• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1928.09.04, R. 8, nr 103

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1928.09.04, R. 8, nr 103"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

weksped. miesięcznie 1,50 zł z od- przez pocztę 20 gr

Za ogłosz. pobiera się od wiertzaYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

mm. (7 łam.) 10 gr, za reklamy aa

O g ło sz e n ia

str. 3-łam. w wiadomościach potocznych 30 gr na pierw­

k sięż y c a P o n ie d z ia łe k S z y m o n a

W to re k R o z a iji P . Ś ro d a W a w rz y ń c a

D z iś w sc h ó d sło ń c a o g o d z . 4 .5 7 z a c h . 7.7

J u tro « » » 4 .5 9 7 .4

D z iś - k się ż y c a > 6 .1 8 , 8 .1 4 noszeniem

men o.

szamu.

P rz e d p ła ta

więcej. W wypadkach nieprzewidzianych, przy wstrzy­

maniu przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona- Za dział ogłoszeń, redakcja nie odpowiada.

szej str. 50 gr. Rabatu udziela się przy częstem ogła*

_____ Głos Wąbrzeski" wychodzi trzy ra^y tygodn.

i to w poniedziałek, środę i piątek. Skrzynka poczto­

wa 23. Redakcja i administracja ul. Mickiewicza 11 Telefon 80. Konto czekowe P. K. O. Poznań 204,252.

Nr. 103 Wąbrzeźno, wtorek 4 września 1928 r. Rok VIII

Rosnąca potęga Niemiec na morzu

N iep o k o ją c y ro z w ó j n ie m ie c k ie j flo ty h a n d lo w e j.

Z a p o c z ą tk o w a n ie b u d o w y c z te re c h n o w y c h k rą ż o w n ik ó w w o je n n y c h w N ie m c z e c h k o s z tem 3 5 0 m iljo n ó w m a re k i to p rz e z rz ą d s o c ja lis ty M u llera , o d k tó re g o ś w ia t o c z ek iw a ł ja k ic h ś p a c y ­ fis ty c z n y c h k ro k ó w , — z w ró c iło sz e rszy m k o ło m z a in te re s o w a n y m p a ń s tw u w a g ę n a n ie p o k o ją c y ro z w ó j n ie m ie c k ie j flo ty h a n d lo w e j. N a su y a to w ię c p o trz e b ę p rz y jrz e n ia się tro c h ę b liż ej te m u c ie k a­

w e m u p ro b le m o w i ro z w o ju p o w o jen n e j flo ty h a n ­ d lo w e j n ie m ie c k ie j.

J a k w iad o m o N ie m c y n a m o c y T ra k ta tu W e r­

s a lsk ie g o z m u sz o n e z o s ta ły w y d a ć z w y cię sk im m o carstw o m * ja k o o d sz k o d o w a n ie , p ra w ie c a łą sw ą flo tę h an d lo w ą> m ia n o w ic ie w s zy s tk ie s ta tk i p o n a d 1 .5 0 0 to n i p o ło w ę s ta tk ó w o 1 0 0 0 — 1 6 0 0 to n . O ile w ię c w ro k u 1 9 1 4 sz ły ja k o d ru g ie z a ra z p o A n g lji, to w r. 1 9 2 0 b y ły n a m ie jsc u d w u n a ste m .

S tra tę flo ty h a n d lo w e j, te g o „ tery to rju m p ły - w a ją c e g ow z n a c z en iu p ra w a m ię d zy n a ro d o w eg o , N ie m c y o d c z u ły ró w n ie b o le śn ie ja k straty te ry - to rja ln e n a w sch o d z ie i z a c h o d z ie . G d y ty c h o s ta t­

n ic h n ie m o g ą o d z y sk a ć , w z ięły się z p o d z iw u g o d ­ n ą e n e rg ją d o o d b u d o w y sw e j m a ry n a rk i h a n d lo w ej.

D z ię k i in fla cji i sp o w o d o w a n e j p rz e z to n isk ie j p ła c y ro b o tn ik a ,sto c z n ie n ie m ie c k ie w p ie rw sz y c h c z te re ch la ta c h , p o w o jn ie z b u d o w a ły ta k ą ilo ść n o w y ch sta tk ó w , o ra z o d k u p iły o d n ie k tó ry c h m o ­ c a rstw sz ere g sw o ic h d a w n y c h sta tk ó w , ż e ju ż w ro k u 1 9 2 3 p o sia d a ły p o ło w ę sw eg o p rz e d w o je n n eg o to n a ż u i sta n ęły n a sió d m e m m iejscu , z a raz z a n a j- w ięk sz em i m o c a rstw a m i św ia ta .

D z isiaj w d z ie s iąty m ro k u p o u k o ń cz e n iu w o j­

n y , n ie m ie c k a flo ta h a n d lo w a je s t je sz c ze p o tę ż ­ n ie jsz a, R u c h sta tk ó w , m a jąc y c h n ie m ie c k ą b a n d e­

rę o d c zu w a się ju ż n a w szy stk ich m o rz ac h św ia ta i to n ie ty lk o w re g u la rn y c h lin ja ch , a le i w n ie re g u ­ la rn e j je ź d z ie , to z n a cz y g d y s ta te k n ie k rę p o w a n y s ta łą ru tą , b ie rz e ła d u n e k ta m , g d z ie g o z n ajd z ie .

I ta k N ie m cy n a w ią z a ły z n ó w sw e u lu b io n e i n a jw ię ce j p ie lę g n o w a n e p o łąc z e n ie z A m e ry k ą P ó ł­

n o c n ą i P o łu d n io w ą , w y p ie ra ją c d o te g o s to p n ia z te j o s ta tn ie j F ra n c ję , ż e sfe ry e k o n o m ic z n e fra n c u ­ sk ie m u siały p o m y śle ć o śro d k a c h o b ro n y sw o je j flo ty h a n d lo w e j. B a n d e ra n ie m ie c k a p o ja w ia się d z i­

sia j i w K a n a le P a n am sk im , łą c z ą c y m A tla n ty k z O c e a n e m S p o k o jn y m , n ie m ó w ią c ju ż o B a łty k u , n a k tó ry m s ta tk i n ie m ie c k ie z w a lc za ją s k u te c z n ie b a n d e rę a n g iels ltą i fra n c u s k ą , z a g arn ia ją c e k s p o rt z ró ż n y c h k ra jó w p ó łn o c n y c h .

P ism a n ie m ie c k ie w y ra ż a ją n a d z ie ję , ż e o ile ru c h te n n ie z o s ta n ie w s trz y m a n y — to ju ż w n a j­

b liż sz y m c z a sie N iem c y n ie ty lk o o d z y sk a ją sw ó j to n a ż p rz e d w o je n n y , a le g o je sz c z e p rz e k ro c z ą, a te m sa m e m o d z y sk a ją z n ó w je d n ą z e sw y c h g łó w ­ n y c h b ro n i g o sp o d a rc z e g o o p a n o w an ia św ia ta.

W id z im y w ię c , ja k ą d y w e rsję p o b ite rz e k o m o N iem c y w c ią g u d z ie się c io lec ia o d u k o ń c z e n ia w o j­

n y , — z ro b iły w d z ied z in ie g o sp o d a rc z o -k o m u n ik a - c y jn e j n a c a ły m św ie c ie . C ie k ą w em je st, c z y F ra n c­

ja z d o ła z a g ro d z ić tę e k sp a n sję n ie m ie c k ą i u c h ro ­ n ić o d n iej sw ą w łasn a flo tę h a n d lo w ą . R z e c z ja s­

n a , ż e p ro b le m te n w z n a cz n e j m ie rz e in te re su je i P o lsk ę , w c h o d z ą cą p o w o li d o ro d z in y p o tę g m o r­

sk ic h . — o .

Papież pochwalił pakt Kelloga

„ D a ily E x p re ss'* d o n o si z R z y m u , ż e w e d łu g k rą ż ą c y c h ta m p o g ło se k P a p ie ż z a m ie rz a w y s to s o ­ w a ć e n c y k lik ę , w k tó re j p o ru s z y s p ra w ę p o k o ju

Ratyfikacja Paktu

W e d łu g in fo rm a cji p ra sy n o w o jo rsk ie j, p a k t K e llo g a p rz e d sta w io n y b ę d z ie s e n a to w i d o ra ty fi­

k a c ji w e w rz e śn iu . W k o ła c h k o m isji d o s p ra w z a ­ g ra n icz n y c h w s e n a c ie p rz e w id y w a n e je st u c h w a le ­ n ie w ra z z ra ty fik a c ją p a k tu k ilk u re zo lu c y j. J e d n a z ty c h re zo lu c y j s tw ie rd z a ć m a . iż e w e n tu a ln e p o d ­ p is a n ie p a k tu w n ic z em n ie z m ie n ia s ta n u p ra w n e g o s to s u n k ó w p o m ię d z y S o w ie tam i a A m e ry k ą .

N o w i sy g n ata riu sz e p a k tu K e llo g a .

S c h e v e rin g e n . H o le n d e rsk i m in iste r s p ra w z a ­ g ra n icz n y c h w z w ią z k u z z a p ro sz e n ie m d o p o d p is a ­ n ia p a k tu c z y n i p o s p ie s z n ie k ro k i d o p o d p is a n ia tra k ta tu , p rz ep is a n e g o k o n s ty tu c ją .

A n g o ra . A m b a sa d o r S ta n ó w Z je d n o c z o n y c h G ro w w rę c z y ł m in is te rs tw u s p ra w z a g ra n icz n y c h n o tę w s p ra w ie p a k tu K e llo g a , z a p ra s z a ją c re p u b ­ lik ę tu re c k ą d o p rz y s tą p ie n ia d o p a k tu .

M in iste rstw o s p ra w z a g ra n ic zn y c h n ie u d z ie li­

ło je sz c z e o d p o w ied z i n a to z a p ro s ze n ie.

A ten y . R z ąd g re c k i p rz y łą c z y ł się b e z z a strz e ­ ż e ń d o p a k tu K e llo g a .

P a ry ż P e ru i L u k s e m b u rg z g ło siły p rz y s tą p ie­

n ie d o p a k tu p o tę p ia ją c e g o w o jn ę N a Q u a i d ‘O r- s a y n a p ły w a ją w ’ d a lsz y m c iąg u lic z n e te le g ra m y z p o w in s z o w a n ia m i z o k a z ji p o d p is a n ia p a k tu .

R z ą d so w ie c k i p rz y stę p u je d o p a k tu . N o ta rz ą d u so w ie ck ie g o p o d p is a n a p rz e z L it­

w in o w a z o s ta ła w rę c zo n a a m b a sa d a ro w i fra n c u -

Waldemaras o stosunkach polsko-kowieńskich

P re m ie r lite w s k i, k tó ry p o je c h a ł d o B e rlin a , z w o ła ł w p o s e lstw ie lite w s k ie m w e w n ę trz n ą k o n ­ fe ren c ję w e w n ę trz n ą n a te m a t o b e c n ej s y tu a c ji w p o lity c e z a g ra n ic zn e j.

