• Nie Znaleziono Wyników

prof. Wacława Jarmołowicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "prof. Wacława Jarmołowicza"

Copied!
66
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Szanowni Czytelnicy!

W bieżącym roku minęło 25 lat od wkroczenia przez Polskę na drogę prawdziwej wolności – politycznej, obywa- telskiej, jakrównież gospodarczej.

Wolność gospodarcza, to swoboda gospodarowania własnością, możliwość jej posiadania i dysponowa- nia nią zgodnie z wolą właściciela. W warunkach wolności gospodarczej ludzie mogą bogacić się dzięki swoim talentom i pracowitości. Na konkurencyjnym rynku wygrywa ten, który najlepiej i najtaniej potrafi zaspokoić potrzeby innych. Z kolei przedsiębiorstwa nieefektywne są eliminowane. To sprawia, że wzrasta innowacyjność gospodarki, zwiększa się opłacalność inwestowania i zdolność przedsiębiorstw do osiągania zysku. W rezultacie wolność gospodarcza przyczynia się do rozwoju i wzrostu dobrobytu całego społeczeństwa. Oczywistym jest, że wolność gospodarcza nie może oznaczać samowoli tak, jaknie może naruszać praw innych uczestników życia społecznego i ekonomicznego. Wolność gospodarcza wymaga zatem istnienia i stosowania prawa gwarantują- cego prywatną własność oraz pewność umów. Stąd ogromnie ważna rola państwa, którego zadaniem jest stwo- rzenie ram instytucjonalnych niezbędnych do ochrony wolności gospodarczej. Ważne jest również, aby samo państwo bez wyraźniej potrzebywolności tej nie ograniczało.

Opisane w skrócie ramy koncepcyjne wolności gospodarczej są przedmiotem trwających od lat dyskusji w gremiach teoretyków i praktyków gospodarczych. Stawiane jest fundamentalne pytanie: ile wolnego rynku, a ile ingerencji państwa w gospodarkę? Kwestia ta jest szczególnie widoczna w sytuacjach najważniejszych wyzwań, jakie pojawiają się w Polsce dzisiaj i będą pojawiać się w przyszłości (bezpieczeństwo energetyczne, przeciwdziałanie bezrobociu i wykluczeniu, zabezpieczenie emerytalne, ochrona zdrowia).

Ćwierć wieku to dostatecznie długi okres, aby potwierdzić, że wolność gospodarcza wywołała wśród milionów Polaków oddolną inicjatywę, rozwinęła ich zaradność i przedsiębiorczość. Efektem tych zjawisk jest niekwestionowany skok cywilizacyjny, jaki stał się udziałem naszego społeczeństwa. Mając niekłamaną satys- fakcję z dokonań minionych 25 lat, życzmy sobie, aby decydenci, którzy będą w przyszłości dokonywać wybo- rów ekonomicznych, mieli w pamięci to, że wolność gospodarcza była najważniejszą determinantą rozwoju pol- skiej gospodarki wtym okresie.

Szanowni Czytelnicy,

oddajemy do Waszych rąk wyjątkowo obszerny „Przegląd Ekonomiczny”. Jest to bowiem numer podwójny.

Zatem mamy nadzieję, że będziecie mieli Państwo podwójną satysfakcję z lektury przygotowanych przez na- szych autorów tekstów. Szczególnie polecam tekst poświęcony sylwetce naukowej prof. Wacława Jarmołowicza obchodzącego w tym roku jubileusz 70-lecia urodzin. Pragnę dodać, że w ramach współpracy z autorami zagra- nicznymi publikujemy kolejne dwa artykuły przygotowane tym razem przez naukowców z USA – prof. Alberta L. Harrisa oraz dr. SandryA.Vannoy.

Z poważaniem, Prof.UAM drhab.Ryszard Kamiński

PrezesZarządu Poznańskiego Oddziału PolskiegoTowarzystwa Ekonomicznego

(4)

45 lat pracynaukowej profesora Wacława Jarmołowicza –Magdalena Knapińska ... 5 Miasto. Refleksje o rozwoju –Zenon Kiczka... 9 Na marginesie (głównego nurtu): Czym naprawdę jest ukryte zadłużenie? –JanuszJ.Tomidajewicz.. 1 2 Młodzi urzędnicy – szanse i perspektywy pracy w administracji samorządowej na przykładzie Urzędu Miasta Poznania –Maria Kuśnierz... 1 5

Za co Giełda karze Autoryzowanych Doradców rynku NewConnect? –Piotr Zygmanowski... 56

Talex SA – przykład biznesowego rozwoju polskiego IT–Maciej Mikulewicz... 58

Seminarium naukowe„Młodzi na rynku pracy”–GrażynaTeresa Milewska... 63 Stabilność i konkurencyjność w UE – retrospekcja. Próba oceny zmiany potencjału polskiej gospodarki do konkurowania i współpracywramach Unii –Marta Götz... 1 9 Ongoing and Emerging Issues in ITEthics –Sandra A.Vannoy... 27 Trends in E-commerce –AlbertL.Harris... 31 Czy warto było inwestować w złoto i inne metale szlachetne w okresie kryzysu subprime? – Eliza Buszkowska... 36 Model 3COMP. Kompleksowe zarządzanie konkurencyjnościąprzedsiębiorstw–PiotrGawrzyał... 43 Miasta jako destynacje turystyczne –StanisławH.Kaj... 51

Sprawiedliwe nierówności zarobków, czyli o projekcie socjologii modernizacyjnej – Bartosz Ślosarski... 61

(5)

W

acław Jarmołowicz urodził się dnia 1 3 lutego 1 944 r. w miejscowości Zdzięcioł w powiecie nowogródzkim jako syn Wacława i Marii. Szkołę pod- stawową ukończył w Kosieczynie w woj. zielonogór- skim, a szkołę średnią już w Poznaniu, a było to Techni- kum Kolejowe. Studia wyższe podjął w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Poznaniu i z powodzeniem w roku 1 968 uzyskał stopień zawodowy magistra ekonomii na Wydziale Ogólnoekonomicznym. Po ukończeniu studiów podjął pracę na Uczelni jako pracownik na- ukowo-dydaktyczny, tj. najpierw w charakterze staży- sty, asystenta i starszego asystenta w Katedrze Ekono- mii Politycznej.

Wacław Jarmołowicz obronił pracę doktorską pt. Kształtowanie się wydajności i stosunku do pracy młodego pokolenia robotników. Studium socjologiczno- ekonomiczne na przykładzie ZPM H. Cegielskipod kie- runkiem ProfesoraWacławaWilczyńskiegowroku 1 975.

Stopień doktora habilitowanego uzyskał nato- miast w roku 1 990 na podstawie pracy habilitacyjnej pt.:Systemowe uwarunkowania i mechanizmy regulacji płac w przedsiębiorstwie. W styczniu 1 993 r. został pro- fesorem nadzwyczajnym Akademii Ekonomicznej w Poznaniu w Katedrze Makroekonomii. Tytuł profe- sora nauk ekonomicznych uzyskał w roku 2006, a sta- nowisko profesora zwyczajnego UEP wroku 2008.

Wacław Jarmołowicz pełnił wiele funkcji orga- nizacyjnych w Uczelni m.in. zastępcy dyrektora Insty- tutu Teorii Ekonomicznych, prodziekana Wydziału Ekonomii. Przez dwie kadencje był dziekanem Wy- działu Ekonomii w latach 1 993–1 999. Był członkiem Senatu AE w latach 1 993–2008 oraz Przewodniczą- cym Senackiej Komisji ds. Nagród i Odznaczeń (w la- tach 2000–2008), a także Przewodniczącym Wydziało- wej Komisji Kawlifikacyjnej na Studia Doktoranckie na Wydziale Ekonomii. Przez wiele lat prowadził także wykłady na studiach MBA w Poznańskiej Szkole Bizne- su UEP. Od października 1 999 r. jest Kierownikiem Ka- tedry Makroekonomii i Badań nad Gospodarką Naro- dową. Był także pracownikiem naukowo-dydaktycz- nym Wyższej Szkoły Oficerskiej im. St. Czarneckiego

w Poznaniu (w latach 1 999–2004) zatrudnionym na stanowisku profesora nadzwyczajnego oraz Wyż- szej Szkoły Zarządzania i Bankowości w Poznaniu (od 1 998 r. do 201 2 r.), zatrudnionym na stanowisku najpierw wykładowcy, a następnie profesora (nad- zwyczajnego i zwyczajnego).

Jako dziekan przyczynił się do podniesienia poziomu jakościowego i ilościowego kształcenia stu- dentów, a także do przeprowadzenia szeregu reform programowych i organizacyjnych studiów dziennych, zaocznych, wieczorowych i podyplomowych na Wy- dziale Ekonomii i na Uczelni.

Jako kierownik Katedry wniósł znaczący wkład do rozwoju nauki i dydaktyki, szczególnie w zakresie różnorodnych prac naukowo-badawczych oraz zajęć dydaktycznych własnych, jak i kierowanego zespołu.

Odbiciem tego są między innymi liczne i cieszące się uznaniem monografie naukowe i podręczniki dydak-

45 lat pracy naukowej

prof. Wacława Jarmołowicza

(6)

tyczne, nagrody oraz pozytywne recenzje.

Profesor Wacław Jarmołowicz jest pro- motorem ponad 800 prac magisterskich, licencjackich i podyplomowych.

Jest promotorem 1 1 prac doktorskich. Z kręgu dokto- rantów i bliskich współpracowników trzy osoby uzy- skały stopień doktora habilitowanego, a jedna jest wtrakcie proceduryhabilitacyjnej.

Profesor jest ponadto opiekunem naukowym specjalności na kierunku ekonomia pt.Ekonomia glo- balna imenedżerska, jak również studiów podyplomo- wychEkonomia menedżerska. Utrzymuje też rozwinię- te i ożywione kontakty z praktyką gospodarczą jako konsultant, mediator i ekspert ekonomiczny przedsię- biorstw i instytucji rządowych oraz samorządowych.

