• Nie Znaleziono Wyników

Zgromadzenie Córek Serca Maryi (SS. Sercanek) w latach 1885-1958 : (rozwój stanów doskonałości w Polsce, nr 11)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zgromadzenie Córek Serca Maryi (SS. Sercanek) w latach 1885-1958 : (rozwój stanów doskonałości w Polsce, nr 11)"

Copied!
76
0
0

Pełen tekst

(1)

Joachim Roman Bar

Zgromadzenie Córek Serca Maryi (SS.

Sercanek) w latach 1885-1958 :

(rozwój stanów doskonałości w

Polsce, nr 11)

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 23/1-2, 87-161

(2)

Prawo Kanoniczne 23 (1980) nr 1—2

O . JOACHIM ROMAN BAR OFM CONV

ZGROMADZENIE CÓREK SERCA MARYI (SS. SERCANEK) W LATACH 1885—1958

(R ozw ój stan ów doskonałości w Polsce, nr 11)

T r e ś ć : Wstęp; I. Pow stanie Zgromadzenia, 1. Geneza Zgromadze­ n ia, 2. Założyciele, 3. Zorganizow anie Zgromadzenia; II. U trw alenie .Zgromadzenia, 1. P ierw sze domy życia wspólnego, 2. Kapituła general­ na w 1898 r., 3. U zyskanie papieskiego zatwierdzenia; III. Dzieje Zgro­ m adzen ia w latach 1907—1923, 1. Dalszy terytorialny rozwój Zgroma­ dzenia, 2. Kapituła generalna 1910 r., 3. W pływ I w ojny św iatow ej, 4. R eorganizacja dom ów i działalności na terenie Polski; IV. Zgromadze­ nie w okresie m iędzyw ojennym , 1. Rządy m. S. Popławskiej, 2. P ierw ­ szy okres rządów m. E. G ołębiowskiej, 3. Kapituła gener. w 1935 r.; V. Okres II w ojny św iatow ej i lata powojenne (1939—1958), 1. Druga w ojn a św iatow a, 2. Rządy m. P. D om inikow skiej (1946—1958); VI. Par­ tyk u larn e praw o i w ew nętrzna organizacja Zgromadzenia, 1. Prawo

Zgromadzenia, 2. W ewnętrzna organizacja; Zakończenie. Wstęp

Do w iększych Zgromadzeń zakonnych, które w yrosły w Polsce z za- konotwórczej działalności o. Honorata Koźm ińskiego, kapucyna, należy Zgrom adzenie Córek Serca Maryi, zw ane popularnie zgrom adzeniem •sióstr sercanek ^

W 1978 r. liczyło w Polsce ok. 380 członkiń pracujących w 50 do­ m ach.

D zieje Zgromadzenia nie są jeszcze orp acow an e2. Obecny rys hi- istorycznoprawny jest oparty na m ateriałach rękopiśm iennych zebra­

nych w archiwum Zgromadzenia w Now ym M ieście nad Pilicą. Ma­ teriały archiw alne są wpraw dzie szczupłe z powodu dwu w ojen św ia­ to w y c h i charakteru instytucji, jednak dostarczają podstaw owych da­ nych do przedstaw ienia chociażby w ogólnych rysach genezy, organi­ zacji, działalności i rozwoju Sióstr Sercanek w latach 1885—1958.

1 W nazw ie zgrom adzenia spotyka się pew ne różnice. Początkowa na­ zw a „Córki Serca Maryi” otrzymała uzupełnienie w formie „Zgromadze­ n ie Sióstr Córek N ajczystszego Serca M aryi” (Filiae Purissim i Cordis Mariae), albo „Zgrom. Sióstr Córek Najczystszego Serca N.M.P. Trze­ ciego Zakonu św. Franciszka z A syżu”.

2 W archiwum Zgrom, jest m aszynopis rozpoczętej przez m. Kingę Z ak rzew sk ą pracy pt. „Historia Zgromadzenia Córek Serca M aryi” doprow adzonej do 1923 r. Praca posiada charakter popularny.

(3)

88 O. J. R. Bar [2]

1. Geneza Zgromadzenia

W drugiej połow ie X IX w ieku rozw inął oryginalną działalność za- konotwórczą na ziem iach polskich kapucyn o. Honorat K oźm iń sk i3. D zięki energii, gorliw ości i pom ysłow ości o. Honorata powstało kilka­ naście zgrom adzeń bezhabitow ych, które w zięły z życia zakonnego istotne cechy a zm ieniły nieco zew nętrzne form y, zwłaszcza nie uży­ w ały stroju zakonnego i ograniczyły początkowo do m inim um życie wspólne.

N ależy podkreślić, że na p ow stan ie zagrom adzeń bezhabitow ych nie w p ływ ał jakiś z góry obm yślony plan. O rganizowały się one pod w pływ em istniejących potrzeb i skłoności osób, które chciały się pod­ jąć konkretnych zadań religijno-społecznych.

Przy schyłku sw ego życia przedstaw ił o. H on orat4 powody, dla któ­ rych założył zgromadzenia bezhabitowe: „1) potrzeba w K ościele prak­ tykow ania rad ew angelicznych, a niem ożność tego ze w zględu na ów ­ czesne warunki, 2) brak zakonów w form ie tradycyjnej a b yły po­ w ołania do zakonu, 3) trudności udawania się za granicę, aby w stąpić do zakonów tam istniejących, 4) uszczerbek dla kraju przez pozbywanie się dusz gorliw ych ”.

W zgromadzeniach bezhabitow ych w ytw orzyły się stopniowo trzy kategorie członków: 1) w spólni czyli życia w spólnego, 2) zjednoczeni, 3) stowarzyszeni.

Członkowie życia wspólnego m ieszkali razem, starali się odbywać niektóre ćw iczenia duchow e jak w klasztorach jawnych, oddaw ali się jednak stałem u zajęciu jak ludzie św ieccy, np. u czyli dzieci, pro­ w adzili pracownie lub w arsztaty itp. Ich „domy”, to m ałe domki, m ie­ szkania kilkupokojow e albo naw et pojedyncze izby. W domach życia w spólnego odbywano narady, rekolekcje, czasem nowicjat, tu m iesz­ k ali przełożeni, z którym i m ogli się kontaktow ać członkow ie zjednocze­ ni.

Członkowie zjednoczeni m ieli te same prawa i obowiązki, m ieszkali jednak osobno, a swą form ację duchową odbyw ali pod kierunkiem członków życia w spólnego. Członkowie ci stopniow o zanikali, gdy na­ stąpiła reorganizacja zgromadzeń bezhabitowych o. Honorata (lata 1907—1908).

Członkowie stow arzyszeni, to tercjarze św ieccy złączeni ze zgrom a­ dzeniem dla celów swej form acji i apostolstw a danego zgromadzenia.

I. Pow stanie Zgromadzenia

8 Z nowej literatury por. B a r J. Z d zie jó w n ow yc h form organiza­

cy jn yc h stan ów doskonałości w Polsce, Praw o kanoniczne 8(1965) nr

3—4 s. 189—213; W e r n e r M. O. Honorat K oźm iń ski kapucyn 1829—■

1916, Poznań—-Warszawa 1972 s. 303—352.

4 ( K o ź m i ń s k i ) Honorat. Ś w i ę t y Franciszek Seraficki i naśla dowcy

(4)

[3] Zgromadzenie Córek Serca Maryi 89

0 tych członkach nie w spom inają źródła do dziejów Zgromadzenia Có­ rek Serca Maryi.

O. Honorat starał się, aby każde zgrom adzenie posiadało odpow ia­ dające mu ustaw y i aby mogło zachow ać istotne elem en ty życia za­ konnego, głów nie dobre praktykowanie rad ew angelicznych. Miał na­ dzieję, że W ładze kościelne uznają powoli ten rodzaj życia zakonnego, dając dyspensę od rzeczy nieistotnych.

K iedy w 1879 r. pierw sze zgrom adzenie o. Honorata, „Posłanniczki Serca Jezusow ego”, otrzymało zatw ierdzenie S tolicy Apostolskiej 6, na­ legała Stolica Apost., aby siostry zaprow adziły w szędzie życie w spól­ ne i m ieszkały przynajm niej po trzy. Siostry tego zgromadzenia b yły nauczycielkam i i gorliw ie oddaw ały się nauczaniu dzieci w szkołach albo w domach pryw atnych. Część sióstr m ieszkała w ośrodkach życia w spólnego, in ne jako zjednoczone przebyw ały przy sw oich rodzinach lub w w ynajętych lokalach. Siostry zjednoczone z powodu obowiąz­ ków rodzinnych i innych racji nie m ogły przejść do życia w spólnego 1 pozostać w zgrom adzeniu posłanniczek. Z nich to pragnął o. Honorat stw orzyć nowe zgrom adzenie, przygotow ał dla tej grupy odpow iednie u staw y i szukał dla nich nowej przełożonej. Wybór padł na Paulę Małecką.

2. Założyciele

Głównym założycielem zgrom adzenia Córek Serca Maryi jest o. Ho­ norat Koźmiński, k a p u cy n 6, ur. 16 X 1829 w Białej Podlaskiej, zm. 16 XII 1916 w Now ym M ieście nad Pilicą. W okresie zakładania zgro­ m adzeń przebyw ał o. Honorat w Zakroczym iu (od 29 XI 1864 do 9 VI 1892), a później aż do śm ierci w N ow ym M ieście. O. Honorat w sk a­ zał Zgromadzeniu podstaw y ideologiczne i organizacyjne, napisał p ierw sze u staw y, w ybrał i przygotow ał pierw szą przełożoną, przez ca­ łe życie interesow ał się Zgromadzeniem, udzielał rad m atce Małeckiej. O żyw ych kontaktach o. Honorata ze zgrom adzeniem Córek Serca Maryi św iadczą listy do Zgromadzenia i m. Małeckiej. W archiwum Zgromadzenia zachowało się 48 takich listów . Np. w liście nr 17 (bez daty) pisze: „...proszę was, ab yście nigdy od tej drogi nie odstępow a­ ły, czy to pod naciskiem jakiejkolw iek pokusy, czy za czyjąkolw iek n a m o w ą . . ( c h o d z i o w ytrw anie w zgrom adzeniu bezhabitowym).

Także m. Paula Małecka często zwracała się do o. Honorata w spra­

5 W e r n e r, O. Honorat K oźm iń ski, s. 321.

6 Z now szych w yd aw n ictw o o. Honoracie zob.: a) Nasza Przeszłość tom 28, Kraków 1968, gdzie jest wybór pism o. Honorata, poprzedzo­ ny schem atem biograficznym (chronologią życia) i bibliografią prac o. Honorata; b) W e r n e r M., O Honorat K oźm iń ski kapucyn 1829—

1916, Poznań—Warszawa 1972, gdzie na s. 9— 16 jest obszerny w ykaz

(5)

90 O. J. R. Bar [4] w ach w łasnych i Zgromadzenia, odprawiała u niego rekolekcje, in for­ m owała go o różnych w ew nętrznych sprawach rodziny za k o n n ej7.

Za w spółzałożycielkę Córek Serca Maryi uważa się słusznie Paulę Małecką, pierwszą przełożoną generalną Zgromadzenia, która przez 35 lat stała na czele nowej grupy zakonnej.

Paulina Anna M ałeck a8, w zakonie Paula, pochodziła ze starej ro­ d ziny ziem iańskiej osiadłej na Żmudzi, w p ow iecie Wiłkomirskim, w m ajątku Spitrany. Tu m ieszkał jej dziadek Dom inik Małecki, ożenio­ n y z hr. Czapską, tu przyszedł na św iat jej ojciec Romuald (uro­ dzony 1813 r.), jak rów nież jego bracia Józef pułkow nik inżynierii w ojsk rosyjskich (ojciec bpa A ntoniego M ałeckiego) oraz Grzegorz generał rosyjski.

Ojciec z pierwszego m ałżeństw a z W irginią W oyszwiłłów ną m iał sześcioro dzieci a z drugiego m ałżeństw a z Pauliną N arkiew icz (ur. 1820 r.) dziewięcioro. Slub Romualda z Pauliną N arkiew icz odbył się w 1850 r. Z tego m ałżeństw a urodziła się Paulina Anna dnia 9 lipca st. stylu 1852 r. w Skoczunach w pow iecie Wiłkomirskim. Miała sio­ strę bliźniaczą W irginię Teresę. Obie siostry b yły tak podobne do siebie, że naw et matka n ie m ogła ich odróżnić, stąd p ow staw ały różne w esołe rodzinne komplikacje.

Paulina w ychow yw ała się w m ajątku Sidoryszki w pow iecie św ię- ciańskim w rodzinie polskiej, katolickiej, przejętej patriotyzm em . Star­ s i bracia Pauliny brali udział w powstaniu styczniow ym (1863—1864). Lata m łodzieńcze, poza domową edukacją, p ośw ięciła Paulina pracy w gospodarstwie, pom agając chorow itej m atce, w e dworze pełnym d zieci i gości. Pow ażna nad w iek, bardzo ofiarna dla drugich, pochło­ nięta pracą domową, n ie m yślała o m ałżeństw ie, ale chciała oddać się całkow icie P. Bogu i bliźnim . N ie w iedziała jeszcze dokładnie jak ułożyć sw ą przyszłość, ale już w osiem nastym roku życia odbyła spo­ w iedź generalną i przyrzekła Bogu w ieczną miłość.

Co pew ien czas, zw łaszcza gdy staw ała się coraz bardziej sam o­ dzielną, w yjeżdżała do W ilna po zakupy. Tu mogła odbyć spowiedź <i korzystać z kierow nictw a duchowego. Tutaj też zetknęła się ze zgro­

m adzeniem bezhabitowym posłanniczek Serca Jezusowego. K ontakto­ w ała się z przełożoną F elicją Czyż. W tajem nicy przed rodzicam i zo­ stała aspirantką tego zgrom adzenia 13 I 1884 r. K iedy okazała w ier­ 7 Zob. np. G o ł ę b i o w s k a Eliza, W spom nienia z historii Zgroma­

dzenia SS. Córek N ajczysts zego Serca N.M.P., rkps w AZ (Archiwum

Zgrom, w N ow ym M ieście), zeszyt 3 s. 66—68.

8 M ateriały do życia m. Pauli Małeckiej są zgromadzone w archi­ w um Zgrom, w osobnej tece (w serii C I). Są to: 1) rkps Odpis z ka ­

lendarza rodzinnego m. Pauli Małeckiej, 2) karta personalna, 3) m a­

szynopis podający krótki życiorys, 4) m aszynopis: G o ł ę b i o w s k a E., Ż yc io ry s M atk i Fundatorki. Dane w tych m ateriałach zasadniczo się pokrywają, są jedynie pom yłki w niektórych datach. Nadto nieco szczegółów o rodzinie M ałeckich zob. w dziele: R u t k o w s k i Fr. ks.,

(6)

.

13

] Zgrom adzenie Córek Serca Maryi 91 n ość pow ołaniu i stałość, dopuszczono Paulinę Małecką do postulatu czyli próby dnia 24 II 1885 r. Dalej jednak przebywała w domu ro­ dzinnym , zajęta obowiązkam i dom owym i. Jako starsza już i dość sa­ m odzielna, trzym ała się ustalonego porządku dnia i pryw atnie w yp eł­ niała niektóre ćw iczenia zakonne jak rozm yślanie, czytanie duchowne, rachunek sumienia. W reszcie jako siostra zjednoczona rozpoczęła no­ w icjat dnia 8 XII 1885 r. G orliw ie w ykon yw ała przepisane ćw iczenia, częściej w yjeżdżała do W ilna, lepiej poznała zgrom adzenie i zaprag­ n ęła życia w edług rad ew angelicznych oraz oddania się apostolstwu. Zrozumiała, że jej obecność w rodzinie już nie jest konieczna, gdyż m łodsze rodzeństwo dorastało i staw ało się samodzielne. Po otrzym a­ niu zgody rodziców w październiku 1886 r. na podjęcie życia zakon­ nego, w yjechała do Zakroczymia. Pod opieką o. Honorata i m. E lżbie­ ty Stumm er, która pomagała o. Honoratowi w form acji członków za­ konów bezhabitow ych i w załatw ianiu spraw, ukończyła nowicjat przez złożenie ślubów czasow ych 8 XII 1886 r.

Naznaczona zaraz przez o. Honorata na przełożoną form ującego się zgrom adzenia Córek Serca Maryi, przyjęła pracę w Schronisku N au­ czycielek w W arszaw ie i tak z posłuszeństw a zw iązała sw e życie z no­ w ą rodziną zakonną. Odtąd żyje już Paula Małecka dla Boga i Zgro­ m adzenia Córek Serca Maryi.

O. Honorat czuw ał, aby m. Małecka mimo now ych obowiązków, ukoń­ czyła form ację zakonną. Kazał jej odbyć jeszcze przez pół roku drugi now icjat przed ślubam i w ieczystym i. M istrzynią jej była s. Gabriela Herm anow a, jedna z w łaścicielek elem entarnej szkoły w W arszawie przy ul. Bednarskiej. Cerem onia ślubów odbyła się w zakrystii koś­ cioła SS. W izytek dnia 1 m aja 1889 r. Śluby m. Pauli przyjął ks. pra­ ła t Brzeziew icz, proboszcz p arafii św. Aleksandra.

Dla całości obrazu należy jeszcze wspom nieć, że ks. A ntoni Małecki, stryjeczny brat m. Pauli, późniejszy biskup, urodzony w Petersburgu

w

1861 r., w dzieciń stw ie i m łodości spędzał w akacje u stryja Romualda w m ajątku Sidoryszki i zawsze łączyły go serdeczne stosunki rodzin­ n e z dziećm i str y ja 9, a m .in z Pauliną Anną. W ęzły rodzinne i gor­ liw ość dla ch w ały Bożej tak ks. Antoniego jak i m. Pauli przyczyniły s ię do ściślejszej w spółpracy obydwojga w zakresie in icjatyw w ych o­ w aw czych w Petersburgu przez w iele lat.

