• Nie Znaleziono Wyników

"Polska bibliografia literacka za rok 1956", opracował zespół poznańskiej Pracowni Bibliograficznej Instytutu Badań Literackich PAN, pod kierunkiem prof. dra Stefana Vrtela-Wierczyńskiego, redaktor naukowy Witold Suchodolski, Wrocław 1960, Zakład Narodowy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polska bibliografia literacka za rok 1956", opracował zespół poznańskiej Pracowni Bibliograficznej Instytutu Badań Literackich PAN, pod kierunkiem prof. dra Stefana Vrtela-Wierczyńskiego, redaktor naukowy Witold Suchodolski, Wrocław 1960, Zakład Narodowy"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Elżbieta Słodkowska

"Polska bibliografia literacka za rok

1956", opracował zespół poznańskiej

Pracowni Bibliograficznej Instytutu

Badań Literackich PAN, pod

kierunkiem prof. dra Stefana

Vrtela-Wierczyńskiego... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 55/2, 613-619

(2)

POLSKA BIBLIOGRAFIA LITERACKA ZA ROK 1956. Opracował zespół po­ znańskiej Pracowni Bibliograficznej Instytutu Badań Literackich PAN pod k ie­ runkiem prof, dra S t e f a n a V r t e l a - W i e r c z y ń s k i e g o . Redaktor naukowy W i t o l d S u c h o d o l s k i . W rocław 1960. Zakład Narodowy im ienia O ssoliń­

skich — W ydawnictw o Polskiej Akadem ii Nauk, s. XXVIII, 724. Polska Akadem ia Nauk. Instytut Badań Literackich.

POLSKA BIBLIOGRAFIA LITERACKA ZA ROK 1957. [Oprać. — jw.]. Łódź— W arszawa 1962. P aństw ow e W ydawnictwo Naukowe, s. XXIV, 594. Instytut Badań Literackich Polskiej Akadem ii Nauk.

Bieżąca bibliografia literacka ma na terenie Polski bogatą przeszłość. Jej dzieje i charakterystykę nakreślił w przedmowie do Polskiej bibliografii literackiej za lata 1944/45 Stefan V rtel-W ierczyński, wskazując, że obok dużego zrozum ienia dla tego rodzaju publikacji istn iały długo obiektyw ne trudności w jej system atycznym opracow yw aniu i regularnym w ydawaniu.

Zdawało się, że problem ten został definityw nie rozstrzygnięty z chw ilą po­ w ierzenia poznańskiej Pracow ni Instytutu Badań Literackich prac nad bieżącym

w ydaw aniem bibliografii. Tymczasem, mimo pokaźnego dorobku tej Pracow ni w postaci siedm iu w ydanych roczników Polskiej bibliografii literackiej ( = PBL), m ożna powiedzieć, że w łaśn ie z chwilą podjęcia prac nad bibliografią przez In stytu t — zagadnienie to ujaw niło się w całości. Nie chodzi tu o sam fakt publikowania bibliografii. Jej potrzeba, użyteczność, wartość naukowa są bez­ sporne. Podkreśliły to w szystk ie recenzje, których — począw szy od ukazania się pierw szego rocznika PBL — pojaw iło się w iele tak na łamach czasopism nauko­ w ych, jak i w tygodnikach, a nawet w prasie codziennej. Problem bibliografii literackiej sprowadza się w ięc obecnie tylko do zagadnienia sposobu jej opraco­ w ania.

Pierw szy tom PBL został przez Instytut poddany szczegółowej dyskusji, która w ysun ęła propozycje w ielu zm ian zarówno w zakresie doboru m ateriałów do biblio­ grafii, jak i sposobu ich opracowania ł. Rezultatem tej dyskusji jest nowa koncepcja PBL, przyjęta przez redakcję w ydaw nictw a od rocznika 1956.

N owe zasady opracowania PBL dotyczą przede w szystkim d o b o r u m ate­ riałów . Przedm owa do rocznika 1956 (s. VII) inform uje, że w porównaniu z p ierw ­ szym pięcioleciem (1944— 1949) zastosowano tu selekcję bardziej rygorystyczną, w yłączając teksty autorów nieznanych, nacechowane przypadkowością publikacyjną i bardzo niskim poziom em literackim , spotykane na łamach różnych pisem ek prow incjonalnych, m łodzieżow ych, zawodowych, tek sty paraliterackie publicystów , recenzje anonim ow e oraz m ateriały z dziedzin pokrewnych. W roczniku 1957 — jak głosi przedm owa — „selekcja w doborze źródeł i m ateriału jeszcze bardziej została zaostrzona” (s. VII). Mimo tych zastrzeżeń redakcji — czytelnik, nie znając m ateriału w yselekcjonow anego, a m ając przed oczami tylko m ateriał zarejestro­ w an y w bibliografii, odnosi w rażenie, że PBL nadal podaje w szystko, co ma zw iązek z literaturą a zostało opublikowane w' Polsce. To znaczy, że obok utw orów i prac autorów m ających ustaloną pozycję w literaturze w ym ieniane są w PBL rów nież teksty autorów nieznanych (bo przecież określenie to jest bardzo względne), utw ory o w ątpliw ej wartości literackiej (np. Dem okratyczny s a v o ir -v iv r e J. Ka­ m yczka), utwory drukowane w pism ach prowincjonalnych lub zawodowych, utwory pisane przez n ieliteratów na m arginesie ich w łaściw ej działalności (np. w iersz

1 Zob. recenzje Z. M a k o w i e c k i e j oraz P. G r z e g o r c z y k a w: „Pamięt­ nik Literacki”, 1956, z. 1, s. 293—298.

(3)

M. C urie-Skłodow skiej) lub prace o ludziach połow icznie zw iązanych z literaturą, a dotyczące ich nieliterackiej strony działalności (np. działalność K. Estreichera jako bibliotekarza). R ównocześnie uwzględniono w bibliografii w szelk ie m ateriały dotyczące życia literackiego w Polsce, a w ięc notatki o zjazdach pisarzy, działal­ ności tow arzystw , instytucji i grup literackich w poszczególnych m iastach i regio­ nach, artykuły o kontaktach kulturalno-literackich z zagranicą itp.

W ym ienione w yżej kategorie m ateriałów zam ieszczonych w PBL wskazują, że zm iany w zakresie doboru dokum entów nie m ają charakteru zasadniczego. N adal zachowano głów ny cel w ydaw nictw a: ukazanie pełnej dokumentacji życia literackiego w Polsce w danym roku — bez ustalenia, kom u konkretnie b iblio­ grafia ma służyć.

O czyw iście koncepcja taka ma sw oje dobre strony. P ełnia zakresu tem atycznego i zasięgu w ydaw niczego nadaje PBL cechy pracy, która sam a m oże stać się przed­ m iotem badań nad warunkam i, kierunkami i poziom em życia literackiego Polski, a nie tylko w skazyw ać m ateriały potrzebne do badań literackich. Warto jednak postaw ić pytanie, czy takie rozum ienie celu bibliografii jest w łaściw e, czy rejestro­ w an ie w szystkiego, co dotyczy życia literackiego w Polsce (bo kiedyś — gdzieś — kom uś jakiś aspekt lub fragm ent tej rejestracji m oże się przydać), nie jest zbyt pracochłonne w stosunku do w spółczesnego w ykorzystyw ania m ateriału zawartego w bibliografii, a rejestrow anie w szystkiego, co ma form ę lub treść literacką, nie jest zbyt kosztowne w stosunku do korzyści w ynikłych z realizacji tego założenia?

Jest to zagadnienie, które warto rozważyć ze w zględu na potrzeby w spół­ czesnej nauki o literaturze. Obecna koncepcja bibliografii w ym aga stosunkowo dużego nakładu pracy i długiego okresu produkcyjnego, co w rezultacie utrudnia regularne w ydaw anie PBL i pełnienie przez nią funkcji bieżącej, aktualnie in for­ m ującej bibliografii literackiej. A w łaśn ie takie w ydaw nictw o, obok różnego typu bibliografii retrospektyw nych, jest konieczne, jeśli w szelk ie badania literackie prow adzone w spółcześnie mają być usprawnione i pogłębione. Pracow nik naukowy, student, a także — nazw ijm y to tak — p olonista-fach ow iec (nauczyciel, wydawca) pow inien być zw olniony ze żmudnej pracy przeglądania w spółcześnie w ydaw anych publikacji i za pomocą bibliografii sięgać tylko do tych m ateriałów , które istotnie potrzebne są mu do danej pracy. Jest to zasada, na której opiera się aktualna, coraz bardziej rozw ijająca się, teoria inform acji naukowej, zasada, która powinna być w zięta pod uw agę przy ustalaniu zakresu PBL, jeśli to w ydaw n ictw o ma istotn ie służyć w spółczesnej nauce o litera tu rze2.

Patrząc na PBL od strony jej w artości użytkowej w idzi się jeszcze i inne problem y podlegające dyskusji. Pierw szy z nich dotyczy um ieszczania w bibliografii w yd aw n ictw z zakresu dziedzin pokrewnych. Rocznik 1956 w ykazuje ich mniej niż roczniki z lat 1944—1949, rocznik 1957 jeszcze m niej, ale mimo to podane są tam jeszcze poszczególne w ydaw nictw a albo całe zagadnienia, które można by

2 Potrzeba szybkiej inform acji stwarza konieczność w prow adzenia zasadniczych zm ian w sposobie opracowania m ateriałów bibliograficznych, zmian polegających przede w szystkim na przeobrażaniu się ośrodków bibliograficznych w pracownie dokum entacyjne, posługujące się kartami dziurkowanym i, mikroreprodukcjam i itp. Próby tego rodzaju metod w zakresie nauk hum anistycznych są robione (zob. J. G. G a r d i n, Documentation sur cartes perforées e t tra v a u x sur ordinateurs

dans les sciences humaines. „Revue Internationale de la D ocum entation”, 1962,

nr 3, s. 84—92, ilustr., bibliogr.) i może warto w ziąć je pod uw agę przy rozważaniu organizacji dokum entacji i bibliografii w zakresie nauki o literaturze w Polsce.

(4)

opuścić zakładając, że czytelnik interesujący się nimi i tak zm uszony jest sięgać do innych, bardziej wyczerpujących źródeł.

Tak w ięc można by pominąć np. prace zarejestrowane w dziale W y d a w n ic tw a

literackie, gdzie opisano publikacje interesujące w zasadzie tylko badających ruch

w ydaw niczy, a nie historyka literatury. Publikacje te podane są zresztą z b ra k a m i3, natom iast w kom plecie i z w yjaśniającym i adnotacjami zarejestrowano je w „Bi­ bliografii B ibliografii i Nauki o K siążce”. N otow anie w PBL bibliografij o charak­ terze ogólnym, prac o film ie lub ogólnych prac z zakresu czasopiśm iennictwa też nie jest w skazane, skoro te dyscypliny wyraźnie się usam odzielniają: mają w łasn e organa w ydaw nicze i przeglądy bibliograficzne.

Zagadnienie teatraliów było już poruszane w dyskusji nad rocznikiem 1948, i tutaj można tylko powtórzyć opinię o ich nieliterackim charakterze oraz o b ez­ zasadności łączenia kroniki w ystaw ień teatralnych z bibliografią literacką. Nie n e­ guje to jednak w artości zestaw ienia publikacyj o tem atyce teatralnej, w skazuje tylko na jego odrębność tem atyczną, zupełnie inne przeznaczenie czytelnicze, i w re­ zultacie prowadzi do w ysun ięcia propozycji oddzielnego w ydaw ania tych m ateria­ łów, naw et przy dalszym ich opracowywaniu przez redakcję PBL. Podobna propo­ zycja, dotycząca w ydaw niczego usam odzielnienia, nasuwa się też w stosunku do innej części PBL, obejmującej m ateriały z zakresu literatur obcych. W tym w y ­ padku takie rozw iązanie sugeruje nowy układ bibliografii, w yodrębniający ten typ piśm iennictw a, jako zupełnie oddzielną część zestaw ienia o innym, ograniczonym tylko do P olski zasięgu terytorialnym (umieszczenie tu pracy Ch. M oellera L itt é r a ­

ture du X X e siècle et christianisme, Paris 1957, poz. 4252/1957, jest chyba omyłką),

gdy pozostałe części bibliografii rejestrując polonica zagraniczne m ają zasięg m iędzynarodowy.

O graniczenie zasięgu terytorialnego PBL w zakresie m ateriałów dotyczących li­ teratur obcych, choć słuszne ze w zlędu na dokum entacyjny charakter pracy, pow o­ duje jednak zacieśnienie ich wartości użytkowej. Zarówno specjaliści w tej dziedzi­ nie, jak i poloniści interesujący się badaniami porównawczym i będą zmuszeni uzupełniać te w ykazy pracami w języku oryginalnym danej lite ra tu r y 4. Jest to w ięc część bibliografii posiadająca charakter przyczynkarski, której krąg użytkow ników najczęściej nie będzie się pokrywał albo nawet i zazębiał z kręgiem korzystających z reszty m ateriałów PBL. Przem aw ia to za ich sam odzielnym w ydaw aniem , zw łasz­ cza że u łatw iłoby to i posługiw anie się bibliografią, przez nabyw anie tylko jednej z jej części, interesującej danego użytkownika, a także m ogłoby przyśpieszyć opra­

3 Zauważone w tym dziale (1957) braki są m oże w ynikiem przeprowadzonej w PBL selekcji; jeśli tak, to kryteria selekcji w ydają się niejasne. Skoro np. jest artykuł L. G o l i ń s k i e g o Cienie poznańskich oficyn, to czemu brak artykułu tegoż autora na ten sam tem at, pt. O w y d a w n ic z e j wiośnie i cieplarnianych k w i a ­

tach („Now iny Literackie i W ydawnicze”, 1957, nr 6, s. 3)? albo dlaczego jest

artykuł o lik w id acji „Złotej Biblioteczki” (poz. 200), a nie ma artykułu o serii „Bi­ blioteka N arodow a” (Z. G o 1 i ń s к i, Spotkanie z „Biblioteką N arodow ą”. „Nowe S ygnały”, 1957, nr 50)? lub dlaczego wśród prac o Państw ow ym Instytucie W y­ dawniczym nie w ym ieniono artykułu o planach w ydaw niczych PIW -u w zakresie literatury pięknej (I. S z y m a ń s k a , Frontem do współczesności. „Życie War­ szaw y”, 1957, nr 111)?

4 Na m arginesie trzeba w skazać na brak regularnie opracowyw anego przeglądu bibliograficznego obejm ującego zagraniczne piśm iennictw o z zakresu teorii i m eto­ dologii literatury, choć potrzeba tego typu bibliografii analitycznej jest bezsporna.

(5)

cow anie całego rocznika, gdy się w eźm ie pod uwagę obszerność indeksów lub sa­ m e czynności redakcyjne.

Propozycje usam odzielnienia w ydaw niczego części bibliografii dotyczących te­ atru i literatur obcych nie podważają ogólnie samej koncepcji układu, przyjętej dla roczników 1956 i 1957 PBL. Wprost przeciwnie: now y układ w ydaje się o w iele bardziej przejrzysty, a zasadnicza zmiana w kom pozycji bibliografii, polegająca na w prow adzeniu części słow nikow ej, w ym ieniającej w układzie alfabetycznym teksty poszczególnych autorów i prace o nich, pozwala szybciej dotrzeć do m ateriałów do­ tyczących konkretnych pisarzy.

