• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 184 (26 sierpnia 1992)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 184 (26 sierpnia 1992)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

M a z o w i e c k i

p r z e r a ż o n y

Jeśli chodzi o poszanowanie praw człowieka, to sytuacja w Bośni i Hercegowinie jest dramatyczna.

Takąopinię przedstawił wczoraj w radio belgradz­

kim Tadeusz Mazowiecki, badający sytuację w b.

Jugosławii zramienia Komisji Praw Człowieka ONZ.

“Moje wrażenia są w najwyższym stopniu dramatycz­

ne, zwłaszcza z Sarajewa i Banja Luki” — powiedział Mazowiecki, który w radio belgradzkim spotkał się z prezydentem nowej Jugosławii DobricąCiosiciem.

Zebrane przez Mazowieckiego dowody mogą zostać wykorzystane w przyszłych procesach z oskarżenia o zbrodnie wojenne. Wbrew wcześniejszym doniesieniom,- wczoraj okazało się, że Mazowiecki nie zdołał wejść do zorganizowanego przez Serbów obozu dla internowa­

nych w miejscowości Manjaca w północnej Bośni. Władze serbskie twierdzą, że przybył niezapowiedziany i poza normalnymi godzinami odwiedzin. (PAP)

Kilku zielonogórskich krawców wszywało do uszytej przez siebie odzieży etykiety i akcesoria firmowane nazwą LEVI STRAUSS. Do przedsiębiorstwa dotarły sygnały o bezprawnym posługiwaniu się zastrzeżonymi w Urzędzie Patentowym znakami firmowymi.

Naszyw ki fałszyw ki

Nietrudno domyślić się celu takiego procederu — odzież przekazywanado punktów sprzedaży mogłąbyćsprzedana naiwnym klientom po cenie wyższej o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przy założeniu, że kupujący nie są zazwyczaj dociekliwi i nie sprawdzają źródła pochodzenia nabywanego przez siebie towaru, można byto liczyć na całkiem pozytyw­

ne efekty takich operacji. Jeżeli przyjmiemy, że spora część kupujących zwraca uwagę przede wszystkim na znaki fir­

mowe odzieży, nie na jakość uszytych spodni, spódnic, koszul, a wariant ten jest jak najbardziej realny, to efektyw­

ność takich operacji przybiera jeszcze większe rozmiary.

Nieświadoma nielegalność

Jednym z dystrybutorów fałszywych etykiet była zie­

lonogórska spółka INTERGRECK. W styczniu 1991 r.

w przesyłce zagranicznej spółka otrzymuje 35 tysięcy etykiet ze znakami,firmowymi LEVI STRAUSS. W do­

wodzie nadania określono je jako “różne”, w rzeczywi­

stości okazało się, że są tam również etykiety z nadru­

kiem amerykańskiej firmy.

Prezes INTERGRECK stwierdził, że zostały nadesła­

ne z Grecji i oclone przez Urząd Celny w Zielonej Górze.

Oświadczył także, że nielegalny handel uprawiał nieświadomie, zupełnie nie zdając sobie sprawy z nie­

legalności swoich poczynań. Trudno dać wiarę preze- sowym wyjaśnieniom.

cd str.3

. . . . 1

Fot. Marek Wożniak

Z a s t a ł k u p i o n y

Wczoraj w Hali Ludowej odbyło się Nad­

zwyczajne Walne Zgromadzenie akcjona­

riuszy “Zastał lnvestment Corporation”

S.A., na którym zdecydowano kupić P.P.

“Zastał”. Był to kolejny krok w drodze, pod­

kreślmy — niekonwencjonalnej, do spry­

watyzowania tego przedsiębiorstwa. Przy­

pomnijmy, że pracownicy “Zastalu" posta­

nowili przeznaczyć 204 mld zysku z roku 1990 na utworzenie pracowniczej spółki akcyjnej, której głównym celem miała być prywatyzacja i restrukturalizacja firmy.

Szerszą działalność spółka akcyjna “Za­

stał lnvestment Corporation" rozpoczęła w październiku 1991 roku, m.in. rozwinęła handel hurtowy, zakupiła zakład ogrodni­

czy i hotel we Fromborku, prowadzi zakład usług informatycznych oraz zakład usług budowlanych, działalność na rynku zbożo­

wym, kapitałowym (głównie przedstawi­

cielstwo w Poznaniu), uruchamia zakład szwalniczy na bazie stołówki, który ma docelowo dać zatrudnienie dla 120 osób.

Zysk netto spółki w I półroczu wyniósł 21,5 mld zł.

cd str.2

Pieniądze z Hongkongu

prane w Poznaniu

3 0 m ld z ł o d j a p o ń s k i e g o r z ą d u

P o m o c d l a „ M i e l c a ”

Wczoraj podczas spotkania prezesa Agencji Rozwoju Regionalnego w Mielcu i dyrektora planowania stra­

tegicznego WSK z ministrem Janem Kszysztofem Bieleckim ustalono, że 30 mld zł pochodzących z darowizn rządu japońskiego dla Polski, prze­

znaczonych będzie na sfinansowanie programów służących rozwiązaniu problemów regionu mieleckiego.

11 mld zł przeznaczonych będzie na stworzenie przez agencję “mini strefy przemysłowej”, obejmującej 3 tys. m kw.

powierzchni wydzierżawionej od WSK.

Na tym terenie, dzięki istniejącemu już kapitałowi fabryki, rozwinięta zostanie produkcja związana z obróbką drewna i metali. Znajdzie tam zatrudnienie ok. 40 osób, którym grozi utrata pracy w WSK.

cdstr. 2

D ro g i C zyteln iku !

» jeśli tam gdzie mieszkasz zauważyłeś jakiś absurd lub skandal

• jeśli uważasz, że jakaś rzecz warta jest odnotowania na łamach gazety

• jeśli nie zgadzasz się z obyczajami społeczności, w której żyjesz

• jeśli jesteś bezsilny wobec problemów, które stawia przed Tobą życie

•jeśli masz pomysł, jak pomóc innym

napisz lub zadzwoń do „Gazety Nowej” .

Zielona Góra al. Niepodległości 22, tel. 710-77,

PRZYJEDZIEM Y NATYCHMIAST!

F i k c y j n y b a n k

Policja aresztowała dwóch współwłaścicieli po­

znańskiej spółkTNTI”, którym zarzuca się udział w międzynarodowej aferze prania i transferu “brud­

nych” pieniędzy.

Naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Wojewó­

dzkiej w Poznaniu, Włodzimierz Switoński powiedział, że obaj aresztowani stworzyli w Poznaniu fikcyjny

“Bank Rozwoju Budownictwa", który w Niemczech wy­

puścił weksle, tzw. “trasowane” przez spółkę “NTI”, na łączną sumę 29 min dolarów.

Podczas operacji finansowych przedstawiciele nie istniejącego banku posługiwali się nie tylko sfałszowa­

nymi dokumentami i papierami wartościowymi, ale rów­

nież podrobionymi pieczątkami z nazwą banku, jego dyrektoraoraz głównego księgowego—wtym ostatnim wypadku z nazwiskiem nie istniejącej osoby.

cd str. 2

Rekompensaty dla poszkodowanych przez III Rzeszę

J u ż w e w r z e ś n iu

Pod koniec września zostaną wypłacone pierwsze rekompensaty dla poszkodowanych przez 111 Rzeszę—

poinformowała wczoraj telewizyjna “Panorama” powo­

łując się na Bronisława Wilka, przewodniczącego Za­

rządu Fundacji “Polsko-Niemieckie Pojednanie”.

Na rekompensaty rząd niemiecki przeznaczył 500 min marek, które umieszczono na wysoko oprocento­

wanych lokatach terminowych. Pomoc przysługuje ok.

500 tys. osób — byłym robotnikom przymusowym (we­

dług szacunków— 400 tys. osób), byłym więźniom (40 tys. osób) i tym, którzy w momencie prześladowań mieli nie więcej niż 16 lat (ok. 30 tys. osób).

Wysokość pomocy zależy od charakteru i czasu trwa­

nia prześladowania, np. więźniowie otrzymają za ten samokrespomoctrzykrotniewyższąniżrobotnicyprzy- musowi, a dzieci — czerokrotnie wyższą. Szacuje się, że najniższe rekompensaty będą wynosiły kilka milio­

nów zł, a najwyższe — powyżej 20 min zł.

We wrześniu pieniądze zaczną otri^mywać osoby, które ukończyły 80 lat. Cała operacja ma trwać do

końca 1993 r. (PAP)

Rząd polski będzie w dalszym ciągu działał na rzecz wstrzymania ekstradycji do USA czterech Polaków, oskarżonych o nielegalny handel bronią — poin­

formował wczoraj Stanisław Pawlak, wicedyrektor Departamentu Prawno- Traktatowego MSZ.

P o l a k ó w s ą d z i ć w P o l s c e !

Stwierdził, że kierownik MSZ zażądał w imieniu premier Su­

chockiej od ambasadora Republi­

ki Federalnej Niemiec, by “nie by­

ła realizowana decyzja ekstrady­

cyjna i żeby były wstrzymane dal­

sze kroki ekstradycyjne wobec osób, co do których te decyzje nie zostały jeszcze podjęte”. Dodał, że żądająca ekstradycji strona amerykańska twierdzi, iż “ma do­

wody na złamanie prawa amery­

kańskiego przez obywateli pol­

skich, My zakładamy domniema­

nie niewinności i obronę polskie­

go obywatela”.

Pawlak powiedział też, że stro­

na polska będzie nadal konse­

kwentnie dążyła do przekazania wszystkich aresztowanych wła­

dzom polskim, by “jeżeli popełnili przestępstwo sprzeczne z posta­

nowieniami ONZ o zakazie sprze­

daży broni do Iraku — odpowia­

dali przed sądami polskimi”. Poin­

formował też, że prawodawstwo

. amerykańskie przewidujew takim przypadku karę od 5 do 47 lat więzienia. “Jeżeli jednak ci czterej ludzie znajdą się w Stanach Zjed­

noczonych, to. zapewnimy im ob­

ronę i będziemy się starali, by zostali przez sąd amerykański uniewinnieni”.

Stanowisko polskie przekazał kanclerzowi Helmutowi Kohlowi ambasador Polski w RFN, Janusz Reiter

(PAP)

IRENEUSZA, KONSTANTEGO, MARII

1942 r.-Armia niemiecka podchód/i podStalingrad-1934 r.-Adolf Hiller domaga się od Francji zwrotu Saary. 1847 r. - Ogłoszenie Liberii jato niezależnej republiki. 55 r. p.n.e. - Juliusz Cezar doko­

nuje inwazji na Brytanie.

- ' N P ' < i i

Urodzeni 26 sierpnia mają wybitne zdolności mediumiczne i bioe­

nergoterapeutyczne. Często jednak nie zdają sobie z tego sprawy, gdyż ich pogląd na świat jest w zasadzie materialistyczny. Przez cale życiedjża uparcie, ale nie za wszelka cenę. do osiągnięcia bogactwa.

’ które dzięki pracowitości w końcu osiągają.

0 P O G O D A ...|

Zachmurzenie małe, przejściowe. Wiatr umiarkowany j z kierunków zmiennych.

Tentp.max.od 18 do 26C Temp. min. od 14 do 17 C

Napływa cieple i bardziej wilgotne powietrze 7 zachodu. |

NOTOWANIA

GŁOGOW KANTOR BANK ZACHODNI USD 13.445 13.550 DEM. 9.287 GORZÓW

USD 13.550 13.61)0 DEM 9.260 LUBIN KANTOR BA\

USD 13.400 13.600 DEM 9.250 ZIELONA CÓRA KANTOR GROM\DA USD 13.500 13.580 DEM 9.380

9.38 9.3 h 9.35' 9.45'

Żona do mężas

— Chciałabym, żebyś mi kupił samochód, postałabym lepiej . świat.

Ten, c:y tamten?___________________________ ^

„ T a k ” d l a z b r o j n e j i n t e r w e n c j i

W przeddzień londyńskiej konferencji w sprawie Jugo­

sławii Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło rezolucję, w której zaleca podjęcie nowych środków, łącznie z uży­

ciem siły, aby “doprowadzić do przerwania walk w Bośni i Hercegowinie oraz przywrócić jedność i in­

tegralność terytorialną” republiki. Za rezolucją opowie­

działo się 136 państw, a sześć wstrzymało się od głosu.

Przeciwko głosowała jedynie nowa Jugosławia. (PAP)

STUDIO SKŁADU I GRAFIKI \

K O M P U T E R O W E J

ś

"Z ie lo n y " le ci w d ó ł

W poniedziałek dolar osiągnął najniższe w stosunku do marki niemieckiej notowania od zakończenia drugiej wojny światowej. Po spadku w piątek kursu dolara do 1,4250 DM, w poniedziałek zanotowano “ ześlizg” do 1,3988 DM, przed nieznacznym wzrostem pod koniec dnia giełdowego do 1,4015 DM.

Był to jednak najniższy kurs wymienny dolara od czasu stworzenia marki zachodnioniemieckiej.

Genezy załamania dolara należy szukać w znacznym rozziewie między wysokością stopy procentowej w Stanach Zjednoczonych i RFN. Urząd Rezerw Federalnych, czyli bank centralny USA od dłuższego czasu obniża oprocentowanie celem ożywienia gospodarki wychodzącej z przewlekłej recesji, podczas gdy Bundesbank prowadzi politykę wysokiego oprocentowania w ramach walki z narastającą inflacją.

cdstr. 2

SKŁAD KOMPUTEROWY

ULOTEK. FOLDEROW. GAZET, i ALBUMÓW. KSIĄŻEK. ITP. ■

TO:

USŁUGI

fotonaświetlanie materiałów do druku ' (Postscript Rip + Express Master 1270 dpi) skanowanie zdjęć, slaydów, stopklatek video wyciągi barwne , . . , , ‘ • komputerowa obróbka zdjęć

Zielona Góra <al. N iepod ległości 22 tel. 710-77 w. 215

Z a m i e s z k i w R o s t o c k u

1 . 0 0 0 s k i n ó w w n a t a r c i u

HANDEL OPAŁEM I MATERIAŁAMI BUDOWLANYMI

%

Sp. z o.o.

serdecznie zaprasza d o HURTOWNI BRANŻOWEJ w Nowej Soli, ul. 1 Maja 2, tel. 33-78, tel. 49-49 gdzie oferuje odbiorcom hurtowym

W CENACH ZBYTU PRODUCENTA

- WYKŁADZINY PCW - produkcji "GAMRAT" Jasło i "LENTEX” Lubliniec - BOJLERY ELEKTRYCZNE OD 5 DO 100 L - produkcji "DOMGOS"

Mysłowice wraz z zapewnionym serwisem gwarancyjnym

- OBJĘTOŚCIOWE PODGRZEWACZE WODY - w pełnym asortymencie - PAPA, STYROPIAN - produkcji "IZOLACJA" Zduńska Wola

- KABINY NATRYSKOWE - pełen asortyment.

Wczoraj w nocy ponownie doszło w Rostocku do gwałtownych starć poli­

cji z grupami skrajnie prawicowej mło­

dzieży, atakującej miejscowy ośrodek dla azylantów. Dopiero nad ranem udało się oddziałom porządkowym przywrócić względny spokoj na uli­

cach miasta.

Zamieszki, które trwają z niewielkimi przerwami od soboty, wybuchły ponow­

nie w poniedziałek wieczorem, gdy 1 tys.

skinów zaatakowało kamieniami i butel­

kami z benzyną ośrodek dla azylantów.

Policja, wspomagana przez straż grani­

czną, przez wiele godzin nie mogła opa­

nować sytuacji. Napastnikom udało się

nawet podpalić budynek, w którym znaj­

dowało się jeszcze około 115 Wietnam­

czyków. Według wstępnych informacji, podczas starć zostało rannych 30 poli­

cjantów. Aresztowano 10 osób.

Niemieckie środki masowego przekazu krytykują nieudolność miejscowej policji.

Zdaniem wielu dziennikarzy, w dowó­

dztwie sił policyjnych panuje zupełny cha­

os, co negatywnie odbija się na skutecz­

ności działań oddziałów porządkowych.

Klaus Dieter Feige, deputowany do Bun­

destagu z ramienia Sojuszu 90 Zieloni, zażądał dymisji władz Meklemburgii-Po- morza Przedniego.

(PAP)

“ — q q q . ia W ?

P*’! 1 „ c e * od ^ .O O O .- “ IgJJ

- CE* S S w z o w * K “ f r,,e ° *>

1 ” cej ° a ‘ »-500''

.

stoia^

^ Przy WjękSZyCh zakupach

możliwość indywidualnego negocjowania cen.

Zapraszam y do HURTOWNI ^ C Z U I C I Ź

codziennie od 8.00 - 18.00 i T l

| w w olne soboty od 9.00 - 14.00 K O N I C C Z N I C !

iólności:

N o w y O r l e a n p u s t o s z e j e

Huragan “ Andrew” , pozostawiwszy po sobie pas zniszczeń na południowej Florydzie, zbliża się do stanu Luizjana, położonego w delcie rzeki Missisipi, na północnych wy­

brzeżach Zatoki Meksykańskiej.

Wczoraj mieszkańcy Nowego Orleanu masowo opuszczali miasto wszelkimi dostę­

pnymi środkami lokomocji: samochodami, łodziami, ciężarówkami, a nawet konno — udając się na wyżej położone tereny na północy. Obawy mieszkańców Nowego Orleanu są uzasadnione, miasto jest bowiem położone poniżej poziomu morza.

Tymczasem, według ostatnich ocen, “Andrew” spowodował, że na Florydzie jest ce najmniej 15 ofiar śmiertelnych, a straty materialne oceniane są wstępnie na ok. 15-20 mld dolarów. Ok. 50 tys. osób pozostało bez dachu nad głową. Są to straty dwukrotnie wyższe od tych, jakie wyrządził poprzedni huragan “Hugo". (PAP)

Prawne

bezprawie

Nikt nie kwestionuje konieczności przekształcenia prawa, stanowiącego spadek lat minionych. Tempo zmian nie zawsze jednak idzie w parze z doskonałością ustaw i rozporządzeń. Dzięki lukom w ustawach kwitną afery gospodarcze. Sprzeczności między aktami prawnymi rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny.

W idealnym państwie prawa zarówno sędziowie Trybunału Konstytucyj­

nego, jak i rzecznik praw obywatelskich, zanudziliby się na śmierć z braku zajęcia. Państwa idealne jednak nie istnieją, a im większy bałagan prawny, im bardziej wybujała indolencja prawna parlamentarzystów i urzędników, tym szybciej rośnie sterta spraw na biurkach rzecznika i sędziów tiybunału.

W Polsce obie te instytucje na brak pracy narzekać nie mogą. Prawo i zasady jego stanowienia gwałcone są na różne sposoby. Jednym z nich jest przyjmo­

wanie ustaw, które działają wstecz— przykładem może służyć decyzja Sejmu o zawieszeniu waloryzacji plac w sferze budżetowej. Inną metodą jest wprowa­

dzanie zmian “tylnymi drzwiami". Uchwalenie kodeksu etyki lekarskiej postawiło pod znakiem zapytania realizację niektórych przepisów zawartych w kodeksie karnym v/ykonawczym i w ustawie o warunkach przerywania ciąży. Rzecznik zaskarżył kodeks lekarski do Trybunału Konstytucyjnego nie dlatego, że jest zwolennikiem owej ustawy, ale dlatego, żejest ona aktem wyższej rangi, więc kodeks etyki zawodowej nie może być z nią sprzeczny.

Podobnie jest w przypadku ministerialnej instrukcji określającej zasady na­

uczania religii w szkołach. Jeżeli wszelkie wyznania mają zagwarantowane równe prawa, to należałoby opłacać z państwowej kiesy nauczycieli wszystkich religii. Dlaczego z podatków rodziców protestantów, grekokatolików, Świadków Jehowy, opłacani są katecheci katoliccy? Dlaczego nie zapewnia się dziecku prawa do milczenia w kwestii wiary? Bo przecież nie ma bardziej jednoznacznej deklaracji, niż kreska na świadectwie przy przedmiocie “religia".

