• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 23 (82).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 23 (82)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

REKLAMA

nowiny.pl Wtorek 3 czerwca 2008 r.

Nr 23 (82) rok III ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

w NUMERZE

Sokół zrobi porządek

Czy gołębie znikną z rybnickiego Rynku? Miasto chce spro- wadzić sokoła. A wszystko przez kleszcze. Strona 9

AKTUALNOŚCI

ZAPROSZENIE

Wymarzone wakacje

AKTUALNOŚCI

Już po raz czwarty Agata Meble wraz z Fundacją im. Grze- gorza Kolosy organizuje wakacyjny wyjazd dla 200 najbar- dziej potrzebujących dzieci. Konkurs polega na wykonaniu w dowolnej technice pracy plastycznej „Wymarzone waka- cje”. Maksymalny format pracy to A2 (42 cm x 59,4 cm).

W konkursie mogą wziąć udział dzieci w wieku 7-16 lat, podopieczni z domów dziecka, placówek opiekuńczo-wy- chowawczych, świetlic środowiskowych, stowarzyszeń oraz z rodzin najbardziej potrzebujących, dlatego w przypadku prac indywidualnych, należy przedłożyć zaświadczenie o zarobkach rodziców lub prawnych opiekunów. Prace należy przesyłać do 22 czerwca na adres: Katowickie Przedsiębior- stwo Meblowe Agata SA, al. Roździeńskiego 93, 40-203 Ka- towice. Na zwycięzców czekają bezpłatne, dwutygodniowe kolonie w sierpniu tego roku.

(r)

Gazetki więcej znaczą

W tym tygodniu, w piątek, odbędzie się uroczystość rozstrzy- gnięcia IV Ogólnopolskiego Konkursu Gazetek Placówek Szkolnictwa Specjalnego „Nasza Gazetka”. Organizatorami są Specjalny Ośrodek Szkolno–Wychowawczy w Rybniku, Powiatowa i Miejska Biblioteka, SOSW w Tychach oraz Ko- legium Nauczycielskie Pedagogiki Specjalnej w Gliwicach.

Na konkurs wpłynęły gazetki z ośrodków z całej Polski. Pa- tronat nad konkursem objął „Tygodnik Rybnicki”, a redaktor

naczelna zasiadała w jury. (izis)

Nowiny.pl – nowe możliwości, nowe promocje

Zyskaj 280 zł! Teraz miesiąc publikacji banera w Internecie ZA DARMO!

Promocja wna do 24.06.2008 r.

tel. (032) 415 47 27 w.34, wostojski@nowiny.pl

NEWS

Zabrakło miejsc

Zakończył się elektroniczny nabór do rybnickich przed- szkoli. Początkowo w przedszkolach przygotowano 3424 miejsca. Okazało się, że brakuje 233 miejsc. Prezydent Rybnika podjął decyzję o otwarciu nowych oddziałów w przedszkolach, w których istnieją odpowiednie warunki lokalowe i występuje zapotrzebowanie na dodatkowe miej- sca. Nowe oddziały utworzono w dzielnicach: Chwałowi- ce, Boguszowice, Nowiny–Maroko i w Zebrzydowicach. (r)

Przez lata palili służbową dokumentację m.in. w piecach i na Przez lata palili służbową dokumentację m.in. w piecach i na grillu. W ubiegły poniedziałek sąd skazał byłych komendantów grillu. W ubiegły poniedziałek sąd skazał byłych komendantów rybnickiej straży miejskiej na sześć miesięcy pozbawienia rybnickiej straży miejskiej na sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny. Wyrok jest nieprawomocny.

wolności oraz karę grzywny. Wyrok jest nieprawomocny.

WIĘCEJ NA STR. 5 WIĘCEJ NA STR. 5

Komendanci

SKAZANI SKAZANI

14) Złote pszczółki

Józef Riemel od 45 lat zajmuje się pszczelarstwem.

24) To już jest

koniec!

Nic nie zostało z marzeń o awansie. Energetyk ROW przegrał decydujący mecz.

25)

Herbie dał koncert

Greg Hancock wygrał turniej pamięci Łukasza Romanka.

(2)

2

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (666 023 153), Beata Mońka, bmonka@nowiny.pl (507 083 735)

n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067, www.rcsb.pl

Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Bramy garażowe:

uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne

Bramy przemysłowe:

segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne

Napędy i sterowania

do bram garażowych,

wjazdowych i przemysłowych

WIOSENNA PROMOCJA!

Rozbrykana koza państwa Bugdoll z Odry od dłuż- szego czasu mieszka na zmianę z psem Piwkiem w jego prywatnej budzie.

Koza okazała się silnym autory- tetem dla czarnego kundelka, który bez szczekania zwalnia jej miejsce pod swoim dachem.

– Koza jest straszną rozrabia- ką, biega po podwórzu, nie daje się łatwo złapać. Wypę- dziła Piwka z budy, a on w ogóle się jej nie sprzeciwia – mówią bracia Irek i Bernard Bugdoll. Koza z Odry nie jest jednak egoistką i potrafi się „dogadać” ze swoim przy- jacielem – często łaskawie wpuszcza go do środka, co po- twierdza tylko jej status „przy- wódcy” na terenie do niedaw- na należącym do psa Piwka.

tekst i zdjęcie Janusz Ballarin

PIWEK PIWEK

pod pantoflem pod pantoflem

Zdaniem Nonsensopedii nazwa Rybnik wskazuje na jego podwodne położenie, zaś jego mieszkańcy naj- więcej pracy mają w grudniu, kiedy to odławiają tysiące ton karpi, by zaspo- koić zapotrzebowanie całego kraju.

Wszyscy znają Wikipedię, wirtualną encyklopedię tworzoną przez inter- nautów. Ilu jednak słyszało o Nonsen- sopedii? Ta satyryczna, pełna absurdu wersja zyskuje coraz większą popular- ność, posiadając już kilkadziesiąt wer- sji językowych. Wśród opisywanych haseł nie mogło oczywiście zabraknąć Rybnika, a informacje zawarte na tym portalu mogą wprowadzić niejednego rybniczanina w osłupienie. Któż mógł spodziewać się, że nasz skromny Ryb- nik stanowi centrum Śląska oraz jest

najbogatszym miastem–państwem w Europie? Posiadamy także dobre stosunki z UFO, które zaopatruje się u nas w kozy, zarówno z nosa, jak i z pastwisk.

Paradoksalnie autorzy opisu poda- ją też kilka prawdziwych lub bliskich prawdzie informacji. Nie uszło ich uwadze, że przerobiono u nas browar na centrum rozrywki. Zwraca się też uwagę na największą w Polsce ilość rond, przez co po 2 godzinach jaz- dy w kółko, dalej nie wiadomo gdzie jechać. Szpital psychiatryczny przy ul. Gliwickiej nazwano najlepszym spe- cjalistycznym szpitalem psychiatrycz- nym w Europie, dzięki czemu Rybnik stał się kolebką światowej psychiatrii.

Andrzej Kieś

Zajrzyjcie do Nonsensopedii, a dowiecie się o Rybniku niestworzonych rzeczy

Kolebka światowej psychiatrii

Zapraszamy na imprezy plenerowe

Nowiny – Rada Dzielnicy Maroko–No- winy zaprasza na spotkanie mieszkańców dzielnicy pod hasłem „Tu żyję, tu miesz- kam”. W programie imprezy zaplanowano m.in. V Spartakiadę Przedszkolaków o Pu- char Prezydenta Miasta, podsumowanie Konkursu Plastycznego pt.: „Moja dziel- nica na pocztówce”, występy artystyczne zespołów tanecznych z Młodzieżowego Domu Kultury oraz pokaz Taekwondo.

Gwiazdą spotkania będzie „Karpowicz Family”.

