R
N
D ouglas M. M a c D o w e l l , S p a r t a n L a w , S co ttish A cad em ic P ress, E dinburgh 1990, s. V III, 167.
R ecen zow an a praca rozpoczyna n o w ą serią w y d a w n iczą — „ S cottish C lassical S tu d ie s” — k tórej cele m je s t p rezen to w a n ie dorobku szk ock ich uczon ych zajm u jących sią historią antyczną. „Spartan L a w ” je s t k siążką w ażną, k tó rej n ie m oże zabraknąć w żadnej b ib lio tece h istoryczn ej. S w e g łó w n e zadanie ok reśla autor z p o zoru dość w ą sk o — jako p rzed sta w ien ie sp artań sk iego sy stem u p raw n ego z V i IV w ie k u p.n.e. — a le ze w zg lęd u na ogrom ną złożoność poruszanej p ro b lem a ty k i oraz jej p o w ią za n ie z w ielo m a a sp ek ta m i p o lity czn y ch i sp ołeczn ych d ziejó w S p arty zn aczen ie m on ografii M a c D o w e l l a w y k ra cza d alek o poza tr a d y cy jn ie rozu m ia ną h isto rię praw a.
W rozdziale I („Law and L eg en d ”, s. 1— 22) au tor u k azu je bazę źródłow ą, sta w ia p y ta n ie o h isto ry czn o ść p o sta ci L ikurga, o u m ie jsc o w ie n ie go w czasie, w r e sz c ie 0 r z e c z y w isty w k ła d L ik u rga w to, co zw y k ło się n a zy w a ć „p raw am i L ik u rga” (s. 1— 14). M acD ow ell od żegn u je się od rozstrzygan ia w y m ie n io n y c h p rob lem ów , przytacza p ogląd y, n o tu je n a su w a ją ce się w ą tp liw o ś c i P isze o p ó źn iejszy m p raw o d a w stw ie , zastan ow iając się n ad ty m , jaką procedurę sto so w a n o tw orząc n o w e lu b zm ien ia ją c stare p raw a (s. 5— 8). D och od zi w k o ń cu do w n io sk u , że za w sze ob o w ią z y w a ła tró jsto p n io w a procedura — zan im zgłoszona p rzez efora lu b e fo ró w (1)
propozycja tr a fiła n a a p e llę (3), m u sia ła zo sta ć ocen ion a p rzez g eru zję (2). W dalszej części rozdziału zn ajd u jem y rozw ażania n a tem a t obrazu reform L i kurga w „L akedaim onion P o lite ia ” K sen o fo n ta (s. 8— 14), u P lu tarch a (s. 17— 21) oraz u in n y ch a u to ró w (K ritiasz, s. 15— 16, P laton , s. 16, A ry sto teles, s. 16— 17). M a cD o w ell w y so k o ocen ia źródła i m etod ę P lu tarch a. Z w raca przy ty m za in n y m i u w a g ę na to, że w czasach A gisa i K leo m en esa u siło w a n o p rzy p isy w a ć L ik u rgow i różne p osu n ięcia, k tórych w p ro w a d zen ie leżało w in te r e sie k rólów -reform atorów . S k r z y w io n y obraz p rzeszłości m ógł p rzez p rzych yln ego K leo m en eso w i h istoryk a F y - larch osa p rzejść do P lu tarch a (s. 19). W o p in ii M acD ow ella P lu ta rch n ig d y jednak n ie szed ł b ezk ry ty czn ie za F ylarch osem , a w y m ien io n e zagrożenia odnoszą się w y łączn ie do „A gisa i K leom en esa”, n ie zaś do „Z yw otu L ik u rg a ”, w k tó ry m F y la r - chos n ie je s t w ogóle w y m ie n io n y (s. 20— 21).
