Prof. dr hab. Ewa Domadska Wydziat Historii
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ul. Uniwersytetu Poznadskiego 7
67-614 Pozna6
email: ewa.domanska@amu.edu.pl
Pozna6, 5 listopada 2A21r
RECENZJA PRACY DOKTORSKI EJ
MGR MARLENY WIICZAK
,,ARCHIWUM OLGI BOZNANSXTH (1865-1940).
HISTORIA KUTTUROWA ZAPISoW I RZECZY MALARKI"
Pani
mgr
Marlena Wilczakjest
Swietnie zapowiadajqcqsiq
badaczkq,kt6rej
sprecyzowane ikonsekwentnie rozwijane zainteresowania naukowe koncentrujq
siq
zwtaszczana
studiach nad materialno6ciq archiwum ijego znaczeniem kulturowym, piSmiennictwem autobiograficznym, a tak2e edukacjq muzealnq. Doktorantka ma wyksztatcenie polonistyczne, kulturoznawczei
pedagogiczne, kompetencje w zakresie jqzyk6w obcych i mo2e pochwalii siq stypendiami zagranicznymi, udziatem w konferencjach miqdzynarodowychi
o96lnopolskich, licznych warsztatachoraz
aktywno6cia organizacyjnEna rzecz akademii. Lista publikacji nie jest bogata, ale za to wykazane w dorobku dwa artykuty naukowe: ,,Archiwum procesu tw6rczego-
podej6cie genetycznew
badaniach dziel sztuki"(,,Autobiografia" 2019, nr 2:7-181oraz,,Archiwum prywatne Olgi Boznafiskiej" (Teksty Drugie" 2018,
nr 6:
283-300),to
bardzo kompetentneteksty
naukowe. Szczeg6lnie ceniq artykuto
krytyce genetycznej,kt6ry chqtnie polecam na
zajqciachz metodologii warsztatu
badawczegoh u m anisty/h istoryka na r62nych poziomach studi6w.
Badania Pani mgr Wilczak majq charakter interdyscyplinarny. Wyr62nia je szeroka erudycja, krytyczne podejScie
i
umiejqtno66 wnikliwej analizy zar6wno pisanychir6det
historycznych,jak i
tekst6w humanistycznycho
du2ymstopniu
trudnoSci.Mgr
Wilczaknie
zadawalasie
standardowo wykorzystywanymiw
badaniach humanistycznych materialamii
podej6ciami, lecz poszukuje lr6det nowych, wykorzystujqc do ich analizy i interpretacji inspiracje plynqce ze Swietnie opanowanych przez doktora ntkq nowych tendencji badawczych.Wymienione wy2ej cechy profilu naukowego Pani Wilczak znalazly swoje uobecnienie
w
napisanej zduiym
rozmachem pracy doktorskiej. Ujawniasiq w niej
krytycznoSi, odwaga intelektualna iotwartoSi, co pozwala Autorce na tworzenie innowacyjnych interpretacji. W efekcie powstala dobrze przygotowana praca
-
bardzo erudycyjna, treSciowo gqsta, zawierajqca niezwykle ciekawy materiat badawczyi
oferujqca 5wie2e interpretacjei
btyskotliwe sposuze2enia. Autorka wykazala siq kreatywnoSciq i krytyczno(ciq podej6cia, samodzielnoSciq mySlenia, bardzo dobrq znajomo6i bogatej i aktualnej literatury przedmiotu dostqpnej zar6wno w jqzyku polskim, jak i angielskim oraz francuskim,wta(ciwie dobranymi ir6dlami zgromadzonymi w toku licznych kwerend archiwalnych, kt6re Swietnie ugruntowuja
analizy materialu
badawczegow
kontekScie historycznymi
instytucjonalnym.Prowadzone w recenzowanejdysertacji rozwa2ania ujawniajq profesjonalizm idojrzalo(i intelektualnq Autorki. Szczeg6lnie cenna jest
takie
widoczna umiejqtnoSi lqczenia analizyi
interpretacji irodet zrefleksja teo retycznq.
Opiniq przedstawionej do oceny dysertacji doktorskiej sporzqdzq z punktu widzenia prezentowanej przez siebie specjalnoSci- metodologii, teorii i historii historiografii oraz kompetencji wynikajqcych z
prowadzonych badari z zakresu nowych tendencji i podejSi w naukach humanistycznych i spolecznych.
