• Nie Znaleziono Wyników

Wizja czasu i historii w myśli starożytnych Egipcjan

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wizja czasu i historii w myśli starożytnych Egipcjan"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

7 Magdalena Stonawska

WIZJA CZASU I HISTORII W MYŚLI STAROŻYTNYCH EGIPCJAN

Katedra Porównawczych Studiów Cywilizacji UJ

Pojęcie czasu nie jest kwestią, której człowiek w codziennym życiu poświęca wiele uwagi. Wybiega myślami w przyszłość, sięga pamięcią w przeszłość, może nawet studiować wydarzenia, które rozegrały się tysiące lat przed jego urodzeniem. Takie jednak kwestie, jak pytanie o to, czym czas jest i jaka jest jego natura, znajdują się na pograniczu filozofii i fizyki, gdzie docierają tylko nieliczni. Widzimy czas jako prostą linię łączącą przeszłość z przyszłością i trudno nam wyobrazić sobie inne możliwości.

Kwestia się komplikuje, gdy uświadamiamy sobie, że podobnie jak wszystkie inne pojęcia, którymi operujemy, czas jest kulturowym konstruktem.

Z jednej strony zachodnia fizyka próbuje odpowiedzieć na pytanie, czym jest czas, z drugiej – antropologia od dawna już wie, że nie ma jednej odpowiedzi:

ile kultur, tyle wizji natury i kształtu czasu.

W opublikowanym niemal wiek temu artykule James T. Shotwell stwierdził, że pogląd na czas jest odbiciem cech charakterystycznych dla danej kultury, one zaś są ściśle związane z warunkami naturalnymi, w których kultura ta się rozwijała1. Nigdzie też, według niego, powiązanie to nie jest bardziej wi- doczne niż w Egipcie, który ze względu na swoje geograficzne położenie sam był wielkim zegarem. I jakkolwiek dalszą część tekstu poświęca temu, jak roz- czarowująco zawodny, zważywszy na to, był egipski kalendarz, nie zmienia to

1 Por. J. T. Shotwell, The Discovery of Time, „The Journal of Philosophy, Psychology and Scientific Methods”, Vol. 12, 1915, s. 309.

(2)

8

faktu, że z połączenia tego naturalnego zegara z egipską filozofią powstała uni- kalna i niezwykle złożona wizja czasu.

Na poziomie mitu temat czasu w starożytnym Egipcie pojawiał się w kontekście trzech bogów. Chonsu, jako patron księżyca, związany był rów- nież z kalendarzem lunarnym. Tot, powiązany z księżycem boski pisarz i kroni- karz, odmierza lata i godziny, a także przydziela czas ludziom i bogom2. Bywał przedstawiany z liśćmi, na których zapisywał imiona kolejnych królów3. Jego żeńskim odpowiednikiem była bogini Seszat. Jedną z jej funkcji było notowanie istotnych wydarzeń, zwłaszcza z życia władcy, oraz mierzenie czasu jego pa- nowania4.

Ważnym mitologicznym symbolem związanym z czasem był wąż. Po- łykający kolejne godziny, symbolizował upływ czasu5. Pożerający własny ogon, pojawiający się na przedstawieniach związanych z podróżą słońca przez za- światy, oznaczał wieczność wędrówki słońca, a więc także cykliczność czasu i zwycięstwo ładu nad chaosem w ich niekończącym się starciu. O ścisłym po- wiązaniu pojęcia czasu z wędrówką słońca świadczy też fakt, że w zaświatach czas płynął wstecz: wszystko tam jest odwrócone, a skoro nawet słońce wędruje od zachodu do wschodu, również czas działa inaczej niż w świecie żywych6. Idea ta łączyła się z wiarą w odrodzenie się poprzez kontakt z niebytem. Dzięki temu, że czas płynął w odwrotnym kierunku, możliwe było cofnięcie się do stanu pierwotnego, momentu narodzin, powstania świata lub poprzedzającego go bezczasowego stanu i odnowa na wzór zmieniającego skórę węża lub wschodzącego codziennie słońca7.

Opozycja bytu i niebytu, ładu i chaosu stanowiła podstawę staroegip- skiej myśli ontologicznej. Czas zajmuje w niej bardzo istotne miejsce: jest jed- nym z kryteriów pozwalających określić, co istnieje, a co nie. Wszystkie opisy kosmogoniczne zgodne były co do tego, że świat wyłonił się z Nu, pierwotnego praoceanu. Stan przed stworzeniem określano jako jednorodny, ciemny, nie-

2 Por. E. Hornung, Jeden czy wielu? Koncepcja boga w starożytnym Egipcie, Warszawa 1991, s. 136.

3 Por. The British Museum Dictionary of Ancient Egypt, red. I. Shaw, P. Nicholson, Cairo 1995, s. 289.

4 Por. ibidem, s. 264.

5 Por. A. Niwiński, Mity i symbole religijne starożytnego Egiptu, Warszawa 1984, s. 166.

6 Por. ibidem, s. 164.

7 Por. E. Hornung, op. cit., s. 141.

(3)

9 skończony, wilgotny, nienazwany, nieokreślony, nieruchomy – na zasadzie negacji tego, co uznawano za cechy rzeczy istniejących, gdyż on sam był nieob- serwowalny8. Esencją Nu jest woda, w kontraście do suchego klimatu Egiptu;

jest ciemny, gdyż świat jest oświetlony przez słońce; bierny, bo świat jest dy- namiczny i zmienny. Wszystko, co istnieje, jest określone i opisywalne, chaos więc z pewnością taki nie jest. Co istotne, Nu był także stanem bezczasowym – dlatego czas jest integralną częścią bytu, jedną z cech, które go definiują. Rzecz, by istnieć, musi być ograniczona przestrzennie i czasowo. W konsekwencji w egipskim światopoglądzie nie było miejsca na rzeczy wieczne: nawet Stwór- ca, wyłaniając się z niebytu, określał swój moment początkowy, konieczne więc było, by kiedyś nastąpił jego koniec. Nie może być absolutny, bo absolut nie ma granic, rzecz o cechach absolutnych musiałaby więc stać po stronie niebytu9. W życiu zwykłego Egipcjanina przekładało się to na postrzeganie śmierci jako niezbędnego następstwa istnienia, dopełnienia narodzin, warunku zaliczenia siebie do kategorii bytu. Dotyczyło to również bogów, którzy, choć długo- wieczni, byli śmiertelni, i by trwać, musieli cyklicznie się odradzać10.

Z poglądem o czasowym ograniczeniu jako warunku istnienia wiąże się również konieczność nadejścia końca całego bytu. Chwilę obecną Egipcjanie wyobrażali sobie jako moment szczytowy, w połowie drogi między powstaniem świata a powrotem do pierwotnej jednorodności. Mimo ogromnej skali czaso- wej – milionów lat – była to jednak przestrzeń ograniczona, z jasnym punktem początkowym i nieuchronnym końcem11. Po kreacji nadszedł czas harmonii, jednak nieuniknione jest załamanie się równowagi, upadek rządów maat po- przedzający koniec wszelkiego bytu. Egipcjanie byli świadomi nieustannego naporu chaosu na świat, ciągłego zagrożenia, że wszystko, co istnieje, zostanie z powrotem w niego wciągnięte. Dlatego z uwagą obserwowano przyrodę, wy- patrując pierwszych oznak zbliżającego się końca świata12. Nu przypominał o sobie przy każdym zachodzie słońca, nowiu księżyca, wylewie Nilu, zapad- nięciu w sen czy śmierci. Jednak nie ma w egipskich tekstach zbyt wielu wzmianek na ten temat. Erik Hornung stwierdza, że samo wspominanie o zała-

8 Por. J. P. Allen, The Egyptian Concept of the World [w:] Mysterious Lands, red. D.

O'Connor, S. Quirke, London 2004, s. 25.

9 Por. E. Hornung, op. cit., s. 223.

10 Por. ibidem, s. 136.

11 E. P. Uphill, The Ancient Egyptian View of World History [w:] ‘Never had the like occurred’: Egypt’s view of its past, red. J. Tait, London 2003, s. 20.

12 Por. A. Niwiński, op. cit., s. 25.

(4)

10

maniu się istniejącego porządku mogłoby nim zachwiać13. Brak wzmianek nie oznacza więc, że Egipcjanie nie mieli głęboko zakorzenionej świadomości ulot- ności ich świata. Aluzje do końca świata i „czasu bez bogów” znaleźć można w magicznych zaklęciach. Wspomina o tym także Księga dwóch dróg, zapo- wiadając powrót po milionach lat do stanu sprzed kreacji. Nie była to jednak myśl absorbująca Egipcjan w codziennym życiu, jako że przede wszystkim była to przyszłość niewyobrażalnie odległa14. Chwilę obecną Egipcjanie uważali za złoty wiek, czasy triumfu maat, kulminacyjny punkt dziejów, cieszyli się nim więc i nie żyli w cieniu nadciągającej katastrofy15.

Mircea Eliade dokonał słynnego rozróżnienia czasu na sferę sakralną i świecką – czas święty, powrót do mitycznych początków, odnowienie przez rytuał powtarzający przedczasowy precedens, a z drugiej strony zwykłe trwanie, kiedy nie dokonują się żadne akty o znaczeniu religijnym16. Ten podział może mieć zastosowanie również w analizie życia ludzi starożytnego Egiptu: kalen- darz religijny obfitował w święta i rytuały, a odtwarzanie lub nawiązywanie do kosmogonii było ich kluczowym elementem. Zważywszy jednak na silną obec- ność w egipskiej świadomości motywu starcia chaosu z bytem, konfliktu, który rozgrywał się przed ich oczami przy każdym wschodzie słońca i każdym wyle- wie Nilu, trudno dokonać tak ostrego rozróżnienia. Być może Egipcjanin nie wchodził w czas mityczny tylko podczas rytuału, ale mógł widzieć go wszędzie wokół siebie, obserwując niekończące się starcie leżące u podstaw całego reli- gijnego światopoglądu.

Jan Assman powtarza za Eliadem podział czasu na sakralny cykliczny i świecki linearny17. Ciągłe powracanie do mitologicznych precedensów kon- struuje czas cykliczny, skupiony na odtwarzaniu doskonałego przedczasowego wzoru. Czas linearny konstruuje natomiast myślenie historyczne, postrzeganie czasu jako następujących po sobie wydarzeń, nieodwracalnych zmian, ciągów przyczyn i skutków. Czas cykliczny w pewnym sensie zamraża kulturę – nie jest ona zwrócona ku przeszłości, ale zatrzymana w czasie, skupiona na jak najwierniejszym odtwarzaniu ustalonego wzoru. Nie można jednak rozdzielać obu tych porządków: są raczej jak dwie strony monety, nierozerwalnie ze sobą

13 Por. E. Hornung, op. cit., s. 143.

14 Por. B. G. Trigger, Early Civilisations. Ancient Egypt in Context, Cairo 2001, s. 92.

15 Por. W. Bator, Religia starożytnego Egiptu, Kraków 2004, s. 18.

16 Por. M. Eliade, Sacrum, mit, historia, Warszawa 1970, s. 97.

17 Por. J. Assmann, The Mind of Egypt, New York 2002, s. 14.

(5)

11 połączone. Można się raczej zastanawiać nad ich relacją, przeplataniem się momentów pamięci i momentów posuwania się do przodu18.

Jednak nawet taki podział nie oddaje złożoności egipskiego postrzega- nia czasu. Starożytni Egipcjanie do jego opisu używali kilku pojęć. Dwa rodzaje czasu, neheh i djet, Andrzej Niwiński określa jako wieczność minioną i wieczność przyszłą19, nawiązując do modelu wyobrażania sobie teraźniejszo- ści jako szczytowego momentu pomiędzy stworzeniem świata a jego końcem.

Jan Assman dokonuje jednak nieco innej interpretacji tych pojęć20.

Świat, w którym żyli starożytni Egipcjanie, był bardzo przewidywalny.

Wszędzie wokół siebie dostrzegali oni cykliczność – wędrówki zawsze dosko- nale widocznego słońca, wylewów Nilu zbiegających się w czasie ze wschodem gwiazdy Sopdet, faz księżyca. Obserwując przyrodę i powtarzając kosmogo- niczne precedensy, wytworzyli wizję czasu, który harmonizował wszelkie aspekty życia z cyklem astronomicznym i wegetacyjnym21. To czas neheh, związany z cyklicznością przyrody, zwłaszcza ruchu słońca i gwiazd, a także stawaniem się – symbolizowanym przez skarabeusza, którego łączono z ideą odrodzenia22. Powtarzanie mitycznego precedensu dawało możliwość powrotu do niebytu i odnowienia się w nim, odrodzenia, jako że oprócz strony destruk- cyjnej miał on też moc oczyszczającą i odnawiającą23. Neheh to czas, który biegnie.

Djet, drugi typ czasu, nie był jednak linearnym następstwem wydarzeń, lecz związany był ze stabilnością, stałością i trwaniem, stanami permanentnymi – jak kamienne budowle i zmumifikowane ciała, egipska kultura i tożsamość, święta stałość24. Również jest czasem sakralnym, czasem wiecznego trwania w doskonałej formie, ale zarazem ciągłego odradzania się, bo dynamiczność to jeden z warunków bytu. W egipskiej myśli trwanie i regeneracja były ze sobą ściśle powiązane25. Z dzisiejszego punktu widzenia to raczej zatrzymanie

18 Por. ibidem, s. 15.

19 Por. A. Niwiński, op. cit., s. 88.

20 Por. J. Assmann, op. cit., s. 18.

21 Por. J. Tait, Introduction – '...Since the Time of the Gods' [w:] ‘Never had the like occurred’: Egypt’s view of its past, red. J. Tait, London 2004, s. 8.

22 Por. A. Niwiński, op. cit., s. 34.

23 Por. E. Hornung, op. cit., s. 141.

24 Por. J. Assmann, op. cit., s. 18.

25 Por. E. Hornung, op. cit., s. 140.

(6)

12

w czasie niż czas, który w jakikolwiek sposób biegnie26. Nie jest następstwem wydarzeń ani nie jest podzielony na przeszłość i przyszłość. Dla Egipcjanina nie było opozycji czasu cyklicznego i linearnego, okręgu i linii; istniał tylko czas, który mija, i czas zatrzymany27.

Ani w djet, ani w neheh nie ma więc miejsca dla historii. Historia to zmiana i nieodwracalność, czas podzielony na regularnie, liniowo po sobie na- stępujące jednostki o określonej długości trwania. W pewnym sensie poprzedza djet – w czasie, gdy wszystko się zmienia i udoskonala, powstaje to, dla czego dostępna jest sfera doskonałego trwania28.

Jednak pojęcie czasu historycznego, kolejnych następujących po sobie władców, na przemian epok schyłku i odrodzenia również nie było Egipcjanom obce, choć egiptolodzy nie są zgodni co do stosunku ludzi tamtych czasów do ich własnej przeszłości. Starożytni Egipcjanie nie byli zainteresowani kronikar- stwem – z wyjątkiem nielicznych, nie zachowały się szczegółowe opisy wyda- rzeń lub dokonań wybitnych jednostek29. Ściśle historycznymi dokumentami były listy królów i roczniki, krótko opisujące, co wydarzyło się w kolejnych latach panowania władców, a także nieliczne stele z opisami bitew czy wypraw, przykładowo bitwy pod Kadesz czy wyprawy do Puntu za rządów Hatszepsut30. Roczniki jednak zawierały, wbrew temu, co dziś wydawałoby się logiczne, nie tylko opisy wydarzeń wyjątkowych, pozwalających wyróżnić i zapamiętać dany rok, ale przede wszystkim dowody na to, że wszystko płynęło odpowiednim, naturalnym rytmem31. Opisy ważnych wydarzeń, z nielicznymi wyjątkami, pi- sane były raczej na bieżąco, jako zapis tego, co miało miejsce niedawno, a nie dziejów, które chciano uchronić od zapomnienia, opisów sięgających daleko w przeszłość32. Taki brak historiografii wydaje się dość paradoksalny w przy- padku ludzi, którzy żyli w otoczeniu monumentalnych pomników własnej prze- szłości. Wyjaśniać to może właśnie podział na czas historyczny, gdzie wszyst- kie wydarzenia są ulotne i czas djet, w którym trwają rzeczy doskonałe i nie- zmienne – może z punktu widzenia Egipcjan ważniejsze i bardziej zasługujące na uwagę.

26 Por. J. Assmann, op. cit., s. 18.

27 Por. ibidem, s. 19.

28 Por. ibidem.

29 Por. The British Museum Dictionary..., s. 130.

30 Por. ibidem, s. 130.

31 Por. J. Assmann, op. cit., s. 25.

32 Por. ibidem, s. 22.

(7)

13 Historię Egiptu dziś dzieli się na epoki, jest to jednak pomysł dziewięt- nastowieczny. Egipcjanie swoje dzieje katalogowali poprzez listy królów, pod- kreślające ciągłość władzy i niezmienność państwowego ustroju. Okresy chaosu lub interregnum określano jako lata „puste”33. Może to wskazywać na powiąza- nie czasu z państwem, a także na próby kreowania sięgającej daleko w prze- szłość perspektywy ciągłości władzy i stałości porządku, zarazem jako czynni- ków wzmacniających władzę królów, jak i element jednoczący ich poddanych.

Dlatego wielkim szacunkiem i podziwem darzono pierwszych faraonów, zwłaszcza Menesa, któremu przypisano zjednoczenie państwa, stworzenie pra- wa i podstaw egipskiej cywilizacji. Stanowił symboliczną granicę między prehi- storycznym chaosem a pełnią historycznych rządów maat. Jego panowanie było doskonałym punktem odniesienia dla późniejszych epok, momentem wartym przywoływania i powtarzania34. Nie uważano za istotne, czy był rzeczywistą postacią historyczną, połączeniem kilku władców, czy tylko symbolem35.

Bez wątpienia Egipcjanie znali swoją historię, gdyż widoczne jest, jak potrafili wykorzystywać ją do celów ideologicznych36. Przeszłość stanowiła wzór porządku, będąc regularnym ciągiem następujących po sobie władców, przekazujących władzę następcom w sposób bezpośredni37. Choć nie jest to regułą, zdarzało się, że pomijano elementy przeczące takiemu obrazowi. Dowo- dem może być lista królów ze świątyni Setiego I w Abydos, w której nie uwzględniono imion królów rządzących w okresach niestabilności i wewnętrz- nych podziałów38. W egipskiej kulturze obecna była również tendencja do ar- chaizowania. Kolejne epoki do siebie nawiązywały – następujące po sobie Pań- stwa, mimo przerw w postaci najazdów lub kryzysów władzy królewskiej, bu- dowały poczucie ciągłości poprzez pamięć o swoich poprzednikach. Średnie Państwo nawiązywało do Starego, Nowe do Średniego, Epoka Późna zaś do wszystkich trzech, tworząc ich eklektyczną mieszankę. Nawet pod rządami Persów, Greków i Rzymian więź z wielowiekową historią nie została zerwana.

Dopiero w czasach koptyjskich nastąpił nagły odwrót od przeszłości39. Zarazem od okresów kryzysu jasno się odcinano, postrzegając je jako czas upadku maat,

33 Por. ibidem, s. 21.

34 Por. ibidem, s. 38.

35 Por. ibidem.

36 Por. B. J. Kemp, Starożytny Egipt – anatomia cywilizacji, Warszawa 2009, s. 76.

37 Por. ibidem, s. 76.

38 Por. ibidem.

39 Por. J. Assmann, op. cit., s. 20.

(8)

14

a więc okres niewarty uwagi ani tym bardziej wzorowania się40. Ciągłość kró- lewskiej władzy i państwowości była więc tym, czego Egipcjanie przede wszystkim oczekiwali od przeszłości. Historyczna narracja, opowieści o lu- dziach, ich czynach i wydarzeniach nie wzbudzały już takiego zainteresowa- nia41.

Przeszłość była jednak ciągle obecna, możliwość odwołania się do niej była zawsze otwarta. Zapewniło to unikalną, wielowiekową ciągłość kultury42. Zadaniem historii było uprawomocnienie, polityczna i intelektualna legitymiza- cja teraźniejszości43. Była więc pamiętana, przywoływana i rekonstruowana na różne sposoby – zazwyczaj poprzez kopiowanie sztuki – i w różnych, najczę- ściej politycznych celach44. Odwołania do Starego czy Średniego Państwa lub przybranie starożytnej formy mogło ułatwić akceptację nowej idei. Świadczy o tym przykład steli Szabaki, pochodzącej z VIII wieku p.n.e., a więc Trzeciego Okresu Przejściowego. Nową treść zapisano na niej w sposób archaizowany, dodając też odwołującą się do starożytności historię tekstu, co miało ułatwić jego akceptację45.

Pamięć historyczna nie dotyczyła jednak tylko kontekstu politycznego.

Egipcjanie mieli świadomość, że żyją w kraju o niezwykle długiej historii.

Niewiele kultur ma udokumentowaną i pamiętaną historię sięgającą trzech ty- sięcy lat, historię względnie jednolitą, przerywaną latami upadku lub kryzysu, ale zawsze wracającą na zbliżony tor46. Historia była obecna w życiu Egipcjan poprzez żywe jej dowody otaczające ich ze wszystkich stron. Widząc monu- mentalne budowle, mieli świadomość, że powstały wiele wieków wcześniej, nie mają jednak mitycznej genezy, tylko są dziełem rąk ich przodków. Nie były reliktami przeszłości, ale czymś ciągle żywym i aktualnym, zamrożonym w czasie w swojej doskonałości, ale nie oderwanym od teraźniejszości47. Choć powstały w odległej przeszłości, wciąż były częścią ich świata. Świadomość wspólnej przeszłości była jednym z czynników kształtujących tożsamość, choć

40 Por. ibidem, s. 106.

41 Por. B. J. Kemp, op. cit., s. 81.

42 Por. J. Assmann, op. cit., s. 20.

43 Por. A. Loprieno, Views of the Past in Egypt During the First Millennium BC [w:]

Never had the like occurred’: Egypt’s view of its past, red. J. Tait, London 2004, s.

139.

44 Por. ibidem, s. 142.

45 Por. B. J. Kemp, op. cit., s. 85.

46 Por. J. Assmann, op. cit., s. 19.

47 Por. ibidem, s. 20.

(9)

15 może nieco mniej istotnym od poczucia odrębności od innych ludów i wyjąt- kowości własnej kultury48.

Jak pisze Barry J. Kemp:

Dla Egipcjan przeszłość biegła prostym i raczej monotonnym torem. Żadna epicka opowieść nie przewijała się przez pokolenia, żaden wielki temat czy historia o prze- znaczeniu nie nawoływały żyjących do zachowania moralności. Egipcjanie i ich są- siedzi zawsze, jak się wydawało, żyli w swych ojczystych krainach. Przeszłość była wzorem porządku, nieprzerwanym i prawie zawsze pokojowym ciągiem panowań poprzednich królów, z których każdy przekazywał tron swemu następcy bezpośred- nio i w prostej linii49.

Ma się więc wrażenie wielkiej, monumentalnej niemal ciągłości pań- stwa funkcjonującego przez tysiące lat – z nieuniknionymi kryzysami, które zawsze jednak udawało się zażegnać. Jeśli starożytni Egipcjanie mieli tego świadomość, a dowody otaczały ich ze wszystkich stron, to bez wątpienia było to dla nich żywym obrazem triumfu maat. Nie potrzebowali wielkich narracji czy ujednoliconego panteonu. Wystarczało poczucie odrębności od sąsiadów, w ich mniemaniu mniej cywilizowanych, i rządzone przez maat państwo nale- żące do sfery zamrożonej doskonałości czasu djet50.

Według Yi-Fu Tuana na długość postrzeganej historii wpływ mają jej żywe świadectwa: budynki, które długo wznoszono, zabytki sprzed wieków, literatura, pismo51. Egipt ze swoim monumentalnym budownictwem, które mo- gło przetrwać tysiące lat, był ciągłym świadkiem swojej własnej historii. Nie przeżywał może nieustannie na nowo wydarzeń, jednak bez wątpienia miał świadomość własnej starożytności. Historia nie była narracją o jednostkach i wydarzeniach, jej celem było odzwierciedlenie uporządkowanego następstwa kolejnych władców i uprawomocnianie teraźniejszości.

Dla sąsiednich ludów, zwłaszcza Greków, Egipt sprawiał wrażenie za- mrożonego w czasie: wydawał się starożytny i niezmienny, zatrzymany w prze- szłości. Również sami Egipcjanie mieli świadomość wielowiekowego trwania swojej kultury. Ważna jest jednak nie tylko sama pamięć – lub jej brak – o prze- szłości, jej wykorzystywanie w celu kreowania obrazu spójności państwa,

48 Por. J. Tait, op. cit., s. 3.

49 B. J. Kemp, op. cit., s. 76.

50 Por. J. Assmann, op. cit., s. 18.

51 Por. Yi-Fu Tuan, Space and Place. The Perspective of Experience, Minneapolis 2001, s. 233.

(10)

16

uprawomocniania teraźniejszości, świadomość starożytności państwa. Także cała filozoficzna wizja czasu, którą wykształcili, to kwestia pozwalająca nieco głębiej wejrzeć w sposób myślenia ludzi, którzy żyli nad brzegiem Nilu tysiące lat temu. Sposób, w jaki kultura konstruuje czas, przenika wszystkie sfery my- ślenia, dostarcza ram dla zrozumienia całego jej dorobku i historii52. Kultura rozwija się w czasie, ale w dużej mierze w czasie rozumianym tak, jak postrze- gają go jej uczestnicy. Dlatego próba spojrzenia na czas oczami członka spo- łeczności, która rozwijała się w odległej przeszłości, jest nie tylko intelektual- nym wyzwaniem, wymagającym wyrwania się z tej wizji czasu, którą wykreo- wała nasza własna kultura. Poznanie jej umożliwia pełniejsze zrozumienie wszelkich innych aspektów kultury, którą staramy się poznać.

Bibliografia:

Assmann J., The Mind of Egypt, New York 2002.

Bator W., Religia starożytnego Egiptu, Kraków 2004.

Eliade M., Sacrum, mit, historia, Warszawa 1970.

Hornung E., Jeden czy wielu? Koncepcja boga w starożytnym Egipcie, Warszawa 1991.

Kemp B. J., Starożytny Egipt – anatomia cywilizacji, Warszawa 2009.

Mysterious Lands, red. D. O'Connor, S. Quirke, London 2003.

‘Never had the like occurred’: Egypt’s view of its past, red. J. Tait, London 2003.

Niwiński A., Mity i symbole religijne starożytnego Egiptu, Warszawa 1984.

Shotwell J. T., The Discovery of Time, „The Journal of Philosophy, Psychology and Scientific Methods”, Vol. 12, No. 12, 1915, ss. 309-317, [on-line:]

http://www.jstor.org/stable/2013012 [28.10.2012].

The British Museum Dictionary of Ancient Egypt, red. I. Shaw, P. Nicholson, Cairo 1995.

Trigger B. G., Early Civilisations. Ancient Egypt in Context, Cairo 2001.

Tuan Yi-Fu, Space and Place. The Perspective of Experience, Minneapolis 2001.

52 Por. J. Assmann, op. cit., s. 12.

(11)

17 Abstrakt

Czas jako konstrukt kulturowy jest ściśle związany z innymi cechami charakte- rystycznymi dla danej kultury. W przypadku starożytnego Egiptu koncepcja czasu jest odbiciem warunków przyrodniczych i mocno zakorzenionego w egip- skiej świadomości poczucia długowieczności państwa. Artykuł porusza kwestię postrzegania upływu czasu i związanej z nim symboliki, powiązania czasu z ideą bytu, opisane zostaje rozróżnienie cyklicznego czasu neheh, czasu djet związanego ze stanami permanentnymi i czasu historycznego. Podział taki ob- razuje powiązanie czasu z jednej strony ze światem przyrody, a z drugiej – z ideologią państwową, w której kreowaniu wielką rolę odgrywała historia, legitymizująca teraźniejszość i podkreślająca ciągłość ustroju. Zrozumienie koncepcji czasu – jako nieodłącznej części wizji świata – jest konieczne do pełnego poznania badanej kultury, gdyż jest jednym z czynników nadających kształt wszystkim sferom ludzkiej działalności.

Abstract

Time as a cultural construct is linked to other characteristics of a given culture.

In the case of the ancient Egyptians the concept of time reflected natural condi- tions and sense of longevity of the state that was rooted in the Egyptian con- sciousness. This essay raises the issue of perceiving the passage of time, the connection between time and the idea of being in which time is considered to be one of the traits of things that exist, symbols connected to the passage of time, and the distinction between cyclical time neheh and time djet of permanent states and historical time. The concept of time was linked on the one hand to nature and on the other hand to the state ideology that was largely influenced by history. History was legitimizing the present, emphasizing the continuity of power and was an integral part of everyday life. Understanding of the concept of time as an important part of worldview is necessary to fully understand the culture as it is one of the factors which shape all areas of human activity.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Apulejusz natomiast nie wziął pod uwagę zawiłych stosunków rodzin- nych i powiązań ekonomicznych, a w konsekwencji — społecznych skut- ków decyzji o małżeństwie z

Jego przygotowanie okazało się znacznie trudniejsze niż po- czątkowo można się było spodziewać, i to właśnie stało się przyczyną opóźnienia edycji w stosunku do

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Publikacja sfinansowana z dzia³alnoœci statutowej Wydzia³u Historycznego Uniwersytetu Gdañskiego.. © Copyright by Uniwersytet Gdañski Wydawnictwo

Odmiennoœci w Rzeczypospolitej na podstawie polskich dzienników z okresu wojen moskiew- skich Stefana Batorego poœwiêcony obrazowi Litwina w polskich dziennikach z drugiej po³owy

Œluby humanistyczne wpisuj¹ siê w styl ¿ycia nowej klasy œredniej – jako niekonwencjonalny wybór, samodzielnie napisane treœci, poprzez które para wyra¿a siebie, równoœæ

W artykule przedstawiono trzy metody doboru nastaw regulatora PI uk³adów regulacji procesów wzbogacania wêgla charakteryzuj¹cych siê w³aœciwoœciami dynamicznymi obiektu inercyjnego

„nieśpiewnej muzycz- ności”; u Ciebie muzyka jest ważna jako źródło inspi- racji (sam zresztą, jeśli się nie mylę, grasz na pianinie. A może raczej chodzi tu o