Sejmowa uchwala lustracyjna, zasady rozdzielania koncesji na import ben­

zyny... Przykłady radosnej twórczości sprzecznej z zasadami tworzenia prawa można mnożyć. A im więcej wątpliwości wzbudza prawo, tym mniejszym jest darzone szacunkiem,

Małgorzata STOLARSKA

(2)

( D G a z e t a N o w a NR 184 * ŚRODA * 26 SIERPNIA 1992

p o m a p i e

Para cesarska przybędzie

do Chin

TOKIO. Wczoraj rząd w Tokio zadecydował, że cesarz Japonii Akihito i cesarzowa Michiko złożą wizytę oficjalną w Chinach. Japońska para cesar­

ska będzie przebywać w Chinach w dniach 23-28 października br. Zapowiedź wizyty cesarza Akihito spotkała się w Japonii z wieloma protestami. Jed­

nym z warunków wizyty, postawionych przez stronę chińską, jest przeproszenie przez władcę Japonii narodu chińskiego za agresję, krwawe zbrodnie i gwałty dokonane przez armię japońską w Chinach w latach 1930-1940, kiedy to Japonia okupowała znaczne tereny chińskie.

Nie mają wobec siebie

roszczeń

MOSKWA. Rosja i Gruzja podpisały w ubiegłym tygodniu protokół o nienaruszalności wspólnej gra­

nicy — poinformowano o tym wczoraj w Moskwie.

Protokół podpisali wiceministrowie spraw zagrani­

cznych obu państw. W podpisanym dokumencie Rosja zrzekła się wszelkich roszczeń terytorialnych wobec Gruzji.

Względnie spokojna noc

w Sarajewie

SARAJEWO. Zwyjątkiem sporadycznych walk w dwóch dzielnicach, 380 tysięcy oblężonych miesz­

kańców Sarajewa, miało wczoraj stosunkowo spo­

kojną noc. Walczący o kontrolę nad stolicą BiH Serbowie i muzułmanie toczyli boje w starej części miasta i w dzielnicy Koszevo. Konsulat Libii był dwukrotnie zaatakowany ogniem z moździerzy. Ra­

dio sarajewskie podało wiadomość o nieudanej pró­

bie Serbów, przerwania linii bośniackich na przed­

mieściu Hrasno. Oblężone od ponad czterech mie­

sięcy przez Serbów miasto pozostaje bez elektry­

czności.

Polityczne morderstwo

w Baku

BAKU. Redaktor naczelny azerbejdżańskiego czasopisma i jego żona zostali zastrzeleni wczoraj w nocy w swym domu w Baku. Salim Haggi — redaktor naczelny pisma “20 stycznia” i jego żona zostali zabici przez nieznanych sprawców. Motywy tego morderstwa nie są jasne. Czasopismo “20

^tycznia” jest wydawane przez organizację o tej samej nazwie.'Organizacja powstała po zajściach w Baku w 1990 r. 20 stycznia 1990 r. rosyjskie oddziały wkroczyły do stolicy Azerbejdżanu, by po­

łożyć kres antykomunistycznym demonstracjom, zabijając— według oficjalnych danych— ponad 80 osób.

Gwałtowne walki o Kabul

KABUL. Wczoraj fundamentalistyczna organiza­

cja Hizb i-lslami rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę ofensywę na pozycje sił rządu tymczasowe­

go. Pod osłoną nawały artyleryjskiej do szturmu na południowe dzielnice afgańskiej stolicy ruszyła pie­

chota Hizb i-lslami. Lotnictwo rządowe zbombardo­

wało bazę sił Gulbuddina Hekmatiara w Butkhak na południowy wschód od Kabulu), gdzie rozloko­

wana jest większość wyrzutni rakietowych i ciężkich dział ostrzeliwujących stolicę. Ciężkie walki trwają wokół fortu Bala Hissar oraz baz rządowych Bini Hissar, Bagrami i Hudkhel. Gwałtowne walki trwają też obok akademii wojskowej oraz w pobliżu daw­

nego pałacu królewskiego chelhelsatoon. Bilans ofiar dotychczasowych starć nie jest znany.

Dobry początek rokowań

TEL AWIW. Szef izraelskiej dyplomacji Szimon Peres oświadczył wczoraj, że negocjacje pokojowe z Syrią (w ramach waszyngtońskiej rundy rokowań) rozpoczęły się w dobrym klimacie i zaapelował do Damaszku o wykazanie “elastyczności”. “Syryjczy­

cy powinni uelastycznić swoje stanowisko, jeśli nie chcą narazić na szwank procesu pokojowego” — oświadczył Peres.

Ultimatum

dla przywódców abchaskich

TIBILISI. Gruzja skierowała wczoraj ultimatum do przywódców abchaskich, grożąc “ofensywą na sze­

roką skalę”, jeśli dziś do godziny 13.00 (czasu moskiewskiego) przewodniczący Rady Najwyższej Abchazji Władisław Ardzinba nie zrezygnuje ze swego stanowiska i jeśli nie ustaną ataki na oddzia­

ły gruzińskie. Ultimatum przekazano Ardzinbie oraz dowódcy Gwardii Narodowej Gruzji w Abchazji Georgi Karakaszwilemu. Powodem postawienia wspomnianych warunków był poniedziałkowy incy­

dent na jednym z mostów na zachodzie Gruzji, kiedy to podczas wymiany jeńców zginęło od kul abchaskich dwóch żołnierzy gruzińskich.

Chińsko-rosyjski dialog

MOSKWA. Przebywający w Moskwie z wizytą oficjalną minister obrony Chin Qin Jiwei spotkał się wczoraj z rosyjskim ministrem obrony Pawłem Gra- czowem. Minister Graczow za najbardziej perspe­

ktywiczne kierunki w rosyjsko-chińskiej współpracy wojskowej uznał obopólną redukcję zbrojeń w re- jionie wschodnim, współpracę w dziedzinie techni- (i wojskowej, w szczególności sprzedaż Chinom broni rosyjskiej. Do spraw “problemowych" rosyjski minister zaliczył rozmieszczenie wojsk wzdłuż gra­

nicy Rosji i Chin.

Rząd •— Solidarność o popiwku

Bez rozstrzygnięć

Podczas wczorajszych rozmów rząd — “S” utalono, że do piątku NSZZ “Solidarność” otrzyma od rządu szczegółowe propozycje zasad ustalania wskaźników przyrostu wynagrodzeń wolnych od popiwku oraz pod­

wyższenia tzw. bazy popiwkowej (czyli kwoty, która może być wypłacona bez podatku).

Przyjęta przez Sejm nowelizacją, którą Senat rozpa­

trzy we wrześniu, likwiduje obowiązujący dotychczas

“współczynnik korygujący”, który automatycznie wiązał nieopodatkowany wzrost płac ze wzrostem cen towa­

rów i usług. W zamian ustawa przyznaje Radzie Mini­

strów prawo ustalania tzw. wskaźnika procentowego przyrostu wynagrodzeń— m.in. na podstawie progno­

zowanych podwyżek cen.

Przedstawiciele resortów: pracy i finansów zaakcep­

towali postulowaną przez stronę związkową zasadę stosowania mechanizmu korygującego, w Sytuacji, gdyby prognozy rządu dotyczące wzrostu cen okazały się błędne. Szczegółowe rozwiązania, zaprezentowa­

ne przez “S" uznali jednak za zbyt restrykcyjne dla budżetu. Będą one tematem kolejnej tury rozmów — podobnie jak propozycja podwyższenia bazy popiwko­

wej proporcjonalnie do wzrostu płacy minimalne.

(PAP)

Fikcyjny bank

cdzestr. 1

Na konferencji prasowej w poznańskiej KW Policji ujawniono, że całe przedsięwzięcie miało na celu prze­

kazywanie “brudnych” pieniędzy z Hongkongu do Eu­

ropy Zachodniej. Dotychczasowe, rozpoczęte przed tygodniem pod nadzorem Prokuratury Wojewódzkiej w Poznaniu, śledztwo wykazało, że wtej aferze finanso­

wej nie uczestniczyły i nie poniosły żadnych strat inne polskie firmy..

Prokurator Świtoński podkreślił, że w przypadku udo­

wodnienia winy, aresztowanym grozi kara od trzech do 25 lat pozbawienia wolności (z art. 227 KK) za m.in.

podrobienie papierów wartościowych. Jego zdaniem jest to pierwsza, ujawniona w naszym kraju, próba

“prania brudnych pieniędzy" za pośrednictwem fikcyj­

nego banku. (PAP)

Za s ta ł ku p io n y

cdzestr. 1

Jednak głównym polem działalności Zarządu ZIC S.A. było prowadzenie negocjacji z Ministerstwem Przemysłu i Handlu odnośnie zakupu P.P. :‘Zastal”.

Zakończyły się one 14 lipca. Ustalono, że ŻIC S.A.

kupi wszystkie aktywa i pasywa P.P. “Zastał" za kwo­

tę 70 mld zł (jeszcze w kwietniu ministerstwo propo­

nowało 120 mld) — 30 mld płatne w ciągu 14 dni, pozostałą część w czterech ratach. Jeden z punktów umowy zastrzega, że po dniu zakupu P.P. “Zastał”

wszyscy jego pracownicy stanąsię pracownikami ZIC S.A. Zastrzeżenie do ter

zoreza

astrzeżenie do tego punktu wniosły Rada Nad- i “Zastalu” i OPZZ, które zaproponowały uzu­

pełnienie umowy gwarancją, że ZIC S.A. utrzyma przez okres 12 miesięcy zatrudnienie na poziomie minimum 90% i obecne świadczenia socjalne. NSZZ “Solidar­

ność" poszedł dalej domagając się gwarancji 100%

zatrudnienia na okres 24 miesięcy. W trakcie walnego zgromadzenia, na wniosek Janusza Piczaka, który uzy­

skał poparcie Zarządu ZIC S.A., akcjonariusze zdecy­

dowali, że w ciągu trzech miesięcy udziałowcy spółki otrzymają nie oprocentowaną pożyczkę w wysokości 50% wartości posiadanych akcji na 15 lat. Kwoty te będą ulokowane w banku jako wkłady osób fizycz­

nych, a akcjonariusze będą mogli wybierać od nich odsetki (np. właściciel akcji wartości 100 min zł, uzy­

ska rocznie z tego tytułu ok. 25 min dochodu).