Poniewa2 warto6i pracy doktorskiej Pani mgr Marleny Wilczak nie budzi wqtpliwo(ci,
w
niniejszejrecenzji skupiq siq na wybranych problemach, kt5re uwa2am za istotne dla tworzenia innowacyjnej wiedzy humanistycznej. Mogq one pom6c w przygotowaniu ksiq2ki, kt6ra jak mam nadziejq powstanie na bazie tej jak2e inspirujqcej pracy doktorskiej. Publikacja taka bardzo dobrze wpasowywataby siq w serie wydawniczq lBL,,Nowa Humanistyka".
Praca doktorska Pani Marleny Wilczak
jest
bardzo udanq manifestujq ,,zwrotu materialnego w badaniach archiwalnych" oraz wsp6tczesnych zainteresowai materialnoSciq tekst5w, materialno6ciq pamiqci, podmiotowym podejSciem do rueczy i ich (nieintencjonalnq) sprawczo(ciq. Autorka promuje ,,,my(lenie materialnoSciq", kt6re w jej ujqciu jest ,,strategiq pozwalajqcq na ujawnienie i uwypuklenie praktyk zwiqzanych z kulturq pracy instytucji" w momencie zderzenia los6w rzeczy z ,,instytucjonalnq ramE,w
kt6rej siq znalazly" (123). Pani Wilczak ostro2nie sympatyzuje z projektem humanistyki nie- antropocentrycznej, przydajqc sprawczoSci rzeczom, pokazujqc wptyw, jaki na miejsce tworzenia i sam proces tworzenia wywierajq ludzcyi
nieludzcy aktorzy (244), ale pozostawiajqc cztowieka(tj.
Olgg Boznaiskq) w centrum swoich zainteresowari (112-113).Pani Marlena Wilczak w spos6b jasny i wta6ciwy wyznacza swoje cele badawcze. Autorka deklaruje, 2e celem tym nie jest ani ,,napisanie kolejnej biografii malarki", ani ,,calo6ciowe opracowanie zbior6w do cel6w edytorskich czy interpretacyjnych (5,23l," , ale ,,prze(ledzenie tego, w jaki spos6b rzeczy malarki wptynqty na budowanie jej legendy biograficznej, (...)jakie strategie wykorzystywane sq do nadawania znaczef przedmiotom we wsp6tczesnych instytucjach pamiqci" (2431. Autorkq interesuje bowiem przede wszystkim ,,dynamiczn[a]
i
zto2on[aj prakty[ka] tw6rcz[a)" oraz ,,materialno-przestrzenny catoksztatt,w
kt6rym tworzyla Olgo Boznafska" (80)i
,,losy samej pracowni Boznarlskiej, na kt6rq patrzy[]z
perspektywy procesu ksztattowaniasiq
archiwum" (2a3). Chodzi zatem Autorce o ,,naszkicowanie los6w i statusu niekt6rych "zeczy znajdujqcych siq w jej przestrzenitworzenia" (5), oraz ,,spojrzeniena
archiwum Boznariskiejpod
kqtem materialnoSci pamiqcii historii
przedmiot6w znajdujqcych siq w przestrzeni tworzenia i-
w przypadku zapis6w codziennych-
zwr6cenie uwagi nietylko na ich tekstualnE,lecztak2e materialnq warstwe" (6). Pani Wilczak deklaruje tak2e, 2e zajmuje siq ,,przeksztalceniami czq6ci spu5cizny
po
Boznafiskiej,a nie jej
opracowywaniem"(23)
oraz ,,Ib]adanieIm] wsp6tczesnychpraktyk
semiotyzacji zwiqzanychz
wykorzystaniem materialnej spu(cizny po Oldze Boznar{skiej" (26,46\. Realizacja tak wyrainie (choi w r62nych miejscach pracy) wskazanych i dobrze sformulowanych cel6w badawczych zostala osiqgniqta z pelnym sukcesem.Doktorantka doskonale orientuje siq w nowych tendencjach w badaniach humanistycznych zwlaszcza dotyczqcych nowych podejSi do rozumienia archiwum (31
i
nast.), dziedzictwa (143i
nast.), badari materialnoS ci/rzeczy, oraz szczeg6lnle wa2nych dla badanej tematyki antropologii praktyk jqzykowych (58)i
