Janusz Pawłowski
Romantyzmy Stanisława
Brzozowskiego
Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5, 88-100
Janusz Pawłowski
Trzy aspekty romantyzmuRomantyzmy
Stanisława Brzozowskiego
(—) przezwyciężenie rom an tyzm u ma być dziełem najw yższego roman ty zm u (...)Stanisław Brzozowski
1
Z ainteresow anie S tanisław a
Brzozowskiego zagadnieniam i rom an tyzm u m a — jak sądzim y — 'trzy zasadnicze aspekty.
Po pierw sze, zjaw isko ro m an ty zm u jest ściśle zwią zane z trwaile Obecną w pism ach au to ra Idei p ro b le m aty k ą z zakresu h isto rii i socjologii k u ltu ry , stan o wiąc w jej ram ach k oronny arg u m en t p o tw ierd zają cy słuszność sform ułow anych tam diagnoz.
P o drugie, romantyzim jako pew ien ty p aktyw ności in telek tu aln ej ibył dla Brzozowskiego podstaw ow ym i szczególnie palącym problem em współczesnej euro pejskiej k u ltu ry , od skutecznego rozw iązania k tó re go zależeć m iała jej najbliższa przyszłość.
Po trzecie wreszcie, ro m antyzm stanow ił — zdaniem tw órcy L eg en dy — bezsprzecznie kluczow ą trad y cję lite r a tu r y i k u ltu ry polskiej.
W yróżnione tu płaszczyzny stanow iska Brzozow skie go wobec rom an ty zm u w yraźnie o k reślają zakres i wagę te j k w estii w p ersp ek ty w ie całości dzieła k ry tyka, w skazując iż p rzed staw ia ona sobą jeden z je go głów nych i n ajb ard ziej rozbudow anych w ą t ków m yślow ych. W ątek ów, u w ik łan y w cen tralne
89 R O M A N T Y Z M Y S T A N IS Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
tem aty i idee pisarstw a autora Płomieni, organizuje w szystkie jego podstaw ow e porządki od filozoficzne go zaczynając, n a ściśle literackim kończąc. Można wręcz, bez obawy popełnienia błędu powiedzieć, iż nie m a w treściow ej zaw artości dorobku Brzozow skiego takiego zagadnienia, któ re nie byłoby w ja kim ś m iejscu bardziej lu b m niej bezpośrednio ste- m atyzow ane w term in ach reflek sji n ad ro m an ty z mem, stąd wszelka prób a choćby tylko pobieżnego uporządkow ania ty ch refleksji angażować m usi b a r dzo szeroki kontekst, o bejm ujący w łaściw ie całość twórczości wspom nianego autora.
Związek studiów n ad rom antyzm em z ową całością m a zresztą w interesu jący m nas przypadku bardzo
różne konsekw encje praktyczne. Z jednej strony
pow oduje n adm ierne bogactw o i skom plikow anie problem atyki, znacznie u tru d n ia ją c e w szelkie zabie gi porządkujące, z d ru giej n atom iast spraw ia, iż zaj m ujący nas przedm iot w łaśnie ze względu na sw ą uniw ersalność i rozległość osiąga w obrębie cało k ształtu działalności Brzozowskiego znaczną autono- miczność, stając się po d względem m yślow ym kon stru k cją w pew nym sensie sam ow ystarczalną. Taki sposób funkcjonow ania rom antycznego tem a tu w pism ach a u to ra Idei spraw ił, iż term in „rom antyzm ” cieszył się zawsze n a ich gruncie w yjątkow ą wielo znacznością. U żyw any w w ielu rozm aitych okolicz nościach, spełniał różne, często biegunowo odległe funkcje, wchodząc zaś w skład coraz to innych pól term inologicznych, otrzy m yw ał okazjonalne nie po kryw ające się z sobą znaczenia. W szystkie one zło żyły się wspólnie n a spójną, choć w ew nętrznie zło żoną k onstrukcję, k tó ra daje się potraktow ać jako ogólna koncepcja rom antyzm u S tanisław a Brzozow skiego. K oncepcji tej a u to r Legendy nie wyłożył n i gdy w całości, w jak ie jś odrębnej wypowiedzi, toteż istnieje ona niejako m iędzy poszczególnym i tek sta mi, określając zasady ich uporządkow ania i w zajem nych zależności. Podstawy pisarstwa Brzozow skiego Komplikacja i autonomia W ieloznacz ność terminu
90 Historyczne i ponadhi- storyczne sytuacje romantyzmu świadomość rom antyczna
N iniejsze rozw ażania nie p re te n d u ją oczywiście do w yczerpującego ujęcia zarysow anego w dotychcza sow ych uw agach problem u, fetory w a rt jest znacz n ie obszerniejszego stu diu m . O graniczą się jedy nie do re k o n stru k c ji podstaw ow ej m y śli organizującej ca- łoeć stanow iska Brzozowskiego wobec rom antyzm u o raz do w skazan ia głów nych znaczeń kluczow ego w ty m kontekście term in u .
