• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2018, nr 5.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2018, nr 5."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Gminy przeciwko burmistrzowi Nysy -8-

< 5 P o lu b n a s n a F a c e b o o k u

TYGODNIK MIEJSKI I REGIONALNY. UKAZUJE SIĘ OD 1947 ROKU.

Nr 5,

30 Stycznia - 5 lutego 2018, Indeks: 328073. Cena: 2,70 zł (VAT5%)

w napad

Uciekam przed więzieniem

RSKLAłAA

Tomasz K*.

od półtora

roku ucieka

przed wiezieniem?Został^skaz

any^— Ł

na 4,5

rokffza

napadna

bank

WiGłuch^zac^Ja^eszc^dr^gi^m^żczyTna zostaliśmy

pomówieni przez człowieka, któryjbyhwiel^^^^ka^yjfi^

jest alkoholikiem i narkomanem.

i ■ i i n i ■ i

i ur ■■■■■■■i,

MDTDAiYSA

NYSA uL Mickiewicza 4a

CZĘŚĆI DO SAMOCHODÓW

I MOTOCYKLI

Oscarowy film]

tworzony prze1?

nysankę I

Magdalena Piecha pracowała

przy filmie

„Twój

Vincent”

Podwyżka, której miało nie być

spłonęło mieszkanie socjalne

Rekordowy dług Nysy

SKI.EP MOTORYZACY INY

ET

698 010181

TARTAK

SIESTRZECHOWICE

© 500 440 373

AUTO RECYKLING NYSA

Legalne złomowanie pojazdów

SPRZEDAŻ CZĘŚCI

Nysa, ul. Morcinka 4g Tel. 511 908 000

Apteka ELIKSIR KC.

B. Pruta 3/la tri. Tt 433 16 97 Apteka ELIKSIR łc. (Hmańrzyka IK»

lei. 77 452 77 05 Apteka SOWIŃSKA Pitłuilwklrgn I2n tel. 77 435 Hłł 11 Apteka ELIKSIR «.c.

Mariacka 7/3-4 lei. 77 400 99 69

(2)

str. 2 Z OSTATNIEJ CHWILI

30 stycznia-5

lutego 2018 LICZBA TYGODNIA Obiektywnie

CYTAT TYGODNIA 4,6

mln zł

otrzyma Nysa w tym roku w ramach tzw. „janosikowe- go”, które otrzymują naj­

biedniejsze gminy w Polsce

„My musimy coś naszym dzieciom i wnukom zostawić, a rodzice, którzy zostawiają długi, to nie są dobrzy rodzice, to nie jest dobry prezent na przyszłość”

radny Piotr Wojtasik (Liga Nyska) o zaciąganiu kredytów przez obecne wła­

dze Nysy u - I Ji ?

Mieszkańcy ulicy Piastowskiej i sąsiednich skarżą się, że kierowcy parkują samochody gdzie popadnie, blokując nawet przejścia dla pieszych, rzut kamieniem od Komendy Powiatowej Policji j

WYDARZENIE

Burmistrz nie chce mówić o długu

W sobotę w Radiu Opole w programie Loża Radiowa odbyła się debata na temat zadłużenia opolskich gmin. Wśród nich znalazła się Nysa.

Burmistrz Kordian Kolbiarz odmówił udziału w programie, o czym na antenie po­

informowała prowa­

dząca audycję dzien­

nikarka.

Nasze miasto reprezen­

towali poseł Rajmund Mil­

ler, przewodniczący Rady Miejskiej Paweł Nakoniecz- ny, a także radny Piotr Woj­

tasik. Rekordowy nyski dług interesuje opinię publiczną województwa, a nasze mia­

sto porównywalne jest z Na­

mysłowem. W tym mieście na zadłużenie wynoszące 56 mln zł zwraca uwagę poseł PiS Bartłomiej Stawiarski.

Nyski PiS dwa razy większe zadłużenie poparł, głosując za rekordowym długiem.

r

Gmina gwarantuje mieszkanie i pomoc w uzyskaniu pracy

Przyjmiemy repatriantów

Nysa przyjmie polską czteroosobową rodzinę z Kazachstanu. Gwa­

rantuje jej mieszkanie oraz pomoc przy uzyskaniu zatrudnienia.

Rodzinę tworzą rodzice w wieku 29 i 31 lat oraz dwójka dzieci w wieku 2 i 6 lat. Kobieta jest przedszko­

lanką, rok studiowała też we Wrocławiu. Ojciec dzieci jest mechanikiem samocho­

dowym. Są to potomkowie Polaków zesłanych do Ka­

zachstanu, którzy zachowali język ojczysty i kultywują polskie tradycje.

Gmina Nysa zobowiązu­

je się zapewnić im warunki do osiedlenia w ramach pro­

cedury repatriacyjnej. Gwa­

rantuje przydział mieszka­

nia z zasobów komunalnych na podstawie umowy najmu na czas nieokreślony, wypo­

sażenie go w nieodzowne urządzenia i sprzęt, zaku­

pienie środków higieny i czystości o wartości do 1 tys.

zł. Ponadto władze gminy zobowiązały się do udziele­

nia pomocy w załatwieniu wszelkich spraw urzędo­

wych i administracyjnych oraz wynikających z bieżą­

cych potrzeb. Będą też współpracowały z Powiato­

wym Urzędem Pracy, żeby znaleźć pracę przynajmniej dla jednego z małżonków.

dw

Nysa: Warunki przetargu dyktował BGK

Nie ma chętnych

na budowę osiedla

Żaden oferent nie zgłosił się do przetargu na budowę osiedla mieszkaniowego w Nysie, które ma być wybudowane w ramach programu Mieszkanie Plus.

Odeszli od

nas

Nysa

Maria Magryś l. 86 Henryk Książek l. 86

Renata Góral l. 58 Zofia Chrzanowska l. 84 Ewa Możdżeń-Wojciechowska l. 50

Karolina Lewkowska l. 77

Głuchołazy

Janina Gradkowska l. 79 Grażyna Holler l. 56 Józef Drużbicki l. 69 Jerzy Zbaniuszek l. 75

Rady Miejskiej.

Na sfinansowanie bu­

dowy i zagospodarowa­

nie terenu ma zostać przeznaczone 25 mln zł.

Żaden oferent nie zgłosił się jednak do tak dużego przetargu. Od potencjal­

nych wykonawców wy­

maga się m.in. zakończe­

nia prac w ciągu 1,5 roku, a także udokumen­

towania doświadczenia w budowie podobnych osiedli w ciągu ostatnich 5 lat. Gmina zapowie­

działa wystąpienie do BGK o złagodzenie wy­

mogów przetargowych.

ag

Zdanie niepoprawne

Poseł do wynajęcia co to

każdemu

dogodzi Janusz Sanocki

Warunki przetargu ustalał Bank Gospodarki Krajowej. To z fundu­

szem inwestycyjnym tej instytucji zawiązała na potrzeby budowy spółkę celową Agencja Rozwoju Nysy Zadaniem tego podmiotu jest budowa osiedla składającego się z 3 bloków ze 104 miesz­

kaniami przy ul. Fran­

ciszkańskiej w Nysie.

Gmina ma udostępnić teren pod budowę, cho­

ciaż to czy sprawy wła­

snościowe terenu są do końca uregulowane wzbudziło sporo dyskusji podczas ostatniej sesji

Michał Kamiński - formalnie poseł ultra prounijnego koła Unii Europejskich Demokratów przystąpił właśnie do sejmowego klubu PSL. Ale nie tak, że zmienił przyna­

leżność partyjną i poczuł nagle miłość do ludowców. By­

najmniej! Michał Kamiński po prostu został przez swoje koło użyczony klubowi PSL, któremu wraz z odejściem posła Błaszki groziła utrata statusu klubu. Klub musi li­

czyć bowiem 15 posłów, a bez Błaszki PSL w Sejmie liczył 14. Cóż więc zrobili sprytni ludowcy? Wzięli i wynajęli Miśka Kamińskiego, który tyle razy zmieniał partyjną przynależność, że nie stanowi dlań problemu zapisać się tu czy tam.

Misiek, którego poznałem podczas prawyborów w Ny­

sie, kiedy w moim gabinecie burmistrzowskim opowiadał o żołnierzach wyklętych, był wówczas członkiem Zjedno­

czenia Chrześcijańsko-Narodowego partii odwołującej się do wartości katolickich i tradycji polskiej prawicy. Był tak­

że posłem Akcji Wyborczej Solidarność.

Potem wstąpił do powstającego Prawa i Sprawiedliwo­

ści, był z ramienia tej partii europosłem, a także sekreta­

rzem stanu w kancelarii śp. prezydenta Lecha Kaczyńskie­

go. W listopadzie 2010 wystąpił z PiS i przeniósł się do rzą­

dzącej wówczas Platformy Obywatelskiej. Właśnie z list tej partii został wybrany posłem obecnego parlamentu. Kiedy jednak w PO, odsuniętej od władzy po ostatnich wyborach zaczął się kryzys, wystąpił i razem ze Stefanem Niesiołow­

skim (też niegdysiejszym politykiem ZChN) i Jackiem Protasiewiczem utworzyli koło poselskie Unii Europej­

skich Demokratów. Teraz, kiedy ze strony tracącego po­

słów PSL zaistniała taka potrzeba Misiek Kamiński wy­

najął się żeby załatać dziurę personalną po pośle Błaszko, który z PSL poszedł sobie do PiS.

Piszę o tym nie po to by - broń Boże - piętnować Mi­

chała Kamińskiego. Co ja tam będę się znęcał nad tym - skądinąd inteligentnym człowiekiem. Na tyle inteligent­

nym, że wie, kiedy porzucić wysychające koryto jednego ugrupowania i przenieść się tam gdzie jeszcze sypią obrok.

Frapuje mnie jednak zderzenie tego przypadku z całą ide­

ologią, jaka stoi za tzw. „proporcjonalną ordynacją wy­

borczą” i partyjnym systemem, jaki nam Polakom został po 1989 roku narzucony.

Otóż ideą tegoż „proporcjonalnego systemu wybor­

czego” jest to, że rzekomo oddaje on polityczne preferen­

cje społeczeństwa. Skoro - mówią nam - mądrzy politolo­

dzy - wśród obywateli jest 20% zwolenników lewicy, 30%

liberałów, 40% agrarystów - to w parlamencie ma powstać właśnie takie proporcjonalne odwzorowanie preferencji obywatelskich. Dlatego ludzie muszą głosować na listy partyjne bo jak będą wybierać posłów w systemie natural­

nym, w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych - tak jak w Wielkiej Brytanii i innych państwach stosujących ten system - to okaże się, że np. partia miłośników kotów, bę­

dzie miała w całym społeczeństwie 20% poparcia i ani jed­

nego posła.

Wszystko to cacy i wygląda niby logicznie. Tylko przy­

padek Michała Kamińskiego pokazuje całkowitą abstrak­

cję tej ideologii. Michasia K. wybrali przecież najpierw zwolennicy AWS, potem PiS, na końcu wyborcy PO, a on najpierw założył koło UE, a teraz dał się wynająć PSL-owi.

Kogo zatem poseł Kamiński reprezentuje w naszym parla­

mencie? Prawicę narodową, wyborców PiS, zwolenników PO, czy w końcu po prostu licznych zwolenników wynaj­

mowania się za określoną opłatą. Bo - idąc konsekwentnie tą drogą rozumowania - skoro poseł Kamiński w sposób wyraźny gotów jest porzucać głoszone wczoraj poglądy i wywieszać nowe partyjne szyldy (a zawsze wtedy, kiedy to dawało szanse korzyści) toć przecie nie on jedyny w Polsce tak się zachowuje. Mamy liczną grupę obywateli (a zwłasz­

cza obywatelek) gotowych za odpowiednią opłatą spełniać każde życzenie klienta. Ta grupa - jak się wydawało - nie miała dotąd swoich reprezentantów w parlamencie. Ale na szczęście wraz z decyzją PSL i posła Michała Kamiń- skiego społeczne wykluczenie tych pań (i panów) zostało szczęśliwie zakończone.

I nie ma się czego wstydzić. Jak proporcjonalność to dla wszystkich!

(3)

30 stycznia -

5

lutego 2018 GORĄCY TEMAT

str.

3

Prawo:

Dali

wiarę

przestępcy.

Każdego tak można

posadzić

za

kraty -

twierdzi skazany za

napad na bank

Wrobili mnie w napad. Uciekam przed więzieniem

Danuta Wąsowicz-Hołota

Tomasz K. od półtora roku ucieka przed więzieniem. Został skazany na 4,5 roku za napad na bank w Głuchołazach. - Ja i jeszcze drugi mężczyzna zostaliśmy pomówieni przez człowieka, który był wielokrotnie karany, jest alkoholikiem i narkomanem. Tylko dlatego, że poszedł na współpracę z organami prawa, jest na wolności. Tak można wsadzić każdego człowieka za kratki - mówi mężczyzna.

Z akt sądowych

Dwóch zamaskowanych męż­

czyzn weszło do banku. Jeden zablokował drzwi, drugi rzucił cu­

kierkiem w kierunku siedzącej za biurkiem pracownicy i podbiegł do niej, uniemożliwiając włączenie cichego alarmu. Powiedział spokoj­

nie, że nic jej nie zrobią tylko musi otworzyć sejf. Tak według sądo­

wych wyroków miał wyglądać rabu­

nek w głuchołaskiej placówce, skąd złodzieje wynieśli wówczas ponad 53,3 tys. zł.

Domniemani sprawcy zostali schwytani już dwa tygodnie później i od razu trafili do aresztu. Dwaj z nich pozostali tam pół roku. Wyrok w pierwszej instancji - w Sądzie Rejonowym w Prudniku, zapadł 29 października 2015 r.

Robert C. i Tomasz K. z Nysy zostali skazani na 2,5 roku bez­

względnego więzienia. Mieli też oddać bankowi po 20 tys. zł (nie od­

zyskano pieniędzy, które skradli).

Trzeci oskarżony Tomasz W., który kierował samochodem usłyszał wy­

rok 2 lat więzienia w zawieszeniu i grzywnę. To on trafił w ręce policji i jako pierwszy wskazał głównych oskarżonych.

Skazani odwołali się od wyroku, odwołała się również prudnicka pro­

kuratura - kwestionując jej zdaniem zbyt niskie kary dla Roberta C. i To­

masza K. Sąd Okręgowy zwiększył im karę: 4 lata Robertowi C. i 4,5 roku więzienia Tomaszowi K.

Na Roberta C., jak czytamy w wyroku, wskazała pracownica ban­

ku, która rozpoznała go w posturze zamaskowanego sprawcy, zachowa­

niu i głosie. Także dwaj świadkowie, którzy siedzieli razem z Romanem w celi aresztu zeznali, że podzielił się z nimi szczegółami ze skoku.

Ponadto w śledztwie przeanalizo­

wano połączenia telefoniczne całej trójki. Z ich wykazów wynikało, że przed napadem wszyscy oskarżeni kontaktowali się ze sobą.

Robert C. nie przyznał się do napadu. Po uprawomocnieniu się wyroków jednak zgłosił się do wię­

zienia, do odbycia 4-letniej kary.

Tomasz K. skazany na 4,5 roku nie przyznał się do udziału w napa­

dzie rabunkowym. Nie zgłosił się do więzienia i ciągle się ukrywa.

Twierdzi, że jest niewinny. Swoją historią chce się podzielić publicz­

nie.

• - .'L'—-

Spowiedź skazanego We wrześniu 2014 roku około godz. 15 wracałem z kolegą z pra­

cy. Podjechaliśmy pod mój dom w Nysie. Zauważyłem stojących na poboczu policjantów z Głuchołaz, których znałem z baru, w którym kiedyś pracowałem.

Policjanci podeszli do nas. Po­

wiedzieli, że mają do mnie sprawę, bo jest coś niewyjaśnionego i czy mógłbym pojechać z nimi do Głu­

chołaz. Poprosiłem o 10 minut na prysznic i przebranie się, bo wró­

ciłem bezpośrednio po remonto­

waniu mieszkania i byłem w robo­

czych ciuchach. Usłyszałem: „Nie, panie Tomku, nie ma sensu... pół godziny i wróci pan do domu”.

W komisariacie w Głuchoła­

zach weszliśmy na pierwsze piętro - do pokoju, gdzie było 6 - 7 poli­

cjantów. Posadzili mnie na krześle i jeden z nich powiedział: „Panie Tomku sprawa jest poważna”.

Zdziwiłem się, bo do wyjaśnie­

nia miała być jakaś drobnostka.

Usłyszałem, że zostałem pomó­

wiony o napad na bank. Zapytałem

zszokowany: „O napad na bank!?

Chyba sobie żartujecie?!”.

Pozostali policjanci zaczęli mi podwijać nogawki od spodni. Pyta­

li: „Gdzie masz tatuaż?”. Nie zna­

leźli, usiedli i zaczęli mnie straszyć:

„Przyznaj się. Masz przerąbane.

Jak się przyznasz, to będzie do­

brze”.

Ja na to: „Panowie, nie mam się do czego przyznać, bo niczego

nie zrobiłem”. Jeden z policjan­

tów był szczególnie nachalny. Po­

wiedziałem mu, że nie życzę sobie aby w ten sposób do mnie mówił.

Policjanci zamilkli, wyszli z pokoju i zostało ze mną tylko dwóch. Po chwili przyszedł jeden i powiedział:

„Chodź, idziemy na okazanie”.

Weszliśmy do jakiegoś pokoju, po­

stawili mnie przed lustro weneckie samego, a powinny być przynaj­

mniej trzy osoby. Po chwili wszedł policjant i powiedział: „Masz szczęście chłopie, chyba zaraz do domu pojedziesz. Nie rozpoznano cię. Idę spytać prokuratora co on zadecyduje”. Zabrali mnie do po­

koju, w którym byłem poprzednio.

Okazało się, że jednak zostałem za­

trzymany i przewieziony do nyskiej komendy policji. Z tego okazania nie zrobiono żadnego protokołu, jedynie z zatrzymania.

Musiałem pożyczać nawet majtki

Tomasz K. zapewnia, że nie był nigdy karany, nie miał żadnego konfliktu z prawem.

- Następnego dnia zostałem zawieziony do prokuratora w Prud­

niku. Zapytał mnie: „Czy się przy- znaję”. Powiedziałem: „Panie pro­

kuratorze, nie mam się do czego przyznać, a policjanci szukali kogoś z tatuażem na nodze. On zaczął się śmiać: „Panie, tatuaż można sobie namalować, a pan jesteś niebez­

pieczny, ja muszę pana zamknąć”.

Zaraz po tym była w sądzie sprawa o areszt. Prokurator sie­

dział sobie z sędzią na sali i roz­

mawiali, choć tak być nie powinno - powinniśmy tam wejść razem.

Prokurator zataił przed sędzią, że było okazanie kasjerce z banku (to wyczytałem później z akt), któ­

ra powiedziała, że to nie ja byłem sprawcą.

Dostałem areszt na 3 miesiące, przewieziono mnie do Prudnika.

Żona zaraz po moim zatrzyma­

niu przywiozła mi ubranie, ale go nie dostałem. Byłem w roboczym ubraniu. Od tego, który był współ- osadzony w celi pożyczyłem majtki, spodnie dresowe i bluzę. Potem dostałem list od żony, w którym wspomniała o ubraniu.

Dokończenie na str. 9

REKLAMA

PRACA - OPIEKA

SHD Seniorenhilfe Dortmund

zatrudni opiekunki seniorów w Niemczech.

Mamy 10 lat doświadczenia w branży opiekuńczej na niemieckim rynku.

Oferujemy legalną, bezpieczną pracę w opiece nad osobami starszymi. Gwarantowane zarobki:

od 1500 do 1700< netto.

Duża baza ofert, szybkie wyjazdy. Ubezpieczenie, zwrot kosztów podróży, terminowe wypłaty, atrakcyjne premie.

Nie pobieramyżadnychopłat ani prowizji-

Oferujemy bezpłatny kurs j.niemieckiego od podstaw dla opiekunek seniorów. Po ukończeniu kursu gwarantowana praca. Zadzwoń do nas!

tel. 0049 231 589 79880 lub www.shd-opieka.pl

(4)

str.

4 GORĄCY TEMAT 30 stycznia

-5 lutego 2018

Spłonęło mieszkanie socjalne

W Hajdukach Nyskich strażacy pracowali przez ponad trzy godziny

W minionym tygodniu na terenie naszej gminy doszło do kilku pożarów. Najgroźniejszy wybuchł w Hajdukach Nyskich. W czwartkową noc (25 stycznia) palił się w tej miejscowości budynek socjalny, który prawdopodobnie został podpalony.

Mieszkańcy byli pijani Ogień został zauważony kilka­

naście minut przed godz. 20. W tym czasie w budynku przebywały cztery osoby - wszystkie były pod wpływem alkoholu. Zarówno policja jak i stra­

żacy bezpośrednio po zdarzeniu nie mogli nawiązać kontaktu z pijanymi mieszkańcami.

Dwie osoby zostały ewakuowa­

ne przez strażaków, pozostałe opu­

ściły budynek o własnych siłach. Na szczęście obyło się bez ofiar. Nikt nie ucierpiał bezpośrednio, jednak jed­

na z ewakuowanych osób chorująca na nadciśnienie zasłabła i została przewieziona do szpitala.

W gaszeniu udział wzięło dzie­

więć zastępów straży pożarnej.

Strażacy na miejscu pracowali przez ponad trzy godziny. Ponadto na miejsce zdarzenia zostało wezwane pogotowie ratunkowe, pogotowie energetyczne, policja i straż miejska.

Według oficjalnego komunikatu przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez nieustalone osoby. Już w trakcie gaszenia pojawiły się jednak głosy, że winnym może być jeden z mieszkańców bloku, który od lat jest dobrze znany policji. Mieszkańcy wsi mówili bowiem, że mężczyzna cho­

dząc po wsi odgrażał się, że podpa­

li budynek za to, że otrzymał nakaz eksmisji. Rzecznik nyskiej KPP nie odpowiedziała nam jednak na py-

TERAŁ

Kafelkii • armatura • drzwi

ŁAZIENKI TARASY SALONY

Nysa,

ul.

Orzeszkowej 16

(kierunek: Biała Nyska), tel. 77 433 46 38

www.teral.za.pl

tanie, czy w prowadzonym docho­

dzeniu sprawdzany jest taki wątek sprawy.

Dodajmy, ze straty po pożarze budynku socjalnego, którego wła­

ścicielem jest gmina oszacowano na 60 tys. zł. Centrum Zarządzania Kry­

zysowego zapewniło pogorzelcom mieszkanie zastępcze.

O krok od tragedii

Jedna osoba została poszkodo­

wana w pożarze budynku jednoro­

dzinnego przy ulicy Wileńskiej w Ny­

sie. Do zdarzenia doszło we wtorek, 23 stycznia. Straty wstępnie oszaco­

wano na 8 tys. zł.

Zgłoszenie o palącym się budyn­

ku, nyscy strażacy otrzymali kilkana­

ście minut przed godz. 16. Na miej­

sce pojechały cztery zastępy straży pożarnej. Do pożaru doszło wskutek awarii grzałki w zmywarce. Jeden z lokatorów podtruł się gazami poża­

rowymi. Strażacy udzielili poszko­

dowanej osobie pierwszej pomocy, która następnie trafiła pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego.

Pożar w namiocie

Z kolei w poniedziałek 22 stycz­

nia ok. godz. 16.30 do dyżurnego straży pożarnej w Nysie wpłynęło zgłoszenie o pożarze w budynku produkcyjnym przy ulicy Saperskiej w Nysie.

S

E

j

M

Biuro poselskie Janusza Sanockiego

porady

prawne

pomoc pokrzywdzonym

przezwymiar

sprawiedliwości pomoc pokrzywdzonym przez

urzędy

interwencje

Nysa, ul. Prudnicka 3 (Ipiętro)

Czynne pon.

-

pt. 8:30-15.00

tel.

603-124-470

biuro.sanocki@gmail.com

Dyżur poselski - sobota 9.00 -13.00 www.januszsanocki.com

Po dojeździe na miejsce pierw­

szych zastępów okazało się, że do­

szło do pożaru odpadów produk­

cyjnych w namiocie przemysłowym.

Działania gaśnicze prowadziło łącz­

nie siedem zastępów straży pożarnej - z JRG Nysa oraz z OSP Niwnica i OSP Rusocin. Przyczyną zdarzenia

było zaprószenie ognia, sprawą zaj­

muje się policja. Straty oszacowano na 1 tys. zł, zaś uratowane mienie na pół miliona złotych.

Fałszywy alarm w szpitalu Z kolei trzy zastępy staży pożar­

nej z Nysy i jedna jednostka ochot­

nicza brały udział w interwencji w nyskim szpitalu, do której doszło we wtorkowe przedpołudnie. Okazało się, że alarm wywołał czujnik dymu, który „odczytał” remontowy pył jako zadymienie. - Został urucho­

miony alarm pożarowy z instalacji sygnalizacji pożarowej szpitala przy ul. Bohaterów Warszawy w Nysie - informuje Paweł Gotkowski, rzecz­

nik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie. - Po dojeź-

REKLAMA

RrzewozwdolNiemi^

podaaresWyfl

lÓO^uTdńikaul

UBEZPIECZENIA NA PÓBWZATGRANICA

dzie i przeprowadzeniu rozpozna­

nia strażacy ustalili, że alarm został wywołany przez osobę wykonującą prace montażowe na 4 kondygnacji szpitala w klatce schodowej. Praw­

dopodobnie znajdujący się w pobli­

żu czujnik dymu został wzbudzony przez zapylenie spowodowane wier­

ceniem otworów. - Można uznać, iż alarm spowodowany był nieprawi­

dłowym wykonywaniem prac mon­

tażowych - dodaje Paweł Gotkowski.

- Strażacy sprawdzili pomieszczenia i klatkę schodową detektorem wie- logazowym nie stwierdzając zagro­

żenia. Nie podejmowano ewakuacji szpitala, gdyż szybko stwierdzono brak zagrożenia i prawdopodobną przyczynę alarmu pożarowego.

mk, wd, ag

(5)

30 stycznia -

5

lutego 2018 GORĄCY TEMAT

str.

5

Nysa: Uczelnia

rozszerza współpra Kontrowersje: Policja

nie ma sobie nic do zarzucenia

Czeska młodzież będzie studiować w Nysie

TVN o akcji poszukiwawczej śp. Patryka

W piątek, 26 stycznia władze Państwowej Wyższej Szkoły Za­

wodowej w Nysie gościły na uczelni przedstawicieli władz okrę­

gu jesenickiego oraz grupę czeskich przedsiębiorców.

uczelni DelegacjĄaCzechmiałĄokazjęzobaczyd wyposażone MnowoczesnySprzętSale

W minionym tygodniu telewizja TVN w programie „Uwaga” wyemi­

towała reportaż dotyczący tragicznie zakończonych poszukiwań 17- letniego Patryka Smolenia z Lipnik. „Nowiny” - zaalarmowane przez rodzinę zmarłego chłopca - jako pierwsze zajęły się tym tematem.

