• Nie Znaleziono Wyników

O Trybunale Koronnym i palestrze trybunalskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O Trybunale Koronnym i palestrze trybunalskiej"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Lityński

O Trybunale Koronnym i palestrze

trybunalskiej

Palestra 22/10(250), 18-27

1978

(2)

W azy (W arszaw a 1933). R efo rm am i sąd u w całym okresie jego istn ien ia z a ją ł się M arian G o y s k i : R eform y T ry b u n a łu K oronnego, Lw ów 1909 (odbitka z „P rze g ląd u P ra w a i A d m in istra cji”). Sporo w iadom ości na te m a t fu n k cjo n o w a n ia try b u n a łu ze­ b rał Z bigniew M a y e r w p rac y n ap isan e j archaizow anym językiem : W izerunek T ry ­ b u n ału K oronnego — S tu d iu m praw no-obyczajow e, „P am iętn ik H isto ry c z n o -P ra w - n y ”, t. 7, z. 1, Lw ów 1929; ze w zględu na w y stę p u jąc e nieścisłości p rac a ta w y m ag a ostrożnego korzy stan ia. S p ra w a m i różnow ierców w try b u n a le zajm ow ał się A le k sa n ­ der K r a u s h a r (S praw a Z y g m u n ta U n ru g a — Epizod h istoryczny z czasów s a s ­ kich 1715— 1740, t. 1—2, K ra k ó w 1890), a zw łaszcza M arek W a j s b l u m (Ex reg e stro a ria n ism i — Szkice z dziejów u p a d k u p ro te sta n ty z m u w M ałopolsce, K ra k ó w 1937— 1948, o d bitka z „R eform acji w P o lsce”).

O dpow iednikiem p rac y B alzera je st dla pierw szej połow y X V III w. m o n o g rafia Jerzego M i c h a l s k i e g o , stanow iąca g ru n to w n e o pracow anie zagadnień w iążących się z ów czesną działalnością T ry b u n a łu K oronnego i z p ro je k ta m i jego re fo rm y (Studia nad refo rm ą sądow nictw a i p raw a sądow ego w X V III w., część I, W ro cław 1958). Do tej m onografii odnosi się a rty k u ł recen zy jn y W ładysław a S o b o c i ń ­ s k i e g o : O h isto rii sądow nictw a w Polsce m agnackiej X V III w., „C zasopism o P ra w n o -H isto ry cz n e”, t. 13, 1961, z. 1, s. 139—168. W pływ em try b u n a łu na dzieje P io trk o w a zajm ow ał się H en ry k R u t k o w s k i : P io trk ó w T ry b u n a lsk i w X V I i pierw szej połow ie X V II w ieku jako m iejsce zjazdów szlacheckich (w p rac y zbioro­ w ej: 750 la t P io trk o w a T rybunalskiego, P io trk ó w 1967, s. 43—74). W ojciech W i t ­ k o w s k i ogłosił a rty k u ł o T ry b u n a le K oronnym w L ub lin ie (w pracy zbiorow ej: S pojrzenia w przeszłość L ubelszczyzny, L ublin 1974, s. 79—96).

P o d staw o w e in fo rm ac je o zniszczonych ak tac h T ry b u n a łu K oronnego podał A dam W o l f f w p rac y zbiorow ej: S tra ty archiw ów i bibliotek w arszaw sk ich w z a k resie rękopiśm iennych źródeł historycznych, tom I — A rchiw um G łów ne A k t D aw nych (W arszaw a 1957, s. 128— 131). F ra g m e n ty a k t try b u n alsk ich zachow ane w W ojew ódz­ kim A rchiw um P ań stw o w y m w L ub lin ie opisała M aria S t a n k o w a („A rcheion” , t. 40, 1964, s. 105— 129). Z estaw ienie sta ro d ru k ó w dotyczących try b u n a łu z n a jd u je się w B ibliografii polskiej E s t r e i c h e r a (t. 31, K rak ó w 1936, s. 342—344).

Ze źródeł w yk o rzy stan y ch w niniejszym a rty k u le należy w ym ienić p rzede w sz y st­ kim k o n sty tu cje sejm ow e, k tó re zaw iera seria V olum ina legum (t. 2—8, P e te rs b u rg 1859— 1861; t. 9, K rak ó w 1889; t. 10, P oznań 1952). O bficie cytow ane zdania J ę d rz e ja K i t o w i c z a pochodzą z jego „Opisu obyczajów za p an o w a n ia A u g u sta I I I ” (oprać. R om an P ollak, W rocław 1951). F ra g m e n t u tw o ru K rz y szto fa O p a l i ń s k i e ­ g o zaczerpniętego z jego „ S a ty r” (oprać. L esław E ustachiew icz, W rocław 1953).

ADA M LITYŃSKI

O Trybunale Koronnym i palestrze trybunalskiej

400 l a t t e m u , w 1578 r., p o w o ł a n y z o s t a ł d o ż y c i a T r y b u n a ł K o r o n n y , n a j w y ż s z y i n a j w a ż n i e j s z y sq d p a ń s t w a p o l s k i e g o , f u n k c j o n u j ą c y d o k o ń c a s z l a c h e c k i e j R z e c z y p o s p o l i t e j . N i e k t ó r e p r o b l e m y t e g o s ą d u o r a z d z i a ł a j ą c e j p r z y n i m t>a- l e s t r y p o r u s z a n i ż e j a r t y k u ł .

(3)

N r 10 (250) O T r y b u n a l e K o r o n n y m i p a l e s tr z e t r y b u n a l s k i e j 19 W iek XVI był w id o w n ią w a lk i szlachty z m a g n a te rią o stw orzenie takiego m o­ delu p ań stw a, k tó ry by za p ew n iał p rzew agę p olityczną danej w a rstw ie społeczeń­

stw a szlacheckiego. Z w ycięstw o śred n iej szlach ty pociągnęło za sobą ten d en cję

do ce n traliza cji p ań stw a, przy czym chodziło o ce n tra liz a c ję w łasnych organów szlacheckich, m in . przez u tw o rzen ie ce n traln e g o sądu.

U chw alona w 1578 r. k o n sty tu c ja u sta n a w ia ją c a T ry b u n a ł K oro n n y by ła w y ­ razem s ta ra ń „około spraw iedliw ości, n a k tó re j w szystek rząd dom ow y należy i z k tó rej w szystkie d obre obyczaje w każdej Rzeczpospolitej pochodzą.” 1 T ry ­ b u n a ł funk cjo n o w ał o drębnie: dla W ielkopolski — w P io trk o w ie je sie n ią i w zim ie i o drębnie d la M ałopolski — w L u b lin ie na w iosnę i latem . W to k u późniejszych refo rm dokonyw ano przejściow o pew nych zm ian co do zasad i m iejsca fu n k cjo n o ­ w ania, ale P io trk ó w i L u b lin zaw sze pozostaw ały głów nym i m iejscam i sądzenia. S zlach ta zgłaszała z re sztą nieraz p o stu la ty p rzed łu żen ia czasu p rac y sądu „dla za­ gęszczenia się ta k w ielu sp raw .” 1 2 W trzy la ta po K oronie (1581) poszła w jej ślady L itw a, u sta n a w ia ją c — na w zór K oronnego — sw ój T ry b u n a ł L itew ski.

T ry b u n a ł był są d em w y b itn ie szlacheckim , p ro d u k tem ta k złudnej d em o k racji szlacheckiej. O rzekali w nim p rze d staw ic ie le szlachty w y b iera n i na sejm ikach, a po ­ nad to w skład T ry b u n a łu w chodzili d ep u tac i duchow ni. Ogółem n a początku było 27 d ep u tató w św ieckich oraz 6 duchow nych. W sp raw ac h osób św ieckich sądzili w yłącznie sędziow ie szlacheccy, a jeżeli je d n ą ze stro n sporu był duchow ny — orzekał skład złożony w połow ie z d e p u ta tó w św ieckich, a w połow ie z duchow ­ nych, przy czym sz lac h ta n a ogół p ilnie baczyła: „panow ie duchow ni aby nie n a le ­ żeli do sądów, k tó re b y perso n am albo bona ecclesiastica non ta n g e re n t.” 3 A. L i­ siecki stw ierdzał, że d e p u ta t pow inien sądzić „w edług p raw a pisanego, dlatego żeby nie na sw ojej opiniey sądow ej zasadzał spraw iedliw ość.” 4 K ad e n cja d e p u ta ta tr w a ła jed en rok, przy czym w zasadzie nie m ożna było uzyskać fu n k c ji d e p u ta ta ponow nie przed upływ em la t czterech, co w y n ik ało z p rzejaw ian ej te n d en c ji szlach­ ty, „żeby się dostać mogło każdem u do s p ra w R zeczypospolitej”, i co szlachta ch ciała rozciągnąć ta k ż e na fu n k cję p o se lsk ą .5 N ad stro n ą fo rm aln ą i nad ak tam i czuw ał asy stu ją cy T ry b u n a ło w i sąd ziem ski m iejsca sądzenia, co byw ało zresztą k ry ty k o w an e jako „ p e rp e tu a d ic ta tu ra (...) pisarzów ziem skich sieradzkiego i lu ­ belskiego”, 6 a co zrealizow ano w II połow ie X V III w . 7 D eputaci szlacheccy w y ­ b ie ra li m arszałka, duchow ni zaś m ieli p rez y d en ta T ry b u n a łu . N ad bezpieczeń­

1 V o lu m in a L e g u m (V L ), t. II, s. 182, r. 1578.

2 P o r.: D z ie je z ie m i k u j a w s k ie j o r a z a k ta h is to r y c z n e d o n ic h s łu ż ą c e , 1572—1795 — L a u d a i in s tr u k c j e , o g ło s ił A . P a w iń s k i, W a r sz a w a 1888 (L K ), t. II, s. 351, r. 1671, L K III, s. 12, r. 1674, III, s. 36, r. 1675, IV , s. 414, r. 1729; A k ta s e j m ik o w e w o je w ó d z tw a k r a k o w s k ie g o , w y d . S. K u tr z e b a i A . P r z y b o ś , K r a k ó w 1932—1963 (A S K ), t. I, s. 377, r. 1618, III, s. 10, r. 1661, III, s. 304, r. 1670; L a u d a s e j m ik ó w z ie m i d o b r z y ń s k ie j (w :) A c ta h is tó r ic a r e s g e s t a s P o l o n ia e iliu s t r a n tia , t. X , w y d . F. K lu c z y c k i, K r a k ó w 1887 (L D ), s. 128, r. 1678, s. 135, r. 1683, s. 331, r. 1764.

Z d a r z a ją c e s ię n ie k i e d y p r o lo n g a c je - p o p r z e d n ie g o T r y b u n a łu i s ą d z e n ie r ó w n o le g łe d w ó c h T r y b u n a łó w w y w o ły w a ły c z ę s to p r o te s ty , ż e ,,za r o z e r w a n ie m p a t r o n ó w n a d w a T r y b u n a ły ” d z ie j e s ię k r z y w d a s tr o n o m . P o r.: A k ta g r o d z k ie i z ie m s k ie , L w ó w 1868—1935 (A G Z ), t. X X IV , s. 336, r. 1671 o ra z zo b . V L V, s. 34, r. 1670. 3 A S K I, s. 358, r. 1616. Z o b . też: A S K I, s. 394, r. 1618 i V L II, s. 468, r. 1609 o ra z L D , S . 259, r. 1718, s. 272, r. 1721. 4 A . L i s i e c k i : T r y b u n a ł G łó w n y K o r o n n y s ie d m ią s p le n d o r ó w o ś w i e c o n y , K r a k ó w 1638, s. 178.

5 L K II, s. 397, r. 1672. Z ob. te ż A S K III, s. 263, r. 1669. P o r . r ó w n ie ż c o do d u c h o w n y c h : A S K I, s. 253, r. 1604, I, s. 358, r. 1616, III, s. 406, r. 1672 o r a z A G Z X X V , s. 274, r. 1718, X X V , s. 287, r. 1720, X X V , s. 305, r. 1722, X X V , S. 318, r. 1724.

6 L K III, S . 36, r. 1675.

(4)

stw em sądu, n a d spokojem i porządkiem w m iejscu pracy T ry b u n a łu czuw ali spec­ ja ln i urzędnicy, zrwani in sty g ato ram i se cu rita tis, a także przydzielony do T ry b u n a łu

i pozostający w dyspozycji jego m a rsz ałk a oddział w o js k a .8

P rzy T rybunale, podobnie ja k p rzy innych sądach, zg rupow ana b y ła p alestra tr y b u n a ls k a .9 J a k w iadom o, poza elem e n te m zw iązania z określonym sądem b ra k o ­ w ało adw o k atu rze polskiej ja k ich k o lw iek ra m organizacyjnych. N aw et adw okaci przy sądach m iejskich, m ający praw dopodobnie dłuższą tra d y c ję zaw odow ą aniżeli adw okaci przy sądach p ra w a p o lsk ie g o ,10 * nie stw orzyli ra m o rg an iz ac y jn y ch na

w zór np. organizacji zaw odow ych rzem ieślników czy kupców . Do zupełnych w y ­

ją tk ó w należy zaliczyć p o stu la t X V II-w iecznego p ra k ty k a i p isarza F ranciszka P ow alskiego, żeby pow ołać in sty tu cję d y re k to ra (m arszałka) p a le stry try b u n a lsk ie j na w zór in sty tu cji u strojow ych (sejm u, sejm ików ) czy cechów rzem ieślniczych. Do d y re k to ra należałyby sp raw y nad zo ru nad p a le strą i p ostępow ania d y sc y p lin a rn e ­ go. " P a le s tra try b u n a lsk a pozostaw ała pod zw ierzchnictw em T ry b u n a łu K oronnego, co przy b ra k u w łasnej organizacji mocno kręp o w ało sw obodę patro n ó w . T ry b u n a ł orzekał też w sp raw ach przew in ień a d w o k a tó w .12

Z chw ilą p o w sta n ia T ry b u n a łu K oronnego a d w o k a tu ra tr y b u n a ls k a nosiła od początku c h a ra k te r w p raw d zie m łodej, ale u k sz tałto w an ej ju ż gru p y z a w o d o w e j,13 m im o że liczniejsze p rze p isy p ra w n e o a d w o k a tu rze p rzy n iesie dopiero w iek X V III, do tego zaś czasu przew ażały n o rm y p ra w a zw yczajow ego z niew ielkim i tylk o u zu ­ pełnieniam i p raw a stanow ionego. N ależy sądzić, że mim o rozproszenia ad w o k a tu ry oraz niew ielkiej roli przepisów o zasięgu ogólnym zw yczaje i praw o zw yczajow e