J a k in fo rm u ją z k ó ł d e leg a cji lite w sk ie j, W a l­

d e m a ra s o c e n ia w id o k i k o n fe re n cji p o ls k o -lite w ­ sk iej n a te re n ie g e n e w sk im o p ty m is ty cz n ie i d o w o -

Straszliwy orkan szalał nad Włochami

K ilk a se t o só b ra n n y ch — S z a le ją c e n a d p ó łn o c n e m i W ło c h a m i b u rz e, p o łą c zo n e z u le w n y m i d e sz c za m i, w y rz ą d z iły , ja k z d o ty c h cz a so w y c h d o n ie s ie ń w y n ik a, o lb rz y m ie s tra ty .

N a jb a rd z ie j u c ie rp ia ła o k o lic a M e d jo lan u . T a k n p . w m ieśc ie M o n z a, p o ło żo n e m k ilk a n a śc ie k ilo ­ m e tró w o d M e d jo la n u ru n ę ły w c z as ie h u ra g a n u 4 k o m in y fa b ry c z n e . P ię ć d z ie sią t o só b o d n io ło p o ­ w a ż n e o k a le c z e n ia .

Z p o d g ru z ó w w y d o b y ły d o ty c h c za s s tra ż e p o ­ ż a rn e 6 z a b ity c h i o k o ło 1 0 0 o só b ra n n y c h , z k tó ­ ry c h p o ło w a w a lcz y z e śm ie rc ią. O p ró c z te g o z w o ­ ż ą w c ią ż je szc z e d o s z p ita li m e d jo la ń sk ic h ra n n y c h z p o d m iejsk ich o k o lic . S tra ty m a te rja ln e o lb rz y m ie .

S z cz e g ó ły stra sz liw e g o h u ra g an u ,

O b u rz y , k tó ra p rz e s z ła n a d W ło c h a m i n a d c h o ­ d z ą b liż sz e sz cz e g ó ły :

sw ia to w eg o . W d o k u m en c ie ty m S to lic a Ś w ięta w y ra z i a p ro b a tę d la p a k tu K e llo g a .

s k ie m u w M o sk w ie . — N o ta z a w ie ra :

1 ) p o tw ie rd z a o trz y m a n ie z a w ia d o m ie n ia z d n . 2 7 z. m . o p o d p is a n iu w P a ry ż u p a k tu K e llo g a p rz e z p rz e d s ta w ic ie li rz ą d ó w : re p u b lik i n ie m iec k iej, S ta ­ n ó w Z je d ., B e lg ji, F ra n c ji, A n g lji i je j d o m in jó w , W ło c h , J a p o n ji, P o lsk i i C z e ch o sło w a c ji. 2 ) T e k s tu w z m ia n k o w a n e g o p a k tu . 3 ) Z a p ro s z e n ie rz ą d u Z . S . R . R ., d o p rz y s tą p ie n ia d o p a k tu .

„ P rz ed e w s z y s tk ie m rz ąd so w ie c k i n ie m o ż e p o w s trzy m a ć się o d w y ra że n ia sw e g o n a jg łę b sz e g o u b o le w a n ia , ż e p a k t p a ry s k i n ie z a w ie ra ja k ie g o ­ k o lw ie k z o b o w ią z an ia d o ty c zą c e g o ro z b ro je n ia * * . ,.W s z e la k o p o n iew a ż p a k t p a ry s k i n a k ła d a n a m o c a rs tw a p e w n e z o b o w ią z an ia w z g lęd e m o p in ji p u b lic z n e j i d a je rz ą d o w i s o w iec k ie m u n o w ą s p o ­ so b n o ść p o s ta w ie n ia p rz e d w sz y stk im i ty m i, k tó ­ rz y u c z es tn ic z ą w p a k c ie s p ra w y n a jw aż n iejsze j d la p o k o ju , t.j. s p ra w y ro z b ra ja n ia , k tó re j ro z strz y g ­ n ię c ie je s t n a d a l je d y n ą g w a ra n c ją z d o ln ą u c h y lić w o jn y , rz ą d so w iec k i w y ra ż a sw ą z g o d ę n a p rz y stą ­ p ie n ie d o p a k tu p a ry s k ie g o .

Z g o d n ie z te m b ę d ę m ia ł z a s z c z y t — P a n ie A m b a s a d a rz e — w rę cz y ć p a n u w n a jb liż sz y m c z a ­ sie in s tru m e n t p rz y stą p ie n ia m e g o rz ą d u d o p a k tu , s k o ro ty lk o fo rm a ln o śc i z te m z w iąz an e , z o s ta n ą z a ła tw io n e * * .

•d zi, ż e p rz y z e tk n ię c iu się o so b iste m z m in istre m Z a les k im d a d z ą się u s ta lić p u n k ty s ty c z n e m ię d z y s ta n o w is k ie m p o lsk im i lite w sk im , k tó re u m o ż li­

w ią p o n o w n e ro z p o c z ęc ie ro k o w a ń o b u d e leg a cy j, p ra w d o p o d o b n ie w o b e c n o śc i d e le g a ta L ig i N a ro ­ d ó w .

W ie lk ie stra ty m a terja ln e .

C y k lo n s z ala ł g łó w n ie n a d o b s za ram i p rz e - m y sło w em i L o m b a rd ji. W M e d jo la n ie b u rz a w y rw a ­

ła z k o rz e n iam i w ie le d rz e w o ra z p o z ry w a ła d a c h y d o m ó w . W m ie jsc o w o śc i M o n c a 9 o só b z o s tało z a ­ b ity c h a 3 0 c ię ż k o ra n n y c h . 2 k o m in y fa b ry k k a p e ­ lu sz y z o s tały rz u c o n e n a d a c h y d o m ó w , k tó re z a ła ­ m a ły się, g rz e b ią c p o d g ru z am i 5 0 ro b o tn ik ó w , p rz e w a ż n ie k o b ie t. P o d o b n e w y p a d k i m ia ły m ie jsc e ró w n ie ź i w m n y c h * m ie jsc o w o śc ia c h , p rz y c z e m ró w n ie ż z o s ta ło ra n n y c h w ie le o só b . W M o n ca c y k lo n s z a ­ la ł p rz e z 1 5 m in u t, w y rz ą d z a ją c je d n a k o lb rz y m ie s p u sto s z e n ia . W s z p ita lu w M o n c a z n a jd u je się 3 0 c ię ż k o ra n n y c h , z k tó ry c h z a le d w ie 9 w y jd z ie z ż y ­ c ie m . P o z a te m b lisk o 1 0 0 o só b je s t lż e j ra n n y c h . K a te d ra w M o n c a z o s ta ła u sz k o d z o n a . M ia sto b y ­ ło p o z b a w io n e ś w iatła . W o d a z k a n a łó w w y stą p i­

ła z b rz e g ó w , z a le w a ją c s z e re g d o m ó w i n is zc z ąc z b io ry .

Stotysięcy osób skazanych jest na śmierć głodową

D o n o sz ą z N o w e g o Jo rk u , ż e p re z y d e n t re p u - 1 W e d łu g te g o sp ra w o z d an ia 1 0 0 ty się c y o só b b lik i H a iti o g ło sił sp ra w o z d a n ie w sp ra w ie sz k ó d , sk a za n y ch je st n a g łó d z p o w o d u c a łk o w ite g o zn i- sp o w o d o w an y c h p rz e z sz ale ją c y tam h u ra g a n . • sz c ze n ią z b io ró w i z w ie rz ą t.

Z A K A Z P R Z Y W O Z U P S Z E N IC Y I M Ą K I Ż Y T N . U k a z a ło się ro z p o rz ąd z e n ie R . M . w p ro w a d z a ­ ją c e z p o c z ą tk ie m w rz e ś n ia z a k a z p rz y w o z u p s z e ­ n ic y i m ą k i ż y tn ie j d o o b s z a ru c e ln e g o R z e c z y p o s ­ p o lite j P o lsk ie j .

(2)

Liga Narodów a epidemja w GrecjiSRQPONMLKJIHGFEDCBA W z w ią z k u z p a n u ją c ą w G re cji e p id em ją g ry - . re j d o d y sp o z y c ji rz ą d u g re c k ie g o o d d a n y z o sta ł

p y , p o m ię d z y rz ą d e m g re ck im a S e k re tarja te m L ig i z se k c ji H y g jen y d r. M a c k e n zie , k tó ry w y je c h ał d o N a ro d ó w n a stą p iła w y m ia n a d e p e sz , w w y n ik u k tó - | A n ten .

Otwarcie sesji

W d n iu 2 9 u b ieg łe g o m iesią ca o g o d z. 1 1 -te j p rz e d p o ł. ro z p o c z ę ła się se sja R a d y L ig i N a ro d ó w p o sie d z e n ie m ta jn e m . P rz ew o d n ic z y ł fiń sk i m in i­

ster sp ra w z a g ran ic zn y c h P ro c o p e . P o rz ą d e k d z ien - o b e jm u je ty lk o d ru g o rz ę d n e sp ra w y .

S p ra w y w a ż n ie jsz e , p rz e d e w sz y stk ie m sp ó r p o lsk o -litew sk i p rz e su n ię to d o p rz y szłe g o ty g o d n ia c z ek a ją c n a p rz y b y c ie B ria n d a i k a n c le rz a R z e sz y , M u llera . W a ld e m ara s p rz y b ę d z ie d o G e n e w y w p ią te k p o p o łu d n iu . S ły c h a ć, ż e z a p o śre d n ic tw e m d e leg a c ji fra n c u sk iej m a b y ć u c z y n io n a p ró b a n a -

Przyjęcie projektu polskiego

Na posiedzeniukomisjifabrykacji broni wGenewie przyjęto jednomyślnie wniosek polski.

W n io se k p o lsk i d o ty c z y klauzuli rosyjskiej, w m y śl k tó re j e u ro p e jsc y są sie d z i R o sji m o g ą b y ć z w ią z a n i o d n o śn ą k o n w en c ją d o p ie ro p o p rz y stą ­ p ie n iu d o n iej R o sji n a ty c h sa m y c h w a ru n k a ch co w sz y sc y in n i k o n tra h e n c i.

Straszne położenie statków na biegunie

Okręty, którebrały udział w akcjiratowniczej znajdują sięwniebezpieczeństwie.