3. Zorganizowan ie Zgromadzenia

Paula Małecka zetknęła się z o. Honoratem w okresie tworzenia się now ych zgromadzeń bezhabitowych. Założyciel w yszu kiw ał wśród zgłaszających się kandydatek lub sióstr w zgrom adzeniu posłanniczek Serca Jezusowego osoby in teligentnych i gorliw ych, które m ógłby po­ staw ić na czele now ych grup zakonnych. K iedy zgodnie z życzeniem

(7)

92 O. J. R. Bar {6]

Stolicy A postolskiej zorganizow ało się życie w spólne w zgromadzeniu posłanniczek, trzeba się było zająć siostram i zjednoczonym i tego zgro­ m adzenia, które nie m ogły przyjąć życia wspólnego. W samej W arsza­ w ie było ich 30, niezależnych pod w zględem m aterialnym , gdyż zaj­ m ow ały posady nauczycielek albo w ychow aw czyń w pryw atnych za­ kładach ł0. Z nich postanow ił o. Honorat stworzyć nowe zgromadzenie — Córek Serca Maryi — dając im przełożoną w osobie Pauli M ałec­ kiej. Początki sw ej pracy tak opisuje m. Paula 11:

„Ledwie śluby złożyłam w Zakroczymiu, Pan Jezus w y sta w ił posłu­ szeństw o moje na próbę, bo oto o. Honorat każe m i stanąć na czele tworzącego się zgromadzenia. Matka Elżbieta, pomocnica Ojca w jego dziełach m ów i do m nie, dając m i rękopis z ustaw am i dla Sercanek „masz wrócić z tym do W arszawy, zajm iesz obowiązki szafarki w Schro­ nisku dla nauczycielek, pobierając za pracę 5 rb. m iesięcznie, lecz b ę­ dziesz przede w szystk im przełożoną, m asz tu adresy osób, które już czekają na ciebie, w ięc przyjm iesz je do Zgromadzenia Sercanek w e ­ dług tej oto form uły. Zbieraj je do siebie, ucz, objaśniaj zgodnie z ty ­ m i ustaw am i”. I pisze dalej: „a w ięc jestem już na pracy w Schro­ nisku, przyjm uję siostry, które do m nie przychodziły, w suterenach, w pokoiku kucharki, w godzinach w olnych od pracy. Tu zaczęłam ży ­ cie w ubóstw ie, zależności i oderwaniu od próżności świata... praca fizyczna i duchowa nad sobą i spełnianie obowiązków przełożonej w początkującym zgromadzeniu w . takich w arunkach! Dusza moja czer­ pała siły w codziennej K om unii św. i w szczególniejszej opiece Serca Maryi. A gdy po pięciu m iesiącach zebrałam 25 rb. z pracy w zak ła­ dzie i liczba sióstr m ieszkających przy rodzinie, lecz przychodzących do m nie, pow iększyła się, Ojciec pozw olił m i opuścić pracę w Schro­ nisku i szukać m ieszkania dla siebie. Narazie zam ieszkałam w jednym pokoju z kuchnią z drugą siostrą, Celiną Popoff z zamożnej rodziny. W drodze jałm użny otrzym yw ałam chleb i w czorajszy obiad ze Schro­ niska, po który przychodziłam codzień z koszyczkiem . K osztując w róż­ ny sposób ubóstwa Chrystusowego i poniżenia pysznej mojej natury, odczuwałam w duszy spokój i w esele. N ie jestem obecnie w m ożności opisać te w szystk ie cuda Bożej Opatrzności nad nami. Wśród prześlado­ w ania rządu carskiego, pośród przeróżnych trosk i niedostatków wiara nasza wzrastała, duch się w zm acniał w przeciwnościach. Zgromadze­ nie się pomnażało, przybyw ały now e domy, chociaż zaw sze w bardzo trudnych w arunkach m aterialnych, w czem należy w idzieć i w olę Bo­ żą i opiekę N ajczystszego Serca M aryi”.

O. Honorat u stalił d a t ę pow stania zgromadzenia Córek Serca Ma­ 10 G o ł ę b i o w s k a E., Ż y c io ry s M atk i Fundatorki, s. 7 (m aszyno­ pis).

11 C ytat z notatek m. P auli M ałeckiej przytacza przełożona gener. m. Eliza G ołębiowska w okólniku z dnia 25 III 1935, zapowiadającym złoty jubileusz Zgromadzenia na 8 XII 1935, zob. w AZ, teka G ołę­ biowska E.

(8)

m Zgromadzenie Córek Serca Maryi 93 ryi na dzień 8 X II 1885 r. Data ta przyjęła się tradycyjnie w Zgro­ m adzeniu 12, tak też na ogół podają notatki, m ówiące o zgrom adze­ niach bezhabitow ych ls. F aktycznie datę pow stania zgrom adzenia Córek Serca Maryi trzeba przesunąć o rok, kiedy to m. Małecka po ukoń­ czeniu now icjatu w 1886 r. objęła opiekę nad grupą nauczycielek jako ich przełożona.

N asuw a się pytanie, dlaczego pow stające zgromadzenie sercanek składało się tylko z nauczycielek. Otóż trzeba przypomnieć, że w pier­ w szym okresie organizowania się zgromadzeń ojca Honorata m iały one charakter s ta n o w y 14. Ze w zględu na trudności prawne połączone z organizow aniem zebrań i zrzeszeń, od początku schodziły się ze sobą tylk o osoby jednego stanu czy zajęcia, a w ięc jednego położenia spo­ łecznego. Zebrania odbyw ały się w pryw atnych m ieszkaniach lub pod gołym niebem na odpustach. Treścią ich było ośw iecenie się w spra­ w ach zakonnych, w yzn anie w in zew nętrznych, naznaczanie pokut, od­ praw ianie m odlitw. Gdy zaczęło się organizować życie w spólne, łączyły się razem osoby tego sam ego zawodu, np. nauczycielki przy zakładach naukowych, pielęgniarki przy szpitalach i przytuliskach, pracownice fizyczne przy różnych pracowniach czy fabrykach. W iejskie dziew czę­ ta otw ierały sklepiki czy w arsztaty itp. W spólne domki staw ały się ogniskam i dla członków pozostających nadal przy rodzinie albo w w y ­ n ajętych m ieszkaniach. Osoby żyjące w spólnie u trzym yw ały ducha gor­ liw ości zakonnej i k ierow ały pojedynczym i czyli zjednoczonym i, a te ostatnie, dążąc rów nież do doskonałości, zajęte b yły głów nie szerze­ niem chw ały Bożej dokoła siebie, czyli w śród osób swojego stanu i otoczenia. Pow oli w ięc każdy stan m iał sw oje odzielne zgromadzenie, a b y m ógł się duchow o podnieść przez sw ych członków.

O. Honorat w y ja ś n ia ł16, dlaczego przyjął taką m etodę pracy apostol­ skiej. M ów ił w ięc, że w ten sposób: 1) łatw iej zachow ać ukrycie przed św iatem , bo łączenie się osób jednego stanu nikogo nie zadziwia, gdy przeciw nie zrów nanie stanów natychm iast zdradza życie zakonne, 2) pośw ięcając się jednem u stanow i, głębiej można w niknąć w jego po­ trzeby i łatw iej obm yśleć skuteczne środki, 3) łatw iejszy jest stosunek w zajem ny osób jednego stanu i w ięk sze zaufanie, 4) zaw iązuje się jak­ by jedna rodzina duchowa, której w zajem na w ym iana usług jest obo­ 12 Por. np. okólnik m. E. G ołębiowskiej, przełożonej gener., z dnia 29 X I 1935, w którym m owa o uroczystościach, jakie będą 8 X II 1935 w Now ym M ieście z racji złotego jubileuszu pow stania Zgromadzenia (okólnik w AZ, teka akt m. G ołębiowskiej).

13 W schem acie biograficznym o. Honorata, ogłoszonym w Naszej Przeszłości 28(1968) 17, podano datę 8 XII 1884, bez żadnej rzeczow ej podstaw y. R ów nież n iesłusznie W e r n e r m ów i (O. Honorat K o ź m iń ­

ski, s. 322), że m. Małecka w sierpniu 1884 r. objęła przełożeństwo.

14 B a r , Z d z ie jó w n ow yc h for morgan izacyjn ych stan ów doskonałoś­

c i w Polsce, Prawo kanon. 8(1965) nr 3-^-4 s. 207.

15 Np. w an kiecie „Przeglądu pow szechnego” tom 90 (1906) maj s.

(9)

94 O. J. R. Bar [81'

w iązk iem m iłości, 5) każdy stan u czy się zaradzać sam odzielnie sw ym potrzebom drogę zjednoczonej pracy.

W szelkie prace apostolskie, jako w łaściw e danemu zgrom adzeniu,, d aw ały sposobność do ćw iczenia się w cnotach, określonych w kon­ stytucjach zgromadzenia. D zięki ścisłem u powiązaniu pracy ap ostolsk iej: z codzienym życiem zaw odow ym i zakonnym , apostolstw o to n ie b yło dorywcze, chw ilow e, ale stale w ykonyw ane przez w ielką liczbę człon­ k ów zgromadzenia, co m usiało się po pew nym czasie zaznaczyć i na zew nątrz, przez podniesienie życia katolickiego i w ykon yw anie prae charytatyw nych dotychczas zaniedbanych.

O. Honorat pow ołał do bytu zgrom adzenie Córek Serca Maryi na

podstaw ie u p ow ażn ień 16, jakie otrzym ał od swego generała zakonu, że- naw et za zgodą jednego biskupa może tw orzyć zgrom adzenia zakonne oparte na regule trzeciego zakonu franciszkańskiego. Taką zgodę w y ­ raził bp A ntoni Sotkiew icz, od 1877 r. adm inistrator apostolski archi­ diecezji w arszaw skiej a od 1883 r. biskup sandom ierski ( + 1901). W e­ dług dzisiejszej term inologii prawnej było to zgrom adzenie na prawie- diecezjalnym , ze w zględu jednak na specyficzne warunki, istn iejące w K rólestw ie Polskim , nie podlegało w szystkim ów czesnym przepisom- prawa kanonicznego.

D u c h o w o ś ć sw ą oparło Zgromadzenie na regule III zakonu św. Franciszka z Asyżu, w form ie zatw ierdzonej przez pap. Leona X IH w 1883 r. Nadto obow iązyw ały w Zgromadzeniu konstytucje, które uło­ żył o. Honorat, wzorując się na ustaw ach francuskich sióstr bezhabi- tow ych, zatw ierdzonych w 1825 r. B yły to pierw sze konstytucje Zgro­ m adzenia, następnie przerabiane, uzupełniane i dostosow yw ane do> zm ieniającego się prawa kościelnego, o czym będzie m owa później.

K onstytucje pierw sze dzielą się na d w ie oddzielne części: I U staw y- ogólne, II U staw y osobiste. Na podstaw ie części I konstytucji, zaw ie­ rającej trzy rozdziały, można m ieć ogólne pojęcie o charakterze, za­ daniach i pierwotnej form acji oraz organizacji Zgromadzenia. Przy­ patrzm y się bliżej treści tych konstytucji.

N a początku jest podane określenie Zgromadzenia: „Córki Serca M a­ ryi stanow ią Zgromadzenie, żyjące pod regułą trzeciego zakonu ś w .: Franciszka Serafickiego przez Leona XIII potwierdzoną, zw iązane trze­ ma prostym i ślubam i i prowadzące życie ukryte przed św iatem , n a w zór Przenajśw iętszej Maryi P ann y” (I, 1).

Cel Zgromadzenia, to „podanie środka do pośw ięcenia się Bogu dla dusz pragnących służyć Jem u, a zostających albo w zew nętrznych trudnościach z powodu prześladow ania, ubóstwa, braku zdrowia lub- obowiązków zatrzym ujących je wśród św iata, albo nie m ających w e ­ wnętrznego pociągu do w ejścia za klauzurę” (I, 2). Jest to o czyw iście cel ogólny. Celem natom iast szczegółow ym (I, 4) jest staranie o zba­ w ien ie i uśw ięcen ie bliźnich — głów nie przez dawanie dobrego przy­

(10)

[9] Zgrom adzenie Córek Serca Maryi 95 kładu i uczynki m iłości. Te uczynki to głów n ie (I, 12): nauczanie d zie­ ci, służenie chorym , opieka nad ubogimi. Mogą być czasem jaw ne za­ kłady, dostosow ane do potrzeb m iejscow ych (I, 16).

Życie w spólne nie obowiązyw ało, bo konstytucje zaznaczają, że n ie potrzeba „zm ieniać rodzaju życia i opuszczać rodzinę i można zam ie­ szkiw ać wśród sw oich lub obcych” (I, 5). R ów nież n ie obowiązywał' strój zakonny (I, 6).

Głów ne cechy duchow ości Zgromadzenia to duch cichości N ajśw.. Serca Maryi, duch św. Franciszka z Asyżu (I, 7), gorąca w iara (I, 8), przyw iązanie do S tolicy A postolskiej (I, 9).

Członkinie m iały składać śluby na rok, ale z zam iarem w ytrw ania w powołaniu. Dopiero po 10 latach od obłóczyn (rozpoczęcia nowicjatu)' m ogły składać śluby w ieczyste (I, 11). Podkreślona została w artość ślubu posłuszeństw a dla siły i żyw otności Zgromadzenia (I, 12). Stąd należy brać pozw olenia, starać się o zależność od przełożonych, cho­ ciaż żyje się pojedyńczo.

Pow ołanie sw e należy ukryw ać (I, 13), ale trzeba roztropnie w y p eł­ niać pew ne ćw iczenia zakonne (I, 14) i tak: uczęszczać na Mszę św.,. odm aw iać oficjum o N.M.P. albo 12 pacierzy w edług reguły, przez pół' godziny rozm yślać, odprawiać czytanie duchowe przez 15 m inut, ra­ chunek sum ienia w południe i w ieczorem , odm ów ić cząstkę różańca,, naw iedzić N ajśw. Sakram ent (albo w domu przyjąć Kom unię ducho­ w ą i odprawić krótką adorację). W niedzielę obowiązuje półgodzin­ na adoracja wynagradzająca. Co tydzień należy spowiadać się a Ko­ m unię św. przyjm ować codziennie o ile spow iednik nie zabroni albo nie przeszkodzi zły stan zdrowia. Co m iesiąc trzeba odprawić dzień: rekolekcji a co roku przez 8 dni, a nadto przez 3 dni przed odnow ie­ niem rocznych ślubów. Trzeba też udaw ać się na rozm owy duchowe' do przełożonych.

Siostry drugiego chóru obowiązują te sam e ćwiczenia, jed ynie re­ k olekcje przez jeden dzień odprawią raz na kw artał a roczne przez 5 dni, a zam iast oficjum o N.M.P. będą odm awiać 12 pacierzy w edług, reguły.

Zarząd Zgromadzenia i organizacja jest ujęta w rozdz. II k onsty­ tucji. Jest brane pod uwagę zgrom adzenie, które posiada wprawdzie' kilka ośrodków życia w spólnego, ale zasadniczo członkinie żyją od-' dzielnie. W ięź stanow i posłuszeństw o, siostry spotykają się z przeło­ żonym i i dają im spraw ozdanie z zachowania konstytucji.

Przew idziany jest zarząd generalny, prow incjalny i domowy. K api­ tuła generalna ma się odbywać co 12 lat. R adne generalne m uszą m ieć przynajm niej 30 lat.

Rozdział III konstytucji p ośw ięcony jest form acji zakonnej. Etapy form acji to kandydatura, próba (postulat) przez pół roku, nowicjat roczny rozpoczynający się od obłóczyn (nałożenie szkaplerza i paska),, złożenie obietnicy w ierności na rok a potem znowu na rok,

(11)

następnie-96 O. J . R. B a r [10]

złożenie ślubów na rok, z powtarzaniem corocznym, aż do złożenia ślu bów w ieczystych, po 10 latach od obłóczyn.

Mają być m istrzynie now icjuszek i m istrzynie profesek, ale nie ma dom ów nowicjatu. W ychow anie zakonne nie m usi być w domu Zgro­ m adzenia, obowiązują tylko spotkania z m istrzynią. Przed złożeniem ślubów w ieczystych należy odprawić półroczny nowicjat.

N ie ma m ow y w konstytucjach, by inaczej w ych ow yw ać siostry drugiego chóru. Różnica m iędzy chórami, to brak w ykształcenia (III, 6).

W ydalenie ze Zgromadzenia m oże nastąpić, gdy po wykroczeniach b yły napom nienia a nie nastąpiła poprawa. W ydalić siostrę po ślubach m oże jedynie przełożona generalna ze sw oją radą. W ydalona jest w o l­ na od w szelkich obowiązków i ślubów , bo te składa się z warunkiem „jeżeli nie zostanę w ydaloną” (III, 24).

Otrzymane od o. Honorata konstytucje m iała Paula Małecka w pro­ w adzić w życie i z osobno m ieszkających sióstr m iała stw orzyć jedną rodzinę zakonną św iadom ą sw ych celów i zdolną do rozwoju.

II. U trw alenie Zgromadzenia

1. P ie rw sze d o m y życia wspólnego

Rozwój zgromadzeń o. Honorata następow ał w różnym tem pie, za­ leżn ie od okoliczności, m ożliw ości pracy apostolskiej, doboru członków przełożonych kierujących zgromadzeniem. Gdy chodzi o siostry poszcze­ gólnych zgromadzeń, to naw et najgorliw sze z nich nie w iele orien­ tow ały się w organizacji życia zakonnego, n ie uśw iadam iały sobie do­ kładnie założeń i celów o. Honorata. W iedziały, że są w ielk ie trud­ ności dla prow adzenia życia zakonnego, że trzeba było ukrywać ze­ w nętrzne form y tego życia, ale chciały być praw dziw ym i zakonnicami, zachow yw ać śluby, odprawiać ćw iczenia zakonne i pracować dla chw a­ ły Bożej. D ążyły do tego, aby otrzymać zatw ierdzenie kościelne dla swego pośw ięcenia się Bogu i dla tej idei gotowe były naw et na w ielk ie ofiary.

M. Małecka opuściła sw ą rodzinę i sprawy św iatow e, szukała tylko spraw Bożych i dobra dusz. Jako przełożona uważała, że siostry w ięcej osiągn ą w pracy apostolskiej i łatw iej w ytrw ają, gdy będą razem. Dlatego dążyła do tworzenia domów życia wspólnego, a powoli za­ niedbała siostry zjednoczone. Zdaje się, że nie w czuła się w zam iary o. Honorata, który tyle sobie obiecyw ał z istnienia zjednoczonych, chociaż wiadom o, że m. Małecka była bardzo posłuszna o. Honora­ to w i i dzieliła się z nim sw ym i poglądami.

Także skład osobowy zgromadzenia Córek Serca Maryi u łatw iał tw o­ rzenie dom ów życia wspólnego, gdyż nauczycielki i w ychow aw czynie, o ile nie m iały obowiązków wobec rodziców czy rodzeństwa, łatw iej w w ielkim m ieście m ogły zam ieszkać razem lub pracować w jednej

(12)

[11} Zgromadzenie Córek Serca Maryi 97 szkole czy zakładzie w ychow aw czym . Nadto potrzeba powołania do życia now ych zakładów, zwłaszcza dla dzieci opuszczonych, sprzyjała pow staw aniu dom ów życia wspólnego.

Pierw szą troską m. Pauli po objęciu przełożeństw a było nawiązanie kontaktu z każdą siostrą, rozmowa z nią i objaśnienie jej ustaw Zgro­ m adzenia. Stąd zaczęła podróżować, aby dotrzeć do każdej siostry. B yła niezm ordow ana, gdy chodzi o dobro duchow e sióstr i katolickie w ych ow anie dzieci.

M. Eliza G ołębiow ska, trzecia przełożona generalna, która znała m. M ałecką od 1906 r., tak ją ch arak teryzu je17: „Rzadko się spotyka osob y z taką siłą w oli, z taką energią i działalnością obok bystrej orientacji, a przede w szystkim z taką żyw ą w iarą i ufnością w Opa­ trzność Bożą, z jaką Matka Paula przez 36 lat rządziła Zgromadze­ niem , pełna zaw sze zapału i gorliw ości iście Paw łow ej dla chw ały Bo­ żej i dobra bliźnich.

Postawa jej — jako rzetelnej bezkom prom isowej sługi Bożej — zdo­ była w krótce po objęciu urzędu szacunek i posłuszeństw o podw ład­ n ych, m iędzy którym i znajdow ały się przeważnie nauczycielki i oso­ by zam ożniejsze, jak Pelabia hr. Potocka ze Sław uty, Celina Domejko, C elina Popoff, Wanda A ntonowicz kuzynka arcybiskupa m ohylew skie- go Marcina Kozłowskiego i inne...

N ie ulega w ątpliw ości, że głów nym motorem po Bogu owocnej dzia­ łaln ości m. Pauli był w pływ i kierownictw o o. Honorata, dla którego m iała bezgraniczną cześć, przyw iązanie i uległość w e w szystkich szcze­ gółach osobistego życia duchowego, jak i w pełnieniu urzędu jej po­ wierzonego. Toteż każde jej spotkanie z podwładnym i podczas ćw i­ cz eń zakonnych, jak rekolekcje, kapituły w in, przyjm owanie do stopni zakonnych i w szystk ie cerem onie praktykow ane wówczas, w yw ierały w ielk i, zbożny w p ływ na ich dusze po przez płom ienne słowa zachęty i pouczenia, jak prowadzić życie w* św iecie n ie dla świata.

Pisząca niniejsze w spom nienia m iała szczęście od obłóczyn dnia 5 m aja 1906 r. aż do śm ierci Matki Fundatorki w e w rześniu 1927 r., to ;znaczy przez 20 lat, być św iadkiem jej postępow ania na w szystkich

odcinkach życia, a naw et należąc do zarządu od 1910 r., jako radna .generalna, m iała możność podziw iać moc charakteru, dobroć serca,

gorliw ość apostolską,... niezw ykłą w ytrw ałość w bardzo częstych i dłu­ g ich podróżach, a nade w szystko oderw anie się od rzeczy doczesnych i w szelkiej próżności tego św iata na wzór patriarchy św. Franciszka, którego życie ciągle rozważała i do zupełnego w yrzeczenia się siebie i m iłości w łasnej dążyła... N ie m iała przyw iązania do pieniędzy... D e­ cy z ja przychodziła jej w każdej spraw ie z łatw ością”.

W pierw szych latach istnienia Zgromadzenia przebywała m. Ma­ łeck a w W arszawie, opiekując się siostram i i pomagając w w yrobieniu 17 G o ł ę b i o w s k a E., Ż yciorys Matki Fundatorki, s. 5, 6, 22, 23, •(maszynopis w AZ seria C I, teka m. Małeckiej).

(13)

98 O. J. R. Bar {12J

now ych kandydatek, przysyłanych jej głów n ie z L itw y 1S. Mieszkała m. Paula zazwyczaj z jakąś siostrą w pokoiku w ynajętym , nie było jednak w tym czasie w W arszawie domu życia wspólnego. Rozwój Zgromadzenia zaczął się na północnych ziem iach cesarstwa rosyjskiego, z tych ziem pochodziły także pierw sze kandydatki, które później za­ znaczyły się w działalności Zgromadzenia. Tam też p ow stały najstarsze ośrodki pracy apostolskiej.

N iew iele jednak dochowało się w iadom ości o powstaw aniu p ierw ­ szych domów życia wspólnego. N ajstarsze z nich to w W i l n i e i K o w n i e 19, istn iejące przynajm niej od 1887 r. Siostry m iały tam pracow nie kraw ieckie i robót kościelnych, przy których w ych ow yw ały się m łode dziewczęta. Przełożoną w W ilnie była s. Wanda Antono­ w icz, w K ownie zaś s. Celina Popoff, z zamożnej obyw atelskiej ro­ dziny. Obydwie przełożone, obdarzone w ybitn ym i przym iotam i, pocią­ gn ęły w iele kandydatek do Zgromadzenia.

W K ow nie popierał siostry i otaczał opieką m iejscow y biskup, co- bardzo ułatw iało życie zakonne i w p ływ w y ch o w a w c zy 20.

Do S ł a w u t y 21 na U krainie zaprosiła siostry hr. Pelagia Potocka, siostra zjednoczona Zgromadzenia od dnia 2 II 1887 r. Siostry ob jęły pracę (ok. 1888 r.) w ochronce założonej przez hr. Pelagię, ale w ładze państw ow e nie zalegalizow ały jej, dlatego siostry m usiały przerwać rozpoczętą działalność i przeniosły się do Żytomierza.

Dom w Ż ytom ierzu 22 założyła m. Paula w 1889 r. na życzenie bisku­ pa Kozłowskiego. Pierw sze lata b yły bardzo ciężkie, zm ieniło się k il­ ka przełożonych: Rostkowska, H elena Szczepkowska, Janina Roszkow­ ska, Jadwiga W olikowska. Siostry nie m iały własnego lokalu i w cią­ gu kilku lat m usiały zm ieniać m ieszkanie aż sześć razy. W reszcie ks. prałat K ruszyński w ezw ał do siebie przełożoną J. Roszkowską i zapro­ ponow ał jej dwa dom y przy ul. Rudzieńskiej (albo Cmentarnej) Nr 5,. które jakaś pobożna osoba zapisała/ kapitule żytom ierskiej na cele k atolicko-ośw iatow e. Przełożona z radością przyjęła tę propozycję i do­ m y zostały oddane Zgromadzeniu w bezpłatną dzierżawę na 99 lat. Dom od ulicy został przeznaczony dla dzieci i na pracownię, a dru­ gi (w ogrodzie) zajęły siostry. Tam urządzono także kaplicę, jadalnię,, kuchnię i salę do nauki dla dzieci przychodnich.

K iedy biskupem łucko-żytom ierskim został m ianow any ks. Bolesław K łopotowski, przeszły siostry przez ciężką próbę. N ie rozum iał on w ar­

18 Zob. np. G o ł ę b i o w s k a E., Wspomnienia, zesz. 1, s. 21. 19 Zob. Księga d om ów Zgromadzenia C.S.M., nr 1 i 3 (rkps w AZ. seria D I); także: S z o s t a k W aleria Maria, Historia Zgromadzenia

CSM czyli Kronik a Zakonna, s. 8 (rkps w AZ seria E II).

20 G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 22—23. 21 Tamże, zesz. 1, s. 24.

22 Księga D om ów Zgr. nr 4; Z pam ię tn ik a ks. prał. K a z im ie rza Na-

skręckiego o Zgromadzeniu Sercanek, s. 12—16 (rkps w AZ seria B

(14)

[13] Zgromadzenie Córek Serca Maryi 99

tości i zasad życia ukrytego i żądał, by się one ujaw niły, przyjm ując habity. M. Paula tłum aczyła biskupowi, jaki cel ma ukrycie, a kiedy jej tłum aczenia n ie odnosiły skutku, rzekła stanowczo, że w takim razie zabierze siostry z diecezji. Biskup, choć n ie był łatw y do u stę p ­ stw a, w końcu ustąpił.