Niemal 100% akcjonariuszy opowiedziało się za pożyczką w miejsce propozycji Rady Nadzorczej i związków zawodowych.

Przed nadzwyczajnym walnym zgromadzeniem trwały w “Zastalu” gorące dyskusje na temat kupna.

Pojawiły się ulotki podpisane “Komitet Organizacyjny Solidarność 80 w Zastalu" nawołujące do głosowania przeciwko kupnu P.P. “Zastał". Spodziewano się ostrych sporów i dyskusji na zgromadzeniu. Tymcza­

sem było bardzo spokojnie, nikt w dyskusji nie wypo­

wiedział się negatywnie o treści umowy. W tajnym głosowaniu akcjonariusze, w zdecydowanej większo­

ści opowiedzieli się za kupnem P.P. “Zastał”

(10.136.732 głosy-akcje “za”, na 11.551.342 akcje biorące udział w głosowaniu). Nadzwyczajne walne zgromadzenie postanowiło, że w takiej sytuacji nale­

ży zmienić nazwę spółki z “Zastał lnvestment Cor­

poration” S.A. na "Zastał” S.A.

W.S.

Konferencja

Episkopatu

Problemy związane z misją Kościoła w Polsce — aktualne i przyszłościowe — są tematem obrad 257 konferencji plenarnej Episkopatu Polski, która wczoraj rano rozpoczęła się na Jasnej Górze pod przewodnie twem prymasa Polski, kardynała Józefa Glempa.

Kardynałowie, arcybiskupi i biskupi omawiają także sprawy nurtujące obecnie nasze społeczeństwo.

"Pierwszą z grup omawianych spraw jest obecność Kościoła katolickiego w naszym kraju, stosunki między państwem a Kościołem, napięcia rodzące się w społe­

czeństwie" — powiedział zastępca sekretarza Episko­

patu Polski, biskup Tadeusz Pieronek.

Druga kwestia to ochrona życia poczętego. I kolejna

— nauczanie religii oraz poruszenie tej sprawy przez rzecznika praw obywatelskich.

“To zagadnienie bardzo złożone. Można się tylko dziwić, że rzecznik wraca do kwestii, która ma swoje uwarunkowania prawne i że robi to w taki sposób, jak robi”— powiedział biskup Pieronek.

Episkopat podjął także sprawy stosunków z innymi Kościołami._____________________________ (p a p

„ Z i e l o n y ” l e c i w d ó ł

cdzestr. 1 Oprocentowanie pożyczek krótkoterminowych jest w Niemczech trzykrotnie wy­

ższe niż w Stanach Zjedno­

czonych, stwarzając nieod- partązachętę dla inwestorów do przenoszenia lokat kapita­

łowych z dolarów na marki.

Eksperci zadająsobie pyta­

nie, do jakiego punktu będzie spadał kurs dolara i przyzna­

ją, że nie potrafią udzielić od­

powiedzi po przekroczeniu przez zielony banknot w po­

niedziałek kolejnego progu

— 1,41 DM. Maklerzy, w per­

spektywie średniofalowej, prógtenszacująna1,38DM, ale prognozy techniczne wspominają nawet o 1,35 Czy

1,30 DM. (PAP)

W z r o s t w a r t o ś c i m a r k i n ie m ie c k ie j w s to s u n k u d o d o la r a a m e r y k a ń s k ie g o

0 . 5 9 S H 0.63$ ■ 0,65$ § f l 0.69 $ ■ 0,’/1 $

IV VI VII VIII

1 9 9 2

Pomoc dla „Mielca”

cdzestr. 1

W “mini strefie przemysłowej” zorganizowane zosta­

nie centrum szkoleń, głównie w zakresie marketingu, natomiast Fundusz Rozwoju Przedsiębiorczości będzie udzielał pracownikom tej strefy pożyczek. Po 12-18 miesiącach— zdaniem ministra Bieleckiego— “zatrud­

nieni w tym inkubatorze powinni być przygotowani do podjęcia pracy na własny rachunek”.

Do 11 września Agencja Rozwoju Regionalnego w Mielcu ma przedstawić szczegóły projektu polegające­

go na podjęciu przez fabrykę produkcji samochodów

“Gepard". Na sfinansowanie tego programu przezna­

czonych jest z funduszy japońskich 7 mld zł. Przy produkcji będzie zatrudnionych około 100 osób.

Pozostałą część środków, pochodzących od rządu japońskiego przeznaczono na zakończenie prac nad stacją do uzdatniania wody dla całego miasta.

• (PAP)

Taaaka ryba

Przez 4 godziny walczyła brygada z Państwowe­

go Gospodarstwa Rybackiego w Olsztynie z su- mem-olbrzymem, który wpadł do sieci podczas noc­

nego połowu na jeziorze Wadąg. Sum miał 170 cm długości i ważył 47 kg.

Jego mięso trafi do olsztyńskich restauracji. Ry­

bacy mówią, że w jeziorze Wadąg bytuje jeszcze większy sum. Widzieli go, jak skacząc nad wodę,

■ chwytał dzikie kaczki wlocie. (PAP)

O ś w i ę c i m

Wybuch w Zakładach

Chemicznych

W nocy z poniedziałku na wtorek w Zakładach Che­

micznych w Oświęcimiu nastąpił wybuch rurociągu, który spowodował pożar. Ofiar w ludziach nie byto, straty materialne przekraczają 50 min zł.

Wybuchu spowodował, że w okolicznych budynkach wyleciały szyby. Eksplozja powstała wskutek samoza­

płonu mieszaniny wodoru i tlenku węgla, ulatniającej się z pękniętego rurociągu gazu syntetycznego, stosowa­

nego do produkcji metanolu.

Był to już drugi w sierpniu wybuch w tych zakładach

— trzy tygodnie temu w wyniku wybuchu butadienu śmierć poniósł jeden z pracowników. (PAP)

Zatrzymano

„konkurencję” Polmosu

960 litrów spirytusu “Royal” oraz 382 litry wódki skon­

fiskowali policjanci z Warszawy i Nowego Dworu Mazo­

wieckiego, którzy zlikwidowali w poniedziałek dwie nie­

legalne rozlewnie alkoholu, “przedsiębiorców” zatrzy­

mano.

Konkurentami “Polmosu” okazali się: 22-letni miesz­

kaniec Pragi Południe Dariusz S. oraz 31-letni Piotr S.

z Nowego Dworu. Pierwszy z nich trudnił się produkcją wódki wewłasnym mieszkaniu. (PAP)

S t r a j k i , s t r a j k i , s t r a j k i

Zapowiedzi nowych protestów

Wtorek bytkolewm dniem strajkówwtyskiej FSM, warszawskim “Ursusie” i bytomskiej kopalni węgla

“Rozbark”. Komitety strajkowe zawiązały się w kiku kopalniach Zagłębia Dąbrowskiego. Od 2 wraśn ia ma być wprowadzone pogotowie strajkowe w regionie Ziemia Radomska NSZZ “Solidarność”.

W trwającym 35 dobę strajku w Zakładzie Nr 2 FSM w

REDAKTOR DEPESZOWY Małgorzata Szwałek

Tychach uczestniczy ok. 3800 osób. Od poniedziałku pod bramę zakładu przychodzą nie strajkujący pracowiicy, któ­

rzy podpisują listę obecności by,

otrzymać tzw. dniówki postojowe w wys. 100 tys. zł.

Jak poinfoimował członek komitetu strajkowego w “Ursu­

sie” Jerzy Nowak, rozmowy, które odbyły się wieczorem na prośbę komitetu strajkowego z przedstawicielami dyrekcji nie pmniosły rezultatu.

Na dzisiaj zapowiedziano manifestację strajkujących w centrum Warszawy, której nie odwołano mimo otrzy­

mania przez komitet strajkowy listu z Urzędu Dzielnico­

wego Warszawa-Żoliborz zawiadamiającego ó jej niele­

galnym charakterze.

Wczoraj rano zawieszono strajk w kopalni węgla kamien­

nego “Jowisz” w Wojkowicach pod Będzinem, kontynuówa- no natomiast protest w kopalni “Rozbark” w Bytomiu. Na stanowisko zarządcy komisarycznego tej kopalni, minister

przemysłu i handlu Wacław Niewiarowski powołał doty­

chczasowego dyrektora— Józefa Pabijana.

W kilku kopalniach Zagłębia Dąbrowskiego zawiązały się komitety strajkowe.

2 września ma być wprowadzone pogotowie strajkowe w regionie Ziemia Radomska NSZZ “Solidarność” — taką decyzję podjęto podczas spotkania przedstawicieli komisji zakładowych ‘S" województwa z Zarządem Regionu.

Związkowcy domagają się m.in, działań na rzecz poprawy sytuacji rodzin pracowniczych, tworzenia nowych miejsc pracy, korekty programu spotecznogospodanrzego rządu, zlikwidowania “popiwku”.

W związku z zawieszeniem strajku w Zagłębiu Miedzio­

wym, Międzyzakładowy Międzyzwiązkowy Komitet Strajko­

wy wystosował list dó prezydenta RP Lecha Wałęsy, w którym dziękuje mu za pomoc w przezwyciężeniu impasu.

(PAP)

Z m a r ł M a r e k O k o p i ń s k i

24 bm. zmarł w Iławie, w wieku 62 lat, Marek Okopiński, reżyser teatralny, kierownik literacki i dyrektor artysty­

czny kilku polskich scen.

Okopiński, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Aktorskiej w Łodzi, jako aktor debiutował w 1954 r. w Teatrze Nowym w Łodzi, a jako reżyser, w dwa lata później, "Manfredem” Adolfa Rudnickiego wystawionym na tej samej scenie.

Współpracował z wieloma teatrami, w tym Dramatycz­

nym i Polskim w Poznaniu, Śląskim w Katowicach, im. Horzycy w Toruniu, Polskim we Wrocławiu, Wybrzeże w Gdańsku i Lubuskim w Zielonej Górze.

Był laureatem licznych nagród, w tym nagrody II sto­

pnia Ministra Kultury i Sztuki (1963) oraz Nagrody SDP im. Boya-Żeleńskiego (1972). PAP)

«rs ❖ ❖

Dyrekcja i Zespół Teatru Lubuskiego w Zielonej

Górze z głębokim żalem żegnają MARKA OKOPIN-

SKIEGO

dyrektora naszego Teatru w latach

1960-1963, w okresie jego świetności.

