• Nie Znaleziono Wyników

„Zróbmy własną klasę harcerską” - Michał Bobrzyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„Zróbmy własną klasę harcerską” - Michał Bobrzyński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MICHAŁ BOBRZYŃSKI

ur. 1947; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, szkolnictwo, harcerstwo, Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego

„Zawisza”, Społeczne Liceum Ogólnokształcące Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” w Lublinie, Collegium Gostynianum, Prywatne Katolickie Liceum i Gimnazjum im. ks. Kazimierza Gostyńskiego w Lublinie, Polska Organizacja Harcerska, I Harcerskie Liceum Ogólnokształcące w Koninie, Konin, Społeczne Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego w Lublinie, Bogdan Wagner, Wacław Czajka

„Zróbmy własną klasę harcerską”

Szkołę, którą dziś jest Collegium Gostynianum, założyłem w roku 1989 w ramach Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W tym czasie pojawiały się tak zwane szkoły społeczne. Był to dla mnie pozytywny szok. Bodźcem dla skonkretyzowania pomysłu własnej szkoły stała się dla mnie rozmowa z moim harcerzem, uczniem szkoły Frassatiego w Niedrzwicy. W Lublinie już działało Liceum Społeczne imienia Stefana Batorego. Gdy się dowiedziałem, że Polska Organizacja Harcerska założyła swoją szkołę w Koninie, to szybko tam pojechałem, aby ją zobaczyć.

Nie byłem zachwycony tym, co tam zobaczyłem. Chociaż uczniów przyjęto do tej szkoły niezależnie od tego, czy byli, czy też nie byli harcerzami, wszyscy byli „wbici”

w mundurki harcerskie. Ta formalna „harcerskość” Liceum POH wydała mi się zagrożeniem dla wychowawczej misji szkoły. Znałem z literatury przedwojenne eksperymenty Aleksandra Kamińskiego ze szkołą w Górkach Wielkich. Już po wojnie, w roku 1948, wydał Kamiński książkę „Nauczanie i wychowanie metodą harcerską”.

W kwietniu 1991 roku z grupą harcerzy kończących podstawówkę pojechałem na kurs zastępowych. W drodze powrotnej, już w pociągu, ktoś powiedział:, „Druhu, to był fajny kurs, a teraz się musimy uczyć do egzaminów wstępnych do liceum”.

Półżartem zaproponowałem wówczas chłopcom, byśmy założyli przy jakiejś szkole klasę harcerską. Byłem zdziwiony i zaskoczony, kiedy potem wparowało do mnie dziesięcioro rodziców tych właśnie uczestników kursu. Oni mówią, że „druh obiecał klasę harcerską naszym synom”. Ja na to, że to była swobodna rozmowa w pociągu i to był żart”. Powiedzieli, że z dziećmi się nie żartuje w ten sposób i trzeba tę klasę

(2)

utworzyć. Udałem się wtedy do Bogdana Wagnera, ówczesnego dyrektora VII liceum.

Wysłuchał mnie, ale powiedział, że nie bardzo wie, jak w szkole publicznej mogłaby powstać prywatna, „harcerska klasa”. Ja zresztą też nie bardzo wiedziałem, na czym ten mój pomysł miałby polegać i jak miałby funkcjonować w państwowej szkole.

Zwróciłem się wówczas z prośbą do ówczesnego kuratora oświaty Wacława Czajki, który poradził mi skonsultowanie tego pomysłu w Ministerstwie Oświaty.

Data i miejsce nagrania 2014-01-16, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Maria Radek

Redakcja Małgorzata Popek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To się stary rozpłakał, objął mnie i powiedział: „Ja was bardzo wszystkich kochałem”. Nowicki

Dwadzieścia minut przerwy było, to się zdążyło przylecieć i się z powrotem do szkoły szło.. Ja w [19]49 robiłem

Słowa kluczowe Izbica, Tarnogród, okres powojenny, PRL, liceum w budynku dworu.. Liceum ogólnokształcące w budynku

Jest ono sztuką z uwagi na swój przedmiot, zajmuje się przecież zwykle sprawami trud- nym 5 ' zawitymi (np. historią, kulturą, arcydziełami sztuki), aie także, ze względu na swoją

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, harcerstwo, Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”, Społeczne Liceum Ogólnokształcące Stowarzyszenia

Szkoła w ramach Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego była już de facto katolicka, więc poprosiłem o dekret o nadanie statusu szkoły katolickiej przejętemu przeze

Sławek Żurek był inicjatorem wydawanego początkowo przez moje Liceum, potem przez Bramę Grodzką, pisma „Scriptores Scholarum” – pisma dość trudnego, dla wyrafinowanych

Ten pierwszy to jest słynny przypadek, gdy uczniowie w Toruniu w czasie lekcji założyli nauczycielowi wiadro na głowę, a drugi to są ci sztucznie surowi nauczyciele,