W rozd ziale II („S tatu s”, s. 23— 51) om ów ion e z o sta ły różn e k a teg o rie lu d n ości S p arty. C harakteryzując p ozycję p raw n ą S p a rtia tó w (s. 25— 27), p erio jk ó w (s. 27— 31) 1 h e lo tó w (s. 31— 37), au tor n ie za sta n a w ia się nad g en ezą lu d n o ści zależn ej, sk u p iając sw ą i czy teln ik a u w a g ę n a ich sta tu sie w o k resie k la sy czn y m . F orm u łu je
752 R E C E N Z J E
w ie le in teresu ją cy ch u w a g na tem at n ie w o ln ik ó w p ry w a tn y ch (s. 37— 39), w y z w o le ń c ó w (s. 39— 42) oraz Sp artiatów , k tó ry ch praw a u leg ły częścio w em u ograniczeniu. W śród tych ostatn ich obok w in n y ch tch órzostw a (tr e s a n te s , s. 44— 45) w y m ien ia m oth ak ów , do których zaliczan o zap ew n e u czestn iczących w agoge cu d zoziem ców (np. sy n o w ie K senofonta), sy n ó w S p artiatów i h elo tek oraz p otom stw o zubożałych lu b p o d leg ły ch a tim ii rod zin sp artań sk ich (s. 46— 51). M acD ow ell a n a lizu je drobiaz gow o zagad n ien ie rozgraniczenia statu sów . Z astanaw ia się m .in. nad tym , co od różnia w y zw o lo n eg o h elo tę od n eod am od y, w yrażając ostateczn ie p rzekonanie, że różnica dotyczyła m ilita r y tr a in in g (s. 41 i 51). W edle sfo rm u ło w a n ej w pracy h i p otezy m o th a k s oznacza n ie-S p a rtia tę, k tóry przechodził p rzez agoge, a n e o d a m o d e s tego, k to przeszedł agoge jako m o th a k s (s. 51).
R ozdział III („M ilitary S e r v ic e and th e A g o g e”, s. 52— 70) otw iera ją rozw ażania n a tem at sp raw ow an ej przez sp ołeczn ość k ontroli nad ch łop cam i u rodzonym i w ro d zinach spartańskich (s. 52— 54). W n a stęp n ej k o lejn o ści a n a lizo w a n e jest zagad n ie n ie o d p ow ied zialn ości ro d zicó w oraz w ła d zy in n y ch S p a rtia tó w nad ch łop cam i prze ch od zącym i przez a goge (s. 54— 58). O sobny fragm en t tra k tu je o zw y cza jo w y ch k ra d zieżach ży w n o ści przez ch łop ców w trak cie agoge (s. 54— 58). M acD ow ell uznaje, że różn ica w p od ejściu do k rad zieży m ięd zy Spartą (nie zau w ażon a krad zież p rzynosiła zaszczyt, złapani na gorącym u czyn k u b y li karani) a resztą G recji n a w e t w tym n ie z w y k ły m przypadku była raczej teoretyczn a (s. 59— 61). P o b ła żliw o ść praw a sp artań sk iego w stosu n k u do k rad zieży ograniczała się zresztą jed y n ie do tej sp e cy ficzn ej sy tu a cji, u zasadnionej cele m w y ch o w a n ia spartańskiego.
M acD ow ell p rzeciw sta w ia się tw ierd zen iu o in sty tu cjo n a liza cji h o m osek su alizm u < w S parcie, p od k reślając, że n ie b y ło żadnych praw d otyczących zw ią zk ó w h om o sek su a ln y ch (s. 61— 66). A n alizu jąc sy tu a cję praw ną Spartiatów , k tórzy przek roczyli 20 rok życia, zw raca u w a g ę n a n iep ełn op raw n ość grupy w ie k o w e j 20— 30 la t (s. 66— — 68), znajdującej się jak b y w p o czek a ln i do sp ołeczn ości rów n ou p raw n ion ych , ob ej m u jącej o b y w a te li p ow yżej la t 30 (s. 68— 70).
W rozdziale IV („W om en and M arriage”, s. 71— 88) zaw arta została dyskusja n a tem a t w y ch o w a n ia d ziew czą t (s. 71— 72), w ie k u u zn a w a n eg o za od p ow ied n i do zaw arcia m ałżeń stw a (s. 72— 77) oraz różnych regu lacji p raw n ych w y m ierzo n y ch p rzeciw k o sta ro k a w a lerstw u . P isząc o zain teresow an iu w sp ó ln o ty zak ład an iem przez o b y w a te li rodzin i w sp iera n iu rodzin w ielo d zietn y ch , p rzy w o łu je au tor znane in for m acje o zw a ln ia n iu od ob ow iązk u słu żb y w o jsk o w ej ojca trzech sy n ó w . M acD ow ell zastan aw ia się nad tym , w jak im m om en cie n a stęp ow ała k on su m pcja p rzy w ilejó w (bezpośrednio po narodzinach czy m oże dopiero po o sią g n ięciu przez sy n ó w p ełn o - letn o ści), pom ija zaś m ilczen iem zagad n ien ie szersze — dlaczego w zorientow an ej n a w o jn ę i k ształtow an ej w k u lcie w a lk i sp ołeczn ości n agrodą — w ie lk ą , je ś li n ie n a jw ięk szą — było z w o ln ie n ie z ob ow iązk u w ojsk ow ego.
M acD ow ell p isze o procedurze za w iera n ia m a łżeń stw (s. 77— 82) jak inni, zw ra cając u w agę na ła tw o ść jeg o rozw iązan ia p rzez zależne ca łk o w icie od w o li m ęża o d esła n ie żony do dom u jej ojca (s. 82). W zględy o b y cza jo w e, rozm aite w ię z i i za le ż n o ś c i istn ieją ce w sp ołeczn ości zm n iejsza ły zap ew n e do m in im u m ła tw o ść roz- , w odu.
Zagadnień o znaczeniu p o d sta w o w y m dla n aszego rozu m ien ia S p arty dotyka au tor w Tozdziale V („L andholding and In h erita n ce”, s. 89— 110). W yraża w n im pogląd, że d ziały lak oń sk ie (k le r o i) b y ły n apraw dę rów n e pod w zg lęd em w artości roln iczej, a ich ogólna liczb a, zgodnie z tym , co podaje P lu tarch , w y n o siła 9000. P rzy czyn sto su n k o w o w czesn eg o zróżn icow an ia m ateria ln eg o S p artiatów u p atru je w tym , że n iek tó rzy z nich m ie li dod atk ow e ziem ie w M essen ii, a poza ty m n a sw oich k le r o i jed n i m o g li gospodarzyć le p ie j od in n y ch . M acD ow ell odrzuca trad ycyjn e d a to w a n ie zezw alającej na sw ob od n y obrót k le r o i r h e t r y E p itad eu sa n a ok. 400 rok p.n.e. Jak sądzi, n o w e p raw o p rzyjęto w cześn iej, m oże w trzeciej ć w ie r c i V w iek u .
R E C E N Z J E 753 S u g eru je m o żliw o ść id e n ty fik a c ji E p itad eu sa ze zn an ym z T u k id y d esa E pitadasem , dow ódcą sp artań sk im n a S fa k terii (s. 104— 105).
W rozdziale VI — „The A u stere L ife ” (s. 111— 122) — um ieszcza autor rozw a żania d otyczące reg u la cji praw n ych n orm u jących cod zien n e ży cie S p a rtia tó w (w sp ó l n e p osiłk i, zakaz w y ja z d ó w zagranicznych w sp raw ach p ry w a tn y ch , zakaz posia dania m onet srebrnych i złotych itd.). W rozdziale V II — „A d m in istration of J u s tic e ” (s. 123— 150) — ukazano sp artań sk i w y m ia r sp ra w ied liw o ści, k o m p eten cje są d o w e królów , geru zji i efo ró w (s. 123— 135), procedurę sądow ą w spraw ach p ry w a tn y ch i pu b liczn ych (s. 135— 144) o raz sy stem kar (s. 144— 150).
W k o n k lu zji (s. 151— 157), p od su m ow u jąc sw e g łó w n e w n io sk i, au tor podkreśla n ied o sta tek w ied zy na tem at u stroju sp artań sk iego oraz staw ia pytania, na które n ie p otrafim y od p ow ied zieć z pow odu iu k w m ateriale źród łow ym . U zu p ełn ien iem całości są u w a g i autora na tem at grup w ie k o w y c h w ram ach agoge (s. 159— 167).
R y s z a r d K u le s z a
La B ib l io t h è q u e d ’A p o ll o d o r e , trad. Jean -C lau d e C a r r i è r e et B er
trand M a s s o n i e , „A n n ales littér a ires de l ’U n iv e r sité de B esa n ço n ”, L es B e lle s L ettres, P aris 1991, s. 443.
„ B ib lio tek a ” A pollodora jest p ierw szy m z p lan ow an ej przez grono filo lo g ó w i h isto ry k ó w sk u p ion ych w o k ó ł C entre d e R ech erch es de l ’H istoire A n cien n e w B e sançon serii tłu m aczeń m itografów g reck ic h i łaciń sk ich . B ertran d M a s s o n i e i J e a n -P a u l C a r r i è r e p rzeło ż y li w sp ó ln ie zach ow an e w całości trzy p ierw sze k się g i „ B ib lio tek i”, jed y n eg o zach ow an ego do n a szy ch czasów k om p en d iu m g reck iej m ito lo g ii, n ap isan ego po greck u , sam zaś C arrière p rzetłu m aczył zn an e z dw óch k o d ek só w streszczen ie zagin ion ej czę śc i dzieła. J e st on ró w n ież au to rem przed m ow y (s. 1— 23) oraz zaw a rty ch w p rzyp isach k o m en tarzy (s. 151— 296), c z y li ty c h części k siążk i, k tóre czyn ią z n ie j w zo ro w e w y d a n ie tłu m aczen ia u tw oru an tyczn ego.
W yk orzystu jąc zeb ran e w 1985 r., ch o ć n ie p u b lik o w a n e dotąd, badania uczo n y ch z B esan çon , w całości p o św ię c o n e A p ollod orow i, C arrière p rzed staw ia w e w stę p ie u sta len ia d otyczące autora i daty p o w sta n ia „ B ib lio tek i”. E ru d yta b iza n ty ń s k i z IX w iek u , F ocju sz, jak ró w n ież ręk op isy i sc h olia p rzyp isu ją to d ziełko G ram atyk ow i A p ollod orow i, a teń sk iem u u czon em u z II w . p.n.e. J u ż w 1873 r. C. R o - b e r t w k la sy czn ej d y serta cji „D e A p ollod ori B ib lio th eca ” z a k w estio n o w a ł au tor stw o u tw oru , a pogląd ten a k cep to w a n y je s t p o w szech n ie przez w sz y stk ic h uczo nych , k tórzy często u m o w n ie n a zy w a ją au tora „ B ib lio tek i” P seu d o-A p ollod orem , w sk a zu ją c ty m sam ym n a fa k t, iż pozostaje on zu p ełn ie n iezn a n y . C arrière za sta n a w ia się jednak, dlaczego „ B ib lio tek a ” uw ażana b yła za u tw ó r G ram atyka A pollodora. P odkreśla, że n a p isa ł on d zieło w 24 k sięg a ch „O b ogach ” (jak podają lek sy k o g ra fo w ie) i lu b ił a n eg d o ty b io g ra ficzn e i ety m o lo g ic zn e — n ietru d n o w ię c p o m y lić gram atyk a z m itografem . C arrière n ie w y k lu cza r ó w n ież w y ja śn ie n ia pro p o n ow an ego przez H. D i e l s a w k o ń cu X I X w . — otóż m ało zn an y autor sam pod aje im ię popularnego u czn ia P an ajtiosa, A rystarch a i E ratostenesa, ab y uczyn ić sw e d ziełk o bardziej poczytnym .
C arrière zaznacza rów n ież, iż „B ib lio tek a ” jest u tw orem jed n o lity m (niektórzy w sk a z y w a li n a rzekom e in terp olacje w tek ście, np. często cytow an a w szerszej literatu rze lista osób w sk rzeszon ych przez A sk lep iosa, B ib. II. 118 i nn.), w k tórym w id o czn y jest p o w zięty przez autora ja sn y plan kom p ozycji (s. 10). N ie dysk u tuje jed n ak szerzej p ogląd ów ty ch badaczy, k tórzy upatrują w „ B ib lio tece” li ty lk o k om