Gabriel Bartoszewski
Kontemplacyjny wymiar życia
zakonnego
Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 24/1-2, 123-135
1981
Prawo k a n o n ic z n e 24 (1981) n r 1'—2
O . G A BR IEL BA R T O SZ EW SK I OFM Cap.
KONTEMPLACYJNY WYMIAR ŻYCIA ZAKONNEGO
T r e ś ć : W stąp. I. P o d sta w y te o lo g ic z n e k o n tem p la cy jn eg o w y m ia ru ż y cia zak on n ego. II. P o m o ce w p o d trzy m y w a n iu r o zw o ju k o n tem p la c y jn e g o w y m ia ru ż y c ia zak on n ego. III. N ie k tó r e sz czeg ó ln e p rzeja w y w y m ia r u k o n tem p la cy jn eg o . IV. N ieb ezp iec zeń stw a zagra ża ją ce k o n - te m p la c y jn o ś c i ży c ia z a k o n n eg o lu b w a d liw e jej p o jm o w a n ie. V. R ola p r z e ło ż o n y c h w p o d trzy m y w a n iu i ro zw ija n iu w y m ia r u k o n te m p la c y j
n e g o w śród p o d w ła d n y ch . Z akończanie. Wstęp
W e w sp ó łc z e sn y m ż y ciu za k o n n y m is tn ie j e bardzo o str e n a p ięcie p o m ię d z y d zia ła ln o ścią zew n ętrzn ą i ż y c ie m d u ch o w y m . Z jed n ej str o n y p rzy n a g la za k o n n ik ó w p otrzeba w łą c z e n ia się w m isję a p o s t o ls k ą K ościoła, a z d r u g ie j stro n y cią ży na n ich s ta ły o b o w ią zek sz u k a n ia „ m iasta p r z y sz łe g o ”. N a p ię c ie to rozd ziera w ie lu za k o n n i
k ó w , w ła śn ie d latego, że d o ty czy w y m ia ru h o ry zo n ta ln eg o i w e r ty k a ln e g o ży cia za k o n n eg o . W ielu rezy g n u je z m o d litw y pod p r e te k ste m , że będą m o g li b a rd ziej za an gażow ać s ię w p ra cę i oddać się d z ia ła ln o ś c i zew n ętrzn ej. P o zo sta ją c pod w r a żen iem n ie p o k o ją c y c h i n fo r m a c ji n a te m a t ży c ia lu d zi, tłu m a czą , ż e z m u sz a ich do teg o k o n ie cz n o ść . P rzez s w o ją a k ty w n o ść chcą u czy n ić ż y c ie c zło w ie k a b ard ziej g o d n y m o sob y lu d zk iej.
K o n tem p la cję n a to m ia st, n a w e t w szereg a ch zak on n ych , tr a k tu je s i ę o b e c n ie dość często b łę d n ie jak o n ie u ż y te c z n e i n ie o d p o w ied zia ln e •skoncentrow anie n a sobie sa m y m w sz y stk ic h s w o ic h en erg ii.
R ozd źw ięk ten , bardzo d rastyczn y, k tórem u u le g a ją za k o n n icy , n ie k a ż e długo czek a ć na sk u tk i, i to przyk re. W ła śc iw ie już je o g lą d a m y w sp o łeczn o ścia ch za k o n n y ch . D la te g o zach od zi p iln a p otrzeba z a sta n o w ie n ia się n ad tą sy tu a cją . Trzeba za o b serw o w a ć, czy rod zin y za k on n e n ie za tra ca ją — i to szy b k o — teg o , co n a jw a ż n ie jsz e — m ia - .n ow icie sw eg o w y m ia r u k o n tem p la cy jn eg o .
Oanawiając za g a d n ien ie k o n tem p la cy jn o ści ży o ia za k o n n eg o n ie z a m ierzam z a cie śn ia ć tem a tu do k o n te m p la c y jn e j fo rm y ży cia za k o n n e g o *. C hodzić tu b ęd zie o k ażd y rod zaj ży cia za k o n n eg o , b y w y k a za ć, ż e n ie m oże is tn ie ć ż y c ie zak on n e bez w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o .
1 D ok u m en t Sw. K o n g reg a cji Z ak on ów i Sw. K on g reg a cji B isk u p ó w — W y t y c z n e d la w z a j e m n y c h s t o s u n k ó w m i ę d z y b i s k u p a m i i
124 O. G. B a rto szew sk i [2]
K o n sty tu cja d o gm atyczn a o K o śc ie le m ó w i n a m , że istn ie je „po w sz e c h n e p o w o ła n ie do ś w ię to śc i” (rozdz. V). W szy scy c z ło n k o w ie L udu B ożego u czestn iczą w sa k ra m en ta ln ej n atu rze K ościoła. O soby k o n se k ro w a n e p rzez p r o fe sję rad e w a n g e lic z n y c h m ają tu szczególn ą ro lę. M ają być znakiietm w e w n ę tr z n e j w ię z i z K o ścio łem i B ogiem i ró w n o c z e śn ie n a rzęd zie m zbaw czej m isji teg o ż K o ścio ła w o b ec ś w ia t a 2. U r z e c z y w istn ie n ie te g o p o w o ła n ia n ie jest czy m ś ab stra k cy jn y m , a le m a się r e a liz o w a ć w e w sp ó łc z e sn y m św ie c ie , w o ta cza ją cej n a s rzeczy w isto ści. Z atem trzeb a za p y ty w a ć się o m ie jsc e dla w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o d zisiaj. C zego K o śció ł ad n a s o czek u je? J e ż e li K o śció ł od w sz y stk ic h w y m a g a p rym atu „życia w D u ch u ”, to ty m b a rd ziej od nas, zak on n ik ów .
Z u p ełn ie jed n o zn a czn ie na ten te m a t m ó w i D ek ret P e r f a c t a e C a r i -
t a t i s w n r 5: „D la teg o czło n k o w ie k ażd ego in sty tu tu jako ci, k tó rzy
w y łą c z n ie i p r z e d e w sz y stk im szu k a ją B oga, p o w in n i łą czy ć k o n tem p la cję, p rzez którą tr w a lib y m y ślą i sercem n ie u s ta n n ie przy N im , z m iło ścią a p ostolsk ą, p rzez k tórą sta ra lib y s ię w łą c z y ć w dzieło O d k u p ien ia i szerzyć K r ó le stw o B o że”.
S o b ó r stw ierd za stan ow czo i w y ra źn ie: w s z y s c y z a k o n n icy w e z w a n i są zarów n o do k o n tem p la cji, jak i do m iło śc i a p o sto lsk iej. D la teg o S o b ó r zn ió sł is tn ie ją c y p od ział n a in s ty tu ty k o n te m p la c y jn e i a p o sto l skie. S k oro w s z y s tk ie in s ty tu ty bez w y ją tk u m a ją być je d n o cześn ie k o n tem p la cy jn e ii a p o sto lsk ie , o b y d w ie t e ce c h y p o w in n y w y stę p o w a ć w ich duchu i w ich zew n ętrzn ej str u k tu r z e 3.
