• Nie Znaleziono Wyników

"Almanach drukarstwa Kielecczyzny", pod red. J. Butwiłły i Z. Nosala, Kielce 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Almanach drukarstwa Kielecczyzny", pod red. J. Butwiłły i Z. Nosala, Kielce 1969 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Zenon Guldon

"Almanach drukarstwa

Kielecczyzny", pod red. J. Butwiłły i

Z. Nosala, Kielce 1969 : [recenzja]

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 8, 478-479

(2)

478 R e c e n zje i o m ó w ie n ia

p rzeszłości księgarstw a, p oczynając od jego p oczątk ów w p ierw szej p o ło w ie X IX w . aż do w y b u ch u drugiej w o jn y św ia to w ej. B ogata i różnorodna baza źródłow a oraz w p ełn i w yk orzystan a, n ieliczn a zresztą, literatu ra przedm iotu p o zw o liły na p rzed sta w ien ie głów n ych etap ów rozw oju k ieleck ieg o k sięgarstw a, którego lo sy A utor słu szn ie p ow iązał z przeszłością gosp od arczo-sp ołeczn ą i ro­ lą m iasta jak o ośrodka a d m in istra cy jn e­ go. A rty k u ł u zu p ełn iają b iogram y k ie le c ­ kich księgarzy.

S zczególn ie słab o zn an e są początki k sięgarstw a. A utor słu szn ie ostrożnie traktuje (s. 249) h ip otezę K. F ryczów n y o p o w sta n iu p ierw szej k sięg a rn i w latach 1826— 1827 1. N ajstarszą k sięgarn ią, co d o której istn ien ia n ie m a w ą tp liw o ści, b ył zakład G ocla S alzstein a. A utor p rzed sta­ w ia jego lo sy w latach 1838— 1841 (s. 250; n a s. 292 podaje, że istn ia ł on jeszcze w 1842 r.), stw ierd zając d alej, że „dalsze d zieje tej p laców k i są n ie zn a n e” (s. 250). W arto tu dodać, że k sięg a rn ia ta w y m ie ­ niona jest jeszcze w sp raw ozd an iu m a g i­ stratu z 9 sty czn ia 1843 r.2 R ó w n ież u zu ­ p ełn ić m ożn a in form acje o k s ię g a m i A ro- na S zen feld a, która w e d łu g A utora d zia­ ła ła w la ta ch 1843— 1844 (s. 250—251). N ie jest to zu p ełn ie ścisłe. O trzym ał on b o­ w ie m ze z w o le n ie na p row ad zen ie k sięgar­ ni na m ocy reskryptu R ządu G u b e m ia l- nego z 7 października 1839 r.3 W tym też roku rozpoczął za p ew n e fak tyczn ą działaln ość — w p iśm ie z 17 m aja 1844 r. czytam y b o w iem : „w roku 1839 sp row a­ dził znaczn ą party ją k sią żek różnego ro­ dzaju” 4. K sięgarn ia ta n ie została jed n ak u jęta w W y k a z i e księgarn i i d r u k a r n i

1 K. F ry czó w n a K i e l c e k o n g r e s o w e , „ P a­ m iętn ik K oła K ielczan “ , 1938, s. 36—37.

* W AP K ielce, RGR, sy g n . 2361, „W ykaz w sz y stk ic h starozak on n ych i ich d om ow nik ów w K ielcach zam ieszk ałych " z 28 X II 1842/9 I 1843 r. -* WAP K ielce, RGR, sy g n . 3587, W y k a z k s i g g a r ń i d r u k a r ń z 1843 r . Por. M. O (rzeszko) O k s i ę g a r n i a c h k i e l e c k i c h s p r z e d 100 l a t , „S ło­ w o T ygod n ia" , 1956, nr 21. * W AP K ielce, RGR, sy g n . 2361. w m ie śc ie g u b e r n i a l n y m K ie lc a c h i s tn i e ­ j ą c y c h w r o k u 1 8 4 1 5.

I w reszcie d rob n e uw agi. C ytow ane w ielo k ro tn ie w o lu m in y 224 i 228a p ocho­ dzą n ie z zesp ołu ak t m iasta K ielce, a le R ządu G u b ern ialn ego R adom skiego (obecnie sygn. 2352 i 2361). D aty n a leża ­ łob y p od aw ać n ie ty lk o w ed łu g ju lia ń sk ie­ go, ale i ob ecn eg o kalen d arza (np. na s. 251 chodzi o 17, a n ie 5 m aja 1844 r.).

O m aw ian a p raca sta n o w i cen n y p rzy­ czyn ek do d ziejó w życia k u ltu raln ego w K ielcach.

Z enon G uldon

5 Ibid., sy g n . 3587.

A L M A N A C H D R U K A R S T W A K I E L E C ­ C Z Y Z N Y , praca zb iorow a pod red. J. B u t-

w iłły i Z. N osala, P rezyd iu m M RN K ie l­ ce, K ie lc e 1969, ss. 122, 2 nlb., ilustr.

O m aw ian a p raca n ie m a jed n o liteg o charakteru. C zęść p ierw sza (s. 5—33) w z w ię z ły sposób p rzed staw ia d zieje dru­ karń i drukarzy, część druga (s. 35—79) za w iera w sp o m n ien ia 17 drukarzy i w reszcie osta tn ia (s. 81— 113) sy lw e tk i 10 drukarzy i in n e m ateriały o dość róż­ norodnym charakterze. C ałość u zu p ełn ia in d ek s osób i m iejscow ości.

W części p ierw szej na u w agę za słu ­ gu je p rzed e w sz y stk im szkic Z. N osala, o m aw iający d zieje drukarń na K ie le c c z y - źn ie (s. 5—21). S tosu n k ow o n ajlep iej zn a ­ n e są lo sy drukarń w X V I—X V III w . A u tor p om in ął tu jed n ak cen n ą rozp raw ę E. Sm orąga o drukarni jezu ick iej w S a n ­ dom ierzu w X V III w .1 Jak z niej w y n ik a , z drukarni tej w y sz ły 254 książki, a n ie — jak pod aje A u tor — 165 (s. 8). S zczeg ó ln ie in teresu ją ce są d zieje drukarstw a k ie le c ­ kiego. N ajstarsza drukarnia k ieleck a d o­ czek ała się szczegółow ej m on ografii

* E. S m orąg D r u k a r n i a j e z u i c k a w S a n d o ­ m i e r z u w X V I I I w i e k u , „R oczn ik i B ib lio te c z ­ ne", R. IX, 1965, W rocław —W arszaw a 1966, z. 1—2.

(3)

R e c e n zje i o m ó w ien ia 479

Cz. Erbera. Istn ia ła ona g łó w n ie dzięk i za m ó w ien io m na druki urzędow e. Z nacz­ n ie tru d n iej b y ło u trzym ać zakład lito ­ graficzn y. P ierw szy zakład teg o typ u uru­ ch o m iła w K ielca ch p o w sta ła w 1816 r. D yrek cja G órn icza — jej jed y n y m chyba d ziełem b ył w id o k K arczów ki. 30 sierp ­ nia 1826 r. z e z w o le n ie na u ru ch om ie­ n ie lito g ra fii u zy sk a ł P io tr W y szk o w ­ ski — brak jed n ak ja k ich k o lw iek ślad ów jeg o d ziałaln ości. Z k o lei 12 k w ietn ia 1828 r. zgod ę w ła d z otrzym ał F ilip Z ieliń ­ ski, który p o w y k o n a n iu p lanu m iasta w tym sam ym roku m u sia ł zlik w id o w a ć zakład. P o nim prób ow ał szczęścia pro­ feso r ry su n k ó w S ta n isła w B o r z ę c k i2. W reszcie w 1843 r. w ła śc ic ie lk a drukarni M aria S tok o w sk a „zam ierza litografiją założyć, do czego ju ż zn a czn e m ateriały przysp osob iła” 3. Te p rzyk ład ow e dane św ia d czą o bardzo ogran iczon ym zapo­ trzeb o w a n iu n a produkty drukarń i lito ­ grafii, a w ię c p ośred n io o życiu k u ltu ra l­ n ym w p ierw szej p o ło w ie X IX w . Sporo n o w eg o m ateriału, w tym i arch iw aln ego, w y d o b y ł A utor przy p rzed staw ian iu dru­ k a rstw a w drugiej p o ło w ie X I X i X X w . D alsze badania, m ięd zy in n ym i szczegó­ ło w e m on ografie poszczególn ych drukarń, w n iejed n y m w zb ogacą naszą w ied zę. Z nacznie w ę ż sz y zakres m ają szkice E. K o zik o w sk ieg o o rew o lu cy jn ej d zia ła l­ ności dru k arzy w latach 1905— 1917 (s. 23— 27) i p rzeszłości ruchu zaw od ow ego drukarzy (s. 29—33), oparte p ra w ie w y ­ łą czn ie na d ru k ow an ych źródłach i opra­ cow an iach . W artość źród łow ą m ają za­ m ieszczon e w zbiorze w sp o m n ien ia dru­ karzy.

Z enon G uldon

1 O p i s h i s t o r y c z n o - s t a t y s t y c z n y m i a s t a K i e l c e , „ P a m iętn ik S an d o m iersk i“ , t. I, W arsza­ w a 1829, s. 96, oraz „ L w o w ia n in “ , t. III, L w ów 1838, s. 83; W o jew ó d zk ie A rchiw um P a ń stw o ­ w e (WAP) K ielce, R ząd G u b ern ialny R adom ­ sk i (RGR), sy g n . 3587, zezw o le n ia dla P . W ysz­ k o w sk ieg o i F. Z ieliń sk ieg o .

* RGR, sy g n . 3587, W y k a z k s i ę g a r ń i d r u ­ k a r ń z 1843 r.

S Z Y D Ł O W IE C , K ie lc e 1971, M uzeum Ś w iętok rzysk ie, ss. 34, 1 nbl.

S zy d ło w iec jest jed n ym z n ieliczn y ch m iast K ielecczyzn y p osiad ających sto­ su n k ow o b ogatą i różnorodną bazę źró­ dłow ą, zw łaszcza k sięgi m ie jsk ie z końca X V I i p ierw szej p o ło w y X V II oraz dru­ giej p ołow y X V III w .1 S tosu n k ow o n a j­ lep iej znam y d zieje z a m k u 2 oraz rozw ój m iasta w X V I—X V II w .3 Z n aczn ie m niej ju ż w ie m y o p óźn iejszych lo sa ch m iasta, zw ła szcza w X IX —X X w .4

Z okazji 500-lecia p ow tórn ego nadania p raw m iejsk ich uk azała się o m a w ia n a tu broszura, w której T om asz P a la cz przed­ sta w ił z w ięzły zarys rozw oju h isto ry cz­ n eg o S zydłow ca, a D an u ta Paprocka o m ó w iła jego zabytki. Praca, op arta g łó w ­ n ie na dotych czasow ej litera tu r ze p rzed­ m iotu, p o zw a la w su m ie u ch w y cić g łó w ­ ne etap y rozw oju m iasta. N a k ońcu za ­ m ieszczon o p od staw ow e in fo rm a cje o n a j­ b liższych okolicach m ia sta oraz n iezb ęd ­ n e dla tu rysty dane o sam ym Szyd łow cu . N a u w agę zasłu gu ją liczn e i sta ra n n ie d o­ b ran e ilustracje.

P e w n e u w agi n asu w ają się w od n ie­ sien iu do n ajstarszych d ziejó w m iasta. N iesłu szn e jest stw ierd zen ie, ż e m ia sto zo­ sta ło lo k o w a n e po raz p ierw szy około 1427 r. (s. 5). W iadom o p rzecież tylko, że w roku tym S zy d ło w iec b y ł na p ew n o m iastem , a le p raw a m iejsk ie m ógł u zy ­

skać zn aczn ie w cześn iej. N ie ja sn y jest tak że charakter p rzy w ileju z 13 listop ad a

1 A r c h i w u m G ł ó w n e A k t D a w n y c h w W a r ­ s z a w i e . P r z e w o d n i k p o z e s p o ł a c h , t. I, W arsza­ w a 1958,

S.

206—207.

2 W. P u get Z d z i e j ó w z a m k u w S z y d ł o w ­ c u , „R ocznik M uzeum Ś w ię to k r z y sk ie g o “, t. IV, 1967, S. 261—302.

s K. D um ała Z d z i e j ó w S z y d ł o w c a u s c h y ł ­ k u X V I i w p i e r w s z e j p o ł o w i e X V I I w . , „Ze­ sz y ty H istoryczn e UW “ , t. III, W arszaw a 1963, s. 50—81; ten że S t u d i a z d z i e j ó w S z y d ł o w c a , „R ocznik M uzeum Ś w ię to k r z y sk ie g o “ , t. IV, 1967,

S.

177—260.

4 Zob. z n o w sz y ch k o m u n ik a t Z. K lorygl S z y d ł o w i e c , (w :) S t u d i a g e o g r a f i c z n e n a d a k ­ t y w i z a c j ą m a ł y c h m i a s t , W arszaw a 1957, s. 381—391.

Cytaty

Powiązane dokumenty

405) znalazły się kwestie obyczajowe dotyczące kobiet w Opatowie w XVIII w., ale przede wszystkim życie erotyczne, wątki kryminalne, a nawet literackie.. W dziełach Stefana

of the Law of the Principles of Conducting Development Policy of 6 December 2006 says that development policy is understood as a complex of mutually related actions

przed wejściem do pawilonu, były występy na ot- wartej scenie zespołu „TOP TOYS”, który natych- miast zdobył serca chińskiej publiczności, a mło- dzi fani czekali na

„Kompleksu Portnoya” Teatru Konsekwen- tnego w Warszawie, opartego na kultowym tekście Philipa Rotha nie widziałam, co może wynikać z dystansu wobec promocji

rok życia paryskiego F otoklubu-to olbrzymi krok naprzód, każda wysta-.. wa-to rewelacja, każde wydawnictwo-to ewangelia estetyki. Fotoklub wy- daje zbiorowo książkę

fudjte er fidj audj in Oben unb Ciebern, ©onnetten unb (Sptgrammen, bie einen forttaufenben (Sommentar über fein geben enthalten, unb, obr»ot)l if)t SSSertt) nur

kowoż Blok ten mimo posiadanej w iększości nie umie zapewnić ciałom ustaw odaw czym odpow iedniej pow agi tak, iż stały się one mechanicznemi organam i do

Czy nie jest więc obowiązkiem każdego odpow iedzialnego kierow nika placów ki przem ysłow ej lub handlow ej naw iązanie kon tak tu ze specjalistam i, którzy na