Wizyta miała na celu rozwinięcie współpracy za­

równo w dziedzinie kształ­

cenia młodzieży z Czech, jak i w zakresie podejmo­

wania wspólnych przed­

sięwzięć rozwojowych i organizacji praktyk stu­

denckich. Goście zwiedzili uczelnię i zapoznali się z bogatą ofertą kierunków studiów. - Nyska uczelnia postrzegana jest w okręgu jesenickim jako atrakcyjny partner do wspólnych dzia­

łań w zakresie kształcenia i rozwoju gospodarczego.

Naszym celem jest nawią­

zanie szerokiej współpra­

cy z regionem jesenickim, który z racji swojego poło­

żenia ma utrudniony do­

stęp do szkolnictwa wyż­

szego. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie jest uczelnią położoną naj­

bliżej granicy z Czechami.

Chcemy, aby nasz sąsiad mógł korzystać z dobro­

dziejstw naszej uczelni - powiedział rektor PWSZ w Nysie Przemysław Ma­

linowski. Delegacji prze­

wodniczyła wiceburmistrz Jesenika mgr bc. Zdenka Blist’anova. W spotka­

niu wzięli również udział przedstawiciele środowi­

ska seniorów, dyrektorzy szkół średnich i przedsię­

biorcy. - To nie jest pierw­

sze nasze spotkanie. W trakcie wakacji gościliśmy panią burmistrz i zauwa­

żyliśmy potrzebę współ­

pracy. Pan prorektor doc.

dr Tomasz Drewniak był w Jeseniku na zaproszenie władz, gdzie przedstawił naszą uczelnię. Podczas tej wizyty prezentujemy nasze możliwości gościom z Czech, a efektem koń­

cowym będzie podpisanie umowy o współpracy - podkreśla rektor.

wd

Przypomnij- my, że rodzina Patryka Smo­

lenia zarzuciła policji głównie to, że kierujący poszukiwaniami chłopca zastęp­

ca komisariatu w Otmuchowie miał nie dopu­

ścić do włączenia się do akcji stra­

żaków, którzy byli przygotowania do akcji. Potrzebo­

wali jedynie zgody dowodzącego. Tej jednak mieli nie otrzymać, mimo że zapadł zmrok, spadła tempera­

tura, a Patryk chorował na padaczkę. Policjant dowo­

dzący akcją wezwał za to z Nysy policjanta z psem. Ca­

łość - według opinii rodziny chłopca - wydłużyła akcję.

W momencie znalezienia chłopiec już nie żył.

W reportażu telewizyj­

nym rodzina Patryka - wraz z wujkiem będącym straża­

kiem ochotnikiem z jednost­

ki w Lipkach pod Brzegiem specjalizującej się w akcjach poszukiwawczych - wytknęła

Nie milkną kontrowersje w sprawie akcji poszukiiwawczejj niieżyjjącego Patryka

policji te błędy, które wcze­

śniej pojawiły się w „Nowi­

nach Nyskich”. W reportażu pojawił się też moment, w którym jego autorka chcąc porozmawiać z rzecznikiem prasowym otrzymuje odpo­

wiedź, że nie jest to możliwe - z dziennikarką nie poroz­

mawiał w tamtym momen­

cie ani rzecznik, ani osoba zastępująca rzecznika, ani nikt z dowództwa komendy.

Już dwa dni później na stro­

nie internetowej Komendy

Wojewódzkiej Policji w Opolu pojawiło się obszerne ustosunko­

wanie do reportażu telewizyjnego.

(...) „Na wszyst­

kie pytania zadane przez redakcję Uwa­

ga TVN dziennika­

rze otrzymali ob­

szerną odpowiedź.

„Obrazy” wejścia do komendy i roz­

mowa z dyżurnym - bez wcześniejsze­

go umówienia się co do konkretne­

go dnia i godziny wystąpienia - po­

trzebne było autorce chyba tylko do „uatrakcyjnienia”

nierzetelnego materiału”

(...). Wyjątkowo krzywdząco przedstawiono obraz policji w tym materiale. Uderza to w policjantów i nie służy niczemu innemu, jak tylko nagonce na funkcjonariu­

szy.... bo takie materiały się świetnie sprzedają opinii publicznej - czytamy w sta­

nowisku policji.

Dodajmy, że rodzina Pa­

tryka zapowiada zgłoszenie tej sprawy na prokuraturę.

ag

FINANS

N I E RUC H OMOŚC I

Czynne od poniedziałku do piątku godz. 9 Nysa, ul. Rynek 3

TEL: 77 433 85 45, TEL: 77 433 44 68 e-mail: nieruchomosci@finans.pl

17

WWW FINANS PL

Stary Paczków

150m2, 5 pokoi, działka 29ar, CO-węglowe, piwnica

CENA - 120 OOOzł

Łąka

83m2, parter, CO-węglowe, piwnica, garaż, CENA - 62 OOOzł

Otmuchów ul. Ogrodowa 61m2, piętro III, CO-miejskie, balkon,

piwnica, garaż CENA - 150 OOOzł

Nysa ul. Kościuszki 54m2, piętro II, CO-elektryczne, piwnica,

czynsz 1 75zł CENA- 155 OOOzł

33 NOWO

Otmuchów ul. Sienkiewicza 66m2, piętro I, CO-etażowe, jasna kuchnia,

garaż, CENA - 83 OOOzł

Budzieszowice

54m2, piętro II, CO-etażowe, balkon, piwnica garaż, działka ogrodowa,

CENA - 95 OOOzł

Markowlce

200m2, działka 30ha, CO-węglowe, uzbrojenie woda, energia, szambo, siła

CENA - 2 499 OOOzł

DZIAŁKA BUDOWLANA Nlwnlca

Działka 10,50ar, uzbrojenie prąd, woda w drodze

CENA - 50 OOOzł

DZIAŁKA BUDOWLANA Z FUNKCJA USŁUGOWĄ

Nysa ul. Długosza Działka 21,39ar, uzbrojenie pełne w

drodze CENA - 209 OOOzł Nysa ul. Grottgera

pokoi, CO-węglowe, działka 4ar, garaż, piwnica

CENA - 299 OOOzł

(6)

30 stycznia

-5 lutego 2018

str.

6 GORĄCY TEMAT

Kontrwersje:

W ciągu

czterech

la

t (od 2014

r. do

2108

r.)

burmistrz zadłuży

Nysę

o

pona

d

119 mln

Rekordowy dług Nysy

W 2018 r. burmistrz Kordian Kolbiarz zaciągnie prawie 42 mln zł kredytu długoterminowego. Zadłużenie, z długiem spółek gmin­

nych, wyniesie ponad 167 mln zł. Zadłużenie nyskiej gminy w ciągu czterech lat tej kadencji wzrośnie o ponad 119 mln zł.

Zgodnie z zapisem w projekcie budżetu na 2018 r., uchwalonym na sesji 22 stycz­

nia br., burmistrz zaciągnie w 2018 r. kredyt w kwocie 41 836 000 zł, a ponadto został upo­

KWOTA DŁUGU (bez dokapitalizowania spółek gminnych) w milionach PLN

kadencja kadencja 2016 r.: 2017 r.: 2018 r.:

J. Barskiej K. Kolbiarza 2014 r.: 2015 r.:

ważniony do zaciągania (bez zgody Rady Miejskiej) kredytu i pożyczki krótkoterminowej do wysokości 15 mln zł, na po­

krycie przejściowego deficytu w ciągu roku.

Zadłużenie z kosztami obligacji (21 mln zł) na zakup FSD w 2018 r. wyniesie więc 108 936 000 zł.

Rzeczywiste zadłużenie gminy to ponad 167 mln zł, bo

do kwoty długu gminy (108,9 mln zł) trzeba doliczyć kredyty spółek gminnych w kwocie po­

nad 58 mln zł - zaciągnięte na realizację inwestycji gminnych.

Burmistrz ukrył w spółkach część zadłużenia Nysy, po to żeby jego wskaźnik nie prze­

kroczył ustawowego limitu.

Jednak to gmina ponosi ciężar spłaty tych kredytów i przeka­

zuje spółkom pieniądze w for­

mie tzw. dokapitalizowania.

Największy dług - ponad 49 mln zł ma Agencja Rozwo­

ju Nysy: ponad 18 mln zł na pokrycie kredytu na moderni­

zację kąpieliska przy ul. Ujej­

skiego (do 2027 r.) i ponad 30,9 mln zł na budowę „Miesz­

kanie Plus” (do 2041 r.). Spół­

ka wodociągowa Akwa ma do spłaty łącznie 9 mln zł (do 2028 r.).

Dochody Nysy na 2018 r.

zaplanowano w budżecie w kwocie ponad 197 mln zł (219 mln zł z kredytem), w tym jest ponad 20 mln zł rządowych na program „Rodzina 500+”.

Zadłużenie gminy (167 mln zł) to 85 procent gminnych do­

chodów.

W ciągu czterech lat (od 2014 r. do 2108 r.) burmistrz zadłuży Nysę o ponad 119 mln zł, bo kiedy w 2014 r. Kordian Kolbiarz obejmował rządy dług nyskiej gminy z dokapita- lizowaniem dla Akwy wynosił 47,6 mln zł (37,4 mln zł bez długu spółki).

Na sesji Rady Miejskiej Kordian Kolbiarz publicznie oświadczył, że zadłużenie wy­

nosi tylko nieco ponad 75 mln zł i podawane wszelkie inne kwoty długu Nysy są przesa­

dzone. Kiedy radna Danuta Wąsowicz-Hołota zapytała skąd burmistrz wziął tę liczbę, skoro w Wieloletniej Progno­

zie Finansowej jest wpisane zadłużenie na 2018 r. w kwo­

cie 108 936 000 zł, zupełnie się pogubił. Pospiesznie kon­

sultował się ze skarbnikiem, usiłował jakoś wybrnąć z tej sytuacji i mimo interwencji Mariana Lisonia burmistrzo­

wi nie udało się ukryć tej ma­

nipulacji.

r)

ZADŁUŻENIE GMINY NYSA

Kadencja J. Barskiej Kadencja K. Kolbiarza Różnica bez spółek 2014 r. - 37 400 000 zł 2018 r. - 108 936 000 zł 71 536 000 zł ze spółkami 2014 r. - 47 600 000 zł 2018 r. - 167 105 399 zł 119 505 399 zł

Komentarz

Na co zabrakło pieniędzy?

Rekordowa dziura budżetowa Nysy

Wydatki tegorocznego budżetu Nysy sięgną 250 mln zł. Jednak jest on rekordowy z innego powodu. Zakłada największą w historii dziurę budżetową (35 mln zł), którą pokryje równie rekordowy kredyt (40 mln zł). Część nowego długu trafi na spłatę pożyczek z lat poprzednich.

Długi i zobowiązania zaciągane przez obecną ekipę spłacać będą nasze dzieci i wnuki. Odsunięcie spłaty na przyszłe kaden­

cje to nieodpowiedzialność i blokada rozwoju miasta w przyszłości. Zadłużenie gminy sięgnie 108 mln zł, do których należy doliczyć długi spółek gminnych. Szczegól­

nie Agencji Rozwoju Nysy, która przynosi straty, a do spłacenia będzie mieć ponad 50 mln zł zobowiązań. A to nie koniec, bo potrzebne będą kolejne kredyty. W tym roku rozpoczynają się inwe­

stycje, których dokończenie będzie kosztować ok. 50 mln

zł (uzbrojenie strefy, remont ulic w centrum, rewitalizacja rynku).

Budżet 2018 r. oparty jest na zawyżonych dochodach budżetowych, m.in. transfe­

rach rządowych pieniędzy, w tym na wypłatę świadczeń

„Rodzina 500+” (25 milio­

nów z kasy państwa), a także sprzedażą mienia, której od lat gmina nie jest w stanie zrealizować.

Patrząc na inwestycje, można powiedzieć, że jest to budżet zaniedbań rozwoju gospodarczego gminy. Na co zabrakło pieniędzy w bu­

dżecie:

- Kompleksowe uzbro­

jenie strefy gospodarczej w Radzikowicach. Gmina zre­

alizuje etap.

- Zero środków na roz­

budowę targowiska miej­

skiego.

- Zero na modernizację ośrodka nad Jeziorem Ny­

skim.

- Rewitalizacja rynku

znów nie wychodzi z sze­

roko pojętych planów i ma być realizowana w kolejnej kadencji.

- W budżecie brakuje środków na opiekę senioral- ną, w tym na dom spokojnej starości.

- Zero środków na budo­

wę nowej siedziby Maltań­

czyków.

- Zaledwie 200 tys. zło­

tych na oświetlenie w mie­

ście!

Piotr Wojtasik Radny Ligi Nyskiej

W budżecie 2018 jest dawno nie widziana w Nysie pozycja „wyrównawczej subwencji ogólnej” (4,6 mln zł!), którą otrzymują gminy słabsze ekonomicznie, znaj­

dujące się w gorszej sytuacji z punktu widzenia własnych dochodów podatkowych. Jest to tzw. „janosikowe”.

To pokazuje, że ekonomicznie jesteśmy w coraz gor­

szej sytuacji. Inne gminy nam uciekają, a poprzednie tzw. rekordowe budżety nie poprawiły naszej sytuacji i wcześniejsze kredyty zostały przejedzone i zmarnowane na rozrywkę.

Drogi: Ruch będzie

coraz

większy

więc...

Przebudują krajówkę

Na lata 2020 - 2021 przewidywane są prace przy rozbudowie drogi Nysa - Pa­

kosławice. Jak poinformowano nas w opolskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w bieżącym i kolejnym roku zostanie przygotowana dokumentacja przebudowy tego odcinka drogi krajowej nr 46.

- Obecnie na zlecenie GDDKiA Opole opraco­

wywana jest koncepcja projektowa oraz progno­

zy ruchu, które dadzą odpowiedź dotyczącą ko­

nieczności i możliwości poszerzenia przedmioto­

wego odcinka o dodatko­

we pasy ruchu w związku z prognozowanymi na­

tężeniami ruchu - infor­

muje „Nowiny” Małgo­

rzata Kordek z opolskiej GDDKiA. - W trzecim

kwartale bieżącego roku zostanie zlecony projekt budowlany i wykonawczy zadania.

Na pytanie czy w pla­

nach projektowych prze­

widziane są np. zmiany dotyczące stworzenia pa­

sów umożliwiających bez­

pieczne skręty dla jadą- cych w stronę np. Regulic uzyskaliśmy odpowiedź, że taki pas nie zostanie wydzielony.

ag

(7)

•'!li stjrznia - 5 lulrgo 2111.S

REKLAMA a 7

RENAULT

Wyprzedaż 2017

P PU H

BUSTAN

AUTORYZOWANY DEALER FORDA

NYSA, ul.Ujejskiego 17-19 tel. 77 409 1250, 433 30 66 www.bustan.pl,e-mail:lnfo@bustan.pl

MISTRZOWSKIE MODELE

W MISTRZOWSKICH CENACH

RABATY DO 4H (1(1(1

NA MODELE Z ROCZNIKA 2017 IJ UUU

PLN

ZAPRASZAMY: Pn - Pt 7:00 - 17:00, Sob 8:00 -14:00

PHU FOMAR • AUTORYZOWANY PARTNER

• Nysa, ul Piłsudskiego 3 • Serwis mechaniczny- Części zamienne.

Sprzedaż samochodów nowych i używanych, TeL/faz 077 433 37 35,433 48 59 ubezpieczenia komunikacyjne www.renauttfomar.nysa.pl

Nysa, ul. Podolska 19 Serwis blacharsko-lakierniczy.

Tel 7fax 077 448 69 00

Stacja Kontroli Pojazdów

do 3,5 ton

PHU Fomar Nysa, ul. Piłsudskiego 3, tel. 77 433 37 35

Biuro Posła na Sejm RP

Platformy Obywatelskiej

Rajmunda Millera

SEJM

Poniedziałki 10.00-17.00 Wiórki - Czwartki 8.00-15.00

Piątki 10.00-17.00

www.rajmundmiller.pl

Nysa, Rynek 36b, III piętro. Tel.

11

427 80 12

SzlachetneJpjujoJz] N lisy niefiltrowane, warzone

■znaj lepszych słodów.

• -

— i

\1

ł

książęcy

'

bROLuas

\ 4 A

Alkohol. Tylko dla pełnoletnich.

1/2 LITRA

PIWAZAWIERA 25

GRAMÓW CZYSTEGO

ALKOHOLU ETYLOWEGO.

SPRZEDAŻ

ALKOHOLU OSOBOM DO LAT 18 JEST PRZESTĘPSTWEM.

(8)

30 stycznia

-5 lutego 2018

str.

8 AKTUALNOŚCI

| Nysa: Będziemy więcej płacić

za ciepto

Nysa: Bez zgody na

podwyżki

Podwyżka, której miało nie być

Z początkiem roku Nyska Energetyka Cieplna rozpoczęła rozsy­

łanie informacji o podwyżce taryfy za ciepło do swoich odbior­

ców. Podwyżka jest dość znaczna.

Gminy przeciwko burmistrzowi

Nysy

Władze gmin, których śmieci trafiają na wysypisko w Do- maszkowicach nie zgadzają się z narzuconą im przez władze Nysy podwyżką. Kolejne rozmowy w tej sprawie nie przynio­

sły kompromisu.

Wysłaliśmy zatem do NEC zapytanie o ile procent w stosunku do poprzedniej taryfy został podniesiony koszt ciepła oraz jaki był powód wprowadzenia pod­

wyżek. Ponadto zapytaliśmy dlaczego wprowadzane są podwyżki skoro finansowo Nyska Energetyka Cieplna ma się tak dobrze, że spon­

soruje nyską siatkówkę?

Niestety po ponad tygo­

dniu, pomimo ponownej te­

lefonicznej prośby do chwili wydania tego numeru nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytania. Czyżby NEC miała coś do ukrycia?

Nie można mówić też, że taką wysokość podwyżki za­

lecił Urząd Regulacji Ener­

getyki. Nowa taryfa została sporządzona przez NEC a URE ją tylko zatwierdził.

Burmistrz Kordian Kolbiarz na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych zapewniał w zeszłym roku,

Taryfa NEC

2017r. 2018r.

Cena za zamówioną moc ciepła (mies.) 6737 6992

Opłata stała przesyłowa 1625 1680

Cena ciepła (zł/GJ wg licznika) 27,08 30,21

Opłata zmienna przesyłowa 9,45 9,78

Ceny netto że nie będzie żadnych pod­

wyżek. Mało tego burmistrz pisał,że mówienie o pod­

wyżkach to bzdury i plotki.

- W związku z wieloma ar­

tykułami, oświadczeniami, wypowiedziami i konferen­

cjami prasowymi informuję, że w 2018 r. nie będzie żad­

nych podwyżek dla miesz­

kańców naszej gminy. Nie będzie podwyżek opłat za

śmieci, wodę, czynszu w mieszkaniach komunalnych, opłat w przedszkolach, za bilety MZK, za korzystanie z biblioteki i dziesiątek in­

nych. Unikam sprostowań na fb, ale skala bzdur, plo­

tek i „hejtów” jest porażają­

ca. Niestety za rok wybory i niektórzy już ruszyli z kam­

panią - pisał burmistrz. O podwyżkę cen przez Nyską Energetykę Cieplną zapytał na ostatniej sesji radny Piotr Wojtasik. - Jak to możliwe, że publicznie składa pan deklarację, że żadnych pod­

wyżek w 2018 r. nie będzie, a od 1 stycznia gminna spółka podnosi ceny ciepła? Woj­

tasik wytknął burmistrzowi, że ten oszukał mieszkań­

ców! - To nie zależało od nas, tylko taryfę zatwierdził Urząd Regulacji Energetyki, na który nie mam wpływu - tłumaczył burmistrz. To nie jest prawdą, bo po pierwsze NEC jest spółką gminną, a

po drugie burmistrz musi za­

twierdzić każdą nową taryfę, bo reprezentuje właściciela spółki. Co więcej o podwyż­

ce cen musiał wiedzieć wcze­

śniej, gdyż wniosek do URE złożony został pod koniec sierpnia 2017 r. Naciskany przez radnego burmistrz ba­

gatelizował podwyżkę mó­

wiąc, że jest ona nieznaczna.

- Wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie i mieszkańcy potrafią liczyć pieniądze i podwyżka w ich budżetach jest wyraźna - komentował Wojtasik.

- Jesteśmy zbulwersowani sposobem prowadzenia tych rozmów - powiedział Radiu Opole burmistrz Prudnika Fran­

ciszek Fejdych. Poinformował, że gmi­

ny przedstawiły akceptowane przez nie podwyżki cen śmieci. - Usłyszeliśmy, że jeżeli chodzi o ceny, to nie będzie ani jednego kroku wstecz. Ceny zostają na takim poziomie, na jakim zostały nam wcześniej przedstawione, a to oznacza, że nie było żadnych negocjacji. Po pro­

stu postawiono nas pod ścianą - nie krył burmistrz Prudnika.

Gminy do negocjacji z władzami Nysy chcą zaangażować mediatora.

Uważają, że nowe stawki to dyktat ceno­

wy i praktyki monopolistyczne. Podwyż­

ka ma bowiem wynieść 40%, na co nie zgadza się żadna z gmin. Nysa podwyżkę uzasadnia wzrostem tzw. opłaty za ko­

rzystanie ze środowiska, którą narzuciło Ministerstwo Środowiska. Gminy uwa­

żają jednak, że Nysa dodała do nich do­

datkowe koszty.

Zgodnie z zarządzeniem burmistrza Nysy nowy cennik Regionalnego Cen­

trum Gospodarowania Odpadami w Domaszkowicach ma obowiązywać od 1 lutego br.

r

Już

w piątek,

2 lutego

-

otwarcie

Książęcego

Browaru

Nysa

Piwo warzone w Nysie

W piątek 2 lutego, o godzinie 12.00 nastąpi oficjalne otwarcie Książęcego Browaru w Nysie. O 13.00 w nyskich sklepach i restauracjach rozpocznie się sprzedaż nyskiego piwa: „Ja­

snego” i „Bogatego”.

Browar powstał dzięki inicjatywie grupy zapa­

leńców i jest pierwszym od 1945 r. browarem w Nysie, ale także pierw­

szym rzemieślniczym bro­

warem na Opolszczyźnie.

Browary rzemieślnicze to niewielkie browary wa­

rzące dobre, naturalne piwo, niefiltrowane bez żadnych sztucznych do­

datków. Stąd cieszą się na świecie ogromną popu­

larnością. W Niemczech działa ponad 600 takich browarów, w Czechach ponad 180. W Polsce ten ruch dopiero się zaczy­

na. Nysa znalazła się tu w awangardzie.

- Nad uruchomieniem browaru pracowaliśmy prawie 2 lata - mówi poseł Janusz Sanocki inicjator

całej imprezy. Przeszli­

śmy całą tę żmudną drogę zezwoleń, formalności, a także procesów technolo­

gicznych. Teraz pierwsze od wojny nyskie piwo tra­

fia do sklepów i restaura­

cji. Spółka „Książęcy Bro­

war w Nysie” liczy 6 osób - są to wszystko pasjonaci, z którymi mam przyjem­

ność działać. Dzięki temu właśnie utworzyliśmy w Nysie pierwszą od lat ini­

cjatywę 45 tego typu. Po­

wstał produkt regionalny i miejsca pracy w produk­

cji, a nie tylko w usługach czy handlu. Tak powinien się odbywać rozwój - do- daje Janusz Sanocki.

Jak się dowiaduje­

my na oficjalne otwar­

cie Browaru Książęcego przyjedzie do Nysy grupa

posłów wśród nich Marek Jakubiak właściciel bro­

warów „Ciechan”.

Zainteresowanie re­

gionalnym piwem jest nie­

małe, a pierwsze recenzje osób, które próbowały jak smakują dwa gatunki są pozytywne. „Nyskie ja­

sne” jest łagodne, z lekką nutką owocowego posma­

ku, a „bogate” to piwo dla smakoszy, którzy doce­

niają dobrze chmielone, nieco mocniejsze piwo.

Organizatorzy zapra­

szają na piątek do nyskich sklepów i pubów, których listę obiecują opubliko­

wać wkrótce. Centralne otwarcie sprzedaży odbę­

dzie się o 13.00 w pubie

„Zielony Kogut” przy ul.

Prudnickiej w Nysie.

(r)

(9)

30 stycznia -

5

lutego 2018 GORĄCY TEMAT

str.

9

Dokończenie ze

str.

3

Wrobili mnie w napad. Uciekam przed więzieniem

Przez miesiąc czasu zwo­

dzili mnie, że ubrania nie ma. Po skardze do dyrektora aresztu w cudowny sposób moje rzeczy się znalazły, ale dopiero po miesiącu.

W areszcie siedziałem ponad 6 miesięcy. Wtedy już były rozprawy w Sądzie Re­

jonowym w Prudniku. Tam poznałem tego drugiego, który został też pomówiony o napad. Pierwszy raz go zo­

baczyłem. Rzekomo razem mieliśmy zrobić ten skok na bank.

Pomówił nas Tomasz W., który przyznał się do napa­

du. W zamian za współpracę

Rzekomo

Tomasz W. spotkał mnie na mieście

i

spontanicznie

mi zaproponował:

„Ej

słuchaj,

napadniemy na bank?

.

A

ja:

„No

dobra, tonapadniemy”

.

dostał wyrok w zawieszeniu, czyli zastosowano złagodze­

nie kary.

Koronny zmieniał zeznania

Tomasza W. znam, bo pracował ze mną. Rozbiera­

łem kiedyś szyb kopalniany w Katowicach i wiedziałem, że on umie ciąć palnikiem.

Ktoś mi go polecił i wziąłem go do pracy. Potem trochę się nim zajmowałem, bo on pił, ćpał i rodzice go z domu wyrzucili. Mieszkał na dział­

kach. Czasem mu jedzenie przywiozłem, czy coś do pi­

cia. I tak mi się odwdzięczył za pomoc. Nie wiem dlacze­

go?

Przed aresztem miałem z nim kontakt, ale spora­

dyczny - może raz w tygo­

dniu lub dwa odwiedziłem go na działce. Aha! Jeszcze mu załatwiłem pracę u pana Mirka B., który budował dom. Ten człowiek dzwonił potem do mnie z pretensja­

mi: „Dałeś mi ludzi do pracy a oni nie przychodzą”. Po­

jechałem do tego Tomasza na działkę i powiedziałem:

„Chłopie, co ty robisz, ja na idiotę wychodzę?”. A on na to: „Tomeczku, Tomeczku my się jutro pokażemy tam w pracy”. Czasami więc do niego dzwoniłem.

Tak można

wrobić

każdego

z

ulicy,

nawet

panią

redaktor.

Powiedziałbym

na przykład: „Dobrze

ja

się

przyznaję, ale za złagodzenie

kary powiem

kto jeszcze

ze

mną był.

Była

też

ta pani,

ona stała na czatach. I pani

od

razu idzie

do aresztu!”

. I

żadne

alibi pani by

niepomogło.

Tomasz K. zapewnia, że policja i prokuratura nie miała żadnych dowodów na jego winę, poza pomówie­

niem Tomasza W.

- On powiedział, że ra­

zem ze mną i tym Robertem C., którego nie znałem, po­

szliśmy na skok. Rzekomo spotkał mnie na mieście i spontanicznie mi zapropo­

nował: „Ej słuchaj, napad- niemy na bank”? A ja: „No dobra, to napadniemy”.

Śmieję się teraz z tego, bo to jest niewiarygodne, ale według Tomasza W. tak wła­

śnie było. On ciągle zmieniał zeznania. Na jednej rozpra­

wie mówił, że ja i ten Robert C. oraz on spotkaliśmy się na działce, gdzie wszystko było ustalane przed napadem. A na następnej sprawie, że on nie wie - może ja spotyka­

łem się z Robertem C. sam, ale nie z nim i on nie wie, co było ustalane. A przy zatrzy­

maniu nawet powiedział, że w Głuchołazach dwóch za­

maskowanych facetów wtar­

gnęło do jego auta i kazało mu jechać.

Kasjerka była w szoku?

W Sądzie Tomasz W.

unikał konfrontacji. Kiedy był przesłuchiwany, to życzył sobie, żebyśmy ja i ten drugi oskarżony opuszczali salę.

Dopiero kiedy skończył to nas wprowadzano i sędzia odczytywał nam jego zezna­

nia i mogliśmy zadawać py­

tania. Na 90 procent z nich Tomasz W. odpowiadał: „nie wiem”, „nie pamiętam”.

Tego też nie rozumiem, bo jeżeli ktoś idzie na współ­

pracę i jest takim małym świadkiem koronnym, to nie powinien mówić, że czegoś nie pamięta. Skoro ma do­

stać szczególne złagodzenie kary to powinien wszystko wyznać szczerze.

Z zeznań wyszło, że za­

raz po napadzie Tomasz W.

uciekł z dozoru na Kujawy.

Ktoś mu spalił jego działkę.

Zeznał, że nieznani mężczyź­

ni grozili mu przez telefon.

Może to prawdziwi sprawcy go zastraszyli, bo Tomasz

W. chciał powiedzieć praw­

dę. Ja tego nie zrobiłem, bo byłem wtedy w areszcie, Ro­

bert C. również. Jednak tego wątku prokuratura i sąd nie zbadali.

W tym czasie, kiedy my siedzieliśmy w areszcie on miał dozór policyjny. Ani jednego dnia nie spędził za kratami.

Kasjerka z banku była głównym świadkiem. Pod­

czas tego nielegalnego oka­

zania na komisariacie policji powiedziała, że to nie ja.

Także później byłem okazy­

wany razem z Robertem C.

na trzech kolejnych rozpra­

wach w sądzie i za każdym razem ta pani mówiła, że jej kategorycznie nie pasuję na sprawcę, bo jestem co naj­

mniej o 10 cm za niski.

Podczas uzasadnienia

wyroku sędzia powiedział, że ta pani, kiedy patrzyła na mnie to popełniła błąd, bo była w szoku. Jak była w szo­

ku? A kiedy już patrzyła na Roberta C. to szok jej prze­

chodził?

Czas się nam nie zgadza

Tomasz W. który nas po­

mówił, podał okoliczności napadu. Według niego mia­

ło być tak: sprawcy wyszli z banku o godz. 17.02, przeszli ok. 150 metrów do samo­

chodu, wsiedli i pojechali z Głuchołaz, przez Gierałci- ce, Biskupów, Sławniowice, Kijów, Nadziejów, Koper- niki, Białą Nyską, Morów do Nysy, przejechali przez park i tam koło poczty wy­

jechali. Potem na działki na ul. Saperską (przez rondo), aż pod samą tamę, a tam jeszcze ok. 400 metrów po­

lną dziurawą drogą na dział­

kę Tomasza W. Okazało się jednak, że Robert C. o godz.

17.36 odebrał spod kościo­

ła przy ul. Rodziewiczówny swoją córkę.

Wg Tomasza W. w cią­

gu 34 minut przejechaliśmy trasę, dotarliśmy na działkę, podzieliliśmy pieniądze i przebraliśmy się!

Zrobiłem eksperyment procesowy i dostarczy­

łem dowód wideo do sądu.

Trzema różnymi autami przemierzyłem tę trasę: for­

dem escortem, alfą romeo i najsilniejszym - skodą 170- konną. Sam czas dojazdu

z tego miejsca do działki Tomasza W., bez dojścia z banku do samochodu, zajął nam 38 minut. Kierowca przekraczał znacznie w cza­

sie tego eksperymentu pręd­

kość, jechał nawet 120 - 140 km/h. Sędzia przyjął to jako dowód, ale biegły napisał opinię, że da się przejechać

Jedenlzelskazanychzalskoktnatbanktmężczyznjuciekalprzed więzieniem. Twierdzi, że został wrobiony

tę trasę w ciągu 30 minut i to przepisowo. Obrońca Roberta C. udowodnił na

Tomasz W.

uciekł

z

dozoru

na Kujawy.

Ktośmuspalił

jego działkę.

Zeznał, że nieznani mężczyźni grozili

mu przez telefon.

Może

to

prawdziwi sprawcy go

zastraszyli, bo

Tomasz

W.

chciał powiedzieć prawdę.

sali, że biegły nie zapoznał się w ogóle z materiałem do­

wodowym. Nie umiał odpo­

wiedzieć, jaka marka samo­

chodów była na załączonym filmie.

Wieczny uciekinier Sąd jednak tych uwag nie wziął pod uwagę. Dowo­

dy, które przedstawialiśmy:

ja, moja mecenas i drugi oskarżony i jego obrońca, nie były w ogóle brane pod uwagę. Założeniem proku­

ratora i sędziego było wyka­

zanie się, że mają winnych i wszystko robili, żeby to udowodnić. Już na początku we wszystkich gazetach na Opolszczyźnie podawali, że mają sukces, bo zatrzymali sprawców. Głupio byłoby

im się przyznać, że jesteśmy niewinni. Dlatego zostali­

śmy skazani.

Miałem alibi. W tym cza­

sie, kiedy doszło do napadu byłem w piwnicy i tynko­

wałem ściany. Ok. godz. 17 (dokładnie nie pamiętam) przyszedł do mnie kolega.

Poszliśmy do mieszkania,

żona zrobiła kawę i siedzie­

liśmy w trójkę. Ponadto To­

masz W. powiedział, że ja

przed skokiem przyjechałem do niego na działkę swoim autem. A ja je pożyczyłem koledze i on pojechał nim do Wodzisławia Śląskiego.

Prokuratura i sąd w ogó­

le nie zajęli się tym, dlaczego niby miałbym wziąć udział w napadzie na bank. Pienię­

dzy nie potrzebowałem, bo dobrze zarabiałem - ponad 3 tys. zł miesięcznie, żona - ok. 2 tys. zł. Nie mieliśmy długów, dlaczego miałem kraść? Przecież nigdy nie byłem notowany, nie miałem konfliktu z prawem.

Tak można wrobić każ­

dego z ulicy, nawet panią redaktor. Powiedziałbym na przykład: „Dobrze ja się przyznaję, ale za złagodze­

nie kary powiem kto jeszcze

ze mną był. Była też ta pani, ona stała na czatach. I pani od razu idzie do aresztu!”. I żadne alibi pani by nie po­

mogło.

Poskarżyłem się na pro­

kuratora i sędziego do Mi­

nisterstwa Sprawiedliwości.

I co? Ministerstwo wysłało moją skargę do Prokuratury

Krajowej, ta do Prokuratury Okręgowej, a oni do proku­

ratora, na którego się skar­

żyłem. Prokurator wysłał do mnie zapytanie, o co mi chodzi?

Tomasz K. się ukrywa: - Zniszczyli mi życie i mojej rodziny. Żona też nie wiem, czy mnie nie zostawi, bo kto umiałby tak żyć. Ja ją rozu­

miem.

Przypuszczam, że Robert C. zgłosił się do więzienia, bo mu się urodziło dziecko.

Dla dobra rodziny, odsiedzi część wyroku i po dobrym sprawowaniu wyjdzie. Co z tego, że siedzi za niewin­

ność. Ja tak nie potrafię, psychicznie bym tam zwario­

wał. Dlaczego mam cierpieć za coś, czego nie zrobiłem!

Dlatego jestem wiecznym uciekinierem.

(10)

str.

10 AKTUALNOŚCI 30 stycznia

-5 lutego 2018 N

ysa: Jest realna szansa na 100-procentowe

dofinansowanie inwestycji

Starosta bierze się za geotermię

Nysa ma szansę wykorzystać podziiemne gorące źródła do uzu- pełniiania wody w basenach oraz do ogrzewania mieszkań. Sta­

rosta Czesław Biiłobran zainicjował dziiałaniia na rzecz rozwoju nyskiej geotermiii ii zaprosiił do współpracy geofizyków ii hydrollo- gów z Krakowa i Wrocławiia..

łobran zorganizował spotkanie robocze!wgprawie fiiewej:zaprEsz3n]geoizycyiihydrO]OdZy

Gmina:

Wiele

urządzeń

jest

nieczyn

ny

ch -

zamurowanych

w budynkach lub

o

grodzeniach

Hydranty pod lupą strażaków

Strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych badali w minionych dniach stan hydrantów w Nysie i w gminie. - Dzięki współpracy z nimi zaoszczędziliśmy ponad 100 tys. zł, które musielibyśmy zapłacić profesjonalnej firmie - mówi Edyta Peikert, prezes spół­

ki Akwa w Nysie.

Władze Akwy zarządzi­

ły akcję sprawdzania tych urządzeń, mając w pamięci pożar tartaku w Szybowi- cach, do którego doszło w minionym roku. Padł tam wówczas zarzut, że straty mogłyby być mniejsze, gdy­

by działały hydranty.

- Stwierdziliśmy, że to przecież strażacy z nich korzystają i stąd nasz po­

mysł, żeby to oni je spraw­

dzili. Przedstawiliśmy naszą prośbę zarządowi gminne­

mu OSP, argumentując, że wspólnie działamy dla do­

bra naszych mieszkańców - opowiada prezes.

Poszczególne jednostki OSP z sołectw gminy Nysa,

zanim przystąpiły do akcji, przeszły szkolenie pod nad­

zorem pracowników Akwy z uruchamiania hydrantów.

Do sprawdzenia strażacy mieli około 1200 urządzeń.

- Niestety wiele z nich było zepsutych, część zosta­

ła zamurowana w ogrodze­

niach czy budynkach. Ak­

tualnie poszczególne OSP przygotowują protokoły kontroli, więc szczegółowe dane będą znane później.

Na pewno będziemy mu- sieli zaktualizować mapy i wykreślić z ewidencji urzą­

dzenia, których nie można już odtworzyć. Natomiast nieczynne postaramy się do końca roku wymienić na

nowe, chociaż na pewno bę­

dzie to dość duży koszt - za­

powiada Edyta Peikert.

W ramach rekompen­

saty zarząd gminny OSP otrzyma od Akwy darowi­

znę pieniężną. Prezes nie podała jednak jej wyso­

kości. - Na pewno będzie znacznie niższa od kwoty, którą musielibyśmy zapłacić profesjonalnej firmie. Za je­

den hydrant fachowcy liczą sobie po 80 zł, więc musie- libyśmy wydać za 1200 hy­

drantów grubo ponad 100 tys. zł. Dlatego jestem bar­

dzo wdzięczna strażakom ochotnikom za pomoc - do- daje prezes Akwy.

dw Na spotkaniu roboczym

z udziałem naukowców i władz Nysy dyskutowano o założeniach projektu, który ma na celu wyszukanie go­

rących źródeł oraz przepro­

wadzenie odwiertów.

- Bogactwo granitów na tzw. uskoku nyskim wskazu­

je, że tam może być gorąca woda - mówi starosta.

- Pierwszym krokiem tego typu prac jest wykona­

nie projektu badań, który umożliwi uzyskanie pozwo­

lenia na wykonanie odwier­

tu. Specjaliści geofizycy są od tego, żeby wykonać głę­

bokie badania geofizyczne,

które pozwolą na właściwą jego lokalizację. Następnym krokiem będzie staranie się o środki na zrealizowanie inwestycji. Jeśli dobrze pój­

dzie to za rok - półtora po­

jawi się ciepła woda - mówi hydrolog Mirosław Wąsik.

Pierwsze badania doty­

czące gorących źródeł na te­

renie naszego miasta zosta­

ły przeprowadzone w 2010 roku, na głębokości nieco ponad 1 kilometra. - Dzisiaj wszystkie projekty obejmu­

ją większą głębokość roz­

poznania rzędu 2,5 - 3 km i takie założenia w tym pro­

jekcie trzeba przyjąć - do-

daje geofizyk Jan Farbisz.

Zdaniem uczestników spotkania, projekt nyskiego starostwa ma duże szanse powodzenia.

- Wpisujemy się nim w politykę proekologiczną obecnego rządu - mówi hy­

drolog.

- Projekt techniczny zło­

żę do marszałka wojewódz­

twa, a po uzyskaniu pozy­

tywnej opinii skieruję go do ministra środowiska. Mam nadzieję uzyskać 100 - pro­

centowe sfinansowanie tego odwiertu - dodaje starosta.

dw

StrażacyZOSP. Wyszkówkprawdza/i hydranty w Nysie na ul. Jagiełły

G

mina Nysa: Zmiana punktacji przy

rekruta^

do przedszkoli

Mniej pracującym, więcej za brak opieki?

Zmieniono kryteria naboru do publicznych przedszkoli i od­

działów przedszkolnych w szkołach prowadzonych przez gmi­

nę Nysa. W przedłożonym radnym przez burmistrza projekcie uchwały zmniejszono znacznie liczbę punktów dla pracujących rodziców. Ta zmiana jednak nie przeszła.

W dotąd obowiązują­

cych kryteriach dziecko, których rodzice lub opieku­

nowie pracowali w pełnym wymiarze, prowadzili firmy lub gospodarstwo rolne albo uczyli się lub studio­

wali w trybie dziennym, otrzymywali 30 punktów.

W nowej uchwale zapisano tylko 10 punktów.

- Przedszkola powin­

ny gwarantować opiekę przede wszystkim dzieciom

rodzin pracujących - za­

protestowała podczas ob­

rad komisji oświaty radna Danuta Wąsowicz-Hołota.

Zawnioskowała o przy­

wrócenie liczby punków, z czym zgodzili się wszyscy członkowie komisji. Zmia­

nę tę poparli też wszyscy radni na sesji.

Liczbę 20 punktów (o 10 więcej) otrzyma dziecko za to, że jego rodzice wy­

brali przedszkole najbliż­

sze miejsca zamieszkania.

Zmianę wprowadzono po tym, jak radny Adam Zelent interweniował rok temu w sprawie dzieci z Podzam­

cza, które nie dostały się do Przedszkola nr 14, a ich rodzice musieli szukać pla­

cówek oddalonych od miej­

sca zamieszkania. Wyższa punktacja da preferencje rodzinom zamieszkującym w sąsiedztwie przedszkoli i szkół prowadzących od­

działy przedszkolne.

Co do tej zmiany radni nie mieli uwag, za to burzli­

wą dyskusję wzbudził zapis nagradzania 10 punktami dziecka, których rodzina jest pod nadzorem kurator­

skim lub objęta jest wspar­

ciem asystenta rodziny, czyli ma problemy wycho­

wawcze. Danuta Pasieka i Piotr Wojtasik zwracali uwagę na to, że ten zapis wprowadza nierówność wobec rodzin i krzywdzi te, które wywiązują się prawi­

dłowo z opieki nad dziećmi.

Radna - na komisji oświaty, a radny - podczas sesji za- wnioskowali o wykreślenie z uchwały tego zapisu.

Celina Lichnowska i Łukasz Bogdanowski prze­

konywali jednak, że tu nie chodzi o promowanie pa­

tologicznych rodzin, ale o zapewnienie ich dzieciom właściwej opieki przynaj­

mniej przez 8 godzin dzien­

nie.

- To nie jest rozwiąza­

nie problemu, bo z takimi rodzinami powinno się pra­

cować i uczyć je właściwej opieki, a nie je wyręczać - oponował Piotr Wojtasik.

Jego wniosek nie zyskał jednak poparcia większości rady i zmiana przeszła.

W nowych kryteriach rozszerzono też zapis odno­

śnie rodzeństwa kontynu­

ującego edukację w danej placówce o przypadki, gdy w postępowaniu rekruta­

cyjnym do przedszkola bie­

rze udział więcej niż jedno dziecko z tej samej rodziny.

Liczba punktów pozostała tu taka sama i wynosi 10.

Wprowadzono też nowy za­

pis dający szansę dzieciom, które nie zostały rok wcze­

śniej przyjęte do wybrane­

go przedszkola - otrzymają one też 10 punktów

Pozostała zasada: po 10 pkt. za każdego z rodziców rozliczających się w Urzę­

dzie Skarbowym w Nysie pozostała w poprzednim kształcie.

r)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W wyniku tych wszystkich działań, przygo- towany został dokument, w którym znalazły się przewidywane zakresy prac oraz wykazy wszystkich nieruchomości budynkowych, mienia

nia się dziedziczenia zawartej jeszcze za życia spadkodawcy (Nowiny Nyskie 20-26.09.2016 r.), proszę o informację, czy tym sposobem można zrzekać się całego spadku lub tylko jego

Ta pierwsza odpadła bardzo szybko, ponie- waż okazało się, iż wymagane jest prawo jazdy, którego w tamtym okresie czasu nie po- siadałem, więc postanowiłem, że

Wydaje się więc, że mają odpowiednie predys- pozycje nie tylko do tego, żeby wprowadzić Stal do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale także do tego, żeby z

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie

Zdaniem 38% studentów polskich i 34% studentów zagranicznych, 10% doktorantów i 5% pracowników w Bibliotece jest za mało sal pracy zbiorowej.. Dominujący głos

Widywali się regularnie przez prawie dwa lata, toteż gdy przy którejś pełni księżyca Seleno się nie pojawił Helenka bardzo się zaniepokoiła.. Przyglądała się

Jak twierdzi archeolog Maciej Szyszka z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, który przyczynił się do odkrycia owej piwnicy, pierwotnie budowla ta była jadalnią i kuchnią, w