• Nie Znaleziono Wyników

Losy Natana Singera i jego rodziny w Lublinie - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Losy Natana Singera i jego rodziny w Lublinie - Leonia Singer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LEONIA SINGER

ur. 1920; Radom

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, Natan Singer, rodzina męża, Dorka Singer

Losy Natana Singera i jego rodziny w Lublinie

Od męża słyszałam naturalnie bardzo wiele o Lublinie, ale powściągliwie. Mąż mój nie był tak bardzo wylewny jak ja i trzeba go było czasami ciągnąć za język. Stale powracał do tych samych ulic – Rynek i Lubartowska. Wiem, że był doskonałym sportsmenem, był piłkarzem, futbolistą i tutaj też chodził na mecze, zabierał mnie czasem, zabierał naszą najmłodszą córeczkę, chodzili, wspominali. Od czasu do czasu siedzieliśmy i opowiadał mi. Ale z trudem, wiem, że to wszystko było dla niego bardzo bolesne. Faktem jest, że też nie chciał wracać do Polski ani do Lublina. On z innych powodów może niż ja, bo on przecierpiał w czasie okupacji, ja może rozczarowałam się na Polsce. Jak długo był młodym chłopcem, chodził do szkoły, uprawiał sporty, nie był tak bardzo uważany za Żyda. Ja tylko nie wiem, czy on chodził do żydowskiej szkoły, czy do polskiej, niestety tego nie wiem. Studiował we Francji chemię, biologię, mikrobiologię. Zdaje mi się, że w Montpellier, nie jestem pewna. W Lublinie żył do ślubu, bo był żonaty, na Rynku 10. Przypuszczam, że jak się ożenił, to miał bardzo dobre wspomnienia o wszystkim, bo młody człowiek, jak się żeni i dzieci się rodzą, to jest mu dobrze. Jego ojciec miał skład apteczny, mnie się zdaje, że na Lubartowskiej, ale nie jestem pewna, może ktoś z lubliniaków pamięta, gdzie był skład apteczny Singera. O ojcu mąż mój opowiadał bardzo dużo, bo bardzo był do niego przywiązany, zdaje mi się, że bardziej niż do matki. Było ich czworo dzieci, on był najstarszym synem, miał jeszcze dwóch braci i siostrę. Brat jego, Eliasz, pojechał do Palestyny w [19]35 roku, a młodszy brat, Jakub, Kubuś i siostra Dorka zginęli. Rodzice zginęli w obozie zagłady, ja w tej chwili nie pamiętam którym.

On nie miał semickiego wyglądu i tak jeszcze się kręcił bez opaski, łaził po różnych gettach, też wchodził do getta warszawskiego, bo tam miał ciotkę lekarkę, którą chciał wyciągnąć, Teodorę Singer, która nie chciała wyjść z getta. Chciał bardzo uratować swoich rodziców, co mu się nie udało i to na niego okropnie wpłynęło.

Później też stracił kontakt z Dorką i Jakubem, którzy uciekli na stronę radziecką, ale tam zginęli właśnie. Dorka pracowała w szpitalu, ten szpital został zbombardowany i

(2)

ona tam zginęła. Później on spotkał kogoś w Tel Awiwie, osobę, która mu opowiadała, że była też w tym szpitalu, ale tego dnia nie pracowała, jakoś się uratowała. On był zrozpaczony i łudził się nadzieją, że uda mu się uratować swoich najbliższych, ale to mu się nie udało.

Data i miejsce nagrania 2009-09-06, Jerozolima

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Po jasnym morzu płynie okręt mały Po wielkim morzu płynie okręt mały A na nim sztandar niebiesko-biały A na nim sztandar niebiesko-biały Płynie, płynie, płynie aż

Udało mu się swoją rodzinę wraz z rodziną swojej żony, ich było jedenaścioro, umieścić w Kurowie, gdzie mieszkali w jakimś domu, może nawet i pracowali dla Niemców coś mi

Słowa kluczowe Warszawa, Lublin, II wojna światowa, Natan Singer, losy Natana Singera, Stanisław Łuczyński, stosunek do Polaków, stosunek do Polski.. Stosunek Natana Singera do Polski

On to chętnie pokazywał, a później, jak już był chory – on był chory na Alzheimera, już mało chodził do pracy, ale chodził tak na parę godzin tylko, bardzo się z nim liczyli

Nazywam się Lola Singer, urodziłam się 30 czerwca 1920 roku w Radomiu jako Leonia Frenkel, córka Piotra i Róży Frenklów, jestem żoną lublinianina.. Byłam

Byłam uczennicą w tym gimnazjum i skończyłam je w [19]37 roku, dostałam maturę, było to gimnazjum typu humanistycznego, marzyłam o tym, żeby studiować medycynę, ale

Jak się pracuje w rodzinie i cały czas się je obserwuje, to jest inne życie. Kiedy czasami się weźmie plastry z gniazda i się przykryje poduszką, to wszystkie od

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania