POLSKA A POMORZE ODRZAŃSKIE
Pamięci
mojej nieodżałowanej Bożenki pracę tę poświęcam
LESZEK GUSTOWSKI
POLSI{~ A
A POMORZE ODRZAŃSI{IE
, ZARYS HISTORYCZNY
\
PAŃSTWOWE ZAKŁADY
WYDAWNICTW SZKOLNYCH
WARSZAWA 1946
BIBLIOTEKA POPULARNO-NAUKOWA SERIA: Z I E M I E O D Z Y S K A N E pod redakcją dra St. Helsztyńskiego
Zatwierdzone pismem Ministerstwa Oświaty Nr VI - 586/45 N, z dnia 29. XII 45, jako lektura pomocnicza do nauki historii na poziomie licealnym, polecona do
bibliotek szkolnych.
Podpisano do druku dnia 10. X 1946.
Ark. druk.: 91/4
Nakład 10.000 egz.
Zamówienie nr 466.
1629 Tłoczono w Drukarni św. Wojciecha pod Zarządem Państwowym w Poznaniu. 2196
OD AUTORA
Pragnę tu dać zarys dziejów wspólnych: Polski i Pomor.zcz odrzańskiego na przestrzeni wieków, wskazując na nieprze- rwany ciąg związków i styków polsko-zachodnio-pomorskich, na wspólnotę etniczną ·i językowq tej ziemi oraz historycznie ciqgłq zbieżność interesów wzajemnych w walce z naporem niemieckim.
__ Chcę, aby studium to pogłębiało znajomość bogatej tradycji historycznej, wiqżqcej Polskę z tq ziemią nadodrzańską i bał
tycką. Aby przez to także szerzyło się zrozumienie dla całego tego splotu zagadnień, któremu
na
imię re w in
dy kacje
Polski do Pomorza Zachodniego. Aby było przyczynkiem,wy-
kazującym niezbicie:
że
- mimo kilkuodchyleń
i wbrewliĆznym załama
niom tragicznym dziejów naszych - or i
en t
ac ja Polski ku Odrze istniała;że więc obecne stanowisko Rządu Rzeczypospolitej Pol- skiej jest w· pełni ulegitymowanym da 1 s z
y
m ci q- g i em poc
h od u historycznie ugruntowanego, który dziś - dzięki zwycięstwom narodów słowiańskich - winien i musi być dla nasw
sensie pozytywnym roz-strzygnięty.
Najpierw
'omówię
wybitniejsze wydarzenia historyczne, .świaclczqceo
istnieniu i ciągłości zainteresowań politycznych Polski w odniesieniu do tej części Pomorza w okresach: Pia- stów, Jagiellonów i królów elekcyjnych, aż do rozbiorów I Polski niepodległej.Z kolei przedstawię - celem osiągnięcia pewnej aktualnej zwartości tematycznej - przebieg dziejów pruskich i nie- mieckich Pomorza Zachodniego aż do 1914 r.
5
Następnie opiszę położenie
polityczne i gospodar cze Pomo- rza
odrzańskiegow czasokresie
międzyI a II wojnq
światowq
ażpo
chwilęnapadu Rzeszy Adolfa fiitlera na II
Polskę niepodległą,we
wrześniu 1939r. Czytelnik znajdzie
1tam
również
mnóstwo danych i liczb, dotyczqcych
życiaP o 1 o n i i na tych ziemiach
zamieszkałej.* * *
Poprzez milionowe, krwawe hekatomby
Jlwojny
światowej
powróciła\ III Polska
niepodległa na tęprastarq piastow- skq
ziemię nadodrzańską...,
Nieszczęsna
i
męczeńskata ziemia ukrywa
już głębokow Jonie prochy
Warcisławówi
Bogusławów,Kazimie'IZÓW i Bar- nimów...
Z trwożnym lękiemspoglqdamy
dziśna to
dziełozniszczenia po
stokroć przeklętej„kultury niemieckiej", która zgładziła tu nieomal doszczętnie brat~iq ludność autochto- nicznq ...
My powróciliśmy
na te
rubieżenie jako nowi zdobywcy , lecz z mocy
spiżowegoprawa Nemezis dziejowej araz pra- wem odwetu
zwycięskichdzisiaj narodów
słowiańskich.Wra- camy
nie po cudze, ale po spadek szacowny po naszych
słowiańsko-polskich
braciach pomorskich, po
ziemięzoranq trudem misyjnym i politycznym naszych ojców. Wracamy tutaj PO SWOJE.
Wróciliśmy
na Pomorze Zachodnie po to, by ta bezcenna
spuścizna słowiańsko-polska stała się
podstawq
siłyi dobro- bytu nowej Polski.
We
wspólnych nowych granicach Rzeczypospolitej posiada Pomorze
odrzańskienmeszcie
pełneoparci~ o wszystkie swoje naturalne zaplecza: narodowe, polityczne, wodne, go- spodarcze i komunikacyjne. Stanowi to
łącznien ie omy 1 n q
zapowiedź pełnego
i wszechstronnego rozwoju tej ziemi piastowskiej w
obrębiestatutu politycznego Polski, jako naj-
większego zachodnia-słowiańskiego
Narodu i
Państwa.Koszalin-Poznań, 1945-46.
6
CZĘSC PIERWSZA
ZA PIASTÓ . W
I
OD MIESZKA I DO BOLESŁAW A KRZYWOUSTEGO
Pomorze odrzańskie - w odróżnieniu od ~wschodniego,
wiślanego lub gdańskiego - u nas Z ach o dni m zwane, jest krc:jną nadmorską, która dziś rozciąga się w głąb lądu
zaledwie
50-140
km, licząc od linii Bałtyku. ~Posiadało ono jednak w przebiegu dziejów granice rozle- glejsze, zwłaszcza na południu i południowym wschodzie.
Stąd właśnie następowały tak wczesne kontakty Pomorza
odrzańskiego z Polską.
Państwo Polskie powstaje nad Wartą. Rozprzestrzeniając się stopniowo na środkową i górną Wisłę oraz górną Odrę,
przenika ono zarówno do ujść Wisły jak i Odry, gdzie roz-
ciągała się wzdłuż
500
km linii wybrzeża - od rzeki Rędowy i Ręczycy na zachód od Odry, poprzez rzekę Łebę na wschód od Odry i aż po ujścia Wisły - kraina przymorska, którejmieszkańców określano nazwą „Pomerani".
Jest w nauce naszej rzeczą niesporną, że mieszkańcy ziemi
nadodrzańskiej zaliczali się do szczepu polskiego. Jest nadto znamienne, że także najstarsza kronika ruska z Ławry kijow- skiej (XI wiek) dzieli wyraźnie Lachów na: Polan, Lutyczan,
zamieszkujących na zachód od Odry, Mazowszan i Pomo- rianów.
1.
Pomijam omówienie tych dziejów Polski i Pomorza odrzań
skiego, które są niepewne i niedostatecznie udokumentowane, a więc od końca IX aż do połowy X wieku.
9
Wydaje
sięmimo to nie
ulegać wątpliwości, żePolska pro-
mieniowała już
za ostatnich
przedchrześcijańskichPiastów na te ziemie. Ograniczamy
sięjednak do tego, co jest
historią pisaną, niesporną.Dotychczasowe studia historyczno-badawcze
wskazująna to,
że
zapewne
jużprzed M.ieszkiem I Polska
sięgała swą władzą ażpo wschodnie Pomorze
odrzańskie.Dokumenty z drugiej
połowy
X wieku
stwierdzają, żetaki stan rzeczy przejmuje w
początkachpanowania swego Mieszko I
(960-992).Badania nad
zasięgiem państwaMieszka I
stwierdziły, że obejmowałoono
całą Wielkopolskę, całeMazowsze wraz ze wschodnim,
nadwiślańskimPomorzem oraz
częśćkraju vVislan.
Samo geograficzne
ciążenietak
rozległego państwa,z
ośrodkiem centralnym nad
Wartą, musiało władcyPolan
wskazaćna szlak
nadodrzański,jako na kierunek ekspansji. Przy-
spieszył
taki rozwój wypadków czynnik inny - polityka wschodnia cesarza Ottona
I.Jak wiadomo,
cała Słowiańszczyznazachodnia, czyli ple- miona
słowiańskie osiadłe między Łabąi
Odrą, znajdowały się, zwłaszczaod
początkówX wieku, pod naporem zdobyw- czym Niemiec Henryka I
iOttona I, którego podboje
docierały jużdo zachodniego brzegu dolnej O~ry, siedziby plemienia Redarów.
Ale ani Ottonowi I ani jego wschodniemu margrabiemu • Geronowi nie
powiodło się całkowitezapanowanie np. nad Redarami u
ujść bałtyckichOdry. Z
niewątpliwejnamowy Gerona, a pod dowództwem awanturnika niemieckiego Wich- mana, napadli w
963 r.Redarowie
wespółz
sąsiednimiWoli- nianami - plemieniem
osiadłymw
widłachOdry w promieniu Szczecina oraz na wyspach Wolin i Uznam (Uznoim) - n:1
posiadłości
nadnoteckie Mieszka
I.Książę
polski
poniósłzrazu
porażkę.Wtedy
narzucił sięGeron jako
pełnomocnikOttona z
układem, mocąktórego Mieszko I
otrzymałPomorze
odrzańskiena wschód od
ujśćOdry, z
obowiązkiem płaceniadaniny cesarzowi niemieckiemu
wzamian za pomoc przeciw Redarom.
10
Krótkotrwała jednak była ta „pośrednia suwerenność" Polski Mieszka I nad N a do drzem.
Chrzest Polski w 966 r., przyjęty za pośrednictwem pobra- tymczych Czech - a nie poprzez Niemcy, przywrócił Miesz- kowi I swobodę ruchów również na szlaku odrzańskim.
Około r. 967 wojska polskie i. posiłkowe czeskie, pod wodzą Mieszka, dotarły do r:Z:eki Dziwny, a więc prawego wschqd- niego ramienia Odry, i zdobyły m. i. wyspę W o
1
i n, wraz z legendarn yrn J o m s b o r g i e m.Wtedy to osiągnęła Polska swój pierwszy historyczny do s tęp do m o r z a. Leżał on więc u odrzańskich ujść bałtyckich. Potwierdza to niezbicie zachowany dokument, zwany Dagome iudex, zawierający tzw. darowiznę Mieszka I na rzecz Stolicy Apostolskiej,· pochodzący z 990 r., wyszcze- gólniający i „wielkie morze", i Odrę, i m. Szczecin (Schinesge).
Ten jednak pierwszy samodzielny sukces orężny Mieszka na Pomorzu odrzańskim stanowi zarodek p i e r w s z e
.i
w o j n yn iem i e ck o - p o 1 ski ej. Już bowiem następca Gerona, Hodon, napada na Mieszka, lecz ponosi klęskę nad Odrą, opodal dzisiejszej Cedzyni, w r. 972.
Książę
p„olski,dzięki umiejętnej
taktyce zaczepno-odpornej, wychodzi zwycięsko z tych pierw- szych historycznych zmagań niemiecko-polskich, zarówno za cesarza Henryka I, jak i Ottona II. Jednocześnie Niemcy wy-cofywać się muszą, pod wpływem tzw. reakcji pogańskiej
w całej Słowiańszczyźnie północno-zachodniej, z niektórych zdobyczy swoich na wschodzie.
Tymczasem ok. D83 r. u ujść odrzańskich usadowili się Duń
czycy opanowawszy za króla Haralda wyspy Uznam i Wolin, gdzie leżał gród o tej samej nazwie; jego bogactwa i handel morski wg najstarszych kronik dystansowały nawet ówczesny Szczecin, którego rozwój opierał się raczej na Odrze i handlu tranzytowym, co trwa zresztą aż po koniec średniowiecza .
. Wtedy zbliża się Mieszko do Niemiec cesarza Ottona III, chcąc przez to współdziałanie zab~zpieczyć Pomorze od intryg i knowai1 niemieckich; posiłkuje go nawet przeciw pogańskim Weletom, szczepowi słowiańskiemu, w skład którego wchodzili
11
znani nam już Redarowie znad zachodniej dolnej Odry. Tak silne było już za Mieszka I zrozumienie doniosłości posia- ci,mia ujść Odry. Równolegle poszukuje Mieszko zbliżenia.
ze Szwecją jako naturalnym sojusznikiem w orężnej rozprawie z najeźdźcą duńskim u ujść odrzańskich.
W rezultacie (około 986 r.) Mie~zko I, sprzymicrrnny z flotą szwedzką Eryka Zwycięzcy, zmusza Duńczyków do wycofania się znad ujść Odry. Około 988 r. włada Mieszko I
również 1 ewy m, czyli zachodnim brzegiem dolnej Odry.
Bolesław I Chrobry (992-1025) umocnił i pogłębił wpływy
Polski na Pomorzu odrzańskim. Ten monarcha polski trafnie
odgadł, że pobratymcze Pomorze tylko przez przyjęcie chrześ
cijaństwa oprzeć się może niemieckiemu naporowi i wyprawom
zdobywczo-krzyżowym. Dlatego już za Chrobrego rozpoczyna polski pług chrystianizacyjny przeorywać Pomorze nadod-
rzańskie, podobnie, jak nieco wcześniej męczeńska misja
św. Wojciecha - Prusy, również z inicjatywy Chrobrego (997 r.). Potwierdza tę tezę i uzasadnia J. Mitkowski1).
Ale nie było to zadaniem łatwym. Ludy bowiem nadmorskie, jak tego mamy dowody wszędzie aż po czasy najnowsze,
trwają uparcie przy swoich tradycjach. Bronią swych wierzeń
religijnych, językowych właściwości lub odrębności plemien- nej. Musiała jednak Polska Chrobrego władać istotnie tą częścią Bałtyku, skoro Bolesław zakłada w r. 1000 biskupstw,) w Koło b r z e gu. Wystarczy uprzytomnić sobie olbrzymie
państwowo-polityczne znaczenie Kościoła w wiekach średnich,
aby w kołobrzeskim biskupstwie upatrywać dalszy n ie- z b i ty dowód na to, że Polska na Pomorzu Zachodnim była
czynnikiem politycznie przodującym.
Jeśli przypomnę, że w tym samym roku funduje Bolesław
biskupstwa w Krakowie i we W ro cła w i u, przeto Bole-
sław I - ten sam, któremu następca Ottona III, cesarz nie- miecki Henryk II w roku 1018 musiał przyznać w traktacie
1) ,,Pomorze Zachodnie w stosunku do Polski" - str. 25-33
12
pokojowym zawartym w Budziszynie - Łużyce, panował
również mocarnie na ziemiach środkowej Odry.
Podczas zjazdu cesarza Ottona III z Bolesławem I w Gnieź
nie w 1000 r., podczas którego niejako uroczyście usankcjo-
Wg. K. Wolffa
Polska za Bolesława Ohrobrego.
nowano powstanie polskiej metropolii kościelnej w Gnieżnie
zapadła tam i dla polskiego Pomorza odrzańskiego ważna de- cyzja: zwolnienie księcia polskiego z obowiązku płacenia
~~ l~{m~u~~J ~
\
~~
-4>g0
13
daniny na rzecz cesarza,
datującego' sięod znanego
układuGerona z Mieszkiem
I.Tym samym p o 1 ska s u we re n n o
ś ću
ujśćOdry,
jużod lat kilkudziesięciu faktyc{na, pozbyła się ostatnich formal··
nych
ograniczeń.Ale
jużza ces. Henryka akcja chrystianizacji Pomorza Za- chodniego z Polski, przygotowywana przez Chrobrego w opar- ciu o szlachetny
zapałmisyjny
św.Brunona,
została uniemożliwiona. Zachowane jednak zapiski o
wystąpieniu św.Brunona przeciwko cesarzowi z tej racji -
świadczyć będąpo wsze czasy zaszczytnie o poczynaniach króla polskiego.
