• Nie Znaleziono Wyników

TRYBUNAŁY WOJSKOWE. T JU: dnia Neptuna 1 ny ratusr. (CAF foto Uklejcwskl)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "TRYBUNAŁY WOJSKOWE. T JU: dnia Neptuna 1 ny ratusr. (CAF foto Uklejcwskl)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Zapow iedź Plenum KC W IP K

BZYN PAP. Pod przewodnłclweai pierw

«e*» sekretarza KC r » l « i n Toglłzl llego

• b n d iw a l l i bnt. w Rzymie sekretariat KC Wl.PK. Teauticm patie dienta bjrla sytuacja palttyczao Wiech eras aktaal ne problemy mię dzynnrodowego tacka robotniczego. Jak pe­

daje dziennik .JAKSĘ S K IA ", paawdapodob- nic w przyszłym ly - cedala odbędzie się Plenam KeMitela Cen i rala eg# Włoskiej Par

• lU K eatanlttjctaej.

TRYBUNAŁY WOJSKOWE

luz w sobotą

w południe kupisz w kiosku

św iąteczny

„KURIER"

w powiększonej objętości

1 2 s t r o n !

Rozsądne stanowisko

w sprawie wiz

LONDYN PAP. Mini ster stanu do spraw za granicznych lord Dun

„¿ee oświadczyl w Izbic, m i m i r . f r

?ki ustosunkuje sie przychylnie do podań o udzielanie wiz wjaz­

dowych i o pewne u- dogodnienia w podró­

ży. składanych przez delegacje naukowe, jak również zespoły <porto we z NRD. biorące *i- dzłał w' międzynarodo­

wych konferencjach, imprezach itd.

Lord Dundee dodał, że laae kraje NATO postanowiły również przyjąć len «am spo­

sób postępowania.

rozpoczynają działalność

K A I« PAP. Pe nleuda r il nlworzono trybunały dą „wrogów armii i nare prars racłir» Damaszek ta

■tece Syrii, gen. Amin el TRYBUNAŁY będą upo­

ważnione do wydawania wyroków od których nie będzie przysługiwać żadna apelacja. Gen. Hafcz do­

dał. iż trybunały n!o będą

nym zamachu stanu w Sy- wojokowe- któro sądzić bę da” . Wiadomość tę pedał stępca gubernatera wojska

Hpfez.

miały litości .,d'a wrogów narodu"

Wydal on rozkaz a reszto wania 7 „ukrywających się przed prawem krymma listów” oskarżonych o

współudział w nieudanym spisku i ustalił nagroJę w wysokości 10 tys. funtów syryjskich za przekazań.e któregoś z nich władzom.

Rząd »yryjski zakomun kowal w czwartek wieczo­

rem. iż próba zamachu zo­

stała „całkowicie zdlawlo na*’. Dobrze poinformowj ni obserwatorzy polityczni na BI skim Wschodzie poj kreślają. iż Syria r*d kilku lygodni znajdowała się w stanic ukrytej wojny do­

mowej, będącej wynikiem T JU:dnia Neptuna 1 ny ratusr.

(CAF — foto Uklejcwskl)

na tropie

„syndykatu paserów"

LONDYN. Scotland Yard anajduje *"ę na tropie e sreixjkkircii „Syndykatu pos-Tów” . który miał nie dawna zaoferować tysięcy funtów ssterlincow pewnej bandzie złodziei brytyjskich sa sztaby ale ta o wartości 204 tysięcy funtów szteriingów. skra- dsiane kilka miesięcy tema z banku londyńskiego

»Sharp Pixley and Co” .

OFERTA TA miała być gicm brytyjskim , który złożona w imieniu „syndy miał sporo kłopotów z „u- k it u ” przez pewnego Frań plynneniem” tych sztab, cuza. którego nazwiska nie Właściciele skradzionego ujawniono. Przybył on nie

dawno do Londynu, aby nawiązać kontakt z gun-

3 Amerykanki chcą le c ie ć w Kosmos

NOWY JORK PAP. A- tnerykański ośrodek szko­

lenia kosmonautów w Houston ogłosił przed k il­

ku dniami, iż wybrano 11 pilotów wojskowych z któ rych rekrutować się będą przyszli kosmonauci ame­

rykańscy. Spośród 71 kan­

dydatów na koinonautów, 2G stanowią piloci z lotnie twa amerykańskiego, 31 z marynarki, 10 z p'echo*y morskiej oraz 1 z armii la d o w e j .

Ośrodek szkoleniowy o- trzym ał 271 podań, w tym l od kobiet.

WHIiaa Gallacker otrzymał wizą

do USA

N O IT Y J O R K P A P . J td e a B

■ a j iu r u y c h t a U la e ijr K o m u - B b l r c i M j P a r t ii W . B r y t a ­ n i i i h. n l » i r k Iz b y C iu la . W illia m O a lta e lM r, p e d w u - h r e te e j o d m o w ie u z y s k a ł

ic le --- USA, w ia t w ja z d o w ą

fc y m O c o d w ie d z i*

złota zaofiarowali nagro­

dę w wysokości 20 tys. fun tów szterlngów dla osoby, która dostarczy informacji mogących doprowadzić d:*

jego odzyskania. W wyni­

ku tej oferty, pewien in­

formator miał udzielić Scotland Yardowi wiado­

mości o tym „syndykacie paserów” , który przy po­

parciu finansistów z B li­

skiego Wschodu ma odgry wać rolę „bankiera” , sku­

pującego skradzione to­

wary.

arM T — byłym m ini­

strem obrony i czołowym organizatorem zamachu sianu z 8 marca br. Harl- ri został usunięty z zajmu wanych stanowisk i w u- biegłym tygodniu przybył do Paryża.

Według doniesień napły­

wających do Bejrutu, pod­

czas *cczorajszej próby za machu stanu rząd rzucił do akcji czołgi, piechotę oraz oddziały artylerii.

Nad miastem krążyły my­

śliwce odrzutowe.

i\a podbój milczących śu hitów

„G w iazda głęb in“

- nowa M ii Cousteaa

PARYŻ PAP. — Francuski badacz głębin mor­

skich. Jacques Yves Cousteau pracuje obecnie nad konstrukcją pierwszego statku głębinowego, któ ry będzie mógł osiągać głębokość rzędu 4 tys. met­

rów i poruszać się tam z szybkością ponad 3 wę­

złów.

Będzie to pierwszy statek mający poruszać się sa­

modzielnie na dużych głęhokościach. Nazywany ..Decp-Stur” (Gwiazda głębin), statek ma kształt ku­

listy o średnicy wewnętrznej blisko dwu metrów. O- puszczać się on będzie z trzyosobową załogą.

„Gwiazda,głębin” , której budowa ma być nieba­

wem zakończona, będzie mogła przebywać pod wo­

dą przez 24 godziny bez przerwy.

Oczekuje się. że nowy statek pozwoli na bardziej dokładne zbadanie „świata milczenia” opisanego w jcsiążce i pokazanego w film ie Cousteau.

m v i . i nr..uąr.n Nowak dokonał Wyszkowskiej Fabryki Me bił i Urządzeń Wnętrz w Wyszkowie. Ogólna kabata ra budynków wynosi 112 000 aa sześć. Obecnie zakład produkuje 12 asor tymeatów pojedynczych mebli stolarskich i tapicer sklch. Meble są dostosowa ae do małych mieszkań

NA ZDJĘCIU: wicepre­

mier Zenon Nowak i za­

proszeni goicie zwiedzają fabrykę.

. Śmierć

korespondenta

Prensa Latina

ALGIER PAP. 18 lipca zgirfął w katastrofie samo chodowej kolo Bntny ko­

respondent kubańskiej A- gencji Prensa Latina, N i- gel Bo*4.

UROCZYSTA AKADEMIA

w Moskwie

MOSKWA PAP. 18 lip- W prezydium uroczysto- ca odbyła się tu uroczysta ści zas cdli m. in.: sekre- akademia centralna po- tarz KC KPZR W. Ti to w,

...

ZSRR. przewodniczący ZG Towarzystwa Przyjaźni Ra Cizlccko-Polskiej L Splrido now.

Z A B IE R A J A C G L O S 1. U pi- rid o a o w p o w ie d z ia ł:

— G łó w n y m o s ią g n ię c io m oA w s p a n ia le j d ro d ze , ja k « pra c*

u ra o c n le n łe n > p o d lr« le ó e i a a w e r e a n o iri P o ls k i 1 l U i r ro z w ó j g o s p o d a rk i u r o d o w e j . N A S T Ę P N IE sala d ki« '» - tr w a ly m t o k la s k a m i po w i la la a m b asa do ra P K L B. Jaszczu - ka. M ów ca w Im ie n iu K C P Z P R . rz ą d u P K L 1 n a ro d u p o ls k ie g o p o d z ię k o w a ł zeb ra­

n y m za z o ta c e 1 serd eczn e z jr c ie n ia o ra z u c zu cia p r z y ja ź ­ n i. Ja kie ż y w ią o n i w s to s u n ­ k u d o n a ro d u p o ls k ie g o .