genetyki tekst6w(51 i
nast.). Co wa2ne Pani Wilczaknie tylko w
spos6b umiejqtny je wykorzystuje, ale przede wszystkim kreatywnie adaptujedo
swoich cel6w badawczychi
rozwija.llustruje to na przyklad taka deklaracja Autorki:
,,Krytyka genetyczna zainteresowana
jest
procesem tw6rczym. Mnie za{ przede wszystkim interesuje codzienna przestrzeri tworzenia malarki, a nie powstawanie jednego dziela, a zatemnie
badam genezy powstania 2adnego konkretnego obrazu. U2ywammetod
krytyki genetycznej niekoniecznie do tych cel6w, do kt6rych u2ywa ich krytyka genetyczna. To, co wykorzystujq, to wnikliwe spojrzenie na materialnoSi iobserwacja zmian powstatych w wyniku procesu tworzenia. Kategoria obrazu nie jest dla mnie najwa2niejsza. Nie dqiq do rekonstrukcji konkretnego dzieta Bozna6skiej, a do przyjrzenia siq jej przestrzeni tworzenia i praktykom z niq zwiqzanym" (57).AIbo w innym miejscu:
,,Traktujg zapisy malarki, odwotujqc siq do pracy Simonet-Tenant, jako zlo2one rzeczy-teksty,
w
przeciwieristwie jednakdo
francuskiej badaczkinie
interesuje mnie jedynie zdolno(i rqkopis6wdo
wzbudzania emocji. Traktujqje
r6wnie2jako korelat
szerszej praktyki poslugiwania siq pismem, a nawet zaryzykowai mo2na stwierdzenie, 2e jako korelat jej iycia codziennego" (77Olr.Nie tylko jednak wyrafinowane teoretycznie rozwa2ania sq wartoSciq pracy
-
Autorka analizuje bowiemnowe 2r6dla, tj. osobiste, codzienne zapisy Boznariskiej, kt6re nie byty dotychczas przedmiotem badar'r (156), a przede wszystkim podejmuje najtrudniejsze i najbardziej 2mudne zadania badari historycznych czyli badanie wiarygodno(ci ir6det i ich datowanie oraz ustalanie fakt6w i ich krytycznq weryfikacjq (2Ls-216,245l|.
Pani Marlena Wilczak
wykazujewysokq (i godnq podziwu) kulturq i
(samo)Swiadomo6i metodologicznq, kt6rej bardzo wysoki poziom przejawia siq m.in. w Swietnie dobranych kategoriach badawczych, umiejqtno6ci definiowania na swoje potrzeby badawcze omawianych poje6 i zjawisk (np.21 i nast.), a tak2e budowania wtasnych. Na szczeg6lnq uwage zasluguje wprowadzona przez Autorkq kategoria ,,miejsca tworzenia" rozumiana jako ,,calo5i materialnych warunk6w, w jakich odbywajq siq r62ne praktyki zwiqzane bezpodrednio
i
niebezpo(rednio z tworzeniem", kt6ra pozwala ,,uchwyciinature
rzeczyw
swoim pierwotnym kontekScie dziatania" (244,246,
62). Zdarzajq sie jednak potkniqcia. Doktorantkatwierdzi na
przyktad,2e
poslugujesiq
,,metodologi4 bricoleuro" (7).Przypomnq, 2e metodologia to nauka o metodach dochodzenia do wiedzy naukowej i stosowanych w nauce procedurach badawczych, zatem m6wimy, 2e w swojej pracy doktorskiej zastosowalam metodq brikola2u (tu dodatabym: polegajqcE na stosowaniu r62nych metod, teorii i podej5i badawczych), a nie metodologiq brikola2u. Warto podkreSlii, 2e Autorka stosuje bardzo dobrze dobrane do badanego materialu empirycznego i wyralnie okre5lone metody takie, jak m.in. krytyka genetyczna tekst6w (51) i ,,narzqdzia proponowane przez genetyk6w sztuki" (10), a takie bardzo ciekawq metodq st6w-kluczy Pierre'a Guirauda, kt6rq w Polsce promowat Kazimierz Wyka (207).
Analiza struktury dysertacji doktorskiej wykazuje problemy.
