• Nie Znaleziono Wyników

"Jésus et sa mére : d'après les récits lucaniens de l'enfance et d'après Saint Jean", André Feuillet, Paris 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jésus et sa mére : d'après les récits lucaniens de l'enfance et d'après Saint Jean", André Feuillet, Paris 1974 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Skotnicki

"Jésus et sa mére : d’après les récits

lucaniens de l’enfance et d’après

Saint Jean", André Feuillet, Paris 1974

: [recenzja]

Collectanea Theologica 51/2, 212-213

(2)

212 R E C E N Z J E

A n d ré F E U IL L E T , Jésu s e t sa M ère d ’après les récits L u ca n ie n s de

l ’en fa n ce e t d ’après sa in t Jea n , P a ris 1974, J . G a b a ld a e t Gie. É d ite u rs ,

s. 307.

K sią żk a A. F e u i l l e t a , p ro fe so ra I n s ty tu tu K atolickiego w P a ry ż u , u k az ała się w 1974 r. J e s t to dzieło o c h a ra k te rz e egzegetycznym , lecz nie og ran icza się do sa m e j egzegezy. P rz e d sta w ia ro lę N.M .P. w h is to rii z b a­ w ie n ia i m iejsce k o b ie ty w K ościele. A u to r o p iera się głów nie n a o p o w iad a­ n ia c h św. Ł u k asz a o dzieciństw ie Je z u sa i w ypo w ied ziach św. J a n a o M atce B ożej. D ostrzega c h a ra k te ry sty c z n ą zbieżność m iędzy c h ry sto lo g ią i m a rio - logią św. Ł u k asz a a tr a d y c ją Ja n o w ą , w k tó re j u p a tru je źródło d la p ie rw ­ szych rozd ziałó w ew an g elii Ł uk aszo w ej. B ro n i p rzy ty m ich w a rto śc i h isto ry ­ cznej. W spółczesna egzegeza, ja k zauw aża a u to r, p o d k re śla „ b ib lijn y i tr a d y ­ cy jn y ” c h a r a k te r o pow iadań o dzieciństw ie Jezu sa. N ie są one h isto rią w dzisiejszym znaczeniu. L epiej dziś ro zu m iem y ich w arto ść d o k try n a ln ą . P u n k te m w y jśc ia je d n a k dla w ypow iedzi d o k try n a ln y c h je st w y d a rz e n ie historyczne. Cóż by w a rte były, p y ta F e u i l l e t , p ięk n e kon cep cje te o lo ­ giczne o pow iadań o dzieciństw ie Je z u sa bez rzeczyw istości sam y ch w y d a ­ rzeń? B yłoby n aiw n o ścią sądzić, że o p o w iad an ia te są an e g d o ta m i dla za­ sp o k o je n ia n aszej ciekaw ości, podczas gdy są one przeznaczone d la bu d ze­ n ia w n a s w ia ry . Rzecz m a się analogicznie do w y d a rz e ń w ielkanocnych. M etody egzegetyczne, k tó re p ro w a d zą do sceptycyzm u i n e g a c ji w arto śc i h isto ry czn ej ty c h w y d arze ń , p o trz e b u ją u zd ro w ie n ia. B ro n ią c je d n a k w a r ­ tości h isto ry czn ej p rzek azó w ew angelicznych, trz e b a liczyć się z ic h o rie n ta ­ cją teologiczną, z ich pow iązaniem ze S ta ry m T estam e n te m , a ta k ż e ze spo­ sobam i w y ra z u stosow anym i podów czas w P ale sty n ie .

P ra c a p ary sk ieg o egzegety dzieli się n a trz y części. W p ie rw sz ej a u to r om aw ia poszczególne w y d a rz e n ia opisane w p ie rw sz y ch dw óch ro zd ziałach ew a n g elii Ł uk aszo w ej, ja k zw iastow anie, n aw ie d ze n ie św, E lżbiety, N aro ­ dzenie P. Je z u sa w ra z z h ołdem p asterzy , o fiaro w an ie w św ią ty n i i zn a le ­ zienie P. Je z u sa i p o ró w n u je je z tr a d y c ją Ja n o w ą , w reszcie w y ciąg a w n io s­ k i dotyczące pochodzenia re la c ji Ł k 1—2. W d ru g ie j części, k tó ra m a c h a­ r a k te r b a rd z ie j syntetyczny, a u to r p rz e d sta w ia p a ra le le opow iad ań Ł ukaszo- w ych z tr a d y c ją Ja n o w a oraz om aw ia za g ad n ien ie ich histo ry czn o ści -i sto ­ su n k u m iędzy h isto rią a teologią. T rzecia część je s t m n ie j egzegetyczna, lecz o p ie ra się n a p o przednich. P rz e d sta w ia m ie jsc e M ary i i n ie w ia sty w ekonom ii Bożej w o p arc iu o p o ró w n a n ie n ie w ia sty z K sięgi R o d z aju z N ie­ w ia s tą Now ego P rz y m ie rz a. T a część je s t b ard z o in te re s u ją c a , gdyż pozw ala lep iej zrozum ieć i docenić m iejsce k o b ie ty w K ościele, a p rze d e w szy stk im m iejsce i rolę M ary i w ekonom ii Bożej.

