• Nie Znaleziono Wyników

Wpływ sytuacji wewnętrznej państwa na wspomaganie Koscioła polskiego w średniowieczu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wpływ sytuacji wewnętrznej państwa na wspomaganie Koscioła polskiego w średniowieczu"

Copied!
59
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Wójcik

Wpływ sytuacji wewnętrznej

państwa na wspomaganie Koscioła

polskiego w średniowieczu

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 2/3-4, 67-124

(2)

Ks. WALENTY W Ö JC IK

WPŁYW SYTUACJI WEWNĘTRZNEJ PAŃSTW A N A WSPOMAGANIE KOŚCIOŁA POLSKIEGO

W ŚREDNIOWIECZU*

1. R o l a d u c h o w i e ń s t w a w o k r e s i e p r z e ­ w a g i w ł a d z y k s i ą ż ę c e j

a) Z naczenie m isjo n arzy

Jak k o lw iek w u d zielan iu K ościołow i w Polsce pom ocy r a ­ m ienia św ieckiego pew ną rolę odgryw ały zwłaszcza w n iek tó ­ ry c h okresach w pływ y zew n ętrzn e, to jed n a k znaczenie decy­ d u jące należy przypisać sy tu a c ji w ew n ętrzn ej państw a. Na pograniczu zagadnień p o lity k i zag ranicznej i prob lem u u c h rz e - ścijanienia k ra ju w ysuw a się w źródłach kw estia w łasnego duchow ieństw a. P o trzeb n e było ono szczególnie do n aw raca­ nia ludności now oprzyłączonych terenów . W yczuw ali to m o­ narchow ie, gdy m u sieli troszczyć się o sprow adzenie obcych m isjonarzy . Z aprow adzenie chrześcijaństw a w śród podb ity ch plem ion nie ty lk o nadaw ało trw ałość posiadania zdobyczy, ale też i uzasadniało dalszą ekspansję.

M ożna dom yślać się, że ze w zględu na w prow adzenie w sw ym księstw ie now ej relig ii udało się M ieszkowi I opano­ wać K raków , Pow ażę1 i Śląsk, gdzie b y ły niew ątpliw ie daw

-* W y jąte k z p ra c y p t. „R ozw ój pom ocy św ieckiej dla K ościoła w P o lsce do 1565 r.”

(3)

6 8 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [2]

ne w pływ y chrześcijańskie. J e s t rzeczą pew ną, że C hrobry łączył n ad zieje polityczne z zam ierzonym i m isjam i w śród ple­ m ion p ółnocnych2. Z ty c h w zględów p rz y ją ł on św. W ojciecha i w skazał na P ru sy jako te re n m isyjny. Dla m isji w śród L u - tyk ó w i P o m o rzan założony został m oże jeszcze przez św. W ojciecha k laszto r w M iędzyrzeczu, dokąd C hrob ry sprow a­ dził później zakonników w łoskich Ja n a i B en ed yk ta. Sw. B ru ­ nonow i z K w e rfu rtu obiecał on użyczyć całej potęgi swego p aństw a w celu n aw racan ia pogan. P ró b a m isji szw edzkiej św. B ru non a obliczona b y ła ze stro n y tegoż w ładcy na pozy­ sk an ie sojusznika w w alce z H e n ry k iem II. Z uw agą kierow ał C hro b ry w ypraw ę m h y jn ą św. B ru n o n a do Jadźw ingów 3. P o­ za ty m oddziaływ aniem relig ijn y m na te re n y dalsze w ładca Polski organizow ał na obszarach przez siebie p od bity ch h ie­ ra rc h ię kościelną, b u d u jąc ta m św iąty n ie, w yposażając je i osadzając p rz y n ich biskupów 4. T aką jed n o stk ą kościelną było biskupstw o dla pogańskich P om o rzan w K ołobrzegu5.

N astępcy C hrobrego próbow ali kontynuow ać tę a k c ję 6. O K rzy w o u stym pisze G all, iż w ro ku 1108 po zdobyciu C zarn ­ kow a zatroszczył się on p rzed e w szystkim o ch rzest podbitej ludności i że zw racał uw agę na p ra k ty k i pobożne ry cerzy biorących ud ział w w y p raw ach p o m orskich7. Bolesław K ędzie­

2 Ś w iadczą o ty m słow a św. B ru n o n a : „ trib u tu m accip ere et sa c­ ru m ch ristia n issim u m fac ere de populo p a g a n o ”, M o n u m e n ta Poloniae historica, t. I, L w ów 1864, 226 (MPH).

3 K a r w o w s k a Z., D ziałalność św . B ru n o n a z K w e r fu r tu na gru n cie p o lskim ..., S p ra w o z d a n ia z posiedzeń T o w arzy stw a N auk. W a r­ szaw skiego, Wydz. II. W arszaw a 1928, 11 n;

K o c z y L., P olska i S k a n d y n a w ia , P o zn ań 1934, 107;

Ł o w m i a ń s к i H., S to s u n k i p o lsk o -p ru sk ie za p ie rw sz y c h P iastów , P rz eg lą d h isto ry c zn y 39 (1950) 174 (РИ).

4 G alii A n o n y m i C ronicae e t gesta d u cu m siv e p rin c ip u m Polono- ru m , ed. С. M a l e c z y ń s k i , C racoviae 1952, 7, 17, 30.

5 K o w a l e n k o W., N a jd a w n ie jszy K ołobrzeg, P rz e g lą d zachodni 7 (1951) z. 7—8, 543.

6 P o r. L e w i c k i A., M ieszko II, R ozpraw y A k ad e m ii U m ie ję tn o ­ ści, t. 5, K ra k ó w 1876, 88 n (RAU).

7 G all 114. O p rzy jm o w a n iu K om u n ii św. i n ab o żeń stw ie do N M P p rze d w a lk a m i n a P o m o rzu pisze G all 95.

(4)

[3] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 69 rzaw y nakazyw ał p rzy jęcie c h rz tu p o d b itym przez siebie P r u ­ sakom 8.

W św ietle przytoczo ny ch fak tó w zrozum iała sta je się re la ­ cja G alla, iż C hro b ry biskupów i kapelanów m iał w tak im szacunku, że gdy oni stali, nie ośm ielił się usiąść i nie nazy­ wał ich inaczej jak p a n a m i9. F a k t te n przypom ina s ta tu ty synodów fran k o ń sk ich n ak azu jący ch podobne oznaki szacun­ k u wobec b iskupów 10. G all św iadczy o znaczeniu duchow ień­ stw a w łaśnie ze w zględu na potrzebę działalności m isyjnej. Że duchow ni p rzy b y w ający do P o lsk i w celach m isyjn ych m onarsze zaw dzięczali w szystko, w skazuje pow iedzenie e re ­ m itów w M iędzyrzeczu, iż d ob ry B olesław um iłow ał ich b a r­ dzo, n astęp n ie list św. B run o n a z K w e rfu rtu w ysław iający C hrobrego za jego a k cję m isy jn ą, czy w reszcie określenie księżnej M atyldy, że w ładca te n b ył źródłem i początkiem w iary ch rześcijań sk iej w te j części św ia ta 11. T ak sam o K rzy - w o u s'y nie ty lk o zorganizow ał i w yposażył w ypraw ę m isy jną św. O ttona z B am bergu, ale też dla bezpieczeństw a dał jej straż z b ro jn ą 12.

Z zestaw ienia tego w ynika, że dla w ym ienionych m o n a r­ chów a k tu a ln a była kw estia posiadania w łasnych m isjonarzy. Po tw ierd za to wiadom ość o p rzy jęciu Polaków do klasztoru w M iędzyrzeczu oraz zw rócenie się K rzyw oustego do b isk u ­ pów polskich o p rzeprow adzenie m isji na P o m o rz u 13. Spraw a ta w ym agała jed n a k dłuższej p racy nad rozbudow ą o rg ani­ zacji kościelnej w ew nątrz k ra ju . P o trz e b n a była do tego poza w ysiłkam i m onarchów w spółpraca szerszych w a rstw społe­

8 M P H II 524. 9 K r o n ik a 26.

10 S ynod w T royes z 878 r., H e f é l é Ch. J. — L e c l e r e q H., H istoire des C onciles, t. IV — II, P a ris 1910, 671.

η „S en io r bonus, q u i p r o p te r D eum m u ltu m nos a m a t” , M P H V I 412; M P H I 226, 324.

12 P o r. U m i ń s k i J., Rola B olesław a K r zy w o u ste g o w uchrześci- ja n ie n iu P om orza Z achodniego, C o llectanea theologica 21 (1949) 395; 22 (1950— 1951); S i l n i c k i T., P o czą tki ch rześc ija ń stw a i organizacji ko ście ln ej na P om orzu, Życie i M yśl 2 (1951) z. 3—4, 317.

(5)

70 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [4]

czeństw a. Choć tego ro d zaju poparcie dla duchow ieństw a, w yn ik ające z przejściow ej sy tu a c ji politycznej nie mogło uchodzić za pom oc ram ien ia św ieckiego w znaczeniu ścisłym , było ono w szakże zapoczątkow aniem tra d y c ji w spom agania Kościoła.

b) Udział duchow ieństw a w życiu państw ow ym

P o w tarzan e w lite ra tu rz e poglądy, że w Polsce został w pro­ w adzony k aro liń sk i stosunek państw a do Kościoła, że dla C hrobrego w zorem p o lity k i w yznaniow ej b y ły rzą d y O tto ­ nów 14, że chodziło o w zm ocnienie w ładzy książęcej przez K o­ ściół itp., m ożna uznać ale z zastrzeżeniem , iż w Polsce przez pierw sze d ziesiątk i la t po p rzy ję ciu chrześcijaństw a o rgani­ zacja kościelna była ta k słaba, że m onarchow ie m usieli się przede w szystkim troszczyć o jej p o dtrzy m anie i rozw ój. T ak sam o słusznie w y stąp ił przeciw K. V ö l k e r o w i A. V ê ­ t u 1 a n i, iż nie w olno w oparciu o w zory niem ieckie a rg u ­ m entow ać, jakoby C h robry szukał u biskupów pom ocy p rze­ ciw dążeniom polskich „nobiles” i „m ilites” , gdyż b iskupi pol­ scy nie o dgryw ali w om aw ianym okresie ro li gospodarczej i p o lity cz n e j15. P rzy b y w ające do P olski obce 'duchow ieństw o było co praw da na u trz y m a n iu księcia i popierało go, ale wów­ czas nie tw orzyło ono jeszcze odrębnego sta n u i znaczenie nielicznych duchow nych zależało od zaufania u m ożnych i społeczeństw a, k tó re trzeb a było dopiero zdobywać.

Podobnie też nie m ożna odnosić do czasów C hrobrego zdania, że b iskupi należeli do wiecu, do w spom nianej w źródłach ra d y książąt, czy też do g ru p y d w u n astu przyjaciół i doradców pa­ nującego. Je śli wolno pod ty m w zlędem w ierzyć Gallowi, to o stosun k u C hrobrego do k siążąt i kom esów m ów i on o d rę b ­ nie w rozdziale X III księgi I i ty lk o w zw iązku z n im i wspo­ 14 W o j c i e c h o w s k i Z., P a ń stw o p o lsk ie w w iek a ch średnich2, P o zn ań 1948, 60; S c h m i d H. F., Die re ch tlich e n G ru n d la g en der P fa rro rg a n isa tio n a u f w e stsla v isc h e m B o d en W eim ar 1938, 953.

15 K irch e n g esc h ich te Polens, B e rlin — L eipzig 1930, 22 oraz re c e n ­ zja te j p ra c y w C o llectanea theol. 13 (1932) 133 nn.

(6)

|5] W P Ł Y W . S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 71 m ina o d w u n astu doradcach. N atom iast w sto sunk u do d u ­ chow nych pisze tenże k ro n ik a rz w rozdziale po przednim chw aląc spraw iedliw ość w ładcy w rozsądzaniu spraw . W zm ian­ k a o u ciszaniu k łó tn i m iędzy książętam i i duchow nym i i o obro­ nie rzeczy kościelnych p rzed u z u rp a c ją św iadczy, że m ożni n ie b y li zadow oleni z darow izn m ajątk o w y ch na rzecz K o­ ścioła. R ozdźw ięki n a ty m tle m ogły się ujaw n ić szczególnie w W ielkopolsce podczas re a k c ji p o g ań skiej16.

P rz y ocenie ro li duchow ieństw a trzeb a zwrócić uwagę, że w czasie p rzy jęcia c h rz tu b y ły już w Polsce w ykształtow ane różne w a r s t w y s p o ł e c z n e . T h ie tm ar w ym ienia O dy- lena i P rzy b y w o ja, k tó rzy p rzerzu cili się od C hrobrego na stro n ę O dy i je j synów ; w spom ina rów nież o w yższej w a r­ stw ie seniorów , k tó rz y posiadali w łasnych ry c e rz y 17. G all pi­ sze o wodzach, kom esach i książętach, na k tó ry c h o p ierał sw e

rządy C hrobry, i podkreśla, że m onarcha m iłow ał ich jak b ra ­ ci i synów , a jako m ą d ry p an otaczał ich szacunkiem i nie w ierzył pochopnie zażaleniom w noszonym przeciw nim . W zw iązku z ro zru ch am i po śm ierci M ieszka II w spom ina tenże k ro n ik a rz o panach i niew olnikach, w olnych ry cerzach i w y­ zw oleńcach18. Że w sk u tek w strząsów w ew n ętrzny ch w zm agało się znaczenie m ożnych, w skazuje rela cja K adłubk a o „proce­ re s ”, k tó rzy w iernie przechow yw ali pod swą opieką K azim ie­ rza O dnow iciela19. W pływ y ich uw idaczniały się nieraz za

rządów Szczodrego20 i K rzyw oustego.

W śród ta k zróżnicow anej ludności d u c h o w i e ń s t w o kształtow ało się powoli jako sta n i jako w arstw a o znaczeniu gospodarczym i społecznym . W spom niany w „B runonis v ita q u in q u e m a rty ru m ” k a p ła n staru szek osiadły w k lasztorze21, n astęp n ie idący w czasie p a ra d y w P ra d ze w śród jeńców z

16 G all 32 i 30; por. G r u d z i ń s k i T., U w agi o genezie re w o lu c ji w Polsce, Z ap isk i Tow. N. w T o ru n iu 18 (1953) 15.

IV K r o m k a 224, 582. 18 G all 32, 42.

19 K ro n ik a , M P H I I 283.

20 P o r. G r u d z i ń s k i T., B olesław Szczodry, I, T o ru ń 1953, 60. 21 M P H V I 413.

(7)

72 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [6]

Giecza ich d u szp asterz22 czy naw et ubogi k le ry k obdarow a­ n y przez Szczodrego23 to są p rzy k ład y różnych pozycji d u ­ chow ieństw a w X I w ieku. M ożnowładztwo duchow ne, k tó re m ogło stanow ić siłę społeczną, zaczęło się w ytw arzać po n a ­ d a n iu ziem i in sty tu to m kościelnym i po wszczęciu re k ru ta c ji biskupów z m iejscow ych rodów. P roces te n rozpoczął się po re a k c ji pogańskiej. P raw dopodobnie za czasów Szczodrego a z pew nością za rządów K rzyw oustego g ru p a m ożnow ladców duchow nych m iała ju ż świadom ość celów gospodarczych, a n a ­ logicznych do d ążeń d y g n ita rzy świeckich. Z naczenie łączno­ ści duchow ieństw a z ry ce rstw em zw iększały rosnące nad an ia ziem i, fu n d ac je kościołów, klasztorów , zw iązki p okrew ieństw a i pow inow actw a, uroczystości rodzinne i relig ijn e z okazji k o n se k ra c ji kościołów, kolokw ia itp. D uchow ni d iecezjalni i zakonnicy p rzy b y w ający do Polski dołączali się bez tru d n o ­ ści do te j g ru p y społecznej. W y b itn i a rcy b isk u p i i biskupi ja k M arcin, J a k u b ze Żnina, Ja n ik , Gedko i P ełk a odgryw ali już ro lę p o lity czn ą24.

Ta zm iana pozycji duchow ieństw a uw idoczniła się rów nież w stosunku do m o n a r c h ó w . O C h ro b ry m zanotow ał T h ietm ar, że skoro przek o n ał się, iż w ielce zgrzeszył, k azał kłaść przed sobą k an o n y i czytać, w jak i sposób trz e b a n a p ra ­ wić sk u tk i sw ych czynów. Jeśli dodam y w zm iankę, iż C hro­ b ry był w ięcej skłonn y do popełniania zgubnych przestępstw niż do trw an ia w zbaw iennej pokucie25, nasunie się w niosek, że sam w ładca chciał p o k u ty , oznaczał ją w edług no rm pisanych i sam ow olnie ją skracał. D uchow ni m ogli m ieć p rzy ty m n a j­ w yżej udział doradczy, w iększy niż świeccy członkow ie dw o­ 22 F ontes re ru m B o hem icarum , II — I, J. E m 1 e r, v P ra z e 1874, 77.

23 G all 51 n.

24 P o r. S m o l k a S., M ieszko S ta r y i jego w ie k , W arszaw a 1958, 194 n n ; S a n t i f a l l e r L., Die B ezieh u n g e n zw isc h e n S të n d e w e se n u n d K irc h e n in S chlesien, Z e itsc h rift d e r S avigny — S tiftu n g f. R e c h ts­ geschichte, K an. A b teilu n g 27 (1938) 399 n. C i e s i e l s k i A. O., J ę ­ d rze jó w n a tle cy ste rsó w w Polsce (m aszynopis), I I , . 1951, 220.

(8)

[7] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 73 r u 26. Zaznaczyć trzeb a, że T h ie tm ar i G all ty lk o lakonicznie w spom inają o czynach pierw szych h isto ry czn y ch w ładców Polski, k tó re kolidow ały z m oralnością, i zazw yczaj w strz y ­ m u ją się od ich oceny27. C h arak tery sty czn e jest jed n ak n a­ pom knięcie G alla (mimo zastrzeżeń co do bezstronności) 0 brzy d k iej zem ście i grzechu Szczodrego oraz nazw anie g rze ­ chem oślepienia Zbigniew a przez K rzyw oustego,a następnie podkreślenie, że duchow ni w spom agali księcia w spełnianiu u m artw ień za te n czyn i z ok azji u ro czy stych św iąt i konse­ k ra c ji kościołów zm niejszali m u p o k u tę kan o n iczn ą28. Ś w iad ­ czy to n ajp ierw , że w śród duchow ieństw a i ulegających jego w pływ om w a rstw społecznych w y tw o rzy ła się już opinia oce­ n iająca czyny m onarchy. N astępnie niezależnie od przyjęcia, czy tro n K rzyw oustego w sk u tek w spom nianego przestępstw a b y ł zagrożony czy n ie29, trz e b a stw ierdzić p rzy n a jm n ie j tyle, że książę poddał się osądowi zw ierzchników kościelnych 1 przez to zadośćuczynił w oczach społeczeństw a. Je śli uw zględ­ nim y jeszcze zw rot u ż y ły przez G alla o w yrzu cen iu Bolesława Szczodrego z P olsk i z powodu śm ierci biskupa Stanisław a i w zm iankę o grzechu i niespraw iedliw ości z okazji spraw y dys­ pensy m ałżeńskiej dla K rzy w ou steg o 30, m usim y stw ierdzić w zrost opinii kościelnej rea g u jąc e j na czyny m o narch y oraz ujaw n ien ie się sto jący ch za nią sił społecznych, zw iązanych w spólnym i in te resa m i m ożnow ładztw a duchow nego i św iec­ kiego.

26 P or. zdanie K ad łu b k a , M PH II 277; H a s h a g e n J., S ta a t und K irch e vo r d e r R efo rm a tio n , Essen 1931, 47.

27 T a k sam o w sp ra w ie m a łż e ń stw a M ieszka I z m n iszk ą Odą T h ie tm a r s k ła d a całą w in ę je d y n ie n a tę o sta tn ią . Bez k o m e n ta rz a p o ­ d a je o o d p ra w ie n iu je d n ej żony przez C hrobrego i o w y p ęd zen iu d ru ­ giej. S urow o ocenia tylk o n a ru sz e n ie w iern o śc i m ałże ń sk ie j i oślepienie k o n k u re n tó w do tro n u , K r o n ik a 222, 224, 621 nn. G all nie z a jm u je s ta ­ no w isk a w obec o śle p ie n ia k sięcia czeskiego B olesław a R udego i o k a ­ leczenia w odw ecie za to M ieszka II, K r o n ik a 40.

28 K ro n ik a 35, 157.

29 T a k tw ie rd z i A d a m u s J., O m o n a rch ii G allow ej, W arszaw a 1952, 52 i G r u d z i ń s k i T. w rec en zji te j p ra c y A dam usa, Z apiski Tow . N auk. w T o ru n iu 18 (1953) 318 n n w b re w M a l e c z y ń s k i e m u Κ., B olesław K r z y w o u s ty , K ra k ó w (b.d.), 51.

(9)

7 4 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK

[8] Pom im o opisanych zm ian Kościół w Polsce nie uzyskał sam o­ dzielności przed okresem dzielnicow ym . M onarchow ie oprócz,

nieograniczonej w ładzy publicznej w ykonyw ali nad in sty tu ­ tam i kościelnym i zw ierzchnictw o p atry m o n ialn e. Nie p rzek a­ zyw ali Kościołow i sw ych u p raw n ień , nie w ystaw iali dok u ­ m en tó w 31; Kościół stanow ił jak b y część organizacji państw o­

wej.

D uchow ieństw o polskie nie w ysuw ało we w spom nianym okresie żadnego p ro g ra m u politycznego, k tó ry byiby w y k ład ­ nikiem potrzeb Kościoła w k ra ju . U k ro n ik a rzy poza w y ja ­ w ianiem osobistych p rzeko n ań z okazji opisyw anych w yda­ rzeń nie zauw aża się te n d e n c ji w ty m k ie ru n k u . W strząs spow odow any tra g e d ią św. S tanisław a nie przyniósł zm iany. Chociaż duchow ni w chodzili w skład dw oru tw orząc kaplicę władcy, p ełn ili jako k an c le rz e fu n k cję p olityczną i jako biskupi b y li jak b y na stopie tow arzyskiej z p anu jący m , m im o to nic nie w iem y o ich dążeniach do zdobycia niezależności kościelnej. P rzy czy n ą tego sta n u była zapew ne początkow a słabość o rgan izacy jna duchow ieństw a i b ra k w zorów z zew­ n ą trz a później uw ik łan ie się w św ieckie sp raw y rodow e i po­ lityczne.

P ew n e oznaki dążności do refo rm m ożna zauw ażyć w rz ą ­ dach n iek tó ry ch biskupów cudzoziem ców z X II w. ja k A lek­ s a n d e r płocki, b ra t jego W a lter w rocław ski i następca A lek­ san d ra W erner. Nowe w yobrażenia o w olności Kościoła p rzy n osili zakonnicy z zew nątrz, zwłaszcza c y stersi oraz Polacy w racający ze studiów zagranicznych. Jak ko lw iek w sk utek rosnących m ają tk ó w kościelnych w yczuw ano zapew ne coraz b ardziej p o trzeb ę ekonom iczną zm iany tra d y c y jn e g o stanu , to jed n ak nie stw orzono kościelnego p ro g ram u refo rm y . Osiąg­ nięcia na zjeździe łęczyckim w 1180 r. zostały uzyskane oka­ zy jnie w zw iązku z usan k cjon o w an iem zm ian na tro n ie k ra ­ kow skim . Z apoczątkow ały one jed n a k ok res s ta ra ń o ogólne przyw ileje i im m u n ite ty kościelne.

31 P o r. K ę t r z y ń s k i W., S tu d ia nad d o k u m e n ta m i z X I I w., R A U I, K ra k ó w 1891, 308.

(10)

m

W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 75

2. I m m u n i t e t y i p r z y w i l e j e o t r z y m a n e w c z a ­ s i e r o z b i c i a d z i e l n i c o w e g o

a) Z m iany w u s tro ju p aństw a

U w olnienie się Kościoła spod przew agi w ładzy książęcej i u tw o rzenie nowego sto sun k u do pań stw a u łatw ia ły zm iany polityczne, społeczne i gospodarcze, k tó re zaczęły się doko­ nyw ać w zw iązku z podziałem P olski n a dzielnice. U m ożli­ w iły one w ysunięcie zagadnienia pom ocy św ieckiej dla sam o­ d zieln y ch zw ierzchników duchow nych.

G dy idzie o kw estie polityczne, przede w szystkim losy s e n i o r a t u w prow adzonego w 1139 r. uw idaczn iały k siążę­

tom , że dla u trz y m an ia się na tro n ie czy też dla ew entualnego zdobycia now ych ziem konieczne było poparcie m iejscow ych czynników — m ożnych panów a zwłaszcza biskupów . Dzięki te m u uzy sk ał przecież K azim ierz Spraw iedliw y na zjeździe w Łęczycy w 1180 r. zm ianę zasady se n io ra tu i przek ształce­ n ie d zielnicy krak o w sk iej w księstw o dziedziczne. A kt te n zatw ierd ził papież A leksander III. In n ocenty III bu llą z 41 1207 r. u trw a lił tę zm ianę p izez p rzy jęcie Leszka Białego, jego księstw a i m a ją tk u pod sp ecjaln ą opieką św. P io tra . Na pro śbę H en ry k a B rodatego przyw rócił w praw dzie papież 9 V I 1210 r. zasadę senio ratu , ale za sta ra n ie m K ietlicza od­ w ołano jed n a k tę b u llę będącą praw dopodobnie w ynikiem p o m y łk i czy przeoczenia32. Nic dziw nego więc, że w początkach X III w. zaw iązana w oparciu o uznanie dziedziczności stolicy krakow skiej k o alicja k siążąt szukała pom ocy u biskupów . D uchow ieństw o posiadało przecież m im o rozbicia dzielnicowego jed n o litą organizację, poparcie Stolicy A postolskiej i rosnące znaczenie w społeczeństw ie. P ozyskanie duchow ieństw a w y ­ m agało sp ełnienia p o stu lató w kościelnych.

N astęp n y m czy nn ikiem u łatw ia ją c y m realizację dążeń K oś­ cioła do sam odzielności i do uzysk an ia przyw ilejó w była zm iana c h a ra k te ru w i e c ó w państw ow ych. W edług daw nej

32 K u t r z e b a S., W y b ó r źró d eł do h isto rii u str o ju P olski, I, K r a ­ ków 1928, 12 n ; G r ó d e c k i R., D zieje p o lity c zn e Ś lą sk a do r. 1290, K ra k ó w 1930, 199.

(11)

76 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [10]

tra d y c ji wiec b y ł zeb ran iem dostojników św ieckich i duchow ­ nych, m ający ch jed y n ie głos doradczy wobec księcia. Zasad­ niczo sam m onarcha ro zstrzy gał spraw y państw ow e i kościel­ ne w m yśl zasady „n o stru m nolle vel n o stru m v e lle ”. O drębne z ebrania duchow ieństw a czyli synody zw oływ ane były ty lko przez legatów papieskich w celu ogłoszenia decyzji Stolicy Apost. lu b w ydania rozstrzy g nięć w porozum ieniu z księciem . Rozbicie dzielnicow e spowodowało zw iększenie znaczenia' uczestników w iecu. Na zjeździe łęczyckim w 1180 r. w ystąp ili biskupi jako odręb n a g ru p a w ysuw ająca już w ro li jak b y p a rtn e ra swe p o stu la ty wobec księcia. P ow tarzało się to w po­ czątk ach X III w., gdy albo rów nolegle obradow ały w d an ej m iejscow ości wiec k siążąt i synod biskupów jako in sty tu cje w spółpracujące ze sobą33, albo też gdy biskupi wobec b rak u jedności w śród k siążąt obradow ali całkiem sam odzielnie. S y ­ nody biskupów w ysuw ały żądania kościelne wobec k siążąt jako w iernych, podlegających sw ym d uszpasterzom i jako w ładców chrześcijańskich. W iece stały się p rzejaw em częściow ych w spół- rządów społeczeństw a z księciem , gdyż ich decyzje zależne by ły od ra d y i zgody urzęd n ik ó w św ieckich a n iek iedy i d u ­ cho w nych34. B iskupi w y jed n yw ali na nich czasem przyw ileje dla K ościoła35.

Z naczenie polityczne biskupów wzrosło w sk u tek uzyskania przez nich części w ładzy publicznej na przydzielonych im tery to ria c h . Jeszcze przed ro k iem 1139 o trzy m ały n iek tó re

33 T a k i był zjazd w B orzykow ie w 1210 r. W M ąkolnie w 1212 r. było p rze w a żn ie duchow ieństw o, K o d e ks d y p lo m a ty c zn y M ałopolski, I, K ra k ó w 1876, 15 (KDM P); P i e k o s i ń s k i F., W iece, se jm ik i., RA U 14, K ra k ó w 1900, 179 sądzi, że po r. 1202 zgasł se n io ra t i n ie było w ie­ ców.

34 P o r. w iec w L eśnicy w 1247 r., K sięga H en ry k o w sk a, w yd, R. G r ó d e c k i , P o zn ań -W ro c ław 1949, 99.

35 Z ja zd w C ieni w 1228 r., K o d e k s d y p lo m a ty c zn y W ielko'polski, I, P o zn ań 1877, 111 (KDW P). W k olokw ium w W yszogrodzie b ra li u d ział biskupi, K a r a s i e w i c z W., J a k u b 11 Ś w in k a , P o z n a ń 1948, 92. C za­ sem k siążę pod nacisk iem okoliczności sk ła d a ł zobow iązania o g ran ic za­ ją ce jego w ład zę n a korzyść w ieców i p o d d aw a ł się k o n tro li b isk u p a i baronów , np. B olesław Łysy w 1249 r., L ö s c h H., G eschichte S ch lesien s, B reslau 1938, 252.

(12)

W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 77

biskupstw a k a s z t e l a n i e jako źródła uposażenia. B yła to podstaw a do zabiegów o w ładztw o te ry to ria ln e . K asztelani koś­ cielni posiadali u p raw n ien ia analogiczne do w ładzy kasztelanów książęcy ch 36. Za zezw oleniem książąt, k tó rz y nie zawsze m ogli zapew nić k rajo w i bezpieczeństw o, w znosili biskupi w łasne z am k i37. Z początku X III w ieku m am y wiadom ość, że bisku p krak o w sk i posiadał św ieckich u rzęd nik ó w dw orskich na rów ni z k sięciem 38. Za zgodą panującego b isk up i k u jaw sk i i płocki zorganizow ali zakon ry c e rsk i m ający zam ek w D obrzyniu i n a ­ d an e ziem ie39. Są w zm ianki, że n iek tó rzy b iskupi posiadali w łasne siły z b ro jn e 40. Jak k olw iek te n ad ania u p raw n ień m iały c h a ra k te r sporadyczny, podnosiły w szakże p olityczne znacze­ nie biskupów i zapew niały n iek tó ry m z nich w łasne środki egzekucyjne.

Poza ty m i w yłom am i w u p raw n ien iach m o narszych wzm oc­ n iła znaczenie społeczeństw a wobec książąt zm iana u s tro ju u r z ę d ó w . Po r. 1139 każdy książę pow oływ ał w swej dziel­ n icy spośród m iejscow ych rodów o d ręb nych u rzędników dw orskich. W sk u tek p rzyłączania dzielnic do in nych księstw u rzę d y te trw a ły n adal p rzekształcając się z d w orskich w ziem ­ skie. P iastu n ow ie ich staw ali się d y g n ita rza m i re p re z e n tu ją ­ cym i społeczeństw o d an ej ziem i. T akiej ew olucji uległ u rząd kasztelana. Chociaż przy próbach zjednoczenia k ra ju w prow a­ dzano stanow isko staro stó w jako nam iestn ików panującego, w ytw orzyła się z daw nych urzędn ik ów książęcych h ierarch ia ziem ska, re p re z e n tu ją c a m iejscow y czynnik społeczny41. K sią­

36 W M iliczu był k a sz te la n książęcy i biskupi, U rkundensam m lung

z u r G eschich te des F ü rstentum s Oels, H a e u s l e r W., B reslau 1883,

80.

37 P or. V etera m on um en ta Poloniae et Lithuaniae..., T h e i n e r A., I, R om ae I860, 672 (VM PL); U l a n o w s k i B., D oku m en ty k u ja w sk ie i m azow ieckie..., K ra k ó w 1888, 165 n.

38 K D M P I 15.

39 V M PL I 17.

40 M P H V I 604; S e m k o w i c z W„ N ieznan y testa m en t Tom asza II..., C ollect, theol. 17 (1936) 265 n n ; M PH I I I 8, 715.

41 H a n d e l s m a n M., Z m e to d y k i badań feu dalizm u , T h em is p o l­ sk a 7 (1917) z. 1—2, 128; W o j c i e c h o w s k i , P aństw o, 300.

(13)

78 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [12]

żęta w zm acniali go przez n adaw anie ry cerzo m przyw ilejów . K iero w ali się p rzy ty m chęcią w ynagrodzenia zasług oraz za­ pew nienia sobie poparcia w y b itn iejszy ch rodów . W skutkach pow odow ały te zm ian y ograniczenie w ładzy m onarszej.

P odobne znaczenie m iało p rzy jęcie się w Polsce na tle lok al­ n ych p ra w zw yczajow ych n o r m p r a w a kanonicznego, r y ­ cerskich zw yczajów p raw n y ch oraz tzw. praw a niem ieckiego. Od k siążąt dom agano się zobowiązań, że będą oni uznaw ać p raw a n ab y te przez społeczeństw o42. S ta tu ty ogłaszane przez w ładców m usiały uw zględniać te sy stem y praw ne. W oparciu o nie form ow ały się s t a n y : duchow ieństw a, szlachty, m iesz­ czan i w ieśniaków . W X III w. u stalała się autonom ia szczegól­ nie dw u stan ó w p ierw w y m ien ion y ch 43. D uchow ieństw o r e k ru ­ tu ją c e się z różny ch w a rstw społecznych dzięki o rganizacji koś­ cielnej m iało w porów naniu z in n y m i stan am i lepsze w a ru n k i do realizow ania sw ych postulatów .

Zasadniczym czynnikiem , k tó ry ułatw ił zdobycie przez d u ­ chow ieństw o ju ry sd y k c ji p a try m o n ia ln e j nad znaczną częścią ludności w iejskiej a rów nież i m iejskiej, w zm ocnił gospodarczo in s ty tu ty kościelne i stał się jed n ą z przy czyn siły politycznej Kościoła w Polsce, była k o l o n i z a c j a i lokacja osiedli n a now ym praw ie. J a k w skazuje pierw szy d o k u m en t lo k ac y jn y z 1175 r.44, opat cystersów w L ub ążu po otrzy m an iu obszaru ziem i w y jed n ał u księcia wolność od praw a polskiego dla Niemców, sprow adzanych ta k do u p raw y ro li jak i dla zasied­ lenia te ry to riu m klasztornego. To samo odnosiło się i do w olnych Polaków — kolonistów opata. Ludność osiadła w do­ b rach kościelnych podlegała sądow nictw u zw ierzchnika d u ­ 42 P o r. O b ietn ice L askow skiego n a w iecu w C ieni, M a l e c z y ń - s к i Κ., S tu d ia na d d y p lo m a m i i kancelarią O donica i L askonogiego, L w ów 1928, 241.

43 B a l z e r O., P aństw o p o lsk ie w X I V i X V I w., K w a rta ln ik hi­ sto ry czn y 21 (1907) 194 nn (KH); W o j c i e c h o w s k i Z., P raw o ry ce r­ s k ie w Polsce..., P o zn ań 1928, 175.

44 C o d ex d ip lo m a ticu s nec n o n epistolaris Silesiae, I — 1, ed. C. M a - l e c z y ń s k i , W roclaw 1951, 131. W ydzierżaw ianie g ru n tu za o p ła tą czynszu od d aw n a było p ra k ty k o w a n e w obec przybyszów — hospites, W o j c i e c h o w s k i Z., P o lska —N iem cy..., P o zn ań 1945, 69.

(14)

[13] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A

chownego i o trzy m ała sam orząd k o rp o racy jn y . K siążę godził się na to, by zam iast sk ład an ia św iadczeń ze swego g rodu czy też oddaw ania obszaru w raz z ludnością na rzecz u fundo w a­ nego in sty tu tu przekazyw ać ty lk o sam te re n 45. W łaściciel ziem i zapew niał sobie przez um ow ę lo k acy jną czynsz dzierżaw ny oraz ju ry sd y k c ję p a try m o n ia ln ą 46. Z am iast urzęd nik ów księcia przełożony kościelny spraw ow ał w ładzę św iecką nad ludnością zam ieszkałą w d o b rach należących do niego. W edług tego sys­ tem u zakładano now e osiedla na obszarach w olnych po w y- karczow aniu lasu oraz lokow ano daw ne wsie pod ochroną i p ro te k c ją księcia „sine om ni ex -actio ne iu ris P olonicałis”.’ N aw et p rzy lokacji m iast książęcych uw zględniano praw a gospodarcze K ościoła47.

P rz y jm u je się, że m n iej w ięcej 2/3 w szystkich wsi na nowym praw ie należało do in sty tu c ji ko ścielnych48. Jakkolw iek nie wszędzie ilość ty ch zm ian była jednakow a i chociaż m ożna też przy jąć, że z biegiem czasu p ro po rcja ta uległa zm ianie na korzyść w łaścicieli św ieckich, to jed n a k tak ie rozszerzenie w ładzy doczesnej duchow ieństw a m usiało w płynąć na całość stosunków m iędzy K ościołem i państw em . Chociaż były w ów ­ czas o d ru ch y niechęci ze stro n y szlachty i w m iastach p oja­ w iły się u staw y ograniczające praw a K ościoła49, duchow ień­

45 O w arto śc i d ó b r ziem skich sta n o w iła w ów czas ludność u p ra w ia ją c a je, por. um ow ę k sięcia z o p atem z 1206 r., C odex dip lo m a ticu s S ile siać t. V II — I, 72 (CDS).

46 P o r. I n g l o t S., H istoria społeczna i gospodarcza śre d n io w ie­ cza2, W rocław 1949, 152 nn. W ysokość i ro d zaj czynszu d la w łaściciela ziem i o m a w ia K a c z m a r c z y k Κ., C iężary lud n o ści w ie jsk ie j i m ie j­

skiej..., P H 11 (1910) 19 nn.

47 S łuszny je s t dom ysł K ł o d z i ń s k i e g o A., P rzy w ile je loka­ c y jn e K ra k o w a i P oznania, P o zn ań 1947, 9, że czy n n ik i kościelne m iały u d ział p rzy ty c h ak tac h .

48 в u j а к F., S tu d ia h isto ryc zn e i społeczne, L w ów — W arszaw a— K ra k ó w 1924, 83.

49 R u b c z y ń s k i W., W ielko p o lsk a po d rzą d a m i sy n ó w W ła d y ­ sław a Odonica, K ra k ó w 1886, 37; K o l a ń c z y k Κ., S tu d ia nad re lik ­ ta m i w sp ó ln ej w łasności zie m i w n a jd a w n ie jsze j Polsce, P o zn ań 1950, 372 n.

(15)

80 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [14]

stw o stało się pod w zględem polity czn y m n a jb a rd zie j w pły ­ w ow ym stanem .

G dy idzie o sam o żądanie zm ian, pow odow ały je w pływ y zew n ętrzn e i w a ru n k i ekonom iczne. Poglądy, że w Polsce n a le ­

żało przeprow adzić refo rm ę w edług p a n u ją c e j d o k try n y o sto­ su n k u m iędzy K ościołem a państw em , szerzone były przez n ap ły w ający ch obcokrajow ców oraz Polaków w racający ch zza g ran icy po o d bytych ta m studiach. Zasadnicze znaczenie m iały je d n a k po trzeb y gospodarcze w yczuw ane przez m iejscow e spo­ łeczeństw o. Św iadczy o ty m pierw sze posunięcie w celu zdoby­ cia im m u n itetó w — uch w ały zjazdu łęczyckiego z 1180 r. P rz ed m io te m ich były sp raw y gospodarcze Kościoła.

b) U w olnienie od praw a książęcego b isk up stw i ludności w si kościelnych

U sam odzielnienie się Kościoła spod przew agi w ładzy książęcej dokonyw ało się d ro g ą zdobyw ania im m u n itetó w czyli u w aln ia­ nia się od obow iązków ciążących w zględem m onarchów . Z postanow ień zjazdu łęczyckiego w 1180 r. i późniejszych w alk m iędzy b isk u pam i i książętam i zd aje się w ynikać, że k o ła kościelne uw ażały za n a jb a rd zie j k ręp u ją ce ich niezależ­ ność tzw. „ i u s s p o 1 i i”, tj. praw o książęce do zaboru m ienia po zm arły ch biskupach. M usiały pochodzić stąd znaczne w pły­ w y do sk a rb u państw ow ego. Poniew aż nie m am y wiadomości, że w zjeździe łęczyckim b rali udział in n i książęta poza K azi­ m ierzem S praw iedliw ym , należy w nioskować, iż ze stro n y św ieckiej rezy g n acja ze w spom nianego praw a objęła tylko k a te d rę krakow ską. Ze stro n y kościelnej fa k t ogłoszenia k lą t­ w y przez w szystkich biskupów i zatw ierdzenia jej przez papie­ ża oznaczał, że usunięcie „ius spolii” m iało się rozciągać na w szystkie dzielnice. Rzecz oczyw ista, że poza K rakow em „ius sp o lii” było w ykonyw ane nadal. W r. 1206 ogłosił K ietlicz z tego powodu k lątw ę na W ładysław a Laskonogiego a Inno­ c e n ty III bullą z 10 1 1207 r. n akazał k siążętom polskim , ab y nie zabierali dó b r po z m arły ch biskupach, lecz uszanow ali wolność Kościoła. P apież nie żądał fo rm a ln e j rezy g n acji z tego

(16)

[15] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 81 praw a, sądząc zapew ne, że wobec postanow ień łęczyckich z 1180 r. w y starczy sam nakaz eg zek u cy jn y 50.

Ze stro n y biskupów polskich uw ażano jed n ak , iż potrzebn y je s t a k t w y raźn ej rezygnacji. G dy papież bu llą z 9 V I 1210 r. przyw rócił p rim o g e n itu rę i przez to tro n Leszka Białego zo­ s ta ł zagrożony, biskupi w y k orzystali okazję do osiągnięcia sw ych celów. Zw ołano wówczas synod biskupów i zjazd k s ią ­ żą t do Borzykow a na 29 V I I 1210 r. W ted y to Leszek Biały, K o n ra d M azow iecki i W ładysław Odonic pod naciskiem ko­ nieczności polity cznej w ydali żądany przy w ilej. H enry k B ro­ d a ty w strzy m ał się od podpisania d o k u m en tu 51. Że w ym ie­ n ie n i książęta z tru d e m rezygnow ali z „ius spolii” i chcieli je choć w części u trzy m ać, św iadczy zastrzeżenie, iż za zgodą papieża lu b jego legata m ógł książę zabrać kosztow ności po biskupach zm arły ch bez testa m e n tu . Inno cen ty III bu llą z 21 I V 1211 odrzucił te n w y jątek . W ydaje się, że po ty ch a k ta c h k siążęta uzn ali m ilcząco now e praw o. P ró b y k o n ty ­ n u a c ji te j p ra k ty k i zdarzały się n a d a l52.

P ew n ą łączność rzeczow ą z likw id acją „ius spolii” posiadało u su nięcie książęcej o b s a d y b i s k u p s t w . W ydaje się, że

z e w zględu na niew ielkie znaczenie p olityczne b isk u p stw w po­

p rzed n im ok resie53, a może i w sk u tek b rak u doceniania wagi t e g o . a k tu k siążęta stosunkow o łatw o zrezygnow ali ze swego praw a. T rzeba przyjąć, że nie w ystaw iono w te j spraw ie

żad-50 K D W P I 60, W ty m czasie w y ra źn ie zrz ek li się tego p ra w a O tto ­ k a r I i O tto n IV, A b r a h a m W., P ie rw szy spór k o ś c ie ln o -p o lity c zn y w Polsce, K ra k ó w 1895, 32.

51 K D W P I 13. M a pew ne u za sa d n ien ie dom ysł G r ó d e c k i e g o R,, D zieje p o lity c zn e Ślą ska , 199, że H en ry k o w i szło w ięcej o w ym ow ę po­ lity cz n ą p rzy w ile ju , gdyż m ia ł on być ceną z a od w o łan ie p o tw ie rd z e ­ n ia zasady p rim o g e n itu ry . N ikłe po d staw y m a zd a n ie U m i ń s k i e g o J., C zw a rty sobór lateraneński..., P rz eg lą d pow szechny 167 (1925) 216, te w B orzykow ie u sta lo n o tylk o p ro je k t p rzy w ile ju .

52 N ieokreślony synod około r. 1250 groził k a ra m i za za b ó r rzeczy po z m arły ch b isk u p ach , A n tiq u issim a e c o n stitu tio n es synodales p ro v in ­

ciae G nesnensis, ed. R. H u b e , P e tro p o li 1856, 10.

53 V e t u 1 a n i A., Z badań n a d znajom ością p ow szechnego p raw a kanonicznego w Polsce..., S tu d ia z d ziejów k u ltu ry p olskiej, W arszaw a

1949, 42.

(17)

82 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [16]

nego d o k u m e n tu 54. P o p ieran e przez arcy b isk u p a i papieża k a p itu ły w prost dokonyw ały w yborów lu b w ysuw ały żądania swobody. Siłą fa k tu postulow any był w r. 1201 przez k ap itu łę w rocław ską biskup lu b u sk i C y p rian 55. N iew ątpliw ie na w nio­ sek K ietlicza zakazał Inn o cen ty III b u llą z 4 I 1207 r. książę­ tom polskim in g eren cji do kanonicznych w yborów biskupich. W K rakow ie o zezw olenie Leszka Białego w y starał się po 12 1X 1207 r. a rc h id iak o n Jan usz. W g ru d n iu tegoż roku biskupstw o w rocław skie praw dopodobnie w drodze elekcji ob jął W aw rzyniec, zatw ierd zo n y na to stanow isko przez. H en ry k a B rodateg o 56. C h arak tery sty czn a jest obrona L asko- nogiego przed sędzią papieskim w 1211 r., iż w ybór biskupa poznańskiego był w olny57. W r. 1219 zgodził się tenże w ładca na najw ażn iejszy pod w zględem polity czny m w ybór a rc y ­ biskupa, pop rzestając ty lk o na przep row adzeniu w łasnego k a n d y d a ta 58.

Ze stro n y kościelnej doceniano znaczenie k siążąt jako lo­ kalnego czynnika, k tó ry ch ro n ił dóbr duchow nych w czasie w akansu stolicy i w spom agał nowego biskupa w rządach. D latego też k a p itu ły zasięgały opinii m iejscow ego księcia przed dokonaniem elek cji i papieże zwyczajow o polecali w ład ­ com biskupów m ianow anych przez siebie59. K anoniczne w y b o ry m iały znaczenie dla s ta ra ń o dalsze im m u n itety . D latego w sku­ te k rosnącej potęgi doczesnej Kościoła staw ały się one coraz b a rd z iej p rzed m io tem zainteresow ania ze stro n y władców.

54 A b r a h a m W., P ie rw szy spór, 72 uw . 5 sądzi, że w 1207 r. L eszek B iały n a d a ł p ra w d o p o d o b n ie fo rm ę p ra w n ą sw ej rez y g n a c ji z p ra w a in w e sty tu ry .

55 S i 1 n i с к i T., H istoria Śląska..., I I —I, K ra k ó w 1939, 52. 56 D ł u g o s z J., H istoria Polonica, t. II, C raco v iae 1873, 182. 57 A b r a h a m W., P ie rw szy spór, 36.

58 K o r y t k o w s k i J., P rałaci i ka n o n icy k a te d r y m etro p o lita ln ej g n ie źn ie ń sk ie j, I, G niezno 1853, 357 n.

59 P o r. N o w a c k i J„ A r c y b is k u p g n ie źn ie ń sk i Ja n u sz, C ollect, theol. 14 (1933) 122; K D W P I 422, 471. P rz y obsadzie b isk u p s tw a poz­ n ań sk ieg o w 1265 r. była p ró b a n a w ro tu do n o m in a cji m o n a rsz ej, M P H I I 590.

(18)

[17] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . F A Ï Ï S T W A 83

Poza kw estią opisanych swobód dla b isku pstw ju ż w II poł. X II w. a k tu a ln e było żądanie im m u n itetó w g o s p o d a r ­ c z y c h d l a l u d n o ś c i w si kościelnych. P ojedyn cze n a­ dania b yły dokonane w cześniej. S praw a zniesienia „pcdw ód” i „ s ta n u ”, ciążących na całej ludności w ieśniaczej na korzyść m ożnych rodów załatw iona została na zjeździe łęczyckim w 1180 r .60. Około połowy r. 1215 na zjeździe w W olborzu w ystaw cy p rzy w ile ju borzykow skiego z 1210 r. oraz książę opolski K azim ierz podpisali pod w pływ em sy tu a c ji politycz­ n ej w ielki p rzy w ilie j im m u n i leto wy dla arcyb isk upa i jego sufraganów . Ludność w si kościelnych zw olnili oni od służeb­ ności i św iadczeń na rzecz księcia: przew ód, powóz, provo rjï, narzaz, n astaw a. — O prócz tego w spom niany p rzyw ilej za­ w ierał pierw szy ogólny im m u n ite t sądow y, w edług którego m ieszkańcy obszarów stanow iących w łasność biskupstw a m ogli być pozyw ani ty lk o przez przełożonego kościelnego lu b jego sędziów. Im m u n ite t te n m iał rów nież przede w szystkim zna­ czenie gospodarcze. K siążęta zdaw ali sobie spraw ę z uszczu­ plenia sw ych w pływ ów i dlatego zastrzegli się, iż postano­ w ienia w olborskie obowiązywać będą ty lk o za życia w ystaw ców d o k u m e n .u 61. Ze stro n y kościelnej uśw iadam iano sobie, że m im o a p ro b a ty p apieskiej z 29X111215 r. tru d n a będzie egze­ k u c ja ta k o bszernych przyw ilejów . D oceniano jed n a k znacze­ nie p raw u zy sk an ych w W olborzu dla w zm ocnienia gospodar­ czego i społecznego Kościoła. D latego biskupi zabiegali u poszczególnych książąt o now e a k ty nadań, ta k dla całych diecezji ja k i dla pojedynczych in sty tu tó w kościelnych.

G dy idzie o poszczególne dzielnice, w alka o p rzyznanie im m u n ite tu gospodarczego i sądowego ciągnęła się n a jd łu ż ej na Ś l ą s k u . H en ry k B ro d aty u ch y lił się od podpisania p rzy ­ w ilejów w r. 1210 i 1215. Choć na in terw en cję legata W ilhelm a z M odeny zaw arł 5 1 1230 ugodę z b iskupem co do wyższego

60 G r ó d e c k i R., D zieje P o lski śred n io w ieczn ej, I, K ra k ó w 1926, 164 n.

61 K o d e ks d y p lo m a ty c zn y K s ię stw a M azow ieckiego, W a rsza w a 1863, 166 (K D K M ); por. K a c z m a r c z y k Z., I m m u n ite t są d o w y i ju r y s d y k ­ cja p o im m u n ite to w a w dobrach Kościoła..,, P o zn ań 1936, 15.

(19)

84 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [18]

sądow nictw a w N ysie62, to jed n a k w kw estii św iadczeń gospo­ darczych m ieszkańców wsi biskupstw a i sw ych p raw sądow ych nad nim i b y ł n ieustępliw y. N ie pom ogły upom nienia d ele­ gatów papieskich czy ogłoszone przez nich k a ry kościelne6'*. Tak sam o H en ry k Pobożny nie odstąpił od daw nego „ius d u c a le ”. D opiero po jego śm ierci w 1241 r. biskup Tom asz I zdołał u zyskać p rzy w ileje dla swych wsi od poszczególnych książąt. — N ajłatw iej udało się to w księstw ie opolskim 64. K siążę w rocław ski Bolesław R ogatka na in te rw e n cję legata Ja k u b a z L eodium 8 V II 1248 r. uw olnił wsie biskupie i k a p i­ tu ły od tra d y c y jn y c h ciężarów 65. Dla ustrzeżenia się od s k u t­ ków k lątw y n adał im m u n ite ty gospodarcze p o dd any m b isk u­ pim książę głogowski K o n rad w 1253 r. i książę legnicki Bolesław II w 12 6 066. R ealizacja ty ch ak tów była tru d n a szczególnie w księstw ie w rocław skim , gdzie znajdow ało się n ajw ięcej wsi kościelnych. K siążę H en ryk III i b ra t jego a rc y ­ biskup W ładysław próbow ali przyw rócić drogą fa k tu daw ne ciężary. K onty n u o w ał to H e n ry k IV, tłum acząc w odpowiedzi n a zarzu ty , że tak ie są jego praw a książęce67. B iskup Tom asz II d ąży ł do uzysk an ia poprzez im m u n ite ty w ładztw a te ry to ria l­

nego. T estam en tem z 1290 r. u dzielił H en ry k przełożonym koś­ cielnym zw olnienia od ciężarów książęcych i nadał im sądo­ w nictw o. W te n sposób cele kościelne zostały osiągnięte.

N a w ielkie tru d n o śc i n a tra fiły żądania duchow ieństw a rów nież i w W i e l k o p o l s c e . K siążę dzielnicy g nieźnień­ sk iej W ładysław L askonogi był głów nym bojow nikiem o u trz y ­ m anie tra d y c y jn y c h p raw m onarszych. N ie w ziął on udziału w zjazdach n ad ający ch im m u n ite ty w r. 1210 i 1215. Wobec

62 U rku n d e n sa m m lu n g z u r G eschichte des U rsprungs d e r Städte... in Schlesien..., G. A. T z s c h o p p e — G. A. S t e n z e l , H am b u rg

1832, 290.

63 M o n u m e n ta Poloniae V aticana, III, C racoviae 1914, 21 n ( M P V ) . 64 U rk u n d e n z u r G eschichte des B istu m s Breslau..., G. A. S t e n ­ z e l , B re sla u 1845, 5 (UGBB).

65 U GBB 15 n.

66 W a r с h o 1 i к S., D u ch o w ień stw o ślą skie X I I I w. w w alce o jedność...., R oczniki Tow. P rz y j. N au k n a Ś ląsk u 1 (1929) 171 n.

(20)

[19] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 85 delegow anych sędziów papieskich bron ił się tw ierd zeniem , że ściąganie od K ościoła d a n in n ależn y ch w edług praw a książęce­ go i w ym uszanie służebności nie je s t niespraw iedliw ością ani gw ałtem 68. P o w tarzał to in n y m książętom i sw ym synom . W sporze z K ietliczem zajął część dób r kościoła g nieźnień ­ skiego i przez k on fisk atę m ienia lu d zi wsi arcy biskup ich egze­ kwow ał sw e należności69. Je śli zaprzestaw ał w ykonyw ania p raw n a jb a rd zie j d rażn iący ch duchow ieństw o, czynił to jedyn ie ze w zględów tak ty czn y ch , aby w zm ocnić swe stanow isko w walce. D la K ościoła w W ielkopolsce nie w ydał jed n a k an i jednego p rzy w ileju i sporu w łaściw ie nie zakończył70.

Spodziew ając się osiągnięcia sw ych celów p olitycznych przez uległość wobec żądań kościelnych stosow ał przeciw ną p ra k ­ ty k ę książę p oznańsko-kaliski W ładysław Odonic. Oprócz n a­ dań pojed y ńczy ch im m u n itetó w dla wsi k laszto rnych podpisał on przy w ileje w B orzykow ie i w W olborzu. Po zaw arciu n ie­ korzystnego dla siebie pokoju z H e n ry k iem B ro d aty m w 1234 r. dla zaskarbienia sobie poparcia kościoła gnieźnieńskiego wznowił Odonic p rzy w ileje udzielone K ietliczow i. P onadto zrzek ł się praw a przejścia przez dobra kościelne i zgodził się na lokację lu dzi obcych. P rz y w ile j te n odnosił się do dó br tak d iecezjalny ch jak i zakonnych. N ie ob jął jed n ak m ają tk ó w in n y ch bisk u pstw położonych w p ro w in cji gn ieźn ień sk iej71. Że realizacja u stę p stw dla K ościoła nie b yła łatw a, św iadczy porozum ienie ry cerstw a przeciw O donicowi w 1233 r., k tó re pow stało w sk u te k a g ita cji k siążąt przeciw nych ustępstw om a m oże i z pow odu n iek tó ry ch d alej idących im m u n itetó w 72. U w olnienie b iskupstw a poznańskiego od ciężarów książęcych następow ało etapam i. D opiero w r. 1252 o trzy m ał kościół te n

68 A b r a h a m , P ie rw szy spór, 36 n.

69 P o r. lis t Innocentego I I I do o p a ta z S ychem , M i g n e,Patrologia L a tin a , t. 216, kol. 413 (ML).

70 P or. zgodę n a w y b ó r b isk u p a w P o zn an iu i p rzy w ile je dla k la sz ­ to ró w , K D W P I 82; A b r a h a m , P ie rw szy spór, 47 n.

71 K D W P I 151 ; T y m i e n i e c k i Κ., P rzy w ile j b isk u p stw a p oz­ n a ń sk ieg o z r. 1232..., P o z n a ń 1934, 19 nn.

(21)

86 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [20]

uw olnienie całej swej ludności od w szelkich op łat i ciężarów o raz od sądow nictw a książęcego73. B iskupstw o lub uskie uzys­ kało od P rzem y sław a II 28 X II 1286 r. pełne uw olnienie od ciężarów praw a książęcego oraz przy w ile sądow y74.

Stosunkow o łatw iejsze było uzysk an ie im m u n itetó w dla M a ł o p o l s k i ze w zględu na chęć um ocnienia się przez książąt na tro n ie k rakow skim lu b w sk u tek n adziei zdobycia w ładzy w dzielnicy stołecznej. Poza ak tam i w B orzykow ie i w W olborzu biskupstw o k rakow skie otrzym ało w raz z p rz y ­ w ilejam i sp ecjaln e u p raw n ien ia do lo k acji Niem ców w sw ych k asztelaniach: kieleckiej i tarczk o w sk iej75. W ładysław La..ko- nogi z okazji objęcia rządów w M ałopolsce w ystaw ił 23 III 1228 r. na zjeździe z w ielm ożam i te j dzielnicy w Cieni koło K alisza dw a przy w ileje. W jed n y m w spom niał n ajp ierw , iż całem u Kościołowi w Polsce n ad aje sw obody kanoniczne zw alniając go od ciężarów , zwłaszcza od przew odu, powozu, powołowego czyli poradlnego, stróży, n arzazu i śladu. Obiecał n astęp nie zacho­ wać praw a pochodzące ze zw yczaju czy też z nad ania książąt n a rzecz kościoła krakow skiego i dom ów zakonnych położo­ nych na te re n ie te j diecezji76. Choć a k ty te w ym uszone przez m ożnych św ieckich św iadczą o posu n iętej spraw ie im m u n ite ­

tów w M ałopolsce i o znaczeniu tego p rob lem u w poli.yce książąt, w p ra k ty c e nie m iały one większego znaczenia ze w zględu na n ietrw ałość rządów Laskonogiego w dzielnicy k ra ­ kow skiej. D opiero Bolesław W stydliw y, k tó ry zawdzięczał swój tro n czynnikom kościelnym , posunął spraw ę im m unitetów . Na w iecu w Oględowie 28 V III 1252 r. zwolnił on całkow icie ludność przyp isan ą kościoła krakow skiego od sądów św ieckich

73 K o d e ks d y p lo m a ty c zn y W ie lk ie j P olski, w yd. E. R a c z y ń s k i , P oznań 1840, 39. Tzw. w ielk i p rzy w ile j O donica podany przez k ro n ik ę w ielkopolską pod r. 1232 należy odnieść do a k tu z 1252 r., T y m i e - n ie с к i, P rzy w ile j, 20.

74 M a t u s z e w s k i J., O b isk u p stw ie lu b u sk im , C zasopism o p ra w - n o -h isto ry cz n e 2 (1949) 132.

75 Z atw ierd zi! je 12 V 1227 G rzegorz IX , K o d e k s d y p lo m a ty c zn y k a ­ te d r y k r a k o w s k ie j, I, K ra k ó w 1874, 25 (KDKK).

76 K D K K I 25, 28; К r o t o s k i Κ., W a lka o tro n k r a k o w s k i to r. 1227, P rzegl. pow sz. 45 (1895) 253 nn.

(22)

[21] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 87

a kanonikom k a te d ra ln y m dał praw o uw aln iania 12 osób ze służby od w szelkich św iadczeń77. W ro k u 1255 n adał tenże w ładca na w iecu koło Beszowej osobom, w olnym , kolonistom i w ogóle m ieszkańcom w si k a p itu ły k a te d ra ln e j k rakow skiej tak i im m u n i.e t gospodarczy i sądowy, ja k i przysługiw ał przypisań com 78. T rzeci etap stanow ił p rzy w ilej ogłoszony na w iecu w B łoniu koło K oprzyw nicy w 1258 r. Z w alniał on wsie istniejące i przyszłe w szystkich koleg iat i kościołów dzielnicy od w szelkich św iadczeń na rzecz panująceg o i od sądów św ieckich79.

K o n rad M azowiecki, choć podpisał przy w ileje w 1210 i 1215 r., to jed n a k w ykonyw ał nadal swe u p raw nienia wobec dóbr kościelnych. D opiero w r. 1231 w celu u trz y m an ia zdo­ byczy w M ałopolsce nadał on ogólny im m u n ite t dla bisk u p ­ stw a p ł o c k i e g o . Zobow iązał się w ted y pod przysięgą, że zachowa sw cbcdy kościelne i przekaże to sw ym następcom . G dy szło w szakże o sądow nictw o, w y dał on im m u n ite t tylko dla ludności p rzyp isanej dóbr biskupich. M ieszkańcy w olni wsi ko ścielnych podlegali nadal sądom księcia80.

W celu uzysk an ia absolueji od k a r kościelnych z powodu pow ieszenia Ja n a Czapli w 1239 r. w ystaw ił K o n rad p rzy w i­ lej im m unitetow y. N astępnie podczas b adania te j spraw y przez Stolicę A postolską nadał sy n K on rada Bolesław w obec­ ności rodziców na w iecu we wsi P ią te k 1241 r. sw obody dla osób m ieszk ający ch w dob rach biskupa płockiego, kanoników , opatów i in nych duchow nych z zastrzeżeniem , że sąd nad w ol­ nym i należy do księcia81. Na żądanie kom isarzy papieskich w spraw ie Czapli w ystaw ił K o n rad w raz z sy nam i w 1242 r.

77 Sześciu służących a 12 osób, К u t r z e b a, W y b ó r źródeł, 49. 78 V M PL I 432.

79 K D K K I 73.

80 K D K M 4 n ; Ł o d y ń s k i М., O in te rp o la c ja ch w d o ku m e n ta c h b isk u p stw a płockiego, S tu d ia h isto ry czn e k u czci W. Z akrzew skiego, K ra k ó w 1908, 302; tenże, S to s u n k i w San d o m ierskim ..., K H 25 (1911) 18.

81 D oku m en ty z 15 VI 1239, KD KM 10, 12 są fa b ry k a n ta m i z X IV w., Ł o d y ń s k i М., F a lsy jik a ty w śród d o k u m e n tó w b isk u p stw a płockiego io X I I I w., RA U 34, K ra k ó w 1916, 186; K D K M 13.

(23)

88 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [22]

przyw ilej 'zw aln iający ludność b iskupstw gnieźnieńskiego, kujaw skiego i płockiego zam ieszkałą w księstw ie m azow iec- k im i łęczyckim od przew ozu, przew odu, powozu, narzazu i. od w szelkich służebności. Ludność ta podlegać m iała w y­ łącznie sądom p atry m o n ialn y m . N atom iast osoby w olne ze w szystkich posiadłości kościelnych m ógł pozywać tylk o ksią­ żę. Jed y n ie w Łowiczu, Słupie ,Uniejow ie, Sw arow ych i w W olborzu rów nież i w olni m ieli podlegać w yłącznie zw ierzch­ nikom kościelnym na rów ni z przyp isańcam i82. Stopniow o doszło więc do g eneralnego p rzy w ileju dla wsi biskupich na M azowszu i K ujaw ach. Oprócz chęci likw idacji spraw y Czapli w pływ ała na w ystaw ców m yśl rozszerzenia swego w ładztw a i zdobycia K rakow a. Że to n ad an ie im m u n ite tu było tylko k o n iu n k tu ra ln e , św iadczą dalsze a p ro b a ty swobód i p rzy w ile­

jów dla biskupstw a płockiego oraz obietnice ich realizow a­ n ia 83. W p rak ty c e były z ty m tru dn o ści, o czym św iadczy za­ tw ierd zen ie udzielone przez leg ata papieskiego 14 X 1270 r. G dy zaś idzie o książąt, do czasów zarzucenia przez nich m y­ śli o zdobyciu K rakow a około r. 1285 nie spotyka się ju ż d a l­ szych obietnic z ich stro n y 84.

B iskupstw o w ł o c ł a w s k i e ze w zględu na swą k o n fig u ­ ra c ję te ry to ria ln ą m usiało zabiegać o im m u n ite ty u książąt k u jaw sk ich i p om orskich85. Na K ujaw ach do w szystkich dóbr b iskupstw a odnosił się dopiero przyw ilej synów K on rad a Ma­ zow ieckiego z 1242 r. R ealizacja jego n a tra fia ła na trudności.

B iskup w łocław ski M ichał zdołał w yjed n ać 6 X 1250 r. u księ­ cia K azim ierza zezwolenie, ab y Kościół m ógł nabyw ać n ie ­ 82 C odex d iplom aticus Poloniae, R z y s z c z e w s k i L. — H u c z - k o w s k i A., II, V arsav iae 1848, 32 (CDP).

83 P or. d o k u m e n t k sięcia łęczyckiego i k u jaw sk ieg o K azim ierza z 29 I X 1252, CDP II 46, przy czym zw rot o są d ac h n a d w olnym i „śed ta n tu m a solo p rin c ip e ” przekształcono n a „nec a solo p rin c ip e ”, Ł o- d y ń s k i М., O interp o la cja ch , 314; ta k sam o książę m azow iecki Z iem o­ w it obiecał zachow ać im m u n ite ty w edług d aw n y ch przyw ilejów ,

KD KM 21.

84 T ek i N aruszew icza I II 717: Ł o d y ń s k i M., F a lsy fik a ty , 185. 85 O prócz tego konieczne były s ta ra n ia dla dó b r położonych poza g ra n ic a m i diecezji, np. dla k a s z te la n ii łagow skiej. :

(24)

[23] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 89.

ruchom ości ale z obow iązkiem uzysk an ia a p ro b a ty księcia i z zachow aniem daw nych jego u p raw n ie ń 86. Spór z księciem,., k tó ry nie d o trzy m yw ał obietnic i nadal w ykonyw ał swe p ra ­ wa, ro zp atry w ał w 1267 r. sąd polubow ny leg ata Gw idona, arcybisk up a Jan u sza i biskupa w rocław skiego Tom asza. S p ra ­ wa zakończyła się ugodą stron. K siążę zobowiązał się po d przysięgą i pod groźbą ek sk o m u n ik i egzekw ow anej w c a łe j : p ro w in cji kościelnej zachować ugodę87. A kt te n nie zaspaka­ jał stro n y kościelnej, gdyż następca księcia K azim ierza Zie- m om ysł w w yn ik u targó w i w ym uszonych u stęp stw zaraz po- objęciu rządów w 1267 r. zezwolił biskupow i W olim irow i oraz k a p itu le w łocław skiej i kru szw ick iej na lokację daw nych i now ych wsi tak na p raw ie n iem ieckim jak i polskim , uw ol­ nił ich m ieszkańców i przybyszów od w szelkich św iadczeń na rzecz m on arch y i poddał tę ludność w e w szystkich spraw ach sądom sołtysów kościelnych. U dzielił też praw a fortyfikacji. m iast i zam ków 78. B iskup w yczuw ał zapew ne, że książę w lep ­ szej dla siebie sy tu a c ji cofnie te przy w ileje. D latego p o starał, się 20 IX 1270 r. o ich ap ro b atę na synodzie p ro w in cjon alnym w Sieradzu. Praw dopodobnie i to nie w ystarczało, gdyż w r. 1280 zw rócił się biskup o zatw ierdzenie ze stro n y leg ata papieskiego89. S ta n fak ty c zn y odbiegał m im o w szystko od n o rm p rzy w ileju z 1268 r., gdyż jeszcze w r. 1328 biskup i k a p itu ­ ła p o sta ra li się u papieża Ja n a X X II o nową ap ro b atę tego aktu .

Na P om orzu o trzym y w ali b isk u pi w łocław scy im m u n ite ty dla poszczególnych kom pleksów sw ych dóbr. Za p o śred n i-' ctw em leg ata W ilhelm a i m istrza krzyżackiego Poppona uzy­ skał 17 I 1241 r. b isk u p M ichał od księcia S am bora w zam ian za rezy g n ację z dziesięcin całkow ity im m u n ite t w cztern astu w siach, ju ry sd y k c ję sądową oraz praw o w znoszenia w arow ni

86 K D K M 186. 87 K D K M 206 nn. 88 K D W P I 568.

89 CDP II 78, 82; K a r w a s i ń s k a J., P o lityczn a rola b isk u p a W olim ira, A ten eu m k a p ła ń sk ie 22 (1928) 452 nn.

(25)

90 K S . W A L E N T Y W Ó J C I K [24]

za zgodą księcia90. T en sam w ładca nadał biskupow i jako d r u ­ gą rezy d en cję k asztelan ię G o rren czy n z 18 w siam i, m ającym i w szelkie im m u n ite .y, ju ry sd y k c ję i praw o w znoszenia fo rty ­ fik a c ji bez zgody p an u jąceg o 61. P ełn e swobody gospodarcze n adał książę Ś w iętopełk II w siom biskupim w k asztelan ii gdańsk iej, p uckiej i na te ry to riu m kw idzyńskim . N astępca Ś w iętopełka M estw in pow ątpiew ał w n adan ie ty ch im m u n ite­ tów i dopiero przedłożony d o k u m en t ojcow ski oraz pokorna prośba biskupa i duchow ieństw a spraw iły, iż książę te n za­ tw ierd z ił w spom niane ak ty . D okum ent M estw ina przedłożył bisk u p w łocław ski w 1280 r. do a p ro b aty leg ata papieskie­ go92.

Z przedstaw ionego przebiegu w alk o im m u n ite ty ta k dla całej Polski jak i dla poszczególnych bisku pstw w ynika, że p u n k te m w yjściow ym przy u d zielan iu lu b cdm ow ie przyw i­ lejó w dla dóbr k ościelnych b yły spraw y polityczne w związ­ k u z dążeniam i do osiągnięcia lu b zatrzy m an ia tro n u k rak o w ­ skiego. K siążęta, k tó rz y sądzili, że m ają praw o do dzielnicy seniora jak H e n ry k B ro d aty i W ładysław Laskonogi, nie uznaw ali w teo rii obow iązku nadaw ania im m u n itetó w i p ro ­ w adzili przeciw nim k o n sek w en tn ą politykę. Ci zaś, k tó ry m chodziło o u trz y m a n ie się w te j dzielnicy i liczyli na p o p ar­ cie duchow ieństw a, w y staw iali przy w ileje zgodnie z żądania­ m i. In n i książęta jed y n ie pod w pływ em kłopotliw ej sy tu acji i w n adziei uzyskan ia pom ocy godzili się na ustępstw a. Czy­ n ili p rzy ty m zastrzeżenia i w y ją tk i, żądali w zajem nych św iadczeń itp. Że uw ażali oni opisane im m u n ite ty za znaczny uszczerbek w dochodach swego sk arb u , św iadczy n aruszanie przyw ilejów m im o ap ro b at ze stro n y legatów papieskich czy synodów, żądanie dokum en tów itp. P oniew aż teo retyczn ie k siążęta n ad ający im m u n ite ty nie w yrzekali się praw a cofnię­ cia p rzyw ilejów i zobow iązania d o tyczyły zasadniczo ty lk o wystaw ców , b iskupi s ta ra li się o dodanie k lau zu l w iążących

90 P on iew aż chodziło o o b u stro n n ą korzyść, b isk u p obiecał w y je d n a ć ap ro b a tę papieską, CDP I I 27 n.

91 CDP II 29. 92 CDP I I 94, 99.

(26)

[25] W P Ł Y W S Y T U A C J I W E W N . P A Ń S T W A 91 tak że następców na tron ie. Lecz i to posunięcie nie zawsze było skuteczne.

M om ent gospodarczy uw idacznia się p rzy b ad an iu rozw oju całości im m unitetów . N iew ątpliw ie o dgryw ała tu rolę tra d y ­ cja u trz y m y w a n ia przez księcia in sty łu tó w kościelnych. P o­ te m przyszło nadaw anie p raw pobierania dochodów z określo­ nego te re n u . Im m u n ite ty dla wsi klasztorów , erygow anych zwłaszcza przez k ń ą ż ą t w yprzedziły kolonizację. P rz y u dzie­ lan iu im m u n itetó w nie było w łaściw ie różnicy m iędzy wsią lokow aną na praw ie n iem ieckim a pozostającą na praw ie pol­ skim . K azu isty czn e w yliczenia zw olnień od ciężarów , spoty­ k a n e w pierw szych d o k u m en tach św iadczą o tru d n o ściach ze s tro n y o rg anizacji ogólnej93. Później przyszły zw olnienia

o c h a ra k te rz e ogólnym .

Z p rzy czy n gospodarczych k siążęta ostrożnie udzielali im m u n itetó w sądow ych. Z ależnie od sy tu a c ji politycznej do­ ko n y w ali m niejszych lu b w iększych zw olnień: począw szy od zaw ieszenia w te j dziedzinie p ra w u rzęd nik ó w książęcych, poprzez rezy g n ację z sądów pierw szej in sta n c ji poza w y ją t­ k am i w ezw ania pozw em czy pierścieniem , aż do zupełnego zniesienia ju ry sd y k c ji książęcej w pierw szej in stan cji a nie­ k ied y i w d ru g ie j. Początkow o godzhi się w ładcy na objęcie im m u n ite te m ty lk o przypisańców . In sty tu ty kościelne zabie­ gały o oddanie im sądow nictw a tak że nad w olnym i, najpierw p rz y n a jm n ie j n ad pew ną liczbą osób a później n ad ogółem m ieszkańców . W obec oporu książąt posuw ano się n aw et do in te rp o la c ji i fałszerstw d o k um entów 94. W końcu X III w. sta ­ now isko ludności w olnej i p rzyp isan ej w dobrach biskupich uległo zrów naniu.

Im m u n ite ty stanow iły podstaw ę siły gospodarczej i poli­ ty cz n e j Kościoła. Poza nad an iam i dla ogółu dób r poszczegól­ 93 G r ó d e c k i R., P o czą tk i im m u n ite tu w Polsce, L w ów 1930, 51; K r a s o ń J., U posażenie kla szto ru cystersó w w Obrze.., P oznań 1950, 163; H a n d e l s m a n M., Z m e to d y k i badań fe u d a lizm u , 121.

94 Ł o d y ń s k i M., F a lsy fik a ty , 174; G r ó d e c k i R., D zieje k la sz­ to ru p re m o n slra te n só w w B u sk u , RAU 32, K ra k ó w 1914, 29.

(27)

92 K S . W A L E N T Y W Ó J C IK [26]

ny c h bisk up stw spotyka się im m u n ite ty dla pojedynczych wsi. B yły zapew ne rów nież i nad an ia niepisane. S po tyk a się także wsie, k tó re drogą p ra k ty k i p rzestały w ykonyw ać św iad­ czenia na rzecz księcia95. Sieć wsi objęty ch im m u n ite te m była w iększa niż ilość osiedli na praw ie niem ieckim . W d ru g ie j po­ łow ie X III w. p rzy w ileje u sta la ły się w e w szystkich bisk u p ­ stw ach. W X IV w. o b jęły one poza w y ją tk a m i ogół posiadło­ ści kościelnych. Je śli dodam y, że im m u n ite t sądow y oznaczał w p ra k ty c e p rzeniesienie w ładzy kasztelanów na w łaściciela ziem i, n asunie się w niosek, iż rozw ój przy w ilejów prow adził; do kościelnego w ładztw a gruntow ego a później te ry to ria ln e ­ go. Z u stalen iem się jednego ty p u u p raw n ień p a try m o n ia l- nych, p rzy słu g u jący ch zw ierzchnikom d uchow nym kończył się proces p rzekształcania Kościoła z in sty tu tu państw ow ego w sam odzielną organizację, m ającą część w ładzy książęcej na znacznych obszarach k raju .

c) U znanie p raw i przy w ilejów duchow ieństw a

Sam odzielność gospodarcza szczególnie b iskupstw i p arafii zależała od u zn an ia i poparcia przez państw o realizacji obo­ w iązku d z i e s i ę c i n y . Jak k olw iek w Polsce w odróżnieniu od Czech spory dziesięcinne nie b y ły w X III w. częścią zm a­ gań kościelno-politycznych, to jed n a k w ym agały one u stę p stw ze stro n y książąt jako w łaścicieli ziem i. W związku z koloni­ zacją, przebudow ą u s tro ju osiedli i przek ształceniem gospo­ d a rk i hodow lanej na zbożową chcieli b isk u pi zachować daw ny obow iązek dziesięcinny. K siążęta n ato m iast w celu wzm oże­ nia ru c h u kolonizacyjnego i zapew nienia sobie stąd o b fit-85 M ożna się tego dom yślać z fa k tu żą d an ia d o k u m en tu . W X II I w. p rz e c ię tn a je d n o ste k k ościelnych zw olnionych od ciężarów p ra w a k s ią ­ żęcego w yn o siła dla M ałopolski, W ielkopolski i P o m o rza 71% a dla M azow sza 60% ogółu p o sia d an y c h dóbr, I n g 1 o t, H isto ria 335. K lasz­ to r w S ulejow ie n a 34 w si w 1242 r. ty lko w 7 nie m ia ł im m u n ite tu eko­ nom icznego a w 11-sądowego, M i t k o w s k i J.. P oczą tki k la szto ru cy ste rsó w w S u le jo w ie, P o zn ań 1949, 225. . >

Cytaty

Powiązane dokumenty

cold – przeziębienie cough – kaszel cut – skaleczenie earache – ból ucha headache – ból głowy sore throat – ból gardła toothache – ból zęba tummy ache –

Cieszę się, że wykonaliście zadania na platformie. Jednocześnie chcę Wam zwrócić uwagę, abyście stosowali się do ustalonych zasad. Niektórzy zapomnieli

Załóżmy, że ustawiliśmy płyty z rysunku 24.16a i b blisko siebie i równo- legle (rys. Płyty są przewodnikami, dlatego też po takim ich ustawieniu ładunek nadmiarowy na

Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego 1959 nr 3, s.. Politech­ nika

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 28/1/4,

Wydatki zw iązane z budową kościoła w Wilamowicach na początku XVIII wieku.. ’Dotyczy uzyskania zgody na odprawianie nabożeństw w

Jednocześnie KW postanowił zwrócić się do WRN, by na najbliższej sesji zajęła się rozpatrzeniem realizacji wniosków i postulatów zgłoszonych przez

stosowania prawa ze względu na autorytet nauki prawa..  Podstawowy typ wykładni prawa.  Polega na ustalaniu znaczenia tekstu prawnego przez odwołanie się. interpretatora