• Nie Znaleziono Wyników

Zmiany tylnymi drzwiami

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zmiany tylnymi drzwiami"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

78 menedżer zdrowia wrzesień–paz´dziernik 7/2009

Miesiąc temu uszczypliwie komentowałem eks- presowe tempo konsultacji rozporządzeń koszykowych.

Przytaczałem solenne obietnice kierownictwa Mini- sterstwa Zdrowia, że mimo praktycznej niemożliwo- ści sprawdzenia ich przeszło tysiącstronicowej zawar- tości, powinniśmy na wiarę przyjąć, że po wejściu w życie nowych przepisów nic się nie zmieni.

Tak jak wielu innych, trochę naiwnie przyjmo- wałem, że rzeczywiście tak będzie. Co prawda, pod-

czas jakiejś konferencji pani minister doszło do ma- łego zgrzytu, gdy po jej zapewnieniu, że wszystko będzie tak samo, ktoś z dziennikarzy na konkret- nych przykładach pokazał, że to nieprawda, ale wtedy jeszcze wydawało się, że to po prostu jakieś małe niedoróbki, które w ostatniej chwili można poprawić. Żeby rozczarować tych, którzy mieli na- dzieję, że jednak coś się zmieni, wiceminister Jakub Szulc zapewniał, że współpłacenia też nie będzie, bo wymagałoby to… zmiany ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków pu- blicznych (której nowelizacją jest przecież ustawa koszykowa i której kolejna nowelizacja jest teraz w Sejmie!). Po dokładniejszym przejrzeniu wcho- dzących jak burza przepisów okazało się, że zawie- rają one jednak sporo istotnych zmian, które wpły-

ną zarówno na sytuację pacjentów, jak i świadcze- niodawców – alarmują lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki, pacjenci chorzy na cu- krzycę, kardiolodzy… Co gorsza, aby poprawić te ewidentne błędy (a może manipulacje kogoś z NFZ, który wydaje się być jedynym beneficjen- tem zmian?), trzeba długiej procedury nowelizacji dopiero co przyjętych rozporządzeń. I tak zamiast kroku naprzód, wpadamy w kolejne tarapaty.

Dzieje się to w sytuacji, kiedy coraz bardziej wi- dać, że z pieniędzmi publicznymi na ochronę zdro- wia robi się naprawdę krucho, a rząd traktuje nasz resort jak każdy inny – jest kryzys, więc o co cały ten krzyk? Narodowy Fundusz Zdrowia przyjmu- je za to regulacje prowadzące wprost do koniecz- ności ustawiania ubezpieczonych pacjentów, któ- rzy nie mają nagłych wskazań do leczenia, w tasiemcowe kolejki. Przyjęte regulacje koszykowe oraz jednoznaczny sprzeciw ministra finansów nie dają także nadziei na dodatkowe środki z ubezpie- czeń uzupełniających. Do będącej w parlamencie ustawy algorytmowej rząd dopisał zabezpieczenie na wypadek, gdyby świadczeniodawcy nie chcieli podpisywać kontraktów na następny rok. Co bę- dzie dalej? n

” Rozporządzenia koszykowe zawierają ewidentne błędy. Czy to efekt niechlujstwa, czy manipulacji urzędników NFZ?

Zmiany tylnymi

drzwiami

K o n s t a n t y R a d z i w i ł ł

f e l i e t o n m o i m p r y w a t n y m z d a n i e m

fot. Archiwum

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Podziwiałem Wałęsę i nadal uważam że jego wielką zasługą było to, żeby się nie zapędzić w taki sposób, że jak będzie interwencja i po tej interwencji zaczną się procesy,

[Czy dochodziły jakieś wiadomości co się dzieje ze społecznością żydowską w innych miejscowościach?] Widocznie tak, ja nie wiedziałam, ale później się dowiedziałam, że

COVID-19 przy- pomniał społeczeństwu, jak ważny jest prawidłowo działający mechanizm systemu ochrony zdrowia i jak istotne są jego poszczególne składowe.. Czas pandemii

Na wolontariacie w SZLACHETNEJ PACZCE Damian nauczył się jak zarządzać projektem – zrekrutował zespół kilkunastu wolontariuszy, którzy odwiedzali rodziny

„Już dwa razy przekładałam termin, nie chcę wyczekiwać w przychodniach, prędzej zarażę się w Biedronce niż w szpitalu”, zirytowałam się.. Pięć dni później zadzwoniła

Wiadomo, są takie fundacje, które zajmują się dziećmi chorymi na raka, ale co z tymi, którzy nie mogli na przykład wybrać sobie rodziny, w której przyszło im się

AP-G: Mnie się bardzo podobało też to w tej książce, że ona jest taka niewygładzona, że nie ma w tym jakiegoś patosu i takiego podnoszenia tych ludzi, którzy często poświęcają