2
P om ysł podstaw ow y, w oparciu o k tó ry zbudow ał Brzozowski sw oją koncepcję, w y ra s ta z prześw iadczenia, iż ro m an ty zm jako określo n y zespół zagadnień n ie je s t tylko szczegółowym p rzyp ad k iem pew nej fazy k u ltu ry europejskiej, lecz problem em un iw ersalnym , w ażnym n a p rzestrzeni całej jej historii. S tąd p rzy zn an ie pojęciu rom antyzm ju ż w punk cie w y jścia dw óch zasadniczo odm ien n y ch i — ja k sąd zim y — przeciw staw ny ch sobie znaczeń, z k tó ry c h pierw sze opisuje pew ną, w jakim ś sensie p o nadhistoryczną sy tuację ludzkiej św iadom o ści, d rugie n ato m iast dotyczy określonych, history cz n y ch p rzejaw ó w tej sy tuacji.
W p ierw szym p rzy p a d k u interesow ały a u to ra Idei w szystkie te zjaw iska, k tóre w iązały się z przek o n a niem o ponadżyciow ym i sam ow ystarczaln y m s ta now isku k u ltu ra ln e j psychiki i k tó re daw ały się w spólnie określać m ianem „świadom ości ro m anty cz n e j”, w drugim n a to m ia st m iał on n a m y śli dziej owo u w aru n k o w an y zespół postaw , w spółtw orzący ściśle w yo d ręb nio n y okres europejskiej k u ltu ry .
Zanim ro zp atrzy m y się w m yślow ych konsekw en cjach pow yższej schem atyzacji, p rz y jrz y jm y się bli żej jej podstaw ow ej k ateg o rii — świadom ości ro m a n tycznej.
Św iadom ość ro m an ty czn a — to d la Brzozowskiego świadom ość oderw ana od sw ych podstaw bytow ych, u z u rp u ją ca sobie p raw o do istnienia niezależnego od
m R O M A N T Y Z M Y S T A N IS Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
■utrzymującej ją i stw arzającej pracy. Jej istota po lega n a tym , iż będąc częścią i rezultatem historycz nego rozw oju ludzkości, skłonna jest zarazem w yo brażać sobie, iż stanow i całość i przyczynę tego procesu. Pow yższy fa k t przesądza — zidaniem autora
L eg e n d y — o szkodliwości m oralnej i historycznej
nieskuteczności wszelkich m an ifestacji tego typ u świadomości. W ty m sensie bowiem, w jakim jest ona świadom ością fałszyw ą, w jak im m isty fik u je fakty czn ą zależność istniejącą m iędzy m yślą i pracą, p rzestaje być sfprawnym narzędziem ludzkiej a k ty w ności, przeobrażając się w jej elem en tarn ą przesz kodę, p rze staje być organem ludzkiej sam ow iedzy oraz gw arancją ludzkiej wolności, stając się n a jb a r dziej w idocznym objaw em zniew olenia człowieka przez jego historyczne u w aru n k o w an ia i jego w łasne w yalienow ane w ytw ory.
Źródła świadom ości rom antycznej tk w ią w edług Brzozowskiego w zasadniczych sprzecznościach k u l tu ry europejskiej, zachodzących m iędzy tw órczością a saimowiedzą społeczeństw, to też k u ltu ra ta n a p rze strz e n i całego sw ego rozw oju nieuchronnie ska- :zana b y ła n a rom antyzm , będący koniecznym w y
nikiem jej h istorii i strłuktiury.
„Świadom ość rom antyczna jest ty lk o pew ną posz czególną postacią bardziej ogólnego fak tu , je s t jed n y m z w yników oddarcia, oddzielenia procesu po w staw an ia świadom ości od procesu życia i w alki o jego zachow anie” — piisze Brzozowski w Legendzie i dodaje: „W ydaje m i się, że istnieje tu ty lk o w ybór forimy, postaci k ie ru n k u rom antyzm u, ale że sam ro m a n ty z m je st koniecznością u g ru n to w an ą w sa
m ej n a tu rz e procesu, dokonującego się w naszych społeczeństw ach, w sam ej ich budow ie w ew nętrz n e j”. N osicielam i św iadom ości rom antycznej zdaniem au to ra Idei są tzw . w arstw y k u ltu ra ln e , całkowicie oderw ane od procesu w ytw arzania, tra k tu ją c e w y niki tego procesu jako n a tu ra ln y g ru n t w łasnej egzy stencji. K u ltu ra w ytw orzona przez dziejow ą pracę
Myśl przeciwko pracy Sprzeczności kultury1 europejskiej
92
Krytyka inteligencji
Klucz bytu
ludzkości jest d la w arstw tych sfe rą nie zakłóconej niczym konsu m p cji lub w najlepszym przy p ad k u do m eną in telek tu aln ej przygody.
Pogląd ta k i stw orzył B rzozow skiem u dogoidną płasz czyznę k ry ty k i inteligencji, k tó ra jaw i m u się w kon tekście pow yższych stw ierdzeń jako w arstw a bez- dziejowa, niezdolna do aktyw nego uczestnictw a w dokonujących się n ieu stan n ie społecznych przeobra żeniach. D okładnym odw zorow aniem socjalnego s ta tusu tej w arstw y jest tw orzony i rozpow szechniany przez nią sposób m yślenia. Ma on swe źródło w fak cie, iż podstaw ow ą i nieprzekraczalną k ateg orię in teligenckiej w yobraźni stanow i zawsze statyczny, wyizolow any m om ent, nigdy proces, albow iem spo łeczność ta, nie uczestnicząc w tw orzeniu św iata,
in sty n k to w n ie p rag n ie unieruchom ić, uniew ażnić
jego zmienność, pojąć go jako p ostać jakiegoś goto wego, danego w raz z w szechistnieniem bytu, nie po dlegającego ciśnieniu historii, lecz przeciw nie — bę dącego tej h isto rii niepodw ażalną m iarą. ,,W szystkie błędy i złudzenia nowoczesnej m yśli — czytam y w
Legendzie — są różnym i form am i tego zasadnicze
go błędu: n ad aw ania pozaludzkiego znaczenia mo m entom historii, uznaw ania za klucz b y tu tego, co jest ty lk o m om entem i w ynikiem dziejów ludzko śc i”.
W ten sposób o d n ajd u jem y korespondencję z innym kręgiem m y śli Brzozowskiego, zw iązanym z k ry ty k ą w szelkich odm ian tzw . „filozofii byto w ych ” k tóre przez to, iż u stan aw iają w sto su n k u do historycz nej egzystencji człow ieka p ry m a t jakiejś w artości gotow ej, jaw ią się w zarysow anym pow yżej polu problem ow ym jako w y tw o ry św iadom ości oderw a nej, jako fonmy rom antycznych złudzeń.
3
W szechstronna k ry ty k a św ia
wy-93 R O M A N T Y Z M Y S T A N IS Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
niikiem istniejącego rozdarcia m iędzy samowiedzą i tw órczą p ra k ty k ą społeczeństw , z drugiej zaś czyn nikiem stale tę sprzeczność pogłębiającym , pozwoli ła Brzozowskiem u n a skonstruow anie perspektyw y przezw yciężenia tak rozum ianego rom antyzm u. P e r spektyw a ta zakłada konieczność rad y k aln ej prze budow y s tr u k tu ry życia społecznego w tak im k ieru n ku, k tó ry zapew nia odnalezienie w skali zbiorowego istn ien ia utraconego zw iązku m iędzy m yślą i p ra cą, poznaniem i tw orzeniem . Pow yższy w ątek, jeśli pójść dalej jego tropem , prow adzi bezpośrednio do zagadnień zw iązanych ze społeczną sy tu a c ją pracy oraz do zainteresow ań Brzozowskiego ruchem rew o lu cy jny m . Dla nas jednakże w ażne je st tu ta j co in nego.
Przezw yciężenie świadomości rom antycznej — na co a u to r Idei zw raca uw agę w p a ru m iejscach — nie m a się w brew pozorom dokonać poza rom antyzm em i przeciw rom antyzm ow i, lecz — p aradoksalnie — w ram ach rom antyzm u i poprzez rom antyzm . Je st to spraw a bardzo istotna, wręcz kluczow a, dla zro zum ienia opisyw anej tu m yślow ej konstrukcji, jako że tłum aczy fak ty czn y sens nad an ia centralnem u po jęciu w ielu odrębnych znaczeń.
J a k już w spom nieliśm y, rom antyzm europejski jako dziejowo zlokalizowana, wciąż jeszcze trw ająca epo k a istnieje dla Brzozowskiego w zasadniczo odm ien nej niż świadomość rom antyczna optyce. O ile ta ostatnia* trak to w an a jest przez au to ra Idei jako stały, d estru k cy jn y elem ent w szystkich historycznych form
życia ku ltu raln eg o , o
tyle
X IX -w ieczny rom antyzmeuropejski, generalnie rzecz biorąc, jaw i się Brzo zowskiem u jako p rak ty czn a p ró b a zaprzeczenia w a runkom dotychczasow ej egzystencji społeczeństw, zn ajdującej dla siebie oparcie w złudzeniach świado mości rom antycznej i „bytow ych” doktrynach filo zoficznych. Inaczej mówiąc: sytu acja w yjściow a ro m an tyzm u (w znaczeniu historycznym ) rozpoznana je s t przez tw órcę Filozofii r o m a n ty zm u polskiego ja
Szansa przezwycię żenia
Romantyzm X IX -w ieczny
94
Cel
b untu
Um ierający feudalizm
ko totailny b u n t przeciw ko ro m an tycznym m isty fi kacjom , jak o p ró b a osiągnięcia n a gruzach zastane go św iata „rozszerzonej do granic niepraw dopodob n y ch sam o w iedzy k u ltu r y zachodniej”. Celem tego bun tu , jego zasadniczym perspektyw icznym zada n iem m iało być zniesienie istniejącej dotychczas nie zgodności m iędzy m y ślą a p rac ą oraz poszukiw anie takiego sposobu życia, w ram ach którego świadom ość m ogłaby być 'rękojm ią i podstaw ą swobodnego dzia łan ia człowieka, n ie zaś form ą jego niew oli i m o ral n e j d egradacji.
Czas te ra z w prow adzić ko lejne rozróżnienie w za k resie znaczeniow ym pojęcia „rom an tyzm ”, jalko że w św ietle pow yższych u sta le ń n ietru d n o ju ż zauw a żyć, iż ro m an ty zm europejski także m a n a gruncie p isa rstw a Brzozowskiego dwa o d ręb n e sensy. Czasa m i m ów i się o nim jak o o pew n ym m odelu, wzorze, k tó ry d aje się w yprow adzić z w arunków historycz nego życia E uropy i k tó reg o o p ty m aln a realizacja je s t p odstaw ow ym zadaniem europejskiej k u ltu ry , czasam i zaś opisuje się go jako pew ien zespół dziejo- wo Określonych, k o n k retn y ch zjaw isk, w w iększym Łulb »mniejszym sto p n iu zbliżających się do urzeczy w istn ien ia ow ej teo retyczn ie rozpoznanej m ożliw o ści. Nie co innego jak w łaśnie to pierw sze rozum ie n ie ro m an ty zm u m iał n a m y śli Brzozowski, gdy pisał w K u ltu rz e i życiu: „R om antycy na p rzy k ła d — u w ażan i — co w form ie ogólnej i ryczałtow ej je s t
n aiw n y m sympiicyzimem, u rąg ający m złożoności
zjaw isk psycholog i c zno^k u ltu r aln y c h , za p rzed staw i cieli rozkładającego się, um ierającego feudalizm u, p ośród gruzów sw ojej przeszłości, pośród tera źn ie j szości obcej im i w rogiej — dochodziili (Mickiewicz, Słowacki, B yron, S helley itd.) do tw orzenia w sobie ty p u człow ieka i życia, zdającego się należeć dziś jes:zc:ze do przyszłości, dziś jeszcze nieprzezw yciężo n eg o ”.
A nalizując poszczególne form y urzeczyw istnienia się now ej rom antycznej p ostaw y życiow ej, a u to r L e g e n
95 R O M A N T Y Z M Y S T A N I S Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
d y dochodzi do w niosku, iż obiektyw na możliwość
europejskiego rom an ty zm u — przebudow anie od
p odstaw całej k u ltu ry o raz społecznych w arunków jej istnienia — została poza nielicznym i w yjątkam i zaprzepaszczona. Okazało się, iż rom antycy w swej olbrzym iej większości nie dorastali do rom antyczne go „typ u człowieka i życia”, to też h isto ria tej epoki, któ rej zręby re k o n stru u je Brzozowski n a k artach sw ych książek, caraz w yraźniej przybierać zaczęła c h a ra k te r historii szans utraconych.
N ajbardziej bezpośrednio sp raw a ta postaw iona zo sta ła w Głosach wśród nocy, gdzie dokonał Brzozow ski sw oistej typologizacji nieudanych form ro m an
tyzm u. .
B u n t jednostki, ów „rom antyzm negacji” okazał się w sw ych p rak ty czn y ch urzeczyw istnieniach postaw ą pow ierzchow ną, rządzącą się po tajem nie tym i sam y m i p rzesłank am i co zaprzeczana przez niego rzeczy wistość, dzięki czemu s ta ł się jeszcze jed ną postacią rom antycznej świadomości. O drzucał św iat gotowy, op a rty n a w ynikach nie zauważonej pracy, lecz sam też jej nie dostrzegł, u stan aw iając dom inację in d y w idualnej i zbuntow anej psychiki jak o sam odzielnej i w ystarczającej w szystkiem u podstaw y. Jego nega cja b y ła negacją absolutną, a przez to bezsilną i nie- twórczą, skazaną n a zagładę lu b upok arzający kom prom is ze znienaw idzoną rzeczyw istością.
„Romantyzm wierzył, że każda treść psychiczna posiada w sobie pierwotną moc twórczą, która nie może być uni cestwiona przez to, że w obrębie pozornie rzekomo jedynej rzeczywistości nie znajduje się dla niej miejsca. Ale sam romantyzm jednocześnie nazbyt łatw o uwierzył, nazbyt szyblko odnajdował swą źródłowość. Stawiał on sprawę tak: choć wykluczony przez waszą rzeczywistość, jestem i mam prawo, jak się izdaje, do tego powiedzenia «jam jest, który jest», ale stwierdziwszy to, romantyzm nie był skłonny sprawdzić, czy ii w jakiej m ierze istnieje on niezależnie i po za obrębem zaprzeczającej i zaprzeczonej rzeczywistości (...) Na szczycie r oman tym u negacfji znajdujemy stanowisko te go rodzaju, jak gdyby psychika posiadała tu moc całkowicie dowolnego określenia samej siebie, tworzenia siiebie z
nieze-Nieudane romantyzm y
Bezsilna negacja
Romantyczne ucieczki i lojalizm y Romantyzm spiżarki, obórki i kościółka Ten szczególny, polski romantyzm
go, z nieograniczonej samowoli. Życie stało się tu kreacją bezwzględną, niezależną od żywiołu, w jakim się tworzy”.
K lęska „rom antyzm u negacji” spow odow ała z kolei pojaw ienie się i rozkw it innego rodzaju postaw , któ
re Brzozowski n azy w a „rom antyzm em ucieczki”
i „rom an tyzm em lojalności” .
P ierw sze z ty ch określeń dotyczy przede w szystkim k u ltu ra ln e j recepcji rozm aitych m an ifestacji „ro m an ty zm u n eg acji”, ch arak tery zu jącej się akcento w aniem i k o n ty n u ac ją ty ch ty lk o aspektów jego do robku, k tó re leg ity m u ją się historyczną niem ocą oraz pesym izm em egzystencjalnym w filozofii i sztuce. (Z tą postacią rom an tyzm u rozliczył się Brzozowski w P olskim Oberamergau.)
„R om antyzm em lojalności” nazw ał z kolei auto r
Płomieni pieczołow itą konserw ację w stecznych n u r
tów ro m an ty zm u europejskiego, odznaczających się tanim sen ty m en talizm em i cierp iętnicitwem w swych aktualizacjach k u ltu ra ln y c h oraz konserw atyzm em w życiu społecznym .
„Romantyzm ten — nazwijm y go romantyzmem lojalności — uwydatnia się i rozwija równolegle z poczuciem zagroże nia danej postaci, danej formacji życiowej przez inne jego formy, przez wstrząśnienia gwałtowne lub powolną a groź niejszą jeszcze transformację (...) Ten romantyzm sw ojsko- ści sipiżairkii, obórki i kościółka, to m arzenie o zwycięskim własną swoją mocą zadomowionym pomniejszeniu duszy, w ystępuje często jako ostatnia przystań romantyzmu znużo- • nego i wyczerpanego przez bardziej górne loty”.
4
Spośród w szystkich postaci ro m antyzm u, jak ie pojaw iły się w tek sta ch Brzozow skiego, jed n a w ydaje się być szczególnie w yróżniona. J e s t nią ro m an ty zm polski, stanow iący zdaniem a u to ra Legend y jedyne m iejsce w s tru k tu rz e całego ro m antyzm u europejskiego, w k tó ry m częściowo p rzy najm n iej przezw yciężona zastała rom antyczna
świa-97 R O M A N T Y Z M Y S T A N IS Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
doimość, a tym sam ym zrealizow ała się podstaw ow a idea nowoczesności.
P rzesłan k ą powyższej tezy jest przekonanie, iż n a j głębszy sens polskiego rom antyzm u n a ty m przede w szystkim polega, iż w sw ym p rakty cznym urzeczy w istnieniu zniósł on sprzeczność istniejącą m iędzy m y ślą a działaniem , poznaniem a tw orzeniem . Fakt ten spraw ił, iż Brzozowski skłonny był przypisyw ać polskiem u rom antyzm ow i szczególne znaczenie, o czym św iadczą najlep iej liczne, porozrzucane na p rzestrzen i w szystkich jego książek uwagi, w któ ry c h dorobkow i tej form acji p rzy zn aje się zawsze pierw szorzędne m iejsce nie tylko w dziejach k u ltu ry narodow ej, lecz także w historii doświadczeń ideo w ych całej ludzkości.
„Jesteśmy współczesnym i tych ludzi, z którymi pracę du cha prowadzimy — czytamy w Filozofii romantyzmu pol skiego — romantyzm nasz w skutek tego bardziej niż Byro na, Novalisa, Hoffmana etc. współczesnym jest Sofoklesa, Ajsdhylosa, mędrców Jońskich, Buddy, Chrystusa”.
W liście do E. Szalita z 1910 r. znajdujem y taki oto fragm ent:
,/...) gdybyś w oiągu dwóch lat dajmy na to zdołał przeczy tać, ale porządnie przeczytać tylko Goethego, główne rzeczy Kanta, główne rzeczy Darwina, i obok tego M ickiewicza — to -mniejsza o to, co zrobiłbyś poza tym, na pewno po dwóch latach tych czułbyś się w posiadaniu całego organizmu m y ślowego, zdolnego stać i żyć o własnych siłach w każdym środowisku”.
Na uwagę zasługuje też fakt, iż w Płomieniach, bę dących generalnym przeglądem w szystkich Współ czesnych Brzozowskiem u polskich propozycji ideolo gicznych, jeden ty lk o m esjanizm w y trzy m u je kon k u rencję społecznego rew olucjonizm u i p o trak to w a n y jest jako zjaw isko przyszłościowe.
W historii rozw oju polskiego rom an ty zm u skłonny b y ł Brzozowski w yróżniać dwie, oddzielone od siebie powsitaniem listopadow ym fazy. Faz tych nigdy so bie mie przeciw staw iał, zauw ażając m iędzy nim i ry s zasadniczej ciągłości; zw racał jed n ak niejed n o k ro t
Z Ajischylo- sem i Chrys tusem Tylko mesjanizm wytrzym uje konkurencję 7
98 Cezura powstania listopado wego Nia Zachodzie pozaspołecz- ne — w Polsce praktyczne
nie u w agę n a dzielące je różnice. Istotnymi w yróżni kiem pierw szego przedpow staniow ego Okresu rom an tyzm u, k tó ry u k ształto w ał w podstaw ow ych zarysach c h a ra k te r całości in teresującej nas epoki, b ył zda niem a u to ra Idei ścisły jego zw iązek z em pirią życia społecznego. R om antyzm nie istn iał tu nig dy jako zespół czyisto filozoficznych czy arty sty czn ych za gadnień, lecz b y ł zjaw iskiem d aleko szerszym , ob ej m u jący m sw ym zasięgiem w szystkie m ożliw e po rząd k i eg zystencji ludzkiej zbiorowości. N iep rzy pad kowo, pisząc w a rty k u le o M ochnackim o ty m w czes nym , m łodzieńczym ru ch u , u ży w a Brzozowski po jęcia „całość”. B ył bow iem ro m antyzm w ted y zara zem poezją, filozofią, sztuką, polityką, obyczajowo ścią i działalnością m ilita rn ą , i będąc równocześnie tym w szystkim objaw iał się jako całościowy, p ra k ty czn y w yraz narodow ego życia, jak o tre ść wszech ogarniającego społecznego w ysiłku.
Nie było tu w ogóle m iejsca n a sprzeczność m iędzy
m yślą a działaniem łu b — żeby użyć ulubionej m e7
ta fo ry Brzozow skiego — n a k o n flik t k w ia tu z w łas n y m i korzeniam i, jak o że nie dysponow ał ów ro m an tyzm żadną gotową teorią ani też żadną a priori p rzy ję tą postaw ą.
R ozw ijał się w yłącznie p rak ty c zn ie jako m eto d a ro z w iązyw ania stojących p rzed lu d źm i zagadnień, jako fo rm a k o n k retn ie dokonyw anych czynów. W szystko to w in te rp re ta c ji a u to ra L eg endy w yodrębniało pol ski rom antyzm spośród innych analogicznych zjaw isk k u ltu ra ln y c h w E uropie, m im o że łączyła go z nim i w spólna id ealisty czn a rek w izytornia. J e j fu n k cja była jed n a k w obu w y padkach zasadniczo inna. Tam w ystęp ow ała ona jako p rze jaw św iadom ości ro m an tycznej, jako p ro d u k t histo ryczny ch okoliczności, tu ta j zaś sta ła się znakiem p rac y dziejow ej, p rze tw a rz a ją c e j d ostępn ą sobie rzeczyw istość. Na Za chodzie ro m an ty zm b y ł najczęściej filozoficzną teo rią życia pozaspołecznego, w Polsce sta ł się od po czątku p ra k ty k ą życiową, narzędziem osiągania bez
99 R O M A N T Y Z M Y S T A N IS Ł A W A B R Z O Z O W S K IE G O
pośredniego tw órczego k o n tak tu z faktycznością historii.
„W rodowodzie polskiego romantyzmu legioniści i Kościusz ko zajmują to samo stanowisko, jakie w romantyzmie nie mieckim przypada Kantowi, Fichtemu, Szleglowi — czyta m y w Filozofii romantyznAi polskiego. — Szczytem w ro m antyzm ie niemieckim był .szczery i głęboki w całej swej naiwności — szczery przynajmniej w pierwszym okresie — pozagrobowy stosunek Novali»a do jego narzeczonej. Wyżej w sw ych m anifestacjach życiowych romantyzm niemiecki (...) niie wzniósł się nigdy. Romantyzm polski pierwsze swe m anifesty spisyw ał lancami po wszystkich polach napoleoń skich bitew, m ęczeństwem szkolnej' młodzieży wileńskiej, spiskami warszawskimi. W Niemczech romantycy próbowali w najlepszym razie żyć według teorii idealizmu filozoficz nego. W Polsce idealizm powstawał jako próba zrozumienia życia, zrozumienia czynów dokonanych. Romantyzm polska nie był idealizm em w e właściwym znaczeniu. Był o.n św ia domością bohaterstwa, ale bohaterstwo to nie było czczą marą czysto m yślową, lecz najkonkretniej,sizą rzeczywisto
ścią. Nie rozumie się romantyzmu polskiego, jeśli się jego głęboko, 'Sżiczerze życiowego charakteru niie zrozumie”.
Inaczej zgoła w ygląda dla Brzozowskiego oblicze pol skiego romantyzirnu w drugiej fazie jego rozw oju. Podstaw ow ą tego p rzyczyną b y ła sprzeczność zaist n iała m iędzy zrekonstruow anym powyżej ogólnym
ch arak terem w yjściow ych zasad tego kieru n k u
a szczegółowym kształtem sytuacji historycznej, w jakiej znalazł się on po klęsce pow stania listopado wego i u k o n sty tu o w aniu się W ielkiej Em igracji. W w yniku w ym ienionych w ydarzeń, w raz z przenie sieniem się sił k u ltu ra ln ie aktyw nych poza granice k ra ju stracił ro m an ty zm sw ą „życiow ą podstaw ę” , ów ścisły bezpośredni k o n tak t z realnością b y tu spo łecznego, ze w zględu n a k tó ry m ógł się rozpoznawać w em pirycznie dostępnych rezu ltatach w łasnej dzia łalności i dzięki k tó re m u m iał szanse być órganem narodow ej samowiedzy. W agę tego przełomowego m om entu p o d k reśla Brzozowski w ielokrotnie, w ska zując n a ń jako n a klucz do zrozum ienia złożoności dziejow ych p e ry p e tii polskiej świadom ości k u ltu ra l nej w X IX w. W raz z klęską pow stania listopadow e
Kant i Kościuszko
Siła poza granicami
Nieuchronny paradoks Fenomen polskiej filozofii ro mantycznej
go została p rzek reślo n a jed n a z najbardziej płodnych jej dróg rozw ojow ych, pow stało zaś p rzed ndą nowe, nieoczekiw ane pole m ożliwości, w ram ach którego każda rea liz a c ja m usiała m ieć z konieczności tę sam ą p arad o k saln ą n a tu rę .
N ieuchronny p arado k s n a tym tu polegał, że ro m a n tycy, stw orzyw szy ty p życia, którego podstaw ą był niero zerw aln y zw iązek m y śli ludzkiej i ludzkiej p ra k ty k i, m u sieli rów nocześnie pracow ać w w aru n kach całkow itego sztucznego oderw ania od siebie obu ty ch porządków . O dcięta o d swego naturalneg o, społecznego podłoża świadom ość m usiała tu nie ty l ko tw orzyć k u ltu ra ln e w artości, ale także — aby się n ie zdegenerow ać — zm uszona b y ła a rb itra ln ie u sta nowić dla siebie społecznie obow iązujące sp raw dziany.
S tą d fenom en polskiej filozofii m esjanistycznej, k tó ra będąc zdaniem Brzozowskiego w całości w y ni kiem pow yższej sy tu acji, z n iej czerpała cały swój n iep o w tarzaln y c h a ra k te r.
* * *
Z aprezentow ana przez nas r e k o n stru k c ja w izji ro m antyzm u Brzozowskiego — jak ju ż w spom inaliśm y — nie obejm u je w szystkich za gadnień dających się w ram a ch tej wizji odnaleźć. N aszym celem było jedynie w skazanie jej ogólnego m yślow ego k ieru n k u , a także zwrócenie uw agi na n iek tó re tropy, jak im i w in te resu jąc y m n as zakre sie, k o rzy stając z dorobku a u to ra Płomieni, m ożna i w arto podążać.