P r o g r a m P o w s z e c h n e j P r y w a t y z a c j i

W i ę k s z a p u l a p r z e d s i ę b i o r s t w

Powiększenie z 400 do 600 puli przedsię­

biorstw, objętych Programem Powszechnej Pry­

watyzacji oraz przekazanie 18% akcji z udziału skarbu państwa na rekompensaty dla pracowni­

ków stery budżetowej, emerytów i rencistów — to przyjęte wczoraj przez rząd autopoprawki do projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji.

Zdaniem ministra przekształceń własnościowych, Ją n u s z j^ w a n d o w s k i^

Polowanie

na makówki

770 postępowań w sprawach o nielegalną uprawę maku i jego przetwarzanie na środki odurzające wszczęła policja w I półroczu br. Stwierdzono nielegal­

ne uprawy maku na obszarze ok. 150 ha.

Najwięcej takich spraw prowadzi policja w woj. ?amoj- skim — 167, sieradzkim — 121, częstochowskim — 115. Największe nielegalne pole makowe ujawniono w woj. zamojskim— 6,8 ha, w płockim— 3,5 ha, przemy­

skim— 2,5 ha.

W ub.r. policja wszczęła 1600 postępowań w spra­

wach o pogwałcenie art. 26 ustawy o zapobieganiu narkomanii z 26 stycznia 1985 r. Wg tego artykułu, osoba nielegalnie uprawiająca mak lub konopie podle­

ga karze pozbawienia wolności do lat 2. Taka sama kara grozi osobie, która zbiera mleczka makowe, opium, słomę makową, żywice lub ziele konopii. Prze­

rabianie mleczka makowego i słomy na środki odurza­

jące zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

_____________________________________(PAP) N a t u r a l n e m e t o d y

p l a n o w a n i a r o d z i n y

Nauka obowiązkowa?

W Interpelacji skierowanej do ministra zdro­

wia i opieki społecznej, posłowie ZChN — Jerzy Matyjek i Kazimierz Pękała — uznali za konieczne, by “naturalne metody planowania rodziny były obowiązkowo nauczane we wszy­

stkich uczelniach i szkołach medycznych”.

W opinii posłów “przyswajanie wiedzy w tej dziedzinie powinno być sprawdzane przez osobne kolokwium, a wszyscy lekarze, położne i pielęgniarki należy zobowią­

zać do poważnego propagowania naturalnych metod planowania rodziny”.

W uzasadnieniu autorzy piszą, że w wiełu polskich uczelniach i szkołąch medycznych nie naucza się na­

turalnych metod planowania rodziny, choć “powszech­

nie wiadomo, iż tylko te metody mogą być uznane za ekologicznie poprawne”.

“Jest rzeczą przykrą — piszą posłowie — że wiedzę w tej dziedzinie społeczeństwo może czerpać wyłącznie w ośrodkach duszpasterstwa rodzinnego w parafiach".

(PAP)

rych roszczenia (zgodnie z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego w sprawie waloryzacji emerytur i rent oraz płac sfery budżetowej) skarb państwa po­

winien zrealizować, może liczyć na pierwsze zyski wiosną 1994 r.

Minister nie wykluczył, że dodatkowe przedsię­

biorstwa to m.in. zakłady objęte monopolem spiry­

tusowym.

(PAP)

„Balanga”

na 19 miejsc

Samolot L-410 “Turbolet” należący do polsko- szwedzkiej spółki “Scan-Pol” zainaugurował stałe loty na linii Goleniów k. Szczecina — Malmoe w Szwecji. Linia obsługiwana będzie przez dwa tego typu samoloty o nazwach "Balanga Prince” i “Balan­

ga Prińcess” dysponujące 19 miejscami każdy.

Loty odbywać się będą pięć dni w tygodniu— od poniedziałku do piątku. Czas — '

P o l s k a a m b a s a d a p u s t a Wczoraj w godzinach rannych polski personel Amba­

sady RP w Kabulu opuścił swoją placówkę. Zdaniem polskiego charge d’affaires w Kabulu, Andrzeja Waw­ rzyniaka nie ma jasności, czy Polacy ewakuują się sami, czy w grupie innych dyplomatów, ponieważ “sy­

tuacja w Kabulu jest płynna i brak jest potwierdzenia

wielu informacji” . (PAP)

EXPRESS

• A G E N C J A Kraw czak poleca b a r t o duży w yb ór dom ów, m ieszkari, budów, parceli. Zielon a G ó ra , Centrum Bizn esu , lel. 710-81. (O t-

34902

)

• F O R D A escort, 1991 sprzedam . Zielo n a G ó ra , tel. &4Ó-89.

• I M lub M-5 w Zielonej G ó rz e do w yn ajęcia n a o k res do 5 lat, e t n a dó uzgodnienia. Zielon a G ó ra , tel. 223-36. ( O t - t i M )

• n i e o p r o c e n t o w a n e n is k ie raty- system argentyński- kupisz każdy towar.

A g « n c |a 'W a ld e * ” , Zie lo n a G óra, lel. 38-57/12.00-15.00/. (O i-m t m )

• P I L N I E sprzedam dubeltówkę M eike l, kal. 12/70, luneta P a r t a przestaw na.

Z ie lo n a G ó ra , tel. 606-62w ieczorem . (

01-249791

• W I N I E sprzedam piec z urządzeniam i do m alow ania n a porcelanie stołowej, m o ż liw o ść w prow adzenia do ted w o lo g S produkcji. S u lech ów , tel. 35-18..

(Ot -1497S)

• R O Z P O C Z Ę T Ą budow ę połowy bliźniaka w Drzonkowie • sprzedam . Z . G óra, gl. Ak ad e m ic k aS.

• S K L E P do w yn ajęcia w centrum Z G . Drzew na 28A, inne propozycję. Wiado- m o ś ć w godz. 10.00-16.00. <at-24So3)

• S P R Z E D A M s ia ty dom ek n a działce 10a. dobry n a w arszlat w S e rb a d i.

G łog ów , teł. 33-58-53. (0 t-2 4 3 n >

• T R Z Y P O K O JO W E , komfortowe, 65 m kw. n a ós. Sło n eczn ym w Zielonej G ó rz e tel. 640-89. (O t-14952)

• W ltR T A flK Ę ś to ftw ą ,U ż y w a n ą ,tS ń ió ś p r z e d S m .Z ie ró n a G ó r a ,ie i.6 1 8 ^ 2 4 , po 16.00. (01-2S02Ó)

Katastrofa śmigłowca

Pilot aresztowany

Wczoraj pilot śmigłowca, który w niedzielę rozbił się w Sporniaku pod Lublinem, 46-łetni Adam Ch., został tymczasowo aresztowany pod zarzutem spo­

wodowania katastrofy w ruchu powietrznym (art.

136 KK).

Adam Ch. doprowadzony wczoraj do prokuratora ną przesłuchanie w obecności adwokata, skorzystał z przysługującego mu prawa i odmówił składania zeznań.

Prokuraturą zakończyła identyfikację zwłok 6 ofiar katastrofy. Ze wstępnych oględzin lekarskich wynika, że pasażerowie śmigłowca bez większych obrażeń przeżyli upadek maszyny, natomiast ponieśli śmierć w wyniku działania wysokiej temperatury. (PAP)

I* atooAw » oowzowr ♦ ł u b in* z ie io h apOwaT

G a z e t a N o w a

— ...

nr indeksu 350786

REDAKCJA

al. Niepodległości 22,65-048 Zielona Góra tel. 710-77, fax 722-55, tlx 432263 REDAKTOR NACZELNY ANDRZEJ BUCK

ODDZIAŁY REDAKCJI Głogów Dworzec PKP

Gorzów ul. Chrobrego 31 tel. 226-25.271—49 Lubin Ul. Wyszyńskiego 10 tel. 42—42-54

■IW A OGŁOSZEŃ

REDAKCJA I ODDZIAŁY REDAKCJI SKŁAD KOMPUTEROWY: AlPO SC - ZIELONA GÓRA

DRUK: POLIGRAF - ZIEŁOtlA GOM PRE8UMERATA: RUCH SA — ODDZIAŁ

Gorzów Wlkp., ul. Grobla 30, Legnica, ul. Kardynała Kominka 30, Zielona Góra, ul. Boh. Westerplatte 19a Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, nie zwraca nie zamówio­

nych tekstów, zdjęć i rysunków, zastrzega sobie prawo skracania otrzymanych materiałów i zman^hfgjtów,

g h T e i . ( 6 8 ) M t - M

ul. Działkowa 19 » 65-767 Ziełona Góra

(3)

NR 184 * ŚRODA * 26 SIERPNIA 1992 G a z e t a N o w a

$

Kto żyje

w grzechu?

Grzeszników ci u nas DOSTA TEK. Je ś li tak dalej pójdzie, to kotły w piekle trzeba będzie ROZBUDOWAĆ. Według badań, 40% Polaków opowiada się za przeprowadzeniem w TYM roku wyborów prezydenckich. Jestem zupeł- nieSKOLOWANY.WogóleniewidzęKANDYDATAnanowegoprezydenta.

A może by tak wrócić do ucinania języków bluźniercom?

Nie ma takiej GODNOŚCI, której nie można by KUPIĆ. Margaret Thatcher zostanie doradcą finansowym koncernu tytoniowego Phillip Morris. Za trzy­

letni kontrakt otrzyma trzy miliony funtów. Podobno palenie papierosów powoduje raka płuc. Lekarze, którzy przeprowadzają sekcję zwłok wiedzą jak wyglądają płuca PALACZA. Sama SMOLĄ. Zagrożenie rakiem zdaje się czyhać z wszystkich stron. Bądźmy spokojni. Raka na pewno nie powodują niskie renty i emerytury. Od oglądania telewizji można dostać raka OCZU.

Od słuchania głośnej muzyki — raka USZU. Zdumiewające jest to, że najwięksi O PO JE mają ZDROW E wątroby. Mówi się o zakazie reklamowa­

nia wyrobów tytoniowych. Mnie reklama nie przeszkadza. Paliłem przez 35 lat. Zatruwałem BIER N IE w pracy kolegę red. Zygmunta Iwińskiego, któryż kolei ODTRUWAŁ się łapczywym konsumowaniem JA BŁEK . Od wielu lat już nie palę, bo nie chcę, żeby moje płuca po śmierci wyglądały jak LUFKA red. Franciszka Brodzika. Człowiek musi mieć SILNĄ wolę. Toteż reklamy papierosów oglądam z przyjemnością, jako dzieła sztuki SZA TANA.

Moje felietony czasem komuś DOPIEKĄ. Niekiedy COS zmienią. Rozgłoś­

nia Zielonogórska 19 bm. ogdz. 16.50 emitowała PONOWNIE reportaż z Włoch, red. Romualda Szury. Tłumaczka znów tłumaczyła wiersz o Oświę­

cimiu, pt. “Nigdy więcej". Ale śmichów-chichów na koniec już nie było.

Zostały W YCIĘTE. Jestem za wycinaniem w pień głupich pomysłów. Nie ma nic głupszego niż głupi pomysł wcielony w ŻYCIE.

Niestety, "Na gorąco” w żaden sposób nie działa na Mariana Jurczyka.

(Czy to nie pan MARIAN sugerował onegdaj wieszanie komunistów?) Otóż przywódca“Solidarności80"wubiegłąśrodępowiedziałwradiowej”Trójce“, że ...'jeśli TA walka zostanie PRZEGRANA, to obcy kapitał i byli komuniści będą robili z Polakami co zechcą". Osobiście nie mam NIC przeciwko obcemu kapitałowi. Może on tylko ożywić gospodarkę. Na Zachodzie istnieje moda na ST RA SZEN IE Polską. Gdy załoga np. domaga się podwyżek, kapitalista mówi— siedźcie cicho, bo jak nie, to zamknę starą budę i postawię nową fabrykę w Polsce. Tam ludzie będą pracowali za pół darmo. Takie są prawa EKONOMII. Taki nasz los, uwarunkowany głupotą narodową.

Papież Jan Paweł II uważa, że Europa powinna przeprosić Cyganów. A có Cyganie zrobili dla Polski? Nie bardzo wiem, za co miałbym ICH prze­

praszać? Mam w pamięci obraz Cyganów z mego dzieciństwa. Gdy tabor odjeżdżał, we wsi robiło się SMUTNO. Jak wspaniali, jak beztroscy, jak wolni są Cyganie— myślałem wtedy, przykuty do niewoli PODWÓRKA. Śpiewało się: “Cygan nie sieje, Cygan nie orze, gdzie tylko spojrzy— tam jego zboże.

Bum—radi—radi. Bum cyk—cyk". “Hej, tam pod lasem, coś błyszczy z dala.

Banda Cyganów ogień rozpala". Subkultura? Mgła wspomnień? Nigdy, z żadną Cyganką, nie udało mi się nawiązać ROMANSU. Kobiety to ONI mają naprawdę W IERNE.

• Zbigniew Wodecki powiedział naszej “Gazecie”, jaki ma ideał kobiety:

"Musi być ładna, mądra, bogata i zdrowa”. DOWĆIPNIŚ. Naturalnie, że kobieta powinna być zdrowa, jak krowa. Chamidło jest ten Wodecki, że tak ELIM IN U JE pozostałe niewiasty. Mój ideał przedstawia się inaczej.; Może być brzydka, głupia, biedna i chora, byleby chciała być SZCZĘŚLIW A.

Właśnie wczoraj usłyszałem, od zupełnie młodego faceta, że życie kobiety składa się z trzech etapów: pampersy, podpaski i correga tabs, które z siłą wodospadu czyszczą PROTEZY. I pomyśleć, że człowiek ten ma mądrą żonę i dobrze zapowiadającą s/e córęczkę. Czasami dziękuję Bogu, że nię POKARAŁ mnie córką.£ t^ iaG 2 U EŁN tśŻkl, przyjdzie taki dzień, wktórm pan Wodecki TEŻ zachoruje i zbrzydnie. Wtedy qa pewno zmięknię mjj RURA.

Pojawiły się znaczki o wymiarach 41 mm x 53 mm. Z jednego można by zrobić CZTERY male. Jak takiego OLBRZYMA nakleić na widokówkę?

W niedzielę, zamiast BRAKUJĄCEGO red. Czesława Markiewicza, słu­

chałem poznańskiego “Radia Merkury”. Wiadomości podane o godz. 9.00 przez red. Maciejewskiego były M AJSTERSZTYKIEM roboty dziennikar­

skiej. Wspaniale napisany tekst. Ani jednego ZACIĘCIA przy czytaniu.

Prosta, adekwatna do treści, POLSZCZYZNA.

Pan pułkownik Leon Bukański ze Szprotawy przysłał mi 36-stronicowy maszynopis autentycznych opowiadań kryminalnych, z lat 1950-1970. Autor byl w tym czasie oficerem śledczym KW MO w Zielonej Górze, a następnie komendantem powiatowym MO w Szprotawie. Czytam te rzeczy z zapartym tchem. Tekst pt. "Zabójca puka do drzwi” kończy się słowami: “Nigdy, ale to przenigdy, kiedy jesteś samotna(ny) — nie otwieraj drzwi nikomu, nawet znajomemu, chyba że jest to członek rodziny".

Kto żyje w grzechu? Żaden człowiek nie jest wolny od SŁABOŚCI. Cz / grzeszę, jako dziennikarz? Nie jestem pismakiem reżimowym, ani najemni­

kiem establishmentu, ale dobrze wiem, że dziennikarstwo nie jest profesją dla ANIOŁÓW...

Zbigniew RYNDAK

cdzestr.1

Między innymi w INTERGRECK zaopatrywali się właściciele sklepu z dodatkami krawieckimi i kalet- niczymi, mający stałych odbiorców wśród zielono­

górskich krawców. Wyznali, iż nie wiedzieli, że sprzedawane przez nich wyroby ze znakami zna­

nych zachodnich firm są zastrzeżone świadectwa­

mi ochronnymi. Poza tym, cóż to za tajemnica, jeśli praktycznie każdy producent może sobie zamówić matrycę z takim, czy innym napisem? Jeden ze współwłaścicieli dopatrywał się nawet niedoinfor­

mowania ze strony organów skarbowych: “Nikt mnie nie Informował, ani w Izbie Rzemieślniczej ani w Urzędzie Skarbowym, o tym co ml wolno, a czego nie..."

Co wolno

Sytuacjawydajesięotyłeparadoksalna.żesamo nabywanie akcesoriów z zastrzeżonymi znakami nie jest karalne. Każdy może naszyć na swoich spodniach czy spódnicy naszywkę z LEVI STRA­

USS i nie ponosi za to żadnej konsekwencji. Jeśli ktoś do szaleństwa polubi podobne akcesoria, mo­

że sobie nimi na przykład wytapetować łazienkę.

Proceder podlega karze wówczas, gdy próbujemy na tym zarobić pieniądze, gdy, powiedzmy, do kilku par dżinsów wszyjemy guziki, zamki itp. z zastrze-

Blisko milion “nadprogramowych” dzieci urodziło się w Chinach w pierwszej połowie 1992 r.—oświadczył dyrektor chińskiego Pań­

stwowego Komitetu Planowania Rodziny Peng Peiyun.

„Nadprogramowe” dzieci

Ludność Chin wynosi obecnie ponad 1 miliard 140 milionów osób. Jest to liczba znacznie przekraczająca idealny— zdaniem ekspertów— poziom 700 milionów.

Co roku przybywa w Chinach 16 milionów noworodków. Peng stwierdził, że zanotowano pewien postęp w dziedzinie kontroli urodzeń, gdyż w 19 miastach i prowincjach liczba urodzeń była w tym roku niższa niż w takim samym okresie roku ubiegłego.

Jednak mimo konsekwentnego propagowania przez władze chińskie modelu rodziny ż jednym dzieckiem, wiele osób — zwłaszcza w rejonach wiejskich —

decyduje się na większą liczbę potomstwa. (PAP)

N a s z y w k i f a ł s z y w k i

żonymi znakami i gotowy towar będziemy starali się upłynnić w punkcie sprzedaży.

LEVI STRAUSS protestuje

Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na wniosek pełnomocnika prawnego amerykańskiej firmy LEVI STRAUSS, a w trzecim kwartale ubie­

głego roku Państwowa Inspekcja Handlowa podję­

ła decyzję o kompleksowej kontroli na terenie dzie­

sięciu województw. Wynik kontroli potwierdził na­

gminne łamanie ustawy z 31 stycznia 1985 roku o znakach towarowych i posłużył jako wniosek do wszczęcia postępowania karnego w stosunku do osób, które nie zaprzestały niedozwolonego proce­

deru.

Efektem kontroli w zielonogórskiej firmie ATEX było wycofanie ze sprzedaży 35 kurtek dżinsowych po 180 tysięcy złotych. Dodatkowo w zakładzie krawieckimtejfirmyzakwestionowano88parspod- ni i 3 kurtki ze znakami firmowymi LEVISTAUSS oraz wycofano z obiegu 3 tysiące kompletów (guziki i naszywki) wspomnianej firmy.

W przedsiębiorstwie POREX znaleziono 488 par spodni w cenie od 90 do 140 tysięcy i 174 kurtki po 150 i 170 tysięcy złotych. Należy podejrzewać, że wspomniana odzież bez naszywek LEVI STRA­

USS byłaby tańsza o około 50 tysięcy złotych.

W zakładzie konfekcji odzieżowej PASÓW wstrzymano dalszy obrót 205 par spodni, 52 spód­

nic i 8 kurtek. W sklepie pewnej spółdzielni pracy zakwestionowano 87 par spodni, koszule i spódni­

ce ze wspomnianymi znakami amerykańskiej firmy.

W dobrej wierze

Przedsiębiorcy i dystrybutorzy odzieży z zastrze­

żonymi znakami firmowymi powoływali się przede wszystkim na nieznajomość obowiązujących prze­

pisów. Oświadczali, że wszywając znaki towarowe;

znanej firmy działali w dobrej wierze. Jeden z nich odwołał się nawet od zarządzenia o wycofaniu z obrotu towaru do czasu usunięcia tych znaków.

'‘Wiedziałam, że firma ta jest znana w świecie

— uzasadniała jedna z krawcowych — ,ale z dru­

giej strony uważałam, że skoro znaki towarowe

są w sprzedaży, to można je kupić i użyć do uszytej odzieży".

