• Nie Znaleziono Wyników

"Odra" (1945-1950) : monografia czasopisma

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Odra" (1945-1950) : monografia czasopisma"

Copied!
328
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

„ODRA”

(1945–1950)

Monografia czasopisma

(4)
(5)

Paweł Sarna

„ODRA”

(1945–1950)

Monografia czasopisma

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2019

(6)

Redaktor serii: Nauki Polityczne

Mariusz Kolczyński

Recenzent

Jerzy Jastrzębski

(7)

Wstęp

Część pierwsza

Rozdział 1

Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma i konteksty lokalne

W ofercie „Czytelnika”

Pośród ofert intelektualnych

W kampanii na rzecz Ziem Odzyskanych Rozdział 2

W poszukiwaniu ideowego rodowodu

Międzywojenna prasa i radio w Katowicach wobec regionalizmu Radio

Powojenne katowickie środowisko literackie Rozdział 3

Cenzura: ukryty nadawca Dwugłos cenzorski

„Odra nie żyje dzisiejszą rzeczywistością”

Ostoja kosmopolityzmu i mętniactwa

„Odry” szaty żałobne

Sprawdziany politycznej poprawności

Część druga

Rozdział 1

Założenia metodologiczne badań własnych

Rozdział 2

Ogólna charakterystyka zawartości czasopisma

Spis treści

.

9

17 17 19 25

31

40 43

49 49 52 59 62 65

73 31

77

(8)

6 Spis treści

Część trzecia

Rozdział 1

Bohaterowie powojnia

Bohater negatywny: szabrownik, bandyta, milicjant Bohater pozytywny – autochton, osadnik

Niemiec – zły i dobry

„Odry” katolicyzm radykalny: od współdziałania do radykalnej krytyki

Rozdział 2

Publicystyka historyczna: bohaterowie na nowe czasy Bohaterowie dawni i nowi. Wspominając wielkich Bohaterowie mniej znani

Część czwarta

Rozdział 1

Polemiki

Z ostatniej strony, czasem petitem

Potyczka pierwsza – o Wasylewskiego, o Goetla Pytania „Odry”: „Marksizm czy polski Zachód”?

Między literaturą a polityką Rozdział 2

W kręgu programów Publicystyka społeczna Publicystyka literacka

Część piąta

Rozdział 1

Poezja. Między perspektywą a reprezentacją Autorzy

Strategie poetyckie w pierwszym numerze Tematyka wierszy w poszczególnych latach

„Nienadążanie” – temat wojny i okupacji Rozdział 2

Poezja Ziem Odzyskanych

Rozdział 3

Wiersze nowej epoki

Rozdział 4

(Nowe) „kopalnie i huty Śląska Czarnego”

89 89 93 99

105

117 117 123

129 129 131 136138

145 145 152

181 185 183

192

205 189

227 221

(9)

7

Spis treści

Część szósta

Rozdział 1

Proza. Pomiędzy redukcją a emancypacją szczegółu

Rozdział 2

Proza z pierwszych stron

Rozdział 3

Z innych stron. Potęga szczegółu Zakończenie

Aneks Bibliografia Indeks osobowy

Summary Zusammenfassung

241

271 275 279 303 317 261 249

319

(10)
(11)

Wstęp

Główne zamierzenie naukowe autora pracy koncentruje się na historii, roli czasopisma społeczno ‑kulturalnego „Odra” wydawanego w  latach 1945–1950. Periodyk założyli publicyści i literaci skupieni wokół Wilhelma Szewczyka, ukazywał się w Katowicach najpierw jako dwutygodnik, a od 1946 roku – jako tygodnik. Materiał źródłowy jest bogaty i znaczący, „Odra” bowiem zdobyła pozycję jednego z najwięk‑

szych pism społeczno ‑kulturalnych w powojennej Polsce.

Należy pamiętać, że wraz zakończeniem II wojny światowej podjęto starania mające na celu rekonstrukcję systemu prasowego, co dotyczyło także czasopism. Na ich łamach toczono najważniejsze dyskusje tam‑

tego czasu, między innymi trwała wielka batalia o polską inteligencję i model kultury. Według Jerzego Myślińskiego, działalność czasopism społeczno ‑kulturalnych w realiach Polski pojałtańskiej jest fragmentem obszerniejszego tematu dotyczącego komunikowania się inteligencji, odgrywającej od XIX wieku w Polsce istotną rolę. Nie jest to tylko komunikowanie się w obrębie grupy, ale także w warunkach autorytar‑

nego lub totalitarnego systemu politycznego. Relacje między władzami a inteligencją były specyficzne i częściowo dwukierunkowe1. W taki sposób również autor niniejszej pracy sytuuje działalność czasopisma

„Odra”.

Podejmowanie prac badawczych poświęconych czasopiśmiennictwu w ogóle, a w szczególności okresowi kilku lat po II wojnie światowej, w realiach nowego ładu pojałtańskiego, często postulują między innymi historycy literatury czy prasoznawcy. Znaczenie pism społeczno‑

‑kulturalnych jest szczególnie cenne, a ich wartości nie powinno się mierzyć tylko za pomocą tego jednego wskaźnika, jaki stanowi nakład.

Bez nich nie sposób zrozumieć ani znaczenia przemian, jakie dokonały

1 Zob. J. Myśliński: Lata 1944–1948. W: Czasopisma społeczno ‑kulturalne w okresie PRL. Red. U. Jakubowska. Warszawa 2012, s. 13–14.

(12)

10 Wstęp

się we współczesnej polskiej kulturze i różnych jej dziedzinach, ani głębokiej zmiany w światopoglądzie współczesnych Polaków.

Podstawowym celem, jaki obrał badacz, jest nakreślenie dziejów i  charakterystyka działalności czasopisma „Odra”. Ważnym zadaniem piszącego dziś na temat tego periodyku założonego przez grupę publi‑

cystów i literatów, skupioną wokół Wilhelma Szewczyka, powinno być przedstawienie możliwie rozległego wyboru materiałów źródłowych.

Pomimo iż materiał źródłowy jest bogaty, nadal brakuje stosownej literatury przedmiotu. Nie powstała wcześniej osobna monografia na temat „Odry”, a jest ona niewątpliwie bardzo potrzebna. Przez kilka lat swego trwania „Odra” zdobyła pozycję jednego z liczących się pism społeczno ‑kulturalnych w powojennej Polsce. Polityka redakcji, a także pomoc ze strony licznych współpracowników sprawiły, że udało się jej utrzymać rangę ważnego czynnika opiniotwórczego nawet w końcowym okresie działania, gdy presja ze strony władz skutecznie wpływała na treść ukazujących się artykułów.

Metodologicznie projekt dotyczący roli i znaczenia czasopisma społeczno ‑kulturalnego „Odra” w latach 1945–1950 sytuuje się na styku literaturoznawstwa oraz medioznawstwa. Badanie problematyki teks‑

tów wymaga zajęcia się kilkoma większymi kręgami problemowymi.

Oto one.

Po pierwsze, publicystyka na łamach „Odry” i sylwetki założycieli czasopisma, przede wszystkim Wilhelma Szewczyka, wybitnego publi‑

cysty, pisarza, niemcoznawcy. Najpoważniejszą powstałą dotąd pracą na ten temat jest monografia Macieja Fica Wilhelm Szewczyk (1916–1991).

Śląski polityk i działacz społeczny2. Tematem, który należy zanalizo‑

wać dokładnie ze względu na biografię Szewczyka, jest niewątpliwie problematyka historyczna, stosunek do tradycji narodowej, co łączy publicystykę Szewczyka z lat międzywojnia i okresu PRL. Problematyka historyczna zajmowała bardzo wiele miejsca na łamach pisma, co stało się częstym zarzutem wobec redaktorów „Odry”. Temat stosunków polsko ‑niemieckich był na jego łamach szczególnie drobiazgowo anali‑

zowany i ujmowany z uwzględnieniem najdawniejszych wydarzeń z jej historii3. Jedną z ambicji redaktorów „Odry” stało się ukształtowanie jej oblicza tak, aby pismo spostrzegane było jako zarazem rejestrujące i komentujące wszystko, co zaszło ważnego w powojennych Niemczech.

Publicyści „Odry” zwracali baczną uwagę na to, co działo się u naszych

2 M. Fic: Wilhelm Szewczyk (1916–1991). Śląski polityk i działacz społeczny. Kato‑

wice 2007.

3 Jako badacza piśmiennictwa niemieckiego, sylwetkę redaktora naczelnego

„Odry” przedstawił Michał Skop w monografii: Literatura niemiecka w publicystyce Wilhelma Szewczyka. Katowice 2016.