Przyjęcie układu alfabetycznego w tej części oraz um ieszczanie przy niektórych pozycjach odsyłaczy do pozycji znajdujących się w innych działach bibliografii su­ geruje, że pod danym hasłem autorskim zebrano inform acje o w szystkich w yda­ niach utworów danego autora i w szelkie o nim prace czy wzm ianki. Tymczasem tak nie jest, bowiem nadal, podobnie jak to m iało m iejsce w rocznikach 1944—1949, najpełniejszym źródłem inform acji w tym zakresie jest indeks alfabetyczny. Byłoby dobrze powiadom ić o tym użytkow nika w przedmowie, a ponadto przy zachowaniu tej zasady można by już zaniechać używania odsyłaczy w tekście głównym biblio­ grafii, skoro i tak nie są one stosow ane w całej rozciągłości5.

Przedm owa nie dość też w yraźnie informuje, że część szczegółowa bibliografii w ym ien ia jako hasła nie tylko nazw iska literatów , ale rów nież nazwiska uczonych i krytyków literackich, um ieszczając tam nie tylko opisy ich tekstów literackich lub paraliterackich wraz z ich om ówieniam i, ale i prace zw iązane z działalnością naukową tych pisarzy. Jest to rozwiązanie nie oczekiw ane przez użytkow nika, który spodziew ałby się znaleźć te prace raczej w dziale dotyczącym organizacji nauki o literaturze, skoro tam w łaśn ie zanotowano różne w zm ianki i rozporządzenia o nominacjach, zmianach personalnych itp. Może w ięc byłoby dobrze, aby dla w ygody poszukujących prac ogólnych na tem at organizacji nauki literatury um ie­ ścić w dziale Życie nauki odsyłacze do nazwisk uczonych w ym ienionych w części szczegółow ej.

P ew n e w ątpliw ości budzi też utw orzenie niektórych działów czy poddziałów w części ogólnej PBL oraz zaszeregowanie tej czy innej pracy do danego działu. Oto kilka przykładów w ziętych z rocznika 1957: w dziale Zagadnienia specjalne w yodrębniono grupę prac o Tatrach i Podhalu, a prace o Beskidach umieszczono w grupie zatytułowanej Różne. Czy nie lepiej utworzyć grupę m ateriałów zatytuło­ w aną Góry i zebrać tam w szystk ie prace na ten temat? W podobny sposób można by połączyć i inne m ateriały, np. dotyczące w ojny 1939—1945 — z literaturą o tem a­ tyce w ojskow ej, a w yelim inow ać prace o tej tem atyce z grupy Różne, która w łaści­ w ie powinna być w całości zlikw idow ana. N iejasne są też kryteria przydziału pracy M. Inglota Polacy piszący na Kaukazie do działu Zagadnienia specjalne, a pracy M. 2 iv o v a Pol’skie p ev cy K a v k a za do działu K o n ta k ty litera tu ry i ku ltu ry polskiej

z zagranicą. Ten ostatni dział ma bardzo w iele w spólnego z poddziałem K o n ta k ty

5 Jako przykład niejasności m etody stosow ania odsyłaczy w zrębie głów nym może posłużyć hasło „Stefan Żerom ski” w roczniku 1957. N ie podano tutaj odsy­ łaczy w skazujących publikacje utw orów Żeromskiego w antologiach (poz. 326) lub w pracach innych autorów (poz. 4020, 4021), om ówień poszczególnych utworów, które umieszczono w innych działach (poz. 112, 113), natom iast odesłano do opraco­ wań w części'ogólnej (poz. 77 i 80) i m ylnie do poz. 5919, a pracę dotyczącą dzia­ łalności Kasprowicza i Żerom skiego na Warmii i Mazurach opisano dwukrotnie, pod nazwiskam i obu tych autorów (poz. 1657 i 4185). W grupie U tw o r y o autorze odesłano do poz. 1647 i 3909, a nie odesłałno do poz. 104d.

(6)

2 zagranicą w dziale Zycie literackie i często trudno ustalić kryteria zaszeregowania

prac do tych działów (np. artykuł Polska delegacja kulturalna powróciła z Czecho­

słow acji (poz. 178) umieszczono w dziale K o n ta k ty literatury i ku ltu ry z zagranicą,

a artykuł Literaci polscy w Jugosławii (poz. 228) w dziale Zycie literackie). U m ie­ szczenie recenzji tom u O sztuce tłumaczenia, pióra H. Csorby, w rozdziale K o n ta k ty

litera tu ry i k u ltu ry z zagranicą, a pom inięcie jej w dziale Tłumaczenia (w poz. 21)

jest bez w ątp ienia om yłką.

Przy om aw ianiu układu wew nętrznego poszczególnych działów czy poddziałów trzeba zwrócić uw agę na coraz częstsze szeregow anie m ateriałów w edług kryteriów logicznych lub w ed łu g układu przedmiotowego, co w dużym stopniu zwiększa przejrzystość bibliografii i ułatw ia korzystanie z niej. Są jeszcze jednak w PBL pozycje zbiorcze (najczęściej obejmują one literaturę dotyczącą pisarzy lub obszerne zagadnienia tem atyczne), w których opisy są ułożone alfabetycznie, bez jakiegokol­ w iek zróżnicow ania graficznego całostki. W yszukanie jednej określonej pozycji z takiej grupy jest nieraz bardzo czasochłonne, w ym aga bowiem czytania całej pozycji, i dlatego lepiej byłoby dążyć coraz dalej w kierunku rozbijania takich opisów w m niejsze zespoły, obejm ujące pokrewne tem atycznie prace, choćby to m iało zw iększyć ilość num erów porządkowych.

Duże u łatw ienie dla poszukującego w bibliografii zagadnień szczegółowych stanow i indeks, nazw any przez redakcję W skaźn ikiem rzeczow ym . W yodrębniono tu obok haseł zbiorczych, jak „Czasopisma”, „Grupy literack ie”, „Literatury obce” rów nież bardzo drobne zagadnienia i tem aty literackie, tytu ły utworów anonim o­ w ych, nazw y in stytu cji i stowarzyszeń, w szelkie nazw y geograficzne i topograficzne, tytu ły czasopism i grup literackich. Dla ułatw ienia poszukiwań wprowadzono opisy w ielokrotne i powtórzono, jako hasła, nazwy działów głów nego zrębu b iblio­ grafii, a także zastosow ano w iele, zwłaszcza w roczniku 1957, odsyłaczy. Mimo tak w yczerpującego i w szechstronnego opracowania indeksu zdarzają się w nim rów nież przeoczenia. Np. brak hasła „Pastorałki”, chociaż jest hasło „K olędy” pod hasłem „Satyra” nie zanotowano pozycji 215/1957 i nie ma hasła „Kaukaz”, choć są prace z tym tem atem związane (poz. 188, 217/1957). N ie zawsze też jest jasna zasada form owania tem atów . Jeśli w ystępuje hasło „Czasopisma”, to nie powinno być hasła „Periodyki”; jeśli jest hasło „Literatura katolicka”, to dlaczego zastoso­ wano inw ersję w haśle „Ludowa literatura”? albo jak rozum ieć sform ułow anie hasła „Abisynia — literatura” obok hasła brzmiącego „Brazylijska literatura”? C elow e byłoby też objęcie piśm iennictw a dotyczącego pokrewnych tem atów jednym hasłem (np. kom asow ać w szystko, co dotyczy literatur obcych pod tym hasłem , a od hasła „Przekłady” dać odsyłacz, lub zam iast dwóch tem atów: „Tatry i Pod­ h a le” oraz „Podhale” utw orzyć jeden „Tatry i Podhale” z odsyłaczem od „Pod­ h a le”) oraz wprow adzić odsyłacze typu uzupełniającego (np.: Tatry i Podhale zob. też Zakopane; Góry zob. też Beskidy, Tatry i Podhale) lub porównawczego (np.: Język literacki por. też Gwara; Dramat por. też Komedia itp.), gdyż tego rodzaju w skazów ki znacznie ułatw iają zarówno orientację w słow n ictw ie indeksu,

jak i odnalezienie poszukiwanych m ateriałów.

S korow idz oso b o w y jest indeksem krzyżowym: alfabetyczno-przedm iotow ym ;

w ym ien ia prace autorów w ystępujących w głównym zrębie bibliografii i opracow a­ nia dotyczące tych pisarzy. W indeksie tym dziwi uwzględnienie obcych znaków diakrytycznych w zasadach szeregowania. Jest to niezgodne z przyjętym i ogólnie zasadam i szeregow ania ab ecad łow ego6, a ponadto i niekonsekw entne w stosunku

6 Zob. normę: In deksy w układzie a b ecadłow ym do bibliografii dziedzin lub

(7)

do ustalonej kolejności liter w danym alfabecie (jednakowo potraktowano czeskie i rosyjskie ć, a odrębnie — polskie cz, niem ieckie ö umieszczono po literze o, itp.).

Dużą zaletę tego indeksu stanowią rozwiązane pseudonim y i kryptonimy, i to w pokaźnej ilości. W skazuje to na rzetelność pracy nad bibliografią i ujaw nia jeszcze jeden rodzaj informacji, których PBL dostarcza użytkow nikow i. Praktyka bibliograficzna m ówi jednak, że samo rozwiązanie kryptonim u, bez podania tytu łu dzieła, które zostało tym kryptonimem podpisane, bywa często m ylące, a w każdym razie zmusza do konfrontacji pozycji indeksowej z w ielom a opisam i prac tego autora, a czasem naw et i z sam ymi tym i pracami. Dobrze w ięc byłoby, aby — analogicznie do przyjętej w indeksie zasady notow ania przy kryptonim ie tytu łu czasopisma, w którym kryptonim w ystępow ał — obok kryptonim u w ystępującego sporadycznie — notować też tytu ł pracy związany z tym i inicjałam i.

Druga propozycja w zakresie indeksu osobowego dotyczy w prowadzenia określ- ników przy hasłach o charakterze podm iotow o-przedm iotow ym . Hasła te, jak już wspom niano, kierują do w szelkich zapisów dotyczących pisarza i często — zwłaszcza przy nazwiskach postaci bardziej znanych — grupują w iele num erów pozycji. W prowadzenie określników tego typu, jak „twórczość”, „opracowania”, a naw et określników dalszego stopnia, wskazujących osobno w ydan ia zbiorowe dzieł, w y ­ dania poszczególnych utworów, fragm entów itp., um ożliw iłoby sięganie tylko do tych pozycji, które aktualnie są poszukującem u potrzebne.

Jako ostatni problem zw iązany ze zmianami wprowadzonym i do ostatnich rocz­ ników PBL należy om ówić zasady opisu bibliograficznego. Zasady te, zwłaszcza w roczniku 1957, zostały znacznie uproszczone, co przyniosło korzyść zarówno samej bibliografii (zm niejszenie objętości), jak i jej czytelnikow i, który otrzymał opisy krótsze, ograniczone do najw ażniejszych elem entów . Oczywista, że obecna forma opisu utw orów drukowanych w czasopismach w ym aga pew nego w ysiłk u przysw ojenia sobie zasad, na których oparto form ę zapisu cytaty wydaw niczej, ale w ysiłek taki jest konieczny tylko przy pierwszym zetknięciu się z tą publikacją. Może tylko, w celu oszczędności m iejsca, warto by w części szczegółow ej bibliografii zrezygnow ać z podawania haseł składających się z dwóch albo trzech nazwisk, a um ieszczać tego typu prace pod nazw iskiem pierwszego autora z odsyłaczami od nazw iska drugiego i trzeciego autora.

N ie bardzo jest też zrozumiała zasada um ieszczania obok nazw iska pseudonimu lub kryptonim u w haśle autorskim części szczegółowej. Jeśli obok hasła „Prus B olesław ” zanotowano: „w łaściw e nazwisko Aleksander G łow acki”, zapis taki rozum ie się jako w yjaśnienie, że autor w ystępow ał tylko pod pseudonim em . Ale co oznacza um ieszczenie w haśle „Tuwim Julian” anagramu „O ld-len” lub przy nazw i­ sku M elchiora W ańkowicza kryptonim u „M. Wr.”? Czy nie lepiej w przypadkach, gdy autor pisał i pod w łaściw ym nazwiskiem , i pod różnym i pseudonim am i albo kryp­ tonim am i, notatkę o ukrytym autorstw ie umieszczać w opisie utworu, którego to dotyczy, i tylko w tedy, gdy fakt ten m iał m iejsce w roku, który bibliografia obejmuje?

W iele opisów w PBL uzupełniono adnotacjami bądź inform ującym i o zaw ar­ tości prac zbiorowych, antologii czy w yboru dzieł, bądź objaśniającym i treść prac o niejasnych lub nie pełnych tytułach. Jest jednak jeszcze w iele opisów pozbawio­ nych tak cennych dla użytkow nika informacji; w idocznie ilość nagromadzonego m ateriału nie pozw oliła na dokładne opracowanie każdej pozycji, zwłaszcza drob­ nych artykułów z dzienników i pomniejszych czasopism. A w skazanie treści tych w łaśn ie dokum entów jest szczególnie w ażne ze w zględu na ich olbrzymią liczbę. N aw et przy opracow yw aniu w ąskiego zagadnienia zam kniętego w niew ielkim

(8)

okresie nie sposób przejrzeć w szystkie tego typu prace, odrzucić niew artościow e i w ybrać te, które zaw ierają cenne m ateriały. Skoro w ięc zespół autorski PBL w ziął na siebie trud przeglądania całego serw isu dzienników i czasopism, niechże podając ich literacką zawartość opisze ją w ten sposób, aby już z sam ego opisu m ożna było w yw niosk ow ać o treści dokumentu i jego w artości m erytorycznej. Zasadniczą bow iem cechą bibliografii specjalnej, sporządzanej przez fachowców , stanow i w łaśn ie fakt, że jest ona nie tylko poprawna m etodyczn ie,. ale — i to przede w szystkim — zaw iera ścisłe oraz w yczerpujące inform acje merytoryczne.

Cytaty

Powiązane dokumenty

It appears that outside of central regions, service-based growth (especially if it is based on non-tradeable services) is still inadequate to drive a

z języków słowiańskich oraz w studenckich konferenqach naukow ych, przygotow ywanie spektakli, wystaw, na których eksponatam i były prace studenckie (np. m alarskie

Tematem rozprawy jest porównanie środków stylistycznych stosowanych przez tłumaczy w hiszpańskich przekładach prozy Brunona Schulza.. Już sama decyzja wzięcia na warsztat

The most trusted servants of the lady of the house were: ugly dwarf, Ján Ujvári (Fičkó), already mentioned Anna Darvulia; nurse of countess’s children, Ilona Jó;

Rogoż, zamykając posiedzenie, podkreślił, że sesja wyjazdowa wniosła wiele cennego materiału dla przyszłych prac Rady, a szeroka dyskusja na temat warunków

Spośród odznaczeń tych n a jw yżej sobie cenię przyznane mi, jako członkowi ZBoW iD -u, K rzyż Powstańców W ielkopol­ skich, nominację na podporucznika weterana

Poświęcenie się zawodowi adwokata łączy się z wieloma w yrzecze­ niam i W yrzec się, niestety, trzeba przede w szystkim czasu wolnego, a często również

Opracowanie cudzego utw oru jako przedm iot praw a autorskiego. IZgddnie z przepisem