• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Zachodni, 1947.01.12 nr 11

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziennik Zachodni, 1947.01.12 nr 11"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś 16 stron z dodatkiem „ŚWIAT i ŻYC IE “

n i e d z i e l a

12 stycznia 1947 r.

N r 11 (684) Rok ffl Dziennik Zachodn

C z y ta nie stare A l ę t f y ?

Odbudowa przemysłu Niemiec

dla wzmożenia eksportu ze stref okupacyjnych

Ostatnie doniesienia prasowe z angielskiej i amerykańskiej strefy okupacyjnej, wskazują na to, że pew­

ne koła finansiery anglosaskiej z uporem wracają do starych metod.

Podobnie, jak po pierwszej wojnie światowej, tak i teraz opracowano plan zasilenia przemysłu niemiec kiego dogodnymi kredytami dla wzmożenia aktywności eksportowej Niemiec. Nie ulega wątpliwości,

że przyczyni się to w wielkim stopniu

<*0

rychłego wzrostu dobrobytu u niedawnych katów Europy.

Berlin (ob. wł.). Na łamach przez brytyjskie władze oku- naszego pisma już kilkakrot- pacyjne. Wydano mianowicie me zwracaliśmy uwagę na w Berlinie komunikat urzę- przedwczesne rozbudowanie dowy, z którego wynika, iż przemysłu niemieckiego w opracowany został plan, we- amerykańskie) i angielskiej dług którego w następnych 3 strefie okupacyjnej. ¡atach eksport niemiecki z

Jak wiadomo, Amerykanie połączonych stref okupacyj- chcą z eksportu niemieckie- _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ go pokryć sobie koszt im­

portowanych do Niemiec z I ■ Am eryki środków żywności, i

Z tegoż eksportu wytworów niemieckiego przemysłu chcą Wreszcie pokryć sobie rów­

nież i inne koszty okupacji.

Dla stworzenia warunków nla eksportu z Niemiec sze­

reg instytucji amerykańskich dostarcza Niemcom różnego rodzaju surowców.

Są to dostawy kredytowe, przy czym — jak obliczają fachowcy amerykańscy, Niem cy będą mogli wyproduko­

wać z surowców za 1 milion dolarów wytwory gotowe dla eksportu wartości 9 milio­

nów dolarów. Z każdej więc takiej transakcji Niemcom pozostanie w dewizach 8 mi­

lionów dolarów, które z kolei obrócone zostaną na zakup dalszych surowców i dalsze­

go wzrostu eksportu.

Z Berlina komunikują dziś o nowym planie zitensyfiko- wania eksportu niemieckie­

go, opracowanym tym razem

nych^ brytyjsko - amerykań­

skiej, ma dojść do olbrzymie;

sumy 225 milionów funtów angielskich. Po przeliczeniu na złote po urzędowym kur­

sie suma ta odpowiada rów­

nowartości 100 miliardów zło tych.

Jak mówi komunikat, na skutek tego eksportu obsza­

ry amerykańskiej i angiel­

skiej strefy okupacyjnej w Niemczech w r. 1949 nie bę­

dą już więcej obszarami de­

ficytowymi.

Nie znamy w tej chwili

szczegółów tego planu. W ie­

my jedynie, że w efekcie, przy niesie on dalszy rozrost prze­

mysłu niemieckiego. Zbyt do­

brze pamiętamy lata po pier­

wszej wojnie światowej, kie­

dy to takim i samymi metoda­

mi, t. zn. kosztem aliantów, potężniał przemysł niemiec­

ki, co w końcu doprowadziło świat do drugiej wojny świa­

towej.

Oby i tym razem opamię­

tanie nie przyszło za późno.

Waszyngton (PAP). Pre­

zydent Tramam przedstawił Kongresowi nowy prelim i­

narz budżetowy na 1947 rok

C o b id z ie po w yb o rac h ?

Rozmowa z Premierem Osóbką-Morawskim

Wywiad specjalny dla „Dziennika Zachodniego“ i „Dziennika Polskiego

G dynia. K ie d y w p ro w a d zo n y zostałem do skrom nego sa lo n ik u w m ie szkan iu p ry w a tn y m w ic e ­ w o je w o d y gdańskiego mgr. A n ­ toniego G adom skiego w Sopocie p rz y u l. A b ra h a m a , zastałem p re m ie ra E d w a rd a O sób kę-M o- raw skieg o siedzącego p rz y o tw a r ty m p ia n in ie . P. P re m ie r s k o ń ­ czył osta tn ie ak o rd y , z a m k n ą ł pia n in o i n a ty c h m ia s t p o d ją ł ro z ­ m owę, prosząc o s ta w ia n ie M u p yta ń. W p o k o ju z n a jd o w a ł się oprócz gospodarza m ieszkania, teść P re m ie ra , re d a k to r M ic h a ł P a n kie w icz, znany działacz w śró d „ P o lo n ii“ a m e ry k a ń s k ie j.

:— O b y w a te lu P rem ierze — re ­ c y tu ję pierw sze obm yślane p y ­ ta n ie — a c z k o lw ie k stosunek Rządu Jedności N a ro d o w e j i Wasz szczególnie do s p ra w m o r­

sk ic h i W ybrzeża je s t powszech­

nie znany, u p rz e jm ie proszę o k ilk a s łó w o p in ii o osiągnięciach naszych nad m orzem w ś w ie tle

Przed konferencją w Londynie

Ukończono przygotowania

Londyn (ob. w ł.). P rz y g o to w a - do k o n fe re n c ji lo n d y ń s k ie j, 5 tora m a się rozpocząć d n ia 14.

tycznia b r. w L a n c a s te r House

?.a te m a t tra k ta tu p o kojow e go z . ‘ ęm cam i i z A u s trią są ju ż u-

°hczone. J a k donoszą z L o n d y -

¡ 3 b r y ty js k i m in is te r s p ra w za-

|ty n ic z n y c h B e v in dokona osobi-

*e otwarcia konferencji, w k tó .

•' 18 p a ń s tw będzie m iało pra- 3 Przedstawić swe dezyderaty

«nośnie przyszłości N iem iec. — órejgn O ffic e n ie po w zię ło żad- J de cyzji na te m a t pro śby rz ą . u a u stria ckie g o o dopuszczenie

je go p rz e d s ta w ic ie li do s to łu o- brad. B y ły am basador rzą d u a u . s tria c k ie g o w Budapeszcie von Rosenberg, zosta ł m ia n o w ą n y przez ka n c le rz a F ie g la przewod­

niczącym kom isji specjalistów au­

striackich, która będzie oddana w czasie konferencji londyńskiej do dyspozycji w ielkich mocarstw.

