefonicznej klubu seniora (nie można jej kupić w sklepach).

Technologia jej produkcji nie jest tania. Ale dzięki specjalnej re-

fundacji uczestnictwa w klubie seniora, ograniczona liczba osób może skorzystać z niej aż o 70%

taniej. Zamawianie jest bezpiecz- ne, ponieważ nie trzeba wcześniej nic płacić – dopiero u listonosza w momencie otrzymania przesyłki.

Ilość opakowań jest ograniczona – decyduje kolej- ność zgłoszeń.

Nie spodziewałem się, że to spotka akurat mnie. Żyję zdrowo, nie palę, waga w normie – a jednak straciłem kontrolę nad swoim pęcherzem. Na spodniach pojawia- ły się plamki, było mi okropnie wstyd! Chciałem iść do urologa, zrobić coś z tym jak najszybciej, ale termin do- stałem na 3 miesiące wprzód. Zacząłem szukać, trafiłem na tabletki biostymulujące. Po 48 godzinach stosowania widziałem pierwsze efekty. W 2 tygodnie zapomniałem o problemie!

Edward (64 lat), Piotrków Trybunalski

„Szok i frustracja”

PRZED kuracją

Słabe mięsnie kontrolujące Silne mięśnie kontrolujące

PO kuracji

Główną przyczyną nietrzymania moczu jest osłabienie mięśni dna miednicy. Metoda bio- stymulująca prof. Maxa Randalla pozwala w naturalny sposób je wzmocnić. Po lewej pęcherz moczowy z osłabionymi mięśniami dna miednicy, po prawej mięśnie pracujące właściwie po kuracji prof. Randalla.

„Ta metoda usuwa 97% przyczyn nietrzymania moczu, całkiem likwiduje problem w 4 tygodnie”

Prof. Max Randall, Cambridge

P

Problem z nietrzymaniem moczu miałam przez ostatnie 10 lat.

Lekarze nie potrafili nic na to poradzić. To był potworny wstyd.

Doszło już do tego, że bałam się wyjść z domu. Kichnięcie mogło spowodować, że pęcherz nie wytrzyma. Metoda prof. Maxa Ran- dalla spadła mi z nieba. Już pierwszego dnia poczułam jak pęcherz się uspokaja, czuję się swobodniej i pewniej. Po tygodniu skończyło się popuszczanie, a każdego kolejnego dnia byłam w stanie wytrzymać dłużej i dłużej bez chodzenia do łazienki. Wreszcie nie muszę się wstydzić.

Krystyna (43 lat), Terespol

„Pozbyłam się wstydu!”

„Życie zaczyna się na emeryturze? Moje zaczęło się koń- czyć. Nie wiem, jak długo jeszcze wytrzymałabym w takim stanie. Na szczęście, trafiłam na te biostymulujące tabletki – światełko w tunelu dla wszystkich, którzy stracili już na- dzieję na poprawę swojego zdrowia.”

Barbara (71 lat), Cieszyn

„Przestałam wstawać w nocy”

Zadzwoń: 71 300 34 85

Pon. - pt.: 8:00-20:00, sob. i niedz. 9:00-18:00 (Zwykłe połączenie lokalne bez dodatkowych opłat)

SPECJALNA REFUNDACJA

DLA PIERWSZYCH 150 OSÓB!

Pierwszym 150 osobom, które zadzwonią

do 18 października 2018 r., przysługuje specjalna refundacja!

Otrzymasz wówczas preparat prof. Randalla za udział w klubie seniora za jedyne 323

97 zł

(przesyłka GRATIS)!

Wiele osób niesłusznie sądzi, że nie- trzymanie moczu to typowo kobie- cy problem. Owszem, dwukrotnie częściej przytrafia się on paniom, ale dotyczy też mężczyzn! Poza tym wielu lekarzy nie potrafi wskazać przyczyn dolegliwości. Nie wiedzą, że za nietrzymanie moczu odpo- wiedzialne są osłabione mięśnie dna miednicy. Chorzy, zamiast po- mocy, dostają… witaminy i zostają z niczym. To błąd, ponieważ w takiej sytuacji należy działać szybko! Nie można czekać na odległą wizytę u le- karza, ponieważ problem będzie tylko się pogłębiał.

Okiem eksperta:

TYLKO do 18 paź

70%

dziernika

taniej!

reklama

(8)

KULISY POWIATU 8 11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

KULISY POWIATU 8 11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

Ogłoszenie finansowane przez KWW „Działamy Lokalnie”

Budzów, Dębina, Pakoszów, Kobyla Góra

Gorzów Śl., ulice: Boczna, Curie Skłodowskiej, Klucz- borska 1-70, Kościelna, Kra- sickiego, M. Gorzołki, Pielo- ka, Powstańców Śl., Rynek, Słoneczna, Juliusza Słowac- kiego, Stawowa, Wąska, Zie- lona, Złota

Gorzów Śl., ulice: Adama Mic- kiewicza, Byczyńska, Gusta- wa Morcinka, Józefa Lompy, Kolorowa, Kwiatowa, Mała, Młyńska, Ogrodowa, Pawła Stalmacha, Polna, Sportowa, Stanisława Moniuszki, Tylna, Wałowa

Gorzów ŚI., ulice: Fryderyka Chopina, Henryka Sienkiewi- cza, Józefa Piłsudskiego, Karola Miarki, Ks. Józefa Olszoka, Makowa, Parkowa, Piaskowa, Towarowa, Woj- ska Polskiego

Gorzów Śl., ulice: Grzybowa, Kluczborska 71 do końca, Leśna, Leśniki, Golska, Ja- błonkowa, Krótka, Łąkowa, Okólna, Poprzeczna, Sosno- wa, Wrzosowa

Gorzów Śl., ulice: Jana Jaro- nia, Oleska

Jamy

Jastrzygowice

Kozłowice

Pawłowice

Nowa Wieś, Goła, Krzyżanowice

Zdziechowice

(9)

Piotr Jesień został patronem Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- To patron nieprzeciętny, ma być inspiracją zwłaszcza dla mło- dych policjantów, którzy powinni upatrywać w nim wzorca do naśladowania - powiedział nadin- spektor Jarosław Kaleta, komen- dant wojewódzki policji w Opo- lu. - To wielki moment i chwila dla całego garnizonu wojewódz- twa opolskiego. Nie należy zapo- minać o bohaterach, którzy w tamtych czasach, nie patrząc na własne życie, bohatersko wyko- nywali swoje obowiązki.

Piotr Jesień urodził się w 1894 roku. Już w młodości poświęcił się służbie związanej z utrzymaniem porządku publicz- nego. Służył w posterunkach policji w Pajęcznie, Kłobucku, Przystajni, Blachowni i Pan- kach. Po wybuchu II wojny światowej wraz z oddziałem policyjnym walczył z hitlerow- skim najeźdźcą. Z przesuwają- cym się frontem cofał się wzdłuż terenów całej Polski południo- wej, aż do Rohatyna (Ukraina).

Tam 19 października 1939 roku cały oddział został rozbrojony i aresztowany przez NKWD.

Rosjanie przetrzymywali pol- skich żołnierzy i policjantów w podziemiach miejscowego kościoła katolickiego. Więźniów torturowano, a później wywo- żono w nieznanym kierunku.

Piotr Jesień uniknął wywózki,

zbiegł z transportu. Nie podzie- lił losu innych funkcjonariuszy Policji Państwowej zamordo- wanych przez NKWD w Staro- bielsku, Ostaszkowie, Koziel- sku i Twerze.

Wrócił do Przystajni. Władze okupacyjne wysiedliły Jesie- niów, a ich gospodarstwo prze- kazały niemieckiemu osadniko- wi. Rodzina zamieszkała w wynajmowanym mieszkaniu i utrzymywała się z pracy najem- nej między innymi w oleskiej firmie „Pluska-Bracht”.

W 1942 roku Piotr Jesień wstąpił do struktur państwa podziemnego, aktywnie dzia- łał w placówce Armii Krajo- wej w Przystajni. Podlegał porucznikowi Stanisławowi Kieratowi ps. „Ordon”. Był kierownikiem lokalnej sekcji Armii Krajowej, a kontakt z dowódcą grupy utrzymywał poprzez łącznika Franciszka Koślika ps. „Brzoza”.

W lutym 1944 roku, po donosie miejscowych volks- deutschów, Gestapo aresztowało około 50 członków Armii Kra- jowej w Przystajni z dowódcą Stanisławem Kieratem. Jesień uniknął aresztowania.

Po zakończeniu okupacji wraz z rodziną wrócił do Przy- stajni. Otrzymał polecenie regio- nalnego dowództwa Armii Kra- jowej do założenia placówki konspiracyjnej i przyjęcia funk- cji komendanta posterunku

Milicji Obywatelskiej w Przy- stajni. Od początku pełnienia tej funkcji zaangażował się w wyja- śnienie okoliczności aresztowań kolegów z AK zimą 1944 roku.

Rozpoczął kompletowanie listy gminnych volksdeutschów, sta- rając się jednocześnie przeciw- działać rosnącej grabieży mienia przez miejscowych szabrowni- ków oraz sowieckich dezerte- rów napadających na pobliskie wioski.

W nocy z 14 na 15 kwietnia 1945 roku szef Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Oleśnie Wła- dysław Szymanek (prawdzi- we naz-wisko Juliusz Hal- brecht) zarządził obławę na żołnierzy AK działających na terenie powiatu oleskiego.

Na liście osób do zatrzyma- nia znajdowali się m. in. mili- cjanci z zakonspirowanej placówki AK w Przystajni:

Piotr Jesień, Piotr Kulej, Sta- nisław Keślik oraz Stanisław Młynek. Zatrzymano tylko Stanisława Młynka i Piotra Jasienia. Dowieziono ich do aresztu PUBP w Oleśnie.

Podjęli nieudaną próbę

ucieczki. Rodzinę poinformo- wano, że Jesień został przetrans- portowany do Katowic. Szef Powiatowego Urzędu Bezpie- czeństwa Publicznego Włady- sław Szymanek nakłaniał pod- władnych do składania fałszy- wych zeznań.

Prawda o losach przedwojen- nego policjanta została wyjaśnio- na dopiero w 1991 roku. Syn Ryszard Jesień dotarł do stosow- nych dokumentów Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Kato- wicach. 17 kwietnia 1945 roku,

tuż po zatrzymaniu, w jednej z cel znaleziono zwłoki Piotra Jesie- nia, które leżały na podłodze z paskiem od spodni zaciągniętym na szyi. Szef PUBP Szymanek polecił sporządzić trumnę i pochować Jesienia. Zastrzegł, aby utrzymywać w tajemnicy całe zdarzenie. Sprawców śmier- ci Piotra Jesienia i miejsca jego pochówku nie ustalono. Na cmentarzu w Przystajni znajduje się symboliczny grób, na którym upamiętniono miejscowych funkcjinariuszy Policji Państwo- wej w tym Piotra Jesienia, wię- zionych i zamordowanych przez NKWD.

- Sierżant Piotr Jesień bronił honoru polskiego policjanta. To wielki Polak, wielki patriota, dowód na to, że słowa policyjnej przysięgi nadal są rzeczą naj- ważniejszą - mówi nadkomisarz Krzysztof Musielak, dyrektor Biura Historii i Tradycji Policji Komendy Głównej Policji. - Za nią, tak jak w tym przypadku, składamy na ołtarzu ojczyzny i narodu własne życie.

Pośród wielu oficjalnych przedstawicieli opolskich władz i policji w uroczystości uczestni- czyli: Halina Małyska, córka

patrona, wnukowie Henryk i Stanisław Małyska oraz Krzysz- tof Jesień z żoną Elżbietą, a tak- że szwagierka Janina Nicpoń z córką Elżbietą Kowalską z Ole- sna. Była też delegacja z urzędu gminy w Przystajni.

- Wspomnienie szwagra wciąż budzi we mnie żywe emo- cje - opowiada Janina Nicpoń. - Pamiętam jego młodość i życie z moją siostrą. Był bardzo dobrym człowiekiem, szanował swoją pracę i ludzi. Za dwa lata będę mieć 100 lat i jestem wdzięczna, że doczekałam tej uroczystości.

- Uroczystość zorganizowa- no z dużym rozmachem - dodaje Elżbieta Kowalska. - Po raz pierwszy w takich przypadkach, zgromadzono tak liczną rodzinę patrona. BaS

KULISY POWIATU

9

11 października 2018

www.kulisypowiatu.pl Facebook: Kulisy Powiatu Kluczbork-Olesno

Zamordowany w Oleśnie Opole

8 października na gmachu Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu odsłonięto tablicę upamiętniającą sierżanta Piotra Jesienia, policjanta Policji Państwowej, wete- rana wojny obronnej 1939 r., żołnierza Armii Krajowej, zamordowanego przez funkcjona- riuszy Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Oleśnie.

Zdjęcie Elżbieta Kowalska

Wnuk Krzysztof Jesień po odsłonięciu tablicy wraz z nadinspek- torem Jarosławem Kaletą.

Sierż. Piotr Jesień (1894-1945)

Zdjęcie archiwum prywatne

P

raca Szymona Latuska znalazła się w ksią- żeczce prewencyjnej „Pierwszy dzień w szkole? Opowiem ci o bezpieczeństwie”, którą wydała Komenda Wojewódzka Policji w Opolu.

Szymon jest uczniem drugiej klasy Publicz- nej Szkoły Podstawowej w Wojciechowie (gm.

Olesno) i zajął 3. miejsce w wojewódzkim kon- kursie plastycznym.

- Sukces jest tym większy, że w konkursie startowało aż 540 uczniów z całej Opolszczyzny - mówi Małgorzata Wiencierz, dyrektorka woj- ciechowskiej podstawówki.

Uczeń swoją pracę o tym, jak bezpiecznie spędza czas na wsi, tworzył kilka dni.

- Szymon bardzo lubi rysować, jest bardzo dokładny i szczegółowy - chwali Małgorzata Wiencierz. - Bierze udział we wszystkich kon- kursach plastycznych.

- Chciałem pokazać, że nie wolno podcho- dzić do maszyn rolniczych, bo to grozi śmiercią lub kalectwem - mówi drugoklasista. - A jazda na wozie dzieci, to jak przejście po kruchym lodzie. Nie można też drażnić zwierząt, bo to nie są pluszaki.

Podsumowanie konkursu odbyło się w Nysie. Laureat pojechał tam z dyrektorką i sier- żantem sztabowym Markiem Kotarą … radio- wozem policyjnym. Główną nagrodą dla Szy- mona było umieszczenie jego pracy w książecz- ce dla pierwszaków o bezpieczeństwie, ale nie- mniejszą przejażdżka policyjnym samochodem.

- Jest super, może zostanę policjantem - komentował Szymon Latusek. MK

Radiowozem po nagrodę

Zdjęcie PSP w Wojciechowie

Szymon Latusek pokazuje swoją pracę, która zajęła 3. miejsce w wojewódzkim konkursie plastycznym.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Nim on jednak powstanie, chciałam, by podopieczni, ich rodzice i wszyscy wokół przekonali się, że niepełnoprawny może pracować, trzeba mu tylko stworzyć odpowiednie do

We wtorek 19 czerwca w auli Zespołu Szkół w Oleśnie odbyła się gala podsumowująca rok szkolny.. Najzdolniejsi i najbardziej wysportowani uczniowie otrzymali pucha- ry

rodowym Festiwalu Piosenki „Kluczborskie Trele”. Ich występy oceniały m.in. Anna Jurkszowicz i Lidia Stanisławska. Bardzo dobrze zaprezentowali się wokaliści z

nia jest, chodnik też, tyle że zaczyna się sto pięćdziesiąt.. metrów od

Pojawił się i także będzie powtarzany wątek o tym, że prace nad kolejnymi ustawami mają być kontynu- owane, a w ich przygotowanie powinni włączyć się także

W trakcie nocnej wymiany książek będzie można wymie- nić własne książki (wydrukowane nie wcześniej niż w 2007 roku) z innymi uczestnikami akcji. Odbędzie się także

10.737, 94 zł - tyle udało się zebrać podczas niedzielne ­ go koncertu charytatywnego dla Mariusza Szczepki, który od prawie roku jest w śpiączce.. Cofnijmy się do

dy zajęcia się skończyły, dużo osób pytało mnie, czy coś takiego jeszcze raz odbędzie się w naszym domu kultury. Po udanych warsztatach z klocków Lego dzieci spotkały