• Nie Znaleziono Wyników

i i w o i z na o to - i

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2023

Share "i i w o i z na o to - i"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Prof. dr hab. Ewa Domadska Wydziat Historii

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ul. Uniwersytetu Poznadskiego 7

67-614 Pozna6

email: ewa.domanska@amu.edu.pl

Pozna6, 5 listopada 2A21r

RECENZJA PRACY DOKTORSKI EJ

MGR MARLENY WIICZAK

,,ARCHIWUM OLGI BOZNANSXTH (1865-1940).

HISTORIA KUTTUROWA ZAPISoW I RZECZY MALARKI"

Pani

mgr

Marlena Wilczak

jest

Swietnie zapowiadajqcq

siq

badaczkq,

kt6rej

sprecyzowane i

konsekwentnie rozwijane zainteresowania naukowe koncentrujq

siq

zwtaszcza

na

studiach nad materialno6ciq archiwum ijego znaczeniem kulturowym, piSmiennictwem autobiograficznym, a tak2e edukacjq muzealnq. Doktorantka ma wyksztatcenie polonistyczne, kulturoznawcze

i

pedagogiczne, kompetencje w zakresie jqzyk6w obcych i mo2e pochwalii siq stypendiami zagranicznymi, udziatem w konferencjach miqdzynarodowych

i

o96lnopolskich, licznych warsztatach

oraz

aktywno6cia organizacyjnEna rzecz akademii. Lista publikacji nie jest bogata, ale za to wykazane w dorobku dwa artykuty naukowe: ,,Archiwum procesu tw6rczego

-

podej6cie genetyczne

w

badaniach dziel sztuki"

(,,Autobiografia" 2019, nr 2:7-181oraz,,Archiwum prywatne Olgi Boznafiskiej" (Teksty Drugie" 2018,

nr 6:

283-300),

to

bardzo kompetentne

teksty

naukowe. Szczeg6lnie ceniq artykut

o

krytyce genetycznej,

kt6ry chqtnie polecam na

zajqciach

z metodologii warsztatu

badawczego

h u m anisty/h istoryka na r62nych poziomach studi6w.

Badania Pani mgr Wilczak majq charakter interdyscyplinarny. Wyr62nia je szeroka erudycja, krytyczne podejScie

i

umiejqtno66 wnikliwej analizy zar6wno pisanych

ir6det

historycznych,

jak i

tekst6w humanistycznych

o

du2ym

stopniu

trudnoSci.

Mgr

Wilczak

nie

zadawala

sie

standardowo wykorzystywanymi

w

badaniach humanistycznych materialami

i

podej6ciami, lecz poszukuje lr6det nowych, wykorzystujqc do ich analizy i interpretacji inspiracje plynqce ze Swietnie opanowanych przez doktora ntkq nowych tendencji badawczych.

Wymienione wy2ej cechy profilu naukowego Pani Wilczak znalazly swoje uobecnienie

w

napisanej z

duiym

rozmachem pracy doktorskiej. Ujawnia

siq w niej

krytycznoSi, odwaga intelektualna i

otwartoSi, co pozwala Autorce na tworzenie innowacyjnych interpretacji. W efekcie powstala dobrze przygotowana praca

-

bardzo erudycyjna, treSciowo gqsta, zawierajqca niezwykle ciekawy materiat badawczy

i

oferujqca 5wie2e interpretacje

i

btyskotliwe sposuze2enia. Autorka wykazala siq kreatywnoSciq i krytyczno(ciq podej6cia, samodzielnoSciq mySlenia, bardzo dobrq znajomo6i bogatej i aktualnej literatury przedmiotu dostqpnej zar6wno w jqzyku polskim, jak i angielskim oraz francuskim,

(2)

wta(ciwie dobranymi ir6dlami zgromadzonymi w toku licznych kwerend archiwalnych, kt6re Swietnie ugruntowuja

analizy materialu

badawczego

w

kontekScie historycznym

i

instytucjonalnym.

Prowadzone w recenzowanejdysertacji rozwa2ania ujawniajq profesjonalizm idojrzalo(i intelektualnq Autorki. Szczeg6lnie cenna jest

takie

widoczna umiejqtnoSi lqczenia analizy

i

interpretacji irodet z

refleksja teo retycznq.

Opiniq przedstawionej do oceny dysertacji doktorskiej sporzqdzq z punktu widzenia prezentowanej przez siebie specjalnoSci- metodologii, teorii i historii historiografii oraz kompetencji wynikajqcych z

prowadzonych badari z zakresu nowych tendencji i podejSi w naukach humanistycznych i spolecznych.

Poniewa2 warto6i pracy doktorskiej Pani mgr Marleny Wilczak nie budzi wqtpliwo(ci,

w

niniejszej

recenzji skupiq siq na wybranych problemach, kt5re uwa2am za istotne dla tworzenia innowacyjnej wiedzy humanistycznej. Mogq one pom6c w przygotowaniu ksiq2ki, kt6ra jak mam nadziejq powstanie na bazie tej jak2e inspirujqcej pracy doktorskiej. Publikacja taka bardzo dobrze wpasowywataby siq w serie wydawniczq lBL,,Nowa Humanistyka".

Praca doktorska Pani Marleny Wilczak

jest

bardzo udanq manifestujq ,,zwrotu materialnego w badaniach archiwalnych" oraz wsp6tczesnych zainteresowai materialnoSciq tekst5w, materialno6ciq pamiqci, podmiotowym podejSciem do rueczy i ich (nieintencjonalnq) sprawczo(ciq. Autorka promuje ,,,my(lenie materialnoSciq", kt6re w jej ujqciu jest ,,strategiq pozwalajqcq na ujawnienie i uwypuklenie praktyk zwiqzanych z kulturq pracy instytucji" w momencie zderzenia los6w rzeczy z ,,instytucjonalnq ramE,

w

kt6rej siq znalazly" (123). Pani Wilczak ostro2nie sympatyzuje z projektem humanistyki nie- antropocentrycznej, przydajqc sprawczoSci rzeczom, pokazujqc wptyw, jaki na miejsce tworzenia i sam proces tworzenia wywierajq ludzcy

i

nieludzcy aktorzy (244), ale pozostawiajqc cztowieka

(tj.

Olgg Boznaiskq) w centrum swoich zainteresowari (112-113).

Pani Marlena Wilczak w spos6b jasny i wta6ciwy wyznacza swoje cele badawcze. Autorka deklaruje, 2e celem tym nie jest ani ,,napisanie kolejnej biografii malarki", ani ,,calo6ciowe opracowanie zbior6w do cel6w edytorskich czy interpretacyjnych (5,23l," , ale ,,prze(ledzenie tego, w jaki spos6b rzeczy malarki wptynqty na budowanie jej legendy biograficznej, (...)jakie strategie wykorzystywane sq do nadawania znaczef przedmiotom we wsp6tczesnych instytucjach pamiqci" (2431. Autorkq interesuje bowiem przede wszystkim ,,dynamiczn[a]

i

zto2on[aj prakty[ka] tw6rcz[a)" oraz ,,materialno-przestrzenny catoksztatt,

w

kt6rym tworzyla Olgo Boznafska" (80)

i

,,losy samej pracowni Boznarlskiej, na kt6rq patrzy[]

z

perspektywy procesu ksztattowania

siq

archiwum" (2a3). Chodzi zatem Autorce o ,,naszkicowanie los6w i statusu niekt6rych "zeczy znajdujqcych siq w jej przestrzenitworzenia" (5), oraz ,,spojrzenie

na

archiwum Boznariskiej

pod

kqtem materialnoSci pamiqci

i historii

przedmiot6w znajdujqcych siq w przestrzeni tworzenia i

-

w przypadku zapis6w codziennych

-

zwr6cenie uwagi nie

tylko na ich tekstualnE,lecztak2e materialnq warstwe" (6). Pani Wilczak deklaruje tak2e, 2e zajmuje siq ,,przeksztalceniami czq6ci spu5cizny

po

Boznafiskiej,

a nie jej

opracowywaniem"

(23)

oraz ,,Ib]adanieIm] wsp6tczesnych

praktyk

semiotyzacji zwiqzanych

z

wykorzystaniem materialnej spu(cizny po Oldze Boznar{skiej" (26,46\. Realizacja tak wyrainie (choi w r62nych miejscach pracy) wskazanych i dobrze sformulowanych cel6w badawczych zostala osiqgniqta z pelnym sukcesem.

(3)

Doktorantka doskonale orientuje siq w nowych tendencjach w badaniach humanistycznych zwlaszcza dotyczqcych nowych podejSi do rozumienia archiwum (31

i

nast.), dziedzictwa (143

i

nast.), badari materialnoS ci/rzeczy, oraz szczeg6lnle wa2nych dla badanej tematyki antropologii praktyk jqzykowych (58)

i

genetyki tekst6w

(51 i

nast.). Co wa2ne Pani Wilczak

nie tylko w

spos6b umiejqtny je wykorzystuje, ale przede wszystkim kreatywnie adaptuje

do

swoich cel6w badawczych

i

rozwija.

llustruje to na przyklad taka deklaracja Autorki:

,,Krytyka genetyczna zainteresowana

jest

procesem tw6rczym. Mnie za{ przede wszystkim interesuje codzienna przestrzeri tworzenia malarki, a nie powstawanie jednego dziela, a zatem

nie

badam genezy powstania 2adnego konkretnego obrazu. U2ywam

metod

krytyki genetycznej niekoniecznie do tych cel6w, do kt6rych u2ywa ich krytyka genetyczna. To, co wykorzystujq, to wnikliwe spojrzenie na materialnoSi iobserwacja zmian powstatych w wyniku procesu tworzenia. Kategoria obrazu nie jest dla mnie najwa2niejsza. Nie dqiq do rekonstrukcji konkretnego dzieta Bozna6skiej, a do przyjrzenia siq jej przestrzeni tworzenia i praktykom z niq zwiqzanym" (57).

AIbo w innym miejscu:

,,Traktujg zapisy malarki, odwotujqc siq do pracy Simonet-Tenant, jako zlo2one rzeczy-teksty,

w

przeciwieristwie jednak

do

francuskiej badaczki

nie

interesuje mnie jedynie zdolno(i rqkopis6w

do

wzbudzania emocji. Traktujq

je

r6wnie2

jako korelat

szerszej praktyki poslugiwania siq pismem, a nawet zaryzykowai mo2na stwierdzenie, 2e jako korelat jej iycia codziennego" (77Olr.

Nie tylko jednak wyrafinowane teoretycznie rozwa2ania sq wartoSciq pracy

-

Autorka analizuje bowiem

nowe 2r6dla, tj. osobiste, codzienne zapisy Boznariskiej, kt6re nie byty dotychczas przedmiotem badar'r (156), a przede wszystkim podejmuje najtrudniejsze i najbardziej 2mudne zadania badari historycznych czyli badanie wiarygodno(ci ir6det i ich datowanie oraz ustalanie fakt6w i ich krytycznq weryfikacjq (2Ls-216,245l|.

Pani Marlena Wilczak

wykazuje

wysokq (i godnq podziwu) kulturq i

(samo)Swiadomo6i metodologicznq, kt6rej bardzo wysoki poziom przejawia siq m.in. w Swietnie dobranych kategoriach badawczych, umiejqtno6ci definiowania na swoje potrzeby badawcze omawianych poje6 i zjawisk (np.

21 i nast.), a tak2e budowania wtasnych. Na szczeg6lnq uwage zasluguje wprowadzona przez Autorkq kategoria ,,miejsca tworzenia" rozumiana jako ,,calo5i materialnych warunk6w, w jakich odbywajq siq r62ne praktyki zwiqzane bezpodrednio

i

niebezpo(rednio z tworzeniem", kt6ra pozwala ,,uchwycii

nature

rzeczy

w

swoim pierwotnym kontekScie dziatania" (244,

246,

62). Zdarzajq sie jednak potkniqcia. Doktorantka

twierdzi na

przyktad,

2e

posluguje

siq

,,metodologi4 bricoleuro" (7).

Przypomnq, 2e metodologia to nauka o metodach dochodzenia do wiedzy naukowej i stosowanych w nauce procedurach badawczych, zatem m6wimy, 2e w swojej pracy doktorskiej zastosowalam metodq brikola2u (tu dodatabym: polegajqcE na stosowaniu r62nych metod, teorii i podej5i badawczych), a nie metodologiq brikola2u. Warto podkreSlii, 2e Autorka stosuje bardzo dobrze dobrane do badanego materialu empirycznego i wyralnie okre5lone metody takie, jak m.in. krytyka genetyczna tekst6w (51) i ,,narzqdzia proponowane przez genetyk6w sztuki" (10), a takie bardzo ciekawq metodq st6w-kluczy Pierre'a Guirauda, kt6rq w Polsce promowat Kazimierz Wyka (207).

(4)

Analiza struktury dysertacji doktorskiej wykazuje problemy.

W kr6tkim i

niekonwencjonalnym ,,Wstqpie", w kt6rym nie znajduje takich zasadniczych dla tej czqSci tezy doktorskiej treSci, jak m.in.

postawienia hipotezy i pytafr badawczych, om6wienie ir6del i literatury przedmiotu, przedstawienie treSci pracy, nastqpuje,,Wprowadzenie", w kt6rym przemieszane zostaty rozwaiania dotyczqce ramy teoretycznej pracy (historia kulturowa archiwum, biografia rzeczy) z tre(ciami (23), kt6re powinny znaleii siq we wstqpie. Od strony koherencjistruktury trudno uzasadnii taki podziat. Mimo sympatii do niekonwencjonalnych ujq6, fragment ten zyskatby na przejrzystoSci, gdyby wlaSciwe treSci znalazty

siq w

odpowiednich segmentach potqczonego ,,Wstqpu"

i

,,Wprowadzenia" uto2onego wedtug standardowego schematu: 1) okreSlenie problemu badawczego i

pytai

badawczych oraz postawienie hipotezy; om6wienie 2l irodel i literatury przedmiotu; 3) metod bada6; 4) ramy teoretycznej, oraz 5) streszczenie pracy (aczkolwiek tytuty czq(ci mogq byi inne). Praca traci na tym ,,rozrzuceniu", bowiem w istocie, przy uwa2nej (i 2yczliwej) lekturze, okazuje siq, ze na koricu ,,Wprowadzenia" (i w dalszych czq6ciach pracy), znajdujemy dobrze postawione

i

ciekawe pytania badawcze {26, 491,

a

nawet elementy opisu treSci (26).Zresztq przemieszanie wqtk6w i przeskakiwanie z tematu na temat, brak 5r6dtytut6w, kt6re wskazywatyby na zmianq my6li, zauwa2alne jest w wielu czq6ciach pracy. Je2eli byta to zamierzona strategia pisarska Autorki, kt6ra miata oddai,,strukturalnych chaos" tematyki badari, tj.

stanu archiwum Olgi Boznafskiej,

to

nale2aloby

o tym

czytelnik6w uprzedzie.

Byi

mo2e bowiem dyscyplinowanie archiwalnego chaosu

w

logicznie uloionym tek(cie, jest swojego rodzaju przemocE epistemicznq wobec samej Bozna6skiej ijej spu6cizny. Przejawia siq w nim tak2e typowy dla historyk6w popqd do nadawania sensu historiom (i cel badad historycznych), kt6re same w sobie go nie majq.

W

czqSci ,,Wstqpu" zatytutowanej ,,Metody" znajduje siq wiele nieScisloici, bowiem Pani Wilczak zamiast

wymienii

stosowane

w

pracy r62ne metody pisze, 2e interesujq

jq

zwroty archiwalny i materialny, teoria pamiqci kulturowej (i rozwiniqta w pracy idea materialnoSci pamiqci i pamiqci rzeczy, 109),

teoria

semiofor6w,

i

2e

w

pracy postuguje siq zbudowanq przez siebie kategoriq ,,miejsc tworzenia". Ponadto

- co

wa2ne

-

doktorantka

z

calq Swiadomo5ciq powotuje

siq na

teoriq usytuowania

(8) i

deklaruje, 2e

do

badari archiwum Boznadskiej adaptuje ,,rame konceptualnq antropologii pisma" (10) oraz inspiracje plynqce z antropologii sztuki, zwlaszcza teorii Alfreda Gella (24). Te wszystkie uwagi naleiq do zagadnie6 ram teoretycznych

i

powinny znaleii siq

w

jednym miejscu, pod haslem ramy teoretycznej wtaSnie (antropologia pisma, kulturowa/spoteczna biografia rzeczy, historia kulturowa archiwum, badania rzeczy

i

kultury materialnej). Badaczka dopiero w potowie pracy wspomina szerzej

o

metodzie biograficznej

w

badaniach rzeczy (118); nie wspomina jednak o stosowanych metodach badania ir6det i ustalania fakt6w, ich weryfikacji i interpretacji, a ten aspekt pracy

-

z punktu widzenia historyka

-

zasluguje na szczeg6lnq uwage i uznanie. Znajomo6i tych metod ujawnita siq m.in. w odkryciu, 2e

czqil

zapis6w przypisywanej Boznariskiej

w

istocie zostala stworzona przez Bogdana Faleriskiego, co spowodowato istotnq zmianq cel6w badad Pani Wilczak

-

od

badania dokument6w osobistych, do analizy procesu tw6rczego (L7). Ponadto Autorkq wprawdzie nie interesuje nieobecno5i

irodel

(9),

ale ich

brak wykorzystuje

w

poSrednim ustalaniu fakt6w. W badaniach historycznych metodq tq okreSla siq jako argumentum ex silentio (argument wywiedziony z

milczenia 2r6del).

Tytulowym pojqciem pracy jest,,historia kulturowa archiwum" (11). Autorka ma racjq,2e nie spos6b

okreilii

te niezwykle wielowymiarowe pole badafr. Pani Wilczak (wietnie orientuje siq we francuskich badaniach

tej

problematyki, aczkolwiek

jej

rozumienie umiejscawia

w

klasycznych badaniach,

(5)

pochodzEcych z lat osiemdziesiqtych i dziewiqidziesiqtych. Mo2na siq zastanowi{ czy i co nowego do rozumienia historii kulturowej wnoszE Swie2sze badania (np. Michel Pastoureau, Le loup: une histoire culturelle,2018; Jean-Claude Yon, Histoire culturelle de

la

France au XlXe sidcle,2O27l

i

czy ich zastosowanie wniostoby inne spojrzenie na zagadnienia podejmowa ne przez Paniq Wilczak. Byi moze bowiem w pewien spos6b rozumienie historii kulturowej (i badania prowadzone w tej perspektywie) ulegto ,,spetryfikowaniu", a wtedy prezentowana praca nabiera jeszcze wiqkszej warto6ci, bowiem

oferuje

konstruktywistyczne

i

procesualne rozumienie archiwum (14-15,

45) i

przenosi fokus

zainteresowari badawczych na materialnE stronq archiw6w. Zdecydowanie zatem usytuowanie badari

Autorki oraz

podkre6lenie

jej

innowacyjnych aspekt6w wobec istniejEcej

literatury

przedmiotu

dotyczqcej historii kulturowej i badafi archiw6w wymagaloby uwypuklenia. (Polecam sugestie na temat sporzqdzania przeglqdu literatury przedmiotu: Kathy Charmaz, Teorio ugruntowona, 2OO9, s. 2L2 i nast.). Warto te2 wziqi pod uwagq, 2e to, co Pani Wilczak uwa2a za ,,nowe ujqcie historii kulturowej"

zwiqzane z podkreilaniem obecno6ci rzeczy w kulturze oraz relacyjne podejdcie do rzeczy (125), nowe bylo dwadzieicia lat temu. Obecnie coraz czq6ciej czytamy o konwencjonalizacji tych ujqi i o zasadno6ci

wyjScia poza zainteresowania

sprawczo6ciq

(John Robb, Beyond Agency, 2010)

i

epistemologiq/ontologiq relacyjnq oraz

o

etyce postrelacyjnej. Te zmiany otwierajq odmiennq (ni2 konstruktywizm) drogq do rozwa2ad na temat powrotu do rzeczy, kt6ry interesuje Autorke (132).

Sugerowatabym,

by

Pani Wilczak skonkretyzowata zaproponowane

w

pracy rozumienie historii kulturowej archiwum

i

przebudowata jego definicjq. Obecnie fragment ten brzmi nastqpujqco: ,,Co oznacza dla mnie historia kulturowa archiwum Olgi Bozna6skiej, jej zapis6w

i

rzeczy? lnteresujq mnie praktyki instytucjonalne dotyczqce konstruowania archiwum

z

prywatnej spu(cizny malarki oraz strategie nadawania znaczef przedmiotom materialnym. Przyjrzg

sig

tak2e praktykom pisma Boznariskiej oraz zapisom znajdujqcym siq w

jej

archiwum. Historiq kulturowq archiwum rozumiem jako historiq jego reprezentacji, u2yi i interpretacji" (13). Definicja, kt6ra ma logicznq formutq ,,x jest

to y",

moglaby

brzmiei tak:

,,historia kulturowa archiwum

to w

sensie og6lnym historia jego reprezentacji, wykorzystania

i

interpretacji, za5

w

swej konkretnej manifestacji, historia kulturowa archiwum Olgi Boznafiskiej to praktyki instytucjonalne dotyczqce konstruowania archiwum z prywatnej spufcizny malarkioraz strategie nadawania znaczefi przedmiotom materialnym".

Jako badaczka zainteresowana historiq zwierzqt

(i

zainspirowana ksiq2kq Gabrieli Jarzqbowskiej o szczurach ipraktykach deratyzacji Czystko gatunkowo,2O2t|, trudno nie zwr6cii uwage na rolq, jakq odgrywaty myszy

w

pracowni malarki, a tak2e

w

narracji samej Pani Wilczak. Czytamy zatem, 2e

zar6wno Boznafska,

jak i jej siostra

hodowaly myszy

(159), 2e

konserwatorzy uzupelniajq pozostawione przez zwierzqta

na

obrazach podgryzienia (105).

,,O

czym

m6wiq

modlitewniki przegryzione na wylot przez biegajqce luzem myszy?"

-

pyta Autorka (113). Uwage zwraca te2 sprawa wypchanego zmarlego psa Boznahskiej, kt6ry ,,straszyt

i

budzil wstrqt ustawiony na kanapie" (190).

Moze warto skupii wqtki zwierzqce

w

jednym miejscu

i je

rozwinqi,

co

pozwoliloby

wyj6i

poza dominacjq rzeczy, jako aktor6w majqcych istotny wptyw na miejsce tworzenia. Tym bardziej, 2e

poszukujqc sl6w-kluczy odkryjemy, 2e ,,mysz" pojawia siq

w

pracy prawie 60 razy, a smutek, kt6ry zdaniem Pani Wilczak jest najczq(ciej pojawiajEcym siq slowem w zapisach codziennych Boznariskiej (207)tylko 14 (wytqczajqc prace, kt5re w tytulach majq slowo ,,smutek").

Na wiqkszq uwagq, zwlaszcza

w

kontek(cie krytycznych studi5w nad dziedzictwem, zastugujq moim zdaniem przywolywane przez Autorkq

idee

Svena Ouzmana,

kt6ry

problematyzuje popqd do

(6)

konserwacji

i

negatywne nastawienie

do

niszczenia

i

rozpadu. Jak pisze Pani Wilczak ,,Niekt6re przedmioty

-

twierdzi badacz

- w

swoich pierwotnych kontekstach kulturowych funkcjonujq w trwatych cyklach 2yciowych, w ich przypadkach 'konserwowanie'zaburza r6wnowagq miqdzy 2yciem i

Smierciq oraz naznacza archiwum piqtnem makabrycznej przestrzeni" (123). Polecam ksiq2kq Caitlin deSilvey Curated Decay. Heritage beyond Saving (20t71ijestem ciekawa, jak Autorka zapatruje siq na

,,prawo do zapomnienia", a tak2e na przechowywanie takich pamiqtek osobistych,

jak

chusteczki malarki czy sztuczna szczqka (138), nie m6wiqc

jui o

problemie, co

zrobii

z zasuszonymi miqdzy ksiq2kami myszami (1-43). W istocie, jak pisze Pani Wilczak, [w]arto postawid pytanie, czy konserwacja ma zachowywai, czy tworzyi nowe znaczenia"; zwlaszcza je2eli w wyniku konserwacji ,,pamiqi rzeczy

jest

usuwana

z

materialno6ci przedmiot6w"

i

staja siq one ,,podobne protezom pamiqci" (149).

Niestety nie wiem, jak my6li Autorki biegnq dalej, bowiem

w

nastqpnym paragrafie, bez (r6dtytutu, nastqpujq przeskok do zagadniefi zwiqzanych z legendq artystki

w

kulturze popularnej (149

i

nast.).

Warto tak2e wziqi po uwage, 2e tego typu przedmioty miaty bezpo6redni kontakt z cialem artystki i mogE przechowywai

jej

material genetyczny, co jest ciekawym zagadnieniem samym w sobie (zob, Marika Cifor, ,,Stains and Remains: Liveliness, Materiality, and the Archival Lives of Queer Bodies", w:

Archives ond New Modes of Feminist Reseorch,2019).

W innym miejscu Pani Wilczak wspomina Hansa Sedlmayra, kt6ry widzi zwiqzek miqdzy rekonstrukcjq pracowni w muzeum z kultami zmartych i grob6w, a okreSlenie,,konserwator" nasuwa jego zdaniem skojarzenia z mumifikacja $32),. Autorka widzi

w

tych zjawiskach wsp6lczesne procesy o2ywiania archiwum spelniajqce potrzeby prze2ywania przeszlo6ci. Jest

to

wqtek warty rozwiniqcia. Ponadto poniewa2 wir6d pamiqtek po Boznafiskiej znalazlo siq wiele przedmiot6w codziennego u2ytku, w tym te ,,mniej szlachetne", ,,najbrzydsze w catych zbiorach", ,,biedne, pobrudzone, poniszczone i podarte chusteczki Olgi Boznar'rskiej" (138), moie warto do refleksji na temat tego typu obiekt6w zastosowai pojqcia,

kt6re

znajdujemy

w

pracach Tadeusza Kantora,

a w

szczeg6lno6ci

jego

idee ,,realno(ci najni2szej tangi" ,,,przedmiotu biednego" i ,,przedmiotu ni2szego rangq" {Tadeusz Kantor, Teotr imierci.

Teksty z

lat

1975-1984, 2OO4\. Tym bardzie

j,

2e jak nawiqzujqc do Bjornar Olsena stusznie zauwa2a Autorka, takie odrzucone

i

opuszczone, rzeczy podwa2ajq konwencjonalne podej(cie do rozumienia historii

jako

progresywnego kontinuum wydarzef

(i

konwencjonalnej historii kultury), zwracajqc uwage na pozornie pozbawione warto(ci ,,6mieci"

i

ich los6w po Smierci artystki (244). Poniewa2 Autorkq interesuje ,,znaczenie samego materialnego aspektu funkcjonowania rzeczy w przestrzeniach muzealnych", polecam (wie2q ksiq2kq Moniki Stobieckiej Natura artefoktu kultura eksponatu Projekt krytycznego muzeum orcheologicznego (2020), kt6ra

w

swoich badania nawiqzuje do najnowszych tendencji w krytycznych studiach nad dziedzictwem.

Bardzo ceniq u Pani Wilczak zwr6cenia uwagi na wymiar etyczny pracy w archiwach prywatnych, co czqsto zwiqzane jest z naruszaniem czyjej( prywatno5ci, oraz na kwestie ,,wra2liwo6ci archiwalnej" (14- 15). Komentujqc artykul Konrada Niemira na temat wystawy Olgi Boznafskiej w Muzeum Narodowym

w

Warszawie, Autorka zwraca uwagq, 2e ,,wizerunek Boznafskiej taki,

jak

zostat przedstawiony podczas warszawskiej odstony ekspozycji, nie wsp6lgra z tym,

jak

Boznadska sama chciala, by jq zapamiqtano" (140). Pani Wilczak tak2e ma problemy z tq wystawq, kt6ra jej zdaniem nie tyle stanowi odwzorowanie miejsca tworzenia artystki, ile raczej kreuje pewnq wizjq legendy biograficznej malarki (140-1.41). Przyznam,

2e

czyta)qc pracq Pani Wilczak, czulam pewien dyskomfort, wynikajqcy z

,,wciqgniqcia" w intymnq sferq 2ycia artystki. Opisy jej toksycznych relacjiz siostrq, intymne szczeg6ty 2ycia prywatnego lzabeli (uzale2nienia, pobyty w szpitalu psychiatrycznym, samob6jcza

(mieri

(164 i

(7)

nast.), ,,rozdzierajAca samotnoii" , ktorej do(wiadczata artystka i smutek (2031 czy meandry zwiqzku z

J6zefem Czajkowskim (2731. Z zainteresowaniem przeczytatabym

o

refleksjach Autorki na temat do(wiadczed

w

badaniach

tych

intymnych zapisk6w

(i

rzeczy).

Byi moie warto do

rozwa2ari wprowadzii elementy autoetnografii. Warto te2 podjEi p16bq okreSlenia rodzaju etyki, kt6ra powinna takim badaniom towarzyszyi (etyka troski?).

Autorka czqsto postuguje siq takich okreSleniami,

jak:

historia kulturowa archiwum Boznadskiej, historia archiwum Boznar{skiej, biografia archiwum Boznaiskiej,

choi jak siq

dowiadujemy w zakodczeniu ,,nie istniato i nie istnieje co6 takiego jak archiwum Olgi Boznadskiej. Byi mo2e lepszym terminem do opisu zapis6w

i

rzeczy Boznadskiej bylby termin spu(cizna, choi w archiwistyce polskiej funkcjonujq

i

inne terminy okre5lajqce zbiory prywatne, kt6re wymienia Robert G6rski, takie jak archiwum prywatne" (234). Jak deklaruje Pani Wilczak, ,,[z]astosowana przeze

mnie

kategoria archiwum interesowala mnie nie jako archiwum w sensie pierwotnym, lecz jako efekt procesu, kt6ry unieruchamia przeznaczenie rzeczy,

to, do

czego mogq

byi

wykorzystane. lnteresowal mnie procesualny wymiar ksztattowania archiwum, zmiana statusu

i

u2ycia rzeczy" (237). Warto zatem zastanowid siq nad tytulem, kt6ry dosadniej oddatby proponowane

w

pracy specyficzne rozumienie archiwum, tym bardziej, 2e w literaturze przedmiotu pisze siq o ,,processual archive" (Fabian Lorenz Winter, ,,Levels and Loot: Archives in Video Games". Journal of Aesthetics

&

Culture, 2022) oraz o ,,relational archive" (Silvia Kolbowski, and Ahtila Eija-Liisa, ,,The Relational Archive", w: lnstallotion Art ond the Practices of Archivalism,2076l.

Wiele siq ostatnio m6wi o,,humanistyce stosowanej" i spolecznej u2ytecznoSci wiedzy humanistycznej.

Pani Marlena Wilczek

w

,,Zakoiczeniu" pisze,

ie

,,iloSi pamiqtek, kt6re zostaly

po

Boznaiskiej, wystarczylaby

do

stworzenia muzeum biograficznego" (2341.

Byi

mo2e zatem

warto

domknqi prowadzone w pracy badania rozdziatem, kt6ry zawieralby pewien scenariusz takiego muzeum - taki, jaki wytania siq z badad doktorantki.

Koriczqc stwierdzam, 2e praca jest dobrze przygotowana redakcyjnie. Styl Autorkijest jasny, elastyczny

i

plynny, stownictwo jest bogate

i

wyposa2one we wtaiciwe dla tematyki badafi pojqcia naukowe.

Dysertacja zawiera bogaty, ciekawy

i

uwa2nie dobrany material ikonograficzny (31 ilustracji). Z

podpis6w pod ilustracjami (nie wiem dlaczego pod zdjqciami i

w

spisie ilustracji funkcjonuje nazwa ,,rysunek", 247l.nie wynika, czy Pani Wilczak jest ich autorka.

fo

znaczy, przy niekt6rych opisach jest jasne, 2e zdjqcia zostaty udostqpnione przez 162ne muzea, jednak w przypadku ilustracji (przykiadowo):

14, 15, L6 czy 22 i 25, Pani Wilczak nie wskazata skqd fotografia pochodzi (ani kiedy zostata zrobiona).

Jest to nie tylko istotne ze wzglqdu na uwa2no(6 redakcyjnq, lecz tak2e na sporzqdzenie dokumentacji dla pracy. Je2eli bowiem autorkA niekt6rych zdjqi jest Pani Wilczak, to fakt ten stanowi dodatkowy pozytywny aspekt pracy polegajqcy na tworzeniu irodel wywolanych (tj. dokumentacji fotograficznej).

Dysertacjq domyka bogata bibliografia, kt6ra jest wartoSciq samE

w

sobie. Mo2na

jq

uzupelnii o

nastepujAce artykuty: Ewa Bobrowska, "'La Grande Boznafska': connue, m6connue, red6couverte?"

(Annales du Centre Scientifique de l'Acad6mie Polonaise des Sciences,2OlSl; Dorota Kudelska, ,,Go5cie w pracowni Olgi Bozna6skiej: Viktor E. von Gebsatteli i Alfred Wickenburg z Paulq Mordersohn-Backer

w

pobli2u" (Roczniki Humanistyczne, 2021); Olga Piccolo,

"ll

Ritratto

di

donna italiana

di

Olga

Boznanska eposto

alla

Biennale

di

Venezia

del

1938: nuovi elementi dall'indagine stilistica e

archivistica" (Perspektywy Kultury, 2020)

(8)

W

ramach posiadanej wiedzy na temat

teorii i

metodologii historii/humanistyki, a tak2e nowych tendencji

w

badaniach humanistycznych, wysoko oceniam

warto(i

naukowq pracy doktorskiej Pani

mgr Marleny Wilczak. W mojej opinii, postawione

w

pracy doktorskiej cele badari zostaty w spos6b satysfakcjonujqcy zrealizowane, doktorantka wykorzystata dobrze dobrany i odpowiedni dla podjqtej tematyki zestaw irodel oraz metod badawczych i zastosowata odpowiednie dla niej ramy teoretyczne.

Pani mgr Marlena Wilczak przedstawila oryginalne rozwiqzanie problemu naukowego, posiada wiedzq teoretycznq

w

reprezentowanej

ptzez siebie

dyscyplinie

oraz

umiejqtno6ci samodzielnego prowadzenia pracy naukowej. W mojej opinii przedstawiona do oceny rozprawa doktorska Pani mgr Marleny Wilczak spelnia warunki okreilone w art. L3 ust. 1 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach i tytule naukowym araz o stopniach i tytule naukowym w zakresie sztuki majqcego zastosowanie w sprawie

w

zwiqzku

z

art. L75 ust.

1

Przepis6w wprowadzajqcych ustawe

-

Prawo

o

szkolnictwie wyiszym i nauce 23.7.2018 r. (Dz.U. 2018 r. poz. 1669) i wnoszq o jej dopuszczenie do dalszych etap6w przewodu doktorskiego.

prof. dr hab. Ewa Domariska

Cytaty

Powiązane dokumenty

Można pokusić się o stwierdzenie, że wpływ na wyniki liczenia i jego przebieg immanentnie wpisany jest w każdą metodę i jej procedury, a ów wpływ dostrzegamy na

sieniami do życia przyrody. W dotychczasowym prawie ochrona tej fazy życia człowieka opiera się na przejętej z prawa rzymskiego fikcji prawnej zwanej nasciturus. Zgodnie z nią

Nastgpnie, chc4c stworzyi odwolania do rzec4,wistoSci stricte tekstowej, wykorzystuje kategorig wplywu pochodzqc4 z zal<resubadari tradycji literackiej, a zaraz

przeznaczeniem stawra naprzeciw refleksyjnq Swiadomo6i, Koncepcja to2samo6ci osobowej versus obiektpvno (( zla, na co zwr6cona zostala uwaga w rozprawie, dotyczy

Najpierw jest to wiedza teoretyczna, na postawie analizy kilkudziesigciu istniej4cych w literaturze naukowej tekst6w, Autorka stworzyla sp6jn4, niesprzeczn4,

Rozdzialy od trzeciego do pi4tego majqbyd poSwigcone prezentacji materialu badawczego, a wigc charakterystyce slownictwa z wymienionych w tytule p61 tematy cznych, a w

Przedstawiona w pracy Lucyny Rog62 interpretacja poetyckiej i prozatorskiej tw6rczoSci Aleksandra Jurewicza, Pawla Huelle, Adama Zagajewskiego, Stefana Chwina, poet6w

w danym okresie jest (moze by6) tak2e zmienny. Trudno wigc zaakceptowai wersjg tlumaczenia w postaci ... analiza stalych zwiEzkow wyrazowych ... der Europaischen