Peryferie społeczne
w teorii
i badaniach empirycznych
pod redakcjąKazimiery WódzDoroty Nowalskiej-KapuścikGrzegorza Libora
Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2016
Recenzent:
joanna GrotoWska-Leder
Spis treści
Wstęp 7 Jarosław MikołaJec
Pojęcie peryferii w geografii i socjologii Próba historiozoficznej interpretacji miejsca Europy w ewoluującym systemie światowym 11
UrszUla kUsio
Obcy/Inny na społecznych peryferiach Europy 19 iwona BUtManowicz-DęBicka
Peryferie kulturowe czy peryferie mentalne? Pozaracjonalne źródła wiedzy w kon- tekście definicji peryferyjności 29
GrzeGorz liBor, Dorota nowalska-kapUścik
Problemy demograficzne wybranych regionów Europy Przykład Południowej Walii i województwa śląskiego 39
kaziMiera wóDz, Monika szpoczek-sało
Świętochłowickie Lipiny – enklawa biedy czy „miejska wioska”? 53 sławoMir wilk
Czy peryferie zmieniają się w centrum? Czyli o pomocy dla osób poszkodowa- nych w katastrofach i klęskach żywiołowych 77
roBert pyka
Młodzież na społecznych peryferiach aglomeracji – francuskie doświadczenia i dobre praktyki 87
danieLa dzienniak-pULina
Społeczne funkcje fotografii biedy 101 MaGdaLena MichaLska
Starość, nie zawsze radość Wykluczenie społeczne seniorów jako wyzwanie dla społeczeństw w Polsce i na Zachodzie 113
MaGdaLena koWaLska
Marginalizacja społeczno-zawodowa kobiet wiejskich w Małopolsce 125 aGata zyGMUnt
Na peryferiach rynku pracy O aktywizacji zawodowej i integracji społecznej kobiet w rodzinach górniczych 135
LUiza noWakoWska
Ciąża, poród, macierzyństwo jako obszary ustanawiania i utrwalania społecznej marginalizacji kobiet Perspektywa feministyczna 149
WitoLd Mandrysz
Skazany na… marginalizację! Negatywne skutki odbywania kary pozbawienia wolności 159 Summary 169 Résumé 171
Wstęp
Poszukując wyjaśnienia przemian dokonujących się we współczesnym świe- cie, warto przyjrzeć się peryferiom oraz procesom, które się w nich dokonują Pojęcie peryferii nie jest słowem o jednoznacznie pejoratywnym zabarwieniu, jednakże istnieje silna tendencja do traktowania peryferii jako czegoś gorsze- go, mniej atrakcyjnego, odmiennego Dzieje się tak między innymi dlatego, iż w naukach społecznych kategoria peryferii niemal od zawsze pojawia się w towarzystwie centrum Relacje pomiędzy centrum a peryferiami intereso- wały badaczy od dawna Obecnie coraz częściej dostrzegamy odchodzenie od tradycyjnie postrzeganego uzależnienia peryferii od centrów (i skazania ich na niesamodzielność) na korzyść koncepcji występowania dwustronnych za- leżności pomiędzy wskazanymi obszarami Co więcej, w obliczu postępującej globalizacji, przyczyniającej się do akcentowania tendencji separatystycznych, sprzyjających osłabieniu więzi i znaczenia centrum politycznego oraz gospo- darczego kraju, zwiększają się perspektywy rozwoju regionalnego Stwarza to możliwość wypracowania nowego układu sił, w którym życie społeczne na peryferiach nie będzie postrzegane wyłącznie jako pasywna reakcja na bodźce płynące z centrów
Peryferie społeczne to dziś nie tylko obszary definiowane geograficznie jako położone z dala od centrum (i dlatego skazane na upośledzenie), ale przede wszystkim obszary zmagające się z licznymi problemami i trudnościami m in wysokim bezrobociem, biedą, ubóstwem, które we współczesnym świecie nie- rzadko lokują się w bezpośrednim sąsiedztwie umownego centrum (a bywa, że i w samym centrum) W rezultacie mieszkańcy peryferii o wiele częściej niż mieszkańcy innych obszarów doświadczają wykluczenia społecznego oraz spo- łecznej marginalizacji Peryferie – siłą rzeczy – wymagają większej uwagi władz publicznych i organizacji trzeciego sektora, a zatem większego zainteresowania ze strony centrum Kluczowe są tu działania podejmowane w ramach szeroko
rozumianej polityki i pomocy społecznej oraz pracy socjalnej, zwłaszcza przez lokalnych i regionalnych aktorów. Decentralizacja umożliwia nie tylko lepsze poznanie i diagnozę problemów, jakich doświadczają poszczególne peryferie, ale także bardziej odpowiedni dobór i lepsze wykorzystanie odpowiednich narzędzi oraz instrumentów przezwyciężania trudności. Każdy obszar charakteryzuje się w tym względzie jednak własną specyfiką, której analiza staje się wyzwaniem dla decydentów i praktyków podejmujących działania interwencyjne.
Wymiana wiedzy, poglądów i doświadczeń badawczych na temat peryferii współczesnej Polski i Europy oraz przemian w nich zachodzących, stała się celem konferencji zorganizowanej przez Studium Pracy Socjalnej oraz Zakład Badań Kultury Współczesnej Uniwersytetu Śląskiego. Konferencja miała cha- rakter interdyscyplinarny, obejmowała bowiem obszary socjologii, pracy so- cjalnej, filozofii, geografii i praktyki. Niniejsza książka, zawierająca teksty pracowników naukowych oraz praktyków, jest rezultatem tego spotkania.
Otwiera ją tekst Jarosława Mikołajca, który podjął się określenia relacji centrum–peryferie z perspektywy geografa. W jego tekście Pojęcie peryferii w geografii i socjologii. Próba historiozoficznej interpretacji miejsca Europy w ewoluującym systemie światowym znajdziemy propozycje kilku możliwości podziału Europy na centrum i peryferie.
Z kolei Urszula Kusio snuje rozważania o tym, w jaki sposób postrzegany jest Obcy/Inny na społecznych peryferiach Europy. Przyjmuje tezę, że istnieje istotny związek między zjawiskiem migracji a społecznym zaniepokojeniem rosnącą przemocą, terroryzmem, bezrobociem i brakiem poczucia bezpieczeń- stwa. Współczesny Obcy/Inny pojawia się głównie w kontekstach migracyjnych.
Iwona Butmanowicz-Dębicka w artykule Peryferie kulturowe czy peryferie mentalne? Pozaracjonalne źródła wiedzy w kontekście definicji peryferyjności porusza natomiast zagadnienie popularności pozaracjonalnych form wiedzy, odnosząc je do problematyki peryferyjności w kulturze.
Celem kolejnego artykułu było z kolei sprawdzenie, na ile odmienna sy- tuacja gospodarcza wskazanych regionów ma wpływ na ich sytuację demo- graficzną i czy jest ona kompatybilna ze zmianami ogólnoeuropejskimi. Już sam tytuł – Problemy demograficzne wybranych regionów Europy. Przykład Południowej Walii i województwa śląskiego – artykułu Grzegorza Libora oraz Doroty Nowalskiej-Kapuścik określa zakres ich rozważań.
Intencją autorek kolejnego tekstu: Świętochłowickie Lipiny – enklawa bie- dy czy „miejska wioska”? Kazimiery Wódz i Moniki Szpoczek-Sało – było pokazanie, że w najbardziej upośledzonych dzielnicach miast przemysłowej części województwa śląskiego można odnaleźć enklawy „miejskich wieśnia- ków”, ograniczających swoją codzienną aktywność do przestrzeni dzielnicy czy kwartału, społeczności o cechach subkultury biedy czy też underclass.
Pytanie o to Czy peryferie zmieniają się w centrum? stawia Sławomir Wilk i – zgodnie z podtytułem: Czyli o pomocy dla osób poszkodowanych w kata-
strofach i klęskach żywiołowych – prezentuje możliwe formy wsparcia i ich wdrażanie na przykładzie powodzi z 2010 roku
Z kolei Robert Pyka w artykule Młodzież na społecznych peryferiach aglomeracji – francuskie doświadczenia i dobre praktyki przedstawia różne rodzaje działań i różne rodzaje instrumentów wykorzystywanych na obszarze francuskiej Wspólnoty Aglomeracji Saint-Etienne Métropole celem wsparcia młodzieży w kontekście potrzeb lokalnego rynku pracy
Artykuł Danieli Dzienniak-Puliny Społeczne funkcje fotografii biedy to próba odpowiedzi na pytanie, na ile sposoby prezentacji „biedy” w Internecie pomagają w jej zwalczaniu, a na ile ją utrwalają
Problemem wykluczenia społecznego starszego pokolenia zajmuje się Magdalena Michalska w tekście Starość, nie zawsze radość. Wykluczenie spo- łeczne seniorów jako wyzwanie dla społeczeństw w Polsce i na Zachodzie
Magdalena Kowalska w Marginalizacji społeczno-zawodowej kobiet wiej- skich w Małopolsce analizuje kwestię marginalizacji kobiet pochodzących z dwóch wiejskich gmin o różnym stopniu urbanizacji: Zielonek, graniczących z Krakowem, oraz Łącka w powiecie nowosądeckim
Celem Agaty Zygmunt w artykule Na peryferiach rynku pracy. O aktywi- zacji zawodowej i integracji społecznej kobiet w rodzinach górniczych było pokazanie postaw, jakie przyjmują nieaktywne zawodowo kobiety z rodzin górniczych wobec kwestii zatrudnienia Autorka proponuje w nim działania, które mogłyby przyczynić się do poprawy sytuacji tego typu kobiet
Tematykę Ciąża, poród, macierzyństwo jako obszary ustanawiania i utrwa- lania społecznej marginalizacji kobiet. Perspektywa feministyczna podejmuje Luiza Nowakowska, która uważa, że marginalizacja kobiet postrzegana jest jako intencjonalny proces działań władzy, mający na celu przejmowanie kon- troli nad różnymi aspektami życia kobiety, które w jakiś sposób wiążą się z jej cielesnością
Równie ważny wydaje się tekst Witolda Mandrysza Skazany na… margi- nalizację! Negatywne skutki odbywania kary pozbawienia wolności, w którym autor podejmuje się prezentacji różnych funkcji kary pozbawienia wolności (omawiając m in funkcję restytucyjną, odwetową czy izolacyjną)
Redaktorzy
Politechnika Śląska
Pojęcie peryferii w geografii i socjologii
Próba historiozoficznej interpretacji miejsca Europy w ewoluującym systemie światowym
Relacje centrum–peryferie a ład przestrzenny
Z relacjami centrum–peryferie można się spotkać w geografii, socjologii, jak również w innych naukach, zarówno społecznych jak i przyrodniczych Można je potraktować jako przykład ontologicznego dualizmu przejawiającego się w ładzie przestrzeni geograficznej Innymi tego typu dualizmami przestrzennymi mogą być opozycje monocentryzm–policentryzm i globalność–lokalność Trzy wymienione dualizmy mają różny charakter Pierwszy z nich sugeruje istnienie w przestrzeni pewnej hierarchii, jest opozycją miejsca chronologicznie pierwotnego, ważniej- szego, mającego władzę, dominującego gospodarczo i wtórnego, mniej ważnego, podporządkowanego, wyzyskiwanego Drugi przedstawia opozycję dwóch typów ładu antropogenicznego w przestrzeni, w której nie występuje hierarchia Z jed- nej strony istnieją pojedyncze duże ośrodki, z drugiej policentryczne konurbacje (często, ale nie zawsze związane z wydobyciem surowców mineralnych), wśród których trudno doszukać się dominującego lidera Trzeci dualizm ma charakter sieciowy, związany jest ze współczesną globalizacją Tylko w okresie zaawanso- wanej globalizacji i wytworzenia się w przestrzeni geograficznej sieci wzajem- nych zależności można globalności przeciwstawić lokalność
Opozycje te świadczą o istnieniu ładu przestrzennego Sam termin „ład”
można uznać za niedefiniowalne, ujmowane jedynie poprzez intuicję, poję- cie pierwotne1 Ład nie musi dotyczyć przestrzeni, zawsze jednak pojawia
1 d. BohM: Ukryty porządek Przeł M. teMpczyk Warszawa 1988, s 129
się tendencja do przedstawiania go w kategoriach przestrzennych Wynika to z właściwego ludzkiemu umysłowi sposobu posługiwania się w porządkowa- niu rzeczywistości kategoriami przestrzennymi2 W przypadku amorficzno- ści przestrzeni geograficznej nie mogłyby wytworzyć się relacje dualistyczne Tymczasem tworzą się one permanentnie, co świadczy o zachodzących w jej obrębie prawidłowościach
Można wyróżnić wiele rodzajów relacji centrum–peryferie, nie należy więc rozumieć ich jedynie w tym sensie, w jakim pojęć tych używają przedstawiciele teorii systemów-światów Teoria ta klasyfikuje historyczne systemy społeczno- ekonomiczne wyróżniając minisystemy i systemy-światy Te ostatnie obejmują imperia-światy i gospodarki-światy3 Minisystemy to pierwotne społeczeństwa zbieracko-myśliwskie, względnie izolowane od innych minisystemów i charak- teryzujące się samowystarczalnością gospodarczą Systemy-światy to wielkie przestrzenno-historyczne całości gospodarcze mające bądź pojedynczy (imperia- światy), bądź pluralistyczny (gospodarki-światy) system władzy
Analogii między prawidłowościami rządzącymi systemami-światami i mi- nisystemami doszukiwali się badacze przestrzennych relacji, jakie zachodziły wśród pierwotnych społeczności indiańskich w Północnej Kalifornii4 Istniejąca tu sieć zależności przestrzenno-ekonomicznych została w połowie XIX wieku rozbita przez kalifornijską gorączkę złota, która sama w sobie jest przykładem procesu globalizacyjnego, angażującego pewien system-świat5
Relacje centrum–peryferie można rozumieć na co najmniej trzy sposoby:
1 Centrum–peryferie rozwijającej się cywilizacji technicznej 2 Centrum–peryferie systemu politycznego
3 Centrum–peryferie systemu ekonomicznego
Powyższe typy relacji nie są rozłączne, a bardzo często są ze sobą powią- zane i występują razem Pierwszego rodzaju relacji I Wallernstein w swojej klasyfikacji nie uwzględnia, ma ona jednak w historii gospodarczej pierwszo- rzędne znaczenie Przykładami rozszerzania się cywilizacji technicznej może być eksport wynalazków i technologii podczas rewolucji neolitycznej i przemy- słowej W pierwszym przypadku centrum był Żyzny Półksiężyc, gdzie powstało eurazjatyckie rolnictwo, w drugim – Wielka Brytania, kolebka nowoczesnej technologii
2 j. Mikołajec: Spór o determinizm geograficzny Gliwice 2013, s 227–232
3 i. WaLLerstein: Analiza systemów-światów Wprowadzenie. Przeł k. GaWLicz, M. star-
naWski Warszawa 2007, s 34
4 c. chase-dUnn, k.M. Mann: The Wintu and Their Neighbors. A Very Small World System in Northern California Tuscon 1998
5 j. Mikołajec: Peryferyjne zjawiska gospodarcze a ewoluujący system światowy. Próba porównania geopolitycznego znaczenia sowieckiego górnictwa Archipelagu Gułag i północno- amerykańskich gorączek złota „Przegląd Geopolityczny” 2014, nr 9, s 201–212
Ład przestrzeni geograficznej jest dynamiczny i nieustannie ulega zmianom Czy jest to przypadek, czy też konsekwencja jakiejś głębszej prawidłowości stojącej u podstaw ontologii przestrzeni geograficznej? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba zdefiniować przestrzeń geograficzną Zadanie to wykracza poza ramy tego artykułu Można jednak podkreślić dwie charakterystyczne cechy tej przestrzeni: po pierwsze jest związana ze światem organicznym i nadbudo- wanym na nim światem ludzkim; z tego zaś wynika druga cecha – przestrzeń geograficzna jest zmienna Trudno wyobrazić sobie by na powierzchni ciała niebieskiego pozbawionego życia wytworzyła się „przestrzeń geograficzna” lub też jakiś jej odpowiednik Do istoty życia należy jego ewolucja, to samo można powiedzieć o przestrzeni geograficznej Nie ma nie zmieniającego się życia, tak samo jak nie ma niezmiennej przestrzeni geograficznej
Przekonanie o zmiennym (ewoluującym) charakterze przestrzeni geograficz- nej wymusza w jej badaniu przyjęcie podejścia historycznego W kontekście historii Europy istotne są następujące pytania:
1 W jaki sposób Europa zmieniała swoją pozycję w systemie światowym?
2 W jaki sposób w granicach samej Europy zmieniały się relacje centrum–pe- ryferie?
Zmiana pozycji Europy w ewoluującym systemie światowym
Oba powyższe pytania odnoszą się do fundamentalnych delimitacji całej przestrzeni geograficznej Są także uwikłane w problem wyróżnienia Europy jako oddzielnego kontynentu Europa, w przeciwieństwie do innych konty- nentów, nie jest wydzielona z Eurazji z uwagi na zwartość masy lądowej, ale z przyczyn historycznych6 W związku z tym granica poprowadzona między Europą a Azją nie jest związana z czynnikami środowiskowymi, ale ma charak- ter umowny Usiłowania poprowadzenia „prawdziwej” granicy między Europą a Azją, na przykład przez L Moczulskiego, są bezprzedmiotowe wobec faktu, że granica ta zawsze jest konwencjonalna7
Pierwsze pytanie związane jest z historią przestrzeni geograficznej, po- cząwszy od paleolitycznego rozszerzenia Ekumeny (ziem zamieszkałych przez człowieka) aż po czasy współczesne Wychodzę z założenia, że w przestrzeni geograficznej istnieją dwie fundamentalne granice antropologiczne: pierwotna i wtórna Pierwsza z nich – Sahara; linia Sahary – oddziela „kolebkę” czło-
6 W. WiLczyński: Geografia i metageografia ziem dawnej Sarmacji „Przegląd Geopolitycz- ny” 2014, nr 9, s 9–30
7 L. MoczULski: Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni Warszawa 1999, s 118–130
wieka (transsaharyjską Afrykę) od później zasiedlonej „reszty” Ekumeny Jej przekroczenie przez afrykańskie populacje człowieka rozumnego związane było z pierwszą fazą globalizacji, a zarazem powstaniem w różnych częściach świata społeczności lokalnych Druga, pokrywająca się z linią Brandta, oddziela współ- czesne wysokorozwinięte państwa Północy od słabo rozwiniętego Południa Ukształtowała się w wyniku rewolucji przemysłowej i procesów kolonizacyj- nych Obie linie można potraktować jako rozgraniczenie centrum i peryferii
Linia Sahary odnosi się więc do rozszerzenia Ekumeny (ziem zamieszka- łych) z miejsca powstania gatunku Homo sapiens na całą przestrzeń geogra- ficzną Kolejne okresy zasiedlania poszczególnych ziem odzwierciedlają „od- dalenie” od swoistego „centrum”, jakim była transsaharyjska Afryka Najpierw zasiedlona była reszta Afryki, później Azja, wreszcie Australia, Europa i w koń- cu obie Ameryki Rzeczą znamienną jest, że Europa została zasiedlona przez współczesnego człowieka później niż Australia Kontynent europejski w tym kontekście był peryferiami Z kolei, biorąc pod uwagę linię Brandta, Europa stała się centrum Ten swoisty „awans” Europy jest przykładem odwrócenia w historii kierunku relacji centrum–peryferie
Peryferyjność Europy trwała do początku „cudu europejskiego” Najwięcej wynalazków w starożytności i średniowieczu powstało w Azji8 Przez więk- szość swojej historii Europa była mało znaczącym jej „zachodnim półwyspem”
Dominującą rolę w świecie Europa pełniła od początku ery nowożytnej „Cud europejski” (European Miracle), jaki doprowadził do jej dominacji w skali glo- balnej, obejmował takie procesy cywilizacyjne i kulturowe jak wielkie odkrycia geograficzne, oświecenie, powstanie nowoczesnej nauki, rewolucja przemysło- wa9 Pod względem demograficznym szczyt dominacji Europy nad „resztą”
świata miał miejsce około 1900 roku, kiedy to ludność „starego kontynentu”
stanowiła około ¼ ludności świata Wtedy też europejskie imperia kolonialne osiągnęły maksymalny zasięg Obecnie proporcja liczby ludności Europy i całej ludzkiej populacji zmalała do około 1/10
Dominująca pozycja Europy dobiega końca nie tylko na płaszczyźnie de- mograficznej, ale przede wszystkim gospodarczej Dzieje się tak między innymi na skutek odzyskiwania utraconej pozycji przez dawnych azjatyckich liderów cywilizacyjnych, zwłaszcza przez Chiny i Indie Kwestia relacji gospodarczych między Europą i Azją (zwłaszcza Chinami) od lat znajduje się w kręgu zain- teresowań historyków gospodarczych Po rewolucji przemysłowej Chiny, jako główny kandydat do gospodarczej dominacji w skali światowej, ustąpiły miejsca
8 j. diaMond: Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich społeczeństw. Przeł M. konarzeW-
ski. Warszawa 2000
9 e. jones: The European Miracle: Environment, Economies, and Geopolitics in the History of Europe and Asia. Cambridge 1981
Europie Współcześnie Chiny wraz z Indiami i innymi państwami azjatyckimi powracają na utraconą pozycję lidera10
Wewnątrzeuropejskie relacje centrum–peryferie
Relacje centrum–peryferie w obrębie granic samej Europy są o wiele bar- dziej skomplikowane niż zmiana miejsca Europy w strukturach globalnych Możliwych płaszczyzn wytyczenia takich zależności jest wiele Skoncentruję swoją uwagę na dwóch najważniejszych z nich: opozycji rozprzestrzeniania się w Europie z przeciwstawnych kierunków innowacji technicznych po rewolucji neolitycznej i przemysłowej oraz tradycyjnej opozycji dwóch typów gospodarki europejskiej, których granica przebiegała wzdłuż linii Łaby
W pierwszym przypadku podstawowe zmiany relacji układu centrum–pe- ryferie w obrębie Europy można odnieść do opozycji czasowo-przestrzennej:
rewolucja neolityczna – rewolucja przemysłowa Pierwsza europejska relacja centrum–peryferie ukształtowała się w czasie rewolucji neolitycznej i zosta- ła odwrócona w czasie rewolucji przemysłowej Geograficzne „serca” tych rewolucji znajdują się na skrajnych biegunach Europy (lub w bezpośrednim ich sąsiedztwie): w pierwszym przypadku w Żyznym Półksiężycu na Bliskim Wschodzie, w drugim – w Wielkiej Brytanii
W okresie neolitu w licznych miejscach na Ziemi zapoczątkowano dzia- łalność rolniczą Nie były to procesy synchroniczne Najważniejszym miej- scem powstawania rolnictwa był Żyzny Półksiężyc, obszar położony poza powszechnie przyjmowanymi granicami Europy, a jednak w ich pobliżu Od Żyznego Półksiężyca w różnych kierunkach, w tym poprzez Półwysep Bałkański w kierunku Europy środkowej i północno-zachodniej, odbywały się migracje populacji, które rozpowszechniały rolnictwo Uprawy roślin udomowionych w Żyznym Półksiężycu przed 7 000 rokiem p n e pojawiły się na Bałkanach około 6 000 roku p n e , w Europie Środkowej około 5 000 roku p n e , na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii około 3 000 roku p n e11
Znamienną rzeczą jest, że po okresie rewolucji przemysłowej, jej osiągnię- cia rozprzestrzeniały się w kierunku dokładnie odwrotnym, czyli południowo- wschodnim Od dotarcia do Wielkiej Brytanii neolitycznej technologii rolniczej upłynęło 5 000 lat, kiedy to kierunek eksportu innowacji technologicznych uległ odwróceniu Przypomina to tezę C Lévi-Straussa, który twierdzi, że w dziejach
10 j. needhaM: Wielkie miareczkowanie: nauka i społeczeństwo w Chinach i na Zachodzie.
Przeł. i. kałUżyńska. Warszawa 1984
11 j. diaMond: Strzelby…, s 202
ludzkości można wyróżnić dwa bieguny, między którymi znajduje się „nieistot- na pustka”: rewolucję neolityczną i rewolucję przemysłową12
Warto zauważyć, że tak rozumiane odwrócenie relacji centrum i peryferii przypomina opisaną w poprzednim podrozdziale historyczną zmianę położenia Europy w kontekście globalnym W obu przypadkach zaszła zamiana miejscami centrum i peryferii na korzyść obszarów północnych
Drugą ważną płaszczyzną podziału Europy na centrum i peryferie jest li- nia Łaby, która dzieli kontynent na część zachodnią i wschodnią Ustaliła się ona jako granica dwóch przeciwstawnych typów gospodarek na przełomie XV i XVI wieku Europa Zachodnia importowała ze wschodu surowce, głównie płody rolne (zboże i drewno) w zamian za wyroby przemysłowe i luksusowe (zwłaszcza na potrzeby dworów królewskich i magnackich)13 Doprowadziło to do zapóźnienia gospodarczego Europy Wschodniej odczuwanego do dziś
Klasycy teorii systemów-światów przychylnie odnosili się do osiągnięć pol- skich naukowców badających historyczne relacje gospodarcze Europy Zachodniej i Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza M Małowista Sam I Wallerstein wskazał na niego jako jednego z antenatów swojej teorii Innymi historykami, na któ- rych powołuje się amerykański socjolog, byli przedstawiciele szkoły Annales z F Braudelem na czele14 Prawidłowości odkryte w historii Europy mogły posłużyć za bazę dla badania zależności centrum–peryferie w skali globalnej
Na zakończenie chciałbym naszkicować próbę periodyzacji dziejów Europy w oparciu o zmienność relacji centrum–peryferie, zarówno w skali globalnej jak i europejskiej Jest to jedynie schemat lub szkic periodyzacji, który wymaga rozbudowania:
1 Europa paleolityczna – cała Europa staje się peryferiami Kryterium tej kwa- lifikacji jest miejsce marginalne Europy w procesie migracji paleolitycznych (rozszerzania Ekumeny)
2 Europa od rewolucji neolitycznej do epoki brązu – następuje podział Europy na południowo-wschodnie centrum i północno-zachodnie peryferie Kryterium tego podziału jest rozszerzanie się technologii rolniczych i migra- cje populacji rolniczych z Żyznego Półksiężyca poprzez Bałkany w kierunku północno-wschodnim
3 Europa antyczna – basen Morza Śródziemnego staje się centrum, Europa barbarzyńska peryferiami Granica między nimi w czasach rzymskich biegnie wzdłuż limes (Dunaj, Ren) Silne państwo rzymskie przeciwstawione jest północnym, słabiej rozwiniętym gospodarczo społecznościom plemiennym
12 c. Lévi-straUss: Antropologia strukturalna II Przeł M. FaLski Warszawa 2001, s 373–
380 13 M. MałoWist: Europa i jej ekspansja XIV–XVII w Warszawa 1993
14 i. WaLLerstein: The Modern World System (I). Capitalist Agriculture and the Origins of the European World-Economy in the Sixteenth Century New York 1974, s IX
4 Europa średniowieczna – zależności centrum–peryferie są słabiej zazna- czone Europa izolowana jest od Afryki i Azji społecznościami islamskimi i Imperium Mongolskim
5 Europa nowożytna – w skali globalnej, na skutek odkryć geograficznych i kolonizacji, Europa staje się centrum Na linii Łaby ustala się granica między rozwiniętą, przemysłową Europą Zachodnią i uzależnioną, rolniczą Europą Wschodnią Rozszerzanie osiągnięć rewolucji przemysłowej zaczyna się na przełomie XVIII i XIX wieku w Anglii
Bibliografia
BohM d.: Ukryty porządek. Przeł M. teMpczyk Warszawa 1988
chase-dUnn c., Mann k.M.: The Wintu and Their Neighbors. A Very Small World System in Northern California Tuscon 1998
diaMond j.: Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich społeczeństw Przeł M kona-
rzeWski Warszawa 2000
jones e.: The European Miracle: Environment, Economies, and Geopolitics in the History of Europe and Asia Cambridge 1981
Lévi-straUss c.: Antropologia strukturalna II Przeł M. FaLski Warszawa 2001 MałoWist M.: Europa i jej ekspansja XIV–XVII w Warszawa 1993
Mikołajec j.: Peryferyjne zjawiska gospodarcze a ewoluujący system światowy. Próba porównania geopolitycznego znaczenia sowieckiego górnictwa Archipelagu Gułag i północnoamerykańskich gorączek złota „Przegląd Geopolityczny” 2014, nr 9 Mikołajec j.: Spór o determinizm geograficzny Gliwice 2013
MoczULski L.: Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni Warszawa 1999
needhaM j.: Wiekie miareczkowanie: nauka i społeczeństwo w Chinach i na Zachodzie Przeł. i. kałUżyńska. Warszawa 1984
WaLLerstein i.: Analiza systemów-światów. Wprowadzenie. Przeł K GaWLicz, M starnaWski. Warszawa 2007
WaLLerstein i.: The Modern World System (I). Capitalist Agriculture and the Origins of the European World-Economy in the Sixteenth Century. New York 1974 WiLczyński W.: Geografia i meta geografia ziem dawnej Sarmacji „Przegląd
Geopolityczny” 2014, nr 9
UMCS w Lublinie
Obcy/Inny na społecznych peryferiach Europy
Otwarcie granic, mobilność społeczeństw, ich rosnące potrzeby i aspiracje, intensywny rozwój środków masowego komunikowania, to niektóre z czynni- ków powodujących, że problemy koegzystencji różnych wspólnot odrębnych kulturowo, etnicznie, religijnie i narodowościowo stały się faktem, z którym starają się zmierzyć współczesne demokracje Znaczącym atrybutem dzisiej- szej Europy jest wzrost heterogeniczności zamieszkujących ją społeczeństw Zwiększa się też społeczno-kulturowa różnorodność związana z wielością spo- sobów życia i wyznawanych wartości
Wyżej wymienione zjawiska mogą sprzyjać klimatowi tolerancji, otwarto- ści na Obcego/Innego, rozbudzać ciekawość i zainteresowanie odmiennością Należy jednak pamiętać, że równocześnie występują procesy, których wpływ może być odwrotny Kryzys ekonomiczny i towarzyszący mu spadek wyna- grodzeń, redukcja przywilejów socjalnych oraz wzrost bezrobocia, także rządy skrajnie prawicowych i populistycznych partii, to zdarzenia, które często sku- tecznie zniechęcają do Obcych i ich kultur I chociaż deskrypcje współczesnego świata tak chętnie odwołują się do kategorii dialogu i wielokulturowości, to trudno się oprzeć wrażeniu, że za słowami nie idą czyny, a przynajmniej nie w takim wymiarze, jakiego można oczekiwać
Od samego początku koncepcje tolerancji, otwartości i odpowiedzialności za Innego rozwijały się na dwóch płaszczyznach: etycznej i pragmatycznej Mamy więc z jednej strony filozoficzne rozważania o naturze i granicach odpowie- dzialności za innego człowieka, z drugiej zaś – analizy konkretnych przypadków realizacji bądź braku realizacji deklarowanej troski o Obcego Można z pełnym przekonaniem powiedzieć, iż płaszczyzna etyczna (teoretyczna) wciąż góruje nad pragmatyczną
Filozofowie dialogu od Martina Bubera po Józefa Tischnera uczyli jak brać odpowiedzialność za Innego, jak spotkanie z nim uczynić wydarzeniem istotnym
i doniosłym Także instytucje unijne robią wiele, by dialog między kulturami stał się faktem Unia Europejska co roku wybiera temat, który sprzyjałby wzajem- nemu otwarciu społeczeństw, ale też przyczyniałby się do mobilizacji społecz- nych sił celem budowania pluralistycznych wspólnot Dlatego rok 1999 został ogłoszony Rokiem Walki z Rasizmem i Ksenofobią, 2001 – Rokiem Języków, 2007 – Rokiem Równych Szans dla Wszystkich, 2008 – Europejskim Rokiem Dialogu Międzykulturowego Wciąż jednak pozostaje otwarte pytanie nie tylko o autentyczność wielu inicjatyw, ale także o ich skuteczność
Dwa lata po obchodach Europejskiego Roku Dialogu Międzykulturowego wpływowy niemiecki polityk SPD i członek zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazin opublikował książkę, której tytuł można przetłumaczyć jako „Niemcy likwidują się same; jak wystawiamy nasz kraj na ryzyko”1 Osnową pracy jest postawa wobec Obcego/Innego, a w zasadzie strach przed nim, zaś zasadni- czą tezą twierdzenie, że imigrant stanowi realne zagrożenie dla Niemiec we wszystkich wymiarach życia społecznego Autor przestrzegł Niemców przed intelektualną i demograficzną samozagładą Stwierdził, że za kilkadziesiąt lat Niemcy staną się krajem zdominowanym przez muzułmańską większość, zaś zachodnioeuropejska kultura będzie zmarginalizowana, także pod względem intelektualnego potencjału Przekonywał również, że pewne cechy i właściwo- ści w różnych narodach i rasach mogą być rozłożone w zróżnicowany sposób I tak społeczność muzułmańska dysponuje, według Sarrazina, niższym IQ niż rodowici Niemcy A skoro ze statystyk wynika, że muzułmanie rozmnażają się dwa razy szybciej niż Niemcy, to „jedyny odnawialny surowiec jaki mają Niemcy, czyli inteligencja, zmniejsza się w szybkim tempie”2
Autor w ogóle nie uwzględnił perspektywy imigranta, nie wziął pod uwagę jego punktu widzenia i nie spróbował wejść w jego sytuację Książka zawiera liczne statystyki, wyliczenia i dane ekonomiczne, z których ma wynikać, że muzułmańscy współobywatele – ze względów kulturowych i genetycznych – nie są w stanie zintegrować się z niemieckim społeczeństwem Żyją z transfe- rów socjalnych i nie spełniają w społeczeństwie żadnych użytecznych funkcji Ekonomiczny i społeczny bilans imigracji jest negatywny, a ogromna część imigrantów to klienci państwa socjalnego3 Sarrazin przemilczał jednak fakt, że bez nich boom gospodarczy lat 60 byłby nie do pomyślenia, a kłopoty z integracją to także wynik zaniedbań państwa
Odwołującą się do rasistowskich i eugenicznych koncepcji książkę można by zlekceważyć, gdyby nie pewien fakt: otóż niepokoje i lęki, którymi podzie- lił się z czytelnikami Sarrazin, potwierdzają badania niemieckich, i nie tylko, socjologów Problem współbycia z Innym jest poważny Badania socjologa
1 t. sarrazin: Deutschland schafft sich ab; Wie wir unsere Land aufs Spiel setzen München 2010
2 Ibidem, s 37
3 Ibidem, s 80–100
Wilhelma Heitmeyera z Uniwersytetu w Bielefeld, który od ponad dekady ana- lizuje lęki społeczne i nastroje ksenofobiczne, pokazują, że wzrasta nieufność wobec tych, których uważa się za Obcych4 Obcymi mogą być obcokrajowcy, wyznawcy innej religii, ale też przedstawiciele innej warstwy społecznej Nie chodzi bowiem już tylko o resentyment i niezadowolenie najniższych grup spo- łecznych kierujących emocje przeciw elitom i Obcym, lecz także o lęki klasy średniej, która czuje się coraz bardziej zagrożona deklasacją ze strony Obcych, niepokoi się konkurencją ze strony imigrantów odnajdujących się na wyższych szczeblach społecznej hierarchii5
Niechęć do Innych nie jest proporcjonalna do ich liczby Innych jest zawsze za dużo W Niemczech, gdzie stanowią ok 12% populacji, połowa obywa- teli uważa, że jest ich zbyt wielu Za nadmierne obciążenie uważa ich 62%
Włochów, chociaż imigrantów jest tam niewiele ponad 4% W Polsce imigranci to 2% społeczeństwa, jednak co czwarty obywatel życzyłby sobie, by było ich jeszcze mniej6
Holenderski filozof Paul Scheffer od lat w swoich pracach przekonuje, by w Obcym starać się dostrzec przede wszystkim człowieka, by przyjąć perspek- tywę, która winna być nam najbliższa i najbardziej oczywista – humanistyczną, którą jednak nader często przysłania ekonomia i polityka „Ludzie rzadko porzu- cają cały swój dobytek” – pisze Scheffer – „po to, by licząc na łut szczęścia, poznawać świat Na ogół imigranci próbują uciec od trudnych warunków życia Robotników cudzoziemskich popycha ciężka sytuacja ekonomiczna, emigran- ci z byłych kolonii wyruszyli z obawy przed następstwami niepodległości, uchodźcy opuszczają ojczyznę z powodu represji politycznych i religijnych, zaś imigracja mająca na celu łączenie i zakładanie rodzin wynika często z problema- tycznej sytuacji osobistej Istnieją więc różne przyczyny opuszczania ojczyzny, lecz emigracja spowodowana jest przeważnie koniecznością A nie każdemu dany jest talent uczynienia z konieczności pewnej cnoty”7
Mieszkańcy ubogich, ogarniętych wojną i różnymi klęskami rejonów świata sami starają się wziąć odpowiedzialność za los swój i swoich najbliższych Rozczarowani obietnicami, nie mając nadziei na faktyczną pomoc, wsiadają do zdezelowanych łodzi, które mają ich dowieźć do lepszego świata Jakby pod- skórnie czuli, że mogą liczyć tylko na siebie, bo przecież nie znają oficjalnych raportów i prognoz międzynarodowych instytucji: nadzieje na złagodzenie ubó- stwa afrykańskich państw należy uznać za płonne W październiku 2004 roku podczas dorocznego wspólnego spotkania przedstawicieli Międzynarodowego
4 W. heitMeyer, p. iMBUsch: Integrationspotenziale einer modernen Gesellschaft Wiesba- den 2005
5 Ibidem, s 36–58
6 a. zick, B. küpp: Die Abwertung der Andere Berlin 2011, s 170–190
7 p. scheFFer: Druga ojczyzna. Imigranci w społeczeństwie otwartym Tłum e. jUseWicz- -kaLtern Wołowiec 2010, s 22
Funduszu Walutowego i Banku Światowego Gordon Brown, ówczesny bry- tyjski kanclerz skarbu i następca Tony’ego Blaira oświadczył, że Milenijnych Celów Rozwoju Narodów Zjednoczonych dla Afryki, które początkowo miały być zrealizowane do 2015 roku, nie da się osiągnąć przez wiele pokoleń8 Tak więc późno kapitalistyczna i neoliberalna selekcja ludności trwa Świat wciąż nie ma żadnego oficjalnego planu włączenia olbrzymiej nadwyżki siły roboczej i marginalizowanych mas do głównego nurtu gospodarki światowej i życia społecznego w wymiarze globalnym9
Uważa się, iż Polska dopiero zmierzy się z wielokulturowością, której doświadczają kraje Europy Zachodniej, a prawdziwe wieloetniczne i wielo- narodowe wyzwania i konflikty dopiero przed nią Jest to tym bardziej nie- pokojące, że stosunkowo nieliczni imigranci uruchamiają dyżurne stereotypy – zabiorą miejsca pracy, będą kultywować swoje religie i rytuały, przyczynią się do rozmycia narodowej tożsamości „Czy Polska powinna bardziej niż do tej pory zachęcać obywateli Afryki, Azji i Europy Wschodniej, żeby się u nas osiedlali?” Na tak postawione pytanie 67% respondentów odpowiedziało „nie”
Taki wynik przyniósł sondaż PBS dla fundacji Inna Przestrzeń przeprowadzo- ny na okoliczność I Forum ds Lokalnych Polityk Migracyjnych, które odbyło się w październiku 2013 roku10 Z badań wynika, że Polacy nie doceniają w imigrantach ani potencjału matrymonialnego, ani kulturowego, w postaci bogactwa kulinarnego, modowego czy muzycznego, ani też nie dostrzegają, że praca imigrantów mogłaby wesprzeć starzejące się społeczeństwo Znakomita natomiast część Polaków (69%) uważa, że nas na pomaganie innym nie stać, zapominając przy tym, że sami oczekują wsparcia dla polskich emigrantów11 Rasistowską wersją tej niechęci do Obcego była kampania „Stop hybrydom”
W kilku polskich miastach pojawiły się plakaty z symbolami – ludzikami czar- nego mężczyzny, białej kobiety i szarego dziecka wpisane w drogowy znak zakazu (na wzór homofobicznego „zakazu pedałowania”) Obok umieszczono zdjęcie szczęśliwej białej rodziny z niemowlakiem i napis: „Dziękuję, mamo, że jestem Polakiem”
Postawy niechęci, odrzucenia i marginalizacji mogą, i powinny być, ba- dane z różnych stron i na wielu poziomach, jednakże dwie kwestie zwracają w polskiej rzeczywistości szczególną uwagę Pierwsza, już wyżej przywoły- wana, związana jest z niedużym odsetkiem imigrantów w Polsce i niepropor- cjonalną wobec nich niechęcią, na przykład wobec niewielkiej mniejszości muzułmańskiej Szacunki mówią, że liczy ona od 20 do 40 tysięcy osób Mniejszości muzułmańskie w Europie Zachodniej są nieporównywalnie licz- niejsze W Amsterdamie w 1999 roku 45% populacji miasta stanowili ludzie
8 M. davis: Planeta slamsów. Przeł k. BieLińska Warszawa 2009, s 32–33
9 Ibidem, s 276
10 www politykimigracyjne pl
11 Ibidem
o cudzoziemskim pochodzeniu, w roku 2015 wskaźnik ten wyniesie 52%, a większość tych ludzi będzie muzułmanami12
Po wtóre, nieprawdziwe jest przekonanie, że postawy nietolerancji charakte- rystyczne są przede wszystkim dla niższych warstw społecznych i sfrustrowanej młodzieży Fanpage „Nie dla islamizacji Europy” na Facebooku polubiło 80 tysięcy Polaków, wśród nich są menadżerowie, informatycy, angliści, germani- ści, studenci i doktoranci Wielu z nich nigdy nie spotkało na ulicy, w galerii handlowej czy restauracji kobiety w burce czy mężczyzny w galabiji, ale wszyscy domagają się bardziej restrykcyjnej polityki imigracyjnej i nie przyj- mują do wiadomości, że moralnym atrybutem człowieka cywilizowanego jest odpowiedzialność za Innego
W ostatnich dwóch dekadach naszego stulecia szokiem dla świata była seria zamachów terrorystycznych, takich jak atak na World Trade Center w 2001 roku w Stanach Zjednoczonych, zamachy w 2004 roku w Hiszpanii i w 2005 roku w Wielkiej Brytanii, zabójstwo krytykującego islam reżysera Theo van Gogha w 2004 roku w Holandii i brytyjskiego żołnierza w 2013 roku na ulicach Londynu Te wydarzenia uruchomiły wzrost strachu przed muzułmanami, nasi- liły stereotypizację tej grupy i upowszechniły postawy sprzeciwu wobec umac- niania się islamu w Europie (protesty przeciw budowie kolejnych meczetów, rytualnemu ubojowi i uznaniu islamskich świąt za ustawowo wolne od pracy)
Mieszkańcy krajów przyjmujących imigrantów nie dzielą ich na niebez- piecznych religijnych bojowników i zdeterminowanych biedą uchodźców; to Obcy, przed którymi należy zamknąć granice Ale może gdybyśmy częściej czytali swoich klasyków, to trafniej moglibyśmy antycypować problematykę współczesnego Innego Już ponad sto lat temu fala przybyszów z Europy i Azji dotarła do Ameryki Północnej, a socjologowie stosunkowo szybko poddali ba- daniom i refleksji nowe wówczas zjawisko
Z perspektywy wieku można wnosić, że społeczeństwo amerykańskie prze- kształciło się głównie pod względem intensywności i zakresu, ale nie istoty Tak jak w przeszłości, tak i współcześnie obecność Innego jest źródłem roz- licznych napięć i konfliktów społecznych, ekonomicznych oraz politycznych Fundamentalizm religijny, przestępczość i getta nie pojawiły się u schyłku XX wieku, istnieją od wielu dekad, zgodnie z tezą dowodzoną przez C Lévi- Straussa, że umysł ludzki lubi rozumować w kategoriach przeciwieństw binar- nych (czarne – białe, oni – my, swój – obcy, przyjaciel – wróg) Zawsze było i nadal pozostaje aktualne znamienne zdanie z pracy Oscara Handlina Uprooted:
„Historia imigracji to historia wyalienowania oraz jego konsekwencji”13
12 i. BUrUMa: Śmierć w Amsterdamie. Zabójstwo Theo van Gogha i granice tolerancji Przeł a. Lipszyc Kraków 2008, s 29
13 o. handLin: The Uprooted. The Epic Story of the Great Immigrations That Made the American People. Boston 1952, s 16
W latach 20 XX wieku Robert E Park, opisując środowisko imigrantów z Chicago, zwracał uwagę na te same problemy, które współcześnie są przed- miotem troski polityków oraz przedmiotem badań i analiz socjologów Park ukazywał życie imigrantów, naznaczone ubóstwem i chęcią kontynuowania utraconego, zwykle wiejskiego, trybu życia „Nasze wielkie miasta” – pisał Park – „okazują się mozaiką posegregowanych ludzi, z których każdy usiłuje zachować osobliwe formy kulturowe”14 Te zróżnicowane dziedzictwa określał jako konflikt między indywidualizacją a myśleniem społecznym Wyłaniał on, zdaniem badacza, nowy typ osobowości, mianowicie ludzi żyjących na pogra- niczu dwóch różnych kultur, które nigdy się ze sobą nie mieszają „Energia, niegdyś trzymana na wodzy dzięki zwyczajom i tradycji, teraz zostaje uwolnio- na Jednostka może się zaangażować w nowe przedsięwzięcia, ale w zasadzie pozbawiona jest kierunku i poczucia kontroli W rezultacie powstaje hybryda kulturowa”15 Park określił ten typ jako człowieka z marginesu Człowieka, który nie jest w pełni Obcy, ale też nie jest w pełni swój, który nigdy nie będzie miał komfortu wtopienia się w nową rzeczywistość
Nowy Obcy zmaga się z tymi samymi demonami, z którymi zmagał się sto lat temu człowiek z marginesu i, tak jak on, zakłóca ład i harmonię sytych społeczeństw, generuje lęki i destabilizuje zachodnie poczucie bezpieczeń- stwa Usuwanie Obcego z europejskiej przestrzeni społecznej (czy też w ogóle z przestrzeni bogatego świata) dokonuje się na dwa zasadnicze sposoby, które Zygmunt Bauman określa mianem strategii antropofagicznej i strategii antro- poemicznej16 Obie te strategie są zaprzeczeniem głoszonej polityki różnicy i multikulturalizmu, jednakże wciąż nie odchodzą w przeszłość
Strategia antropofagiczna to pożarcie Obcego, strawienie i w rezultacie przekształcenie w substancję własną Strategia polega na zasymilowaniu Obcego i włączeniu w ramy kultury europejskiej Jeżeli Obcy chce żyć w Polsce, Niemczech, Francji, to musi, choćby w części, stać się Polakiem, Niemcem, Francuzem Powinien przejąć język, obyczaje, a w konsekwencji porzucić wła- sną odmienność Asymilacja kulturowa przy tej strategii polega na krzewieniu monizmu kulturowego, który niszczy wszystko, co inne, różne, odmienne To swoisty kanibalizm kulturowy znany z czasów budowania narodu amerykań- skiego u schyłku XIX wieku, a wyrażający się w formule E pluribus unum – z wielości jedność Te słowa Wergiliusza, za sprawą Thomasa Jeffersona, zostały przyjęte w 1792 roku jako oficjalne motto Stanów Zjednoczonych i do dzisiaj znajdują się na amerykańskich monetach17
14 r.e. park, e.W. BUrGess: The City. Chicago 1984, s 25
15 Ibidem, s 172
16 z. BaUMan: Europa niedokończona przygoda Przeł T kUnz Warszawa 2007, s 30–70
17 a. szachaj: E pluribus unum? Dylematy wielokulturowości i poprawności politycznej Kraków 2004, s 12
Wspomniany proces tworzenia narodu amerykańskiego nie przebiegał bez- konfliktowo, o czym świadczy z jednej strony wojna secesyjna, z drugiej zaś opór poszczególnych grup etnicznych i wyznaniowych przed połączeniem się z innymi w jeden naród amerykański Wiele z owych grup nie chciało wyrzec się swojego języka w sferze publicznej Historia nacisku na uznanie języka an- gielskiego za język państwowy jest prawie tak długa, jak sama historia Stanów Zjednoczonych Znane są w tym względzie opory Niemców i Skandynawów18
Jako współczesny przykład stosowania tej strategii przywoływane są posu- nięcia władz Francji, które zakazują w miejscach publicznych eksponowania symboli religijnych i domagają się, by przybysze, zgodnie z uświęconą tra- dycyjną chrześcijańską gościnnością, przestrzegali obyczajów, jakie obowią- zują w kraju gospodarzy Jeśli zatem imigrant poszukuje jakiejś swojej drogi, własnego sposobu ulokowania się w nowym społeczeństwie, to raczej próżny jego wysiłek W podobnym tonie wypowiadał się kilka lat temu były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair Obcy ma zaakceptować i przyjąć podstawowe brytyjskie cnoty; to naczelna dyrektywa dla imigranta „Zastosujcie się do niej” – ostrzegał Blair – „lub nie przyjeżdżajcie tutaj wcale Nie chcemy tu podżegaczy, bez względu na ich rasę, religię czy wyznanie”19 Mówiąc dosadnie:
przystosuj się lub się wynoś, tertium non datur
W dobie społeczeństw określanych mianem ponowoczesnych, w których, jak twierdzą badacze, wyraźna jest tendencja uniwersalizacyjna w zakresie wartości, wzorów zachowań i systemów komunikacji, takie wystąpienie nie powinno mieć miejsca A jednak w roku 2011 nowy premier Wielkiej Brytanii David Cameron powiedział: „Dopuściliśmy do osłabienia naszej zbiorowej tożsamości Przyjąwszy doktrynę państwa wielokulturowego, zachęcaliśmy różne zbiorowości do życia osobno, z dala od siebie i od głównego nurtu Nie zaoferowaliśmy wizji społeczeństwa, do którego chcieliby przynależeć Tolerowaliśmy nawet w obrębie odosobnionych społeczności praktyki rażąco sprzeczne z naszymi wartościami (…) czas, moim zdaniem, porzucić dawną, złą politykę, (…) potrzebujemy klarownej wizji wspólnej, dostępnej dla każdego narodowej tożsamości”20
Zatem liberalne wartości Wielkiej Brytanii mają stać się wartościami ludzi, którzy do niej przybywają Tolerowane dotychczas zachowania, na przykład przymusowe małżeństwa czy nieposyłanie dziewczynek do szkół, będą za- bronione – a to, że dla muzułmanina edukacja seksualna w szkole jest nie do przyjęcia, nie będzie brane pod uwagę
18 Ibidem, s 13
19 M. phiLLips: Londonistan. Jak Wielka Brytania stworzyła państwo terroru Warszawa 2010, s 312
20 U. kUsio: Dialog w komunikacji międzykulturowej. Ideały a rzeczywistość Lublin 2011, s 264
Strategia antropoemiczna polega natomiast na zdecydowanym odrzuceniu i wykluczeniu Obcego – niewpuszczaniu go do państw, fortyfikowaniu granic, stawianiu murów i zasieków, tropieniu i wyrzucaniu W razie nieskuteczności powyższych metod Obcego można zabić Amerykańscy strażnicy mają pra- wo strzelania do nielegalnych imigrantów na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem i niemal codziennie są ofiary śmiertelne21
W Europie egzemplifikacją stosowania strategii antropoemicznej mogą być poczynania władz Bułgarii W ostatnich miesiącach coraz więcej imigrantów napływa do Unii Europejskiej drogą lądową, zwłaszcza przez granicę bułgarsko- turecką Są to głównie uchodźcy z Syrii, którzy zdecydowali się na ucieczkę z ogarniętego wojną kraju Rychło się okazało, że siedmiomilionowa Bułgaria jest nieprzygotowana na taki napływ ludzi Ośrodki przewidziane na 5 tysięcy osób są od dawna przepełnione Bułgarzy chcąc chronić się przed uchodźcami postanowili uszczelnić granicę W tym celu stosowne władze podjęły decyzję o budowie płotu z drutem kolczastym, który stanie w górach Strandża na granicy z Turcją, gdzie gęsty las utrudnia działanie straży granicznej
Europa strategię antropoemiczną stosuje również wobec Romów Problem nasilił się po 2007 roku, gdy do UE przystąpiły Bułgaria i Rumunia, a razem z nimi niemal najliczniejsza mniejszość na kontynencie Kiedy otworzyły się granice, na Zachód ruszyła dwumilionowa społeczność, która dotychczas żyła w katastrofalnych warunkach i to była jej jedyna szansa na poprawę życia Romowie przybyli do Anglii, Francji, Włoch, także do Polski i dopiero wówczas zachodnia Europa dostrzegła, jak wielki to problem Warto w tym miejscu zadać pytanie, jak to możliwe, że Rumunia, kraj z tak dużym problemem społecznym, stała się członkiem UE Przecież jednym z warunków przyjęcia do Unii jest uregulowana sytuacja mniejszości
Państwa europejskie radzą sobie, a raczej nie radzą, z niechcianymi przy- byszami na różne sposoby Sarkozy będąc prezydentem zastosował deportację Romów, która jest niezgodna z prawem unijnym Hollande zapowiedział, że zerwie z twardą polityką swojego poprzednika, ale w rzeczywistości jest jesz- cze twardszy Włosi zaczęli pobierać odciski palców i tworzyć spisy Romów, co także łamie unijne wytyczne Na obrzeżach włoskich miast zaczęto tworzyć obozy otoczone drutami
Do rangi swoistego symbolu nielegalnych i niechcianych imigrantów ura- sta włoska wyspa Lampedusa, którą publicyści zaczynają nazywać Grobem Nieznanego Uchodźcy22 Włosi zazdrośnie strzegą europejskiego dobrobytu Przez kilka lat walczyli z przemytem ludzi przez Morze Śródziemne za pomocą
„odpychania” łodzi w stronę wybrzeża libijskiego Włoskie okręty przechwy-
21 e. vULLiaMy: Ameksyka: wojna wzdłuż granicy Przeł J ochaB Wołowiec 2012
22 s. LiBerti: Na południe od Lampedusy. Podróże rozpaczy Przeł M. WyreMBeLski Wo- łowiec 2013, s 17
tywały je na środku Cieśniny Sycylijskiej i potem – fizycznie blokując im drogę – zmuszały do zawrócenia ku wybrzeżom rządzonym wówczas przez Muammara Kaddafiego Wiele razy groziło to katastrofą i utonięciem imigran- tów Europejski Trybunał Praw Człowieka potępił tę politykę w 2011 roku;
w praktyce niewiele to jednak zmieniło Wielu rybaków oraz załogi wielu okrę- tów wojennych pozostaje obojętnymi na los ludzi na łodziach bądź pontonach Europejskie dzienniki opisały w 2011 roku historię łodzi z 72 Afrykanami (m in z Etiopii, Nigerii, Erytrei), której kapitan-przemytnik stracił orientację na morzu23 Udało im się zadzwonić po pomoc, ale niewiele to pomogło Włoska straż poinformowała NATO, bo rejon ten był wówczas strefą działań wojen- nych (blokada morska Libii), a następnie zaczęła regularnie nadawać wezwania pomocy dla łodzi Drugiego dnia nad łodzią pojawił się helikopter, z którego zrzucono butelki z wodą i włoskie suchary Helikopter zniknął, a rybackie łodzie obojętnie przepływały obok, choć Afrykanie rozpaczliwie próbowali się uchwy- cić ciągniętych przez nie sieci Zginęły wówczas 63 osoby Morze wyrzuciło łódź z dziewięcioma ocalałymi w Libii, z której na początku swej tragicznej podróży odbili w stronę Europy
Współczesne społeczeństwa mierzą się z koniecznością wypracowania no- wej strategii współżycia z odmiennością, strategii, która nie żąda od swych obywateli, by porzucali własne kulturowe tożsamości, ale też nie pozostawia ich poza murami, zasiekami, granicami nie do pokonania Obecne migracje nie są chwilowym dyskomfortem czy przejściowym kłopotem, ale czymś trwałym, co będzie się jedynie wzmagać i wzmacniać Dlatego wypracowanie trzeciej strategii jest pilną potrzebą współczesności, w przeciwnym razie Obcy/Inny pozostanie na peryferiach Europy Europejczyków czeka jeszcze dużo pracy, nim powiedzą przybyszom tym z bliska i tym z daleka: serdecznie witamy Budowanie społeczeństwa otwartego, zdolnego do dialogu i wzajemności na różnych społecznych poziomach, wymaga podjęcia wysiłku przez kolejne po- kolenia „Poszukiwanie sposobu, w jaki możemy ze sobą współżyć” – pisze P Scheffer – „wymaga dokonania autoanalizy przez wszystkie strony Jest to głębsze znaczenie poszukiwanej wzajemności: kto prosi imigrantów, aby kry- tycznie spojrzeli na swoje tradycje, sam musi być przygotowany na poddanie krytyce tego, co jemu wydaje się oczywiste”24
W kontekście debat społeczno-politycznych toczonych przez elity wielokul- turowych społeczeństw zasadne wydaje się przywołanie rozważań rosyjskiego filozofa Władimira Biblera Wyrażał on wiarę w sens i potrzebę dialogu kultur dokonującego się przede wszystkim między ludźmi, a nie zaordynowanego instytucjonalnie Pisał: „Po to, żebym był rzeczywistym uczestnikiem świata kultury, potrzebna mi jest kultura drugiego człowieka Nie mogę się ograniczyć
23 Ibidem, s 123–140
24 p. scheFFer: Druga ojczyzna…, s 57
do tego, że pozwalam mu być odmiennym Ale muszę w jakiś sposób wpro- wadzić jego kulturę, jego wartości i prawdę w sferę mojego myślenia Podjąć wewnętrzny dialog z tą kulturą i z tym odmiennym sposobem myślenia To nie tylko tolerowanie czegoś odmiennego, ale także zrozumienie, że bez tego Innego ja nie mogę być samym sobą”25
Bibliografia
BaUMan z.: Europa – niedokończona przygoda Przeł T kUnz. Warszawa 2007 BiBLer W.: Myślenie jako dialog Tłum J doBierzeWski. Warszawa 1982
BUrUMa i.: Śmierć w Amsterdamie. Zabójstwo Theo van Gogha i granice tolerancji Przeł A Lipszyc. Kraków 2008
davis M.: Planeta slamsów Przeł K BieLińska. Warszawa 2009
handLin o.: The Uprooted. The Epic Story of the Great Immigrations That Made the American People Boston 1952
heitMeyer W., iMBUsch p.: Integrationspotenziale einer modernen Gesellschaft Wiesbaden 2005
kUsio U.: Dialog w komunikacji międzykulturowej. Ideały a rzeczywistość. Lublin 2011 LiBerti s.: Na południe od Lampedusy. Podróże rozpaczy Przeł WyreMBeLski M.,
Wołowiec 2013
park r.e., BUrGess e.W.: The City Chicago 1984
phiLLips M.: Londonistan. Jak Wielka Brytania stworzyła państwo terroru Warszawa 2010
sarrazin t.: Deutschland schafft sich ab; Wie wir unsere Land aufs Spiel setzen München 2010
scheFFer p.: Druga ojczyzna. Imigranci w społeczeństwie otwartym Przeł e. jUseWicz- -kaLtern. Wołowiec 2010
szachaj a.: E pluribus unum? Dylematy wielokulturowości i poprawności politycznej Kraków 2004
vULLiaMy e.: Ameksyka: wojna wzdłuż granicy Przeł j. ochaB Wołowiec 2012 zick a., küpp B.: Die Abwertung der Andere. Berlin 2011
25 W. BiBLer: Myślenie jako dialog Przeł j. doBierzeWski Warszawa 1982, s 187
Politechnika Krakowska
Peryferie kulturowe czy peryferie mentalne?
Pozaracjonalne źródła wiedzy
w kontekście definicji peryferyjności
W literaturze socjologicznej nie ma wyraźnych dystynkcji pomiędzy sposo- bami definiowania peryferii społecznych.
W niektórych ujęciach termin ten odnoszony jest do obszarów, grup i kate- gorii społecznych w jakimś sensie zmarginalizowanych, czy też ze swej istoty niezdolnych do pełnej partycypacji społecznej. Do takiego założenia odwołują się stosunkowo szerokie, bo obejmujące i politykę i kulturę, propozycje de- finiowania peryferii sformułowane już kilkadziesiąt lat temu przez Rokkana.
W tym ujęciu nacisk kładziony jest przede wszystkim na zjawiska dominacji i zależności, najsilniej, zdaniem autora, oddzielające centrum od peryferii.
Rokkan wskazał na zróżnicowane i niekiedy rozdzielone formy dominacji stref centralnych: polityczną i prawną oraz kulturową i religijno-kulturową1.
Jeszcze bardziej wielowątkowe i uwzględniające elementy subiektywne, w tym także czynnik świadomości, jest rozumienie terminu „centrum” przez Shilsa, który uważał, że centra społeczne to konkretne miejsca w przestrzeni, ale także specyficzna struktura działań, ról i osób usadowiona w sieci insty- tucji. „Centrum lub strefa centralna jest zjawiskiem ze sfery wartości i prze- konań. Jest to centrum porządku symboli, wartości i przekonań, które rządzą społeczeństwem. Jest to centrum, ponieważ […] jest odczuwane jako takie przez wiele osób”2.
1 S. Rokkan: Territories, centres, and peripheries: toward a geoethnic-geoeconomic-geopo- litical model of differentiation within Western Europe. In: Centre and Periphery. Spatial Variations in Politics. Ed. J. Gottmann. London 1980, s. 166 i kolejne.
2 E. ShilS: Centre and Periphery. In: The Logic of Personal Knowledge: Essays Presented to Michael Polanyi. London 1961, s. 117–118.
Nieco inna tendencja występuje w geografii i ekonomii, gdzie definiu- jąc obszary peryferyjne często wykorzystuje się indykatory ekonomiczne, np.
tzw. model potencjału, w którym przestrzennie szacowane wskaźniki roz- woju społeczno-gospodarczego łączone są ze zmiennymi demograficznymi, charakteryzującymi i społeczności i pojedyncze jednostki, żyjące na danym terenie3. Wellhofer spostrzegł, że ekonomiczne ujęcia dominują w identyfiko- waniu wszelkich typów peryferyjności, ponieważ w większości zasadzają się na negatywnej diagnozie potencjału ekonomicznego tych terenów, opisie peryferyj- nych zapóźnień w rozwoju gospodarczym i technologicznym oraz na założeniu o obniżonym poziomie życia, ocenianego przez pryzmat ekonomii i technolo- gii4. Autor odnosił wskazane przez siebie, i krytycznie oceniane, paradygmaty dominujące w analizach relacji centrum–peryferie do takich problemów jak geneza państw, kolonializm czy regionalne ruchy społeczne. Zwrócił również uwagę na rolę ukrytych założeń, wpływających na naukowe i potoczne sposoby postrzegania i waloryzacji społecznego świata oraz na ich ograniczoną zdolność do antycypowania jego zmienności.
Przy próbach porządkowania problematyki peryferyjności badacze – zda- jący sobie sprawę z nieadekwatności tradycyjnych pojęć, utworzonych do opisu innych typów społeczeństw, innych relacji pomiędzy ludźmi, a przede wszystkim odmiennej sytuacji w obszarze kultury, radykalnie przecież prze- formułowanej przez zasięg i treści kultury masowej – bazują jednak po części na schematach tradycyjnych. I tak Zarycki nawiązuje do klasycznej konwencji podziału na peryferie i centrum, odwołując się w zasadzie do koncepcji z XX wieku, wzbogaconych o tzw. ujęcie kontekstowe, w którym wskazuje się na znaczenie symbiotycznych relacji dwustronnych, gdzie czę- sto to zjawiska peryferyjne oddziałują na procesy zachodzące w centrum5. Autor, posiłkując się teorią symbolicznej kompensacji peryferyjności, w za- sadzie nie zmienia tradycyjnego ujęcia tych relacji. Potrzeba kompensacji rodzi się bowiem wówczas, gdy zachodzi świadomość jakiegoś braku czy zapóźnienia, a w tym ujęciu to odczucie dotyczy jedynie peryferii. Z kolei Bajerski zwraca uwagę na arbitralność podziałów opartych na czynnikach społeczno-gospodarczych, które dobierane są często w sposób potwierdzający klasyfikację na centrum i peryferie, i mają w istocie tautologiczny, a więc niewiele wyjaśniający, charakter6.
3 T. Czyż: Zastosowanie modelu potencjału w analizie zróżnicowania regionalnego Polski.
„Studia Regionalne i Lokalne” 2002, nr 2–3(9), s. 5–13.
4 E.S. WEllhofEr: Core and Periphery: Teritorial Dimensions in Politics. „Urban Studies”
1986, no. 26, s. 340–352.
5 T. zaryCki: Peryferie. Nowe ujęcie zależności centro-peryferyjnych. Warszawa 2010, s.127–145.
6 a. BajErSki: Problemy wydzielania peryferii społeczno-gospodarczych. „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 2008, nr LXX/2, s. 161.