• Nie Znaleziono Wyników

Teorya wartości pieniędzy papierowych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Teorya wartości pieniędzy papierowych"

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

H E N R Y K A B E R M A N A .

(W y ją te k z p ra c y „O w alucie p a p ie r o w e j“, n ag ro d zo n ej n a k o n k u rs ie T ow . b ra tn ie j p o m o cy uczniów U niw . Ja g .)

B a s

y . . ■ ' ■ \ ; ^ ) \ ż

O db itk a z IV i V Z e s z y t u „ P r z e g l ą d u A k a d e m ic k ie g o ‘

K R A K Ó W .

Makladem R e d a k c y i ., P rz e g l. A k a d e m .“

C Z C I O N K A M I D R U K A R N I Z W J A Z K O W I R I .

S' Ä A - . R - v ' ■/ pod y.:ir/-:idcm, A. Szyj o w.sic i o go.

1 8 8,2."

f. ,

(2)
(3)

a

i f %- f 'O.

T E O R Y A

WARTOŚCI PIENIĘDZY PAPIROW tl

H E N R Y K A B E R M A N A .

(W y ją te k z p ra c y „O w alu cie p a p ie r o w e j“, n a g ro d z o n e j n a k o n k u rs ie T ow . b ra tn ie j p o m o c y u czniów U niw . J a g .)

O d b itk a 2 IV i V Z e s z y t u „ P r z e g l ą d u A k a d e m i c k i e g o “ .

K R A K Ó W .

N a k ł a d e m R e d a k e y i „ P r z e g l . A k a d e m . “ C Z C I O N K A M I D R U K A R N I Z W I Ą Z K O W E J .

pod zarządem A’/ Szyjewslcicgo,

1 8 8 2.

(4)

gi/'l M

(5)

Skąd pochodzi wartość pieniędzy papierow ych, skąd po­

chodzi że tym i św istkam i papieru opatrzonym i tylko napisem

„ 1 zło ty “ i t. p. i podpisem rządu lub banku, m ożna wszelkie zakupywać tow ary: oto pytania nasuwające się każdem u niem al mieszkańcowi *) kraju z walutą papierową, na k tó re je d n a k rzadko znajduje należytą odpowiedź przez w łasn ą reflesyę. Nauka natom iast dała odpowiedź tę o d d aw n a: now ożytne społeczeństwo, oparte na podziale pracy i zam ianie nie może się obejść bez narzędzia pośredniczącego w zamianie, bez pieniędzy; jeżeli za­

tem nieszczęśliwe okoliczności pozbawią je najw łaściw szych pieniędzy tj. m etalowych, społeczeństw o musi, chcąc nie chcąc, używać pieniędzy papierow ych. Każdy człowiek przyjm uje za swój towar, pracę i t . d ., pieniądze, zarówno metalowe, jak papierowe, w tej tylko nadziei, że pieniądz te n będzie i od niego przyjęty, gdy zechce u in n y ch coś zań zakupić; każdy więc przyjm uje pieniądze w zapłacie tylko dlatego, źe i drudzy je przyjm ują. P aństw o pozwalając dłużnikom płacić swe długi w pieniądzach papierow ych (p. p.) w wartości nom inalnej, tudzież płacić nim i podatki, nadaje im tak ą użyteczność, że pieniądze te b ę d ą p r z e z k a ż d e g o c h ę t n i e p r z y j m o w a n e , i ten to w łaśnie przym iot daje im zdolność p ełn ien ia funkcyi narzędzi

I) Trafnie maluje zdziwienie takiego człowieka Göthe (F aust, cz. I I ) Ń a r r : D a seht n u r her, ist das void Geldes werth ?

M e p li i s t o p li e 1 e s: die hast da f m , was Schlund u.BaMch begehrt“

N a r r : „U nd la u fe n hann ich Aclcer, H aus u n d V ieh ? M. % „ Versteht sich, biete nur, das feh lt d ir nie i t. d.

(6)

w ym iany. Ponieważ każdy przyjm uje, pieniądze n a to tylko, aby je nazad wydań,, nikom u więc (z stanow iska gospodarstw a in d y ­ w idualnego) nie zależy na tem, jakie fizyczne i chem iczne przy­

m ioty posiadają pieniądze, bo nikomu nie zależy n a ich w artości użytkowej, każdemu tylko na ich w artości zam iennej; niktby nie p rzyjął noża papierowego zamiast stalowego, ale każdy przyjm ie pieniądze p., zam iast m etalow ych, jeżeli tylko widzi że i in n i je przyjmują, że więc będzie m ógł wszystko za nie nabyć. Pieniądz papierowy je st tak dobrze „pokw itow aniem za usłu g ę oddaną społeczeństw u, za którą ekw iw alent nie został jeszcze o debrany“ (Bastiat), je st tak samo „przenośnym długiem “ (M ac Leod), „assygnacyą na k raj“ (Ad. Sm ith), jak pieniądz metalowy; węyższość p. metalowych nad papierow ym i polega g łów nie na tem, że tam w artość tej „assygnacyi“ je st ubezpie­

czona i zagw arantow ana dodatkowo przez wartość m at ery a tu, z którego je s t sporządzona, a pretensya do pew nych usług leżąca w tej assygnacyi, zostaje przez to wzmocniona i utrwalona.

W ykazawszy na czem polega wartość p. papierow ych w o g ó l n o ś c i , przechodzę z kolei do rozbioru pytania od czego zależy w artość k a ż d e j p o j e d y n c z e j s z t u k i p .papierow ych.

P od tym względem należy mi przedew szystkiem rozróżnić

„ w a r t o ś ć p i e n i ę ż n ą : “ papieru, od jego „w a r t o ś ć i r z e- c z y w i s t e j “ x) ; pierw szą poznajemy po cenie metalu szla­

chetnego, n a który opiewa papier, lub weksli zagranicznych na tenże m etal opiewających, drugą po cenach towarów; dwie te w arto­

ści m ają w praw dzie tendencyę zbliżania się do siebie i zidenty­

fikowania się, każda z nich jednak odrębnym i swoim idzie szla­

kiem, każdą z. nich o i 1 e m o ż n o ś c i , osobno traktow ać będę.

a)

W artość pieniężna czyli agio i kura wekslowy.

A g io je st to prze wyżka ceny m etalu, wyrażonej w pie­

niądzach papierow ych, ponad swą wartość legalną; w A ustryi np. część funta cł. srebra,, w arta p o dług praw a tyle co je ­ den papierowy „Złoty w. a .“ Ta alchemia rządowa pokazuje się je d n a k w zetknięciu z rzeczywistością, tak zwodniczą, jak śre­

dniow ieczna sztuka robienia złota, a nazwa „ 1 złoty“ w ypisana

^ „Valeur num eriqite“, „valeur reelleu; Storch: Cours I V 213,

(7)

wielkiemi literam i n a naszym papierku, okazuje si§ czystem złudzeniem i fibcyą p ra w n ą : w rzeczywistości ów „złoty“ pa­

pierowy nie może zakupić na targu ilości kruszcu szl. zawartej w jednym „złotym “ m etalowym, złoty papierowy może np. w artać tylko 80, 70, 50, 40 i t. d.°/o swej nom inalnej wartości, m ó­

w im y że m a disagio; naodw rót „złoty“ m ętalow y ( t j . 1/ ^ funt.

eł. srebra) w art może de facto więcej niż „ 1 złoty“ papierowy, mówim y w tedy że m etal m a agio nad p ap ierem ; jeżeli n p . za ilość m etalu szl. zawartą w 1 0 0 złotych m etalowych, można dostać na targu 125 „złotych“ w pieniądzach papierow ych, to agio m etalu w ynosi 25% • Rzadkim stosunkowo je s t w y p a d e k ,' aby pieniądz papierow y w artał de facto tyle, ile de ju re , czyli aby stał „ a l p a r i “. W ścisłym związku z agiem m etalu stoi k u r s w e k s l i a a g r a n i c z n y e h. ^ W eksel taki bowiem daje posiadaczowi praw o żądania pew nej ilości m etalu, jeżeli zatem jest p łatn y m za okazaniem, cena jego nie może się znacznie oddalić od agia m etalu; (mowa tu naturalnie o cenie weksli zagranicznych w yrażonej w p i e n i ą d z a c h p a p i e r o w y c h);

g ran ice oddalenia się kursu wekslowego od agia są m ianowicie tesam e, co granice oddalania się kursu tego od p a r i przy wa­

lucie kruszcowej. G ranice te leżą, jak wiadomo, przy walucie kruszcowej, w kosztach tran sp o rtu metali, w kosztach assekura- cyi, w wysokości prowizyi i straty procentów za czas przewozu gotówki. P rzy walucie papierowej na miejsce „pari“, wchodzi tylko agio m etalu; kto chce uskutecznić w ypłatę z W iednia do Paryża, nie kupi weksla 100 frankowego za 49 11. papiero­

wych; jeżeli metal zaw arty wlOO fr. może kupić za 4411. (w W iedniu), a w szystkie koszta w spom niane w ynoszą 2 il., darowałby on tu posiadaczowi weksla 3 fl. Tak samo nie weźmie posiadacz w eksla za takow y 40 fl,, jeżeli sprow adziw szy owe 100 fr.

z Paryża, może w W iedniu za nie dostać 44 li., tak że po odli­

czeniu ow ych kosztów (2 fl.), zostaną mu 42 11. Z drugiej strony w P ran cy i cena weksli austryackich będzie zależała od ilości m etalu, którą za odpow iednią sum ę papieru m ożna dostać, czyli od d isagia papieru (przypuszczam tu n aturalnie niezm ien-

Ile razy w niniejszej rozprawie będzie mowa o „kraju“ w prze­

ciwstawieniu do „zagranicy“, to zawsze w przypuszczeniu, że „kraj“ ma walutę papierową, a „zagranica“ kruszcową.

(8)

nośe stosunku złota do srebra), Tak więc agio i kurs w ekslow y bardzo mało się od siebie różnicą i w ogólności można je na­

w et przyjąć za identyczne; w braku naprzykład zapisków agia możemy korzystać z tabel kursu wekslowego i naodwrót.

Stosunek jednak kursu wekslowego do agia nie je s t zu­

pełnie ten sam co przy walucie kruszcowej stosunek do pari-, pominąwszy bowiem już że tu to „ p a ri“ nie je s t stałem i nie- zm iennem , ważną różnicą je s t to, że przy walucie papierowej nieraz stan kursu wekslowego oddziaływ a na agio, czyli na to

„pari“-, nie zawsze bowiem rośnie lub spada n ajpierw agio czyli owo „ p a ri“) m iędzy agi cm a kursem wekslowym zachodzi ciągłe w zajem ne oddziaływanie na s ie b ie : raz agio w pływ a n a kurs, drugi raz kurs na agio. Jak długo bilans w y p łat zagra­

nicznych się nie zmieni, w ahania kursu wekslowego będ ą w y­

woływ ane przez w ahania a g ia : jeżeli np. w zrośnie nagle po­

szukiwanie m etalu w kraju dla celów technicznych i przez to podniesie się agio metalu, to i za weksel zagraniczny, jako reprezentujący pretensyę do pewnej ilości m etalu szk, będzie się więcej p ła c ie ; innym razem zm iana może wyjść od kursu wekslowego : zmiana bilansu w ypłat zagranicznych zm ieni naj­

pierw kurs wekslowy, a zatem pójdzie dopiero zmiana agia.

A gio i kurs wekslowy przedstaw iają niejako w artość wa­

luty papierowej w porów naniu z w alutą innych k ra jó w ; tern w łaśnie tłum aczy się ważność teoryi agia tj. w ażność kwestyi od czego w kraju z w. papierow ą zależy cena tego pojedynczego tow aru jakim je st m etal szlachetny. W każdym też niem al kraju takim teoretycy i praktycy prowadzą zaciekłe nieraz spory w tym p rzed m io cie; dość tu wskazać na ów głośny spór który z początkiem naszego w ieku toczył się w A nglii m iędzy E icardem i zw olennikam i B ullion R eport'u, a przyjaciółm i b a n k u ; ten to spór, dopełniony zwłaszcza badaniam i T ooke’a, p rzy czy n ił się najwięcej, do w yjaśnienia teoryi agia. Dzisiaj ju ż nie ulega niem al wątpliwości, że na agio m etalu w pływ ają 3 głów ne czynniki: a) I l o ś ć p. papierowych. &) B i 1 a n s w y p ł a t zagra­

nicznych. c) Z a u f a n i e ,

a) C z y n n ik i l o ś c i je s t najw ażniejszym reg u lato rem a g ia ) przesadza jed n ak R icardo ^ m ieniąc go j e d y n y m . Ricardo opiera się na przypuszczeniu, że społeczeństw o potrzebuje tylko

1) L e h m t g r ix des Kngots (Oeuvres compl. 'str. 430).

(9)

pew nej ilości pieniędzy, że em issya p. papierow ych ponad tę ilość może tylko te n mieć skutek, że zniży odpowiednio i pro- porcyonalnie w artość każdej pojedynczej sztuki tych pieniędzy;

sym ptom em zaś tego spadku w artości jest w edług E icarda cena m etalu (w zględnie kurs wekslowy); jeżeli zatem państw o wyda

2 razy tyle p. papierow ych niż społeczeństwo potrzebuje (np.

2 0 0 millionów 11. papierow ych zam iast 1 0 0), to pieniądze te będą m iały tylko połowę nom inalnej wartości, za 2 0 0 li. pa­

pierow ych będzie można dostać tylko 1 0 0 11. w m onecie brzę­

czącej, m etal będzie m iał agio 100 0/0-we- W edług E icarda za­

tem istnieje ś c i s ł y m a t e m a t y c z n y z w i ą z e k między ilością papieru a ceną m e ta lu ; przez zredukow anie zatem, całej sum y p. papierow ych na wartość kruszcow ą podług agia, otrzy­

m uje się „praw dziw ą“ ilość potrzebnych obiegowi pieniędzy, ilość, jakaby się utrzym ała przy walucie kruszcowej. Ta ścisła teorya E icarda nie może jednak wytłumaczyć dlaczego agio m e­

talu codziennie, niekiedy naw et co godzina, się zmienia; n ie­

podobna przecież aby „zapotrzebow anie środków obiegu“ w spo- łeczeństw ię tak szybko się zm ieniało ! Dlatego też niem ieccy zw olennicy teoryi E icarda, — nazw ijm y ją, za W agnerem , t e o r y ą k w a n t y t a t y w n ą c z y l i i l o ś c i o w ą — złago­

dzili ją o tyle, że dopuścili „chw ilow y“ w pływ zaufania i b i­

lansu w y p łat na agio, trw ały jed n ak i stanowczy w pływ przy­

znając tylko czynnikowi ilo ś c i1). Że teorya ilościowa w tej form ie w jakiej ją podaje Eicardo, je st fałszywa, n ie potrzebuje już praw ie d o w o d u ; wystarczy tu okazać bieg agia w A u stry i po zaprow adzeniu w aluty p a p ie ro w e j2):

ilość papieru agio z początkiem r. 1849 - 283 mill. — H V / o

w P aździerniku • 35 — 322 33 ?7o

w G rudniu 33 - 315 33 1 2%

w L istopadzie (20) 1850 — 323 3' 5 0 % (!).

r 1851 - 386 33 2 6 %

w G rudniu 1852 - 330 3? 9 %

w Październiku 1858 - 339 33 1 5 % i L 6, J) Tu należą np. N ebenius (der öffenttiche Credit, str. 1461, Jakob („Russisches P apiergeld11 str. 50—51) i inni.

2) Podług Helferiełta: „V aluta in Österreich“ (Tübinger Zeitsch. 1856, str, 1 2 4 -1 2 5 ).

(10)

Tak więc to pew na że między ehwilowemi w ahaniam i agia a ilością, papieru nie ma praw ie żadnego zw iązk u 1). T ru ­ dniejsza n a 'p o z ó r spraw a z tą nowszą form ą teoryi ilościowej, tłum aczy ona przynajm niej dobrze ciągle w ahania agia\

„chw ilow e“ w pływ y znoszą się jed n ak podług tej teoryi w ciągu dłuższego czasu, a przeciętne agio jednego roku np., odpow ia­

dać, będzie przeciętnem u nadm iarowi ilości papieru po nad rzeczyw istą potrzebę, tak że sum a papieru zredukow ana na wartość swą w m etalu podług tego p r z e c i ę t n e g o agia, okaże rzeczywiste zapotrzebowanie pieniędzy w kraju. N ietrudno jednak okazać fałszywość i tej te o ry i; i tak w A ustryi w pe- ryodzie bankocetli, zapotrzebowanie pieniędzy w sposób wyżej podany obliczone wynosiło wt r. 1809 — 235 mili. fl. (.Mon. Konw.)

r. 1810 - 2 0 0 „ w I kw artale r. 1811 — 122 „ „ w trzech następnych kw artałach — 91 | „ w r. 1812 — 98 „ „ w r. 1 8 1 3 - 1 5 2 „ , , 2)

Czyż m ożebnem je st aby zapotrzebowanie pieniędzy od roku do roku o tak ogromne sum y się zm ieniało ? Podobne zjawisko widzimy i w drugim peryodzie w aluty papierowej w A u stry i;

w arto ść kruszcowa p. papierow ych, obliczona3) podług prze­

ciętnego agia rocznego wynosi np.

w r. 1855 - 311 mili. fl.

„ „ 1856 - 365 ., „

„ 1 1859 — 382 „ „

„ „ 1861 - 332 „ „

„ ,. 1865 - 325 „ „ 1 1 1866 - 419(!)„ „

„ „ 1867 - 440 „ „

„ I 1868 - 503(!) I I

0 Zresztą sam Kieardo przyparty przez przeciwników zmodyfikował pó­

źniej twierdzenia swe w ten sposób, że skutki wzrostu lub spadku ilości nie następują natychm iast (Beponse au observations de B osanquet“, Oeuvres compl. str. S32)

Wagner „die österr.Banleozettelperiode (Tilbing.Ztschr 1863, II. D O 3) Obliczenia tego dokonałem na podstawie tabeli ilości p. papiero­

wych i agia znajdującej się na str. 91 dzieła Hertzki: „W ährung u n d H andel'1.

(11)

W ykażm yż teraz rzeczyw isty w pływ ilości p. p. na agio.

W pływ te n je s t albo bezpośredni..albo. pośredni. B e z p o ś r e ­ d n i o w pływ a ilość papieru n a ayio wtedy, jeżeli w łaśnie w sku­

tek pom nożenia ilości p. p., pew na część takowych zostanie przez właściciela użytą do zakup.ua m etalu dla celów te c h n i­

cznych. Cena tow aru „m etal“, podniesie się tu taksam o i z tych sam ych przyczyn, co cena każdego innego towaru, do którego zwraca się popyt z strony właścicieli nowo wytw orzonych pie­

niędzy. Taki bezpośredni wzrost ceny m etalu nie m u s i jednak koniecznie nastąpić, -bo właściciele papieru mogą wcale nie po­

szukiwać m etalu. Jeżeli zaś ten wzrost popytu za m etalem i ceny tegoż rzeczywiście nastąpi, toć oczywiście cena ta m e­

talu będzie zależała od stosunku tej części całej massy p. p., która jako zbędna i rozporządzalna, z innych interesów przy­

p ły n ęła na giełdę dla za kupna m etalu, do sum y tegoż n a g ieł­

dzie się znajdującej. O ilefzatem agio w ten sposób tj. bezpo­

średnio w skutek pom nożenia ilości wzrośnie, nie będzie ono.

praw ie nigdy z tą m atem atyczną ścisłością, o której mówi Bi- cardo, wyrażało nadm iaru ilości papieru ponad potrzebę obiegu czyli ponad sumę, która podług teoryi Ricarda może być zawsze utrzym ana al p a r i.

N ierów nie w ażniejszym je st w pływ p o ś r e d n i ilości p a­

pieru, a to przedew szystkiem za pośrednictw em c e n . P om no­

żenie ilości papieru ponad sumę potrzebną podnosi ceny tow a­

rów ponad zwykły poziom ; jeżeliby wówczas cena m etalu nie podniosła się w raz z cenami innych towarów (a to je st możebnem), gdyby np. papier utrzy m ał się al p a ń , to ceny towarów nie- tylko nom inalnie (tj. w papierze), lecz także effektywnie (tj.

w m etalu), byłyby wysokie.- przez to nastąpi ograniczenie eksportu towarów a w zrost im portu, a nadw yżka im portu będzie m usiała być zapłaconą przew ażnie m etalem szl., jako towarem czasowo w kraju z w. p. najtańszym , ale w łaśnie w skutek tego obudzi się poszukiwanie za m etalem i w ekslam i zagranicznymi, które cenę takowych p o d n iesie; nadzw yczajny te n im port ustanie w chwili gdy cena m etalu szl. (w zględnie w eksli zagr.), zrówna się z cenami innych towarów; jeżeli więc poziom cen podniósł się o 2 0°/0, im port ustanie gdy i cena m etalu podniesie się o 2 0 % . Kupiec przestanie więc im portow ać więcej, niż zwykle,

(12)

gdy strata n a kursie wekslowym pochłonie cały jego zysk z w y ­ sokich (nom inalnie) cen towarów. W te n sposób przyw róci się równowaga m iędzy cenam i w kraju a zagranicą; ceny będą w praw dzie w kraju jeszcze nom inalnie o 2 0% wyższe, ale skoro teraz i m etal je st o 2 0% droższy, przeto e f e k t y w n i e stoją ceny ju ż na tym samym poziomie co zagranicą, N aodw rót zm niej­

szenie ilości p. p., obniży ceny, podniesie eksport towarów, który to eksport popraw i kurs wekslowy i zniży odpowiednio cenę m etalu szl. O tym to wpływie handlu m iędzynarodowego m yślał w łaśnie Ricardo i in n i zwolennicy teoryi ilościowej. Sądzą oni, że pom nożenie papieru o 1 0 0% np., podniesie ceny

o 1 0 0% , że zatem dla przyw rócenia równowagi m iędzy cenam i

w kraju a zagranicą, cena m etalu musi się także podnieść o 1 0 0 % . O tej teoryi E icarda m ożna powiedzieć, że w yraża ona t e n d e n c y ę rzeczywiście istniejącą, tendencyę która w pom yślnych okolicznościach może się urzeczyw istnić, choć nigdy z tą ścisłością o jakiej mówi Eicardo. Pom nożenie papieru ma rzeczywiście tendencyę podniesienia poziom u cen towarów, wzrost cen towarów ma niem niej tendencyę p rzerzu ­ cenia się na cenę m etalu czyli agio; ale czyż kiedykolw iek ten w zrost cen towarów dokładnie odpowiadał pom nożeniu ilości papieru, czyż kiedykolwiek wzrost ten u wszystkich bez w yjątku tow arów był jednakow ym , jednakowo szybkim, w różnych częś­

ciach kraju rów noczesny i ten sam ? Tak więc gdyby naw et rzeczywiście n a agio wpływ ała wyłącznie i sama jed n a tylko ilość papieru, ścisła teorya E icarda byłaby przecież m ylną.

D rugą formą p o ś r e d n i e g o oddziaływania ilości na agio, je st w pływ takowej n a czynnik zaufania. Pom nożenie ilości p. p. rujnuje bowiem finanse państw a, odwleka praw do­

podobieństw o przyw rócenia waluty kruszcowej, rodzi obawę, że ten n adm iar ilości nie będzie nigdy wciągnięty w drodze re ­ gularnej lecz przez jakieś środki gw ałtow ne i niespraw iedliw e;

każda wreszcie em issya p. p. jest sama przez się już dowodem niem ocy finansowej państwa, albo braku gospodarności u jego kierow ników : w szystko to rodzi nieufność do państw a em itu­

jącego w ogólności, do p. papierow ych w szczególności, nie­

ufność, która nie może pozostać bez w pływ u na kurs papieru.

(13)

St^d sam a obawa (w zględnie nadzieja), że ilość papieru zostanie zwięlrszona lub zmniejszona, w pływ a n a kurs papieru.

Mówiąc o w pływ ie ilości traktować trzeba zawsze osobno d r o b n e p. p.; państw o bowiem wydaje je zwykle dopiero po ukazaniu się agia, tak że emissya ich jest raczej sym ptom em wyso­

kiego agia i zniknięcia gotówki z obiegu, niż jego przyczyną.

Sama ta emissya owszem, czyniąc zbędnem i ostatnie resztki obiegającej jeszcze m onety brzęczącej i zwiększając w ten sposób podaż rozporządzalnego m etalu sz., przyczynia się w te n sposób raczej do zniżenia niż do podniesienia a g ia 1).

b) Wpływ bilansu wypłat zagranicznych na agio i kurs wekslowy.

P rzy walucie papierow ej nie m a owej stałej granicy dla wa­

h a ń kursu wekslowego, jaka istnieje przy walucie kruszcowej;

„ p a ri11 je s t tu ruchom e i zm ienne. M etal szlachetny, którym wy­

pad a zaspokoić różnice w bilansie w ypłat zagr., je st tu tylko pro­

stym tow arem , który m usi być zakupiony p. papierowym i, i k tó ­ rego cena, ja k cena każdego innego tow aru zależy od zm iennego stosunku popytu i podaży. JSRekorzystny bilans w ypłat podnosi poszukiw anie za wekslami zagranicznym i i m etalem szl. a przez to także ich cenę. N ajznakom itszy jednak ekonom ista pierwszej połow y w ieku naszego, Dawid Eieardo, w. sły n n y ch broszu­

ra c h w kw esty i depreeyacyi w aluty angielskiej około r. 1810 napisanych, tw ierdzi, że bilans w ypłat nie m a przy walucie pa­

pierow ej większego w pływ u na kurs wekslowy niż przy walucie kruszcowej. E ieardo wychodzi z założenia, że każde społeczeństwo stara sie swoje w ypłaty względem zagranicy, w jakikolwiekby sposób ich konieczność nie powstała, uskutecznić w sposób dla siebie ja k najkorzystniejszy, że więc w ybiera do tego zawsze tow ar czasowo w k raju najtańszy, zagranicą najdroższy, w ten sposób bowiem z najm niejszym i dla siebie kosztami i ofiarami sw e d ługi zagraniczne wypłaca. Gdyby z 3 towarów, którym i pew ne społeczeństw o może zagranicy wypłacić swe długi, dwa tj. zboże i sukno, nie zm ieniły się w cenie, a cena trzeciego natom iast, to je st cena złota, w skutek konieczności w ypłat

1) O szczególnych właściwościach drobnych pieniędzy była mowa w roz­

dziale II (który tu nie został wydrukowanym).

(14)

- 10 -

zagranicznych, podniosła się, złoto stałoby się. tow arem czasowo najdroższym i powiada Ricardo, niewiadomo dlaczego społeczeń­

stwo m iałoby przenosić płacenie tym droższym dla siebie tow arem n ad płacenie tańszem stosunkowo zbożem lub suknem , niew iado­

mo rów nież dlaczego kupiec zagraniczny m iałby przenosić ode­

branie swego długu w złocie nad odebranie go w suknie lub zbożu, skoro przecież kupiec te n otrzym ywałby za dłużną sobie sum ę m etalu więcej zboża lub sukna, niż u siebie w domu.

Jeżeli przy kursie pari cena pewnej ilości zboża lub sukna jest zarów no w L ondynie (gdzie waluta papierow a) jak w H am burgu 100 f., koszta zaś tra n sp o rtu z złota, zboża i sukna z L ondynu do H am burga w ynoszą 5, 6, a w zględnie 7 f., to oczywiście w takim razie każdy kto będzie m iał do płacenia dług z L on­

dynu do H ., zapłaci go w złocie; gdyby jednak przy niezm ie­

nionej ilości p. p., cena sukna i zboża pozostała 1 0 0 f. (w p a­

pierze), a tylko cena złota z powodu niekorzystnego bilansu w y p łat podniosłaby się n a 110 f. (w papierze), każoy Anglik, m ający zapłacić do H. swój dług 100 f. (w m etalu), m usiałby ponieść koszta zakupienia takiej sum y m etalu (względnie wexlu n a takąż s u m ę )-f koszta transportu t. j. razem 1 1 0 + 5 = 1 1 5 1 ; te n sam dług 1 0 0 f., może on jed n ak zapłacić exportem pe­

wnej ilości zboża, k tó ra w H. w arta ja k dawniej 100 f. (hypo- tetycznie), a k tórą w A nglii może nabyć za 100 f., tak, że w raz z kosztam i tra n sp o rtu = 6 f., zapłacenie długu 1 0 0 f.-ego do H. będzie kosztowało 106 f., zaoszczędzi on więc w porów­

nan iu z kosztam i zapłacenia długu w złocie: 115 — 106 t. j.

9 f.; gdyby naw et zagranica m iała być z jakiegoś powodu m niej skłonną do przyjęcia zboża zam iast m etalu, nasz A n g lik mógłby, ją do tego skłonić przez oddanie jej swego zboża po cenie niższej np. o 5°/0, tak że koszta zapłacenia długu 100 f-ego w zbożu w yniosą teraz 105 + 6 = 1 1 1, i w ten sposób zapła­

cen ie d ługu przez export zboża będzie dla obu stron korzyst- niejszem , niż zapłacenie m etalem . Tak więc kończy Eieardo, przy niezm ienionej ilości p. papierow ych i niezm ienionych ce­

nach towarow, nie może się cena złota z powodu niekorzyst­

nego bilansu w ypłat podnieść, bo gdyby się podniosła, export złota stałby się zaraz m niej korzystnym , niż export in n y ch to­

warów, których cena m niej wzrosła, i poszukiw anie za złotem

(15)

- u -

do exportu ustałoby a cena jego spadłaby natychm iast. Bilans w ypłat zatem nie może wcale w pływ ać na cenę m etalu a więc n a agio, a n a kurs wexlowy tylko w ten sposób jak przy w a­

lucie kruszcowej.

I ta teorya B icarda w yraża znowu tylko t e n d e n c y ę jaką, m a w zrost agia m etalu do zw iększenia exportu towarów, których cena (nom inalnie t. j. w papierze) nie w zrosła tak, jak cena m etalu i wexli z a g r , a więc efektyw nie spadła, i do zm niejszenia z drugiej strony im portu towarów, co popraw ia znow u bilan s w ypłat i zapobiega dalszemu wzrostowi agia.

W zrost ceny m etalu i wexli zagranicznych w skutek niekorzy­

stnego b ilansu w ypłat, obniża efektyw nie ceny towarów, nom i­

nalnie w cenie niezm ienionych, do tego stopnia, aby umożebnić ich export, ograniczyć im port i w. tej to tendency! leży gra­

nica w zrostu ceny wexli zagranicznych; granica ta jest m iano­

wicie oznaczona przez różnicę w cenie tych tow arów i walorów, które m oga być zagranicy ofiarowane w zapłacie; jeżeli np.

tow arem tym je s t zboże, a cena nom inalna zboża w kraju i zagranicą je s t 100, koszta tran sp o rtu wynoszą 25, to export zboża będzie dopiero w tedy m ożebny, jeżeli cena m etalu (a w zględnie w exli zagr.) w zrośnie o 25°/oi w tedy bowiem cena zboża w kraju z walutą papierow ą nom inalnie jeszcze ciągle = 100, efektyw nie t. j. w m etalu będzie już tylko wynosić 75 ł), tak, że wywóz n a targ i zagraniczne przy kosztach transportu J15 będzie m ożebny. Ale i tu jeszcze nie leży ostatnia granica w zrostu ceny m etalu pod w pływ em bilansu w ypłat niekorzyst­

nego. Z jednej strony bowiem w razie potrzeby n a g ł y c h w y p ł a t produkcya krajow a niezdoła tak prędko po zwykłych cenach zaspokoić zwiększonego popytu, z drugiej zaś strony zagranica może nie potrzebow ać w łaśnie tych towarów, które kraj z walutą papierow ą może wysyłać, a przynajm niej może ich niepotrzebow ać ty le, ile potrzeba do w yrów nania całej różnicy bilansu; w tedy export m etalu będzie koniecznym, a cena jego będzie m ogła wzróść znacznie powyżej owych 2 5 0/0-

’) Ściśle rzecz biorąc efektywna cena będzie 80, ale to tu można pominąć dla ułatwienia rachunku.

2

(16)

- 12 -

Jeżeli up. cena zboża zagranicą w łaśnie w skutek dowozu z kraju z walutą papierow ą spadnie n a 85, to kurs wexlowy będzie m usiał spaść na 60, aby export zboża stał się może- bnym . iSf aj częściej jednak w i e l k i e i n a g ł e w ypłaty zagra­

nicę będą uskuteczniane przeważnie w sam ym m etalu szl., w m niejszej tylko części w tow arach; zagranica może być tak obficie zaopatrzona w te towary, że naw et przy bardzo n isk ich cen ach nie zechce ich więcej sprowadzać, kraj zaś może tak koniecznie potrzebować towarów zagranicznych, że nie może ograniczyć ich im portu; przy największem obniżeniu cen to­

w arów nie tak łatw o wyszukać odrazu odbytu dla nowej, zna­

cznej podaży to w a ró w : trafnie wyraża się autor polemizującego z Eicardem artykułu w E d in b u rg h B ev iew 1), że „złe żniwo w A nglii, lub konieczność zapłacenia zagranicy subsydyów, nie wyw oła przecież wyjątkowego popytu za m uślinem , suknem i t . d.: Eicardo 2) odpowiada wprawdzie, że i popyt za złotem nie je s t przecież nieograniczony, że przypływ m etalu musi zniżyć zagranicą jego wartość, a podnieść ceny tow arów i osta­

tecznie znowu uczynić korzystniejszem dla zagranicy spro­

wadzanie tow arów z kraju z w alutą papierową, niż sprow a­

dzanie metalu. E icardo jed n ak pomija tu zupełnie działal­

ność zapasów m etalu, znajdujących się w każdym kraju p o z a obiegiem (Hoards); do ty ch zapasów przeważnie dostanie się m etal sprowadzony z k raju z w alutą papierową, nie w pły­

wając wcale na obniżenie wartości m etalu czyli na podnie­

sienie cen towarów. W te n sposób m ilionowe sum y mogą wy­

pływ ać z kraju z w. p. zagranicę, nie w yw ołując z żadnej strony zakłócenia w cenach towarów.

W powyższym wywodzie wskazałem na różnicę ceny tudzież koszta tra n sp o rtu najw ażniejszych towarów, którym i kraj z w. p. może pokryć niekorzystny bilans, jako n a g ran icę spadku kursu wexlowego. W iadom o jednak, że w ażnym artyku­

łem dzisiejszego h a n d lu międzynarodowego są papiery p u b li­

czne, których koszta, tran sp o rtu są praw ie żadne; pytanie więc

’) Autorem tego artykułu podług Tooke’a jest Maltkus.

2) L e haut p r ix des tmgplś (Oeuvres str. 440).

(17)

- IS -

czy kraj z w. p. nie m ógłby zawsze w yrównywać niekorzy­

stnego bilansu przez export papierów ; export taki byłby w pra­

w dzie tylko zaciągmięciem długu u zagranicy i albo czasowem tylko odw leczeniem w ypłat, albo trw ałem pogorszeniem bilansu z powodu konieczności płacenia procentów, chwilowo je d n a k m ógłby może zaradzić złem u t. j. przeszkodzić spadkowi kursu wexlowego.

Ezeczywiście zdarza się to często, że kraj m ający w y p ła­

cić różnicę bilansu, zaciąga pożyczkę zagranicą t. j. exportuje sw e papiery publiczne; export taki je st jed n ak tylko wtedy m ożebnym , jeżeli zagranicą je s t większe zaufanie do in stytucyi k tóra em itow ała te papiery niż w kraju, albo jeżeli zagranicą je s t niższa stopa procentowa, bo tylko w tedy cena papierów będzie zagranicą wyższa. Oprócz tego nagłe zwiększenie podaży papierów pew nego kraju na giełdach zagranicznych, m usiałoby zniżyć ich cenę zagranicą, i export ich uczynić niekorzystnym , zwłaszcza, że~ rów nocześnie popyt za tym iż papieram i n a gieł­

dach krajow ych podniósłby tu ich cenę. Z resztą papiery opie­

wające n a kruszec, uważają się w kraju z w. p. za rodzaj w exli zagranicznych i razem z tym i rosną i spadają w cenie;

papiery natom iast n a walutę papierow ą opiewające rosną i Spa­

dają zagranicą w cenie w raz z wexlam i na tężsam ą w alutę opiew ającym i; drobne różnice m iędzy ceną wexli a ceną pa­

pierów w yrów nuje ciągle ruchliw y arbitraż.

I tak z tabeli kursów na W iedeń w F rankfurcie tudzież ceny m etalików austryackieh tam że i w W iedniu w dniach od 9 — 10 sierpnia 1855 ł) widzim y, że z dnia na dzień m etaliki (które w ogólności przez cały czas są droższe w W iedniu) spa­

dają w cenie w W ie d n iu , podnoszą się zaś równocześnie w , Frankfurcie, bezpośrednio potem zaś spada cena weksli austryackieh w F rankfurcie, co w idocznie pochodziło z tego, że niższe w F rankfurcie ceny metallików wywołały eksport ta­

kow ych do W iednia , obniżający tu ich cenę a podnoszący j ą w F ran k fu rcie i pogarszający zarazem kurs w iedeński w F r a n k ­

') Tabela ta znajduje się u Helfeuclia: Valuta in Österreich seit 1848. (Tub. Ztschr. 1856, str. 136).

(18)

furcie. W każdym razie w idzim y z tego, że h an d el papierów publicznych nie je st bez w pływ u na kurs wekslowy i agio.

W pływ te n w łaśnie w skutek łatwej przenoszalności papierów i niesłychanej zm ienności w arunków tego całego handlu, może w yw ołać szybkie i gw ałtow ne zm iany kursu i agia. Każda zmiana kredytu p a ń s tw a , które wydało papiery, (szczególniej się to do papierów państw ow ych odnosi), a naw et innego jakiegoś p a ń stw a , każda zm iana stopy p ro cen to w ej, czy to w kraju z w. p., czy w kraju innym , wywoła ru c h w m iędzy­

narodowym handlu papierów, a przez to zmianę w bilansie w ypłat m iędzynarodowych, a więc i w stanie kursu wekslowego i agia. Gdyby n. p. w A m eryce nagle w zrosła stopa p ro cen ­ towa, kapitaliści angielscy sprzedaliby znaczną, część papierów austryackich, które posiadają,, dla zakupienia papierów am ery­

kańskich; austryjackie zaś papiery w rócą przeważnie, jak uczy doświadczenie do kraju, który je w ydał t. j. do A ustryi, pogor- szając jej bilans w ypłat i kurs wekslowy. Hock ł) opowiada, że gdy w skutek wojny austryacko - pruskiej w ybuchła krizys w Europie, która podniosła stopę p ro cen to w ą, gw ałtow ny po­

w rót papierów U n ii do A m eryki w yw ołał w dniach od 12 m aja do 15 lipca (1866) eksport m etali szl. na 70 millionów dolla- rów. N ic dziwnego, że agio, które z początkiem m aja było 40°/o) z końcem m iesiąca stanęło n a 70%. W przeciągu kilku tygodni więc agio pod wpływ em handlu papierów publicznych zm ienia się o 80% , W idzim y, że cały te n handel je s t b ronią obosieczną i że kraj okupuje korzystny jego w norm alnych w arunkach w pływ na stan kursu wekslowego, ogrom nem i wa­

haniam i w czasach krytycznych; jak szkodliwemi zaś są takie w ahania, niżej wykażę.

D otychczas m ówiłem ciągle tylko o stosunkach zwyczaj­

n y ch ; pomyślmyż sobie jednak, jak daleko może zajść depre- cyacya papieru pod w pływem , niekorzystnego bilansu w ypłat, jeżeli zagranica prowadzi względem kraju z w. p. politykę pro- hibityw ną. Takie w łaśnie było położenie A nglii z początkiem w ieku naszego. W czasie kiedy A nglia dla utrzym ania wojsk

J) Hoak: Finanzgesch. der Verein. Staaten, śtr. 5 81.

(19)

15 -

swych zagranicą i w spierania swych sprzym ierzeńców m usiała ogrom ne w ysyłać s u m y 1), kiedy nieurodzaje zm usiły ją do ogrom nych im portacyi zboża 2), dekreta medyolańskie i berliń­

skie u tru d n iały jej rów nocześnie export tow arów ; T o o k e3) opo­

wiada, że w owym czasie było w A nglii 1 ,2 0 0 ,0 0 0 centnarów kawy po 2 f. 1 0 sz. za centnar, podczas, gdy rów nocześnie n a kontynencie cetnar kawy kosztował 25— 30 fun., a jed n ak przeszkody jakie system kontynentalny staw iał, były tak silne, że A nglia m usiała exportowac złoto. I w obec tak ich to faktów Eicardo tw ierdził, że wysoka cena m etalu nie pochodzi wcale z niekorzystnego bilansu w ypłat, nie może m ieć żadnego w pływ u n a agio; i t . d. W pływ bilansu w ypłat je st tak silny, źe samo naw et oczekiwanie zm iany jego, już oddziaływ a na kurs weks­

lowy i agio-, kiedy do L o ndynu doszła wieść o powrocie N a­

poleona z E lby spadł kurs angielski o 10°/o4), spodziewano się bowiem, że w krótce znowu potrzeba będzie znacznych w ysyłek gotów ki zagranicę dla utrzym ania wojsk i t. d.; je s t to jak po­

w iada Mili, niejako antycypaćya trudności dostania m etalu do wywozu. P o d o b n ie w Eossyi 5) w r. 1847 (w lipcu) na samą w iadom ość o powzięciu przez rząd rosyjski zam iaru zakupienia zagranicznych papierów za 30 m ili. ru b li, k u rs na L ondyn spada n aty ch m iast z ńO1^ d. na 8 9 — 38 d. N aodw rót ko­

rzy stn y bilans w ypłat popraw ia kurs papieru; najbardziej w oczy bijącym przykładem jest nagły wzrost kursu rosyjskiego z końcem r. 1810 6). W jesieni 1810 kurs na L ondyn b y ł lO '/a d.; bez żadnego zm niejszenia ilości p a p ie ru , kurs ten odtąd podnosił się ciągle, w czerwcu 1812 b y ł ju ż 16 d., a kiedy Napoleon stan ął w Moskwie, kurs podniósł się aż do 25 d. Tak więc p r z y n i e z m i e n i o n e j i l o ś c i p. p., kurs w ekslowy zmie-

’) W r. 1808—1810 rząd w ysiał 32 mil. f. (Tooke I sfr. 615), w r.

1813 i 1814 48 mii. f. Tooke *1 sir. 190).

2) Import ten wynosił w lataeli 1808—1810: 10 mili. f. (Tooke I 615) a w 1. 1813 i 1814: 5 mil. f. (Tooke I 190).

°) I str. 164. .

4) Mil. „Zasady ekonomii“ T. IT. str. 68 (wydanie Sötbeera z r. 1852- 5) Tooke I 650.

6) Tooke I 650; Jak ó b : Belehrung über russisches Papiergeld str.

4 7 - 4 8 .

(20)

- 16 -

/

nią się o 100 i więcej procent. Ta zm iana kursu tłum aczy się zupełnie n a tu ra ln ie zm ianą bilansu w ypłat: od r. 1810 m ian o ­ wicie, eksport produktów rosyjskich, w zm ógł się znacznie z po­

w odu obawy, że w kroczenie F rancuzów do Bossyi, uniem ożebni sprowadzanie ztam tąd towarów. Bów nocześnie Bossyanie bardzo mało towarów angielskich zakupywali z obawy, aby potem przez Francuzów nie zostały skonfiskowane. Dopiero gdy się poka­

zało, że Francuzi będą m usieli ustąpić z Bossyi, kurs rossyjski znowu spada i w końcu r. 1812 stoi ju ż na 1 6 2/ 3 d. a powoli spadając zatrzymuje się wreszcie w październiku 1816 na 9 bj, d.

Już. z powyższych przykładów widzim y, że w pływ bilansu w ypłat nie je st znowu tak krótkotrw ałym ja k wielu m niem a:

pod wpływ em niekorzystnego bilansu agio stoi w A nglii w y­

soko w I. 1 7 9 8 — 1802 i znowu w 1. 1808— 1814, a więc przez lat blisko 6, pod wpływem zaś korzystnego bilansu agio stoi w Bossyi bardzo nisko od września 1810 do końca 1812.

W A ustryi w r. 1867 agio w ynosi 24% przy sum ie papieru 548 mil, jjg w r. 1868 ilość papieru je st 574 m il., agio jednak tylko 14%; spadek ten agia o 8% przy wzroście ilości p. p.

0 26 mil., pochodzi z dobrych zbiorów z r. 1867 J), W a g n e r 2) za najważniejszy czynnik deprecyacyi w aluty rossyjskiej od r. 1 8 6 2 — 1866 uważa spadek cen zboża w A n g lii i rzeczywi­

ście tabela cen zboża w A ngliii okazuje, że za każdą zmianą (ważniejszą) ceny zboża wr A nglii zmienia się też odpowiednio 1 cena weksla angielskiego w P etersb u rg u , spadając m ianow i­

cie z w rostem cen zboża w A nglii (bo w skutek tego w zrastała wartość eksportu rosyjskiego i popraw iał się bilans w ypłat na rzecz Bossyi), a rosnąc z spadkiem cen zboża w Anglii. I tak dopiero w je sie n i 1866 r. w skutek wzrostu cen zboża w A n ­ glii, kurs rosyjski znowu się poprawia; podobnie w roku 1867 i 1868 pomimo now ych emissyi papieru.

Tak więc w kraju z w. p. kurs wekslowy będzie się nie-

Ą Export zboża wynosił w czwartym kwartale r. 1867 92 mili. fl. i tiw ał jeszcze w r. 1868. Neuwirth: Banie u. Valuta in Oesterreich, I, str. 142.

“) W agner: Basische Papiemoähruncj rozdz. VIII, szczególniej stro­

na 169- i 285.

(21)

- 17

m al n ieustannie w ahał pod w pływ em zm ian bilansu w y p łat;

zważmy ja k rozliczne są przyczyny, które regulują bilans wjr- płat, a pojmiemy, że bardzo rzadko zajdzie te n wypadek, w któ­

rym bilans w ypłat nie w pływ ałby wcale na agio i kurs w e­

kslowy. Jeżeli nie zajdzie złe żniwo, albo konieczność płacenia subsydyów (lub indem nizacyi) zagranicy, to może nastąpi wzrost stopy procentow ej, może jakieś wielkie spekulacye im portowe lub eksportowe, może rząd zaciągnie jakąś pożyczkę zagraniczną, lub m oże jakieś państw o zagraniczne w ypłaca sw e długi i t. d.

i t. d. W szystkie takie wypadki w pływ ają na kurs wekslowy także przy w alucie k ru szco w ej, ale w ahania kursu zam knięte tu są w ciasnych bardzo granicach; przy w. papierowej granice te są bardzo dalekie. Zresztą niżej jeszcze wykażę, że w samej w alucie papierow ej leżą pew ne głębsze przyczyny i tendencye k tóre w yw ołują n ieustanne w ahania bilansu w ypłat a względnie kursu wekslowego i agia.

c) C z y n n i k zaufania. W artość p. papierow ych polega, jak wiadomo, na kredycie, na kredycie, że się tak wyrażę, społecz­

nym . Chociaż bowiem państwo nie przyrzekło wypłacać w go­

tów ce sum m y n a papierze wypisanej, każdy jed n ak przyjm uje papier te n w tej u f n o ś c i , że go i in n i p rz y jm ą 1); tak więc ju ż z sam ej istoty p. papierow ych w ynika, że stopień zaufania m usi m ieć w pływ n a kurs papieru. Ezecz jasna, że takie p. p.

ja k n. p. wydane przez K ossutha w r. 1849 nie m ogły stać a l pari-, żaden bow iem posiadacz m etalu, nie zechciałby, chyba z p a try o ty z m u , dać za papier tak niepew ny, którem u w r a ­ zie zwycięstw a A ustryi wszelka w artość mogła być odjęta, pełnej w artości nom inalnej w srebrze. W szystko co wpływa korzystnie lub niekorzystnie na k red y t państw a, co w pływ a lub tylko w płynąć m o ż e n a finanse państwa, a przedew szystkiem na stosunki p. p a p iero w y ch , oddziaływa zarazem na kurs p a­

pieru. Obawa wojny n. p. wywołuje obawę pom nożenia ilości

t) Możnaby mi zarzueie, że istnienie p. p. polega przecież - na przy­

musie państwa, to prawda, ale przymus państwa może tylko narzucie obie­

gowi p. papierowe, ale nie może im sam przez sig, nadać wartości; dopiero wspomniany |k re d y t społeczny“ to ezyni.

(22)

p. p., ru in y finansów, może naw et zupełnego upadku państw a, które emitowało p. p., a tem sam em zupełnego zniszczenia w ar­

tości takowych i t . d.; nadzieja pokoju znowu je st zapowiedzią, popraw y finansów, zm niejszenia ilości papieru i t. d. Szczegól­

niej silnym je st w pływ kredytu na początku gospodarki papie­

rowej (a początek dawały jej praw ie zawsze wojny), jak w ogóle w czasach anorm alnych; agio będzie wówczas stało wysoko, bo ludność nie pow zięła jeszcze zaufania do p. p., nie przyzwycza­

iła się jeszcze do nich, uważa jeszcze m etal szl. za m iarę w a r­

tości, a widząc codzienny spadek kursu p. p a p ie ro w y c h , stara się ubezpieczać swe m ajątki i zam iast deponować swe pienią­

dze w bankach k ra jo w y c h , gdzie one są narażone n a rosnącą deprecyacyę, nabyw a m etal za papier, a jeszcze chętniej naby­

wa weksle zagraniczne jako rów nie bezpieczne a przynoszące procenta 1). M ożnaby tu tylko zapytać dlaczego nieufność do papieru podnosi w łaśnie cenę m etalu (względnie weksli zag r.) a nie cenę in n y ch tow arów ; otóż pochodzi to stąd, że w cza­

sach k ry tycznych, jak w czasie w ielkich wojen, rewolucyi itp.

każdy stara się umieścić swój m ajątek w przedm iotach zawie­

rających w małej objętości i w adze, znaczne w artości i to przedm iotach m ających bardzo trw ałą i p o w s z e c h n ą w ar­

tość, a takim i są w łaśnie m etale szlachetne 2). Tak więc nieuf­

nością w yw ołany popyt za m etalam i szl. i wekslami zagr. po­

dniesie ich cenę, a zniży kurs papieru, co znowu dalej powię­

ksza nieufność do p. p. i jeżeli zwłaszcza tocząca się wojna niepom yślny dla kraju bierze o b ró t. cena m etalu szl. będzie ciągle wzrastać. B ów noeześnie kapitaliści zagraniczni widząc spadającą z każdym dniem wartość p. p., cofną kredyta dane krajowi, przyślą papiery krajowe, które posiadają, w wielkich

V z tej ostatniej przyczyny wzrośnie w tym razie n a j p i e r w kurs weksli zagranicznych, a p o t e m dopiero agio, jak tó się stało n. p. w Ame­

ryce w r 1862. Göshen: „Theorie des changes".

'/ Zresztą nawet oba metale szl. nie stoją w tym względzie na ró­

wni z sobą; w czasie rewolucyi lutowej w Paryżu cena złota wzrosła W sto­

sunku do srebra o kilka '%, boć złoto przechowywało w tej samej objętości 30, a w tej samej wadze 15 razy tyle wartości, niż srebro. Podobnie w Austryi w maju 1848 r. cena złota była w stosunku do srebra o 9%

wyższa niż przed rewolucyą.

(23)

m assach do sprzedania i w ten sposób nieufność pogorszy znowu b ila n s 1) w ypłat i podniesie cenę weksli zagr. i agio jeszcze wyżej. W zrost ten agia zatrzym a się dopiero gdy pierw ­

sza nieufność się uspokoi; ludność przyzwyczaja się powoli do p. p., sama w reszcie . n ad m iern a wysokość agia je st ju ż po części korrektyw em przeciw dalszemu jego w zrastaniu: w ka­

p italistach zagranicznych budzi się nadzieja, że przecież może później papier nazad się podniesie w kursie, tak że przez do^

raźną sprzedaż swych papierów na w alutę papierow ą opiewają­

cych, niepotrzebnie naraziliby się na straty, rów nież wysokie to agio zniechęci może wielu posiadaczów papieru od kupow a­

n ia m etalu , bo mało kto zechce tak drogo okupywać bezpie­

czeństwo swego m ajątku. Kiedy ostatecznie pokój zostanie za­

w arty, jeżeli zwłaszcza pokój ten je st korzystnym , usunięta zo­

staje przyczyna nieufności i agio spadnie w nagłych skokach. P o ­ siadacze m etalu i weksli zagr. nie mają więcej powodu do przechow yw ania ta k o w y c h , a widząc codzienne ich spadanie w w artości (w stosunku do pieniędzy papierow ych) i obawia­

jąc się strat z dalszego ich przechow yw ania, rzucają się naraz z całą massą zakupionych w czasie wojny weksli zagranicznych i m etalu n a targ i zwiększając w te n sposób nagle podaż tako­

w y c h , sami najwięcej się przyczynią do spadku agia i strat sw ych; równocześnie kapitaliści zagraniczni chętnie zakupują weksle i papiery kraju z w alutą papierową, bo szybkie w zrasta­

nie kursu tejże otwiera im widoki znacznych zysków; tak więc po zaw arciu pokoju spadek agia będzie bardzo silny, chociaż ilość p. p. wcale nie zm alała, owszem wciąż może jeszcze dla zlikw idow ania kosztów w ojny je s t pom nażana. I tak w A ustryi n. p. kurs srebra b y ł jeszcze w styczniu 1859: 10025, w sku­

tek wojny w łoskiej rośnie szybko i w m aju tegoż r o k u , po bitw ie pod M agenta i Solferino, staje na 15320, spada jed n ak po zawarciu pokoju w Villafranca już w lipcu na 1 1 6 ^ . H ock2)

’) O tym wpływie nieufności na handel papierów publicznych mówiłem już wyżej; w ogóle w kwestyi agia rozmaite czynniki tak oddziaływają wza­

jemnie na siebie i z sobą się mieszają, że niepodobna ich zupełnie oddziel­

nie traktować.

2) Ho c k : Finanzgesch. der Verein. S t. str. 489.

(24)

— 20 —

opisuje bieg agia w Stanach Zjedn. północnych pod w pływ em czynnika zaufania:

agio ■ w lipcu 1864 E arly stanął pod W a s h in g to n . . 185%

Zwycięstwo S h e r i d a n ä ... 8 8% A g itacja wyborcza za Lincolnem podnosi agio na . 160%

Zwycięstwo Lincolna i postępy S herm ana obniżają je znowu n a ...1 1 1% W kw ietniu 1865 po upadku g enerała Lee agio spa­

da z 1 0 1 na ... 4 4% O statnie klęski południowców w reszcie obniżają je na 3 5% Eeakcya ta okazała się jednak wobec nadm iaru ilości z a s s i l n ą , jak to się zwykle dzieje. I dla tego w drugiej połowie

r. 1865 agio podniosło się naząd na 43%.

Tem uż czynnikowi zaufania przypisuje Hock x) deprecya- cyę papieru południowców; agio w ynosiło tam już w grudniu 1863 r. 2000% , co byłó skutkiem klęsk ponoszonych przez wojsko południow e (choć zresztą i ilość była za wielka).

W A ustryi w r. 1848 re w o lu cja wywołuje o dra z u agio 16% zawarcie pokoju z Sardynią obniża je w w rześniu tegoż roku do 7%, wybuch wojny sardyńskiej i pow stanie w N iem ­ czech podnoszą je znowu w ciągu zimy 1848/9 i agio dochodzi w czerwcu 1849 do 24%; pokój z Piem ontem i pom yślne za­

kończenie wojny węgierskiej spychają je w październiku tegoż roku n a 6% i t. d. N iedaw no byliśmy św iadkam i jak w czasie w ojny w schodniej z powodu niepom yślnego dla Kossyi biegu wojny, kurs rubla spadł nagle na 60% nom inalnej wartości, a po zawarciu pokoju podniósł się znacznie (n a 70% nom inal­

nej wartości), ale i tu re a k c ja pokazała się wobec pom nożenia ilości p. p. zbyt. silną, pap ier nie m ógł się tak wysoko u trzy­

mać i spadł nazad na 62% nom inalnej wartości, n a którym to kursie utrzym ał się w zimie 1878/9.

A le nietylko chwilowe w ahania kursu wywołuje czynnik zaufania, utrzym uje on owszem papier nieraz przez czas dłuż­

szy przy kursie, który w żadnej nie stoi p ro p o rcji z ilością

}) Hock, sir. 512.

(25)

- 21 -

papieru; i tak w A m eryce r) w czasie w ojny o niepodległość przy końcu 1782, przy obiegu 300 milionów dollarów papieru, papier w artał tylko 1/1000 wartości nom inalnej i przy tej w ar­

tości utrzym ał się i w r. 1783. Otóż gdybyśm y podług tego kursu chcieli obliczyć ówczesne zapotrzebow anie pieniędzy w St. Z jed n ., w ynosiłoby ono 3 0 0 .000 doli., oczywistem jest, że ilość ta je s t za mała, jeżeli przy p u ścim y ;. że rzeczywista po­

trzeba obiegu w ynosiła tylko 30 m ilionów, (co już je st bardzo mało na tak wielki kraj), to czynnik kredytu zniżał kurs pa­

pieru 1 0 0 krotnie poniżej kursu jak i w stosunku do swej ilości m ieć b y ł pow inien. W A ustryi w r. 1811 i 1812, bankocetle w skutek nieufności tak bardzo spadły w k u r s ie , że po re- dukcyi n a wartość kruszcow ą, podług agia sum a obiegających pieniędzy była w r. 1811: 91 mil., w r. 1812: 98 m il., pod­

czas, gdy w edług obliczeń W agnera i ówczesnych także sta­

tystyków, obieg austryaeki potrzebow ał 250 m illionów fl. m. k.

W czasie w ojny austryacko-pruskiej w lecie 1866, agio srebra w E osyi podniosło się na 5 1 0/0, a po ustaniu wojny, w zimie 1866/7 utrzym yw ało się n a 1 9 % 2), fakt te n je st tern ciekaw ­ szym, że B ossya w wojnie austryacko-pruskiej nie b rała wcale u d z ia łu , że w ięc w y p a d k i, które wywołały nieufność, nie- do­

tykały bezpośrednio państw a z w. p., a jed n ak w aluta mogła się zm ienić o 3 2 % w kursie. Tern niebezpieczniejszą i szko­

dliwszą je st w aluta papierowa, jeżeli naw et w skutek wypadków d a lsz y c h , pośrednio tylko państw o emitujące papier obchodzą­

cy ch , może tak znacznym zm ianom w artości ulegać. F a k t p o ­ wyższy nie stoi odosobiony; w A u s tr y is) w g ru d n iu roku 1869 agio srebra wynosiło 2 0 % , w skutek w ybuchnięcia wojny prusko-francuzkiej w zrasta Ono z końcem lipca 1870 r.

n a 3 3 % 4:).

I) Hock: Finanzgesch. der Verein. S t. stf. 403.

2J W agner: Bussische 1 ’apierw. str. 74.

3) N euwirth: B n n k u n d Valuta-. I, str, 256.

. 4) Jak różnie zresztą te same okoliczności mogą wpływać na kurs papieru, widzimy z faktu podanego przez Hooka (Finanzgesch. der Verein, S t. str. 585), że na utrzymanie pari papieru amerykańskiego w r. 1861 wpłynęła oprócz dobryek zbiorów bawełny, także panująca w kraju n i e ­ p e w n o ś ć , która zmniejszyła import. A jednak okoliczność taka, jako ro ­ dząca nieufność do papieru, zwykle pogorszą' kurs jego.

(26)

N a podniesienie kursu p a p ie ru , przez popraw ienie jego kredytu, wpływają, nieraz bardzo silnie przyrzeczenia i kroki rządowe odnoszące się do w aluty papierow ej; w A ustryi n. p.

pod wpływem m oralnym aktu bankow ego z r. 1862, agio sre­

bra, które jeszcze w czasie rozpraw nad aktem wynosiło 2 1% , spada ciągle i już z końcem roku 1864 wynosi tylko 1 4 % , c h o c i a ż b a n k n i e p o r o b i ł b y ł j e s z c z e ż a d n y c h r e s t r y k e y i 1). W A m e ry c e 2) spraw ozdanie m inistra M. Cul- lo c h a , w którem rząd przyrzekł przyw rócenie waluty do p a ri, przyjęła giełda spadkiem agia z 4 7 % na 2 5 % . Oko­

liczność ta je s t rządowi bardzo pom ocną przy przyw róceniu w aluty k ru szco w ej, jeżeli rząd zdecydował się przyw rócić ją al p a ń .

Czynnik kredytu je s t najdrażliw szym z wszystkich czyn­

ników agia, najliczniejsze i największe w a h a n i a agia doko­

nują się pod w pływ em gry ufności i nieufności; każdy w ypa­

dek polityczny, finansowy lub ekonomiczny, w praw ia w ru ch ten czynnik, täik n iezm iernie czuły na najm niejsze zm iany, ka­

żda fałszywa pogłoska, przez złośliw ych lub spekulantów roz­

siana, zmieni kurs waluty o kilka a nieraz i kilkanaście lub kilkadziesiąt %■

Szczególniej jeżeli wTskutek nieszczęśliw ych w ojen, n ad­

m iernego pom nożenia ilości i t. d., agio przekroczy już granicę 3 0 0 — 4 0 0 % , ja k w A ustryi w peryodzie bankoeetlowym , będzie się ono potem pod w pływ em w ypadków w ojennych o całe setki % w ahało; jak szkodliwemi zaś w ahania takie są dla gospodarstw a społecznego, później wykażę. N ie mogę tu zupeł- nem m ilczeniem pom inąć te o ry i, która wszelkie agio, a zw ła­

szcza wszystkie jego w ahania, przypisuje a ż i o t a ż o w i . Teorya ta oddaw na cieszy się szczególnymi względam i rządów i p ra­

wodawców, którzy chętnie robią spekulantów, ażioterów i t. d.

kozłami ofiarnym i swych w łasnych błędów . W rzeczywistości agiotaż nietylko nie je s t przyczyną disagia papieru, lecz owszem nie zawsze naw et je s t szkodliw ym ; ekonomicznem przeznacze-

1) N euwirth: B a n k a n d Valuta I, 91.

“j Hock, str. 681.

(27)

23 -

n iem jego je st w yrów nanie podaży i popytu m etali szlache­

tnych, zaspokaja on w ięc rzeczyw iste i w kraju z w. p. z przy­

czyn bardzo n atu raln y ch się pojawiające zapotrzebow anie metalu szl., i jeżeli się nie bierze za złe kupcowi, że poszukuje m etalu lub weksli zagr. do zapłacenia im portu, jeżeli naw et zwykle n ie gan im y kapitalisty, który dla ubezpieczenia swego m ajątku, n ie ufając papierow i, zakupuje m etal, to dlaczegóż m ielibyśm y za złe b rać pew nym lu d zio m , że prow adzą h an d el m etalami szl., że zbierają je zewsząd i dostarczają ich potrzebującym i że starają się sprzedać je po cenie wyższej niż sam i zapłacili?

P r a w d a , że agiotage może się łatw o wyrodzić w g rę zgubną dla m oralności społeczeństw a, gdzie zysk jednego pochodzi ze stra ty drugiego, w grę odbierającą kapitały lepszym um ieszcze­

niom r ), użyteczniejszym dla społeczeństwa zatrudnieniom naj­

zdolniejszych nieraz lu d z i, dem oralizującą ludność widokiem m nóstw a /bogaconych nagle bez pracy lu d z i, odejm ującą chęć do pracy uczciwej, do oszczędności powolnej, praw da, że agio- terzy używają często najrozm aitszych podstępów , aby wywołać korzystne dla siebie zm iany agia, że przez rozpuszczanie fał­

szyw ych wieści, przez sztuczne lub pozorne sprzedaże i t. p.

w yw ołują n ieustanne i szybkie w ahania agia, ale któż tem u w inien, jeżeli n ie praw odaw ca, który ustanow ił w alutę ulegającą ta k rozm aitym w pływ om i tak zm ienną w cenie, że wyzyski­

w anie zm ian s) ty ch stało się osobnem rzem iosłem pewnej klasy ludzi. Bo czyżby ta choroba społeczna mogła była powstać, gdyby poprzednio jeszcze nie były zaszły w ahania i to silne wa­

hania agia; w łaśnie widok tych w ahań skłonił m nóstw o ludzi do korzystania z nich.

“) Jak ogromne kapitały zatrudnia nieraz agiotaż, widać z następu- jąeego przykładu: w N. Yorskim Clearing House summa obrotów tygodnio­

wych była przed zaprowadzeniem waluty papierowej 130—130 mili. doli., wskutek interesów agioterskieh summa doszła w czasie wojny domowej do TOO mill. doll. (Tübinger Ztschr. 1 8 6 i str. 733).

2) Smiesznem jest mniemanie jakoby agiotaż zawsze tylko podnosił agio; wielka część agioterów może przecież mieć przez pewien czas interes w utrzymaniu agia nisko, np. wszyscy, którzy elicą zakupić metal, lub któ­

rzy się zobowiązali dostarczyć go w pewnym terminie i t. p.

(28)

Agiotaż z swojej stro n y zwiększa rzeczywiście w a h a n i a agia, ich i l o ś ć i s z y b k o ś ć 1), ale nie jest on p r z y c z y n ą , lecz tylko s y m p t o m e m złego, przyczyną je st samo zapro­

w adzenie w aluty papierowej. Zwykły to jed n ak błąd prawodaw­

ców 2), że sym ptom złego uważają za jego przyczynę; ztąd fałszywe środki usunięcia złego. Do takich środków przeciw w ahaniom agia, należą zakazy agiotażu, lub naw et sam ego agia i i t. p. Zakazy takie są zawsze szkodliwe, bo nie zapobiegając złemu, utrudniają jednak niezm iernie handel m etalam i szl.

i we x lam i z ag r., handel, który jak powiedziałem wyżej, ma rzeczyw istą w ażność; szczególniej niedorzecznym i są takie zakazy bezpośrednio po zaprow adzeniu w. p., kiedy w łaśnie w in te ­ resie społeczeństw a leży, aby się znaleźli ludzie, którzyby się zajęli zakupyw aniem znajdującej się w rękach ludności m onety brzęczącej, bo inaczej przecież m oneta nie .może w c a le . b yć produktyw nie użyta! Jak bezskuteczne zresztą są takie prawa, przeciw w ahaniom agia, w idzim y z tego, że w Stanach Zjedn.

nazajutrz (20/6 1864) po w ydaniu praw a ograniczającego handel metali szl. i dewiz, agio, podniosło się z 99% na 107% , a w 2 dni potem (23/6) podniosło się naw et na 130% , w tym samym jed n ak dniu jeszcze spadło nazad na 107%! A rg u m en t te n przekonał wreszcie prawodawców K ongresu o bezskuteczności praw podobnych, i praw o zniesiono jeszcze 30 czerwca t. j, w 10 dni po w y d a n iu 3). Podobną skuteczność posiada także, praktykow any dawniej przez rządy, zakaz samego agia! Zakaz taki może tylko ten mieć skutek, że n ik t nie zechce sprzeda­

wać m etalu, tak że go zupełnie zabraknie, albo, że cena m e­

talu w zrośnie jeszcze o całą prem ię assekuracyjną, jakiej sp rze­

dawca słusznie będzie żądał za popełnienie czynu zakazanego; im ostrzejsze bary państwo nakłada na sprzedaw anie m etalu szl.

z agiem, tern większą będzie n aturalnie ta prem ia assekura- cyjna. K onw ent francuzki ogłosił 11/4 1793 r. prawo grożące

?) W Ameryce agio pod wpływem agiotażu zmieniało się w ciągu, godziny o 15%! (Tübinger Ztschr. 1864, str. 723).

2) Jeszcze w r. 1863 w Ameryce, sekretarz skarbu Chase, przypi­

sywał agio i jego wahania wyłącznie agiotaźow i!

3) Hock.: F inam gesch. der Verein. S t .a t . 478—479.

(29)

6 m iesięczaem więzieniem w k ajdanach każdem u, ktoby sprze­

dał lub k upił assygnaty za sum ę m etalu m niejszą niż ich w ar­

tość nom inalna w ynosiła, a jednak a sygnały, które jeszcze stały wówczas na 50% nom inalnej wartości, spadły już w sierpniu tegoż roku na 16% 1).

Dodać tu jeszcze wypada, że agio w różnych m iejscach tego samego państw a niekoniecznie m usi być jed n ak ie; szcze­

gólniej w kraju jak Bossya, w Syberyi, może być wcale in n y kurs papieru niż w P etersb u rg u , bo wieść o w ypadkach poli­

tycznych, w pływ ających na agio, dochodzi tam znacznie później, n ieraz w czasie kiedy w ypadki te w P etersb u rg u już zapo­

m niane zostały. W ieść o w ybuchu wojny np. może tam dojść rów nocześnie z w ieścią o zaw arciu pokoju, tak, że wszystkie te wypadki, które w yw ołały może tak niezliczone w ahania kursu w P etersburgu, pozostają zupełnie bez w pływ u w Syberyi.

Oprócz, tego po m niejszych m iastach kurs wexli zagr. byw a wyższy niż w stolicach, bo tam z powodu m niejszej konku- rencyi bankierzy m ogą żądać większych pro wizy i i zysków.

B)_

Ceny

towarów przy walucie papierowej.

Szkoła B icarda utrzym uje, że w kraju z w. p. ceny to­

warów zawsze stoją na ró w n i z ceną m etalu czyli agiem, utrzy­

m uje więc identyczność „wartości p ien iężn ej“ i „wartości rze­

czyw istej“ papieru. Pom nożenie ilości p. p. jako pom nożenie asygnacyi na tow ary na targu się znajdujące, jak długo ilość tych towarów nie wzrosła, zm niejsza wartość każdej po­

jedynczej asygnacyi i to zm niejsza w rów nym stopniu wzglę­

dem w szystkich tow arów a więc i względem m etalu. P o m n o ­ żenie ilości p. p. podnosi tak samo cenę m etalu, jak cenę w szystkich in n y ch tow arów 2). I ta teorya B icarda wyraża znowu tylko t e n d e n c y ę obiegu; ale czy i o ile, w jakim czasie, i z jak ą u różnych tow arów i w różnych m iejscach

yj F a lk e n l i. Z a l e s k i : „System finansów L aw a“, str. 196.

2) B i e a r d o : L e haut jgrix des lincjóls. (Oeuvres, cmnpl. str. 422).

3

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nauczyciel przypomina, czym jest środek stylistyczny i tłumaczy, co to jest porównanie, zapisuje przykłady na tablicy, np.. oczy jak gwiazdy, buzia jak pączek, nogi jak patyki i prosi

trójkącie? Długość przekątnej... Jej długość wynosi. Jest to tak s iln e sterowanie, że utrudnia ono obserwatorowi ocenę tego, w ja k ie j mierze uczniowie są

W wyni- ku przeprowadzonych przez Dawida Widucha badań, wyjazdów studyjnych oraz oznaczeń śladowych zanieczyszczeń węgla, przeprowadzonych w niezależnych laborato- riach

(Czy właśnie to zjawisko zostało nazwane potem przez L. Festingera, w 1957, dysonansem poznawczym, czy też coś trochę innego? — sprawa może wydawać się otwarta). 430-432)

da w akw aryjum zupełnie uspokoi, m uł na dno opadnie, bliżćj będziemy się mogli przy ­ patrzyć ty m wszystkim istotom, a w owych dziwacznych, zielonych i

ku moralnym kulturalizm odwołuje się do spontanicznej działalności jednostki na rzecz społeczeństwa oraz kreowania się wartości uniwersalnych wraz z sa- mokreowaniem

Dzieje się to ze szkodą i dla chorych, i dla funkcjonowania chirurgii naczyniowej.. Problemem jest to, że mamy zbyt wiele małych ośrod- ków, nieprzygotowanych do oferowania

W artykule zawarto podstawowe in- formacje dotyczące stosowania leków moczopęd- nych u chorych z HF, natomiast dokładniej omó- wiono przyczyny oporności na leki moczopędne,