Jerzy DON
GÓRY ZŁOTE I KROWIARKI
JAKO ELEMENTY SKŁADOWE METAMORFIKU ŚNIEŻNIKA
SPIS TREŚCI
Streszczenie ... 79
W s t ę p ... 79
Metody pracy i sposób interpretacji m a p y ... 82
Przegląd litologiczno-stratygraficzny skał m etam orfiku Snieżnika . . . . 83
Kompleks łupków str o ń s k ic h ... 83
Granitognejsy śnieżnickie i m y l o n i t y ...91
G nejsy i m igm atyty g ie r a łt o w s k i e ... 96
Granitoidy w a r y s c y j s k i e ...102
Tektonika Gór Złotych i K r o w i a r e k ... 105
L ite r a t u r a ...111
S u m m a r y ...114
S t r e s z c z e n i e W budowie m etam orfiku Snieżnika bierze udział
gruba algoncka seria suprakrustalna, zwana strońską, oraz przenikające ją cztery serie infrakrustalne w ią zane z kolejnym i paroksyzm ami górotwórczymi. Są to prekam bryjskie gnejsy śnieżnickie, kaledońskie gnejsy i m igm atyty gierałtow skie, w aryscyjskie granitoidy i trzeciorzędowe bazalty.
W ym ienione serie infrakrustalne w przeciw ieństw ie
do utworów suprakrustalnych mają stratygrafię od
wróconą, tzn. utw ory m łodsze leżą głębiej (tabi. I).
W in tensyw n ie sfałdowanym m etam orfiku Snież
nika zostały prześledzone cztery zanurzające się ku zachodowi elem enty antyklinorialne zbiegające się wachlarzowo w w irgacji lądeckiej, oddzielone od sie
bie złożonymi synklinoriam i (fig. 5).
W STĘP Z budow ane ze skał k ry staliczn y ch G óry Zło
te i K ro w iarki zam y k ają od północnego w scho
du K otlin ę K łodzką. Tw orzą one zw arty , choć niew ysoki zespół górski, łączący się k u p o łu d niow i ze znacznie w yższym trzo n em Snież
nika. Z dw óch stro n ograniczają je obniżenia m orfologiczne o c h a ra k te rz e zapadlisk te k to nicznych. Są to: od południow ego zachodu rów g órnej N ysy, w yp ełnion y u tw o ram i k red o w y mi, a od północnego w schodu zapadlisko p rzed- sudeckie, ciągnące się w zdłuż m orfologicznej kraw ędzi Sudetów (pi. I, fig. 1). G óry Złote i K ro w iark i od Gór B ardzkich oddziela niższa
p a rtia wzgórz w y p rep aro w an y ch w m niej od
po rnych na w ietrzen ie sjen itach kłodzko-zło- tostockich (pi. I, fig. 2).
Bogata i urozm aicona m orfologia G ór Zło
ty ch i K ro w iarek je s t w yn ikiem odm łodzonej rzeźby, bardzo w y raźn ie zaznaczającej się w zdłuż predysponow anych tek to n icznie k ra w ę dzi m orfologicznych brzeżnego u skoku sudec
kiego i row u górnej N ysy. O m aw iany obszar odw adnia B iała Lądecka, płynąca szeroką do
liną w k ie ru n k u zachodnim do N ysy K łodzkiej, pozostaw iając po stron ie północnej G óry Złote, a po południow ej K row iarki.
Geologicznie G óry Z łote i K ro w iark i należą do m etam o rfik u Śnieżnika, tw orzącego osobny region m iędzy S udetam i W schodnim i a Z achod
nim i, i sk ład ają się głów nie z czterech form acji k ry staliczn ych:
1) strońskiego kom p lek su su p rak ru staln eg o , w postaci p stre j serii łup k ó w łyszczykow ych i paragn ejsó w z w k ład k am i kw arcy tów , łu p ków i k w arcytów grafitow ych, m arm u ró w i am fibolitów ,
2) grubooczkow ych granitognejsów śnieżnic- kich, na ogół tek to n iczn ie zdeform ow anych, oraz zaliczanych do nich m ylon ity czny ch g n ej
sów leptytow ych,
3) d ro b n oziarn istych gnejsów ty p u g ierałtow - skiego, g ran ity zu ją cy c h i m ig m aty ty zu jący ch głębsze podłoże strońskiego kom pleksu su p ra krustalnego,
4) granitoidów w ary scyjsk ich , m iejscam i pod
ścielających gm ach u tw o ró w m etam orficznych.
B adany te re n leży w stre fie szczególnie la- bilnej i eksponow anej tektonicznie. O dbija się to w yraźnie w jego budow ie geologicznej. K ie
ru n k i tekto niczn e są tu zm ienne, co w idoczne je s t n aw et w m orfologii ty ch gór. D om inujący w S udetach Z achodnich k ie ru n e k NW — SE — k ieru n e k sudecki — przechodzi tu w k ieru n k i południkow e, zbliżone do k ieru n k ó w tek to n icz
ny ch S udetów W schodnich (fig. 3 i 4 oraz tabi. I).
To dostosow anie się fo rm tek to n iczny ch na obszarze położonym na w schód od row u górnej N ysy do przeb iegu s tr u k tu r Sudetów W schod
nich zaciera granicę m iędzy S udetam i Z achod
nim i a W schodnim i (Cloos 1922, T eisseyre 1957, O berc 1960). T ek tonik a badanego obszaru n a leży więc do w ęzłow ych zagadnień geologii w schodniej części S udetów Zachodnich.
Oprócz zaw iłej tek to n ik i, uw agę geologów i p etro g rafó w p rac u jąc y c h na ty m tru d n y m tere n ie ab so rb u je od w ielu lat różnorodność ty p ó w sk alnych stanow iących fra g m en ty silnie przeobrażonego i zm etam orfizow anego podłoża.
S ta ra ją się oni uchw ycić różne procesy przeo
brażające skały w ich w zajem nej zależności oraz powiązać je z kolejn y m i ru ch am i oroge- nicznym i.
W śród badaczy (H aidinger 1847, W olf 1864, R oth 1867, C am m erlan d er 1860, L ep p la 1900 oraz G otzinger i F in ck h 1931) u ta r ł się pogląd, że n ajsta rsz y m i skałam i w m etam o rfik u Śnież
n ika są m igm atyczne gn ejsy ty p u g ierałto w - skiego. N a ty m fu n d am en cie osadziły się ja koby łu p k i serii su p ra k ru s ta ln e j w iek u algonc- ko-kam bryjskiego, w ydzielonej później pod nazw ą serii stro ń sk iej. M iędzy łu p k i te a ich starsze podłoże m iała w cisnąć się pokładow o in tru z ja k aledońska gnejsów śnieżnickich.
O statnio p ełn iej sc h arak tery zo w ał i u ją ł sy n
tetycznie geologię m etam o rfik u Śnieżnika G. F ischer (1935). S tosując pow yższy schem at stra ty g ra fic z n y n ap o tk ał pew ne trudności.
S tw ierdził on m ianow icie, że w okolicach M ły- nowca gn ejsy ty p u gierałtow skiego g ran ity zu ją i m ig m aty ty zu ją silnie już sfałdow aną serię łupkow ą. Chcąc u trzy m ać konsekw entnie pogląd 0 w ieku gnejsów gierałtow skich p rz y ją ł on, że g ranityzow an e łu p k i nie należą do serii stro ń skiej — m łodszej, lecz stanow ią resztk ę jeszcze starszej serii s u p ra k ru sta ln e j, k tó rą w yo dręb
nił pod nazw ą serii M łynow ca. W zw iązku z ty m G. F isch er w ydzielił w m etam o rfik u Śnieżnika dw a różnow iekow e kom pleksy dia- stroficzne, z k tó ry c h każdy m iał sw oją serię su p ra - i in fra k ru sta ln ą .
Do kom pleksu starszego (archaicznego) F i
scher zaliczył osadow ą serię M łynowca, zbudow aną z m onotonnych, ciem noszarych p a
ragnejsów biotytow ych, rzekom o pozbaw io
nych w k ład ek w apiennych, kw arcytow ych 1 am fibolitow ych. S eria ta m iała być n a stępnie o g arn ięta in tru z ją m agm y granito w ej, k tó ra przeo braziła ją w m igm atyczne gn ejsy gierałtow skie. Z daniem G. F isch era w p ierw o t
nej postaci zachow ała się ona jed y n ie w oko
licy M łynow ca i Bolesławowa.
Po długiej p rzerw ie na sfałdow anym i zgra- dow anym obszarze osadziła się z kolei druga, bardzo g ru b a seria osadowa, należąca do m łod
szego kom pleksu diastroficznego. M iała ona urozm aicony c h a ra k te r litologiczny i w ydzielo
na została pod nazw ą serii stro ń sk iej. Podczas orogenezy kaledo ńskiej seria ta w raz z u tw o ram i starszego k om pleksu diastroficznego u le gła sfałdow aniu i zm etam orfizow aniu reg io n al
nem u. Rów nocześnie z ru ch am i kaledońskim i, w zdłuż pow ierzchni nieciągłości istniejącej m iędzy gnejsam i gierałtow skim i a łu p k am i se
rii stro ń sk iej w d a rła się synorogeniczna k w aś
na m agm a granitow a. W yzyskała ona te k to niczne odkłucia obu ty ch kom pleksów w czasie ruch ów fałdow ych. Po zastygnięciu uległa zgnejsow aniu, przechodząc w o rto g n ejsy śnież- nickie. F e n o k ry ształy skalenia zostały w yw al- cowane i częściowo zm iażdżone. P o w stały w te dy w ydłużone soczew kow ate oka, często w rze
cionow ato w yciąg n ięte w jed n y m k ieru n k u . Tak pow stałe oczkowe g ran ito g n ejsy śnieżnic- kie zam y k ają przed w ary scy jsk ie cykle rozw o
jow e om aw ianego regionu, cech u jące się r u cham i fałdow ym i połączonym i z tw orzeniem się nasunięć.
Zgodnie z w yżej przytoczonym schem atem rozw oju litologiczno-stratyg raficzn ego G. F i
scher u sta lił poniższe n astęp stw o s tra ty g ra fic z ne poszczególnych u tw o ró w m etam o rfik u Ś nieżnika (cyfry rzym skie pod ają następstw o w iekow e poszczególnych utw orów ):
Kom pleks utw ory osadowej serii
strońskiej III
młodszy
granitognejsy śnieżnickie IV
Kompleks
'łupki i paragnejsy
Młynowca I
starszy gnejsy i m igm atyty gierałtow skie II
Schem at te n posłużył m u do rozw iązania te k toniki całego m etam o rfik u Śnieżnika. Zgodnie ze schem atem a u to r te n w ydzielił części a n ty - k linalne, k tó ry ch osie tw o rzy ły gnejsy g ierał- tow skie otoczone gnejsam i śnieżnickim i, n a to m iast stre fy sy n k lin aln e — skały serii stro ń - skiej. Poniew aż gnejsy gierałtow skie i śnież- nickie zanikają ku północnem u zachodowi, uw ażał on, że cały gm ach m etam o rfik u Śnież
nika zan u rza się w ty m k ieru n k u .
W ystępow anie gnejsów gierałtow skich w stre fa c h a n ty k lin a ln y c h potw ierdził E. Be- derk e (1943), o d k ry w ając je w jąd rze śnieżnie- kich gran ito gn ejsó w M iędzygórza.
W ujęciu G. F ischera stał się jed n a k tru d n y do w y jaśn ien ia fak t, że nowo w ydzielona seria M łynow ca w p o ró w n an iu z gnejsam i g ierałtow - skim i zachow ała się ty lk o na niew ielkim obsza
rze. W ym agałoby to jej erozyjnego ścięcia aż do s tre fy korzeniow ej włącznie, w okresie po
przedzający m sed y m en tację łupków strońskich, na co w pojęciu geologicznym było zbyt m ało czasu.
Z podobną s y tu a c ją ja k koło M łynow ca spo t
kali się geologowie niem ieccy w okolicach Zło
tego Stoku, gdzie gnejsy ty p u gierałtow skiego szeroką stre fą g ra n ity z u ją serię strońską. G ra- nityzow an ych przez nie łupków nie m ogli oni w ydzielić w o drębną serię, ja k to zrobił F i
scher, gdyż nie różnią się one niczym od serii stro ń sk iej. Aby u trzy m ać p rzy ję ty raz schem at, w y o dręb nili więc oni dla odm iany gnejsy ty p u gierałtow skiego w now ą jed no stk ę litologiczną pod nazw ą gnejsów haniackich, przem ilczając w objaśnieniach do m ap geologicznych tego o bszaru ich c h a ra k te ry sty k ę .
Na innych obszarach, gdzie gnejsy g ierałto w skie k o n ta k tu ją bezpośrednio z łu p k am i łysz- czykow ym i, oddzielali je skom plikow anym i sy stem am i uskoków , m im o iż w p a rtiac h tych m ożna obserw ow ać ciągłe stre fy g ran ity za - cyjne.
P onad to dziw ny w y d aje się fakt, że gnejsy śnieżnickie, k tó re in tru d o w a ły jakoby m iędzy łu pki stro ńskie a gnejsy gierałtow skie, w y tw o rzyły szerokie stre fy gnejsów przejściow ych czyli skał bardzo zbliżonych do gnejsów gie
rałtow skich. Nie w y tw o rzy ły natom iast skał przejściow ych do w yżej leżących łupków łysz- czykow ych, k tó re są b ardziej podatne na tegc ro d zaju procesy.
Nie został rów nież logicznie w ytłum aczony
fa k t silniejszego zaangażow ania tektonicznego m łodszych jako by gnejsów śnieżnickich od s ta r
szych gnejsów gierałtow skich.
S tra ty g ra fią serii stro ń sk iej oprócz G. F i
schera zajm ow ał się rów nież E. V. V angerov (1943). Z estaw ił on na podstaw ie k ilk u p rze kro jó w w y k o nan ych w różnych częściach m e
tam o rfik u Śnieżnika n a stę p u jąc y zbiorczy pro fil straty g raficzn y :
K a m b r : A m fib olity z podrzędnymi porfiroidam i (zm etam orfizowane w ulkanity), m iejscam i ze złożami m agnetytu, w apieniam i i kwarcytam i.
Łupki m ikow e (przeważnie bardzo skąpo reprezen
towane). W apienie krystaliczne (marmury) w oddziel
nych soczewkach do kilkudziesięciu m etrów m iąż
szości, przeważnie jasne, często z cienkim i w kładka
mi łupków m ikowych.
A l g o n k : łupki m ikow e o bardzo zm iennej m iąż
szości, m iejscam i z kw arcytam i grafitow ym i.
A m fibolity z podrzędnymi porfiroidam i, często bardzo dużej m iąższości (zm etam orfizowane w ulka
nity).
Łupki m ikow e z kwarcytam i grafitowym i, m ałym i soczewkam i w apiennym i, drobnymi w kładkam i am fi- bolitów i z cienkim i w trąceniam i jasnych kwarcytów (miąższość zmienna).
K w arcyty podstaw ow e (5—15 m miąższości).
O dgraniczenie u tw o ró w algonckich od k am - b ry jsk ich oparł F ischer n a w ątp liw y m założe
niu, że grub e soczew ki w ap ien ne odpow iadają dolnem u kam brow i, ta k ja k to się p rz y jm u je w G órach K aczaw skich.
Je d n a k już E. B ederke (1943, 1956) sugerow ał przynależność w ap ieni k ry sta lic zn y c h do serii algonckiej, a ponadto zw rócił uw agę, że u d o k u m entow ane paleontologicznie u tw o ry k am b ro - sy lu rskie m ają w S u d etach inne w ykształcenie litologiczne niż seria strońską. Rów nież z prac geologów czeskich w y n ik a pośrednio, że seria strońską jest starsza, niż to p rzy ję li G. F ischer i E. V. V angerov. R. K e ttn e r (1922) p odaje np., że seria zabrzeska, odpow iadająca stroń sk iej, osadziła się w algonku. To samo w y n ik a z p rac O. K odym a i J. Svobody (1948, 1949, 1952) 0 budow ie K arkonoszy oraz Gór O rlickich 1 B ystrzyckich, gdzie kom pleksy łupków k r y stalicznych w y stę p u ją w bardzo podobnym w ykształceniu.
Stanow isko geologów czeskich po p arli ró w nież geologowie i p etro grafo w ie polscy — H. T eisseyre i K. Sm ulikow ski, k tó rz y zapocząt
kow ali po d ru g iej w ojnie św iatow ej w nikliw e badania geologiczno-petrograficzne w okolicy Śnieżnika. K. S m ulikow ski (1952) podkreśla, że tak silne zm iany m echaniczne, w w y n ik u k tó ry c h zakrzepłe i daw no zesztyw niałe g ra n ity przeszły w gnejsy, nie m ogły pow stać w tej sam ej fazie orogenicznej, w k tó re j doszło do iniekcji m agm y. Poniew aż zgnejsow anie n a s tą piło najpóźniej w orogenezie kaledońskiej, przeto iniekcja gran ito w a m usiała się dokonać znacznie w cześniej. N ależałoby zatem przy jąć
p rzy n a jm n ie j algoncki w iek serii stro ń skiej.
U staloną przez V angerova stra ty g ra fię łupków stro ń sk ich zakw estionow ał po raz pierw szy L. W atycha (1949). N atom iast prace geologicz- no -k arto g raficzn e J. O berca (1957, 1958), re fe row ane po raz pierw szy na zjeździe m etodycz- no-problem ow ym D olnośląskiej S tacji In s ty tu tu Geologicznego w 1956 r., oraz w yniki badań petro g raficzn y ch J. A nsilew skiego (1956) w y k a zały, że seria M łynow ca nie jest b y n ajm n iej ta k m onotonna pod w zględem petro g raficzn ym , ja k to tw ierd ził G. F ischer. Jednocześnie zo
sta ła podana w w ątpliw ość potrzeba oddziela
n ia jej od serii stro ń sk iej. Z resztą już L. F inckh i A. G otzinger na sw ej m apie z 1931 r. rów nież nie oddzielali od siebie ty ch dw óch rzekom o różnych serii. Tak zw ana seria M łynow ca G. F i
schera okazała się jed y n ie silniej sfeldspatyzo- w aną i zm igm atytyzow aną serią strońską, a m i- gm aty zu jące ją gnejsy gierałtow skie należało uznać za młodsze. F a k t te n jak i dalsze o b ser
w acje petrog raficzn e pozw oliły K. S m ulikow skiem u na postaw ienie tezy, że gnejsy g iera ł
tow skie razem ze śnieżnickim i pow stały w je d ny m cy klu in fra k ru s ta ln y m (1957, 1960). U w a
ża on, że gnejsy gierałto w sk ie są w yn ik iem m i- g m aty tyzacji i m etasom atycznej g ran ity zacji su p ra k ru sta ln e j serii stro ńskiej, przez w zb iera
jącą od spodu palin g en etyczn ą inw azję g ra n i
tow ą, k tó ra w końcow ej fazie doprow adziła do pow stania g ran ito g n ejsu śnieżnickiego.
K. Sm ulikow ski stw ierdza, że, w odróżnieniu od gnejsu gierałtow skiego, oczkowy gnejs śnieżnicki w yróżnia się swą alkalicznością i leukokratycznością, m ałą aktyw nością na k o n tak tach , i że je s t silnie pok ry staliczn ie zde
form ow any. W n iek tó ry ch p rzyp ad kach jed n a k może być on p ro d u k te m d alej niż w g nejsach gierałtow skich p osuniętej m etasom atycznej g ra
nityzacji, polegającej n a w tó rn y m w zroście p o rfiro blastów m ik ro k lin u w d ro b n o ziarn isty m tle gnejsów gierałto w sk ich będących u p rze d n im p ro d u k tem feld sp aty zacji łu p k ó w m iko
w ych. W in ny ch m iejscach te sam e g ran ito - gn ejsy śnieżnickie tw orzą w łu p k ach in tru z je 0 d rob no ziarnistej aplitow ej facji brzeżnej 1 o stry ch ko n tak tach , co w sk azu je na ich m ag- m o w o -in tru zy jn y c h a ra k te r. W ynika stąd, że g ran ito g n ejsy uległy rów nież reom orfizm ow i, a w głębszych częściach n aw et palingenezie, i w ciskane były podczas ru ch ó w orogenicznych w wyższe poziom y serii su p ra k ru sta ln e j. M ają więc one genezę urozm aicona (Sm ulikow ski
1957, 1960).
J. O berc (1957), k a rtu ją c okolice M łynow ca i B olesław ow a na południow y w schód od L ą d ka, doszedł do w niosku, że część gnejsów gie
rałtow skich g ran ity zu je sfałdow aną uprzednio okryw ę su p ra k ru sta ln ą . P rzypuszcza on na tej podstaw ie, że istn ieją dw a różnow iekow e kom pleksy gnejsów ty p u gierałtow skiego — przed- i podeform acyjne, czyli p re- i postorogeniczne.
Rów nież a u to r doszedł do podobnego w niosku.
Uwagi sw oje p rzedstaw ił na k o n feren cji n a u kow ej PA N w M iędzygórzu w 1958 r., re fe ru jąc stosunki geologiczne w m ylonitycznej s tre fie Złotego S toku (Don 1958).
Ja k w y n ik a z przytoczonego rozw oju badań, budow a geologiczna m etam o rfik u Ś nieżnika nie jest dotychczas w yjaśnio na w sposób jedn o znaczny. Istn ie ją sprzeczne poglądy, a ciągle p rzy b y w ają nowe zagadkow e szczegóły i z a ry sow ują się now e pow iązania genetyczne.
W m iarę grom adzenia m a te ria łu d o k u m en ta
cyjnego, szczególnie kartograficznego, n a su w ają się now e wnioski.
W 1954 r. a u to r został zachęcony przez prof, dr H. T eissey re’a do kartog raficzneg o opraco
w ania środkow ej części m etam o rfik u Śnieżnika, stanow iącej białą plam ę na szczegółow ych m a
pach geologicznych. Do 1957 r. p race k a rto g ra ficzne prow adził z ram ien ia U n iw e rsy te tu W rocław skiego, a w yniki p rzed staw ił w n in ie j
szej pracy. B yły one p rzedy sku tow an e na k o n
feren cji nau kow ej PA N w M iędzygórzu, pod
czas k tó re j a u to r om ówił ciekaw sze zagadnie
nia bezpośrednio p rzy odsłonięciach.
Rozpoczęte prace są k on ty n u o w an e od 1958 r.
w ram ach badań geologicznych prow adzonych przez P racow n ię S udecką PA N pod k ieru n k iem prof, d r H. T eissey re’a, k tó re m u serdecznie dzię
k u ję za opiekę podczas k ilk u letn iej pracy.
D ziękuję rów nież prof, d r K. S m ulikow skie
m u oraz jego w spółpracow nikom za k ry ty czn ą dyskusję, k tó ra odbyła się podczas k o nferencji PA N dotyczącej m etam orfik u kłodzkiego w m a
ju 1958 r.
Mile w spom inam rów nież ciekaw e polem iki prow adzone z prof, d r J. O bercem oraz kol.
H. Dziedzicową, I. W ojciechow ską, M. D um i- czem, L. K aszą i J. G ierw ielańcem na tem aty poruszone w niniejszej pracy. P a n i d r H. Dzie
dzicowej d ziękuję ponadto za pomoc w op ra
cow aniu n iek tó ry ch tru d n ie jsz y ch p ły te k cien
kich.
M ETODY PR A CY I SPO SÓ B IN T E R PR E T A C JI M APY
P race w te re n ie rozpocząłem od stosunkow o zaw iłej tekto nik i. Znajom ość w zajem ny ch sto- dokładnego i drobiazgow ego k a rto w a n ia geolo- sunków p rze strz e n n y ch poszczególnych typów gicznego badanego obszaru i odtw orzenia jego litologicznych w y stęp u jący ch tam skał była
w dużej m ierze podstaw ą do określenia ich w ieku geologicznego.
Pom ogły m i w ty m obserw acje m ik ro tek to - niczne, drobne bow iem s tr u k tu ry obserw ow ane w poszczególnych okazach i odsłonięciach po
zostają w ścisłym zw iązku z w ielkim i ferm am i tektonicznym i i sty lem ich budow y. U łatw iają one w znacznym sto p n iu in te rp re ta c ję zdjęcia geologicznego.
P ra c a nad odtw orzeniem budow y geologicz
nej była szczególnie tru d n a ze w zględu na obecność szerokich s tre f m ylonitycznych. D ają one w yobrażenie o intensyw ności ru ch ó w te k tonicznych. R uchy te by ły w ielofazow e, m iały zm ienny c h a ra k te r i zw iązane były z różnym i orogenezam i. N ak ład ały się one na siebie tw o rząc ostatecznie poligeniczne form y s tr u k tu ra l
ne. K olejność zm ian zw iązanych z poszczegól
nym i ru ch am i tru d n o byłoby odtw orzyć, gdyby nie istn iały na bad an y m obszarze u tw o ry od
pow iadające poszczególnym cyklom diastroficz- nym . W praw dzie b ra k je s t na tere n ie Gór Zło
ty ch i K ro w iarek serii osadow ych odpow iada
jących cyklow i k aled ońskiem u i w ary scy jsk ie- m u, lecz zachow ały się zw iązane z poszczegól
nym i p aroksyzm am i górotw órczym i skały in - fra k ru sta ln e , k tó re w n ik ając ze stre f głębszych w płytsze, kolejno zm ieniały p ierw o tną serię osadow ą w raz ze starszy m i od siebie u tw o ram i
głębinow ym i. N ależy przypuszczać, że n a w a r
stw iały się one w iekow o w przestrzen i w od
w ro tn ej kolejności niż skały osadowe, tw orząc ja k gdyby odw rócenie klasycznej zasady s tra tyg rafii. W w y n ik u ty ch procesów pow stała budow a p iętro w a om aw ianej jedn ostk i, przy czym u tw o ry w głębne orogenez p re k a m b ry j- skich, w sk u tek ciągłej ten d e n c ji podnoszenia się górotw oru krystalicznego i erozyjnego ści
nan ia jego górn ych części, znalazły się, ogólnie rzecz biorąc, n ajp ły cej, n ato m iast m asy infra- k ru sta ln e zw iązane z ru ch am i trzeciorzędo w y mi na ogół — n ajg łęb iej. Zaangażow anie d y nam iczne ty ch u tw orów pow inno w zrastać w raz z ich w iekiem , gdyż w u tw o rac h s ta r szych z a re je stro w an e zostały w szystkie m łod
sze ru c h y tektoniczne.
Istn ieje zatem w skorupie ziem skiej na pew nej określonej głębokości stre fa zw ro tn a, od k tó re j zarów no w k ie ru n k u ku górze, ja k i ku dołowi (skały głębinow e) będziem y ogólnie obserw ow ać s tr u k tu ry coraz m łodsze. S trefę tę będą tw o rzy ły skały n a jsta rsz e w d an y m gó
rotw orze.
J a k w ykazały o statn ie prace polskich geolo
gów, n a jsta rsz y m i u tw o ram i w m etam o rfik u Śnieżnika są łu p k i s u p ra k ru sta ln e j serii stro ń - skiej.
PRZEG LĄ D LITO LO G ICZN O -STR A TY G R A FICZN Y SK AŁ M ETA M O RFIK U ŚN IEŻ N IK A
KOMPLEKS ŁUPKÓW STROŃSKICH
S erię stro ńską w ydzielił po raz pierw szy pod tą nazw ą G. F isch er (1935). Zw rócił on uw agę, że „ p stry c h a ra k te r” upodab n ia ją do szeroko ro zprzestrzen io nych m oldanubskich łupków k rystaliczny ch, w y d zielany ch pod różnym i n a zw am i i nie zawsze p aralelizo w an y ch m iędzy sobą. W ogóle p stre serie m asyw u czeskiego n astręczały i dotąd n a strę cz a ją najw ięcej t r u d ności przy próbach p aralelizacji s tra ty g ra fic z nej i zaliczane są przez różnych badaczy do u tw o ró w różnego w iek u od p re k a m b ru do k a r- bonu dolnego w łącznie. O becnie u ta rł się po
gląd, iż w całości należą one do algonku i tw o
rzą rozległą, sed y m en tacy jn ie zró żn ico w an ą- i w zm iennym stopniu zm etam orfizow aną o k ry wę m oldanubiku. S tanow isko to u ją ł zwięźle Z. M isar (1957) stw ierd zając, że w szystkie p stre serie, ja k np. seria strońską, seria M łynow ca, staro m iejskie pasm o łupkow e, g rafitow a seria v elkov rb enska i łu p k i ko puły k ep ern ick iej w sw ym przeddew ońskim rozw oju litologicz
nym , tek to niczny m oraz m etam orficznym nie różnią się zasadniczo, tw orząc jed en kom pleks stra ty g ra fic zn y , k tó ry w yprow adzić m ożna
z serii zabrzeskiej, w pojęciu R. K e ttn e ra (1922) algonckiej. Je d y n y m zaś dotychczas k ry te riu m określenia w iek u m etam orfozy tego k ry sta lic z nego kom pleksu jest niezm etam orfizow any sy- lu r pobliskich Gór B ardzkich, co podk reślali już E. B ederke (1922) i J. O berc (1954).
N aw iasem m ożna nadm ienić, że G. F ischer w y raził w 1935 r. bardzo ciekaw ą hipotezę ge
nezy sam ej serii zabrzeskiej, odbiegającą od w yżej podanego ujęcia. M ianow icie p rzy p u sz
czał on, że w y b itn ie szarogłazow a seria zabrze
ska może być m łodszym poalgonckim fliszem , osadzonym w przed górskim zapadlisku podczas kaledońskiego cy klu diastroficznego. Św iadczy o tym jej słabszy stopień m etam o rfozy oraz bardzo m onotonny c h a ra k te r fliszow y, p rzy p o m in ający g rub y kom pleks piaszczysto-łupkow y.
P otw ierdzenie tej hipotezy m iałoby duże zna
czenie dla określenia w ieku gnejsów ty p u gierałtow skiego. S erię zabrzeską g ra n ity z u ją bow iem gnejsy, k tó re R. K e ttn e r (1922, 1947), J. P e tra n e k i Z. P ou b a (1947) p a ra lelizu ją z g nejsam i desneńskim i, m ającym i podobny c h a ra k te r m igm atyczny ja k gnejsy gierałtow - skie.
Serię stro ń sk ą tw orzy g ru by zespół su p ra -
k ru sta ln y , silnie zróżnicow any pod w zględem litologii. Z różnicow anie to jest p ierw o tne oraz w tórne, zw iązane z późniejszym i procesam i m etam orficznym i i tektonicznym i. K a rto g ra ficzne w yróżnienie i prześledzenie w szystkich odm ian tej serii jest n ierealn e i byłoby te c h nicznie tru d n e do p rzeprow adzenia. W zw iązku z ty m na m apie w obrębie serii stro ń skiej zo
stały w ydzielone jed y n ie głów ne jej ty p y li
tologiczne, różniące się zasadniczo m iędzy sobą, a zw iązane przede w szystkim z p ierw o tn y m zróżnicow aniem sed y m e n tac y jn y m serii osado
w ej; są to: łu p ki łyszczykow e, łup k i łyszczyko- w c - i kw arcy to w o -grafito w e, k w arcy ty , w a
pienie k ry staliczn e oraz am fibolity.
Ł u p k i ł y s z c z y k o w e . Stanow ią one głów ne tło litologiczne serii stro ń sk iej om aw ia
nego obszaru. B yły obserw ow ane w licznych odsłonięciach n a tu ra ln y c h i sztucznych, w szu r- fach i row ach oraz w zw ietrzelinie.
B arw a ich je s t najczęściej szarozielona z przejściem do b ru n a tn e j lub czarnej. Ł upki łyszczykow e są w y raźn ie zróżnicow ane m ine
ralogicznie, s tru k tu ra ln ie i tek stu ra ln ie . Są one hom eoblastyczne, rzadziej heterob lastyczne, a w y raźn a foliacja zgodna jest na ogół z p ie r
w otnym i płaszczyznam i w arstw o w an ia. Dzielą się one na p ły ty różnej grubości, lub w y stę p u ją w odm ianach liściastych. G łów nym i m in erałam i łupków łyszczykow ych są m uskow it i biotyt, rzadziej sery cy t i c h lo ry t oraz kw arc. P onadto w y stę p u ją w zm iennych ilościach sk alenie po
tasow e i plagioklazy, g ran aty , stau ro lit, tu r- m alin, hornb len da, g ra fit oraz a p a ty t. Z rz a d szych m inerałów akcesorycznych stw ierdzono obecność ru ty lu , cyrkonu, epidotu, d ystenu, zoizytu, an d alu zy tu , m ag n e ty tu i siarczków .
Pod m ikroskopem w idać, że różnej w ielkości blaszki m uskow itu w ykształcone są zazw yczaj ksenoblastycznie i u k ła d a ją się w yraźn ie w cienkie p la s try i sm ugi o tu lające soczewki kw arcow e, p o d k reślając łupkow ą te k stu rę skały. Często są dynam icznie zdeform ow ane i tw orzą drobne sfałdow ania, na przegięciach k tó ry ch w iększe blaszki uległy załam aniu lub ro zk ru szen iu i w zajem nem u poprzesuw aniu.
W zw iązku z ty m spotyka się ag re g a ty m usko
w itu złożone z różnie optycznie zoriento w a
n ych kryształów . M uskow it w y stę p u je w łu p kach łyszczykow ych w zm iennych ilościach, tw orząc niekiedy sreb rzystoszare odm iany g ru - boliściastych łupków m uskow itow ych. O dm iany takich łupków w y stę p u ją w postaci niew ielkich soczewek w okolicach K onradow a, Trzebieszo
wie i W aliszowa.
B iotyt jest na ogół rzadszym składnikiem łupków łyszczykow ych. W y stęp u je w drobnych strzępach, zazębiając się z m uskow item . K ry sz
tały jego są w różnym sto pn iu sch lorytyzo- wane. B iotyt w y stęp u je ponadto w skupieniach lub w postaci pojedynczych, stosunkow o dobrze w ykształconych k ryształów , ustaw ion y ch po
przecznie do ogólnej foliacji, często zgodnie z w tó rn y m złupkow aniem . W ydaje się, że jest to jego m łodsza, postkin etyczn a odm iana. Ilość b io ty tu zw iększa się na ogół na kontakcie z gnejsam i, co w y raźnie zaznacza się w s tr e fach g ran itv zacji łupków łyszczykow ych w po
bliżu gnejsów ty p u gierałtow skiego, gnejsów haniackich oraz g ran itów jaw ornickich. W p ły t
kach cienkich w yk on any ch ze skał pochodzą
cych ze s tre f ko n tak to w y ch stw ierdzono p rze wagę b io ty tu n ad m uskow item . T w orzy on smugi lub porozrzucany jest bezładnie w so
czew kach kw arcow o-skaleniow ych. W y stępuje w postaci odm ian zielonych lub oliw kcw ożół- tych, a c h lo ry ty zacja jego jest raczej znikom a.
Ł upki tego ro d zaju przechodzą często w pa- rag n ejsy biotytow o-oligoklazow e. W ystępu ją one w szerokim do 2 km pasie w obrębie m y- lonitów złotostockich, n astępn ie koło O rłowca oraz w części osiowej a n ty k lin y G ierałtow a, gdzie gn ejsy ty p u gierałtow skiego g ran ity zu ją silnie sfałdow aną serię łupków łyszczykow ych.
P onadto w iększy niż norm alnie udział bio ty tu m ożna zauw ażyć w n iek tó ry ch częściach sfeld- spatyzow anych łupków koło Rogóżki oraz w głów nym grzbiecie K row iarek, gdzie (łupki stoku Modlisza) rozrzucony bezładnie i silnie pleochroiczny b io ty t zaw iera w ro stki epidotu, jest więc w raz z epidotem now otw orem w tej skale.
K w arc w y stę p u ją c y w łu p k ach łyszczykow ych zw iązany jest z p ierw o tny m osadem lub z róż- now iekow ym i żyłam i epigenetycznym i. K w arc syngenety czny tw orzy soczew kowe ag regaty drobn ych ziarn, zazębiających się ze sobą i fa
liście w ygaszających św iatło. W yk azują one silną deform ację, czasem ze znam ionam i k a ta - klazy. D robne w rostk i tak ich m inerałów , jak serycyt, cyrkon, lu b też p 'g m e n t grafitow y, w ziarn ach k w arcu św iadczą o jego re k ry s ta li
zacji. U dział k w arcu w łu pk ach je s t zm ienny, tak że obserw ow ane są przejścia do k w arcy - tów, k tó ry c h w iększe w y stąpien ia w ydzieliłem kartog raficzn ie.
K w a r c y t y i ł u p k i k w a r c y t o w e . G ru p u ją się one w okolicy K onradow a i W ali
szowa oraz w strefie S krzynki. Są to m asyw ne i tw a rd e sk ały o b arw ie p o pielatoszarej do ja- snożółtej, silnie sfałdow ane i tw orzące p o ro zry
w ane soczew ki o grubości do 15 m, w yjątkow o 30 m. O dm iany m asyw ne pozbaw ione są często te k s tu r k ieru n k o w y ch i w y stę p u ją w zw arty ch ław icach. Są one lokalnie in ten sy w n ie spękane, a w ie trz eją c ro zp ad ają się na ostrokraw ęd ziste bloki, zabarw ione rdzaw ym i nalotam i tlen ków
żelaza. Stanow ią n ajo dp o rn iejsze i n a jtw a rd sze skały opisyw anego tere n u .
Pod m ikroskopem lite odm iany k w a rc y tu u jaw n ia ją te k s tu rę bezkierunkow ą, s tru k tu rę hom eoblastyczną, d robn o - i średn io k ry staliczn a.
N iekiedy ziarna k w a rc u zd radzają ślady p ie r
w otnego zaokrąglenia, a czasem są praw ie ow alne lub kuliste. M ają różnie zorientow ane osie optyczne, a św iatło w ygaszają plam iście.
Tylko nieliczne ziarn a są w zajem nie zazębione.
O prócz_kw arcu w y stę p u ją m ałe dom ieszki m u skow itu i biotytu, przy czym te n o statn i jest znacznie rzadszy i najczęściej schlorytyzow any.
Procesow i ch lo ry ty zacji tow arzyszy zazw yczaj w ydzielanie drobnego p igm en tu żelazistego.
W y stęp u ją też nieliczne skalenie potasow e i plagioklazy, k tó re są praw dopodobnie p ie r
w otne. P rzem aw iają za ty m zarów no ich za
okrąglone k ształty , jak i rozm iary u trz y m u ją c e się w ram ach średnicy ziarn pierw otnego se- d y m entu. N atom iast obserw ow ane w n iek tó ry ch p ły tk a c h cienkich n iepro po rcjo n aln ie duże skalenie o k ształtach ksenom orficznych, zaw ie
rają ce liczne w ro stk i k w a rc u i sery cy tu oraz nie w yk azujące w y raźn y ch defo rm acji d y n a m icznych, pow stały w późniejszych procesach ogólnej feld sp a ty z a cji serii stro ń sk iej.
M uskow it, grom adzący się szczególnie na płaszczyznach oddzielności, podkreśla u w a r
stw ienie i lam inację skały. P rz y zw iększonej zaw artości m uskow itu, k tó ry skupia się w p la stry lub cienkie w arstew ki, k w a rc y t m asyw ny przechodzi w łup k i k w arcytow e. W odm ianach ty ch w rzecionow ate lam iny kw arcow e sk ład ają się n a ogół z drobniejszych agregatów silniej zazębionych ziarn o w y raźniejszy ch znam ionach rek ry stalizacji. Z niekształcone ziarn a k w arcu są często w ydłużone i u k ład a ją się dłuższym i osiam i rów nolegle do siebie, n ad ając skale te k stu rę łupkow ą. Rów nież zaangażow anie te k to niczne jest w łu p k ach kw arcy to w y ch silniej u w y d atn io n e przez w y w alcow anie oraz p o k ru szenie, lub też w ygięcie blaszek m uskow itu, se ry c y tu i na ogół schlorytyzow anego b io tytu, szczególnie na p rzeg ubach drobnych fałdów . M ałe blaszki se ry c y tu rozrzucone są rów nież bezładnie w śród ziarn kw arcu.
Ł u p k i k w a r c y t o w o - g r a f i t o w e i ł y s z c z y k o w o - g r a f i t o w e . W łu p kach łyszczykow ych i kw arcy to w y ch p o jaw iają się m iejscam i w iększe lu b m niejsze dom ieszki g rafitu , k tó re tw o rzą czasam i czarne sm ugi i p rzew arstw ien ia, a n aw et soczewki i w iększe ław ice. Szczególnie licznie dom ieszki grafito w e w y stę p u ją w pasie m iędzy M arcinkow em a Ro
m anow em oraz koło K ątó w B ystrzyckich. Cie
kaw e, że na obszarach ty ch stanow ią one czę
sto zasadniczy sk ładn ik zw ietrzeliny, nie od
pow iadający objętościow em u stosunkow i tego m in e rału w łu pk ach łyszczykow ych. N ajw ięcej
w zw ietrzelinie spo tyk a się łupków k w arcy to - w o-grafitow ych, poniew aż w ie trz eją one n a j
w olniej. U tru d n ia to w znacznej m ierze ich k artow an ie. N a południow ych polach R ado- chowa d om inu ją w yraźn ie w zw ietrzelinie, n a tom iast w pro filu poprzecznym , odsłoniętym w e wcięciu o długości około 1 km , zaobserw o
w ano w śród łu p k ó w łyszczykow ych i k w a rc y tow ych jed y n ie cztery w k ład k i grafito w e 0 miąższości dochodzącej do k ilk u m etrów . G rafit w ty ch skałach w y stę p u je w odm ianach m atow oczarnych, silnie b rudzących, i je s t źle w ykrystalizow an y. Ilość jego dochodzi do 10%.
Pod m ikroskopem m ożna zauw ażyć, że w iększe skupienia g ra fitu b y w ają p rzerośn ięte m usko- w item i b ioty tem oraz niekiedy dość gęsto piry tem . G rafit tw orzy rów nież zanieczyszcze
nia w ew nątrz k ry ształó w kw arcu, gdzie dostał się podczas procesów rek ry sta liz a c ji. N ajczęściej w y stęp u je jed n a k w postaci pyłu w zdłuż płasz
czyzn lam inacji, pod k reślając w raz z k ie ru n kowo zorientow anym i gran ob lasty czn ym i z ia r
nam i k w arcu oraz łyszczyków k ierunk o w ą te k s tu rę skały.
Ł upki łyszczykow o-grafitow e są m iękkie 1 rozsypują się w palcach. Stanow ią one do
skonały m ate ria ł poślizgowy i dlatego napięcia tektoniczne w yładow y w ały się n a jła tw ie j w zdłuż ich pow ierzchni. W zw iązku z ty m są one silnie pow ygniatane, zlu stro w an e oraz w y- w alcow ane w n iere g u la rn e łuski, lu b też roz- sm arow ane na pow ierzchniach ślizgow ych. W y
stę p u ją często w zdłuż płaszczyzn uskokow ych.
N atom iast łu p k i k w arcy to w o -grafito w e są tw a r de i zwięzłe, bardzo często silnie zbrekciow ane.
S pękania w y pełnione zostały m lecznym k w a r
cem żyłow ym . J e d n a k i łu pk i k w arco w o -g rafi- tow e m usiały ulegać w pew nych w a ru n k a ch silnem u u plasty czn ien iu , gdyż m. in. n a górze Siniak zaw ierają liczne żyłki jasnego kw arcu, p lastycznie pofałdow ane na podobieństw o trz e - wiowców.
E. F. V angerov (1943) uw ażał, że k w a rc y ty jasne, tw orzące 5— 15 m grubą w arstw ę, roz
poczęły sed y m en tację serii stro ń sk iej na zgra- dow anym uprzed nio archaicznym m asyw ie gnejsów gierałtow skich i serii M łynow ca. J e d nak obserw ow ane w spągu k w arcy tó w p rz e j
ścia sedy m en tacy jn e świadczą o śró d fo rm acy j- nym , a nie b azalnym ich ch arak terze. N iem niej jed n ak z ogólnego położenia bardzo g ru b ej serii stro ń sk iej m ożna by w nioskow ać, że zarów no k w a rc y ty jasne jak i g rafitow e w odróżnieniu od w apieni w y stę p u ją raczej w jej części spą
gowej.
M a r m u r y . E lem entem litologicznym serii stro ń sk iej zw racający m uw agę geologów są w apienie k rystaliczne, czyli m arm u ry . Tw orzą one n ajw iększe oraz n a jb a rd zie j c h a ra k te ry
styczne w trąc e n ia w łu p k ach łyszczykow ych i były od daw na eksploatow ane dla celów b u dow lanych.
Szczególnie rozległe ich pokłady z n a jd u ją się w obrębie K row iarek . Tw orzą one tam poziomy dające się prześledzić k arto g raficzn ie na d u żych przestrzen iach. W k ie ru n k u południow o- w schodnim poziom y te są coraz silniej poroz
ry w a n e i w y p rasow an e w soczewki, ta k że w okolicach Nowego W aliszow a i Rogóżki tr u d no już poszczególne w y stąp ien ia w iązać ze sobą.
Poza K ro w iark am i n iew ielkie soczewki w a
pieni k ry sta lic zn y c h w y stę p u ją w blastom ylo- nity czny ch łu pkach łyszczykow ych G ór Zło
ty ch m iędzy Trzebieszow icam i a Złotym Sto
kiem . W strefie tej, a szczególnie w pobliżu intru zyw n ego m asyw u kłodzko-złotostockicgo oraz g rano d iorytó w jaw ornickich, w apienie te zostały silnie okruszcow ane.
M arm u ry serii stro ń sk iej są drobno- lub śred nio k ry staliczn e, na ogół w yraźnie uław ico- ne. M ają b arw y jasne, od białokrem ow ej do różow ej, lecz często spotyka się rów nież od
m iany szare. M arm u ry zaw ierają zm ienne do
m ieszki m usko w itu i se ry c y tu pod k reślające uław icenie skały. P a rtie ubogie w łyszczyki i bardziej gru b o ziarn iste p rzed staw iają grano- blastycznie p rzek ry stalizo w an e odm iany m a
syw ne, o te k stu rz e bezkieru nk o w ej. Pod m i
kroskopem ob serw uje się w nich rów n o ziarn i- ste, dobrze w ykształcone i różnie zorientow ane k ry sz ta ły dolom itu lub k alcy tu , u jaw n ia jąc e liczne p o lisy ntcty czn e prążki bliźniacze. Ś re d nica ziarn nie p rzek racza na ogół 2 mm.
O prócz tego obserw u je się drobne dom ieszki ziarn k w a rc u o k sz ta łta c h zaokrąglonych, fa liście w ygaszających św iatło. P on ad to czasem w y stę p u ją bezładnie rozrzucone łuseczki jasn e go łyszczyku oraz ciem ny pigm en t żelazisty.
Rzadko sp o ty k an y p iry t i g rafit w y stę p u ją r a czej w odm ianach bogatszych w dom ieszki łyszczyków.
Stosunek dolom itu do k a lc y tu je s t różny i dlatego w om aw ianej stre fie z n a jd u ją się za
rów no m a rm u ry dolom itow e (K u źniar 1960’!.
jak i dolom itow o-kalcytow e. O b serw u je się p rzejście jedn ej odm iany w d ru g ą i dlatego tru d n o odróżnić je na podstaw ie obserw acji m akroskopow ych. N a ogół m a rm u ry dolom ito
w e są bard ziej d ro b n oziarn iste i silniej spękane na ostrok raw ęd ziste bloczki zlepione spoiw em w apnistym , a w okolicy W aliszowa rów nież w apnisto-żelazistym . M arm u ry dolom itow e w sk u tek w ie trz en ia ro zp ad ają się na o stro k ra- w ędzisty gruz. B arw a ich zm ienia się od b ia
łej, poprzez krem ow ą do różow ej. W ystępują one przede w szystkim w południow o-zachodniej części K ro w iarek, tw orząc p o ro zryw an y usko
kam i pas w ychodni, zaznaczający się od M iel
nika na północnym zachodzie, aż poza Nowy W aliszów na południow ym wschodzie, gdzie w raz z łu p k am i łyszczykow ym i tw orzą osłonę m asyw u M iędzygórza. D rugie duże w ystąpienie znane jest z okolic Rom anow a G órnego w pół
nocnej części K ro w iarek. M arm u ry dolom itow e w R om anow ie m ają k ształt g rubej soczewki, k tó rej oś podłużna m a ponad 1 km, a poprzecz
na około 300 m długości. W apieniom dolom i- tycznym tow arzyszą tu ta j k w a rc y ty oraz łupki kw arcytow o- i łyszczykow o-grafitow e. P onadto w południow o-zachodniej stre fie dolom itów na przedłużen iu gnejsów elem en tu a n ty k lin o ria l- nego M iędzygórza pojaw iają się jeszcze d w u k ro tn ie gnejsy śnieżnickie.
M arm u ry kalcytow o-dolom itow e, a m iejsca
mi kalcytow e, w y stę p u ją w środkow ej i pół
nocnej części K ro w iarek oraz w G órach Zło
tych. W K ro w iark ach tw orzą one szerokie i ciągłe w ychodnie, tektonicznie n iezby t silnie naruszone. W odróżnieniu od m arm u ró w dolo
m itow ych nie tow arzyszą im łu pk i kw arcy tow e i grafitow e. B arw y ich zm ieniają się od białych do ciem noszarych z odcieniam i niebieskim i, zie
lonym i lu b różow ym i. Są przew ażnie średnio- ziarn iste i w słabszym stopniu spękane. M iędzy N ow ym W aliszow em a G órnym Rom anow em w w apieniach ty ch zaznacza się w y raźn e zam knięcie sy n k lin y z osią zan u rzającą się k u pół
nocnem u zachodow i. W tej sy tu a c ji m ożna przypuszczać, że opisane poprzednio m arm u ry dolom itow e w y stę p u ją na obu sk rzydłach sy n k lin y i m ożna je uw ażać za p a rtie a n ty k li- nalne. Tym sam ym należałoby przy jąć istnie
nie dw óch stra ty g ra fic zn y c h poziom ów w apieni k ry staliczn y ch w K row iark ach . Niższy poziom tw orzą w apien ie dolom ityczne, należące w raz z k w arcy tam i. skałam i grafito w y m i i łupkam i łyszczykow ym i do osłony gnejsów w y s tę p u ją cych w jąd rz e an ty k lin o riu m . W yższy poziom, oddzielony od niższego serią łupk ów łyszczyko
w ych, stanow ią m a rm u ry m niej dolom ityczne, w y stęp u jące w odróżnieniu od poprzednich głów nie w postaci grub y ch i ciągłych pokładów .
Pow yższe ujęcie różni się od poglądów J. K u ź n ia ra (I960), k tó ry p rz y ją ł istnienie tylko jednego głównego poziom u m arm u ró w w K row iarkach , zam ykającego cykl sedym en
tac y jn y serii stroń skiej. Je d n a k zarów no obser
w acje terenow e, ja k i analiza m a te ria łu k a rto graficznego, nie d a ja podstaw y do tw ierdzenia, że w apien ie kończyły sed ym entację serii osa
dow ej. Św iadczy o ty m chociażby fakt, że za
rów no m a rm u ry dolom itow e ja k i m arm u ry kalcytow o-dolom itow e przechodzą w stropie w sposób m niej lub bard ziej ciągły w łupki łyszczykow e. R ów nież i przed staw ion e przez J. K u źn iara p rzek ro je poprzeczne przez K ro w iarki w y d a ją się w św ietle nowego zdjęcia geologicznego m ało przekonyw ające.
W m arm u rach obu poziom ów o b serw u je się zm ienne ilości se ry c y tu i m uskow itu, rozpro- .szone bezładnie w odm ianach m asyw nych lub też u kład ające się pasm ow o w odm ianach p ły tow ych. P rz y ilościow ym ich w zroście lam in a- cja m arm u ró w sta je się w yraźniejsza, a po n ad
to p o jaw iają się w nich w kładki łupków łysz- czykow ych, często w apnistych. Miąższość ich jest różna i dochodzi m iejscam i do k ilk u n a stu , a n aw et do 30 m. W zw iązku z ty m główne poziom y w apieni są często przedzielone cieńszy
mi lu b grubszym i w a rstw am i oraz licznym i so
czew kam i łupków łyszczykow ych, co szczególnie w yraźnie w idać w paśm ie m arm u ró w dolom ito
w ych w y stęp u jący ch w zdłuż uskoku ro w u gór
nej N ysy. Je d n a k prócz p ierw o tn y ch p rzyczyn sed y m en tacy jn y ch w ycisnęły tu ta j sw oje piętno rów nież zjaw iska tektoniczne, pod w pływ em k tó ry ch ciągłe pokłady m arm u ró w zostały po
rozryw an e w oddzielne soczewki. Są one często krótkie, lecz grub e i p rzypom inają, w p ew nym sensie, form y budinażow e. Miąższość ich jest bardzo zm ienna, czasam i przekracza n aw et 100 i 200 m. M ożliwe, że jest to miąższość w tó rna, spow odow ana p lasty czn y m w yciskaniem form budinażow ych pow stałych w środow isku łu p ków łyszczykow ych. P rzy k ład em tak ic h form są w apienie Nowego W aliszow a, Rogóżki i Ro
m anow a. Je d n a k m im o poro zry w an ia u k ła d a ją się one w pew ne poziom y, a na podstaw ie ich przebiegu m ożna prześledzić form y tektoniczne, w budow ie k tó ry c h biorą udział.
W tra k c ie procesów m etam orficznych w a p ie nie p rzek ry stalizo w ały w m arm u rv , a koło Złotego Stoku przeszły n aw et w skały diopsy- dow o-trem olitow e. Poza jed ny m w yp adk iem koło Złotego Stoku nie zauważono, aby w a p ie nie k ry staliczn e pow iązane b yły z łu o k am i am fibolitow ym i lu b am fibolitam i, m im o istn ie nia szerokich s tre f przejściow ych w postaci w ap n isty ch łupków łyszczykow ych, k tó re sw ym składem odpow iadały p ierw o tn y m m arglom .
Z jaw isk a krasow e rozw inięte sa w w a p ie niach stroń sk ich raczej słabo. S potyka się w nich n iere g u la rn e k a w e rn y i w yżłobienia, a m iejscam i leje. Je d y n ie w Radochowie i Ro- góżce znane są w iększe g ro ty krasow e. Z ja sk i
ni w Radochowie opisano szczątki niedźw iedzia jaskiniow ego (Zotz 1939. K ow alski 1954). N a j
b ard ziej odporne na w ietrzen ie sa g rub o ław i- cowe m arm u ry m asyw ne i one to często tw o rzą w tere n ie w y raźn e grzędy m orfologiczne.
A m f i b o 1 i t y. C h a ra k te rv sty c zn ą grupą sk alną serii stro ń sk iej są rów nież am fibolity.
G eneza ich nie jest dotąd dostatecznie w y jaśniona. R ek ry stalizacja z a ta rła ich pierw o tn e cechy stru k tu ra ln e , co bardzo u tru d n ia ro z
w iązanie tego problem u. B adania szczegółowe prow adzone przez K. Sm ulikov/skiego y źródlisk
B iałej L ądeckiej w ykazały, że oprócz skał am - fibolitow ych pochodzenia m agm ow ego w y stę
pują, w śród łup kó w strońskich, paraam fib o lity . N ależą do nich najpraw d o pod o bniej afan ity cz- ne łupki am fibolow e, w y k azu jące d rob ną lam i- nację w yw ołaną naprzem ianległością cienkich w arstew ek jaśn iejszych i ciem niejszych. Na b adanym obszarze podobne am fibo lity w y stę p u ją na północnych zboczach doliny B iałej L ą deckiej na p rze strz e n i około 12 km , od K ro sn o - wic aż do Trzebieszow ie. M iędzy O łdrzychow i- cam i a Trzebieszow icam i miąższość ich docho
dzi do 300 m. Jasn e lam iny am fibolitów są w zbogacone w plagioklazy, diopsyd, epidot, zoi- zyt i kalcyt, a sporadycznie w m uskow it, sery - cyt i kw arc. W w arstew k ach ciem nych dom i
n u je hornblen d a, diopsyd i plagioklazy oraz b io ty t lub c h lo ry t i epidot. Śladow o w y stę p u je ty ta n it, skapolit i tle n k i żelaza. S k ład niki te zazębiają się n aw zajem i w szystkie są p rze k ry - stalizow ane. L am in y poprzecinane są poprzecz
nym i żyłkam i p ren itow ym i i kalcytow ym i.
Tego ty p u am fib olity w n iek tó ry ch m ie j
scach, jak np. w podciętym ta ra sie koło kościo
ła w Trzebieszow icach, zd rad zają jeszcze sto
sunkow o w y raźn e cechy p ierw o tn ej sedy m en
tacji. P o w stały one praw dopodobnie przez m e
tam orfozę drob n ow arstw o w y ch osadów m arg li- stych i dolom ityczno-żelazistych. Nie je s t ró w nież w ykluczone, że tw orzą one rozległy po
ziom zm etam orfizow anych tu fitó w zw iązanych z zasadow ym i w u lk anitam i.
Oprócz am fibolitów pasm a B iałej L ądeckiej na sk arto w an y m obszarze stw ierd ziłem około 80 in n ych w y stą p ie ń am fibolitów w form ie przypadkow o rozrzuconych soczewek. N ie g ru p u ją się one w ciągłe strefy , k tó re m ogłyby odpow iadać daw n ym poziom om se d y m e n tac y j
nym . F orm a pojedynczych w ychodni ty c h am fibolitów jest bardzo ch ara k te ry sty c z n a . Tw o
rzą one v/ obrębie łupków łyszczykow ych zgodne soczewki, k ró tk ie lecz często grube, k tó re czasam i łączą się ze sobą w zespoły, ale nigdy w zdłuż biegu, a raczej zawsze zgodnie z upadem . N aw et blisko położone w ychodnie tru d n o jest łączyć w s tru k tu ry p rzy p om in ające uk ład skał osadow ych. K lasyczny pod ty m w zględem p rzy k ła d stanow ią m. in. am fibo lity okolic Nowego W aliszowa, zajm ujące w raz z p rzew arstw iający m i je łu pk am i łyszczyko- w ym i pow ierzchnię około V2 k m 2. W ystąpienie to składa się z licznych soczew ek am fibolitów o długości 300— 400 m; leżą one jed n a nad drug ą w kolejności stra ty g ra fic zn e j i razem z łup kam i łyszczykow ym i stanow ią serię o miąższości ponad 600 m. K u zachodow i szereg tak ich soczew ek zlew a się w jed en w iększy zespół. Nie o bserw u je sie tu ta j s tr u k tu r w a r
stw ow ych, k tó re zachow ały się np. w m a rm u rach znajd u jący ch się w bliskim sąsiedztw ie.
M arm u ry naw et w częściach m arglistych, n a j
bardziej predysponow ane do przeo brażeń w am fibolity, nie zd rad zają śladu am fib olity- zacji. C h a ra k te ry sty c zn y u k ład ty ch am fiboli- tów podobny jest raczej do form iniekcji, k tó re R. K e ttn e r (1957) w yróżnił jako ty p cedrow y.
M egaskopowo w am fibolitach m ożna w ydzie
lić odm iany w yraźn ie łupkow e oraz odm iany m asyw ne. B arw y ich są ciem noszarozielone.
Pod m ikroskopem uw idacznia się s tru k tu ra nem atoblastyczna, o w y raźn y m złupkow aniu i ten d en cji do tw o rzenia s tr u k tu r Oczkowych.
Składem m in eraln y m nie różnią się zasadniczo od am fibolitów lam inow anych. Z plagioklazów oznaczono m etodą linii Beckego alb it (n a i n'y plagioklazu < n w kw arcu). Tw orzy on n ie re g u larn e ziarn a bez śladu łupliw ości i zbliźnia- czeń z licznym i w ro stk am i m inerałów podob
ny ch do epido tu i a p a ty tu . Sporadycznie spo
ty k a się ziarn a o zbliźniaczeniach albitow ych.
A lb it zazębia się z ziarnam i kw arcu, k tó re m ają rów nież n iere g u la rn e zarysy. Zoizyt tw orzy k ró tk ie słupki, c h a ra k te ry z u ją c e się n iezw y k ły m i (atram entow ym i) b arw am i in te rfe re n c y jn y mi. W budow ie ty c h agregatów bierze rów nież udział kalcyt.
H ornblenda, tw orząca pręcikow e skupienia, w y k azuje stosunkow o silny pleochroizm (barw y od żółtozielonaw ych do in ten sy w n ie zielonvch) i c h a ra k te ry z u ie się dobra łupliw ościa w edług ścian słupa. W idoczna jest też oddzielność zgodna z płaszczyzną 001. W śród pręcików am fiboli w y stę p u ją rów nież ułożone pasm ow o n iere g u la rn e ziarn a ty ta n itu , ru ty lu i re lik tv ilm en itu oraz bioty t, k tó ry pochodzi p raw d o podobnie z przeo b rażenia am fiboli. O rien tacja optyczna h o rn b len d y i b io ty tu jest zgodna.
Z biotytyzow anej h o rnb len dzie tow arzyszy dość licznie w y stę p u ją c y epidot oraz dro b n y pi
gm ent żelazisty.
Z iarna k w arcu są nieliczne i m ają c h a ra k te r re k ry sta liz a c v jn y . N iekiedy tw orzą soczewki m iedzy sm użkam i hornblendow o-epidotow ym i.
K alcv t obok m inerałów g rup y epidotu jest n a j
praw dopodobniej p ro d u k te m rozk ład u skaleni zasadow ych, k tó re rzadko spotyka się w am f1'- bolitach. Rzadko, ale nieraz w dużych ilościach w y stę p u ją w am fibolitach g ranaty .
N iektóre odm iany am fibolitów p rzy p o m in ają m egaskopow o jasnozielone łu p k i chlorytow e, silnie w y p rasow an e tektonicznie. O bok opisa
n ych w yżej m inerałów zaw ierają one szczegól
nie dużo zoizytu (saussurytyzacja).
M asyw ne średn io- i g ru b o k ry staliczn e am fi
bolity spotkałem w okolicach S krzynki. Pod m ikroskopem zdrad zają one s tru k tu rę hom eo- blastyczną, te k stu rę zaś b ezkierunkow a. S kła
dem m in eraln y m nie odbiegają od opisanych poprzednio odm ian łupkow ych. W ydaje się
tylko, że są uboższe w plagioklazy, k tó re mogą czasami zaw ierać w ro stk i horn blen dy , augitu, epidotu i ty ta n itu . Z m inerałów ciem nych w y stę p ” je w nich ponadto au g it diopsydow y
(z/y - 42— 44°, n - ---- n K = 0,030), zielona h o rn blenda zw yczajna (z/y = 15— 17°, n Y — r z. —
= 0,022—0,038) oraz akcesoryczny ty ta n it.
M e t a m o r f i z m i f e l d s p a t y z a c j a s u p r a k r u s t a l n e j s e r i i s t r o ń s k i e j . O pisana w yżej seria stro ń sk a tw o rzy w sum ie bardzo g ru b y kom pleks su p ra k ru sta ln y , k tó ry pierw otnie zróżnicow any był na osady ila stc - piaszczyste i w apienno-m argliste, m iejscam i bogate w su b stan cję organiczną. K om pleks ten zaw ierał poza ty m tu fy i w u lk a n ity zasadowe, co ilu s tru je cytow any na stron ie 81 profil stra ty g ra fic zn y V angerova. W iek sed ym entacji tych skał nie został dotychczas ostatecznie określony ze w zględu na b rak dowodów p a
leontologicznych. Obecnie przew aża jed n ak po
gląd, że u tw o ry te należą do p rek a m b ru i już w tedy u leg ły sfałdow aniu połączonem u z m e- tam orfizm em regionalnym . Podczas kolejnych orogenez procesy m etam orficzne i tektoniczne nak ład ały się, przeob rażając coraz bard ziej se
rie su p ra k ru sta ln ą .
W ko lejn y ch orogenezach działały rów nież procesy w głębne, g ran ity zu jące od dołu i m i- g m aty ty z u ją ce fałdow aną serię osadową. W yż
sze części te j serii zostały ogarnięte przez daleko sięgające fro n ty feldsp atyzacji (M ilew ska 1958, Sm ulikow ski 1960), któ re ro zp rzestrzen iały się nierów nom iernie, w y k o rzy stu jąc w szelkie po
w ierzchnie nieciągłości, tw orzące się w trak cie fałdow ania, oraz sta re pow ierzchnie sedym en
tacy jn e. P rocesam i ty m i n ajsiln iej d o tk n ięte zostały łu p k i łyszczykow e, k tó re w w ypadkach daleko posun iętej feld sp atyzacji przeszły w pa- ragnejsy . W m niejszym stopniu d o tk n ięte zo
stały feld sp aty zacją k w arcy ty , am fibolity i m arm u ry .
W yłania się zagadnienie, ile ko lejn y ch faz feldspatyzacji p rzeniknęło m etam orfizow any kom pleks osadowy. Z agadnienie to łączy się z ogólniejszym problem em ilości k o lejn y ch p ro cesów, k tó re u ru ch am iały elem en ty w głębne, prow adzące do przeobrażenia su p ra k ru sta ln e j serii strońsk iej.
N iew ątp liw ie najm łodszą fazę feld sp atyzacji wiązać m ożna z pojaw ieniem się granitoidów w aryscy jskich. Zasięg jej był jed n a k stosunko
wo niew ielki i ograniczał się do s tre f brzeżnych granitoidów . D la p rzy k ład u — feld sp atyzacja idąca od sjen itów złotostocko-kłodzkich sięga przeciętnie 50. a w yjątko w o 200 m w głąb osłony. Nieco dalej, ale rów nież na ograniczo
nym obszarze, zaznaczyła się feld sp atyzacja zw iązana z gran ito idam i jaw ornickim i.
S tarsze fazy feldsp atyzacji o b ejm u ją n a to
m iast regionalnie cały obszar m asyw u Ś nieżni- ka i nie zawsze zależne są od k o n tak tó w z g n e j
sam i, a p rzy n a jm n ie j z gnejsam i śnieżnickim i.
J a k się w ydaje, m ożna w yróżnić p rzy n a jm n ie j dw a etapy feldspatyzacji.
P ierw szy z nich m iał m iejsce przed lub, co jest b ardziej praw dopodobne, podczas silnych ruchów , k tó re sfałdow ały bardzo in tensyw n ie serię strońską. S feldspatyzow ane łup k i łysz- czykowe zbliżone są w yglądem do m niej lub
•bardziej m asyw nych drobno- i rów n o ziarni- stych, ciem noszarych paragnejsów lam inow a
nych. M ałe ziarn a plagioklazów w y stęp u jące w w arstew k ach skalen iow o -kw arcyto w y ch są w raz z pozostałym i m in erałam i zaangażow ane tektonicznie. P o dlegają one ogólnem u złupko- w aniu, są p ostrzępione i na ogół silnie zsery - cytyzow ane. P lagioklazy te należą najczęściej do kw aśny ch oligoklazów . rzadziej do albitów (5— 18% An). Ilość ich zm ienia się w szerokich granicach. Ł up ki łyszczykow e zostają czasem przeobrażone w p aragn ejsy , w zbogacone w k w arc i ew e n tu aln ie w biotyt. P a rag n e jsy te bezpośrednio nie są zależne od k o n tak tó w z ja k im ikolw iek Gnejsami lub innym i skałam i głę
binow ym i badanego obszaru.
Do drug iej, postkinem aty czn ej feld spaty zacji należą najpraw do p odo b niej skalenie tw orzące m ilim etro w ej, a rzadziej cen ty m etro w ej, śre d nicy p o rfiro b lasty niezależne od pierw otnego złupkow ania, k tó re u k ład a ia się zw ykle bez
ładnie. Są one stosunkow o dobrze w ykształcone i zaw ierają liczne w ro stk i kw arcu, cy rk o n u lub a g reg aty m in eraln e zdradzające daw ne te k s tu ry. O bserw ow ane n ieraz różnice pom iędzy k ie
ru n k iem ułożenia w ro stk ów a ogólnym k ie ru n kiem złupkow ania, np. łukow ate ułożenie w rostk ó w w sto su n k u do złupkow ania, św iad
czą iż w zrastały one podczas ruchów g ó ro tw ó r
czych.
P rzy k ład em d w u k ro tn ie sfeldspatyzow anych serii mogą być łu p k i i p a ra g n e jsy głównego g rzb ietu K ro w iarek oraz łupki, a w łaściw ie p a
rag n e jsy okolic K onradow a i Rogóżki. Zarów no m akroskopow o, jak i pod m ikroskopem o b ser
w u je się w nich w fałdow ane pasm a m uskow i- tow o -b io tytcw e (chlorytow e) przedzielone p as
m am i kw arcow o-skaleniow ym i. P a k iety ły sz
czykow e są w yślizgane i ułożone w strom e fałdki. W n iek tó ry ch p ły tk ach cienkich w idać znam iona rek ry sta liz a c ji, jaka odbyw ała s :ę już po plastycznym w ym ięciu skały. Na ciem nym tle plagioklazy ro z ra sta ją się czasem do roz
m iarów porfirob lasty czn ych , zd radzając skłon
ność do autom orfizm u. Pozornie k o n c e n tru ją się one w stre fa c h zgodnych z lam inae ją, lecz częściej rozrzucone są bezładnie. W większości p rzyp adk ów są to a lb ity lub oligoklazy. Róż
nica m iędzy d ro bno ziarnisty m i zespołam i p la
gioklazów. k tó re na ogół są silnie zm ętniało i zserycytyzow ane, a w iększym i i czystszym i p o rfiro b lastam i albitow o-oligoklazow ym i n a su w a przypuszczenie, że pochodzą one z dw óch wiekowo różnych generacji.
W w y n ik u silnej feld spaty zacji o bserw u je się przejścia od łupków łyszczykow ych do p a ra gnejsów , przy czym w ty ch o statn ich zakonser
w ow ane są ja k gdyby te k s tu ry skał w yjścio
wych. U legły one jed yn ie pew nem u ro zlu źn ie
niu i rozładow aniu; w ty ch m iejscach o b serw u je się ponadto w yraźniejsze cechy re k ry s ta li
zacji oraz w zrost udziału b io ty tu w stosunku do m uskow itu. P rzew aga ciem nego łyszczyku rośnie w raz z in te n sy fik a cją g ran ity za c ji i w ią
że się p raw depodobnie z pojaw ieniem m ikro- klinu. W y stęp uje on w p arag n ejsach zrazu w drobnych ilościach m iędzy ag reg atam i skale- niow c-kw arcow ym i, później zaczyna otaczać ziarna plagiokłazcw e. a n astępn ie ko ro d u je je i w nika do ich środka. P e n e tra c ję m ikroklinu ułatw ia silne rozdrobnienie plagioklazów , w zw iązku z czym procesowi w y p ieran ia u le gają przede w szystkim plagioklazy starsze.
M ikroklinizacja. w odróżnieniu od fe ld sp a ty zacji plagioklazow ych, m a m niejszy zasięg, i zdaje się być w y raźniej pow iązana z w y stą pieniam i skał w głębnych. O bserw u je się ją w strefach granitoidów w ary scy jsk ich oraz na obszarach in ten sy w n ej gran ity zacji, w w y n iku k tó rej pow stały skały nrzejściow e do gnejsów ty p u gierałtow skiego. Tak na p rzy k ład w y stę p u ją one w osiowej części a n ty k lin o riu m Gie- rałtow a i w m y łcn ity czn ej stre fie Złotego S to
ku, gdzie gnejsy h aniackie szeroka stre fą gra- n ity z u ją sw ą okryw ę. Podobnej m ikroklinizacii łupków łyszczykow ych w pobliżu k o n taktów z gnejsam i śnieżnickim i nie obserw ow ałem .
W odsłonięciach m ożna rów nież zaobserw o
wać, ale ju ż rzadziej, stre fy g ran ity zacji p rz e biegające niezgodnie w stosunku do zaburzo
nych i sfałdow anych s tr u k tu r łupków łyszczy
kowych.
U stalenie kolejności faz feld sp atyzacji i g ra nityzacji serii stro ń sk iej oraz o kreślenie sto
sunk u ty ch procesów do ruch ów tek ton iczny ch jest bardzo tru d n e . Dalsze grom adzenie m a te ria łu faktycznego, a szczególnie zastosow anie m etod analizy d ro b nych s tr u k tu r tektoniczn y ch i m ikroskopow ej analizy s tru k tu ra ln e j, pozwoli na p rzed ysku tow an ie dotychczasow ych poglą
dów w oparciu o now e fak ty.
Oprócz skaleni, w tra k c ie p rzeobrażeń m e
tam orficznych serii stroń skiej, tw orzy ły się rów nież inne m in erały , w y stęp u jące w niew iel
kich ilościach (m inerały akcesoryczne). O k reśla
ją one w pew nym stopniu term od yn am iczn e w aru n k i procesów geochem icznych d z ia ła ją cych podczas m etam orfizm u.