W kr6tkim i
niekonwencjonalnym ,,Wstqpie", w kt6rym nie znajduje takich zasadniczych dla tej czqSci tezy doktorskiej treSci, jak m.in.postawienia hipotezy i pytafr badawczych, om6wienie ir6del i literatury przedmiotu, przedstawienie treSci pracy, nastqpuje,,Wprowadzenie", w kt6rym przemieszane zostaty rozwaiania dotyczqce ramy teoretycznej pracy (historia kulturowa archiwum, biografia rzeczy) z tre(ciami (23), kt6re powinny znaleii siq we wstqpie. Od strony koherencjistruktury trudno uzasadnii taki podziat. Mimo sympatii do niekonwencjonalnych ujq6, fragment ten zyskatby na przejrzystoSci, gdyby wlaSciwe treSci znalazty
siq w
odpowiednich segmentach potqczonego ,,Wstqpu"i
,,Wprowadzenia" uto2onego wedtug standardowego schematu: 1) okreSlenie problemu badawczego ipytai
badawczych oraz postawienie hipotezy; om6wienie 2l irodel i literatury przedmiotu; 3) metod bada6; 4) ramy teoretycznej, oraz 5) streszczenie pracy (aczkolwiek tytuty czq(ci mogq byi inne). Praca traci na tym ,,rozrzuceniu", bowiem w istocie, przy uwa2nej (i 2yczliwej) lekturze, okazuje siq, ze na koricu ,,Wprowadzenia" (i w dalszych czq6ciach pracy), znajdujemy dobrze postawionei
ciekawe pytania badawcze {26, 491,a
nawet elementy opisu treSci (26).Zresztq przemieszanie wqtk6w i przeskakiwanie z tematu na temat, brak 5r6dtytut6w, kt6re wskazywatyby na zmianq my6li, zauwa2alne jest w wielu czq6ciach pracy. Je2eli byta to zamierzona strategia pisarska Autorki, kt6ra miata oddai,,strukturalnych chaos" tematyki badari, tj.stanu archiwum Olgi Boznafskiej,
to
nale2alobyo tym
czytelnik6w uprzedzie.Byi
mo2e bowiem dyscyplinowanie archiwalnego chaosuw
logicznie uloionym tek(cie, jest swojego rodzaju przemocE epistemicznq wobec samej Bozna6skiej ijej spu6cizny. Przejawia siq w nim tak2e typowy dla historyk6w popqd do nadawania sensu historiom (i cel badad historycznych), kt6re same w sobie go nie majq.W
czqSci ,,Wstqpu" zatytutowanej ,,Metody" znajduje siq wiele nieScisloici, bowiem Pani Wilczak zamiastwymienii
stosowanew
pracy r62ne metody pisze, 2e interesujqjq
zwroty archiwalny i materialny, teoria pamiqci kulturowej (i rozwiniqta w pracy idea materialnoSci pamiqci i pamiqci rzeczy, 109),teoria
semiofor6w,i
2ew
pracy postuguje siq zbudowanq przez siebie kategoriq ,,miejsc tworzenia". Ponadto- co
wa2ne-
doktorantkaz
calq Swiadomo5ciq powotujesiq na
teoriq usytuowania(8) i
deklaruje, 2edo
badari archiwum Boznadskiej adaptuje ,,rame konceptualnq antropologii pisma" (10) oraz inspiracje plynqce z antropologii sztuki, zwlaszcza teorii Alfreda Gella (24). Te wszystkie uwagi naleiq do zagadnie6 ram teoretycznychi
powinny znaleii siqw
jednym miejscu, pod haslem ramy teoretycznej wtaSnie (antropologia pisma, kulturowa/spoteczna biografia rzeczy, historia kulturowa archiwum, badania rzeczyi
kultury materialnej). Badaczka dopiero w potowie pracy wspomina szerzejo
metodzie biograficznejw
badaniach rzeczy (118); nie wspomina jednak o stosowanych metodach badania ir6det i ustalania fakt6w, ich weryfikacji i interpretacji, a ten aspekt pracy-
z punktu widzenia historyka-
zasluguje na szczeg6lnq uwage i uznanie. Znajomo6i tych metod ujawnita siq m.in. w odkryciu, 2eczqil
zapis6w przypisywanej Boznariskiejw
istocie zostala stworzona przez Bogdana Faleriskiego, co spowodowato istotnq zmianq cel6w badad Pani Wilczak-
odbadania dokument6w osobistych, do analizy procesu tw6rczego (L7). Ponadto Autorkq wprawdzie nie interesuje nieobecno5i
irodel
(9),ale ich
brak wykorzystujew
poSrednim ustalaniu fakt6w. W badaniach historycznych metodq tq okreSla siq jako argumentum ex silentio (argument wywiedziony zmilczenia 2r6del).
Tytulowym pojqciem pracy jest,,historia kulturowa archiwum" (11). Autorka ma racjq,2e nie spos6b
okreilii
te niezwykle wielowymiarowe pole badafr. Pani Wilczak (wietnie orientuje siq we francuskich badaniachtej
problematyki, aczkolwiekjej
rozumienie umiejscawiaw
klasycznych badaniach,pochodzEcych z lat osiemdziesiqtych i dziewiqidziesiqtych. Mo2na siq zastanowi{ czy i co nowego do rozumienia historii kulturowej wnoszE Swie2sze badania (np. Michel Pastoureau, Le loup: une histoire culturelle,2018; Jean-Claude Yon, Histoire culturelle de
la
France au XlXe sidcle,2O27li
czy ich zastosowanie wniostoby inne spojrzenie na zagadnienia podejmowa ne przez Paniq Wilczak. Byi moze bowiem w pewien spos6b rozumienie historii kulturowej (i badania prowadzone w tej perspektywie) ulegto ,,spetryfikowaniu", a wtedy prezentowana praca nabiera jeszcze wiqkszej warto6ci, bowiemoferuje
konstruktywistycznei
procesualne rozumienie archiwum (14-15,45) i
przenosi fokuszainteresowari badawczych na materialnE stronq archiw6w. Zdecydowanie zatem usytuowanie badari
Autorki oraz
podkre6leniejej
innowacyjnych aspekt6w wobec istniejEcejliteratury
przedmiotudotyczqcej historii kulturowej i badafi archiw6w wymagaloby uwypuklenia. (Polecam sugestie na temat sporzqdzania przeglqdu literatury przedmiotu: Kathy Charmaz, Teorio ugruntowona, 2OO9, s. 2L2 i nast.). Warto te2 wziqi pod uwagq, 2e to, co Pani Wilczak uwa2a za ,,nowe ujqcie historii kulturowej"
zwiqzane z podkreilaniem obecno6ci rzeczy w kulturze oraz relacyjne podejdcie do rzeczy (125), nowe bylo dwadzieicia lat temu. Obecnie coraz czq6ciej czytamy o konwencjonalizacji tych ujqi i o zasadno6ci
wyjScia poza zainteresowania
sprawczo6ciq(John Robb, Beyond Agency, 2010)
iepistemologiq/ontologiq relacyjnq oraz
o
etyce postrelacyjnej. Te zmiany otwierajq odmiennq (ni2 konstruktywizm) drogq do rozwa2ad na temat powrotu do rzeczy, kt6ry interesuje Autorke (132).Sugerowatabym,
by
Pani Wilczak skonkretyzowata zaproponowanew
pracy rozumienie historii kulturowej archiwumi
przebudowata jego definicjq. Obecnie fragment ten brzmi nastqpujqco: ,,Co oznacza dla mnie historia kulturowa archiwum Olgi Bozna6skiej, jej zapis6wi
rzeczy? lnteresujq mnie praktyki instytucjonalne dotyczqce konstruowania archiwumz
prywatnej spu(cizny malarki oraz strategie nadawania znaczef przedmiotom materialnym. Przyjrzgsig
tak2e praktykom pisma Boznariskiej oraz zapisom znajdujqcym siq wjej
archiwum. Historiq kulturowq archiwum rozumiem jako historiq jego reprezentacji, u2yi i interpretacji" (13). Definicja, kt6ra ma logicznq formutq ,,x jestto y",
moglabybrzmiei tak:
,,historia kulturowa archiwumto w
sensie og6lnym historia jego reprezentacji, wykorzystaniai
interpretacji, za5w
swej konkretnej manifestacji, historia kulturowa archiwum Olgi Boznafiskiej to praktyki instytucjonalne dotyczqce konstruowania archiwum z prywatnej spufcizny malarkioraz strategie nadawania znaczefi przedmiotom materialnym".Jako badaczka zainteresowana historiq zwierzqt
(i
zainspirowana ksiq2kq Gabrieli Jarzqbowskiej o szczurach ipraktykach deratyzacji Czystko gatunkowo,2O2t|, trudno nie zwr6cii uwage na rolq, jakq odgrywaty myszyw
pracowni malarki, a tak2ew
narracji samej Pani Wilczak. Czytamy zatem, 2ezar6wno Boznafska,
jak i jej siostra
hodowaly myszy(159), 2e
konserwatorzy uzupelniajq pozostawione przez zwierzqtana
obrazach podgryzienia (105).,,O
czymm6wiq
modlitewniki przegryzione na wylot przez biegajqce luzem myszy?"-
pyta Autorka (113). Uwage zwraca te2 sprawa wypchanego zmarlego psa Boznahskiej, kt6ry ,,straszyti
budzil wstrqt ustawiony na kanapie" (190).Moze warto skupii wqtki zwierzqce
w
jednym miejscui je
rozwinqi,co
pozwolilobywyj6i
poza dominacjq rzeczy, jako aktor6w majqcych istotny wptyw na miejsce tworzenia. Tym bardziej, 2eposzukujqc sl6w-kluczy odkryjemy, 2e ,,mysz" pojawia siq
w
pracy prawie 60 razy, a smutek, kt6ry zdaniem Pani Wilczak jest najczq(ciej pojawiajEcym siq slowem w zapisach codziennych Boznariskiej (207)tylko 14 (wytqczajqc prace, kt5re w tytulach majq slowo ,,smutek").Na wiqkszq uwagq, zwlaszcza
w
kontek(cie krytycznych studi5w nad dziedzictwem, zastugujq moim zdaniem przywolywane przez Autorkqidee
Svena Ouzmana,kt6ry
problematyzuje popqd dokonserwacji
i
negatywne nastawieniedo
niszczeniai
rozpadu. Jak pisze Pani Wilczak ,,Niekt6re przedmioty-
twierdzi badacz- w
swoich pierwotnych kontekstach kulturowych funkcjonujq w trwatych cyklach 2yciowych, w ich przypadkach 'konserwowanie'zaburza r6wnowagq miqdzy 2yciem iSmierciq oraz naznacza archiwum piqtnem makabrycznej przestrzeni" (123). Polecam ksiq2kq Caitlin deSilvey Curated Decay. Heritage beyond Saving (20t71ijestem ciekawa, jak Autorka zapatruje siq na
,,prawo do zapomnienia", a tak2e na przechowywanie takich pamiqtek osobistych,
jak
chusteczki malarki czy sztuczna szczqka (138), nie m6wiqcjui o
problemie, cozrobii
z zasuszonymi miqdzy ksiq2kami myszami (1-43). W istocie, jak pisze Pani Wilczak, [w]arto postawid pytanie, czy konserwacja ma zachowywai, czy tworzyi nowe znaczenia"; zwlaszcza je2eli w wyniku konserwacji ,,pamiqi rzeczyjest
usuwanaz
materialno6ci przedmiot6w"i
staja siq one ,,podobne protezom pamiqci" (149).Niestety nie wiem, jak my6li Autorki biegnq dalej, bowiem
w
nastqpnym paragrafie, bez (r6dtytutu, nastqpujq przeskok do zagadniefi zwiqzanych z legendq artystkiw
kulturze popularnej (149i
nast.).Warto tak2e wziqi po uwage, 2e tego typu przedmioty miaty bezpo6redni kontakt z cialem artystki i mogE przechowywai
jej
material genetyczny, co jest ciekawym zagadnieniem samym w sobie (zob, Marika Cifor, ,,Stains and Remains: Liveliness, Materiality, and the Archival Lives of Queer Bodies", w:Archives ond New Modes of Feminist Reseorch,2019).
W innym miejscu Pani Wilczak wspomina Hansa Sedlmayra, kt6ry widzi zwiqzek miqdzy rekonstrukcjq pracowni w muzeum z kultami zmartych i grob6w, a okreSlenie,,konserwator" nasuwa jego zdaniem skojarzenia z mumifikacja $32),. Autorka widzi
w
tych zjawiskach wsp6lczesne procesy o2ywiania archiwum spelniajqce potrzeby prze2ywania przeszlo6ci. Jestto
wqtek warty rozwiniqcia. Ponadto poniewa2 wir6d pamiqtek po Boznafiskiej znalazlo siq wiele przedmiot6w codziennego u2ytku, w tym te ,,mniej szlachetne", ,,najbrzydsze w catych zbiorach", ,,biedne, pobrudzone, poniszczone i podarte chusteczki Olgi Boznar'rskiej" (138), moie warto do refleksji na temat tego typu obiekt6w zastosowai pojqcia,kt6re
znajdujemyw
pracach Tadeusza Kantora,a w
szczeg6lno6cijego
idee ,,realno(ci najni2szej tangi" ,,,przedmiotu biednego" i ,,przedmiotu ni2szego rangq" {Tadeusz Kantor, Teotr imierci.Teksty z
lat
1975-1984, 2OO4\. Tym bardziej,
2e jak nawiqzujqc do Bjornar Olsena stusznie zauwa2a Autorka, takie odrzuconei
opuszczone, rzeczy podwa2ajq konwencjonalne podej(cie do rozumienia historiijako
progresywnego kontinuum wydarzef(i
konwencjonalnej historii kultury), zwracajqc uwage na pozornie pozbawione warto(ci ,,6mieci"i
ich los6w po Smierci artystki (244). Poniewa2 Autorkq interesuje ,,znaczenie samego materialnego aspektu funkcjonowania rzeczy w przestrzeniach muzealnych", polecam (wie2q ksiq2kq Moniki Stobieckiej Natura artefoktu kultura eksponatu Projekt krytycznego muzeum orcheologicznego (2020), kt6raw
swoich badania nawiqzuje do najnowszych tendencji w krytycznych studiach nad dziedzictwem.Bardzo ceniq u Pani Wilczak zwr6cenia uwagi na wymiar etyczny pracy w archiwach prywatnych, co czqsto zwiqzane jest z naruszaniem czyjej( prywatno5ci, oraz na kwestie ,,wra2liwo6ci archiwalnej" (14- 15). Komentujqc artykul Konrada Niemira na temat wystawy Olgi Boznafskiej w Muzeum Narodowym
w
Warszawie, Autorka zwraca uwagq, 2e ,,wizerunek Boznafskiej taki,jak
zostat przedstawiony podczas warszawskiej odstony ekspozycji, nie wsp6lgra z tym,jak
Boznadska sama chciala, by jq zapamiqtano" (140). Pani Wilczak tak2e ma problemy z tq wystawq, kt6ra jej zdaniem nie tyle stanowi odwzorowanie miejsca tworzenia artystki, ile raczej kreuje pewnq wizjq legendy biograficznej malarki (140-1.41). Przyznam,2e
czyta)qc pracq Pani Wilczak, czulam pewien dyskomfort, wynikajqcy z,,wciqgniqcia" w intymnq sferq 2ycia artystki. Opisy jej toksycznych relacjiz siostrq, intymne szczeg6ty 2ycia prywatnego lzabeli (uzale2nienia, pobyty w szpitalu psychiatrycznym, samob6jcza
(mieri
(164 inast.), ,,rozdzierajAca samotnoii" , ktorej do(wiadczata artystka i smutek (2031 czy meandry zwiqzku z
J6zefem Czajkowskim (2731. Z zainteresowaniem przeczytatabym
o
refleksjach Autorki na temat do(wiadczedw
badaniachtych
intymnych zapisk6w(i
rzeczy).Byi moie warto do
rozwa2ari wprowadzii elementy autoetnografii. Warto te2 podjEi p16bq okreSlenia rodzaju etyki, kt6ra powinna takim badaniom towarzyszyi (etyka troski?).Autorka czqsto postuguje siq takich okreSleniami,
jak:
historia kulturowa archiwum Boznadskiej, historia archiwum Boznar{skiej, biografia archiwum Boznaiskiej,choi jak siq
dowiadujemy w zakodczeniu ,,nie istniato i nie istnieje co6 takiego jak archiwum Olgi Boznadskiej. Byi mo2e lepszym terminem do opisu zapis6wi
rzeczy Boznadskiej bylby termin spu(cizna, choi w archiwistyce polskiej funkcjonujqi
inne terminy okre5lajqce zbiory prywatne, kt6re wymienia Robert G6rski, takie jak archiwum prywatne" (234). Jak deklaruje Pani Wilczak, ,,[z]astosowana przezemnie
kategoria archiwum interesowala mnie nie jako archiwum w sensie pierwotnym, lecz jako efekt procesu, kt6ry unieruchamia przeznaczenie rzeczy,to, do
czego mogqbyi
wykorzystane. lnteresowal mnie procesualny wymiar ksztattowania archiwum, zmiana statusui
u2ycia rzeczy" (237). Warto zatem zastanowid siq nad tytulem, kt6ry dosadniej oddatby proponowanew
pracy specyficzne rozumienie archiwum, tym bardziej, 2e w literaturze przedmiotu pisze siq o ,,processual archive" (Fabian Lorenz Winter, ,,Levels and Loot: Archives in Video Games". Journal of Aesthetics&
Culture, 2022) oraz o ,,relational archive" (Silvia Kolbowski, and Ahtila Eija-Liisa, ,,The Relational Archive", w: lnstallotion Art ond the Practices of Archivalism,2076l.Wiele siq ostatnio m6wi o,,humanistyce stosowanej" i spolecznej u2ytecznoSci wiedzy humanistycznej.
Pani Marlena Wilczek
w
,,Zakoiczeniu" pisze,ie
,,iloSi pamiqtek, kt6re zostalypo
Boznaiskiej, wystarczylabydo
stworzenia muzeum biograficznego" (2341.Byi
mo2e zatemwarto
domknqi prowadzone w pracy badania rozdziatem, kt6ry zawieralby pewien scenariusz takiego muzeum - taki, jaki wytania siq z badad doktorantki.Koriczqc stwierdzam, 2e praca jest dobrze przygotowana redakcyjnie. Styl Autorkijest jasny, elastyczny
i
plynny, stownictwo jest bogatei
wyposa2one we wtaiciwe dla tematyki badafi pojqcia naukowe.Dysertacja zawiera bogaty, ciekawy
i
uwa2nie dobrany material ikonograficzny (31 ilustracji). Zpodpis6w pod ilustracjami (nie wiem dlaczego pod zdjqciami i
w
spisie ilustracji funkcjonuje nazwa ,,rysunek", 247l.nie wynika, czy Pani Wilczak jest ich autorka.fo
znaczy, przy niekt6rych opisach jest jasne, 2e zdjqcia zostaty udostqpnione przez 162ne muzea, jednak w przypadku ilustracji (przykiadowo):14, 15, L6 czy 22 i 25, Pani Wilczak nie wskazata skqd fotografia pochodzi (ani kiedy zostata zrobiona).
Jest to nie tylko istotne ze wzglqdu na uwa2no(6 redakcyjnq, lecz tak2e na sporzqdzenie dokumentacji dla pracy. Je2eli bowiem autorkA niekt6rych zdjqi jest Pani Wilczak, to fakt ten stanowi dodatkowy pozytywny aspekt pracy polegajqcy na tworzeniu irodel wywolanych (tj. dokumentacji fotograficznej).
Dysertacjq domyka bogata bibliografia, kt6ra jest wartoSciq samE
w
sobie. Mo2najq
uzupelnii onastepujAce artykuty: Ewa Bobrowska, "'La Grande Boznafska': connue, m6connue, red6couverte?"
(Annales du Centre Scientifique de l'Acad6mie Polonaise des Sciences,2OlSl; Dorota Kudelska, ,,Go5cie w pracowni Olgi Bozna6skiej: Viktor E. von Gebsatteli i Alfred Wickenburg z Paulq Mordersohn-Backer
w
pobli2u" (Roczniki Humanistyczne, 2021); Olga Piccolo,"ll
Ritrattodi
donna italianadi
OlgaBoznanska eposto
alla
Biennaledi
Veneziadel
1938: nuovi elementi dall'indagine stilistica earchivistica" (Perspektywy Kultury, 2020)
W
ramach posiadanej wiedzy na tematteorii i
metodologii historii/humanistyki, a tak2e nowych tendencjiw
badaniach humanistycznych, wysoko oceniamwarto(i
naukowq pracy doktorskiej Panimgr Marleny Wilczak. W mojej opinii, postawione
w
pracy doktorskiej cele badari zostaty w spos6b satysfakcjonujqcy zrealizowane, doktorantka wykorzystata dobrze dobrany i odpowiedni dla podjqtej tematyki zestaw irodel oraz metod badawczych i zastosowata odpowiednie dla niej ramy teoretyczne.Pani mgr Marlena Wilczak przedstawila oryginalne rozwiqzanie problemu naukowego, posiada wiedzq teoretycznq
w
reprezentowanejptzez siebie
dyscyplinieoraz
umiejqtno6ci samodzielnego prowadzenia pracy naukowej. W mojej opinii przedstawiona do oceny rozprawa doktorska Pani mgr Marleny Wilczak spelnia warunki okreilone w art. L3 ust. 1 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach i tytule naukowym araz o stopniach i tytule naukowym w zakresie sztuki majqcego zastosowanie w sprawiew
zwiqzkuz
art. L75 ust.1
Przepis6w wprowadzajqcych ustawe-
Prawoo
szkolnictwie wyiszym i nauce 23.7.2018 r. (Dz.U. 2018 r. poz. 1669) i wnoszq o jej dopuszczenie do dalszych etap6w przewodu doktorskiego.prof. dr hab. Ewa Domariska