H isto ria zb a w ien ia w ed łu g koncep cji św. Ł u k asz a o b ejm u je trz y e ta p y : czas Iz ra e la , czas C h ry stu sa i czas K ościoła. M a ry ja je s t w ęzłem m iędzy każd y m z nich, je st żyw ym w ęzłem m iędzy ekonom ią S tareg o T e sta m e n tu i ekonom ią c h rz eśc ija ń sk ą. W n ie j sp o ty k a się lu d Boży S tareg o P rz y m ie rz a i lu d Boży N owego P rz y m ie rz a. O na je st, ja k su g e ru je opow iad an ie św. Ł u k asz a o dzie­ ciń stw ie P. Je zu sa , n o w ą a r k ą p rzy m ierza , a rk ą łask i, a r k ą lu d u c h rz e śc ija ń ­ skiego, czyli K ościoła. P rz ez sw oje m a cie rz y ń stw o i p o śred n ic tw o M a ry ja je s t p ro to ty p e m i doskonałym obrazem K ościoła. M iędzy m a cie rz y ń stw e m M aryi i M acierzy ń stw em K ościoła istn ie je n a płaszczyźnie duchow ej g łębo­ k ie podobieństw o. Co w ięcej, je śli p ra w d ą je st, że K ościół je s t n o rm a ln y m m iejscem , gdzie w n ow ej ekonom ii o trzy m u jem y ła sk ę C h ry stu so w ą , to je sz­ cze b a rd z iej p ra w d ą je st, że tę ła sk ę o trzy m u jem y p rzez p o śred n ic tw o M ary i (s. 126).

M a ry ja je s t M a tk ą K ościoła. N azy w am y słusznie M a ry ję M a tk ą K ościoła, gdyż O na je st M a tk ą w sp ólnoty uczniów , k tó re j p rze d sta w ic ie le m je st obec­ n y pod krzyżem um iło w an y uczeń P a n a (J 19,25—27). M a ry ja re p re z e n tu je t u S y jo n — m a tk ę w sp ólnoty eschatologicznej, czyli K ościoła. W sw ym sto su n k u

(3)

R E C E N Z J E

213

do C h ry stu sa M a ry ja przew yższa K ościół. M a ry ja je st w K ościele i zarazem p o n ad K ościołem , je st w K ościele, gdyż je s t zaczątkiem K ościoła, p ierw szym jego i n ajzn a m ie n itsz y m członkiem , a je st p onad K ościołem ja k o M a tk a C h ry ­ s tu sa i M a tk a K ościoła oraz id ealn y jego w zór, do któ reg o K ościół dopiero zdąża. K ościół re a liz u je coraz lepiej zam ierzen ia sw ego Z ałożyciela, sta ją c się coraz b a rd z ie j podobny do M aryi (s. 127). F u n d a m e n ta ln a postaw a K ościoła nie może być in n a niż postaw a M aryi ja k o S łużebnicy P a ń sk ie j.

W ty m d u ch u rozw iązu je A u to r p ro b lem m iejsca k o b ie ty w K ościele. K o­ b ie ta m a ró w n ą godność i ró w n e p ra w a z m ężczyzną. Nie m oże być m ow y 0 ja k ie jś niższości czy p o d d ań stw ie kobiety, m a ona ró w n ie w ie lk ą ja k m ęż­ czyzna ro lę w ekonom ii Bożej. R ów ne są je d n a k ich fu n k c je w K ościele. 1 ta k np. k ap ła ń stw o służebne nie m oże być sp raw o w an e przez n iew iasty , gdyż je s t ono „ p a m ią tk ą i zn a k ie m s a k ra m e n ta ln y m ” C h ry stu s a -K a p ła n a oraz „ p a m ią tk ą i znakiem s a k ra m e n ta ln y m ” p ełn ej m iłości in ic ja ty w y O jca N ie­ bieskiego. N iew iasty u czestniczą je d n a k w e w spólnym k a p ła ń stw ie k ró le w ­ skim . D zięki szlachetności, k tó ra je sk ła n ia do całkow itego o d d an ia się Bogu w m iłości n a w zór M aryi, n ie w ia sty k ró lu ją w K ościele. P o d o b n ie ja k k a p ­ ła n je s t „p a m ią tk ą i zn ak iem sa k ra m e n ta ln y m ” C h ry stu s a -A rc y k a p ła n a , ta k n ie w ia sta ch rz e śc ija ń sk a je st p rzy p o m n ien ie m M ary i i zn ak iem K ościoła przez sw ą p okorę i m iłość, przez m acierzy ń stw o , a jeszcze b a rd z ie j przez d ziew ic t­ wo. N ie w ia sty -c h rz e śc ija n k i są rów nież w łączności z M a tk ą Bożą p o śre d n i­ czkam i m iłości Bożej. P o n ad to n ie w ia sty są obrazem K ościoła ja k o O blu b ie­ nicy C h ry stu sa.

Ś w iat kobiecy sym bolizuje i m acierzy ń stw o K ościoła, i jego służebność, i pełne m iłości p rzy ję cie in ic ja ty w y C h ry stu sa, k tó ry chce o bdarzyć S w oją O blubienicę licznym i d a ra m i łaski, aby ją uczynić n ie p o k a la n ą i p ro m ie n ie ­ ją c ą pięknem . M a ry ja je st „N iew iastą par e x ce lle n ce” Nowego P rz y m ie rz a, je st now ą M atką w szy stk ich żyjących; to sam o m ożna pow iedzieć o każdej c h rz eśc ija ń sk iej kobiecie z zachow aniem oczyw iście odpow iednich p ro p o rc ji D uchow e m acierzy ń stw o ch rz eśc ija ń sk ich n ie w ia st zbliża je do m a cie rz y ń ­ skiej ro li D ucha Ś w iętego, k tó ry sp raw ia , że sta je m y się dziećm i B ożym i i w p ro w ad za n as stopniow o w życie i obyczaje B oskiej rodziny, w ych o w u jąc n a s do m iłości, b ęd ąc sam w ęzłem m iłości m iędzy O jcem i Synem . W tej m iłości n ie w ia sty z całą oczyw istością p rzew y ższają m ężczyzn. S ą one b a r ­ dziej u w rażliw io n e n a m iłość. Ich rola je s t b ardzo w zniosła, lecz u k ry ta ja k u k ry te je s t k sz ta łto w a n ie dziecka w łonie m a tk i. Rola n ie w ia sty w K ościele, to te m a t rza d k o poruszany, a przecież zaw sze a k tu a ln y . F a k t, że a u to r p o ­ św ięca m u ty le uw agi, je s t godny odnotow ania. C ała zresztą k sią żk a je st a k tu a ln a i godna polecenia szczególnie d la ty ch , k tó rzy o m ariologii chcą tra k to w a ć w d uchu ekum enicznym . W ielką bow iem zaletą p rac y A. F e u i l ­ l e t a je st je j a sp ek t ekum eniczny. S olidny g ru n t b ib lijn y stw a rz a p odstaw ę do dialogu.

ks, E dw ard S k o tn ic k i, K rasocin

C a rd in a l C a b rie l-M a rie GARRONE, M arie hier et a u jo u rd ’hui, A lençon 1977, É ditions d u C en tu rio n , s. 134.

K ard , G-M . G a m m e (ur. 12 X 1901 w A ix les B ains), p re fe k t K o n g reg a­ cji N au c za n ia K atolickiego (funkcję tę p ełn ił do stycznia 1980 r.), zn a n y w P olsce z k siążk i: W co m a m y w ierzyć? (P o zn ań -W arszaw a 1972, ty tu ł o ry g in a­ łu: Q ue fa u t-il croire? P a ris 1961), za b ie ra głos n a n a jb a rd z ie j a k tu a ln e te ­ m a ty K ościoła, P isze n a te m a t soboru (Le C oncile O rientations, éd. O u v rières, 1966), K ościoła (L ’E glise, 1965— 1972, C enturion, 1972), w ia ry (La foi en 1973, C en tu rio n , 1973; La fo i au fil des jours, S a in t-P a u l, 1974 i inne), k a p ła ń stw a (Le prêtre, É d itio n s U n iv e rsita ire s, 1975), a ta k ż e M a tk i Bożej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wojny w Prusach Wschodnich. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr

Goldin A.L, "Seakeep ng and safety of ship", Russia. Vasyuk S.M., Maximov V.V., Nudncr LS., Puchkov V.S., "To the problem of calculation of pitch of buoyant object

A challenging signal processing problem is the blind joint space- time equalization of multiple digital signals transmitted over mul- tipath channels.. This problem is an abstraction

We prove that every infinite-dimensional Fr´ echet-Montel space over K which is not isomorphic to K N has a nuclear K¨ othe quotient. If the field K is non-spherically complete, we

We identified six factors that motivate astrophysics researchers to openly share their research data and to re-use open research data, namely: the raw data is infre- quently

Istotne jest też podkreślenie faktu, który rzeczywiście stawia nowe ruchy społeczne w świetle globa- lizacji i pozwala nam interpretować ich działania jako działania

The new fatigue model proposed in this paper provides an accurate non-local method for extracting the energy release rate based on the thick level set approach.. This model also

Okres odbudowy po zniszczeniach wojennych zamknięty został w 1954 r. akcją renowacji przed uroczystościami 10-lecia PKWN. W cią­ gu kilku miesięcy wykonano prace