K o n tem p la cja za tem ozn acza p r z y lg n ięcie o so b y lu d zk iej do O sób B osk ich , to o so b isty , b ezp o śred n i zw ią z e k m ię d z y B o g iem i c z ło w ie k iem b ez p o śr e d n ic tw a rzeczy stw o rzo n y ch i p o jęć. Z w ią zek ta k i p o w in ie n istn ieć m ię d z y B o g iem i k a żd y m c z ło n k ie m w sp ó ln o ty z a k o n n ej, a p op rzez o sob y — m ięd zy B o g iem i całą w sp ó ln o tą . T a k i k o n ta k t z B o g iem o b ejm u je c a łeg o czło w ie k a , k tó ry trw a przy B ogu m y ślą i sercem . P r z y lg n ię c ie m y ślą zak ład a ja k b y n iew y ra źn ą w iz ję B oga za p o śr e d n ic tw e m w ia ry . P r z y lg n ię c ie sercem zak ład a m ocn ą m iło ść. Z ak on n ik p o w o ła n y d o k o n te m p la c ji n ie m oże zn aleźć B oga an i w in n y ch lu d ziach , an i w rzecza ch stw o rzo n y ch , j e ś li n ie zn a la z ł Go n a jp ie r w o so b iście, jeżeli n ie p rzy lg n ą ł do N iego m y ś lą i sercem 4.
I. P o d sta w y teo lo g iczn e k o n tem p la cy jn eg o w y m ia r u ży cia zak on n ego
z a k o n n i k a m i (tłum . p o lsk ie) K rak ów 1S7i8 s. 5— 6; Por. O. F erd yn an d
P a s t e r n a k , W z a j e m n e r e l a c j e m i ę d z y b i s k u p a m i i z a k o n n i k a m i v>
K o ś c i e l e P o s o b o r o w y m , Pr. K an. 212 (1970) nr 3—4 s. 87.
2 B i e l e c k i Jan, La v i t a c o n t e m p l a t i v a n e l r e c e n t e M a g iste r o d e ll a
Chie sa , R om a 1973, s. 87— 108.
3 L a d isla s M. O r s y, O t w a r c i e się n a D ucha, W arszaw a l,9i76, s. 146. * T am że, s. 148— 149.
13] K o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego 125 W sp ółczesn y św ia t b ardzo p rzem ożn ie w p ły w a na za k o n n ik ó w i to raczej w k ieru n k u o d w ro tn y m , w k ieru n k u ze św ie c c z e n ia , sek u la r y z - m u C hyba w te j m y ś li p a p ież J a n P a w e ł II p rzem a w ia ją c do U n ii P rzeło żo n y ch G en era ln y ch w listo p a d zie ub. r. p o w ied zia ł, że zak on n icy m ają s ię p r z e c iw sta w ia ć „sp ołeczn ości, w k tórej d zia ła n ie sta ło się id o le m (bóstw em ), na o łta rzu k tó reg o n ie rzadko sk ład a s ię w o fie r z e sa m ą godność lu d z k ą ” 5.
J e ż e li ż y c ie zak on n e m a sp ełn ić sw ą rolę w e w sp ó łczesn y m ś w ie - c ie , to n ie m oże m u zab rak n ąć teg o , c o . n a jisto tn ie js z e , tj. w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o .
O d w o ła jm y się do E w a n g e lii, która u k a zu je n a m C h rystu sa i Jego w sp ó ln o tę ap ostolsk ą. C h rystu s w e z w a ł sw o ic h u c z n ió w n ie ty lk o ,po to , aby p o w ierzy ć im o k reślo n e zad an ie, sk ie r o w a ć ich do te j czy in n ej pracy, a le w p ie r w sz y m rzęd zie p o w o ła ł ich do wlspólno/ty ż y cia ze S obą. „W y je s te śc ie p rzyjaciółm i m o im i” (J 15, 1.4). Z atem p o d sta w o w y m i p ierw szo rzęd n y m za d a n iem u czn ia C h ry stu so w eg o jest n a śla d o w a n ie J ezu sa , jest „b ycie z N im ”, p a trzen ie n a N iego, słu ch a n ie Go. Z te g o „b ycia z C h ry stu sem ” b ierze p o czą tek w s z e lk ie p o sła n n ic tw o . Św . M arek p isze: „I u sta n o w ił d w u n a stu , ab y M u .to w a r z y sz y li, ab y m ó g ł ic h w y s ła ć na g ło szen ie n a u k i” (M'k 3, 14). U czn io w ie w szk o le M istrza p rz e b y w a li jako p rzy ja ciele, p a trzy li n a N ie go, słu ch a li Go, po p ro stu sta n o w ili z N im w sp ó ln o tę. A p o sto ło w ie tw o r z y li w sp ó ln o tę, która otrzym ała od C h rystu sa m isję p rzep o w ia - d an ia z jed n o czesn y m za strzeżen iem , że b ez N ieg o n ie b ęd ą m o g li nic. u c zy n ić (por. J 15, 5).
P ó jśc ie za C h ry stu sem i n a śla d o w a n ie Go w m is ji a p o sto lsk iej m oże u rz e c z y w istn ić się ty lk o p od w a ru n k iem za ch o w a n ia w e w n ę tr z n e j w ię z i z N im (1 K or 1, 4— 9; F il 2, 5). On jest szczep em w in n y m , a m y jesteśm y la to r o śla m i (por. J. 15, 18).
B yć z C h ry stu sem to n ic in n e g o , jak ty lk o przyjąć jego sło w o , ty m sło w e m ży ć i w ś w ie tle teg o słow a osądzać sw o je życie. W ten sp osób .najlep iej u w ie lb ia m y B oga i ty lk o ipod ty m w a ru n k iem m ożem y stać się praw dziiw ym i u czn ia m i C h ry stu sa (por. J 15, 8) oraz b ęd zie m y m o g li p r z y n ie ść o w oc n a sz e j d zia ła ln o ści,6.
J e ż e li ch cem y osiągn ąć k oo rd y n a cję p o m ięd zy d zia ła n iem i m od litw ą w n aszym życiu zak on n ym , to przede w sz y stk im m am y w p a tr y w a ć się w C h rystu sa. D o strzeżem y w ó w cza s, że w y s tą p ie n ie z g ło szen iem „dobrej n o w in y u b o g im ” (Łk 4, 18) p op rzed zon e b yło u N ieg o k o n tem p la cją . N a jb a rd ziej p ro sty m i jed n o cześn ie g łęb o k im jej w y
-5 P r z e m ó w ie n ie p ap ieża Ja n a P a w ła II do U n ii P rzeł. G en eraln ych w R zym ie, 24 X I 1&78.
6 Josep h P f a b, C om e si p r e s e n t a p e r m e la d im e n s i o n e c o n t e m p -
p l a t i v a d e ll a v i t a relig iosa? W: La d im en sio n e co n tem p la tiv a ogn i v i
t a relig io sa (zbiór r e fe r a tó w i d y sk u sji w y g ło sz o n y c h podczas S e sji U n ii P rzeł. G en era ln y ch , R zym 23'—-26 V 19T9), s. 7.
126 O. G. Bartoszewski [41 razem b yła m o d litw a C h rystu sa. U św . Ł u k asza czy ta m y : „W ty m cza sie J ezu s w sz e d ł na górę, aby s ię m od lić i c a łą noc sp ęd ził na. m o d litw ie do B oga. Z n a sta n iem d nia p rzy w o ła ł sw o ic h u c z n ió w i w y b ra ł spośród n ic h d w u n a stu , k tó r y c h też n a zw a ł a p o sto ła m i” (Ł k
6 , 12).
T en w y m ia r k o n te m p la c y jn y u k a z u je się i p ro m ien iu je w bardziej; d e c y d u ją cy ch m o m en ta ch d z ia ła ln o śc i C h rystu sa, np. przed r o zesła n iem u czn ió w n a p ierw szą m isję. J ezu s u czy ich m o d litw y (por. Ł k 11, 1 nn), u czy „ d ostrzegać” i „p ozn aw ać” O jca (por. J 14, 9; 17, 3). W łaśn ie te s ło w a „ d ostrzegać”, „ p ozn aw ać”, „ p atrzeć”, „słu ch ać”" w E w a n g e lii w y ra ża ją k o n tem p la cy jn y w y m ia r w ia r y i fa k t b y c ia p ra w d ziw y m u czn iem C h rystu sa.
„P ozn ać” J e z u sa C h ry stu sa i w N im p ozn ać O jca jest a b so lu tn ie k o n ieczn y m p u n k tem w y jśc ia dla każde'j d z ia ła ln o śc i a p o sto lsk ie j. A w ię c mie jest to p rzy p a d ło ścio w y , a le k o n sty tu ty w n y elem en t ap os to la tu . D zia ła ln o ść a p o sto lsk a b o w iem n ie oznacza o fe r o w a n ia ja k ie jś id eo lo g ii, a le oznacza, że ap ostoł jest „ p o sła ń cem ”. A p o sto ł m a t k w ić w C h ry stu sie, ab y m ó g ł d aw ać św ia d e c tw o w ia r y , m iło ści i otw ierać- przed słu ch a cza m i h oryzon ty n a d z ie i7.
S ło w a P a n a J ezu sa: „A to jest ż y c ie w ieczn e: a b y z n a li C iebie,, jed y n eg o p r a w d ziw eg o B oga o raz T ego, k tórego p o sła łe ś, Jezu sa C h ry s tu sa ” (J -117, 3) za w iera ją w sobie .k o n tem p la cy jn y w y m ia r ży cia a p o sto lsk ieg o , w k tó ry m m ożna w y ró żn ić trzy asp ek ty:
a) p ozn an ie B oga w J ezu sie C h ry stu sie, tj. u k ie r u n k o w a n ie się k u ta je m n ic y W cielen ia ,
b) p ozn an ie c z ło w ie k a w jego k o n k retn ej sy tu a cji, tj. u k ieru n k o w a n ie się ku c z ło w ie k o w i od k u p ion em u i z a a n g a żo w a n ie w je g o sp ra w y ,
c) m o d litw a w im ię Jezu sa C h rystu sa, tj. a d o ro w a n ie O jca w „ d u ch u i p ra w d zie” (J 4, 23).
Z te g o „p ozn an ia” w y w o d z i się w sp ó ln o ta u c z n ió w w P anu i d zię k i n iem u k s z ta łtu je s ię każda w sp ó ln o ta ch rześcija ń sk a . W ty m du ch u m a te ż k sz ta łto w a ć i rozw ijać się k ażd a w sp ó ln o ta za k on n a. T ym d u ch em m a się k a rm ić (tworząc jed n ość w ia r y i m iło ści. W t y m d uchu też o d n a jd u je ona s iłę sw eg o św ia d e c tw a i sw e j a k ty w n o śc i.
D o św ia d czen ie p rzeżytej w ia ry i „ p rzy lg n ięcie do C h ry stu sa ” — jak u czy św . A lfo n s L ig u o ri — n ajb ard ziej d op om aga w d och od zen iu do ducha p ra w d ziw ej w sp ó ln o ty z in n y m i lu d źm i i p o zw a la sk u te c z n ie ją p rzek azyw ać. N a p op arcie te g o tw ierd zen ia trzeb a p rzy to czy ć sło w a św . Jana: „cośm y u sły s z e li o S ło w ie ż y c ia , co u jrzeliśm y w ła sn y m i oczym a,, n a co p a trzy liśm y i czeg o d o ty k a ły n a sze r ęce (...) o zn a jm ia m y w a m ” (1 J 1, 1. 3 a ) 8.
Jed n ość z C h ry stu sem m u si być isto tn ą tr e ś c ią ży cia p oszczególn ych . 7 T am że, s. 6— 7.
15
]
K o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego 127 za k o n n ik ó w i w sp ó ln o t w sz y stk ic h in s ty tu tó w za k o n n y ch — z a w sz e , d a w n ie j i d zisiaj. J est to b o w iem jed en z n ajb ard ziej n iezb y w a ln y ch e le m e n tó w ży c ia k o n sek ro w a n eg o .II. P o m o ce w p o d trzy m y w a n iu rozw oju k o n tem p la cy jn eg o w y m ia ru życia zak on n ego
Z k o le i n a le ż y za sta n o w ić się nad ty m i środ k am i, k tó re p od trzy m u ją i p o g łęb ia ją k o n te m p la c y jn y "wymiar ży cia zak on n ego. Z d ajem y so b ie sp raw ę, że b ez św ia d o m eg o p ielęg n o w a n ia i p o d trzy m y w a n ia d u ch a k o n tem p la cji n ie m o że być m o w y o jego rozw oju aini o o d d zia ły w a n iu a p o sto lsk im p rzez n ieg o u w a ru n k o w a n y m . W yliczę i sp rób u ję o m ó w ić ty lk o n ie k tó r e z ty c h p om ocy:
1. P ierw szo rzęd n ą r o lę o d g ry w a tu s ł u c h a n i e s ł o w a B o ż e g o . U c z n io w ie p rzez o b co w a n ie i słu ch a n ie sw eg o M istrza o sią g a li szcze gó ln ą jedność z N im . A C h ry stu s od w za jem n ej jed n o ści u c z n ió w u z a le ż n ił o w ocn ość ic h a p o sto lstw a , tzm. w ia r ę lu d zi w J eg o B ó stw o jako P o sła n eg o od O jca (por. J 17, 23).