Niektóre wyjaśnienia o niewyszukanej treści mo­

gą budzić sporo wątpliwości: "Nikt niczego u mnie nie kupił, chociaż oferowałem. Całą partię prze­

jęli inspektorzy PIH", “...Nie byłam zorientowa­

na, że znaki firmowe są opatentowane. ” Jeden .z przedsiębiorców używał tych znaków wyłącznie ze względów estetycznych:"Nie zasta­

nawiałem się nad tym, czy te znaki są zastrze­

żone świadectwami ochronnymi Urzędu Paten­

towego. Kupiłem je tylko dlatego, że mi się podobały. Nie zastanawiałem się nad uzyska­

niem upoważnienia...

Prawo rejestracji znaku towarowego obowiązuje w Polsce 10 lat. Firma LEVI STRAUSS wystąpiła o przedłużenie tego okresu o kolejną dekadę.

Z wyjaśnień inspektora PIH wynika, że każdy przedsiębiorca ma obowiązek sprawdzenia, czy znak towarowy, którego zamierza używać, nie jest zastrzeżony.

Wspomnianym osobom, które brały udział w omawianym procederze, grozi kara do jednego roku pozbawienia wolności lub grzywna.

Alina SUWOROW-PIOTROWSKA P.S. Nazwy firm zielonogórskich występują­

cych w tekście zostały zmienione.

Seanse

Tadeusza

Ceglińskiego

Zielona Góra — 26 sierpnia, godz. 14.00, DK ‘ męl”, karty wstępu do nabycia w sekretariacie GN;

Żary— 27 sierpnia, godz. 15.00, Żarski Dom Kultury, karty na miejscu;

Lubin— 28 sierpnia, godz. 15, DK Zagłębia Miedzio­

wego, karty na miejscu.

“Lu-

B o ś n i a n i e b ę d z i e

d r u g i m W i e t n a m e m

W ogólnoamerykańskiej dyskusji nad ewentualnym udziałem Stanów Zjednoczonych w interwencji wojskowej w Jugosławii dość często przyrównuje się Bośnię do Wietnamu.

Czynią tak zdecydowani przeciwnicy interwencji, którzy przestrzegają, że wojska amerykańskie mogą ugrzęznąć w górzystej Bośni i Hercegowinie, tak jak to się stało w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w Wietnamie. Przeciwnicy interwencji wskazują nie tylko na szczególne warunki terenowe, ale również powołują się na skuteczność działania partyzantki jugosłowiańskiej w latach drugiej wojny światowej.

Istnieją jednak zasadnicze różnice sytuacji obu tych krajów i obu epok. Przede wszystkim Wietnam— walczący z amerykańskim korpusem ekspedycyjnym— miał za sobą Związek Radziecki i Chiny, które wspierały go militarnie, gospodarczo, finansowo i politycznie. Dzisiejsza Serbia jest osamotniona, nie stoi za nią żadna potęga ani też żaden blok zaprzyjaźnionych krajów. Przeciwnie, Rosja potępia to, co czyni Serbia i nie ulega wątpliwości, że gdyby doszło do interwencji, działałaby przeciwko władzom w Belgradzie.

Po drugie, Wietnamczycy prowadzili walkę, by połączyć kraj, sztucznie podzielony w 1955 roku-W-przypadku dawnej Jugosławii mamy do czynienia z próbami - rfttzucenia prżffi Sertów swej dominacjfemnym narodonMrtóre sąjnterazzdecy- -

dwanie wrogie. .., ., ^

Tak więc, Belgrad nie ma wcale takiego szerokiego poparcia, z jakiegoKórzystali wietnamscy komuniści. Wprawdzie komunizm skompromitował się w środkowej i wschodniej Europie, ale ma jeszcze do dziś sporo zwolenników w krajach Dalekiego Wschodu.

Wówczas, w latach sześćdziesiątych, partyzantka wietnamska miała rzeczywiście dość szerokie poparcie ze strony zwolenników “azjatyckiego komunizmu” jak też nacjonalistów, dążących do zjednoczenia kraju.

Ci, którzy przestrzegają przed interwencją, przypominają często, że Serbowie w latach czterdziestych tak skutecznie walczyli z hitlerowcami, że blokowali aż 30 ich dywizji. Dane te są z pewnością przesadzone, a zresztą w walce z Trzecią Rzeszą brali udział nie tylko Serbowie, ale również— przynajmniej częściowo— inne narody jugosłowiańskie. Dziś Serbowie nie są w stanie zmobilizować tak znacznego poten­

cjału ludzkiego i tylko część obywateli dawnej Jugosławii poparłaby ich w wypadku międzynarodowej interwencji.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden element. Otóż to, co czynią dziś Serbowie, jest niczym innym, jak próbą utrzymania ich własnej dominacji nad pozostałymi narodami jugosłowiańskimi, a więc Chorwatami, Słoweńcami, Bośniakami, muzuł­

manami. Wszystkie te narody po upadku komunizmu zdecydowały się na własną niepodległość. Tymczasem Serbowie próbują zastąpić ideologię komunistyczną ideologią wielkoserbskiego nacjonalizmu. To właśnie ta ideologia doprowadziła do skłócenia narodów, które przez 45 lat dość zgodnie żyły obok siebie.

Opublikowana w GN 10 bm. odpowiedź senatora Waleriana Piotrowskiego na list otwarty gorzo­

wskich adwokatów, Jerzego Synowca i Jerzego Wierchowicza, sprowokowała mnie, aby na ła­

mach GN również zwrócić się do pana senatora.

Trzeba szczególnie giętkiej i wykształconej chyba w minionym okresie dialekty-

ki, aby twierdzić, że promo­

wany przez Pana tak gorli­

wie senacki projekt ustawy tzw. lustracyjno-dekomuni- zacyjnej nie łamie podsta­

wowych nomri prawa wypra­

cowanych już w czasach

rzymskich, a rozwijanych w cywilizacji chrześcijańskiej.

Czy np. odebranie biernego prawa wyborczego wszy­

stkim byłym sekretarzom POP b. PZPR, nie jest formą odpowiedzialności zbiorowej?

Źapewne odpowie Pan, żewstąpieniedo PZPR, obej­

mowanie kierowniczych w niej stanowisk było sprawą dobrowolngo wyboru? Nie zawsze to będzie prawdą, a najczęściej nie całą prawdą. Łatwo Panu dzisiaj oce­

niać całą PZPR, ale nie jej sojuszników, jako obcą agenturę i przejaw obcego panowania.)...)

Czyżby uważał Pan, że każdy wyrok, wydany przez partyjnego sędziego, w licznych sprawach, w których Pan bronił, byłzawsze przedłużonym ramieniem Krem­

la? Czy sądzi Pan, że możemy budować demokrację, łamiąc u podstaw jej kanony?

Jako historyk z wielkim szacunkiem odnoszę się do czasów Królestwa Polskiego, jego dorobku i ludzi, a przecież to także poddani wschodniego despoty. Przy­

kłady historyczne można by mnożyć. Zapewniam Pana, że minione jużdzieje PRLteżwejdądo kanonu wielkich narodowych sporów historycznych: tak jak przyczyny rozbiorów, stosunek do Napoleona, problem “bić się czy nie bić” w powstaniach XIX w., ocena roli Dmo­

wskiego i Piłsudskiego w odzyskaniu niepodległości, przewrót majowy, itd.

Ta ocena będzie krytyczna, ale nie jednoznaczna.

Ocena nie tyle PPR i PZPR, ale ich członków, w tym przywódców, też będzie różna.

Jeżeli uznajemy zasadę: lepiej uniewinnić 100 prze­

stępców niż skazać jednego niewinnego— czy można

“kosić równo”? Czymże wtedy różnimy się w ideowym rozumieniu prawa od Goebbelsa czy Dzierżyńskiego?

Naród podjął i zakończył zwycięsko walkę z syste­

mem. Z machiną, a nie z jej trybikami. Ba, nawet w ideowych założeniach ruchu “Solidarność" nigdy nie pojawiła się koncepcja zbiorowego odwetu.

Czy wśród milionów członków PZPR, którzy w latach 1980-81 należeli do “S", byli tylko agenci, czy nie było wśród nich członków żadnych władz partyjnych?

Mówi Pan, że SD i ZSL były fasadą, nie odgrywały roli decydującej — zgoda, ale do pewnego stopnia. Szef powiatowy ZSL, czy sekretarz wojewódzki SD miał władzę i wpływy znacznie przekraczające możliwości sekretarza POP lub członka egzekutywy zakładowej.

Oczywiście, dzięki powiązaniom z PZPR.

Nie wiadomo, kto bardziej umocnił komunę, dawał jej wiarygodność— chłop, który za talon na traktor godził się sekretarzować wiejskiej POP, czy profesor prawa z KUL, dający się wybrać do Sejmu już po stanie wojen­

nym, czy też bezpartyjny katolicki prawnik startujący w wyborach do rad narodowych z ramienia PRON?(...)

Tak się składa, że ostre wymogi senackiego projektu ustawy nie dotyczą mojej osoby. A byłem w PZPR od 1966 r. do 14 grudnia 1981 r. Byłem też działaczem ZMS — przewodniczącym na wydziale uczelni, prze­

wodniczącym Zarządu Miasta i Powiatu w Zielonej Górze, kierownikiem wydziału szkoleniaZarząduWoje- wódzkiego. Przyznam szczerze, że w swej komunisty­

cznej robocie czułem się nieco wyżej niż moi młodzi koledzy, członkowie zakładowych władz partyjnych, ale ustawodawca łaskawie mi dziś wybacza. Jeżeli jednak projekt tak restrykcyjny jak senacki, przejdzie, to ja z tej łaski nie skorzystam. W “Solidarności” naprawdę na­

uczyłem się, że trzeba i można być z pokrzywdzonymi.

Obserwuję ciekawe zjawisko — na pierwszej linii walki ze “zdechłą" dziś komuną, nie z jej prominentami, którzy ustawili się już bezpiecznie, ale z rzeszami pro­

stych członków i to nie tyle członków Partii co członków naszej PRL-owskiej rzeczywistości, są dziś głównie ludzie, których nie było widać na czele walki z komuną rzeczywistą. Ot, taka sobie nasza postsolidarnościowa

“Trzecia”, a może “Piąta Brygada".

I ostatnia sprawa, dla mnie bardzo istotna. Projekt senacki znakomicie pozwoli przenieść wszelkie “wojny na górze” na “wojny na dole”, do gmin. Tu również oszłomów i pieniaczy nie brakuje, już dwa referenda w Zielonogórskiem mieliśmy. Teraz jeszcze poszukamy komuszków, agentów i będzie “zdrowo”. Jakbyśmy na szczeblu samorządo­

wym nie mieli innych zmartwień. Pole do personalnych rozgry­

wek i ataków znacznie się poszerzy.

W mojej gminie spo­

śród pięciu dyrektorów szkół — ostatnio wybranych, demokratycznie, przez komisję złożoną z przedstawicieli NASZEGO Kurato­

rium, NASZYCH samorządów, NASZYCH rad, rodzi­

ców, nauczycieli — już “leci" czterech, bo w Senacie wiedzą lepiej. Z samorządu gminy też około 1/4 człon­

ków. Sądzę, je w innych gminach będzie podobnie.

Panie Senatorze! Przekonuję się, że niektórzy nasi

“chrześcijańscy” politycy mają szczególny talent do psucia spraw ważnych i bardzo potrzebnych, ale z powodu swoistego pryncypializmu ideowego mogą osiągnąć skutek odwrotny. Tak było z religią w szkole (niechodzenie nań staje się swoistym szpanem), z wy­

konaniem uchwały lustracyjnej przez min. Macierewi­

cza, po której każda następna będzie coraz bardziej niewiarygodna. Tak też jest z projektem senackim.

Może on stworzyć “komunistycznych” męczenników praw człowieka— o to chodzi?

Czy w istniejącym systemie prawnym nie można win­

nych ukarać indywidualnie, odsunąć głównych skom promitowanych? Problem dekomunizacji, najważniej­

sze zadanie stojące przed państwem i narodem, można rozwiązać tylko na płaszczyźnie ekonomicznej przebu­

dowy i zmian w świadomości społecznej. Komunizm tkwi w nas wszystkich. Udowadniająto nie tylko żądania ostatnich strajków, ale i krytykowany tu senacki projekt ustawy, który trąci bolszewicką (może olszewicką) mu zyką.

Z poważaniem Michał Przydrożny z Nietkowic Członek Zarządu Regionu NSZZ “S"w latach 1981 90; jeszcze radny Gminy i Miasta Czerwieńsk; delegat do Sejmiku Samorządowego; b. członek PZPR i ZMS.

Niezwykły akademik

W Norwegii rozpoczął się rok akademicki, ale brakuje miejsc w akademikach. Stąd też 330 studentów Uniwer­

sytetu w Tromsoe, którzy nie dostali miejsc w domach akademickich, otrzymało do dyspozycji schron. Na beto­

nowej podłodze, mając do dyspozycji tylko materace,

śpią i uczą się. (PAP)

Najbogatsi ludzie świata

Sułtan Brunei

nadal przoduje

Sułtan Brunei nadal pozostaje najbogatszym człowiekiem świata. Amerykański tygodnik

"Fortunę” piąty rok z rzędu umieszcza sułtana Mudę Hassanala Bolkiaha na pierwszym miejscu swej listy najzamożniejszych ludzi.

Zdaniem "Fortune”, szef państwa i rządu Brunei, skupia­

jący w swych rękach pełnię władzy ustawodawczej i wyko­

nawczej “Kraju Pokoju” — zasobnego w ropę naftową dawnego protektoratu brytyjskiego w Azji Pcrfudniowo- Wschodniej, liczącego niewiele ponad 70 tysięcy miesz­

kańców — dysponuje obecnie majątkiem szacowanym na 37 miliardów dolarów. Suma ta obejmuje cały majątek sułtana, łącznie z polami naftowymi, nieruchomościami i inwestycjami.

Na liście tygodnika znalazła się rekordowa liczba miliar­

derów— wsumiewymieniono nazwiska233osób, któiych majątek może być liczony w miliardach dolarów. Wśród najbogatszych znajduje się 64 Amerykanów, 27 Niemców, 18 Japończyków i 13 Szwajcarów.

Drugie miejsce po sułtanie Brunei zajmują na liście spad­

kobiercy Sama Waltona, założyciela amerykańskiej sieci dużych supermarketów, którego majątek szacowany jest obecnie na 24 mld doi. Trzeci jest Japończyk Taikichiro Mori— 14 mld doi.

Najmłodszą osobą w klubie miliarderów Jest siedmiolet­

nia Athina RousSel, wnuczka Arystotelesa Onassisa, greckiego armatora.

W pierwszej dziesiątce najbogatszych ludzi świata znaj­

dują się m.in. królowa brytyjska Elżbieta II (11,7 mld doi), król Arabii Saudyjskiej Fahd (10 mld doi), Forrest Mars i jego rodzina (13 mld doi) oraz Samuel Newhouse(13mlddol). (PAP)

<g8j88asS889866888BBM88S38<886868Wć^S888&8S888W98888838&88S888e8l8W88888888888Mafei8>8i888<888W8e88^

W a k a c y jn y k o n k u rs d la w s z y s t k ic h . C e n n e n a g ro d y !

Trzecia część pytań ósmej tury I Mama: Ciasto ptysiowe charakteryzuje się tym, że:

1 a) czynnikiem spulchniającym w jego przypadku jest 1 para wodna,

b) jest ciastem, do wyrobienia którego potrzebne są 1 drożdże,

c) czynnikiem nadającym mu właściwą konsystencję 1 jest ubite białko?

1 Tata: Mistrzem Polski w pięcioboju nowoczesnym został I kilka dni temu zawodnik Lumelu Zielona Góra. Jest nim:

1 a) Arkadiusz Skrzypaszek.

! b) Dariusz Mejsner, I c) Andrzej Giżyński?

iii Dzieci: Przebój “Lithium” (wysoko także na liście “Górą-

| cej Trzydziestki”) wykonuje:

a) Mariah Carey, b)Nirvana, c) Depeche Mode?

Do wygrania są: PAS ODCHUDZAJĄCY, PATEL-1 NIA DIETETYCZNA DO ZDROWEGO GOTOWA­

NIA, MIŚ MÓWIĄCY/TEDDY”. Nagrody sponoruje 1 firma P.H. ALEXAN. Życzymy powodzenia i przypo-;

minamy-jutro kupon zczwartą częścią pytań obecnej 1 tury, nie zapomnij więc kupić NOWEJ!

r a r a a i ^ i ? m i )

! V I I I t u r a , d z i e ń d r u g i >|

M A M A T A T A D Z I E C I

A A A

B B B

C C C

; ZTZ~Z 11T- i m m ~ ■

Słynny Bob Denard—najbardziej chyba znany ze współczesnych białych najemników — bardzo chce wrócić do Francji. Od 1989 roku mieszka w RPA, gdzie się schronił kiedy francuscy żołnierze wyrzucili go z Komorów.

B y ł y n a j e m n i k c h c e d o d o m u Stało się to po nagiej śmierci miejscowego prezydenta AhmedaAbdallaha, który został zastrzelony przez jedne­

go z ludzi Denarda.

Bob Denard to chodząca legenda francuskich wojen kolonialnych. Zaczynał w latach 60. w prowincji Szaba, gdzie przez kilka lat trzymał w szachu oddziały zairskiego prezydenta Mobutu. Potem walczył w Jemenie i w Biafrze.

W 1977 roku Denard próbował na czele 80 ludzi obalić lewicującego prezydenta Beninu Mathieu Kerekou. Przed paru.miesiącamiDenardzostałzaocznie skazany we Fran­

cji na pięć lat więzienia właśnie za tę benińską awanturę.

W wywiadzie dla rozgłośni France Info Denard zapowia­

da, że pod koniec roku powróci do Francji. Mówi, że woli spędzić parę lat w więzieniu, byle tylko przebywać na

ojczystej ziemi. (PAP)

Annie Oliwie

wyrazy

głębokiego współczucia

z powodu śmierci

Ojca

składają

koleżanki i koledzy

ze Szkoły Podstawowej Nr 2

w Głogowie

03-03914

Kto go widział?

14 sierpnia 1992 roku wyszedł z domu i dotych­

czas nie powrócił Krzysztof Odasz, syn, Mariana i Zofii, urodzony 25 czerwca 1956 roku, zamieszkały w Nowej Soli przy ul. Wesołej 24. Osoby, które po tym dniu widziały zaginionego lub wiedzą coś o losie zaginionego są proszone o skontaktowanie się z rodziną w Nowej Soli, tel. 39-17 lub Komendą Rejo­

nową Policji w Nowej Soli.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo chciałbym, żeby piłkarze “Stilonu” awansowali do pierwszej ligi, choć nie będzie to łatwe. Zrobię jednak wszystko, żeby kluby sportowe utrzymać.

Klub Turystów Kolarzy “Energetyk” w Dychowie za- I#ś8?a na bKBłarski Rajd SzlakiemElektrowni Wod-- rłfy* który odbędzie się w ramach obchodów Dnia Enęrgetykąwdniach

Sama procedura stania się “posiadaczem' oraz osiągania z tego tytułu konkretnych korzyści finan sowych jest dla przeciętnego obywatela dość skompli­.. kowana, w miarę jednak

Liczba ta jednak może ulec zmianie jeśli okaże się, że użycie programu jako narzędzia rekompensaty finansowej dla sfery budżetowej będzie wymagało włączenia większej

Mama zawsze była i nadal jest bardzo bliską mi osobą.. Antonina Świetlicka, dyrektor

Ci, którzy na wakacje zostali w Gorzowie, mogą spędzić miłechwilepodczasfestynów.imprezwosied- lowych klubach, popływać w basenach lub wybrać się na rejs

Dolar w końcu grudnia skoczy do 17-18 tysięcy złotych, jeżeli upadnie ten rząd — a tak zapewne się stanie.. Cinkciarze zielonogórscy: Zależy wszystko

Oby stało się to jak najszybciej, oby każda rencistka i każdy rencista znaleźli w tym Domu Niespokojnej Starości coś, czego szukali i nie znaleźli o wiele wcześniej, w