• Nie Znaleziono Wyników

Pamiętnik II. Zjazdu Chirurgów Polskich zgromadzonych w Krakowie w dniu 15, 16 i 17 lipca 1890 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pamiętnik II. Zjazdu Chirurgów Polskich zgromadzonych w Krakowie w dniu 15, 16 i 17 lipca 1890 r."

Copied!
454
0
0

Pełen tekst

(1)

KRAKÓW.

NaMadem II. Zjazdu CM rnrgów Polskicli.

D K U K A H N I A . U, N I W Ę R S Y T E T li' J A G I E I. I . D Ń S K I K (: O . . ; , p o d , zarządem A . M, Kosterkiewicza.

1891.

L

ZGROMADZONYCH

I K R A K O W I E i DNI U 15, 16 i 17 LI PCA

1 8 9 0 R .

Z P I Ę C I O M A T A B L I C A M I .

(2)
(3)

P A M IĘT NIK

I, ZJAZD

ZGROMADZONYCH

W KRAKOWIE W DNIU 15, 16 i 17 LIPCA

t

1 8 9 0 R.

Z P I Ę C I O M A T A B L I C A M I .

KRAKÓW.

Nakładem II. Zjazdu Chirurgów Polskich.

D R U K A R N I A U N I W E R S Y T E T U J A G I E L L O Ń S K I E G O pod zarządem A . M. Kosterkiewicza.

1891 .

(4)
(5)

S p i s r z e c z y .

::---

A) Statut Zjazdów chirurgów polskich, str. YII.

B) Porządek obrad, str. VIII.

I. Protokół, demonstracje, wykłady i dyskusye.

P ie rw szy dzień obrad d n i a 15 L i p c a 1890 r o k u .

o) Posiedzenie ranne w sali wykładowej kliniki chirurgicznej.

1) Otwarcie Zjazdu II przez przewodnicz, p. Rydygiera. W ybór Wydziału.

Wyjaśnienia p. Bossowskiego co do druku Pamiętnika I. Zjazdu str. 1, 2, 3.

2) P. B o g d a n i k : Broń palna Mannlicherówska a przyszła wojna (z demon- stracyą pocisków Mannlichera i preparatów anatomicznych) Tab. I, II, III, IV, str. 3.

Dyskusya: p. Obaliński, p. Webr, p. Schramm, p. Barącz, p. Szuman, p. Ziembicki, p. Gross, p. Wołkowicz, p. Czaplicki, p. Bohosiewicz, p. Hicner, p. P odgórski, p. Bossowski, p. Rydygier, p. Bogdanik, str. .20, 21, 22, 23,-24, 25,,26; 27, 28.

3) P. S c h r a m m : Resekcya jelit u dzieci, str. 29.

Dyskusya: p. Ziembicki, p. Obaliński, p. Ciechomski, p. Szuman, str. 32, 33, 34.

4) P. Obaliński: O niespodziankach po gastroenterostomii, str. 34.

Dyskusya: p. Rydygier, str. 38.

b) Posiedzenie popołudniowe w auli Uniwersytetu Jagiell.

1) P. S z u m a n : O znieczulaniu bromkiem etylu, str. 38.

2) P. H e m p e 1: O zmianach w narządach wewnętrznych w przebiegu narkozy chloroformowej, str. 45.

3) P. J a s i ń s k i : Pyoktanina w chirurgii, str. 53.

Dyskusya: p. Wehr, p. Schramm, p. Ciechomski, p. Jasiński, str. 60, 61.

(6)

IV

P. Ł e p k o w s k i : O leczeniu miejscowej gruźlicy jodoformem i balsamem peruwiańskim, str. 61.

Dyskusya: p. Barycz, p. Gross, p. Schramm, p. Obaliński, p. Jasiński,, p. Rosner, p. Szuman, p. Trzebicky, p. Ziembicki, p. Sawicki, p. Ry­

dygier, str. 65, 66, 67, 68, 69, 70.

D rugi dzień obrad d n i a 16 L i p c a 1890 r o k u .

a) Posiedzenie ranne w sali wykładowej kliniki chirurgicznej.

1) P. Z i e m b i c k i : Przyczynek do leczenia tętniaków (z przedstawieniem chorych), str. 71.

2) P. B o s s o w s k i : Przypadek tętniaka Art. carot. int. operowany przed tygodniem (z przedstawieniem chorej i wyciętego tętniaka), str. 75.

Dyskusya: p. Barącz, p. Ciechomski, p. Obaliński, p. Gross, p. Trzebicky, p. Bogdanik, p. Dembowski, p. Ziembicki, str. 77, 78, 79.

3) P. S z u m a n : Pogląd na leczenie ciąży zewnątrz macicznej i wskazania operacyjne przy takowej, str. 79,

Dyskusya: p. Madurowicz, p. Czaplicki, p. Mars, p. Szuman, str. 115,116, 117.

4) P. R y d y g i e r : O wycinaniu macicy, str. 117.

D yskusya: p. Sawicki, p. Bogdanik, p. Ciechomski, p. Wehr, p. Szuman, p. Madurowicz, p. Barącz, p. Rydygier, str. 123, 124, 125, 126, 127.

b) Posiedzenie popołudniowe w sali zakładu fizyolog,

1) P. B e c k : Oznaczenie lokalizacyi w mózgu i rdzeniu za pomocą zjawisk elektrycznych, str. 128.

D yskusya: p Cybulski, str. 168.

2) P. S a w i c k i : O krwistych torbielach szyi, str. 169.

Dyskusya: p. Szuman, p. Midowicz, str. 190.

3) P. B a r ą c z : Nowy sposób operowania polipów nosogardzielowych, str. 190.

Dyskusya: p. Obaliński, p. Kijewski, p. Szuman, p. Bossowski, str. 193, 194, 195.

4) P. S a w i c k i : Obecny stan wiedzy o przepuklinie przedotrzewnowej, prze- stwórkowej czyli śródściennej i powierzchownej, str. 196.

5) P. G r o s s : Przypadek pierwotnego twardziela krtani, str. 265.

6) P. C i e c h o m s k i : Przerwanie ścięgna długiej głowy mięśnia dwugłowego, str. 267.

T rze c i dzień obrad d n i a 17 L i p c a 1890 r o k u.

a) Posiedzenie ranne w sali wykładowej kliniki chirurgicznej.

1) P. L e s z c z y ń s k i : Rzadki przypadek wgłobienia je lit operowany podług nowej metody, str. 268.

2) P. B o s s o w s k i : Dwa przypadki ileo-colostomii, str. 275.

3) P. C i e c h o m s k i : a) Przypadek resekcyi odbytnicy z powodu nowotworu rakowego, b) Cerowanie kiszki uwięzgłej w przepuklinie, str. 281.

(7)

V

4) P. T r z e b i c k y : W sprawie paracentezy jam y brzusznej str. 281 - Dyskusya: p. Barącz, p. Jasiński, p. Obaliński, p. W ehr, p. Dembowski,

p. Rydygier, str. 294, 295.

5) P. O b a l i ń s k i : Z zakresu chirurgii nerek str. 295.

Dyskusya: p. Bogdanik, p. Dembowski, p. Kijewski, p. Trzebicky, str. 297.

6) P. R o s n e r : Badania doświadczalne nad odrastaniem wątroby po odcięciu częściowem tejże (z demonstracyami), str. 297.

7) P. B a r ą c z : Przypadek promienicy płuc i klatki piersiowej, str. 299.

8) P. R y d y g i e r : Przypadek promienicy u człowieka z przedstawieniem chorej str. 308.

D yskusya: p. Gross, str. 309.

91! P. K i j e w s k i ; Promienica, u człowieka, str. 311.

10) P. Wehr - . Przypadek promienicy brzusznej (z okazaniem preparatów), ■ str. 358.

b) Posiedzenie popołudniowe w sali wykładowej kliniki chirurgicznej.

1) P. R y d y g i e r : Przyczynek do rzadszych chorób języka i^z przedstawie­

niem chorych) str. 392.

2) P. W o ł k o w i c z: O przygotowywaniu i przechowywaniu przekrojów ciała ludzkiego (z okazaniem odpowiednich preparatów), str. 393.

3) P. R y d y g i e r : Przedstawienie chorych z wycięciem stawu skokowego według metody H u e t e r a i okazanie na zwłokach sposobu wypiłowania stawu skokowego według pomysłu L a u e n s t e i ń a , str. 398.

4) P. O b a l i ń s k i : Nowa metoda resekcyi stępu, str. 398.

5) P. J a s i ń s k i : Przykurczenia stawów histeryczne u dzieci (z okazaniem fotogramów), str. 402.

D yskusya: p. Obaliński, p. Bossowski, str. 409.

6) P. G a b r y s z e w s k i : Przypadek cierpienia neuropatycznego stawu kola­

nowego (z przedstawieniem chorej), str. 410.

D y skusya: p. Obaliński, p Szuman.

7^ P. S a w i c k i : O przeszczepianiu płatów z szypułą z odległych okolic ciała (z rysunkiem Tab. V.), str. 412.

8) P. S a w i c k i : Przyczynek do nauki o plastyce warg, str. 434.

9) P. Bo ho s i e w i e z: Trzy przypadki guza wrodzonego w okolicy krzy­

żowej (z przedstawieniem chorych), str. 437.

10) P. G r o s s : Okazanie na zwłokach sposobu wycięcia III gałęzi nerwu trójdzielnego. — P. T r z e b i c k y : Okazanie gorsetu z wiór drzewnych i preparatu anatomicznego stopy z przypadku zgorzeli starczej. — P. G r o s s : Okazanie gorsetu z opasek klejonych szkłem wodnem, str. 4H8, 439. Uchwalenie referatów na Zjazd następny. — Zamknięcie II Zjazdu chirurgów polskich.

(8)
(9)

A) Statut Zjazdów chirurgów polskich.

§ . 1 . C e l e m Zjazdów chirurgów polskich jest zespolenie wszyst­

kich sil naszych na polu chirurgii, dalej ułatwienie wymiany zdań przez osobiste zapoznanie się, a ostatecznie wzbogacanie i rozpowszechnianie wiedzy chirurgicznej przez odpowiednie w ykłady i przedstawienie przy­

padków i okazów patologicznych.

§. 2. M i e j s c e m Zjazdów jest Kraków.

§. 3. Z j a z d y odbyw ają się co roku i trw ają trzy dni.

§. 4. U c z e s t n i k i e m Zjazdów może zostać każdy lekarz po wpłaceniu rocznej w kładki w kwocie 10 złr. O przyjęciu stanowi W y­

dział Zjazdu.

§ .5 . Gr oś ci na Zjazd ma prawo wprowadzić każdy uczestnik.

Goście jednakże nie m ogą zabierać głosu, tylko za osobnem pozwoleniem przewodniczącego.

§ . 6 . W y d z i a ł składa się z przewodniczącego, z zastępcy prze­

wodniczącego., z sekretarza i z kasyera. Na podstawie uchwały powziętej przez członków I. Zjazdu został Prof. R ydygier wybrany stałym prze­

wodniczącym Zjazdów chirurgów polskich w Krakowie.

§ . 7 . W y b ó r reszty W ydziału Zjazdu dokonywa się corocznie na pierwszem posiedzeniu.

§ . 8 . W y d z i a ł kieruje sprawami Zjazdów, a mianowicie:

a) przyjmuje nowych uczestników, przedstawionych przez dwóch dawniejszych.

b) Zajmuje się ogłaszaniem rozpraw Zjazdów.

c) Z arządza m ajątkiem Zjazdów.

§ . 9 . K o z p r a w y Zjazdów ogłasza się drukiem na podstawie rękopisu przez autora złożonego, wyjątkowo na podstawie zapisków stenograficznych,

§. 10. Równocześnie z Zjazdami odbywa się wystawa narzędzi

i opatrunków chirurgicznych.

(10)

VIII

B) Porządek obrad,

§. 1. Posiedzenia odbywają się od 10—-1 godz. w południe i od 2—4 g. po poł. Posiedzenia przedpołudniowe służą do przedstaw iania chorych i preparatów, popołudniowe do wykładów teoretycznych.

C h o r y c h p r z e z n a c z o n y c h d o p r z e d s t a w i e n i a p r z y j ­ m u j e n a c z a s Z j a z d u k l i n i k a c h i r u r g i c z n a ; tamże można przesłać przyrządy i preparaty. Od 8 —10 g. przed poł. odbywa się pierwszego dnia Zjazdu zwiedzanie kliniki chirurgicznej, drugiego dnia oddziału chirurgicznego w szpitalu św. Ł azarza, trzeciego dnia oddziału chirurgicznego w szpitalu św. Ludwika.

§. 2. Przewodniczący układa porządek rozpraw.

§. 3. W ykłady mogą trwać zazwyczaj tylko 20 minut. Przew o­

dniczącemu służy prawo czas ten o 10 minut przedłużyć; dalsze prze­

dłużenie dozwolone tylko za zgodą Zjazdu. W ykładów nie wolno odczytywać. Kto ma obszerniejszą pracę, zechce ją w skróceniu na posiedzeniu wyłożyć, a rękopis oddać Wydziałowi do druku in extenso.

§. 4. Przemówienie w dyskusyi nie może trwać dłużej nad 5 mi­

nut ; przewodniczący może czas ten przedłużyć o dalsze 5 minut.

§. 5. Z wykładami zgłaszać się należy do sekretarza, o ile mo­

żności na cztery tygodnie przed Zjazdem.

i i

(11)

P o s i e d z e n i e L

II. Zjazdu chirurgów polskich w Krakowie

d n i a 15 L i p c a 1890 r o k u

w sali wykładowej kliniki chirurgicznej.

Początek posiedzenia o godzinie 10 rano.

Przewodniczący p. R y d y g i e r : Panowie, otwieram drugi zjazd chirurgów, witając W as serdecznie. Mogliśmy mieć obawę, czy też na drugim zjeżdzie ta k liczne grono współpracowników się zbierze, ja k na pierwszym, czy nie zabraknie prac naukowych, aby z korzyścią wypełnić kilka dni zjazdu. Świetne zebranie na­

sze dzisiejsze, gdzie widzimy co najdzielniejszych przedstawicieli naszej n a u k i;

oświadczenie tych, którzy przybyć nie mogli, że tylko najważniejsze przyczyny od udziału ich wstrzymały; wreszcie nadzwyczaj obfity porządek obrad rozpraszają wszelkie obawy. Właśnie liczne a ciekawe rozprawy zapowiedziane, zapewniają dobro powodzenie naszym zjazdom. Chcąc, żeby żadna z tych ważnych i bez w ąt­

pienia wielce pouczających rozpraw dla braku czasu nie została nie wygłoszoną, ju ż na samym wstępie zwracam uwagę panów Prelegentów na §. 3 porządku obrad

(czyta).

Zanim przystąpimy do porządku obrad, musimy się załatwić z niektóremi formalnościami dotyczącemi zarządu, a mianowicie z wyborem przewodniczącego i jego zastępców. Panowie — na zeszłym zjeżdzie wyraziliście na wniosek kol. 0 b a- l i ń s k i e g o — życzenie, abym przewodniczył i na przyszłych, a więc dziękując ser­

decznie, zaszczyt ten przyjmuję. Chodzi teraz o wybór zastępców.

P. O b a l i ń s k i : Panowie! Na przeszłym zjeżdzie uchwaliliśmy, aby komitet był stały a to w tym celu, aby się zjazd następny mógł odbyć, to znaczy, aby członkowie komitetu byli w Krakowie zawsze obecni i mogli poczynić odpowiednie przygotowania. W tym celu zostałem wybrany stałym wiceprezesem zjazdu. Ponie­

waż ja zobowiązałem się jednak tylko w ciągu roku pracować z kol. R y d y g i e ­ r e m, a tu nie potrzebuję zabierać miejsca, więc sądzę, że będzie dobrze, jeżeli dla

U . Zjazd chirurgów p o lsk ic h . 1

(12)

2

I I . Z JA Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

każdego zjazdu do przewodniczenia na przemiany wybierzemy 2 wiceprezesów.

Proponuję na nich kolegów Dra Jasińskiego z Warszawy i Ziembickiego ze Lwowa.

Przewód, p. R y d y g i e r : Popieram ten wniosek i zapytuję się kolegów, czy się na to zgadzacie? (Jednogłośnie przyjęto). Co do innych c z ł o n k ó w zarządu, to nie będziemy dalej wybierali, tylko zostawimy tych samych co przeszłego roku, a więc kol. T r z e b i c k i e g o skarbnikiem a kol. B o s s o w s k i e g o i W e h r a se­

kretarzami. (Przyjęto).

P. B o s s o w s k i . Winien jestem zabrać słów kilka, aby z zaszczytnych dla mnie obowiązków sekretarza zjazdu chirurgów polskich zdać sprawę a zarazem działalność moją poddać krytyce Panów. Bez wątpienia jedyną, istotną czynnością sekretarza je s t złożenie sprawozdania z zjazdu, a więc wcielenie w druk tego, co Panowie tutaj czy to w odczytach czy też w dyskusyi wygłaszacie. Tym plonem pracy mojej ja nie mogę się pochlubić Panowie,

a

nie uchylając bynajmniej zarzu­

tów które mi się słusznie należą,

pragnę z przeszkód, które

w tym

roku

sio

na­

sunęły wyciągnąć wskazówki

na

przyszłość. Przedewszystkiem w

roku

ubiegłym mogłem się oprzeć jedynie na niezbyt dokładnych stenogramach, ponieważ dopiero w ostatniej chwili odszukałem dwóch panów medyków obeznanych z stenografią, którym atoli brak wpiawy i zajęcia rygorozalne nie pozwoliły należycie wykończyć stenogramu. Z tego powodu musiałem apelować do łaskawości panów Prelegentów, aby pozyskać na tej drodze skreślone ich własną ręką odczyty i przemówienia lub zapewnić sobie przynajmniej poprawne stenogramy. Wiele zdobyłem w ten sposób materyjału, niejednego zabrakło jednak do skompletowania sprawozdania. — Jak długo była uzasadniona nadzieja że resztę spóźnioną pozyskam, tak długo czeka­

łem; w końcu gdy dłużej nie wolno się było spodziewać, rozpocząłem druk w prze­

konaniu, że przynajmniej to ułomkowe sprawozdanie będę mógł Panom w czasie drugiego, obecnie toczącego się zjazdu doręczyć. Rachuby moje pospieszne za­

wiodły znów zwłoki drukarskie tak, że sprawozdanie z I zjazdu zapóźno praw­

dziwie ujrzy światło dzienne. Bogatszy w doświadczenie, uprosiłem na zjazd obe­

cny dwóch panów fachowo w stenografii wykształconych, aby ja k najprędzej dorę­

czyli mi odpisy stenogramów, które następnie prześlę Panom do przejrzenia i po­

prawienia z gorącą prośbą o zwrot tychże i to możliwie najrychlejszy. Nadto ośmielam się prosić, aby wszyscy ei Panowie, którzy mają na zjeżdzie odczyty go­

towe w piśmie zechcieli mi takowe obecnie juz wręczyć. Z gotowością wszelka i bezzwłocznie zwrócę je na każde żądanie, ale w ten sposób zadanie stenografów będzie znacznie ułatwione, a ja będę miał zapewnione z góry prace do pomieszcze­

nia w sprawozdaniu. Niewątpliwie są też wśród zjazdu momenta, w których steno­

grafowie stają się bezsilni, mianowicie gdy się rozchodzi o wyjaśnienia składane w czasie demonstracyi a pomny tego, zwracam się z prośbą do panów Demonstru­

jących, aby z końcem posiedzenia lub zaraz dnia następnego wyjaśnienia te spi­

sane mi doręczyli. Na tych warunkach podjąłbym się chlubnej zresztą roli sekre­

tarza zjazdu i redaktora sprawozdania, inaczej naraziłbym się na to, że w roku przyszłym stanąwszy przed Panami powiem, iż sprawozdania z drugiego zjazdu dotąd nie ma.

Przewód.p. R y d y g i e r . Z początku rzecz idzie trudno a więc zarzutów kol.

B o s s o w s k i e m u robić nie możemy, tem mniej, że drukarz spóźnił sie z wydru­

kowaniem manuskryptu. Teraz powtórzę tylko prośbę kol. Bossowskiego, aby sie Panowie nie ograniczali tylko do stenogramów, ale przysyłali prace in extenso, bo w naszych pamiętnikach zamierzamy przecież ogłaszać nie tylko streszczenie, ale przeciwnie, prace wykończone. Ja k Panowie widzicie, rozprawy nowego

(13)

i. l*OSIKIWMNrE. i

żjazdu przedstawiają się poważnie i są bardzo liczne. Nie sposób abyśmy mogli wszystko in extenso omówić. Musimy więc tak samo postąpić ja k to się dzieje

W innych towarzystwach, że prelegenci podają tylko streszczenie swych prac, a po­

tem stenogram albo poprawiają i uzupełniają, albo przysyłają cały manuskrypt.

Uwzględniając prośbę sekretarza, nadeślemy wszyscy z pewnością manuskrypty ja k najwcześniej. Nie możemy mieć nic przeciwko temu i wszyscy się na to pew­

nie zgodzą, aby każdy ogłaszał prace po zjeżdzie gdzie chce, ale — ja k tego k tó ­ ryś z kolegów sobie życzył, — skróćmy czas do ogłaszania prac na 2 lub 3 mie­

siące. Jeżeli w tym czasie ktoś pracy nie ogłosi, to po 3 miesiącach druk nasz rozpocząć należy tak, żeby każdy w krótkim czasie miał sprawozdanie doręczone. Sprawo­

zdanie z pierwszego zjazdu w kilku tygodniach będzie gotowe i przeszłe się je każdemu z uczestników zjazdu bezpłatnie pod opaską. Je st wydrukowanych 200 egzem plarzy, także w handlu księgarskim będzie je Hłużna nabyć a ja proponuję aby cenę każdego rocznika naznaczyć na 10 złr. Cenę tę ustanawiam raz dlatego, że tyleż wynosi wkładka każdego z uczestników zjazdu, a powtóre i dlatego, że koszta druku są wielkie a to z powodu znacznej ilości rycin. W tym kierunku nie bardzo się krępowaliśmy i ja k to kol. C y b u l s k i potwierdzić może, jedna roz­

prawa ma kosztować 100 złr.; odpowiednio więc do tego musimy naznaczyć cenę księgarską. (Przyjęto). Proszę teraz o zaproponowanie 2 panów do rewizyi kasy, aby po „scontrum" udzielić kol. T r z e b i c k i e m u absołutoryjum.

P. O b a l i ń s k i proponuje C z a p l i c k i e g o i S c h r a m m a . (Przyjęto).

Przewód, p. Ky d y g i er. Przystępujemy teraz do porządku obrad; proszę pana B o g d a n i k a o odczyt.

P. B o g d a n i k : B roń palna Mannlickerowska a prgyszla tuojna.

(Z dcmonstracyją pocisków Ma n n l i c h e r a i preparatów anatomicznych).

Wieczorem dnia 23-go Kwietnia 1890 r. poraź pierwszy większą ilość ofiar położyła broń palna, po której strategicy w przyszłej wojnie wielkich spodziewają się wyników. Tym razem była to w alka brato­

bójcza w Białej, w której użyto broni celem poskromienia pijanej tłu­

szczy. Mając sposobność obserwowania prawie wszystkich rannych, a następnie dokonawszy sekcyj zwłok zabitych i umarłych z powodu pocisków, przedstawiam niniejszem wyniki mojej pracy, z której leka­

rze powołani do niesienia pomocy rannym w przyszłej wojnie niejedną wskazówkę zaczerpnąć mogą.

Broń, której użyto, jestto tak zwany system Mannlicherowski w r.

1888 zaprowadzony w armii austryjackiej i pruskiej. Kula ma powierz­

chnię całkiem gładką i składa się z cienkiej osłony stalowej i ją d ra ołowiowego. Jest ona 31-8 milimetrów długą o średnicy 8 milimetrowej i waży 15‘8 gramów. Do wyrzucenia tego pocisku z lufy potrzeba sto­

sunkowo małej ilości, bo tylko 4 gramów prochu. Mimoto niesie kula na 5000 kroków z chyżośeią początkow ą 530 robiąc na sekundę 2120 obrotów około osi długiej. Dodajmy do tego, że żołnierz może dać

1*

(14)

4

t l . Ż.JAŻD C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

40 ') strzałów na minutę, a będziemy mieli pojęcie o najbardziej dotąd wydoskonalonej broni palnej. Spodziewano się po niej, iź wobec bardzo małej objętości i ogromnej chyżości jako też wobec tego, że powierz­

chnia jest całkiem gładką, rany zadane będą bardzo małemi, te ani w częściach miękkich, organach miąższowych ani w kościach nie wy­

woła takich zniszczeń ja k kule w poprzednich wojnach użyte, że zatem w przyszłości więcej będzie rannych, ale za to stopa śmiertelności się zmniejszy, ja k również mniej pozostanie kalek. Doświadczenia dokonane na zwłokach i zw ierzętach2) nie potwierdziły w całości oczekiwań, o ile zaś te zgodne tą z rzeczywistością, przekonywam y się z h i s t o r y j c h o r y c h i o g l ę d z i n p o ś m i e r t n y c h .

Już po rozwiązaniu krwawego dramatu t. j. około godziny 8-mej wieczór w dniu 23 Kwietnia r. b. przywieziono zwolna do tutejszego szpitala 12-tu bezprzytomnycb, albo bardzo mało przytomnych. W licz­

bie tej atoli był jeden, który ja k późniejsze badanie wykazało, żadnego nie doznał uszkodzenia, tylko legł pijany, dwóch innych zaś było ran ­ nych od broni b ia łe j; tych tedy nie uwzględniam.

1) S. S. robotnik fabryczny, z Kóz, 1. 16, odpowiednio do wieku dość do­

brze zbudowany i odżywiony, został postrzelonym, zdaje się, z odległości zaledwie kilkudziesięciu kroków, poczem padł bezprzytomny i mniej lub więcej w godzinę później w szpitalu opatrzony został. Tenże okazał w linii pachowej przedniej na 5 cm. poniżej lewego łuku żebrowego ranę okrągław ą 5 mm. w średnicy mającą z obwódką, jakby sparzoną na 1 mm. szeroką. Drugą zaś ranę w okolicy dolnego brzegu nerki lewej mającą 7 mm. w średnicy o brzegach nieco postrzępionych.

Tętno słabe nie poprawiło się mimo podania koniaku i śmierć nastąpiła w 2 go­

dziny po przybyciu do szpitala.

Sekcyja zwłok wykazała: dość sporą ilość płynnej i skrzepłej krwi w jamie brzusznej. Kanał postrzałowy przechodzi przez mięśnie brzucha i tworzy na otrze­

wnej blisko łuku żebrowego gładki otwór drożny dla końca małego palca. Podobny otwór jest na otrzewnej przy dolnym końcu nerki lewej. Brzeg tylny nerki blisko dolnego końca ma gładkie naddarcie 5 mm. w miąższ idące, następnie przechodzi kanał postrzałowy po zewnętrznym brzegu lewego mięśnia lędźwiowego (p so a s) ku otworowi tylnemu. W mięśniach na około kanału postrzałowego bardzo mała ilość wynaczynionej krwi. W jam ie brzusznej żaden narząd nie uszkodzony.

2) J. H., 18-letni robotnik fabryczny, z Rybanowic, słusznego wzrostu, dobrze zbudowany, doznał ran postrzałowych z odległości około 50 kroków w lewą gałkę oczną, po lewej stronie klatki piersiowej i lewego podudzia. Nieprzytomny padł na miejscu i został dostawionym do szpitala z brakiem lewej gałki ocznej. W k ą ­ cie wewnętrznym oka lewego je st niekształtna rana, powieka górna w ywinięta ku

') Najgorszy strzelec daje 25, mistrze dochodzą do 54 strzałów.

i ) Dr. l i a b a r t . Z u r F ra g e m oderner K leinkaliberprojectile. W iener me- dicinische Presse 1889, ftr. 24. Tenże: D ie Geschossfrage der G egenwart, Wien, 1890.

(15)

I . P O S IE D Z E N IE .

5

górze. Z rany wydobywają się kawałki miąższu mózgu. Po nad prawym oboj­

czykiem mniej lub więcej w środku je st okrągława ranka dla główki szpilki drożna, od której biegnie kanał 1% cm. długi równolegle do obojczyka, na końcu którego tkwi kawałeczek ołowiu niekształtnego wielkości ziarnka prosa. Po lewej stronie klatki piersiowej widać na skórze cztery niekształtne ra n k i, każda wielkości ziarnka soczewicy, nie drążące przez całą grubość skóry, w których tkw ią drobne kawa­

łeczki ołowiu trudno od skóry oddzielić się dające. W lewej pasze widać okrą­

gławą ranę o brzegach nierównych wielkości czworaka, z której przy oddechaniu wydobywra się powietrze i skąpa ilość krwi. Na przedniej powierzchni podudzia lewego je st epileptyczna rana o średnicy 6 cm. długiej i brzegach nierównych, na dnie której wyeznć można zmiażdżoną kość goleniową. Kończynę dolną lewą uło­

żono na szynie, rany opatrzono jodoformem. Śmierć nastąpiła w 6 godzin po za­

daniu ran.

Sekcyja w ykazała: a) miąższ mózgu wypełnia lewą jam ę oczodołową, na dnie której zmiażdżone są kości dno oczodołu stanowiące, t. j. p a rs orbitaria ossis fr o n tis , la m in a p a p yra ce a ossis ethm oidei, superficies orbitalis m a x illa e superioris, a la m agna ossis sphenoidei i os lacrym ale. Od oczodołu rozchodzą się szczeliny promienisto. Brzeg oczodołu w całości utrzymany. Miąższ mózgu w okolicy oczodołu zmiażdżony i pomieszany z odłamkami kości, opony mózgowe poszarpane. W dalszym ciągu biegnie kanał gładki niemal poziomo po lewej stro­

nie spoidła mózgowego (corpus callosum ) i kończy się ślepo tuż pod oponą mó­

zgową na tyłogłowiu. W kanale tkwią drobne cząstki kości, na końcu zaś tkwi niekształtny kawałeczek ołowiu. Pomiędzy oponami, jakoteż na podstawie mózgu, wynaczyniona krew w skąpej ilości; b) poniżej pachy lewej je st w okolicy 6-go żebra okrągławy ubytek skóry w średnicy 4 cm. o brzegach nierównych. Szóste żebro w temże miejscu przebite, na około rany w żebrze idą promieniste szczeliny we wszystkich kierunkach. Kanał postrzałowy idzie przez górny brzeg dolnego płatu płuca lewego dla palca średniego drożny. Miąższ płuca na około kanału przekrwiony, prawie bezpowietrzny. Górny brzeg 8-go żebra okazuje na 5 cm.

od kręgosłupa ubytek półkolisty o średnicy 5 mm.; w tej okolicy przestwór mię­

dzyżebrowy 7-my je st rozdarty. Poniżej dolnego kąta łopatki lewej tkwią pod skórą dwa kawałeczki ołowiu; o) mniej lub więcej w środku lewego podudzia je st ponad kością goleniową ubytek skóry 6 cm. długi a 4 cm. szeroki o brzegach nie­

równych. Kość goleniową w tem miejscu je st potrzaskaną i okazuje na przedniej powierzchni ubytek długości 5 cm. W okolicy tegoż wielka ilość drobnych od łamków po części luźnie leżących, po części ze sobą spojonych za pomocą oko- stnej. Z tylnej powierzchni kości goleniowej oddarty jest 15 cm. długi odłamek 0 brzegach ostrych, a nadto spora ilość mniejszych odłamków. W mięśniach łydki tkwią drobne oszczepy kości i kawałeczek niekształtny ołowiu. Kość piszczelowa w całości je st utrzymaną.

3) F. S., wyrobnik fabryczny ze Starego Bielska, liczący lat 37, okazuje po lewej stronie pępka w odległości 3 cm. od tegoż ranę okrągław ą o brzegach nieco postrzępionych drożną dla palca w skazującego, z której się sączy dość obficie krew. Tętno słabe, częste wymioty, nieprzytomność. Ranę rozszerzyłem ku górze 1 ku dołowi, aby sobie utorować drogę do jam y brzusznej, Na najwyższej wypu­

kłości jelita znalazłem ranę dla dużego palca drożną o brzegach nierównych d rą ­ żącą przez wszystkie warstwy jelita, W ranie tkwi kawałeczek grubo krajanej kapusty (kilka kawałeczków kapusty usunąłem nadto z jamy brzusznej). Ranę w jelicie spoiłem jednowarstwowym szwem z katgutu karbolowego, a że mimo to krwawienie nie ustawało, śledziłem dalej za miejscem broczącem i znalazłem otwór

(16)

6

I I . Z JA Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

dla dużego palca drożny na śródjeliciu poprzecznem (mesocolon tra n su er sum), który zeszyłem katgutem chromowym. Następnie oczyściłem jam ę brzuszną, spo iłem szwem kuśnierskim najpierw ranę w otrzewnej ściennej, dalej ranę w mięśniach i skórze i założyłem opatrunek jodoformowy, opatrzywszy zarazem okrągłą ranę 0 brzegach gładkich w okolicy nerkowej prawej mającą 7 mm. średnicy. Śmierć nastąpiła w 6 godzin po doznanem uszkodzeniu, przytomność nie wróciła.

Sekcyja wykazała: małą ilość krwi w jamie brzusznej bez obcej treści.

Szew na jelicie, jakoteż śródjeliciu trzym ał dobrze, inne narządy w jam ie brzusznej nieuszkodzone. Kanał postrzałowy kończy się tuż poniżej prawej nerki koło krę­

gosłupa bez naruszenia kręgu lub nerki. Lekkie nastrzykanie otrzewnej.

4) F. W., wyrobnik z Cięciny, lat 51 liczący. Tenże poniósł ranę postrza­

łową w częściach miękkich ponad częścią łopatkową lewego obojczyka (p a rs acro- m ia lis clavieulae sinistrae). Rana z przodu całkiem okrągła ma 5 mm. w śre­

dnicy z obwódką, jak b y ugniecioną; z tyłu je st rana nieco gw iazdkow ata, mająca 8 mm. w średnicy ponad górnym zewnętrznym kątem łopatki lewej. W lewej oko­

licy łonowej 3 cm. powyżej spojenia kości łonowych je st rana okrągła, 7 mm.

w średnicy mająca, o brzegach gładkich. Druga rana je st w linii białej na 5 cm.

poniżej pępka, o średnicy 6 mm., z obwódką 1 mm. szeroką, kształtu okrągłego.

Trzecią ranę znaleziono 3 cm. na zewnątrz od prawego kolca przedniego górnego (spina anterior superior) o średnicy 8 mm., nieco postrzępioną. Czwarta rana wreszcie znajduje się po lewej stronie kości krzyżowej. Nieprzytomność, wymioty, tętno bardzo słabe, założono opatrunek jodoformowy. Śmierć po upływie 6-ciu godzin.

Sekcyja: kanał łączny rany ponad obojczykiem lewym je st całkiem gładki 1 zawiera tylko skąpą ilość krwi. Odpowiednio do rany w okolicy łonowej lewej jest w lewym wewnętrznym dołku pachwinowym otwór w otrzewnej ściennej m a ­ ją cy w średnicy 1 cm. i brzegi gładkie. Na przeciw niego je st w sieci na 7 cm.

szeroka rana., dalej je st na otrzewnej miednicy okrągły otwór dla palca drożny po lewej stronie między kością krzyżową a ogonową. Kanał kończy się w ranie skórnej po lewej stronie kości krzyżowej. Odpowiednio do rany poniżej pępka w linii białej je st na otrzewnej ściennej rana dla małego palca drożna, dalej w j e ­ licie mniej lub więcej w połowie długości tegoż na szczycie otwór o średnicy 1 cm., w oddaleniu 10 cm., drugi otwór 3 cm. w średnicy mający, w dalszym ciągu na 30 cm. powyżej kiszki ślepej je st przedziurawienie ścian jelita biodrowego dla palca drożne; zaś na otrzewnej ściennej koło prawego kolca górnego przedniego otwór okrągławy o średnicy 1 cm, W jam ie otrzewnowej nieco krwi (kanał po­

strzałowy idzie widocznie od linii białej ku kolcowi górnemu prawemu, strzał ten zatem paść musiał w położeniu leżącem).

5) K. Sz., łat 23 liczący, robotnik fabryczny, doznał postrzału przez oba pośladki niemal symetrycznie; został opatrzonym w szpitalu i umarł w 9 godzin po doznanem uszkodzeniu, po kilkakrotnych wymiotach.

Sekcyja: po zewnętrznej stronie pośladka 14 cm. poniżej grzebienia kości biodrowej lewej okrągła rana o brzegach gładkich, 5 mm. w średnicy mająca, z w ąską obwódką. Po zewnętrznej stronie pośladka prawego 10 cm. poniżej grze­

bienia kości biodrowej je st rana, mająca 7 mm. w średnicy z obwódką zaschłą, w przedłużeniu której w kierunku ku kości krzyżowej je st przeczos 6 cm. długi ku końcowi się rozszerzający ta k , że razem z raną ma postać komety. Po otwar­

ciu jamy otrzewnowej widać skąpą ilość krwi, a w małej miednicy płynny kał.

W kiszce grubej zstępującej je st sześć otworów okrągławycli każdy o średnicy 1 cm. Z lewej strony miednicy widać na otrzewnej okrągławy otwór o średnicy

(17)

I . P O S IE D Z E N IE .

7

1'/, cm. komunikujący z ranę w skórze. Po prawej stronie miednicy je st na otrze­

wnej rana o średnicy 1 cm., również z raną w skórze komunikującą. Kanał prze­

chodzi po stronie prawej przez foram en ischiadicum m a ju s tuż koło kości bio­

drowej, nie dotykając takowej, po stronie lewej zaś przez fo r a m e n ischiadicum m a ju s w odległości 2 cm. od kości; w kanale postrzałowym nieco krwi.

