Andrzej Zuberbier
Hermeneutyka antropologii
teologicznej
Studia Theologica Varsaviensia 12/1, 159-166
1974
12 (1974) nr 1
ANDRZEJ ZUBERBIER
HERMENEUTYKA ANTROPOLOGII TEOLOGICZNEJ
N azw a herm eneutyki jest teologom dobrze znana w zastosow aniu do Pisma św. Zbiór zasad kierujących jego interpretacją zw ie się w łaśnie herm eneutyką biblijną. W spółcześnie m ów i się jednak tak że o herm eneutyce teologicznej, a naw et pojmuje się całość teologii jako sw oistą herm eneutykę.
Jest rzeczą wiadom ą, że poza tekstem Biblii teologia ma do c z y nienia z licznym i innym i tekstam i, których znaczenie musi w y ja ś niać. Są to tek sty patrystyczne, teologiczne, a szczególnie doktry nalne w yp ow ied zi K ościoła. Podobnie jak Biblia, tak i te w szystk ie tek sty w ym agają w ła ściw ej sobie interpretacji w św ietle h istorycz nych i kulturow ych uwarunkowań, w kontekście tradycji teo lo g icz nej i w iary. Jest to niezaprzeczalne zadanie teologii, która w y ch o dząc od tem atów biblijnych ma ukazyw ać „w czym O jcow ie K ościoła W schodu i Zachodu przyczynili się do w iern ego przekazania i w y jaśnienia p oszczególn ych prawd objaw ienia, a także dalszą historię dogmatu przy uw zględnieniu jej stosunku do ogólnej historii Ko ścioła"1.
O herm eneutyce teologiczn ej można jednak m ów ić jeszcze w in nym znaczeniu, m ianow icie, jako o uw zględnianiu w pracy teo lo gicznej nas sam ych, tj. człow ieka dzisiejszego, który w konkretnej sytuacji kulturow ej i egzystencjalnej bada O bjaw ienie Boże: staw ia mu w łasn e pytania i oczekuje odpow iedzi dla siebie. M ożna by po w iedzieć, że tak pojęta herm eneutyka teologiczn a w ym aga w zięcia pod u w agę jeszcze jednego „tekstu", czy też raczej całego szeregu różnych tekstów , tych m ianow icie, które m ów ią o nas sam ych i o na szej egzysten cjaln ej sytuacji.
Tak pojęta herm eneutyka teologiczna w yw od zi się ze w sp ó łczes nej herm eneutyki filozoficznej, którą uprawiają — żeb y dalszych korzeni n ie szukać — M. H e i d e g g e r
i
H, — G. G a d a m e r 2.1 Sobór W atyk ań sk i II, D ekret o formacji k a p ła n ó w , 16.
2 M. H e i d e g g e r , Sein und. Zeit, Tübingen 196310; H.— G. G a d a m e r ,
1 6 0 ANDRZEJ ZUBERBIER [2]
To w łaśnie M. H eidegger w ychodząc z faktu, że człow iek jest dany sobie jako
Dasein,
byt tu oto egzystujący, jako człow iek -w -św iecie, stwierdza, że historyczność człow ieka (des Daseins) nie stanow i ograniczenia jego poznania i nie zagraża objektyw ności tego pozna nia. Sama jednak sytuacja człow iek a w św iecie, sama jego h isto ryczność, a w ięc to w szystk o co dotyczy podmiotu poznania, w inno być w zięte pod u w agę i starannie ujaw nione.Skądinąd herm eneutyka teologiczna, o której m ów im y, opiera się w pew nej m ierze na poglądach B u l t m a n n a 3. G łosił on, jak w ia domo, konieczność dem itologizacji Biblii, by poprzez jej w arstw ę m i tologiczną dotrzeć do zbaw czego w ydarzenia, jakim jest spotkanie się człow ieka, k ied yk olw iek żyjącego, ze Słow em Bożym.
Nad tym problem em herm eneutycznym , jakim jest uw zględnienie sam ego podmiotu i jego uwarunkow ań w poznaniu, teologia katolic ka nie m oże przejść obojętnie. Przeciw nie, pracę nad tak pojętą her m eneutyką teologiczn ą uważa się za konieczność, której nie sposób przecenić4.
Słow o Boże, tj. objaw ienie posiada, jak w ierzym y, sens trwały. Jest słow em żyw ym , zaw sze aktualnym, zaw sze zbawczym . N ie utoż samia się ono jednak z żadną w yp ow ied zią teologiczną, z żadnym określeniem dogm atycznym , a naw et Pismo św. stanow i już jego interpretację. M am y w ięc do czynienia z całym szeregiem historycz nych interpretacji Słow a Bożego, będących funkcją nie tylk o rozu m ienia Pisma św. i Tradycji, ale także tego rozumienia sam ego sie bie i sw ojej kultury, jakie posiadał człow iek w różnych czasach. W teologii n ie chodzi jed yn ie o ustalenie sensu tekstu biblijnego, czy też jak iejk olw iek jego późniejszej, historycznej interpretacji. M ielibyśm y w takim w ypadku do czynienia z teologią biblijną lub z historią teologii. T eolog w inien szukać rozum ienia sam ego Słow a Bożego, co im plikuje znajom ość nie tylk o sensu Pisma św., później szych w yp ow ied zi teologiczn ych i doktrynalnych, ale i w łasnej s y tuacji kulturowej. „Rozum ienie w iary i interpretacja sam ego siebie są nierozdzielne. H istorię zbaw ienia można interpretow ać jedynie w żyw ej interpretacji sam ego siebie jako bytu historycznego, u sy tuow anego w tradycji i w określonej kulturze"5.
N ie należy, jak sądzę, w ątpić, że w p ew ien sposób teologia zaw sze spełnia to zadanie. Stąd pochodzą różnice, na które w skazujem y, np.
3 R. B u l t m a n n , N e u e s Testam en t unh M y th o lo g ie , Tübingen 1941;
Theolo gie des N eu e n T esta m ents , Tübingen 19614; Glauben und V ersteh en ,
t. I—IV, T übingen 1933— 1965; K e r y g m a und M y th o s, hrsg. H. W . Bartsch, t. I—IV, Hamburg 1948 nn.
4 K. L e h m a n n , H erm eneutik , w: Sacram entum Mundi, t. II s. 683. 5 C. G e f f r é , Un n o u v e ll e âge d e la th éologie, Paris 1972 s. 60 n.
m iędzy teologią w starożytności, w średniow ieczu czy now ożytną, choć o czy w iście dla każdego czasu i kultury można by podać cha rakterystyczne ce ch y uprawianej w ów czas teologii. W spółcześnie jednak jesteśm y bardziej św iadom i herm eneutycznego charakteru naszych dociekań i ich faktów , tak jak bardziej jesteśm y dziś św ia domi złożoności Pisma św. jako dzieła historycznego i literackiego, a przede w szystkim stosunku tekstu biblijnego do w yrażonego w nich O bjaw ienia Bożego; jak bardziej jesteśm y św iadom i tego, co określa się jako Sitz im Leben każdego określenia dogm atycznego.
N ie posiadam y, oczyw iście, gotow ej, w ypracow anej herm eneutyki teologicznej. Poszczególni teo lo g o w ie starają się zaled w ie ją okreś lić lub w yzn aczyć bliżej p oszczególne jej elem enty. K. R a h n e r zwraca u w agę przede w szystkim na uw arunkow ania podm iotow e, traktując teo lo g ię jako antropologię transcendentalną6. P. R i - c o e u r analizuje język religii w jego pierw otnej w arstw ie, jakim jest język sym boliczny. J ęzyk ten m ów i coś na tem at człow ieka ży jącego w św iec ie określonych w artości i dokonującego nieustannych w yborów . Przez ten sym boliczny język religijn y przem awia do czło w iek a Transcendencja7. Każda epoka posiada przy tym w ła ściw ą so bie m ożliw ość w yrażenia w iary (le cro ya b le disponible)8. P a n n e n b e r g , M o l t m a n n , M e t z — kładą w ięk szy nacisk na h istorycz n y i sp ołeczn y kontekst rozum ienia przekazu ew an gelii, u w zględnia jąc przy tym przyszłościow e i esch atologiczn e nastaw ienie ludzkiej egzysten cji i historii9. E. S c h i l l e b e e c k x dochodzi do przeko nania, że fundam entalne pytanie herm eneutyczne nie brzmi: jaki jest stosunek przeszłości (Tradycji, Pisma) do teraźniejszości, lecz: jak się ma teoria do praktyki. Jedynie „praktyczna reinterpretacja osą dzająca dawną praktykę w św ietle ob ietn icy przyszłości — formu łuje S с h o o f — ... odpowiada realnej sytuacji dzisiejszej, bo nie tylko ży czliw ie w yjaśn ia przeszłość, lecz rzeczyw iście ją przem ie nia”1».
6 K. R a h n e r , Teolo gia a antr opologia, Znak 21 (1969) s. 1535— 1551. 7 P. R i c o e u r , Le contlit d e s in terprétations, Essais d'her méneutique, Paris 1969.
8 Tenże, Tâch es de la com m unauté ecclésia le dans le m o n d e moderne, w: La théologie du r e n o u vea u (sous la dir. de L. K. S h о о k — G. M. B e r - t r a n d ) , M ontréal-Paris 1968, t. II s. 51— 57.
9 W . P a n n e n b e r g , Grundfragen s y s te m a tis c h e r Theologie, Göttingen 1967 s. 91— 158; J. M o l t m a n n , Theolo gie der Hoiinung, M ünchen 1964, Tenże, P e r s p e k t iv e n d e r Theo lo gie, M ünchen 1969; J. B. M e t z , Zur Theo
logie der W e l t, M ainz-M ünchen 1968; T enże, Politische Theolo gie, w: Sacra- m entum Mundi, t. III s. 1232— 1240.
10 M. S с h o o f, Przełom w teologii kato lick iej, K raków 1972 s. 276—281. Por. E. S c h i l l e b e e c k x , O kato lick ie z a s to so w a n ie h erm en eu tyk i, Znak 20 (1968) s. 978— 1010; Z h e r m e n e u ty c z n y c h r o z w a ż a ń nad eschatolo gią,
162
ANDRZEJ ZUBERBIER[4]
Problem herm eneutyczny w yraża w teologii dzisiejszej w łaściw ą jej refleksję m etodologiczną.
A ktualność herm eneutyki w teologii w iąże się z naporem różnych zadań i decyzji, przed którym i stoją dzisiaj chrześcijanie i chrześci jańskie K ościoły. N ie ma praw ie dziedziny życia ludzkiego, w której n ie p ojaw iłyb y się n ow e fakty i idąca za tym konieczność ich inter pretacji i podejm ow ania m oralnych decyzji. Za zmianami w św iecie idą zm iany w K ościele. N ie ma chyba dziedziny życia kościelnego, n ie ma takich sform ułowań w iary i tak ustalonych sposobów p ostę powania, które nie w ym agałyb y n ow ych analiz, sform ułowań i no w y ch rozwiązań.
Problem y takie p ojaw iały się w praw dzie w życiu chrześcijańskim , w teologii, w K ościele — zaw sze. Konfrontacja ich z przekazem objaw ienia n ie była zaw sze łatwa. N ieraz prow adziła do pow ażnych konfliktów . Trzeba było długiego czasu, by w ła ściw ie określić sta n ow isko K ościoła i teo lo g ii w ob ec przewrotu kopernikańskiego, w o bec teorii ew olucji, czy w obec problemu robotniczego. N ie łatw o przy tym zdać sobie sprawę ze w szystk ich czynników , jakie do ta k iego czy innego rozstrzygnięcia doprow adziły. N iew ątp liw ie grały tu rolę rozważania teoretyczno-teologiczne, badania źródeł i inter pretacja dotychczasow ej w iary, grało rolę rozw ijające się przekona n ie w ierzących i autorytet kościelnej w ładzy, odgryw ał rolę rozwój nauk św ieck ich i w ogóle kultury itd. Jaką jednak rolę grały poszcze gólne czynniki, jakie w zg lęd y za w a ży ły na ostatecznym kierunku rozwoju w iary i nauczania k ościeln ego, trudno jest n aw et dzisiaj, z persp ek tyw y czasu ustalić.
Sytuacja dzisiejsza charakteryzuje się pod tym w zględem kilkoma now ym i rysami.
Po pierw sze, zm iany w życiu ludzkim zachodzą w sp ółcześn ie n ie porów nanie liczniej i gw ałtow niej niż dawniej. Historia nas poucza, że w przeszłości chrześcijanie zw lekali zbyt długo z reformą instytu cji k ościeln ych , teologii, z otwartym ustosunkow aniem się do zmian zachodzących w św iecie. C zasy obecne, idące szybciej, nie pozw ala ją tym bardziej zw lekać z rozstrzyganiem narastających problemów, z odpow iedzią na pojaw iające się pytania.
Po w tóre, rozwój nauk hum anistycznych i antropologicznych a także organizacja nauki pozw alają na znacznie w nikliw szą i w szechstronniejszą interpretację tekstów i badanie kultury niż daw niej. Rozwój teo lo g ii i ekum enizm u pozw ala na pełn iejsze u w zględ n ien ie p ew n ych elem entów w iary, pozostających dotąd jakby w
cie-cilium 15 (1969) s. 31— 41; In telligen ce de la foi et in terprétation d e soi, w:
niu, jak np. eschatologicznego wymiaru rzeczywistości ludzkiej,
wspólnotowego charakteru Kościoła itd.
Po trzecie wreszcie, co wiąże się z poprzednim, w każdej dziedzinie
życia ludzkiego spotykamy się dzisiaj nie tylko z bierną interpreta
cją przeszłości, ale z prognozowaniem i planowaniem przyszłości.
Można mówić o dążeniu do opanowania .i pokierowania rozwojem
kultury, który dotąd następował względnie spontanicznie.
W szystko to znaczy możliwość, potrzebę i rzeczywisty rozwój her
meneutyki teologicznej. Nie ma ona być jedynie — powtórzmy to
raz jeszcze — interpretacją dawnych tekstów w świetle minionej,
współczesnej tym tekstom kultury, ale także interpretacją dzisiej
szego świata, naszej kultury, bieżących wydarzeń, by w ich kon
frontacji z w iarą i objawieniem umożliwić chrześcijanom i Kościo
łom chrześcijańskim znajdowanie rozwiązań stojących przed nimi
problemów — czyli — patrząc od strony Słowa Bożego — umożliwić
zrozumienie sensu Słowa Bożego w naszej egzystencji. Zrozumienie
to, choćby zarysowane ogólnie i w sposób niepełny, bez całkowitej
pewności wiary, która dojrzewa stopniowo, pozwoli na określone
ukierunkowanie działania chrześcijańskiego, na zaangażowanie
chrześcijan w palące problemy świata, w którym żyją i który mają
budować wespół z wszystkimi swoimi braćmi —■
ludźmi, pozwoli na
współplanowanie z innymi dróg rozwoju świata w nadziei na Kró
lestwo Boże, którego się spodziewają.
Hermeneutyka teologiczna wnosi z konieczności problematykę an
tropologiczną: zdając sobie sprawę z uwarunkowań podmiotowych
w poznaniu teologicznym, badając strukturę języka religii, reflektu
jąc nad zjawiskami kultury współczesnej, zestawiając pytania, na
które szukamy odpowiedzi w interpretowanych tekstach, obracamy
się przecież w kręgu zagadnień antropologicznych.
Także biorąc pod uwagę treść tekstów, którymi zajmuje się teolo
gia, badając przedmiot teologii —■
stajemy ostatecznie zawsze wo
bec problemu człowieka. Teologia traktuje bowiem o Bogu, ale o Bo
gu, który zbawia człowieka. Objawienie ukazuje Boga — Zbawiciela
i jednocześnie zbawionego człowieka.
Pozwolę sobie tutaj przedstawić pewne sformułowania E. Schil-
lebeeckxa, dotyczące podstawowego ujęcia hermeneutycznego an
tropologii teologicznej.
Schillebeeckx próbuje dokonać najbardziej zasadniczej konfron
tacji sensu tekstów biblijnych i innych świadectw objawienia z tym
wszystkim, co człowiek o sobie i swojej kulturze wie skądinąd. Trud
no zapewne poznać wszechstronnie z krótkiego fragmentu myśl
Autora, ale sądzę, że ciekawe jest nawet to częściowe jej przedsta
wienie.
164
ANDRZEJ ZUBERBÏER [6]„Przedmiotem objawienia jest miłość Boga do świata. Biblia nie
naucza ani antropologii, ani kosmologii. Mówi nam ona po prostu,
że człowiek-w-świecie jest po bożemu miłowany przez Boga. To, czym
jest człowiek w świecie, musi zostać wyjaśnione przez doświadcze
nie ludzkie, a więc przez h isto rię ... Chrześcijaństwo nie uczy nas
niczego szczegółowego z dziedziny antropologii, jak tylko tego, że
człowiek został wprowadzony w tajemnicę łaski Bożej, lub raczej,
że tajemnica człowieka jest w najgłębszych swych pokładach tajem
nicą samego Boga. W toku historii człowiek odkrywa zwolna wymia
ry swojej egzystencji. Każdy nowy etap tego samorozumienia wi
nien być naświetlony przez jedyną treść objawienia i w tym nowym
Wymiarze człowiek winien żyć miłością do innych, miłością czerpią
cą swój radykalny charakter z absolutnej i darmowej miłości Boga
do człowieka. „Antropologia" jest więc wypracowywana lub odkry
wana, jeśli chodzi o jej struktury formalne, dzięki ziemskiemu do
świadczeniu wszystkich ludzi, chrześcijan lub niechrześcijan, a Ob
jawienie wzywa nas do wszczepienia miłości na każdym etapie tej
antropologii"11.
Nie wypowiadam się merytorycznie na temat przytoczonego teks
tu. Odwołuję się do niego, ponieważ stanowi doskonały przykład
hermeneutycznego podejścia do problematyki antropologicznej
w teologii. To właśnie jest zadaniem teologii: interpretować tekst
biblijny, w yrażający objawienie Boże i konfrontować jego sens ze
zrozumieniem, z jakim odczytywany był w ciągu historii i kolejnych
swych rëinterpretacji; ze zrozumieniem człowieka w ciągu historii
i ! z obecną antropologią, jaką przedstawia dzisiejsze doświadczenie
ludzkie i dzisiejsze nauki o człowieku i kulturze. W łaśnie z tej ra
cji prosiliśmy o udział w naszej sesji nie tylko teologów, ale także
biblistów, filozofów i specjalistów różnych nauk „świeckich". Nie
sądzimy bowiem, by teologia powinna odwoływać się jedynie do
filozofii, chociaż współdziałanie z tą właśnie nauką ma jak wiadomo
najdłuższą tradycję i trudno bezeń myśleć o teologii. Dziś przecież
sądzi się, że praca teologiczna wymaga współpracy międzydyscypli-
narnej, a antropologia teologiczna pojęta tak, jak to przedstawiłem,
wydaje się być tego znakomitym przykładem.
. Spośród całości antropologii teologicznej wyodrębnić można pe
wne określone kwestie, które w teologii stanowiły zawsze przedmiot
zainteresowania, a które nie straciły swojej aktualności także dzi
siaj. W ystarczy wymienić takie zagadnienia jak początek ludzkości
i. człowieka, struktura człowieka, śmierć, los ostateczny, zmartwych-
jwstanie, by nie wchodzić na teren problematyki moralnej.
11 E. S c h i l l e b e e c k x , La mission de l'Eglise (A p p ro ch es théologiq ues
Jako przedmiot naszej sesji wybraliśmy zagadnienie dotyczące
niejako kontekstu ludzkiej egzystencji. Są to zagadnienia o bardzo
szerokim zakresie problematyki: człowiek w świecie historii i kultur
ry, człowiek w relacji do innych osób, oraz — w związku z tym —
problematyka relacji człowieka do Boga.
W takim określeniu tematyki naszego spotkania powodowaliśmy
się kierunkami myślenia o człowieku, charakterystycznymi, jak się
wydaje, dla kultury i filozofii współczesnej. Egzystencja człowieka
w jego świecie, wśród innych i w relacji do Boga stanowi dziś, cze
go nie trzeba dowodzić, uprzywilejowaną tematykę różnych nauk
zajmujących się człowiekiem, a wobec tego także i antropologii teo
logicznej.
Temat pierwszej dyskusji określamy więc: człowiek w świecie,
tj. w świecie historii i kultury. W jaki sposób dokonuje się w dzi
siejszych naukach o kulturze interpretacji historii i kultury jako
tekstów świadczących o człowieku?
Druga dyskusja mieć będzie za przedmiot wspólnotę osób. Na czym
polegają związki międzyosobowe? W jakiej mierze stanowią one
o strukturze osoby ludzkiej? Jak należy rozumieć wspólnotę ludz
ką, o której tyle się dziś mówi i do której realizacji tak bardzo się
dąży? Przy tym o wspólnocie mówić można na różnych płaszczyzn
nach: bytowej, historycznej, świadomości. O wspólnocie po prostu
ludzkiej i o wspólnotach konkretnych.
Wreszcie trzecia dyskusja poświęcona będzie problematyce re
lacji człowieka do Boga. Oczywista wydaje się dziś potrzeba zaan
gażowania człowieka wobec innych ludzi, wobec tworzonej przeż
siebie kultury, przyszłości. Jak w tym wszystkim odkryć miejsce
właściwe relacji człowiek — Bóg? Jak przezwyciężyć rzekomą kon
kurencję tak zwanych horyzontalnego i wertykalnego punktu wi
dzenia?
Zdajemy sobie sprawę, że tak szeroko zarysowana tem atyka dys
kusji i udział w niej specjalistów różnych dyscyplin, kryje w sobie
niebezpieczeństwo poruszenia wielu różnych zagadnień niejako rów
nolegle do siebie, bez możności uzyskania pewnej całości problema
tyki. Nie idzie nam jednak w toku obecnej sesji o dojście do okreś
lonego rozwiązania postawionych problemów, a nawet nie o zary
sowanie całości wskazanej w tematach dyskusji problematyki. Nie
jest to możliwe. Zadaniem dyskusji, jak i całej sesji jest choćby
fragmentaryczna orientacja w problematyce granicznej: teologicznej
antropologii oraz różnych nauk o człowieku i kulturze, celem do
strzeżenia pola dla zabiegów teologicznej hermeneutyki jest w yraź
1 6 6 ANDRZEJ ZUBERBIER
[8J
niejsze uśmiadomienie sobie, czym jest teologiczna antropologia po
traktow ana jako hermeneutyka. I to mamy nadzieję wynieść z roz
poczynającej się sesji.
L'h e r m é n e u t i q u e d e l ' a n t r o p o l o g i e t h é o l o g i q u e
Résumé
L'herm éneutique est bien connue des th éologien s en tant qu’herm éneu tique biblique, mais en dehors de la Bible, la th éo lo g ie doit interpréter une quantité de tex tes partistiques, th eologiq u es et doctrinaux. C ependant il est question aujourd'hui d ’un autre sens encore de l'herm éneutique th éologique. И s'agit d'expliquer le sen s de la parole d ivin e dans le con texte du sujet th éologiq u e lui-m êm e. Il faut nous rendre com pte de notre situation cultu relle et ex isten tielle, la parole divine s'adressant à l'homme de tout tem ps et de chaque époque et l'homme conditionné historiquem ent cherchant dans la R évélation la solution de ses problèm es.
U ne te lle herm éneutique th éologiq u e a sa source aussi bien dans l'her m éneutique philosophique de M. H eidegger et de H.— G. Gadamer que dans les conceptions de R. Bultmann. U n grand nombre de th éologien s
catholi-N ous nous concentrerons au cours de notre Session d’étude sur l’hermé- ques s ’in téressen t aujourd'hui à l'anthropologie herm éneutique ainsi conçue, neutique th éologiq u e en tant qu'elle concerne certains problèm es anthro p ologiq u es et notam ment: l'homme dans son monde, la com m unauté des
personnes et le problèm e de la relation homme —■ Dieu.
N ous avons in vité des sp écia listes en d iverses scien ces anthropologiques afin de donner à notre S ession un caractère interdisciplinaire.
N otre Session a pour but une orientation n e serait-ce que partielle dans le problèm e-frontière: de l'anthropologie th éologiq u e et de diverses scien ces concernant l'homme et la culture. N ous désirons découvrir un champ d’activité pour l'herm éneutique théologique.