(13)

11

Wstęp

sąsiadów. Do stałych rubryk należały Co robią Niemcy (redagowana od trzeciego numeru przez Wilhelma Szewczyka) i Kronika czeska (ukazująca się też pod nazwą Kronika czesko ‑słowacka).

Po drugie, program kulturalny dla Ziem Odzyskanych. W latach 1945–1947 zespół Szewczyka poczynił szczególne starania, by wywołać dyskusję o nim w całej prasie polskiej. Redakcja pisma starała się ukazać tereny zachodnie jako cechujące się ogromnym potencjałem. „Odra”

skupiła wokół siebie zespół składający się z pisarzy, dziennikarzy, naukowców i w tym właśnie gronie znaleźli się ludzie obeznani w spra‑

wach nie tylko Śląska, ale i całych Ziem Zachodnich4. Z racji swych szerokich kompetencji zespół przyjął na siebie obowiązek roztoczenia opieki nad innymi środowiskami twórczymi. Podjęto również działania zmierzające do aktywizacji tychże środowisk. Celem nadrzędnym ze‑

społu „Odry” było jak najpełniejsze uczestnictwo w ułożeniu i realizacji projektu, dzięki któremu obszar kraju ciągle jeszcze odizolowany od reszty ujawniłby w pełni swoje możliwości. Odkrywanie „stygmatu swojskości” i polskich korzeni zachodnich rubieży kraju było stałym elementem serii artykułów dotyczących działań, których podjęcia w dziedzinie kultury wymagali publicyści.

Akcja popularyzująca sprawy Ziem Odzyskanych, jaką prowadziła grupa „Odry”, przejawiała się bardzo wyraźnie w dążeniu, by fakt ich powrotu do macierzy nie tylko wszedł na trwałe do literatury, lecz także by stał się jej żywym, powracającym tematem. Publicyści wielokrotnie ponawiali kierowane do pisarzy żądania o podjęcie tematyki zachodniej, domagali się artystycznego pogłębienia problemów. W obliczu zagro‑

żenia odpływem ludzi pióra do centralnych ośrodków „Odra” stała się rzecznikiem publiczności, która oczekiwała na powieść o tematyce wiążącej się z historią i z obecnym życiem na Ziemiach Odzyskanych.

Redakcja wystąpiła z zamówieniem skierowanym do literatów. Śro‑

dowisko związane z Szewczykiem świadome było, że trzeba długiego czasu, aby tematyka zachodnia zdobyła zwolenników wśród pisarzy, by ukazały się pierwsze obszerniejsze dzieła literackie. Dlatego też przede wszystkim domagano się dokonań w formie reportażu. Problematykę Ziem Odzyskanych „Odra” propagowała konsekwentnie jako jeden z wielkich tematów sztuki narodowej.

Po trzecie, program literacki „Odry” ujmowany w perspektywie przebudowy świadomości społecznej, wychowywania nowego obywatela

4 Literatura na temat Ziem Zachodnich jest bardzo obszerna. Reprezentatywny wybór na ten temat zawiera praca Joanny Szydłowskiej: Narracje pojałtańskiego Ok‑

cydentu. Literatura polska wobec pogranicza na przykładzie Warmii i Mazur (1945–

1989). Olsztyn 2013.

(14)

12 Wstęp

itd.5. Ze szczególnym zaangażowaniem „Odra” nawiązywała polemiki między innymi z „Kuźnicą”, pismem pomyślanym od początku jako ofensywny organ myśli marksistowskiej, a przy tym tytułem znaczą‑

cym, o wyrazistym wizerunku na scenie ogólnopolskiej. W pierwszym numerze z 1947 roku redakcja dała upust swemu oburzeniu z powodu kryteriów, jakie stosowała „Kuźnica” w ocenie literatury. Zdaniem

„Odry”, pismo to szeregowało pisarzy według klucza partyjnego, przed‑

kładało walory ideologiczne nad czysto estetyczne w ustalaniu wartości dzieł literackich. Zespół Szewczyka z sympatią odnosił się do małych pism lokalnych. Powtarzano i akcentowano, że regionalizm nie oznacza bynajmniej zaściankowości, a wyznacznikiem wartości periodyku nie powinny być jedynie znane nazwiska publikujących autorów.

Na łamach „Odry” w opiniach samych jej redaktorów od początku zaznaczała się swoista dysproporcja pomiędzy publicystyką a prezen‑

towanymi utworami literackimi. Zespół poczuwał się do konieczności wypełnienia przede wszystkim misji społecznej. Wszystkie inne zo‑

bowiązania musiały schodzić na plan dalszy. Redakcja dbała jednak, aby w miarę możliwości swe widoczne miejsce znalazły tu teksty literackie.

W „Odrze” publikowali cenieni powszechnie twórcy, przede wszystkim ci, którzy z biegiem czasu coraz mocniej wpływali na kształt literatury i kultury polskiej: Tadeusz Różewicz, Tymoteusz Karpowicz, Wojciech Żukrowski. Odnaleźć można głośne nazwiska nie tylko polskich autorów.

Zamieszczano przekłady utworów wybitnych przedstawicieli literatury światowej: Walta Whitmana, Jeana Cocteau, Edgara Lee Mastersa.

W latach 1948–1951 rozwój czasopiśmiennictwa lokalnego został niemal całkowicie zahamowany. Był to więc regres prasy lokalnej, który miał trwać do 1952 roku. Pośród pism skazanych wówczas na likwidację znalazła się również „Odra”. Tygodnik przestał ukazywać się 29 stycznia 1950 roku.

Ogromny wkład pracy zespołu Wilhelma Szewczyka i osobiste zaan‑

gażowanie redaktora naczelnego w utworzenie nowoczesnego periodyku zadecydowały o tym, że „Odra” stała się pismem wzorcowym, modelem, który znalazł przynajmniej po części swoją kontynuację. Planowane przeniesienie tygodnika z Katowic do Wrocławia zapewniające mu ciągłość trwania okazało się niemożliwe. Szansa wskrzeszenia „Odry”

nadarzyła się dopiero w roku 1958, kiedy to właśnie we Wrocławiu zaczęto wydawać nowy tygodnik społeczno ‑kulturalny o tym tytule.

Pismo ukazujące się do 1961 roku powstało z połączenia „Nowych

5 Koncepcję ideału Polaka i jej źródła analizuje Mariusz Mazur: Obraz nowego człowieka w propagandzie komunistycznej w okresie Polski Ludowej i PRL 1944–1956.

Lublin 2009.

(15)

13

Wstęp

Sygnałów” i pisma studenckiego „Poglądy”. Będąc trybuną środowiska literackiego i kulturalnego Ziem Zachodnich, nawiązało do tradycji swej katowickiej poprzedniczki6. Rekonstrukcja tego modelu będzie jednym z wyników pracy badacza.

Przedstawiona rozprawa niewątpliwie dotyczy spuścizny o szcze‑

gólnym znaczeniu. Problematyka ta rzadko jest przedmiotem zainte‑

resowań naukowych badaczy, mimo że nie tylko literaturoznawcy, ale i prasoznawcy potwierdzają, że potrzebne są opracowania na wskazany temat. Końcowy efekt przyczynia się, w przekonaniu autora, do wypeł‑

nienia istniejącej luki.

6 Do tradycji katowickiej „Odry” odnosili się także twórcy miesięcznika społeczno‑

‑kulturalnego „Odra”, którego pierwszy numer ukazał się w marcu 1961 roku we Wroc‑

ławiu. Zob. Od redakcji. „Odra” 1961, nr 1, s. 5.

(16)
(17)
(18)
(19)

Rozdział 1

Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma i konteksty lokalne

W ofercie „Czytelnika”

„Odra” była jednym z pism w ofercie katowickiego oddziału

„Czytelnika”1. Miała reprezentować katolicyzm postępowy lub radykal‑

ny na wzór francuski, jak również stanowić pewną przeciwwagę dla pism marksistowskich, ale ten zamiar nie został ostatecznie zrealizo‑

wany2. W okresie gdy Jerzy Borejsza, twórca wymienionego koncernu prasowego, padł ofiarą politycznego ostracyzmu w końcu dekady, pośród zlikwidowanych pism znalazła się również „Odra”3. Nie był to jedyny powód zamknięcia niewygodnego dla władzy czasopisma – uznawano je za opozycyjne, a w związku z tym poddawano szczególnie wnikliwej cenzurze4.