8 P o r .: W . S k r z e t u s k i : P r a w o p o li t y c z n e n a r o d u p o ls k ie g o , W a r sz a w a 1787, t. II, s. 431; J. D . O c h o c k i : P a m ię t n ik i, W a r sz a w a 1914, t. II, s. 21, 24—25; J . K i t o w i c z : O p is o b y c z a j ó w za p a n o w a n ia A u g u s ta III, W r o c ła w 1951, s. 186—188; J. M a k a r e w i c z : I n s t y g a to r w d a w n y m p r a w ie p o ls k im , L w ó w 1921, s. 16. 9 U ż y w a m p o ję c ia „ p a le s tr a ” w w ę ż s z y m z n a c z e n iu , tz n . t y lk o n a o k r e ś le n i e a d w o k a tu r y . N a z w a ta w s z e r sz y m u j ę c iu z a w ie r a ła w s o b ie n ie t y lk o a d w o k a t u r ę , a le t a k ż e u r z ę d n ik ó w k a n c e la r ii s ą d o w y c h (zob. w te j k w e s t ii n p .: P . D ą b r o w s k i : P a l e s tr a i k s ię g i s ą d o w e z ie m s k ie i g r o d z k ie w d a w n e j P o ls c e , „ P a m ię tn ik H is t o r y c z n o - P r a w n y ” , t. III, z. 2, L w ó w 1926, s. 7 31, p a s s im ; L. P a u l i : O k s z ta łc e n iu a d w o k a t ó w w d a w n e j P o l s c e , „ P a l e s t r a ” 1957, n r 4, s. 31—32; J. R a f a c z : Z a s t ę p c y s tr o n w d a w n y m p r o c e s ie p o ls k im , „ R o z p r a w y A U , W y d z. H is t.-F il o z o f .” , s e r ia II, t. 39, n r 2, K r a k ó w 1924, s. 18—19). W II p o ło w ie X V III w . te r m in „ p a le s tr a ” z a c z ę to tr a k t o w a ć p r z e w a ż n ie w ą s k o , tz n . p r z ez p o j ę c ie to r o z u m ia n o ty lk o a d w o k a t u r ę (zob. tu m .in .: S. L i n d e : S ło w n ik ję z y k a p o ls k ie g o , W a r sz a w a 1951, t. IV , s. 25; A . B r ü c k n e r : S ło w n ik e t y m o lo g i c z n y j ę z y k a p o ls k ie g o , W a r sz a w a 1974, s. 392. O d m ie n n ie , a le n ie t r a f n ie A . K r a u s h a r : O p a le s t r z e s t a r o p o ls k ie j, „ G a z e ta S ą d o w a W a r sz a w sk a ” 1882, n r 28, s. 219). N i e k ie d y p o s łu g iw a n o s ię d a w n ie j s z ą n o m e n k la tu r ą n a d a l w X V III w ie k u (zo b . A G Z X X V , s. 565, r. 1763, X X V , s. 635, r. 1766). W a r to d o d a ć , ż e te r m in y „ a d w o k a t ” i „ p a tr o n ” ( a d v o c a t u s a b o p a t r o n u s ) ja k o s y n o n im y n a z w y „ o b r o ń c a ” , „ r z e c z ­ n ik ” (a le ta k ż e , c h o ć n ie ty lk o , „ w ó j t ” ) z n a n e b y ł y ju ż w X V I w ie k u (zob. S ło w n ik p o ls z c z y ­ z n y X V I w ie k u , W r o cła w —W a r sz a w a —K r a k ó w 1966, t. I, s. 88). J a k o c ie k a w o s t k ę m o ż n a tu d o r z u c ić , ż e w 1688 r. s z la c h t a h a lic k a p o s tu l o w a ł a p o r z u c e n ie n a z w y „ p a t r o n ” , u z a s a d n ia j ą c to n a s tę p u j ą c o : „ (...) ż e b y s ię n ie z w a li p a t r o n a m i (b o n ie j e s t u l l u s p a tr o n u s c a u s a e i l e lu s t it ia e , je n o t e n , k t ó r y j e s t iu s tu s d o m in u s e t iu d e x ) , a le ż e b y s i ę z w a li, a lb o r a c z e j o f f ic i a a b y ic h z w a ły p r o k u r a t o r a m i.” (A G Z X X IV , s. 469). 10 T. W o n e r : P i e r w s z e p o ls k ie o r d y n a c j e a d w o k a c k ie , „ P a l e s t r a ” 1960, n r 4, s. 6. U F. L. P o w a l s k i : Ó sm y s p le n d o r J a ś n ie O ś w ie c o n e g o T r y b u n a łu G łó w n e g o K o r o n ­ n e g o , G d a ń sk 1669, s. J-2. iż T a m ż e, s. G -2v. 18 P o c z ą tk i a d w o k a t u r y p r z y p a d a ją n a I p o ło w ę X V I w ., c o p r z e k o n y w a ją c o w y k a z a li w n o w s z y c h p r a c a ch : L. P a u l i : O k s z t a łc e n iu (...}, jw ., s. 30; T. W o n e r : F ie r w s z e p o ls k ie (...), jw ., s. 3—7; S. J a n c z e w s k i : D z ie j e a d w o k a t u r y w d a w n e j P o l s c e , W a r ­ sz a w a 1970 (w k ła d k a d o „ P a l e s t r y ” z 1970 r. n r 12), s. 8 i n a s t. Z o b . te ż W. S o b o c i ń ­ s k i : R e c e n z ja c y t. w y ż e j p r a c y S. J a n c z e w s k ie g o „ D z ie j e a d w o k a t u r y (...)” , „ P a l e s t r a ” ’ 1972, n r 6, s. 58.

(5)

N " 10 (250) O T r y b u n a l e K o r o n n y m l pa l e s tr z e t r y b u n a l s k i e j 21

re g u lu ją c e działalność ad w o k ató w były praw dopodobnie n a d e r zbliżone do siebie. O graniczenie je d n a k dotychczasow ych b ad a ń nad dziejam i ad w o k a tu ry polskiej niem al w yłącznie do egzegezy treśc i k o n sty tu c ji sejm ow ych nie pozw ala n a k a te ­ goryczne stw ierd zen ie pow yższego fak tu . G dyby je d n a k w ym ieniona teza okazała się słuszna, to stanow iłoby to jeszcze do d atk o w ą w skazów kę p rze m aw ia jąc ą za w ykształceniem się k o rp o ra cji zaw odow ych zastępców procesow ych n ie w cześniej niż w w iek u XVI, tj. w dobie silniejszych prądów u n ifik a cy jn y c h w praw ie. P a r ­ ty k u la ry z m p ra w a średniow iecznego p rzypuszczalnie pozostaw iłby w yraźniejsze ślad y n a rozproszonej o rg an izacy jn ie adw o k atu rze.

P rzynależność do grona adw okatów try b u n alsk ich , podobnie ja k i przy innych sądach, początkow o nie w iązała się z ja k im k o lw ie k w pisem na listę adw okatów , a w każdym razie b rak je s t n a to d o w o d ó w .14 Na początku II połow y X V III w. (1768) praw o stanow ione uznaw ało je d n a k tylk o w y stą p ien ia adw okatów zapisanych w dzienniku („fe ria rz u ”). W pis ta k i nie nosił zresztą c h a ra k te ru trw ałego. Był on sp o rząd zan y — ,dla każdej rocznej k ad e n cji T ry b u n a łu z osobna — przez sąd ziem ski urzęd u jący przy T ry b u n a le .15 16 Do tego czasu (1768) czynnością k o n sty tu ty w ­ ną, od k tó rej zależało nabycie p ra w a do w y stę p o w a n ia w roli ad w o k a ta przed T ry b u n a łe m , było złożenie przysięgi, co z kolei było odnotow yw ane w k się g a c h .1S Być może obow iązek w pisu n aro d ził się w cześniej aniżeli w 1768 r., ale nie należy tu pom ijać fak tu , że fu n k cji p a tro n ó w podejm ow ali się — w brew p raw u — urzęd ­ nicy k an c elarii sądow ych, w tym ta k że try b u n a lsk ie j, czem u usiłow ano zap o b iec,17 a środkiem ku te m u m ogła być ta k że lista adw okatów . W każdym raz ie n ik t do­ tychczas nie p rzed staw ił przek o n y w ający ch dow odów n a w cześniejszą genezę listy adw okatów . U stanow ienie ta k ie j listy w 1768 r. mogło się w iązać z w prow adzonym w ów czas ograniczeniem liczby p a tro n ó w do 30 w k aż d ej kad en cji. N u m eru s clausus adw okatów nie został ponow iony u schyłku R zeczypospolitej (1793), ale k o n sty tu cja sejm u grodzieńskiego u trzy m ała konieczność w pisu ad w o k a ta na listę p alestry try b u n a lsk ie j, w p ro w ad zając w tym celu sp e cja ln ą księgę. Podobnie ja k poprzednio, w pis był dokonyw any corocznie przy każdej rea su m p cji T ry b u n a łu .18 19 W II połowie X V III w. „in stalacy a p atro n ó w zależy od sam ego sądu, za zaleceniem oficjalistów k a n c e la ry i lu b starszych m ecenasów o zdatności k a n d y d a tó w " .18

W a ru n k i u zy sk an ia członkostw a p a lestry try b u n a lsk ie j aż do schyłku Rzeczy­ pospolitej szlacheckiej nie zostały sprecyzow ane. Z n an a i om ów iona w literatu rz e p rze d m io tu by ła incom patibilitas zaw odu a d w o k a ta i szeregu urzędów oraz funkcji, zw łaszcza sądow ych, w tym zakaz łączenia zaw odu ad w o k a ta try b u n alsk ieg o z fu n k ­ cją d e p u ta ta do tego s ą d u .20 T en o statn i zakaz m iał zresztą sw oje oczyw iste uza­

H W b r e w o g ó ln y m tw ie r d z e n io m J. R a f a c z a : Z a s t ę p c y (...), jw ., s. 49—50 i I. L e - w i n a : P a le s tr a w d a w n e j P o ls c e , „ P a m ię tn ik H is t o r y c z n o - P r a w n y ” , t. X III, z. 1, L w ó w 1936, s. 38. 15 W y n ik a to — w y d a j e s i ę — z k o n s t y t u c j i 1768 r ., V L V II, s. 327. 16

s.

J a n c z e w s k i : D z ie j e (...), jw ., s. 32—33. O r o li p r z y s ię g i zo b . te ż : Z b ió r r e z o lu c ji R a d y N ie u s t a j ą c e j , W a r sz a w a 1785—1788, cz. II, s. 52, r. 1783. 17 P o r . p o n iż s z e t e k s ty : „ S ió d m e i n c o v e n ie n s t e y p a le s tr y , to je s t, ż e pp . p is a r z e g r o d z cy s p r a w y lu d z k ie p er p a tr o c in ia tr a k t u ją i ty c h ż e d e k r e t ó w s a m i p r z ez s ię a lb o c o m p a le s tr y to w s w y c h p a t r o n ó w są d e fe n s o r a m i, k t ó r y c h b y li in ju r is d ic t i o n e su a s ę d z ia m i, z a c z y m m ie lib y ta c y a r c e r i a p a t r o c in iis c a u s a r u m .” (F. P o w a 1 s k i: ó s m y s p le n d o r (...), jw . s. J-2v); „ (...) ż e b y m u n ia p a tr o n ó w im ć p p . p is a r z e gro'd zcy u t r y b u n a łu n ie z a b ie r a li, t y lk o g r o d ó w p il n o w a li, n i e tr y b u n a łu .” (A G Ż X X V , s. 305, r. 1722; r ó w n ie ż A G Z X X V , s. 274, r. 1718, X X V , s. 287, r. 1720).

18 V L X , s. 260.

19 T. O s t r o w s k i : P r a w o c y w i l n e n a r o d u p o ls k ie g o , W a r sz a w a 1787, t. II, s. 26.

(6)

sadnienie. W X V II i X V III w. postulow ano, by istn ia ła k a re n c ja m iędzy opuszcze­ niem zaw odu a d w o k a ta try b u n alsk ieg o a późniejszym sędziow aniem try b u n a lsk im , „a to dlatego, aż się t e sp ra w y (...) odsądzą w T ry b u n a le ”.21 In co m p a tib ilita s i okresy k a re n c ji w prow adzano w X V III w., chociaż n iek tó re z nich (karen cja) c o fa n o .22 Z n an y je st X V III-w ieczn y zakaz łączenia fu n k c ji ad w o k a ta tr y b u n a l­ skiego ze służbą w ojskow ą oraz inne zakazy.

Nie było n ato m ia st żadnych k o n k re tn y c h i sp raw d za ln y c h w ym agań w z a k resie w ykształcenia, niezbędnych do u zy sk an ia p atro n iz a c ji p rzy T ry b u n a le (podobnie zresztą ja k przy innych sądach). Istn ia ł w p ra w d zie o k reślony sy stem k sz tałcen ia adw okatów , ale odbycie stosow nej ap lik ac ji nie było b y n ajm n ie j w a ru n k ie m k o ­ niecznym do uzyskania p ra w a w y k o n y w an ia zaw odu adw o k ata. Aż do schyłku R zeczypospolitej praw o nie żądało żadnych dow odów w y k ształcen ia zaw odowego. Było to zgodne z ogólną reg u łą niew y m ag an ia przyg o to w an ia do objęcia ja k ic h ­ kolw iek urzędów lu b fu n k cji, w tym ta k ż e sędziow skich. S p ra w a w y k ształc en ia była p ry w a tn ą sp ra w ą d an ej osoby i m ogła co najw yżej w sposób fak ty c zn y w p ły ­ w ać na pow ołanie lu b elekcję na d any urząd. Zaw ód ad w o k a ta nie sta n o w ił w ięc pod ty m w zględem w y ją tk u . S y tu ac ja zm ieni się dopiero w okresie ośw iecenia. P ro je k t kodeksu A n d rz eja Z am oyskiego przew id y w ał konieczność w y k az an ia się odpow iednią p ra k ty k ą i egzam inem z p ra w a dla u zy sk an ia u p ra w n ie n ia do p a tro ­ n iz a c ji,23 ale p ro je k t n ie s ta ł się praw em . D opiero k o n sty tu c ja z 1793 r. za b ro n iła w pisyw ania do księgi p a le stry try b u n a lsk ie j tych, „k tó rz y b y p o trzeb n y ch w iad o ­ m ości p ra w a krajow ego, p ra w a pow szechnego, cyw ilnego i znajom ości doskonałej języków ojczystego i łacińskiego d la zro zu m ien ia d aw n ie jsz y ch d ek re tó w , p ra w i tra n sa k c ji nie p osiadali.” 24 K o n sty tu c ja nie oznaczyła w p ra w d zie sy stem u k o n ­ troli, ale k w alifik o w an ie m usiało należeć do T ry b u n a łu (tak ja k poprzednio), choćby dlatego, że T ry b u n a ł listę p a le stry zatw ierdzał.

Nie dostrzeżono n ato m ia st w lite ra tu rz e , że te n sam sejm w ykazał tro sk ę o n a u ­ czanie p raw a, zw łaszcza w L u b lin ie, w łaśn ie ze w zględu na fu n k cjo n o w a n ie ta m T ry b u n a łu . S ejm zalecił K om isji E d u k ac y jn ej otw arcie w L u b lin ie publicznego k u rsu praw a, głów nie przy tym dla członków p alestry , ale ta k że z m ożliw ością u czestniczenia w k u rsie innych osób. U kończenie k u rsu m iało być stw ierd zo n e odpow iednim zaśw iadczeniem , k tó re w przejściow ym o k resie czterech la t daw ało pierw szeń stw o w pisu na listę adw okatów przy w szy stk ich sądach oraz k o n k re tn e u ła tw ie n ia w osiągnięciu u rzędów sędziow skich i fu n k c ji deputack ich . Po u p ły ­ w ie czterech la t pośw iadczone przez K om isję E d u k ac ji N arodow ej u k o ń cz en ie k u r s u p ra w a byłoby w aru n k ie m niezbędnym do u zy skania w pisu n a listę p a le stry tr y b u n a ls k ie j.25 O św ieceniow y rac jo n alizm d o ta rł w ięc ta k ż e do w y m ag ań s ta w ia ­ nych p ale strz e try b u n a lsk ie j, przy czym zn am ien n e jest, że w L ublinie m iała być o tw a rta k a te d ra p ra w a n a tu ry , stanow iącego filozoficzną p odstaw ę p rze o b ra żeń u stro jo w y ch i p ra w n y c h „W ieku Ś w ia tła ”.

Członkostw o ad w o k a tu ry try b u n a lsk ie j przez długi czas dostępne było, podobnie ja k a d w o k a tu ry przy innych sądach, także dla plebejuszy. K ry ty k o w a n o ju ż w X V II w., że p atro n i try b u n a lsc y pleb ejsk ieg o pochodzenia bogacą się i „n ieg o d n y ­

i in .; J. R a f a c z : Z a s tę p c y (...), j w ., s. 47. Z ob . te ż V L V I, s. 246, r. 1726 o r a z A G Z X X V , s. 427, r. 1738. i l F. p o w a 1 s k 1: Ó sm y s p le n d o r (...), jw ., s. J v . P o d o b n ie A G Z X X V , s. 427, r. 1738. 22 Z ob . V L V II, s. 328, r. 1768, V III, s. 108, r. 1775. P o r . te ż T. O s t r o w s k i : P r a w o (...), j w „ t. II, s. 78. *8 Z b ió r p r a w s ą d o w y c h , W a r sz a w a 1778, cz. I, a r t. X III. 24 V L X , s. 263. 21 V L X , s. 172.

(7)

N r 10 (250) O T r y b u n a l e K o r o n n y m i p a l e s t r z e t r y b u n a l s k i e j 23

mi •m etodam i” dochodzą do sta n u szlach eck ieg o .26 O graniczenia stanow e zaczęły się je d n a k p o ja w iać dopiero w X V III w., przy czym najszybciej nieszlachcie zam ­ knięto dostęp do zaw odu adw okackiego w łaśn ie p rzy T ry b u n a le (1726 r.), a za tym poszły przepiśy o p ale strz e p rzy innych s ą d a c h .27 S łynna u staw a z 18 k w ietn ia 1791 r. o m ia sta ch zezw oliła w p raw d zie w a rt. II m ieszczanom na w ykon y w an ie zaw odu adw o k ata, m .in. try b u n alsk ieg o , bez żadnych ograniczeń, ale w ra z z u p a d ­ kiem dzieła S ejm u C zteroletniego k o n sty tu c ja grodzieńska w róciła do daw nego s y s te m u .28 O g ran iczen ia z 1793 r. m iały się stosow ać tylk o do szlachty „rodow i­ te j", w yłączano w ięc świeżo nobilitow anych, dla k tó re j to n o b ilitacji m ieszczan n ad e r szerokie m ożliw ości stw orzył S ejm W ielki.

P ra w o polskie n ie zaw ierało nigdy w yraźnego w a ru n k u osiadłości a d w o k a ta .20 Być może je d n ak w w ieku X V III zw yczajow o w a ru n e k ta k i uznaw ano, zwłaszcza od kiedy adw o k atem m ógł być tylko szlachcic, i to tylko po uzy sk an iu w pisu na listę. K o n sty tu c ja z 1793 r. w spom ina m im ochodem o adw okacie try b u n alsk im , k tó ry m a w ziąć zaśw iadczenie, że je s t oby w atelem dan eg o w o je w ó d z tw a .80 A dw o­ k a t — bene possessionatus — był o ty le p o trze b n y w ów czesnym sy stem ie, że nad

członkiem p a le stry sta le w isiała groźba odpow iedzialności za naru szen ie obow iązu­ jących go przepisów .

Nie p rze sąd z ają c sp ra w y w cześniejszego zw yczajow ego k sz tałto w an ia się pew nych ograniczeń dotyczących zaw odu ad w o k ata, nie m ożna nie zauw ażyć, że zakazy i ograniczenia w p ra w ie stan o w io n y m p o ja w ia ją się dopiero w X V III w ieku, i to głów nie w II połow ie tego stu lec ia (choć sam o przesunięcie na d ru g ą połow ę może się w iązać po p ro stu z niedochodzeniem do sk u tk u sejm ów w czasach saskich). Z jaw isko to w skazyw ałoby na to, że n a d e r ciasno było ju ż w szeregach p a le stry i że zw y k ła w alk a o b y t p row adziła do ru g o w a n ia m ieszczan z grona adw okatów najw ażniejszego w R zeczypospolitej sądu, ograniczenia liczby adw okatów i w ielu innych decyzji.

T ru d n a sy tu a cja zaw odow a p a le stry polskiej w iąz ała się z całokształtem sto su n ­ ków społecznych i u stro jo w y ch R zeczypospolitej ow ej doby. P rz elu d n ien ie w łonie sta n u szlacheckiego p rz y słabości gospodarczej P olski im plikow ało problem zn a le ­ zienia środków u trz y m a n ia przez m asy ubogiej szlachty. B rak w iększego w ojska, b rak now oczesnej, rozbudow anej — ja k w m onarchiach absolutnych ow ych cza­ sów — b iu ro k ra c ji, ubogi dw ór k ró lew sk i — w szystko to pow odow ało, że nie m ożna było dać z a tru d n ie n ia m asom h erbow ej biedoty. Jeżeli ta k i szlachcic nie obrał k a r ie ry duchow nej lub służby u m ag n ata, jeżeli n ie p o siad ał dostatecznych środków u trzy m an ia , to m ia ł on znikom e szanse znalezienia w k r a ju stałego, p ła t­ nego zajęcia. A d w o k atu ra, zw łaszcza p rzy p ra k ty c z n ie n ajw a żn iejsz y m sądzie R ze­ czypospolitej, stan o w iła w łaśn ie te n p oszukiw any w y jątek , gdyż zastępow ała — choć w dro b n ej cząstce — nie istn iejącą w zasadzie g ru p ę urzędniczą i k a rie rę urzędniczą. S tąd pew na p o pularność zaw odu i przede w szystkim zw iększający się nacisk n a p alestrę, a co za ty m idzie — ro zm aite ograniczenia, p ow odujące u su

-26 F. P o w a l s k i : Ó sm y s p le n d o r (...), jw ., s. J -2 v . 27 I s t n ia ła t e n d e n c j a d o r o z c ią g a n ia p r z e p is ó w d o t y c z ą c y c h p a le s tr y t r y b u n a ls k ie j, ja k o p e łn i e j s z y c h , n a p a le s tr ę i n n y c h s ą d ó w . Z ob . tu : Z b ió r r e z o lu c j i (...), cz. III, s. 91, r. 1786. 28 VL V I, s. 223, r. 1726, I X , s. 217, r. 1791, X , s. 260 i 263, r. 1793. Z ob. te ż w c z e ś n ie js z y p o s tu la t: A G Z X X IV , s. 469, r. 1688. 2» P r o b le m o s ia d ło ś c i b łę d n ie r o z u m ia ł S . J a n c z e w s k i : (D z ie je (...), jw ., s. 27). N ie* c h o d z i tu b o w ie m o s ie d z ib ę a d w o k a t a , a le o p o s ia d a n ie p r z e z n ie g o m a ją tk u n ie r u ­ c h o m e g o — p o s ia d ło ś c i. M V L X , s. 261.

(8)

nlęcie p rzede w szystkim ty c h „gorszych”, słabszych w klasow ym społeczeństw ie feudalnym .

A dw okaci w ogóle, a p a le stra tr y b u n a ls k a w szczególności, sp o ty k ali się często z k ry ty k ą ów czesnych. Z arzucano adw okatom zdradzanie ten d en cji do p rze w lek an ia procesów , szukanie w ybiegów m ający ch na celu odroczenie te rm in u , pow odow anie n ie sta w ien n ic tw a stron, obalan ie zapadłych w yroków , nad m iern ie d ługie w yw ody i ich niejasność, u d are m n ian ie egzekucji i inne. Te zarzu ty i k ry ty k ę słychać głośno w całym om aw ianym okresie. Żądano k a r na n ie so lid n y c h .31 Szczególnie o stry m akcentem była w tej m ierze b ro szu ra rad y k aln eg o h u m a n ita ry sty T om asza K uźm irskiego z końca X V III w . 32 R zadziej m ożna spotkać rzeczow ą an alizę nied o ­ brego sta n u , ja k to m iało m iejsce w ro zp raw ce Józefa T o m aszew sk ieg o .33 K o n ­ sty tu c je sejm ow e u sta n aw ia ły ro ty przysięg, w k tó ry ch zaw arte były przy rzeczen ia w ystrzeg an ia się k o n k retn y c h błędów , przew inień, w tym n aw e t p rze k u p stw a. Nie należy je d n ak z tego pow odu w idzieć sy tu a cji ta k czarno, ja k to czynił A. K iszą, bolejąc nad tym , że ta k a ro ta p rzysięgi „zohydzała” ad w o k a tu rę i że „ta ciągła an ty ad w o k ac k a działalność legislacy jn a była bardzo zn am ienna, zw łaszcza jeśli się zważy, że w ystępow ała ona w czasach zasto ju ustaw odaw czego w o dniesieniu do

