• Nie Znaleziono Wyników

"Cantar de Mio Cid", ed. Alberto Montaner, estudio preliminar de Francisco Rico, ed. 2, Barcelona 1993 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Cantar de Mio Cid", ed. Alberto Montaner, estudio preliminar de Francisco Rico, ed. 2, Barcelona 1993 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

188

Artykuły recenzyjne i recenzje

Wolff A., Projekt instrukcji wydawniczej dla pisanych źródeł historycznych do połowy XVI wieku, (in: St. Źródł. 1, 1957), 155-181.

Wroniszewski J., Dokument zrzeczenia się przez Władysława III Choszczna na rzecz Krzyżaków z 20 maja 1436 r., [in:] Studia nad dziejami miast i mieszczaństwa w średniowieczu, t. 2, (Toruń 1996), 303-308.

Wyrozumska B., Zapiski z księgi radzieckiej krakowskiej 1393-1400. Uzupełnienie do wydawnictwa, Najstarsze księgi i rachun-ki miasta Krakowa", (in: Studia Historyczne 35, 1992), n. 1, 89-110.

Zawitkowska W., Seria źródłowa przywilejów miast Polski południowo-wschodniej, (in: Rocznik Przemyski 32, 1996, n. 1, Historia), 153-162.

Zielińska-Melkowska K., Lokacja Grudziądza w roku 1291. Studium historyczno-archiwalne, (Toruń 1991).

Zerelik R., Uwagi o najstarszych księgach i archiwum miasta Środy Śląskiej do połowy XVIII w. Ze studiów nad archiwa-mi archiwa-miejskiarchiwa-mi na Śląsku, [in:] Śląsk, Polska, Niemcy. Wrocław 1990, (in: Acta Universitatis Wratislaviensis, nr 1100, Historia 74).

Żydzi w średniowiecznym Krakowie. Wypisy źródłowe z ksiąg miejskich krakowskich, ed. B. Wyrozumska, (Kraków 1996). Robert Jop

(Lublin)

Cantar de Mio Cid, ed. Alberto Montaner, estudio preliminar de Francisco R i c o , ed. 2 (Biblioteca Clasica, 1), Critica, Barcelona 1993, ss. XLIV, 785.

Rodrigo Diaz z Bivaru, przez Arabów zwany Cydem (1043?-1099), wasal Sancza II i Alfonsa VI, to jedna z najznako-mitszych postaci hiszpańskiej historii i literatury (zob. Richard Fletcher, The Quest for El Cid, London 1989 i tłumaczenie hiszpańskie: El Cid, traducción de Javier Sanchez Garda-Gutiérrez, Madrid 1989). Zasłynął jako buntownik, który — wygnany z dworu Alfonsa VI — w poszukiwaniu ziemi odbił z rąk Maurów Walencję, tworząc tym samym chrześcijański przyczółek na opanowanym przez niewiernych Lewancie. Sława bohaterskich czynów Cyda zapewniła mu poczesne miejsce w hiszpańskiej kulturze. Nic więc dziwnego, że historia sporu dumnego rycerza z królem, jego tułaczki i — ostatecznie — triumfu zainspirowała wyobraźnię autora Pieśni o Cydzie, jednego z najstarszych zabytków piśmiennictwa hiszpańskiego.

Pamięć o Cydzie przetrwała do naszych czasów powtórzona w niezliczonych utworach z różnych gatunków literackich: kronik, romanc, dramatów, pieśni. Wszystkie one jednak mają wspólnego przodka, średniowieczny poemat, którego wiek i pochodzenie wciąż wymykają się pełnemu poznaniu. Najstarszy, zachowany w jednym egzemplarzu tekst Pieśni o Cydzie przechowywany jest w Bibliotece Narodowej w Madrycie (rkps Vitr. 7-17). Jego stan jest opłakany; wielokrotnie stosowa-ne środki chemiczstosowa-ne spowodowały trwałe uszkodzenia pergaminu. Niemałą konsternację badaczy usiłujących datować istniejącą kopię wywołał explicit, według którego rękopis spisał Per Abbat w maju 1245 r. (ery hiszpańskiej, czyli w 1207 r. ery chrześcijańskiej). Badania paleograficzne z całą pewnością wykazały bowiem, że pismo pochodzi z początku XIV w. Przypuszcza się zatem, że explicit został przepisany przez czternastowiecznego kopistę z dostępnego mu wówczas, a dziś zaginionego przekazu. Wiele wątpliwości wzbudziła również tożsamość tajemniczego Per Abbat. Słowo „napisał" (escrivió) tłumaczono raz jako „skomponował", innym razem jako „skopiował". Obecnie większość badaczy przyjęła, że Per Abbat (Piotr Abbat?) to autor, a nie jedynie kopista dzieła, które powstało ok. 1207 r. Dokładność, z jaką autor opisuje instytucje prawne średniowiecznej Kastylii i Leonu oraz wyjątkowe znaczenie tych instytucji dla akcji poematu pozwoliły niektórym historykom przypuszczać, że Per Abbat był prawnikiem, obdarzonym ponadto talentem poetyckim.

Blisko sto lat temu Ramón Menéndez Pidal, niekwestionowany autorytet w dziedzinie historiografii i literaturoznaw-stwa hiszpańskiego, opublikował trzytomowe wydanie krytyczne pieśni. Było to wielkie wydarzenie; zapomniany od stuleci poemat nie tylko wzbudził na nowo zachwyt publiczności, ale stal się przedmiotem drobiazgowych badań historyków.

Powodem tego niegasnącego do dziś zainteresowania była wysunięta przez R. Menéndez Pidala teza, jakoby Pieśń o Cydzie — a także każdy inny utwór powstały na Półwyspie Iberyjskim a należący do gatunku cantar de gesta — powstawa-ła a raiz de los acontecimientos acaecidos, czyli u źródeł wydarzenia, które opiewa. Naturalną konsekwencję tego przekona-nia było założenie mówiące, że pieśni te mimowolnie, bez świadomego zamiaru autora, są wiernym zapisem rzeczywistości. Rozumowanie swe R. Menéndez Pidal poparł (między innymi) trudnymi do obalenia argumentami natury literackiej: Pieśń o Cydzie istotnie zdumiewa powściągliwością, by nie powiedzieć: ubóstwem formy poetyckiej. Na tle innych utworów tego gatunku, a szczególnie często przeciwstawianej mu Pieśni o Rolandzie, hiszpański poemat pozbawiony jest niemal zupełnie elementów fantastycznych; siły nadnaturalne nie ingerują w życie ziemskie, sny służą raczej spoczynkowi niż odgadywaniu przyszłości, a liczba Maurów zwyciężonych przez chrześcijan nie imponuje tak bardzo, jak proporcje podane przez autora pieśni francuskiej.

Zgodnie ze swą hipotezą o wczesnym pochodzeniu pieśni rycerskich, R. Menéndez Pidal datował Pieśń o Cydzie na 1140 r., kiedy mogli jeszcze żyć wojownicy — świadkowie sukcesów Cyda, a jej autorstwo przypisał zastępowi anonimo-wych kuglarzy (legión de autores). Tym samym poemat został powszechnie uznany za źródło wiedzy o Kastylii i Leonie przełomu XI i XII w. Hiszpański historyk bronił swej teorii aż do śmierci w 1969 r., a i teraz znajduje ona wielu zwolenników.

(3)

Artykuły recenzyjne i recenzje

Ostatecznie jednak przyjęto, popartą solidnymi, opartymi na badaniach interdyscyplinarnych argumentami, wersję przeciwników R. Menéndez Pidala, zgodnie z którą pieśń powstała dopiero około 1207 r., jako dzieło „indywidualnego" geniuszu (Per Abbata?), a surowość formy jest zamierzonym środkiem estetycznym poety. W ten sposób poemat stracił rangę wczesnego i wiarygodnego źródła, stając się znakomitym — dzięki niezwykłej drobiazgowości autora — źródłem poznania życia codziennego Kastylii i Leon u na początku XIII stulecia.

Gwałtowny rozwój badań historyczno-literackich nad poematem sprawił, że wciąż rosnąca bibliografia dotycząca Pieśni o Cydzie co kilka lat wzbogaca się o uaktualniane edycje krytyczne samego poematu. Najnowsza z nich, dedykowana

pamięci R. Menéndeza Pidala, została przygotowana przez Alberto Montanera, a poprzedza ją studium autorstwa Francis-co RiFrancis-co, dotyczące historyczności poematu. Następnie głos zabiera Autor edycji; pokrótce przedstawia czytelnikowi stan badań na temat okoliczności powstania poematu, jego treści i konstrukcji oraz historii tekstu. Sam tekst poematu A. Mon-taner oparł na rękopisie przechowywanym w madryckiej Bibliotece Narodowej, uwzględniając lekcje poprzednich wydaw-ców pieśni. Jednak najobszerniejszą i najbardziej istotną częścią książki jest komentarz wydawcy. Składa się on z dwóch części: przypisów, wyjaśniających głównie trudności lektury tekstu, i szczegółowego aparatu krytycznego. Ten ostatni, zajmują-cy blisko połowę książki, dokładnie omawia tekst poematu oraz podsumowuje wyniki badań historycznych i literackich dotyczących treści kolejnych wersów. Książkę zamykają mapy i ilustracje, bibliografia oraz indeks wszystkich słów wyja-śnionych w przypisach.

Warto jeszcze przypomnieć, że polski czytelnik dysponuje pięknym przekładem Pieśni o Cydzie autorstwa Anny Ludwi-ki Czerny, wydanym w 1970 r. przez Wydawnictwo LiteracLudwi-kie w Krakowie i opatrzonym komentarzem Zygmunta Czerne-go. Niestety, niektóre wyjaśnienia zawarte w przypisach i posłowiu wymagają uaktualnienia zgodnie z obecnym stanem wiedzy.

Maria Derwich (Wrocław)

Joannis Dlugossii Annales seu Cronicae incliti Regni Poloniae, liber decimus et liber unde-cimus 1406-1412, Wydawnictwo Naukowe PWN, Varsaviae 1997, ss. 352.

Krytyczna, zgodna z wymogami współczesnej nauki edycja najważniejszego z dzieł Jana Długosza była od dawna pilnym postulatem polskiej historiografii. Pełny tekst oferuje wciąż tylko stare wydanie Aleksandra Przezdzieckiego, za którego poprawność i sumienność trudno już dziś ręczyć. W ramach wielkich przedsięwzięć naukowych związanych z ob-chodami millenijnymi przystąpiono też do prac nad ponownym wydaniem Długoszowych Roczników. Zadania tego podjęli się historycy krakowscy, najbardziej poczuwający się do dbałości o spuściznę wielkiego dziejopisa — piastującego wszak, czego nie omieszkano odnotować na barwnej obwolucie, kanonię przy katedrze krakowskiej. Pierwszy tom nowej edycji ukazał się w 1964 r., a za nim w kilkuletnich odstępach postępowały dalsze. Równolegle prowadzono dwie wersje języko-we: obok krytycznego wydania tekstu łacińskiego (w którym łacina stała się też językiem komentarza) publikowano tłuma-czenie polskie, adresowane do bardziej masowego odbiorcy. Tłumatłuma-czenie to zresztą postępowało naprzód szybciej niż mająca służyć za jego podstawę edycja tekstu oryginalnego. O ile seria polska osiągnęła już rok 1430, o tyle łacińska nie przekroczyła 1405. Obydwie utknęły zresztą przed kilkunastu laty — ostatnie tomy obydwu wersji ukazały się w tym samym 1985 r.

Wydane dotychczas tomy nie spotkały się pozytywnymi opiniami. Recenzenci obnażali słabość wszystkich właściwie elementów edytorskiego przygotowania. Najmocniej krytykowano komentarz rzeczowy, ale także koncepcję i staranność opracowania indeksów, a nawet sumienność i poprawność ustalenia tekstu1. Właśnie frontalna krytyka stała się bodaj jedną z zasadniczych przyczyn zatrzymania wydawnictwa przed kilkunasty już laty. Ukazanie się obecnie kolejnego tomu

łacińskiej edycji Długosza zwiastuje przełamanie tego przykrego kryzysu, a zarazem otwiera zupełnie nowy etap w całym przedsięwzięciu. Sam obiekt wydania narzucał potrzebę nowych rozwiązań. Nie mniejsze znaczenie miało jednak zaanga-żowanie się w prace nowych ludzi. Gruntownie odmieniony został, częściowo ze względów pokoleniowych, skład Komitetu Redakcyjnego, na którego czele stanął Marian Plezia (zmarły jednak, zanim dzieło ukazało się drukiem), mający u boku w roli sekretarza Franciszka Sikorę.

Prezentowany tom obejmuje końcówkę księgi X (fragment roku 1406 oraz lata 1407-1409), tudzież początek księgi XI (lata 1410-1412). Zakres ten wzoruje się na analogicznym tomie edycji polskojęzycznej (wydanym w 1982 r.); z enuncjacji wydawców (s. 7) zdaje się wynikać, że i w dalszym ciągu zachowane zostaną ramy nakreślone już przez bardziej zaawanso-waną wersję polską (kolejny tom dla lat 1413-1430). Podnieść należy, że mnożenie podziałów na tomy nie pokrywające się

1 Zob. A. Gąsiorowski, Nad nowym wydaniem „Roczników" Jana Długosza, Przegl. Hist. 74, 1983, s. 113-129; J. Łojko, R. Walczak, Krytycznie

o wydaniu dziesiątej księgi Roczników Jana Długosza [dotyczy edycji polskiej], St. Zródł. 28, 1983, s. 228-248; J. Łojko, rec. z: Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki słanego Królestwa Polskiego, księga 10 i 11 (1406-1412), ibid., 29, 1985, s. 203-204; T. Jurek, Spojrzenie na łacińską edycję 'Annales' Jana Długosza — księgi dziesiątej, St. Zródł. 31,1990, s. 57-61.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oto nowe słówka, które proszę przepisać, lub wydrukować i wkleić do zeszytu. ROZDZIAŁ

można wybrać wszystkie ćwiczenia po lewej stronie (fiszki, ucz się….) a po darmowym zarejestrowaniu otrzymuje się pełny dostęp do zestawu

Spróbujcie uzupełnić zadanie 4 słówkami z ramki a potem przesłuchajcie nagranie po to by sprawdzić czy udało Wam się je poprawnie

pytania ogólne na które odpowiada się „tak” lub „nie”, czyli pytania zaczynające się od

Módlmy się: Boże, Odwieczna Trójco, Tyś posłał Jezusa Chrystusa, Twego Syna, aby przez życie w Świętej Rodzinie ukazał doskonałość Twojej odwiecznej jedności i

Kultura ludowa staje się więc pewnego rodzaju iluzją, którą etnolog konstruuje i opowiada w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie, a widz uwiedziony często atrakcyjną

Kostka co prawda, nie jest rozmaitością z brzegiem z powodu kantów (brzeg jest jedynie kawałkami powierzchnią), jednak z punktu widzenia całkowania kanty nie są

Załóżmy, że ustawiliśmy płyty z rysunku 24.16a i b blisko siebie i równo- legle (rys. Płyty są przewodnikami, dlatego też po takim ich ustawieniu ładunek nadmiarowy na