• Nie Znaleziono Wyników

Wraca kolej pasażerska do Łomży.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wraca kolej pasażerska do Łomży."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Poseł Lech Antoni Kołakowski 17 listopada poinformował o swoim odejściu z Prawa i Sprawiedliwości.

- Jest to bardzo trudna decyzja, ale została podjęta. Czynię to z wielkim bólem. Tym bardziej po tylu latach będąc działaczem Prawa i Sprawie- dliwości, piątą kadencję posłem na Sejm, reprezentując Ziemię Łom- żyńską – mówił poseł Lech Antoni Kołakowski.

Jak przekonywał wówczas po- seł Lech Antoni Kołakowski, klu- czową przyczyną podjęcia takiej decyzji stała się nowelizacja usta- wy o ochronie zwierząt, czyli tzw.

piątka dla zwierząt.

- Nie godzę się z zapisami tej ustawy. Faktycznie jest to bubel prawny – mówił parlamentarzysta.

- Ta ustawa była kroplą, która prze- lała czarę. Wiele też złego działo się w strukturach Prawa i Sprawie- dliwości. Mam tu na myśli walki

frakcyjne, w szczególności w woje- wództwie podlaskim. Nie były one jednak powodem mojej decyzji. Tę czarę goryczy przelał projekt no- welizacji ustawy o ochronie zwie- rząt, który jest zły i godzi w dobro polskiej wsi – komentował.

Jak przekonywał poseł Lech An- toni Kołakowski od maja próbował osobiście porozmawiać o swoich wątpliwościach z wicepremierem,

prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim.

- Otoczenie prezesa Jarosła- wa Kaczyńskiego blokowało moją osobę w nawiązaniu relacji i kon- taktów. Natomiast działania preze- sa sprzyjały mojej osobie i dobru Prawa i Sprawiedliwości – twierdził poseł Lech Antoni Kołakowski.

18 września 2020 roku par- lamentarzysta został zawieszony przez prezesa PiS Jarosława Ka- czyńskiego w prawach członka partii za złamanie dyscypliny klu- bowej, głosując przeciwko noweli- zacji ustawy o ochronie zwierząt.

TYGODNIK NR 586 24 listopada 2020 ROK XIV www.narew.info redakcja@narew.info

powiat Łomżyński powiat kolneński powiat zambrowski powiat wysokomazowiecki

Po blisko 30 latach możliwa będzie podróż ko- leją na trasie Śniadowo – Łomża. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. podpisały umowę za ponad 3 mln zł na dokumentację projektową rewi- talizacji i remontu odcinka Śniadowo-Łomża.

Samo zadanie dofinansowane jest z Regional- nego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Projekt zwiększyć ma dostępność komunikacyjną mieszkańców, którzy zyskają dogodne połączenia pociągiem do Warszawy i Białegostoku.

Po wielu latach oczekiwania pociągi pasażerskie mają wrócić do Łomży. Do- stęp do kolei dla wszystkich podróżnych z wygodnych, zmodernizowanych stacji – to podstawowe efekty planowanego re- montu i rewitalizacji linii ze Śniadowa do Łomży. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

podpisały umowę za 3,3 mln zł na opra- cowanie dokumentacji projektowej. Wy- konawcą jest konsorcjum firm, którego liderem jest Biuro Realizacji Inwestycji Koltech Inwestor Sp. z o.o.

Trzeba pamiętać, że każda inwestycja, która pozwala na rozwój kolei w regio- nach jest ważna ze względu na likwidację

wykluczenia komunikacyjnego mieszkań- ców. Zapewnienie warunków do powro- tu kolei pasażerskiej do Łomży, po prawie 30 latach, to kolejny krok do budowania w województwie podlaskim kolei bez-

piecznej, komfortowej i przewidywalnej.

- Przygotowanie dokumentacji, która zbliża do odbudowy połączenia kolejowe- go ze Śniadowa do Łomży pokazuje, że dla PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. waż-

ne są zarówno inwestycje na trasach mię- dzynarodowych, jak i regionalnych. Kon- sekwentnie zwiększamy dostępność kolei, co realnie poprawia warunki życia miesz- kańców – stwierdza Ireneusz Merchel, prezes zarządu PKP Polskich Linii Kole- jowych S.A.

Projekt dofinansowany jest w ramach dotacji z Regionalnego Programu Opera- cyjnego Województwa Podlaskiego, a ści- ślej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

- Z pewnością remont linii ze Śniado- wa do Łomży da impet do rozwoju dla tej części naszego województwa. Region łom- żyński bardzo potrzebuje połączenia kole- jowego. Dlatego mogę w imieniu zarządu województwa wyrazić zadowolenie, że zo- stał uczyniony bardzo ważny krok na dro- dze do realizacji inwestycji, która będzie fi- nansowana ze środków unijnych w ramach nowego programu regionalnego- tłuma- czy Artur Kosicki, marszałek wojewódz- twa podlaskiego.

Wraca kolej pasażerska do Łomży.

Umowa na dokumentację projektową podpisana

Dokończenie na str. 3

Dokończenie na str. 3

Wicemarszałek Marek Olbryś: zarząd województwa podlaskiego przeznaczył 3,3 mln złotych na dokumentację projektową rewitalizacji linii kolejowej Śniadowo - Łomża

Prawo i Sprawiedliwość bez posła

Lecha Antoniego Kołakowskiego?

(2)

Jak informuje łomżyński Magistrat nie na Starym Ryn- ku, ze względu na trwającą tam rewitalizację, a w Parku Jana Pawła II – Papieża Piel- grzyma umiejscowione zo- staną w tym roku świąteczne iluminacje. Do misia Łomżat-

ka czy lokomotywy z wago- nikami dołączy pięć nowych dekoracji.

Miasto za kwotę ponad 112 tys. zł zakupiło w 3D renifera, wiewiórkę z orzechem, choinkę

stożkową z motywem gałęzi, bra- mę ze śnieżynką oraz fotoramę z czapką św. Mikołaja. Ze wzglę- du na prace związane z rewitaliza- cją Starego Rynku, ozdoby zosta- ną umiejscowione w Parku Jana

Pawła II – Papieża Pielgrzyma.

Iluminacje świetlne rozbły- sną w Parku Jana Pawła II – Pa- pieża Pielgrzyma 4 grudnia tuż przed Mikołajkami, w świątecz- ne dekoracje przyozdobione zostaną także łomżyńskie ulice i skwery.

18-400 Łomża, Stary Rynek 13 e-mail: redakcja@narew.info tel./fax 86 216 71 07

WYDAWCA: Artur Filipkowski Współpraca: Marlena Siok, Wiesław Kołowski, Łukasz Sulkowski

DYREKTOR BIURA REKLAMY I OGŁOSZEŃ:

Monika Strzelecka, tel. 600 680 638

e-mail: reklama@narew.info www.narew.info

„Tygodnik Narew” wydawany jest przez Fundację Inicjatyw Lokalnych

„Media Polska”

Druk: Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

2 Łomża www.narew.info

Zaczęły się główne prace związane z remontem secesyjnej kamienicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epi- demiologicznej przy ulicy Dwornej w Łomży. Dzieło murarzy i konserwa- torów obiektów zabytkowych zwień- czyła stylowa brama wjazdowa pro- wadząca na dziedziniec kamienicy.

Jak przyznaje Andrzej Wszeborow- ski, cieszący się w Łomży opinią wybitnego specjalisty w dziedzinie konserwacji zabytków, remonty ka- mienic znajdujących się w centrum miasta, to zadanie równie wdzięcz- ne co trudne.

- Brama, którą zamontowali- śmy w budynku Powiatowej Sta- cji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ulicy Dwornej została wyko- nana w moim zakładzie i zawiera elementy charakterystyczne dla stylu secesji. Przed II wojną świa- tową Łomża słynęła z budynków secesyjnych. Niestety, do czasów współczesnych zachowało się ich już niewiele. Dlatego tak ważne jest przywracanie stylistyczne- go charakteru remontowanych budynków. Do secesji nawiązu- je także balustrada balkonu. Bra- mę wieńczy napis PSSE w Łom- ży. Pozostaje jeszcze wykonanie elementów drobnej architek- tury. Najtrudniejsze było jed- nak wykonanie prac związanych z osuszeniem i wzmocnieniem

fundamentów. Należało to zro- bić, ponieważ dobudowaliśmy jeszcze jedną kondygnację. Od strony ulicy Dwornej w budynku zamontowana została drewniana stolarka okienna. Wszystko zgod- nie ze sztuką budowlaną wyma- ganą przy konserwacji obiektów zabytkowych - tłumaczy Andrzej Wszeborowski właściciel firmy budowlanej specjalizującej się w remontach obiektów zabytko- wych.

Po remoncie siedziba sanepi- du wypiękniała. Przybyło także powierzchni biurowej.

- Dla mnie, mieszkańca Łom- ży od urodzenia, ważne jest także to, że gruntownie odnowiony zo- stał zabytkowy budynek - mówi dr Przemysław Gosk, Państwowy

Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łomży. - Kamienica od daw- na wymagała gruntownego re- montu. Warto dodać, że przygo- towania do remontu rozpoczęła jeszcze moja poprzedniczka pani Agnieszka Grzeszczuk. Za jej ka- dencji powstały plany i projekty.

Natomiast realizacja rozpoczęła się w czasie, kiedy zostałem po- wiatowym inspektorem sanitar- nym. Przy tej okazji chciałbym bardzo podziękować pani po- seł Bernadecie Krynickiej, która wsparła moje starania o fundu- sze na remont. Dzięki temu do- szło drugie piętro. Tam powstaną

nowe pracownie laboratoryjne i część administracyjna. W na- szym budynku znajduje się także pracownia radiologiczna - dodaje dr Przemysław Gosk, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Łomży.

Wyremontowana kamieni- ca Sanepidu dodaje uroku ulicy Dwornej, przy której zachowa- ło się kilka secesyjnych budyn- ków. Po zakończeniu remontu nawierzchni jezdni i wykonaniu nowych chodników ulica Dwor- na będzie, tak jak na początku XX wieku, jednym z głównych miejsc spacerowych Łomży.

Nowe świąteczne iluminacje

Secesja na Dwornej

Po remoncie siedziba Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży wypiękniała.

(3)

wydarzenia 3

Odcinek Śniadowo-Łomża jest częścią linii kolejowej nr 49.

Jego główne założenia to m.in.

szybsze pociągi, mniejsze kosz- ty eksploatacji, a także poprawa jakości usług kolejowych. Pod- laskie władze zaznaczały rów- nież, że dwuletnie działania za- rządu województwa podlaskiego w końcu przyniosły efekty w po- staci podpisania tej jakże istotnej umowy z perspektywy Łomży.

- Jako zarząd województwa podlaskiego przeznaczyliśmy znaczne środki na to przedsię- wzięcie. Cały projekt technicz- ny to 30 mln zł, więc ta realiza- cja będzie naprawdę znacząca.

Odbyliśmy wiele rozmów z PKP - PLK na temat przywrócenia ko- lei pasażerskiej do Łomży. Wie- my wszyscy, iż jest to głównie kolej gospodarcza, czyli do prze- wozu towarów, ale właśnie linii pasażerskiej brakowało. Dlatego złożyliśmy akces do programów unijnych Kolej Plus. Otrzymali- śmy właśnie radosną wiadomość, że linie: Śniadowo-Łomża, Śnia- dowo-Łapy, ale i Śniadowo-War- szawa będą zelektryfikowane, nowoczesne i przyjazne dla pa-

sażera. Dla mnie jest to wspa- niała wiadomość, iż po wielu latach starań będzie przywróco- na dostępność kolejowa Łom- ży i Ziemi Łomżyńskiej - mówi Marek Olbryś, wicemarszałek województwa podlaskiego.

Jak dodaje wicemarszałek województwa podlaskiego, bu- dowa linii pasażerskiej na tra- sie Śniadowo-Łomża pozwoli na zwiększenie oferty transportowej w subregionie łomżyńskim.

- Łomża wreszcie będzie mo- gła funkcjonować w dwóch pu- blicznych transportach, a więc kolejowym i drogowym. Nasz subregion zasłużył na to, by pa- sażer z Łomży do Warszawy je- chał godzinę, a do Białegostoku 30 minut. Również prezes Pol- skich Linii Kolejowych twierdzi, że właśnie takie prędkości będą osiągalne po modernizacji. Jeżeli będziemy szybko i krótko jeździć do stolicy kraju, to na pewno ta linia będzie mieć swoich zwolen- ników. Ważne jest także, iż przy- wróci to szybkość w obrocie to- warowym, a to jest istotne dla łomżyńskiego biznesu- wskazuje Marek Olbryś.

Wykonawca przygotuje do- kumentację projektową, aktu- alizację studium wykonalności oraz wniosek o dofinansowanie budowy ze środków Regional- nego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2021-2027. Dokumentacja projektowa będzie gotowa w II kwartale 2023 roku, a realizacja robót budowlanych planowana jest w nowej perspektywie finan- sowej.

Zgodnie z założeniami pro- jektu, na 17-kilometrowej trasie planowana jest budowa nowych torów i rozjazdów. Przewiduje się montaż komputerowych urzą- dzeń sterowania ruchem kolejo- wym, które zapewnią bezpieczny przejazd pociągów.

Ponadto przebudowana zo- stanie stacja w Łomży. Z myślą o potrzebach mieszkańców za- projektowany będzie specjalny tzw. multimodalny peron, ob- sługujący połączenia kolejowe i autobusowe. Modernizacja pozwoli na zwiększenie prze- pustowości linii, by mogło kur- sować więcej pociągów z więk- szą prędkością. Zakładana

maksymalna prędkość pocią- gów pasażerskich to 100 km/h, lecz analizowany będzie także wariant dla 120 km/h. Poziom bezpieczeństwa w ruchu kole- jowym i drogowym zwiększy przebudowa przejazdów kole- jowo-drogowych.

Realizacja inwestycji korzyst- nie wpłynie na możliwość roz- woju transportu towarowego, gdyż po nowych torach do Łom- ży dojadą cięższe i dłuższe składy z ładunkami, a dokładnie do 600 metrów.

Wykonawca dokumentacji rozważy również rozszerzony wariant inwestycji. Mianowicie przebudowę układu torowego na stacji w Śniadowie, w celu zapew- nienia lepszych możliwości ru- chu pociągów.

Analizowana będzie bu- dowa łącznicy kolejowej, któ- ra skróci czas podróży, gdyż umożliwi bezpośredni przejazd pociągów z Łomży w kierunku Białegostoku, bez zmiany kie- runku jazdy na stacji w Śnia- dowie. Wykonawca przygotuje pełną dokumentację, niezbęd- ną do rozpoczęcia robót.

Inwestycji planowana jest w ramach środków Regionalne- go Programu Operacyjnego Wo- jewództwa Podlaskiego na lata 2021-2027. Wniosek na realiza- cję robót na odcinku z Łomży do Śniadowa, a dalej także do Łap, złożył w sierpniu 2020 roku sa- morząd województwa w ramach programu Uzupełniania Lokal- nej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej Plus do 2028 roku.

Natomiast Miasto Łomża zo- stało wskazane w Uchwale Rady Ministrów nr 151/2019 w spra- wie ustanowienia programu Uzu- pełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej Plus do 2028 roku, jako miejsco- wość z populacją powyżej 10 tys.

osób, która nie posiada dostępu do kolei pasażerskiej.

Towarowa stacja kolejo- wa w Łomży została oddana do użytku w 1915 roku i od samego początku obsługiwała połączenia pasażerskie. W marcu 1993 roku nastąpiło zawieszenie takowych połączeń. Od tego momentu na stację przejeżdżają tylko pociągi towarowe.

Wraca kolej pasażerska do Łomży.

Umowa na dokumentację projektową podpisana

Przestał także pełnić funkcję peł- nomocnika komitetu terenowe- go partii w Łomży. 17 listopada postanowił opuścić szeregi Prawa i Sprawiedliwości.

Mimo wszystko w rozmowie z nami Lech Antoni Kołakowski podkreślał, iż PiS wiele zrobił dla Polaków,

- Jeśli chodzi o nasze woje- wództwo, to trzeba podziękować za działania w sferze infrastruk- tury. Ale musimy również za- uważyć kwestie związane z ogól- nopolskim bezpieczeństwem czy porozumieniem ze Stanami Zjednoczonymi. Nasze społe- czeństwo już od jakiegoś czasu stało się bardziej zorganizowane, a ludzie mają więcej środków do życia - wskazywał poseł.

Nieoczekiwany zwrot akcji

Jednak dzień po ogłoszeniu przez posła Lecha Antoniego Ko- łakowskiego jego decyzji nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Jaro- sław Kaczyński spotkał się z łom-

żyńskim posłem. Wówczas padły słowa mogące postawić pod zna- kiem zapytania decyzję o opusz- czeniu przez parlamentarzystę struktur Prawa i Sprawiedliwo- ści. Bo choć poseł przed rozmo- wą zapewniał, że nic się nie zmie- niło, po spotkaniu mówił, że jego członkostwo w PiS jest kwestią otwartą.

Tuż po spotkaniu Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wy- konawczego PiS poinformo- wał, iż postępowanie w sprawie naruszenia statutu partii przez Kołakowskiego i Jana Krzysz- tofa Ardanowskiego (byłego ministra rolnictwa) zostało umorzone. W związku z tym decyzja o ich zawieszeniu zo- stała wygaszona, a prawa człon- ków Prawa i Sprawiedliwości przywrócone.

Jak zapowiedział poseł Lech Antoni Kołakowski, to nie jedyna rozmowa z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Wkrótce ma dojść do kolejnego spotkania.

- Nie zmieniłem swojej decy- zji o odejściu z PiS. Zostało jed- nak niewyjaśnionych wiele bole- snych spraw, przede wszystkim związanych z moim okręgiem wyborczym. Czekam na kolejną rozmowę z Jarosławem Kaczyń- skim – mówił

Lech Antoni Kołakowski od 1991 należał do Porozumienia Centrum (był prezesem zarzą- du wojewódzkiego w Łomży), a następnie do Porozumienia Polskich Chrześcijańskich De- mokratów (zasiadał w podlaskim zarządzie wojewódzkim tej par- tii). W 2001 dołączył do Prawa i Sprawiedliwości.

Z listy PiS w wyborach par- lamentarnych w 2001 roku bez powodzenia kandydował do Sej- mu, a w wyborach w 2005 zo- stał wybrany na posła V kaden- cji w okręgu podlaskim. W 2006 roku kandydował w wyborach na urząd prezydenta Łomży. Uzy- skał 24,8% poparcia w 1. turze, w 2. przegrał z ubiegającym się

o reelekcję Jerzym Brzezińskim.

W wyborach w 2007 roku po raz drugi uzyskał mandat posel- ski, otrzymując 10 457 głosów.

W wyborach do Sejmu w 2011 roku z powodzeniem ubiegał się o reelekcję, dostał 13 502 głosy.

W 2015 roku po raz kolejny zo- stał wybrany do Sejmu, otrzymu-

jąc 15 106 głosów. Został m.in.

wiceprzewodniczącym Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Po- woływany na wiceprzewodniczą- cego klubu parlamentarnego PiS.

W wyborach w roku 2019 po- nownie utrzymał mandat na ko- lejną kadencję, uzyskując 16 138 głosów.

Prawo i Sprawiedliwość bez posła Lecha Antoniego Kołakowskiego?

Łomża 6 września 2019

(4)

Ligawka to jeden z najstarszych instrumentów muzycznych w Polsce. Pierwotnie był to instru- ment pasterski. O ligawce ksiądz Krzysztof Kluk, patron Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu pisał:

"Ligawki w które pastuchy trąbią". Na począt- ku XIX wieku możemy prześledzić, na Podlasiu i Mazowszu, związek gry na ligawce z okresem adwentu. Ligawki były symbolem trąby archa- nioła mającego zwiastować rychłe przyjście Zbawiciela.

W 1976 roku ówczesny dyrektor Mu- zeum Rolnictwa, Kazimierz Uszyński po- stanowił podtrzymać ten zwyczaj i zorga- nizował pierwszy konkurs gry na ligawce.

Uczestnikami pierwszych konkursów byli mieszkańcy Ciechanowca i okolicznych wsi. Później dołączyli do nich Kurpie z okolic Łomży i Ostrowi Mazowieckiej.

Do dzisiaj w wielu rodzinach kultywo- wana jest ligawkowa tradycja. Wspomina o niej Marek Olbryś, wicemarszałek wo- jewództwa podlaskiego. Bolesław Olbryś, ostatni lutnik kurpiowski, dziadek mar- szałka Marka Olbrysia, miał niezwykły ta- lent do stolarskiego rzemiosła.

- Mówiąc po naszemu, po kurpiow-

sku, dziadek wykonał ponad sto ligaw.

Mogę powiedzieć,  że autorskie ligaw- ki mojego dziadka były wykonywane z drewna wierzbowego. Składały się z dwóch "łupinek", które później były klejone. Były też moczone i profilowa- ne. Wszystko po to, by nadać im kształt trąb. Dzięki temu można było wydo- bywać z nich piękny dźwięk –tłumaczy Marek Olbryś. - Takie ligawy nosili też ze sobą pasterze, którzy oznajmiali go- spodarzom, że idą na pastwisko i wzy- wają do wyprowadzania krów. Był to też sygnał, że trzeba pasterzom  wrzucić coś do worka z jedzeniem. Oznajmiali, wy- prowadźcie  krowy  i dajcie coś  do zje- dzenia. Także w okresie Adwentu, kiedy nie było wolno używać dzwonów, ligaw- ki wzywały do modlitwy na Anioł Pański.

Te, które wykonywał mój dziadek zacho- wały się w zbiorach prywatnych i muzeal- nych. Jest też bogata bibliografia o moim dziadku. Pięknie się o nim pisze - mówi ze wzruszeniem Marek Olbryś.

Umiejętności wykonywania ligawek nie zaginęły. Mistrzem w tej dziedzinie i w grze na instrumencie, jest Andrzej Klejzerowicz z Ciechanowca. Ma na swo- im koncie co najmniej dwadzieścia zwy- cięskich udziałów w konkursach gry na in- strumentach ludowych.

- Pierwszy mój kontakt z ligawką miał miejsce ponad 50 lat temu, kiedy  budow- lańcy w czasie remontu naszego domu znaleźli na strychu starą ligawkę ojca. Od razu przekazałem ją do muzeum. Pierw- sza, którą wykonałem została wydłuba- na i związana drutem. Były w niej szpa- ry. Zgodnie ze zwyczajem była moczona tak, aby mróz uszczelnił instrument. Były także ligawki klejone na smołę drzewną – wyjaśnia Andrzej Klejzerowicz z Ciecha- nowca . - Gra na ligawce to nasza rodzin- na tradycja, a bezpośrednio poznawałem

ja od ojca. Niemniej jednak gry na tym instrumencie uczyłem się właściwie sam.

Jeździłem po wsiach, gdzie umiejętności były przekazywane kolejnym pokoleniom.

Często ligawkowe  melodie przetrwa- ły dzięki temu że były śpiewane. W kilku przypadkach udało mi się znaleźć zapisy nutowe. W tym roku nie będzie konkursu w Ciechanowcu, ale my i tak zagramy na ligawkach w pierwszą niedzielę Adwentu.

W kościołach w Ciechanowcu i w Winnej Poświętnej - zapewnia Andrzej Klejzero- wicz.

Pandemia koronawirusa zachwiała cią- głość wielu tradycji. Także tych w Ciecha- nowcu. Z uwagi na sytuacje epidemiolo- giczną organizowany od 40 lat konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich imienia Kazi- mierza Uszyńskiego w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu w tym roku się nie odbędzie.

- Żyjemy wspomnieniami z konkursów organizowanych w poprzednich latach, ale i z nadzieją na spotkanie w przyszłym roku - mówi Dorota Łapiak, dyrektor Muzeum Rolnictwa im. Ks. Krzysztofa Kluka w Cie- chanowcu.

4 pasja www.narew.info

1000 książek dla biblioteki w SP 4.

Zagłosuj!

Szkoła Podstawowa nr 4 im. Generała Władysła- wa Andersa jako jedyna szkoła z Łomży bierze udział w konkursie „1000 powodów by czytać…”

organizowanym przez Empik.

Celem jest wygrana aż 1000 nowych książek do szkolnej biblioteki – tych wy- marzonych i wybranych przez dzieci. Gło- sowanie odbywa się przez aplikację mobil- ną Empik.

Żeby zagłosować:

1. Należy pobrać aplikację mobilną na urządzenia z systemem iOS lub Android ze strony https://www.empik.com/app

2. Oddać głos na pracę konkursową z SP 4 w każdym dniu trwania głosowania.

Głosowanie trwa do 2 grudnia 2020 roku. Zachęcamy do wsparcia Szkoły Pod- stawowej nr 4 im. Generała Władysława Andersa w Łomży. Niech najmłodsi zyska- ją 1000 powodów by czytać.

Ligawki na Podlasiu i Mazowszu

Mistrzem w wykonywaniu ligawek i grze na tym instrumencie jest Andrzej Klejzerowicz z Ciechanowca

Mówiąc po naszemu, po kurpiowsku dziadek Bolesław wykonał ponad sto ligaw, także te które trzymam - powiedział Marek Olbryś wicemarszałek województwa podlaskiego w czasie spotkania w gościnnych progach Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie

(5)

społeczeństwo 5

Poznaliśmy tegorocznych laureatów stypendiów Zarządu Województwa Podlaskiego za szczególne osiągnię- cia w nauce. 22 uczniom, którzy osiągają najwyższe średnie ocen, zdobywają nagrody w olimpiadach, a także w konkursach wiedzy gratula- cje przekazał Artur Kosicki, marszałek województwa podlaskiego. Ponadto każdy z nich otrzyma również 4 tys. zł.

- W tym roku zarząd woje- wództwa przyznał 22 osobom stypendia na łączną kwotę blisko 90 tys. zł. Serdecznie gratuluję laureatom i cieszę się, że możemy was wspierać – mówi Artur Ko- sicki.

Jednocześnie dodał, że satys- fakcja z przyznanych nagród jest niepełna, bo w związku z panu- jącą pandemią i obowiązujący- mi ograniczeniami nie wszyscy uczniowie mogli spełnić wyma- gane kryteria dotyczące udzia- łu w konkursach i olimpiadach.

Dlatego tegoroczna lista stypen- dystów jest krótsza niż w latach ubiegłych.

Jak wyjaśniała Bożena Nie- nałtowska, dyrektor Depar- tamentu Edukacji, Turystyki i Sportu w Urzędzie Marszał- kowskim Województwa Pod-

laskiego (UMWP), o przyzna- nie stypendium za rok szkolny 2019/2020 mogli ubiegać się uczniowie z podlaskich szkół, którzy na koniec roku szkolne-

go uzyskali średnią ocen min.

5,0. i zdobywali najwyższe noty w olimpiadach, konkursach i turniejach wiedzy na szcze- blach: wojewódzkim, ogólno-

polskim i międzynarodowym.

Z 93. wniosków stypendial- nych, które wpłynęły do Urzędu Marszałkowskiego, 22. uczniów spełniło wymagane kryteria.

Jednym ze stypendystów jest Maciej Kuliś, tegoroczny absol- went I liceum Ogólnokształcą- cego im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Jak podkreślał, otrzy- mane pieniądze to znakomite wsparcie nie tylko w edukacji, ale też w innych przedsięwzięciach. 

- Dla każdego z nas to sty- pendium jest ogromną pomocą i inspiracją do dalszych działań.

Myślę, że to są dobrze zainwe- stowane pieniądze, w dobrą przy- szłość nie tylko naszą, ale też ca- łego społeczeństwa- tłumaczy laureat.

Kwota przyznanego stypen- dium dla jednego stypendysty to 4 tys. zł. Stypendium obejmu- je okres 10 miesięcy nauki w po- przednim roku szkolnym i wy- płacane jest jednorazowo.

Pierwszy eksponat pojawił się w jego zbiorze dokładnie 20 lat temu. To wła- śnie wtedy, będąc na stażu w College Station w Teksasie (USA) przywiózł do Polski oryginalny kapelusz kowbojski.

I tak się zaczęło. Dziś kolekcja liczy już ponad 100 niezwykłych egzemplarzy.

A mowa o jednej z wielu pasji miesz- kającego w Łomży, doskonale znane- go społecznika, a także lekarza we- terynarii Emiliana Kudyby, którą jest kolekcjonowanie czapek, kapeluszy i wszelkich innych nakryć głowy z róż- nych zakątków świata.

Jak przyznaje twórca zbio- rów, początkowo sam przywoził pojedyncze egzemplarze z roz- licznych podróży, a od kilku lat

w powiększaniu kolekcji poma- gają mu rodzina i znajomi.

- Przywożą czapki z odwie- dzanych przez siebie egzotycz- nych stron świata. To dzięki nim kolekcja szybko się rozrastała i objęła wszystkie kontynenty – mówi Emilian Kudyba.

Do tej pory zebrał już ponad 100 elementów garderoby do noszenia na głowie. W kolekcji Emiliana Kudyby znaleźć moż- na sycylijską coppole, hiszpań- skie sombrero, tradycyjny an- dyjski kapelusz, czyli montere, stożkowy kapelusz nón lá z Azji

Południowo-Wschodniej, ale tak- że tradycyjny góralski kapelusz.

Każdy eksponat kryje w sobie po- dróżnicze wspomnienie i magię odwiedzanych miejsc na ziemi.

- Pokazując mój zbiór pu- blicznie staram się ukazać jego wielką różnorodność. Każ- dy eksponat w mojej kolekcji można dotknąć, przymierzyć.

Dzięki temu mogę podzie- lić się swoją pasją, a to spra- wia mi ogromną przyjemność.

Największe powodzenie mają moje eksponaty podczas spo- tkań rodzinnych i sąsiedzkich.

To niecodzienne hobby fascy- nuje i wzbudza powszechną ra- dość u oglądających – przyzna- je Emilian Kudyba.

Z okazji 20-lecia kolek- cji postanowił pokazać ją pu- blicznie. Wernisaż wystawy miał odbyć się na początku maja bieżącego roku w Cen- trum Aktywności Turystycz- nej i Kulturalnej - "Domek Pastora" w  Łomży. Jednak sy- tuacja epidemiologiczna zwią- zana z pandemią korona wiru- sa SARS-Cov 2 uniemożliwiła jej organizację.

Tytuł wystawy nie jest przy- padkowy. Obecnie z pewno- ścią wielowymiarowy. „Świat na głowie” to doskonałe okre- ślenie sytuacji, z jaką przyszło nam zmagać się od marca tego roku. Wiele rzeczy, które jesz- cze kilka miesięcy temu były czymś naturalnym, dziś zosta- ły wywrócone do góry nogami.

Jednak to ta druga interpreta- cja jest zdecydowanie bardziej optymistyczna i fascynująca. Bo jak udowadnia Emilian Kudyba ubierając nakrycia głowy z jego kolekcji śmiało można stwier- dzić, iż, w dosłownym tego sło- wa znaczeniu, cały świat znaleźć się może właśnie na głowie.

Świat na głowie

Emilian Kudyba w berecie argentyńskich kowbojów /gaucho/ oraz gauchowskim poncho Właściciel kolekcji w oryginalnym kapeluszu meksykańskim

Marszałek nagrodził najzdolniejszych

uczniów z regionu, w tym również z Łomży

(6)

6 koronawirus raport www.narew.info

Po analizie danych dotychczasowych zachorowań, rząd przedstawił kom- pleksowy plan i założenia na nad- chodzące 100 dni. Została podjęta decyzja o otwarciu sklepów i usług w galeriach handlowych, jednakże będą musiały one działać w zaostrzo- nym reżimie sanitarnym. Ferie zimo- we odbędą się w całym kraju w tym samym terminie, jednak uczniowie nie wyjadą na zimowiska.

Rządowy plan został omó- wiony z gronem ekspertów. Nad nowymi rozwiązaniami dyskuto- wano w ramach posiedzeń Rady Medycznej, Gospodarczego Sztabu Kryzysowego i Rządowe- go Zespołu Zarządzania Kryzy- sowego, a także z analitykami i le- gislatorami Kancelarii Premiera i Rządowego Centrum Legislacji.

W ramach prac przygotowa- no trzy projekty rozporządzeń w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpie- niem stanu epidemii. To trzy wa- rianty obostrzeń, po które rząd będzie sięgał w zależności od roz- woju sytuacji. Dotyczą one:

• tzw. etapu odpowiedzial- ności (będzie obowiązywał od 28.11. do 27.12),

• etapu stabilizacji, czyli po- wrotu do podziału Polski na trzy nowe strefy – czerwoną, żółtą i zieloną (najwcześniej od 28.12 – zależnie od sytuacji epidemicz- nej),

• kwarantanny narodowej (która zostanie wprowadzo- na w ostateczności, kiedy trze- ba będzie natychmiast i radykal- nie ograniczyć transmisję wirusa w społeczeństwie).

Etap odpowiedzialności – od 28 listopada do 27 grudnia

Utrzymująca się wysoka licz- ba zachorowań na COVID-19 nie pozwala na daleko idące zno- szenie restrykcji i ograniczeń. Od 28 listopada przywrócone zo- staną możliwość funkcjonowa- nia sklepów i usług w galeriach i parkach handlowych w ścisłym reżimie sanitarnym.

W sklepach i galeriach han- dlowych będzie obowiązywał li- mit osób – maksymalnie 1 os.

na 15 m2. Trzeba pamiętać, że w przestrzeni publicznej jest obowiązek zasłaniać nos i usta.

Ferie zimowe od 4 do 17 stycznia Przerwa w nauce w całym kraju potrwa od 4 stycznia do 17 stycznia 2021 r. i zastąpi dotych- czasowe ferie zimowe. Tegorocz- ny wypoczynek będzie się jed- nak różnił od pozostałych. Dzieci i młodzież pozostaną w domach, ze względu na zakaz organizacji wyjazdów na ferie zimowe.

Na pomoc mogą liczyć rów- nież przedsiębiorcy, którzy dzia- łają w branży turystyki zimowej.

Otrzymają oni rekompensaty, które pomogą złagodzić skutki kryzysu.

Pozostałe zasady i ograniczenia – etap odpowiedzialności

Przemieszczanie się

• dystans 1,5 m od innych osób;

• ograniczenia w przemiesz- czaniu się dzieci i młodzieży po- niżej 16. roku życia. Od ponie- działku do piątku (w dni nauki szkolnej) w g. 8:00 – 16:00 mogą poruszać się jedynie z rodzicem lub opiekunem prawnym.

Wydarzenia kulturalne i kina Działalność zawieszona Komunikacja zbiorowa

Ograniczenia liczby osób w transporcie publicznym:

• 50% liczby miejsc siedzą- cych, albo

• 30% liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy jednoczesnym pozostawie- niu w pojeździe co najmniej 50%

miejsc siedzących niezajętych.

Kult religijny

• Ograniczenie liczby osób w kościołach - max. 1 os. na 15m2

• obowiązek zachowania od- ległości min. 1,5 m od innych osób oraz zakrywania nosa i ust Zgromadzenia i spotkania

• W zgromadzeniu może uczestniczyć max. 5 osób.

• Imprezy organizowa- ne w domu - z udziałem max. 5 osób. Limit ten nie dotyczy osób, które wspólnie mieszkają.

• Wesela, komunie, konso- lacje, parki rozrywki, siłownie, kluby fitness, aquaparki zostają zawieszone. Targi i wydarzenia wyłącznie w formie online. Edu- kacja dla uczniów wszystkich

klas szkoły podstawowej i ponad- podstawowej odbywa się w for- mie zdalnej.

Sklepy i galerie handlowe Ograniczona liczba klientów – max. 1 os./15m2

Godziny dla seniorów – od po- niedziałku do piątku w g. 10:00 – 12:00

W hotelach również zawieszona jest działalność, ale z wyjątkiem gości przebywających w podróży służbowej, sportowców oraz me- dyków. Gastronomia odbywa się wyłącznie „na wynos” i „na dowóz”.

Salony fryzjerskie i kosmetyczne funkcjonują w reżimie sanitarnym – min. 1,5 m odległości między stanowiskami. Współzawodnictwo i wydarzenia sportowe odbywają się bez udziału publiczności.

Od 28.12 etap stabilizacji – za- leżnie od sytuacji epidemicz- nej możliwy stopniowy powrót do stref czerwonych, żółtych i zielonych

W momencie spadku liczby zachorowań, wrócimy do podzia- łu na strefy: czerwoną – powiaty z najwyższą liczbą chorych, żółtą i zieloną – powiaty z najniższą licz- bą chorych. Stopniowo będą także rozluźniane panujące restrykcje.

STREFA CZERWONA

Kiedy średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.

19 tys.

Musimy zachować dystans 1,5 m od innych osób. Ogranicze- nia w przemieszczaniu się dzieci i młodzieży poniżej 16 roku ży- cia. Od poniedziałku do piątku w g. 8:00 – 16:00 mogą poruszać się jedynie z rodzicem.

Wydarzenia kulturalne i kina do 25 proc. miejsc zajętych przez publiczność - przy udostępnieniu co czwartego miejsca na widow- ni, w rzędach naprzemiennie.

W komunikacji zbiorowej są ograniczenia liczby osób w trans- porcie publicznym. 50 proc. licz- by miejsc siedzących, albo 30 proc. liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy jednoczesnym pozostawieniu w pojeździe co najmniej 50 proc.

miejsc siedzących niezajętych.

Reszta obostrzeń w różnego rodzaju sferach funkcjonować będzie jak wymieniliśmy wyżej.

STREFA ŻÓŁTA

Kiedy średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.

9,4 tys.

Wydarzenia kulturalne i kina do 25 proc. miejsc zajętych przez publiczność przy udostępnieniu co czwartego miejsca na widow- ni w rzędach naprzemiennie. Je- śli chodzi o komunikację zbio- rową to 50 proc. liczby miejsc siedzących, albo 30 proc. liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy jednoczesnym pozostawieniu w pojeździe co najmniej 50 proc. miejsc siedzą- cych niezajętych.

Kult religijny; ograniczenie liczby osób w kościołach - max.

1 os. na 7m2. W zgromadzeniu może uczestniczyć max. 25 osób, a odległość pomiędzy zgroma- dzeniami nie może być mniejsza niż 100m.

Wesela, komunie i konsola- cje odbywają się w ograniczeniu liczby gości – max. 50 osób. Targi i wydarzenia wyłącznie w formie online. Parki rozrywki to max.

1os. na 7m2. Edukacja również odbywa się w sposób hybrydowy.

Sklepy i galerie handlowe to max.

1os. na 7m2.

Hotele, salony fryzjerskie i kosmetyczne działają bez ogra- niczeń. Gastronomia będzie otwarta w godz. 6:00-21:00. Si- łownie i kluby fitness – 1 os. na 7m2, a quaparki – max. 50 proc.

obłożenia. Współzawodnictwo i wydarzenia sportowe to 25 proc. miejsc zajętych przez pu- bliczność

STREFA ZIELONA

Kiedy średnia dzienna liczba zachorowań z 7 dni osiągnie ok.

3,8 tys.

Wydarzenia kulturalne i kina do 50 proc. miejsc zajętych przez publiczność. Ograniczenia liczby osób w transporcie publicznym wyglądają następująco. 100 proc.

liczby miejsc siedzących, albo 50 proc. liczby wszystkich miejsc siedzących i stojących.

Ograniczenie liczby osób w kościołach - max. 1 os. na 4m2.

W zgromadzeniu może uczest- niczyć max. 100 osób. Wesela,

komunie i konsolacje również do 100 osób. W targach i wyda- rzeniach oraz w parkach rozryw- ki uczestniczyć może max. 1 os.

na 4m2, a edukacja odbywa się w sposób hybrydowy.

Sklepy, galerie handlowe, hotele, gastronomia, salony fry- zjerskie i kosmetyczne działają bez ograniczeń. Siłownie i kluby fitness – 1 os. na 7m2, aquapar- ki – max. 50 proc. obłożenia, w spółzawodnictwo i wydarzenia sportowe do 50 proc. miejsc zaję- tych przez publiczność.

Jeżeli chorowałeś na CO- VID-19 i wyzdrowiałeś, osocze z twojej krwi może bardzo po- móc innym pacjentom, którzy walczą z chorobą. Osocze może zostać pobrane od osób:

Rząd apeluje również do tzw.

ozdrowieńców, by oddawali oso- cze z krwi, gdyż może ono pomóc innym pacjentom, którzy walczą z korona wirusem. Osocze może zostać pobrane od osób w wieku 18-65 lat, które przeszły chorobę, po wyzdrowieniu, gdzie minęło co najmniej 28 dni od ustąpienia objawów lub 18 dni od zakończe- nia izolacji,

Jeśli oddajemy osocze i zosta- jemy honorowym dawcą, może- my tym samym dostać dwa dni wolne od pracy, ulgę za transport kolejowy i transport miejski oraz pakiet konsultacji medycznej – kardiologa, neurologia, pulmo- nologa etc.

Sytuacja epidemiologiczna w regionie Jak wynika z raportu Podla- skiego Urzędu Wojewódzkiego od 21 marca, do momentu wy- dawania 586 numeru Tygodnika Narew w województwie podla- skim zanotowano 23151 zacho- rowań. 8211 osób pokonało za- grożenie i uznawane są za tzw.

ozdrowieńców. Liczba przebada- nych próbek wynosi 156 421. Je- śli chodzi o powiat łomżyński, od momentu wybuchu pandemii do 23 listopada, odnotowano 2176 zakażeń koronawirusem. 1049 osób pokonało zagrożenie i uzna- wane są za tzw. ozdrowieńców.

Obecnie 1243 osoby z regionu poddawane są rygorowi izolacji.

780 z nich to mieszkańcy Łom- ży, natomiast 463, to mieszkańcy powiatu łomżyńskiego. Na dzień 23listopada w Szpitalu Woje- wódzkim im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży przeby- wa 110 pacjentów zakażonych Covid-19. 12 z nich podłączo- nych jest do respiratora. Nieste- ty od ostatniego wydania Tygo- dnika Narew wzrosła także liczba zgonów. W województwie podla- skim odnotowano ich 387.

Stan epidemii. 100 dni solidarności

(7)

zdrowie 7

- Kiedy pod koniec lutego 2020 roku udawałam się na wizytę kontrolną do gabinetu ginekolo- gicznego, nie spodziewałam się, że usłyszę naj- wspanialszą wiadomość – to, że za 9 miesięcy (w listopadzie) zostanę Mamą. Była to dla mnie i mojej rodziny niezwykła chwila, której nie da się opisać słowami – przyznaje Daria Anna Wa- silewska.

Radość przyszłej mamy oraz jej rodzi- ny - niestety - nie trwała za długo. W po- łowie marca bieżącego roku w Polsce po- jawił się On - wirus COVID 19. Niestety nikt nie spodziewał się epidemii i tego, jak bardzo pokrzyżuje plany wielu osobom.

Wraz z ogłoszeniem pandemii korona- wirusa w naszym kraju pojawiły się obo- strzenia.

- Mnie najbardziej interesowały kwe- stie dotyczące w znacznym stopniu kobiet w ciąży – przyznaje wtedy jeszcze przyszła mama. - W szpitalach zakazano m.in poro- dów rodzinnych, a każdy poród miał od- bywać się z maseczką na twarzy rodzącej.

Wprowadzono zakaz odwiedzin bliskich, kontaktu z kimkolwiek poza salą chorych, chodzenia po oddziale czy po szpitalu.

Kontakt możliwy był tylko z personelem danego oddziału. W prywatnych gabine- tach lekarskich zachowywano odpowied- nie zasady. Pacjentki umawiane były co 15-20 min, w poczekalni mogła przebywać tylko jedna pacjentka, która to zobowią- zana była od samego początku do zdezyn- fekowania dłoni oraz nałożenia maseczki.

Lekarz przyjmował w maseczce albo przy- łbicy zachowując ustaloną odległość od pacjenta oraz zachowując wszelkie środ- ki ostrożności. Wszystkie pomieszczenia oraz sprzęt wykorzystywany do badań były na bieżąco odkażane – opisuje Daria.

Jak przyznaje, trzymając na rękach już zdrową i piękną córeczkę, czas ten okazał się dla niej szczególnie trudny i niepoko- jący.

- Przekształcono Szpital Wojewódz- ki im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Łomży w jednoimienny szpital zakaź- ny, w którym przebywali tylko i wyłącz- nie pacjenci zarażeni wirusem COVID–19.

Zamknięto oddział ginekologiczno – po- łożniczy. Owa sytuacja stała się niezwykle problematyczna, gdyż łomżyński szpital usytuowany jest przy tej samej ulicy co mój dom. W mojej głowie pojawiły się wątpli- wości i mnóstwo pytań... Gdzie będę mo- gła urodzić swoje pierwsze dziecko? Czy podczas akcji porodowej zdążę na czas do szpitala, gdyż najbliższe placówki (mam tu na myśli Zambrów, Ostrołękę, Kolno) usy- tuowane są powyżej 30 km od Łomży, a ko- lejna placówka medyczna czy prywatna kli- nika mieści się w Białymstoku (75 km od Łomży) – nie kryła wówczas trwogi Daria.

Czas oczekiwania

Daria wszystkie swoje wątpliwości na bieżąco konsultowała z lekarzem prowa- dzącym. Wizyty kontrolne odbywały się sporadycznie w konkretnie uzasadnio- nych przypadkach i według ustalonego harmonogramu prowadzenia ciąży.

- Mogę powiedzieć, że z jednej stro- ny idąc na wizytę kontrolną cieszyłam się, że zobaczę jak rozwija się moje dziecko, a z drugiej strony czułam strach, niepew- ność związaną z sytuacją związaną z koro-

nowirusem i tym, że do daty porodu nie wiem. co może się zdarzyć czy będę miała gdzie urodzić, i jak to wszystko będzie wy- glądało. Dostęp do służby zdrowia stał się po prostu niemożliwy. Zmuszona byłam do korzystania z placówek prywatnych m.in. podczas wykonywania badań prena- talnych czy zwykłych badań laboratoryj- nych – przyznaje Daria.

W czasie pandemii uczestniczyła rów- nież w Szkole Rodzenia. Niestety dostęp do zajęć stacjonarnych i części praktycznej nie był w pełni możliwy. Zajęcia stacjonar- ne organizowane były dla kilku osób z za- chowaniem szczególnych środków ostroż- ności i dystansu. Tatusiowie, niestety, nie mogli uczestniczyć w zajęciach stacjonar- nych. Szkoła Rodzenia, do której chodziła łomżynianka wprowadziła również zajęcia w formie online, odbywające się w tym sa- mym czasie co zajęcia stacjonarne.

- Taka forma okazała się fajnym i pomocnym rozwiązaniem, gdyż kobie- ty w ciąży dla których nie było już miej- sca w zajęciach stacjonarnych, mogły na bieżąco uczestniczyć w zajęciach online.

Również Tatusiowie mieli nieograniczony dostęp do filmików. W każdej chwili mogli pogłębić swoją wiedzę. Na swoim przykła- dzie powiem, że mojego męża najbardziej zainteresował filmik i zajęcia dotyczące kąpania i pielęgnacji noworodka, gdyż jak to powiedziała pani położna to czas tylko

i wyłącznie dla taty i dziecka – tłumaczy Daria, starając się znaleźć pozytywne stro- ny tej wyjątkowo niełatwej sytuacji.

Cud narodzin w czasie pandemii Pomału zbliżał się już termin porodu.

Daria razem z mężem podjęła decyzje, że ich dziecko przyjdzie na świat w Szpitalu Ogólnym w Kolnie. Sytuacja do czasu roz- wiązania ciąży zmieniała się kilkukrotnie.

Chodziło o możliwość uczestniczenia ojca podczas porodu. W przypadku Darii sta- ło się to niemożliwe. Wszystko za sprawą wzrostu liczby osób zarażonych wirusem COVID-19.

- Trudny moment dla naszej rodziny nastał wówczas, kiedy rozpoczęła się akcja porodowa. Mąż, zamiast być przy mnie, musiał zostawić mnie za drzwiami izby przyjęć i sam udać się do domu, który od- dalony był ponad 35 kilometrów od szpi- tala – przyznaje wciąż jeszcze z obawą, na myśl o tamtej chwili Daria.

Do ostatniej chwili żyła nadzieją, że le- karz prowadzący pozwoli na obecność jej męża przy porodzie. Niestety, z uwagi na wprowadzone przez rząd restrykcje było to niemożliwe.

- Poczułam się bardzo samotna. Uświa- domiłam sobie, że jestem zdana tylko i wy- łącznie na siebie – wyjaśniała wówczas przyszła mama.

Wiadomo, że dla młodej kobiety, która rodzi pierwszy raz sytuacja nie jest łatwa.

Nie wie przecież czego się spodziewać, zastanawia się jak będzie wyglądał poród.

W głowie pojawiają się setki, tysiące myśli.

- Bałam się czy dam radę, czy będę miała siły wstać z łóżka, a najgorsze było to, czy od samego początku poradzę so- bie w nowej roli. Cały czas byłam podde- nerwowana, a to nie wpływało dobrze na moje dziecko – wspomina Daria.

Jej poród odbył się w trudnym czasie.

Daria rodziła sama, z dala od bliskich, ale w obecności wykwalifikowanego persone- lu medycznego.

- Atmosfera była dobra, miałam po- czucie bezpieczeństwa i mimo środków znieczulających byłam spokojna. Miałam wrażenie, że zarówno położne, jak i leka- rze oraz cały personel Szpitala Ogólnego w Kolnie był nastawiony na to, aby nam rodzącym pomóc w tym czasie. Okazać wsparcie, którego nie mogłyśmy mieć z żadnej innej strony. W moim przypad- ku wszystko przebiegło super. Poród był dosyć szybki. Spodziewałam się, że bę- dzie gorzej. Jedyną rzeczą, która utrud- niała mi sam przebieg porodu była ma- seczka, którą obowiązkowo trzeba było mieć na twarzy. Chociaż w czasie trwa- nia samej akcji porodowej nie zwracałam na to już uwagi. W pewnym momencie, w ferworze emocji, zapomniałam nawet o tym – relacjonuje cud narodzin w kol- neńskim szpitalu Daria.

W momencie przyjęcia do szpitala zro- biono jej wywiad epidemiologiczny oraz testy na COVID-19. Jak przyznaje, w ra- zie, gdyby było jakiekolwiek podejrzenie zakażenia szpital był na to przygotowany.

Po porodzie na sali nie było już koniecz- ności ciągłego przebywania w maseczce.

Należało zakładać ją tylko podczas obcho- du lekarskiego lub gdy była pora posiłków.

Dbano o czystość i dezynfekowano regu- larnie sale.

- Urodziłam piękną i zdrową córecz- kę. Dzięki komunikatorom i mediom społecznościowym w przeciągu godzi- ny po porodzie mogłam wysłać pierwsze zdjęcia nowego członka naszej rodziny oraz zadzwonić do męża i bliskich, aby

„na żywo” zobaczyli Amelkę. Mąż po raz pierwszy córkę zobaczył pięć dni po po- rodzie w momencie wypisu ze szpitala.

Od urodzenia dziecka kontakt był tylko telefoniczny i za pośrednictwem kamerki w komunikatorach – nie kryje wzrusze- nia Daria.

Jak przyznaje Daria Anna Wasilewska w czasie pandemii ciąża i poród nie jest ła- twa, zwłaszcza gdy na świecie zjawić ma się pierwsze dziecko.

- Obecnie bardzo wzrósł u rodzących lęk przed samym pobytem w szpitalu. Wy- nika to przede wszystkim z braku świa- domości, jak wygląda pobyt na oddziale porodowym w czasie pandemii. Kobiety boją się chaosu, braku zaopiekowania się, samotności i samego przebiegu porodu.

Jednak, nawet w tak trudnych chwilach, warto pamiętać, że wszystkie te ogranicze- nia mają służyć tylko jednemu – zdrowiu lekarzy, mamy i nowo narodzonego dziec- ka – przekonuje Daria Anna Wasilewska, mama miesięcznej Amelki.

MARLENA SIOK, DARIA ANNA WASILEWSKA

Szczęście wyczekiwane w niepewności i trwodze

Amelka, choć przyszła na świat w niełatwych czasach jest prawdziwym szczęściem rodziców

(8)

U progu nowego roku 32-letnia Brid- get Jones postanawia wziąć swoje sprawy w swoje ręce i zaczyna prowadzić intym- ny dziennik. Ma wyrobione zdanie na temat mężczyzn, seksu, aerobiku, jedze- nia i wszystkiego, czym żyje współczesna kobieta, a co najważniejsze – wali prawdę prosto z mostu i niczego nie owija w ba- wełnę.

Panna Bridget rekompensuje sobie brak jakichkolwiek zainteresowań dużą ilością alkoholu i obsesyjnym myśleniem o swojej nadwadze. Po kolejnych spędzo- nych w pojedynkę świętach postanawia radykalnie zmienić swoje życie. Jednak to wszystko nie jest takie łatwe, gdy rodzina jest w rozsypce, wszyscy znajomi dookoła przypominają o starzeniu i tykaniu zegara biologicznego, a życie zawodowe też już kiedyś lepiej się układało. Do tego wszyst- kiego Bridget staje się często pośmiewi- skiem na różnych imprezach i spotkaniach z powodu swojej gamoniowatej natury i niewyparzonego języka.

Wyrzuca jednak wszystkie poradniki

„Jak zdobyć mężczyznę” i postanawia, że od teraz będzie się wiązać tylko z porząd- nymi facetami.

Właśnie wtedy wpada w oko swojemu szefowi, głównie za sprawą minispódnicz- ki, którą z premedytacją nosi w pracy. Da- niel Cleaver to uosobienie seksu i macho, który traktuje kobiety jak zabawki. To nie przeszkadza Bridget się z nim spotykać.

Ich związek jednak nie trwa długo, gdyż okazuje się, że Daniel jest zaręczony z inną.

Bridget efektownie rzuca pracę w wydaw- nictwie i zatrudnia się w telewizji. Pra- wie równocześnie w jej życiu pojawia się dawny kolega z dzieciństwa, nieśmiały sztywniak, pozorny nudziarz Mark Darcy, z którym chciałaby ją zeswatać matka. Po bliższym poznaniu okazuje się jednak, że Mark to czuły i inteligentny mężczyzna, którego podstawową zaletą jest to, że lubi Bridget taką jaką jest.

Równouprawnienie kobiety wywal- czyły mniej więcej sto lat temu. Jednak szybko okazało się, że prawo do głosowa- nia, nienoszenia staników, palenia papie- rosów i noszenia fryzury na chłopczycę to dla zachłannych feministek za mało – pisze w recenzji telemagazynu.pl Piotr Radecki.

„Dziennik Bridget Jones”, który po- wstał na podstawie powieści pod tym sa- mym tytułem autorstwa Helen Fielding,

ze znakomitą Renée Zellweger w roli tytu- łowej, to brutalnie rzecz ujmując, rozpacz- liwe wołanie o faceta. O mocne, ukochane ramię, które ochroni, gdy trzeba, a kiedy indziej – przytuli. Bo, by czerpać przyjem- ność z życia – w czym nie ma nic złego – to samodzielność i samostanowienie nie wystarczą. Ale jak trwoga – przed samot- nością, starością – to do… faceta. I w sy- tuacjach krytycznych panie nagle robią się

„takie małe, takie słodkie i głupiutkie”.

Kiedy świat obiegła wiadomość, że rolę Brytyjki z krwi i kości powierzono Amerykance, wielbicielki panny Jones zadrżały. Do głównej roli wytypowano Renée Zellweger – Amerykankę z teksańskim akcentem, która choć kojarzyła się wszystkim z typową, miłą „dziewczyną z sąsiedztwa”, nie pasowała do wytworzonego w wyobraźni milionów czytelniczek obra- zu biegnącej za szczęściem, śmiesznej, a zarazem bliskiej im Bridget – pisze w recenzji fil- mwebu Ewelina Nasiadko. Panna Zellweger zadziwiła jednak wszyst- kich – i swoich zwolenników i nawet najbardziej zagorzałe przeciwniczki. Nie dość, że poświęciła swoją świetną figurę i do roli przytyła prawie 10 kilo, pozbyła się amerykańskiego akcentu, przez pół roku pracowała w angielskim wydaw- nictwie, to stała się prawdziwą Bridget – wypadła niezwykle naturalnie jako nieco niechlujna dziewczyna, która bardzo się stara, ale nie zawsze jej wychodzi.

Zellweger jest po prostu świetna, po- magają jej w tym niewątpliwie jej partne- rzy – Hugh Grant i Colin Firth, grający dwóch najważniejszych facetów w życiu bohaterki. Hugh Grant to arogancki lecz zabójczo przystojny Daniel, przyciąga kobiety jak magnes. Nie miał problemów z tą rolą, w końcu zagrał w większości brytyjskich komedii romantycznych.

Jest zadziwiająco dobry jako bóg seksu, facet, który potrafi podbudować poczu- cie wartości Bridget, by następnego dnia złamać jej serce. Colin to Mark Darcy z krwi i kości – adwokat w nieodłącznym garniturku, bądź też, co gorsza, sweterku od mamy, na naszych oczach zamienia się, jak brzydkie kaczątko, z kąśliwego nudziarza w interesującego, namiętnego mężczyznę, na którego widok miękną pa- niom nogi.

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w ki- nach na świecie 282 miliony dolarów, kosz- tował 25 milionów.

Na planie Renée Zellweger paliła ziołowe papierosy.

Podczas jednej z au- kcji sprzedano słynne majtki Bridget, na których podpisał się Hugh Grant. Osiągnęły one cenę 2 tysięcy funtów!

Film doczekał się dwóch kontynuacji – Bridget Jones: W pogoni za rozumem (2004) i Bridget Jones 3 (2016).

Scena walki pomiędzy Hugh Grantem i Colinem Firthem nie nie była wcześniej ustawiana, to była improwizacja.

Renée Zellweger, podobnie jak Bridget, miała 32 lata.

Przygotowując się do roli, Zellweger zatrudniła się w jednym z brytyjskich wy-

dawnictw. Nikt nie roz- poznał w niej sławnej aktorki. Na swoim biur- ku w biurze postawiła zdjęcie Jima Carreya (znanego aktora), z któ- rym, wtedy miała romans.

Pracownicy uznali to za dziwne, ale nigdy jej o tym nie wspominali, by jej nie sprawić przykrości.

Jim oświadczył się Renee, jednak zaręczyny dość szybko zostały zerwane, w grudniu 2000 roku, po około roku znajo- mości. W lipcu tego roku, a więc 20 lat póź- niej, Jim Carrey w telewizyjnym wywiadzie powiedział, że Zellweger była jego ostatnią wielką miłością. „Ona była dla mnie wyjąt- kowa, bardzo wyjątkowa. Jest urocza. Była miłością mojego życia”.

Dziennik Bridget Jones TVN sobota 21.30

HALO TV NA WEEKEND 27–29.11

Zagubiona,

spragniona miłości

Komedia z doborową obsadą i rewelacyjną grą aktorską, inteligentnym humorem, dużą dawką miłości i rewelacyjną ścieżką dźwiękową.

Dziennik Bridget Jones

Tylko mnie kochaj

Metro piątek 22.10, niedziela 22.30 Komedia romantyczna. Współczesna Polska. Dwudziestokilkuletniemu właścicielowi firmy projektowej wpada w oko nowa pracownica. Tymczasem

pewnego dnia do jego drzwi puka 7-letnia Michalina, twierdząca, że jest jego córką.

Prima aprilis

TV Puls2 piątek 23.00

Horror. Bogate rodzeństwo urządza przyjęcie, w trakcie którego chłopak zostaje wypchnięty z balkonu i ginie. Rok

po zdarzeniu odpowiedzialni za wypadek nastolatkowie stają się celem psychopatycznego mordercy.

Olimp w ogniu

TV Puls sobota 22.50

Thriller. Terroryści przejmują kontrolę nad Białym Domem. Biorą prezydenta jako zakładnika. Były ochroniarz głowy państwa, który popadł w niełaskę, pozostaje ostatnią nadzieją na uratowanie prezydenta.

Lodołamacz

TV4 niedziela 13.45

Dramat. Historia oparta na faktach. Rok 1985. Do lodołamacza „Michaił Gromow” zbliża się ogromna góra

lodowa. Nie ma drogi odwrotu. Jeden fałszywy ruch dowództwa i bryły lodu zmiażdżą statek.

Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów

TV Puls niedziela 17.00

SF. Dzielna drużyna Avengers pod wodzą Kapitana Ameryki i Czarnej Wdowy wyrusza do Nigerii, by powstrzymać kryminalistę Brocka Rumlowa.

Zaatakował on laboratorium chemiczne, by zdobyć wirusa.

wybierz coś

dla siebie

Dobry rok

Uroki Prowansji

Brytyjski biznesmen dziedziczy po swoim wuj- ku posiadłość i winnicę w Prowansji, gdzie spędził większość swojego dzieciństwa. Mężczyzna zaczyna na nowo odkrywać uroki tego miejsca i wyluzowane- go stylu życia.

Ridley Scott, twórca spektakularnych widowisk jak „Gladiator”, „Helikopter w ogniu” tym razem próbuje zaczarować nas kameralną, pełną romanty- zmu i humoru opowiastką zrealizowaną w Prowan- sji. Trudno oczy oderwać od ekranu, choć wcale nie fabuła jest tu najbardziej wciągająca.

Maximilian Skinner (Russell Crowe), bezduszny i egoistyczny bankier z Londynu nie

wyobraża sobie innego życia niż te, które prowadzi otoczony pięknymi kobietami, pochlebcami i wrogami.

Max decyduje się sprzedać winnice wuja. Zostaje na tydzień w Prowan- sji, by trochę odnowić dom i dzięki temu szybciej go sprzedać. Jednak w czasie tego tygodnia prócz powra- cających sprzed lat wspomnień poja- wiają się również ludzie, którzy pró- bują mieć wpływ na decyzje Maxa.

Pracownik wuja Francis Duflot (Didier Bourdon) utrudnia Maxowi przygotowania do sprzedaży, pięk- na i trochę złośliwa Fanny Chenal (Marion Cotil- lard) zawraca mu w głowie, a do tego wszystkiego pojawia się jeszcze nieślubna córka wuja, amerykan- ka Christie Roberts (Abbie Cornish).

Pewnie nie wiesz...

Reżyser Ridley Scott mieszkał w Prowansji od 15 lat, na wszystkie plany filmowe dojeżdżał nie dłużej niż osiem minut.

Grecy, 2600 lat temu, założyli w Prowansji pierwsze winnice. Były one rozwijane przez Rzy- mian, a w okresie średniowiecza przez wspólnoty klasztorne.

Max dowiaduje się, że tajemniczy i drogi Le Coin Perdu (Zapomniany Ką- cik) został wyprodukowany z winorośli, których w tej okolicy nie można sadzić, je- śli się chce, by pozostałe wino miało mar- kę danego regionu. To tzw wina garażowe, teraz zwane butikowymi, które w tajemni- cy produkowano w niewielkich ilościach i które osiągały bardzo wysokie ceny.

Dobry rok Stopklatka sobota 15.45,

niedziela 20.00 To właśnie miłość

Kalejdoskop uczuć

Niezapomniana, nieosiągalna, żałosna, ekscytu- jąca, ekstatyczna, nieoczekiwana, niepożądana, nie- wygodna, niezrównana, niewytłumaczalna, nieele- gancka. Miłość jest wszędzie. A to między innymi:

Premier zakochujący się od pierwszego wejrze- nia w jednej z pracownic swojego biura już w kil- ka chwil po wejściu do siedziby przy 10 Downing Street. Pisarz uciekający na południe Francji, aby wyleczyć złamane serce i odnajdujący nad brzegiem jeziora nową miłość. Zamężna kobieta podejrzewa- jąca, że jej mąż wymyka jej się z rąk. Młoda mężatka błędnie interpretująca dystans jaki ma w stosunku do niej najlepszy przyjaciel jej męża. Uczeń pragną- cy zwrócić na siebie uwagę najbardziej nieosiągalnej dziewczyny w szkole. Owdowiały ojczym usiłujący nawiązać kontakt z synem, którego prawie nie zna.

Szukająca miłości pracownica biura zauroczona swo- im kolegą z pracy. Starzejący się gwiazdor rocka pra- gnący na swój własny sposób, u zmierzchu kariery powrócić na scenę.

... trudno wszystko wymienić, jednak – co fanta- styczne – nie można się w tym pogubić! Bo reżyser i scenarzysta Richard Curtis bardzo sprytnie prze- plótł i połączył ze sobą liczne wątki, które potrafią nas i rozbawić i wzruszyć. Pomagają w tym gwiazdy: Bill Nighy, Colin Firth, Emma Thompson, Hugh Grant, Keira Knightley, Liam Neeson, Claudia Schif- fer, Rowan Atkinson.

Pewnie nie wiesz...

Film zarobił w kinach na świecie 247 milionów do- larów, kosztował 40 milionów.

Claudia Schiffer za jednominutowy epizod dostała 200 tys. dolarów.

Po zmontowaniu okazało się, że całość trwa 3,5 go- dziny i 80 minut trzeba było wyciąć, więc postanowiono usunąć każdemu bohaterowi jedną scenę.

Prawdziwe drzwi do siedziby premiera na Downing Street nie mają dziurki na klucz i otwiera się je w prawo. Otwierające film sceny powitań ludzi na lotnisku były kręcone ukrytą kamerą, która stała przez tydzień w hali przylotów na lotnisku Heathrow w Londynie.

To właśnie miłość

TVN7 piątek 20.35

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozwiązania zadań otwartych (zadania 16.–21.) zapisz czytelnie i sta- rannie w karcie rozwiązań zadań otwartych.. Ewentualne poprawki w odpowiedziach nanoś zgodnie

gramatyce) – I wtedy postarasz się powtórzyć te historię na głos, a następnie opowiesz ją komuś po. angielsku (komuś serdecznemu) – to wtedy Twoja realna umiejętność

Nie dość, że jestem podobny do ojca, to jeszcze wybrałem podobną ścieżkę.. Mój tato [studiował] weterynarię, a

Liczba prawie pół-pierwsza zawiera dokładnie dwie liczby pierwsze nie większe niż 10 6 w rozkładzie na czynniki pierwsze.. W tym celu

Pomoc charytatywna jest wpisana na stałe w działania firmy Supra Brokers.. Traktujemy ją jako przywilej i

W połączeniu z niewielką dawką amnezji prowadzi to do pytań w rodzaju: Jak to się mogło stać, że w Polsce rządzą znowu komuniści?. Dlaczego ataki na Kościół zyskują

- Trochę ja ich znala- złam, trochę oni mnie znaleźli, tak szliśmy do siebie - śmieje się Ula Pietrzak, od ponad dwóch lat aktorka lubelskiego Teatru Andersena pytana, jak

- Ówczesny dyrektor Wydziału Kultury powiedział publicznie, że Teatr Wizji i Ruchu jest pryszczem na dupie, który szpeci mapę lubelskiej kultury.. Złożyłem rezygnację, bo ludzie