• Nie Znaleziono Wyników

Najbliższa rodzina - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Najbliższa rodzina - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LEONIA SINGER

ur. 1920; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Radom, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Radom, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina, rodzice, Piotr Frenkel, Róża Frenkel, rodzeństwo

Najbliższa rodzina

Nazywam się Lola Singer, urodziłam się 30 czerwca 1920 roku w Radomiu jako Leonia Frenkel, córka Piotra i Róży Frenklów, jestem żoną lublinianina. Byłam średnim dzieckiem, miałam starszą o dwa lata siostrę, Fryderykę, którą nazywaliśmy

„Dzidzią”, i młodszego brata – Józia. Urodziłam się w Radomiu i spędziłam tam 19 lat mego życia. Mając 19 i pół roku uciekłam, bo Niemcy wówczas już okupowali Radom, a mnie się to nie podobało. No, jako dziecko przede wszystkim byłam chowana w pewnych tradycjach, bardzo a bardzo patriotycznych, właśnie polskich. Nie mogłabym powiedzieć, że byliśmy rodziną w pełni zasymilowaną, bo wiedzieliśmy dobrze, byliśmy świadomi tego, że jesteśmy Żydami i że Żydami pozostaniemy aż do końca naszego życia. Ale zasadnicze wychowanie było bardzo a bardzo polskie.

Ojciec nasz był radomianinem, matka była lwowianką. Ojciec należał do bojowników o wolność Polski. Był socjalistą zagorzałym i jako młody chłopak już walczył w ruchu podziemnym i był aresztowany, siedział w cytadeli warszawskiej, bodajże nawet w tym dziesiątym pawilonie, w którym Piłsudski siedział, nie jestem pewna, ale zdaje mi się. Później go przenieśli do ratusza radomskiego i tam siedział, zwolniony za kaucją uciekł do Lwowa i tam poznał moją matkę.

Rodzicie moi pobrali się w [19]13 roku w Krakowie i wyjechali do Wiednia. Moja starsza siostra urodziła się jeszcze w Wiedniu w [19]18 roku. Tam przeżyli lata I wojny światowej i zdaje się, że bardzo biedowali. Wrócili do Polski w styczniu [19]20 roku, a ja się urodziłam w czerwcu. Dzieciństwo moje było bardzo a bardzo szczęśliwe, ponieważ miałam zupełnie niezwykłych rodziców. Uważam, że takiej mieszaniny rozumu, serca, duszy, inteligencji i wiedzy to więcej nie spotkałam w życiu. I [mówię] to nie tylko dlatego, że każde dziecko opowiada [dobrze] o swoich rodzicach, ale rzeczywiście to byli niezwykli ludzie. Wpoili w nas pewne zasady etyczne i moralne, których się trzymam po dziś dzień. Moje umiłowanie języka polskiego pozostało mi do dzisiaj, mimo że 70 lat nie byłam w Polsce. Ale jednak to jest mowa ojczysta i to jest pierwsza moja miłość, a tego się nie zapomina.

(2)

Mieszkałam w Radomiu, na ulicy Długiej, która została przemianowana na Traugutta.

Mam nawet zdjęcia tego domu i sieni, bo mam przyjaciół w Radomiu, którzy działają na rzecz zbliżenia narodów naszych, działają, aby obalić stereotypy, skończyć z tą nienawiścią, która do niczego nie prowadzi i zbudować jakąś lepszą przyszłość. I oni byli tam, sfotografowali ten dom i nawet to mieszkanie z góry. Tam mieszkaliśmy, byliśmy mieszczańską rodziną, niezamożną, ale bardzo samodzielni byliśmy.

Data i miejsce nagrania 2009-09-06, Jerozolima

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lwów, ZSRR, II wojna światowa, rodzina, poznanie męża, ucieczka do Lwowa, wywózka w głąb ZSRR, śmierć męża, ucieczka do Teheranu..

„Po jasnym morzu płynie okręt mały Po wielkim morzu płynie okręt mały A na nim sztandar niebiesko-biały A na nim sztandar niebiesko-biały Płynie, płynie, płynie aż

I tutaj zaczyna się mój związek z Lublinem, ponieważ mąż mój był z Lublina i przejścia jego w czasie okupacji były bardzo niezwykłe, zupełnie inne niż moje, bo ja po

Przypuszczam, że jak się ożenił, to miał bardzo dobre wspomnienia o wszystkim, bo młody człowiek, jak się żeni i dzieci się rodzą, to jest mu dobrze.. Jego ojciec miał

Udało mu się swoją rodzinę wraz z rodziną swojej żony, ich było jedenaścioro, umieścić w Kurowie, gdzie mieszkali w jakimś domu, może nawet i pracowali dla Niemców coś mi

Słowa kluczowe Warszawa, Lublin, II wojna światowa, Natan Singer, losy Natana Singera, Stanisław Łuczyński, stosunek do Polaków, stosunek do Polski.. Stosunek Natana Singera do Polski

To jest niemożliwe, żeby człowiek, który się urodził w takim domu, u takich rodziców i dostał takie wychowanie i wszystkie polskie piosenki, [nie miał uczucia do kraju, w

On to chętnie pokazywał, a później, jak już był chory – on był chory na Alzheimera, już mało chodził do pracy, ale chodził tak na parę godzin tylko, bardzo się z nim liczyli