DELEGACJA Franta Rarodaweg«

ÓSRS

w Szczecinie

DZIŚ WIECZOREM n i lotnisku w Dąbiu wylą­

duje samolot, którym przy bywa do nas z wizytą de­

legacja Frontu Narodowe­

go CSRS.

Na czele delegacji stoi I Sekretarz KW KPCz i Przew. Woj. Kom. Fron­

tu Narodowego w IIradco Kralowe pos. Fr. PECHA.

W skład delegacji oprócz niego wchodzą ponadto:

robotnica Zakładów im. O.

Dymitrowa w Bratysławie, pos. A. SPACKOVA, prze wcdn;czący Spóldz. Pro­

dukcyjnej w Knozevsi k.

Pragi, członek KC Czechu słowackiej P artii Socjali­

stycznej ST. KETTNER, lekarz z Usti nad Labą, członek KC Czechosłowac­

kiej Partii Ludowej, pos.

d r E. SYKORA oraz M.

SUCHOVA 7. Centralnej Rady Słowackiego Frontu Narodowego w Bratysła­

w a

Nasi goście spędzą Mi Pomorzu Zachodnim trzy dni. , święcąc.: wrag g igąflal dzień 22 Lipca.

a O K Z A Ł O Ż E N IA - ISO

Cena SO *r. WVD. A . Nr IM <łru>

SOBOTA, 20. VII. 63 r.

i i n e r

W Syrii po nieudanym zamachu stanu

(2)

W /i.

j f K - - - - lïijf/nnem

P olski dzień na moskiewskim festiw alu

„Śmierć nazywa się Engelchen

kandydatem de Grand Prix

STRONA 2

i i

(Korespondencja własna)

* POLSKA DBŁBGACJA M !■ M l< A w » n d iw j Festiwal n Mbą swój m jn r t t e f M e é . OS-

„C nrayck S tnyd d1*. które, Jak

b s p trtm H 10WJULUK1

■ąkM^Dwyck H k t r r y w o U 4 r o u t |> y c M I» t łc « m r p u »c z a s r o o A i e .

■ ł W A 1*, « m "

■ Bm bS _____ __

J h k S y M * « | « n k l f | " — N

•w a a s s a. jm 1» oiM w toć

• i ł łl o M ą k in y w i n ę k a n y m p r a r i « y n n l y n m l t n i i • - M r y k a A i k i m M ia łk a , k t ó r y W IM S fo k a u n d l k t m k ;

• iM M w ą ■ « H i r a n im y .

ł A s p l U ł a i r r t w a l r l J « d rn

a a J a łu b ila M ju y c li c * r c h » -

•W w a c k lc fc f i l m * w • te m a ty - w w a jc a n e j p t. „S M IE K C N A Z Y W A S IĘ K N G E 1 .C IIF N "

(p a tra k o m p o n d e n c ja o b o k ).

B a b ie f i l m y im k a p io n c m e t C W F — l o t a k ie N a p - t a c > u t w o r ó w lite r a c k ic h . A a S ie ls k i f ilm c la e m a u a p e a y

„ B I L L Y B l ’ D D " z r c a lłfo w a u y H i U l m i p a C łla t r k p o w ie ś c i R e ra ia a a M c W ille ’O. N o to * M i n i r a ś iłe c k i d r w a l p a y- t t o l u ie ia y „ h O l. E D Z Y ” Jest

• k r a n Mac Ją m p o l a n e j w

— ■ w p o w ie ś c i W a s y la A k a jo - m»i p o ś t y m l a a y a t y ł a *

Kosmonauci iu rodzinnych

stronach

MOSKWA PAP. Miasto Jn koślaw przybrało w ostatnich dniach odświętny wygląd. Po­

w itało ono pierwszą kobietę — kosmonautę Walentynę Tie- reszkową.

Dosłownie wszyscy mieszkań 'ey miasta wyszli na ulicę, aby powitać bohaterkę.

K O S M O N A U T A R A D Z IE C K I n r 5, Walery Bykowski, przy­

był 18 bm. do podmoskiew­

skiego miasta, Pawłowskij Po­

sad — do rodziny.

Setki ludzi powitało kosmo­

nautę na skrzyżowaniu dróg, w odległości 8 km od miasta.

Od tego miejsca, samochód wiozący kosmonautę i jego żo­

nę jechał pod girlandami kwia

*6w.

W YROK u wsptłpracnwiuków

Salana I Jouhauda

PARYŻ PAP. Dwóch byłych

• f i cerów arm ii francuskiej skazanych zostało wczoraj na kary 10 i • la t więzienia za działalność we francuskiej Organizacji A rm ii Tajnej

|OAS).

40-letni Pierre Gauillaume, Skazany na 10 la t więzienia współpracował blisko z odsia - dującym obecnie karę doży­

wotniego więzienia byłym gen.

Balanem. 39-letni zaś Julien Camclin, skazany na 8 la t wię­

zienia był współpracownikiem byłego generała Edmonda Jou ha ud a, odsiadującego takie ka- U dożywotniego tyięzienia,

O „Czarnych skrzydłach" spo

niołek). Swą prawdziwą m i­

łość — uczucie, które ją łą­

czy z młodym partyzantem — poświęciła dla sprawy.

DUŻE TEŻ ZAINTERESO­

WANIE wywołał film reżysera Franka Beyera „Nadzy wśród w ilków ", reprezentujący na fe­

stiwalu kinematografię NRD.

t osię m ówiło w festiwalowych V ” : * .romo, ^ kuluarach już kilka dni przed , * . . r * “ ” . ° ra? * t projekcją. Tak się b o X « n rio - J e im yJjtó rjg o akcja toczy się żyło, że rumuński film konkur

•owy p t „Lupenl J f" porusza Bucmmwaldzie

bardzo podobną tematykę. L u - ° ,.N**ich wśród w ilków o- peni. to nazwa wielkiego oś- r “ ® „Kngelchenie ’ mówi się rodka górniczego w Rumunii, “ ^« tiw a lu jako o ewentual- gdzie w i n t roku rozegrały n y f j kaZ £ * Bimt* k * • się na tle powszechnego straj- W * t

ku tragiczne wypadki, które po . Z* k lI* a «>ni przekonamy się chłonęły wiele ofiar. Niestety, U® słuszności było w tych prze niedostatki warsztatowe, prze- widywani ach.

de wszystkim chaotyczna reży- C s n h w M ICHALSKI seria i nie najlepsze aktorstwo,

uniemożliwiają widzowi emo­

cjonalne zaangażowanie się w dramat głównych bohaterów.

Pod tym względem „Czarne skrzydła" wyraźnie górują nad swoim rumuńskim „rywalem ".

P O K A Z N A s r . r o O F IL M U M - p rM Ś B łla p r o je k c ja S ra g lrg o , o k o k

„ • a t u j r w a ” f i l m u p o r p o d a n y p t

„ K a r ć ko s U ś u a k u ” r * t . W ła d i­

m ir a W e a g rro w a . J e it lo o p a rta n a l r ^ c m y m p o m y ś le tc c n a r lu s M - w j m a n a lła a w e w n ę tn a c g # p n r lo - n n , J a k i d o k o n u je alę w c a io w tc k u d y n I c y n ic c n io n e p o to b ie n y m do e t o n e n la , k t ó r y o tc o c n e k lw a n le d la alchJ* aam ego s a czyn a na gle o d cra w a C w s tr ę t d o sw e g o d o ty e b - c s a s o w tg o śye ia . A k c ja te g o . f ilm u , k t ó r y w e jd s le po d k o a ie c r o k u na nasse o fcra a y, lo c n y się n a d a le ­ k i e j p ó łn o c y , w s u ro w y c h w a lo n ­ k a c h p n y r o d jr .

POGODA Ra Dziś

Zachmurzeni* du ie, chwilami roz­

pogodzenia. Możli­

wość przelotnych opadów.

Temperatura ma htymalma około 22 tu c.

W iatry slab« ; kierunków zmień wyeh.