6) M. M., robotnik fabryczny, z Rychwałdu, mający lat 32, doznał rany po ­ strzałowej brzucha, biegł następnie około 2000 kroków do fabryki, w której pra­

cował, tamże zawezwany lekarz założył mu opatrunek, z którym go odniesiono do szpitala. Śmierć nastąpiła po upływie 10 godzin.

Sekcyja wykazała: rana okrągła 5 mm. w średnicy mająca, z obwódką 5 milimetrową w odległości 7 cm. od pępka w linii poziomej ku stronie lewej.

Z tyłu w odległości 9 cm. od kręgosłupa na lewo w okolicy grzebienia kości bio­

drowej okrągła rana, mająca 7 mm. w średnicy. W jam ie otrzewnowej dość zna­

czna ilość krwi po części płynnej, po części skrzepłej. Na największej krzywiźnie jelita okrągława rana o średnicy 2 cm., nieco mniejsza zaś rana w ścianie zewnę­

trznej je lita , dalej na śródjeliciu rana przeszło 2 cm. długa. Po wewnętrznej stro­

nie lewej kości biodrowej je st dziura, mająca 6 mm. w średnicy, o brzegach dosyć gładkich, około której drobne szczeliny; po zewnętrznej stronie kości biodrowej je st otwór mniej równy, a blaszka zewnętrzna na około otworu oderwana. W k a­

nały postrzałowym pomiędzy kością, a raną w skórze, tkwią drobne odłamki kości.

7) R. S , pomocnik m alarski, z Lipnika, lat 25, otrzymał postrzał, ja k sam twierdzi, z tyłu w odległości 180 kroków, uszedł jeszcze 800 kroków drogą nie­

równą do domu, gdzie lekarz zawezwany założył szew j elitowy i zaszył ranę brzu­

szną szwami jedwabnemi. Śmierć nastąpiła po upływie 6 godzin. Uskuteczniłem sekcyję sądowo-lekarską, bo wypowiedziano zdanie, iż strzał padł z piwnicy i to nie od broni Mannlicherowskiej.

Sekcyja: w linii przymostkowej prawej na 4 cm. poniżej łuku żebrowego je s t rana spojona dwoma szwami węzełkowemi, po usunięciu których widać ranę obłą 4 cm. długą a l ‘/2 cm. szeroką, a na dnie jej obnażone jelito. W linii pacho­

wej tylnej ponad grzebieniem prawej kości biodrowej rana prawie okrągła o śre­

dnicy 4'/a cm. Brzegi rany równe, ostre. W miejscu odpowiadającem ranie na brzuchu jelito je st zaszyte szwem jedwabnym, po zdjęciu którego widać w całości przedarte jelito na przestrzeni 2 cm. Rana w otrzewny je st większa, aniżeli w bło­

nie śluzowej jelita. Nieco niżej je s t również szew jelitowy, po usunięciu którego widać, iż tylko otrzewna przedartą została na przestrzeni 2 cm. bez naruszenia warstwy mięsnej. W kiszce grubej wstępującej je st otwór wielkości czworaka, szwem niespojony. Na otrzewnej ściennej, nieco powyżej grzebienia kości biodro­

wej, jest rana o brzegach nierównych wielkości czworaka.

8) A. D., wyrobnik fabryczny, z Rybaszowic, lat 20, doznał postrzału z tyłu po prawej stronie kręgosłupa. Przybywszy do szpitala okazywał bardzo słabe tętno, gwałtowne wymioty, ból w żywocie i ustawicznie żądał, aby mu brzuch rozpruć. Ranę postrzałową opatrzono antyseptycznie; -wewnętrznie podano koniak, wodę laurową z kokainą i morfiną, pigułki lodowe Trzeciego dnia po uszkodze­

niu podniosła się ciepłota do 39-0° C., tętno 120, ciągłe wymioty, brak stolca i wia­

trów, bębnica, ból w żywocie mniejszy. Nazajutrz t. j. 26/4 ciepłota 37-5° C., opa­

trunek nieco przesiąknięty zmieniono. Po lewatywie z jednego litra letniej wody nie było stolea, tu i owdzie odchodzą wiatry, bębnica. W dniu 27/4, ciepłota 37*7° C., tętno bardzo słabe uderza 126 razy na minutę, wymioty kałowe, żółtaczka,

(18)

8

I I . Z J A Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

język obłożony, ale wilgotny. Śmierć nastąpiła o 8-rnej wieczór, to je s t w cztery doby po doznanym postrzale.

Sokcyja: Z tyłu, 6 cm. na prawo od kręgosłupa w wysokości 11-go żebra okrągła rana o średnicy 6 mm. z małą obwódką nekrotyczną. Kanał postrzałowy przechodzi przez przeponę, dolny brzeg nerki prawej nieco skośnie od tyłu i ze­

wnątrz ku przodowi i górze, następnie przez dolną część prawego płatu wątroby, w której tworzy kanał zmiażdżonego miąższu w kształcie trójściennej piramidy) która ma podstawę 2 cm. i wchodzi wierzchołkiem na 4 cm. w miąższ w ątroby.

Na końcu kanału znaleziono kawałeczek ołowiu. Między nerką prawą a torebką są skrzepy krwi. Ogólne zlepne zapalenie otrzewnej.

9) M. S., brukarz, z Kóz, mający łat 31, dobrze zbudowany, żonaty, doznał rany postrzałowej z odległości 70 kroków. Eliptyczna rana postrzałowa, mająca 6 mm. w średnicy, znajduje się w prawej linii pachowej przedniej tuż poniżej łuku żebrowego. W ystrzał nieco gwiazdkowaty w okolicy nerkowej lewej. Wymioty, ból brzucha. Kończynami dolnemi nie może władać, czuje w nich jednak znaczny ból.

Ukłócie szpilki wyczuwa po stronie prawej dopiero powyżej kolana, po stronie lewej od Vs dolnej części podudzia. Mocz odchodzi mimowolnie. Rany opatrzono jodo­

formem. Dnia 24/4 ciepłota w pasze 38'50 C., tętno 103. Dnia 25/4 C. 38 0 ” C , t. 108. Dnia 26/4 C. 39’00 C., t. 96. Wymioty ustały. Stolca; ani wiatrów nie było, bębnica. Opatrunek po stronie prawej nie cuchnący, lecz mocno przesiąknięty prze­

ważnie surowicą krwi i żółcią zmienioną. Dnia 27/4 c, 38 0" C., t. 192. Stan ten sam. Dn5a 28/4, c. 88-°° C., t. 90. Stan ogólny lepszy, w nocy nieco spał, wymiotów nie było, bębnica mniejsza, brzuch mniej bolesny. Stolce i wiatry się pojawiły. Czu­

cie w kończynach dolnych powraca. Ruchy niemożebne. Dnia 29/4 tętno bardzo słabe 96, ciepłota 37’5° C. Opatrunek zmieniono. Rana po prawej stronie wydziela dość ropy z żółcią i gazami, z niej wydobyto strzępek zgorzelinowy kształtu i dłu­

gości średniego palca. Do rany wstrzyknięto zawiesinę jodofonnową. Dnia 30/4, t. 96, c. 37\5° C. Po olejku rąoznikowym nastąpiło kilka wypróżnień. Tętno lepsze.

Dnia 1/5, t. 120 bardzo słabe, c. 40 0° C. Obfite mocno cuchnące stolce, zawiera­

jące płynną i skrzepłą krew. Zadano po 10 kropli T inct. opii, eaitr. liydrast.

canad., dalej morfinę i wodę wawrzynowiśniową. Dnia 2/5 poprawiło się tętno 96, c. 37'5° C. Dnia 3/5, t. 102, c. 38-6° C. Opatrunek zmieniono. Stolca nie było, wiatry odchodzą. Dnia 4/5, t. 108, c. 38 0°. Trzy krwawe, mocno cuchnące stolce. Dnia 5/5, t. 20, c. 38.0°. Stan ten sam. Dnia 6/5, t. 108, c. 38-° C., zmieniono opatrunek.

Czucie kończyn dolnych zupełnie wróciło. Dnia 7/5, tętno 102, c 38'0 C. Język suchy. Stolec czarny. Dnia 8/5, t. 120, c. 385° C. Ciągłe rozwolnienie. Dnia 9,5, t. 120, ciepłota 39'0° C. Opatrunek zmieniono. Dnia 10/5, tętno 132, c. 39'2° C.

Język suchy. O godzinie 9 -tej wieczór zejście śmiertelne.

Sekcyja: rana okrągła gładka o średnicy l '/ 3 cm. tuż poniżej prawego łuku żebrowego w linii pachowej przedniej. Dolny brzeg prawego płatu wątroby prze­

darty na przestrzeni 3 cm. Kiszka gruba wstępująca okazuje sześciokrotne prze­

dziurawienie drożne dla palca, kanał postrzałowy przechodzi następnie przez krąg lędźwiowy 3-ci i rdzeń pacierzowy bez naruszenia nerki lub otrzewny po stronie lewej, wyrostek boczny prawy zupełnie od kręgu oderwany. Ogólne zlepne zapa­

lenie otrzewny (bez ropy). Po stronie prawej poza otrzewną rozciąga się sposocze- nie począwszy od 10-go żebra aż do miednicy na około mięśnia lędźwiowego (psoas)* W posoce leży 15 cm. długi strzępek zgorzelinowy. Po lewej stronie kręgo­

słupa, na około kanału postrzałowego je st sposoczałe ognisko wielkości ja ja ku­

rzego. Rana na skórze po lewej stronie zupełnie zabliźniona. W obu szczytach płuc

(19)

I . P O S IE D Z E N IE .

