• Nie Znaleziono Wyników

"Monumentum", t. 27, nr 4 (1984) : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Monumentum", t. 27, nr 4 (1984) : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Małgorzata Rozbicka

"Monumentum", t. 27, nr 4 (1984) :

[recenzja]

Ochrona Zabytków 42/2 (165), 202-203

(2)

w ykształco n e g o w tej dziedzinie odbiorcy zagranicznego. Z o b o ­ w iązu je to auto ró w do w y ją tk o w o starannego opracow ania cało ści. W tej kw estii, niestety, jest w iele zastrzeżeń. S z cz e ­ gólnie rażące są n iedo praco w ane teksty podpisów pod rysu n ­ kam i. Z redago w ane n iejed nolicie, nieprecyzyjnie i chao tycznie, często zbyt lako n iczn ie, nie inform ują dokładnie odbiorcy o tre­ ści w y stę p u ją cych na rysunku obiektów (nie dających się zid e n tyfiko w a ć tam, gdzie w ystępu je ich kilka na jednym ry su n k u ), datach ich pow stania (często brak dat lub podano daty przybliżone naw et dla obiektów pow stałych w sp ó łcz e ­ śn ie ), fu n kcji, jaką obiekt pełni obecnie i jego fu n kcji produk­ cyjn e j. W arto ść dokum entacyjną rysu n kó w podniosłaby in fo r­ m acja o autorze obiektu i pierw otnym w ła ścicie lu , a także podanie sta n o w iska, z którego obiekt był ryso w an y. Tekst p o d p isó w pod rysunkam i, ich w ybó r i układ nie został w y k o ­

rzystany tak, by um o żliw ić analizę form przestrzennych, „ w z b o ­ gacającą przekaz pisan y".

Korzystanie z tego w y d a w n ictw a ułatw iło b y też zam ieszczenie spisu treści, skorow idza obiektów czy sło w n iczka term inów z dziedziny g ó rn ictw a. Szkoda tez, że praca nie była poddana w n ik liw e j korekcie w y d a w cy (błędy w podp isach pod ry su n ­ kam i nr 14, 6 2 ).

W ym ienio ne tu błędy są o czy w iście łatw e do u sun ięcia i nie n iw eczą now atorskiego charakteru tego w y d a w n ic tw a , którego inicjatorom i zarazem autorom udało się zain tereso w ać tem atyką ochro ny zab ytkó w techniki nie tylko ludzi zw iązan ych poprzez pracę z tymi obiektam i, ale też przyszłych arch itektó w , na których zaw o d o w ą przyszłość n ie w ą tp liw y w p ły w w y w rz e tak bliska styczn o ść z m onum entalną architekturą budow li gór­ niczych .

Krystyna R o siń sk a

P R Z EG LĄ D ZA G R A N ICZN YCH C ZA SO PISM K O N SER W A TO R SK IC H

Od redakcji

Ostatni to juz zeszyt „M o n u m e n tu m ", które przez ostatnie trzy lata zajm o w ało w y ją tk o w ą pozycję w śród periodyków o zasięgu m iędzynaro do w ym , a zw iązan ych z ochroną i kon serw acją zab ytkó w .

W gorzkim , ch o ć w y w a żo n y m w sform u ło w an iach , jakże a n ­ gielskim , pożegnalnym po sło w iu E dito rial sum uje redaktor n a­ cze ln y, Derek Linstrum osiągnięte przez „M o n u m e n tu m " rezu l­ taty. Za jego przyczyną „M o n u m e n tu m " stało się św ia to w ym „fo ru m " konserw atorów zabytków architektury i zespołów urba­ n istyczn ych . N iedościgłym wzorem będą jego w y w ia d y z w y ­ bitnym i specjalistam i, po zo staw iające rozm ówcom m o żliw o ść pełnej prezentacji dorobku i przem yśleń, a także prześledzenie

refleksji redaktora. Szeroki zasięg tem atyczn y i treść periodyku w ostatnim okresie miały sw o je źródło, m .in . w dorobku redak-_ tora naczelnego, który od kilkudziesięciu lat kieruje wiodącym* w naszej dziedzinie studium konserw atorskim w Institute of A dvanced A rchitectural Stud ies U n iw ersytetu w Y o rku. Łam y „M o n u m e n tu m " były także otwarte dla po lem iczn ych w y s tą ­ pień, w których padały pytania, czym rzeczyw iście je st ochrona i kon serw acja architektury w końcu w iek u X X w Europie, Kanadzie czy A fryce lub Azji.

