• Nie Znaleziono Wyników

VARIA Ewa Kal ten berg -Kwiat kow ska

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "VARIA Ewa Kal ten berg -Kwiat kow ska"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

VARIA

Ewa Kal ten berg -Kwiat kow ska

Politechnika Warszawska

JAN SE DLÁČEK (1935–2008)

WSPO MNIE NIE O NA SZYM CZE SKIM PRZY JA CIE LU

O na szym przy ja cie lu, to zna czy o przy ja cie lu pol skiej so cjo lo gii, któ rej był znaw cą, tłu ma czem i pro pa ga to rem. No i na szym, to zna czy tych osób, z któ ry - mi na wią zał rze czy wi ste, wie lo let nie przy jaź nie.

Jan Se dláček a pol ska so cjo lo gia. Je go po sta wa – życz li wo ści i za ufa nia do śro do wi ska pol skiej in te li gen cji, pol skiej so cjo lo gii, zo sta ła wy sta wio - na na trud ną pró bę, kie dy w 1974 ro ku pe wien nasz do cent po słał do nos na nie go do Pra gi, do re dak cji „So cjo lo gic ke ho ča so pi su”. Ten że na uko wiec ostrze gał sto- sow ne wła dze, że książ ka jed ne go z war szaw skich au to rów, któ rą Se dláček wła- śnie zre cen zo wał i po le cał czy tel ni kom, „jest w Pol sce pryn cy pial nie kry ty ko wa - na ja ko ma ło na uko wa i dez orien tu ją ca czy tel ni ka” i na do wód prze słał par tyj ne cza so pi smo „Ide olo gia i Po li ty ka”. Trze ba znać ów cze sne cze skie re alia po li tycz - ne, że by wie dzieć, co to zna czy ło. Jak mó wił Se dláček w wy wia dzie, któ re go udzie lił na swe 65 uro dzi ny „nie ty le mi szło o nie przy jem no ści, któ re mnie z te - go po wo du spo tka ły…ale, że mi to w na stęp stwie bar dzo utrud ni ło mo je sta ra nia o prze kła dy pol skich dzieł i o in for mo wa nie o pol skiej so cjo lo gii” (Me zi ge ne rač - ní roz pra wa 2000: 22). Z tym wy da rze niem wią że m.in. nie po wo dze nie swo ich dzia łań na rzecz prze tłu ma cze nia i wy da nia Hi sto rii my śli so cjo lo gicz nej Szac kie - go Mi lo slav Pe tru sek (2000: 11) pi sze: „wiem, jak usil ny bój szedł o prze kład

e-mail: e.kwiatkowska@chello.pl

(2)

Szac kie go Hi sto rii my śli so cjo lo gicz nej …i wiem, kto mu rzu cał ide olo gicz ne kło- dy pod no gi”. A, jak de kla ro wał Se dláček w cy to wa nym już wy wia dzie: „Pi sa nie o pol skiej so cjo lo gii i prze kła da nie dzieł pol skich au to rów by ło dla mnie za wsze wiel kim za szczy tem. Przy nio sło mi wie le za do wo le nia i ra do ści, po nie waż w pew - nych wa run kach u nas wią zać się z pol ską so cjo lo gią zna czy ło – w sze ro kim sen- sie – po ma gać do brej spra wie” (Me zi ge ne rač ní roz pra wa 2000: 22).

To też i po ma gał, do pó ki tyl ko mógł. Prze tłu ma czył książ ki: Bau ma na So - cjo lo gia na co dzień (1965) i Ka rie ra (1967), Kło skow skiej Kul tu ra ma so wa (1967), Szcze pań skie go Za gad nie nia so cjo lo gii współ cze snej (1968), We so łow - skie go Kla sy, war stwy, wła dza (1969) i Szac kie go Uto pie (1971). Po tem jesz- cze tłu ma czył Ja ro szew skie go, Su cho dol skie go i Ra in kę, a na ko niec już mu tyl- ko zo sta ły ro syj skie hi sto rie so cjo lo gii (bur żu azyj nej oczy wi ście).