A ta k i» ONZ

BERLIN PAP. Jak donosi z P.onn Agencja ADN, organ studencki „Deutscher Studen- ten Anzeiger", popierany przez rząd boński, wystąpił w lipco­

wym numerze z gwałtownym atakiem na ONZ. Pismo to od­

zywa się w sposób ubliżający o zmarłym prezydencie USA, Roosevelde, ja ko głównym ini cjatorze utworzenia ONZ oraz pisze, że „ONZ powinna zakon ezyt swoją zbędną egzysten­

cję"

NAJGŁOŚNIEJSZE JEDNAK i najdłuższe bodaj brava za­

brzmiały po pokazie czecho­

słowackiego film u „Snslerć na­

zywa się Enfclclrcn" reż. Jana Kadara i E Im ara Kłosa. Jest to jeszcze jeden dramat oku- pacyjno-wojenny, ale o tyle

•oryginalny, że ukazujący nie­

spotykaną dotychczas bohater­

kę. Jest nią agentka ruchu o- poru, która prowadzi bardzo niebezpieczną grę. Pozostaje rzekomo na usługach niemiec­

kich, jest kochanką osławione­

go kata SS. nazwiskiem Engel chen (to znaczy po polsku A-

Kto zdobędzie Czerwoną

» »

różę” ?

WARSZAWA PAP. Już po raz czwarty Klub Studentów Wybrzeża „Ż A K ” oraz KW ZMS w Gdańsku ogłaszają ogól nopolsld turn iej poezji spo­

łecznie zaangażowanej o nagro dę „Czerwonej róży".

W turnieju mogą wziąć u- dział wszyscy poeci niezależ­

nie od wieku czy przynależ­

ności do ZLP. Każdy uczestnik powinien nadesłać co najmniej jeden zestaw 3 utworów poe­

tyckich odpowiadających wa­

runkom konkursu.

D ALIDA rozpoczęła

TOURNEĆ

WARSZAWA PAP. Czołowa gwiazda paryskiej estrady, świa towej sławy piosenkarka Da­

li da przybyła wczoraj do War­

szawy, skąd udała się dziś ra­

no do Katowic. Artystka, któ­

rej prawdziwe imię i nazwis­

ko brzmi Yolande G igliotti, roz pocznie tournee po naszym kra ju koncertem w stolicy Górne­

go Śląska,

BRUNATNY „KOPCIUSZEK“

dogania

„kamiennego“ potentata

BRUNATNY „kopciuszek" za kopalni „Bełchatów". W roku czyna powoli doganiać swego 1980 spodziewana wielkość w y- starszego brata — górnictwo dobycia węgla brunatnego prze węgla kamiennego. W roku bie kroczy ju ż 110 milionów ton.

żącym kopalnie odkrywkowe

jn;gla brunatnego w Turow i*. w roku bi*±,cym na « 1 12 Władysławowie, Adamowie i miesięcznych turnusach prze- Pątnowie dadzą łącznie ponad szkolona zostanie 500-osobowa 15,5 miliona ton urobku. W ro- kadra belchatowskiego giganta, ku 1984 rozpoczną sią prace na stanowić ona bodzie trzon naszych największych złożach przySziej wielotysięcznej zało- w rejonie przyszłej olbrzymiej tej największej w Polsce i

Charłam ow gościem BBC

LONDYN PAP. W czwartek opuścił Londyn przewodniczący Państwowej Kom isji do spraw Radia i Telewizji przy Radzie Ministrów ZSRR M. Chaiła- mow, który przybył tam z w i­

zytą na zaproszenie generalnego dyrektora rozgłośni BBC.

Podczas rozmów, jakie prze­

prowadził Charłamow z przed­

stawicielami BBC. obie strony doszły do porozumienia w spra­

wie wymiany programów spor­

towych, muzycznych i artystycz nych, ja k również w innych o- mawianych kwestiach.

Europie kopalni odkrywkowej, Nasi specjaliści szkoleni będą w kopalniach NRD.

'Aktualnie w kopalniach od­

krywkowych węgla brunatnego pracuje ponad 161 tysięcy ton maszyn. Znakomita większość prac górniczych jest już obec nie zmechanizowana. O postę­

pie prac wydobywczych i w iel­

kości urobku decyduje stopień wykorzystania sprzętu. Tym cza sem prawdziwą „piętę Achille­

sową” kopalnictwa węgla bru­

natnego stanowią remonty ma­

szyn i urządzeń, a zwłaszcza brak części zamiennych. Więk­

szość kopalnianych warsztatów napraw i remontów dławi się skutkiem niedostatku przestrze n! i odpowiednich obrabiarek.

Zapasy elementów wymien­

nych do poszczególnych urzą­

dzeń są niekiedy żenująco ni­

skie. (sok)

Zboc ictHf'oyo.

g iv a zefa

S T A T K I N A w e r s e t U l S,'S ..K IE L C E " — I D a * i pań s / s „ G D Y N IA ” — m S sw scji

■ ru d ą .

S T A T K I N A W T f K l O l

M /S „S K IK IU C A " — do D u b ­ lin a I p o r tó w A ftg tH D d M d n t e i a d ro b n ic ą .

S /S „ K O P A L N I A C Z E L A D Ź ”

— Oo m ia n * 1 * wadem.

S /S ..S Z C Z E C IN " — d o Szw e­

c j i t w a fle m .

M /S „ K A P I T A N S T A N K IE ­ W IC Z — d o F in la n d ii s d r o b n i­

ca.

S /S „ S Ł A W N O ” — d o H o la n ­ d i i z w ę g le m .

M S „ S O Ł A - — d o L o n d y n u

■ d ro b n ic ą ,

S/S „G N IE Z N O ” — d o D a n ii a w ę g le m ,

M /S '„ W A R M IA ” — d o P o łu d ­ n io w e j S k a n d y n a w * v ia G d a d a k s d ro b n ic ą ,

■ S /S „ B I E L S K O - — d o D M t ii z w ę g le m .

C U K IE R Z K U R T D L A P R Z E M Y Ś L U SP O Ż Y W C Z E G O

D w a d z J c o ię c io ty a fę c u iik i P o l­

s k ie j Z e ą lu c t M o r s k ie j 8 / 3

„C H O R Z O W ” I S /S „ K O P A L ­ N IA M IE C H O W I C E ” w lo a ą m K u b y po 10MM to n c u k r u tr a c i n o w e g o d la po H ¿ .e g o p m e m y s lu spo żyw czeg o.

N A L O W IS K A C H l W o s ta tn ic h dwócftt d n ia c h 4 n o w e t r a w le r y - p r z e t w ó m t e

„ D a lm ó r ” , „ K o s io r ” , „P e g a a "

1 „ U r a n ” z lo w .ly na ło w is k a c h L a b ra d o ru 3M to n r y b y . NaJ- le p ^ e w y n ik i u z y s k u je salo ga s ta ik u - p r z e tw ó rn l „ D a lm o r ” — przc-olę in i« 40 (o n r y b y z Jed­

n e go d n ia .

R ó w n ie ż w ia d o m o ś c i c M o n a P ó łn o c n e g o w s k a z u ją w d a l­

szym c ią g u na co ra z lepszą w y d a jn o ś ć ło w is k e k s p lo a to w a ­ n y c h p rz e ć naaae J e d n o s tk i r y ­ b a c k ie . W c z o ra j S3 1 u g ro tr a w le ­ r y „ G r y f a ” z ło w iły p o n a d SM lo n r y b y . l t a j l ą m w y n U d u - z y s k a iy ; „ G rz y w a c z ” I „ J a r z ą ­ b e k " — p o JO to o M ed al na s ta te k .

Tragiczny pożar

6-letfli chłopiec sprawcą

śmierci brata

K O S Z A L IN P A P . W Je d n ym d o m ó w p r z y u lic y M o n iu s z k i w K - iz a lin le w y b u c h ł w iz w a r ie k ir a g lc z n y w s k u tk a c h p o ż a r, k tó re g o s p ra w c a m i b y ły p » o s ła w io n e bco o p ie k i clz/ecl. 6 -!e m i c h ło p ie c ba ­ w ią c się » p o lk a m i s p o w o d o w a ł za p a le n ie .się p o ś c ie li. O g ie ń r o z p r z o ; s trz e n la l się b a rd z o s z y b k o . P rze ­ ra ż o n y s p ra w c a p o ż a ru na w id o k p ło m ie n i w y n /ó s l sw eg o 4 -Ie tn lc g o b ra ta d o są sie d n ie g o p o k o ju , a a p o - m ! n a ją ć o p o z o s ta w io n y m w łóż­

k u n a jm ło d s z y m b ra c is z k u , p ó łto ­ ra ro c z n y m Z d z is ła w ie . N im p r z y ­ b y ła z a a la rm o w a n a p rze z s ą rla d ó w s tra ż , n ic a c z ę łllw y c h ło p ie c u le g ł ta k ś tra s z n y m p o p a rz e n io m , t e W d ro d ze d o w p it a 1* — zmarł.

Przedsiębiorstwo Spedycji Krajowej rozpoczyna działalność

Odetka nam sie Śląsk...

NASZE KOLEJE przeżywa­

ją poważne trudności, często niezależnie od warunków at­

mosferycznych i wypadków losowych. PKP wożą 90 proc.

wszystkich towarów. Te prze­

syłki wymagają wiele zacho­

du i odwracają uwagę kolei, od podstawowego zadania:

trat p —l K towarów masowych aa dnie odległości.

W związku z tą sytuacją m i nlster komunikacji powołał o- statnio Przedsiębiorstwo Spe­

dycji Krajowej — PSK, które ma organizować ekspedycję i przewóz towarów głównie przy użyciu taboru należące­

go do PańMwOwcO Komunika c ji Samochodowej.

Na początek przygotowywa­

na jest „OPERACJA SLASK".

Jak wiadomo na Górnym Ślą­

sku występują największe tru dnoścl. Ten rejon posiada bo­

wiem zaledwie 9 proc. całej sieci PKP. a koncentruje aż 4€ procent ogólnokrajowych załadunków i 25 procent w y­

ładunków.

OD 1 WRZEŚNIA br. za­

miast 237 stacji kolejowch, drobnicę przyjmować będą 24 punkty Przedsiębiorstwa Spe­

dycji Krajowej. Stąd wyruszą w drogę, cale pociągi wyłado­

wane po brzegi jednolitym to­

warem. W len sposób kolej uniknie kłopotliwych czynno­

ści manewrowych i lepiej w y­

korzysta wagony. Przede wszy stkira jednak uciążliwe dla PKP artykuły podróżować bę­

dą samochodami.

W W YNIKU TEJ OPERA­

CJI kolej w okręgu katowter, kim odzyska dziennie około 230 wagonów. Próbną działal­

ność nowo powstałe przedsię­

biorstwo rozpoczyna jeszcze w tym miesiącu na razie *na jednej stacji-Chebzie.

W przyszłvm roku począw szy już od 1 stycznia PSK zorganizuje transport drobni­

cy w całym kraju. (k.sm)

(3)

K - — ---

„Mali“ nie zqmierzojq rezygnować...

BENELUX

POMIĘDZY WIELKIMI

-STRONA 3

KIED Y MÓWI M B O POLITYCE ŚWIATOWEJ. • NATO, EWG, • Mm mIłicW n M i j W ic M e m » Zachodem — wspo-

■ i n pnette w n j i l k i « w ielkie I średnie ■ m r H w t . Ale I lew. aísle państwa, n n t s mają m o in d r zadokumentowania

■wet* istnienia. Zajm ijm y się tym rasem Beneluksem, a więc Belgią, Holandią i Luksemburgiem, ktńre aależą I do NATO I UnM Zachodnioeuropejskiej i EWG.

1 Bonn. Waszyngton nie liczy zresztą już w ogóle na udział Belgii i Holandii w tych silach.

Równocześnie jednak nie ma wątpliwości, że przeciwstawia­

jąc się im, Beneluks nie prag­

nie również samodzielnie wejść do „klubu atomowego**. Wyra- WIADOMO. że koncepcja de czy Hadze torpedowi no każdą ¿a też niezadowolenie z fran- Gaulle’a określona została mia- „wielkomocarstwową" inicjaty- cuskich prób wciśnięcia się nem „Europy ojeiyzn**, czyli \vę francuską. A gdy po podpi doń.

konfederacji, w której Paryż saniu układu Paryż — Bonn

m iałby hegemonię. Beneluks na horyzoncie wyłaniać się za- WSZYSTKO TO Ilustruje jed jest je j przeciwny, odpowiada częla hegemonia francusko-nie ną prawdę: ani NATO, ani mu bardziej koncepcja ponad- miecka, w Brukseli i Hadze EWG czy UZE nie potrafiły do- narodowa, której zwolennikiem dano niedwuznacznie do zrożu- tąd zintegrować interesów poli b y ł* NRF. Ale wbrew Adenau- mienia, że Beneluks nie żarnie* tycznych i gospodarczych, ani erowi w takiej federacji czyn- rza się tej hegemonii poddać też ambicji narodowych, państw nikiem równowagi antyboń- CZY MA NA TO ŚRODKI? do nich należących. Małe pań­

skiej i antypuryskiej byłaby Tak. W EWG, która ma być po stwa nie mają zamiaru na oł- Anglia. I dlatego w Brukseli czątkiem „unii", obowiązuje tarzu integracji europejskiej jednomyślność. Już parokrot- czy atlantyckiej składać rezy- rie Holandia i Belgia skorzy- gnacji z własnych potrzeb i ko stały z prawa veta — po tym, rzyścL

Amerykanie keaeitaja rozmowy

„trzech“

WASZYNGTON PAP.

JKennedy oczekuje sukcesu rozmów moskiewskich — prezydent jest zadowolony m ich przebiegu" — głosi wietfei uegłótaelr w dzien­

niku mWASHINGTON POST*.

„Nadzieje aa układ w sprawie zakazu doświad­

czeń niepomiernie wzrasta

— wtóruje „NEW YORK HERALD TR2BU- NE".

JUdeniem tutejszych ob- serwaiorów — pisze „B A L TtMORĘ SUN- w kores­

pondencji z Moskwy — pro Nem nie polega na tym, czy porozumienie zostanie zawarte, ale jaką przyjmie formą-.

Komentator „ WASHING­

TON POST- wyraża po­

gląd, że „pogodny nastrój prezydenta na konferencji proaowej był w dużej mie­

rze rezultatem toysoce opty mistycznych doniesień na­

pływających ze stolicy ZSRR'\ Nawiązując do ko­

munikatu o postnie osiąg­

niętym w czasie dotychcza­

sowych rozmów, amerykan ski publicysta stwierdza.

że wykonanie tak znaczne­

go optymizmu w tak wczes nym stadium ważnych dys kusji jest zjawiskiem Me mającym precedensu, co świadczy* „obie strony chciały szybko zafiksować, i i porozumienie jest Nis­

kie’*, mimo, że z rozmowa­

m i o zakazie doświadczeń nukl earnych związane są pewne, niezwykle skompli­

kowane problemy, dzielą­

ca Wschód i 7 a rfifd

De G nali«

» jtiz ie 4« Iw lii

DELHI PAP. Rzecznik Indyj­

skiego MSZ zakomunikował, że prezydent Francji de GAULLE, został zaproszony do złożenia w izyty w IndiL

Rzecznik oświadczył, że za­

proszenie zostało w zasadzie przyjęte, ale data wizyty nie Ustała jeszcze ustalona,

gdy de Gaulle zablokował An glii dostęp do Wspólnego Ryn­

ku. De Gaulle tę nauczkę za­

pamiętał i wobec swych ma­

łych sąsiadów zaczął stosować politykę bardziej „wyważoną” . Jeśli bowiem nie pójdzie z ni­

mi na kompromis, to zrobi to—

Bonn.

Jest zupełnie prawdopodob­

ne, że temu właśnie przypisać należy ostatnią zgodę Couve de M urville’a na wszczęcie syste­

matycznych konsultacji EWG z Anglią. Jest to więc krok kompromisowy, którego daw­

no już żądali przedstawiciele BelgU ł Holandii, przez Schroedera.

Ala ten ostatni nie się z ich poparciem, gdy cho­

dzi o rozmowy ze Wschodem.

Minister spraw zagranicznych BelgU, Spaak, demonstruje o- .«tatnio sympatię dla paktu o nieagresji! pomiędzy NATO a Układem Warszawskim, dla fak tycznego uznania NRD 1 zaprze stania prób atomowych.

Mówiąc o podróży Speaka nie sposób pominąć również niechęci państw Beneluksu do amerykańskiej koncepcji sił

„wielonarodowych".

Tu Bruksela 1 Haga bliższe są Paryża, aniżeli Waszyngton

A u *u a j KOBUS

C o p i s z ą - i n n i

Niemiecki dziennikarz

0 polskim Szczeciiie

1 O KAZJI trwającego w Badachu „TYGODNIA BAŁTY- KU*» DditsdaB Smarda znany niemiecki ddeanlkan Jecbea BUCHMANN, który swoje wrażania « trw a li w t t w u y a reparla i« « « Im n in y na ternach J O L D W ZSVTUNG**.

JSZCZBCIN z rozbudowany- Mieszkańcy tego polskiego mia mi w oszałamiającym tempie

urządzeniami portowymi i im ­ ponującą produkcyjnym roznta ebem Stocznią im. A. Warskie- go Jest dla narodu polskiego tym. czy m Rostock dla NRD, symbolem morskiej ekspansji i socjalistycznej witalnoóci — stwierdza autor. — Tak samo ja k Rostock, jest dziś Szczecin wielkim centrum przeładunko­

wym dla handlu, przemysłu i rolnictwa, aa platformie naj­

szerszej wymiany towarowej między Wschodem i Zachodem.

sta słusznie dumni są ze swo­

ich osiągnięć. Nic to, óe ponad

•5 km dzieli Wały Chrobrego od Bałtyku, szczecinianie dychają morzem i żyją z

Już podczas pierwszego wie­

czornego spaceru po ulicach szczecińskiej city urzekły nie­

mieckiego dziennikarza wysta­

w y sklepowe, m. in. naszej

„CEPELII**, prezentującej boga te asortymenty wyrobów prze­

mysłu artystycznego z bursz ty nu. „Są one zaprzeczeniem — pisze Buchmann — pokutują­

cego jeszcze tu I ówdzie w NRD mniemania, że z masy bursztynowej wyprodukować można jedynie kiczowatą dro­

biazgi pamiątkarskie".

ZNACZNA CZĘŚĆ REPOR­

TAŻU poświęcił Jochen Buch­

mann osiągnięciom i stałej roz budowie szczecińskiego portu, a także przodownictwu na­

szych dokerów we współzawod nictwie z Gdańskiem i Gdynią.

M. in. wiernie odtworzył roz­

mowę z dyrektorem ZPS. Ka­

zimierzem KOSTRZEWĄ pod- malowując liczby I Informacje impresją ze zwiedzania base­

nu portowego i Jego nowoczes­

nych urządzeń.

W YSŁANNIK „BERLTNER ZEITUNG" zakończył obszerny reportaż nastrojowym obraz­

kiem:

T A EGZOTYCZNA PI%K NO SC pochodzi z plemie­

nia Dusun zamieszkujące­

go Północne Borneo. Jak wiadomo to terytorium, le­

żące na północy wyspy Borneo, wejdzie 10 skład u- twarzonego niedawno pań­

stwa FEDERACJI MALAJ AZJI. Pozostali cztonkowia federacji to: Malaje, Sin­

gapur i Sarmwmk. Prokla­

macja M alajazji ma net ca­

lu powstrzymanie wema gających sśą ostatnia Uruchów narodowa wyawo- leńczyeh arm utrzymanie poeycji brytyjskiego kala

OSTATNIO b.

nie m»toi «wk awał alf nowo powstającego tworu

państwowego prezydent Su karno, który a p o a M ih i, i t Indonezja Me J U S lL

DRZEWO GENEALOGICZNE łfaoea OMbkega.

Rys. E. MESSER

J tarasu dumnega Książąt Pomorskich patrzę aa piękne, odbudowujące się zniszczeń wojennych mia którego serce zdrowym, miaro­

wym rytmem bije w porcie.

Na nabrzeżu wyposażeniowym Stoczni migoce cień nowego morskiego olbrzyma. To 14-ty- sięcznik „KOLEJARZ", duma i oczko w głowie szczecińskich stoczniowców, otrzymuje ostat­

nie szlify. Już wkrótce pod polską banderą pływać będzie po morzach i oceanach świa- ta*‘t

Omc. <a$

Ostrzeżenie

T R Z Y W TKUCTR fra n c u s k ie c e n tra le rw tą a fco w a — C O T . C f T C I F O — p r o k la m o w a ły w u b . ś ro d ę o strz e g a w c z y o g ó ln o n a ro d o w y s t r a jk p o w ­ sze ch n y.

B y ła t o n ie m a ła n ie s p o ­ d z ia n k a d la p re m ie ra Ponv- p id o u . k t ó r y łu d z ił t le . m w o k re s ie le tn ie j k a n ik u ły , g d y lu d z ie m y ś lę p ra t d a w s z y s tk im o u rlo p a c h , u d a ale rz ą d o w i p rz e m y c ić w Z g ro m a d z e n iu N a ro d o w y m p r o je k t u s ta w y o g ra n ic z a ją ­ c e j p r a w o d o s t r a jk u pra­

c o w n ik ó w p a ń s tw o w y c h t sa ­ m o rz ą d o w y c h .

P r o je k t n a k a z u je praeaw n ika a a u p rz e d z a ć p r a c w la w c ó w w c ią g u S dni o mają­

c y m się rozp o czą ć s t r a jk « , a U k tę . .. o k re ś lić czas Jagą tr w a n ia . M a t a nahuma M a n o w ie „ p r z y s łu g * dla a sa - e o w n łk ó w ** . gdyś pracodaw­

cy będą ą M wtąeel eaaaa a a r a j gała adpewlntnlsgi Ute n o w ta k a . A ów margiąaa aua

* k pozostawiony pracadaw

c u m w celu .jrsawyćlmte

c ła n ic z y m In a y ta , J a k ty g k n o k r esem m o b i l iz ac j i M l p r o s cśw s tr a jk u ją c y m .

« « A S A R O B O T N IC Z A FRAM C J I, s łtn a z w y c ię s tw e m o d a te s ło n y m podczas w ie lk ie g o zi­

m o w e g o k ry z y s u s o cja ln e g o , o d c z y ta ła p r o je k t u s t a w y Jak n a le ż y : ja k o za m a ch a a j a j p o d s ta w o w e p ra w a .

S t r a jk ro b o tn ik ó w rro n e o - s k lc h b y t o s trz e la n ie m dla rz ą d u P o m p id o u : z a g a d n ie ń s o c ja ln y c h n ie da s ią r o s - w lą a a ć p r z y p o m o c y antsr- ro b o tn lc z e j Ingerencji riM s.

r

(4)

K mam STRONA 4

Tylko Jedno pytanie:

CO SŁYCHAĆ

z pierwszą „przymiarką“ piano postępu technicznego na rok 1964?

Odpowiada sękretarz C R Z Z inż. W . Obolewicz

ZAKŁADOWE PLANY POSTĘPU TECHNICZNE­

GO NA KOK 10t»4 — OTO NAD CZYM KONCEN­

TRUJĄ OBECNIE SWO­

JĄ PRACĘ ZARÓWNO RADY ROBOTNICZE. ZA KŁADOWE. JAK I KO­

ŁA STOWARZYSZEŃ

NAUKOWO - TECHNICZ­

NYCH. W NIEKTÓRYCH PRZEMYSŁACH — JAK NP. W MASZYNOWYM

— DOKONANO JUZ N A­

WET PIERWSZEJ „PRZY M IA R K I” PROJEKTU TE­

GO PLANU. OBECNIE ZNALAZŁ SIĘ ON NA WARSZTACIE ZJEDNO­

CZEŃ. A NASTĘPNIE ZNAJDZIE SIĘ W CEN­

TRUM UWAGI RESOR­

TU. GORZEJ PRZEDSTA­

W IA SIĘ TA SPRAWA W INNYCH PRZEMY­

SŁACH.

P R O JEK T zakładowego pla nu postępu technicznego pow­

staje w w y n ik u dokładnego rozpoznania potrzeb w zakre­

sie nowej te c h n ik i I technolo­

g ii konkretnego zakładu, w oparciu o zadania w yn ika jące z planu gospodarczego na rok przyszły. W czasie tej p ie rw ­ szej „p rz y m ia r k i” dokonuje się jednocześnie analizy w yko nania planów postępu tech­

nicznego zarówno w ro ku 2902 ja k w pierwszym pólro czu br.

W w ie lu zakładach w p ro w a ­ dzono po X Plenum K C P ar­

t i i p ra k ty k ę godną szerokiego upowszechnienia. Kol:*, zakła­

dowe stowarzyszeń N O T przy­

g otow ują ko re ic ra ty do p la ­ nów postępu technicznego, przedstawianych pod obrady KSR przez a dm inistrację . Jest to ty m ważniejsze, że w w ie ­ lu w ypadkach plan y postępu technicznego opracowywano bez po w ir la nia ich z in n ym i częściami planu techniczno- przem yslowo-finansowcgo, a w

szczególności z planem i *- d u kcji, w yd ajno ści i kosztów.

Szczególną uwagę należy rów nież zw rócić na większy niż poprzednio u dział a ktyw u związkowego i technicznego w bieżącej k o n tro li zakładowych planów p°stępu. Pozwoli to usuwać z miejsca wszelkiego rodzaju biurokratyczn e opory 1 form a listyczric uchybienia poszczególnych ogniw a d m in i­

s tra c ji w dziedzinie rozw oju te ch n iki.

TR U D N O ju ż obecnie ocenić przebieg prac nad sporzą-.

dzonicm planu postępu to rh - nlcznego na ro k 1964. Jedno da się stw ie rd zić: w* niem ałej liczb ie przedsiębiorstw p ro ­ blem y te stały się przedm io­

tem pracy całych załóg, a u- d ział w nich poszczególnych pra cow n ikó w okazał się znacz­

nie e fe k ty w n ie js z y n iż w la ­ tach ubiegłych.

(Sok.)

Wojciech Dzirditszycki. Lena Dąbrowska. Halina Dzle- Uuszycka I Adam Lcnczowskl w „Polce andrusowskiej”.

F o to — A U u in W o la ń c z y k

„ S z u m ia ły mu acha k a w ia r n i

• / /

I I program Kabaretu Wrocławskiego

WOJCIECH D Z IE D U - S Z Y C K I należy do najb n r dziej p o p u a rn ych posiaci w środowisku a rtystycz­

nym W rocluioia. W yb itn y k ry ty k te a tra ln y '• muzycz ny, b ły s k o tliw y /e ltc to n i- 3ta — od trzech la t prowa

Król mórz na lustracji

DOROCZNYM I wycia Jem

¡tokonaiem lustracji sscicdń-

¿kiego wybrzeża. Schowaw­

szy koronę do podręcznej ka- ay pancernej (nigdy nic nie wiadomo od kiedy PRO dzia­

ła?), a trójząb odstawiwszy aa szafę, wypłynąłem »obie na dzikiej plaży w Rewalu I ad le j miejscowości, śladem słońca, zacząłem mój przeg­

ląd.

Okasalo tlę. że csapka-nle- widka nie była m l potrzebna.

Od kiedy „Przekrój” zaczął lansować „Bermudy” , czyli takie trochę dłuższe spoden­

k i kąpielowe, moje. które nie zmieniły kroju od czasów an­

tyku — w poprzednich sezo­

nach nieco mnie to krępowa­

ło — okazały się szalowe.

Spacerując nieraz słyszałem ta plecami, ja k zastanawiano zię, skąd ten stary wytrzasnął takie spodenki. Broda leż nie jest niczym niecodziennym, zwłaszcza tam. gdzie studenci porozbijali swoje namioty. Te oslatnie. oczywiście. proszę traktować w przenośni, ZSP nie ośmieliłby się przecież wy kazać takiego braku troski o swoich członków. Nic tak to dawniej bywało, z młodzi lu­

dzie mieli m niej w głowie poprzewracane...

A swoją drogą, moda to sprawa bardzo dziw*na. Panie Redaktorze, człowiek mniej wiekowy, m niej przemian w te j dziedzinie widział. Ja, elioć to już tyle la t, ciągle

■le mogę tlę nadziwić je j fceckem-kleckein.

» —t a l em m * *

to moje wysłużone, s przepro szenicm, m ajtki są dziś oslat nim krzykiem mody.

Co większa elegantka pla­

żowa ubiera w tym roku bu­

fiasty kostium kąpielowy z kretouu. Ostatnie takie widy­

wałem w różnych „badach"

przed laty chyba czterdziestu lub nawet pięćdziesięciu.

Od kiedy wymyślono szelki, była to raczej intymna częić męskiej garderoby. Chowało się więc je skrupulatnie, a pokazywanie ich natężało do najgorszego tona. Teraz od­

wrotnie. co większy elegant obnosi je dumnie po depta­

kach nadmorskich miejscowo­

ści. Nawet panie czynią to za mo. choć — Jzk wiadomo — natura obdarzyła je taką bu­

dową, l i w przeciwieństwie do swych brzydkich braci nic muszą się martwić, na czym trzymać im się będą dolne partie wierzchniej garderoby.

Te same Ewy, które każdej zimy, nawet te j ostatniej, ga­

niają po ulicach przy trzaska jącym mrozie w nylonach, sty Jonach czy innych — „onach”

na nogach, teraz, kiedy sło­

neczko przygrzewa, paradują w długich lub dłuższych spod niacli. O j U logika, łosika...

Tylko na jedno moda się nic zmienia — na biurokrację.

Do takiego wniosku doszed­

łem po odwiedzeniu Między­

zdrojów i Świnoujścia. Za­

łatwione Już. na szczęści«, spra wy ratowników 1 promów by­

ły przecież klasycznym przy­

kładem biurokratycznej mitrę gl.Naprawdę żałowałem, że nie zabrałem ze sobą mego trój- zęba. Aż mnie bowiem ręka świerzbiała, żeby „poczęsto­

wać” nim kogo należało. Ale obiecuję, że uczynię to przy następnej okazji.

JtKFTUN

Przewozy promowe NRD-Skandynawia

P R Z E W O Z Y Ł A D U N K Ó W l pasa­

że ró w w żeg lud ze p ro m o w e j N R D

— S’c n n d y n a w io w y k a z u ją w o* a*, n ic h la la c h d u ż y w zro w t. Na «zlo- k u j s m j i > z (N R D ) - T rc lle b o rn 'S z w e c ja ) p rz e w ie z io n o w u b le n - ły m r o k u 1 151 ty s . 'o n ła d u n k ó w rd ia p « ró w n .\n w — w 195« r. t y l ­ k o 373 tys. to n ). U ly j. p a saże rów . 7 ly * , « a m och od ów . Na l: n li te j p ły w a Jeden p ro m N K D (..S A S S -

?;iTZ**> o ra z k ilk a p ro m ó w tz .v e d z k ic h . N a to n ila « : prz e w o z y ła d u n ­ k ó w no l i n i i W a rn e tr.tln d u (N R D )

— G ed ser (IV. m a) w z ro s ły ze 111 ty s . to n ła d u n k ó w w IV SI r. d o 15«

ty s . to n w u b ie c ly m ro k u . P o n a d ­ to p rze w .cr> o n o 21 ty s . pa saże rów

; i tys. s .rno cho dó w . Ł !n !e te do­

tyc h c z a s b y ły o b s lo c lw n n e w y t-C z m e przez p ro m y d u ń s k ie . D o p ie ro a m a ju b r .* z e s ta l p rz e k a z a n y do e k s p lo a ta c ji na ty m <z!aku p ro m N R D ..W A R N E M U ,N D E *\ k ó r y bą­

dź. c ta k ż e p ły w a ł na 1:n il Sassn tz

— T re lle b o rg .

Z iia iu g że g lu g i p ro m o w e j N R D

— S k a n d y n a w ia , k o rz y s ta n ie t y lk o h a n d e l z a g ra n ic z n y I tu ry ś c i skan d y n a w s c y 4 N R D . lecz ró w n :e ż In ­ n y c h p a ń s tw m . in P o lak), Czecho Słow acji, A tu i m , H R J I la .

KOMU pomidory bułgarskie, komu? Transport bułgarskich pomidorów nadszedł właśnie do Szczecina. Kilogram w de­

talicznej sprzedaży kosztuje 15 zl! Cena przystępna, kupu jących jest więc sporo i licz­

ne stoiska z pomidorami są przez cały dzień oblężone. Nie strty, nic wszędzie handel od­

bywa się jak należy. To np.

stoisko przy Al. Wojska Pol­

skiego (narożnik Ściegienne­

go) jest jakby żywcem prze­

niesione z dawnego Tobruku.

Pełne I puste skrzynie, Jakieś podarte papierowe worki, sterty włoszczyzny, a na do­

datek duża waga dziesiętna, t<a której chyba trudno zwa­

żyć kilogram pomidorów. A tyle mówi »ię u nas o este­

tyce handlu! (a)

J o t o ~ S i. Ó o U a k

dr* te i tciasny, je d yn y te­

go rodzaju w k ra ju kaba­

re t pod nazwą „D Y M E K Z PAP IE R O SA ” . Już sarna n arw ą wskazuje, żc g łó w ­ nym m ateriałem kabaretu D zicdłużyckiego jest — u- lo in a, ju k dym ek z papie­

rosa — piosenka kabare­

towa, ta właśnie, która po doono ma tak k ró tk ie ży­

cie. W istocie — jeżeli d riś tvsl uchu jem y się w najno­

wsze nagrania z p io ­ senkami najw ybitn ie jszych gwiazd polskiego kabaretu międzyicojenneyo — wraże nic jest ra cze j iaiosne. Ta­

je m n ica leży w in te rp re ta ­ c ji: ta k się złożyło, żc w ogrom nej większości pio­

senki te in te rp re to w a li p ra w d ziw i, często w y b itn i artyści — ic w ym ien im y tu takie gw iazdy pieno- STej wielkości ja k ORDO­

NÓW NA. K R U K O W S K I.

POGORZELSKA, O LSZA, Z IM IŃ S K A .

W ielu próbowało ich pa­

rodiowa fi, osiągając raczej nieciekawe e fekty. N ie w ie ­ lu udaje się przekazać m n ie j lu b ba rdz ie j auten­

tyczną in terpre tację, opar­

tą na icłnsnej pam ięci, a często ty lk o na arrtysfycz- nej in tu ic ji. I właśnie to trudne, a n ie w ą tp liw ie am bitne i w arte zachodu za­

danie podejm uje Dziedu- szyckl w raz ze steoim u- falenfoa-anym zespołem.

Trzeba przyznać, że to tpłększości udaje m u się to makom fete, a tam gdzie zawodzi sarnia in ­ terpretacja, przychodzi z pomocą w y ją tk o w y ta­

lent ko nferansjerski. któ­

rym posługuje się, bp dać słuchacrom k ró tk i, we soły. acz nie pozbawiony szczerego sentym entu „za­

rys historycznyn polskiego ka baretu lite ra ckie go od ,.CZARNEGO K O T A ” (rok 1915) poprzez rozm aite „MI­

RA ŻE ” , ,JPICADORY” — do ostatnich przedtoojen- m/ch kre a cji to „M A Ł Y M Q U I PRO QUO” .

Niepodobna w ym ieniać tu w szystkich pozycji — program je st bogaty, o be j­

m uje bite dw:e godziny i a n i na ch w ilę nic n p iy.

Obok Wojciecha Dzlcdu- szyckiego . w ystępuje też H A L IN A DZ1EDUSZYC- K A (znakom ita m. in. to piosence o ro li kobiet w twórczości... loieszcróto) o- raz LE N A DĄBR O W SKA (zabawna zwłaszcza w re ­ pertuarze Ż u li Pogorzel­

skiej). .

A kom paniow ał z p ra w ­ dziwą k u ltu rą i smakiem A D A M LENCZOWSK1.

F. J.

(5)

mewami -SÏRONÂTS

Priscy naukowcy

odkrywają nowy antybiotyk

BU SK O »5 m o c . łw t . u w r j w a rU M prod.kcjl mntybl«- tyków stanowią 3 podstawowe środki: penicylina, sireptomy cyna I iclracyklina. Mimo intensywnych poszukiwań — od pracarlo 10 lal właściwie nic nowepo w le j dziedzinie nie odkryto. Znanych Jest wpraaedzie bliako 100* różnorodnych antybiotyków, ale tylko ok. 20 spośród nich znajduje prak tyczne zastosowanie w lecznictwie. Jednakże w nadziei zna­

lezienia nowego, nieznanego dotychczas szczepu prowadzo- ne są na całym świecie intensywne badania. W Związku Kadzicrkim np. pracują nad tym zagadnieniem dwa Insty- lu ty naukowe (w Moskwie i 1 eningradzic), a w Stanach Zjednoczonych bada ten problem kilka tysięcy ludzi.

SZCZEGÓLNĄ nndz' :je wzbu dznją obecnie badania .»ad kwa stm 6-aminopenicy linowym.

Badania tego typu podjął u nas Instytut Antybiotyków W Warszawie, który opracował już metodg otrzymywania tego kwasu. Stwarza to perspekty­

wy badań nad nowymi synte­

tycznymi antybiotykami po­

chodnymi penicyliny o znacz­

ą c szerszym zastosowaniu niż penicylina naturalna. Przewi­

duje się bowiem, że ta nowa odmiana penicyliny mogłaby oddziaływać na bakterie, na które nie wywiera wpływu pe nlcylina naturalna.

Czy polskim uczonym ba­

dania tc się powiodą? Trudno przewidzieć. Wiele tutaj za­

leży od zwykłego przypadku co się nierzadko zdarza w* ba­

daniach naukowych.

Co to Jest PAMIĘĆ?

JEDNI PAMIĘTAJĄ NAZ­

WISKA. inni zapamiętują twarze i pewne określone miejsca, jeszcze inni okolicz­

ności, w jakich toc/yły się wypadki. Potocznie mówi się, że ktoś ma pamięć wyjątko­

wo dobrą, dobrą, złą lub że jest „bez pamięci”. Ten spo­

sób wyrażania sugeruje. że pi-mięć jest czymś co posia­

damy.

Tymczasem... pamięć jako rzecz nie istnieje — wiemy o tym doskdhale. Nie może­

my przecież od nikogo zażą­

dać, aby nam pokazał swoją pamięć. Możemy natomiast poprosić, aby nam przeczytał stronę jakiejś książki, zapa­

miętał ją, a potem powtórzył treść. Jeśli wyrecytuje dos­

łownie, możemy powiedzieć, żc ma dobrą pamięć.

Ale przecież nie dostrzegli­

śmy niczego, co można by nazwać pamięcią. Daliśmy mu tylko okazję do nauczenia się pewnego materiału i pokaza­

nia, w jakim stopniu go za­

pamiętał.

O tych wszystkich cieka­

wych problemach związanych z pamięcią dowie się Czytel­

nik z ostatnio wydanej przez Państwowe Wydawnictwo Nau kcwe (w serii „Biblioteki Pro biemów) książki młodego psy­

chologa angielskiego lana M.

L. Hunter*« (str. 224, cena zl 25) — „Pamięć — fakty i zlu dzenia” .

W pracy tej autor daje in­

teresujący przegląd współcze­

snej wiedzy o podstawowych procesach pamięci, a więc zapamiętywaniu, pamiętaniu i przypominaniu, a następnie informuje o możliwościach pracy nad doskonaleniem pa mięci. Książka ta będzie nie­

wątpliw ie ciekawą lekturą nawet dla Czytelnika nie obeznanego z „terenem” psycho logii pamięci. (BN-T PAP).

Doskonale wyposażenie Insty tutu stwarza możliwości dla pełnego rozwoju badań. Prace tej placówki koncentrują się także nad uzyskaniem nowych, nie produkowanych dotychczas w Polsce, antybiotyków, jak wtórny cyna I makrocykllna.

Ten ostatni antybiotyk, jak wykazują badaniu kliniczne, znajdzie szerokie zastosowanie w leczeniu różnorodnych scho­

rzeń, jak zapalenie płuc, dur, rzcżączka i inne. Opracowano także oryginalny polski śro­

dek — aleoraycynę (stosowany przeciw grzybicy skóry) o ta­

kim samym działaniu jak im ­ portowana dotychczas gryzeo- f ul wina. (BNT PAP).

Nadciśnienie

i s ó l

L U D Z IE c h o rz y n * n a d d ś n ltn le lu b ią na o g ó l, w b re w zale cen iom le k a rz y *!o n e p o ira w y . T ym cza se m n a d m ie rn e sp o życie s o li w p ły w a na w z ro s t c iś n ie n ia i m oże stać sic n ie be zpie czne d la z d ro w ia cho rego.

D lacze go n a d c iś n ie n lo w c y chcą u ż y w a ć w in c e ) e o ll n iz in n i? Uczę n i a m e ry k a ń s c y w y k a z a li n ie d a w ­ no. Iz d z .t-je się t o po p ro s u i d la te g o ze c h o rz y c i s m a k o w o n le d o s ia ie c z m e o d c z u w a ją llo fC s o li w p o ż y ­ w ie n iu . E k s p e ry m e n t b y l dość p ro s ty . D o Je d n a k o w y c h filiż a n e k w la n o w o d ę d e s ty lo w a n ą . a do n « k tó r y c h filiż a n e k do d a n o n ie c o ro z tw o ru s o li lu o c u k r u o ró ż ­ n y m «tęże niu. D w u d z ie s tu lu d z io m z d ro w y m i d w u d z ie s tu n a d c is n le - n io w c ó m z a p ro p o n o w a n o , b y na ­ p i l i sin i o k r e ś lili, w k tó ry c h f i ­ liż a n k a c h je s i czysta w o d a . a w k tó ry c h słon a lu b s ło d k a . O ka za ­ ło sę. żc n a d c iś n ie n lo w c y . ta k sa­

m o Jak lu d z ie o n o rm a ln y m cłś- n ie m u ro z p o z n a ją za w a rto ś ć c u k ­ r u w w o d z ie , n a to m ia s t obecność s o li w y c z u w a li o m d o p ie ro w te d y , g d y s tę ż e n ie j e j prz e w y ż s z a ło 2—3.

a n ie k ie d y n a w e t S ra z y stę żen ie s o li. w y c z u w a ln e prze z lu d z i z d ro ­ w y c h . P ró g w ra ż liw o ś c i na sól je a t w ię c u n a d c lś n ie n io w c ó w da ­ le k o w yżo zy n iż u lu d z i z d ro w y c h 1 to Jest p o w ó d , d la k tó re g o n a d - c iin ie n io w r y m a ją te n d e n c ję d o u - ż y w a n ia n a d m ie rn e j Ilo ś c i s o li.

(S. K .)

Halas szkodzi

w wieku

młodzieńczym

OSTATNIO wielu uczonych prowadzi badania nad wpły­

wem hałasu na stan zdrowia ludzkiego. Okazało się, że nad mierny ha*as wywołuje ku r­

czenie -się włoskowatych na­

czyń krwionośnych, mniejszy dopływ k rw i do poszczegól­

nych organów i niedokrwi­

stość skóry. Jak wynika z do konanych pomiarów hałas trwający 1 minutę wywołuje zaburzenie w krążeniu krwi, które ustępuje dopiero po 3 minutach. Jeżeli hałas trwa wiole godzin, skurcz naczyń krwionośnych przechodzi do­

piero po jednej godzinie po ustaniu hałasu. Nie wszystkie dźwięki są jednakowo szkod­

liwe — szkodliwsze są np..

dźwięki obejmujące szeroką śkalę tonów. Organizm dzieci do lat 3 prawdę że nie reagu je na hałas. Również orga­

nizm ludzi dorosłych, w trak­

cie gdy wykonują oni ciężką pracę fizyczną, nie wykazuje żadnych zmian spowodowa­

nych hałasem. Ponieważ ha*

łas powoduje m. in. rozszerza nie się ¿renie, ludzie narażeni stale na działanie hałasu tra­

cą ostrość wzroku wcześniej od innych, (sw).

W góry po zdrowie...

— 1 4 8 —

2a<fO du/ia zony

(Tłom . Izabela Dąrobsha)

C iu le m Ittk fałszyw ie b rzm i to, to m i d t . W iedziałem poza tym , te przy swoim przeczuleniu "ć punkcie »w»#“

cochy” Beisy czuje się zdziwiona i dotknięta, i i bez po­

rozumienia z nią wprowadzam w życiu chłopca ja ksei

zm iany. , , tJ

Beisy podeszła do łóżka i odw inęła kołdrę.

— A le przecież m y n ic nie w iem y o te j m alej. — Może okazać się, że to jakaż okropna dziewczyna. Bo je żeli je st chociaż trochę podobna do Ellen, to m usi być okropna.

Dopraw dy. B ill. z u p e ln le ^ię nie rozumiem. Po co je j to obiecywałeś?

— Chyba się po prostu zagalopowałem. Bardzo etą przepraszam, kochanie. Ale, niestety, ju ż się stało. Nie wiem , czy da się cofnąć.

Betsy weszła do łóżka z le k k im westchnieniem, bpie ju ż zadowolona, uśmiechnęła się nawet do mnie.

— Ech. zresztą to głupstw o! Jestem przesadna, je żeli chodzi o Rickie. Cladys okaże się pewnie m a łym p otw o ­ rem, ale może to właśnie dobrze zrobi chłopcu.

Mogłem b ył się domyślić, że tak się wszystko skończy.

Betsy nigd y nie ro b iła scen a n i nie kom plikow ała życia.

Niezależnie od skruchy czułem dla n ie j głęboką wdzięcz­

ność. Poszedłem do ła zienki, a kie dy w róciłem , św ia tło przy łóżku było ju ż zgaszone. Betsy przysunęła się do mnie blisko, ja zaś objąłem ją ramieniem .

— o, kochanie — westchnęła z głęboką rozkoszy. «-•

— 1 4 9 — Jak to dobrze znaleźć się znow u w dom u!

Przesunąłem dłonie po je j ciele, ja kb ym jeszem t * chciał sobie przypomnieć ta k dobrze znane m i lin ie , ja k bym b ył zdumiony, że znów ją blisko siebie mam i żm jakimś cudem wszystko jest dobrze.

— Betsy — powiedziałem cicho.

— F ilad elfia była okropna... N awet p rz y ta k xoietkta(

pomocy ze strony Heleny — m ów iła Betsy.

— Wiem. Wyobrażam sobie.

Betsy leżała ch w ilę spokojnie, w głębokim odpręża* i po czym odezwała się:

— Tak się cieszę, że powiedziałeś m i prawdę~.

— Prawdę?

— Mogłeś m i wcale nie powiedzieć, te Daphne nie opli i tobą w czoraj wieczorem.

— Czemu nie m iałb ym powiedzieć ci praw dy?

— Bo to byłoby takie do ciebie podobne. Zawsze p * m rież starasz się oszczędzić m i n ajm niejsze j p rz y k ro p p Ale niepotrzebnie ta k postępujesz, kochanie. Jestem m - hartow ana i tw arda ja k skala. I tak się właśnie cies z y że ty m razem postąpiłeś inaczej. W ten sposób jestem wplątana w tę całą sprawę na równi z tobą i p a p y A właśnie tego chcę...

Znów zaczęło się we mnie odzywać sumienie i poczuci*

winy. Betsy przysunęła się bliżej.

— Bill...

— Co dziecinko?

— Powiedz m i co naprawdę robiłeś w czoraj wieczo­

rem ? Czy byłeś przez cały czas w domu? — zawahała sśf chw ilę, a później dodała ja kim ś nieśm iałym szeptem: —«

A może było ci mnie brak?

Poczucie w in y odczuwałem ta k konkretnie, ja k b y coś nm macalnego leżało między mną a Betsy, powiedzmy Am- gelika. Czułem w prost fizyczny ból z powodu sw o je j po­

dłości i upokorzenia. A le to się już nigdy, przenigdy *14

— 1 5 0 — powtórzy. Z całą pewnością nie. Wszystko złe ju ż minęło Niebaxoem o ty m zapomnę i wynagrodzę to stokrotnie m o je j żonie. Leżąc przy n ie j i trzym a ją c ją w ra m ia - nach, przysięgałem sobie, że je j to muszę wynagrodzić.

— Tak, dziecinko — powiedziałem . — Bardzo m i ciebie brakowało/

Betsy pocałowała mnie napie mocno, n iem al że boleś­

nie.

— Ja mam ciebie, BU1/ — powiedziała. — Nic potrze­

buję tak się zachowywać i robić p lan ó w ja k Daphne.

M am męża, k tó ry mnie kocha. Jestem szczęśliwa i spo­

kojna. Mam ciebie«.

R O Z D Z IA Ł 13

M iałe m rację przeczuwając, te szybko zapomnę o tych okropnych dniach. Niebawem czułem się ta k, ja k gdyby nic się nic stało — a nawet w ydaw ało m i się. że wszyst ko jakoś ułożyło się le piej. M ó j awans na wiceprezesa departamentu reklam y został przez ca ły D c p a rta n u iu r nie wyłączając Dawida Mannersa, p rz y ję ty bardzo przy­

chylnie. W ie lk i C. J. był w doskonałym hum orze; pra­

cowałem dużo, Betsy również ca łym i dnia m i siedziała z Pawłem w biurach swepo Funduszu, ale wieczory spędzaliśmy wspólnie. Kiedyś nawet udało nam się spę­

dzić jeden szczególnie słoneczny i ciepły w cck-cnd ra ­ zem z Rickie w Cyster Ray u teścia. Pa wet i Sandra b y li tam także, a Daphne p rzyw iozła z sobą z Nowego J o rk u L a r ry M ortona, najbogatszego i n ajb a rd zie j po­

szukiwanego przez mamy epuzera. Wszystko odbywało się w n astro ju le k k im , fry w o ln y m i ia k przysta’ o na C ałlingham ów — luksusowo.

Í

Cytaty

Powiązane dokumenty

We wspomnieniach swych wychowanków i pracowników na zawsze zostawiasz obraz pełnej energii, ciągle gdzieś pędzącej, pani dyrektor, która jednak zawsze znajdowała czas,

Oblicz, na ile sposobów można zapisać w jednym rzędzie cyfry 0,

Jest to raczej sensotwórczy Duch, który aktualizuje się w samym procesie objawiania się naszym umysłom, albo też w sens wyposażony Byt, „co staje się, czym jest” dzięki

Zdrowie to stan pełnej fizycznej, duchowej i społecznej pomyślności, stan dobrego samopoczucia – dobrostan, a nie tylko brak choroby, defektów fizycznych czy. niedomagań

Tak zwana opinia publiczna domaga się gromkim głosem (patrz opinie internautów o książce Jerzego Przy- stawy Poznaj smak fizyki), aby nauka w szkole była ciekawa, łatwa i

W ramach niniejszego artykułu, poruszone zostały tylko niektóre, najbardziej podstawowe zagadnienia, takie jak: samodzielność prawotwór- cza samorządu a konstytucyjna

Legislatively th is change found its reflection in changing th is in stitu te into “in tercep tin g an d recording telecom m ucations operation”; and accordingly,

Przeniesienie siedziby biblioteki centralnej z ul. Dąbrowskiego w Wirku jest konieczne z powodu złego stanu technicznego dotychcza- sowego budynku, który niszczony