Mimo to - w
ciągu całych15 lat wojen
BolesławaI z ce- sarzem Henrykiem II - polskie
władztwona Pomorzu
odrzańskim ani razu
sjęnie
zachwiało.Rachuby Henryka II na
dywersję pogańskichWeletów i vVo- linian przeciwko polskiemu Nadoclrnu
zawiodły. Świętosława,siostra Chrobrego, wydana za Swena
Duńskiego,musi wpraw- dzie
uchodzićdo Polski,
pozbawiając Bolesławapoparcia Danii - ale
jużok. 1013
r.jest syn
Świętosławy,Kanut Wielki, w przymierzu z Bolesławem. W opa;ciu o tę przyjaźń
iprzy- mierze z
potężną Danią- polskie
władanieu
ujśćOdry nie doznaje
żadnegouszczuplenia
ażpo
schyłeklat
BolesławaI, którego chrobre panowanie tak wymownie
uwypukliłakoro- nacja w 1025
r. 12.
Następca Bolesława
Chrobrego, Mieszko II, nie
utrzymałna
długo
wielkiego dziedzictwa. Mimo
początkowychsukcesów
orężnych
przeciwko cesarstwu niemieckiemu (1030
r.),wyczer- pany wojnami
Bolesławowymikraj nie
przetrwałdrugiej próby, dziejowej.
Musiaływtedy
osłabnąć wpływypolskie oraz
osiągnięcia
polityczne, chrystianizacyjne
icywiljzacyjne obu wiel- kich Piastów polskich, przede wszyslkim na
odległychpery- feriach
odrzańskiegoPomorza.
Niesnaski dynastyczne
wPolsce, z Niemiec podsycane,
łącznie z
reakcją pogańskąyv
głębikraju
doprowadziłynawet do
przejściowego
wygnania Mieszka II.
14
Ale źródła do dziejów I poł. XI w. stwierdza{ą, że tenże Mieszko II
około1034 r. p o n o w n
ie z a
władną łPomo- rzem Zachodnim, gdzie czasowo
rządziłDytryk-Teodoryk z tzw.
Piastów kwedlinburskich, o czym
niżej.Podczas
następnychzamieszek domowych w Polsce urywa
się
na czas pewien
łącznośćNadodrza z
polską macierzą,a
dzielnicę tęopanowuje tzw. linia kwedlinburska Piastów,
wywodząca się
z Ody,
księżniczkisaskiej, drugiej
żonyMie- szka I,
którąChrobry wraz z
braćmip'rzyrodnimi
wygnał byłz Polski;
wpływyniemieckie
osadziły jątam-, jako przeciw-
wagę
dla Mieszka II. Podczas reakcji
pogańskiejPomorzan
stała się
ona
pogańską.(Z. Wojciechowski). Kilkakrotnie fale reakcji
pogaństwa zaodrzańskiegoi separatyzmu Pomorzan, podsycane z ziemi Lutyków i Obodrytów,
docierająswymi wyprawami
łupieżczymi ażpo Kujawy.
Wnet
przecież stabilizujące sięstosunki
wewnętrzne ize-
wnętrzne
Polski za Kazimierza Odnowiciela, syna Mieszka II,
skłoniły
tamt.
księcia Ziemiomysłado uznania
zwierzchnościksięcia
polskiego nad Pomorzem
odrzańskim.To samo
trwał~i za panowania Bo 1 es
ława II Szczodrego. Za
WładysławaHermana
wzmogło sięjeszcze promieniowanie macierzy pol- skiej na szlaku
odrzańskim(ok. 1091
r.).Z drugiej strony, prawie przez trzy pokolenia
trwającadziel- nicowa
odrębnośćbytowania, w dodatku znów poga11skiego Pomorza
odrzańskiego, zdążyła unicestwićniektóre zdobycze polskie.
Mimo to Polska nie wyrzeka
sięnadal swej misji chrystia- nizacyjnej i politycznej w stosunku do Nadodrza.
Trwająrównież związki.
powinowactwa dynastycznego i
węzłyprzy-
jaźni
i
pokrewieństwaz rodami polskimi.
Stosunki handlowe,
zwłaszczaze Szczecinem i
Kołobrzegiem, skądsól
i śledzie docierająna
Śląsk(klas+tor w Trzebnicy) i do reszty ówczesnej Polski - jak
stwierdzajądokumenty
kołobrzeskie
-
trwać będą ażpo rok 1700. (R. Reimann).
15
Warto w związku z tym uwypuklić fakt, że ryb ołów
s two morskie uprawiają podówczas nasi słowiańscy bracia. Pomorzanie i że te ich osady rybackie były w Kołobrzegu
i gdzie indziej o kilkaset lat starsze, aniżeli niemieckich przy- byszów. Szczegół ten potwierdzili bezstronni historiografowie niemieccy Pomorza. Ważne jest to stwierdzenie, ponieważ
nauka niemiecka usiłowała dowieść, że Pomorzanie i Polacy nigdy z morzem nic wspólnego nie mieli, czemu oczywisty
kłam zadają wyprawy morskie (korsarskie) Pomorzan do Norwegii (1135), handel ze Szwecją i rybołówstwo morskie, uprawiane przez bratnich Pomorzan na długo przed pojawie- niem się tu pierwszych niemieckich kolonii rybackich w koń
cu XIII wieku.
3.
Wpływy polskie na Pomorzu odrzańskim podnosi i rozwija do rozmiarów nawet za Chrobrego nienotowanych, Bolesław HI Krzywousty.
On to w rezultacie kilku wypraw wojennych staje się okoł0 r. 1123 faktycznym panem całego Pomorza odrzańskiego, roz-
ciągając zwierzchnictwo Polski od ujścia Wisły aż po rzekG
Pianę na Zaodrzu, więc na długości 351 km wybrzeża Bałtyku.
Wierny kronikarz wypraw wojennych Krzywoustego aż po 1112 r., Gall Anonim, przekazał nam tekst pieśni, jaką śpiewać.
miało rycerstwo Krzywoustego ok. 1105 r. pod Kołobrzegiem.
Brzmi ona w przekładzie następująco:
Naszym przodkom wystarczały ryby słone i cuchnące,
My po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające.
Ojcom naszym wystarczało, jeśli grodów dobywali, A nas burza nie odstrasza, ni c;zum groźny morskiej fali.
Nasi ojce na Jelenia urządzali polowanie - A my skarby i potwory lowim, skryte w oceanie!
Historyczne jest m. in. oblężenie i zdobycie przez Bole-
sława Krzywoustego w r. 1107 silnej ówczesnej warowni Bel- gard (Białogard), wskutek czego książę zachodnia-pomorski nie
usiłował nawet bronić się w Kołobrzegu, lecz hołduje Bole-
sławowi (1108 r.).
16
----======---
-Panorama Kołobrzegu
wg miedziorytu, reprodukowanego w Topografii Mateusza Meriana
Krzywousty, podejmując - po stłumieniu buntów Zbigniewa zwycięskiej wojnie z ces. Henrykiem V oraz po umocnieniu swej władzy na Pomorzu gdańskim w latach 1119-1123 -
ponowną wyprawę wojenną na Pomorze Zachodnie, zdobywa zaskoczeniem gród, uchodzący podówczas za nie do zdobycia:
S z cz e c i n. Było to zimą r. 1120/21, gdy „mrozy ścięły roz- lewiska wód", umożliwiając oblężenie.
Kronikarze współcześni zapisali, że podczas walk Krzywo- ustego o wyspy Uznam oraz Wolin, ten wybitny Piast polski w r. 1123 „przeszedł przez morze", czyli Zatokę Szczecińską (Z. Wojciechowski.).
