• Nie Znaleziono Wyników

Ochrona zabytków w USA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ochrona zabytków w USA"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Waldemar Łysiak

Ochrona zabytków w USA

Ochrona Zabytków 27/1 (104), 57-66

(2)

KOMUNIKATY, DYSKUSJE

WALDEMAR ŁYSIAK

OCHRONA ZABYTKÓW W USA

D la sp ecjalistó w w dziedzinie rew alo ry zacji zab ytkó w pow yższy ty tu ł może się w ydać dziw’- ny. W iadom o bowiem, że ochrona zabytków w S ta n a c h Zjednoczonych nie istn ieje, z tej p ro stej przyczyny, iż „nie istn ieją tam z ab y t­ k i” . E uropejczyków od lat u tw ierd zają w tym p rzek o n an iu sam i A m erykanie k u p u jąc d re w ­ n iane i kam ienne zabytki starego k o n ty n en tu , ro zk ładając je na części i przew ożąc przez A t­ lan ty k na sw oją ziemię, gdzie sk ła d a ją je na pow rót. W rzeczyw istości spraw a m a się nieco inaczej i tylko żenująco rzad k ie p u b lik acje eu ­ rop ejsk ie na w spom niany tem at pow odują nie­ znajom ość am ery kańsk ich in icjaty w w dziedzi­ nie ochrony zabytków .

Z aczn ijm y od sam ych zabytków . Oczywiście nie m am na m yśli w spaniałych relik tó w arch i­ te k tu r y p rek o lum bijskiej, k tó re z n a jd u ją się na południu S tanów — to już zu pełnie inna

sfera rozw ażań. Chodzi tu o a rc h ite k tu rę wznoszoną przez białego człow ieka k o lo n izu ją­ cego „Indie Zachodnie” . Z ab ytk i te dzielą się na dw ie grupy:

1) O biekty pow stałe w w y n ik u działalności głów nie hiszpańskich odkryw ców , k o n k w ista ­ dorów, gub ern ato ró w i w icekrólów , k tó rz y po Cortezie w ładali koloniam i. Z achow ały się z t e ­ go o kresu (oczywiście w yłącznie w p o łu d n io ­ w ych Stanach) trz y rodzaje budow li: b u d o w a­ ne m asowo przez Hiszpanów , typow e b iałe ko­ ściółki w „sty lu k o lo n ialnym ” , z dw iem a dzw onnicam i flan k u jący m i fron ton ; nieliczne dom y m ieszkalne i gospody oraz znakom ite fo rty fik acje, k tó re b roniły zdobytych terenów ’ przed atakam i tubylców , pirató w i k o n k u re n ­ cyjnych m ocarstw europejskich.

2) O biekty z okresu k ształtow an ia się naro d u am erykańskiego (XVII w.), a n a stę p n ie z o k re ­ su form ow ania państwmwości S tan ó w Z jed no ­

1. Dallas, Cumberland School, a — stan przed przystą pieniem do prac restauratorskich, b — w trakcie prac,

с — po ukończeniu prac restauratorskich

1. Dallas, Cumberland School: (a) in its state prior to starting restoration, (b) during the course of works, (c) after restoration

(3)

2. Dallas, Cumberland School — trzy przykłady w n ę tr z wykonan ych w ramach adaptacji 2. Dallas, Cumberland School: three examples of interiors after their adaptation

czonych (XVIII w.) i wreszcie jej umacniania (XIX w.). Szczególnie z XIX w. zachowało się sporo budowli. Twierdzenie, że w państwie, które nie ma jeszcze 200 lat, nie może być cen­ nych zabytków, jest oczywistym nonsensem w dobie, gdy na całym świecie za zabytki uznaje się już nie tylko obiekty XIX-wieczne, lecz także co cenniejsze z 1 połowy XX stulecia. Z system em ochrony zabytków jest w USA nie najlepiej. Praktycznie tak i system w skali fe­ deralnej nie istnieje i poszczególne problem y rozwiązywane są przez władze stanowe, czę­ ściej miejskie (w m iastach .powstają specjalne organizacje i kom itety obyw atelskie m ające na celu ochronę zabytków), a najczęściej przez osoby pryw atne lub przedsiębiorstwa. Nie może więc oczywiście być mowy o jakim ś zakrojo­ nym na szeroką skalę programie działania. Jak w tym układzie przedstaw ia się sytuacja am erykańskich zabytków? O tyle źle, że brak konkretnych, jednolitych praw, ustaw i prze­ pisów w dziedzinie ochrony i rew aloryzacji za­ bytków przyczynia się do ich niszczenia. Już od daw na w wielu miastach am erykańskich dy­ namicznie rozw ijające się nowe budownictwo spowodowało likwidację całych zabytkowych dzielnic. Praktycznie potentat finansowy nie m a żadnych kłopotów z wyburzeniem zabytku na terenie, który wykupił. I najczęściej sentym en­ ty historyczne i estetyczne nie m ają tu racji by­ tu. Najczęściej, ale nie zawsze, do czego jeszcze

powrócę. Natom iast wiele obiektów uw ażanych za pieczęcie dziejów narodu i noszących nazwę „pomników narodow ych” objętych jest ścisłą ochroną i konserwowanych pieczołowicie, du­ żymi kosztami.

Klasycznym przykładem potwierdzającym po­ wyższe jest Cum berland School w Dallas. Obiekt ten jest jednocześnie najgłośniejszym bodajże przykładem restauracji i adaptacji za­ bytku w USA na przestrzeni ostatnich lat. W Dallas zachowało się trochę XIX-wiecznej ar­ ch itek tu ry w iktoriańskiej. Jej perłą jest znaj­ dujący się przy N orth A kard S treet budynek najstarszej szkoły publicznej w Dallas, Cum ­ berland School, wzniesiony w 1888 r. Jest więc to zabytek cenny tak w sensie architektonicz­ nym, jak i historycznym. Po kilkudziesięciu latach służby publicznej gmach Cum berland School zaczął podupadać. Nie odpowiadał już wysokim standardom szkolnego komfortu, do jakiego przyzw yczajone są dzieci w zamożnych dzielnicach m iast am erykańskich. Gdy zarząd szkoły w ystaw ił budynek na licytację, nie zna­ leźli się nabywcy. Teren co praw da był nie n a j­ gorszy, lecz odstraszały koszty rozbiórki szko­ ły, ofiarow yw ano sum y poniżej ceny wywoław­ czej. Po raz d ru g i urządzono licytację w 1969 r. Do tej pory teren, na którym stała szkoła, zdążył tak zdrożeć, że opłacało się go kupić i zniwelować. W efekcie zabytek został nabyty przez W illiama P. Clementsa juniora, prezesa

(4)

a 3. P r z y k ła d y cennych za b y tk ó w teksaskich u ratow a­

nych p rze d zagładą, a — Ashbel Smith Hall (Galve­ ston), b — Walter Gresham House (Galveston), с — Allen Paul House (Houston), d — George K e lle y ’s R e ­ staurant (Houston), e — w n ętrze Metropolitan Theatre (Houston)

3. Exam ples of the valuable Texas ancient monuments that h ave been safeguarded from demolition: (a) A s h ­ bel S m ith Hall, Galveston, (b) Walter Gresham Hou­ se, Galveston, (c) Allen ‘Paul House, Houston, (d) George K e l l e y ’s Restaurant, Houston, (e) interior of Metropolitan Theatre, Houston

zarządu międzynarodowego towarzystwa inży­ nieryjnego SEDCO (Southest Drilling Compa­ ny), zajm ującego się wierceniem otworów i układaniem przewodów i rurociągów. Clements przelicytow ał o zaledwie 6 tysięcy dolarów przeciw nika, który chciał zburzyć obiekt, by uzyskać plac dla nowych inwestycji. W ten, dość zresztą przypadkow y sposób (co — jak już wspom niałem — jest dla zabytków w USA typowe), Cum berland School ocalała, Clements bowiem nie zamierzał rozbierać starej budowli. W ystąpił on z koncepcją, która w Europie nie byłaby niczym rewelacyjnym , lecz w Teksasie stała się sensacją dnia — SEDCO postanowiło zaadaptow ać zabytek dla nowych funkcji i umieścić w nim swe centralne biura.

Decyzja Clementsa wypływała z dwóch podsta­ wowych cech charakteru teksańczyków: fami- lijno-historycznego sentym entalizm u i prag­ m atyzm u; jak donosi reklam ująca całe przed­ sięwzięcie prasa teksaska matka Clementsa uczęszczała do Cum berland School, gdy jeszcze szkoła była dumą Dallas, dwie z jego ciotek w ykładały tu, zaś pradziadek jego żony był przewodniczącym zarządu szkoły. Clements po­ wiedział krótko: „To jest piękne, a Dallas ma

tak mało zabytkowych budowli. Po odrestau­ rowaniu będzie to najbardziej uroczy budynek w Doumtown Dallas, historyczny akcent m ia­ sta. Wobec tego koszty nie grają roli” *. A ko­

szty były znaczne. Same zabiegi rew aloryza­ cyjne pochłonęły milion dolarów. Dla

(5)

4. San Augustine najstarsze miasto w ÜSÀ, widok z lotu ptaka. U dołu Ćastillo de San Marcos 4. San Augustine, Florida: a bird’s eye v ie w of the most ancient to w n in th e United S tates: visible in photograph is Castillo de San Marco '

(6)

5. „Oldest House” najstarszy dom w San Augustine, adaptowany na muzeum — fasada

5. „Oldest House” — the most ancient house in San Augustine that has been turned into museum

w adzenia tych p rac SEDCO zaangażow ało f ir ­ m ę a rch itek to n iczn ą Burson, H endricks & A s­ sociates. Z adaniem jej była praw id ło w a re s ta u ­ ra c ja i tak a ad ap tacja zabytk u , by nie doznała uszczerb k u o ry g in aln a s tr u k tu ra ceglana. Ju ż w tra k c ie pierw szych badań a rc h ite k c i zorien­ to w ali się, że podstaw ow ym zabiegiem re sta u ­ ra c y jn y m będzie odsłonięcie p ierw o tn y ch m u ­ rów spod późniejszych przy b u dó w ek , p su ją ­ cych o ry g in aln y c h a ra k te r oraz przyw rócenie e lem en tó w zniszczonych w czasie przebudów . W ykon aw cy przyw rócili p ierw o tn e elem en ty 1 u k ła d y przestrzen n e, usu w ając jednocześnie zm ian y naniesione w I ćw ierci X X w. Nie w szystko jed n a k da się tu nazw ać re sta u ra c ją — k s z ta łty m etalow ej k o n stru k c ji dachu i la ­ ta r n i zostały w znacznej m ierze o p a rte (z b r a ­ ku innej możliwości) n a ikonografii histo ry cz­ n e j, a to ju ż jest kateg o ria u zu p ełn ień rek o n ­

stru k c y jn y c h .

W n ętrza zaadaptow ano dla w spółczesnych po­ trzeb p rzeb u d ow ując część, lecz w g ranicach dopuszczalnych. Ich w ik to ria ń sk i c h a ra k te r podkreślo n o stylow ym i m eblam i i w yposaże­ niem . W bardzo ciekaw y sposób zwiększono k u b a tu rę o b iek tu dobudow ując podziem ia tak ,

2 „Aia Journal”, kwiecień 1972 r.

3 Howard Barnstone, „The G alveston That W as?’.

że ich ściany w ew n ętrzn e stanow ią obecnie sta re m u ry fundam en to w e z odsłoniętym i od- sadzkam i. Rów nocześnie znakom icie zharm oni­ zowano zabytek z otoczeniem (zieleń) tak, że w fachow ych czasopism ach nazw ano obecną C um ­ berland School „zieloną oazą na p u sty n i b eto­

nu, stali i stzk la ” 2.

O pinia publiczna bardzo pozytyw nie oceniła in icjaty w ę SEDCO. Liczne ko m itety i org ani­ zacje nagrodziły firm ę za u ratow anie cennego zabytku, m .in. Teksaskie Tow arzystw o A rchi­ tektoniczne przyznało jej „N agrodę za u p ięk ­ szenie D allas”, a Stanow y K om itet Badań Hi­ storycznych m edal.

Na południow ym wschodzie Stanów Z jedno­ czonych, gdzie z n ajd u je się najw ięcej cennych zabytków i gdzie akcja na rzecz ochrony bu­ dow nictw a historycznego jest n ajsilniej roz­ w inięta, w alczy się już nie tylko o pojedyncze obiekty, lecz o całe zespoły zabytkow e. W strzą­ sem dla tam tejszego społeczeństw a by ła d ra ­ m atyczna książka pt. „G alveston, k tó re było” 3. W w yn iku tego udało się jeszcze urato w ać nie­ k tó re zab y tk i w G alveston (m.in. dwie piękne realizacje N icholasa J. C laytona — dom W al­ tera G resham a, zw any „Pałacem B isk u pa” , z 1888 r. i A shbel S m ith Hall, zw any „ S ta ry R ed” , z 1889 r. i w H ouston (m.in. dom A llena

(7)

6. „Oldest House” — najstarszy dom w San Augustine, adapto w any na m u zeu m — wnętrze. Wyraźnie widoczn y brak bieżącej konserw acji murów

6. „Oldest Hou se” the most ancient house in San Augustine that has been turned into museum — inter­ ior. Clearly visible is lack of current conservation of walls

Paula z 1885 г., restaurację Georgea Kelleya z 19(26 r. i M etropolitan Theatre, dzieło Alfreda С. Faina i Jordana Mac Kenzie z 1926 r.). Jeśli chodzi o zespoły zabytkowe, to pozytywnym i przykładam i dla całych Stanów Zjednoczonych

są znakomicie konserwowane miasteczka hi­ storyczne San Antonio i San Augustine. O ile XIX-wieczne budynki zabytkowe adap­ tuje się w USA dla celów współczesnego życia

(8)

i w ten sposób przedłuża się ich trw anie, cze­ go przykładem była C um berland School, to 0 wiele rzadsze obiekty starsze (XVII i X V III- -wieczne) zostają przeznaczone na muzea i jest to, trzeba przyznać, rozwiązanie najtrafniejsze. Jako przykład może posłużyć najstarszy budy­ nek we wspomnianym już San A ugustine na Florydzie, najstarszym mieście Stanów Zjedno­ czonych, liczącym ponad 400 lat. O ficjalną datą założenia m iasta przez Hiszpanów jest rok 1566 (o rok wcześniej przypłynęli tu żołnierze Fili­ pa II). Miasto chlubi się utrzym yw anym i w do­ skonałym stanie takim i zabytkam i z okresu ko­ lonialnego, jak Dom G ubernatora, A rsenał S ta­ nowy, La Casa del Hidalgo, katedra, Old S pa­ nish Inn, Llambias House i in.

Oldest House („N ajstarszy Dom”), nad którym powiewają obecnie cztery flagi, symbole jego historii (hiszpańska, brytyjska, konfederacka 1 USA), powstał przed 1727 r., lecz pierw otne elem enty zachowały się jedynie we fragm en­ tach archeologicznych, gdyż był wielokrotnie przebudowywany. Mieści się tu obecnie n ie­ wielkie muzeum. W nętrza rozwiązane są w spo­ sób interesujący, w Europie rzadko praktyko­ wany: dokonano wyłącznie zabezpieczenia kon­ strukcji nośnych (nowe belki, podtrzym ujące stare drewniane), nie uzupełniając ubytków muru, tynków i farby na drewnie. Inaczej m ó­ wiąc, zdecydowano się nie ingerować za pomo­ cą „odnaw iającej” konserwacji, by w m aksy­ m alny sposób zachować patynę starości. Na zwiedzających wywiera to olbrzymie wrażenie, lecz na dłuższą metę nie w ydaje się być roz­ wiązaniem bezpiecznym. N atom iast większość innych budynków miasta została poddana pie­ czołowitej konserwacji i restauracji, zgodnie z projektem rew aloryzacji zabytkowego zespołu opracowanym (w związku z uroczystościami 400-lecia) przez Komisję O chrony i R estaura­ cji Walorów Historycznych San Augustine, przy współpracy Towarzystwa Historycznego

San A ugustine 4.

Historycy i sentym enty historyczne są głów­ nymi m otoram i ratow ania zabytków w USA, nawet jeśli argum enty historyczne są w ątpli­ wej autentyczności. W ystarczy, że są barw ne i przem aw iają do w yobraźni szarego obyw ate­ la, spragnionego odrobiny rom antyzm u w żel- betowo-asfaltowej dżungli. W Nowym O rlea­ nie zachowano do dzisiaj w starej dzielnicy Vieux C arré, przy zbiegu ulic C hartres i Saint­ -Louis, dom, w którym w edług legendy miesz­ kał incognito... Napoleon I po tajem nej uciecz­ ce z w yspy św. H elen y 5. '

4 „The National Geographic*, lu ty 1966 r.

5 Théo Fleischman, „Lévadê de S ainte-K êlèn e” Bru­ xelles 1960 r.

6 „The National Geographie” k w iecień 1961 r.

7. N ow y Orlean „Dom Napoleona” — przykład z b a ­

wiennego dla za b y tk ó w działania le gendy historycznej

7. New Orlean, „Napoleon’s House”; an exam ple of

beneficial to ancient buildings historical legend that contributed to safeguarding of that house

I wreszcie fortyfikacje, należące w USA do za­ bytków najbardziej poważanych, są bowiem świadectwami burzliwych dziejów narodu. W większości adaptowane są na m uzea m ilitarne. Najwyższą wartość m ają oczywiście, stare for­ ty z okresu hiszpańskiej kolonizacji. Znakom i­ tym przykładem jest kam ienny, kw adratow y, z potężnymi bastionam i na narożach kurtyn, typow y fort hiszpański w San A ugustine (pra­ wie identyczny w narysie znajduje się w Capui koło Neapolu) budowany w latach siedemdzie­ siątych XVII w. i nazyw any Castillo de San Marcos. Ta olbrzymia, piętrow a forteca mieś­ ciła niegdyś koszary, magazyny, kaplicę, wię­ zienie i arsenał, dzisiaj jest pieczołowicie chro­ nionym „pomnikiem narodow ym ” , codziennie zwiedzanym przez setki turystów . Czasami dla wskrzeszenia historii A m erykanie posuwają się do rekonstrukcji obiektów m ilitarnych. M.in. w pobliżu San Augustine, obok Jacksonville, odtworzono całkowicie fort C aroline (rodzaj niewielkiej red u ty ziemnej), w ybudow any w XVI w. przez Francuzów.

Niezwykłym poważaniem, a co za tym idzie ochroną konserw atorską, cieszą się w Stanach Zjednoczonych fortyfikacje związane z w ojną secesyjną. Absolutne pierw szeństw o należy się tu fortowi Sum ter, również uznanem u za „pomnik narodow y”, w ybudowanem u w 1 po­ łowie XIX w., na niewielkiej wysepce w zatoce Charleston (pd. K aro lin a)6. Od bombardowa­ nia tego fortu w dniu 12.IV.1861 r. rozpoczęła się am erykańska w ojna domowa. Jest to po­ tężny blokhauz z kazamatami, niezw ykle cie­ kaw y z historyczno-architektonicznego punktu

widzenia, gdyż należy do typu fortów stanow ią­ cych ostatnią fazę rozwoju sam odzielnych dzia- łobitni o planie centralnym (strzelających we w szystkich kierunkach), k tóre w ykształciły się

(9)

8. Fort Sumter, jeden z najcenniej­ szych amerykańskich „pomników n arodowych”, a — fragment dzie­ dzińca, b — wn ętrze

8. Fort of Sumter, one of the most valuable American „national monu­ m e n ts”: (a) fragment of inner court­

(10)

9. Hondo Valley, ranczo Okrągłego Diamentu, kapli­ ca — przykład łączenia tradycji z nowoczesnością, a — w idok zew n ętrzny, b — rzut przyziemia

9. Hondo Valley, the Round Diamond Rancho, chapel: an exam ple of successful combining of old tradition w 'th modern architecture (a) outer view , (b) ground floor plan

od b arb ak an ó w poprzez wieże D ürera, V auba- na i M oritalem berta 7. J est rzeczą arcyciekaw ą, iż fo rt S u m te r je st p raw ie kopią napoleońskiej W ieży M ontalem berta, w ybudow anej w latach 1811— 1812 w tw ierd z y M odlin wg p ro je k tu p ik a M alleta (istniejącej do dzisiaj). O becnie w forcie S u m te r zn ajd u je się m uzeum fo rtu S u m ­ ter, jest to więc rodzaj „ n a tu raln e g o ” m uzeum , w k tó ry m eksponatam i są działa służące n ie ­ gdyś do obrony fo rtu . Na zakończenie zostaw i­ łem p rzy k ład najciekaw szy. E u ro p ejsk a szkoła o chron y zabytków , uchodząca za n ajlepszą i o p a rta na w skazaniach Boita, Giovannoniego, B arbacciego i K a rty W eneckiej, p recy zu je do­ kładnie, co należy robić z pełn y m i lub znisz­ czonym i obiektam i historycznym i, lecz nie d a ­ je w skazań, co czynić z frag m en tam i zabytków , k tó re ju ż nie istnieją. Za rzecz oczyw istą ucho­ dzi, że jeśli m am y np. ocalały p o rtal, fig urę k a m ien n ą czy głowicę kolum ny, to umieszcza się je albo w m uzeum albo — jeśli to są rzeźby — przed now ym gm achem jako ozdoby. W ża­ d n y m w yp adk u nie dobudow uje się pałacu do jed n e j odnalezionej kariaty d y . Je st to działa­ nie na zasadzie: nie szyje się historycznego m u n d u ru do odnalezionego historycznego guzi­ ka. Zasadę tę u w ażam y za św iętą. Czy aby na

pew no słusznie?

W szystko zależy od tego, jak i strój doszywa się do guzika. Jeśli będzie to now y g a rn itu r, we

7 Zagadnienie to jest tematem pracy doktorskiej au­ tora.

w spółczesnym stylu, wówczas h isto ryczny gu­ zik może być jego p ięknym o rnam entem . Taki w ręcz idealny przyk ład łączenia tra d y c ji z no­ woczesnością stanow i p ry w a tn a kaplica na ranczo O krągłego D iam entu w Hondo V alley (Nowy M eksyk), w ybudow ana przez H e rb e rta Bayera. Na te re n ie ranczo znajdow ało się kilka fragm entów kościoła z X V II w. (m.in. p o rtal i szczyt dzwonnicy) w c h a ra k te ry sty c z n y m s ty ­ lu teksasko-m eksykańskim , łączącym elem enty k u ltu r prek o lu m b ijsk ich z hiszpańską a rc h ite k ­ tu rą kolonialną. B ay er zaprojektow ał niew iel­ ką kaplicę, k tó re j ścian y to cztery w ygięte łu ­ kow ato do w ew n ątrz pionowe m ury. W m u ry te w staw ił zabytkow y portal, a historyczny szczyt dzw onnicy osadził na wysokim, k w a d ra ­ tow ym w rzucie cokole, tw orząc prześliczną „cam panilę” . W spółgranie elem entów sta ry c h i now ych jest tu bezbłędne.8

Rozw iązanie kaplicy na ranczo O krągłego D ia­ m en tu udow adnia, że chociaż S ta n y Z jedno­ czone pozostają daleko w tyle za E uropą w dziedzinie p raw nej ochrony i rew aloryzacji za­ bytków , pew ne p rzy k ład y z ich te re n u m ogą być w zorem dla specjalistów europejskich.

mgr inż. arch. Waldemar Łysiak

Instytut Podstaw Rozwoju Architektury na Wydziale Architektury

Politechniki Warszawskiej

8 W. Ł y s i a k , Współczesne budownictwo sakralne A m ery k i Północnej, „Życie i M yśl”, czerwiec 1972 r.

THE PROTECTION OF HISTORICAL MONUMENTS IN THE UNITED STATES OF NORTH AMERICA

The author deals with both situation and problems of historioa.l monuments protection in the United Stat­ es of America em phasising the specific aspects of conservation in that country and quoting numerous

exam ples of rehabilitation of monuments dating from colonial tim es and from the eighteenth and nieteenth centuries.

There is no effectively acting regular conservation

(11)

service in the States that could be compared with such services active in several European countries which does not mean, however, that no achievem ents w ere gained in America in the field of protection and rehabilitation o f historical monuments. As one from among numerous exam ples he quotes the nineteenth- century Cumberland School, Dallas. It has been care­ fully restored and then adapted for the Managing Of­ fices of the South-East Drilling Company who granted the suitable financial means for that undertaking. It deserves to be noted that in the States the works have already been started aimed not only at protection of individual objects but also of the whole groupings and as exam ples of isuch practice may be considered the towns of San Antonio, Texas and San Augustine, Florida. To be especially em phasised deserve the e f­ forts made at present with the view to safeguard a number of objects of m ilitary engineering and archi­

tecture form ing the m onuments from the even tfu l h i­ story of American people and in the first line of those from the tim es of Secession Wajr.

The author presents, among the others, in his report the adaptation of the nineteenth-century fort of Sum ­ ter sited on the isle in Charleston Bay (South Caro­ lina) which is to be turned into museum of arms. At the same time he puts forward an interesting h ypo­ thesis that as a model for the fort of Sumter could serve the M ontalembert Tower o f 1812 that has been erected in Napoleonic times within the fortress of Modlin near Warsaw. The sim ilarity o f forms in these two objects is one striking the eye.

As one of the m ost interesting achievem ents the author presents the chapol in the Round Diamond Rancho, Hondo Valley where modern architecture has been perfectly adapted to relics of a sacred building from colonial times.

JÓZEF FLIK

PORTRETY MIKOŁAJA KOPERNIKA

Z KATEDRY W STRASBURGU I Z M U ZEU M OKRĘGOWEGO W TORUNIU

We wrześniu 1973 r. w salach Muzeum O krę­ gowego w Toruniu otw arto wielką ekspozycję obrazującą sztukę epoki Kopernika. Na w ysta­ wie zgromadzono m.in. szereg portretów Miko­ łaja Kopernika, z których szczególną uwagę

wzbudzają wizerunki najstarsze: z zegara astro­ nomicznego z katedry w S trasburgu oraz z Mu­ zeum w Toruniu. Obrazy te od dawna były przedmiotem rozważań, zarówno w kraju, jak i za granicą; poszczególni badacze podkreślali ich współzależność. W ystawa toruńska stwo­ rzyła okaizję do bezpośredniej konfrontacji i przebadania portretów .

P o rtret sztrasburski, malowany techniką olejną na desce sosnowej o w ym iarach 184 cm X 62,5 cm X 2,5 cm, wiąże się od początku z architek­ tu rą wieżycy zegara i pochodzi z lat 1571— 1574. Uczony pomysłodawca zegara D asypodius1 wspomina o portrecie już w 1580 r. jako części dekoracji m alarskiej wielkiego zegara umiesz­ czonego wew nątrz katedry sztrasburskiej. Wi­ dok zegara możemy zobaczyć na drzew orytach

1 Z. B a t o w s k i , Wizerunki Kopernika, Toruń 1933 r. 2 J. F 1 i k, Najnowsze badania portretu Mikołaja K o ­

pernika ze zbiorów Muzeum Okręgowego w Toruniu,

„Rocznik Muzeum w Toruniu”, V, (1973 r.) 2 Jak wyżej.

4 Z. B r o c h w i c z , Toruński portr et Kopern ika w

świetle badań technologicznych. „Rocznik Muzeum w

Toruniu”, V, (1973 r.).

z 1574 r. oraz z 1602 r. Dasypodius podaje, że p o rtret Kopernika na zegarze nam alował To­ biasz Stim mer, autor całej dekoracji m alarskiej zegara z XVI w. i że podobno oryginału dostar­ czył mu z Gdańska Tidemann Giesse. Napis na zegarze obwieszcza, że źródłem podobizny jest tzw. „autographon” Kopernika. Nie wiadomo, czy Stim m er korzystał z autoportretu m alar­ skiego czy rysunkowego. Mimo szerokich uzdol­ nień astronom a trudno przypuszczać, aby było to dzieło na wysokim poziomie artystycznym . W najlepszym razie mógł to być jakiś szkic ry ­ sunkowy, k tó ry Tidemann Giesse pozyskał we Fromborku.

Nieliczni badacze już od dawna poddawali w wątpliwość, aby obraz sztrasburski w stanie obecnym był dziełem tak dobrego malarza, ja ­ kim był Tobiasz Stim mer. Chociaż niektórzy

twierdzili, że p o rtret toruński wywodzi się z w izerunku sztrasburskiego, au to r arty k u łu w pracy trak tu jącej o portrecie z Muzeum w To­ runiu 2 już na podstawie reprodukcji twierdził, że obydwu portretów nie można ze sobą łączyć, chociażby ze względu na m ierną w artość a r­

tystyczną p o rtretu sztrasburskiego.

P o rtret Mikołaja Kopernika z Muzeum w To­ runiu 3, m alowany techniką temperową z la­ serunkam i o le jn y m i4 na desce dębowej o w y­ m iarach 51 cm X 40,5 cm X 0,8 cm, według badań autora niniejszej pracy został w ykonany około 1585 r. wg wzoru z From borka przez m

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zygmunta, na ścianach zewnętrznych, XVI-XVII w.j zamek tamże, sala biblioteczna, XVII w.; odczyt własny, wnętrza kościoła jak wyżej, na ścianach wewnątrz kaplicy północnej

W celu efektywniejszego wykorzystania potencjału i zasobów dziedzictwa kultury technicznej do celów turystycznych oraz skuteczniejszych działań promują- cych atrakcje regionu

[r]

Aby przejśd do ostatniego rekordu tabeli (wyświetlid dane ostatnio wprowadzonej osoby), kliknij ikonę , aby wrócid do pierwszego rekordu, kliknij ikonę. Jeżeli

Przestrzeń ilorazowa X/V ma naturalną strukturę przestrzeni wektorowej, ale jeżeli V nie jest podprzestrzenią domkniętą, to nie ma w X/V topologii takiej, że rzut kano- niczny

Such compar- isons were done for each profile, for each computational case (linear versus NL , elastic versus viscoelastic soil behavior, and rigid versus elastic substratum

1969.. N ie było jeszcze zorganizow anego polskiego życia um ysłow e­ go, a rty sty czn eg o i życia tow arzyskiego. Szeroko ro zw in ięte życie to w arzy sk ie

Być może zaś wystarczyłoby powiedzieć, że podstawowy podział to podział na użycia UR i UA i że użycie UR dzieli się na użycia URI (referencyjneStrawson>