1 Jak pisze Kazimierz Koźniewski, „Czytelnik otrzymał »Odrę« jako zadanie zleco‑

ne – miał ją wydawać i nią administrować, ale nie był to mecenas zbyt hojny: pismo nigdy nie otrzymało własnego lokalu, mieściło się sublokatorskim kątem w siedzibie Związku Literatów […], a redaktorzy – z naczelnym Szewczykiem włącznie – pozba‑

wieni etatów, wynagradzani byli systemem mało uregulowanych ryczałtów. Machina redakcyjna pracowała na zasadzie uporu kilku ludzi”. K. Koźniewski: Historia co tydzień. Szkice o tygodnikach społeczno ‑kulturalnych 1944–1950. Warszawa 1977, s. 419.

2 Maciej Fic wskazuje, że pismo z wielu powodów nie odpowiadało kryteriom prasy katolickiej ustalonym przez władze. Zob. M. Fic: Wilhelm Szewczyk (1916–1991).

Śląski polityk i działacz społeczny. Katowice 2007, s. 88. Por. W. Szewczyk: Wspo‑

mnienia. Tekst udostępniła G. Szewczyk. Przejrzał i przypisami opatrzył W. Janota.

Katowice 2001, s. 208.

3 Na temat upadku Borejszy w obszernej biografii pisze E. Krasucki: Międzyna‑

rodowy komunista. Jerzy Borejsza. Biografia polityczna. Warszawa 2009, s. 278–281.

4 Zob. IPNK, sygn. 02/144, k. 177, 180–181. Ocena tygodnika „Odra” za okres grudnia i stycznia 1949 z 8 lutego 1949. Por. K. Heska ‑Kwaśniewicz: Pierwsza „Odra” w ocenie służb bezpieczeństwa. „Odra” 2004, nr 11, s. 40–44.

(20)

18 Część pierwsza

Spółdzielnia Oświatowo ‑Wydawnicza „Czytelnik”, która powstała we wrześniu 1944 roku, w latach 1945–1947 stała się największym wydawcą prasy, wypełniła także powierzoną jej rolę w przystosowaniu inteligencji do systemu społeczno ‑politycznego5. Była wydawnictwem prorządowym, oficjalnie przedstawianym jako instytucja niezależna.

Sam Jerzy Borejsza podkreślał, że firma nie jest ekspozyturą partii politycznej6. Mimo że „Czytelnik” i jego periodyki miały być pasem transmisyjnym między partią i społeczeństwem, starano się także, by wydawane w nim pisma sprawiały na tle prasy partyjnej wrażenie bezstronnych i mniej przesyconych ideologią7.

Warto ująć poczynione ustalenia w jeszcze szerszym kontekście. Nie‑

zwykle skomplikowany okres w dziejach prasy polskiej, który nastąpił po II wojnie światowej, nie był jednorodny. Lata 1945–1947 stanowiły etap przejściowy, w którym oprócz mediów „nowego typu” (pełniących funkcje propagandowo ‑agitacyjne i organizatorskie) ukazywała się formalnie „bezpartyjna” prasa wydawana nakładem Spółdzielni Wydaw‑

niczej „Czytelnik” oraz działały dość liczne i wpływowe środki komu‑

nikowania masowego pozostające w bezpośredniej dyspozycji Kościoła katolickiego bądź ugrupowań opozycyjnych. Do początków 1947 roku koncepcje prasowe związane z wprowadzeniem w Polsce leninowskiego modelu prasy miały jeszcze wymiar teoretyczny. Wybory parlamentarne przeprowadzone w styczniu 1947 roku zamknęły pierwszy etap funkcjo‑

nowania Polski Ludowej, natomiast faktycznym krokiem ku zasadniczej reorganizacji systemu prasowego była likwidacja Ministerstwa Informacji i Propagandy. W październiku 1947 roku zaakceptowano model prasy Polskiej Partii Robotniczej. Skrytykowano także prasę „Czytelnika”

i wyznaczono jej nowe zadania8. Istotnym wydarzeniem było powołanie Uchwałą Sekretariatu KC PPR z 25 kwietnia 1947 roku Robotniczej Spół‑

dzielni Wydawniczej „Prasa”. W latach 1947–1948 trwało wchłanianie wydawnictw, agencji i prasy Polskiej Partii Socjalistycznej przez RSW.

Po zakończeniu tego procesu na polskim rynku prasowym pozostało już tylko jedno duże wydawnictwo, czyli Spółdzielnia Wydawniczo‑

‑Oświatowa „Czytelnik”, a z kolei wchłonięcie jej pionu prasowego przez RSW stało się kolejnym celem partii (zrealizowanym w 1951 roku)9.

5 Zob. T. Goban ‑Klas: Niepokorna orkiestra medialna. Dyrygenci i wykonawcy polityki informacyjnej w Polsce po 1944 roku. Warszawa 2004, s. 95.

6 Zob. T. Mielczarek: Od „Nowej Kultury” do „Polityki”. Tygodniki społeczno‑

‑kulturalne i społeczno ‑polityczne PRL. Kielce 2003, s. 22.

7 Zob. R. Habielski: Polityczna historia mediów w Polsce w XX wieku. Warszawa 2009, s. 185.

8 Zob. T. Mielczarek: Od „Nowej Kultury”…, s. 24–26.

9 Zob. W. Pepliński: 350 lat historii prasy w Polsce (spojrzenie na jej przeszłość i teraźniejszość). „Studia Medioznawcze” 2011, nr 2 (45), s. 31.

(21)

19

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

Czasopisma społeczno ‑kulturalne odegrały istotną rolę w procesie

„renowacji kultury”. Jerzy Myśliński wskazuje, że w ich przemianach można wyróżnić momenty przełomowe: zbliżające się wybory do Sejmu Ustawodawczego w styczniu 1947 roku, koniec 1948 roku (zjazd założycielski Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w dniach 15–22 grudnia), a także początek 1949 roku, kiedy czasopisma te uległy przyspieszonym przemianom pod naciskiem – jak to dosadnie ujmuje przywołany badacz – „totalnej stalinizacji”10.

Prasa literacka po 1944 roku odznaczała się imponującą rozmaitością ofert intelektualnych, o czym decydowały różne czynniki, takie jak ideologia, poetyka, geografia11. W ofercie „Czytelnika” znalazły się mię‑

dzy innymi periodyki społeczno ‑polityczne, którym powierzano naj‑

ważniejsze zadania: „Odrodzenie”, „Przekrój”, „Kuźnica”, „Twórczość”.

Również „Odra”, pomimo licznych zastrzeżeń, w ograniczonym stopniu spełniała swoje zadanie w każdej z tych ofert, chociaż najważniejsza z nich była konkretnie związana z problematyką Ziem Odzyskanych.

Pośród ofert intelektualnych

Ideologia. Prasa społeczno ‑kulturalna w latach tużpowojennych stanowiła ważne forum dyskusji, przy czym szczególnie eksponowane w niej spory o kulturę były w dużej mierze zamiennikiem tematów politycznych, czyli tych tematów, których nie można było podejmować wprost. Na jej łamach prowadzono najważniejsze dyskusje tamtego czasu, między innymi wielką batalię o polską inteligencję i model kultury. Według Wity Szulc, tak zwane pole polityki kulturalnej nie było wyłącznie obszarem dyskusji sterowanej partyjnie, mimo że taka strategia instrumentalnego traktowania różnych dziedzin kultury i pod‑

porządkowania jak największej grupy twórców tkwiła w założeniach ówczesnych decydentów12. Problem oceny postaw i zachowań intelek‑

tualistów w Polsce powojennej oraz postaw konformistycznych nie jest współcześnie bynajmniej tematem zamkniętym. Po wyborach do Sejmu Ustawodawczego w 1947 roku Polska Partia Robotnicza przystąpiła do

10 J. Myśliński: Lata 1944–1948. W: Czasopisma społeczno‑kulturalne w okresie PRL. Red. U. Jakubowska. Warszawa 2012, s. 18–19.

11 Zob. E. Balcerzan: Poezja polska w latach 1939–1965. Strategie liryczne. War‑

szawa 1984, s. 96–97.

12 Zob. W. Szulc: Kultura dla mas Polski Ludowej. Wizje ideologów, twórców i pub‑

licystów z lat 1944–1956. Wrocław 2008, s. 35–47.

(22)

20 Część pierwsza

ofensywy kulturalnej, co miało też odzwierciedlenie w zmianie struk‑

tury instancji Komitetu Centralnego13. W dniu 2 kwietnia tegoż roku na konferencji inteligencji PPR w Bydgoszczy Jakub Berman, członek Biura Politycznego KC PPR wygłosił referat dotyczący założeń polityki partii wobec środowisk twórczych zatytułowany Zagadnienia pracy partyjnej wśród inteligencji, w którym wyróżnił w środowiskach inteligenckich cztery podstawowe odłamy: negujący nową rzeczywistość, lecz bierny;

„opozycyjno ‑dywersyjny”; konformistyczny; otwarty, cechujący się reformatorską postawą społeczno ‑polityczną14. Transmisja koncepcji PPR ‑owskich dokonywała się w tym okresie różnymi kanałami, między innymi za pośrednictwem publikacji prasowych – głównie w „Kuźnicy”, a częściowo w „Odrodzeniu”. Koncepcje ówczesnych głównych ideologów (między innymi Stefana Żółkiewskiego) publikujących na łamach tych pism w dużej mierze miały charakter zbieżny z tym, czego oczekiwały władze, można jednak wskazać również oryginalne koncepcje oparte na wzorcach czerpanych z nauk o kulturze lub pedagogiki15.

W ramach „łagodnej rewolucji”, której immanentną cechę stanowiła dość liberalna polityka kulturalna, toczyła się najdłuższa z dyskusji pro‑

wadzonych po wojnie – o nowej roli inteligencji. Debatę zapewne mo‑

derowano odgórnie, o czym świadczy fakt, że rozwinięto ją w rządowej

„Kuźnicy” głównie piórem admiratorów władzy16. Na łamach „Odry”

jeszcze w 1945 roku Roman Lutman opublikował artykuł Problem inteligencji w Polsce i na Śląsku17. Ta część dyskusji o inteligencji, jej genealogii i miejscu w nowym układzie stosunków społecznych, która okazała się najbardziej intensywna, rozpoczęła się od wykładu Józefa Chałasińskiego wygłoszonego na inauguracji Uniwersytetu Łódzkiego18. Jej rozwinięcie prowadziło ku wnioskom zbieżnym z krystalizującymi się planami władz19. Według Marcina Kruszyńskiego, celem Polskiej Partii Robotniczej w odniesieniu do dawnej inteligencji było „wywoła‑

13 Zob. B. Fijałkowska: Polityka i twórcy (1948–1959). Warszawa 1985, s. 42.

14 Zob. J. Berman: Zagadnienia pracy partyjnej wśród inteligencji. „Nowe Drogi”

1947, nr 2. Por. C. Lewandowski: Dyskusja prasowa nad koncepcją inteligencji pol‑

skiej J. Chałasińskiego w latach 1946–1948. „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1990, nr 29/3–4, s. 75.

15 Zob. J. Jeszke: Przedmowa. W: W. Szulc: Kultura dla mas Polski Ludowej…, s. 8.

16 Zob. J. Borejsza: Rewolucja łagodna. „Odrodzenie” 1945, nr 10–12, s. 1. Por.

R. Habielski: Polityczna historia mediów…, s. 197.

17 R. Lutman: Problem inteligencji w Polsce i na Śląsku. „Odra” 1945, nr 6, s. 3.

18 Zob. J. Chałasiński: Inteligencja polska w świetle swojej genealogii społecznej.

„Kuźnica” 1946, nr 4, s. 1–2.

19 Zob. R. Habielski: Polityczna historia mediów…, s. 197. Por. W. Kętrzyński:

O inteligencji polskiej. „Tygodnik Powszechny” 1945, nr 15, s. 1.

(23)

21

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

nie u niej subiektywnej […] samotności, która następnie doprowadzić miała do kapitulacji i przyjęcia optyki władzy”20.

Najwyraźniejsza linia podziału przebiegała pomiędzy periodykami o profilu marksistowskim a pismami inteligencji katolickiej. Najważ‑

niejszą trybunę marksizmu stanowiła „Kuźnica”. Inne pisma, które również zbliżały się do marksizmu, jak „Odrodzenie” czy „Twórczość”, intensywnie eksponowały problematykę światopoglądową, skupiając się bardziej na sprawach specyficznie literackich21. Charakterystyczny jest przykład „Nowin Literackich”, pisma pod auspicjami PPS, pod redakcją Jarosława Iwaszkiewicza. W porównaniu z czołowymi periodykami reprezentującymi linię władzy („Kuźnicą” czy „Odrodzeniem”) jeszcze do wiosny 1948 roku zamieszczano na jego łamach próby odważniejszej polemiki z linią „Kuźnicy” (między innymi spór Marii Dąbrowskiej z Janem Kottem o Josepha Conrada), skutecznie uniemożliwiane w póź‑

niejszym okresie przez cenzurę22.

Z kolei środowiska katolickie skupiały się wokół trzech głównych tygodników społecznych: „Tygodnika Powszechnego” i „Tygodnika Warszawskiego” oraz „Dziś i Jutro”. Ostatnie z wymienionych, na któ‑

rego czele stał Bolesław Piasecki, grupowało katolików uległych wobec władz. Z czasem władze kościelne coraz bardziej krytycznie patrzyły na to czasopismo, nie uznając go za katolickie (w 1955 roku zostało wpisane na indeks św. Oficium). Wyraźnie opozycyjny był „Tygodnik Warszawski” związany z grupą Karola Popiela w Stronnictwie Pracy.

Czasopismo zostało zamknięte przez władze na początku września 1948 roku, a jego redaktorzy – umieszczeni w areszcie23. W roku 1953 wraz z  zamknięciem „Tygodnika Powszechnego” i przejęciem jego tytułu przez Stowarzyszenie PAX roztoczono kontrolę nad całą prasą katolicką24.

Do czasu utworzenia pisma Bolesława Piaseckiego „Dziś i Jutro”, czyli do końca listopada 1945 roku, redaktorzy „Odry” byli jedynymi przedstawicielami radykalno ‑narodowej przedwojennej prawicy, któ‑

rzy w  Polsce Ludowej mieli możliwość wydawania własnego organu

20 M. Kruszyński: Wokół dyskusji o przedwojennej inteligencji, uniwersytetach i  wreszcie robotnikach na uniwersytetach (1945–1956). Uwag kilka. „Res Historica”

2017, nr 43, s. 212.

21 Zob. E. Balcerzan: Poezja polska…, s. 97.

22 Zob. M. Woźniak ‑Łabieniec: „Pióro na mustrze”. „Nowiny Literackie” w doku‑

mentach cenzury. „Pamiętnik Literacki” 2014, z. 1, s. 189–195.

23 Zob. J. Myśliński: Kalendarium polskiej prasy, radia i telewizji. Warszawa 2012, s. 90.

24 Zob. E. Kristianova: „Tygodnik Warszawski” (1945–1948) na tle polskiej prasy katolickiej pierwszych lat po II wojnie światowej. „Łódzkie Studia Teologiczne” 2008, nr 17, s. 250.

(24)

22 Część pierwsza

prasowego25. Z jednej strony działania czasopisma utworzonego przez Wilhelma Szewczyka i autorów z przedwojennej grupy Fantana współ‑

brzmiały z oficjalną propagandą polskości na Ziemiach Odzyskanych, z drugiej strony przemycano  – lub próbowano przemycić przez sito cenzury, co w wielu wypadkach się nie udawało  – treści niezgodne z  kierunkiem, jaki wyznaczały władze26. Jak stwierdza Marzena Woźniak ‑Łabieniec, „Tym, co łączyło wszystkie pisma, bez względu na to, jaką opcję światopoglądową i jakie przekonania polityczne one reprezentowały, była zależność od Urzędu Kontroli”27.

Poetyka. Jak wskazuje Edward Balcerzan, z tych samych przesłanek nierzadko wynikają różne postulaty dotyczące praktyki pisarskiej, co znajdowało potwierdzenie w dyskusjach toczonych między innymi na łamach „Kuźnicy”, „Odrodzenia”, „Twórczości”, a także „Tygodnika Powszechnego”28.

Cezura 1949 roku, w którym odbył się Zjazd Literatów w Szczecinie (20–21 stycznia)  – jak uznaje Daria Nałęcz  – w swoim charakterze i zawartości czasopiśmiennictwa społeczno ‑kulturalnego odgrywa rolę przekraczającą symboliczny wymiar samego zjazdu: „To moment, w któ‑

rym system polityczny wprowadzony w Polsce po wojnie zaczął ujawniać swoje autentyczne, a kamuflowane przedtem dość zapobiegliwie oblicze, osiągając postać dojrzałą, zgodną z ideami i ideałami swoich twórców.

Polski stalinizm, idąc za sowieckim pierwowzorem, sięgał po formy i treści – jak wówczas mniemano – doskonałe”29. Był to niewątpliwie rok przełomowy30. Zachodzące wydarzenia nie były jednak zaskoczeniem, gdyż ówczesny system rozwijał się konsekwentnie już od 1944 roku, a na straży poprawności stał aparat cenzury31. Jeszcze przed zakończeniem II  wojny światowej dyskutowano zarówno o strategiach działań partii

25 Zob. M. Fic: Wilhelm Szewczyk…, s. 88.

26 Zob. IPNK, sygn. 02/144, k.177, 180–181. Ocena tygodnika „Odra” za okres grud‑

nia i stycznia 1949 z 8 lutego 1949. Por. K. Heska ‑Kwaśniewicz: Pierwsza „Odra”…, s. 40–44.

27 M. Woźniak ‑Łabieniec: „Pióro na mustrze”…, s. 205.

28 Zob. E. Balcerzan: Poezja polska…, s. 97.

29 D. Nałęcz: Lata 1949–1956. W: Czasopisma społeczno‑kulturalne w okresie PRL…, s. 63.

30 Jak obrazowo ujmuje to Tadeusz Drewnowski, „Rok 1949 robi wrażenie śmiertel‑

nego bezruchu przerywanego od czasu do czasu prowokowanymi dreszczami (artykuły ideologiczne). Bezruch był jednak pozorny. Odbywał się cykl »przełomowych« zjazdów w innych dziedzinach sztuki […]. Względny pluralizm i wątła decentralizacja z po‑

przedniego okresu uległy prawie całkowitej likwidacji”. T. Drewnowski: Literatura polska 1944–1989. Próba scalenia. Obiegi – wzorce – style. Kraków 2004, s. 103.

31 Zob. Główny Urząd Kontroli Prasy 1945–1949. Oprac. D. Nałęcz. Warszawa 1944, s. 24–25.

(25)

23

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

wobec środowisk inteligenckich, jak i o przyszłym pożądanym kształcie literatury oraz postawie ideowej i zaangażowaniu pisarzy32. W  dniu 1  września 1944 roku w obecności literatów radzieckich odbyło się pierwsze walne zebranie ZZLP w Lublinie (prezes Julian Przyboś, se‑

kretarz Adam Ważyk). Nastąpiła restytucja instytucji literackich i pism.

Na łamach powstałego 3 września w Lublinie tygodnika „Odrodzenie”, którego redaktorem naczelnym na życzenie Jerzego Borejszy został Karol Kuryluk, rozpoczęły się dyskusje na tematy światopoglądowe, między innymi artykuł Jerzego Putramenta Odbudowa psychiczna, w  którym padał postulat literatury zaangażowanej, lecz bez „kłamstwa, koloryzo‑

wania, przemilczania”33. Wraz z rokiem 1949 skończył się zatem etap przystosowania do systemu.

Geografia. W pierwszych latach powojennych można mówić za Aleksandrem Wallisem o policentrycznym układzie kultury. W latach 1946–1947 jeszcze żaden ośrodek zdecydowanie nie dominował, a sama Warszawa była jednym z czterech (obok Krakowa, Łodzi i Poznania) ośrodków o ogólnokrajowym znaczeniu, lecz nie wiodącym. Dwa duże ośrodki kultury organizowane zostały od podstaw, by w ciągu lat awansować: Wrocław oraz Trójmiasto. Z pozostałych ważnych ośrod‑

ków należy wymienić: Toruń, Jelenią Górę oraz aglomerację katowicką.

Odbudowa Warszawy dokonywała się kosztem osłabienia potencjału innych ośrodków34.

Ważnym i naglącym z wielu względów zadaniem była realizacja planu zaanektowania, a później zagospodarowania Ziem Odzyskanych,

32 Swoją prognozę i koncepcję powojennego życia literackiego miały w czasie wojny różne środowiska. Zob. np. Konspiracyjna publicystyka literacka 1940–1944. Antolo‑

gia. Oprac. Z. Jastrzębski. Kraków 1973, s. 5–31; J. Jastrzębski: Kultura i wolność (o programach i publicystyce kulturalnej PPS ‑WRN). W: Kultura, literatura, folklor. Red.

M. Graszewicz, J. Kolbuszewski. Warszawa 1988, s. 452–471.

33 J. Putrament: Odbudowa psychiczna. „Odrodzenie” 1944, nr 4/5, s. 3. Por.

M. Fik: Kultura polska po Jałcie. Kronika lat 1944–1981. Warszawa 1991, s. 21.

34 Jak pisze Aleksander Wallis: „Odbudowa ośrodka centralnego, poprzedziwszy polityczny przełom, jaki nastąpił między końcem roku 1948 a początkiem 1950, sta‑

ła się zarazem jego warunkiem. Cała sfera kultury została wówczas zaprzęgnięta do realizacji programu komunistycznego i poddana niezwykle szybkim i radykalnym przeobrażeniom socjalistycznym. Środowiska artystyczne stanęły wobec narzuconego przez główne ośrodki władzy programu realizmu socjalistycznego, doktryny, której zapowiedź zawierało […] przemówienie B. Bieruta we Wrocławiu jesienią 1947 r. Doko‑

nano likwidacji prywatnych instytucji kultury. Zamknięciu uległy prywatne wydaw‑

nictwa i drukarnie, podstawowe i średnie szkoły artystyczne. Upaństwowienie objęło miejskie teatry i muzea. Własnością i zwierzchnością państwa oraz organizacji partyj‑

nych i związków zawodowych objęto wszystkie lub prawie wszystkie instytucje kultury, z  wyjątkiem kościelnych. Rozbudowa infrastruktury placówek kultury. Organizacja życia artystycznego”. A. Wallis: Atlas kultury Polski 1946–1980. Warszawa 1994, s. 23.

(26)

24 Część pierwsza

który szybko zyskał wymiar instytucjonalny. Przełom 1944 i 1945 roku przyniósł powołanie przy Prezydium Rady Ministrów Biura Ziem Za‑

chodnich (Nowych), które zastąpiło Biuro dla spraw Zachodnich przy PKWN. Już 11 kwietnia 1945 roku Edward Ochab mianowany został na stanowisko pełnomocnika generalnego dla Ziem Odzyskanych.

W listopadzie 1945 roku powstało Ministerstwo Ziem Odzyskanych na czele z Władysławem Gomułką, które działało do stycznia 1949 roku35. Pierwsze lata powojenne cechował spory stopień pluralizmu aktywności społecznych, na który pozwalały władze. Powstawały instytuty naukowe (Instytut Bałtycki w Gdańsku, Instytut Zachodni w Poznaniu, Instytut Śląski w Katowicach, Instytut Mazurski w Olsztynie), wydawnictwa i  środowiska akademickie. Ale reaktywowano także mający korzenie w  międzywojniu Polski Związek Zachodni z centralą w Poznaniu.

W  latach czterdziestych PZZ był bardzo aktywny w dziedzinie ini‑

cjatyw wydawniczych, sygnował wiele periodyków: tygodniki „Polska Zachodnia” i „Nowiny Opolskie”, miesięcznik „Strażnica Zachodnia”.

W miarę upływu lat również ta organizacja stawała się coraz bardziej zależna od władz centralnych. Margines swobód, jaki pozostawiono inicjatywom oddolnym, z biegiem czasu ulegał zawężeniu, a „zapowie‑

dzią faktycznych apetytów unifikacyjnych władzy politycznej” był – jak wskazuje Grzegorz Strauchold  – jej stosunek do odrębności śląskich:

„Nie było mowy o zachowaniu choćby skrawka autonomii dawnego, przedwojennego polskiego województwa śląskiego”36.

Według Wojciecha Browarnego, skuteczny instrument narodowoś‑

ciowej i kulturalnej polityki socjalistycznego państwa, ewentualnie folklorystyczny ornament nadrzędnej ludowej ideologii stanowił regionalizm. Zarówno władze centralne, jak i środowiska zachodnie propagowały regionalizm traktowany jako „synteza wysiłków prze‑

różnych dyscyplin naukowych i aktywności społecznych, uzupełniony o  zachowane pierwiastki kultury rodzimej”37, który z biegiem czasu coraz bardziej służył tworzeniu integralnego i jednolitego społeczeń‑

stwa. Środowiska zachodnie zgrupowane wokół PZZ akcentowały ko‑

nieczność wyzyskania patriotyzmu lokalnego (regionalnego) w procesie

35 Zob. J. Szydłowska: Narracje pojałtańskiego Okcydentu. Literatura polska wo‑

bec pogranicza na przykładzie Warmii i Mazur (1945–1989). Olsztyn 2013, s. 73.

36 G. Strauchold: Myśl zachodnia i jej realizacja w Polsce Ludowej w latach 1945–1957. Toruń 2003, s. 279–283.

37 Zob. W. Browarny: Między „odzyskiwaniem” a „ślązaczeniem”. Literacki obraz Śląska i polski dyskurs nowoczesności. W: Nowy regionalizm w badaniach literackich.

Badawczy rekonesans i zarys perspektyw. Red. M. Mikołajczak, E. Rybicka. Kraków 2012, s. 92–93.

(27)

25

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

wiązania grup autochtonicznych z narodem polskim38. W jubileuszowej publikacji 25 lat prasy na Ziemiach Zachodnich i Północnych wyliczono zasługi prasy w kształtowaniu nowego społeczeństwa. Podkreślano, że w latach tużpowojennych była ona orędownikiem regionalizmu po‑

jętego jako „element konstytutywny kultury narodowej”, jak również narzędziem służącym społecznej integracji, ponieważ nowo powstałe społeczności, „będące zlepkiem ludzi różniących się kulturą, tradycją, a nawet językiem, pełne były konfliktów, na tle których rodziły się tendencje separatystyczne w obrębie grup zawodowych, etnicznych czy terytorialnych”39. W tej samej publikacji Tadeusz Białecki zauważał jednak również negatywne aspekty przemian, jakie nastąpiły w Polsce pod koniec lat czterdziestych:

Centralizacja życia kulturalnego przyczyniła się do zahamowania wielu cennych inicjatyw i poczynań; przerwano wówczas wydawanie wielu pism. Likwidacja tych czasopism, które zdołały już okrzepnąć, osiągnęły odpowiedni poziom i autorytet u czytelników, była z pew‑

nością niekorzystna dla upowszechniania kultury40.

Istotnie, przy okazji centralizacji pozbyto się niewygodnych pism.

Warto zaznaczyć, że pisma ‑efemerydy zaczęły znikać już w 1946 roku.

Na nowym etapie przemian, czyli w początkach lat pięćdziesiątych, roz‑

wój czasopiśmiennictwa lokalnego został zahamowany, a kształtujące się więzi lokalne – przede wszystkim w środowiskach inteligenckich – uległy zerwaniu41.

W kampanii na rzecz Ziem Odzyskanych

Jako osobny problem, ściśle powiązany z przedstawionymi zagad‑

nieniami, należy potraktować kampanię na rzecz Ziem Odzyskanych42.

38 Zob. ibidem, s. 282. Por. G. Strauchold: Autochtoni polscy, niemieccy czy…

Od nacjonalizmu do komunizmu (1945–1949). Toruń 2001, s. 101–103.

39 25 lat prasy na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Red. A. Wakar. Kraków 1972, s. 12.

40 T. Białecki: Prasa szczecińska. W: 25 lat prasy na Ziemiach Zachodnich i Pół‑

nocnych…, s. 80.

41 Zob. G. Strauchold: Myśl zachodnia i jej realizacja w Polsce Ludowej…, s. 285.

Por. M. Gierula: Polska prasa lokalna 1989–2000. Typologia i społeczne funkcjonowa‑

nie. Katowice 2005, s. 49.

42 Autor artykułu świadomie zamiennie stosuje terminy „Ziemie Odzyskane”,

„Ziemie Zachodnie i Północne”. Więcej na temat polityczno ‑pragmatycznego ich ob‑

(28)

26 Część pierwsza

Od samego początku niezależnie od sympatii politycznych popularyzo‑

wano tak zwaną tematykę integracyjną, przypominano zarówno o pra‑

wach Polski do tych terytoriów, jak i o ich „piastowskim rodowodzie”, gorąco zachęcano do osadnictwa na tych terenach. Władze troszczyły się o właściwe ujęcie tego tematu.

Propaganda dotycząca Ziem Zachodnich i Północnych nie była zja‑

wiskiem nowym, opierała się bowiem na tezach wypracowanych przez polską myśl zachodnią, rozwiniętych oraz rozbudowanych w pierw‑

szej połowie XX wieku i w okresie II wojny światowej43. Odwołania do polskiej „myśli zachodniej” były zarówno częścią mistyfikacji stoso‑

wanej przez nową władzę, jak i czynnikiem legitymizującym istnienie Polski Ludowej44. Szybko podjęto próby sterowania prasą, przy czym bardzo wyraźny stawał się związek między propagandą i cenzurą – na przykład zalecenia dla poszczególnych redakcji kierowano z jednoczes‑

nym powiadomieniem placówek cenzorskich45. Taki kierunek działań potwierdza również Jerzy Drygalski:

Najważniejszym elementem mechanizmu blokującego swobodną ar‑

tykulację w środkach masowego komunikowania była sprawowana bezpośrednio przez aparat partyjny kontrola zawartości przekazu.

Była to przede wszystkim blokada pośrednia […] poprzez narzucanie mediom treści pożądanych. […] Treść przekazu narzucana mass me‑

diom […] większe znaczenie miała jako pozytywny wzorzec, wska‑

zujący, że wszystkiego, co z nim niezgodne, artykułować nie wolno46. Początkowo organy propagandy państwowej miały status prawny oddziałów administracji lokalnej, ale w rzeczywistości działały jako pełnomocnicy organów centralnych47. Wśród podległych resortów utworzonego w lipcu 1944 roku Polskiego Komitetu Wyzwolenia

ciążenia można przeczytać np. w następujących pracach: J. Jasiński: Czy powinniśmy odcinać się od pojęcia Ziemie Odzyskane?. „Echa Przeszłości” 2004, nr 5, s. 315–320;

J. Szydłowska: Narracje pojałtańskiego Okcydentu…, s. 11–12; R. Domke: Ziemie Za‑

chodnie i Północne Polski w propagandzie lat 1945–1948. Zielona Góra 2010, s. 10–12;

P. Sarna: Ziemie Zachodnie i Północne na łamach czasopism kulturalnych w pierwszych latach powojennych. „Rocznik Prasoznawczy” 2018, nr 12, s. 125–135.

43 Zob. R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 8; J. Tyszkiewicz: Sto wiel‑

kich dni Wrocławia. Wystawa Ziem Odzyskanych we Wrocławiu a propaganda politycz‑

na Ziem Zachodnich i Północnych w latach 1945–1948. Wrocław 1977, s. 8–9.

44 Zob. M. Semczyszyn, T. Sikorski, A. Wątor: Wstęp. W: Nad Odrą i Bałtykiem.

Myśl zachodnia: ludzie – koncepcje – realizacja do 1989 r. Red. M. Semczyszyn, T. Si‑

korski, A. Wątor. Szczecin 2016, s. 10.

45 Zob. A. Krawczyk: Pierwsza próba indoktrynacji. Działalność Ministerstwa In‑

formacji i Propagandy w latach 1944–1947. Warszawa 1994, s. 36–37.

46 J. Drygalski, J. Kwaśniewski: (Nie)realny socjalizm. Warszawa 1992, s. 260–261.

47 T. Goban ‑Klas: Niepokorna orkiestra medialna…, s. 88.

(29)

27

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

Narodowego wymieniono również Resort Informacji i Propagandy  – pierwszy oficjalny element aparatu propagandowego nowych władz (prowadził między innymi działalność wydawniczą). Po przekształce‑

niu PKWN w Rząd Tymczasowy, 1 stycznia 1945 roku, RIiP przyjął nazwę Ministerstwa Informacji i Propagandy. Okresem największej aktywności ministerstwa, ale także wielkim wysiłkiem, była kampania związana z  referendum 194648. Ministerstwo to zlikwidowane zostało po wyborach do Sejmu Ustawodawczego w kwietniu 1947 roku, kiedy nie było już narzędziem użytecznym. Uznano, że lepsze efekty przy‑

niesie przekazanie całokształtu działań propagandowych Wydziałowi Propagandy PPR, który i tak był nadrzędnym elementem powojennego aparatu propagandowego. W 1948 roku nastąpiła zmiana w treści propagandy państwowej, w której wątki integracji obszarów poniemiec‑

kich z pozostałą częścią kraju i w ogóle zainteresowanie Ziemiami Odzyskanymi zostały odsunięte na dalszy plan49.

Działalność Ministerstwa Informacji i Propagandy Andrzej Krawczyk wymownie określa mianem pierwszej próby indoktrynacji50. Zgodnie z nazwą, jak wskazuje pierwszy człon, ważnym elementem funkcjono‑

wania tej instytucji była działalność nie tylko propagandowa, ale też informacyjna, obejmująca – jak w jednym z okólników przypominano komórkom niższego szczebla  – „nadsyłanie raportów informacyjnych o  faktach i  metodach działalności reakcji i propagandy szeptanej”

w powiatach51.

Kwerenda, jaką przeprowadził autor, ukazuje sytuację niepokojów w latach 1945–1947. Wśród doniesień powtarzają się informacje o lęku przed powrotem Niemców, co dotyczy przede wszystkim Opolszczy‑

zny52. W jednej z not scharakteryzowano ogólną sytuację polityczną powiatu opolskiego. Informowano, że mieszkańcy narzekają na droży‑

znę, zwracano uwagę na „bezustanną robotę agitacyjną Niemców na terenie powiatu” oraz ferment, jaki wśród społeczeństwa wywoływały na terenie Opola oddziały radzieckie („Poszczególni maruderzy tych od‑

działów rozpoczęli pospolitą akcję przestępczą, jak napady rabunkowe, gwałcenie kobiet itp.”53). W dokumentach powtarzają się informacje na

48 Zob. A. Krawczyk: Pierwsza próba indoktrynacji…, s. 6.

49 R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 10–11.

50 Zob. A. Krawczyk: Pierwsza próba indoktrynacji…, s. 6.

51 Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Katowicach. WU Inf. Kat., sygn. 65, k. 21.

Okólniki Wojewódzkiego Urzędu Informacji i Propagandy w Katowicach 1946–1947.

52 Zob. J. Glensk: Prasa Śląska Opolskiego w czterdziestoleciu PRL. „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej” 1986, nr 25/3, s. 117.

53 Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Katowicach. WU Inf. Kat., sygn. 3, k. 8–10. Sytuacja polityczna, gospodarcza i społeczna na terenie działalności oddziałów

(30)

28 Część pierwsza

temat aktywności podziemia zbrojnego, nazywanego w raportach ban‑

dami54.

W 1948 roku zakończono proces zmasowanej propagandy, którego uwieńczeniem stała się Wystawa Ziem Odzyskanych we Wrocławiu (w tym roku działalność zakończyło również Ministerstwo Ziem Odzyskanych). Zainteresowanie tak zwanej prasy centralnej Ziemiami Zachodnimi i Północnymi stopniowo jednak słabło  – właściwie już od początku 1946 roku. Poza nielicznymi wyjątkami pozostało ono w  kręgu zainteresowania nowej prasy powstałej na tych terenach oraz dziennikarzy śląskich i poznańskich. W kampanii prasowej na temat Ziem Zachodnich i Północnych można wyróżnić kilka etapów. Alina Słomkowska wymienia cztery fazy, wskazując wzmożoną agitacyjną i organizatorską rolę prasy w akcji przesiedleńczej i osadniczej w pierw‑

szym okresie (do końca 1945 roku)55.

W fazie pierwszej (okres od PKWN do połowy 1945 roku) domino‑

wała tematyka historyczna. Na łamach prasy głos zabierali najwybitniejsi uczeni i specjaliści, literaci, dziennikarze. Tłumaczyli oni historyczne, etniczne, geograficzne prawa Polski do Ziem Zachodnich i Północnych.

W tym czasie uzasadniano je głównie historycznymi prawami Polski, jak również czerpano argumenty z historii. Trwały też polemiki z hit‑

lerowską historiografią oraz z antykomunistyczną propagandą. Równo‑

legle toczyła się kampania prasowa w akcji przesiedleńczej. Powtarzając hasło: „Na Zachód”, zachęcano do osadnictwa i zaludniania nowo przyłączonych terenów. W oficjalnym dyskursie powojnia posługiwano się takimi terminami, jak: „Ziemie Odzyskane”, „polskie ziemie zagra‑

bione, odwieczne ziemie piastowskie”, „prastare ziemie słowiańskie”,

„nasze ziemie zgermanizowane”, „powracające do nas tereny zachodnie”,

„polskie kresy zachodnie”, „polskie ziemie zachodnie” czy poetycki „od‑

zyskany dom”, tymczasem w języku potocznym nosiły one raczej miano Dzikiego Zachodu56. Już w tym okresie redaktorzy „Odry” krytycznie wypowiadali się o akcji osiedleńczej, stanowczo upominali się o prawa autochtonów57. W pierwszej połowie roku prasa zaczęła sygnalizować szerzenie się zjawiska kradzieży nazywanego najczęściej mianem sza‑

bru. Pierwsze próby bilansu pojawiły się jednak dopiero w drugiej fazie

Informacji i Propagandy w Oleśnie, Opolu, Prudniku, Pszczynie, Raciborzu, Rybniku, Sosnowcu, Strzelcach, Tarnowskich Górach, Zabrzu i Zawierciu. [1945–1947].

54 Zob. D. Węgrzyn: Aparat bezpieczeństwa państwa wobec środowisk narodowych na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim w latach 1945–1956. Katowice–Kraków 2007, s. 365.

55 Zob. A. Słomkowska: Prasa w PRL. Szkice historyczne. Warszawa 1980, s. 197–211.

56 Zob. R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 57.

57 Zob. Z. Hierowski: Odbudowa Zachodu. „Odra” 1945, nr 1, s. 4.

(31)

29

Rozdział 1. Społeczno ‑polityczne tło działalności czasopisma…

(w  drugiej połowie 1945 roku), kiedy zaczęto też informować o prob‑

lemach osadniczych. Po decyzjach konferencji poczdamskiej (31 lipca 1945 roku) przynaglano do przyspieszania tempa wysiedleń. Dopiero pod koniec 1945 roku ton całej prasy krajowej stał się nieco bardziej obiektywny – starano się demaskować dotychczasowe naiwne postrzega‑

nie Ziem Zachodnich i Północnych jako swoistego „eldorado”. W końcu roku w prasie związanej z PSL dużo miejsca poświęcano przedstawieniu negatywnych aspektów życia na poniemieckich terytoriach. Ukazywano bezplanowość akcji osiedleńczej, samowole i przekupstwo biurokracji oraz brak bezpieczeństwa, spowodowany między innymi zachowaniem się żołnierzy Armii Radzieckiej, o czym nie wolno było pisać. Prasa PPR, krytykując „Gazetę Ludową”, przedstawiała jej publicystykę jako wrogą wobec umocnienia się Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej58. Równie od‑

ważnie jak „Gazeta Ludowa” poczynali sobie publicyści „Odry”, pisząc o nadużywających swojej władzy milicjantach, a także o żołnierzach Armii Czerwonej59. Odpowiadając na zarzuty „Trybuny Robotniczej”, tłumaczono, że poruszanie tematu wybryków tak zwanych maruderów radzieckich nie ma na celu podważenia sojuszu z ZSRR60.

Od stycznia 1946 roku rozpoczęła się nowa faza, którą zdominowały hasła normalizacji (informacje o uruchomionych zakładach pracy itd.).

Zainteresowanie prasy problematyką Ziem Odzyskanych zasadniczo słabło, co zauważano już wtedy także na łamach „Odry”61. Można jednak wskazać okresową reaktywację tematu oraz nasilenie akcji propagandowej: w kwietniu 1946 roku w związku z akcją „Trzymajmy straż nad Odrą”; a także po przemówieniu Jamesa Francisa Byrnesa we wrześniu 1946 roku, kiedy podsycano atmosferę zagrożenia rewizjoni‑

zmem niemieckim. Prasa poświadczała, że tylko całkowite usunięcie Niemców z Polski pozwoli utrwalić zespolenie Ziem Odzyskanych z macierzą62.

Na łamach „Odry” z biegiem czasu obnażano chaos pierwszego okresu osadnictwa. Jak uznaje J. Kolbuszewski, to istotnie właśnie „Odra” da‑

wała najpełniejszą i systemową informację na temat Ziem Odzyskanych, nie zaś „pisma centralne”, jak „Odrodzenie”, „Kuźnica” czy „Tygodnik Powszechny”63. Dariusz Jarosz zauważa, że pod wpływem tych nega‑

tywnych doświadczeń właśnie w prasie blisko związanej ze sprawami Ziem Odzyskanych, między innymi na łamach „Strażnicy Zachodniej”

58 Zob. R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 65.

59 B.a.: Perspektywa Odry. „Odra” 1945, nr 9, s. 1.

60 Wi: ZSRR w perspektywie Odry. „Odra” 1945, nr 10, s. 8.

61 B.a.: Perspektywa Odry. „Odra” 1946, nr 5, s. 1.

62 Zob. R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 70–80.

63 Zob. J. Kolbuszewski: Literatura wobec historii. Wrocław 1997, s. 225.

(32)

30 Część pierwsza

i  w  „Odrze”, sformułowano „pozytywny program repolonizacyjny”64. Wypowiedzi prasowe bez względu na różnice polityczne autorów łączyła wspólna troska o zagospodarowanie Ziem Zachodnich i Północnych traktowanych jako bezdyskusyjny wymóg polskiej racji stanu. Prasa katolicka kładła nacisk na narodowy aspekt osadnictwa, przy czym pokazywała szczególną rolę Kościoła jako czynnika integracji nowej społeczności65. Nie jest prawdą, jak twierdził Kazimierz Koźniewski, że marksistowska „Kuźnica” zupełnie milczała o sprawach Ziem Zachod‑

nich66. Jedno z najbardziej wstrząsających świadectw tamtych czasów przekazał Mariusz Margal właśnie na łamach tego pisma:

Do ostatniego została miejscowa ludność ogołocona przez szabrow‑

nika. Widziałem chaty, gdzie nie tylko brak było pościeli czy garn‑

ka, ale gdzie nawet święte obrazy pozdejmowano ze ścian, bo były stare, a więc wartościowe. Zgrzybiały Barszczewski z Jondorfu, który prowadził w swej chacie polską szkołę za niemieckich czasów, zo‑

stał zastrzelony, bo opierał się rabunkowi. Siedmioro małych dzieci Turzyńskiego z Rożnowy śpi na deskach, bo ostatnie prześcieradło zrabowali przybysze67.

64 D. Jarosz: Obraz chłopa ‑osadnika na Ziemiach Odzyskanych w świetle publicy‑

styki krajowej z lat 1945–1948. „Dzieje Najnowsze” 1989, z. 2, s. 122–123.

65 Zob. R. Domke: Ziemie Zachodnie i Północne…, s. 117.

66 K. Koźniewski: Historia co tydzień…, s. 124.

67 M. Margal: Kraj, który woła o pomoc. „Kuźnica” 1946, nr 27 (45), s. 6–7.

(33)

Rozdział 2

W poszukiwaniu ideowego rodowodu

Międzywojenna prasa i radio w Katowicach wobec regionalizmu

Jak wskazuje Aleksander Kwiatek, po wojnie „Odrze” marzyła się kulturowa misja na Ziemiach Odzyskanych i stworzenie nowego typu Polaka68. Miała się ona opierać na wsparciu orientacji ogólnonarodo‑

wych w opozycji do wąsko pojętego regionalizmu.

Międzywojenny regionalizm ocierał się o postawy separatystyczne i prowincjonalistyczne69. Jego trybuną była prasa. Od drugiej połowy lat dwudziestych  – biorąc pod uwagę perspektywę ogólnopolską  – domi‑

nującą część produkcji prasowej, a zarazem silną konkurencję dla gazet informacyjnych i politycznych stanowiło czasopiśmiennictwo.

Powstałe w 1922 roku województwo śląskie złączyło w jednym or‑

ganizmie ludność Górnego Śląska i Śląska Cieszyńskiego, wychowaną w innych tradycjach, z różnymi nawykami, różnie ukształtowaną przez zaborców. Pomimo różnic to właśnie w tej części kraju rozwinęło się masowe czytelnictwo – i to o śląskim czytelniku mówiono, że czytał od wielu pokoleń. Do niego, do jego oczekiwań, a nie do elity umysłowej, skierowana była oferta prasy70. Grupę czasopism społeczno ‑kulturalnych i literackich reprezentowało co najmniej kilka tytułów71. Niektóre istniały

68 Zob. A. Kwiatek: „Złoty wiek” prasy polskiej na Górnym Śląsku (1848–1948). W:

200 lat prasy polskiej na Śląsku. Materiały z sesji naukowej zorganizowanej w Opolu 12 i 13 grudnia 1989 r. Red. J. Glensk. Opole 1992, s. 185.

69 Zob. W. Nawrocki: Środowisko literackie. W: Katowice. Ich dzieje i kultura na tle regionu. Red. W. Mrozek. Warszawa 1976, s. 18.

70 Zob. A. Mielczarek, P. Sarna: Prasa i radio w Katowicach. W: Katowice w II Rzeczypospolitej. Red. A. Barciak. Katowice 2015, s. 278–291.

71 Dla czasopiśmiennictwa przyjęto za Andrzejem Paczkowskim podział na: cza‑

sopisma „masowe”, popularne, społeczno ‑kulturalne i literackie oraz specjalne. Zob.

(34)

32 Część pierwsza

przez wiele lat, inne natomiast znikały z rynku bardzo szybko. Skierowane były przede wszystkim do inteligencji. Typologia prasy województwa śląskiego, a więc również Katowic, oddawała w owym czasie taki stopień skomplikowania, jak złożony był układ sił politycznych72. Stosunek do regionalizmu stanowił ważny wyznacznik ideologii politycznej.

Ukazujący się w latach 1935–1939 miesięcznik „Kuźnica” Pawła Musioła był, tak jak jej twórca, związany z prądem narodowo‑

‑radykalnym. W obrębie obozu narodowego środowisko „Kuźnicy”

było grupą szczególną, zrodzoną bowiem z ruchu regionalistycznego.

Główni ideolodzy grupy, jak Paweł Musioł i Alojzy Targ, wywodzili się ze śląskiej organizacji studenckiej „Znicz”  – to między innymi z  niej regionalizm został przeniesiony do „Kuźnicy”73. Pomimo że kuźniczanie głosili hasła popularne ówcześnie w kręgach narodowych (kultu młodości, radykalizmu i militaryzmu), nie one jednak  – jak podkreśla Jarosław Tomasiewicz  – stanowiły o ich oryginalności, lecz elementy regionalistyczne74. Propagowany przez Musioła regionalizm traktował kulturę regionalną jako tworzywo idei narodowej, ale zara‑

zem zdecydowanie odcinał się od separatyzmu75. Warto wspomnieć na marginesie i dla porównania o  pozostającej pod wpływem Zrzeszenia Pisarzy Regionalnych „Trybunie Śląskiej” (Józefa Wieczorka i Alfonsa Pośpiecha), ukazującej się w latach 1931–1933. Jeszcze silniej przejawiała ona regionalizm, głosiła też hasła bliskie separatyzmowi76.

Pierwsze lata środowiska „Kuźnicy” skupiały się na poszukiwaniu najbliższej sobie opcji ideowej. Grupa początkowo popierała polity‑

kę obozu rządowego, utożsamiając się z tradycją piłsudczykowską.

A.  Paczkowski: Prasa polska 1918–1939. Warszawa 1980, s. 239. Więcej na ten temat w A. Mielczarek ‑Bober: Prasa województwa śląskiego w dwudziestoleciu międzywo‑

jennym. W: 200 lat prasy polskiej na Śląsku…, s. 77–84. Na temat tytułów prasowych zob. J. Glensk: Kronika polskiej prasy miasta Katowic. „Rocznik Katowicki” 1978, t. 6, s. 98.

72 Szerzej na ten temat zob.: A. Mielczarek: Prasa województwa śląskiego w dwu‑

dziestoleciu międzywojennym. W: 200 lat prasy polskiej na Śląsku…, s. 58–84; J. Glensk:

Diariusz prasy polskiej na Śląsku. T. 1: Do 1945 roku. Opole 1993.

73 Zob. P. Świercz: Narodowa Demokracja na Górnym Śląsku w Drugiej Rzeczy‑

pospolitej. Kraków 1999, s. 163.

74 Zob. J. Tomasiewicz: Narodowy regionalizm katowickiego miesięcznika „Kuźni‑

ca” (1935–1939). W: Prasa Narodowej Demokracji. Prasa lokalna, regionalna, środowi‑

skowa. Red. E. Maj, A. Dawidowicz. Lublin 2013, s. 212.

75 Zob. P. Musioł: Regionalizm śląski a separatyzm. „Kuźnica” 1935, nr 4–5, s. 5–8.

76 Zob. M. Buszman ‑Szklarska: Zapomniany nurt pisarstwa śląskiego (1922–1945).

Praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. zw. dr hab. K. Heskiej ‑Kwaśniewicz.

Katowice 2006, s. 136.

Cytaty

Powiązane dokumenty

czonych, chorych, potrzebujących opieki i pomocy przesuwać się będą przez Śląsk. Członkowie rodzin rozbitych szukają się. Coraz to nowe potrzeby ujawniają się

Niezbyt spójny z całością tekstu Odpowiedzi króla polskiego na roz- prawę Jana Jakuba Rousseau jest fragment napisany przy współudziale ojca Menoux, w którym punktem wyjścia

A ponieważ moralność odnosi się do tego wymia- ru bytowania człowieka, przez który spełnia się on najgłębiej, jako człowiek – proponuję zatrzymać uwagę Państwa

dotyczyło również zakazu posługiwania się drukami niemieckimi przez urzędy. Biorąc pod uwagę ówczesny niedobór papieru, o czym świadczą choćby liczne do- kumenty

Wehrmachtu, których spora część znalazła się w niewoli pailstw sprzymierzonych, osób wywiezionych przez wojskowe władze radzieckie do pracy na terenie Związku..

Kiedy Kazio Kawałkowski (nasz klasowy „enfant terrible” zwany „Kitajec”) powiedział, że główne jego wspomnienie z tej sztuki to fakt, że „jakieś Gorgony” co pe- wien

niemieckie …, op.. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na dane statystyczne dotyczące liczby nauczycieli i uczniów w poszczególnych szkołach danego szczebla w