Jak pi sze Jit ka Ha vlo vá (2000: 8), pol ska so cjo lo gia „cze skie mu czy tel ni ko - wi otwie ra ła okna do no wych świa tów”, a „z czy tel ni ków prze kła dów pol skiej fa cho wej li te ra tu ry re kru to wa ło się wie lu póź niej szych so cjo lo gów”. Za in te re - so wa nie Se dláčka pol ską so cjo lo gią da tu je się od cza su stu denc kiej wy ciecz ki do Pol ski (tzw. wy mia na mię dzy wy dzia ła mi fi lo zo ficz ny mi sto łecz nych uni wer- sy te tów: naj pierw my by li śmy w Cze cho sło wa cji, po tem oni u nas, a był to rok 1956!). Jak mó wił Se dláček w cy to wa nym już wy wia dzie „po li tycz na at mos fe - ra w Pol sce by ła wte dy zu peł nie in na niż u nas… z Pol ski przy wieź li śmy pro- gra my na ucza nia so cjo lo gii, a tak że nie któ re książ ki i cza so pi sma, któ rych tre- ści by ły dla nas po pro stu ob ja wie niem” (s. 18), „…po ro ku 1956 …pol scy so - cjo lo go wie mo gli wy po wia dać i pi sać to, co my śmy mo gli co naj wy żej my śleć”

(s. 20). Więc po po wro cie za pi sa li się z ko le gą na kur sy pol skie go w Pol skim Ośrod ku Kul tu ral nym. Za słu gi tej in sty tu cji – z tam tych lat – są po wie le kroć pod kre śla ne. „Na bie żą co śle dzi łem pol ską so cjo lo gicz ną li te ra tu rę i cza so pi sma, a to dzię ki bez błęd nie funk cjo nu ją ce mu Pol skie mu Ośrod ko wi Kul tu ral ne mu.

Co ty dzień przy cho dzi ły no we książ ki, nie by ło żad nych pro ble mów z ich za - ma wia niem” (s. 19).

Mi lo slav Pe tru sek, w tek ście Jan Se dláček – nás so uča snik (2000: 10), tak pi sze o przy czy nach za in te re so wa nia Pol ską w ich ge ne ra cji: „Se dláček, ra zem z więk szo ścią wte dy za czy na ją cych zaj mo wać się so cjo lo gią, zro zu miał, że dro- ga do po zna nia wie dzie przez Pol skę. Po la cy nie tyl ko nie stra ci li (oprócz dwóch lat) cią gło ści roz wo ju na uki, nie tyl ko nie stra ci li swych in te lek tu al nych gwiazd, oni pi sa li i prze kła da li”. Sam Pe tru sek rów nież wspo mi na, jak w cza sie stu diów je go pro fe sor prze ja wił – przy pod su wa niu li te ra tu ry do stu diów – uprzej me zdzi wie nie, że „pan ko le ga” nie zna pol skie go. „Nie po zo sta ło mi nic in ne go jak opa no wać pol ski w stop niu umoż li wia ją cym czer pa nie z pro fe sjo nal nych tek- stów”. W tej ge ne ra cji moż na wska zać jesz cze kil ka in nych osób klu czo wych dla cze skiej so cjo lo gii, któ re z pol sz czy zną są oswo jo ne. Ale te po wo dy na szej atrak cyj no ści już mi nę ły.