S o lid a rn o ść w p atrzen iu n a M istrza, jak te ż w słu ch a n iu J eg o sło w a jest b e z w zg lęd n y m w y m o g ie m życia k ażd ej w sp ó ln o ty . T ak jed n ostk a, jak i sp o łeczn o ść p o w in n a 'p o z w o lić p rzen ik a ć się sło w u B o żem u . A p ostolat in d y w id u a ln y i w sp ó ln o to w y w rod zin ie zak on n ej ma b yć p o jm o w a n y , o cen ia n y i w y p e łn ia n y pod w p ły w e m sło w a B ożego. Ze słu ch an ia C h ry stu sa p rzem a w ia ją ceg o w E w a n g e lii i p rzeży w a n ia jej treści m a w y p ły w a ć zd oln ość słu ch a n ia in n y ch w sp ółb raci, z w ła szcza ty c h , z k tó ry m i ż y je się jed n y m p ow ołan iem . S tą d też p o ch o dzi u braci zd oln ość słu c h a n ia p rzełożonego, a p rzełożon y u c z y s ię słu ch a ć sw o ich braci. Z atem u le g ło ść sło w u B ożem u w y ra ża w szcze g ó ln y sposób k o n te m p la c y jn y w y m ia r życia w patrzen iu n a M istrza, ja k te ż w słu ch a n iu J eg o sło w a jest b ez w z g lę d n y m w y m o g ie m ży cia k a żd ej w sp ó ln o ty . T ak jed n ostk a, jak i sp o łeczn o ść p ow in n a p ozw o lić p rzenikać sę słow u B ożem u. A p o sto la t in d y w id u a ln y i w sp ó ln o t o w y w rodzinie zak on n ej m a być p o m jo w a n y , o cen ia n y ,i w y p e łn ia n y pod w p ły w e m s ło w a B ożego. Ze słu ch a n ia C h ry stu sa p rzem a w ia jącego w E w a n g e lii i p rzeży w a n ia jej tr e śc i m a w p ły w a ć zd olność słu ch a n ia iinmych w sp ó łb ra ci, zw ła szcza ty ch , z k tó ry m i ż y je s ię jed n y m p o w o ła n iem . Z atem u leg ło ść sło w u B ożem u w y ra ża w szczeg ó l n y sposób k o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego i p ozw ala je sk u te c z n ie a k tu a lizo w a ć w a p o s t o ls t w ie 9.
2. E u c h a r y s t i a bez w ą tp ie n ia jest ośrod k iem dla w sp ó ln o ty ż y ją cej k on tem p lacją. S p r a w o w a n ie E u ch a ry stii m a na celu o b ję c ie
ca-9 J o sep h P f a b, art. cyt., s. ca-9; L łd is la s M. O r s y , dz. cyt. s. 16ca-9— 171; E v a n g e li i N u n tia n d i , nr 69.
128 O. G. B a rto szew sk i [6] leg o czło w ie k a . M a ono d o g łęb n ie p rzen ik ać serce zak on n ik a i p o w in no je coraz b ard ziej o tw iera ć dla P a n a , jak te ż n a p otrzeb y w s z y s t k ich ludzi. E u ch a ry stia sta w ia każdego zak on n ik a, jak te ż całą w s p ó l n otę, w ob ec zasad n iczego p ytan ia: czy n a sze m y ślen ie, p ragn ien ia, m ó w ie n ie d d zia ła n ie są n ap raw d ę zg o d n e z n a szy m p o w o ła n iem z a k on n ym , w e z w a n ie m k o n tem p la cy jn o -a p o sto lsk im . Z d rugiej stron y E u ch a ry stia jest n a jb a rd ziej d yn am iczn ym cz y n n ik ie m w o ży w ia n iu ż y cia zak on n ego w jego w y m ia rze jed n o stk o w y m i w sp ó ln o to w y m oraz a p o sto lsk im 10.
3. P rzy w y lic z a n iu zew n ętrzn y ch p rzeja w ó w k o n tem p la cy jn o ści ż y cia zak on n ego n ie m ożna p om in ąć m o dl i t w y ta k in d y w id u a ln ej, jak i w sp ó ln o to w e j. O so b isty k on tak t m ięd zy B ogiem a p o św ięco n ą Mu osobą w y m a g a w za jem n eg o b ezp o śred n ieg o p o rozu m iew an ia się. B óg ch ce rozm aw iać ze s w y m p rzy ja cielem , a czło w ie k p otrzeb u je ż y w e g o .kontaktu z B ogiem . S k u teczn o ść m o d litw y jest ta k w ie lk a , ż e n a w e t nie zd a jem y sob ie z teg o sp raw y. O k ryw a ją o sło n a B ożej ta je m n ic y . T ylk o ten , kto n ap raw d ę w ierzy , m oże s ię m od lić. ■
O soba p o św ięco n a B ogu ty lk o w te d y b ęd zie m ogła otw orzyć się n a D ucha i w y p e łn ić Sw oje p ro fety czn e p o w o ła n ie, je ś li p o zo sta je w o so b isty m k o n ta k cie z B ogiem . W ym aga to ciszy i sam otn ości. M o żli w o ś c i n a sz e j lu d zk iej n au ry są ogran iczon e; n ie m o żem y p ro w a dzić ro zm o w y z k ilk o m a osobam i jed n o cześn ie. K ażdy, k to chce p o zo sta w a ć w b ezp ośred n im k o n ta k cie z B ogiem , p o w in ien zw racać u - w a g ę na D u ch a B ożego, k tórego m a w sobie.
To, co m ó w im y o jed n ostce, ty m b ard ziej n a leży za a d reso w a ć do w sp ó ln o ty za k on n ej i jej ży cia m o d lit w y u .
W d zisiejszy ch czasach, gdy K o śció ł p rzeży w a k ryzys, n ie n a leży s ię dziw ić, że p od aje się w w ą tp liw o ś ć w a rto ść m o d litw y . T rzeba tu zaznaczyć, że p ra w d ziw a od n ow a ży c ia zak on n ego m u si zacząć s.ię w ła śn ie od p o g łęb ien ia życia m o d litw y . D la teg o z u zn a n iem n a le ż y się w y r a z ić o ty c h in ic ja ty w y c h , k tóre w d zisiejszy m k r y z y sie p ró b u ją zacząć o d n o w ę od p o g łęb ien ia ży cia m o d litw y . T em u w a żn em u zagad n ien iu w n iek tó ry ch zakonach p o św ię c a s ię k a p itu ły sp ecja ln e, se s je rad y p len a rn ej zakonu, .kapituły p ro w in cja ln e, sym p ozja itp. P od czas Z jazdu P rzeło żo n y ch G en era ln y ch w R zy m ie za sta n a w ia n o się n a d k o n te m p la c y jn y m w y m ia r e m ż y c ia zak on n ego. P rzeło żo n y g e n era ln y OO P aisjonistów O. P a w e ł B o y le r.eferow ał ta m w ła sn e p ró b y i d o św ia d czen ia z od n ow y ży cia m o d lit w y 12. W Z ak on ie K a p u c y n ó w w 1973 r. o d b y ła się sp ecja ln a sesja R ad y Zakonu p o św ięco n a m o d litw ie , k tóra u c h w a liła i p rzek azała b raciom sp e c ja ln y d ok u m en t.
10 J o sep h P f a b , art. cyt. s. 9— 10; E v a n g e lic a T e s ti f i c a ti o nr 48. 11 L a d isla s M. O r s y , dz. cyt. .s. 171—‘1718. O k ta w ia n S c h m u c k i ,
J e d n o ś ć m o d l i t w y i d zia ła n ia w e d ł u g św . F r a n c is z k a z A s y ż u , H om o
D ei 45 (1976) 282—234.
12 P a u l B o y l e , R i n n o v a m e n t o d e ll a d im e n s i o n e c o n t e m p l a t i v a . W : La d im en sio n e c o n tem p la tiv a di o gn i v ita r e lig io sa . s. 54—64.
[V] K o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego 129 W liśc ie d e fin ito r iu m g en era ln eg o , p rom u lgu jącym te n d o k u m en t, czy ta m y : „K tóż n ie zna ży c io w e j d o n io sło ści m o d litw y ! C hodzi p rze
c ie ż o n asze ż y c ie albo śm ierć. D a rem n e będą w sz e lk ie z a b ieg i ok o ło o d n o w y Zakonu w duchu zasad d ru giego Soboru W a ty k a ń sk ieg o , ducha św . F ran ciszk a i zn ak ów czasu, jeżeli n ie rozbudzim y w so b ie n a mo w o d u ch a m o d litw y ...” 1S.
W A d h o rta cji E v a n g e li c a T e s ti fi c a ti o zn ajd u jem y u p o m n ien ie i za c h ę tę do p ielęg n o w a n ia m o d litw y : „Na za p o m in a jcie teg o , o czym św ia d c z y h istoria: w iern o ść m o d litw ie lu b jej z a n ied b a n ie są zn a k a m i ży w o tn o ści lu b u p ad k u życia za k o n n eg o ” (ET 42). „ P o w in n iśm y b y ć św ia d o m i zn aczen ia, ja k ie posiad a w n aszym życiu m o d litw a . U czcie się w ie lk o d u sz n ie do n iej p rzy k ła d a ć” (ET 45). P rzy p o m n ijm y jeszcze sło w a papieża J a n a P a w ła II sk ie r o w a n e do P rzeło żo n y ch G e n e r a l n y c h w listo p a d zie 1978 r.: „C hcę zw rócić u w a g ę n a m o d litw ę i je j k o n te m p la c y jn y w y m ia r. (...) Jed n a ch w ila sp ęd zon a n a p r a w d z iw e j ad o ra cji m a w ię k sz ą w a rto ść i ow oc d u ch o w y od n ajb ard ziej in te n s y w n e j pracy, ch ociaż b y ła b y to n a w e t praca a p o sto lsk a ” 14.
III. N iek tó re szczeg ó ln e p rzeja w y w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o 1. W i d z ia l n e z n a k i w y m i a r u k o n t e m p l a c y j n e g o w ż y c i u z a k o n n y m W a p o sto la cie d o k o n u je się w y m ia n a i p rzek a zy w a n ie d o św ia d cze n ia w ia r y i tr e ś c i w iary. Ta w y m ia n a i p rzek a zy w a n ie w ia r y n a j p ie r w p ow in n y zach od zić m ięd zy ty m i, którzy p o w o ła n i są do w sp ó l n o ty i w y k o n u ją zad an ia a p o sto lsk ie. W każdej w sp ó ln o cie za k o n n ej, a ty m bardziej a p o sto lsk iej, m isy jn ej, ta k ie k o m u n ik o w a n ie w ia ry jest czym ś isto tn y m . O prócz p rzem aw ian ia trzeb a k o n ieczn ie p rze k a z y w a ć słu ch a czo m w ła sn e d o św ia d czen ia w ia r y i radość z teg o , ż e j e s t się w ierzą cy m . J e ż e li w e w sp ó ln o cie za k on n ej n ie m ó w i się o C h r y stu sie , tzn. że ry tm jej życia n ie fu n k cjo n u je n a le ż y c ie , ż e b rak je s t w n iej ducha k o n tem p la cy jn eg o . B o w iem w sp ó ln o ta zak on n a p o w in n a d aw ać ś w i a d e c t w o w ia ry w ob ec sw y c h człon k ów . To w i d z ia ln e św ia d ectw o w y ra ża się w m ów ien iu , w e w sp ó ln ej m o d litw ie,
w za in tereso w a n iu się i zn a lezien iu czasu d la dru gich , w d y sp o z y c y j n o śc i, w p rzebaczaniu, w zn oszen iu cierp ień , u le g ło śc i, w sta ło śc i i w ie r n o śc i, w e w r a ż liw o śc i na a scezę e w a n g elicz n ą , w m ilczen iu , roz m y śla n iu , r e fle k sji i stu d iu m . W yliczon e tu zo sta ły ty lk o n iek tó re p r z y k ła d y u z e w n ę tr z n ia ją c e w y m ia r k o n tem p la cy jn y naszego życia.
13 A n a le c ta O rdinis F ratru m M inorum Capucciinarum , vol. 89 P973), N 2, s. 120—>127.
14 P rzem ó w ien ie papieża Jana P a w ła II do U n ii Przeł. G en era l n y c h w R zy m ie, L ’Oisservatore R om ano 25 X I 197>8
130 O. G. Bartoszew ski l[8] N a le ż y te ż dodać, że k o n tem p la cy jn y w y m ia r ży cia , w ła śc iw y k a ż d ej rod zin ie zak on n ej u ja w n ia się ta k ż e w zd row ej d u c h o w o ś c i p o szczeg ó ln y ch za k o n n ik ó w i ca łej w sp ó ln o ty ; w ich szczerym w y s ił ku ży cia E w a n g elią i k roczen ia za C hrystuisem .
T o ta ln e n a śla d o w a n ie C hrystusa w k o n se k w e n c ji rodzi w s p ó ł o d p o w i e d z i a l n o ś ć za K ościół, k tó ra p rzeja w ia s ię nie ty lk o w d z ia ła ln o śc i dla n ieg o , a le ró w n ież w cier p ien iu w m y ś l s łó w św . P a w ła : „T eraz ra d u ję się w cier p ien ia ch za w a s i z e sw e j stron y w s w o im c ie le d op ełn iam b ra k i u d ręk C h ry stu sa dla dobra Jego C ia
ła,
k tó ry m jest K ościół. Jego słu g ą sta łem s ię w e d łu g zleconego m i w o b ec w a s B ożego w ło d a rstw a : m am w y p e łn ić [p o sła n n ictw o g ło sz e nia]
sło w a B o ż e g o ” (K ol 1, 24—25).N ie m ożna te ż pom in ąć ty c h o z n a i k , k tó re w sk a zu ją n a b r a k w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o w ży ciu zak on n ym . D zieje się to p rzed e w s z y stk im ta m , g d z ie rządzi egoizm i in d y w id u a lizm , g d z ie są p o d zia
ły i
in tr y g i, g d z ie b rak d y sp o zy cy jn o ści i sp r a w ie d liw o śc i, c ie r p liw o ści i
w ie r n o śc i zo b ow iązan iom , gd zie brak w r a ż liw o śc i n a potrzeb y b ie d n y ch , p rostoty ew a n g e lic z n e j w s ty lu żyoia, a n a d e w sz y stk o g d zie brak m o d lit w y 16.2. Kontemplacyjny wymiar w rytmie życia pojedynczego zakonnika i całej wspólnoty
E g zeg eci k o m en tu ją c te k s t S ta reg o T esta m en tu d otyczący so b o tn ie g o od p oczyn k u stw ierd za ją , że za w iera się w n im w y m a g a n ie w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o . J e ż e li zak on n ik n ie jest zd o ln y o d p o czy w a ć, za g łęb ić się w m ilczen iu przed B o g iem , r a d o w a ć s ię i c h w a lić B o g a , s t a je się n ie w o ln ik ie m w ła sn e j pracy. W iele o só b za k o n n y ch p o w ta rza u ta r ty slogan : N ie m am czasu na m o d litw ę, p o n iew a ż m oja p ra ca je s t m o d litw ą . Z p ew n o ścią każda p raca i k a żd a d zia ła ln o ść p o w in n a b yć w y k o n y w a n a z in te n c ją od d aw an ia c h w a ły B ogu. Jed n ak n ie m ożn a m ie sz a ć ty c h d w óch w a rto ści. B ez w y ra źn eg o p ie lę g n o w a n ia k o n te m p la c ji w ż y c iu .czło w ie k n ie p o tra fi ob jąć d zia ła n ia w y ż e j w y m ien io n ą in ten cją . W ła śn ie ten , k to chce p rzek szta łcić sw o ją p r a c ę w m o d litw ę, m u si m ieć czas n a o so b isty k o n ta k t z B o g ie m 16. P o s łu ż ę s ię tu ta j u w a g ą Sł. B. O. H onorata K o źm iń sk ieg o , k tórą zap isał s o b ie w Notatniku duchownym i często p o w ta rza ł: „ J e śli sta n ę się ś w ię ty m i w s z y stk ie p ra ce ła tw ie j i z w ię k sz y m sk u tk ie m p ó jd ą ” 17. O rien tu je m y isię z a p ew n e, że O. H onorat p o zo sta w ił po sobie b ogatą sp u ś cizn ę. P r z y ty m n a le ż y u św ia d o m ić, że w jeg o re g u la m in ie d z ien n y m od 6— 8 god zin p o św ięco n y ch b yło na m o d litw ę i ro zw a ża n ie sp r a w
ls J o sep h P f a b, art. cyt., s. 10— 11. 16 T am że, s. 11.
[9] K o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego 131 B ożych. K ażdy zak on n ik b ez w zg lęd u n a rodzaj In sty tu tu , do ja k ie g o n a leży , bez w zg lęd u n a pracę, jaką w y k o n u je , p o w in ie n za ch o w a ć r ó w n o w a g ę m ięd zy k o n tem p la cją i d ziałaln ością, tj. u trzy m a ć p ra w d ziw ą jedność ty c h w a r to śc i w sw o im życiu zak on n ym . Z m in im a lizo w a n ie jed n ej lu b d ru giej z ty c h w a r to śc i p o w o d u je b rak ró w n o w a g i, k tó ra p row ad zi do w y ja ło w ie n ia czy to ży cia d u ch ow ego, czy ap osto latu 19.
To, co p o w ied zia n o , o d n osi się do in sty tu tó w a p o sto lsk ich . R ozu m iem y , ż e zak on y k o n te m p la c y jn e z isto ty sw eg o p o w o ła n ia p o św ię ca ją się k o n te m p la c ji19.
IV. N ie b e z p ie c z e ń stw a zagrażające k o n tem p la cy jn o ści ż y cia zak on n ego lu b w a d liw e je j p o jm o w a n ie
N a w ią zu ją c do o sta tn ieg o stw ierd zen ia , n ie tru d n o w y sn u ć w n io sek , ż e dzisiaj zagraża nam p ow ażn e n ie b e z p ie c z e ń stw o n ie m a l to t a l n eg o odrzucenia k o n tem p la cy jn eg o w y m ia ru naiszego ży cia , k tó ry p rzecież jest jeg o rd zen iem . C hociaż w p op rzed n ich częścia ch a r ty k u łu w sp o m n ia łem już o n iek tó ry ch zagrożen iach , a le w ty m p u n k cie ch cę je uk azać ca ło ścio w o .
1. N ad m iar p r a c y i w y n ik a ją c e stąd różn ego rodzaju streissy u - n ie m o ż liw ia ją za k o n n ik o m z n a le z ie n ie czasu na k o n te m p la c ję . T en sta n je ż e li się p rzed łu ża, p o tra fi « tłu m ić d ążen ie do B oga i odebrać za k o n n ik o w i zd o ln o ść k o n ta k to w a n ia się z B o g iem . S ta n ta k i je s t często w y n ik ie m w a d liw e j o rg a n iza cji życia, a z a le ż y n ie ty lk o odt jed n o stk i, a le te ż o d sp o łeczn o ści, w k tórej ży ją zak on n icy.
2. Inną tru d n o ścią jest b r a k sk u teczn y ch b o d ź c ó w i p om ocy do p ro w a d zen ia ży c ia k o n tem p la cy jn eg o . W sp ółczesn a c y w iliz a c ja i p o sta w a k o n su m p c y jn a w c a le n ie pom aga do sk o n cen tro w a n ia sw e j u w a g i n a r z e c z y w isto śc i d u ch o w ej. W sp ó łczesn y rytm ży c ia o gran i cza w p ły w p ra k ty k za k o n n y ch do m in im u m . J e ż e li d ołączy s ię ok o liczn o ść, ż e te p ra k ty k i są n iea tra k cy jn e, n ie p rzem a w ia ją ce, z w ła szcza do m łod zieży, to ty m ła tw ie j się je porzuca. W k o n se k w e n c ji zak on n ik p o zb a w io n y jest sk u teczn ej p om ocy w p ielęg n o w a n iu k o n te m p la c y jn e g o ch arak teru sw e g o ż y c ia 20.
3. D o za tra ca n ia k o n te m p la c y jn e g o ch a ra k teru ży cia zak on n ego p rzy czy n ia ją się te ż n ie k tó r e p o g l ą d y teo lo g iczn e. M oże ich wtpływ w n a szy ch śro d o w isk a ch n ie jest ta k p otężn y, a le jed n a k Istn ieje.
Wielu zakonników twierdzi, że Chrystus zniósł różnicę między tym,
18 K ard. L. S u e n e n s , Promotion apostolique de la vie religieuse, B r u g e s-P a r is 1962, s. 39.
18 B i e l e c k i Jan, dz. cyt. s. 1&9— 2©1.
!0 P . A d rien S c h e n k e r , Chiarimenti sui dati del problema. W: L a d im en sion e contem ,plativa di o gn i v ita rp ligiosa, s. 22— 23.
132 O. G. B a rto szew sk i
[
10]
co „ św ię te ” a ty m , co „św iieckie”. T w ierd zą oni, że każde d ziałan ie św ie c k ie jest św ię te , je ż e li w y p ły w a z p ragn ien ia zjed n oczen ia cz ło w ie k a z C h rystu sem . J e ż e li tak się rzecz m a, to czy p otrzeb n e d zia ła n ie o ch arak terze czyisto du ch ow ym , relig ijn y m ? In n ym i sło w y , czy k o n ieczn e je s t p o św ięca n ie czasu na k o n tem p la cję, skoro każd y d obry u czy n ek m oże p o łą czy ć z C h rystu sem ? Irmi zn ów tw ierd zą, że osoby, k tó re m ają p red y sp o zy cje do k o n tem p la cji, m ogą ją p ra k ty k o w a ć, a le n ie n a leży zm uszać do teg o osób, k tóre ob d arzon e są ' tem p era m en tem a k ty w n y m . Te o sta tn ie — ic h zd a n iem — n iech łączą się z B o g iem za pom ocą m iło ści w y ra ża ją cej się w d ziałan iu .
4. Do zagrożeń trzeb a zaliczyć tw ie r d z e n ie , że k o n tem p la cja m o ż e być n i e b e z p i e c z n a , że m oże k ryć w isobie n ie u m ie ję tn o ść sta w ia n ia czoła n ie b e z p ie c z e ń stw o m i b y ć u c ie c z k ą od r zeczy w isto ści. M oże być 'dążeniem do sk o n cen tro w a n ia się na sobie sam ym , u ja w n ia ć się jako sw eg o rodzaju n arcyzm , je ż e li ch ce się w sposób o d czu w a l n y d ozn aw ać o b ecn o ści B oga. M oże te ż b y ć d ą żen iem do k om p en sa cji w ła sn e j fru stra cji.
5. W ielu lu d zi, a w ty m i osób zak on n ych , n i e d o c e n i a ro li k o n tem p la cji i n ie u św ia d a m ia sob ie, jak iej w y m a g a ona ofiary. D la teg o zb yt p o ch o p n ie tw ierd zą , że jest on a w y m ó w k ą od ob ow iązk u św ia d czen ia m iło śc i b liźn ieg o , w y ra ża ją cej się w d ziałan iu . T w ierd zą, że jest to szu k an ie „ ciep ła ”, ja k ie d a je o b co w a n ie z B o g iem i u ciecz k a od za a n g a żo w a n ia s ię w sk o m p lik o w a n ą rzeczy w isto ść.
6 Inną tru d n o ścią w zrozu m ien iu i p ra k ty k o w a n iu k o n tem p la cji jest fa k t, że dla w ie lu sta je się ona h isto ry czn y m w s p o m n i e n i e m Jezu sa, k tó ry k ie d y ś ż y ł i działał, zam iast być a k tu a ln y m d ia lo g iem z P an em , k tó r y ż y ją c o b ecn ie, jed n oczy s ię z n a m i 21.
W yżej p rzytoczon e o b ja w y obrazują naim, ż e n a sz e ży cie k o n tem p la c y jn e sto i w o b liczu różnych zagrożeń czy to w sk u te k n ie s p r z y ja ją cy ch o k o liczn o ści lu b w a d liw eg o p o jm o w a n ia go. P rzy czy n y te m a ją ch arak ter a n tro p o lo g iczn y lu b teo lo g iczn y . Wiedu za k o n n ik ó w p r z e n ik n ię ty c h jest m en ta ln o śc ią ty p o w ą d la w sp ó łc z e s n y c h sp o łeczeń stw la ick ich . W iększą w a g ę p rzyk ład ają do pracy, różnego rodzaju a tra k c ji n iż ob cow an ia z C hrystusem . U le g a ją te ż p o sta w ie k on su m p c y jn e j. M im o dobrej w o li n ie zawisze p o tra fią w y z w o lić się od jej w p ły w ó w . D la teg o te ż trzeb a szu k a ć p o w a żn y ch środ k ów zarad czy ch , p od ejm ow ać pracę w k ieru n k u p o zy ty w n y m .
V. R ola p rzełożon ych w p o d trzy m y w a n iu i rozw ijan iu w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o w śró d p o d w ła d n y ch
1. N a p ie r w sz y m m iejscu o śm iela m , się p o sta w ić o s o b ę przełożo n eg o . W iem y, jak w ie le za leży od o sob y, k tórej p ow ierzon e z o sta ło
k iero w a n ie sp o łeczn o ścią zak on n ą na k ażd ym szczeblu. P rzeło żo n y po w in ie n być ż y w y m p rzy k ła d em k on tem p lacji. N ie m oże być ty lk o a d m in istra to rem , a le m u si być p a sterzem sw o jej w sp ó ln o ty . P rze łożon y p o w in ie n b yć w zorem i p rzy k ła d em k o n tem p la cy jn o ści, z w ła szcza w jej w y m ia rze m o d litew n y m . J e st to chyba jed en z p ierw szo rzęd n y ch d n ie z b y w a ln y c h ob o w ią zk ó w p rzełożonego i jego za sa d n i cze p o sła n n ictw o . P rzeło żo n y p o w in ien dużo się m o d lić i zg o d n ie z z a ch ętą p ap ieża Jan a P a w ła II n ie ob aw iać się m ó w ić i p rzyp om in ać sw o im p o d w ła d n y m o ich szczy tn y m p o w o ła n iu k o n tem p la cy jn y m .
2. D o p rzełożonych n a le ż a ło b y r ó w n ie ż szu k a n ie w ła ś c iw y c h s p o s o b ó w m o d litw y w za leż n o ści o d ch arak teru d an ej rod zin y za k o n n ej. T rzeba p rzy jm o w a ć n o w e w zo ry , p rzem a w ia ją ce zw ła szcza do m łod zieży, a le n a le ż y p ie lę g n o w a ć też m o d litw y tr a d y cy jn e, z w ła sz cza te, które poohodzą o d z a ło ż y c ie la i n ie (straciły sw e j ak tu a ln o ści. 3. W ażne jest o d w o ły w a n ie się do c h a r y z m a t u z a ł o ż y c i e - 1 a , jego m y śli, pism . K ażd y b o w iem za ło ży c iel zak on u c ie s z y ł się szczeg ó ln y m ch a ry zm a tem k o n tem p la cji. O bok teg o n a le ż y w y tr w a le u k a zy w a ć id ea ł k o n tem p la cy jn o ści za w a rty w r e g u le ii k o n sty tu cja ch w łaisnego Łnstytutu zakonnego.
4. W sk azan e b y ło b y w i z y t a c j e k a n o n iczn e p rzep row ad zać w a sp ek cie u m a cn ia n ia p o d w ła d n y ch w ich p o w o ła n iu k o n te m p la c y j n ym .
5. P o w in n o ścią p rzełożonego jest z a g w a ra n to w a n ie p o d w ła d n y m c z a s u n a sp ok ojn ą i p ogodną m o d litw ę . J e ż e li za ch o d zi potrzeb a, re d u k o w a ć n iek tó re za jęcia . Z w racać u w a g ę n a ty c h c zło n k ó w w sp ó l n o ty , którzy sz c z e g ó ln ie rzu cen i są w w ir pracy, ży c ia w p o jed y n k ę itp., by co p e w ie n o k r e s dać im sposobność p rzeży w a n ia sam ot n o śc i i sk u p ien ia .
6. C h a ra k tero w i k o n tem p la cy jn em u w łaisnego in sty tu tu m ożna by p o św ię c ić k a p i t u ł ę n a d zw y cza jn ą w z g lę d n ie ja k ieś sym p ozju m , by o b ją ć w sz y stk ic h c zło n k ó w w sp ó ln o ty .
7. R e k o l e k c j e doroczne, k tóre z n a tu r y rzeczy są p rzeja w em ch arak teru k o n tem p la cy jn eg o , o rgan izow ać le p ie j i zw racać szczeg ó l n ie jsz ą u w a g ę na te n problem .
8. N ie w ą tp liw ie p om ocn e b ęd zie o rg a n izo w a n ie d o m ó w m o d litw y d la człon k ów w sp ó ln o ty , k tórzy zech cą od erw ać się od pracy, b y p rzeży ć c h w ile sa m o tn o ści i odpoczynku oraz p o g łę b ić sw o je ż y c ie d u ch o w e. O rgan izow an ie ta k ic h d om ów w y m a g a p rzy g o to w a n ia i prze k o n a n ia czło n k ó w w sp ó ln o ty d o teg o . M ogą on e sp ełn ić bardzo p o zy ty w n ą rolę.
9. Ś ro d k iem d a lek o siężn y m jest f o r m a c j a m łod ego p o k o len ia w k ieru n k u u m i ł o w a n i a ducha k o n tem p la cji. J e st to jed en z n a j b a rd ziej isto tn y ch prob lem ów . P o w in ie n b y ć n a jg łó w n ie jsz ą trosk ą p rzełożonych. M im o sła b o śc i i b rak ów m ło d zieży za k on n ej trzeb a k łaść zasad n iczy n a cisk na w y c h o w a n ie do k o n tem p la cy jn o ści. W n o w ic ja [11] K o n tem p la cy jn y w y m ia r życia zak on n ego 133
134 O. G. B a rto szew sk i ,[12] c ie , ju n io ra cie i sem in a riu m n ie w y sta rczy w d rażać m ło d y ch do stu d iu m w z g lę d n ie pracy, ale przede 'w szystkim w y c h o w y w a ć do ży cia z C h ry stu sem , u m iło w a n ia k o n tem p la cji. M łod zieży n a le ż y dać za sm a k o w a ć w m o d litw ie , k tórą p ap ież Jan P a w e ł II u w a ża za źren icę i d u sz ę w y m ia r u k o n tem p la cy jn eg o . J e ż e li w sto su n k u do n a jm ło d szy ch c zło n k ó w in sty tu tu w y p e łn im y o b o w ią zek d u ch o w eg o u fo rm o w a n ia ich , b ęd ziem y m o g li ż y w ić n ad zieję n a b ard ziej sk u teczn ą od n ow ę i rozw ój n a sz y c h ro d zin zakonnych.
Z ak oń czen ie
W n in ie jsz y m a r ty k u le z a sta ły z a le d w ie d o tk n ięte n ie k tó r e p rob le m y. W yd aje isię jed n ak , że na te j p o d sta w ie m ożna na now o u ś w ia dom ić sob ie, że k o n te m p la c y jn y ch arak ter n a szeg o ż y c ia zak on n ego jest jed n ym z jego isto tn y c h elem en tó w . W ynika to z ta je m n ic y C h ry stu sa , za k tó ry m z d e c y d o w a liśm y s ię kroczyć. O n jest jed y n y m w y tłu m a c z e n ie m w a r to śc i i sen su ży cia zak on n ego. L e k cew a żen ie lu b p o zb y w a n ie s ię w y m ia ru k o n tem p la cy jn eg o p o d cin a jego ż y w o tn e k o rzen ie. D la teg o w s z y stk ie p oso b o ro w e d o k u m en ty d o ty czą ce od n ow y ż y c ia zak on n ego zw racają szczególn ą u w a g ę na jego w y m ia r k o n tem p la cy jn y .
Z y cie zak on n e jest zn ak iem , zn a k iem in n ego ży cia . I dziś do inas, p od ob n ie jak k ie d y ś do a p ostołów , lu d zie zw racają się z prośbą: „ch cem y w id z ie ć J ezu sa ” (J 12, 21).. B ęd ziem y zd o ln i p rzem ów ić do n ich i u kazać im J ezu sa , je ż e li n a sze ż y c ie b ęd zie za k o rzen io n e w N im p rzez k o n tem p la cję.
T h e C o n tem p la tiv e D im en sio n o f R elig io u s L ife
In con tem p orary r e lig io u s life th ere e x is ts a v e r y sharp ten sio n b e tw e e n e x te r io r a c tiv ity and sp iritu a l life . M any resig n from p ra y er u n d er th e p r e te x t, th a t th e y w ill be a b le to m ore fu lly in v o lv e th e m s e lv e s in th e ir w ork , as it w e r e g iv in g m ore of them selve!s to e x te r io r a c tiv ity . M any r elig io u s h a v e a m ista k en u n d ersta n d in g o f co n tem p la tio n as a u s e le s s and irre sp o n sib le c o n cen tra tio n on o n e ’s se lf.
T h e S econ d V a tica n C ouncil h o w ev er m ade a clear an d d e c isiv e sta te m e n t in th is m atter; a ll relig io u s are ca lled both to co n tem p la tio n and a p o sto lic lo v e. It w a s for th is re a so n th a t th e C oncil did a w a y w ith th e p r e v io u s d iv isio n b e tw e e n th e c o n te m p la tiv e and apo sto lic in stitu tes.
U n io n w ith C h rist m u st b e th e e se n tia l su b sta n c e o f b o th th e in d i v id u a l relig io u s and th e com m u n ities o f r e lig io u s in stitu tes; it is one o f th e m ost irrep la cea b le e le m e n ts o f r elig io u s life.
Im portant fa cto rs su ch a s liste n in g to and m e d ita tin g upon th e W ord of God, E u ch arist as w e ll a s com m u n al an d in d iv id u a l p ra y e r p la y a b a sic ro le in m a in ta in in g th e c o n te m p la tiv e ch aracter o f r e lig io u s life . A m o n g th e s e fa cto rs w h ic h su p p ort th e co n tem p la tiv e
[13] K o n te m p la c y jn y w y m ia r życia zak on n ego 135
d im en sio n of r e lig io u s life axe fou n d : com m on lif e and a m u tu a l sh a rin g o f th e e x p e r ie n c e s o f faith .
A m on g th e m a in d an gers th r e a te n in g r e lig io u s lif e w e sh ou ld in c lu d e th e fo llo w in g : e x c e ss o f w ork and th e stresses r e su ltin g th e r e from , an a ttitu d e o f co n su m p tio n on th e part of so m e r e lig io u s a n d a p r e v a ilin g c o n fu sio n w ith resp ect to b asic th e o lo g ic a l concetpts.
A ll relig io u s sh ou ld b e co n cern ed w ith th e p r eserv a tio n of th e co n te m p la tiv e d im en sio n of r e lig io u s life . S u p erio rs o n a ll le v e ls h o w e v er p la y th e m a in role. In th e ir p a sto ra l and a d m in istr a tiv e w o rk , s u - in m ind.
R e lig io u s life is a sig n , a sig n o f an oth er life . T oday, as in the
d a y s o f th e A p o stle s, p e o p le h a v e recourse to u s w ith th e p lea on