dużo w ażniejszych dziedzin życia gospodarczo-społecznego i w ojskow ego”. 34 35

O baw iam się, że to d ram a ty cz n ie brzm iące zdanie w y n ik a po części z n iew y - czuw ania ducha epoki i stylu ów czesnej le g isla tu ry , z p rzy k ła d an ia m ia ry czasów n am w spółczesnych do stosunków sprzed 200—400 lat. W dobie olig arch ii m a g n a ­ ckiej (XVII — I poł. X V III w.) m ieliśm y w p raw d zie do czynienia z p e try fik a c ją zasad ustrojow ych, ale przecież tylko zasad, p raw k ard y n a ln y c h ; u staw o d aw ca feu d a ln y nigdy szerzej nie usiłow ał regulow ać i reg lam en to w ać stosunków gospo­ darczo-społecznych i n ie m ożna tego od niego w ym agać. P rzed e w szy stk im zaś nie d o p atry w a łb y się b y n ajm n ie j działalności legislacyjnej an ty ad w o k ac k ie j, a ty m b ardziej „c ią g łej”. R ota przysięgi n ak a zu jąc a zaniechanie k o ru p cji nie by ła w ow ych czasach czymś w yjątkow ym , przeciw nie — podobnie sta le p rzysięgali sę ­ dziowie try b u n alscy i sejm ow i, posłow ie na sejm , a n aw e t m in istro w ie i inni u rz ę d n ic y .36 K o ru p c ja zresztą w ow ych czasach nie była p rzestęp stw em an i cięż­ kim , ani społecznie w ysoce n agannym , a p o b ie ra n ie p en sji i darów z zagranicy aż do II połow y X V III w. było czynem zarów no legalnym , ja k i nie śc iąg ający m u jem nej oceny szlacheckiego społeczeństw a; dopiero sy tu a cja m iędzynarodow a P o l­ ski i pow iązanie k o ru p cji ze zdrad zieck ą działalnością na rzecz zaborców zm ieniło ocenę — także p ra w n ą — tego c z y n u .36

K iedy w 1523 r. w prow adzono a p e la cję w sądach p ra w a polskiego, sąd k ró lew sk i nie m ógł podołać naw ałow i sp raw , w w y n ik u czego w zra sta ły zaległości. J a k tra fn ie zauw ażył T. W oner, przyczyn takiego sta n u rzeczy d o p atry w an o się w ów czas w działalności adw okatów sk ła d ający c h b ezpodstaw ne pozwy, nie sta w a ją c y c h w t e r ­

31 Z ob. np . A G Z X X V , s. 483, r. 1750. 32 T. K u ż m i r s k i : O b e jd z ie s ię b e z p a t r o n ó w , W a r sz a w a 1792. O p o s t a c i a u to r a — zo b . Z. Z d r ó j k o w s k i : T o m a sz K u ż m ir s k i — n ie z n a n y , o s ie m n a s t o w ie c z n y p o ls k i p r a w n ik h u m a n it a r y s ta i je g o p is m a n a t l e w s p ó łc z e s n e j lit e r a t u r y h u m a n it a r n e j , , .C z a so ­ p is m o P r a w n o - H is t o r y c z n e ” 1955, t. V II, z. 2. 33 J. T o m a s z e w s k i : A d w o k a t p o ls k i za c n o tą , W a r sz a w a 1791. B liż e j tr e ść te j b r o ­ s z u r y z a n a liz o w a ł S. J a n c z e w s k i : D z ie j e (...), jw ., s. 67—70. 34 A . K i s z ą : T r a d y c j e a d w o k a t u r y p o ls k ie j d o c z a s u r o z b io r ó w , „ P a l e s t r a ” 1971, n r 9, s. 25. 35 Z ob. n p .: A . L i s i e c k i : T r y b u n a ł (...), jw ., s. 172, 196—207, 215—222; V L V , s. 135, 314, V III, s. 107, I X , S , 137, 253—254, X , S . 127, 135, 145, 152, 154, 155, 157, 257, 258. , 36 Z ob . A . L i t y ń s k i ' : P r z e s tę p s tw a p o li t y c z n e w p o ls k im p r a w ie k a r n y m X V I — —X V III w ., K a t o w ic e 1976, s. 66 i n a st.

(9)

N r 10 (250) O T r y b u n a l e K o r o n n y m i p a l e s tr z e t r y b u n a l s k i e j 25

m in ach rozpraw , p rze w lek ając y ch procesy, z czym ów czesne (1548, 1559) ordynacje ad w o k ack ie p róbow ały w a lc z y ć ,37 gdy tym czasem przyczyna zaległości tk w iła gdzie indziej. To cenne spostrzeżenie T. W onera nosi je d n a k c h a ra k te r ogólniejszy. N a­ leży zauw ażyć, że k ry ty k a adw okatów , także w czasach późniejszych, odnosiła się po w iększej części do ta k ich czynności p atro n ó w , k tó re w y n ik ały ze słabości pol­ skiej p rocedury sądow ej. S kargow y, a nie inkw izy cy jn y — ja k gdzie indziej w E u ro p ie — p ro ces polski c h a ra k te ry z o w a ł się przew lekłością, a próby jego popraw y n ig d y nie dały w iększych efek tó w . Szczególnie fa ta ln ie — aż do II połow y X V III w. — p rzedstaw iało się p ostępow anie egzekucyjne, któ reg o pow szechnym zjaw iskiem było uchylanie — n ie ra z po k ilk a raz y — w yroków , zdaw ałoby się, ostatecznych, m .in. try b u n a ls k ic h .38 W szystko to stanow iło w ad y p ro ce d u ry i dlatego należało tę p ro ce d u rę zreform ow ać. O czyw iście adw okaci w im ię interesó w sw oich klientów , a pew n ie nieraz i w łasnych interesów , w y k o rzy sty w ali niedom ogi procesu polskie­ go, ale odpow iedzialnością za przew lekłość p o stęp o w an ia należało obciążać nie tyle patro n ó w , ile praw o procesow e.

W arto na m arginesie w spom nieć, że u sch y łk u R zeczypospolitej zagw aran to w an o w sp raw ac h k arn y c h osobom ubogim ad w o k a ta z u r z ę d u .39 W arto byłoby zbadać, czy i ja k zwyczajow o zasada ta k sz tałto w ała się w cześniej oraz — podobnie — ja k rodziło się praw o oskarżonego do obrony, w y ra źn ie u znaw ane w Polsce czasów ośw iecenia.

W racając do problem ów sam ego sąd u try b u n alsk ieg o , należy zauw ażyć, że kom ­ p e te n c ja m i sw ym i T ry b u n a ł o b ją ł p rzede w szystkim ap elacje od podstaw ow ych sądów szlacheckich, tj. ziem skich, grodzkich i podkom orskich, a ta k że zanikających ju ż w iecow ych oraz kom isarsk ich . W dalszych dziejach T ry b u n a łu obserw ow ać m ożna w y raźn ą te n d en c ję do rozszerzania za k resu orzecznictw a tryb u n alsk ieg o , p rz y czym częściowo działo się to kosztem innych sądów. N aw et sp raw y skarbow e, do k tó ry ch sądzenia i za ła tw ian ia pow ołany został u schyłku XVI w. T ry b u n a ł S k arb o w y Radom ski, odsyłano T ry b u n ało w i K oronnem u. N ader często T ry b u n a ł p o tra fił w kraczać w sferę d ziała n ia innych sądów , co było u ła tw io n e w skutek nie dość precyzyjnego rozgraniczenia kom p eten cji sądów . W kraczał rów nież T ry ­ b u n a ł w sferę tw orzenia p raw a. Na nic nie zdał się p o stu lat, „aby żaden sąd non p ra e sc rib a t sobie form as iudicii an i am p lio rem fo rm am b ra ł potestatis, ty lk o t a ­

kow ą ja k ą zastaw a ab an tiq u o sa n c ita m ”, 40 a także p o stu lat: „d e k re ta je d n ak try b u n a lsk ie aby w żad n ą nie w chodziły dyskw izycyą se jm u ”. 41 Mimo w szystko T ry b u n a ły „w ażą się ferow ać d e k re ta vim legis sa p ien tia, znoszące w yraźne ta k o stre p ra w a i k o n sty tu c y je ”, 42 a k ró l-m .in . sk a rż y ł się, że „c o llid u n tu r suprem ae iurisdictiones, sądy zadw orne J.K.M . z try b u n a łe m ko ro n n y m o sp raw y i k ry m i­

37 t. W o n e r : P i e r w s z e p o ls k ie (...), j w ., s. 11.

38 j a k d a le k o z a s z e d ł te n p r o c e s , n ie c h ś w i a d c z y fa k t , iż w 1768 r. ,,k o r e k tu r y a n n i 1726 s ło w a : d e d e c r e tis v im le g is s a p ie n tib u s d a ły p o c h o p d o p ie n i a c t w a i w z r u s z a n ia k ilk u lu b k il k u n a s t u d e k r e tó w , p r z e to o b j a ś n ia ją c to d e k la r u j e m y , iż p o w y p a d ł y c h o b s e r v a tis g r a d ib u s in s ta n tia r u m d w ó c h d e k r e ta c h t r y b u n a ls k ic h (...), k t o b y w z r u sz a ć w ię c e j c h c ia ł s p r a w ę , m a b y ć s k a r a n y (...)” . (V L V II, s. 330). N a w ią z y w a ła do te j k o n s t y t u c j i p ó ź n ie j r e z o lu c j a R a d y N ie u s ta ją c e j. P o r. Z b ió r r e z o lu c j i (...), j w ., cz. III, s. 41. Z ob. te ż n iż e j p r z y p is y 47—49. , 39 V L X , s. 262, r. 1793; T. O s t r o w s k i ; P r a w o (...), j w ., t. 11, s. 78; B . L e ś n o d o r - s k i (w :) H is to r ia p a ń s tw a i p r a w a P o ls k i, p o d r ed . J. B a r d a c h a , W a r sz a w a 1966, t. II, S . 5 4 4 . 40 L K II, S . 148, r. 1663. 41 L K II, S . 216, r. 1668. 42 A S K IV , s. 98, r. 1678; p o r. LK. III, s. 20, r. 1674, Ż ą d a n o , a b y T r y b u n a ły ,j a k o w y c h s p r a w , n a k t ó r e in v o lu m in e le g u m p r a w o n ie z n a j d u j e s ię , p r z e d s w ó j s ą d n i e b r ą ły , b o ta ­ k o w e r o z s ą d z e n ie b a r d z ie j s a p it s ta n o w ie n ie , a n iż e li e g z e k u c y ą p r a w ” . (L D , s. 323, r. 1764).

(10)

nały różnym in te n to w a n e ”. 43 Z m ocy p ra w a p rzekazyw ano T ry b u n a ło w i n ie k tó re nie dokończone sp raw y z sąd u sejm ow ego. Z ak res orzecznictw a b y ł w ięc n ad e r w szech stro n n y i z u trz y m u ją c ą się do k o ń ca I R zeczypospolitej te n d e n c ją do jego pow iększania. O m ijano p rz y ty m sądy niższe, w nosząc sp raw y w p ro st do T ry b u ­ n ału , czem u usiłow ano w czasach sta n isła w o w sk ich zap o b ie g ać .44

Jednocześnie w b re w p raw u , w w y n ik u a n a rc h ii p ro ce d u ra ln ej, ob alan o w yroki T ry b u n a łu w sądzie sejm ow ym , bo „k to w try b u n a le koronnym w sp ra w ie upadł, sejm em się

ratować

chce i w sp ra w a c h w ielu m e re nie należących sejm ow i m a n ­ d atam i n a sejm ev o cato rie pociąganych w iele zostaje ludzi.” 45 P ow szechne są głosy, „d e k re ta try b u n a lsk ie aby in d u b iu m przyw odzone nie b y ły ”. 46 O balał w y ­ ro k i T ry b u n a łu nie tylko se jm i sąd sejm ow y, bo i „ d e k reta w try b u n a le k o ro n ­ nym jednego ro k u n a p isan e , w try b u n a le tym że ro k u drugiego osobliw ie in fav o rem kolegów i d ep u tató w sw ych k aso w an e b y w a ją ”, 47 czy też „legitim e fero w a n e po­ w tórnym i dekretam i jednego try b u n a łu k aso w a n e i od m ien ian e” b y w a ją .48 P rz e ­ ciw ko ta k im p rak ty k o m w y stą p iła zdecydow anie R ad a N ieu stająca uznając, że „p ra w a w szelkim urzędom i ju ry sd y k cy o m sądow ym sw oje d e k re ta odm ieniać i przesądzać z a b ra n ia ją ”, ta k źe zm ian a d e k re tu je s t b e z sk u te c z n a .49 *

Rola T ry b u n a łu w system ie sądów szlacheckich by ła znaczna i w k o n se k w e n cji T ry b u n a ł stał się przed m io tem w alk politycznych zm ierzających do obsad zan ia sądu sw oim i stro n n ik am i. A re n ą w a lk sta ły się w pierw szej kolejności sejm ik i ziem skie, w y b ierające d e p u ta tó w try b u n a lsk ic h . W rez u ltac ie p rze k u p stw o i z ry ­ w an ie sejm ików przez lib e ru m veto sta ło się zjaw isk iem pow szechnym i n a s ila ją ­ cym się w raz z u p ad k iem k u ltu ry politycznej w czasach saskich. W ty c h w a r u n ­ kach „w try b u n a ła c h k o ronnych zagęściły się w ielkie abusus i n ie sp ra w ied liw o ś­ ci”. 59

P raw idłow ość fu n k cjo n o w a n ia i bezpieczeństw o T ry b u n a łu były o bw arow ane specjalnym i p rzepisam i k a rn y m i, z a w a rty m i w k o n sty tu cji z 1578 r., a później uzupełnianym i. P rzep isy u sta n a w ia ły b ąd ź to n orm y k a rn e sp e cja ln ie chro n iące najw ażn iejszy sąd R zeczypospolitej, bądź też podnosiły do ra n g i czynów k w a lifi­ kow anych p rze stęp stw a pospolite, jeżeli w ym ierzone były w T ry b u n a ł, sędziów , stro n y lub choćby ogólnie zakłócały spokój i po rząd ek w m ieście, gdzie sądy się odbyw ały. J a k m ożna sądzić z nielicznych ocalałych i rozproszonych źródeł (ak ta T ry b u n a łu spłonęły w czasie pow stan ia w arszaw skiego), orzekane przez sam T ry ­ bun ał w yroki w sp raw ac h o naru szen ie b ezpieczeństw a i pow agi sąd u zw y k le były surow e. M ożna było strac ić głowę za sam o w y w ołanie a w a n tu ry n a ra tu sz u lu b elsk im czy dobycie szabli w obecności sądu (np. procesy K asperskiego, W ołodko- wicza), za uderzenie p rez y d en ta T ry b u n a łu w sta n ie n ietrzeźw ym obcinano rę k ę (Czajkow ski), za niezdjęcie czapki p rzed są d em skazyw ano na 20 tygodni w ieży górnej (Ogiński, C yrus) itd. J. N ix d o rff p isał o b ezpieczeństw ie T ry b u n a łu , że „sub

<3 A S K III, s. 132: in s tr u k c j a k r ó le w s k a z 1680 r.

44 V L V II, s. 328, r. 1768. S z la c h t a k u ja w s k a o b m y ś lił a p r o je k t r e f o r m y s ą d ó w i s t w o r z e ­ n ia t r ó js t o p n io w e j s tr u k tu r y , „ ż e b y g r o d y s ą d z iły o m n ia g e n e r a c a u s a r u m , o d te g o s ą d u a b y b y ła d o z ie m s tw a a p e la c y a , z z ie m s t w a d o T r y b u n a łu (...), ż e b y d e f in it iv a T r y b u n a łu ta k k o ń c z y ła n e g o tiu m , a b y ju ż o d tą d n i e g o d z iło s i ę ż a d n y m s p o s o b e m w z r u s z a ć d e c is i v u m n e g o t iu m (...)" . (L K V , s. 178, r. 1764). 45 A S K III, s. 169, r. 1667. 46 A S K I, s. 280, r. 1606; A S K I, s. 235, r. 1600; III, s. 115, r. 1666; L K II, s. 88, r. 1859, II, s. 173, r. 1666, III, s. 35, r. 1675; L D , s. 128, r. 1678. 47 A S K III, s. 266, r. 1669. 48 A S K IV , s. 93, r. 1678; z o b . te ż A S K III, s. 56, r. 1662, I V , s. 94, r. 1678. 49 Z b ió r r e z o lu c j i (...), j w ., cz. I, s. 18—19, r. 1778; zo b . te ż w y ż e j p r z y p is 38. 5» LK V , s. 117, r. 1748.

(11)

N r 10 (250) O T r y b u n a l e K o r o n n y m t p a l e s tr z e t r y b u n a l s k i e j 27

poenis a rb itra riis g rav issim is m ullo m odo v io la ri d eb e n t”. 51 B yw ały je d n a k i w y­ ro k i łagodniejsze, np. sk a z u ją c e je d y n ie n a odw ołanie obelg (Jakubow ski), a zd a­ rzało się, że zniew ażenie d e p u ta ta uchodziło p o tężnem u m agnatow i b ezkarnie, gdyż T ry b u n a ł nie odw ażył się zastosow ać w obec niego sa n k c ji (M ikołaj P o to c k i).52 N ajniebezpieczniejsze dla p raw idłow ości fu n k cjo n o w a n ia T ry b u n a łu były je d ­ n ak nie drobne a w a n tu ry i w y b ry k i pojedynczych, niezdyscyplinow anych osób, ale zorganizow ane w y stą p ien ia zb rojne i zam achy m agnatów . Z nam je d n a k zaledw ie je d e n tylko w y p ad ek w ytoczenia w ta k ie j sy tu a c ji procesu, m ianow icie przeciw ko głośnem u w archołow i i a w a n tu rn ik o w i S tanisław ow i z Ł a ń c u ta S tadnickiem u, zw a­ n em u „D iabłem ”. S tad n ic k i w jec h ał na czele k ilk u s e t uzbrojonych ludzi do L ublina, te rro ry z u ją c m iasto i z za m ia re m ste rro ry zo w an ia rów nież T ry b u n a łu , w któ ry m toczył się proces. P ozw any o te n czyn, przyznał się tylk o częściowo do w iny, a gdy w następ n y m te rm in ie przep ro sił T ry b u n a ł, k a rę m u d a ro w a n o .53 54 J. K ito - wicz, pisząc o T ry b u n a le , ogólnie zauw aża, że „takow ego w y stę p k u n ik t nie śm iał p róbow ać z m ałej sz la c h ty ”, tylk o spośród m ag n ató w lu b ich sług, na któ ry ch „ n ie m asz p raw a w P olszczę”. 45

M a n k am e n ty te n ie zadecydow ały je d n ak o roli T ry b u n a łu w szlacheckiej R ze­ czypospolitej. Ja k w skazano w yżej, znaczenie tego sąd u w p rak ty c e w zrastało, zw łaszcza na tle u p a d k u innych sądów , a fo rm a w y b o ru sędziów d aw a ła złudne poczucie szlacheckiej dem okracji. R ozszerzały się też kom p eten cje T ry b u n ału . W ażn e było, że sąd d ziała sp ra w n ie i w zględnie szybko, k tó re j to cechy b rakow ało p rz e d e w szystkim in n y m c e n tra ln y m sądom , ja k np. sejm ow em u, i to ta k dalece, że u schyłku XVI w. sz lac h ta k ra k o w sk a w p ad ła na pom ysł, by zwołać specjalny se jm w yłącznie w celu osądzenia sp ra w zalegających w sądzie se jm o w y m .55 56 N ie­ ra z w noszono o p o p raw ę T ry b u n a łu , a kiedyś k rak o w ia n ie, p o stu lu jąc jego r e ­ fo rm ę, „do czego iżby sn a d n iejszą d ro g a była, k o re k tu rę p ra w naszych nam ów ić” p o le c a li.66

P rz ez blisko d w a stu lec ia od u tw o rz e n ia T ry b u n a łu , gdy podstaw ow ą cechą u s tro ju P olski sta w a ła się w m ia rę upływ u czasu coraz bard ziej d ecen tralizacja, T ry b u n a ł K oronny sta n o w ił pew ien w y jątek , albow iem rola tego centralnego sądu ro sła. P a le stra try b u n a lsk a zaś sp e łn ia ła nie tylko fu n k c je adw okackie, ale d a ­ w ała n a m ia stk ę n ie istn iejące j w P olsce k a r ie ry urzędniczej.

si J . N i x d o r f f : D e t r ib u n a lit io R e g n i P o l o n ia e iu d ic io e iu s d e m q u e iu d ic ii r e g e s tr is b r e v is e t th e m a tic a c o m m e n t a tio (w :) t e n ż e : O p u sc u la iu r id ic o - p r a c t ic a R e g n u m P o lo n ia e t e r r a s q u e P r u s s ia e r e g a l is c o n c e r n e n t ia , G d a ń sk 1685, s. 77.

52 Z o b . A . L i t y ń s k i : P r a w n o k a r n a o c h r o n a T r y b u n a łu K o r o n n e g o , „ S tu d ia i m a t e ­ r ia ły d o d z ie jó w W ie lk o p o ls k i i P o m o r z a ” (K s ię g a p a m ią t k o w a d la u c z c z e n ia ju b ile u s z u p r a ­ c y n a u k o w e j p r o fe s o r a Z. K a c z m a r c z y k a ) (p r a c a w d r u k u ). H A . L i s i e c k i : T r y b u n a ł (...), j w ., s. 238—239. Z ob . te ż W . Ł o z i ń s k i : P r a w e m i l e w e m — O b y c z a je n a C z e r w o n e j R u si w p ie r w s z e j p o ło w ie X V II w ie k u , L w ó w 1904, t. II, s . 415—418. 54 J. K i t o w i c z: O p is (...), jw ., s. 222. 65 A S K I, s. 188, r. 1592. Z o b . te ż A S K III, s. 169, r. 1667. 56 A S K I, s. 122, r. 1587. Z o b . te ż V L II, s. 229, r. 1587.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Н а примере двух почв: бурой образованной из лёсса и меловой рендзи- новой почвы представлено использование морфологического анализа в

The conservation and the reconstruction of the Pietà were done by Ilia lliew and Lucjanna Młyńska from the Workshop for the Conservation of Art Works in

Massimiliano Manfren (1) , Benedetto Nastasi (2) , Edoardo Piana (3) , and Lamberto Tronchin 4,a) 1 Sustainable Energy Research Group (SERG) , University of Southampton,

Table 1 Sample problems related to application of the classical product life cycle concept Model assumption Model application limitations Author (publication year) The m odel

The analysis of Fe(III) pairs requires higher order anisotropy terms than the systems studied up to now. Making a consequent use of the properties of &#34;irreducible

Niezwykle pomocna w opracowaniu niniejszego szkicu okazuje się lektura rozważań Tadeusza Żabskiego46, umacniająca jedynie moje przekona­ nie o nieuleganiu przez Sienkiewicza modom

T EST R ESULTS To test the detection performance of the proposed graph outlier mining method, we have applied it as a pre-processing step for the partitioning of randomly

Wszelkie próby podjęte w celu wypędzenia agentów faszyzmu pol- skiego z szeregów ruchu komunistycznego przy zachowaniu obecnej organizacji Komunistycznej Partii Polski