Między innymi brał udział w projektowaniu i wdraża- niu wielu układów zbiorowych pracy, uczestniczył – na życzenie stron – w rozwiązywaniu konfliktów pła- cowych w przedsiębiorstwach regionu wielkopolskie- go, a także brał udział – jako ekspert – w pracach Rady Strategii Społeczno-Gospodarczej. W latach 2008–201 0 kierował pracami zespołu naukowego dotyczącego grantu uzyskanego w Ministerstwie Nauki i Szkolnic- twa Wyższego (nr rej. NN1 1 2335534 nt. „Wpływ kon- cepcji liberalnych na proces transformacji gospodar- czej w Polsce”). Obecnie jest natomiast kierownikiem pracy: grant (nr 51 1 04-23) uzyskany w Narodowym Centrum Nauki, pt.:„Państwo wobec wolności gospo- darczej.Teoria i praktyka transformacji”.

Profesor W. Jarmołowicz jest także autorem i współautorem ponad 300 publikacji, a w tym kil- ku samodzielnych książek, kilkudziesięciu udziałów w pracach zbiorowych (wydanych m.in. przez PWE, PWN, AE, UEP,„Forum Naukowe”) oraz ponad 200 arty- kułów naukowych zamieszczonych w liczących się czasopismach i periodykach naukowych (m.in. w„Po- znańskich Rocznikach Ekonomicznych”, „Ruchu Praw- niczym, Ekonomicznym i Socjologicznym”, „Ekonomi- ście”,„Życiu Gospodarczym”,„Gospodarce Narodowej”).

Jest również współredaktorem naukowym (obok J. Orczyka) i współautorem liczącej się pracy zbiorowej Od i do gospodarki rynkowej. Problemy teorii i polityki gospodarczej (AE, PTE, Poznań 1 992) oraz autorem i współautorem, a także redaktorem naukowym takich wydanych prac autorskich, współautorskich i zbiorowych jak:Problemyteoriiipolitykiekonomicznej okresu transformacji (AE, Poznań 2001 ), Rynek pracy w warunkach zmian ustrojowych (AE, Poznań 2003), Funkcjonowanie gospodarki rynkowej w Polsce. Aspekty makro i mikroekonomiczne(AE, Poznań 2005),Gospo- darka polska w warunkach integracji europejskiej(AE,

Poznań 2005),Polityka państwa na rynku pracy w wa- runkach transformacji i integracji gospodarczej(współ- autor: M. Knapińska – AE, Poznań 2005), Gospodaro- wanie pracą we współczesnym przedsiębiorstwie (Fo- rum Naukowe, Poznań 2007),Liberalizm we współcze- snej gospodarce (współredaktor M. Ratajczak – AE, Poznań 2008),Przemiany na współczesnym rynku pra- cy (Forum Naukowe, Poznań 2008), Ekonomiczne i społeczne determinanty wzrostu gospodarczego(UEP, Poznań 2009),Rynek pracy a koniunktura gospodarcza (Forum Naukowe, Poznań 201 1 ),Liberalne przesłanki polskiej transformacji gospodarczej (współredaktor K. Szarzec – PWE, Warszawa 201 1 ).Liberalizm ekono- miczny w dobie transformacji, integracji i globalizacji gospodarczej(UEP, Poznań 201 2). Ponadto – podręcz- ników akademickich:Ekonomia. Zagadnienia wybrane (autor – Forum Naukowe, Poznań 2005, 201 0),Podsta- wymakroekonomii(redaktor, współautor – AE, Poznań 2008; UEP, Poznań 201 0), Podstawy makroekonomii – problemy, zadania, rozwiązania (współredaktor A. Baszyński – UEP, Poznań 201 0). Brał także udział w licznych (ponad 1 00) konferencjach naukowych krajowych i zagranicznych, w tym także jako autor wielu referatów. Był również organizatorem kilkuna- stu konferencji i seminariów naukowych o charakte- rze regionalnym i ogólnokrajowym.

Dorobek publikacyjny Profesora skupia się za- tem w trzech przede wszystkim obszarach, takich jak:

a) funkcjonowanie systemów społeczno-ekonomicz- nych w postaci gospodarki centralnie zarządzanej i rynkowej; b) działanie rynku pracy w ujęciu funkcjo- nalnym i instytucjonalnym, a w tym i w odniesieniu do problemów zatrudniania i wynagradzania pracowni- ków oraz menedżerów, jak też bezrobocia; c) polityka społeczno-ustrojowa i gospodarcza państwa, zwłaszcza wobectransformacji i integracji orazna rynku pracy.

Twórczość naukowa Profesora W. Jarmołowicza spotykała się – i spotyka nadal – z dużym uznaniem regionalnego i krajowego środowiska ekonomistów (teoretyków i praktyków), o czym świadczą m.in. pu- blikowane (1 8) recenzje Jego prac naukowych i pod- ręcznikowych (w takich periodykach jak: „Poznańskie Roczniki Ekonomiczne”, „Ekonomista”, „Ruch Prawni- czy, Ekonomiczny i Socjologiczny”,„Gospodarka Naro- dowa”), jak również propozycje uczestnictwa w pra- cach organizacji społeczno-zawodowych, przedsię- biorstw oraz instytucji państwowych i naukowych.

Aktualnie jest m. in. Członkiem Komitetu Nauk Ekono- micznych PAN oraz Korpusu Ekspertów Narodowego Centrum Nauki. Formą uznania (w ostatnim czasie) było też powierzenie Mu – przez Dom Wydawniczy

„Rebis” – funkcji redaktora merytorycznego trzeciego (polskiego), a dziewiętnastego (amerykańskiego) wy-

(7)

dania słynnego podręcznika akademickiego Ekono- mia, autorstwa P.  A. Samuelsona i W.  D. Nordhausa (Re- bis, Poznań 201 2).

W dorobku naukowo-badawczym Profesora, obok prac publikowanych istotną rolę pełnią także liczne i różnorodne (co do formy i treści) oraz wysoko oceniane prace niepublikowane w postaci m.in. 50 opracowań (sprawozdań, raportów, opinii, ekspertyz) związanych z realizacją projektów badawczych wyko- nywanych na rzecz centralnych i regionalnych orga- nów administracji państwowej, jak też przedsię- biorstw, instytucji finansowych, związków zawo- dowych i innych podmiotów. Ponadto jest On również autorem kilkudziesięciu recenzji i opinii w pracach i sprawach awansowych (doktoratów – 30, habilitacji – 1 1 , wniosków o tytuł profesora – 7); a także projek- tów badawczych (25) finansowych przez KBN i NCR.

W szczególności jednak, wśród prac niepublikowa- nych, na wyróżnienie zasługuje kilkaset recenzji wy- dawniczych przygotowanych na zamówienie reno- mowanych wydawnictw krajowych i regionalnych, a dotyczących monografii naukowych i podręczników akademickich (autorskich i współautorskich – ponad 50), jakteż artykułównaukowych (około 600).

Charakterystyczną cechą działalności Profesora jest również aktywne i znaczące zaangażowanie w pu- blicystykę ekonomiczną w formie artykułów, wywia- dów i komentarzy udzielanych zarówno w radio i prasie (centralnej, regionalnej), jak też – i przede wszystkim – telewizji (o zasięgu krajowym i regional- nym), a w sprawach dotyczących problemów funkcjo- nowania gospodarki i uprawiania polityki gospodar- czej wPolsce i na świecie.

Profesor W. Jarmołowicz jest m.in. laureatem jednej indywidualnej (1 976 r.) oraz czterech zespoło- wych (1 978, 1 985, 1 992, 2004) nagród naukowych Ministra Edukacji Narodowej, nagrody Ministra Pracy i Spraw Socjalnych w konkursie na najlepsze prace doktorskie (1 976) oraz„Nagrody Młodych” wojewody poznańskiego (1 977 r.). Ponadto jest także laureatem wielu (21 ) Nagród Rektorskich. W roku 201 0 uzyskał – za podręcznikPodstawymakroekonomii– II nagrodę w konkursie ZK PTE dla najlepszych podręczników akademickich wydanych w latach 2008–201 0. Jest również posiadaczem szeregu odznaczeń i wyróżnień państwowych (m.in. Złotego Krzyża Zasługi, Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski i Medalu Ko- misji Edukacji Narodowej, Medalu za zasługi dla UEP oraz Złotej Honorowej odznaki PTE z Wieńcem). W ro- ku 201 0 w ogólnokrajowym rankingu „Gazety Banko- wej”pn. Najlepszy Ekonomista (za lata 2008–201 0) za- jął 1 0 miejsce, a w roku 201 1 (za lata 2009–201 1 ) 1 4 miejsce.

ProfesorW. Jar- mołowicz jest człon- kiem m.in. Polskiego Towarzystwa Ekono- micznego i Poznań-

skiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. W PTE pełnił społecznie od 1 975 roku szereg funkcji organizacyj- nych z wyboru (m.in. sekretarza i wiceprezesa Zarządu Oddziału Wojewódzkiego w Poznaniu, członka Zarzą- du i Prezydium Zarządu Głównego, sekretarza Komisji ZG ds. Reformy i Polityki Gospodarczej). Obecnie jest członkiem Zarządu Wojewódzkiego i Krajowego PTE, a także Rady Naukowej ZK PTE oraz Rady Programo- wej kwartalnika „Ekonomista”. Jest On również człon- kiem Rady Programowej Roczników„Ekonomia i Pra- wo”Uniwersytetu Mikołaja Kopernika wToruniu i Rady Naukowej „Oeconomia Copernicana” PTE i UMK w To- runiu oraz „Zeszytów Naukowych” Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu, a także Komitetu Redak- cyjnego „Przeglądu Zachodniopomorskiego” (Uni- wersytet w Szczecinie). Ponadto, w latach 201 1 –201 2 był członkiem Komitetu Głównego Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej PTE, a wcześniej (przez okres kilkunastu lat) wiceprzewodniczącym Komitetu Okręgowego wWielkopolsce.

Profesor W. Jarmołowicz, wśród przyjaciół, ko- leżanek i kolegów, jak też uczniów i współpracowni- ków, postrzegany jest jako osoba otwarta, życzliwa, prawa, o wysokiej kulturze osobistej, interesująca się również sprawami innych, wielce oddana sprawom Uczelni, Wydziału i Katedry. Z zakamarków swego ser- ca i umysłu wydobywa też często – dla każdego i na każdą okoliczność – dobre słowo, anegdotę lub nawet wierszyk.

W życiu osobistym jest szczęśliwym mężem (Zdzisławy z d. Kowalskiej), ojcem (Urszuli i Natalii) oraz dziadkiem (Tomasza, Małgorzaty i Bartosza).

Jego osobowość wyrażająca się zarówno w osiągnię- ciach naukowych i dydaktycznych, jak też zdolno- ściach organizacyjnych, ale też szerokich zaintereso- waniach pozazawodowych (literatura, teatr, muzyka, działka, tenis, turystyka) oraz w bliskich relacjach z in- nymi ludźmi, prowadzą tu nas wręcz do stwierdzenia, że Jubilat – w dzisiejszym zróżnicowanym i wyspecjali- zowanym społeczeństwie – to rzadka już, lecz i auten- tyczna postaćgodna miana„Człowieka Renesansu”.

Dr hab. Magdalena Knapińska – prof. nadzw. UEP w Katedrze Makroekonomii i Badań nad Gospo- darką Narodową Uniwersytetu Ekonomicznego wPoznaniu.

(8)

ProfesorWacławJarmołowiczwarchiwach fotograficznych poznańskiego oddziału PTE

(9)

K

ryzys roku 2008 przyniósł ożywioną polemikę nad wieloma fundamentalnymi problemami, także nad kwestiami rozwoju regionalnego i różnie definiowa- nych terytoriów. Dokonana ocena Polityki Spójności ukazała niedoskonałości w jej realizacji i kruchość osiągniętych rezultatów, których z pewnością nie moż- na zaliczyć do sztandarowych sukcesów. W ogrom- nym skrócie, paradygmaty mówiące o tym, że bied- niejsze regiony mają stać się bogatsze, a bogatsze ma- ją dzielić się z biedniejszymi okazały się po prostu nieprawdziwe. Padają pytania o dalszą drogę, o pryn- cypia i hasła, które trzeba będzie ponowienie umieścić na sztandarach.

Jesteśmy w rzeczywistości, w której trudno wska- zać dominujących aktorów. Kto to ma być? Ekonomi- ści, socjologowie, urbaniści, stratedzy, guru od świa- towych trendów, wielkie agencje otwierające lub za- mykające ścieżki rozwoju dla całych narodów czy pokryzysowi przegrani z bogactwem gorzkich do- świadczeń? Kto ma wyznaczyć nowe pryncypia i zde- finiować prawidłowości, według których terytoria bę- dą rosnąć w siłę. W odniesieniu do regionów i miast sentencją tych wszystkich zawirowań mogą być słowa dr Piotra Żubera: „Tradycyjnie rozumiana polityka spójności odchodzi do lamusa historii. To, z czym bę- dziemy mieli do czynienia po roku 201 4, to w założe- niu antycykliczna polityka rozwoju wspomagająca potencjały terytorialne, a nie zmniejszanie zróżni- cowań. Trudno także mówić o polityce regionalnej – adresatem tej nowej polityki nie są już regiony tylko różnego rodzaju terytoria rozumiane funkcjonalnie (ma- kroregiony,miasta,obszarywiejskie,inneobszary)1.

Zapowiedziano i opracowano scenariusze zmian.

Paradygmaty zostały odwrócone. Ich credo brzmi:

trzeba wesprzeć silnych, aby stali się jeszcze silniejsi, a biedni niech za nimi podążają otrzymując tyle, żeby trwając nie popadali w jeszcze większą biedę, oczeku- jąc na to, co od wielkich i możnych mogą otrzymać.

W centrum uwagi znalazły się terytoria. Różne teryto- ria. Do terytoriów odwołuje się prawie każdy unijny dokument. Zdefiniowano rolę miast, postrzegając je nie tylko jako jednostki osadnicze, ale przede wszyst- kim jako obszary funkcjonalne, na których zachodzą złożone zjawiska społeczne i gospodarcze.

Nagle, a może tylko przez nas wcześniej niedo- strzegane, jawią się „potencjały terytorialne”, które trudno będzie zdefiniować i „różnego rodzaju teryto- ria”jako obszary o granicach wyznaczanych przez fun- kcje współzależności, ruchliwość ludzi i przepływ to- warów.

Dostrzeżono, że miasta mają ogromne znacze- nie dla rozwoju regionów. Na ich terenie znajduje się większość miejsc pracy, a także przedsiębiorstw i pla- cówek szkolnictwa wyższego, a ich działanie jest de- cydujące dla osiągnięcia spójności społecznej. Miasta są ośrodkami zmiany opartej na innowacjach, duchu przedsiębiorczości i wzroście gospodarczym2.

Miasto żyje gospodarką i dla gospodarki, która determinuje jego miejsce w otoczeniu. Gospodarka i walka o własną pozycję powinny być najważniejszy- mi postulatami skupiającymi siły i środki wszystkich interesariuszy. Można przytaczać argument, że takie podejście jest antyhumanitarne, że niedemokratycz- ne i odzierające miasto z jego społecznych funkcji. Taki pogląd byłby słuszny, gdyby możliwe było funkcjono- wanie miasta jako wyalienowanej struktury. Jednakże

Miasto Refleksje o rozwoju

Zenon Kiczka

1 Piotr Żuber, Środki UE jako koło zamachowe rozwoju regionalnego czy hamulec zmian? Dylematy u progu nowej perspektywy,VI konferencjaKrakowska,Kraków17–18.06.2013r.

2 Porównaj: Komunikat Komisji do Rady i Parlamentu Europejskiego,Polityka spójności i miasta rola miast i aglo- meracji w odniesieniu do wzrostu i zatrudnienia w regionach, {SEK(2006)928}, Bruksela, dnia 1 3.7.2006 r.

(10)

nie można dzisiaj, w czasach wszech- obecnej kultury wir- tualnej i rozbudo- wującego się szybko społeczeństwa sieci, myśleć o fenomenie miasta kate- goriami administracyjnych granic. Miasto jako ośro- dek wzrostu jest przede wszystkim terytorium, które- go granice są rozmyte i niewyraźne, a wyznaczenie obszaru ma dzisiaj już coraz bardziej znaczenie głów- nie administracyjne. To terytorium jest miejscem róż- norodnych procesów ekonomicznych. Ten wątek eko- nomiczny jest również obecny w definicji gospodarki miejskiej, którą Komitet postrzega jako zbiór zjawisk, procesów oraz zależności ekonomicznych, finanso- wych, społecznych i kulturowych, które kreują insty- tucje, organizacje, przedsiębiorstwa i inni interesariu- sze działający na obszarze funkcjonalnym miasta jako węzła sieci wymiany towarów, usług i miejsca prze- mieszczania się ludzi. Miasto jest prawie jak korpora- cja. Jest w tym porównaniu wiele słuszności. Miasto ma swoje produkty, walczy o wizerunek, o markę, uczestniczy w przedsięwzięciach promocyjnych. To zastrzeżenie: „prawie” rodzi się z koniecznej społecz- nej funkcji miasta, ujawniającej się w fakcie, że sędzia- mi jego pomyślności są mieszkańcy – zarówno ci, któ- rzysąz nim związani od lat, jaki nowi przybysze.

Miasto funkcjonuje w sieci i przestrzeni prze- pływów3. Jest elementem sieci, węzłem wśród innych miast. Raz niezwykle silnym, metropolitalnym, wi- docznym z perspektywy globalnej albo równie dużym w perspektywie europejskiej lub znaczącym jeżeli spojrzeć na jego wielkość przez narodowe okulary.

Węzłem tej światowej sieci są także miasta małe, żyją- ce własnym, cichym życiem, szarością dnia codzien- nego, ale mimo wszystko w tej szarości wytwarzające swój mały procent PKB przypadający na jednego mieszkańca. Nie wydaje się słusznym podejście, w którym kategoriami „węzła” definiuje się tylko me- tropolie, przypisując im przywilej reprezentowania całej miejskiej rzeczywistości.

Miasto jest zbiorowością interesariuszy. Kon- trowersyjność podejścia, że społeczność lokalna jest

„tylko” interesariuszem miasta może być nie do zaak- ceptowania dla wyznawców ruchów miejskich za-

właszczających sobie niekiedy prawo do komplekso- wej decyzyjności o przestrzeni miasta. Można powie- dzieć, przez analogie do gospodarstwa domowego, że najpierw trzeba zapracować na nowe umeblowa- nie, aby potem wygodnie usiąść w fotelu i czerpać z niego satysfakcję. Trzeba uznać, że rozwój miasta jest wypadkową interesów różnych ścierających się grup, o celach często wykluczających się nawzajem.

Zarzuca się spojrzeniu na miasto z perspektywy ekonomicznej, że dąży do dehumanizacji przestrzeni miejskiej, że cofa społeczności lokalne do roli feudal- nych wyrobników żyjących w cieniu wielkich korpo- racji. Odwieczny spór o prawo społeczności lokalnej do„swojego”miasta trwa. Odrębnych badań wymaga dzisiaj uzyskanie odpowiedzi na pytanie: kto tak na- prawdę ma wpływ na rozwój miasta i kierunek, w któ- rym miasto podąża. Szczególnej analizy wymaga z pewnością rola deweloperów zabudowujących co- raz skuteczniej przestrzenie publiczne z myślą o uzy- skaniu jak największego zysku z każdego metra kwa- dratowego zakupionej powierzchni. Kto ma wpływ na budowanie enklaw wyłączonych z miejskiego ży- cia, w którym nie rodzi się kapitał społeczny i chęć wspólnego działania? Powstają budowle na wskroś nowoczesne, z tą nowoczesnością skupioną na sku- teczności odgradzania od innych mieszkańców, pełne pozornego bogactwa, współczesne getta miejskie, o których Zygmunt Bauman pisze:„Strzeżone osiedla, ściśle nadzorowane przestrzenie publiczne o ograni- czonej dostępności, uzbrojeni po zęby strażnicy przy bramie i elektronicznie sterowane drzwi – wszystko to dzisiaj skierowane jest bardziej przeciwko nieproszo- nym współobywatelom miasta niż obcym armiom, rozbójnikom, pozbawionym zajęcia najemnikom czy innym, bliżej nie znanym zagrożeniom, czyhającym za bramami miasta4. Na to nakładają się przemyślenia belgijskiego filozofa Lieven De Cauter o kapsularyza- cji5 życia społecznego, dając w sumie dość przygnę- biającąwizję miasta przyszłości.

Na to rozwarstwienie społeczności lokalnych nakłada się, ciągle jeszcze bogaty w reperkusje, wspo- mniany już kryzys roku 2008 z jego gruntownym zała- maniem się zaufania społecznego nie tylko do elit fi- nansowych, banków, ale także pośrednio do struktur władzy. Ciągle jeszcze widoczny stan zawieszenia po-

3 Przestrzeń przepływów, według Manuela Castellsa, to sieć powiązań, przez które przepływa: informacja, ka- pitał, technologie, obrazy, dźwięki i symbole.

4Zygmunt Bauman, Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, Biblioteka Myśli Współczesnej, Państwowy Instytut Wydawniczy,Warszawa 2000.

5Kapsularyzacja życia polega na ustawicznym przemiesz- czaniu się człowieka w swoistego rodzaju, umownych kap-

sułach. Z kapsuły-mieszkania do kapsuły-samochodu i kap- suły pracy, kapsuły galerii, kapsuły cyfrowego kina w cyf- rowy świat kapsuły Internetu. Wszystkie te przemieszczenia dzieją się wydzielonymi korytarzami, co zapewnia przemie- szczającemu się sterylny indywidualizm i nie skazuje go na obcowania z „niepożądanymi osobnikami” nienależącymi do skapsułowanej społeczności.

(11)

między jednym porządkiem ekonomiczno-społecz- nym, a innym jeszcze nie narodzonym określano następująco: „dysfunkcjonalne pozostałości modelu ekonomicznego opartego na systemie finansowym niezdolnym do autonaprawy; przesunięcie akumula- cji kapitału ze starych centrów, które się zwirtualizo- wały na śmierć do nowych peryferiów posiadających i wytwarzających realną gospodarkę jednak jeszcze bez zdolności do pełnej nad nią kontroli; system poli- tyczny w ruinie w większości krajów powalony przez siły autodestrukcji i brak uprawomocnienia ze strony mas coraz mniej ufających swoim liderom; społeczeń- stwo obywatelskie w rozsypce, gdy okazało się że sta- re organizacje społeczne okazały się pustymi skorupa- mi, a nowi aktorzy zmiany społecznej dopiero się rodzą; w końcu najważniejsza cecha owego krajobra- zu: stara kultura gospodarcza stabilizująca strukturę społeczną m.in. za sprawą wiary w rynek i zaufania do banków straciła swą moc przekonywania, nowe kultu- ry polegające na tłumaczeniu wartości życia na warto- ści ekonomiczne ciągle dopiero się tworzą”6. W tym galimatiasie zmian miasto pozostaje ciągle tym czym było. Miejscem, terytorium, obszarem aktywności, którą kiedyś ograniczały warowne mury, niebezpiecz- ne otoczenie, a które obecnie uwolnione z tych ogra- niczeń, rozpościera się zarówno w przestrzeni fizycz- nej jak i wirtualnej, na ziemi i w cyfrowej rzeczywis- tości będącej budulcem dla przestrzeni przepływów.

Pojęcie przestrzeni przepływów w dalszych roz- ważaniach ma duże znaczenie. Pozycja miasta w wie- lowymiarowych i różnorodnych sieciach, które miasta budują ze swoich relacji, wymiany towarów, usług i in- formacji oraz w ramach aktywności promocyjnej jest obecnie chyba najważniejszą miarą jego konkuren- cyjności. Mówimy tu nie tylko o formalnym przynale- żeniu miasta do struktur sieciowych, w których jest ono reprezentowane przez jego samorząd, ale o sie- ciach w pojmowaniu Manuela Castellsa, który w swo- jej trylogii The Information Agepisze: „Wewnątrz każ- dego kraju architektura sieciowa reprodukuje się w centrach regionalnych i lokalnych, tak, że system staje się wzajemnie powiązany na poziomie świato- wym. Terytoria otaczające te węzły spełniają coraz bardziej podporządkowaną funkcję, niekiedy zostają zmarginalizowane albo nawet stają się dysfunkcjonal- ne; np.colonias popularesMeksyku (początkowo osie-

dla squatersów), któ- re obejmują ok. 2/3 populacji megapolis, nie odgrywając żad- nej rozpoznawalnej

roli w funkcjonowaniu tego miasta jako międzynaro- dowego centrum biznesowego. Co więcej, globaliza- cja stymuluje regionalizację. „[…]… internacjonaliza- cja działalności gospodarczej w całej Europie uczyniła regiony bardziej zależnymi od tej działalności. Sto- sownie do tego, pod naciskiem swoich rządów i elit biznesowych, regiony zrestrukturyzowały się, by kon- kurować w gospodarce globalnej, a także utworzyły sieci współpracy między instytucjami regionalnymi i między przedsiębiorstwami ulokowanymi w tych re- gionach. Tym samym regiony i społeczności lokalne nie znikają, ale zostają zintegrowane w międzynaro- dowe sieci, które łączą ich najbardziej dynamiczne sektory”.7

Saskia Sassen8 określa miejsce miast global- nych w sieci w następujący sposób:„Połączenie prze- strzennego rozproszenia i globalnej integracji wy- tworzyło nową strategiczną rolę dużych miast.

Niezależnie od ich długiej historii jako centrów mię- dzynarodowego handlu i bankowości miasta te funk- cjonują teraz na cztery nowe sposoby: po pierwsze, jako wysoko skoncentrowane dowodzenia w organi- zacji światowej gospodarki; po drugie, jako kluczowe lokalizacje dla firm finansowych i firm świadczących wyspecjalizowane usługi [...]; po trzecie, jako miejsca produkcji, włączając w to wytwarzanie innowacji w tych wiodących gałęziach przemysłu; i po czwarte, jako rynki dla produktów i wytworzonych innowacji9. O tym zjawisku pisał także Darin Barney, twierdząc, że:„duch naszych czasów jest duchem sieci (…) pod- stawowe zasady sieci stały się siłą napędową indywi- dualnego, społecznego, gospodarczego i polityczne- go życia, co wyróżnia nasz okres w historii”1 0. Podsumowuje to zjawisko Manuel Castells:„Sieci stano- wią nową morfologię społeczną naszych społeczeństw, a rozprzestrzenianie się logiki usieciowienia w sposób zasadniczy zmienia funkcjonowanie i wyniki w proce- sach produkcji,doświadczenia,władzyi kultury”11.

Na to wszystko nakłada się dominujące pojęcie sieci bez dookreślania ich funkcji. Sieci społecznościo- we, informatyczne, gospodarcze, kulturowe i sieci wy-

6 João Caraça, Gustavo Cardoso, Manuel Castells, The Cultures of the Economic Crisis, Oxford University Press, 201 2.

7 Manuel Castells, Społeczeństwo sieci, Wydawnictwo Naukowe,Warszawa 201 1 .

8 Saskia Sassen – amerykańska socjolog i ekonomistka.

Twórca pojęcia„globalnyośrodekmiejski”.

9Saskia Sassen,The Global City: New York, London, Tokyo, Princeton UniversityPress NewYork2001 .

1 0 D. Barney, Społeczeństwo sieci, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2008.

1 1M. Castells,Społeczeństwosieci, PWN,Warszawa 201 1 .

(12)

pełniające przestrzeń przepływów, a w nich społeczeństwo siecio- we będące w opozy- cji do społeczności lokalnych przywiązanych do miejsca i narodowych wartości. Jak w tym konglomeracie budować gospo- darczą pomyślność miasta i jak zdefiniować, zmierzyć, porównać ekonomiczne zwycięstwo? Mierzone jakże niedoskonałym wskaźnikiem PKBper capitana miesz- kańca, czy ilością utwardzonych miejskich ulic i wznie- sionych budowli, pozornie tylko determinujących jakość życia w społecznościach lokalnych, nie przed- stawia pełnego obrazu.

Wybór utrudnia fakt, że samo miasto wymyka się jednoznacznemu zdefiniowaniu1 2przez swoją róż- norodność, będąc z jednej strony miejscem, gdzie osiedliła się społeczność lokalna, z drugiej strony bę- dąc miejscem przechodnim dla różnych nomadów, którzy trwają w jednym miejscu tak długo, jak długo potrafi ono dać im inspirację twórczą, możliwość reali- zacji własnych celów i marzeń. Potem, owi współcze- śni nomadzi, wyruszają do innego miejsca, innego miasta, aby trwać w ciągłym ruchu, który staje się ich receptą na ciekawe, jednoznacznie nieumiejscowione życie. I znowu jawi się miasto jak korporacja, które„za- trudnia” kreatywnych ludzi dla pomnożenia swojej konkurencyjności. Ta zdolność do zatrzymywania twór- czych, zmieniających rzeczywistość osób jest miarą wielkości miasta wymykającą się ekonomicznym oce- nom. Miasto staje się coraz bardziej uniwersalnym miejscem zamieszkania. Siła przywiązania do miejsca maleje ustępując mobilności ułatwianej otwarciem granic, swobodą poruszania się i dostępem do rynków pracy. To ma swoje konsekwencje ekonomiczne i spo- łeczne. Jak bowiem zaplanować rozwój miasta, kiedy najbardziej twórcza część jego mieszkańców jest płyn- na, niestała i ruchliwa? Jakie przyjąć kryteria w strate- giach rozwoju, aby miasto stało się portem, a nie tylko przystanią?

Z pewnością nie należy dzisiejszego miasta oceniać, modelować, planować, analizować według kryteriów właściwych dla minionej epoki. Coraz czę- ściej miasto musi posiąść sztukę sytuowania się w sieci różnorodnych możliwości. Miasto nie może być już tylko administrowane. Administracja bowiem najczę- ściej porządkuje, stwarza ramy dla działania, bardzo rzadko tworzy. Należy ustrzec się definiowania sztucz- nych tworów, które tak naprawdę ułatwiają życie, ale nie zmieniają jego zasobów zdolnych do kreatyw- nego tworzenia nowych wartości. Zadziwiające, jak szybko zaakceptowany został zwrot: „inteligentne miasta” w odniesieniu do mniej lub bardziej zaawan- sowanych rozwiązań opartych o przetwarzanie cyfro- wej informacji. Mnożą się zatem: „inteligentne syste- my zarządzania ruchem”, „inteligentne rozwiązania komunikacji publicznej”, „inteligentne budynki z nie- zwykle inteligentnym monitoringiem, „inteligentne składowiska odpadów”. Całe to inteligentne wnętrze miasta jest niczym innym jak sprawnym wykorzysta- niem możliwości przetwarzania danych. Tymczasem inteligencja miasta jest w jego atutach, mieszkańcach, zdolności do wspólnego tworzenia nowego, ekspansji i biegu po sukces. Inteligencja miasta kryje się w ak- ceptacji obcego, otwartości na innych, bowiem tylko taka otwartość gwarantuje napływ świeżej, twórczej myśli. Jest także w zdolności do działania wspólnego, umiejętności dostrzegania, przechwytywania i wyko- rzystywania impulsów płynących w różnego rodzaju sieciach: biznesowych, społecznościach, branżowych i kulturalnych.

Prawie utopijne miasto nabrzmiałe inteligen- cją, to terytorium zarządzane przez wizjonera uznają- cego innowacje za rzeczywisty motor gospodarki, ar- tysty w zarządzaniu, o nadzwyczajnych zdolnościach nie tylko do przekonywania, ale także do łączenia róż- nych, czasami całkiem różniących się ludzi, środowisk i instytucji. To miasto gdzie nic praktycznie nie jest jednoznaczne i stereotypowe, gdzie królują przyjazne przestrzenie publiczne, na których kreatywni i nie- spokojni duchem twórcy wymyślają niespotykane ni- gdzie kształty, dźwięki, w sporach tworząc nowe idee, zaś przedsiębiorcy rozmawiają z nauką wspólnie po- chyleni nad nową technologią, a finansiści i ekonomi- ści szukają zysków w rozwoju, a nie tylko w procento- wanych tabelach. Instytucje rządowe i samorządowe współfinansują organizacje pozarządowe, aby te mogły sprawnie zarządzać obszarami społecznych aktywności, wspierać praktyczną mądrością tych, któ- rych najważniejszym zadaniem powinno być wytwa- rzanie produktówi świadczenie usług.

Jakże przygnębiający jest fakt, że nasze miasta w większości ciągle funkcjonują w wyobraźni jako ad-

1 2 Zaciera się także granica pomiędzy miastem a wsią, która przez swoje uprzemysłowienie, styl życia i kulturę zaanektowaną z kultury miejskiej traci swoją „wiejskość”, stając się w skrajnych przypadkach miastem bez praw miej- skich. Jak napisano: „Zaciera się granica między miastem a wsią, natomiast obszar miejski i obszar wiejski połączyły się, tworząc nowe warunki wiejsko-miejskie” (Żródło:

Allingham, Peter i Raahauge, Kirsten Marie, Introduction:

Post City Represented[w:] „Knowledge, Technology and Po- licy”, tom 21 , nr 6, Springer 2008.) Sytuacja ta rodzi niekoń- czącą się polemikę wśród mieszkańców takiego obszaru i ustawicznie zadawane pytania: czego jest więcej w obsza- rze miejsko-wiejskim? Miasta czywsi?

(13)

ministracyjne jednostki nadganiające cywilizacyjne opóźnienia, czyniąc z tego jałowego biegu atut dla promowania własnych, zamierzchłych teorii rozwoju.

Miasta ciągle są eksploatowane. Jest znacząca różnica pomiędzy miastem współużytkowanym a eksploa- towanym. Współużytkowanie oparte jest bardziej na wartościach, a eksploatowanie na sposobie maksy- malnego wykorzystania miasta jako nośnika dóbr.

Wydaje się, że nowo promowany sposób kre- owania polityki rozwoju, w którym królują metropolie, zaplecza, obszary funkcjonalne, jest pewnym ograni- czeniem, gdy tak naprawdę chodzi o to, że myślenie dotychczasowymi kategoriami miasto = samorząd staje się przeżytkiem. Miasto jest zróżnicowane, wielowątkowe, nieprzewidywalne i zmienne, a jego mieszkańcy nie są już uległymi odbiorcami usług ko- munalnych, ale liczącymi się graczami – interesariu- szami, którzy biorą czynny udział w kształtowaniu terytorium, które zamieszkują. Parafrazując tytuł jed- nego z najmodniejszych seriali, gra o miasto rozgry- wana jest na wielu poziomach i planszach.

Trudno zdefiniować formę powyższego tekstu:

artykuł, esej, refleksja. Chyba wszystkiego po trochu.

Na pewno nie jest to materiałstrictenaukowy i wiele zwartych w nim twierdzeń i wniosków jest obarczo- nych niezrozumieniem sztuki badawczej1 3. Warto jed- nak podkreślić, że nadrzędnym zamierzeniem autora jest chęć refleksji, pobudzenia polemiki na temat zmian, jakie mają miejsce w podejściu do problematy- ki rozwoju regionówi miast.

Zenon Kiczka – Przewodniczący Komitetu Gos- podarki Miejskiej Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie. Przewodniczący Zespołu Ekspertów zajmującego się problematyką gospodarczego rozwoju miast i regionów.

www:www.kgm.kig.pl e-mail: zkiczka@kig.pl

O

statnio karierę zaczyna robić pojęcie ukrytego zadłużenia. Pojawiło się ono w związku ze zmia- nami wprowadzonymi ostatnio w naszym systemie emerytalnym. Składają się na nie dziś podejmowane zobowiązania (na ogół wobec obecnych pokoleń), których realizacja ma w nastąpić w przyszłości, przez przyszłe pokolenia. W skład ukrytego zadłużenia wchodzą więc zaciągane dziś zobowiązania emery- talne zobowiązujące przyszłe pokolenia do przezna- czenia określonej części wytworzonego przez nie pro- duktu narodowego na realizację tych zobowiązań.

Oczywiście w jego skład wchodzą także takie zobo- wiązania jak przyjęcie systemu świadczeń opieki społecznej, zapewnienie bezpłatnego nauczania, czyopieki zdrowotnej, zasiłkówdla bezrobotnych itp.

„Ukryty dług publiczny to finansowe zobowią- zania państwa nieuwzględnione w jego sprawozdaw- czości budżetowej. Podstawowym jego źródłem są przyszłe zobowiązania państwa, m.in. z tytułu wypłaty emerytur i zasiłków dla bezrobotnych oraz funkcjono- wania systemu opieki zdrowotnej. Ukryty dług pu- bliczny powstaje wtedy, gdy wartość bieżąca przy- szłych świadczeń na rzecz obecnie żyjących pokoleń jest większa od wartości bieżącej płatności finansują- cych działanie tych publicznych systemów.” [patrz:

Grzegorz Gołębiowski, Łukasz K. Kozłowski,Dług ukry- tywPolsce,„Studia BAS”, Nr4(28) 201 1 ]

W przytoczonej tu definicji pojęcie ukrytego zadłużenia zostało ograniczone, z jednej strony do sy- tuacji, gdy wartość przyszłych świadczeń nie znajduje pokrycia w wysokości dochodów finansujących te świadczenia, z drugiej zaś do zadłużenia publicznego.

Oba te ograniczenia nasuwają jednak istotne wątpli- Na marginesie (głównego nurtu)

Czym naprawdę jest ukryte zadłużenie?

JJT

Zwracam się z prośbą do umysłów ścisłych, jako dzia- łacz samorządu gospodarczego, o wyrozumiałość dla formy niniejszego artykułu. Chciałem jednakże jako autor przywłaszczyć sobie na chwilę prawo do otarcia się zaledwie, w sposób obrazoburczy, o kwestie niez- wykle interesujące, to jest mieszając własne, subiek- tywne odczucie z namiastką ogromnych zasobów wiedzy o istocie miasta jako fenomenu, jako przest- rzeni aktywności, także czysto ekonomicznej. Być może z tego tekstu zrodzi się u czytelników chęć do refleksji nad poruszanymi tutaj zagadnieniami.

(14)

wości. Ograniczenie ukrytego zadłużenia do zobowiązań prze- kraczających płatności finansujące te świad- czenia opiera się na założeniu, że przyszłe świadczenia finansowane będą w oparciu oodrębniegromadzo- ne na ten cel środki.Takjednakwcale być nie musi.

Wyobraźmy sobie, że system emerytalny ma w całości charakter budżetowy. Oznacza to, że składki emerytalne wpłacane są, jako rodzaj podatku, bezpo- średnio do budżetu. Także wypłaty emerytur bezpo- średnio obciążają budżet jako jedna z pozycji wy- datków budżetowych. W takiej sytuacji, zgodnie z przytoczoną tu definicją, nie wystąpi ukryte zadłuże- nie z tytułu systemu emerytalnego, i to niezależnie od tego w jakim stopniu wpływy ze składek emerytal- nych (o ile będą one w ogóle wyodrębniane) pokryją wydatki budżetowe z tytułu wypłaty emerytur. Źró- dłem wypłaty świadczeń emerytalnych w tej sytuacji będzie bowiem całość uzyskiwanych przez państwo dochodów budżetowych. Zatem przyjęcie dziś zobo- wiązań co do wysokości przyszłych emerytur spowo- duje w przyszłości jedynie zwiększenie sztywnych wy- datków budżetowych i tym samym ograniczy swobodę w dysponowaniu środami budżetowymi, nie wiążąc się jednakzżadnym zadłużeniem czyjego spłatą.

Dopiero przy niedostatecznym poziomie przy- szłych dochodów budżetowych może to spowodować konieczność finansowania przyszłych wydatków po- przez deficyt budżetowy. Będzie to jednak zależało od wielkości i charakteruwszystkichprzyszłych wydatków budżetu. Jeśli np. wprzyszłości zdecydujemysię na okre- ślony poziom wydatków na obronność, to rozstrzygnię- cie, w jakim stopniu przyszły deficyt budżetowy będzie spowodowany zaciągniętymi w przeszłości zobowiąza- niami emerytalnymi, a w jakim będzie konsekwencją przyszłych decyzji dotyczących obronności, nie będzie przecież możliwe. Dlatego ewentualna konieczność fi- nansowania przyszłych wydatków budżetu z przyszłego deficytu w żadnym wypadku nie może być traktowane ani jako problem zadłużenia międzypokoleniowego, ani jako problem zadłużenia ukrytego. Będzie to po prostu problem zapewnienia równowagi budżetowej w przy- szłości i rozstrzygnięcia, jakich środków będzie należało użyć dla jej osiągnięcia. Przyjęcie, że ukryte zadłużenie fi- nansów publicznych powstaje jedynie w wyniku przysz- łego niezrównoważenia wyodrębnionych funduszy publicznych umożliwia poza tym bardzo łatwe manipu- lowanie wielkością ukrytego zadłużenia, polegające na zmianie zakresu wyodrębnienia i „samofinansowania”

definiowanych dziś sposobów zaspokajania przyszłych potrzebspołecznych.

Także założenie, że problem ukrytego zadłuże- nia (a raczej zadłużenia wobec przyszłych pokoleń) dotyczy wyłącznie finansów publicznych, nie wydaje się w pełni uzasadniony. Przyszłe pokolenia będą przecież zmuszone do rezygnacji z wykorzystania wytworzonego w przyszłości dochodu narodowego na zaspokojenie swoich potrzeb, nie tylko z tytułu fi- nansowania wydatków publicznych, ale także z tytułu zadłużenia prywatnego. Jeśli bowiem dzisiaj dokonu- jemy prywatnych oszczędności (w dowolnej formie:

gotówki, złota czy papierów wartościowych), które bę- dziemy chcieli zrealizować w przyszłości, to oznacza, że zaciągamy dług u przyszłych pokoleń, do których zgłosimy się przecież kiedyś z naszą gotówką, złotem czy papierami wartościowymi i zażądamy za nie udziału wprodukciewytworzonym przezprzyszłepokolenia.

Różnica między publicznym a prywatnym za- dłużeniem wobec przyszłych pokoleń polega zaś je- dynie na egzekwowalności i ryzyku, jakim obciążone są przyszłe zobowiązania. W przypadku zadłużenia publicznego wyegzekwowanie zobowiązań nakłada- nych na przyszłe pokolenia wsparte jest autorytetem państwa i jego wiarygodnością, w tym w szczególno- ści respektowaniem przez państwo zasady praw na- bytych. Natomiast w odniesieniu do prywatnego za- dłużenia wobec przyszłych pokoleń, obciążenie, jakie na nie nakładamy, może zostać zredukowane poprzez takie zjawiska, jak inflacja czy spadek cen złota lub pa- pierów wartościowych. Jeśli bowiem przyszłe pokole- nia nie będą chciały zamienić naszych oszczędności na część wytworzonego przez siebie produktu, to brak popytu na nasze złoto czy papiery wartościowe lub nadwyżka podaży pieniądza, spowodowana odmro- żeniem oszczędności gotówkowych, wywoła odpo- wiednio spadek cen złota czy papierów wartościo- wych, lub pojawienie się inflacji powodującej spadek siłynabywczej naszych oszczędności.

Będzie to oznaczało, że przyszłe pokolenia nie chcą respektować (spłacić) zaciągniętego u nich dłu- gu. Może to zresztą wystąpić także w odniesieniu do publicznego zadłużenia wobec przyszłych poko- leń, gdy pokolenia te uznają, że nie będą realizowały zaciągniętych w przeszłości zobowiązań społecznych i postanowią obniżyć emerytury, ograniczyć zakres świadczeń zdrowotnych czy innych świadczeń spo- łecznych, gdyż wypracowywany przez nie dochód na- rodowyjest niewystarczającyna ich realizację.

Jaki w tej sytuacji jest zatem sens posługi- wania się pojęciem ukrytego zadłużenia publicz- nego?Sądzę, że bardzo niewielki. Pojęcie to służy bo- wiem bardziej mitologizacji przyjmowanych przez państwo zobowiązań socjalnych, niż opisowi rzeczy- wistych zależności ekonomicznych.

(15)

Wstęp

U

rzędnik, czy to państwowy, czy samorządowy, ja- ko przedstawiciel instytucji państwa, pełni rolę służebną. Funkcja urzędnika nie jest tylko zwykłą pra- cą. Spełnia on misję służenia prawu. Jest realizatorem organizowanych przez prawo stosunków społecznych i właśnie od jego postępowania zależy rzeczywista pra- worządność. Jest osobą wysokiego zaufania publiczne- go, a jego postawa wpływa na zaufanie obywateli do państwa. Powinien cechować się wieloma przymiota- mi, miedzy innymi być osobą uczciwą, rzetelną i godną zaufania.

W poprzednim ustroju etos urzędniczy został całkowicie zapomniany, stąd pytanie – czy dla mło- dych ludzi jest to interesująca profesja? Czy bardziej pociągający jest etos pracy, czy możliwość specjaliza- cji i rozwoju zawodowego?

Urząd Miasta Poznania jest przykładem połą- czenia obu tych obszarów. Prowadzi intensywne dzia- łania wpływające zarówno na kształtowanie etosu pracy, jak i rozwijanie nowoczesnych metod i narzędzi zarzą- dzania, warunkujących efektywną kulturę organizacyj- ną. Obowiązujący kodeks etyki pomaga kształtować i utrwalać wysokie standardy pracy urzędnika admini- stracji lokalnej.

Warto zauważyć, że działania te dotyczą ponad 1 6 tysięcy osób zatrudnionych w strukturach miasta.

Najliczniejszą grupę stanowią pracownicy jednostek i placówek oświatowych – ponad 1 2 tysięcy. W samym Urzędzie Miasta Poznania pracuje około 1 ,6 tysiąca osób. Zanim jednak rozpocznie się kariera w admini- stracji, młodzież może zapoznawać się z pracą urzęd- niczą bez nawiązywania stosunku pracy poprzez udziałwpraktykach lub stażach.

Jakpoznaćurząd ? Praktyki i stażewUMP

Z formy współpracy z UMP, jaką są praktyki, korzysta rocznie ponad stu uczniów i studentów. Program prak- tyk, który najczęściej obejmuje zapoznanie się z zada- niami i merytoryczną działalnością danego wydziału w urzędzie, poznanie struktury i funkcjonowania ko-

mórek organizacyjnych, obowiązujących procesów i procedur, a także podstaw prawnych funkcjonowania UMP,organizacji pracyczyobiegu korespondencji.

Program staży studenckich to autorski po- mysł Urzędu Miasta Poznania, realizowany od paź- dziernika 2003 roku. Corocznie odbywają się cztery edycje staży, z których korzysta około 350 studentów.

Do chwili obecnej UMP przyjął łącznie ponad 2,68 ty- sięcy stażystów. O dużym zainteresowaniu świadczy liczba napływających zgłoszeń, która w tym roku już przekroczyła 26 tysięcy.

Na staż przyjmowani są studenci 1 , 2 i 3 roku licencjatu lub studiów drugiego stopnia, na podsta- wie prowadzonej przez UMP rekrutacji. Z wybranymi na staż studentami podpisywana jest umowa zlecenie na okres 3 miesięcy. Studenci zobowiązani są do prze- pracowania 72 godzin miesięcznie, czyli około 1 8 go- dzin tygodniowo. Każdy stażysta ma swoje stanowi- sko pracy, opiekuna merytorycznego oraz z góry określony program zadań. Za przepracowany staż studenci otrzymują skromne wynagrodzenie. Przy re- alizacji programu UMP współpracuje z poznańskimi uczelniami. Prezydent miasta podpisał stosowne po- rozumienia z rektorami kilkunastu szkół wyższych w Poznaniu oraz biurami karier, samorządami i orga- nizacjami studenckimi. Program cieszy się też dużą życzliwością poznańskich mediów, które pomagają dotrzeć z informacją do studentów. Dzięki programo- wi stażystudenckich:

• studenci mogą zdobyć nowe umiejętności i do- świadczenia, niezbędne do podjęcia przyszłej pracy zawodowej oraz określić, czy urząd jest dla nich inte- resującym pracodawcą;

• Urząd Miasta Poznania może wśród studentów, któ- rzy odbyli staż, wyszukać najlepszych, z którymi war- to nawiązać dłuższąwspółpracę;

• miasto Poznań oraz UMP promują się jako miejsca otwarte i przyjazne młodym ludziom, w których moż- na pozyskać nowe doświadczenia i umiejętności.

Część staży jest finansowana z funduszy unij- nych. Urząd Miasta Poznania współpracuje z Powiato-

Młodzi urzędnicy – szanse i perspektywy pracy w administracji samorządowej na przykładzie Urzędu Miasta Poznania

Maria Kuśnierz

(16)

wym Urzędem Pracy, który kieruje na staże bezrobot- nych absolwentów. Staże trwają programowo 6 mie- sięcy i przez ten czas absolwent świadczy pracę w pełnym wymiarze etatu. Rocznie z tej formy wspar- cia korzysta około 20 osób. Również wiele organizacji pozarządowych realizuje programy na rzecz aktywi- zacji zawodowej, rozwoju pracowników i przedsię- biorstw w regionie. Dzięki nim na staż do UMP trafiają na przykład osobyniepełnosprawne czyzgrupy„ 45+”.

W anonimowych badaniach ankietowych, pro- wadzonych wśród uczestników staży studenckich, 83% stażystów z edycji letniej w 201 2 roku oceniło at- mosferę pracy na 5, czyli jako bardzo przyjazną dla sie- bie – w skali 1 –5; 70% ankietowanych wymieniło sprzyjającą atmosferę i pomocne podejście pracowni- kówwśród pozytywnych elementówstażu.

Jakszukamynajlepszych?

Proces naboru pracowników oparty jest na przepisach Ustawy o pracownikach samorządowych z dnia 21 listopada 2008 r., która jednoznacznie nakazuje prowadzenie otwartego i konkurencyjnego naboru na wszystkie wolne stanowiska urzędnicze. Urzędni- kiem samorządowym może zostać osoba z wykształ- ceniem co najmniej średnim, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestęp- stwoicieszysię nieposzlakowanąopinią.

Celem procesu rekrutacji jest zainteresowanie kandydatów i pozyskanie pracowników o odpowied- nich kompetencjach i postawie, a przez to zapewnie- nie profesjonalizmu działania. Z punktu widzenia skuteczności rekrutacji istotne jest ustalenie i zdefi- niowanie kluczowych kompetencji dla danego stano- wiska pracy, co z kolei wyznacza sposób przeprowa- dzania badań, dobór metod i typów zadań symu- lacyjnych. Dla Urzędu Miasta Poznania w procesie doboru pracowników, oprócz kryteriów dotyczących kompetencji merytorycznych, bardzo istotne są cechy i predyspozycje kandydatów, a zwłaszcza postawa etyczna oraz świadomość tego, czym jest pełnienie służby publicznej. Każde stanowisko opisane jest w karcie stanowiska pracy, która określa szczegółowe wymagania odnośnie wykształcenia, wiedzy i umie- jętności, jakie są niezbędne do pracy na danym stano- wisku oraz precyzuje zakres zadań, uprawnień i od- powiedzialności. Karta zobowiązuje także pracownika do przestrzegania wartości etycznych określonych wkodeksie etyki pracownika UMP.

Ogłoszenie o poszukiwaniu kandydatów przy- gotowane zostaje w oparciu o kartę stanowiska pracy.

Publikowane jest w Biuletynie Informacji Publicznej

(BIP), na tablicach ogłoszeń w siedzibach UMP oraz fa- kultatywnie w prasie lokalnej i na portalach interneto- wych przez minimum 1 0 dni. Na stronie www.bip.po- znan.pl są też zamieszczane ogłoszenia o konkursach w innych miejskich instytucjach. Ogłoszenie zawsze zawiera informację o podstawowych zadaniach na stanowisku, wymaganiach niezbędnych i dodatko- wych, warunkach pracy, wskaźniku zatrudnienia osób niepełnosprawnych orazdacie zgłaszania aplikacji.

W latach 201 2–201 3 UMP przeprowadził ponad 1 20 postępowań rekrutacyjnych. Najczęściej poszuki- wane były osoby z wykształceniem ekonomicznym – 32% postępowań, prawniczym – 20% i administracyj- nym – 1 8% postępowań. Około 30% zatrudnionych pracowników stanowią absolwenci. Zgłaszanie apli- kacji odbywa się poprzez wypełnienie interaktywne- go formularza. Kandydaci spełniający wymagania zapraszani są na testy wiedzy i/lub umiejętności, a następnie na rozmowy kwalifikacyjne.

W wyniku prac komisji powstaje protokół, który jest dokumentem publicznym i zawiera informacje o kandydatach, którzy w najwyższym stopniu speł- niają wymagania stanowiska pracy, o metodach i technikach naboru oraz uzasadnienie dokonanego wyboru. Informacja o wyniku rekrutacji podawana jest do publicznej wiadomości niezwłocznie po za- kończeniu procedury.

Liczne zgłoszenia na stanowiska pracy pozwa- lają na wyciągnięcie wniosku, że Urząd Miasta Pozna- nia jest postrzegany jako atrakcyjny pracodawca.

W 201 2 roku o pracę ubiegało się ponad 2,2 tysiące osób, w 201 3 roku – liczba ta wzrosła do ponad 5 ty- sięcy osób przy nieznacznie większej liczbie rekrutacji.

Od 2008 roku, przed przystąpieniem do wykonywania obowiązków służbowych, pracownik samorządowy zobowiązany jest złożyć ślubowanie następującej tre- ści: „Ślubuję uroczyście, że na zajmowanym stanowi- sku będę służyć państwu polskiemu i wspólnocie samorządowej, przestrzegać porządku prawnego i wy- konywać sumiennie powierzone mi zadania”.

Cel 1:Pozyskać.Cel 2:Zatrzymać!

Analiza dzisiejszego rynku pracy pokazuje, że pozy- skanie pracowników to nie koniec wyzwań. Ważniej- sze i zarazem trudniejsze jest zatrzymanie ich w orga- nizacji na dłużej. Kandydaci ubiegający się o pracę w UMP, pytani o motywację podkreślają, że postrze- gają UMP jako miejsce, które zapewnia warunki do rozwijania kompetencji zawodowych, daje stabilność zatrudnienia, w którym można pracować na rzecz społeczności lokalnej. Możliwość doskonalenia zawo- dowego jest zarówno dla potencjalnych, jak i już za- trudnionych pracowników, jednym z ważniejszych

(17)

czynnikówdeterminujących wybórpracodawcy.

Od końca lat dziewięćdziesiątych, zarówno pre- zydent miasta, jak i pozostali członkowie naczelnego kierownictwa, uznając, że kreowanie i rozwój kapitału ludzkiego jest warunkiem właściwej realizacji celów UMP, wspierali tworzenie odpowiednich procesów ka- drowych, jednocześnie przeznaczając środki na pod- noszenie kompetencji kadry kierowniczej i tworzenie stanowisk pracy wspomagających zarządzanie zaso- bami ludzkimi (ZZL). W strategii personalnej przyjęto, że“model zarządzania kadrami w UMP i miejskich jed- nostkach organizacyjnych jest modelem kapitału ludzkiego, w którym człowiek traktowany jest jako unikalny zasób, a inwestycje w jego rozwój uznaje się za celowe i opłacalne”.

Strategia personalna UMP jest ściśle powiązana ze strategią miasta. Jej celem jest zapewnienie odpo- wiednio zmotywowanych, efektywnych i reprezentu- jących właściwy poziom wiedzy merytorycznej pra- cowników, którzy dzięki swoim kompetencjom zreali- zują strategię miasta oraz przyczynią się do wzrostu zaufania i zadowolenia społeczeństwa ze świadczo- nych usług. Nieustannie doskonalone procesy ZZL, są zgodne z założeniami brytyjskiego standardu Inve- stor in People. Organizacja, która chce spełniać te za- łożenia zobowiązana jest wykazać, że jest aktywnie zaangażowana w rozwój zawodowy pracowników, stwarza im adekwatne do celów firmy i zajmowanych stanowisk możliwości doskonalenia, systematycznie ocenia poziom realizacji celów i zadań na stanowi- skach. Praca w takiej organizacji powinna wiązać się z prestiżem i satysfakcją.

W UMP działania na rzecz doskonalenia zawo- dowego są powiązane z innymi procesami kadrowy- mi, takimi jak rekrutacja i okresowa ocena pracowni- cza. Działania te uwzględniają:

• zasadę równych szans rozwoju wszystkich pra- cowników, która wyraża się w zapewnieniu równego dostępu do szkoleń i innych form rozwoju zawodowe- go wszystkim pracownikom (w tym zatrudnionym na część etatu);

• zasady przejrzystości procedur, które są opraco- wywane i wprowadzane w sposób otwarty, a informa- cja o nich jest powszechnie dostępna i zrozumiała;

• zasadę systematycznego planowania, która za- kłada tworzenie planów i programów dla całej organi- zacji, wydziałówi poszczególnych pracowników.

Raz w roku UMP tworzy plany rozwoju zawodo- wego. Oprócz kierowania na szkolenia, uwzględnia się również inne formy rozwoju zawodowego, a w szcze- gólności: rotację na stanowiskach, zwiększanie odpo- wiedzialności i uprawnień, pełnienie zastępstw, prace w zespołach projektowych, włączanie do kadry rezer-

wowej, program sesji Ac- tion Learning, prowadzenie szkoleń, instruktaży i kon- sultacji. Zgodnie z obowią-

zującym w UMP zarządzeniem prezydenta o podnosze- niu kwalifikacji pracowników, mogąoni –na określonych warunkach –korzystaćzdofinansowania dostudiów.

Z możliwościami rozwoju zawodowego w UMP zapoznawani są również wszyscy nowo zatrudnieni pracownicy. Odbywa się to w ramach procesu wpro- wadzania do pracy, który przyspieszenia adaptację, buduje poczucie przynależności do zespołu i organi- zacji. Z doświadczeń UMP wynika, że jakość procesu wdrożenia nowych pracowników w dużym stopniu decyduje o ich pozostaniu worganizacji.

Obok szkoleń wstępnych dla nowozatrudnio- nych pracowników, od 2008 roku w Urzędzie Miasta Poznania przeprowadza się służbę przygotowawczą.

Ma ona na celu przygotowanie pracowników podej- mujących po raz pierwszy pracę na stanowisku urzęd- niczym, w tym kierowniczym, do należytego wykony- wania obowiązków służbowych w UMP. Służba trwa nie dłużej niż 3 miesiące i kończy się obligatoryjnym egzaminem. Program szkoleń obejmuje następujące zagadnienia:

•organizacja i funkcjonowanieadministracji publicznej;

• dostęp do informacji publicznej, ochrona danych oso- bowych, informacje niejawne;

• kodeks Postępowania Administracyjnego;

• zasadylegislacji;

• funkcjonowanie Unii Europejskiej/programyunijne;

• finanse publiczne i budżet zadaniowy/zamówienia publiczne;

• instrukcja kancelaryjna i zasadyarchiwizacji;

• standard obsługi klienta.

Niezwłocznie po odbyciu szkoleń pracownik przystępuje do egzaminu przeprowadzanego w for- mie e-testu. Pozytywny wynik egzaminu jest warun- kiem dalszego zatrudnienia pracownika.

Motywującydialog –okresowa ocena pracy Każdy pracodawca poszukuje idealnego rozwiązania – narzędzia, dzięki któremu możliwe będzie zwiększa- nie zaangażowania pracowników w realizację celów instytucji, kształtowanie właściwych postaw i zachowań, motywowanie do rozwoju służącego polepszaniu jako- ścipracyizwiększaniesatysfakcjiosobistejpracowników.

Urząd Miasta Poznania również poszukiwał ta- kiego narzędzia i już w 2001 roku wprowadził proces systematycznej, corocznej okresowej oceny pracowni- czej (OOP), wypracowany wspólnie z kadrą kierowni- czą. Narzędzie było w kolejnych latach doskonalone, dopasowywanie maksymalnie do potrzeb UMP i wpi-

(18)

sywało się zarówno w stan- dardy zarządzania jakością zgodnie z normą ISO, jak i w standard Investorin People.

Z założenia system OOP w UMP nie tylko umoż- liwia pracownikom poznanie opinii przełożonych na temat efektów ich pracy, ale jest podstawą do plano- wania szkoleń, planu doskonalenia zawodowego, wy- znaczania ścieżek kariery, a także podejmowania traf- nych decyzji kadrowych. Ponadto służy on utrwalaniu pożądanego standardu pracy zapewniającego reali- zację celów organizacji. Ocena pracowników spełnia trzy główne funkcje: ewaluacyjną – ocenia się do- tychczasowy i obecny poziom pracy, jej jakość, wy- wiązywanie się z powierzonych obowiązków, stopień przydatności na zajmowanym stanowisku; rozwojo- wą– ustala się indywidualne cele do realizacji w przy- szłym okresie oraz niezbędne środki (szkolenia, samo- kształcenie, wsparcie szefa itd.); angażującą – cele zawodowe i rozwojowe są rezultatem dialogu, co zwiększa odpowiedzialność pracowników za wyniki indywidualne, zespołu i całej organizacji.

W aktualnej wersji OOP z jednej strony dopaso- wana jest do różnego rodzaju stanowisk i najważniej- szych dla nich kompetencji (t.j. obsługa klienta oraz kreatywność i innowacyjność), z drugiej strony zawie- ra wspólne dla wszystkich istotne aspekty pracy i roz- woju. Na OOP składająsię:

• samoocena;

• ocena wyników pracy i kluczowych kompetencji (uwzględniająca także ocenę postawyetycznej);

• analiza wyników związana ze wskazaniami dotyczą- cymi działań motywacyjnych (awanse, nagrody, kwa- lifikacja do kadryrezerwowej);

• opis szczególnych osiągnięć pracownika i realizacji celówz poprzedniej oceny;

• określenie celów i zadań na kolejny rok w odniesie- niu do celów strategicznych zapisanych w „Strategii Miasta Poznania”;

• ustalenie zaleceń doskonalących i rozwojowych;

• anonimowa opinia dotycząca bezpośredniego prze- łożonego (ocena oddolna).

Raporty z wyników OOP stanowią wyjście do:

decyzji kadrowych, decyzji o charakterze motywa- cyjnym (przyznawanie nagród, awanse, włączanie do kadry rezerwowej, włączanie do zespołów projek- towych, korekty zakresów odpowiedzialności), two- rzenia indywidualnych i grupowych planów rozwoju zawodowego, decyzji związanych ze współfinanso- waniem studiów, doskonalenia systemu ZZL.

Elementami OOP są samoocena pracownika i ocena przełożonego przez podwładnych, a cele za- wodowe i rozwojowe są wynikiem wspólnych uzgod-

nień pracownika z jego przełożonym. Z tych powo- dów Urząd Miasta Poznania uznaje, że proces OOP jest najważniejszym, systematycznym narzędziem dialogu zpracownikiem integrującym pozostałe elementyZZL.

Obecnie okresowa ocena pracownicza nie bu- dzi dużych emocji, jest powtarzalną praktyką, w której każda zainteresowana strona widzi korzyści. Ponad 1 0 lat obowiązywania sytemu OOP w UMP pokazuje, że było to trafne rozwiązanie wpisujące się w, a zarazem kształ- tujące pożądanąkulturę pracywnaszej organizacji.

Czyjesteśmyatrakcyjni dla młodych?

Przytoczone przykłady elementów zarządzania z jed- nej strony przyczyniają się do skuteczności i efektyw- ności instytucji, z drugiej powodują, że środowisko pracy UMP nie odbiega od najlepszych organizacji biznesowych. Świadczą o tym wyniki ocen, jakim podlega UMP jako instytucja i pracodawca w najróż- niejszych obszarach działania, sąto:

• wysokie wyniki systematycznych badań satysfakcji klientów;

• pozytywna ocena postaw etycznych pracowników UMP przez interesantów oraz liczne nagrody i wyróżnie- niawbranżowych ocenach/konkursach/ratingach,m.in.:

· NajlepszySamorząd 201 2;

· Samorząd Równych Szans 201 2;

· Najlepiej Zarządzane Miasto 201 1 ;

·ZłoteGodłowkategoriiusługinajwyższejjakości2011;

· Ranking Samorządówwlatach 2005 oraz2007–201 2;

· HR INNOVATOR 201 4 wkonkursie Kongresu Kadry.

Urząd Miasta Poznania jest„młodym” urzędem – około 1 5% pracowników to osoby do 30 roku życia, a niemal 40% to osoby w wieku od 31 do 40 lat. W alfa- becie generacji funkcjonują„igreki” z lat 80. oraz po- dobne do nich, jeszcze młodsze„zetki” – indywiduali- ści, którzy pracują, aby realizować swoje prywatne cele, a  nowe technologie są ich naturalnym środowi- skiem funkcjonowania. Czy pokolenia Y i Z stanowią większe wyzwanie dla pracodawcy, niż ich poprzed- nicy? Jak włączać „młodych” w urzędowe tryby i mo- tywować jednocześnie? UMP, z ogromną różnorod- nością obszarów działalności, z wysokim poziomem procesów i narzędzi zarządzania, z wysoką kulturą pracy i równościowymi zasadami, odnosi sukcesy jako pracodawca. Jednocześnie wciąż doskonali kadrę kie- rowniczą w kierunku stawiania nowych wyzwań oraz dostosowania stylu zarządzania do potrzeb różnych grup pracowników, wtym także tych najmłodszych.

Wszystkie dane pochodzą z analiz i opraco- wań własnych Urzędu Miasta Poznania.

Maria Kuśnierz – kierownikOddziału Rozwoju Kadr, Urząd Miasta Poznania.

(19)

Słowa kluczowe: UE, Polska, koopetycja, stabilność makroekonomiczna, konkurencyjność

JEL:A1 0, E01 , E60, O57

Streszczenie

Celem badania była retrospektywna ocena potencjału polskiej gospodarki do funkcjonowania w Unii Euro- pejskiej (UE), stanowiącej pewien ekosystem koope- rencji, który wymusza godzenie współpracy i konku- rowania. Na potrzeby analizy przyjęto, że rywalizowa- nie wiąże się z posiadaniem przewagi konkurencyjnej, zwłaszcza w zakresie generowania wzrostu opartego na wiedzy. O zdolności do współpracy przesądza sta- bilność i podobieństwo kondycji gospodarczej, którą wyznacza kształtowanie się podstawowych wskaźni- ków makroekonomicznych. Otrzymane rezultaty na- suwają skojarzenia do sytuacji Wschodnich Niemiec po Zjednoczeniu w 1 990 r. – trudno nie doceniać do- konanego postępu, ale skala niezbędnych zmian na- dal postaje wyzwaniem.

Abstract

The aim of this article is the retrospective evaluation of capabilities of Polish economy to function smooth- ly in the EU, which itself offers an environment of co- opetition, i.e. simultaneous cooperation and competi- tion. It has been assumed that the ability to compete requires certain competitive advantages particularly for generating knowledge-based growth. Whereas sound macroeconomic conditions – stability and co- nvergence of basic economic indices determine the cooperation. Results obtained with regard to Poland resemble those for Eastern Germany after 1 990 Reuni- fication – progress made cannot be underestimated, though, certain challenges remain.

Wprowadzenie

Celem badania była retrospektywna ocena potencjału

polskiej gospodarki do funkcjonowania w warunkach Unii Europejskiej (UE), które, jak się wydaje i jak przy- jęto w artykule, wymuszają godzenie współpracy i konkurowania. UE stanowi pewien ekosystem kooperencji (koopetycji). Jej członkowie zarówno ze sobą współpracują, jak i rywalizują. Podczas gdy przy- puszczalnie pewne charakterystyki gospodarek sprzy- jają bardziej kooperacji, odmienne czynniki ułatwiają szybszy wzrost i nadrabianie dystansu rozwojowego;

umożliwiają wyprzedzenie innych i osiąganie renty konkurencyjnej. Na potrzeby analizy przyjęto, że ry- walizowanie wiąże się z posiadaniem przewagi (renty) konkurencyjnej zwłaszcza w zakresie generowania wzrostu opartego na wiedzy. O zdolności do współ- pracy przesądza stabilność i podobieństwo kondycji gospodarczej, którą wyznacza kształtowanie się pod- stawowych wskaźnikówmakroekonomicznych.

Przedmiotbadania

Koopetycja

Koopetycja (ang. coopetition) w niniejszym artykule traktowana jest jako pewien atrybut funkcjonowania UE. Implikuje ona konieczność równoczesnej współ- pracy i rywalizacji wśród krajów członkowskich. Jed- nocześnie można przyjąć, że o ile kooperacja łączona może być ze stabilnością gospodarczą, o tyle konku- rowanie wiąże się z posiadaniem odpowiednich prze- wag konkurencyjnych umożliwiających to rywalizo- wanie.

Koopetycja, czyli konkurencyjna współpraca, nazywana też kooperencją, jest zyskującym coraz większą popularność zagadnieniem ekonomiczno- społecznym. Jako koncepcja oksymoroniczna stanowi połączenie wzajemnie sprzecznych relacji – koopera- cji i konkurencji1. Z punktu widzenia firmy opisywana jest jako strategia synkretycznego poszukiwania ren-

Stabilność i konkurencyjność w UE – retrospekcja.

Próba oceny zmiany potencjału polskiej gospodarki do konkurowania i współpracy w ramach Unii

Marta Götz

1 B. Jankowska,Konkurencja czy kooperacja?,„Ekonomista”, nr1 , 2009, s. 67–91 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miłość nie jest tylko uczuciem, w miłości odnajdzie się cały człowiek, jego rozum, wola, emocje, a przede wszystkim decyzje, czyny, życie samo?. Wkraczamy w coraz

Wyprowadzenie części różnicy absolutnej analizowanego wskaźnika z różnic poszczególnych wskaźników analitycznych jest uzasadnione w [przypadku wyłączanie addytywnych

[r]

teli Krakowa waha się w bardzo dużych granicach, od kilku do stu a nawet i więcej, przyczem na wzrost i spadek imigracji wpływają stosunki polityczne w bardzo

putationally: (A) discretization of the body surface alone, ai4 use of a 'free-surface' Green function (source potential) which satisfies the complete linearized problem except for

Czym się powodują, podejmując takie decyzje, tego Seneka nie jest do końca pewny: „Jest bardzo prawdopodobne, że bogowie działają w ten sposób, że dla niektórych

Czy i w jakim zakresie powodowane kosztami walki z ekonomicznymi skutkami pandemii COVID-19 odchodzenie od kryteriów stabilności finansów publicznych (kopenhaskich

"Wer ist ein Christ?", Hans Urs von Balthasar, Freiburg