Tadeusz Hiź
Bezimieńcom
Nikt nas już grzebać nie będzie, Ksiądz naszych imion nie wspomni, Przetrwamy w wieków legendzie, Historia nazwie: ogromni. Rzuceni w piekieł czeluście, Gdzie dzieci pożogi gaszą, Walczylim z Polską na uściech*) O wolność waszą i naszą. Leżymy dziś pod gruzami, Warszawscy termopilczycy, Samotni, ale nie sami, Bo z nami - honor stolicy. Jak było, nikt nie uwierzy, Dni, nocy tych nie zrozumie. Jak słodko, jak błogo leżeć
W Warszawie, w gruzach i - w dumie!