(3)

Za in te re so wa nia na uko we Jana Se dláč ka. Dzia łal ność trans la tor ska i po pu - la ry zo wa nie pol skiej so cjo lo gii, acz dla nas waż ne (uho no ro wa li śmy Ja na Se - dláč ka człon ko stwem ho no ro wym PTS, co so bie bar dzo ce nił), nie wy czer pu je oczy wi ście je go ak tyw no ści. Je go wła sna twór czość na uko wa to po cząt ko wo pro ble ma ty ka in te li gen cji, w któ rej kon ty nu ował tra dy cje in te lek tu al ne cze skiej so cjo lo gii (Blá ha: So cjo lo gia in te li gen cji z ro ku 1937) i na wią zy wał m.in.

do We be ra, J. Ben dy, H. de Ma na, Ossow skie go, Cha ła siń skie go, Ko ła kow skie - go, Ga rau dy i Le fe bvre’a. Miał za miar tą te ma ty ką zaj mo wać się da lej, ale po na - sta niu te go, co Cze si cią gle na zy wa ją „nor ma li za cją”, „pi sać w tych wa run kach co kol wiek, co mia ło by sens, na ta kie te ma ty, uzna łem za nie moż li we. Tak się sta ło, że po świę ci łem się w peł ni hi sto rii so cjo lo gii, któ rą już od 1965 ro ku wy - kła da łem […] a od na sta nia nor ma li za cji czę sto do słow nie dzię ko wa łem lo so wi, że mo gę wy kła dać wła śnie ten przed miot. Je stem prze ko na ny, że mnie przed wie lo ma spra wa mi uchro nił” (s. 27). Bli żej za jął się Dur khe imem, któ re - mu po świę cił książ kę Za ło że nia so cjo lo gii Dur khe ima (1982). Ma też ogrom ny wkład w ko lej ne słow ni ki – fi lo zo ficz ne i so cjo lo gicz ne, wy da wa ne w la tach 1965, 1966, 1970, 1994, 1996 oraz 1996–1998 – wiel ka en cy klo pe dia. No i oczy wi ście ar ty ku ły w pi smach so cjo lo gicz nych, tak że z za kre su hi sto rii so cjo- lo gii (tom wy da ny na 65-le cie za wie ra ów cze sną bi blio gra fię je go pu bli ka cji).

Swo ich wie lo let nich wy kła dów z hi sto rii so cjo lo gii i hi sto rii kon cep cji „przed- so cjo lo gicz nych” ni gdy nie przed sta wił w dru ku, choć po dob no mia ły for mę pi - sa ną i być mo że te raz zo sta ną wy da ne. Je go przy ja cie le by li skłon ni (na je go 60- le cie) żar to bli wie przy pusz czać, że w ukształ to wa niu oso bo wo ści Se dláč ka kla- sy cy so cjo lo gii, któ ry mi od ty lu lat się zaj mo wał, mie li swój udział. I tak po dob no:

*od Com te’a wziął za sa dę na uko we go i na fak tach zbu do wa ne go po glą du na świat

*od Mark sa na sta wie nie na spra wie dli wość spo łecz ną

*od Pa re to wraż li wość wo bec ir ra cjo nal nych form ludz kie go po stę po wa nia

*od We be ra ety kę od po wie dzial no ści

*od Dur khe ima do ce nie nie zna cze nia so li dar no ści (Me zi ge ne rac ni roz pra wa 2000: 28).

Jan Se dláček – „oj ciec za ło ży ciel” stu diów so cjo lo gicz nych. Dla so cjo lo gii cze skiej ogrom ną za słu gą Se dláč ka jest je go wkład we wpro wa dze nie so cjo lo gii do aka de mic kich stu diów na Uni wer sy te cie Ka ro la w Pra dze. Wte dy dzia łał wspól nie z dr. Ši klo vą i dr. Ma ru šia kiem. Ci „mło dzi ini cja to rzy zmian wie rzy - li w so cjo lo gię, by li prze świad cze ni o jej uży tecz no ści, i by li na ty le sku tecz ni, że w ro ku 1965… sta li się pierw szy mi człon ka mi ka te dry so cjo lo gii… i na mó - wi li doc. Urban ka… aby stał się jej kie row ni kiem” (Ha vlo vá 2001: 6). Ów cze - sne pio nier skie dzia ła nia, a tak że póź niej sze sta ra nia o ukształ to wa nie wy dzia łu i obro nę po zio mu stu diów, uczy ni ły z Ja na Se dláč ka „oj ca za ło ży cie la in sty tu -

(4)

cjo nal nej struk tu ry dys cy pli ny”, jak to pięk nie okre ślił Mi lo slav Pe tru sek. Da lej idąc za tym au to rem, trze ba pod kre ślić Se dláčka wy sił ki, aby „prze pro wa dzić so - cjo lo gię przez za sadz ki, ja kie zgo to wał zły czas, na ile moż na z peł nym ba ga - żem in for ma cji, z do brym ba ga żem po ręcz nej wie dzy”. Tym się wte dy ma ło kto zaj mo wał, a pra wie nikt z ta ką ele gan cją i spo koj nie sar ka stycz nym dy stan sem od tę po ty tam te go cza su, jak Jan Se dláček” (s. 11). A trze ba jesz cze do dać, że wszy scy tu cy to wa ni pod kre śla li, pi sząc jesz cze za je go ży cia, że Se dláček sze- rzy wo kół sie bie po zy tyw ną at mos fe rę, że ma wy ra fi no wa ne po czu cie hu mo ru i sie bie trak tu je z nie ma łą daw ką au to iro nii. Na 70-le cie Se dláč ka pi sał Ji ří Bu - ria nek w pi smie „So cio lo gic ký Ča so pis” o je go ro li na uczel ni: „Do cent Se - dláček na le ży do tych do sko na łych na uczy cie li, któ rzy od dzia łu ją przede wszyst- kim za kre sem wie dzy i wła snym przy kła dem. Je śli cho dzi o na uko wą kon se - kwen cję i wier ność za sa dom… na le ży do tych, któ rzy dba ją o fun da men ty dys cy pli ny, chcą ją sta wiać na sta bil nych pod sta wach… swą po sta wą i swym dzie łem re pre zen tu je zde cy do wa ny typ so cjo lo ga, któ ry tę in sty tu cję pro fi lu je i »da je jej twarz«” (Bu riá nek 2005: 709–710).

Jan Se dláček i mo ral ny im pe ra tyw. Trze ba tak że po wie dzieć wy raź nie o ce - chach cha rak te ru Ja na Se dláč ka. Zno wu od wo łam się do słów tych, któ rzy go zna li na co dzień. Mi lo slav Pe tru sek z oka zji je go 70-le cia de dy ko wał Se dláč - ko wi spe cjal ny list otwar ty, opu bli ko wa ny w „So cjo lo gic kým Ča so pi sie”, a po - prze dzo ny wstę pem. W tym wstę pie, pi sząc o cza sach tzw. nor ma li za cji, da je świa dec two: „Jan Se dláček był przy kła dem czło wie ka, u któ re go mo ral ny im pe- ra tyw był rze czy wi ście ka te go rycz ny. Wie dział kie dy mo że (czy na wet mu si) ustą pić, a kie dy ustą pić nie mo że”. „Lu dzi Se dláč ko we go for ma tu – in te lek tu - al ne go i mo ral ne go, nie ma my zbyt wie lu” (Pe tru sek 2005: 712).

Sam Jan Se dláček w cy to wa nym już wy wia dzie z 2000 ro ku, tak sfor mu ło - wał swo je „cre do”:

1. Przede wszyst kim trze ba się mieć na bacz no ści przed ludź mi żąd ny mi sła- wy, ma jąt ku, ka rie ry i wła dzy.

2. W każ dym ustro ju trze ba się strzec głów nie przed ty mi, któ rzy ma ją w swych rę kach wła dzę po li tycz ną.

3. „Wszyst kie cier pie nia ukoi mi łość” (to cy tat z pie śni Mar ty Ku bi so wej), a z Ro ma ina Rol lan da: „mi łość jest w tym, kto mi łu je, nie w tym kto jest ko - cha ny”.

4. I ostat nie, „Je śli nie mo gę z ja kie goś po wo du lu dziom po móc, to przy naj - mniej abym im świa do mie nie szko dził”.

* * * *

Tym tek stem że gnam so cjo lo ga, człon ka ho no ro we go Pol skie go To wa rzy - stwa So cjo lo gicz ne go, na sze go przy ja cie la. Od wo ły wa łam się po wie le kroć do słów, ja kie mu po świę ci li je go ko le dzy, cze scy so cjo lo go wie i do je go wła-

(5)

snych, przez nich za no to wa nych wy po wie dzi. Nie wy ko rzy sta łam jed ne go źró- dła: pra wie 400 li stów i kart, ja kie przez la ta na szej zna jo mo ści do mnie na pi - sał. A jest w nich – po za in for ma cja mi co no we go w na szych ro dzi nach – tak że spo ro o so cjo lo giach w na szych kra jach i o na szych kra jach tak że.

Li te ra tu ra

Bu ría nek, Ji ří. 2005. Doc. Jan Se dláček sedm de sa ti le ty. „So cio lo gic ký Ča so pis”

41: 4, s. 709–711.

Ha vlo vá, Jit ka. 2000. Kdo je kdo - co ve slo vníku ne by lo. W: Je di nec a spo leč - nost. Praha, s. 5–8.

Ha vlo vá, Jit ka. 2001. Místo Laudatia. W: Ak ter, in sti tu ce, spo le če nost. K 65.

na roz e ni nám Mi lo sla va Pe tru ska. UK Pra ha, s. 12.

Je di nec a spo lečnost. Sbor ník k 65. na roz e ni nám doc. PhDr. Ja na Se dláč ka, CSc.

Ka te dra So cio lo gie FFUK, Pra ha, 2000.

Me zi ge ne rač ni roz pra va o vě dě a ži vo te. S Ja nem Se dláč kem ve dli a za zna me - na li Ji ří Bu riá nek a Ji ří Šubrt. 2000. W: Je di nec a spo leč nost..., s. 13–31.

Pe tru sek, Mi lo slav. 2000. Jan Se dláček – náš so uča snik. W: Je di nec a spo leč - nost..., s. 9–12.

Pe tru sek, Mi lo slav. 2005. Vel mi osob ni gra tu la ce Ja nu Se dláč ko vi. „So cio lo gic ký Ča so pis” 41: 4, s. 711–713.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wszelkie prawa zastrzeżoneBystreDziecko.pl ©All rights reserved. li wi ti fi mi di pi bi pa ma ba la fa wa

Istotn , nast pn wskazówk dla mene- d erów w tym modelu zarz dzania zespo- ami pracowników jest sprecyzowanie kluczowych dziedzin odpowiedzialno ci, wyznaczanie celów

Zmiany maksymalnych warto ci napr e wyst puj cych podczas kolejnych cykli deformacji mi nia longissimus dorsi (LD), ciskanego w poprzek włókien, na po- ziomie

Dokonana próba oceny merytorycznej wa no ci praktycznej i przydatno ci ró nych kryteriów rozró niaj cych ilo ciowo i jako ciowo mi so młodego bydła ma zach ci

Straty masy mi sa wzrastały w miar wydłu ania czasu zamra alniczego przechowywania, jednak po 3 miesi cach stwierdzono zmniejszanie si ró nic pomi dzy wielko ci ubytków

Pie r wsze zmia ny w³aœci wo œci po wie trza, wód czy gleb, bêd¹ce efe ktem an tro po pre sji, roz po czê³y siê wraz z po ja wie - niem siê osiad³ych spo³eczeñstw ro l

Zastosowanie w praktyce zasad układania jadłospisów dla osób z wybranymi chorobami metabolicznymi, z wykorzystaniem elektronicznej wersji tabel wartości odżywczej

Wykłady (WY) Seminaria (SE) Ćwiczenia audytoryjne (CA) Ćwiczenia kierunkowe - niekliniczne (CN) Ćwiczenia kliniczne (CK) Ćwiczenia laboratoryjne (CL) Ćwiczenia w