W k w ietniu 1902 r. przełożoną domu w Żytom ierzu została s. W ik­ toria Rutkowska. Była ona siostrą ks. dra M ichała R utkowskiego, k tó­ ry długie lata pracow ał w diecezji w ileńsk iej i w diecezji m ohilew - skiej. Przyjechaw szy do Żytom ierza, młoda przełożona rozw inęła swą energię, potw orzyła obok dawnych w arsztatów pracy (bielizna, suknie, hafty) nowe, jak tkactw o i roboty kościelne. D ziew czynki u czyły się rów nocześnie przedm iotów um ysłow ych i praktycznych, jak szycia, prania, gotowania, a potem w ych odziły w św iat jako uśw iadom ione Polki i katoliczki, staw ały się dobrym i żonam i i m atkami. Sporo też w ychodziło z zakładu dom owych nauczycielek. Zwłaszcza k ied y za­ częło pow staw ać polskie szkolnictw o (podczas w ojn y 1914—1918 r.), po­ trzebne siły nauczycielskie czerpali proboszczowie przede w szystkim w zakładzie sercanek.

D ziew czynki przyjm owano do zakładu za bardzo m ałą opłatą. Jedne b yły przychodnie, inne m ieszkały w internacie, ale było biednych ok. 50, za które nikt nie płacił. Zakład liczył na pracę sióstr i w ychow a­ nek a także na pomoc dobrodziejów, jak m iejscowego biskupa, hr. Pelagii Potockiej i innych.

Liczba sióstr w Żytom ierzu była znaczna, gdy porów nam y z in ny­ m i domam i Zgromadzenia. Przed kapitułą generalną w 1898 r. przeby­ w ało tu 9 sióstr życia w spólnego i 5 zjednoczonych m ieszkających przy rodzinie 2S.

D ziałalność Zgromadzenia rozw inęła się w szczególny sposób w P e- t e r s b u r g u 24, dzięki w spółpracy z ks. A ntonim Małeckim. Tu po­ w stało kilka dom ów życia wspólnego, rów nież w Petersburgu zam ie­ szkała m. Małecka przynajm niej od 1891 r. i stąd rządziła Zgroma­ dzeniem aż do przeniesienia się do Nowego M iasta w 1905 r.

Ks. A. M ałecki jeszcze jako m łody kapłan poznał w Turynie m etody w ych ow aw cze św. Jana Bosco i oddał się w Petersburgu pracy w y ­ chow aw czej nad opuszczonym i ch łop cam i25. Jak w ikariusz przy ko­ ściele św. Stanisław a M. otw orzył katolicką ochronę (przytułek) dla chłopców dnia 26 III 1889 r. w dzielnicy Petersburga Kołomna, w lo­ kalu przy pl. św. Michała Archanioła. Pomagała mu pani W iktoria Piotrow ska, córka lekarza, od 1890 r. siostra zjednoczona sercanek. Pierw sza grupa w ychow anków — sierot liczyła 15 chłopców. Zalega­ lizow anie przytułku nastąpiło dopiero 31 X II 1890. W tedy ks. M ałecki

23 Katalog sióstr, rkps w aktach kapit. gen. 1898 r. 24 G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 30—39.

25 R u t k o w s k i Fr. ks., Biskup An ton i Małecki 1861—1935, War­ szawa 1936 s. 19—23, 32—47.

(15)

100 O. J. R. Bar [14]

uzyskał koncesję na szkołę zaw odow ą a także pomoc polskiego Towarz. Dobroczynności. W ynajął w ięc nad kanałem Jekaterińskim obszerny dom na szkołę i zakład. W jesien i 1891 r. założył tam w arsztaty sto­ larskie i introligatorskie. Do tego domu przyjechała m. Paula z s. T eofilą Sw iderską i doznała najlepszego przyjęcia od swego brata stryjecznego. R ów nocześnie Zgromadzenie objęło pracę w zakładzie i szkole. W jednym z pokoi urządzono kaplicę Najsł. Serca Maryi. W tej kapliczce m iew ała m. Paula ogniste przem owy do sióstr, budząc ich gorliw ość do pracy, odbyw ały się też adoracje nocne przed N ajśw. Sakram entem przynoszonym z kościoła przez ks. M ałeckiego. Podczas takiego nabożeństw a pew nej nocy 1894 r. została przyjęta do Zgroma­ dzenia Bronisław a Kośm ińska, kierowniczka p ensji i pracow ni w P s k o w i e , które prowadziła Konstancja Weryho, siostra zjednoczo­ na. Ojcem duchow nym sióstr w Pskow ie był ks. Butkiew icz. Domek Zgromadzenia w Pskow ie trw ał tylko przez krótki czas.

Zakład ks. M ałeckiego zdobył następnie w łasn y dom w dzielnicy P iask i przy ul. K iryłow skiej 19. P ośw ięcenie domu odbyło się w paź­ dzierniku 1896 r. Dom z ogrodem od frontu służył zakładowi, parter zajm ow ał ks. Małecki, jako dyrektor, na piętrze b yły sale dla chłop­ ców , na samej górze m ieszkanie sióstr. B ył to niejako pierw szy dom m acierzysty, bo tutaj najczęściej przebyw ała m. Paula. W podwórzu w ybudow ano obszerną drew nianą kaplicę (na 700 osób), a pod kaplicą znajdow ała się sypialnia chłopców. W k aplicy grom adzili się w n ie­ dziele i św ięta liczni Polacy z tej dzielnicy, oddalonej od kościoła parafialnego.

Zakład p ow iększył w arsztaty, które od 1 X II 1900 r. zostały u m ie­ szczone w nowym budynku. W 1902 r. w zakładzie przebyw ało 113 w ychow anków , w 1903 r. aż 125. Od 1 IX 1905 r. otwarto w zakła­ dzie na Piaskach szkołę polską.

Nadto obok m iasta Ł u g a oddalonego od Petersburga o 128 w iorst, pow stał w 1905 r. zakład dla dzieci słabszych, zabranych z Petersbur­ ga. Na teren ie 20-m orgowym urządzono dobre w arunki dla dzieci do lat 14 w e „W ładysław ów ce”. Pracę w ychow aw czą i nauczanie dzie­ c i prow adziły siostry sercanki, ogólne kierow nictw o należało do ks. M ałeckiego.

Oprócz placów ki Zgromadzenia przy zakładzie ks. Małeckiego, m. Paula przy pomocy m. Zofii Talat założyła dom za k o n n y 2S w P e ­ t e r s b u r g u w w yn ajętym m ieszkaniu naprzeciw kościoła św. S ta­ nisław a. Siostry utrzym yw ały się z pracow ni kraw ieckiej, a z nauki zaw odu korzystało ok. 20 dziewcząt. Przełożoną przez dłuższy czas była m. Zofia Talat. W tym domu m ieszkały także siostry nauczy­ cielk i Teofila Swiderska i Anna H rynkiewicz, pracujące w zakładzie ks. M ałeckiego.

(16)

[15] Zgrom adzenie Córek Serca Maryi 101

Liczba sióstr w Petersburgu pow iększyła się, gdy do Zgromadzenia w stąpiło kilka nauczycielek z p en sji św. K atarzyny przy katedrze, m ię­ dzy innym i W aleria Honorata Nejm an, zmarła w opinii św iętości 2 VIII 1895 r.

T r z e c i ą p la có w k ą 27 Zgromadzenia w P e t e r s b u r g u był „Dom pracy” Tow arzystw a Dobroczynności (w 1894 r.). Dochodzące ko­ b iety m iały zarobek lub uczyły się w pracow ni szycia i kroju sukien oraz bielizny, a nadto p rzygotow yw ały się do sakram entów św., uzu­ pełn iały sw e w iadom ości religijne.

C z w a r t ą p la có w k ą 28 była szkoła elem entarna dla przychodnich dzieci przy kościele św. Stanisław a. Proboszczem tej parafii był ks. W itold Czeczott, w ielk i przyjaciel Zgromadzenia.

P i ą t a p la có w k a 29 .sercanek w P e t e r s b u r g u to żłóbek dla niem ow ląt płci m ęskiej, założony przez biskupa Franciszka Albina S y- mona. Pracow ały tutaj s. H elena A lbikow ska i s. W iktoria Łow czanow - ska. Po kilku latach żłóbek uległ lik w id acji, gdy biskup Sym on m u­ siał opuścić miasto.

Po zw in ięciu „Domu Pracy” powierzono Zgromadzeniu z a k ł a d d l a c h ł o p c ó w 80 z w łasną szkołą na przedm ieściu fabrycznym P utiłow ie. Siostry u czyły w języku polskim. Rektorem kościoła n ale­ żącego do zakładu był ks. W itold Czeczott, a przełożoną sióstr s. Zo­ fia Talat.

Petersburg w ow ym czasie zasilał Zgromadzenie w nowe pow oła­ nia. Pod czujnym i troskliw ym okiem m. Talat n abyw ały kandydatki ducha zakonnego. Petersburg dał Zgromadzeniu m. Stefan ię Popław ­ ską, m. W iktorię R utkow ską, m. M onikę W ołosiecką i in. zasłużone siostry pierw szego pokolenia zakonnego.

W okresie I kapituły generalnej (2 VIII 1898) liczono w Petersburgu tylko trzy d o m y 31: 1) dom generalny, gdzie m ieszkała m. M ałecka, a przełożoną była s. W iktoria Piotrowska, w zakładzie ks. M ałeckiego (razem 8 sióstr), 2) dom prow incjalny, gdzie przełożoną była m. Zofia Talat i gdzie była ochrona i pracow nie (razem 10 sióstr i 4 zjednoczo­ ne), 3) dom filialn y, gdzie przełożoną była m istrzyni now icjatu s. T eofila Sw iderska (tu była tylko przełożona i jedna postulantka). W y­ kaz zaw ierający te dane n ie przytacza adresów domów. Trzeba za­ znaczyć, że jedna nowicjuszka była w domu generalnym , cztery w do­ m u prow incjalnym .

W latach 1891—1897 istn iał dom życia w spólnego w M o h y l e w i e nad D n iep rem 32. M iał zakład w ych ow aw czy i pracow nię krawiecką.

27 G o ł ę b i o w s k a , tam że, zesz. 1, s. 36—37. 28 G o ł ę b i o w s k a , tam że, zesz. 1, s. 37. 29 G o ł ę b i o w s k a , tamże, zesz. 1, s. 37—38.

30 G o ł ę b i o w s k a , tamże, zesz. 1, s. 38.

81 Zob. Katalog sióstr, rkps w aktach I Kap. gen. (1898).

32 Księga Dom ów, nr 16; G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 40 i zesz. 3, s. 1—2.

(17)

102 O. J. R. Bar [16]

S ióstr było 8, w ychow anek ok. 50. Pierw szą przełożoną została s. Ma­ ryla Olszańska, następną s. W iktoria R utkowska. Dom korzystał z po­ m ocy m aterialnej p. Sianożęckiej. Zakład został zw in ięty z braku funduszów , gdyż pracownia sukien i bielizny, chociaż słynęła w m ie­ ście i okolicy, nie w ystarczała na utrzym anie.

W 1893 r. pow stał dom w spólnego życia w W a r s z a w i e 33. Przy ul. M okotowskiej 57 w ynajęto m ieszkanie dla kilku sióstr i dziew ­ czynek sierot. Przełożoną została s. H elena Trusewicz, zwana póź­ niej „M amunieczką Z s. Trusew icz pracow ały siostry: Maria W ęcła- w ow icz, Rucińska wdow a, obydw ie nauczycielki, i s. Ludwika N ow ic­ ka gosposia. W 1895 r. w ynajęła s. Trusew icz obszerniejsze m ieszka­ n ie przy ul. Nowogrodzkiej 5, gdzie w dobie najlepszego rozwoju zakładu (lata 1902— 1908) zajm ował całe piętro domu frontow ego i o fi­ cyny z nim złączonej. W jednym pokoiku było urządzone oratorium z dużą statuą św. Antoniego. Oratorium odw iedzały różne osoby z m iasta w ciągu całego dnia: jedni prosili o łaski, inni dziękow ali za odebrane dobrodziejstwa za przyczyną św. Antoniego. Składane ofia­ ry przeznaczano na utrzym anie ok. 50 dziewcząt, które zdobyw ały w zakładzie podstaw owe w ykształcenie i uczyły się nadto szycia, hafto­ w ania, robótek szydełkow ych itp. W ychowanki dość łatw o znajdo­ w a ły posady po opuszczeniu zakładu, gdyż posiadały przygotow anie do sam odzielnego życia.

Zakład został zalegalizow any u w ładz ośw iatow ych dzięki pomocy prezesa Tow. Dobroczynności p. Krzeczkowskiego. W ynikały jednak cza­ sem trudności z policją z powodu częstych przyjazdów rozm aitych podróżnych, bo siostry przyjeżdżające z różnych m iast do W arszawy i byłe w ychow anki korzystały z noclegu w zakładzie. M. Trusew icz ch ętn ie i gościnnie przyjm owała w szystkich, m imo niedogodności z te ­ go w ynikających.

M. H elena T rusew icz opiekow ała się rów nież internatem uczennic czkół średnich, w liczbie 20, powierzonych jej przez rodziców, za skro­ m ną opłatą.

W połow ie 1898 r. w domu w arszaw skim 34 znajdowało się 5 sióstr ży ­ cia wspólnego. Przełożonej podlegało nadto 10 sióstr zjednoczonych przebyw ających w W arszawie i okolicy.

W ażnym ośrodkiem działalności Zgromadzenia było m iasto guber- n ialne W i t e b s k 35. M ieszkało tam kilkanaście sióstr zjednoczo­ nych, od początku Zgromadzenia, gorliw ych nauczycielek, m ajątkow o niezależnych, n ie posiadających w arunków do życia wspólnego. W 1898

33 G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 41i—45 i zesz. 3, s. 8— 17.

84 Katalog sióstr, rkps w aktach I K apituły gener. (2 VII 1898). 85 G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 46—49 i zesz. 3, s. 19—26.

(18)

117] Zgromadzenie Córek Serca Maryi 103

r. było ich jeszcze sie d e m M. M. Paula nosiła się z m yślą założenia ■domu w W itebsku, lecz ten projekt nie doszedł do skutku. Jedynie w domu parafialnym użyczonym przez proboszcza parafii św. Barba­ ry, za cmentarzem grzebalnym, zam ieszkały dwie siostry, z których jedna była przełożoną. Siostry zbierały się —■ aż do w ybuchu w ojny ■światowej — w stałych term inach w tym domku, składały spraw o­

zdania, odbyw ały kapituły w in itp. Ż yły w W itebsku w w ielkiej zgo­ dzie, oddaw ały się gorliw ie swej pracy zawodowej, w iele też czasu p ośw ięcały pracy religijno-społecznej, bo pielęgnow ały chorych, grze­ b ały zm arłych, uczyły katechizm u, przygotow yw ały do sakram entów św . itp. Pierw szą przełożoną została s. Maria Zahorska, osoba gorli­ w a w dziełach apostolskich, m ająca dar pociągania do służby Bo­ żej, dlatego w W itebsku b yły powołania do Zgromadzenia. Sama jednak n ie w ytrw ała na obranej drodze i zmarła poza Zgromadzeniem. Po s. Zahorskiej przełożoną w W itebsku została m ianowana s. Maria E euttow a, wdow a, osoba starsza już w iekiem , w ielkiej zacności.

Jeszcze d w ie placów ki Zgromadzenia istn iały przed lipcem 1398 r., gd yż figurują w spisie przygotow anym na I kapitułę g en era ln ą S7, ale tradycja Zgromadzenia niesłusznie przyjm uje, że pow stały w 1898 r. ju ż po odbyciu kapituły g en er a ln ej3S, m ianow icie w S m o l e ń s k u i w M o s k w i e .

W Sm oleńsku pracow ały sio s tr y 39 w przytułku dla dziewcząt Tow. Dobroczynności. Gdy w yn ik ły trudności z zarządem Tow arzystw a na tle kierunku w ychow ania, siostry przeniosły się do sierocińca para­ fialn ego, założonego przez ks. prob. Piotra Awgło. Jak zw ykle z sie­ rocińcem (w osobnych domach dla chłopców i dziewcząt) były zw ią­ zane pracow nie, aby dzieci przygotować do usam odzielnienia się po ■dojściu do pełnoletności. Zakład posiadał m ajątek ziem ski pod Sm o­ leńsk iem , gdzie m łodzież uczyła się rolnictwa oraz w ykonyw ała pra­ ce dom owe i w chodzące w zakres rolnictwa. M ajątek ten przetrwał I w ojnę św iatow ą.

W M o sk w ie40 natom iast siostra zjednoczona Ew elina Jagiełło, k ie­ ru jąca sierocińcem Tow. Dobroczynnonści, poprosiła m. Paulę o zas­ tęp stw o, gdyż sama chciała się w ycofać. Została w ysłana jako prze­ łożona s. M. Olszańska z kilkom a siostram i. Młoda i energiczna prze­ wożona prow adziła nie tylko sierociniec ale w ynajęła m ieszkanie, gdzie

36 Zob. Katalog sióstr, rkps w aktach I kapituły gener. 1898 r. 37 Zob. Katalog sióstr, rkps w aktach I kapituły gener. (2 VII 1898). W Sm oleńsku było 5 sióstr i postulantka, tutaj też zostały dołączone zjednoczone z W itebska w liczbie 7. Przełożoną była s. H elena W e- ryho. W M oskwie natom iast b yły 3 siostry m ieszkające razem i 3 zjed­ noczone. Przełożoną była S. M. Olszańska.

38 Tak np. G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 55 i zesz. 3, ;s. 37; także rkps Księga Domów, nr 17 i 20.

39 G o ł ę b i o w s k a , Wspomnienia, zesz. 1, s. 55—58 i zesz. 3, s. :38—46.

(19)

104 O. J. R. Bar

im

urządziła pracow nię rękodzielniczą, w łasność Zgromadzenia. N ied łu go jednak pozostała w M oskwie, gdyż wplątana w długi została odw oła­ na, a w 1904 r. opuściła Zgromadzenie. Inne siostry w krótce tak że opuściły placów kę, bo doszło do konfliktu z zarządem Tow. Dobroczyn­ ności na tle metod w ychow ania, których siostry nie m ogły aprobować. Tak w ięc w przeciągu 12 lat, do pierwszej kapituły generalnej (1898 r.), zostało zorganizowanych 9 domów życia wspólnego, które istn ia ły w roku odbyw anej kapituły gener. (Wilno, Kowno, Żytom ierz, 3 w P e­ tersburgu, W arszawa, Sm oleńsk, Moskwa), nadto działał siln iejszy ośrodek zjednoczonych w W itebsku. Natom iast trzy domy trw ały tylko» przez krótki czas (Sław uta, Psków, Mohylew).

Pokaźnie także wzrosła liczba sióstr. Według notatek m. M ałec­ kiej 41 liczyło Zgromadzenie w 1896 r. 114 osób, w tym 7 profesek w ie ­ czystych, 45 czasowych, 27 po obietnicy w ierności, 22 now icjuszek , 6 postulantek, 7 kandydatek. Spis sió s tr 42 przedstaw iony na k ap itu le gener. 2 VII 1898 zaw iera 107 osób, w tym 20 profesek w ieczystych , 48 czasowych, 25 po obietnicy w ierności, 6 now icjuszek, 4 p ostulantki i 4 kandydatki. S pisy osobowe z tego okresu n ie robią różnicy m ię­ dzy siostram i życia wspólnego a zjednoczonymi.

Tak ilość zorganizow anych domów, jak i pokaźna liczba sióstr w skazuje na to, że Zgromadzenie rozw ijało się dynam icznie i było atrakcyjne. Mimo ściśle stosow anego ukrycia życia zakonnego zdoby­ w ało nowe kandydatki, osoby często w ybitne, które zaznaczyły się przez następną sw ą działalność na polu rozwoju szkolnictw a i d zieł społecznych. Zgromadzenie pracow ało wśród Polaków, w środowiskach często zaniedbanych pod względem religijnym , głów nie poza grani­ cam i ów czesnego K rólestwa Polskiego.

W ielką zasługę dla rozwoju Zgromadzenia i jego dzieł m iała bez­ sprzecznie m. Paula Małecka i kierujący nią o. Honorat K oźm iński. U m iała zyskać poparcie niektórych kapłanów i biskupów, n ie bała s ię trudów i pośw ięceń dla chw ały Bożej i uśw ięcenia dusz.

M. Małecka przedsiębrała dalekie i m ęczące podróże dla dobra Z gro- . madzenia. Raz tylko pofolgow ała w łasnej pobożności, gdy na zapro­ szenie i koszt Pelagii hr. Potockiej, siostry zjednoczonej, w ybrała się- do Ziem i Św iętej. W yjechała w e w rześniu 1894 r. z Żytom ierza przez Odessę, a w róciła do W ilna przy końcu grudnia tegoż roku. Pozostały krótkie notatki m. Pauli, św iadczące z jaką pobożnością n aw ied zała m iejsca uśw ięcone pobytem P. Jezusa w P a le sty n ie 43.

41 W AZ seria E I, m ateriały luźne, notatnik m. Pauli M ałeckiej. 42 Katalog sióstr, rkps w aktach kapit. gen. 1898 r.

43 Go ł ę b i o w s k a E., Życ io ry s Matki Fundatorki, s. 9 (m aszynopis w AZ w tece m. M ałeckiej; tutaj, także złożone N o ta tk i m. M ałeckiej).

(20)

[19] Zgromadzenie Córek Serca Maryi 105 2. Kapitu ła generalna w 1898 r.

Zgodnie z konstytucjam i należało po 12 latach urzędowania m. Ma­ łeckiej odprawić I kapitułę g en era ln ą 41 w 1898 r. Na m iejsce k api­ tu ły w ybrała m. Paula N owe Miasto, chociaż tam nie było jeszcze domu Zgromadzenia, gdyż pragnęła skorzystać z rad o. Honorata. K a­ pituła odbyła się dnia 2 lipca 1898 r. pod przew odnictw em m. E lżbie­ ty Stumm er, felicjank i, załatw iającej spraw y zgromadzeń w im ieniu o. Honorata. Zebrało się 12 sióstr uprawnionych do udziału w k api­ tule gener., która trw ała jeden dzień. Wybrano zarząd generalny i od­ b yły się narady nad sprawam i Zgromadzenia. Poza tabelą w yborów i spisem sióstr, n ie zachow ały się inne akta kapituły, np. brak pro­ tokołu z przebiegu czynności kapitulnych. Przełożoną generalną zo­ stała jednogłośnie w ybrana m. Paula Małecka (lat 45), radną I m. - Wanda A ntonow icz (lat 57) przełożona w W ilnie, radną II m. Zofia Talat (lat 44) przełożona w Petersburgu („Dom P racy”), radną III m. Teofila Sw iderska (lat 52) m istrzyni now icjuszek i przełożona w P e ­ tersburgu (dom św. Weroniki), radną IV m. Celina Popoff (lat 52) przełożona w K ownie. Matki: A ntonow icz (Wilno), Talat (Petersburg) i Popoff (Kowno) figurują w spisie jako rów nocześnie przełożone pro- w incjalne.

Zachowała się jeszcze „odezwa” czyli łist o. H on orata45 do kapituły gener., który w zyw a uczestniczki kapituły, aby się zastanow iły: 1) czy n ie urządzić w spólnego now icjatu dla Zgromadzenia, 2) czy nie po­ dzielić Zgromadzenia na prow incje, 3) czy n ie rozwijać Zgromadzenia bardziej w kierunku zjednoczonych, a dom y życia wspólnego m ają być ogniskam i dla nich, bo taka była pierwotna m yśl założonego Zgroma­ dzenia, 4) czy Zgromadzenie nie zanadto odsuwa się od św iata w ubio­ rze, w zachow aniu itp. i dlatego jest m niejszy w p ływ apostolski, 5)- co do pracy, czy tylko zajm ować się dziećm i i czy sam ym i dziew czę­ tam i, czy też chłopcam i — i czy podjąć także inne dzieła apostolskie« K apituła zaznajom iła się z treścią tego listu, ale czy pow zięła ja­ kieś konkretne decyzje, trudno powiedzieć. Jeden dzień przeznaczony na w ybory i obrady n ie m ógł sprzyjać w nikn ięciu w sprawy. Zdaje- się, że w szystko zostawiono m. Pauli, by załatw iła w edług swego uzna­ nia. Jedynie, jak się zdaje, został w prow adzony podział na prowincje, ale to nie w płynęło w łaściw ie na organizację Zgromadzenia, bo w dal­ szym ciągu w szystk ie spraw y ogólne załatw iała przełożona generalna m. Małecka, a spraw y m iejscow e przełożone dom ów pod nadzorem, m. Pauli. Zgromadzenie dalej rozwijało się w kierunku tw orzenia do­ m ów życia w spólnego, organizowania zakładów dla dzieci i pracowni.

44 N ieliczne akta tej kapituły są zebrane w AZ w tece akt kapit. gener.

45 Odpis w notatkach m. M ałeckiej, rkps w AZ teka m. M ałeckiej- Przedruk: Nasza Przeszłość 28(1968) 156—159.

Cytaty

Powiązane dokumenty

działalność sióstr szybko zaczęła się ro zw ija ć, zw iększyła się też liczba sióstr... JOACHIM ROMAN BAR

Jednak bardzo ważne jest, abyś przyjmował prawidłową postawę ciała, podczas siedzenia przy biurku, pisząc lekcje i pracując przy komputerze... PRZERWA

(Pięć odkrytych tu grobów miały kształt podłużny i ułożone były z płaskich kamieni· Na podstawie z takiegoż kamienia stały urny z pokrywami, obok nich mniejsze'

The theory is adapted from the nonlinear non-equilibrium critical- layer approach for laminar-flow instabilities by accounting for (a) the enhanced non-parallelism associated with

Measurements of dielectric constant, electrical volume resistivity, and thermal conductivity of the tested materials were carried out in order to qualify actuator performance

Abstract Vertical coupling between the lower and middle thermosphere due to the eastward propagating diurnal tide with zonal wave number 3 (DE3) and the 3.5 day ultra-fast Kelvin

Dans la vie .spirituelle les soeurs doivent su ivre les indications ascétiques de la sain te Thérèse de l'E nfant-Jésus, ainsi que son hum ilité, son zèle

C elem niniejszego opracowania jest dokonanie charakterystyki aktów ustrojowych trzech autonomii nordyckich – funkcjonującego w obrę- bie Finlandii archipelagu Wysp Alandzkich