• Nie Znaleziono Wyników

Przynależność do związków socjalistycznych - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przynależność do związków socjalistycznych - Danuta Marcinek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA MARCINEK

ur. 1939; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Związek Młodzieży Polskiej, Józef Stalin, partie socjalistyczne, Zarząd Rewaloryzacji Zabytkowego Zespołu Miasta Lublina, związki socjalistyczne

Przynależność do związków socjalistycznych

W szkole chyba należałam do ZMP, ale to było bardzo krótko. Wtedy stałam na warcie przy popiersiu Stalina. Później nie chciałam należeć do żadnej partii, ponieważ już wtedy innym okiem patrzyłam na świat. Zauważałam po wojnie, że w czasie wojny ludzie ze środowiska byli folksdojczami. Ci sami później albo należeli do PPR-u albo do PPS-u. Ci sami po złączeniu tych obu partii należeli do PZPR-u i ci sami również należeli do Solidarności. Miałam niechęć do tych stowarzyszeń, dlatego że uważam, że słowo człowieka jest największą wartością. Ja nie mogę być chorągiewką i po prostu zatracać swoją godność, bo nie można dwóm bogom służyć.

Przy tym natura ludzka jest jakaś taka, że tylko dla siebie, mało społeczeństwo myślało i myśli o drugim człowieku. Tylko kosztem drugiego alby dojść do celu, można go zniszczyć, aby osiągnąć sławę, stanowisko, czy majątek.

Pracując jeszcze na Starym Mieście w administracji, kierownik był sekretarzem partii, więc bardzo mnie agitował żebym wstąpiła do PZPR-u. Miałam wtedy jednego syna, więc po prostu nachalnie to robił. Wyraziłam zgodę, ktoś musiał mnie zaprotegować, zaopiniować. Na jedno z zebrań poszłam z synem. Dziecko mi na rękach usnęło i powiedziałam nie, pas, koniec. Występując z partii, osoba która mnie repramentowała [zaopiniowała] dostała ogromną burę. Ja tłumacząc się po prostu sytuacją rodzinną zrezygnowałam i już na całe życie wyleczyłam się z partii.

Później już ten nacisk PZPR-owski przygasł trochę. Tak że ja w życiu nie miałam problemu, że załóżmy do kościoła nie mogłam chodzić czy pracy nie znajdę, bo na za wysokie stanowiska się nie pięłam. W Zarządzie Rewaloryzacji [Zabytkowego Zespołu Miasta Lublina] miałam szefową, oczywiście protegowaną przez partię, która po ogólniaku skończyła instalacje sanitarne. Nie są ludzie przygotowani do pracy zawodowej, bo cóż po ogólniaku można wiedzieć na temat spraw technicznych.

Podstawowych spraw się nie zna. Sytuacja taka była, że była kierownikiem działu, później została dyrektorem. Strasznie tym obrażona, bo oczywiście za

(2)

pośrednictwem mamy bardzo upartyjnionej dostała ten angaż, wyjechała do Stanów.

Tam jest gospodynią domową, na stancji ma Murzyna i gotuje rodzinie i temu Murzynowi. Już nie jest tak jak w komunizmie, że była bardzo mocna, bo była partyjna.

Data i miejsce nagrania 2010-04-07, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Maciejewska

Redakcja Justyna Maciejewska. Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I później już doszło do tego, że jak się moje dzieci porodziły, byłam mało tego że w trójce klasowej, byłam w komitecie rodzicielskim i miałam stanowisko

Wychodziłam do kina głównie z konieczności ze szkołą na jakiś seans, ponieważ mojej mamy nie było stać, żeby dawała mi pieniądze. Na Starym Mieście było kino Rialto, chyba

W tamtym czasie bardzo się społeczeństwo rozpiło, bo chyba brano pod uwagę to, że ludźmi głupszymi łatwiej jest rządzić. Wrócę jeszcze do pięciolatek, do tych

Zbieraliśmy się przeważnie w zakładach pracy i dzielnicami były ustalone ulice, gdzie który zakład pracy się gromadzi.. Później oczywiście był przemarsz tego pochodu przez

To był poczęstunek dla wszystkich dzieci, reszta uroczystości odbywała się w domu. Tam spotykałam się z mamy siostrą, specjalnego poczęstunku

Słowa kluczowe Lublin, PRL, zakłady karne, Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, recydywiści.. Przyjmowanie do

A mama mamy zmarła, mama miała 9 lat, była dzieckiem, też było ich troje rodzeństwa i później ten dziadek –ojciec mamy –ożenił się ponownie i znów mieli troje dzieci. Data

Słowa kluczowe Lublin, PRL, stan wojenny, Jaruzelski, Solidarność, strajki, strajk w Świdniku, strajk w fabryce samochodów, szpital, Fabryka Samochodów Ciężarowych..