Podbite Pomorze Zachodnie - aż po Szczecin i ujścia Odry włącznie · - nie zostało jednak do Polski wcielone, lecz na za- sadzie lenna trybutarnego (400 grzywien srebra rocznie) pozo- stawione tamtejszej dynastii, niewątpliwie piastowskiego ro- dowodu. Jedynie północny pas ziem nadnoteckich wraz z zie- mią nakielską inkorporował Krzywousty bezpośrednio do Pol- ski.
2 Polska a Pomorze Odr,arJSkie
17
Teraz Bolesław Krzywousty inicjuje i wyposaża doskonale
przemyślaną wyprawę misyjną na Pomorze Zachodnie, zresztą już po jednej nieudanej misji biskupa hiszpańskiego Bernarda
(1123 r.). Wybór pada tym razem na biskupa z Bambergu Otto n a, który już za Władysława Hermana przebywał na dworze polskim. Otto wyrusza 27 maja 1124 r. z polskiego Gnie z n a, a więc siedziby metropolii Kościoła polskiego.
W jego orszaku znajdują się kasztelan santocki Pawlicz
(Paweł), 60 rycerzy polskich i kapelan Bolesławowy, Wojciech.
Ks. ~arcisław, jako lennik Bolesława na księstwie szczeciń
skim, wyjeżdża na spotkanie misji Ottona. Ta pierwsza wy- prawa obejmuje następujące grody i miasta Pomorza Zachod- niego: Stargard, Pyrzyce, Kamień nad Dziwną, Wolin, Szcze- cin, stąd ponownie Wolin, po czym via Kamień, Kłodno, Ko- , łobrzeg i Białogard, misja wracała przez Ujście do Gniezna,
podejmowana uroczyście przez Jakuba ze Żnina, późnie)szego arcybiskupa.
Kościoły nowozakładane otrzymały wezwanie św. Wojcie- cha, który już od 100 lat jest patronem Polski. Herb o r d, kronikarz podróży misyjnej Ottona, wymienia w Szczecinie tylko kościół św. Wojciecha, a mnich z klasztoru Pr ie f 1 i n- g en, drugi kronikarz tejże podróży misyjnej, nadmienia, że
w dniu św. Kryspina (25.10.1124) ,,ochrzcić się dali w Szcze- cinie nasampierw synowie patrycjusza szczecińskiego Dama-
sława". Kościołem katedralnym Pomorza stał się kościół św.
Wojciecha w Wolinie.
Druga wyprawa misyjna Ottona wyruszyła na Pomorze w trzy lata później, w r. 1128, i objęła ponownie: Szczecin i Wolin, Dymin nad Pianą, w. Uznam, Wołogoszcz oraz zie- mie wkrzańską i rochowską na lewym, zachodnim brzegu Odry. Otto wracał w listopadzie 1128 również przez Gniezno,
choć tym razem rozpoczął był misję z Niemiec, skąd było bli·
żej na Zaodrze.
Pierwszym biskupem nawróconego Pomorza Zachodniego
był od r. 1140 ten sam kapelan Bolesławowy, tłumacz i towa- rzysz wyprawy św. Ottona, Wojciech.
18
Pierwszym chrześcijańskim księciem Pomorza Zachodniego
był Warcisław I, który według kronikarza Bugenhagena nosić miał tytuł:
totius Pomeraniae, Leuticiae Stetinensis Cassubiae- que Dux.
Był on lennikiem Bolesława, którego autorytet i po- strach orężny, według zgodnych relacji wszystkich kronikarzy zachodnio-pomorskich aż po Cramerusa włącznie, był podów- czas ne Pomorzu odrzańskim decydujący!Jest również faktem historycznym, że tenże Warcisław I,
knujący raz jeszcze bunt podczas II misji św. Ottona, przybył
do Gniezna w 1128 r~, odnowiwszy akt
podległosci
wobec Krzy- woustego. _Kronikarze misji przypisują to zdarzenie interwencji św. Ottona, który w tym głównie celu przerwał misję, byudać się do Gniezna, po czym po raz trzeci kazał w Szczecinie i Woliniu, dwu najoporniejszych ośrodkach zachodnio-pomor- skiej reakcji pogańskiej.
Misjonarz ten nosił się nawet z zamiarem przeniesienia dzia-
łalności misji na wyspę Rugię, ostoję pogańskich kultów
starosłowiańskich. Na przeszkodzie stanęło jednak przynagle- · nie do powrotu ces. Lotariusza Il, zapewne pod wpływem za- zdrosnego o
wpływy
s~e arcybiskupa magdeburskiego, Nor- berta. Jak zaznaczono, powrót misji nastąpił i tym razem via polskie Gniezno.Kiedy pod wpływem Ranów rugijskich i Obodrytów za-
chodnio-odrzańskich reakcja pogańska wkrótce potem pod-
niosła głowę, Krzywousty zdobył ponownie wyspy Uznam i Wolin· w przymierzu z flotą duńską Mikołaja. Wtedy
odbył siq zjazd książąt w Wolinie (1129 r.), podczas którego Bolesław oddał rękę córki swej, Ryksy, królewiczowi duń
skiemu Magnusowi, wznawiając polskie stosunki powinowac- twa dynastycznego z królami duńskimi z czasów Chrobrego.
Ostatnie lata panowania Bolesława Krzywoustego układały się niepomyślnie. Nadto osłabła wartość przymierza z Danią
wskutek klęski Magnusa, poniesionej od Niemiec. Dlatego zdobywa się Krzywousty na kompromis z cesarzem Lotariu-
19
szem II. W tym celu
zjeżdżaw r. 1135 do Merseburga, gdzie
składa
cesarzowi
hołdz
odrzańskiegoPomorza wraz z
wyspą Rugią.Hołd
merseburski
Bolesławafaktycznie nie
osłabiłpozycji Polski w tej
części Bałtyku,skoro
zważyć, że zależnośćlenna
Warcisława
od Krzywoustego nie
byłanaruszona, a prócz do- kumentu lenno-trybutarnego w Merseburgu - nie ma do- wodu na to,
żeby BolesławRugi
ę, tę największą wyspę słowiańską,
przedtem
posiadał(Grodecki). W ten sposób utrzy-
mał
Krzywousty swe zdobycze na Pomorzu Zachodnim, zara- zem
zabezpieczającje przed
zachłannością niemiec~ą.Jedno-
cześnie nabył ważną legitymację prawną
do dalszej polskiej misji politycznej i chrystianizacyjnej
równieżna
zaodrzańskim Pomorzu i Rugii.
Gdy po
śmierciKrzywoustego Polska
popadław okres walk dzielnicowych,
Duńczycyw
r.1168
zawładnęli Rugią,która
powró~iła
pod
berło książątzachodnio-pomorskich dopiero w roku 1325, a
~ięc jużpod.koniec panowania
Władysława Łokietka.20
II
ŁĄCZNOSć
Z
POLSKĄTRWA - POMIMO "WZROSTU
WPŁYWÓW
NIEMIECKICH
..
Kiedy w okresie Polski dzielnicowej
luźniejszy stawał się związek książątPomorza Zachodniego z
Polską, wzmagał siętam nacisk niemiecki. Pod pozorem chrystianizacji Zaodrza interweniują książęta sascy. Wtedy to Polak, biskup Wojciech z Wolina,
osłoniłSzczec;in przed
zaborczościąniemieckich
,,Krzyżowców",lecz ks. Racibor
szczeciński musiał sięw
r.1148
upokarzająco tłumaczyć. Osłabieniu
Polski
przeciwstawićmo-
głyNiemcy wtedy szereg sukcesów. •
Niestety, Polska
Bolesława Kędzierzawegow 1157 r. pomocy
daćn
ie
mogła,skoro sama
uległaprzemocy cesarza Fry- deryka Rudobrodego. Na domiar złego w tym samym czasie , pojednany z cesarzem margrabia Marchii
Północnej,Albrecht Niedźwiedź, zdobył w Brandenburgii następstwo po wymarciu
słowiańskich książątBrandenburgu.
Nadodrzu i Polsce
narodził sięwtedy
nieubłaganywróg.
W r. 1177 następca Warcisława, Bogusław I, musi hołdować Wobec saskiego
księciaHenryka Lwa.
Pomorze parokrotnie
zabiegałoo p om o c w P o 1 s ce.
Faktem historycznym jest m.
i.wiec
książątw G n
ie
źn ie (26.4.1177
r.). Byłon formalnym potwierdzeniem zwierzch- nictwa polskiego seniora, czyli wielkiego
księcianad Pomo rzem Zachodnim, ustalonego przez Krzywoustego, skoro do Gniezna przybyli:
książęPomorza
szczecińskiego Bogusław,a z nim i kasztelan
kołobrzeskiBars. W rezultacie tego wiecu W
Gnieźnie otrzymał Bogusławpomoc
polską.Ale
jużwkrótce obalenie
rządówMieszka Starego izoluje Pomorze
odrzańskieod Polski. Jak
całaPolska Kazimierza Sprawiedliwego tak
Pomorze Z<1chodnie
uznałowtedy
zwierzchność cesarską.21
Bogusław
I
przyjąłw
r.1181 w Lubece swoje
księstwojako lenno,
zawisłe bezpośredniood cesarza niemieckiego, za- miast uprzedniej
zawisłościod
książątsaskich, co faktycznie
dawało
teraz
Bogusławowi szeroką samodzielność.Dodajmy jednak zaraz: nie na
długo. Zwierzchnośćbowiem ces. nie- mieckiego nad Pomorzem
przejęła jużw r. 1185 r. Da n i a, która swe
wpływy dominującena Nadodrzu i u
ujśćOdry
zachowała
tym razem
ażpo 1224
r.,zniszczywszy w 1184
r.flotę morską Bogusława.
•
Stanowczo zbyt
długobronili
się książętaPomorza
odrzańskiego przed
zależnościąod pobratymczej,
większejmacierzy polskiej. Kiedy bowiem pomocy z Polski trzeba
byłonajbar- dziej - wobec niemieckich,
duńsk·ichi brandenburskich za- kusów -
miałoPomorzu tej pomocy i opieki
zbraknąć.Trwają
jednak stosunki
przyjaźnii koligacje dynastyczne z Piastami w Polsce. I tak np.
żona BogusławaI
była córkąMieszka Starego. Jest to "ta sama Anastazja, która
równieżza
Bogusława
II
sprawować będzie regencjęnad Pomorzem
szczecińskim, aż
po 1221 rok.
Następca
Mieszka,
WładysławLaskonogi, ma za
żonę Łucję, córkęks. Jaromira I z Rugi i. On to
osłabiłnapór zdo- bywczy Waldemara
duńskiegona Szczecin (1205
r.). RównieżLeszek
Białyok. 1210
r. paraliżuje wpływy duńskiena Po- morzu. Nie
zmieniły jednakżete epizody faktycznego
układu siłu
ujść odrzańskich,gdzie
władcyDanii wtedy prym
dzierżyli.
Waldemar II w 1213
r.wypiera
takżemargr. brandenbur- skiego Albrechta II, a ces. Fryderyk II uznaje zwierzchnictwo
duńskie
nad Pomorz_ em
jużw 1214
r.Dopiero
klęskiDmiczy- ków w latach 1223 i 1227
r. kładątej
zależnościkres. W miej- sce Danii
wdzierają sięwtedy natarczywie margrabiowie Bran- denburgii.
vV
tym samym okresie k 1 as z to r y n i em i e ck
ie cy- stersów i benedyktynów oraz osadnicy z Westfalii,
Brunświkui Fryzji
mnożą sięna
całymPomorzu. Równolegle
zwięks:ały22
się wpływy niemieckie na tamtejszym dworze książęcym. Ele- ment słowiański bywa wypierany. Obok pomorsko-słowiań
skich grodów, w ich bezpośrednim pobliżu, powstają miasta niemieckie, głównie na prawie lubeckim, w liczbie i tempie na- der przyśpieszonym, jako to w Strzałowie (1234 r.), Gryfii
(1250 r.), Stargardzie (1253 r.), Kołobrzegu (1255 r.), Pyrzy- cach ok. 1262 i w Koszalinie (1266 r.).
Wnet potem związek Ha n z y, rozkwitający na zgliszczach grodów słowiańskich, jako to: Lubeka, Roztoka, Wyszomierz (Wismar) i Strzałów (Stralsund), pogłębił pro ces germ a- n i z ac y j ny Pomorza odrzańskiego. W r. 1237 przechodzi sądownictwo również w Szczecinie już do niemieckich osad- ników. Wszystkie znaczniejsze miasta Pomorza stają się stop- niowo członkami Hanzy; od r. 1360 także Szczecin, jak rów- nież Słupsk na wschodni o-odrzańskim Pomorzu ...
Ale mylne byłyby przypuszczenia, jakoby łączność Pomorza Zach9dniego z Polską w okresie rozbicia dzielnicowego Polski w ogóle ustała. Przeczą temu i fakty i dokumenty.
Żródłowe badania -naszych uczonych: Maciejowskiego, :Po- .
gusławskiego, Bruecknera, Balzera, Rudnickiego, Tymieniec- kiego, Lasockiego, Kostrzewskiego, Milewskiego, St. Kętrzyń
skiego, ks. Kozierowskiego, Abrahama, Z. Wojciechowskiego, St. Nowogrodzkiego, L. Koczego, Józefa Widajewicza, a świeżo także Józefa Mitkowskiego, stwierdziły ponad wszelką wątpli
wość istnienie żywych związków Polski z tą ziemią.
Nie zaprzeczają zresztą temu poważni niemieccy historycy.
Również mnóstwo wskazań na istnienie łączności Pomorza Za- chodniego z Polską, tudzież związków prawno-politycznych i dynastycznych także w tym okresie, znajdujemy nawet u późniejszych kr o n i kar z y Pomorza Z ach od n ie go
. i historiografów, jako to: Jana Bugenhagena (kronika z 1518 r.),
Tomasza Kantzowa (1538 r.), Daniela Cramerusa (1603 r.), Jana Micraeliusa (1638 r.), Dregera i aż po Benna, Kratzera, Klem- pina, Hofmeistra i Wehrmanna. .
Przypomnę tylko kilka: więc zachował się na Pomorzu Za- chodnim pokrewny polskiemu ustrojowi politycznemu podział
23
na kas z te I a n ie oraz urzędy dworskie. Zachowuje się zwy- czajowe prawo p o 1 ski e. Sumienny badacz Dreger w swym ,,Codex ~iplomaticus Pomeraniae" (pag. 287) pisze dosłownie:
,,Pomorze dobrowolnie przyswoiło sobie ustawodawstwo po- bratymczej Polski piastowskiej".
Nawet Jan Micraelius w swej kronice „Sechs Bucher vom alten Pommerland" (pierwsze wydanie w r. 1640) nadmienia,
że: ,,statut Kazimierza Wielkiego z r. 1347 przyjmuje się na
całym Pomorzu nadodrzańskim i trwał tam, dopóki element niemiecki tamże nie przeważył".
Na dworach książąt, zwłaszcza mazowieckich, są częste wę
zły pokrewieństwa Lpowinowactwa z książętami władającymi
Pomorzem Zachodnim. Powołuje się na to „jako na tradycję"
m. in. Bugenhagen w swej kronice łacińskiej „Pomerania", na- pisanej w r. 1518.
Przede wszystkim jednak trwała podległość i łączność ko-
ś ci e 1 n a Pomorza z polskim Gnieznem.
· Ponieważ Gniezno stopniowo przestało być stolicą Polski piastowskiej już od 1038 r., przeto - wobec ówczesnych trud- nych warunków komunikacyjnych - podtrzymywanie łącz
ności z Pomorzem odrzańskim spada na metropolitę gnieźnień
skiego, w miejsce odległego dworu książęcego w Krakowie.
Dziqki temu nie ustało promieniowanie wpływów polskich.
Jak Polakiem był Wojciech, pierwszy biskup Pomorza
odrzańskiego z siedzibą w W o 1 i n i e (z katedrą pod we- zwaniem Patrona Polski św. Wojciecha) - podobnie liczny szereg jego następców w Kamieniu wchodził w poczet sufra- ganów archidiecezji gnieźnieńskiej. Potwierdzają to źródłowe
badania, m. in. ks . .Jana Korytkowskiego: ,,Arcybiskupi Gnieź
nieńscy od r. 1000-1821" (Poznań 1888 r.). Już Dytmar, do-.
brze poinformowany o sprawach polskich, i prawie współ
czesny Bolesławowi Chrobremu, w swej nieraz podstawowej dla tego okresu dziejów naszych kronice wyraźnie wymieniał
trzy sufraganie arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, a mianowicie biskupstwa: krakowskie, koło b r ze ski e i wrocłaV<(skie
24
•
W skład biskupstwa kołobrzeskiego wchodziła m. in. kaszte- lania słupska, przynależąca do arcyb. w Gnieźnie.
W synodzie Kościoła polskiego, zwołanym za Kazimierza Odnowiciela do Łęczycy w
r.
11801), bierze udział biskup za- chodnia-pomorski Konrad z Kam i en i a, dokąd przeniosła się wtedy stolica biskupia z Wolina. Przypomnieć należy, że już przed I misją św. Ottona biskupstwo w Lubuszu upa- trzone było przez Krzywoustego, jako stolica diecezji Pomorzaodrzańskiego.
Zachowały się też akta z lat 1236 do 1306, świadczące o ciąg
łości władzy diecezjalnej Gnie z n a nad wschodnią częścią Pomorza Zachodniego. Papież Grzegorz IX potwierdza w roku 1236 prawa sufragańskie nad Pomorzem Zachodnim arcybisku- powi-metropolicie w Gnieźnie.
W 1293
r.
arcyb. gnieźn. Jakub Świnka zatwierdził fundację klasztoru norbertanek w Słupsku, przy czym dokument wy-raźnie jemu zastrzega prawo prezentowania duchownych przy kościołach Panny Marii i św. Piotra na zamku i w mieście Słupsku.
W słynnym procesie Kazimierza Wielkiego przeciwko Krzy- żakom z 1339 r. zeznaje o przynależności ziemi słupskiej do archidi.ecezji gnieźnieńskiej nie tylko arcybiskup Janisław, lecz również archidiakon pomorski Piotr. Kiedy wrogi Polsce bi- skup kamieński Henryk, za namową Krzyżaków, zbrojnie wy- darł Gnieznu zwierzchność tę, okrutnie gwałcąc osoby biskupa Piotra i archidiakonów pomorskich, Dominika i Jana, papież Jan XXII polecił pod datą 1.11.1319 r. biskupom kujawskiemu i chełmińskiemu, jako komisarzom apostolskim, rozsądzenie tej sprawy (Jan Korytkowski, Hirsch i Maroński). Pomimo fak- tycznej ulraty kasztelanii słupskiej, sięgała władza Gniezna jeszcze do pocz. XVI w., aż po wieś Borąszków opodal By- t o w a na Pomorzu Zachodnim. Dopiero wtedy utworzono osobny archidiakonat kamieński.
1
) Wg ks. J. Korytkowskiego raczej w Gnieźnie w 1179 r. za arcybiskupa Zdzisława.
25
Papież
Jan XXII, przychylny Polsce, nakazuje i przyznaje • arcybiskupowi Gniezna
bulląz dnia 3 lutego 1317
r. ściąganie świętopietrzaz biskupstwa
kamieńskiego,a w
r.1325 grozi nawet karami
kościelnymiopornym. Jeszcze za Klemensa VI spisuje
sięw Avinionie akt (1343
r.),w którym biskupstwo zachodnio-pomorskie, Kam ie
ń,pomieszczone jest
wśródbi- skupstw
należącychdo metropolii
gnieźnieńskiej. Chodziłowtedy o przyznanie Kazimierzowi Wielkiemu na lat dwa tzw.
dziesięciny
z dochodów wszystkich
kościołów,klasztorów i fun- dacji
kościelnycharcybiskupstwa
gnieźnieńskiego.Zapisany jest
równieżw historii
kościelnejPomorza Zachodniego fakt przybycia do
Słupska w
r.1356
ażdwunastu biskupów z Polski. Dopiero kiedy Kazimierz Wielki jest w wojnie z Luksemburgami,
przyjaciółmi papieża,Klemens VI przestaje
popierać
interesy
Kościołapolskiego.
Pośrednimdowodem na istnienie
przynależnościdiecezjalnej zachodnio-pomorskiego biskupstwa w Kamieniu do polskiej metropolii w
Gnieźnie może byćfakt odmownej decyzji Stolicy Apostolskiej, danej
już
na sto lat
wcześniejarcybiskupowi Magdeburga, gdy
tenżezabiegał o prawa sufraganowe nad Ka~ieniem. Dowodem dal- szym - ustanowienie
bezpośredniej podległościbiskupstwa tego Rzymowi,
odkąd jużzwierzchnictwa arcybiskupa
gnieźnieńskiego
ze
względówpolitycznych
podtrzymać sięnie
dało.W chwili, kiedy komisja papieska w
r.1380
nadałabiskup- stwu
kamieńskiemutzw.
egzemcję, wyodrębniającje formal- nie spod
władzyGniezna - o s t a t n i P i as· t w Polsce spo-
czywał już
od lat
dziesięciuw podziemiach Wawelu.
Więcsilnie ugruntowane
byłyprawa z w i e r z c h n i cz e
Kościołapolskiego na Pomorzu Zachodnim, skoro ten owoc trudów mi- syjnych i
0
politycznych
BolesławaKrzywoustego
trwałjeszcze 250 lat po jego
śmierci.26
III
NIEBEZPIECZEŃSTWO BRANDENBURSKIE I KRZYŻACKIE - PRZYMIERZE Z POLSKĄ Wł.. ŁOKIETKA
Aczkolwiek słowiańscy książęta Pomorza odrzańskiego za-
żywali w stosunku do Polski faktycznie samodzielności, to jed- nak udzielność książąt tych jest w całym XIII i XIV wieku tylk-0 pozorna. Są oni na przemian lennikami: królów duńskich,
cesarzy niemieckich i margrabiów brandenburskich. Zaodrze
również ze zmiennym s~częściem paktuje i wojuje z Meklem-
burgią.
Niepodobna w tym miejscu pominąć dwu wydarzeń dziejo·- wych, dla obustronnych stosunków polsko-zachodnio-pomor- skich oraz całego ich niemal dalszego rozwoju równie donio-
słych: sprowadzenia i utrwalenia się ekspansywnego państwa
Zakonu Krzyżackiego nad dolną Wisłą oraz zdobywczego par- cia nowozałożonej Marchii Brandenburskiej na wschód i na
północ do ujść Odry. Pominąć tu mogę odtworzenie etapów roz- wojowych osławionego Zakonu Krzyżackiego, jako powszech- nie znanych.
Już w 1239 r. notuje historia drugi, zwycięsko przez Polskę
odparty, najazd Marchii Brandenburskiej na Ziem i ę Lu- b us ką, kraik położony u ujścia Warty do Odry, zatem panu-
jący nad połączeniami wodnymi z Wielkopolski do nadodrzań-
skiego Bałtyku. ~
Jak wiadomo, bezcenną tę ziemię odzyskał w 1232 r. Hen- ryk Brodaty, jeden z najwybitniejszych Piastów śląskich. Ale wnet najazd Tatarów i śmierć jego następcy Henryka Poboż
nego pod Lignicą w 1241 r. ogołociły ten ważki strategicznie punkt. Drogą cesji przechodzi Ziemia Lubuska do arcybiskup-
27
stwa magdeburskiego, lecz już od 1252 r. do Marchii Branden- burskiej. Od tej chwili właściwie już istniał wraży klin,
wbijający się w żywy organizm ziem macierzystych Polski, zarazem oskrzydlający od południa bratnie Pomorze odrzań
skie.
Tymczasem cesarz Fryderyk II w r. 1231 nadał zwierzchność
. lenną nad Pomorzem Askańczykom, margrabiom Branden- burgii, którzy zwierzchnicze te prawa zaborczo i zazdrośnie umacniają. Również od tej chwili datuje się dążenie Branden- burgii, oddzielonej od morza posiadłościami słowiańskich książąt zachodnia-pomorskich, do usadowiehia się nad Bałty
kiem, podobnie jak jej ekspansja na wschód ma na celu od-
cięcie Polski od tegoż Bałtyku odrzańskiego.
Polska, nadal walkami dzielnicowych książąt rozdarta, nie jest wtedy czynnikiem dominującym na północnym zachodzie.
W dodatku o d da 1 ił a się ówczesna Polska od Pomorza
odrzańskiego również przestrzennie, wskutek ustalenia się
stolicy państwa w Krakowie, zamiast w bliskim Gnieźnie.
Fakt ten zaciąży w 200 lat później na całej orientacji poli- tycznej Polski, która pod wpływem prz~ewagi terytorialnej i liczebnej Małopolski stała się południowo-wschodnia.
Około r. 1266 (1270) Brandenburgia zajęła S a n tok, wa- rowny gród w widłach Warty i Noteci, i parła konsekwentnie szlakiem noteckim ku Pomorzu gdańskiemu. Kontrakcja polska
zatrzymała Brandenburgię w r. 1272 u bram Gdańska, dzięki
czemu Przemysław IP) odzyskuje w r. 1279 również Santok, nazwany trafnie już w XII w. ,,kluczem królestwa polskiego".
Ale fatalnym spadkiem po tych pierwszych zaborach Branden- burgii stała się tzw. N o w a Marchia - klin, który faktycznie
odcinał Polskę od bezpośredniego, najdogodniejszego połą
czenia z Pomorzem odrzańskim.
Następcą Barnima I jest na Pomorzu szczecińskim BoRU-
sław IV. Ma on rosnące trudności z zaborczym sąsiadem
1) Ten sam Przemysław, jeszcze jc1ko ksiqże \Vielkopolski, poślubił
w r. 1273 Ludgardę, wnuczkę Barnima I, księcia szczecińskiego, który po kilkuletnich manowcach politycznych współdziałał odtącl z Polską.
28
brandenburskim. Ulega im
teżparokrotnie! Musi nawet
orężnie odzyskiwać
przy pomocy Hanzy (Lubeki) zabrane przez
Brandenburgię
miasta: Gryfin, Stargard i Gardziec. Wreszcie jednak
złączył sięprzymierzem z
Przemysławem(Wielkopol- skim) ·i Mszczujem II,
księciemPomorza
gdańskiego(1287
r.).I
tak oto - po
zawiłejdrodze manowców politycznych -
powróciło
piastowskie Pomorze Zachodnie znów na szlak wie- kowej wspólnoty z
Polską.W latach
1294-1296geniusz polityczny
Przemysława II,jako
„króla
całejPolski i Pomorza" krótkotrwale
zarysowałnowe
możliwości
... ' Ale Pomorze
odrzańskie przechodziłowtedy
właśnie
nader
doniosły przełompolityczny. W roku tym na-
stępuje
bowiem nowy
długotrwałyp o dz i a
ł tegożPomorza
między
dwie linie
panujące książątzachodnio-pomorskich:
w o
ło go s
ką,która
otrzymałapas nadmorski od
Strzałowapo
Słupsk,wraz z wyspami, oraz s z c z e c i
~s
ką(Pomorze
południowe),
które graniczy
odtąd bezpośrednioz
zachłanną Brandenburgią. Jednocześnie wzmogły się wpływymiast za-;
chodnio-pomorskich, jako
członkówHanzy. Miasta te nadal o przewadze
ludności słowiańsko-polskiej,lecz
rządzoneprzez
napływowy
element niemiecki jako nowy patrycjat miejski,
odtąd
silnie
ograniczały władzę książąt.Równocześnie
na wschodnich granicach
wołogoskiego księsl wa pojawili
sięrycerze Zakonu
Krzyżackiego.Polska
Władysława Łokietka (1305-1333 r.) została jużprzez Zakon
Krzyżacki odepchniętau
ujść Wisły (1308r.) od morza.
W ówczesnej
rzeczywistościpolitycznej Polski pozornie nic nie
wskazywałona to,
żepolskie parcie do
Bałtykustanie
się osią główną zmagań państwowościnaszej.
Tymcwsem
właśnieza panowania
Władysława Łok i et ka
oż~wiły się
stosunki polityczne Polski i Pomorza
odrzańskiego, odnawiającna czas
długi tradycjęparcia pobratymczej Polski ku Odrze.
Gdy ostatni margrabia brandenburski z domu
Askańskiego,Waldemar,
zagroziłWielkopolsce,
sprzymierzył się Łokietekm. i. i z Pomorzem Zachodnim i z
Danią(Kraków
1315 r.).Gdy
29umarł
Waldemar w
r.1319, Pomorze
odrzańskie odzyskałofak-
tyczną niezależność
od Brandenburgii. Wnet jednak zjawili
się
Wittelsbachowie, jako
następcyw Brandenburgii. Oni to od razu
nawiązalido poprzedników i wznowili swe roszczenia
· zwierzchnicze do Nadodrza (1324
r.).Teraz jednak
zabiegają książęta szczecińscy,Otton I i Barnim III, a
także książewo-
łogoski Warcisław
IV, u
Władysława Łokietkao przymierze przeciw Brandenburgii.
W Nakle
doszedłdo skutku ten sojusz 18. VI. 1325
r.,przy czym kuria papieska za Jana XXII
nakłaniałaobie strony do walki z Wittelsbachami.
Gdy jednak ks.
Warcisław wołogoskiw rezultacie kilku- letniej wojny z
Daniąwkrótce potem
powiększyłswe posia-
dłości
o
wyspę Rugię, odpadło północnePomorze,
zajęte walkąz
Meklemburgią,od sojuszu.
Łokieteksam
uderzyłna
Marchię Brandenburską
i
spustoszył jąsrodze,
odciążają~przez to
poważniePomorze
odrzańskie(1326 r.). Ale wnet wojna z Janem Luksemburskim i
Krzyżakami zaabsorbowała Polskęsprawami
własnymi.Dlatego
zawarł Łokietekpokój z Bran-
denburgią
w Gorzowie (1329
r.),a ks. Barnim III
szczeciński zaciągnąłna
wojnęz
Brandenburgią pożyczkę pieniężnąod
Krzyżaków, dając
im w zastaw
Słupsk.Przeciw roszcze{iiom zwierzchniczym Ludwika Wittelsbacha zabezpieczyli
się książętazachodnio-pomorscy oddaniem Po- morza na
własność papieżowiJanowi XXII,
otrzymującje istotnie 13. III. 1331 jako lenno papieskie. Teraz cesarz Ludwik
oddał
obu
książętom:Ottonowi I i Barnimowi III,
opiekęnad
małoletnim margrabią
brandenburskim, synem swoim. Mimo to wkrótce potem
wybuchławojna Brandenburgii z Pomorzem,
którą przerwał
rozejm 3-le~ni, zawarty w Lipianie w
r.1333. t.Ja tym tle
nastąpiłm. i.
rozłam międzyobu liniami zachodnio- pomorskimi.
Wołogoski BogusławV w
końcu1333 r.
układemw Swieciu
uzyskałzwolnienie od
zwierzchnościBranden- burgii.
Odtądmusieli
książęta szczecińscysami
bronić sięprzeciw roszczeniom zwierzchniczym
południowego sąsiada.
• 30
· -
Tymczasem ten właśnie okres lat 1327-1333 wypełniły
w Polsce Łokietka pełne najwyższych napięć kryzysowych walki z czeskim Janem Luksemburskim i Krzyżakami, w któ- rych bitwa pod Płowcami (1331) była epizodem szczytowym.
Polska piastowska wyszła z zapasów tych obronnie, lecz opła
ciła to utratą wybrzeża gdańskiego i wpływów swych u ujść
Odry, jak również utratą Kujaw i Śląska.
Kiedy na tron wstąpił Kazimierz Wielki, a orężne rozgrywki z Litwą o Wołyń i Ruś odciągnęły zrazu cały wysiłek dopier,_) co na nowo okrzepłego królestwa polskiego - jeszcze pozornie nic nie
zapowiadało rychłego
renesansu polityki· Polski w kie- runku Nadodrza.A jednak nastąpiło to niebawem.
31
IV
POLITYKA
ODRZAŃSKAKAZIMIERZA WIELKIEGO
Za Kazimierza Wielkiego mnożyć się zaczęły wydarzenia świadczące o 'żywych stosunkach politycznych i dy n as ty- c z ny c h tego wielkiego Piasta z Pomorzem prawobrzeżnym
(słupskim). ·
Gdy Jan Luksemburski i przyszły ces. Karol IV przybyli w r. 1337 do P o z n a n i a, zjawili się tu obaj książęta szcze-
cińscy, zawierając przymierze z Kazimierzem oraz Luksem- burgami przeciw Wittelsbachom. To przymierze z książętami szczecińskimi odnowione zostało w marcu 1348 r.
Natomiast cesarz Ludwik (bawarski) rozstrzygnął układem
w Frankfurcie z r. 1338 sprawę na korzyść Pomorza, znosząc
prawa zwierzchnicze Brandenburgii nad książętami szczeciii- skimi, a zamieniając je na prawo dziedziczenia.
To właśnie prawo sukcesji margrabiów brandenburskich do
księstwa szczecińskiego pogłębiło jeszcze bardziej niechęć
pokrzywdzonych tym krewnych, książąt Wołogoszczy. Bogu-
sław V interweniując w sprawy szczecińskie, stanął po stronie miast, które lękały się ewent. sukcesji silnych Wittelsbachów.
Poszukując teraz dalszych sprzymierzeńców przeciw Branden- burgii zbliżył się również książę wołogoski do króla Kazi- mierza Wielkiego.
Kroniki polskie i pomorskie notują pod rokiem 1343 za-
ślubiny kr ó 1 ew ny po Isk i ej Elżbiety z księciem pomor- skim Bogusławem V (1318-1373 r.). Ceremoniał ten odbył się w P o z n a n i u, (24. 2. 1343), a posag wynosił 20 tysięcy
talarów czeskich i wiele cennych k]ejnotów.
32
Przymierze i układ zaręczynowy w Poznaniu z 24. 2. 1343 r.
jest bodaj pierwszym aktem formalnego przymierz a Polski i Pomorza Zachodniego p r z e ci w ko wrażemu Z a ko n o w i n iem ie ck iem u. Jeśli się to stać mogło jeszcze na 70 lat przed Grunwaldem, tłumaczyć sobie fakt ten możemy m. i. ist- nieniem nieprzerwanych stosunków książąt Pomorza Zachod- niego z bratnią Polską oraz rosnącym zrozumieniem wspólnie
grożącego niebezpieczeństwa.
I musiało tak być, bo jeszcze w 200 lat później powtórzył
Tomc1sz Kantzow za ówczesnymi źródłowymi zapiskami do- słownie:
„Ponieważ król Polski miał z Zakonem Krzyżackim z powodu Pomorza wschodniego stale do czynienia, przeto ułożyli się l Bogusławem, że jeden drugiemu całą swą potęgą przeciwko Zakonowi pomagać zechce".
Mowa tam także przede wszystkim o zobowiązaniu się Bogusława do n ie prze puszcze n i a żadnych posiłków ,
krzyżackich z Z ach od u. Zestawienie dwu dat: lutowego
układu w Poznaniu i powszechnie znanego lipcowego z tegoż
samego roku w Kaliszu z Krzyżakami, który podpisuje również Bogusław V, wykazuje skuteczność polityki polskiej dzięki
umocnieniu pozycji swej na północy.
Mtr. lo zresztą Pomorze Zachodnie we w s cho cl n i ej swej
części ten sam Zakon Krzyżacki z burgami i zamkami wa- rownymi. Usadowił się on w Łebnie w r. 1308, w Bytowie w r. 1329. Posiadał także zamki w Człuchowie i Lendyczku, ba, nawet przejściowo w Słupsku (1329-1341), o czym już była
mowa.
Jak wiadomo z dziejów powszechnych, w roku 1363 nastąpił między Kazimierzem Wielkim, królem duńskim, Waldemarem, i księciem Bogusławem układ, na mocy którego księżniczka po- morska Elżbieta, zrodzona z królewny polskiej Elżbiety i Bogu-
sława V, poślubiła cesarza Karola IV.
Tym razem zaślubiny odbyły sią w Krakowie (31. 5. 1363 r.) Przybyli duński Waldemar i pomorski Bogusław V, przywożąc 3 Polska a Pomorze Odrzańskie
33
oblubienicę
cesarza
1).Od dawna
bawił jużwtedy na polskim dworze brat narzeczonej,
książęKazimierz, ukochany wnuk króla Kazimierza.
Ta
Elżbieta,kobieta o niepospolitej sile,
łamiącapodkowy i
włócznie,krwi piastowskiej
księżnapomorska, jest
matkądwu cesarzy:
Wacławai Zygmunta.
Toteżkroniki zachodnio- pomorskie parokrotnie
podkreślają, że dziękipowinowactwu z Luksemburczykami i
PolskąPomorze cieszy
się „przyjaźniąi
dobrymi stosunkami za trzech kolejnych cesarzy".
Ale Kazimierz Wielki
wjąże się równieżprzymierzem z Wal- demarem
duńskim,trafnie
doceniając rywalizacjęLuksem- burgów o
wpływynad zachodnio-pomorskim
Bałtykiemi za- biegi ces. Karola o
następstwopo Wittelsbachach w Branden- burgii,
tudzież paraliżującwzrost
wpływówcesarza na
książąt szczecińskich.Przede wszystkim
ożenił(1360) Kazimierz Wielki pomor- skiego wnuka swego, Kazimierza IV, z
córkąlitewskiego ks.
Olgierda,
Joanną. Małżeństwoto
zwarłojeszcze bardziej ów- czesny front
antykrzyżacki, rozciągającgo od Pomorza Za- chodniego poprzez Mazowsze i
ażpo
Litwę(Dragan). W tym samym roku
wytoczyłKazimierz Wielki
(27.7.)
zasadnicząsuplikę
do kurii papieskiej w Awinionie
podnoszącnie prze- dawnione prawa metropolii
gnieźnieńskiejdo jedynego biskup- stwa na Pomorzu
odrzańskim,ze
stolicąw Kamieniu
2).Jednocześnie podjął
król polski
rewindykację zagarniętychprzez
l',,1archię Brandenburskąziem nadnoteckich, jako nie-
zbędnych
dróg komunikacyjnych z Pomorzem
odrzańskim.Dotychczasowi lennicy Brandenburgii, panowie von der Osten (Ostenowie), przybyli 22 lipca 1365 do Krakowa i
hołdowali.t) Elżbieta otrzymała posag 100 tysięcy guldenów węgierskich, przy czym cytowany już raz Kantzow nadmienia, że „król polski zapłacił więk
szą część".
2) Przypominam, że w słynnym sporze o Śląsk z Karolem IV zdołał Kazimierz Wielki obronić przynależność Wrocławia do arcybiskupstwa w Gnieźnie - wbrew zabiegom cesarza o poddanie Wrocławi:t arcybisku- powi w Pradze czeskiej.