Impreza odbędzie się 7 czerwca na bo- isku Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 (przy ul. Orzepowickiej). Początek zabawy o 14.00.

Niewiadom – Z kolei Dom Kultury Nie- wiadom organizuje w „Parku pod lipami”

(naprzeciw Domu Kultury) koncert zespołu

„d.a.s.h” . Grupa wystąpi 8 czerwca. Kon- cert rozpocznie się o 18.00. W razie niepo- gody muzycy zagrają w sali widowiskowej

ośrodka. Wstęp wolny.

P o d k re sk ą

FOT. JANUSZ BALLARIN

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Maszyny Rolnicze

Rudnik, trasa Racibórz – Opole, ul. Kozielska 2

Tel. 032 / 414-73-63, 417-22-50 www.chempest.pl

NOWOŚĆ W OFERCIE

maszyny do pielęgnacji maszyny do pielęgnacji terenów zielonych terenów zielonych

model R40EL już od

957 zł*

* cena zależna od kursu euro

brutto

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

Zostaliśmy zaalarmo- wani przez zaniepoko- jonych mieszkańców o nieprawidłowościach w wykonywaniu prac przez ekipę budowlaną zajmującą się usuwa- niem azbestu. Posta- nowiliśmy sprawdzić sytuację.

Właścicielami bloków przy ulicy Wrębowej jest PKP Katowice i właśnie ta instytucja zleciła firmie bu- dowlanej Basta usunięcie niebezpiecznych dla zdro- wia materiałów. Wsparte

finansowo przez rybnicki Urząd Miasta (z puli dofi- nansowania z Unii Europej- skiej) prace rozpoczęły się w poniedziałek 19 maja i od początku wzbudzały wątpli- wości mieszkańców.

Bez rękawic, bez wiedzy

– Azbest wynoszony był w wiadrach i workach bezpo- średnio przez moje miesz- kanie i klatkę schodową. Na dodatek robotnicy nie mieli na sobie żadnych zabez- pieczeń. Nie zdawali sobie sprawy, z jak niebezpieczną substancją mają do czynienia – załamuje ręce Władysław

Kawałki azbestu leżały na podłodze w mieszkaniu – tak firma budowlana zdejmowała z bloku na Wrębowej rakotwórczy materiał

Beztrosko rzucali eternitem

Gontkowski, mieszkający wraz z małżonką na 10 pię- trze. – Interweniowałem u kierownika ekipy, aby usu- nął spod naszego bloku wor- ki z azbestem. W końcu w pobliżu bawią się także małe dzieci. Gdy tego nie uczynił, powiadomiłem odpowiednie służby ekologiczne – relacjo- nuje Gontkowski. Jedynym tego efektem było jednak za- wiadomienie przez te służby straży miejskiej, która ograni- czyła się do skontrolowania uprawnień firmy.

Jak sami się przekonaliśmy, podczas usuwania eterni- tu pracownicy nie zwróci- li uwagi na podstawowe w

przypadku wykonywania prac zasady odpowiednie- go zabezpieczenia terenu.

Nigdzie nie zauważyliśmy tablic z ostrzeżeniem przed azbestem.

Eternit leżał pod blokiem

Po tygodniu od rozpoczęcia usuwania azbestu na miej- sce robót przybył Andrzej Spałek, inspektor nadzoru wysłany przez dyrekcję kato- wickiego PKP. Nie stwierdził on jednak żadnych uchybień przy przenoszeniu toksycz- nych materiałów. – Eternit był zabezpieczany w bia- łych workach, więc zostały

spełnione wszelkie normy bezpieczeństwa – twierdzi inspektor. Innego zdania jest Władysław Gontkowski. – W przeddzień kontroli inspek- tora odbyło się tutaj wielkie sprzątanie, zatarto większość śladów, jednak część dalej jest widoczna – mówi, wska- zując na swój balkon. Dyrek- tor firmy Basta odmówił nam komentarza w tej sprawie.

Z tym nie ma żartów Przy robotach towarzyszą- cych zrzucaniu płyt eternito- wych nie liczono się chyba ze stanem, w jakim znajdzie się prywatne mieszkanie pań- stwa Gontkowskich. Sam

inspektor Spałek dobitnie stwierdził, że została wy- konana fuszerka i zlecił po- wtórne wykonanie prac. Po upomnieniu nowa ekipa wy- wiązała się ze swoich zadań o wiele lepiej, ku zadowoleniu lokatorów 10 piętra. Przypo- mnijmy: azbest będący skład- nikiem płyt eternitowych jest bardzo szkodliwą substancją.

Może być przyczyną pylicy azbestowej, raka płuc i no- wotworów międzybłonnika opłucnej. Obecnie stosowa- nie eternitu jest zabronione w Polsce i trwa proces suk- cesywnego usuwania go z budynków.

Andrzej Kieś

ZASADY BEZPIECZ- NEGO OBCHODZENIA SIĘ Z AZBESTEM – Należy zabezpieczyć te- ren, na którym znajdują się wyroby zawierające azbest za pomocą szczelnej zabu- dowy, ewentualnie pokryć substancją wiążącą azbest posiadającą odpowiednią aprobatę techniczną – Wyeliminować jakąkol- wiek obróbkę mechaniczną przy pracach związanych z usuwaniem azbestu – Prace mogą być wyko- nywane wyłącznie przez wykonawców posiadają- cych odpowiednie wypo- sażenie techniczne oraz zatrudniających pracowni- ków z odpowiednim prze- szkoleniem

– Wykonawca prac zobo- wiązany jest do izolowania od otoczenia obszaru prac za pomocą ogrodzenia terenu w bezpiecznej od- ległości od traktów komu- nikacyjnych dla osób pie- szych, nie mniejszych niż 1 metr przy stosowaniu osłon oraz do umieszcza- nia tablic ostrzegawczych o treści „Uwaga! Zagroże- nie azbestem”.

Władysław Gontkowski wskazuje na niezabezpieczone fragmernty eternitu znajdujące się na jego balkonie

Nawet po usunięciu worków z azbestem, pod blokiem zostały ślady szkodliwych materiałów

FOT. ANDRZEJ KIEŚ (2)

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

PROMOCJA

ZADZWOŃ: tel. (032) 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zapewniamy najlepszą oglądalność w regionie: 200 tys. wizyt / miesiąc, 6660 wizyt dziennie

BANERY, PREZENTACJE, BAZA FIRM – JUŻ OD 70 ZŁ/TYDZIEŃ

Skuteczna reklama w Internecie NA PORTALU

Kilka tygodni temu pi- saliśmy o przeciążonym Wydziale Komunikacji w r ybnic kim magi s trac ie.

Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy znaleźli sposób, by choć trochę zmniejszyć ogonek przed wydziałem.

Poza pięcioma nowy- mi urzędnikami, którzy w najbliższym czasie zaczną obsługiwać petentów w urzędzie, pracownicy ma- gistratu proponują kolejne ułatwienie. Od kilku dni, nie wychodząc z domu, można sprawdzić stan kolejki w najbardziej obleganym wy- dziale rybnickiego magistra- tu. Na internetowej stronie urzędu miasta można spraw- dzić ilość osób czekających w kolejce oraz dowiedzieć się, który numerek jest ak- tualnie realizowany. – Dane są aktualizowane co pięć mi- nut – mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik urzędu miasta. Po wejściu na stronę nie sposób nie zauważyć odnośnika do

Złe wiadomości dla ryb- nickich kierowców. Szykują się kolejne utrudnienia w poruszaniu się samocho- dem po naszym mieście. Od środy do 5 lipca zamknięta będzie ulica Świerklańska, na odcinku od ronda Kamy- czek do skrzyżowania z ul.

Prostą.

Zamknięcie spowodowa- ne jest budową kanalizacji sanitarnej. Dojazd do posesji będzie możliwy w godzinach 19.00 – 7.00. Dodatkowo o dwa tygodnie przedłuży się obecny etap remontu wia- duktu nad ulicą Zebrzydo- wicką. Rydułtowska firma Inrod, która realizuje inwe- stycję, poinformowała, że prace potrwają co najmniej

do 26 czerwca. Powodem opóźnienia są między in- nymi niewypały z czasów drugiej wojny światowej, które znajdowano przy pra- cach ziemnych. Ostatnim razem robotnicy natknęli się na istny arsenał. Saperzy wywieźli wówczas ponad 30 kilogramów trotylu, 14 pocisków moździerzowych i pięć ładunków kumulacyj- nych, służących do wyburza- nia obiektów strategicznych.

To największe tego typu zna- lezisko na Śląsku od wielu lat. Robotnicy pracujący przy budowie biorą pod uwagę, że pod ziemią kryją się jeszcze kolejne niespodzianki, stąd wolniejsze tempo prac.

(acz)

Przygotowania do strajku trwały od daw- na. Mieliśmy cały cykl spotkań, na których dyskutowane były wszelkie sporne kwestie – mówi Bożena Uche- rek, wiceprezes zarządu ZNP w Rybniku.

Strajk poprzedzony zosta- ły specjalnym referendum, dzięki któremu każda pla- cówka mogła określić się, czy chce wziąć udział. De- cydowała większość. W Rybniku odsetek szkół, któ- re przyłączyły się do strajku,

był jednym z największych w regionie i wynosił 84%.

Żądania nauczycieli nie zmieniły się w stosunku do tych sprzed roku. Nie- zmiennie głównym ich punktem są podwyżki dla pedagogów. – Domagamy się zwiększenia nakładów finansowych na oświatę, a także podniesienia płac o 50%, oczywiście w rozło- żeniu na kilka lat. Wbrew pozorom wcale nie jest to aż tak duża kwota, gdyż chodzi o od 300 zł do 1200 zł w zależności od kwoty bazowej. Poza tym chodzi nam o możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę

i utrzymania Karty Nauczy- ciela – wylicza Ucherek, po czym dodaje – Chcieliby- śmy poprawy warunków pracy, zmniejszenia liczeb- ności klas oraz zaprzestania ciągłego eksperymentowa- nia na naszym organizmie poprzez nieprzemyślane zmiany programów i lektur.

Należy prowadzić dialog z nauczycielami – praktyka- mi. Jak można było się spo- dziewać, strajk pedagogów wzbudzał kontrowersje głównie wśród rodziców uczniów. Wielu z nich pod- chodziło do tej sytuacji z wyrozumiałością, chociaż nie zabrakło też głosów

sprzeciwu. – Przystępowa- liśmy do tego strajku z wiel- kim bólem serca, nie była to dla nas łatwa decyzja, jed- nak nie pozostawiono nam innego wyjścia – wyjaśnia wiceprezes Ucherek. Na- uczyciele nie zainkasowali

„dniówki”, która wynosiła ok 120 zł. Co ciekawe, tym razem w proteście wzięły udział także przedszkola, które dotychczas ograni- czały się jedynie do wywie- szania flag. – Jest to wyraz naszej desperacji, miejmy nadzieję, że tym razem uda się nam coś osiągnąć – wzdycha pani wiceprezes.

Andrzej Kieś

W Rybniku strajkowali nauczyciele większości szkół i przedszkoli

Desperackie „nie”!

Maria Kucjas – nauczyciel wychowania fizycznego z Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku

Kierowcy stoją w korkach, a urzędnicy informu- ją o kolejnych utrudnieniach

Zamykają kolejne ulice

Urzędnicy mają kolejny pomysł, na to, jak zmniejszyć tłok na korytarzach

Niektórzy to lubią stać

internetowego licznika, bo zaznaczony jest rzucają- cym się w oczy czerwonym kolorem. – Naprawdę nie jesteśmy dumni z tego, co się dzieje przed wydziałem, dlatego szukamy rozwiązań – tłumaczy Adam Fudali, prezydent Rybnika. Są już pierwsze efekty. – Kolejka w dniu wczorajszym liczyła sześćdziesiąt osób i sześć- dziesiąt osób przyjęliśmy.

Mimo to jest pewna grupa osób, która lubi chyba stać w kolejkach i na to nic nie poradzimy – mówi prezy- dent. Urzędnicy wiedzą, że w najbliższym czasie ilość samochodów będzie się zwiększać. – Podpatrujemy, jak ten problem jest rozwią- zywany w innych miastach.

Winne są przepisy, przez które proces rejestracji sa- mochodu stał się tak czaso- Pierwsi petenci ustawiają się już o godzinie 6.00

chłonny, że nie wystarczy jedna wizyta w urzędzie – mówi prezydent. To nie koniec ułatwień, które szy- kują pracownicy urzędu. W niedalekiej przyszłości pro- cedura przyjmowania wnio- sków ma zostać zupełnie zreorganizowana, a petenci będą powiadamiani listow- nie lub telefonicznie o etapie realizacji ich sprawy.

(acz)

FOT. ANDRZEJ KIEŚ FOT. ADRIAN CZARNOTA FOT. ADRIAN CZARNOTA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

GORĄCY TEMAT

REKLAMA

...zdążyć przed rakiem

N.W. Z.O.Z. MEDICUS 99

Rybnik, ul. Kościuszki 54 % 032 755 88 19

Jastrzębie Z., ul. Dworcowa 1D

%

032 476 45 55

99

BEZPŁATNA MAMMOGRAFIA BEZPŁATNA MAMMOGRAFIA

dla kobiet w wieku 50–69 lat, u których w ostatnich 2 latach nie wykonano takiego badania.

Program Profilaktyki Raka Piersi finansowany przez NFZ INFORMACJA DLA RODZIN I CHORYCH Z PADACZKĄ

INFORMACJA DLA RODZIN I CHORYCH Z PADACZKĄ

Prosimy o kontakt rodziny lub chorych z padaczką, której napady utrzymują się nadal pomimo leczenia. Prowadzimy badania nad nowymi metodami terapii w padaczce opornej na dotychczasowe leki przeciwpadaczkowe. Zapewniamy bezpłatne kontrole lekarzy specjalistów, bezpłatne badania EEG, TK/NMR, badania laborato- ryjne służące do monitorowania choroby, bezpłatne leki.

Koordynator badań mgr Marta Kawoń, telefon: (032) 201 08 38 w poniedziałki, wtorki, czwartki od godz. 10.00 do 12.00

lub telefon komórkowy: 0515 733 104

Badania USG Badania USG

piersi, jamy brzusznej, tarczycy, prostaty, ciąży 3D/4D, ginekologiczne, ukg (echo serca), usg u dzieci, stawu biodrowego u dzieci, przepływu krwi (kolor Doppler)

WYKONUJĄ WYSOKIEJ KLASY SPECJALIŚCI NA NOWOCZESNYM SPRZĘCIE.

Rybnik, ul. Kościuszki 54, tel. 032 755 88 19 Rybnik, ul. Kościuszki 54, tel. 032 755 88 19

czynne w godz. 08.00 – 19.00 czynne w godz. 08.00 – 19.00

44–290 Jejkowice, ul. Dworcowa 33, tel./fax (032) 430 21 20

www.tartak.algrim.pl

OFERUJEMY:

OFERUJEMY:

tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę czołową, impregnacja i suszenie drewna czołową, impregnacja i suszenie drewna

usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna

Hajduczek

TRADYCJI

70

LAT 70

LAT

Sędzia nie miał wątpli- wości, że grill ogrodowy to nie najlepsze miejsce do pozbywania się dokumen- tacji straży miejskiej.

W poniedziałkowy ranek, 2 czerwca, Sąd Rejonowy w Rybniku ogłosił wyrok w sprawie byłego komendan- ta rybnickiej straży miej- skiej Ryszarda S. oraz jego zastępcy Andrzeja L. Sąd uznał obu oskarżonych za winnych niszczenia przez 9 lat dokumentacji służbo- wej, oczyścił ich jednak z za- rzutu bezprawnego grożenia wszczęciem postępowania dyscyplinarnego wobec pod- ległych pracowników, jeśli ci nie zwolnią się z pracy. Obaj oskarżeni za pierwszy czyn zostali skazani na sześć mie- sięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, oraz 2,4 tys. zł grzywny.

Słali anonimy

Sprawa nieprawidłowości w rybnickiej komendzie stra- ży miejskiej ujrzała światło dzienne w 2005 roku. Ano- nimowi informatorzy za- częli wysyłać listy, m.in. do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Sprawa niszcze-

nia notatek wyszła na jaw w kontroli Komendy Wojewódz- kiej Policji w Katowicach. W kwietniu ubiegłego roku żor- ska prokuratura postawiła obu komendantom zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych poprzez nisz- czenie notatników i notatek służbowych oraz bezprawne grożenie wszczęciem postę- powania dyscyplinarnego wo- bec podległych pracowników, celem wymuszenia zgody na zwolnienie ich z pracy.

Palili dokumenty na grillu

– Do czasu kontroli z KWP w Katowicach notatniki i no- tatki służbowe były niszczo- ne przez komendantów bez zachowania jakiejkolwiek procedury i sporządzania protokołu – uzasadniał wyrok sędzia Piotr Gomola. – Doku- mentem jest każdy zapis sta- nowiący dowód prawa lub też informacji, która może mieć znaczenie prawne. Nie sposób ustalić, co zawierały notatki służbowe, więc oskar- żeni mogli je niszczyć np. w niszczarce, jeśli zawierały tylko informacje dotyczące funkcjonowania danej insty-

tucji – argumentował Gomo- la. Sędzia zauważył, że nie jest istotne, jak się dany druk nazywa, tylko co zawiera. – Je- śli były tam informacje o zna- czeniu prawnym, powinny zostać zarchiwizowane. Co do notatników służbowych sami oskarżeni przyznali, że były one wzorowane na no- tatnikach policyjnych, więc tu sprawa jest prosta. Ze względu na przeprowadza- ne interwencje, musiałyby zawierać informacje istotne z punktu widzenia prawa i powinny trafić do archiwum – mówił sędzia. Tymczasem w ciągu kilku lat komendan- ci niszczyli dokumenty paląc je m.in. w piecu i na grillu.

Mało eleganckie relacje

Sąd uniewinnił oskarżo- nych z drugiego zarzutu, czyli bezprawnego grożenia dys- cyplinarnym zwolnieniem z pracy. – W ocenie sądu to nadinterpretacja materiału dowodowego. Gdy czyta się zeznania poszczególnych strażników to nie ma żadnych wątpliwości, że osoby te i tak chciały się zwolnić. Zwrot

„zwolnisz się albo my cię

zwolnimy” nie jest zapowie- dzią wszczęcia postępowania dyscyplinarnego – uzasadniał sędzia. – Z całą pewnością w komendzie funkcjonował dość nieelegancki sposób tworzenia relacji z pracowni- kami. Niestosowne wypowie- dzi pana Andrzeja L. mogły zbulwersować podległych pracowników. Szczególnie jego namowy do donoszenia na kolegów i atmosfera ciągłe- go sprawdzania mogłaby być uciążliwa – tłumaczył sędzia.

Męska rozmowa Obaj komendanci zamie- szanie wokół swoich osób nazywają spiskiem byłych podwładnych. Żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzucanych mu czy- nów. W ostatnim słowie były komendant wyjaśniał powo- dy niszczenia dokumentacji służbowej. – Zdarzało się, że pierwsza wersja notatki służbowej była napisana z błędem ortograficznym lub nie zawierała istotnych fak- tów – przekonywał Ryszard S. – Czy ostra rozmowa prze- łożonego z podwładnym jest czymś złym? – pytał w aspekcie zarzutu o mobbing

w komendzie. Wystąpienie Andrzeja L. było bardziej kontrowersyjne. Były zastęp- ca straży miejskiej w Rybniku nie zostawił na oskarżających go osobach suchej nitki.

Bał się kompromitacji – Nie podejmowałem nigdy decyzji o niszczeniu służbo- wej dokumentacji, co najwy- żej uczestniczyłem tyko w ich fizycznym niszczeniu po okresie przedawnienia wy- kroczeń w nich zawartych.

Zarzucono mi niszczenie notatników służbowych od 1995 roku, a przecież notatni- ki wprowadzono dopiero w 1998 roku. To świadczy tylko o rzetelności pracy prokura- torów. L. ustosunkowując się do zarzutu grożenia zwolnie- niem strażnikom stwierdził, że materiał opiera się na do- wodach „jedna baba powie- działa drugiej babie”. – Jeżeli wzywałem pracowników do swojego biura, to tylko po to aby podnosić jakość i poziom wykonywanych przez nich obowiązków – przekonywał były zastępca komendanta.

Andrzej L. argumentował, że strażnicy, którzy świad- czyli przeciwko niemu, byli

w jego ocenie bardzo słaby- mi pracownikami. – Aby nie dopuścić do kompromitacji ludzi, z którymi pracowali, wymagali większego nadzo- ru. Ja tą pracę wykonywałem niezwykle sumiennie – wyja- śniał L. Na sali sądowej nie omieszkał również przed- stawić krótkiej charaktery- styki każdego ze strażników, włącznie z ich wpadkami na służbie oraz konfliktów z pra- wem ich członków rodziny.

Dać im szansę

Prokurator w mowie koń- cowej uzasadniał, że zgroma- dzony materiał dowodowy nie pozostawia złudzeń. Dla Ryszarda S. domagał się kary łącznej jednego roku i trzech miesięcy pozbawienia wolno- ści, natomiast dla Andrzeja L.

kary jednego roku i dziesięciu miesięcy pozbawienia wolno- ści. Ponadto obaj oskarżeni mieliby zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji publicznej przez okres czterech lat. Są uznał, że tego typu kara była- by zbyt dotkliwa dla byłych komendantów i oznaczałaby złamanie ich kariery.

Adrian Czarnota

Komendanci skazani! Zakończył się proces byłych szefów rybnickich strażników.

Nie byli dżentelmenami

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(6)

6 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

Teraz reklama już od

PROJEKT GR ATIS! 70

DODATEK BUDOWLANY

w co drugi wtorek w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Raciborskich i Wodzisławskich

B U D O W N I C T W O * A R C H I T E K T U R A * W N Ę T R Z A * P O R A D Y

MASZ FIRMĘ W BRANŻY BUDOWLANEJ? SKORZYSTAJ Z WIOSENNEJ PROMOCJI!

KOLEJNE WYD

ANIE D ODATK U JUŻ 10 CZERWCA 2008 ROK

U

Zadzwoń i zapyt

aj o szczegóły:

Tygodnik Rybnicki Wojciech Ostojski, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Nowiny Raciborskie Marek Kuder, 0608 678 209, mk@nowiny.pl Nowiny Wodzisławskie Grzegorz Zimałka, 0606 698 903, gz@nowiny.pl PROMOCJA

Firmy inwestujące na terenach Rybnickich Zakładów Napraw- czych, poza zniszczo- nymi halami, otrzymały w spadku popękany schron. Cała nadzieja w tym, że zostanie on wypisany z listy obiek- tów obronnych.

W kwietniu ubiegłego roku komisja z urzędu mia- sta uświadomiła firmom, że pod ziemią znajduje się schron dla ludności, który powinien być „czynny”. Od razu pojawiły się pytania, kto powinien zapłacić za remont ukrycia dla ludności. Schron przez ostatnie dziesięć lat stał otworem dla złomia- rzy, którzy rozkradli niemal wszystko. Po agregatach prądotwórczych, filtrach powietrza czy instalacjach sanitarnych nie ma dziś śla- du. Firmy, których hale stoją nad schronem, starają się o wykreślenie obiektu z listy budowli obronnych. Przed laty takimi obiektami opieko- wały się zakłady, na terenie których musiało istnieć takie ukrycie. Swoje schrony mia- ła Rybnicka Fabryka Maszyn czy Huta Silesia. Do dziś duży schron posiada Elektrownia Rybnik.

Same drzwi kosztują majątek

Jeśli firma będzie musia- ła na swój koszt przywrócić podziemny obiekt do stanu używalności, może to ozna- czać ich bankructwo. Same drzwi ze specjalnych sto- pów, pełniące funkcje śluzy mogą kosztować nawet kil- kaset tysięcy złotych – mówi osoba znająca kulisy sprawy.

Urzędnicy w odpowiedzi na pytania zasłaniają się tajem- nicą, bo to cele strategiczne z punktu widzenia obronności.

Czy firmy będą musiały za własne pieniądze remontować zniszczony i rozkradziony schron?

Dostali w spadku kłopoty

To bardzo wygodne rozwiąza- nie. Nie tak dawno zapadł się schron przy ulicy Zagłoby w Niedobczycach. Aby nie sta- nowił zagrożenia dla ciekaw- skich dzieci, obiekt zasypano, mimo to na liście schronów nadal figuruje jako czynny.

– Na terenie RZN-ów i tak jest dużo problemów z wodą, drogami czy elektrycznością – mówi Henryk Ryszka, rad- ny z dzielnicy Niedobczyce.

A był to schron atomowy

– Mamy nadzieję, że schro- nu nie będzie trzeba remon- tować, bo i tak cały jest

popękany przez niestabilne podłoże. To nie gwarantu- je jakiejkolwiek ochrony, a podobno to był schron ato- mowy – mówi radny. Na spotkaniu z niedobczyckimi przedsiębiorcami sprawą za- interesował się również poseł PO, Marek Krząkała. – To ra- czej nie wchodzi w grę, aby firmy za prywatne pieniądze dokładały do takich obiek- tów – mówił parlamentarzy- sta. Sprawa z kłopotliwym schronem wyszła na jaw sto- sunkowo niedawno, bo na- wet syndyk, który zajmuje się sprzedażą RZN-ów ma pod sobą… zaniedbany schron.

Nie każdy się ukryje – Zapisy co do utrzymania schronów są mało poważ- ne – mówi prezydent Adam Fudali. – Nie mogę mówić o szczegółach, ale choćby rzeczy, które mamy wyko- nać na wypadek wojny, przy budowie drogi DK 78 nie mieszczą się w głowie. Opie- kujemy się tymi schronami i mogę zapewnić, że są one w poprawnym stanie – zapew- nia prezydent. Niestety, nie dowiedzieliśmy się, o które schrony prezydentowi cho- dzi.

Adrian Czarnota Jedno z zarośniętych wejść do schronu na terenie RZN-ów

URZĘDNICY SIĘ OBRONIĄ

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pod starą częścią urzędu miasta znajduje się również doskonale wyposa- żony schron. Wyposażony jest w zapasy wody, środki łączności, agregat prądotwórczy oraz urządzenia wenty- lacyjne z systemem filtrów. Trzy duże schrony znajdują się np. pod dużym blokiem przy ul. Dworcowej; dwoma administruje Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, a jed- nym rybnicki hufiec ZHP. Każdym ze schronów opiekuje się przeszkolona osoba, posiadająca tzw. karty mobiliza- cyjne, w razie zagrożenia organizuje ona drużyny schro- nowe obrony cywilnej. W mieście znajduje się w sumie 57 budowli ochronnych. Większość z nich zbudowano w latach 60., z myślą o ataku atomowym. Schrony w mie- ście mogą pomieścić około siedmiu tysięcy osób. Część schronów wykorzystywana jest obecnie jako magazyny na sprzęt ratunkowy.

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

NA SŁUŻBIE

REKLAMA

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek, 30 maja, na ulicy Obwiedniej.

Kilka minut przed godziną 16.00, na wysokości osiedla Kilińskiego, kierujący mo- tocyklem wyprzedzał kilka samochodów w miejscu za- bronionym. Podczas tego manewru z szyku pojazdów wyjechała osobowa laguna, której kierowca skręcał w lewo. Motocykl z dużą siłą uderzył w renaulta. W wy- niku tego zderzenia 33-la-

tek jadący yamahą zmarł po przewiezieniu do szpitala.

39-letni pasażer jednośladu przebywa na obserwacji le- karskiej. Zmarły mężczyzna był współwłaścicielem Ran- cza Gena, na którym 31 maja miał odbyć się festyn z okazji Dnia Dziecka, organizowany przez Radę Dzielnicy Smolna.

W związku z tragedią organi- zatorzy odwołali imprezę.

Dzień później na skrzy- żowaniu ulic Raciborskiej i Granicznej doszło do kolej-

nego wypadku, tym razem z udziałem skutera. Około godziny 22.30, kierujący se- atem ibizą 22-letni mieszka- niec Rybnika, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej do- prowadził do zderzenia z mo- torowerem. 33-letni kierowca jednośladu doznał urazu gło- wy oraz lewej nogi. Kierowca seata był trzeźwy, natomiast rannemu motorowerzyście pobrano krew do analizy, pod kątem zawartości alkoholu.

(acz)

W sobotę, 31 maja, na terenie centrum rozrywko- wego Focus Park doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Około godziny 22.30, z ostatniej kondygnacji bu- dynku – poziomu parkingu P3 na trawnik spadł młody mężczyzna. 18-letni mieszka- niec Orzesza upadł od strony ulicy Zamkowej. – Pierwsi na miejsce przyjechali poli- cjanci – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara z ryb- nickiej policji. – Mimo odnie- sionych obrażeń mężczyzna był przytomny. Skarżył się

na ból kończyn, kręgosłupa miał również obrażenia gło- wy – relacjonuje policjantka.

Młody mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Z tego co ustalili policjanci, wspinał się na wysokości 24-metrów po barierkach. Kierownic- two obiektu twierdzi, że nie jest w stanie przeciwdziałać takiemu zachowaniu gości.

– W imieniu dyrekcji Focus Park Rybnik, pragnę wyra- zić ubolewanie z powodu zaistniałego nieszczęśliwego zdarzenia. Chciałabym pod- kreślić, że do tego wypadku

doszło w miejscu ogólnodo- stępnym (parking centrum zlokalizowany na dachu Focus Park Rybnik), które zabezpieczone jest przed upadkiem z wysokości balu- stradami o wysokości zgod- nej z polskimi normami bezpieczeństwa – zapew- nia Aleksandra Kuczyńska, dyrektor centrum rozryw- kowego. – O parametrach tych świadczą odpowied- nie dokumenty, które udo- stępnimy na życzenie służb badających okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.

Mamy nadzieję na szybkie wyjaśnienie okoliczności wypadku przez odpowied- nie służby, a nade wszystko na powrót do zdrowia ofiary wypadku – dodaje dyrektor.

To już trzecia osoba, któ- ra spadła z parkingu Focus Parku. 3 listopada ubiegłego roku dwaj młodzi mężczyźni weszli na dach Focus Park, gdzie urządzili sobie mocno zakrapianą imprezę. W trak- cie biesiady 26-latek wychy- lił się przez barierkę i spadł z wysokości około 8 metrów na daszek. Kompletnie pija-

ny czołgał się do jego krawę- dzi nie reagując na polecenia strażaków, którzy rozkładali w pośpiechu drabinę. Męż- czyznę udało się zdjąć z dasz- ku w ostatniej chwili, gdy już praktycznie z niego spadał.

W poważnym stanie trafił do lekarza. Badanie krwi pod kątem zawartości alkoholu dało wynik ponad czterech promili.

Kilka miesięcy później miastem wstrząsnęła wia- domość o tragicznej śmierci młodej dziewczyny. 20-letnia mieszkanka Rybnika skoczy-

ła z ostatniej kondygnacji centrum, z wysokości około 25 metrów. Kamery moni- toringu zarejestrowały mo- ment, w którym przekracza ona barierki zabezpieczające na dachu budynku. Dziew- czyna w stanie krytycznym z wielonarządowymi obraże- niami została przewieziona do szpitala. Niemal natych- miast trafiła na stół operacyj- ny. Niestety nie udało się jej uratować. Zmarła następne- go ranka na oddziale inten- sywnej opieki medycznej.

Adrian Czarnota

Kolejna osoba spadła z dachu centrum rozrywkowego. W stanie ciężkim trafiła do szpitala.

Wspinał się na barierki

W miniony weekend, w Rybniku, doszło aż do dwóch wypadków z udziałem jednośladów

Tragiczny weekend

Kierowca motoroweru z urazem głowy i nogi trafił do szpitala Wypadek na ulicy Raciborskiej wyglądał bardzo dramatycznie

FOT. JUREK OŚLIZŁY (2)

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

Edukację szkolną rozpoczął od podstawówki w Mszanie w 1946. W 1948 rozpoczął się Wyścig Pokoju. Począt- kowo tylko na trasie Praga- -Warszawa. Już wtedy jako niespełna dziesięciolatka zainteresowały go dwa kół- ka, ale szedł drogą niemal wszystkich chłopców, tak więc najpierw była gra w nogę (lata 1954–1955).

Stanął na pudle

Józef Gawliczek pamięta, jak m.in. z udziałem dyrektora szkoły pana Dyszlewskiego po- wstawał klub Górnik Wilchwy.

Potem związał się w RKS Ryb- nik, gdzie od 1957 roku zaczęły się regularne treningi kolar- skie. W 1958 roku głośno stało się już o LZS Czernica, gdzie prezes Łukoszek stworzył silną sekcję kolarską. Z Waldkiem Pukowcem – kolegą z Msza- ny, Józef Gawliczek wystarto- wał w wyścigu w Czernicy. I stanął na pudle! W ten sposób stał się członkiem klubu. Po- tem jeszcze jako junior wygrał kolejne zawody w Będzinie.

Nadszedł rok 1959 – początek prawdziwej kariery – powoła- nie na centralne przygotowa- nia (zimowe).

Dlaczego nie ja?

W tamtych latach i jeszcze wiele, wiele lat potem w pol- skim kolarstwie liczyły się trzy siły: kluby ludowe, czyli LZS-y, kluby CRZZ-tu i kluby wojskowe, czyli głównie Le- gia. Ale tak naprawdę w latach 1961–1971 nie było lepszych od „ludowców”. W 1959 roku w Sandomierzu nasz bohater zajął szóste miejsce w wyścigu najlepszych „ludowców”, w 1960 roku był już pierwszy, a po przełaju w tymże roku zo- stał członkiem kadry narodo- wej i był nim do końca kariery w 1974 roku. W 1960 znalazł się w młodzieżowej reprezen- tacji kraju na Tour de Pologne.

Potem były kolejne, centralne zgrupowania i w 1962 roku Józef Gawliczek został rezer- wowym na Wyścigu Poko- ju. Startował w nim w latach 1963–1967. W młodości wziął przykład z pochodzących z małych wiosek mistrzów kolar- stwa, takich jak Fornalczyk czy Pruski. Wtedy pomyśłał: Skoro oni z małych wsi trafili na łamy gazet, to dlaczego nie ja?

To był wyścig!

Jeszcze w 1961 roku pojechał w pierwszym Tour de l’Ave- nir, czyli amatorskim Tour de France, który odznaczał się tą samą trasą, co największa za- wodowa impreza, tyle że etapy

były krótsze. Wielu z nas elek- tryzował już sam sygnał Wy- ścigu Pokoju. Józef Gawliczek wyraża żal, iż nie ma dziś w kalendarzu tej największej na świecie amatorskiej imprezy.

Była dobrze organizowana. Za- wsze w bardzo silnej obsadzie.

Oprócz Polaków, Czechów, Rosjan i Niemców, brały udział często późniejsze gwiazdy za- wodowego kolarstwa z Belgii, Francji, Holandii, Włoch. Naj- silniejsze jednak ekipy rywali to Niemcy i Rosjanie. Z Cze- chów godni zapamiętania są Smolik i Doleżal.

Sześciu wielkich kumpli

Szwedzi niczym się w WP nie wyróżniali, a potem zdo- byli jako zawodowcy mistrzo- stwo świata. Józef Gawliczek najlepiej pamięta ekipę polską z 1963 roku , bo to był pierwszy wyścig. W 1963 roku było „sze- ściu wielkich kumpli i wszyst- ko szło jak z płatka”, choć wypadki losowe nie przyniosły spodziewanego sukcesu. Przez siedem etapów byli liderami i choć potem nie wygrali, tam- ten team pozostanie w pamięci jako drużyna wielkich przyja- ciół. Poza tym był to jednak pierwszy wielki sukces Pola- ków od czasów wiktorii Kró- laka. Józef Gawliczek do dziś pamięta przeogromne tłumy ludzi na tarsie i stadionach, wagon kolejowy z taką ilością kwiatów, że można by nimi ob- dzielić kilka kwiaciarni.

Jaguary, diamanty i favoritki

Czy był doping? Mieliśmy świetnego „czasowca” Raj- munda Zielińskiego, a mimo to przegrał on z Amplerem aż o dwie minuty... Enerdowcy zresztą pokazali potem nie- raz, jak potrafią wygrywać...

Ampler poza tym nagle znik- nął. Na czym się ścigano? Po- lacy na bydgoskich jaguarach z włoskim osprzętem. Niem- cy na swoich diamantach, Czesi na swych favoritkach, a u wschodniego sąsiada na swoich. Jaguar był zrobiony z angielskich rurek, a inne ro- wery były z rurek kanalizacyj- nych. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych wszedł na rynek osprzęt shimano.

Miał zegar w głowie Indywidualności. Z pew- nością Rosjanie: Kapitonow i Sajtchurzin. Niemcy: Ampler i Schur, no i nasz pierwszy zwycięzca z 1956 roku: Stani- sław Królak. Józef Gawliczek poznał go dobrze, gdy w po- czątku lat sześćdziesiątych

reprezentował barwy Legii Warszawa. Do bezpośred- nich jego przyjaciół należą na pewno Fornalczyk, Beker i Gazda, a także wielka indy- widualność, Królak, przy tym wyrachowany jak potem Szur- kowski. – Miał zegar w głowie.

Wiedział, kiedy skoczyć – mó- wili o nim. Do dziś dawni mi- strzowie polskiego kolarstwa spotykają się dwa, trzy razy w roku. Okazją jest otwarcie sezonu bądź Memoriał Łasa- ka. – To był dusza człowiek i niesamowicie inteligentny. No i co za trener! – wspominają byłego szkoleniowca. W 2008 minęła 35. rocznica śmierci Henryka Łasaka.

Spotkania po latach W swym wspomnieniu Ta- deusz Mytnik podkreślił wiel- ki szacunek, jakim darzyło go całe środowisko kolarskie.

Na archiwalnych zdjęciach możemy zobaczyć Józefa Gawliczka w najlepszej ko- mitywie z Szurkowskim, Szozdą, Mytnikiem, Magie- rą, Hanusikiem, Kudrą, No- wickim. Ten ostatni – na co zwraca uwagę – w jednym roku został mistrzem świata i wicemistrzem oplimpijskim!

Na spotkaniach spotyka się także z Krzeszowcem, Cze- chowskim i Stecem. Jedni bywają rzadziej, jak Szozda, inni, jak mistrz świata Kowal- ski, w ogóle się nie pojawiają.

Także nasz jedyny jak dotąd zawodowy mistrz świata (na torze) Piasecki, przyjeżdża rzadko, ale „on należy do gru- py Langa”. A największym do tej pory osiągnięciem pol- skich zawodowców na szosie jest trzecie miejsce Zenona Jaskóły w Tour de France.

Michał Palica

Józef Gawliczek z Rybnika opowiada o dawnych Wyścigach Pokoju – pierwsza część wspomnień

Wiwaty i wagony pełne kwiatów

Wielu z nas elektryzował już sam sygnał Wyścigu Pokoju. Szkoda, że dzisiaj w sportowym kalenda- rzu nie ma już tej największej na świecie amator- skiej imprezy. Była dobrze organizowana. Zawsze w bardzo silnej obsadzie.

Kwiat kolarstwa polskiego – kolarze do dzisiaj spotykają się w swoim gronie

– Szkoda, że nie ma już dzisiaj Wyścigu Pokoju – ubolewa Józef Gawliczek

(9)

TygodnikRYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

AKTUALNOŚCI 9

Kilkumilimetrowy obrzeżek polski spędza sen z powiek rybnickim urzędnikom

Tylko sokół nie będzie głodny

Lęk przed małym pajęczakiem, czyli kleszczem, sprawia, że władze kolejnych miast chcą się pozbywać gołębi z centrum.

Jeszcze kilkalat temu ptaki były ozdobą rynków, dziś wi­

dzi się w nich tylko roznosi- cielikleszcza, który przenosi choroby. PrezydentRybnika wpadł napomysł, by do mia­

sta sprowadzić... sokoła.

- W chwili obecnej prowa­

dzimy ostatnie rozmowy z sokolnikiem - mówiprezy­

dent Adam Fudali. - Sprawa rozstrzygnie się na dniach.

Chcemy, aby fachowiec zna­

lazł miejsce na gniazdo dra­

pieżnika. Mamy nadzieję, że sokół się u nas zadomowi dodaje Fudali. Drapieżny ptakma nie tyle żywić się gołębiami, co odstraszać je swoją obecnością. Ptaki ma odstraszać jego widok na niebie oraz dźwięki, które wydaje. Te ostatnie nie wy­

dają się być przerażające dla ptaków. Świadczyć może o tym fakt, że kilka lat temu na dachach przyle­

głych do rynku \ kamienic za­

instalowano głośniki, z których odtwa-

REKLAMA

FOT. ADRIANCZARNOTA

odgłosy drapieżnych pta­

ków. Po kilku tygodniach ptaki przyzwyczaiły się do nowości i siedziały nawetna samych głośnikach. Sokół ma byćjednakbardziejprze­

konujący.

Gołąb nagłodzie

- Małokto wie,że przed laty mieliśmysokoła w Rybniku.

Gnieździł się najednej z wież rybnickiejbazyliki. Może to powodowało,żenie było takie­

go problemu zgołębiami - za­

stanawia się prezydent. Poza sprowadzaniem kolejnych ptaków do Rybnika, władze miasta chcą zrobić wszystko, by gołębiom przestało się po­

dobać na rynku. Miasto chce wziąć głodem skrzy­

dlatego wroga. W najbliższym cza­

sie na rynku pojawią się tablice formujące o

zakazie dokarmiania ptaków.

Na najbliższej sesji rady mia­

sta prezydent przedstawi rad­ nym odpowiednią uchwałę.

Egzekwowaniem zakazu zaj­

mą się strażnicy miejscy. Na początku będąupominać,lecz jeśli to nie pomoże w ruch pójdą bloczki mandatowe.

Zdania mieszkańców co do obecności ptaków na rynku są podzielone. Wielu dener­

wujązabrudzone ławki, ale są itacy, którzy niewyobraża­

ją sobie spaceru z dzieckiem

bez obowiązkowego karmie­

nia gołębi. - Ja to mogę jesz­

cze zrozumieć, ale nie wiem, jak to wytłumaczyć synowi - mówi Hanna Błaszczyk, która spaceruje niemal codziennie po płycie rynku. - Rzeczywi­

ście, trochę brudzą, alewidać takiurokwiększych miast. Co doroznoszonych przez nich kleszczy,nie wpadałabym w panikę - dodaje.

Kłopotliwy sąsiad

Tymczasem do lekarzy

zgłasza się coraz więcej osób pokąsanych przezptasiegopa­

sożyta. W jednej z kamienic przy rynku przeprowadzono kilka dni temudezynsekcję.

- Lokatorzy zostaliprzepro­

wadzeni do lokalu zastęp­

czego. Do mieszkania będą mogli wrócićzaokoło dwa ty­

godnie.Pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej już wyczyścili strych -zapew­

niaprezydent. Wiele osóbpo­

wątpiewa, czy widmo głodu zmusiptaki do wyprowadzki

z centrum miasta. Specjaliści twierdzą, że gołąb zawsze so­

bie znajdzie jakieś jedzenie.

Kolejny pomysł magistratu to wyposażenie wszystkich gzymsów i parapetów w bu­

dynkach przy rynku w spe­

cjalnekolce.Wówczas gołębie nie miałyby gdzie zakładać gniazd. Jednak do końca nie wiadomo, kto miałby za to zapłacići czy wszyscy kamie- nicznicy solidarnie „uzbroją”

się w kolce.

Adrian Czarnota

AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY

puRma ZAKŁAD STOLARSKI

OFERUJEMY:---

grzejniki płytowe i łazienkowe

ogrzewanie podłogowe

zawory i głowice termostat

systemy rurowe HKS

--- Oraz:---

kotły C.O.

bojlery

miedź

pompy

grzejniki aluminiowe

piecyki łazienkowe

wkłady kominowe

kanalizacjaPCV

nagrzewnice

baterie i inne artykuły grzewcze

HURTOWNIA

ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irm e t R a d lin , u l. H u tn ic za 8 , te l./fa x (0 3 2 ) 4 5 7 1 2 0 2

katolik

www.oknadrzwischody.pl Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

Sprawdź nas!

47-451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032)419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

43-245 STUDZIONKA, ul. Wodzisławska 3 (przy trasie Jastrzębie - Pszczyna )

tel./fax (032) 212 33 80, tel. (032) 212 30 82

TARTAK

Z^STUDZIONKA-^

Sprzedaż:

♦WIĘŹBY DACHOWE ♦ ŁATY + STOLARKA PODBITKA

4

PODŁOGI

f

DREWNO SUSZONE

I

f

DREWNO OPAŁOWE TEŻ +

Usługi:

|SUSZENIE| IMPREGNACJA|

TRANSPORT DO KLIENTA

www.jbtartak.com.pl, e-mail: biuro@jbtartak.com.pl

(10)

10 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 3 czerwca 2008 r.

Reklama w prasie

DOCIERA PRECYZYJNIE!*

Z PEWNOŚCIĄ DZIĘKI TYGODNIKOWI RYBNICKIEMU

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja wna do 24 czerwca 2008 r. *W przypadku produktów, które nie są adresowane do masowego odbiorcy zdecydowanie najlepiej jest korzystać z medw drukowanych. Dzięki temu reklamodawcy mogą niezwykle precyzyjnie okrlać grupy docelowe swoich produktów oraz kontrolow dotarcie do swoich potencjalnych klientów. Reklamy usług i produktów oferowanych na rynku lokalnym są w wkszości publikowane w prasie lokalnej i regionalnej.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

M i e s zka ń c y Kam i e n ia mogą zapomnieć o kąpieli- sku w ich dzielnicy. Niecka basenu zostanie zasypana, a na jej miejscu powstaną boiska.

Od zamknięcia sezonu ba- senowego w ubiegłym roku wiadomo było, że stary i znisz- czony basen przed hotelem Olimpia nie zostanie już nigdy napełniony wodą. Ci, którzy łudzili się, że ktoś go wyre- montuje, muszą pogodzić się z myślą, że w Kamieniu base- nu już nie będzie. Głównym powodem jest brak wody. – Woda, którą była napełniana niecka basenu, pochodziła z pobliskiego stawu. Ten jednak jest tak zamulony, że przestała się do tego nadawać – mówi prezydent Adam Fudali.

Będą dwa boiska 28 maja prezydent podjął decyzję, że w miarę możli- wości finansowych miasta, magistrat będzie realizował program rewitalizacji kąpie- liska Ruda oraz kompleksu sportowego w Kamieniu.

Władze miasta nie zamie- rzają biernie czekać, aż znaj- dzie się inwestor na te tereny.

– Chcemy zrobić tyle, ile się

da. Nie chcę doprowadzić do tego, aby ośrodek w Kamie- niu obumarł zupełnie, bo tam już sporo zostało zrobione.

Mamy wyremontowany hotel oraz nowoczesną salę gimna- styczną – mówi Fudali. De- cyzja prezydenta przewiduje budowę dwóch boisk zamiast planowanych trzech.

Nie ma wody w Kamieniu

Jedno z nich będzie peł- nowymiarowym boiskiem o sztucznej nawierzchni z oświetleniem, a obok niego powstanie boisko z naturalną nawierzchnią. – Niecki base- nu nie uda nam się niestety wykorzystać, bo w Kamieniu nie ma wody. Nie możemy napełnić tego basenu wodą z wodociągów, bo koszt był- by niewyobrażalny – mówi prezydent. W miejscu samej niecki może powstać na- wet pięć boisk do siatkówki plażowej. Koncepcja, która przedstawiona jest na stronie urzędu, przewiduje również część „mokrą”. Jednak stoi ona pod znakiem zapytania.

O tym, czy w okolicy znajdzie się choćby mały brodzik dla dzieci zadecydują, próby wy-

dolności pompy głębinowej, która zaopatruje w wodę hotel. Prace miałyby ruszyć wiosną przyszłego roku.

Skąd środki na ten cel? – Do- konam pewnych przesunięć w budżecie. Najpierw muszę zabezpieczyć środki na pro- jekty techniczne, a potem przy pracach nad budżetem na rok 2009 zadbać o resz- tę. Będę się starał również o środki zewnętrzne. Możemy liczyć na 33 proc. dofinanso- wania. Na pozostałe 67 proc.

również może uda się znaleźć sposób – kalkuluje prezydent.

Różdżkarze nie pomogli

Dwa pobliskie stawy mają zostać zaadaptowane na po- trzeby wędkarzy oraz przy- stani dla kajaków i rowerków wodnych. Woda w Kamie- niu zawsze była kiepskiej jakości i sanepid stawiał za- wsze wiele warunków przy dopuszczaniu basenu do otwarcia. – Naprawdę szu- kaliśmy tam lepszej wody.

Robiliśmy odwierty, sprowa- dzaliśmy różdżkarzy, jednak wody nie ma i trzeba się z tym pogodzić – mówi Adam Fudali. Adrian Czarnota

Prezydent Adam Fudali nie poddaje się. W połowie maja wystosował specjalny list do parlamentarzystów.

Prace nad ustawą aglo- meracyjną idą pełną parą.

W projekcie ustawy wy- mienionych jest dwanaście metropolii, wśród nich nie znajdziemy jednak rybnic- kiej. – Jest mi bardzo przy-

kro, że nie udało się zachęcić wszystkich samorządowców z naszego subregionu do poparcia idei Aglomeracji Rybnickiej – mówi prezy- dent Adam Fudali. – To nie jest wymysł Fudalego, ale badania sprzed kilkudzie- sięciu lat, które wskazują, że w Polsce istnieje kilka aglo- meracji, między innymi ryb-

nicko–ostrawska – tłumaczy prezydent. Fudali twierdzi, że nie wszystko jeszcze stra- cone. 15 maja wystosował pismo do Tomasza Siemo- niaka, sekretarza stanu w MSWiA. Do pisma dołą- czono wyniki badań doty- czące struktury osadniczej w subregionie zachodnim.

„Dowodem na współdzia-

łanie gmin na tym terenie jest funkcjonowanie związ- ku subregionu. Podmiot ten jest jednym z pierwszych w kraju inicjatyw tego typu. Po- wołanie związku było moim zdaniem potwierdzeniem woli współpracy gmin leżą- cych w obszarze Aglomera- cji Rybnickiej, co jest istotą zapisów tworzonej ustawy

– argumentuje w piśmie Fu- dali. Kopię listo otrzymali również posłowie z nasze- go regionu oraz członkowie sejmowych komisji. Zda- niem Fudalego podmioty takie jak Aglomeracja Ryb- nicka muszą znaleźć swoje miejsce w tworzonej usta- wie metropolitalnej. Obawy prezydenta dotyczą również

pozyskiwania pieniędzy na inwestycje. Aglomeracje mogą realizować wspólnie większe przedsięwzięcia, bez aglomeracji pieniądze wezmą więksi. – Już niedłu- go pociąg z napisem „ustawa aglomeracyjna” odjedzie, a my zostaniemy na peronie – porównuje obrazowo pre-

zydent. (acz)

JESZCZE NIE WSZYSTKO STRACONE – Bez aglomeracji Rybnik może stać się finansowym zaściankiem Śląska

Nim znajdzie się inwestor, miasto zamierza same rozpocząć remont ośrodka

Będzie plaża, lecz bez wody

Basen w Kamieniu zostanie wkrótce zasypany

FOT. ADRIAN CZARNOTA

PROMOCJA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć czad ma nieco więk- szą gęstość od powietrza, dla człowieka jest to zupeł- nie nieodczuwalne. Hemo- globina znajdująca się we krwi naturalnie przenosi w

28 STYCZNIA O GODZINIE 18.00 w Domu Kultury w Bo- guszowicach odbędzie się koncert Sari Ska Band i przy- jaciele.. W tym roku oprócz tradycyjnego już występu Sari Ska Band,

Babcia lubi się ze mną bawić i bardzo lubi się ze mną przytulać.. Babcia lubi oglądać „M jak miłość” i „Barwy

– Adam Świerczyna: Impre- zy organizowane przez RCK są kierowane do różnych od- biorców. Jedni zapamiętają te plenerowe, które przyciągają np. do Kampusu rzesze fa- nów,

12 czerwca odbędzie się Festyn Rodzinny miesz- kańców Malenia obok budynku „Gołębnik”, tego samego dnia jubile- usz 10-lecia obchodzić będzie Klub Sportowy

Zagalopowa- łem się, jadę wła- śnie samochodem – tak usprawiedli- wiał się nam Wi- told Raszyński, któ- ry przez chwilę nie pamiętał, że pro- wadzi jeszcze spra- wy

Zagraliśmy na zero z tyłu i to cieszy. Dużo pracujemy nad defen- sywą. Szkoda, że stworzyliśmy tak mało sytuacji z przodu. Grając u siebie, musimy wygrywać. Trener na razie

Jak się okazuje, pracow- nicy komendy już wiosną tego roku pisali pisma, że w komendzie źle się dzie- je.. Wówczas były to jednak tylko anonimy i nikt nie