• Nie Znaleziono Wyników

Od tradycji zawodu do erozji norm. Wewnętrzne zagrożenia dla etyki prawniczej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Od tradycji zawodu do erozji norm. Wewnętrzne zagrożenia dla etyki prawniczej"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

dr Paweł Skuczyński Uniwersytet Warszawski

Od tradycji zawodu do erozji norm.

Wewnętrzne zagrożenia dla etyki prawniczej

1. Wprowadzenie

Etyka prawnicza staje się coraz ważniejszym przedmiotem debaty toczącej się w środowiskach prawniczych. Dotyczy to zarówno sfery praktyki, jak i teorii. Ist­

nieje wiele przyczyn tego zjawiska, wśród których na pierwszy plan wybija się istnienie klimatu intelektualnego sprzyjającego takim debatom. Jest on obecny w wielu sferach, począwszy od filozofii i nauk społecznych, przez życie publiczne i gospodarcze, po zawody prawnicze1. Funkqe takich debat nie mają jednak cha­

rakteru wyłącznie poznawczego. Posiadają one bardzo ważny wymiar praktyczny:

stają się jednym ze sposobów społecznego działania etyki prawniczej. Dzięki dysku­

sjom i sporom dotyczącym wartości zawodów prawniczych ich uczestnicy kształ­

tują swoje rozumienie tych wartości, a w konsekwencji także własną tożsamość zawodową. Jest to szczególnie ważne w sytuacji głębokich przemian zachodzących w środowiskach prawniczych, często utożsamianych z rozpadem wspólnot zawo­

dowych. Gdy osoby wykonujące dany zawód zaczynają w różny sposób rozumieć jego wartości, słabną relacje osobiste między nimi i pojawiają się nieporozumienia, na przykład międzypokoleniowe, debata jest jedynym mechanizmem, który może podtrzymać społeczne działanie etyki prawniczej.

Jednakże debaty dotyczące wartości zawodowych mogą przyczyniać się do tego w jeszcze jeden istotny sposób. Mianowicie mogą one uświadamiać prawnikom o zagrożeniach społecznego działania etyki prawniczej. W konsekwenqi istnieje możliwość zapobieżenia im lub ich usunięcia dzięki zaplanowaniu i podjęciu sto­

sownych działań. Źródła tych zagrożeń oczywiście mogą być różnorodne. Przede wszystkim można zauważyć, że mogą mieć one zewnętrzny lub wewnętrzny charakter. Mogą więc albo być wywoływane przez procesy lub działania mające miejsce poza środowiskami prawniczymi albo też to sami prawnicy mogą swoimi działaniami je wywoływać. W odniesieniu do pierwszej sytuaqi jest to szczególnie widoczne w przypadku presji gospodarczej i politycznej na środowiska prawnicze.

Mogą one pozostawać od siebie niezależne, ale mogą też być ze sobą w związku.

Wydaje się, że obserwowana w Polsce postępująca komercjalizacja zawodów praw­

niczych oraz dyskusja dotycząca tzw. deregulacji są tego przykładem. Głównym wyzwaniem stojącym przed środowiskami prawniczymi jest zajęcie odpowied­

niego stanowiska w debacie publicznej, które będzie skuteczną reakq'ą na tego typu zagrożenia2.

1 Szerzej zob. P. Skuczyński, Główne kierunku rozwoju etyki prawniczej w Polsce, [w:] 10 lat Stu­

denckiego Stowarzyszenia Etyki Prawniczej, Warszawa 2011, s. 10-21.

2 Zob. T. Wardyński, M. Niziołek (red.), Niezależność sądownictwa i zawodów prawniczych jako fundamenty państwa prawa. Wyzwania współczesności, Warszawa 2009.

(2)

Skoncentrowanie się przez prawników na zagrożeniach zewnętrznych często niestety prowadzi do lekceważenia zagrożeń wewnętrznych. Są one jednak równie, a być może nawet bardziej, poważne. Przede wszystkim trudno je zdiagnozować, ponieważ z reguły nie są one elementem krytyki pochodzącej spoza środowisk prawniczych. W związku z tym ich rozpoznanie wymaga krytycznego spojrzenia na własną praktykę. Obok bieżących debat w sferze praktyki niezbędne jest więc również istnienie debaty na wyższym poziomie, w której prawnicy będą odnosić się do własnych postaw i działań. Dzięki temu środowiska prawnicze mogą posia­

dać wewnętrzny krytycyzm wobec samych siebie. Taka samoodnosząca się krytyka określana jest jako przyjęcie tzw. postawy refleksyjnej. Oznacza to istnienie debaty na dwóch poziomach: merytorycznym, na którym prawnicy zajmują stanowisko wobec różnych praktycznych problemów etyki prawniczej, oraz krytycznym, na którym rozważają kwestie zaliczane do tzw. metaetyki. W węższym znaczeniu jest ona rozumiana jako problemy dotyczące znaczenia podstawowych pojęć moral­

nych takich na przykład w sferze etyki prawniczej, jak obowiązki zawodowe czy cnoty zawodowe. W szerszym znaczeniu, które należy w tym kontekście przyjąć, obejmuje również sposoby ich kształtowania, w tym na przykład rolę tradycji, za­

leżność od określonych interesów.

Prowadzenie na obydwu poziomach oczywiście nie jest łatwe. Wymaga ono swego rodzaju dystansu zawodowego, który pomaga zrozumieć własne poglądy i stanowiska w bieżących sprawach. Pomocna w tym zakresie może być teoria, która jednak może dzięki współpracy z praktyką jedynie debatę na poziomie krytycznym ułatwiać, lecz nie może jej zastąpić. Przyjmując to zastrzeżenie, można przeanali­

zować pojawiające się w literaturze poglądy na istniejące współcześnie w środowi­

skach prawniczych wewnętrzne zagrożenia dla etyki prawniczej. Wyłaniający się w ten sposób obraz daje się przedstawić jako pięć podstawowych procesów, które mają na nią destrukcyjny wpływ. Pozostają one ze sobą w różnorakich związkach.

W szczególności widoczne jest, że realizacja jednego zagrożenia uruchamia ko­

lejne, a więc brak reakqi na jeden z procesów lub reakqa niewłaściwa powoduje następne. Z tych wszystkich względów kolejność, w której zostaną one omówione nie jest przypadkowa, lecz wyraża ona pewien porządek. Jest on jednak właściwy raczej teoretycznej systematyzacji omawianych zjawisk. W rzeczywistości trudno je w tak wyraźny sposób wyodrębnić. Prezentuję więc pewien model, który musi

opierać się na idealizacji, a więc uproszczeniach.

2. Tradycjonalizacja

Przede wszystkim należy wskazać na zagrożenie trądycjonalizacją etyki praw­

niczej. Oczywiście bardzo ważne jest zastrzeżenie, że tradyqa odgrywa istotną rolę w tej dziedzinie i jej istnienie czy podtrzymywanie samo przez się nie powinno być oceniane negatywnie. Mało tego, tradyq'e etyki prawniczej są jej podstawo­

wym źródłem. Na ich gruncie sformułowano różne wizje dobrego wykonywania poszczególnych zawodów prawniczych oraz związane z nimi obowiązki zawo­

dowe. W wizjach tych centralne miejsce zajmują cele i wartości danego zawodu.

Zrozumienie pojęć używanych do ich wyrażenia nie jest możliwe bez znajomości tradycji, na gruncie których powstały. Przykładowo sens pojęcia „godność zawodu"

jest uchwytny jedynie dla osób znających dzieje europejskich adwokatur, w szcze-

(3)

gólności tzw. tradycję francuską opartą na absolutnej niezależności i cnotach za­

wodowych, a także historię polskiej adwokatury określającą jej wyjątkową pozyq'ę społeczną. Dotyczy to także wielu innych pojęć etyki prawniczej. Jest także obecne w etyce lekarskiej czy nauczycielskiej. W konsekwenqi trudno jest w ogóle wyobra­

zić sobie etykę zawodową bez odwołania do tradycji. Szacunek do niej jest więc jak najbardziej zalecaną postawą.

Gdy mowa o trądycjonalizaqi jako zagrożeniu dla etyki prawniczej, chodzi 0 pewne specyficzne podejście do tradycji, które wykracza poza naturalny wobec niej szacunek. Zgodnie z nim staje się ona nie tyle podstawowym, ile jedynym źró­

dłem etyki prawniczej. Nie istnieją więc i nie mogą istnieć wartości zawodowe inne niż obecne w tradycji. Wszelka próba wyjścia poza tradycyjne ich rozumienie jest w gruncie rzeczy zaprzeczeniem etyki prawniczej. Przynależność do niej stanowi więc nie tylko punkt wyjścia rozważań o wartościach zawodowych, ale równocze­

śnie staje się kryterium rozstrzygającym. W konsekwencji argument z przynależ­

ności do tradycji może być używany jako argument nadrzędny, właściwie zamyka­

jący wszelką debatę. Można przez to mówić o jej zawężeniu w podwójnym sensie.

Z jednej strony, zmniejsza się zakres problemów, które mogą stać się przedmiotem debaty, z drugiej natomiast, okrojona zostaje dziedzina możliwych do użycia argu­

mentów. Staje się ona powtarzalna i monotematyczna, a u jej uczestników często pojawia się znużenie. Jedynym sposobem zapobieżenia temu wydaje się wprowa­

dzanie między poszczególnymi wypowiedziami różnico charakterze retorycznym, mających na celu dobitniejsze i bardziej wyraźne zaznaczenie własnego stanowi­

ska, które w gruncie rzeczy niczym nie różni się od zajętego przez poprzedników.

Dlatego nawet takie zamknięte debaty mogą być bardzo emoq'onujące.

Istnieje jeszcze jedna konsekwencja tradyqonalizacji. Oprócz zawężenia debaty staje się ona również coraz bardziej zamknięta. Próba przejścia na poziom krytyczny 1 dyskusja o samym statusie tradyq'i oraz podważenie rozstrzygającego charakteru argumentu z przynależności do niej z reguły prowadzą do polaryzaqi stanowisk.

Pojawia się bowiem dychotomiczny podział na dwa radykalne stanowiska: zwolen­

ników i przeciwników tradyqi. Rola tradycji i jej treść stają się przedmiotem sporu wewnątrz środowiska prawniczego, w którym nie ma miejsca na trzeci pogląd. Jeśli nie jest się zwolennikiem tradyqi, to automatycznie staje się jej przeciwnikiem i od­

wrotnie. Próba zachowania neutralności musi w takich okohcznościach zakończyć się porażką. Prowadzi to do spadku zainteresowania uczestnictwem w debacie etycznej w szerszych kręgach. W konsekwenqi na poziomie krytycznym przestaje ona więc być krytyczna i nie pełni dłużej swojej funkcji: zamiast ułatwiać rozstrzy­

ganie problemów merytorycznych zaczyna je utrudniać. Pojawia się więc pozorny paradoks, który polega na tym, że im bardziej chce się debatować o statusie tradycji, tym staje się to trudniejsze. Pozorność polega tu na tym, że mamy do czynienia ra­

czej z ucieczką od debaty w kierunku innych mechanizmów prowadzenia sporów.

3. Dezintegracja

Kolejnym zagrożeniem dla etyki prawniczej jest dezintegraqa środowiska praw­

niczego. Oznacza ona jego podział na coraz bardziej luźno związane ze sobą grupy prawników. Na zarysowany powyżej podział na radykalnych tradyqonalistów oraz nietradycjonahstów zaczynają nakładać się inne podziały o bardzo zróżnico-

(4)

wanym charakterze: pokoleniowym, geograficznym, ekonomicznym itp. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w pierwszej grupie dominować będą przedstawiciele starszej generacji, wykonujący zawód w mniejszych ośrodkach, nieosiągający najwyższych dochodów w grupie prawników. Natomiast w drugiej grupie będzie odwrotnie, tj. dominować w niej będą ludzie stosunkowo młodzi, z dużych ośrodków miejskich, osiągający w grupie prawników najwyższe dochody.

Oczywiście możliwy jest także inny przebieg granicy wewnątrz środowisk praw­

niczych. Istotne jest jednak to, że podziały te nawzajem wzmacniają się i powo­

dują, że debata dotycząca etyki prawniczej staje się coraz trudniejsza. Zaczyna ona bowiem łączyć się z dyskusjami dotyczącymi zagadnień odmiennej natury, w któ­

rych większą rolę odgrywają interesy poszczególnych grup niż wartości całego zawodu.

Należy podkreślić, że zjawisko, o którym mowa, może wystąpić w środowiskach prawniczych właściwe w każdym kraju. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych Ameryki - kraju o tradycji etyki prawniczej promieniującej w skali globalnej - również można mówić o sporze między tradycjonalistami i nietradyqonalistami.

W swoim słynnym i obszernym eseju A. T. Kronman omówił bardzo złożone pro­

cesy, które wywołały ten spór3. Wśród nich nacisk położył na zróżnicowanie modeli wykonywania zawodu. Różnią się one pod względem kryteriów sukcesu zawo­

dowego, który może być pojmowany w kategoriach materialnych lub niematerial­

nych, a także pod względem relacji z klientem, która może być bardziej stabilna i rutynowa lub okazjonalna i transakcyjna. Modele te związane są istnieniem firm prawniczych, działów prawnych przedsiębiorstw oraz indywidualnych kancelarii.

W każdym z nich inne rozumienie sukcesu zawodowego i lojalności wobec klienta prowadzą do wyodrębnienia grupy prawników z nieco odmienną perspektywą na zagadnienia etyki prawniczej. Obecnie w Stanach Zjednoczonych dominuje mo­

del firm prawniczych przyjmujący transakcyjny charakter współpracy z khentami, biznesowe traktowanie działalności prawniczej oraz opierający się na daleko posu­

niętej speqalizacji prawników.

Wydaje się, że u nas również można mówić o współwystępowaniu tych modeli wykonywania zawodu. Zachowując pewną ostrożność, należy jednak zauważyć, że dominuje raczej model indywidualnych kancelarii, a sektory firm prawniczych nastawione na dużych klientów korporacyjnych oraz prawników wewnętrznych przedsiębiorstw są zauważalne, jednak w debatach dotyczących etyki prawniczej nie odgrywają roli pierwszoplanowej. Dodatkowo nakładają się na to podziały na prawników o odmiennej przynależności samorządowej. Chodzi oczywiście przede wszystkim o adwokatów i radców prawnych ze zróżnicowanymi formami wyko­

nywania zawodu, które powodują, że problemy etyki prawniczej z perspektywy prawników wewnętrznych znajdują większe zrozumienie w samorządzie radcow­

skim. Nie należy również zapominać, że istnieje coraz szersza grupa podmiotów wykonujących działalność prawniczą poza samorządami zawodowymi, na zasa­

dach ogólnych w ramach działalności gospodarczej. Nie podlegając żadnemu ko­

deksowi etyki zawodowej ani odpowiedzialności dyscyplinarnej, bardziej przez 3 Zob. A. T. Kronman, The Lost Lawyer. Failing Ideals o f the Legal Profession, Cambridge Mass.-

London 1995, s. 271 i n.

(5)

swoje działania niż wyraźny głos mają oni istotny wpływ na debatę w sferze etyki prawniczej. Polega on przede wszystkim na widocznym przekraczaniu granic, któ­

rych adwokatom i radcom prawnym przekroczyć nie wolno.

W konsekwenqi u nas dezintegracja środowisk prawniczych oznacza utrudnie­

nie debaty dotyczącej etyki prawniczej nie tylko poprzez łączenie jej z dyskusjami dotyczącymi zagadnień odmiennej natury, w tym interesów poszczególnych grup prawników, ale również poprzez wytworzenie zróżnicowania standardów wy­

nikających z kodeksów etyki zawodowej oraz innych aktów. Powoduje to, że już punkt wyjścia debaty dotyczącej wartości zawodowych jest skomplikowany i wy­

maga poszukiwania nieoczywistych czasem elementów łączących różne zawody.

Ponadto, w przypadku grup prawników, które posiadają regulaqe o najbardziej restrykcyjnym charakterze, z reguły rodzi to poczucie własnej szczególnej pozycji.

Ten swego rodzaju elitaryzm w środowiskach prawniczych nie jest niczym wyjąt­

kowym. Jeśli jednak występuje on w relacjach między różnymi grupami w środo­

wiskach prawniczych, to może stanowić dodatkowy czynnik utrudniający debatę.

Argumenty zmierzające do wykazania, że jednolitość norm wykonywania zawodu w środowiskach prawniczych jest ważną wartością, nawet za cenę kompromisów, stają się nieprzekonujące. Musiałaby ona bowiem prowadzić do zmian w struktu­

rze tych środowisk.

4. Ideologizacja

Następnym zagrożeniem - będącym przede wszystkim skutkiem dezintegracji środowisk prawniczych - jest ideologizaqa etyki prawniczej. W szerokim znacze­

niu pojęcie ideologii oznacza instrumentalne wykorzystanie wszelkiego rodzaju przekonań w celu realizacji określonych interesów grupowych. Było ono szczegól­

nie popularne w XX w. w odniesieniu do tzw. wielkich ideologii politycznych, któ­

rych spór wywierał wpływ na życie ludzi we wszelkich właściwie sferach. Miały one charakter zespołów przekonań w sposób kompletny wyjaśniających całość zja­

wisk społecznych, a nierzadko i przyrodniczych. Z tego względu w ich przypadku stosuje się często pojęcie ideologii totalnej. Obok niego można wyróżnić także po­

jęcie ideologii partykularnej, której zasięg jest mniejszy i ogranicza się jedynie do przekonań dotyczących danej grupy społecznej. Może to dotyczyć na przykład ja­

kieś grupy zawodowej. Ideologia w tym znaczeniu nie tyle zawiera odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania dotyczące rzeczywistości społecznej, ile określa miejsce w niej danej grupy, wyznacza jej tożsamość, wskazuje podstawowe cele i wartości4.

Oczywiście nie wszystkie przekonania tego typu można nazwać ideologią party­

kularną, a tylko te, które służą realizacji interesów grupowych.

Każda ideologia, a więc również partykularna określonych grup zawodowych, może mieć charakter uświadomiony bądź nie. W pierwszym przypadku można mówić o instrumentalizmie, który z reguły będzie negatywnie oceniany i okre­

ślany jako manipulaqa. W drugim natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ nie tylko brak jest podstaw do jednoznacznie negatywnych ocen, ale także trudno w ogóle stwierdzić, że dane przekonania mają ideologiczny charakter.

Jeśh bowiem osoby, które je żywią, są subiektywnie szczerze przekonane o słusz- K. Mannheim, Ideologia i utopia, Warszawa 2008, s. 69 i n.

4

(6)

ności swoich raqi i nie zdają sobie sprawy, że przy okazji realizują swój interes, to do ujawnienia tego związku może dojść jedynie wskutek szczególnych okoliczno­

ści. Dlatego też w debatach etycznych tak ważny jest poziom krytyczny, na którym mogą być rozważane związki różnego rodzaju wartości i argumentów ze sferą fak­

tycznych interesów. Pozwala to na uświadomienie sobie ich przez uczestników tych debat. W konsekwencji możliwe staje się odideologizowanie. Jest to jednak proces bardzo trudny, przyjmujący charakter swego rodzaju wyzwolenia od uwarunko­

wań własnych przekonań.

Ideologizacja etyki prawniczej musi być zatem rozumiana jako proces, wsku­

tek którego staje się ona zespołem przekonań służących interesom grupowym. Za­

chodzi więc istotna różnica w stosunku do dezintegraqi środowisk prawniczych.

Polega ona na tym, że wskutek ideologizacji dochodzi do stopienia debaty o inte­

resie prawników i wartościach zawodowych, a nie tylko ich wymieszania. Zagad­

nienia z innych niż etyka prawnicza sfer w debacie zostają jednak ukryte poprzez nadużywanie pojęć i argumentów moralnych. Nie wyrażają one już jednak war­

tości, a przynajmniej nie czynią tego przede wszystkim. Stają się instrumentami wyrażania interesów, a więc są pozbawione swego właściwego sensu. Pojawia się charakterystyczne dla każdej ideologii połączenie kategorii faktycznych, a więc interesów grupowych i aksjologicznych, czyli wartości zawodowych. Stają się one od siebie nieodróżnialne. Ich ideologiczny charakter będzie mógł się ujawnić je­

dynie w nielicznych sytuacjach. W szczególności mogłaby temu służyć debata na poziomie krytycznym, której istotą jest eksplikaq'a tego typu powiązań. Dlatego też, gdy zagrożenie ideologizacją realizuje się w rzeczywistości, debata krytyczna zanika.

Należy zastrzec, że nie można zaakceptować reprezentowanego niekiedy po­

glądu, że etyka prawnicza ma zawsze ideologiczny charakter, ponieważ jest ak­

sjologicznym instrumentem dominacji środowisk prawniczych nad klientami i za­

pewnienia sobie przez nie uprzywilejowanej pozycji w społeczeństwie. Być może da się odnaleźć w dziejach społeczeństwa, w których sytuaqa taka miała miejsce i być może nawet ze względu na nierównorzędność w relacjach między prawni­

kami a ich khentami to środowisko jest szczególnie na nią narażone. Nie może to jednak stanowić podstawy do tego rodzaju uogólnień. Również nie zawsze, ale jed­

nak z pewną dozą prawdopodobieństwa, ideologizaqi mogą podlegać przekona­

nia poszczególnych grup prawników dotyczące etyki prawniczej. W szczególności może to mieć miejsce w zdezintegrowanych środowiskach prawniczych. Przykła­

dem mogą być dyskusje dotyczące ewentualnych zmian w kodeksach etyki zawo­

dowej. Liberalizacja norm dotyczących ograniczeń działalności marketingowej lub konfliktu interesów często dzieli środowiska prawnicze wzdłuż linii wyznaczają­

cych podział na grupy reprezentujące różne modele praktyki prawniczej. W intere­

sie jednych grup leży niedokonywanie jakichkolwiek zmian, więc argumentują one za niezmiennością norm zawartych w kodeksach etyki zawodowej, inne natomiast zgodnie ze swoim interesem podważają obowiązujące regulacje jako przestarzałe i niepasujące do realiów. Może pojawić się także niebezpieczeństwo odwrotne, tzn.

obniżania restrykcyjności pewnych norm wskutek konkurenqi między różnymi grupami zawodowymi, w szczególności gdy istnieją odrębne samorządy zawo­

dowe w różny sposób regulujące poszczególne zagadnienia etyki prawniczej.

(7)

5. Formalizacja

Kolejnym zagrożeniem dla etyki prawniczej jest proces jej formalizacji. Polega ona na stopniowej dominaqi podejścia do norm etycznych, które określa się jako formalistyczne. Według M. Matczaka należy je rozumieć jako stanowisko, według którego wykładnia ma charakter logiczno-techniczny i wolny od wartościowań.

Rozstrzygnięcie powinno zapadać jedynie w oparciu o przepisy zawierające ścisłe reguły, interpretowane przede wszystkim poprzez odwołanie do języka przepi­

sów lub ewentualnie kontekstu systemowego, przy odrzuceniu możliwości zmiany ich znaczenia w czasie. Tak więc swoboda interpretatora na gruncie formalizmu podlega daleko idącym ograniczeniom5. Oznacza to zredukowanie zakresu ar­

gumentów, które mogłyby być użyte w debacie dotyczącej oceny poszczególnych zachowań prawników. Przede wszystkim wyłączone zostają z niej odwołania do celów i wartości danego zawodu, a więc w gruncie rzeczy argumenty centralne dla merytorycznej debaty etycznej. Pierwszeństwo natomiast zyskują uzasadnienia opierające się na językowym brzmieniu kodeksów etyki zawodowej. Stają się one podstawowym źródłem etyki prawniczej, która zaczyna być utożsamiana z deon- tologią zawodową kosztem aksjologii.

Przyczyny dominacji podejścia formalistycznego w etyce prawniczej są róż­

norodne. Warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym jest jej jurydyzacja. Łą­

czy ona w sobie dwa w pewnej mierze niezależne od siebie zjawiska, tj. tworzenie kodeksów etyki zawodowej oraz nadawanie normom etyki zawodowej prawnego charakteru o coraz wyższej randze w hierarchii aktów prawnych6. Są one stosun­

kowo dobrze opisane w literaturze, nie ma więc sensu omawiać ich w tym miej­

scu szczegółowo. Należy jedynie podkreślić, że jurydyzacja nie musi sama w sobie skutkować podejściem formalistycznym. Możliwe jest funkqonowanie kodeksów etyki zawodowej lub innych aktów normatywnych, które łącza w sobie obowiązki zawodowe oraz różnego rodzaju ideały i zasady moralne wyrażające wartości za­

wodowe. Formalizm oznacza usunięcie tej grupy norm z tych aktów lub co naj­

mniej ich pomijanie w interpretacji obowiązków zawodowych. Zagrożenie to może być konsekwencją ideologizaq'i etyki prawniczej. Osłabia ona bowiem debatę do­

tyczącą wartości zawodowych, a więc i szanse na środowiskowy konsensus co do ich rozumienia. Ich sens staje się niejasny i prowadzą one do nieporozumień. Bu­

dzi to nieufność wobec nich jako odpowiedzi na pytanie o powinności zawodowe.

Następuje poszukiwanie pewniejszych źródeł rozstrzygnięć moralnych, które znaj­

duje się w ścisłych regułach zawartych w kodeksach etyki zawodowej. Efektem jest ucieczka od aksjologii zawodowej do deontologii zawodowej.

Podejście formalistyczne ma w etyce prawniczej co najmniej dwie poważne konsekwenqe. Po pierwsze, jego efektem jest odchodzenie od pojmowania etyki prawniczej jako dziedziny normatywnej, złożonej zarówno z obowiązków zawo­

dowych, jak i wartości zawodowych wyrażanych przez różnego rodzaju ideały i zasady moralne. Zostaje ono zastąpione przez rozumienie etyki prawniczej jako dziedziny prawa, która reguluje pewną sferę stosunków społecznych. Jej związek z moralnością jest jedynie genetyczny. Dochodzi do odrzucenia charakterystycznej 5 M. Matczak, Summa iniuria. O błędzie formalizmu w stosowaniu prawa, Warszawa 2007, s. 70.

6 P. Skuczyński, Status etyki prawniczej, Warszawa 2010, s. 37 i n.

(8)

dla wszelkiej etyki zawodowej tzw. reguły otwartości7. Oznacza ona, że powinność wyrażona jest często jedynie w kategoriach pewnych ogólnych zasad, a dookreśle- nie obowiązków zawodowych z nimi związanych pozostawione jest praktyce. Nie jest więc przyjmowana reguła, że co nie jest zakazane, jest dozwolone, a więc moż­

liwe są również zachowania oceniane moralnie negatywnie, które nie są niezgodne z wprost sformułowanymi postanowieniami kodeksu etyki zawodowej. Wymaga to od prawników nie tylko rozumienia wartości zawodowych, ale włączenia ich w podejmowanie codziennych rozstrzygnięć. Można ją określić jako posiadanie wrażliwości etycznej. Formalizm w etyce uznaje ją za zbędną i prowadzi do przyję­

cia reguły, że co nie jest wyraźnie zakazane jest dozwolone.

Po drugie, dochodzi do utożsamienia odpowiedzialności prawników z mecha­

nizmami tzw. odpowiedzialności negatywnej. Należy przez to rozumieć obowią­

zek znoszenia dolegliwości w sytuacji naruszenia norm. Jest to sposób pojmowania odpowiedzialności charakterystyczny dla wszelkiej odpowiedzialności prawnej.

W szczególności dotyczy to tych jej rodzajów, w których mają zastosowanie sank­

cje represyjne, a więc także odpowiedzialności dyscyplinarnej w ramach zawodów prawniczych. Tak rozumiana odpowiedzialność jest typowym środkiem kontroli społecznej. Oprócz tego można mówić również o odpowiedzialności pozytywnej, która w podejściu formalistycznym przestaje odgrywać jakąkolwiek rolę. Jest ona typowa dla odpowiedzialności moralnej. Stanowi normatywną podstawę do po­

zytywnego zaangażowania w podtrzymywanie i rozwijanie praktyki, w której się uczestniczy. Polega więc na realizowaniu wartości właściwych dla danego ro­

dzaju praktyki. Poczucie moralnej odpowiedzialności prowadzi do zaangażowania w praktykę i debaty o jej wartościach. W przeciwieństwie do mechanizmów odpo­

wiedzialności społecznej, w tym prawnej, nikt nie może być do niej pociągnięty.

W tym sensie na przykład lekarze odpowiedzialni są za medycynę, nauczyciele za edukaqę, a prawnicy za prawo.

6. Erozja

Ostatnim zagrożeniem dla etyki prawniczej jest erozja jej norm. Można powie­

dzieć, że jest to zagrożenie nie tylko ostatnie, a więc kończące z reguły łańcuch procesów omówionych powyżej, ale także ostateczne, a więc takie, że jego zrealizo­

wanie oznacza całkowity upadek etyki prawniczej w środowiskach prawniczych.

Zrozumienie, w jaki sposób może to nastąpić, jest możliwe, jeśh przyjmie się za R. K. Mertonem klasyczne dla nauk społecznych rozróżnienie „kulturowo zdefi­

niowanych zamierzeń i zainteresowań wytyczonych jako usankqonowane cele"

oraz tego, co „określa, reguluje i kontroluje przyjęte sposoby zdążania do owych celów"8. Brak równowagi między obydwiema kategoriami prowadzi do różnego rodzaju zaburzeń. Etyka prawnicza zawiera obydwie kategorie, którym odpowiada rozróżnienie wartości zawodowych jako celów zawodu oraz obowiązków zawodo­

wych jako reguł wskazujących, w jaki sposób wolno oraz w jako sposób nie wolno

7 H. Izdebski, Kodyfikacja etyki w służbie publicznej - doświadczenia Kodeksu Etyki Służby Cywil­

nej, „Diámetros" 2010, nr 25, s. 26.

8 R. K. Merton, Struktura społeczna i anomia, [w:] Teoria socjologiczna i struktura społeczna, War­

szawa 1982, s. 196-197.

(9)

cele te osiągać. Należy zauważyć, że przyjęcie podejścia formalistycznego oznacza odrzucenie wartości nie tylko jako bezpośrednio służących rozstrzyganiu dyle­

matów zawodowych, ale także jako elementu interpretaqi obowiązków zawodo­

wych. Formalizm w etyce prawniczej oznacza bowiem wykładnię kodeksów etyki zawodowej przede wszystkim przy pomocy metod językowych w sposób wolny od wszelkich wartościowań. Oznacza on więc brak równowagi między aksjologią a deontologią zawodową.

Erozja norm etyki zawodowej nie musi jednak wystąpić jako bezpośrednia kon- sekwenqa podejścia formalistycznego. Przede wszystkim będzie ono powodować koncentraqę na sferze obowiązków zawodowych. Oznacza to pominięcie odwo­

łań do aksjologii zawodowej w interpretacji kodeksów etyki zawodowej, co będzie prowadzić do stopniowej utraty z pola widzenia prawników tych wartości. Jed­

nakże wartości zawodowe są podstawą formułowania obowiązków zawodowych i poprzez odwołania do tych wartości obowiązki te są uzasadniane. Odrzucenie wartości zawodowych musi więc prowadzić do pominięcia istotnego sposobu uza­

sadniania obowiązków. Należy więc poszukiwać ich uzasadnienia gdzie indziej, na przykład w aktach stanowienia organów samorządu zawodowego. Jest to jednak uzasadnienie formalne i nie tłumaczy, dlaczego ich treść jest taka, a nie inna. Nie dostarcza również żadnych wskazówek interpretacyjnych. Ma to więc skutki rów­

nież dla samej wykładni obowiązków zawodowych, których rozumienie musi stać się autonomiczne w stosunku do wartości zawodowych. Można więc powiedzieć, że brak zrozumienia wartości zawodowych powoduje, że również obowiązki zawo­

dowe mogą jawić się jako bezsensowne.

Rodzić to może dwie postawy, które będą reprezentowane w środowiskach prawniczych, z reguły nakładając się na inne podziały powstałe wskutek ich dezin­

tegracji. Pierwsza polega na traktowaniu obowiązków zawodowych, które miały prowadzić do realizacji wartości zawodowych, jako norm samowystarczalnych.

Staranne i ścisłe ich przestrzeganie staje się celem samym w sobie przy zupełnym zapomnieniu celów, którym miało ono służyć. Podejście do etyki prawniczej nabiera cech rytualizacji, a więc powtarzanie pewnych czynności jedynie dla nich samych.

W miejsce wartości zawodowych pojawia się konformizm i wierność regułom, która staje się podstawową zasadą w tej dziedzinie. Zanika wszelka elastyczność i możliwość reagowania na bieżące wyzwania, na które coraz rzadziej można w ko­

deksach etyki znaleźć odpowiedzi. Łączy się z tym sceptycyzm wobec wszelkich zmian, które zawsze będą jawić się jako nieuzasadnione naruszenie uświęconych reguł. Jeśli już są one dopuszczane, to polegają na rozwijaniu kazuistycznych po­

stanowień, które mają doprecyzowywać normy już obowiązujące. Pojawia się neo­

fobia9. Postawa ta może więc być szczególnie częsta wśród tradyqonalistów.

Druga postawa będzie polegać na innym wypełnieniu próżni po aksjologii za­

wodowej. Zamiast uznania sfery deontologii za samowystarczalną nastąpi przesu­

nięcie zainteresowania na wartości zewnętrzne w stosunku do etyki prawniczej.

Chodzi przede wszystkim o wszelkiego rodzaju wyznaczniki sukcesu szeroko przyjmowane we współczesnym świecie, takie jak pieniądze, prestiż, awans spo­

łeczny. Wykonywanie zawodu jest wówczas traktowane jako sposób realizacji tych

(10)

celów. Należy zaznaczyć, że są one dość powszechnie podzielane, a także że istnieje silna presja na ich przyjęcie10. Jest to naturalne, ponieważ gra rynkowa wymusza akceptację przez jej uczestników podobnego modelu raqonalności ekonomicznej.

Powyższe cele są z nią związane. Przyjęcie tej postawy powoduje zupełnie inne podejście do deontologii zawodowej. Działanie zgodnie z jej normami nie jest trak­

towane jako wartość sama w sobie, lecz jako środek do realizaqi celu. Celem tym nie są jednak już wartości zawodowe, lecz sukces. W konsekwencji można domnie­

mywać, że w szerokim zakresie będą one jawić się jako ograniczenia w dążeniu do tego celu, które nie posiadają jasnego uzasadnienia. Stopniowo staną się więc dla prawników niezrozumiałe, a im większa będzie presja na sukces zawodowy, tym silniejsza pokusa odrzucania wyglądających na bezsensowne norm deontologicz- nych. W ten sposób dążenie do celu ponad wszelką cenę i odrzucenie ograniczeń w możbwych środkach jego osiągnięcia - a więc sytuaqa określana jako anomia - stanie się kierunkiem ewoluqi środowisk prawniczych.

7. Podsumowanie

Erozja norm jako ostateczna konsekwencja ciągu zagrożeń dla etyki prawniczej jest oczywiście najbardziej czarnym scenariuszem. Rodzi to co najmniej dwa pyta­

nia. Po pierwsze, w jakim stopniu stanowi on realne niebezpieczeństwo? Wydaje się, że pewne elementy poszczególnych procesów omówionych powyżej widać obecnie w Polsce. Jest to jednak jedynie hipoteza, która wymaga sprawdzenia. Moim celem było jedynie stworzenie pewnego modelu ewolucji etyki prawniczej w niepożąda­

nym kierunku. Po drugie, czy możliwe jest przeciwdziałanie tym zmianom? Nie­

wątpliwie jest to trudne i wymaga różnorodnych wysiłków. Na pewno nie można uznać za wystarczające, choć skądinąd niezbędne, wzmocnienie nadzoru i kontroli nad prawnikami poprzez mechanizmy odpowiedzialności dyscyplinarnej. Na pewno towarzyszyć temu powinien rozwój edukacji etycznej prawników skutkują­

cej wzmocnieniem debaty etycznej. Oczywiście powinna się ona toczyć na dwóch poziomach: merytorycznym i szczególnie ważnym dla uniknięcia zagrożeń - kry­

tycznym.

10 E. Łojko, Wizja sukcesu zawodowego studentów i absolwentów prawa, [w:] E. Łojko, M. Dziurni- kowska-Stefańska, Wartości a sukces zawodowy prawników - granice kompromisu?, Warszawa 2011, s. 93 i n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z książki, która przede wszystkim odkrywa szerokie horyzonty zagad­ nień teologicznych, można dowiedzieć się o fundamentalnym, bardzo trud­ nym zadaniu teologów, a

Przeanalizowanie ekspresji limfocytów CD4, CD11a, CD11b, CD14, CD51, CD68 oraz TRAP (tartrate-resistant acid phosphatase) w poszczegól- nych warstwach perlaka w porównaniu do

Nie znalazłem też informacji o znanym zjawisku łatwego krzyżowania się różnych gatunków trwożnic, przy czym często takie potomstwo jest płodne.. Główna część

Formułowanie kodeksów etyki zawodowej ma na celu określenie moralnej postawy pracownika w perspektywie zaakceptowanych wartości i ideałów mo­ ralnych. Określone w kodeksie

mal 10 lat po utworzeniu Policji. Zasady etyki zawodowej policjanta opracowano zaś, jak już wskazano, dopiero w 2003 r. 22 o Policji Państwowej nie zamieszczono wprost przepisów

Z zasady lojalności wyprowadzić można wiele zasad etyki prawniczej, przede wszystkim ochronę tajemnicy zawodowej i unikanie konfliktu interesów...

kodyfikacja etyki zawodowej jest nowym typem regulacji etycznej, który zastępuje model oparty na..

 Zwolennicy drugiego poglądu, który jest określany jako etyka sytuacyjna czy też jako stanowisko antykodeksowe twierdzą, że choć kodyfikacja etyki zawodowej jest faktem, to