9

opłucna płucna z opłucną żebrową zrośnięta za pomocą starych błon rzekomych.

W miąższu płuc w szczytach drobne nacieki serowate.

Oprócz tych sekcyj dokonanych na zmarłych wskutek ran postrzałowych, d o ­ konałem sekcyi na czterech poległych, a mianowicie:

10) J. I., 27 Jat liczący, wyrobnik fabryczny, z Lipnika, znaleziony został nieżywym z rana dnia 24/4, 1890 r. Tenże ma ranę okrągławą po stronie lewej na 10 cm. powyżej kolca górnego przedniego (sp in a anterior superior), mającą 6 mm.

w średnicy o brzegach gładkich, a drugą ranę o brzegach gwiazdkowatych nieco ku górze i na zewnątrz od kolca górnego przedniego po stronie prawej. Po otw ar­

ciu jam y brzusznej widać w niej dość znaczną ilość płynnej i skrzepłej krwi, na otrzewnej ściennej w przedłużeniu, w miejscach odpowiadających ranom w skórze, są otwory dla małego palca drożne. YV mięśniach na około ran podbiegnięcia krwią.

Trzewa nie uszkodzone.

11) W. A. z Łękawicy, liczący lat 20, doznał rany postrzałowej głowy i na- stepnie padł na miejscu. Na szczycie głowy ubytek części miękkich sklepienia cziszki, opon mózgowych i miąższu mózgu z szczytów obu półkuli. Kość czołowa ku dołowi promienisto popękana, kość potylicowa w różnych kierunkach pęknięta.

Miąższ mózgu na szczytach półkuli zmiażdżonych zawiera kawałeczki kości.

12) M. S., robotnik fahrybzny z Lipnika, mający 1. 32. W linii sutkowej lewej pomiędzy 9-tem a 10-tem żebrem je st rana nierówna l '/ 2 cm w średnicy mająca, z której sterczy kawałeczek kreski. W jamie otrzewnowej znaczna ilość płynnej 1 skrzepłej krwi i nieco kału. Górna ściana kiszki poprzecznej (colon tra n sversu m ) rozdarta na przestrzeni 15 cm. Dolny brzeg prawego płatu wątroby poszarpany.

Pocisk stanowiący osłonkę stalową, niekształtnie wygiętą bez jądra ołowiowego, utkwił pod skórą w linii pachowej tylnej, po stronie prawej między żebrem 9-tem a 10-tem. Inne narządy jam y brzusznej nie uszkodzone.

13) J. G., 18-letni robotnik fabryczny z Lipnika. Na tyłogłowiu, nieco po prawej stronie je st u podstawy czaszki rana trójkątna, o brzegach gładkich, dłu­

gich na 1 cm. Czepiec w okolicy rany podbiegnięty krwią. Między oponami a móz­

giem mierna ilość krwi, nieco więcej u podstawy czaszki. Kość potylicowa je st zygzakowato pękniętą od erista ossis occipitalis in tern a , skąd pęknięcie idzie ku lewej kości skroniowej. Od dziury dużej (fo ra m e n m a g n u m ) je st pęknięcie na 2 cm. długie ku stronie prawej. Opony i mózg nienaruszone. Po nad prawą bro­

dawką sutkową widać ranę okrągławą, o brzegach nierównych 7 mm. w średnicy mającą. Z tyłu widać skrzywienie kręgosłupa (Jcypho-scoliosis i ranę 1 cm. średnicy mającą w wysokości 9-go kręgu piersiowego Kanał od tejże rany między lewym wyrostkiem bocznym a kolczastym przechodzi pomiędzy krąg piersiowy 9-ty a 10-ty ku górze przez górny płat płuca prawego, w którym je st otwór dla palca drożny, dalej w 4-tym żebrze je s t otwór również dla palca drożny. W prawej jamie opłucno- wej po części płynna, po części skrzepła krew.

W dalszym ciągu streszczam historyje chorych, którzy się wyleczyli:

14) M. T., robotnik fabryczny z Buczkowic, mający lat 34, doznał rany z od­

ległości 80 kroków w łydkę lewą. Bana mniej lub więcej w połowie podudzia na powierzchni wewnętrznej całkiem okrągła, mająca 5 mm. w średnicy z obwódką wąziutką. Po stronie zewnętrznej tejże łydki w jednym niemal poziomie rana, m a­

jąca 7 mm. w średnicy, o brzegach ząbkowatych. Do szpitala zgłosił się w 12-c.ie godzin po doznanem uszkodzeniu, gdzie mu po obmyciu ran sublimatem % %0 za­

łożono opatrunek jodoformowy. Gojenie się ran nastąpiło prawie bez ropienia.

Z rany na wewnętrznej powierzchni podudzia oddzieliła się obwódka po 10-ciu dniach, a w dniu 19/5 opuścił zakład wyleczony,

(20)

10

I I , Z JA Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

15) P. U., 37 lat mający, robotnik fabryczny z Plaży, przybył dnia 24/4 rano do szpitala: a) blisko lewego stawu barkowego poniżej obojczyka je st okrągła rana, mająca 5 mm w średnicy, z obwódką 1 mm. szeroką, druga rana w linii po­

ziomej je st poniżej grzebienia łopatki lewej, o brzegach nieco nierównych. Ruchy w stawie barkowym upośledzone i bolesne; b) na grzbiecie ręki lewej tuż koło kości śródręcza palca wskazującego je st okrągła rana, mająca 5 mm. w średnicy, po stronie dłoniowej tejże ręki je st rana o brzegach nierównych, z których brzeg górny o 2 milimetry po nad dolny w ystaje; c) w połowie uda lewego, n iecj na wewnątrz od linii środkowej je st okrągła rana, o średnicy 5 mm. z małym brze­

giem nekrotycznym, a na tylnej powierzchni tegoż uda je s t okrągława rana, o śre­

dnicy 7 mm. z brzegami nieco postrzępionemi. Rany te poniósł jednocześnie z od­

ległości 30 kroków. Oczyściłem je rozczynem sublimatu */2 %0 bez przepłukiwania lub sondowania kanałów postrzałowych i założyłem opatrunek jodoformowy. Z ran na przedniej powierzchni stawu ramieniowego i uda, oddzieliła się po dwóch ty ­ godniach mała obrączka nekrotyczna, a dwa tygodnie zaś później były rany za­

bliźnione z wyjątkiem rany na dłoni, która się dopiero dnia 3/6 wygoiła. W y­

dzielanie ropy z ran postrzałowych było bardzo nieznaczne i tylko powierzchowne.

Z kanałów postrzałowych ropa się wcale nie wydzielała. Ruchomość kończyną górną lewą w stawie barkowym nieco utrudniona, również władanie lewym wska­

zicielem, mianowicie zginanie, upośledzone. Kość śródręcza tegoż palca zgrubiała.

16) M. K., 24-letni, pomocnik stolarski z Harbutowic, doznał rany postrza­

łowej pośladka lewego, pobiegł do domu odległego około 1000 kroków, a nazajutrz to je st dnia 24/4 przybył do szpitala. Rana 3 1/2 cm. długa, 1 '/2 cm. szeroka, kształtu eliptycznego kolo lewego górnego kolca przedniego (spina anterior superior), o brzegach dość gładkich. Kość biodrowa w okolicy rany obnażona z okostnej na przestrzeni 4 cm. kw. Kanał postrzałowy drąży przez lewy pośladek i kończy się raną skórną nad lewym brzegiem kości krzyżowej, gdzie tkwią dwa małe kawa­

łeczki płaszcza, osłony stalowej, które usunięto. Po oczyszczeniu ran założono opa­

trunek jodoformowy. 26/4 tętno 108, c. 387" C. 27/4 t. 90, c. 39 0° C. 28/4 t. 90, C.-39-9 C. 28/4 t. 90, c. 38’5° C. 29/4 t. 84, e. 38'5° C. Opatrunek dość mocno prze­

siąknięty zmieniono. Rana po lewej stronie kości krzyżowej wydziela znaczną ilość ropy i strzępki zgorzelinowe. Po nad kością krzyżową chełbotanie. Po nacięciu wy­

płynęła ropa, a badając palcem natrafiłem w jam ie na kawałeczek stali zagiętej, w której był kawałeczek sukna. Kanał postrzałowy i ranę ropiejącą przestrzykałem sublimatem, następnie wpuściłem zawiesinę jodoformu w glicerynie (5°/0). Opatrunek jodoformowy. Dnia 30/4 t. 78, ciepłota 38'0° C. 1/5 t. 65, c. 37'6° C. 2/5 t. 84, c. 37'0" C. Opatrunek przesiąknięty zmieniono ja k w dniu 29/4. Takaż zmiana opa­

trunku nastąpiła w dniu 14/5. Ropienie mniejsze. Odtąd przy zmianach opatrunków zaniechałem przestrzykiwań i wpuszczania zawiesiny jodoformowej, tylko rany przy- sypywałem jodoformem i opatrywałem antyseptycznie. Za kilka dni utworzył się na pośladku lewym ropień, który przeciąłem. Rana ta zabliźniła się w tydzień, z po­

przednich ran zaś powstawała bujna ziarnina, którą przyżegiwałem azotanem srebra- Całkowite zabliźnienie nastąpiło dopiero z początkiem lipca, tak, żem chorego do­

piero d. 12/7 z szpitala mógł wypuścić.

17) B. F , wyrobnik wiejski z Międzybrodzia lipnickiego, doznał rany po­

strzałowej lewego przedramienia z odległości 150 kroków. Przybywszy nazajutrz do szpitala, okazywał po stronie dłoniowej przedramienia lewego, w odległości 4 cm.

od wyrostka ryleowatego kości spryehowej (p roc. styloideus r a d ii), eliptyczną ranę blisko jeden centimeter w średnicy m ającą; kanał postrzałowy biegnie 5 cm.

ku górze, tuż pod skórą i tworzy przy wyjściu przeczos 4 cm. długi i przeszło

(21)

I . P O S IE D Z E N IE .

11

1 cm. szeroki. Na sublimatem oczyszczoną ranę, założono opatrunek jodoformowy 1 zawieszono kończynę na miteli. Ropienie było mierne, po 3 tygodniach wytworzyła sie w ranie postrzałowej i wystrzałowej obfita ziarnina, wymagająca do zabliźnienia 5 tygodni czasu.

18) X. N., 20-letni robotnik fabryczny, doznał ran postrzałowych z odległości 130 kroków, a zgłosiwszy się u mnie trzeciego dnia okazywał na skórze klatki piersiowej, brzucha i na lewymi udzie z przodu kilkanaście drobnych, niekształtnych ran, wielkości od ziarnka soczewicy do połowy małego paznogcia, nie drążących przez całą. grubość skóry, a mających zupełne podobieństwo do ran, jakie okazują robotnicy w odlewarniach zatrudnieni, jeżeli płynna, wrząca masa metalowa na skórę pryśnie.

W dodatku pozwalam sobie przytoczyć historyję choroby i wynik sekcyi zmarłego wskutek pchnięcia bagnetem w brzuch, którego doznał równocześnie z po­

wyżej przytoczonymi rannymi od żołnierza.

J. W., 33 lat liczący, pomocnik rzeźniczy z Buczkowic, wkrótce po dozna­

nem uszkodzeniu przybył do szpitala i okazywał prócz rany ciętej, 4 cm. długiej po nad lewą kością, boczną ranę 4 cm. długą, w okolicy przodkowego kolca gór­

nego lewej kości biodrowej, o brzegach gładkich w środku na 1 cm. odstających.

Bębnica, wymioty Ranę oczyszczoną sublimatem pokryłem opatrunkiem jodoformo- wym, wewnętrznie koniak, lód, morfinę. Dnia 24/4 tętno 150, bardzo słabe, ciepłota 37'5C G„ wymioty trwają dalej, bębnica większa. Opatrunek dość przesiąknięty su­

rowicą krwi zmieniłem i wstrzyknąłem w ranę zawiesinę jodoformu w glicerynie.

0 8mej wieczór zejście śmiertelne.

Sekcyja: rana na brzuchu sięga ukośnie ku stronie prawej przez wszystkie mieśnie, otrzewna otwarta na przestrzeni 4 cm. Obie ściany kiszki zstępującej o k a ­ zują gładkie 3 cm szerokie, skośne rany na wylot. Podobne rany na jelicie bio- drowem. Poniżej prawego więzu Pouparta gładko przecięta otrzewna na przestrzeni 2 cm. Kanał kończy się ślepo na 2 cm. od więzu Pouparta. Ogólne ropne zapa­

lenie otrzewny. 'V małej miednicy nagromadzona ropa i nieco kału.

K r y t y c z n y r o z b i ó r z a d a n y c h u s z k o d z e ń .

Jakkolw iek doświadczenie zebrane tutaj nie da się bezwarunkowe przenieść na teatr wojny, strzały bowiem padły z tak małej odległości, kilkudziesięciu do stokilkudziesięciu kroków , podczas gdy w wojnie dalekonośna broń ta ranić będzie z odległości kilkutysięcy kroków, to jednak choć w przybliżeniu przedstawić sobie z dotychczasowego do­

świadczenia będziemy mogli obraz rannych w przyszłej wojnie, jeżeli się zważy tak ogromną chyżość i dalekonośność pocisków, jak to na wstępie wspomniałem. Wielkiej bowiem różnicy między ranami temi, a zadanemi z odległości kilkuset do dwutysięcy kroków nie będzie, ja k to zresztą porównanie z wynikami doświadczeń na zwierzętach okaże, w czem się powołam na powyżej przytoczoną pracę doświadczalną D ra H abarta jakoteż Brunsa '). W ocenieniu uszkodzeń osobno się zastanowię

') D ie O eschossw irkung der neiien K leinkalibergew elira von Dr. Paul Bnius. Tjibingeu, 1889,

(22)

12

I I . Z JA Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

nad temi, które zadała kula w postaci niezmienionej t. j. tak, ja k z lufy wyrzuconą została, a osobno nad ranam i zadanemi kulą odbitą, która tym sposobem straciwszy pierwotny kształt i objętość inne zadać mu­

siała uszkodzenia.

a) R a n y z a d a n e k u l ą c a ł ą .

Pocisk cały z tak małej odległości trafiając części ciała o m niej­

szej czy większej zbitości, mniejszej czy większej objętości przeszywał ciało na wylot, czyniąc rany stosunkowo nie wielkie, a przeszywając wszystko, co po drodze napotykał w jednej linii prostej, łączącej ranę postrzałow ą z raną wystrzałową. Rany te niewątpliwie i z odległości kilku tysięcy kroków będą nie inne, jak to Dr. H a b a r t podaje, kiedy kula z odległości 1500— 2000 kroków przeszła ciało końskie na wylot.

Prof. B r u n s przeszył z odległości 100 kroków 5 zwłok ludzkich.

W zwłokach do doświadczeń użytych nie znaleźli i z tej odległości kul, tak ja k ja całej kuli nie znalazłem.

R ana postrzałow a na s k ó r z e jest dokładnie okrągłą, o brzegach gładkich, jeżeli pocisk pada pod kątem prostym do skóry, która to po­

stać przemienia się na okrągław ą lub eliptyczną stósownie do kąta, pod którym pocisk pada Średnica tych ran wynosiła przeważnie 5 mm.

z obwódką, jakby oparzoną zazwyczaj jednomilimetrową. Największa rana kształtu eliptycznego miała 1 cm. w średnicy. Dotyczy to przy­

padku 17-go, gdzie strzał padł pod bardzo małym kątem, bo kula zro­

biwszy kanał podskórny 4 cm. długi znowu przez skórę na zewnątrz przeszła. Rana wystrzałowa na skórze m iała brzegi niegładkie tylko więcej kształtu gwiazdkowatego lub postrzępione, okazyw ała również czasami obwódkę, a naw et przeczos i miała w średnicy 7 mm. do 1 cm.

H a b a r t znajdował rany postrzałowe z mniejszych odległości, o śred­

nicy 5—9 mm., a ostatni rozmiar zawsze tylko wtedy, gdy pod skórą była kość; z większych odległości zaś rany skórne miały 8— 11 mm.

w średnicy. Również obwódkę czarną na około rany postrzałowej znaj­

dował, a czasem podobne zabarwienie koło rany wystrzałowej, jak i ja w jednym przypadku (1. 5) znalazłem. Powstanie tych obwódek tłóma- czyćby sobie można jako oparzenie, albo też zgorzel pow stałą wskutek ugniecenia. H a b a r t przechyla się za ostatniem tłomaczeniem. Że przy odległościach kilkudziesięciu kroków niewątpliwie obok ugniecenia i opa­

rzenie wpływ swój wywiera, jeżeli się zważy, że pocisk przetarty przez lufę stalową na powierzchni swej ogrzać się musi i dopiero w dalszej odległości czas ma na ostygnienie, i że przy tak ogromnej chyżości już po upływie małej cząstki sekundy skórę rani, z której wilgoć odciąga­

jąc stygnie, za tern przem awia i spostrzeżenie z przypadków 2-go i 18-go

(23)

t . P O S lE b Ż E N tR .

13 gdzie drobne cząstki ołowiu z kuli odbitej o jak ąś tw ardą podstawę, kamień, mur, lub okiennice żelazne utkwiły w skórze, z której z tru d­

nością oddzielić się dały. Rany te były podobne do ran, jakie okazują robotnicy w odlewarniach zatrudnieni, jeżeli płynna wrząca masa m eta­

lowa na skórę pryśnie. ’) Co do ran postrzałowych skóry, podnieść je ­ szcze muszę spostrzeżenie D ra H a b a r t a . W przypadku samobójstwa bronią mannlicherowską, znalazł on w okolicy lewej brodawki sutkowej ranę postrzałow ą, o brzegach okopconych, m ającą 7 mm. średnicy, rana zaś wystrzałowa poniżej dolnego k ąta łopatki prawej m iała tylko 5 mm.

w średnicy, o brzegach nieco postrzępionych. Autor tłómaczy sobie mniejszą ranę w ystrzałow ą tem, że kula przechodziła przez skórę mo­

cno napiętą przez kość (łopatkę) pod skórą leżącą. J a zaś wolałbym sobie wytłomaczyć większą ranę postrzałow ą, jako u samobójcy pow­

stałą, tym sposobem, że strzał padł z lufy bardzo blisko do skóry przy­

łożonej tak, że i prężność gazów swój wpływ wywarła.

W m i ę ś n i a c h , t k a n c e ł ą c z n e j , p o w i ę z i j a k o t e ż o t r z e ­ w n e j ś c i e n n e j powstawały zawsze małe kanały względnie otwory, 0 średnicy do 1 '/2 cm. średnicy, to jest dla małego palca drożne, o brze­

gach gładkich, przytem w mięśniach znaleziono przy sekcyi dość nie­

znaczne podbiegnięcie k rw ią; p raw da, że w moich przypadkach nie było nadw erężone żadne większe naczynie. Prof. B r u n s w swych do­

świadczeniach na zwłokach ludzkich takie same osiągnął wyniki. Gładki kanał postrzałowy ledwie dochodził, a rzadko nieco przenosił objętość pocisku. Dodać tu winienem, iż broń przez B r u n s a użyta bardzo jest zbliżoną do mannlicherowskiej. Jądro ołowiane ma osłonkę z miedzi 1 niklu. Kula jest 30 mm długą, o średnicy 8 mm. i waży 14-2 gr.

Nabój składa się z 3 gramów bezdymnego prochu, a chyżość począt­

kow a 605 metrów.

N a j e l i t a c h i k i s z k a c h powstawały rany okrągławe dla palca drożne. Brzegi ran bywały gładk ie, błona śluzowa na około rany była zmarszczona, czopka śluzu (według Soclna), zatykającego zupełnie ranę, nie znalazłem nigdy mimo to nie znajdywałem często treści pokarmo­

wej w jam ie otrzewnej. Dr. H a b a r t w przypadku rany postrzałowej końskiego żołądka, napełnionego miazgą pokarm ową (trawą) z odległo­

ści 200 kroków znalazł ranę, o średnicy 2-5 cm., po przeciwnej stronie zaś pęknięcie ściany żołądka na przestrzeni dłoni, które się na wątrobę

') Już po rozpoczęciu druku tej pracy przeczytałem pracę Dra B r u n s a : D ie GeschosswirTcung der neuen Eleinealibergew ehre. Autor w swych doświad­

czeniach stwierdził, iż się pocisk rozgrzewa czasem nawet ponad 300° C , co rów­

nież za mojem tłómaczeniem przemawia.

(24)

rozciągało, jako niewątpliwe działanie rozsadzające (eksplozyjne). Sam tego sprawdzić nie mogłem.

Brzeg n e r k i okazyw ał małe okrągławe naddarcie, kula zaś przez całą nerkę przechodząca, pozostawiła tylko m ały kanał, mniejszy ani­

żeli grubość pocisku, na około którego miąższ nerki okazywał drobne zmiażdzenie. H a b a r t znalazł rozlegle pęknięcia i rozdarcia tych narzą­

dów, jako też śledziony, co przypisuje histologicznemu ugrupowaniu istoty tych narządów. Uszkodzeń śledziony lub serca nie widziałem.

Kanał postrzałowy p ł u c a bywał drożny dla małego palca, na około niego miąższ płuca bezpowietrzny i nieco wynaczynionej krwi bez przedarcia. '

Co się tyczy k o ś c i inne znajdowałem uszkodzenia na kościach płaskich, inne na długich, inne na kręgach, inne wreszcie na kościach czaszki Jeżeli kula przeszyła kłość płaską pod kątem mniej więcej prostym n. p. w kości biodrowej (p. 6), wtedy powstał okrągław y uby­

tek, o średnicy 6 mm z brzegami bardzo mało postrzępionemi, od któ­

rych widać było drobne szczeliny; po drugiej stronie tejże kości nastą­

piło na około rany oddarcie małej wąskiej blaszki kostnej. Podobne wyniki otrzymał Dr. H a b a r t w swych doświadczeniach, a Prof. B r u n s niekiedy u nasady, a naw et na trzonie kości długich. W przeważnej liczbie przypadków zaś z n a j d y w a n o n a k o ś c i a c h d ł u g i c h r o z ­ l e g ł e z ł a m a n i a i z m i a ż d z e n i e k o ś c i . Odłamki wielkości ziarnka prosa aż do długości kilkunastu centymetrów były po części za pomocą okostnej ze sobą złączone, po części zaś luźnie leżały. Do tej kategoryi złamań zaliczyćby można złamanie kości goleniowej (p. 2). Na k r ę ­ g a c h znalazłem w jednym przypadku (9) zupełne oderwanie prawego w yrostka bocznego z 3-go kręgu lędźwiowego. W innym przypadku zaś (1. 13) przechodził wcale gładki kanał postrzałowy przez kręgi pier­

siowe.

U branie u postrzelonych tylko w nielicznych przypadkach oglądać mogłem, w pierwszych dniach bowiem nie miałem po temu czasu, po sekcyi zaś z reguły pochowano umarłych w tych szatach, które przy­

nieśli. O ile zaś obejrzeć zdołałem, inne otrzymałem wyniki, aniżeli Prof. B r u n s . T ak na spodniach, jako też gaciach znalazłem w okolicy rany postrzałowej okrągław y ubytek, o brzegach postrzępionych mniej więcej tak duży lub nieco większy, aniżeli pociski. W miejscach zaś, gdzie kula opuszczając ciało przeszywała ubranie, powstawał ubytek o brzegach postrzępionych znacznie większy. Prof. B r u n s w doświad­

czeniach na zwłokach zaś nie- znajdywał żadnego ubytku, przeważnie tylko pęknięcia, jakby naddarcia dotyczącej materyi.

14 ii.

Z JA Z D C H IR U R G Ó W P O L S K IC H .

(25)

t. V0 S1K1>ZKXIK.

15

h) R a n y z a d a n e k u l ą o d b i t ą .

Inny zupełnie charakter miały rany postrzałowe zadane kulą od­

bitą (ricochet). Rany takie, które na polu bitwy rzadko się zdarzają, w stosunkowo wielkiej ilości tutaj zadane zostały, eo się tem tłomaczy, iż strzelano na ulicy, gdzie się kule łatwo o bruk, mury, żelazne okien­

nice i t d. odbijały. Kule takie z wielką gw ałtow nością raniły, czyniąc rozleglejsze spustoszenia, rzadko jednak przechodziły na wylot, tylko utkwiły pod skórą. W jednych zwłokach znajdywałem jużto większe, jużto mniejsze kaw ałeczki osłonki stalowej, u której zagięta u podstawy część całkowicie utrzym aną została, w innych zaś znajdywałem rozmai­

cie zniekształtnione kaw ałki ją d ra ołowiowego od wielkości ziarnka prosa do wielkości ziarnka fasoli. Brzegi osłonki stalowej były zawsze bardzo ostre i pogięte, a w jednym przypadku (16) tkw ił w zagiętej osłonce stalowej kaw ałeczek sukna. Odłamki takie wyrywały z części ubrania niekształtne kaw ałeczki, dochodzące do wielki ści czworaka i zadawały na skórze niekształtne rany, zazwyczaj z ubytkiem skóry połączone. K anał postrzałowy w częściach miękkich był znacznie w ięk­

szy, aniżeli od kul całych. W ielkość ran zadanych zależała od wielkości odłamków kuli, jako też od tego, czy one powstały od ją d ra ołowio­

wego, czy od osłonki stalowej. Osłonka stalowa, ostre brzegi okazująca, większe zadawała uszkodzenia. Rany na kiszce dochodziły do 15 cm.

długości (przyp. 13), przyczem rana na otrzewnej w iększą była, aniżeli na błonie śluzowej. W jednym przypadku nadto (1. 7) spraw iła osłonka stalowa ranę na jelicie 2 cm. długą, która drążyła przez otrzewnę je­

dynie nie naruszając warstwy mięsnej. W miąższu wątroby powstawał ubytek ze zmiażdżeniem. Na płucach nie znalazłem wielkiej różnicy, chyba tylko taką, iż kanał postrzałowy bywał nieco większy, miąższ na około kanału przekrwiony, prawie bezpowietrzny. Ogromne zniszcze­

nie znalazłem na oku i mózgu (przyp. 2). Dwa stosunkowo małe k a ­ wałeczki ołowiu (jeden 1 7a cm. długi, a 4 mm. szeroki, drugi 1 cm.

długi, a 8 mm. szeroki, w ydarły całą gałkę oczną i zmiażdżyły miąższ mózgu, który się na zewnątrz wylewał, w dalszym zaś ciągu powstał dość gładki kanał postrzałowy w półkuli mózgowej, tuż pod oponami mózgowemi ślepo się kończący. Tenże sam pocisk zmiażdżył zupełnie kości, dno oczodołu stanowiące. Kule odbite sprawiały wogóle na ko­

ściach ubytki niekształtne z rozległemi szczelinami i jużto większemi, jużto mniejszemi odłamkami.

Nie dziw więc, że laicy widząc takie rany tego byli zdania, iż

one nie pochodzą od kul Mannlicherowskieh tylko, że n a tłumy żydzi

z okien strzelali, bo zdanie podobne objawili naw et niektórzy koledzy

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przypadku wystąpienia zespołu Hornera po próbie kaniulacji żyły szyjnej wewnętrznej szczególne znaczenie ma wykluczenie rozwarstwienia tętnicy szyjnej wspólnej i

Conclusions: Ambulatory stripping of the long saphenous vein under local anaesthesia is a safe and convenient method for patients undergoing varicose vein surgery.. The

Deep venous thrombosis, pulmonary embolism and acute surgery in thrombophlebitis of the long saphenous vein.. Acta

W wypadku szybkiego narastania objawów zespo- łu żyły głównej górnej, u chorych ze słabo wykształco- nym krążeniem obocznym, z obrzękiem mózgu oraz ob- turacją dróg

Zespół żyły głównej górnej (SVCS) powstaje na skutek upośledzenia drożności naczynia przez ucisk z zewnątrz lub obstrukcję wewnętrznego światła żyły przez masy

Ziarna są silnie pozazębianeze robą i posiadają liczne wrostki w postaci łuseczek serycytu o ułożeniu kierunkO'WYm (tahl. Są one niekiedy silnie 'spękane, a

[r]

nięciach którego znajduje się mika i kwarc. Piryt zatem jest tutaj skład­.. nikiem najstarszym. często daje się zauważyć paciorkowate ułożenie pirytu wzdłuż