D z ie n n ik „N e w s C i e n icie “ do­

nosi, że delegacja i y js k a na k o n fe re n c ji m o s k ir ,ej liczyć będzie ponad 100 osoo. B e v in o w i tow a rzyszyć będzie prócz tego oko ło 50 d z ie n n ik a rz y i f ilm o w ­ ców. (gp)

przebiegu i w y n ik u ob ra d Z jazd u W ybrzeża.

— Pierwszą rzeczą, to jest fakt, że teren ten zgromadził wie lu tęgich ludzi, którzy um ieją myśleć i pracować i bardzo du­

żo pomagają Rządowi realizować nie łatw e zadania, czego dowo­

dem b yl Zjazd W ybrzeża w Gdań sku, zorganizowany form alnie przez Centralny Urząd Planow a­

nia, ale w dużym stopniu przy pomocy miejscowych działaczy.

Jeśli chodzi o odbudowę, to w praw dzie jest jeszcze dużo do zrobienia, ale to, co n ajw ażniej­

sze — porty, akcentuje te słowa Prem ier, są zdolne nie tylko w y . pełnić zadania bieżące, ale mogą w ypełnić znacznie więcej. Nie bez przyczyny na ten stan w p ły ­ n ął fa k t istnienia na W ybrzeżu specjalnej instytucji Delegatury Rządu dla Spraw Wybrzeża.

— C iekaw e będą w ra ż e n ia ob.

P re m ie ra z n ie w ą tp liw e g o tu na W ybrzeżu postępu w procesie k o n s o lid a c ji o p in ii społecznej w u s to s u n k o w a n iu się do r o li 'd e ­ m o k ra c ji i zadań d e m o k ra ty c z ­ nego Rządu?

— Częstp przebywam na W y ­ brzeżu, ale za każdym razem wywożę stąd głębokie przekona­

nie, że ten proces konsolidacji postępuje tu dobrze, a specjalnie odczuwam to w czasie obecnego pobytu.

— Jeszcze m am je dn o w p r a w ­ dzie n ie d y s k re tn e p yta n ie , ale r y z y k u ję , rzu ca ją c bez specjalnego o m ó w ie n ia swej m y ś li cztery la ­ koniczne słow a:

Co będzie po wyborac.n?

Szef Rządu Jedności N a ro d o ­ w e j od pow iada m i ró w n ie ż z w ię ­ źle a d o b itn ie :

— Specjalnych zmian prócz stabilizacji, która niew ątpliw ie

dodatnio w płynie na konsolidację społeczeństwa i rzetelniejsze usto sunkowanie się do rzeczywistości

— nie przewiduję. Tak, ja k d ą­

żyliśmy, będziemy dążyć nadal do ja k najszerszej bazy spolecz nej dla przyszłego Rządu, lecz musi to być praw dziw a współ­

praca.

S ło w a te p o d y k to w a ł m i P re ­ m ie r ju ż stojąc, gdyż ju ż a b so lu t­

nie nie b y ło czasu na dalsze k o n ty n u o w a n ie rozm ow y.

G dy po pożegnaniu się z m y m d o s to jn y m rozm ów cą i ob ecn ym i w p o k o ju osobistościam i o p u ­ ściłem gościnne p ro g i m ie szka­

nia w ic e w o je w o d y G adom skiego, na u lic y stało ju ż pa rę sam ocho­

dó w z zapuszczonym i m o to ra m i.

Z a trz y m a w s z y się jeszcze nieco w Sopocie, zau w a żyłem po k il k u ­ nastu m in u ta c h , w id z ia n e na u lic y A b ra h a m a samochody, su­

nące p e łn y m gazem w stronę G dańska. Przez asocjację m y ś li, stoją c w p ię k n y m ro ź n y ra n e k obok o tw a rty c h d rz w ic z e k sa-

1 1 m i l i a r d ó w d o l a r ó w n a a r m i ę

Nowy budżet Stanów Zjednoczonych

operacyjny (od 1 lipca 1947 r. do 30 czerwca 1948 r,).

Jest to pierwszy prelim i­

narz budżetowy od 1930 ro­

ku, nie przewidujący deficy­

tu. Preliminarz po stronie wydatków zamyka się sumą 37,5 miliardów dolarów, a po stronie wpływów — sutmą wać z dniem 1 lipca br.

Równowaga budżetu zo­

stała osiągnięta dzięki pod­

wyższeniu taryfy pocztowej oraz utrzymaniu niektórych podatków i akcyz wprowa­

dzonych podczas wojny, któ re miały przestać obowiązy­

wać z dniem 1 lipca %r.

Olbrzymia suma 11,2 mi­

liardów dolarów przewidzia­

na jest w preliminarzu na wydatki arrnili i floty Stanów Zjednoczonych. Na wydatki, związane z badaniami nad energią atomową, prelim i­

narz przewiduje 443 miliomy

m ochodu, k tó r y m m ia łe m zaraz jechać w tę samą stronę, n a g lo ­ n y o b o w ią zkie m d z ie n n ik a rs k im , odczuw ałem w y d ź w ię k n ie d a w ­ nego p rz e m ó w ie n ia re a liz a to ra p la n ó w m o rs k ic h N o w e j P olski, m in . Eugeniusza K w ia tk o w s k ie - k tó r y w ap elu do m as p ra c o w ­ niczych W ybrzeża, z o k a z ji b li­

skiego te rm in u w y b o ró w , z w ła ­ ś c iw y m M u szla che tn ym p a to ­ sem w ocenie w a ż n y c h w y d a rz e ń i rzeczy — p o w ią z a ł im ię w y trz e bionego z w ie k o w e g o n a lo tu niem czyzny, sław nego m ia sta portow ego u u jś c ia M o iła w y do W is ły z im ie n ie m E d w a rd a Osób­

k i-M o ra w s k ie g o , jednego z czo­

ło w y c h tw ó rc ó w dzisiejszej rze­

czyw isto ści p o ls k ie j i gd ań skiej.

D n ia 19 stycznia G dańsk w y ­ bierze pierw szego szefa Rządu D e m o k ra ty c z n e j P o ls k i na swe­

go czołowego posła do Sejm u, k tó r y m a u s ta b iliz o w a ć osiągnię­

t y w y s iłk ie m k r w i i p ra c y . p o l­

s k ie j, status quo.

B. W . Święcicki.

Telegram Bevina

N o w y J o r k (ob. w ł.). U s tę p u ją ­ cem u a m e ry k a ń s k ie m u s e k re ta ­ rz o w i stan u B y rn e s o w i, złożono w ie le s łó w uzn an ia. B r y t y js k i m in is te r s p ra w za g ra n ic z n y c h s v in p rz e s ła ł do B y m e s a te le ­ gram , w y ra ż a ją c y oso bisty ż a l % po w o du w ia d o m o ś c i o jego re ­ z y g n a c ji.