D o R z y m u n a d c h o d z i w ia d o m o ść, iż fra n c u sk i a d m ira ł H e rd , k ieru ją cy e k sp e d y c ją ra tu n k o w ą , p o sz u k u jąc ą A m u n d se n a , n a p o k ła d z ie k rą ż o w n ik a fra n cu sk ieg o „ S tra ssb u rg " d o n ió sł p a ro w c o w i „G i­

ta d i M ilan o “ , ż e 2 p a ro w c e „ H o b b y " i V e se lk a ri"

k tó re b ra ły u d z ia ł w a k c ji ra tu n k o w e j sta tk u .Italja*

Rada Min. przyznała urzędnikom jednorazowy zasiłek

R a d a M in istró w u p o w a ż n iła M in istra S k a rb u d o w y p ła ty w n a stę p n y m k w a rta le je d n o raz o w e g o z a siłk u d la fu n k cjo n a rju szó w p a ń stw o w y c h i o só b , o trz y m u ją c y c h z a o p a trz e n ie z e sk a rb u p a ń stw a ;

Niezwykły wypadek snu letargieznego po rażeniu piorunem

Gdyby nie matka, która na chwilę przed zasypaniem trumny kazała otworzyć młodzieniec byłby umarł wskutek uduszenia w grobie.

Z W iln a d o n o sz ą : W c z a sie w ie lk ie j b u rz y w e w si B ie n ia k o w ie p a d ł p o d k u ź n ią p io ru n i p o ra z ił m ło d e g o k o w a la A d a m a W o jn isz a . W d ro d z e u rz ę­

d o w ej stw ie rd z o n o zg o n , sp o rz ą d z o n o a k t z e jśc ia i z a ję to się p o g rz e b e m .

Z n ie sp o d z iew a n ą śm ie rc ią m ło d e g o c z ło w ie k a p o g o d z iło się jeg o c a łe o to c ze n ie z w y ją tk ie m m a t­

k i. S e rc e m a tcz y n e m ó w iło jej, ż e sy n ży je.

N a u siln e z a k lę c ia m a tk i n a c m en ta rz u p rz e d sa m e m sp u sz c z e n ie m tru m n y d o g ro b u , p o d n ie sio ­ n o w iek o tru m n y i u jrz a n o isto tn ie św ie ż e c ia ło m ło d e g o c z ło w ie k a , ja k b y p o g rą żo n e g o w e śn ie.

G d y d o tk n ięto c ia ła , o k a z a ło się c ie p łe .

tncaaBM—wBgB i riiiik r> ■ > ug* 1^.

z n a jd u je się o b e c n ie w g ro ź n e m n ie b e z p ie c z eń ­ stw ie ro z b ic ia się. S ta tk i te d o sta ły się w o b sz a r stra sz n ej b u rz y , p o łą c z o n e j z e śn ie ż y c ą . W ia d o ­ m o śc i z ty c h sta tk ó w g ło szą, ż e la d a c h w ila g ro zi im ro z b ic ie w śró d lo d o w có w .

z a siłek te n , w y n o sz ąc y 1 5 p ro c , m ie się c zn e g o w y ­ n a g ro d z e n ia , w y p ła c o n y m a b y ć w te rm in a ch 1 .1 0 . 1. 11 i 1. 12. b r.

W sk u te k teg o n ie zw y k łeg o o d k ry c ia p o z o rn ie z m a rłe g o o d w ie zio n o d o d o m u , z ło ż o n o d o łó ż k a i w e z w a n o le k a rzy .

L e k a rz e stw ie rd z ili, iż W o jn isz m a isto tn ie n o rm a ln ą te m p e ra tu rę c iała , se rc e jeg o je d n a k je st w b e z ru c h u . Z a rz ąd z o n o m a saż o k o lic se rca i c a ­ łe g o c ia ła — n a ra z ie je d n a k b e z sk u tk u .

P o z o rn ie z m arłe m u w y stęp u ją r;a tw a rz y ru ­ m ie ń c e . z b u d z ić g o je d n a k z e sn u n ie m o żn a. S ta n ta k i trw a ju ż k ilk a d n i i b u d z i p o w sze c h n e z a in te ­ re so w a n ie w c a łe j o k o licy .

Ligi Narodów

w iąz a n ia b e z p o śre d n ie g o k o n ta k tu m ię d zy d e le g a­

cją p o lsk ą i lite w sk ą . O d ty c h ro k o w a ń w stę p n y c h z a leż y , w ja k ic h ro z m iara c h b ę d z ie R a d a ro z p a try ­ w a ła sp ó r p o lsk o -lite w sk i.

W k o łac h d e le g a tó w L ig i N a ro d ó w ro z p o c z ę ły się n a ra d y w stę p n e w sp ra w ie w y b o ru p rz e w o d n i­

c z ą c eg o z g ro m a d z e n ia L ig i N a ro d ó w . Ja k o p rz e ­ w o d n icz ą c eg o z g ro m a d z e n ia p le n a rn e g o L ig i N a ro ­ d ó w w y m ie n ia ją p o sła d u ń sk ie g o w B e rlin ie Ż a b ­ ieg o .

P o p rz e m ó w ie n iu d e le g a ta p o lsk ie g o S o k a la przedstawiciele Rumunji iFinlandji popierali wnio­ sek polski. G ło so w a n ie w y k az a ło , ż e wielkie mo­

carstwaraz jeszcze uznały specjalne położenie są­ siadów Rosji z punktu widzenia ich bezpieczeń­

stwa.

POLSKA UZYSKA DOSTĘP DO MORZA CZARNEGO?

C z ło n e k d e le g a c ji b u łg a rsk iej d o G e n e w y , p re ­ z e s Iz b y H a n d lo w e j P o lsk o -B u łg arsk ie j, p o seł W a - silje w o św ia d c z y ł, iż p o z a k o ń c z e n iu p ra c L ig i p rz y ­ b ę d z ie d o P o lsk i z w y c ie cz k ą p a rlam e n ta rz y stó w i p o lity k ó w b u łg arsk ich .

O św ia d c z y ł o n , iż B u łg arja z n a la z ła w P o lsce sz c z e re g o p r z y j a c i e 1 a i d o ro z w o ju sto su n k ó w z P o lsk ą B u łg a rja p rz y w ią z u je w ie lk ą w a g ę .

W p o rc ie W a rn a p rz y z n a n a b ę d z ie P o lsc e w o l­

n a stre fa i w te n sp o só b P o lsk a u z y sk a d o m o rz a C z a rn eg o d o stęp , a w d a lsz e j k o n se k w e n c ji p o ­ w sta ć m o że w ielk i sz la k h a n d lo w y G d y n ia— L w ó w

— B u k a re sz t— R u sz cz u k —W a rn a.

LOT POLSKI PRZEZ ATLANTYK.

P ilo ci p o lscy W ło d zim ierz K lin i k p t. K o w a l­

c z y k w y jec a h li ju ż d o M e d jo la n u c e le m p rz y g o to ­ w a n ia a p a ra tu , n a k tó re m je szc z e te g o ro k u z a m ie­

rz a ją p rz e le c ie ć z L iz b o n y p rz e z A z o ry d o N o w eg o Jo rk u lu b n a w e t C h icag o .

K o szta p o łą cz o n e z tą w y p ra w ą p o k ry w ają P o la cy z A m ery k i.

TAJEMNICA GROBOWCA WILEŃSKIEGO.

W w ile ń sk im są d z ie w o jsk o w y m o d b y ł się o n e- g d aj p ro c e s p rz e c iw k o c h o rą ż em u o d d z ia łu sa p e­

ró w k o n n y c h p rz 3 -ej d y w izji k a w a le rji w W iln ie.

Ja n o w i W o liń sk ie m u , o sk a rż o n e m u o u siło w a n ie w y m u sz e n ia.

C h o r. W o liń sk i n a p isał sw e g o c z a su a n o n im o­

w y list d o w ła śc ic ie lk i m a ją tk u K o sz e w o , p . P o tw i- lin o w sk ie j, n a k a z u ją c , p o d g ro ź b ą śm ie rc i, w ło ży ć d o je d n eg o z g ro b o w có w n a c m e n ta rzu w ile ń sk im 5 0 0 z ło ty ch ,

P . P o tw ilin o w a d a ła z n a ć P o licji, k tó ra z k o le i w y sta w iła w a rtę p rz y g ro b o w cu z ło ż o n ą z k ilk u w y w ia d o w c ó w . O o z n a c z o n e j g o d z in ie W o liń sk i z ja w ił się n a c m en ta rzu w to w a rz y stw ie k o le g ó w . D o g ro b o w c a jed n a k p o d sz e d ł sa m i w ty m m o m e n ­ c ie z o stał a re szto w an y . K o led z y a re sz to w a n e g o n ie w ie d zą c , iż m a ją d o c z y n ie n ia z w y w iad o w c a m i, u siło w a li p rz y u ż y c iu sz a b e l o d b ić a re sz to w a n eg o . D a li je d ń n ak w k ró tce z a w y g ra n ą

W k a jd a n a ch o d w ie zio n o g o d o w ięz ien ia . S ą d sk a z ał g o n a w y d a le n ie z w o jsk a i d w a la ­ ta w ięz ie n ia .

PRZY KŁÓTNIO DZIEWCZYNĘZBRODNIA WYSZŁA NA JAW.

Z P o z n a n ia d o n o sz ą: W R o sz k a c h p o w ia tu p o ­ z n a ń sk ie g o , p rz e d p ó łto ra ro k ie m k łu so w n ic y z a ­ strz elili w le sie g ajo w eg o S z y m u rę , je d n a k w sz e lk ie d o c h o d z e n ia n ie w y k ry ły w ted y sp raw c ó w . D o ­ p ie ro w ty c h d n ia ch p o k łó c iło się trz e ch p a ro b c z a - k ó w o d z ie w c z y n ę i w c z asie k łó tn i p o c zę li w y m a­

w ia ć so b ie z a b ó jstw o g ajo w eg o . Je d e n z n ic h n a ­ stęp n ie u d a ł się n a p o ste ru n e k p o lic ji i o p o w ied z iał o p rz e b ie g u z a b ó jstw a. S p ra w c ó w a re sz to w a n o .

ECHA LOTU NAD ATLANTYKIEM.

P e w n a fa b ry k a o p o n g u m o w y c h stw ie rd z iła , iż sz c ą tk i sa m o lo tu , w y rzu c o n e n a b rz e g p o d S c a - p a ro s, k tó ry c h n u m e r fa b ry c z n y p o d a n o , n a le ż ały d o sa m o lo tu „ S t. R a p h a e l". J a k w ia d o m o — sa ­ m o lo t te n w k o ń c u sierp n ia 1 9 2 7 r. z p ilo te m M in ­ ch in H a m ilto n ’em i k się ż n ą L o e w en ste in starto w ał d o lo tu p rz e z A tla n ty k i p rz e p ad ł b e z w ie śc i.

JA N K A N T Y G R E G O R O W IC Z .

UKRYTE SKARBY

( I.

C z e rsk n a M a z o w sz u .

C z y z n a c ie n a sz ę W isłę k o c h a n ą? G z y n a d słu c h i­

w a liśc ie sz m eru je j fa li, c o c ic h a i p o tu ln a p rz y w a w e l- ; sk lej św iąty n i z ję k ie m p rz e p ły w a ró w n in y M a z o w sz a ?

W o d a w n ie j m ę tn a , d ą s a się i sz u m i, a n ie p rz e j­

rz y s z je j g łę b i, ta k p o d e jrz liw a i ta je m n ic z a . D a w n ie j n ie b y ła ta k ą ; d z iś z a w ie le łe z lu d z k ic h z m ię sz a ło się z je j n u rta m i, z a w ie le sm u tk u i b o le śc i u to n ę ło w je j fa lac h .

P rz y je j to b rz e g a c h n a w y so k im w z g ó rz u le ż y m ia­

ste c z k o C z ersk , n ie g d y ś sto lic a c a łe j z ie m i c z e rsk ie j i g łó w n a sie d z ib a k s ią ż ą t m a z o w ie c k ic h ; o b e c n ie b ie d n e , z u b o ż ałe , z a le d w ie n o si ś la d y d a w n e j sw o je j św ie tn o śc i.

N a n a jw y ż sz y m w y n ie sie n iu , w p o śró d ‘g ru z ó w i m u ró w ro z w a lo n y c h , s te rc z ą trz y w y n io słe b a s zty , i w y c ią g a ją c k u n ie b u w ie rzc h o łk i, d z ik im z ie lsk ie m z a ro słe , z d a ją się s k a rż y ć n a sw e o sa m o tn ie n ie . S ą to sz c z ą tk i z k s ią ­ ż ę c e g o z a m k u , sp a lo n e g o w ra z z m ia ste m p rz e z S z w e ­ d ó w , z a n ie sz c z ę śliw e g o p a n o w a n ia J a n a K a z im ie rz a .

S tra sz n e to b y ły c z a s y ! R o z b o je , g w a łty , z d z ie r- stw a s y p a ły się g ra d e m z rę k i sz w e d z k ie j n a n ie sz c z ę ­ śliw y n a ró d . O b d z ie ra n o św ią ty n ie, z a b ija n o lu b m ę ­ c z o n o k a p ła n ó w , a b y p o w z ią ść o d n ic h w ia d o m o ść o p o ­ c h o w a n y c h b o g a c tw a ch . Ż o łd a c tw o sz w e d z k ie n ic n ie sz a n o w a ło ; k ie lic h ó w k o śc ie ln y c h u ż y w a ło d o n a p o ji p rz y u c z ta c h i b a c h a n d ry ja c h ; u b io ró w k a p ła ń sk ic h d o n a g ry w a n ia k o n i, sto łó w lu b p o sia n ia ; lu d ty siąc a m i sp ę d z ało d o w z n o sz e n ia w a ro w n i p rz y z a m k a c h i g ro ­ d a c h , a z e w s zy stk ich w si, m ia s t i d w o ró w , w y c isk a n o js ta tn i g ro sz o sz c zę d z o n y , z a b iera n o o statn i k o rc z v k

z b o ż a . N ie sz c z ę śc ia te w p rę d c e n a ró d w y rw a ły z o sp a ­ ło ści, p o z n a n o , ż e p rz y p o m o c y B o ż e j ty lk o w ła sn ą siłą p o z b y ć się m o ż n a sro g ie g o n a je z d c y , ż e w sp ó ln e je d y ­ n ie w sz y stk ic h z je d n o c z e n ie , w Im ię B o g a i O jc z y z n y d o k o n a n e , d a n a d n ie p rz y jac iele m p rz e w a g ę , k tó re j d o ­ tą d u z y sk ać n ie b y ło m o ż n a .

K ró l J a n K a z im ie rz , p o z n a w sz y te sz la c h e tn e s ta ­ ra n ia n a ro d u , w c z a sie u ro c z y s te g o n a b o ż e ń stw a w k a ­ te d rz e lw o w sk ie j, d h ia 1 2 . k w ie tn ia 1 6 5 6 ro k u , o d d a l sie -

; b ie i c a łą P o lsk ę w o p ie k ę M a tk i B o sk ie j, ja k o k ró lo w e j

■ p o lsk ie j, ślu b u ją c ra z e m z o b e c n y m i se n a to ra m i, ż e ja k i ty lk o w y p ę d zi S z w e d ó w z k ra ju , z a jm ie się u siln ie u lż e -

; n ie m d o li w ło śc ia n i n a d a n ie m p ra w , ja k ic h d o tą d n ie p o sia d a li.

T a u fn o ść w B o sk ą o p ie k ę n ie z a c h w ia n a m c z e m , w ia ra w je j p o m o c i n a d z ieja p e w n e g o z w y c ię stw a , c u - d a w n e sp ro w a d z iła n a stę p stw a . K a ż d y , k to ty lk o c z u l się n a sila c h , sp ie sz y ł w s z e re g i o b ro ń c ó w k ra ju , d o w o ­ d z o n y c h p rz e z J e rz e g o L u b o m irsk ieg o , S tefa n a C z a r­

n ie c k ie g o , lu b G o sie w sk ie g o , n ie ż a łu ją c a n i ż y c ia a n i m ien ia , b y le sp e łn ić o b o w ią z k i d o b re g o c h rz e śc ijan in a i o b y w a te la . W n e t te ż ro z p o c z ę ły się w o je n n e g o n itw y , b ito S z w e d a p o d P ro s tk a m i i W a rk ą , b ito p o d S trz e - m e szn e m i L ip n e m , z a śc ie lają c z ie m ię ty sią c am i tru p ó w ; b ito g o n a p o d ja z d a c h i p rz y fu ra żo w a - n iu , b ito w sp o c zy n k u i p o c h o d z ie , d o c z e g o lu d p o w sia c h o sia d ły , id ą c z a p o ra d ą k a p łan ó w i p a n ó w , rę k i sw o jej n a le ż y c ie p rz y k ła d a ł.

W id z ą c S z w e d ta k ie w y d z ie ran ie się k ra ju z p o d je g o w ła d z y , u ż y ł s z a ta ń s k ie g o p ra w d z iw ie w y b ie g u , k tó ry je d n ak ty lk o o h y d z ił g o w o c z ac h c a łe g o św ia ta , n ie p rz y n o s z ą c sp o d z ie w a n y c h o w o c ó w .

W id z ą c ż e to p o d n ie sie n ie d u c h a n a ro d o w e g o g łó w ­ n ie u trz y m u ją k się ża i p a n o w ie , ż e c i d la c a łeg o k ra ju są ja k b y g ło w a m i, p o sta n o w ił w sz y stk ich w y g u b ić , w te rn p rz e k o n a n iu , ż e g d y sa m lu d c ie m n y p o z o sta n ie, to z n im iu ż ła tw ie i so b ie n o ra d z i. W v d a l w ie c ro z n o -

rz ą d z e n ie , p rz y rz e k a ją c w n im w sz e lk ą w ło śc ia n o m w o l­

n o ść i d a ro w iz n ę g ru n tó w , je ż e li k s ię ż y i p a n ó w , c o g o p rz e c iw n ie m u p o d m a w ia ją , d o sta w ia ć b ę d ą d o m ia st k o m e n d a n to m , ż y w y c h lu b z a b ity c h .

C h o c ia ż to b y ły p o n ę tn e o b ie tn ic e , lu d je d n a k p o c z ­ c iw y o d rz u c ił je z e w z g a rd ą . P o jm o w a ł o n d o b rz e , że k ró l p o d o b n y c h d o p u sz c z a ją c y się n a m ó w , n ie m o ż e b y ć d o b ry m i o jc o w sk im , ż e z g u b iw sz y p rz e w o d n ik ó w , sp ę ta p o te m n ie w o lą re s z tę n a ro d u , c o s ta ł się p o w o ln y m n a ­ rz ę d z ie m , w sp ó ln eg o w sz y stk ich n ie p rz y ja c ie la . Z a m ia st w ię c łą c z y ć się z e S z w e d e m , sk u p ił się c a ły p o d sw y m i p rz e w o d n ik a m i i b ił g o z ta k ą d z ie ln o śc ią , ta k śc ig a ł i g o n ił w szę d z ie g d z ie sp o tk a ł, ż e n a je z d c y w re sz c ie p o ­ tra c ili g ło w y .

W ta k ie j to c h w ili o c k n ie n ia się n a ro d o w e g o d u c h a , S z w e d z i p o b ic i p o d W a rk ą , p ie rz c h a ją c ja k s ta d o w il­

k ó w p rz e d n a c is k a ją c ą ic h o b ław ą , z c z ę ścią sw e g o w o j­

sk a , d o w o d z o n e g o p rz e z g e n e ra ła S lip p e n b a c h a , z a m l . Ji się w z a m k u c z e rsk im , i n ie d o w ie rz a ją c m ia stu , o to c z y li się p iln ą s tra ż ą , c h w y ta ją c w ie śc i o p o lsk im ry c e rstw ie . M iesz c za ń stw o d o w ie d z ia w sz y się o ty c h m e p ro sz o - n y c h g o śc iac h , z a c z ę ło ta je m n e n a ra d y , ja k b y ic h w y ­ k u rz y ć z sie d z ib y k s ią ż ą t sw o ic h . A le n ie b y ła to ła tw a s p ra w a ; ro z e sła n o w ię c w sz ęd z ie g o ń c ó w p o o k o lic z n y c h w io sk a c h w z y w a ją c lu d d o w sp ó ln e g o z so b ą d z ia ła n ia . S z w e d z i p rz e w id z ie li n ie b e z p ie c z e ń stw o , w y p o c zą w sz y w ię c z tru d u w o je n n e g o , p a ła ją c z e m stą i n ie n a w iśc ią , c z w a rteg o d n ia p rz e d św ite m je szc z e w y ru sz y li z z a m k u i o b s k o c z y w sz y m ia sto w k o ło , p o d p a lili je w k ilk u n a stu n a ra z je d e n p u n k ta c h .

R a tu n e k b y ł n ie p o d o b n y ; w ia tr ro z n o sił g łó w n ie n a w s z y s tk ie s tro n y , c o c h w ila p o ż a r się w z m a g a ł, o b e j­

m o w a ł c o ra z n o w sz e b u d o w le , a ż w re sz c ie u tw o rz y ł się je d e n p ło m ie ń o g n isty , n isz c z ą c m ie n ie i p ra c ę k ilk u se t ro d z in i o d b ie ra ją c im o s tatn i k ę s z a p rac o w a n e g o z c ię ż ­ k im tru d e m c h le b a.

(C ia sr d a ls z v n a sła n i).

Cytaty

Powiązane dokumenty

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

W wypadkach nieprzewidzianych, przy wstrzy ­ mania przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- manikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, !ub zwrotu ceny

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona ­ mentu. Za dział ogłoszeń, redakcja nie odpowiada.. O—• Za

munikacji, otrzymujęcy nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny

maniu przedsiębiorstwa, złożeniu pracy, przerwaniu ko- munikacji, otrzymujący nie ma prawa żądać pozatermi- nowych,dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny