32
3/2008W zamierzchłej prawie prze- szłości, kiedy w każdym wiejskim domu na Lubelszczyźnie, wypiekano własny chleb, często dzieci przyno- siły swym matkom największe, kolo- rowe liście jesiennych klonów – pod bochny chleba przed włożeniem do pieca. Już upieczone – posiadały wyraziste odbicia takich liści, były przez to na pewno smaczniejsze i zdecydowanie piękniejsze.
Klony to przedziwne drzewa, nawet w pieśniach są uosobieniem żywej zieleni, a przecież dwa razy w roku błyskają w krajobrazach na- szej ojczyzny niespotykaną jaskrawo- ścią; w kwietniowym słońcu mienią się milionami drobniutkich, zielono żółtych kwiatuszków, zaś ukośne, październikowe promienie wydoby- wają z nich gamę tak gorących barw, jak z żadnych ich grądowych współ- towarzyszy. Są wówczas świetlikami w rozległych krajobrazach albo roz- jaśniają skutecznie leśne gąszcze. To właśnie klony pieczołowicie otulają
ziemię najgrubszą, kolorową „koł- drą” na czas zimowego snu.
Klonów w zasadzie się nie wycina – czy to ze względu na ich urodę, podkreślaną ową wielokrotną zmiennością barw korony, czy ze względu na kruchość drewna nie- zbyt przydatnego w budownictwie – dożywają często sędziwego wieku, zwłaszcza rosnące w krajobrazie otwartym lub wśród wiejskich za- budowań. Mają jednak te drzewa jeszcze jedną nadzwyczajną zaletę – w postaci suchego drewna stanowią doskonały surowiec rzeźbiarski. Tak więc piękne w krajobrazie, wszech- stronnie służą człowiekowi do celów estetycznych.
Zdjęcia wykonał autor.
Photographs by author.
Janusz Janecki Instytut Architektury Krajobrazu
Katolicki Uniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II Institute of Landscape Architecture
The John Paul II Catholic University of Lublin
Klono w e „pieczêcie” pod chlebem Janusz Janecki
Sen
Cichnie wiatr otulony puchem wełnianek i szepcze strumyk – pewnie o tajnikach podziemnych czeluści, w których się urodził.
Lniane pasemka, delikatnie rozwieszone na pączkach rokiciny dźwigają ciężką kroplę rosy; wśród wirujących kłębków mgły, szuka jej pierwszy promień słońca.
Jeszcze śpisz miła – z głową w wielkim płatku róży i trzymając rąbek mglistej kołdry uśmiechasz się…, a ja klonowym liściem z naszego ogrodu, usiłuję osłonić twój szczęśliwy sen przed blaskiem realnego świata.
Maple “Stamps”
under Bread
Tworzywo
33
Klon pospolity jesienią Norway maple in autumn
Klon pospolity wiosną Norway maple in spring