Szkoda, ze ó w cze sn y Zarząd IC O M O S -u nie był w stan ie lub nie chciał bronić formuły w yp ra co w a n e j w „M o n u m e n tu m ", a przez D. Linstrum a doprow adzonej do perfekcji.

W następnych numerach „O ch ro n y Z a b y tk ó w " będziem y dru­ k o w ać relacje o now ym „ w c ie le n iu " periodyku IC O M O S -u .

M O N U M E N T U M . Wyd. Butterworth Scien tific Limited, Kw artalnik Międzynarodowej Rady Zabytków IC O M O S. Tom 27, nr 4, grudzień 1984, stron 103, ilustracje.

D e r e k L i n s t r u m , Ar? in terview w ith J a n H e n g e v e ld (W y ­ w iad z Ja n e m H en geveld em ); ss. 2 5 9 - 2 7 3 , il. 19, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . W spółcześnie istnieją różne m etody działania na rzecz kon serw acji i zach o w an ia histo ­ rycznego oblicza zab ytko w ych miast. Autor artykułu zaznajam ia czy te ln ikó w z działalno ścią jednej z organizacji zajm u jących się restauracją starej zabu d ow y Am sterdam u. Am sterdam skie T o ­ w a rzystw o Restauracji M iasta (Am sterdam Com pany for T o w n Restoration L td ), kiero w ane przez ekonom istę Ja n a Henge- velda, system atycznie w yk u p u je stare budynki i dokonuje ich adaptacji i ko n serw acji. W iele z takich realizacji zaprezentow ano w o m aw ianym artykule. T o w arzy stw o ze sw ej działalności czerpie określone zyski, a sposób, w jaki przeprowadza niektóre sw e prace, w zbu d za nierzadko kontrow ersje w środow isku konserw ato rskim . Nie można jednak nie zau w azyć, iz pomimo p e w n ych uchybień w przestrzeganiu ogólnie przyjętych zasad kon serw ato rskich jedyn ie przyjęcie proponow anych przez T o ­ w a rzystw o kom pro m iso w ych rozw iązań pozwala na z a c h o w a ­ nie w ielu skazanych na w yburzenie obiektów . W edług Ja n a H engevelda T o w a rzy stw o , pomimo sw eg o w pew nym sensie kom ercyjnego charakteru, system atycznie zmierza do w y p ra co ­ w a n ia optym alnych rozw iązań restauratorsko-adaptacyjnych. D oskonali jako ść sw ej pracy angażując d o św iad czo n ych a rc h i­ tektó w i rzem ieślnikó w , realizuje przem yślaną politykę w ykupu o b iektó w , kierując się w sw ym działaniu dobrem miasta i chęcią stw o rzen ia najko rzystniejszych w aru n kó w dla ich praw idłow ej ad aptacji. W w yp ad ku prow adzenia prac konserw atorskich w obiektach zab ytko w ych w yzszej klasy. T o w arzystw o korzysta z su b sy d ió w rząd o w ych i m inisterialnych, co u m o żliw ia mu p ra w id ło w e w yko n a n ie bardziej sko m pliko w anych prac. A m i n i M t u r i ; The co n serva tio n o f the A frica n arch itectural

h eritage. Part II. (K o n se rw a cja afrykańskiego dziedzictw a a rc h i­

tektonicznego, część II); ss. 2 7 5 - 2 8 4 , il. 3, streszcz. w jęz. fran cuskim i hiszpańskim . Z asto so w an ie n o w o cze sn ych k o n ­ cepcji kon serw ato rskich , które zasadzają się na kom pleksow ych działaniach u w zg lęd n iających zabytko w y obiekt w raz z jego otoczeniem oraz na zinteg ro w aniu prac konserw ato rskich z c a ­

łym procesem ogólnego planow ania i program ow ania rozw oju so cjalno -ekono m iczneg o, praktycznie nie ma m iejsca w p a ń ­ stw ach A fryki lezących na południe od S ah ary. Szeroko pojęta kon serw acja zabytkó w architektury w w ię k szo ści z o m aw ian ych p aństw nie jest doceniana, a naw et u w ażana jest za działalność przyczyniającą się, poprzez lan so w an ie tradycyjnego m ieszkal­ n ictw a i w a lkę o zach o w an ie h isto rycznych b u d o w li, do ham o ­ w a n ia procesu now oczesnego rozw oju eko n o m iczn o -so cjaln e- go. Je d y n ie w Kenii i w Tanzanii udało się przełamać tego typu stereotypy m yślenia decydentów . T w o rzo n e w w ielu państw ach afrykańskich skanseny tradycyjnego b u d o w n ictw a ch arakte ry­ zują się, zdaniem autora, znikom ą reprezen tatyw n o ścią. Dobór o biektów architektury odbyw a się w nich bow iem w sposób przypad ko w y, bez rzetelnych prac stu d ialn ych u m o żliw iających trafne o praco w anie scenariusza tw o rzo n ych ekspozycji. J e d y ­ nym znanym autorow i w yjątkiem jest Nigeria, w której dokonał tego typu badań profesor Z. D m o ch o w ski. Autor form ułuje w iele w n io sk ó w i postulatów , które w jego przekonaniu p o ­ mogą państw om lezącym na południe od Sah ary w procesie w drażania n o w o czesn ych , w yp ró b o w an ych koncepcji ko n ser­ w a torskich zm ierzających do ocalenia zab ytkó w architektury m iast i w si w ich naturalnym o toczeniu. A b y to się jednak ziściło, niezbędne jest zapew nienie o d p o w ied n ich śro dków fin an so w y ch , w yso ko w y k w a lifik o w a n e g o personelu oraz, co n ajw ażn iejsze, nadania należytej rangi problem atyce ko n ser­ w atorskiej w procesie planow ania.

J o h a n n e s E x n e r , K o ld in g h u s: the co n serva tio n o f an o ld

ro ya l D anish castle (K o ld in gh u s: ko n serw acja starego d u ń ­

skiego zamku kró lew skieg o ); ss. 2 8 5 - 3 0 0 , il. 1 2, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . Koldinghus — zam ek duńskich kró ­ ló w , po czątkow o gotycki, a następnie w ielo kro tn ie przekształ­ can y przez kolejnych w ła d có w , którzy ro zb u d o w yw ali go, m odernizow ali i nadaw ali mu o b o w iązu jące w okresie ich panow ania cech y stylistyczne, dotrw ał w dobrym stanie az do roku 1 8 0 8, kiedy to g w ałto w n y pożar zm ienił go w ruinę. Dość sko m pliko w an a historia budow lana zam ku jest czytelna w z a ­ ch o w a n ych reliktach tej budow li.

(3)

W końcu X IX w . podjęto pew n e prace zabezpieczające i k o n ­ tyn u o w an o je o kresow o aż do czasó w p o w o jen n ych , lecz dopiero koniec lat sześćdziesiątych przyniósł konkretne decyzje co do dalszych lo só w zamku Koldinghus. Po ukończeniu zap o czątko w an ych w 197 2 r. w szech stro n n ych badań obiektu zd ecyd o w an o się na zach o w an ie go w ruinie i przykrycie niezadaszonego zabytku. Po w ielu dysku sjach ostatecznie zrea­ lizow ana jest w ersja polegająca na przyw róceniu bryle zamku jego kształtu zew nętrznego sprzed roku 1 8 0 8 z zachow aniem jego w nętrza w formie zako nserw o w an ej ruiny, dostosow anej do ce ló w m uzealnych. W trakcie działań konserw ato rskich duzą uw agę p o św ię ca się ocalałej su bstancji zabytko w ej. D u ń scy konserwatorzy pragną bowiem w yeksponow ać historyczne struk­ tury zabytku zach o w u jąc ich patynę i nie u kryw ając zniszczeń. C A. P r i c e , K. D. R o s s , The cleaning an d treatm ent o f

lim eston e by the ..lim e m eth o d ". Part II. A te c h n ic a l a ppraisal o f ston e co n serva tio n te ch n iq u es em p lo y ed at W ells Cathedral

(C zyszcze n ie i obróbka w apien na przy zasto so w aniu „m etody w a p ie n n e j". C zęść II. Ocena techniczna działań kon serw ato r­ skich zasto so w an ych w katedrze w W e lls ); ss. 3 0 1 - 3 1 2 , il. 8, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . Kiedy w roku 1980 Zakład Badania B u d o w li przy Departam encie Śro d o w iska przy­ stępow ał do programu badaw czego m ającego na celu p o zy­ skanie racjonalnego technicznego w yja śn ie n ia poszczególnych etapów tak zw anej metody w ap ien nej, istniały liczne ś w ia ­ dectw a potw ierdzające jej po zytyw n y w p ły w na poprawę stanu zniszczonego w ap ie n ia. Autorzy artykułu bardzo szczegółow o zapoznają nas ze w szystkim i przeprowadzonym i d o św ia d cze ­ niami, polegającym i, ogólnie rzecz ujm ując, na prześledzeniu m echanizm u osadzania się w w apieniu siarczaniu i w ęglanu w apnia oraz tego sku tkó w , na zbadaniu p o ro w ato ści, tw ardo ści i m ożliw o ści konsolidacji zniszczonego kam ienia w apiennego przy użyciu w o d y w apiennej itp. M im o ze w y n ik i badań laboratoryjnych nie przyniosły jednoznacznej odpow iedzi co do precyzyjnie określonego sposobu działania poszczególnych faz metody, autorzy konkludują, ze nie zm ienia to faktó w ś w ia d ­ czących o jej skuteczności przy d o ko n yw an iu kon serw acji w apienia. W zw iązku z tym rekom endują ją do dalszego sto so w ania w pracach restauratorskich prow adzonych w k a ­ tedrze w W ells.

R. S e n g u p t a , The restoration o f the nirvana-stupa o f B u d d h a

at Kusinara. India (R estau racja nirvana-stupa Budd y w Kusinara

w In d ia ch ); ss. 3 1 3 - 3 2 4 , il. 10, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . N irvana-stupa w Kusinara jest jednym z m iejsc kultu Budd y, które każdego roku odw iedza w ielu pielgrzym ów z całego św iata. Na ruiny klasztoru, św ią tyn i, stupy i posąg Buddy natrafiono w 1876 r. podczas badań archeo lo g icznych. Odnalezione w ó w cz a s budow le, zlo kalizo w an e na w yso kiej platformie, znajd o w ały się w złym stanie, o czym w iem y z raportu archeo lo g ów o publikow anego w latach 1 9 1 0 - 1 9 1 1 . W czasach kolo n ialnych , w roku 1 9 2 7, dokonano dość d o w o l­ nej rekonstrukcji św ią tyn i i stupy. Z niezrozum iałych w zg lęd ó w przekształcono je, mimo ze istniały podobne budow le oraz odpow iednia ikonografia um ożliw iająca dość w ierne o d tw o ­ rzenie ich pierw otnego w yglądu . 4 października 1963 r. na skutek długotrw ałych d e szczó w , zrekonstruow ana stupa z a w a ­ liła się. W yw o łało to w ielkie poruszenie w śród buddystów na całym św ie cie oraz żądania jej odbud o w y. Pod w p ływ em głosu opini publicznej ostatecznie przyjęto decyzję o jej odbudow ie, pomimo w yraźnej sprzeczności takiego postępow ania z ogólnie stosow anym i w takich w ypad kach zasadam i konserw atorskim i. • Podczas dokonanej powtórnej rekonstrukcji przyw rócono z e ­ społowi formę nadaną mu w 1927 г., a w ięc żadna z budow li nie zach o w uje sw eg o pierw otnego charakteru. Stało się tak ze względu na głębokie przyw iązanie w iern ych do istniejącego do 1963 r. kształtu architektonicznego stupy i św ią tyn i. Zdaniem autora rekonstrukcję tę należy w tych w aru n kach uznać za u spraw ied liw io ną, gdyz dzięki niej to św ięte dla buddystów miejsce zach o w ało sw ó j klimat i siłę em ocjonalnego odd zia­ ływ ania. Ł

P i e t e r L a u w r e n s d e W r i e z e , The restoration o f the

M artinikerk. G roningen. 1 9 5 5 - 1 9 7 5 (R estau racja M artinikerk

w G roningen, 1 9 5 5 - 1 9 7 5 ); ss. 3 2 5 - 3 4 2 , il. 11, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . W XI I I w . holenderskie m iasto G ro ­ ningen szczyciło się trzema w ielkim i kościo łam i, w śró d nich om aw ian ym w artykule M artinikerk. J a k w y n ik a z p rze p ro w a­ dzo nych w szechstro n n ych badań, na m iejscu istn iejącego k o ­ ścio ła stały w cześniej co najm niej d w ie św ią tyn ie , a o becn y kształt budow li jest w yn ikiem w ielo kro tn ych przebudó w p ier­ w o tn ej ceglanej bazyliki w zn iesio n ej na przełomie X II i XI I I w . w stylu rom ańsko-gotyckim . N ajistotniejszych przekształceń k o ­ ścio ła dokonano w duchu późnego gotyku w X V w ., zn aczn ie go ro zbu do w ując, zm ieniając jego w nętrze w halę i w zn o szą c no w ą sm ukłą w ieżę zachodnią. O siągnięty w w y n ik u tej prze­ bu d o w y kształt przestrzenny b u do w li, do dziś do m inującej nad m iastem , stan o w i unikato w ą kom binację trzech z ró ż n ic o w a ­ nych brył, bardzo w yso kiej w ieży, szerokiej, niskiej n aw y i o 10 m etrów od niej w yższego prezbiterium. M artinikerk nie został uszkodzony w czasie ostatniej w o jn y, dopiero w ię c w latach pięćd ziesiątych przystąpiono do sporządzania planu k o n ie cz ­ nych prac konserw atorskich i m odernizacyjnych tego cennego zabytku. W latach 1 9 6 1 - 1 9 7 5 przeprow adzono w ie le prac zm ierzających do uporządkow ania w nętrza kościo ła, w y m ia n y u szkodzonych elem entów w ystroju i konstrukcji oraz za in sta ­ lo w an ia ogrzew ania. Dość szczegó ło w e o m ó w ien ie p rze p ro w a­ dzo n ych w ó w cz a s prac kon serw ato rsko -m o d ern izacyjn ych s ta ­ no w i dla autora artykułu pretekst do zaprezen to w ania uw ag o dnośnie metod konserw atorskiego działania sto so w a n ych przy reno w acji obiektów sakralnych, sposobu w yko rzysta n ia k o ś c io ­ łó w przez w spó łczesne spo łeczeń stw o H olandii oraz kw estii z aw o d o w eg o przygotowania osób kieru jących pracam i k o n se r­ w atorskim i w obiektach tego typu. A utor deklaruje się jako zw o le n n ik aktyw nego w ykorzystan ia o d restauro w an ych ś w ią ­ tyń przez różne środow iska religijne i św ie ck ie . W ła śc iw e u żytko w an ie kościo łó w uważa bow iem za ró w n ie w a żn e , jak sam o zabezpieczenie konserw atorskie ich sub stancji z a b y tko ­ w e j. Ideę w szechstronnego w yko rzystan ia zab ytkó w a rch ite k ­ tury sakralnej propaguje w praktyce poprzez u tw o rzo ne przez siebie w 1981 r. T o w arzystw o , zajm ujące się w ym ian ą d o ś w ia d ­ czeń na temat adm inistro w ania, ko n serw acji i sp o so b ó w w y k o ­ rzystania zabytko w ych kościo łó w H olandii.

R o b e r t o N a r d i , P ro je ct for the A rc h o f S e p tim iu s S e v e ru s.

R o m e (Pro jekt dla Łuku Septym iusza S ew era, R z ym ); ss. 3 4 3 ­

361, il. 11, streszcz. w jęz. francuskim i hiszpańskim . R e stau ra­ cja Łu ku Septym iusza Sew era sta n o w i jeden z elem en tów programu konserw atorskiego obejm ującego n ajw ażn ie jsze z a ­ bytki rzym skiej architektury im perialnej. Prace kon serw ato rskie prow adzone od 197 9 r. przy Łuku Septym iusza S ew era p o w ie ­ rzono Centrum Ko n serw acji A rch eolo giczn ej — pryw atn ej fir­ mie zajm ującej się studiam i, restauracją i ko n serw acją, k ie ro w a ­ nej przez Roberto Nardi — autora artykułu. P o d staw o w ym założeniem metody zastosow anej przez Centrum , w tym k o n k ­ retnym zadaniu, jest interw encja konserw ato rska rozum iana jako „u le cze n ie " zabytku przy pełnym zach o w an iu inform acji w nim zaw artych . Pracujący nad tym zespół opracował w iele diagramów zawierających bardzo w szechstronne inform acje u z y ­ skane podczas szczeg ó ło w ych badań zabytku. O bejm ują one m .in . w iado m o ści na temat d a w n ych prac k o n serw ato rskich , stanu zach o w an ia oryginalnego lica oraz przyczyn istn iejących jego uszkodzeń, w ystęp o w an ia polichrom ii lub ch o ćb y metody sko n stru ow an ia bu dow li. W yko rzystu jąc tak sporządzone w o dpow iedniej skali diagram y oraz inform acje po zyskane w trakcie kw erendy zespół kon serw ato ró w starał się o b ie ktyw n ie o sza co w a ć zm iany i uszkodzenia na elew acjach Ł u k u . Z a sto so ­ w ał przy tym m atem atyczną metodę „m ap y to p o g raficzn ej" zniszczeń w ykorzystu jąc przy tym techn ikę kom puterow ą. Ta żm udna metoda, która pozw oliła na po staw ien ie p e w n ych diagnoz, w ykon an ie projektów i określenie metod działania, znajduje się jeszcze w fazie eksperym entu. Na ocenę w y n ik ó w trzeba jeszcze poczekać, gdyz zespół w ło sk ich k o n serw ato ró w , w m om encie po w staw an ia om aw ianego artykułu, był w trakcie d o ko n yw an ia praktycznej konserw acji na pierw szym niew ielkim fragm encie zabytkow ej bu dow li.

M ałgorzata R o zb ick a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Od tego roku majątek klasztorny już stale wzrastał z większymi lub mniejszymi przerwami przez cały wiek X IV , który był najpomyślniejszym okresem jego

[r]

Tasai then performed approximate calculations of the lateral wave-exciting forces and moments in oblique waves according to Watanabe's strip method.3 Grim and Schenzle, in 1968,

Po pojawieniu się broszury Tomaszewskiego rozwinęła się wierszowana dyskusja, w której zmierzyli się ze sobą krytyk broszury, mocno atakujący jej autora i

22 Cm entarze poległych żołnierzy A rm ii „Kraków” i „Karpaty” znajdują się w Krakowie, Proszowicach i Radłowie.. 23 Najwięcej poległych żołnierzy A rm

Ziembiński redagował także ukazujące się poza cenzurą czasopisma: „Rzeczpospolita”, „Solidarność N arodu”, „Polska Ju tra ”.... N ie sposób było się

Dla Stolzmana powstanie listopadowe jest dowodem na to, że podejmowanie walki m etodą wojny regularnej prowa­ dzi do katastrofy, zaś fakt prowadzenia przez

la: guerre pour le regle- ment des di fferends internatio- naux, et y renoncent en tant qu 'in- strument de politique nationale dans leurs relations mutuelles. Le