Mili g o ś c i e

Warszawo w iła małżonków Jollioi

W ołka o p ły n n e zło to

Amerykanie i nafta Wschodu

i , w ^ yn'. (°bsl. w ł.) Socjalistycz- y tygodnik „N ew Statesman and

riot

.?11

zamieszcza niezw ykle kaw y arty k u ł w spraw ie urno- y angio - am erykańskiej, dóty- eksploatacji n a fty na Srod- r a £ yiV Vscho?zie- Tygodnik w y - ze umowa pozwoli dstawicielom am erykańskie- swvoh3 ¿i*— j Da P rzefo rso w a nie

'J0 zdobycia mono-

a “ • * ■ * bu-

z « a i^ ,n,SlŚCi amerykańscy prze-

"aczyh ogromne sumy pieniężne

na budowę nowyeh ra fin e rii i n ie d a w n y m czasem a n g lo -a m e ry - rurociągów, toteż należy się li- k a ń s k ie j um o w ie , dotyczącej eks- czyć z niebyw ałym zwiększeniem p lo a ta c ji p ó l n a fto w y c h w S au di- się w pływ ó w amerykańskich w A ra b ii.

terenach środkowo-wschodnich. ■ Francuskie M inisterstw o Spraw W ie lk a B rytan ia zatem w inna do- Zagranicznych uważa, że praw a brze rozważyć zaw artą umowę koncesyjne udzielona dwom anglo anglo-am erykańską i kiedy zaist- am erykańskim towarzystwom

W a r s z a w a - W dniu 10 bm. p rzyb yli do W arszaw y pocią­

giem z Paryża Ire n a i F ry d e ry k małżonkowie Jolliot.

W czasie swego pobytu w P o |- sce państwo Jo llio t będą gośćmi Prezydenta K ra jo w e j Rady Naro­

dowej Bolesława Bieruta.

N a d w o rc u p o w ita li gości: w im ie n iu P re z y d e n ta K R N — d y ­ r e k to r b iu ra p re zydialn eg o K a z i­

mierz B is k u p s k i, p re z y d e n t m . st.

W arszaw y — T o łw iń s k i, prze d ­ s ta w ic ie le , m in is te rs tw a spra w za-granidznych — d y r. G ub ry.n o- wiez i nacz. Chrom ecfci, przedsta- s ta w ic ie le p a r tii po lity d z n y c h , z w ią z k ó w zaw odow ych, o rg a n i­

z a c ji m ło dzie żow ych, Społeczno- O b y w a te ls k ie j L ig i K o b ie t, p rze d ­ s ta w ic ie le ś w ia ta n a u k i i w ła d z s z k o ln y c h z re k to re m P ie ń k o w ­ skim . re p re ze n ta n ci S to w a rz y ­ szenia In ż y n ie r ó w i T e c h n ik ó w

nieje możliwość, poddać ją re w i­

z ji. <pf)

Waszyngton, (obsł. w ł.) Rząd Stanów Zjednoczonych odrzucił notę rządu francuskiego, p ro te ­ stującą przeciwko zaw artej przed

naftow ym podważają interesy jednego z francuskich towarzystw naftowych i stanowią pogwałce­

nie w aru n kó w umowy, podpisanej przez dwa brytyjskie, jedno am e­

rykańskie i jedno francuskie to ­ w arzystwo naftowe w 1928 r.

Rośnie liczba statków

Gdynia. (PAP) N a nasz m o rs k i ta b o r ry b a c k i składa się obecnie:

" tr a w le r ó w p a ro w ych . 108 k u ­ tr ó w m o to ro w y c h oraz 1.051 ło dzi -n o sło w ó -że g lu g o w ych . W osta­

tn ic h d n ia ch stocznie ry b a c k ie o d d a ły do u ż y tk u 2 n o w o w y b u ­ dow ane k u tr y .

Pnzemysłu Chemicznego, prze d­

s ta w ic ie le p ra s y i ra d ia oraz prz e d s ta w ic ie le T -w a P olsko- fra n c u s k ie g o . W im ie n iu am basa- i y fra n c u s k ie j w ita ł p rz y b y ły c h gości s e k re ta rz am basady p. L a - porte. -

M ło d z ie ż o w y b a ta lio n odbudo- v v W a rs z a w y u tw o r z y ł szpaler, w z d łu ż k tó re g o ' m a łż o n k o w ie J o llio t prze szli w ś ró d nie u s ta ją ­ cy c h o k rz y k ó w na ic h cześć i na ckegć d e m o k ra ty c z n e j F ra n c ji.

P rz e d s ta w ic ie lk i L ig i K o b ie t w r ę ­ c z y ły p. Ire n ie J o llio t w ią z a n k i k w ia tó w .

Odpowiadając na serdeczne po­

w itanie na peronie dworca głównego państwo Jolliot wygło­

sili przed zainstalowanym tam mikrofonem Polskiego Radia krót kie przem ów ienia, w których obo je w yra zili radość z powodu po­

now nej w iz y ty w W arszawie (P.

Jolliot b y ł w W arszawie przed półtora rokiem ), k tó ra um ożliw i im zapoznanie się i spotkanie z po|skimi sferam i naukow ym i i w szystkim i p rzyja ció łm i, których tak w ie lu m a ją w Polsce.

W ś ró d o w a c ji ze strom y lic z n ie '.grom adzonej pu b lic z n o ś c i p a ń ­ s tw o J f tliio t o d je c h a li do p a ła c y ­

k u m y ś liw s k ie g o , gdzie zamiesz­

k a ją w czasie swego p o b y tu w W arszaw ie.

Uwaga narciarze!

K raków , (tel. w ł.) P IM podaje w a ru n k i śniegowe z dnia 11 bm.:

Pogoda w Karkonoszach i T a ­ trach. W ciągu d n ia pochm u rno.

W Tatrach d ro bn e opady śnieżne.

T e m p e ra tu ra w górach od — 5 do

— 11 stopni.

Śnieg w Karkonoszach: Jelenia Góra — 9 cm i 8 cm świeżego, Karpacz — 18 cm i 4 cm świeże­

go, Śnieżka — 183 cm i 1 cm świe­

żego.

T a try : Zakop an e-K alató w ki — 11 cm i 3 cm świeżego, Bukow ina

— 16 cm i 1 cm świeżego, H a la Gąsienicowa — 15 cm i 9 cm św ie żego, Kasprowy W ierch — 45 cm i 5 cm świeżego, Roztoka — 19 cm i 3 cm świeżego, M orskie Oko — 20 cm i 4 cm świeżego.

N a s k u te k opadów w y tw o rz y ła się p o w ło k a świeżego śniegu od 2 do 8 cm grubości, k tó ra je d n a k na s ta re j po w ło ce zam ienia się w

„g ip s “ .

W aru n ki narciarskie w górach w yżej 800 rp. zupełnie dobre. Z a ­ leca się dużą ostrożność przy z ja z ­ dach w Tatrach, gdzie kosówki i maliniaki? nie są jeszcze dosta­

tecznie pokryte ń n is g iw

5353232323005353482353484823482353485348535302014823235348232353235353232348234853532323485348535348532323534853482348234853535323234853485348235323535323482348482353230002010123532353482353235348234853532353235348535348534848

(2)

Stroíia 2 DZIENNIK ZACHODNI Niedziela. 12 stvczniâ 19-47

Seivs«YC€f jm jr p r o c e s o z i f r a i l ę i &z§»i<&€ga 3 ś& c/o

H rabia K saw ery G rocholski

na usługach gestapo i obcego w yw iadu

W t n u w a . (RAP) W o js k o w y Sąd R e jó ń o w y W W arszaw ie p rz y ­ s tą p ił w d n iu 10 stycznia b r. dó ro z p a try w a n ia s p ra w y K s a w e re ­ go h r. G rocho lskiego i jego trzech tow arzyszy.

Już na dług o przed ro z p ra w ą sala sądowa na Lesznie w y p e łn i­

ła się publicznością, pragnącą przysłu ch a ć Się p rz e w o d o w i Sądo-

pocżątku o k u p a c ji. W p a ź d z ie rn i­

k u 1939 r. G ro c h o ls k i Został a- re szto w a n y przez gestapo i prze­

kaza ny dó Z e n tra le O st gestapo w P ile, gdzie zwerbowano go jako agenta i wysiano z listem pole­

cającym do w arszaw skiej cen­

tra li gestapo, przy A le i Szucha.

Grocholski zgodził się na propo­

zycję hauptsturm fuehrera W entż-

^ 7 3 , 1 la — dostarczenia info rm acji ge- s i ę T r i e d s t S S l e p r S Stolecz- 0 ™ hu

ne j. ze w zg lę d u na sensacyjne

f f w l o m f f i ’ S i S I * d0 » b o t y i m u s ia ł być odpo- zć W kom p le cie d z ie n n ik a rz e za j d i n o to w a n y przez sw oich g ra n ic z n i, p rz e b y w a ją c y w W a r - | d ó „ ¡¡¿y? DO D rzv.

szawie. Na s a li z a in s ta lo w a n o m i- f ^ ? y k ro fo n y . P olskie go R adia, k tó re a re s z to w a n lu g n a g ry w a ją przebieg procesu.

B ym .

G ro c h o ls k i od razu dobrze w z ią ł

N a ław ie oskarżonych saśiedli:

W aldem ar Baczak, Ksaw ery h ra ­ bia Grhcholski. W ito ld Kaieckl 1 K rystyna Kosiorek. Punktualnie 6 godzinie 9 na salę Wchodzi sąd, który odbiera od oskarżonych pCrsonalld. Dow iadujem y się ,że oskarżony W a ld e m a r Baczak. * zawodu urzędnik państwowy, » z wykształcenia magister prawa, narodowość! polskiej, ńle odby­

w ał zasadniczej służby w ojsko­

w ej, należąc jedynie do A K . 44- letni K saw ery hr. Grocholski, ab­

solwent W yższej Szkoły H a n d lo ­ wej, w wojsku nie służył. W itold Kalecki, lekarz, urodzony w r.

1910, byl ostatnio kapitanem K o r­

pusu Bezpieczeństwa W ew nętrz­

nego, pracując w zarządzie in fo r­

m acji tego korpusu. Krystyna Kosiorek ma wykształcenie śred­

nie, jest » zawodu urzędniczką państwową.

O b ro ń cy w noszą o po w o łan ie szeregu d o d a tk o w y c h ś w ia d kó w . M. in. a d w o k a t K ry n ie w ic z , w y ­ stęp ują cy w im ie n iu oskarżonego Baczaka p ro s i o p o w o ła n ie w cha ra k te rz e ś w ia d k a re d a k to ra A u - gustyńsklego i re d a k to ra B a rto ­ szewskiego — Obu W spółpracow ­ n ik ó w „G a ze ty L u d o w e j“ . A d w o ­ k a t N o w o g ro d z k i w n o s i o p o w o -

are szto w a ńiu go w g ru d n iu tegoż ro k u przez szefa w a rszaw skieg o gestapo, jednego z oska rżon ych w obecnym pro ce­

sie w a rs z a w s k im n ie m ie c k ic h przestępców w o je n n y c h , M eissin- gera, h ra b ia Został n a ty c h m ia s t z w o łh io n y na polecenie w ła d z Wyższych. Przez cały czas o k u p a ­ c ji oska rżon y b y ł W s ta ły m k o n ­ takcie z h a u p ts tu rm fu e h re re m W erne rem i Im b e rg e re m , u rz ą ­ dzał dla n ic h p rz y ję c ia i lib a c je , p rz y czym Stale u ż y w a ! ję z y k a nie

m ieckiego, rozjeżd żał po m ieście autem gestapo, a n a w e t założył p rze d się b io rstw o po w ie rnicze, co nie b y ło dozw olone a la P olakó w .

W październiku 1943 r. lir. G ro ­ cholski ingeruje przez adw. S ty- pulkowskiego u władz podziemia ó a n u lo w a n ie w yroku śmierci na ... W e rn e ra — z pozytyw nym skutkiem. W sw e j g o rliw o ś c i — G ro c h o ls k i s k o n ta k to w a ł z w ła ­ dza m i gestapo ró w n ie ż i swego b ra ta A da m a, za jm u ją c e g o w y s o ­ k ie s ta n o w is k o w sztabie Z W Ż — celem in fo rm o w a n ia gestapo 0 stosunkach p a n u ją c y c h w o rg a n i­

zacjach podziem ia.

O d p o w ie d n ie doniesienie G ro ­ cholskiego p o w o d u je are szto w a­

nie przez gestapo lite r a ta S tarzy D zie rzb ickie g o , z k tó r y m G ro c h o l­

s k i b y ł w s ta ły m k o n flik c ie . N a ­ ty c h m ia s t po ty m a re szto w a niu , G ro c h o ls k i o trz y m u je xod W e rn e ­ ra klu cze od m ie szka n ia D z ie rz ­ b ickie g o i zabiera Stam tąd całą b ib lio te k ę . G d y po k s ią ż k i aresz­

tow anego lite r a ta Zaczęli się Zgła­

szać ró ż n i lu dzie , m. in. P ś tro - ko ń s k i, G ro c h o ls k i po syła do h ić h gestapo.

zostało przez G rocholskiego przed I. N. D a le j o k a ż tije się, iż w celu staw ion e am basadorow i, ten Zaś,; w y w o ła n ia p re s ji i n a c is k u ze nie re z y g n u ją c Z p o d ję te j a k c ji,) s tro n y obcego rząd u na rząd p o i-

Kontakt z podziemiem

D ziała ln ość h r. G rocho lskiego pow oduje, iż zaczyna go d o k ła d ­ n ie j obserw ow ać podziem ie. Pan h ra b ia o trz y m u je w 1943 r. dw a an on im y, co p o w o d u je zrozu m iałe ob aw y jego żony. A u to r jednego t a n on im ów , D ą b ro w s k i, został w k ró tc e z w in y G rocholskiego, aresztow any.

H r. Grocholski pracował jednak dalej. N a polecenie W ernera, h ra ­ bia Zawiózł na A leję Szucha komendanta V rejonu A K , Szczu- belka, któ ry zreferow ał tam spra­

wę scalenia podziemnych organi­

zacji wolnościowych.

W obec o trz y m y w a n y c h ostrze­

żeń i a n o n im ó w , G ro c h o ls k i w ob aw ie o w łasne życie oraz celem ła n ie m . in . ja k o ś w ia d ka W & tk i ririo ia m n ś c

„ . , , „ „ 4 a i zam askow ania sw ej działa ln ości,

Oskarżonego G rocholskiego, a i pozostali ob ro ń cy — a d w o k a t N ie ­ d z ie ls k i. j adw. B ie ja t proszą o w e zw anie d o d a tk o w y c h ś w ia d ­ ków . w zg lę d n ie Zastrzegają sobie p ra w o ich p o w o łan ia .

N astępnie przystą p io n o do Od­

c zyta n ia a k tu oskarżenia. A k t oskarżenia w s p ra w ie h r. K s a w e ­ rego G rocholskiego, b. u rz ę d n ik a M S Z — W a ld em a ra Baczaka. le ­ karza z K B W — W ito ld a K a lic ­ kiego oraz K r y s ty n y K ósi& rek, cz ło n k ó w k o m ó rk i W IN W ylicza szereg Z brod ni p o p e łn io n ych przez oskarżóńyćh. Szczególnie m ocno obciążony je s t h r. G ro c h o ls k i — znany lu dn ości W arszaw y agent gestapo, k tó r y po w y z w o le n iu k o n ty n u o w a ł swą zdra dziecką r o ­ botę w służbie w y w ia d u jednego z obcych m o c a rs tw i u trz y m y w a ł b lis k i k o n ta k t Z am basadorem tego p a ństw a w W arszaw ie, d o ­ starczając m u żądanych w ia d o m o ści oraz pom agając w celu n a ­ w ią za n ia k o n ta k tu m ię dzy d y p lo ­ m a tą a k ie ro w n ik ie m W IN .

W służbie gestapo

Ja k w y n ik a ż a k tu oskarżenia, osk. Baczak b y ł w s ta ły m k o n ­ ta k c ie z „ W itk ie m “ , szefem ob­

szaru ce n tra ln e g o W IN i op raco­

w y w a ł dlań , w y k o rz y s tu ją c sw oje sta n o w isku u rź ę d n ik a M S Z , re fe ­ r a ty o p o lś k ie j p o lity c e zag ra­

nicznej.

Baczak u trz y m y w a ł ró w n ie ż k o n ta k t Z ósk. G ro c h o ls k im . Jak ustalono w to k u śledztw a, G ro ­ c h o ls k i b y ł agentem gestapo od

w s p ó łp ra c u ją c Wićżem. O dn ar

w s tę p u je do A K . D z ię k i s w ym k o n ta k to m i w y s o k ie m u s ta n o w i­

sku, za jm o w a n e m u przez bra ta , G ro c h o ls k i w k ró tc e o trz y m u je pracę o fic e ra w y w ia d u A K w V re jo n ie — C z e rn ia k ó w i pozostaje i w A K dó samego pow stania, tn. in. r. P aszkie- a w ia z n im k o n ta k t po p o w s ta n iu d o p ie ro w lis to p a ­ dzie 1945 r. i p r z y jm u je jego p ro ­ pozycję w s tą p ie n ia do W IN . O d ­ tą d G ro c h o ls k i zaczyna używ ać pseudonim u „ L e o n a rd “ . W W IN -ie G ro c h o ls k i bierze śię do „d z ie ła “ n ie m n ie j energ icznie i z n ie rh n le j- śzym oddaniem , n iż podczas o k u ­ p a c ji —* w stosu nku do gestapo.

S k o n ta k to w a n y ż osk. k p t. K a lic ­ k im , le k a rz e m w K B W . w e rb u je tego ostatniego do p ra cy w w y ­ w iadzie. O d K a lic k ie g o zaczyna­

ją n a p ły w a ć ra p o rty z teren u

K B W , m. in. SźcżegółoWe dahfe 0 ak c ja c h p rz e c iw k o bandom te r r o ­ ry s ty c z n y m .

P u n k te m k u lm in a c y jn y m po w o­

je n n e j d z ia ła ln o ś c i h r. G ro c h o l­

skiego je s t k o h ię c czerw ca r, u b „ k ie d y s p o tyka się oh w h o te lu

„P o lo n ia “ w W arszaw ie z am ba­

sadorem jednego z obcych m o ­ carstw . D y p lo m a ta p ro s i G ro c h o l­

skiego o s k o n ta k to w a n ie je go p rz y ja c ie la , korespondenta je d n e j ze znanych gazet za g ta h lc z n y c h z k ie ro w n ic tw e m W IN , celem „ż e ­ b ra n ia w ia d o m o ś c i o s y tu a c ji w Polsce“ . G ro c h o ls k i p rz e d s ta w ia p ro po zycje am basadora P aszkie­

w ic z o w i, a te n z, k o le i osk. B a - czakow i, PódcZas spotkania G ro ­ cholskiego z Baczaklem, hrabia w ysuwa p ro je k t urządzenia spot­

kania korespondenta z kierow nic­

twem W IN . Na jadącego samocho dem, poza miastem dziennikarza, m iał być dokonany .¿napad“ z

„uprowadzeniem“ go do lasu, gdzie by się odbyło w łaściw e spotkanie „celem uzgodnienia sprawy dostarczenia m ateriału inform acyjnego“.

Odpowiedź od Baczaka m iała być zakom unikowana za dwa — trzy dni. Tym czasem Bacżak s k o n ta k to w a ł śię przez n ie ja k ą Sosnowską z szefem Obszaru cen­

tra ln e g o w iN W itk ie m “ , który ośw iadczył, iż z po w o du k r ó tk ie ­ go te rm in u w yznaczonego przez zagranicznego korespondenta, spot k a n ie odbyć się nie może, n ie ­ m n ie j na le ży z am basadorem u- trz y m y w a ć „s ta ły i dogodny ko n ta k t“ , to stan ow isko w ła d z W IN

w y r a z ił życzenie osobistego n a ­ w ią za n ia k o n ta k tu z k ie ro w n ic ­ tw e m podziem ne j o rg a n iz a c ji W.

I. N.. ala o trz y m a n ia „W iadom o­

ści z ró żn ych d zie d zin “ .

W cią gu całego tego czasu, od lipća do lis to p a d a r. u b „ Bacżak p rz e k a z y w a ł „ W it k o w i“ liczn e ra ­ p o rty Z d zied ziny zagadnień w o j­

skow ych i p o lity c z n y c h . W s ie rp ­ n iu f. ub. B aczak w ciąga do o r­

g a n iz a c ji osk. K o s io re k , k tó ra w y ­ ra z iła chęć p ra c y w W IN : zostaje ona łączniczką.

Na usługach obcego wywiadu

W p o ło w ie s ie rp n ia r. ub. G ro ­ c h o ls k i z a k o m u n ik o w a ł B aczako- w i o z am iarach am basadora, o Czym Baczak p o w ia d a m ia szefa obszaru W IN — „ W itk a “ podczaś s po tkania, k tó re o d b y ło się na początku w rześnia. „ W ite k “ w y ­ raża Zgodę na to spotkanie W im ieniu W IN i Wiadomość odby­

w a drogę powrotną przez Grochol skiego do ambasadora. T y m r a ­ zem spotkanie Grocholskiego z ambasadorem odbywa się W m ie­

szkaniu p ryw a tn y m tego ostał - niego, przy czym Grocholski pro­

ponuje dla „konferencji“ pod k ie ­ row nictw em W iN — mieszkanie swego brata Adaina, na Żoliborzu.

A m ba sad or zgadza się, c z y n io ­ ne są ostatnie p rz y g o to w a n ia , pod czas je d n a k ko le jn e g o spotkania, -am basador k o m u n ik u je G ro c h o l­

skiem u, że z k ie ro w n ic tw e m W iN Zetknie się w in n y sposób, co nie będzie w y m a g a ło u d z ia łu G ro ­ cholskiego, O an alogiczne j decy­

z ji z a w ia d a m ia B aczaka — „ W i­

te k

ski, „ W ite k “ zam ierza przekazać przez G rocho lskiego — am basa­

d o ro w i — szereg m a te ria łó w w y ­ w ia d u , m a ją c y c h na .celu s k ro m - p ro m ito w a n ie rz ą d u po lskiego — d la w y w o ła n ia w te n Sposób ob­

cej in te r w e n c ji W s p ra w ie W y­

borów . O d p o w ie d n i m a te ria ł dla prze kaza nia G ro c h o ls k ie m u „ W i­

te k " w rę c z y ł B aczą kow i, w p rz e ­ ciągu k ró tk ie g o czasu o d b y ło się k ilk a ta k ic h spotkań i za k a żd ym razem szef obszaru cen tra ln ego W IN „ W ite k “ w rę c z a ł m a te ria ły B acza kow i dla prze kaza nia am ­ basadorow i obcego m oca rstw a — przez G rocholskiego,

W drugiej połowie października r. ub. Baczak spotyka się z Sos­

nowską, która wręcza mu odpisy umów, zaw artych przez pełno­

mocników rządu polskiego, stano­

wiących tajem nicę państwową.

Teksty idą na przechowanie do osk. Kosiorek. Przez Sosnowską Bacżak przekazuje d alej w iado­

mości otrzym yw ane od redakto­

ra „G azety Lud o w ej“ Augustyń- skiego i innych, t któ rym i Zetknął się współpracując od kw ietn ia do października 1946 r. w „Gazecie Ludow ej“.

Za pracę k o n s p ira c y jn ą t W IN Baczak o trz y m a } od „ W it k a “ o- gółem 40.000 zł ż czego ty lk o 6 ty ­ sięcy Oddaj psk. K o s io re k i in ­ nym .

N adchodzi k re s c a łe j te j w r o ­ gie j in te reso m pa ństw a ro b o ty . O koło 10 listo p a d a r. ub. Baczak w id z i się z G ro c h o ls k im p o n o w -

| nie i w rę cza m u m a te ria ły dla , am basadora, o trz y m a n e od „ W it -

| k a “ . G ro c h o ls k i od w ozi ten

„ s k a rb “ do B rw in o w a , dokąd S p o tkanie W lN -o w s k ic h k ie ro - przyjeżdża 20 listopada arnbasa- w ń ik ó w z , am basadorem odbędzie

się w in n y sposób, n ie m n ie j je ­ d n a k G ro c h o ls k i in a być na d a l u - ży w a n y d la p rz e k a z y w a n ia am ba­

s a d o ro w i in fo r m a c ji i p ra s y W .

.........■................................................i..-— „mmmmmm,

dor, b y m a te ria ły odebrać. Z a ­ m ia r jego spełzj na niczym , gdyż a k u ra t w ty m m om encie w k r o ­ c z y li fu n k c jo n a riu s z e Bezpieczeń­

stwa.

Ks. prymas Hlond w Krakowie

K raków , (teł. w ł.) Ks. P ry m a * Hlond baw ił przez dw a dni w K rakow ie. Pobyt jego poświęcony był sprawie obsadzenia stanow i­

ska d yrektora Spółdzielni „ C a ri­

tas“. Dotychczasowy dyrektor, ks, d r Pękala, m ianowany Został b i­

skupem stifraganetn tarnow skim . W konferencji opróćz Ks. P r y ­ masa H londa i Ks. K ard yn ała Adam a Stefana Sapiehy w zią ł u - dział ks. d r W ładysław Jasiński, biskup łódzki, ks. d r Czesław Kaczm ara, biskup kielecki i k*

d r M ilik , adm inistrator apostolski diecezji w rocław skiej.

W dniu wczorajszym Kś. P r y ­ mas Hlond opuścił K ra k ó w i w y ­ jechał do Gniezna.

400 tys. paczek Gdynia (PAP). W ostat- nich dniach grudnia ub,

t .

za winęły do portu w Gdyni 3 statki z darami dla Polski:

statek polski „B a łtyk" przy­

wiózł 37.023 worów pączko­

wych amerykańskich, statek duński „Falstria" przywiózł 54.202 worów pączkowych amerykańskich i kanadyj­

skich, statek arg.elski „B al­

tonie" przywiózł 764 worów pączkowych angielskich.

Ogółem przywieziono oko ło 400.000 paczeik. Jest to dotychczas największy trans port pocztowych paczek za­

granicznych, przesłanych do Polski przez porty Gdynia

— Gdańsk.

Dziennikarze jugosłowiań­

scy w Lodzi

Łódź. (PAP.) W d n iu 9 brń. od­

w ie d z iła Łó dź w ycieczka d z ie n n i­

k a rz y ju g o s ło w ia ń s k ic h . W w y ­ cieczce b io rą u d z ia ł: A n k a G e r- m a n o v ic (T a n ju g ), P a rle L e k ś ic (B orba), B o ż y d a r R,adenkovic (P o- litik a ) , Jugo D e ndic (prasa c h ó r- tyacfea) i Zehe K re ń c (prasa s ło ­ weńska).

Goście z ło ż y li w iż y ty p re z y d e n ­ to w i m ia sta i w o je w o d zie , po czym z w ie d z ili P a ń stw o w ą F a b ry k ę W łó k ie n n ic z ą N r 2. mm O d p o w i e d ź W a l l t i L ć ’ « C h u r c h i l l o w i

W czyim interesie przemawia Churchill?

N o w y J o rk . (P A P ). N a ja m ach postępowego pism a „N e w R epu- b lić “ , H e n ry Waliafce któ re g o re ­ d a k to re m je s t, U iriie śćił odpo­

w ie d ź ha a r t y k u ł C h u rc h illa . C hurchill w artykule, któ ry n - kazaj się przed k ilk u dniam i w piśmie „Coiliers“ wzyW a raz je ­ szcze do Stworzenia t. ŹW. „B lo­

ku Zachódiiiego" Z Niemcami, którym — zdaniem jego — n ale­

ży przebaczyć wszystkie w iny.

„C hurchill — pisze w a lia c ę — uważa, że jest rzeczą ważniejszą

przebaczyć h itle ro w c o m , n iż i ____ _ __ ________

w s p ó łp ra c o w a ć ze Z w ią z k ie m B a ; W allace — nie p rz e m a w ia m y w d zie cklm , d z ię k i k tó rz irtu ó d n ie - ¡m ie n iu naszych rządów . A le

tyjscy konserwatyści z C h u rch il­

lem na czele chcą, abv Francja i Niem cy stały się czymś w ro­

dzaju buforu przeciwko Z w ią z ­ kow i Radzieckiemu. Niemcy i Frańaja m a ją dostarczyć żołnie­

rzy na wypadek ewentualnego ko n fliktu . C h u rch ill Chce odbu­

dować silne Niem cy i jest nieu­

leczalnym

w yznaw cą zasady wyższości AngloSasów. Jak w ielu angielskich konserwatystów, w ie­

rzy on w rzekomą Wyższość k rw i anglosaskiej i teutoóskiej“

A n i ja, ani C h u rch ill pisze

ś liś m y w sp óln e zw ycię stw o . B r y -

D e b a t u « * / R a d z i e B e z p i e c z e ń s t w a

Rozbrojenie kwestio miesięcy

N. Jork (obsł. w ł.). W czwartek Wieczorem na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w Now ym Jor­

ku odbyła się debata na tem at rozbrojenia i kontroli energii atomowej, w Czasie których ujaw n łla się różnię* poglądów doty­

cząca sprawy pierwszeństwa w załatw ianiu tych zagadnień.

Przewodniczący Rady, delegat A u stralii — M ak in , w zyw ał człon ków do jedności działania w

Po węglu — elektrownie angielskie

ulegną upaństwowieniu

Im n d y n (obsł. Wł.). w c z o ra j Zo Siał ó p u b lik ó W a ń y W L o n d ÿ h iê te k s t p râ jè k tu rządow ego w sprâ w ie u p a ń s tw o w ie n ia źró d e ł ê n è r-

Dodatek dla nauczycieli Warszawa (tel. wł.). Rada Ministrów uchwaliła doda­

tek dla nauczycieli szkół pań stwowych i publicznych (z wyjąfkifrm objętych dekre- tę«n z dnia 31. 10. 46 r.) w wysokości 3.000 zł. miesięcz­

nie od 1 lutego br. Jedno­

cześnie Rada Ministrów znio sła pobieranie opłat szkol­

nych ta daifeci ód rodziców, którzy są Cżłónkatói Związ­

ków Zawódowych. (AZ)

g ii e le k try c z n e j. P r o je k t ten prze Widujfe s tw o rze n ie c e n tra ln e j pla c ó w k i, k tó r e j podlegać będzie 14 o d d z ia łó w poszczególnych p ro ­ w in c ji. Zadaniem centralnej pla cówki jest badanie produkcji e- nergii elektrycznej, oraz je j roz­

dział Zgodnie ż przepisami o do.

Stawie prądu elektrycznego. W ła ­ ściciele elektro w ni otrzym ają pewne wynagrodzenie według u- stalonej norm y, któ rą p rzew idu­

je opublikow any projekt.

Prasa b rytyjska różnie skó.

mentowała tę decyzję rządu b ry ­ tyjskiego. „Tim es“ u w a ż a c ie no­

w y p ro je kt jest dalszym krokiem na drodze do upaństwowienia przemysłu brytyjskiego, „M an ­ chester G uardian" u w a ia , że no­

w y p ro je k t nie przyniesie naro­

d o w i oczekiwanych rezultatów.

„D aily TęlegrAph" popiera bez zastrzeżeń pro jekt rządowy, (pf)

sprawach rozbrojenia i um ożli­

wienia formalnego przyjęcia przez Radę rezolucji Zgrom adze­

nia Ogólnego O N Z , któ ra n a k ła . da na Radę Bezpieczeństwa obo­

w iązek opracowania zarządzeń, dotyczących kontroli energii ato­

mowej, przyśpieszenia utw orze­

nia międzynarodowych sil zb ro j­

nych, opracowania planu reduk­

cji Zbrojeń i sił zbrojnych oraz załatw ienia sprawy stacjonowa­

nia sti zbrojnych na terenie państw obcych.

Delegat M a k in w ezw ał ró w ­ nież Radę Bezpieczeństwa, by zaleciła kom isji sztabów w o j­

skowych natychm iastowe przy­

stąpienie do Zorganizowania m ię­

dzynarodowych sił zbrojnych.

P rzy w yd atn ej pracy Rady B e*-

poWSzechńego ro z b ro je n ia mógł­

by być Z re a lizo w a n y W ciągu 2 do 3 m iesięcy.

Przedstawiciel Ż w iązku Ra­

dzieckiego — Gromyko, stw ier­

dził, że wniosek radziecki, doty­

czący powszechnego rozbrojenia w zasadzie pokryw a się Z rezolu­

cją Zgromadzenia Ogólnego, za­

w iera jednak poprawkę, zaleca­

jącą' utworzenie specjalnej kom i­

sji m iędzynarodowej dla opraco­

w ania tegoż planu nie później niż w ciągu 90 dni, podczas, gdy wniosek am erykański domaga Się uwzględnienia w pierwszym rzędzie sprawozdania kom isji energii atomowej.

Grom yko, w ypow iadając się przeciwko tem u oświadczy!, że wszystkie rodzaje broni, łącznie z bombą atomową, powinny być uwzględnione w jednym p rogra.

pleczeńśtwa, oświadczył on, plan tnie rozbrojenia, (cz)

W ailace kończy Swój artyk u ł oświadczeniem, że przypadkowo po m owie C h urchilla w Fulton, polityka jego stała się polityką Stanów ŻjednócżóńyCh. TedUakźe postępowe siły am erykańskie p rzyrzekły postępowym kołom b rytyjskim , że pokonają po.,tykę Churchilla na terenie Stanów Zjednoczonych. Postępowe ko ła w Am eryce w ie rzą w możliwość szczerej współpracy ze Z w ią z­

kiem Radzieckim, (w)

Churchill przem aw ia w im ieniu światowego fro n tu podżegaczy wojennych, a ja w ierzę, że prze­

m aw iam w im ieniu światowego frontu pokoju. N iew ą tp liw ie C hurchill m a nadzieję, że t. zw.

„blok anglosaski“ po opanowaniu O rganizacji Narodów Zjednoczo­

nych przy użyciu groźby bomby atomowej może trz y m a ć Zw iązek Radziecki w szachu. M o im zda­

niem kurs proponowany i»rżćz j którz ioStój j przez w ładze jdgó- Churchilła, czyn» nieuniknionym .

to w łaśnie, czego rzekomo chce słowlSnskie zatrzym am za prz - uniknąć — zniszczenie eyw ilfza- j kroczenie granicy austriacko-jń- cji. N ie można osiągnąć pokoju goslowiańskiej m a być w krótce przez groźby użycia potwornych Wy ptlsżpIo n y Chi Czterech spośród

Rząd USA Odrzuca notę

B ia ło g ró d . (obsł. w ł.) K o re s p o n ­ d e n t R e u te ra donosi z B ia ło g ró d u . że rz ą d ’S ta n ó w Z jed no czonych o d rz u c ił ze w z g lę d ó w fo rm a ln y c h notę J u g o s ła w ii oskarżającą o szpiegostwo c z ło n k ó w am basady a m e ry k a ń s k ie j ,w B ia ło grod zie .

K o re s p o n d e n t R e utera dodaje, że 5 ż o łn ie rz y a m e ry k a ń s k ic h .

rodzajów broni. Zwolennicy Churchilla n iew ątpliw ie prow a­

dzą świat do W ojny“. .

n ic h p rz e b y w a W areszcie już ód k ilk u miesięcy, (ćz)

Pomiędzy Gliwicami i Dąbrową Górniczą

Cztery tysiące domków górniczych

Katowice (PAP). Celem za pewnienia górnikom odpo­

wiednich warunków mieszka nioWych, żostanie wybtidó*

Cena pokaja oj Indach!nach

V ietn am d yktu je warunki

Saignn. (obsł. w ł.) Radio v łe t- namskie, w specjalnej transm isji skierow anej do rządu francuskie­

go, podaje w a ru n ki, które V ie t- namczycy uw ażają za konieczne dla przyw rócenia pokoju w thdo- ehlnach. Oto one:

Natychm iastowe zaprzestanie działań w ojennych; utworzenie komisji, co przew iduje umowa cietnam sko-francuska, zaw arta

W dniu 14 Września 1946 r„ I n a­

w iązanie negocjacji w Celu d efi­

nitywnego uregulow ania stosun­

ków francusko-Tietnamskich.

‘ W te j samej transm isji speaker podkreślił przyjaźń, łączącą V ie t- namczyków z narodem francu ­ skim oraz w olę ścisłej współ­

pracy między obydwoma naroda­

mi. Odpowiedzialność za działania w ojenne Spada — zdaniem spea­

kera — na pewnych przedstaw i­

cieli F ra n c ji w Indochinaeh, k tó ­ rzy uznają wyłącznie politykę siły i gwałtu.

G dyby powyższe w aru n ki zo­

stały przyjęte, przedstawiciele Vietnam u w yra żają gotowość n a­

tychmiastowego zakończenia d zia­

łań wojennych, (pf)

wątłych w ciągli roku bież.

około 4.000 mieszkań dla ro dżin górniczych.

Regionalna Dyrekcja Pla­

nowania Przestrzennego o- praęowuje plany osiedli gór­

niczych na terenie Górnegb Śląska i Zagłębia Dąbrow­

skiego. Tereny pod osiedl*

Zostały fcakwalifikow&tt« w porozumieniu że Zjednocze­

niami Przemysłu Węglowe­

go ł rozciągają się na prze­

strzeni między Gliwicami i Dąbrową Gór

ti.

Przewidywá fti jest büdówa domków b lii niaczych trzech typów.

\

Cytaty

Powiązane dokumenty

rodne formy kultury lokalnej, a kraje Trzeciego Świata stają się obiektem nowej formy imperializmu - ekspansji środków masowego przekazu (Giddens

Obliczaonawarto´s´cw ֒ez lastartowegoprzezpropagacj֒ewarto´sciko´ncowych (warto´sciwygranejdlanaszegogracza)wg´or ֒edrzewagry:

Warto zatem dokonać pierwszych refleksji w jakim zakresie sektor ekonomii społecznej może odnaleźć się w sytuacji kryzysowej oraz jakie działania można podjąć

W materiałach Wiktora Ziółkowskiego, bliskiego znajomego poety, znajduje się napisana przez nie- go jeszcze w 1939 roku notatka, z której wynika, że ciało

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

komitych kapłanów zaliczają się wychowankowie seminarium, spośród których wielu już przez szereg lat bardzo dobrze wywiązu­. je się z obowiązków głoszenia

szych przestrzeni. Z tego też powodu, w obu działach, badania ześrodkowują się na poznaniu granic występowania, możliwie jaknaj większej ilości form i warunków,

na rozrywa się w pierścienie, między któ- remi powstaje nowy cylinder płynny, zwolna krzepnący znowu na powierzchni. Zjawisko to powtarzać się może ad infi-