• Nie Znaleziono Wyników

Szkolenie aplikantów adwokackich według nowego regulaminu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szkolenie aplikantów adwokackich według nowego regulaminu"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Janczewski

Szkolenie aplikantów adwokackich

według nowego regulaminu

Palestra 7/9(69), 1-7

1963

(2)

PALESTRA

O R G A N N A C Z E L N E J R A D Y A D W O K A C K I E J

■« »(69)________________m m

WBZESIEi 19 6 3

STANISŁAW JANCZEWSKI

S zkolenie a p lika n tó w a d w o ka ckich w edług

nowego regulam inu

Kwestia szkolenia aplikantów adwokackich od dawna wym agała po­ now nego opracowania. Bez w zględu bowiem na pozytyw ne w yniki egza­ m inów adwokackich w poszczególnych izbach i na opanowanie przez zda­ jących, niekiedy w znacznym naw et stopniu, m ateriału teoretycznego egzam iny w yk azyw ały duże braki w przygotowaniu praktycznym zdają­ cych. Bynajm niej nierzadkie były wypadki, że aplikant adwokacki, od­ powiadając zadowalająco na staw iane m u pytania z różnych dziedzin pra­ wa, w ykazyw ał jednocześnie zupełną nieporadność przy rozwiązywaniu zagadnień nasuwających się w związku z wykonywanieim zawodu. Było to niew ątpliw ie następstw em waldMiwego system u i m etod szkolenia, cha­ rakteryzującego się nadmierną ilością w ykładów z różnych dziedzin pra­ wa — przy całkowitym niekiedy pom inięciu ćwiczeń i zajęć praktycz­ nych oraz przy zupełnym braku nadzoru nad sposobem odbywania apli­ kacji i szkoleniem aplikantów w zespołach adwokackich.

Mając przed sobą w ytknięty w § 10 obowiązującego dotychczas regu­ lam inu program kursów szkoleniow ych dla aplikantów adwokackich, obejm ujący w ykłady z dziesięciu przedmiotów, z których aplikanci adwo­ kaccy m ieli następnie zdawać egzamin, rady adwokackie lojalnie prze­ strzegały wypełniania tego programu. Wprawdzie § 7 tego regulaminu głosił, ż e kursy m ają być prowadzone „w form ie w ykładów i ćwiczeń praktycznych”, jednakże jeśli chodzi o ćwiczenia, to organizowanie ićh "było raczej pozostawione inwencji wykładowców. W rzeczywistości zaś zajęcia praktyczne były organizowane nie wszędzie, i to najczęściej w m inim alnym zakresie.

Ustalając tego rodzaju system szkolenia, liczono, być może, na to, że wyszkoleniom praktycznym aplikanta adwokackiego zajmie się patron, pod którego kierunkiem aplikant będzie się uczyć prowadzenia spraw i wnoszenia obrony. Pogląd taki nie byłby zresztą pozbawiony pewnego historycznego uzasadnienia, gdyż w ciągu w ielu w ieków adepci sztuki obrończej uczyli się jej głów nie na przykładzie sw ych patronów. Dla

(3)

2 S t a n i s ł a w J a n c z e w s k i Nr 9 (69)

adeptów sztuki obrończej głów nym źródłem nauki były w ystępy przed sądem patrona, a w braku tegoż — w ystępy w ybitniejszych m ówców i obrońców. Zresztą również i w now szych czasach, w okresie istnienia w yłącznie indywidualnych kancelarii adwokackich, szkoleniem aplikan­ tów zajm owali się głównie ich patroni, którzy w yręczali się aplikantami w prowadzonych przez siebie sprawach. System ten jednak, uzależniony w w ysokim stopniu od osoby patrona i sam ego aplikanta, n ie zawsze da­ w ał dodatnie rezultaty.

Sytuacja powyższa uległa radykalnej zmianie z chwilą utworzenia zespołów adwokackich oraz kiedy stało się regułą przydzielanie aplikan­ tów do tych zespołów. W prawdzie także i tutaj aplikant adwokacki otrzy­ m ywał patrona, gdyż aplikanta przydzielano jednemu z członków zespołu (w rzadkich wypadkach dw u członkom), lecz n ie zawsze aplikant odnosił z tego należytą korzyść. W większości wypadków patronem zostawał ad­ wokat m ający rozległą praktykę. Aplikant był mu potrzebny jako pomoc w załatwianiu spraw w kancelariach sądowych, w zastępowaniu go w spra­ wach, w wyjazdach na prowincję itd. W yręczali się zresztą aplikantem przydzielonym do zespołu adwokackiego także inni jego członkowie, a na­ w et członkowie innych zespołów. W ten sposób wytwarzała się stopniow o sytuacja wręcz paradoksalna. W brew bowiem temu, co powinno i co musi stanowić głów ny cel aplikacji, którym jest przygotowanie aplikan­ ta adwokackiego do zawodu, przydzielony do zespołu adwokackiego apli­ kant staw ał się swego rodzaju M ädch en f u r alles, zabieganym popycha- dłem, od którego i patron (zdarzały się wypadki, że aol kant adwokacki przydzielony do zespołu otrzym ywał od razu dwóch ,patronów), i inni członkowie zespołu żądali skrupulatnego wypełniania dawanych mu pole­ ceń, zwłaszcza w zakresie zastępowania ich w sądach — bez liczenia się z tym, jaką stąd korzyść osiąga aplikant, jeśli chodzi o p rzy g o to w a n i go do zawodu.

N iew ątpliw ie pewną korzyść z tych uciążliwych świadczeń ao'ikant adwokacki odnosił, gdyż przez zastępowanie patrona : innych członków zespołu w sądach (czemu zresztą n ie zawsze tow arzyszyło dokładne poin­ form owanie go o sprawie przez zastępowanego w sądzio adwokata, w jaki sposób ma bronić klienta lub jtk ie wnioski ma stavr :>e) przyzwyczajał się stopniowo do stawania przed sądem i nabierał pr vo’i dośw isd zenia w prowadzeniu i obronie przed sądem spraw cywilny h i karnych. B yło to jednak m im o wszystko zniekształceniem zassdriiczr^o celu aplikacji, gdyż samo szkolenie — zresztą doryw cze i chaotyc?;.e — schodziło na plan d r u g i.1

i N ie z m ie r n ie o b ra z o w o z o s ta ł o p is a n y te n s p o s ó b a p lik o w a n ia v z e s p o le a d w o k a c k im p rz e z a u t o r a k o n k u r s o w e j p r a c y p t . „ J a k o d b y łe m a p lik a c ję a d w o ’ 'ir*ką” ( „ P a l e s t r a ” n r 12

z 1962 r., s. 11). O to j a k p isz e o ty m a u t o r : „ Z a ra z p ie rw sz e g o d n ; p o d a n o m n ie n a j a k ą ś s p r a w ę o a lim e n ty . P o te m p o le c o n o m i p r z e p is y w a ć a k t a , z a s ię g a ć in f o r m a c ji w p r o k u r a t u r z e , w s e k r e t a r i a t a c h s ą d o w y c h . P o p e w n y m c z a s ie o b s łu g iw a łe m ju ż d r o b n e s p r a w y k a r n e . N ie c o p ó ź n ie j d a w a n o m i d£> p is a n ia p is m a p ro c e s o w e , re w iz je . W re s? m \i k a le n d a r z z a c z ą ł z a p e łn ia ć się t e r m in a m i r o z p ra w i n o t a t k a m i o c z y n n o ś c ia c h , k u ' •• m ia łe m w y k o n a ć (...). W y m a g a n ia , j a k i e s ta w ia li m i m o i k o le jn i p a tr o n o w ie i c z ło n k c vh z e s p o łu k o r z y s t a j ą c y z m o je j p o m o c y , b y ły n ie c o o d m ie n n e , a n iż e li te g o o c z e k iw a łe m , i -p o c z y n a ją c a p lik a c ję . O c z e k iw a łe m b o w ie m g łó w n ie w y m a g a ń w z a k r e s ie k w a lif ik a c ji: ru:-.-,puszczałem , że b ę d ą o d e m n ie ż ą d a li z n a jo m o ś c i p r z e p is ó w p r a w a , o r z e c z n ic tw a , że m i w y ty k a l i b łę d y i o c e n ia li w y s tą p ie n ia p r z e d s ą d e m . T y m c z a s e m w y m a g a n ia t e d o t v *. ły ra c z e j ilo śc i i t e r ­

(4)

Nr 9 (69) S z k o l e n i e a p l l k . a d u io k . w g n o w e g o r e g u l a m i n u 3

Obserwacje i doświadczenia zarówno władz sprawujących nadzór nad adwokaturą, jak i Naczelnej Rady Adwokackiej, których członkowie z urzędu brali udział w egzaminach aplikantów adwokackich, skłoniły W ydział W ykonawczy NRA do zajęcia się tą sprawą i do powołania spe­ cjalnej Komisji do opracowania metod szkolenia i sposobu odbywania aplikacji adw okackiej.2 Praca tej Komisji trwała kilka m iesięcy. Ponie­ waż z góry zdano sobie sprawę z tego, że jakiekolwiek próby teoretycz­ nego potraktowania zagadnienia nie dadzą pozytyw nego w yniku, przeto Komisja, celem zdobycia jak najobfitszego m ateriału praktycznego, po­ stanowiła spowodować rozesłanie przez Wydział W ykonawczy NRA do w szystkich wojewódzkich rad adwokackich ankiety na tem at przyjętego w danej izbie sposobu i m etod szkolenia aplikantów adwokackich. Ankie­ ta ta dostarczyła dużo interesującego m ateriału, wykazując jednocześnie istnienie znacznych różnic w metodach pracy w zakresie szkolenia apli­ kantów adwokackich oraz w kontrolowaniu w yników szkolenia. Potw ier­ dziła w ięc ona stosowanie zgodnego wprawdzie z regulaminem, ale w za­ łożeniu sam ym wadliwego system u szkolenia, gdyż był on oparty głów ­ nie na wykładach teoretycznych. W niektórych izbach dopiero ankieta zwróciła uwagę rad adwokackich na konieczność stosowania w szerszym niż dotychczas zakresie ćwiczeń i zajęć praktycznych oraz kontrolowania w toku aplikacji postępów szkolenia.

W yniki ankiety, ujęte w specjalnym sprawozdaniu, stały się dla Ko­ m isji cennym m ateriałem do dalszych jej prac i znalazły odbicie w spo­ rządzonym następnie projekcie nowego regulaminu.

Projekt ten, wzorowany w zasadzie, jeśli chodzi o jego układ, na obo­ wiązującym dotychczas regulam inie z roku 1958, uległ następnie rozsze­ rzeniu przez w łączenie do niego części ogólnej, zawierającej określenie zadań i celów aplikacji adwokackiej. W związku z tym przejęty począt­ kowo z poprzedniego regulam inu ty tu ł „Regulamin kształcenia aplikan­ tów adwokackich i egzaminu adwokackiego” został zmieniony na „Regu­ lam in aplikacji adwokackiej oraz kształcenia aplikantów adwokackich i egzaminu adwokackiego.”

Sporządzony przez Komisję projekt regulam inu został przyjęty następ­ nie przez W ydział W ykonawczy i stosow nie do art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o ustroju adwokatury w niesiony na iporządek obrad plenarnego posiedze­ nia Naczelnej Rady Adwokackiej, która z niew ielkim i poprawkami regu­

m in o w o śc i ś w ia d c z o n y c h p r z e z e m n ie u s łu g a n iż e li ic h ja k o ś c i. P ra c o w a łe m w ię c , a le n ie u c z y łe m się . N ie k tó r z y p r z e k o n y w a li m n ie , że w ła ś n ie p r a c a a p l i k a n t a s ta n o w i d la n ie g o n a jle p s z ą n a u k ę , a le n ie z d o ła li m n ie p rz e k o n a ć . I t e r a z ta k ż e u w a ż a m , że c h o ć p r a c a a p li­ k a n t a i n a u k a s ta n o w ią z a k r e s y z a c h o d z ą c e n a sie b ie , to je d n a k p ła s z c z y z n a ic h p o k r y w a n ia się j e s t w g r u n c ie rz e c z y b a rd z o n ie w ie lk a .”

2 K o m is ja d o o p ra c o w a n ia m e to d s z k o le n ia i sp o so b u o d b y w a n ia a p lik a c ji a d w o k a c k ie j z o s ta ła p o w o ła n a u c h w a łą W y d z ia łu W y k o n a w c z e g o z d n ia 30 lis to p a d a 1962 r o k u w s k ła d z ie n a s tę p u ją c y m : p r z e w o d n ic z ą c y — W ic e p re z e s N R A a d w . S ta n is ła w J a n c z e w s k i; w ic e p r z e w o d ­ n ic z ą c y — a d w . W ła d y s ła w Ż y w ic k i; c z ło n k o w ie : a d w o k a c i Jó z e f S to p n ic k i, w ic e d z ie k a n R a d y A d w o k a c k ie j w W a rsz a w ie , Z d z isła w K r z e m iń s k i, A le k s a n d e r L a so c k i i J ó z e f Z e jd a . P o u k o n s ty tu o w a n iu się K o m is ji z o s ta ł d o n i e j d o k o o p to w a n y a d w . M ic h a ł K u lc z y c k i, s k a r b n ik N R A . W o s ta tn im p o s ie d z e n iu K o m is ji w z ią ł w n ie j u d z ia ł — n a z a p ro s z e n ie p rz e w o d n ic z ą ­ c e g o K o m is ji — w i c e m i n i s t e r S p ra w ie d liw o ś c i K a z im ie rz Z a w a d z k i, k t ó r y p o d z ie lił s ię z c z ło n k a m i K o m is ji sw y m i u w a g a m i n a t e m a t p r z e p is ó w p r o j e k t u i o b s e r w a c ja m i z e g z a ­ m in ó w a d w o k a c k ic h w r ć ż n y c h iz b a c h .

(5)

4 S t a n i s l a w J a n c z e w s k i Nr 9 (69)

lam in ten w dniu 25 m aja 1963 roku uchwaliła. W form ie uchwalonej przez Naczelną Radę Adwokacką został on w dniu 1 lipca 1963 r. zatw ier­ dzony przez Ministra Sprawiedliwości.

Charakterystyczną cechą now ego regulam inu jest wzm ochienie w ięzi łączącej aplikanta adwokackiego z jego patronem oraz — przez kierow ­ nika zespołu — z sam ym zespołem- W zmocnienie w ięzi pom iędzy apli­ kantem adwokackim a jego patronem znajduje swój wyraz w e w łożeniu na patrona obowiązku (niezależnie od codziennych czynności aplikanta) zlecania m u przynajmniej raz w m iesiącu opracowania podstawow ego pisma procesowego (np. pozwu, wniosku, rew izji, zażalenia itd.). Regula­ m in wprowadza zarazem obowiązek przechowywania w specjalnej teczce ważniejszych pism procesowych opracowanych przez aplikanta. Zaznajo­ m ienie się z zawartością takiej teczki um ożliwi w następstw ie dokonanie oceny przebiegu aplikacji w zespole.

Drugą innowacją wprowadzoną do regulam inu za przykładem niektó­ rych wojewódzkich rad adwokackich jest w łożenie na aplikantów adwo­ kackich obowiązku prowadzenia dziennika, w którym pow inny być noto­ wane w szystk ie zastępstwa w sądach i urzędach oraz w ażniejsze czyn­ ności w ykonane przez aplikanta. Autorzy projektu regulam inu w ycho­ dzili ibowiem z założenia, że prowadzenie takiego dziennika da nie tylko pogląd na zakres pracy w ykonywanej przez aplikanta, ale zapobiegnie również nadm iernem u obciążaniu aplikantów adwokackich zastępstwam i w sądach i urzędach.

W związku z tym regulam in związał z osobą patrona kw estię zastępo­ wania przez aplikanta innych człorików zespołu. W regulam inie z roku 1958 kw estia ta była ujęta o ty le odm iennie, że do przyjm owania substy­ tucji innych członków zespołu m ógł aplikanta adwokackiego upoważnić kierownik zespołu. Przy takim ujęciu adwokat-patron m ógł nawet nie wiedzieć o substytucji udzielonej aplikantowi przez innego członka ze­ społu, w ięcej naw et — kierow nik zespołu mógł upoważnić aplikanta ad­ wokackiego przydzielonego do zespołu generalnie do przyjmowania sub- stytucyj innych członków zespołu. W edług zaś nowego regulam inu apli­ kant adwokacki obowiązany jest zastępować jedynie patrona i tylko na zlecenie patrona może on zastąpić innego członka zespołu z mocy upo­ ważnienia udzielonego przez tegoż członka w konkretnej sprawie.

Aby teczka ważniejszych pism opracowanych przez aplikanta, jak i pro­ wadzony przez niego dziennik nie pozostaw ały w sferze m itów , regulam in zobowiązuje adwokata-patrona do składania z upływem każdego półro­ cza aplikacji sprawozdania z jej przebiegu i wykazania w tym sprawozda­ niu liczby i rodzaju sporządzonych przez aplikanta opracowań pisem nych oraz liczby i rodzaju zastępstw sądowych.

Mając na celu urealnienie sposobu sżkolenia aplikanta w zespole, now y regulam in wkłada również na adwokata-patrona obowiązek sprawdzania sposobu i poziomu w ystąpień aplikanta na rozprawach, a zwłaszcza sprawdzania, czy zastępujący go (lub za zgodą patrona innego członka zespołu) aplikant wykazuje dostateczną znajomość przepisów prawa i za­ sad w ykonyw ania zawodu. Dążąc do tego, aby zapobiegać wypadkom w y ­ stępowania aplikantów przed sądem bez odpowiedniego przygotowania, regulamin zobowiązuje patrona lub innego członka zespołu, którego apli­

(6)

Nr 9 (69) S z k o l e n i e a p lłk . a d w o k . wg n o w e g o r e g u l a m i n u 5 kant ma zastępować, do przedyskutowania z aplikantem sprawy i w iążą­ cych się z nią zagadnień prawnych oraz wniosków, które aplikant m a zgłosić na rozprawie.

Rozumiejąc znaczenie kontroli sposobu w ykonywania aplikacji przez aplikantów i jej przebiegu, autorzy projektu wprowadzili do regulam inu przepis, w m yśl którego kierownik zespołu obowiązany jest przynajmniej raz w m iesiącu odbyć z aplikantem rozmową na tem at w ykonyw anych przez aplikanta prac i czynności, szczególnie zaś zastępstw sądowych. Pragnąc również zapobiec zdarzającym się podczas egzaminu adwokac­ kiego zjawiskom, że zdający aplikant adwokacki wykazuje kompletną ignorancję w sprawach ogólno-społecznych i politycznych, a niekiedy nie zna również czasopism prawniczych i orzecznictwa — regulam in w łożył na kierownika zespołu obowiązek sprawdzania w toku comiesięczne.] roz­ m owy z aplikantem, czy interesuje się on wydarzeniami politycznym i i pracą społeczną oraz prawniczą, wydaw nictw am i prawniczymi, orzecz­ nictw em , a gdyby zaszła potrzeba, udzielania aplikantowi potrzebnych wskazówek.

Chcąc zapewnić zgodność przebiegu aplikacji w zespole adwokackim z przepisami regulaminu, ten ostatni przewiduje również kontrolę ze­ wnętrzną. Należy ona do w izytatorów kontrolujących działalność zespo­ łów adwokackich z ramienia rady adwokackiej. Do obowiązków zatem w izytatorów należy m. in. zbadanie teczek założonych w zespole dla apli­ kantów adwokackich oraz sprawdzenie, czy przepisy regulam inu są nale­ życie przestrzegane. O zauważonych usterkach wizytator obowiązany jest zamieścić wzm iankę w protokole w izytacji.

Drugie, niezm iernie istotne dla 'wyszkolenia aplikantów zagadnienie, m ianow icie zagadnienie zajęć szkoleniowych organizowanych przez rady adwokackie — autorzy projektu potraktowali celow o w sposób jak najbar­ dziej ogólny, aby drobiazgowym i przepisam i nie krępować rad adwokac­ kich, i z tego względu regulam in ustala tylko pew ne zasady o g ó ln e .3

Toteż poza szeregiem przepisów form alnych dotyczących czasu trwania zajęć szkoleniowych, daty ich rozpoczynania i kończenia (zajęcia szkole­ niowe powinny być rozipoczynane z dniem 1 września i trwać do dnia 30 czerwca każdego roku szkoleniowego, przyjm ując za podstawę dw ulet­ ni kurs aplikacji), regulam in pozostawia radom adwokackim swobodę w ustalaniu programu zajęć szkoleniowych, żądając bezwarunkowo prze­ strzegania jedynie tego, żeby rada adwokacka, ustalając program w za­ kresie przewidzianym w § 47, 'kładła szczególny nacisk na prowadzenie zajęć system em sem inaryjnym oraz w form ie ćwiczeń praktycznych. Oznacza to m ówiąc innym i słow am i ograniczenie samych w ykładów do minimum i prowadzenie ich głów nie w zakresie przedmiotów, z którymi aplikanci adwokaccy nie m ieli m ożności stykania się w totku aplikacji są­ dowej oraz przedmiotów wiążących się ze specyficznym i właściwościam i danego terenu.

3 P a t r z n a te n t e m a t a r t y k u ł y : Z d z isła w K r z e m i ń s k i : O z m ia n ę r e g u la m in u s z k o ­ le n ia a p lik a n tó w a d w o k a c k ic h , „ P a l e s t r a ’* n r 10 z 1982 r., s. 3 i n a s t . o r a z W a ld e m a r N i ©- m o t k o : J e s z c z e n a t e m a t s y s te m u s z k o le n ia a p lik a n tó w a d w o k a c k ic h , ,,P a l e s t r a ” n r 2 z 1963 r., s. 52.

(7)

6 S t a n i s l a w J a n c z e w s k i N r 9 (69)

Nie ulega żadnej wątpliwości, że prowadzenie zajęć szko’eniowych sys­ tem em sem inaryjnym i w form ie ćwiczeń praktycznych jest trudniejsze i bardziej skom plikowane od wygłaszania wykładów, gdyż wym aga obok doskonałej znajomości przepisów i ich wykładni także zdolności dydak­ tycznych. Dlatego też niełatw e a zarazem bardzo odpowiedzialne zadanie będzie m iał członek rady adwokackiej, którem u rada powierzy, jak to przewiduje regulamin, sprawowanie bezpośredniego nadzoru nad szkole­ niem aplikantów adwokackich. Żeby ułatw ić mu wybór w ykładow ców , regulam in przewiduje, że obok adwokat ów-członków izby mogą być w ra­ zie potrzeby pow oływ ane także osoby nie ibędące adwokatami, lecz po­ siadające odpow iednie przygotowanie teoretyczne i praktyczne w zakresie danegc przedmiotu.

Jeśli chodzi o m etodę szkolenia, to regulam in przewiduje pewien sys­ tem kontroli, i to kontroli dwutorowej.

Z jednej bowiem strony członek rady adwokackiej powołany do bezpo­ średniego nadzoru nad szkoleniem aplikantów adwokackich o b o w i ą z a n y

jest z upływ em każdego roku szkoleniow ego złożyć radzie adwokackiej sprawozdanie (tam, gdzie jest kilka grup szkoleniowych — sprawozdanie ogólne oparte na sprawozdaniach kierow ników 'poszczególnych grup szko­ leniowych). Sprawozdanie to dziekan w n osi.pod obrady rady adwokac­ kiej, która w zależności od treści sprawozdania powinna podjąć odpo­ wiednią uchwałę, a ewentualnie wydać takie czy inne zarządzenia. Aby ułatw ić członkowi rady powołanem u do bezpośredniego nadzoru nad szkoleniem jego zadania, regulam in przewiduje, że w celu ulepszenia m e­ tod szkolenia, usuwania braków w szkoleniu lub wprowadzenia innowa- cyj m oże on zwoływać ogólne zebranie kierowników grup z udziałem lub bez udziału w ykładow ców (tam, gdzie podział na grupy nie istnieje, mo­ że być zwołane zebranie sam ych wykładowców). W w yniku obrad nad przedstawionym jej sprawozdaniem rada adwokacka może również zaini­ cjować zwołanie takich zebrań.

Z drugiej strony — niejako od podszewki — specyficzną kontrolą sku­ teczności metod szkoleniowych będą stanow iły kolokwia, wprowadzone już zresztą przez niektóre rady adwokackie. K olokw;a te będą odbyw ały się co roku z przedmiotów ustalonych decyzją członka izby powołanego do sprawowania bezpośredniego nadzoru nad szkoleniem. Będą je prze­ prowadzali w łaściw i wykładow cy z udziałem — w miarę możności — k'erow nika grupy szkoleniowej. W yniki tych kolokwiów będą dołączane do akt osobowych aplikanta. N iezależnie od tego, że będą one sprawdzia­ nem w yników szkolenia, będą one m iały dla aplikantów to znaczenie, iż do egzaminu adwokackiego będzie mógł być dopuszczony tylko ten apli­ kant adwokacki, który poza ukończeniem dw uletniej aplikacji wykaże się. odbyciem kolokwiów.

O statecznym sprawdzianem skuteczności metod szkolenia będzie, rzecz prosta, egzamin adwokacki. Regulam in również i w tym wypadku kładzie nacisk na um iejętność praktycznego stosowania przepisów prawnych, gdyż obok znajomości tych przepisów to w łaśnie stanowi o należytym przygotowaniu do w ykonywania samodzielnego zawodu adwokackiego. Z tego względu, w m yśl § 49 regulaminu członkowie kom isji egzamina­ cyjnej powinni przy zadawaniu pytań dążyć do sprawdzenia um iejętności

(8)

N r 9 (69) C o n t r a t r a ć ti tio n e m 7 sam odzielnego m yślenia i rozstrzygania zagadnień praktycznych przez zdającego.

O skuteczności uchwalonego świeżo przez Naczelną Radę' Adwokacką regulam inu będzie można przekonać się w najlepszym razie dopiero po roku a może dopiero po dwóch latach jego stosowania przez poszczególne rady adwokackie. Doświadczenie jednak uczy, że samo w ydanie aktu pra­ wnego nie stanowi jeszcze o jego skuteczności; stanowi o tym jego reali­ zacja. Realizacja zaś w danym wypadku zależy od zUiorowego w ysiłku całej adwokatury. W ysiłku tego adwokatura m usi dokonać, by zapewnić na przyszłość należyty poziom w ykonyw ania zawodu.

JERZY MUSZYŃSKI

C o n tra tra d itio n e m

(C z y p o trze b n a jest o b e cn ie in s ty tu q a o b ro ń c y w o jskow ego ?)*

1. K o n stru k o ja p rocesu k a rn e g o p rz e w id u je , że je d n ą ze s tr o n p o stę p o w an ia s ą ­ dow ego jestt obrońca^ W praw dzie o b ro ń c a nie je s t sam o d zieln ą stro n ą procesu k a r ­ nego, gdyż s tro n ą tą je s t oskarżony, n ie m n ie j je d n a k ja k o pełnom ocnik oskarżonego k o rz y sta z prarw a p rzy słu g u jąc eg o stronie.

U dział .obrońcy w procesie k a rn y m w y n ik a z k o n sty tu c y jn e g o 'p raw a oskarżonego d o otarony ( a r t. 53 ust. 2 K o n sty tu c ji PR L), p r z y czym przepis te n w y ra ź n ie p r z e ­ w id u je , że o sk a rż o n y m oże m ieć o b ro ń cę z w y b o ru lu b z urzędu.

O gólny c h a r a k te r tego p rz e p isu K o n sty tu c ji oznacza, że dotyczy on w szy stk ich oskarżonych, a w ięc zarów no tych, k tó rz y s ta ją przed sąd am i pow szechnym i, ja k i ty c h k tó rzy s ta ją przed s ą d a m i w ojskow ym i.

C ytow any przepis K o n sty tu c ji n ie u s ta la (jednak (co je s t zrozum iałe ze w zg’ędu n a isto tę i ogólny c h a ra k te r tego przepisu), k to m oże być obrońcą oskarżonego. K w e stie te n o rm u ją przepisy p o stę p o w an ia karnego. F o n :ew aż w P olsce do chw ili obecnej t r a k je st je dnolitego k o d ek su p o stę p o w an ia k arn e g o , k tó ry by n orm ow ał p rzeb ieg tego p ostępow ania zarów no przed sądam i pow szechnym i, ja k i przed s ą ­ dam i w ojskow ym i, i w re z u lta c ie pcstępow sin:e to je s t u n o rm o w an e w odrębnych k o d ek sac h , przeto in sty tu c ja oibrońcy oskarżonego n ie je s t u .nas jed n o lita.

W procesie k a rn y m p rzed sąd am i p cw se ec h r.jm i obrońcą oskarżonego m oże być, sto so w n ie do art. 78 k.p.k., ty lk o osoba u p ra w n io n a do w y stę p o w a n ia przed sądem n a p o d sta w ie przepisów p ra w a o u stro ju ad w o k a tu ry , a w ięc osoba, k tó ra m a w a ­ r u n k i u b ie g an ia się o w p 's r a listę sdw okatów . N ato m ia st w procesie k a rn y m przed są d a m i w o jsk cw y m i obrońcą oskarżonego m oże być, stosow nie do a r t. 50 k.w.p.k., ty lk o o b ro ń ca w ojskow y, czyli eooba w tp sa n a n a listę obrońców w ojskow ych.

P rz ed om ów ieniem in s ty tu c ji oibrońcy w ojskow ego w a rto choćby k ilk a słów po­ święcać genezie te j in sty tu c ji, co z p ew nością ułaltwi zrozum ienie je j isto ty o raz

w yk aże niecel-owość jej ra c ji bytu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli żadna orbita nie jest jednoelementowa, to rozmiar każdej jest podzielny przez p, zatem i |M| jest podzielna przez p.. Zamiast grafów można podobnie analizować

Jeśli żadna orbita nie jest jednoelementowa, to rozmiar każdej jest podzielny przez p, zatem i |M| jest podzielna przez p. Zamiast grafów można podobnie analizować

Jeśli więc ograniczymy ją do zbiorów, które spełniają względem niej warunek Carathéodory’ego, dostaniemy miarę nazywaną dwuwymiarową miarą Lebesgue’a – i to jest

Dodawanie jest działaniem dwuargumentowym, w jednym kroku umiemy dodać tylko dwie liczby, więc aby dodać nieskończenie wiele liczb, trzeba by wykonać nieskończenie wiele kroków,

przykładem jest relacja koloru zdefiniowana na zbiorze wszystkich samochodów, gdzie dwa samochody są w tej relacji, jeśli są tego samego koloru.. Jeszcze inny przykład to

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż