W am aw a, dnia 31 maja 1931 roku. CENA NUMERU 20 GROSZY.
Mi
26Rok lii
Numer poświęcony „H i p p i c e“
Bek, o g ie r gniady, po Beb' i Parma, barwy W ojtow icza (patrz Nr. 52 „Żółtej M uchy" z 1530 roku) został sprzedany m andarynowi chińskiemu, Pi-Ki-Li-Fu i, jako zupełnie pewny i bezpieczny, używany
je * t obecnie w celach nauki jazdy dwóch jego córeczek
2 1 Ó Ł t A
Jfcrwody hippiczne
U rządziła sanacja zawody hipiczne,
Reklamując je szumnie, jak znane pocztówki...
Zaproszono ( z rozkazu) sfery-różne, liczne, A kogo tam nie było?... Ba! nawet m-ondówki.
Strzelcy również przybyli w bojowym o r d y n k u , : | g | Federacje na czele z panem generałem,
Leg jon „m ałych", ,; Mocarstwo" iŁokietek z szynku W ylazł -- zbrojny brauningiem, fińskim puginąłenł. . A że zawody były „międzysanatorskie", •
W ięc bśegały> skakuły same sanatory.l. r.
Okazały się jednak kiepsko — amatorskie, Bowiem udział W ntch brały same „amatóry",!
^resztąjsanacjii zwykle nic'się nie udaje,—
Zatem; i te zaw ody szybko splajtowały.
Chociaż fason trzymali, mądrych udawali...
Gorzej,' żq te wyczyny grubo; kosztowały!....
Józef Mayor.
Proroctwa iaclflekie o obecnych czasach.
ad (k) hoc —„ o pożyczce kolejowej
ad augustia per augustia — o p. Zalewskim w Genewie.
argumentum batulinum — o Brześciu.
' eommedia dell‘ (b) arteb) — o rządach i^m ajo w ycji;
ubi bebe, ubi partia - — o bezpartyjności."
vox bebe, vox populi — o wyborach.
vis comica — patrz „eommedia dell‘ (b) arte 1)"
Deus e i machina — Belweder.
Mądry i głupi.
(bajka)
'Pytą! głupi mądrego, co 'z kryzysem będzie? " , Mądry milczy. Lecz głupi znów 'pyta, co będzie?
. Od rzecze, mu" spokojnie: „Idź że do. ę&oleryj — Wszak mądrzejsi odemnie wrócili z Madery"! N. Ch.
U k ł u c i a
(*) Osławiona „Nadzwyczajna Komisja", wytoczył.'. spra
wę dyr. Murczyńskiemut o to, że zbyt szybko .ząłatwił pewną tranzakcję; w związku z tem utrzymują,-'że :inny. urzędnik .. Banku' Gosp. Kraj> został przez tę' Komisję pociągnięty dp:
odpowiedzialności,, za zbyt powolne'; załatwianie tranzakeji.i Wobec tych faktów prezes tżw."„B.B.G.K", generał (z pra- , wami pułkownika) Górecki,'nie chcąc na przyszłość narażać się pułk. Liebkind-Lubodzieękiemu wydał okólnik do fifn- kcjonarjuszy banku,'aby niczem innem się nie zajmowali po za ubezpieczeniem^ na życie w P.K.O. członków Fidacu. W tenj sposób B.B.G.K. uniknie wielu karnych procesów, a sa mo przekształci ,się wkrótce ,na agenturę ubezpieczeniową.
(*) Oznaczone gwiazdką „Ukłucia" były, z polecenia pilicji dokonywującej zajęcia Nr. 23 „Żółtej Muchy" usu
nięte i zniszczone. Ponieważ w następstwie tylko jedno z skonfiskowanych ukłuć, odnoszące się do Kostka-Biernackile go,, zostało; wymienione w dostarczonym nam piśmie Komh sarjatu Rządu, '**■. pozostałe drukujemy ponownie, prosząc przy, sposobności p, Cenzorów, by w przyszłości zechcieli łaskawiel niej urządzać nam konfiskat „na wyrost".
Wyścigi .
Tegoroczny sezon wyścigowy zapowiada się arcywspa niale. Ilość i dobór koni, przeszedł wszelkie...dotychczasowe imprezy. Wszystkie stajnie zaopatrzone' w nowe, nieznane siły. walki będą 'ciekawe. Przechodząc, do _ stajen, należ#., ria pier^śżem . miejscu postawić .- stajnię • barona; Kryzsa.
Stajnią ta, jest bodajże; bezkonkurencyjna^.
Śniadą klacż „N%lza", po ogierze ,/Zbytku", przed
stawia się jąkó jednostka niepokonana, jednym 'jej god-1
» :ym przeciwnikiem jest ogier. „Głód":,-r ze- stajni groua.
oficerów „Sanacja". Świetnie się zapowiada klacz' „Bezro
bocie", także stajnia barona Kryzsa. K l^z ta' została na-.
‘ . byta ze stajni „Sanacją" j ' jako - matka ogiera „Głodu,"
. rokuje niebywałe, nadzieje .ita przyszłość.
W stajni grona oficerów. „Sanacja" doskonale zapo-.
-włada - się ogier - „kaganiec prasowy" klacz ;,Ćenżura'V.
Trenerom należałoby tu zwrócić uwagę, że zbytnie prze*, ciążanie tej ,, ostatniej /częstemi biegami może spowodować niepożądane, komplikacje. To samo tyczy się .stąrej kobyły
• „Protekcji", która chyba jedynie' dzięki protekcji bierzę"
ciągle udeiał w biegach. Wielu niespodzianek należy się spodziewać po klaczy „Radosna twórczość". Klacz, która w poprzednich biegach wykazała; niemałą energję, w roku źjeszłym popisywała, się już, tylko luzami, a w roku bie
żącym wpadła navcałego w dziury- budżetowe.
Przechodząc do stajni /.Opozycji", z góry musimy oś wiadczyć, że nie przedstawia ona poważnego, przynajmniej na razie, niebezpieczeństwa dla stajni „Sanacja"' minio posia
dania r asowych* czystej krwi koni.
. Ogier „Rozsądek" stale będzie dystansowany przez:
> klacz „G łupotę",' klacz, niewiado/ne-go pochodzenia. Zmieni
■ się prawdopodobnie,-gdy. sędziowie wyścigowi będą... inni.
Klacz, „Prawo" także nie odegra żadnej roli.
Klacz j,Uczciwośc"i juŻN dawno pówin.na być .wycofa;- zatoru, gdyż nikt jej. poważnie nie bierze.":
' Naszym czytelnikom1 radzimy stawiać tylko na stajnię Śanacjat i Kryzysa. „Protekcją", /.Przekupstwo", ,;Ordefo- . manją", „Głupota'V ^Cenzurą'-', -Bezrobocie" jjNędza;- -
to. są konie, na których można zrobić majątek. „Stawfajcip więc wszyscy na „Sanację" <■
P. S.
Fuksy bywają„ wszędziewięc, i tu' mogą Zdarzyć się takie.
Tąde.
—jnim^wni i —M— »JBBK— MOfcBttUW».iw r^ 11 Iinai ■wina iMMmeam i
Po ucieczce z Hiszpąriji ostatniego Alfonsa, mo
ralność w. tym kraju znacznie się podniosła.
Liczba bezrobotnych w Polsce ostatnio v. zmniejsza .się wydatnie, albowiem codziennie kilkudziesięciu z nich un.iera.
Mówią, że niektórzy posłowie a klub B.B. zamierzają postawić wniosek, zmnierzający do przemianowania dewizy,
„Honoii i Ojczyzna" na .„HonorarjUm; i Ojczyzna".
* . . — o
W, Związk^ z minioną rocznicą wypadków majowych, utrzymują, . że czynniki miarodajne miały zamiar nazwać dnie/12, 13. i 14 maja — „Świętami Bobego Narodzenia".
~ o —* . . .
(-*) .W związku z niedoszłym „anszlusem" teatralnym, podobno, na .ścianie gabinetu dyrektora teatrów miejskich jakaś ręka tajemnicza pisze ogniste wyrazy: „Szyfmane tekel fares".
M U C H A
Ż Ó Ł T A M U C H A
PIOSENKA GÓRALSKA
Górale, górale.
Patrzcie, co się dzieje, Hej,, coraz bardziej w Polsce Grasują złodzieje.
Sanacyjo górą, Sanacyjo rządzi,
' Hej, .rady dać nip może I po wirchach błądzi.
P o d a tk i nam walą,
?ie gospodarują,
Hej, i po domach chodzą Studnie już spisują.
Mamy posłów Gwiżdżów, Galiców, Switalskich, Hej," wymierzą podatek Od portek góralskich.
Będziemy też płacić Odi krowy; i kirry, Hej, jak się struna urwie,
To im zmiękną rury.., 4
Ciężko będzie gwizdać,.
Gwiżdże sanacyjne, Hej*, bo się „skończyć. muszą Ich rządy partyjne.
Skończyć się raz musi. C Okładanie batem,
Hej, bo' nas wstyd już ciężki Pized caluśkim światem..
*) . Objaśnienie: W ': Zakopanem spi-:;
sano j u ż do opodatkowania wszystkie >
studnie przy-domach. Krąży uporczywa pogłoska, że ma nastąpić opodatkowanie krów! i kiir, a to .po 15 zł. od krowy i 2 zł. -od kury, —
Zakopiański góral.
AMATOR.
Przewodniczący - sądu, do skazańca;
— Czy macie jakie życzenie?
Skazaniec:'— Jeżeli wolno, to prószę o zbiorową fotografię • Wysokiego T.ry- bunału.
WICEK I WACEK.
— Wicuś, wiesz, podobno 'włosi, tak sławią piękno Neapolu, że nawet mają przysłowie: „Zobacz Neapol, a potem umrzyj".
-- Ho! hol brachu, my, Polacy, sla wiąc rządy sanacji, mamy lepsze przysło-.
wie:
„Żeby zobaczyć rządy sanacji, lepiej się nie rodzić!
— o —
— Wicuś, jak zamienisz; przysłowie:
„Każdy ma swego njóła,-co go gryzie".
— Bardzo prosto: „Każdy ma swoją sanację, więc bida w kraju.
LI TYLKO.
(z cyklu piosenek Mońka Bimberga).
I.
Raz Malcia mnie złapała 1 Wraz z Micią Midemił
I mnie się -zapytała, Ozy ja; y. nią będę żyt?
Przelotna romantyczność, Ten flircik ; salonowy, Nie może Malcia nawet ’ . Zrozumieć do połowy!
Więc ja się muszę kajać I ’ Mai cię uspakajać:
Li tylko tyJ
Malciuniu Salcberżanko, Li tylko ty!
Do ciebie dusza drży I /jak koń rży:.—
Li ty-lfyo ty 1!
II.
Kto w Polsce tyle ąłego Narobił przez pięć. lat?
Dlaczego teraz każdy Jest żebrak, albo dziad? , Dlaczego jest stagnacja?
Z powodu chleba brak?
„Gazeta Polska" na to _ Odpowie zaraz tak:
Li tylko wy,
Zaplute Centrolewy?:
Li tylko wy.
Robicie wszelkie zło!
Chociaż jesteście syny. Ewy, Lecz wy nie czcicie „Go"
I choć od maja Władzę wciąż mamy my, Robimy tylko, dobrze, — Zło-robicie- wy!
Li tylko wy! . H.I. Polit.
O
>
CO m
j n C/J
m
o N m O Z z m
* CC L
'■<N- 3
[4er*
I o N
J o*o
loI s m r~z
>
z1 0
00
m CQ N CO
CD O CL
OTT
£ 00 CD-<1 (*). G dy z ■'podmuchem wiosny na ulicach roz- '
legły śię okrzyki sprzedawców: „fijołki, świeże, pachnące",, za częto sięs obawiać,’ czy okrzyk ten nię- zostanie przez Komi
sariat Rządu zakazany, z powodu, aluzyj do zawartości głów sanacyjnych. .
.(*) Podobno min. Matuszewski gdy zdecydował-się obni żyć pensje.urzędnikom, miał się wyrazić: Qui ne disque rien, n'a rien” .
(*). W związku z 5 rocznicą sanacji, zamierzają Be- becy zmienić nazwę gry w „ciuciubabkę" na „ciuciudziadka".
(*) Pan Cat-Mackiewicź w wilęńskięm j,Słowie" w ostry sposób' Zaatakował! resztę prasy sain'acyj«ej, ..'nazywając- .„Ga
zetę Polską" pismęm skończonych jdjótów. Dowiadujemy, się1 że za; karę za takie przestępstwo, „Słowo" otrzymało nakaz zmiany tytułu na ./.^Wiadome Słówko".
(*) Al .Capone po wyaresziowaniu 28 swoich najbliż- szSych",. zwrócił śię do p. Medarda. Downarowicza z pro pozycją odstąpienia jemu wypróbowanej już w napadzie na red. „Walki" bojówki, a także zaproponował samemu panu Downarowicżowi swoje zastępstwo i przyjazd do Ame
ryki, uważając, zresztą słusznie, że taki talent niepotrzebnie się w Polsce marnuje. (Po ostatnich rewelacjach „Rekordu"
W bór padnie prędzej na p. Budkiewicza lub Lewandowski?
go,- przyp. Red).
przegląd p ra sy .
„Żółtej' Musże"' przybywa . poważny, k onkur ent w postaci pisma humorystycznego p. t. „Gazeta Polska"
Pismo to z każdym dniem staje sTę ęór.az bardziej wesołe i stanowi poważne niebezpieczeństwo Ąlla konku
rencyjnej, prasy humorystycznej. Ostatnio w „Gazecie Pol
skiej" pojawił się pierwszorzędny kawał, który gwoli roz
weselenia naszych czytelników przytaczamy poniżej:
„Dzisiaj, kiedy minęły już pierwsze uniesienia i ży
wiołowy entuzjazm, najistotniejsze cechy każdego potrze
bnego i W porę nadchodzącego przełomu, kiedy możemy rzucid chłodne; spojrzenie na\ pięć lat odpowiedzialnej pracy państwowej, czujemy wszyscy, którzy stoimy |ńa wielkim froncie walki o dobrą przyszłość państwa Polskiego, pod rozkazami naszego! wodza, że w cfągu tego czasu dokonały się vw Polsce rzeczy, z których możemy być dumni.
Przęłotn majowy przyszedł pod •hasłem naprawy mo?
ralnoścL publicznej i wzmocnienia' siły •'‘'żywotnej państwa.
Z podniesionem czołem i ż głębi duszy idącem prze-, konaniem stwierdzamy, że-oba te cele zóstałyr osiągniijte".
Taki świetnej, satyry dawno'już nie czytaliśjny w na
szej prasie. Wyrażamy jedynie zdziwienie, >w jaki sposób, tert wspaniały dowcip, ironizujący - rządy pomajowe zdołał się uchronić przed czujnem okiem cenzury!? W każdym razie serdecznie gratulujemy tego '.wspaniałego .sukcesu'1
0
c
004
m
Cl 3
o w
$
a o 0 9 7 0
N
<
Z
C/ 3
4 Ż Ó Ł T A M U C H A
'podróż poślubna z przeszkodami
CUKIER w MODZIE.Huzia ha! dziś cukier w modzie!
Jedźcie starzy! jećlźcie młodzi!
Karmcie dziatwę i zwierzęta, Kury, gęSi i kurczęta!
Kąpcie się w cukrowej wodzie!
Cukier grzeje, cukier chłodzi, • Wartościowy, kolloryczny, Wyrób nasz, nie zagraniczny.
Chwalą go angielskie świnie,
"A u nas- konsumcja ginie!
Podtrzymujcie przemysł w kraju, Biednych djyektórów w raju!
Chociaż to ich nie obchodzi:
Nadmiar' cukru zdrowiu szkodzi.
,,..ERY“.
Wiele jest brzydkich rymów na ,ery"
Briand — Hora ze dwora! tu dla waszego związku niema miejsca, gdyż — przy
gotowuję akurat^ Paneurope. Spróbujcie szczęścia w Hadze, może was tam przy
tulą, chociaż ja osobiście postaram się już o to, żeby was rozwiedziono.
Ody ktoś przeklina: „do ciężkiej cholery!'' Ody się pochodzi z bebeckiej sfery, Gdy; się uprawia złe procedery, 14 Kiedy budują miast szkół, chedery,
G dy ktoś nazywa się też „Walery", Gdy robią forsę „Czerwone kuriery", Kiedy się pasłem- jest dla kar jery, W czasie majowej się żyje ery, Źle> się upijać butlą madery...
Bywają także brzydkie litery, Szczególnie wtedy gdy jest ich cztery!
Wiele jest brzydkich rymów na „ery",
■Ale najbrzydszy, wstręt bud# szczery, Kiedy „stupajkom" dają ordery!
H. I. Polit.
s ' “ ° |
a i f e f
E
2 “ ^ cl fe >> o
o £ ® 0 c ca
* _r e S . 2 .«
V . E>~»
> > 2 n <u n -rz
-*-* C/i
E Hi * «
—' ni W >•
•-«Ih T3 NJ
^ ca co
* .y , 5 1 n cc
Stałość przekonań.
— Ile pani ma lat, panno Władziu?
:— Osiemnaście!
__A przed dwoma laty podała pani teri" sam; wiek, gdy się o to pytałem...,
— Ńo, wie pan! Przecież nie,jestem ltobielą. która co chwila zmienia zdanie;
Dziś to, a jutro tamto!!
Kalendarzyk sanacyjny.
Poniedziałek: Józefa — Wszechmogącego.
Wtorek: Nieskazitelnego — Wodza.
Środa: Wieniawy — Wiernego.
Czwartek: Kadena — Niezmordowanego
Piątek: Woyczyńskiegó — Troskliwego
Sobota: Felicjana — Czyściciela.
Niedziela: „Jego" — Błogosławionego!!
U wróżki.
_ . Czy ja wyjdę za mąż?
— Nie!
— Dlaczego?
__ Pani jest za mądra, ażeby wyjść za takiego głupca, który chciałby się z panią ożenić!
< u O - c CD
0 ) 5 5*- O >>
C 2?
c o<v J—<VO
J C 2
CJ
&
O
Jć
’o G <L)_Dd
- O u —<
<D c r> o taoo a O
c
c tf j—
M CO
j*: ' C
aj :
NAPISY AKTUALNE
Poniżej zamieszczamy kilkanaście napisów, które w najbliższej przyszłości znajdą -się przed 'odpowiedniemi
instytucjami. ' I : ' I
Kasą Chorych: „Szukasz śmierci — wstąp na
phwilę". i
Min. Spr. Wojs.: „Włos ci z głowy nie spadnie“.
Sejmem: „Poseł (z opozycji — przyp. zecera) nie
pewny dnia ani godziny". ■
Min. Skarbu i — „Przechodniu! Wspomóż choć wes^
tchnieniem".
Dw. Kolejowym: „W Bogu twa nadzieja".
Nad „Andriją": „Wstęp dla ministrów i sanacji".
Urząd Gł. Podatk.: „Fortuna kołem sie toczy".
Więzieniem Wojsk.: „Sprawiedliwość nierychliwa iecz ...istnieje".
Biurem Po). Obyczaj.: — „Boy twym przewodnikiem"
Nasze „powiedzionka“.
- „Aby być ministrem', nie wystarczy' być.... cywilem".
— o —
,/Ministrowi w sutannie, dziwnie ciąży... teka".
— o —
„Droga! do sanacji wiedzie na Kulparków".
o —
„Kto chce pić herbatę w „Adrji" winien być przynajmniej ....vioe - ministrem".
Kobiety lubią konie, (historja to jest stara), pinczerka, byczka charta, rogacza i ogara... I zwierza dwunożnego, gdy męska to; poczwara!... :::: , . i .
ż ó ł t a m u c
*v jggft to autentyczny fakt z Ostrowa Wki)...
Wyścigi polityczne
(w trzech obrazach) r u n u c z k a
Skromny młodzian z prowincji spytał ulicznicy, Czemu w nocy panienka chodzi po ulicy?...
Co też Indzie powiedzą? Co świat o tem powie?
Mamusia się rozgniewa, gdy się o tem dowie"....
— Tak przemawiał naiwny do zwykłej kokoty, Wierząc w j<ej z maja wianek niewinności cnoty....
SENTENCJE.
Straszne, gdy grze- sma kobieta cfjce się na inak skruchy uderzyć w piersi... i niema w Co ude-
>, 'W-
Jeżeli się mężczyzna teni dla pieniędzy, ciężko fotem pracuje za każdy otrzymany grosz...
Łatwiej jest dzisitj gadać, aniżeli myśleć, ale bezpieczniej jest myśleć, aniżeli gadać. .
FIOŁKI.
Mówią złośliwi: ma fiołki w głowie!...
— A czyż to ładnie leźć do cudzej g'owy?
Zresztą przypomnę tu jedno przysłowie:
Najgłupszy z ludzi jest figł majowy...
Przysłowie trafne, bewiem w polskim gaju : ‘ Zakwitły przecież symboliczne kwiatki...
I nie, jak zwykle, ale właśnie w maju....
v.'l !i i Stąd znów przysłowie: majowe gagatki!
— Jaka jest różnica między lwem, a kotem?
— Nie wiem...
— Pociągnij lwa za ogon, to się przekonasz.
— Jakie jest podobieństwo między palcem, a butem?
— Można kiwać palcem w bucie, lub butem w palcie.
— Jaka jest najmłodsza nacja w Europie?
— Sa — nacja.
— Dlaczego w Warszawie jest pismo., które nazywa się uOstatnie Wiadomości".
— Bo ich nie posiada.
— Owszei* J to codziennie.... -data!
MAJOWY WIANUSZEK
I A D f c - j
CNOTY...
Totalizator.
,,Ja stawiam na Stawka" „ja na Switalskicgo"
„Jaj tylkoj na Prystóra" „ja zaś na Boernera"...
„A pan?" — „Ja nie postawię nigdy na żadnego"!
„A dlaczego" — „Bo totek to przecież afera".
Wyścig brzeski.
Ktstek-Biernacki, Kazio Kociukiew-cz „fajnie" się ścigał;
Obaj przybyli! do mety, więc obaj dostali
• Wysokie nagrody za swoje wyczyny...
— Przyczyna? — Nie radzę jeszcze pytać o przyczyny.
POWIEDZONKA
O „Qui-Pro-Quo“ : „Domek ciasny; ale nie włastny".
O Sejmie3 „Sejm jest, jak rozpaczające nad swą nidolą nieszczęśliwe małżeństwa: tu parlament a tam lament par“.
O „Adi\i“ : Podobno sanacyjni bywalcy tego dancingu chcą zmienić nazwę „szampan" na ,.oanpan“
O dwóch marszałkach: Marszałek Piłsud.ki jest pono podobny do Nietzschego, a maderszałek Szymań
ski jest do niczego.
O „ABC“ Podobno Redakcja dziennika „ABC"
otrzymała nakaz zmiany' tytułu na „AB8C“.
ZROZUMIAŁ - Żona do męża z du
m ą'— .. / żeby n'e ja, c y byłbyś tym, czem jesteś..?
Mąż\ — Alei kocha
nie, ety robię ci z tejO po
wodu, wymówki?
PRZYJACIELSKA RADA
— Więc naprawdę włj'bie
rzesz się w podróż po Europie?
— Tak, bo słyszałem że podróże ksział ą.
— Jeżeli ci oto chodzi — w takim razie zalecałbym spec
jalnie dla ciebie podróż wszech
światową.
TEŻ KWIATKI.
Proces Centrolewu, Brześć, pacyfikacja, Mordy, samobójstwa, plajty, bezrobocie...
To też są kwiatuszki, jakiem i sanacja Poszczycić się może na swojej kapode!
<
co* OlLU
z
*o 3
N O
uUJ
<0£
*
<
Z
£ Oo
<
CLca
UJ
5
Z
Ż Ó Ł T A M U C H A
t r
o 'g rr «?c
§ s c § O! * Ł
■O * -2
^ -S -15,a °
=* c o r -2 C£
* .
E .2
« 5
N ^
>»
"T B ^ U lE >o
tO
-s Cj _S
^ s
*° S i
N I -S Qf I E
^ "iT n .O -S ^
^ S i -I
o i
SPÓR LITER.
(z cyklu bajek dla -dorosłych dzieci.
Posprzeczały się litery W Alfabecie,
Która z i nich największą wartość Ma na świecie.
„A" się>! pyszni, że ha' samym Stoi czele i
Więc się może wodzem liter ~ Nazwać, śmiele
„B" powiada, że wraz 7. siostrą Tworzy’ ’ siły:
Większość .w Sejmie i Senacie, Też- zrobiły.
Samogłoski i spółgłoski Wszczęły kłótnie, Każda broni swej godności';
Rezolutnie.
Wtem wszedł\ poseł, chociaż z B.B.
Lecz' rozumny, I odęzwis/ się do rzeszy *
Liter szumnej.
—Zaprzestańcie próżriych sporów1 Moje panie!
Cicho bądźcie: próżne wasze Jest gadanie.
,,D" litera jest lepszą Inne zdusi!
Bo cd wielkie, się zaczynać . : Na „D " musi! ' v 1 Więc litery spokorniały,
Nawet B.B.,
Które zmienić'sobie chciały
Też na „D.D.". Polit.
'O j, te czasy!! • ■ Jedz! pij! i'popuszczaj pasa, To .była' dawniej dewiza nasza.
Głodny i „zaciskaj" pasa, To teraźniejsza dewiza nasza!!
(Mary).
F E L U *
j l U c s i p o n l A
Z powodu, że mi wczoraj umarła' teściowa... więc "Jedną z kropelkami, a żona powiada: chodź Feluś- na pogrzeb r co miałem robić. Zawsze się z teściową 'i użerałem, więc wypadło choć raz babie ' przy tej okazji przyjemność zrobić... eep...
Ale, że mi się spinka zgubiła, więc jesz
cze się trochę zostałem. Potem eep... w tramwaj. Ale, psi&krew,' zapomniałem-, czy.
jedynka' na Powązki czy siódemka, dla pewności wię c...eep do „17".... No.-i £.V-
^go wszystkiego zajechałem ha >..wyścigi...
Patrzę... koniska różne... czarne" bia , łe,- ą.' w kącie: ;stoi.i i szkapa- że aż żal..: ;
podobna, jaki .dwie. krople wódki, do mej teściowej. Przeżegnałem się i myślę so bie.., co jest? A szkapa kiwnęła mi glo wą. Pytam się, dla, pewności jednego, có to za koń?
Machnął, ręką i powiada, że to takie bydlę, - co już chronicznie zawsze na koń
cu przychodzi...
. Żal mi się. kobyły zrobiło, więc jej powiadam:
Muchy, cukier, reklama.
„Nawet muchy wiedzą, gdzie szukać pożywienia! Cukier krzepi, 'bo muchy go lubią".
Takie ogłoszenie ukazało w pismach;
Jest oho mocno, ryzykowne. Muchy nie tylko żywią się cukrem. Ci, którzy wpadli na pomysł takiej reklamy, mogliby równie skutecznie napisać:
„Nawet muchy wiedzą, jak wyrabiać .wolę. Wyrabiajcie wolę, ' jedząc,., r .(tu®
kier". „Cukier krzepi;'.
— Małpoi serdeczna... nikt na ciebie 'nie gra... więc ja jeden zagram... boś po
dobna do mojej teściowej... * | Zagrałem...
Klacz miała Nr. 3 i nazywała si(
Kleoparta....
I cholera szła na końcu,.. Aż mi si;
serce kra;ało... więc, jak mnie mijali, «li złem- na( słupek i wołam:
- Klepciu! Psia twoja mać, ad]
rusZ( się łamagó! Publicznoś,ć zaczęła sii śmiać, a „Kleopatra" nawet się nie o bejrżała.
I -co' powiecie... Na przeszkoda ' wszystkie konie się- poprzewracały, a Kle1
opatra jedna przełazła i płacili... po 50’ L złotych... Wziąłem forsę... wstąpiłem d bufetu i potem już mi się wszystko pc kręciło...
L' nie wiein,,' czy to • moja była Kleopatra... i czy to ja... eppt byłem na pogrzebie kobyły, wyścigowe •- ' i może, Broń Boże; teściowa żyje.
Wszystko mi'się pomyliło i muszą, eep... źnóyw pójść .na jedną z kropelkaffi]c::
- to może .sobie przypomnę...: eep...
Z teki polityka
prohibicji w Polsce dałoby wiele
— Powstałby nowy zawód: Przemy-
a(e wzamian Wprowadzenie
bezrobotnym zajęcie:' tników alkoholu.
— o —
1 Nie mamy dobrych kompozytorów, dużo polityków ODerelkowych...
. f —
Min. Spraw Wewn. wydał komunikat dc urzędników w którym czytamy,, co następuje: z powodu upałów pozwala się urzędnikom pracować w koszulach. Myślimy, że urzę
dnicy nie skorzystają z tego udogodnienia, gdyż rżadl«ł mają koszulę...
— o —
W dniu pojedynku pomiędzy redaktorami Porannego" ą „Expressu Porannego" magazyny sprzedawały bieliznę-- w wielkich ilościach.
— o —
Podróże kształcą umysł. I dlatego kapitan L podróż naokoło świata?
— o —
Poseł. Rabin, Lewin ma zamiar założyć własne stron
nictwo: Cęntro-Lewin.
.Rekordu konfekcji
odbywa
W Rosji Sowieckiej wiedzie się wszystkim świetak Niektórzy usiłują twierdzić, że jest (przeciwnie, ale tyc|
Coraz mniej, bo się ich rozsirzeliwuje... >
— o —
Dzieła Boya przestały być prze-bo.y-ami.
Z powodu ustawicznych ferji naprawdę warto byjj
posłem. . i
| o — '
■ Każdy minister lubi prawdę — o jego przeciwnikach!
— o i— y
Łatwiej jest dzisiaj gadać, aniżeli myśleć, ale bez g\ piecznieji myśleć, aniżeli gadać...
Gdy miałeś1 dużo przyjaciół,’ a teraz nie masz żad nego ' to albo umarli, albo też się... wzbogacili.
— o '
Ogrodnicy zasadzają dużo drzew figowych, gdj wobec dzisiejszej konjuktury gospodarczej, liście ,z tyd drzew! napewncł wejdą w modę...
— o —
Przewidziane przesilenia na fotelach ministerjalnyii' nie będzie właściwie przesileniem, tylko zmianą dekoracji. v JOT-ROT.--^
Ż Ó Ł T A M U C H A
Od czego się nie płaci podatków.
ii) Od kradzieży cudzych myśli.
j-2). Od przejechania tramwajem
i: 3/ Od pocałunków, . V
4). Od zdrady żony, kochanki narzeczonej i t. d. • j
5} Od staropanieństwa ł
..6) Od1 puszczania kaczek dziennikarskich f .7) Od bicia postów
^8) Od miłości j : ' ® 8 I I
fO) Od wysyłania pocztówek > i
:; 10) Od pisania hymnów na cześć klubu Be-be. J
Kontrybucja. *)
fO Marcowych1 juz hołdach dawno zapomniano, | M i naraz .kuratorski okólnik przysłano, ■ - j
■RZa pocztówki nie sprzedane ściągnąć z profesorów!"!
A tych zostało przecie parę setek worów?...
"Konferencje;,, narady... „Płacić bez gadania! I [Kto nie zapłaci prędko — tego... do wylania!! »
I taką kontrybucję z biedaków ściągnięto, j j2eby talciC Zarębski mógł mieć także święto.! ‘ .Ustrzedz nas| zechciej Panie od takicH galówek 9 od podobnie pustych kuratorskich główek.
Belfer Głód-Chudziskiń.
*) Jest to autentyczny fakt z Ostrowa Wkp.... * W CZUŁEJ CHW ILI.
Zakochany poetav — Pani jest podobna do... Ve- jnus Milońskiej... j ; . : g* : fj.
Ona — Założę się, że to pańska dawna kochanka.
. . ODPOWIEDZ! REDAKCJI
Inż, L< T. w Oświęcimie — Przesłany WPanu, jako tasze prefnjum,i Album, z należną historji ścisłością podaje
&kty istotne. Nie naszą jest zatem rzeczą, że tak, a nie .inaczej, uktadai się „smutna" historja naszych dziejów; liczy gny jednak, że siła kontrastu i wymowa tego~ujemnego faktu pędzie nalężytem momento dla przyszłych pokoleń. Jeżeli
|,° nas chodzi, i my, na równi z Panem, wolelibyśmy inne Widzieć; fakty,. — historii jedhak już nie odwrócimy. Poza pm miło nam, że premja nasza zyskała tak życzliwą ocenę,—
:za ęo serdecznie dziękujemy.
„Oryginał" — Lwów: — Premji, przeznaczonej dla wszystkiph Czytelników, nie wysłaliśmy, gdyż, chociaż otrzy
maliśmy od WPana Kupon Nr. 2, ale brakowało dokładnego adresu ora^ marki pocztowej w sumie gr, 23,v 75 wzgl. zł.
1,50, —i zależnie od okresu czasu, w ciągu którego mieli
byśmy uskuteczniać bezpłatną prenumeratę „Rewji".
Jeżeli nie Szyller-Szkolnik, to -któż inny potrafi' szczegółowo określić Twój charakter, zdolności i przeznacze nie, Szy|ler-Szko!nik jest Redaktorem pisma „Świt" (WiedzavTajemna) au
torem wielu prac naukowych, posia
da szereg protokułów Towarzystw Naukowych Stolicy, Jeżeli- Ci brak energu, równowagi, jeżeli cierpisz moralnje, potrzebujesz dobrej rady, przyjdź, a poznasz kim jesteś, kjm być możesz. Dowiesz się, jak żyć, po
stępować'1 abyzwycięsko przeciwstawić sfę losowi. Je
żeli wątpisz,nie masz czasu, napisz natychmiast imię, rok, miesiąc urodzęnia, a otrzymasz określenie ważniej
szych faktów życia darmo (75 gr. znaczki- pocztowe i niniejsze ogłoszenie- załączyć — Warszawa PSYCHO- ORAFOL b O SZYLLKR - .SZKOLNIK NOW OW IEJSKA 32—6 — Przyjęcia osobiste płatne— cały dzień. Analiza szczegó-fowo — horoskop — odpowiedzi słynnego medjum
Evigny-Rara zł.’ 3
OD W YDAW NICTW A
Wobec całego szeregu faktów, świadczących o ce
lowej robocie prowadzonej przeciwko naszemu wydawnictwu, zwracamy się z gorącym apelem do wszystkich naszyć?!
‘ Czytelników i Sympatyków z prośbą -o podawanie, nam tych wszystkich sprzedawców, którzy- £ądają >za' numer .,-Żółtej Muchy" więcej aniżeli gr. 20, lub,'nie posiadają^
tumerów naszego - tygodnika na sprzedaż, informują, że
„Żółta Mucha" już nie wychodzi fl!bo ze względu na
„konfiskatę" . w- danym tygodniu nie wyjdzie.
Rozwiązanie zagadki rusunkawej, umieszczonej w Ni-.
18 „Żółtej Muchy" :
Wśród'licznie nadesłanych rozwiązań, najtrafniejszych było tylko! 17, z których, jedno, podane wierszem, drukuje
my poniżej:
Nad Maderą krążą chmury, Dziadek uniósł wąs do góry, słucha patrzy, co się święci,, że garnizon wciąż się kręci. Zerknął, w lewo, potem w prawo, a że zna „robotę"
■klawo — i (pie dobrze co manlicher, zwęszył burzę, wpadł na „Wicher" — do Egiptu nie pojechał, projektów licznych p oniechał, i z sanaękiej swej wyprawy wrócił prędko do Warszawy, -— „Meteor" — Brześć n. B.
Nagrody przeznaczone w losowaniu przypadły:.
Pierwsza: —- Autorowi powyższego wiersza. Druga:
—-- p. Jachowi Malinowskiemu w Warszawie. Trzecia: —■
p. Mariii Tańskiej w .Krakowie.
BEZCZELNY
Sędzia: Pomimd tego .że byliście już 24,razy karani, tym razem, ze względu na okoliczności łagodzące; uwalniam . was od winy! i kary..
Oskarżony: — Szkoda, miałbym już dzisiaj jubileusz.
p o lecam y
FABRYKĘ KAPELUSZY
FILCOWYCH, SŁOMKOWYCH i GALANTERYJNYCH
W A C Ł A W A S Z U L C A
współpracowniha firm
A. B E R N A R D I N - S U C R — F A N F A N I et S T A G I W PARYŻU
W A R S Z A W A
C h m i e l n a 1 5 —T e l e f o n 3 07 - 76
— Ej, ty miły kolego, gdzie pędzisz od rana?
— Na M iodową, pod czwarty, gdzie firma jest znana W całym kraju oddawna. To S. Czapińskiego Magazyn pierwszorzędny kunsztu .
kra yieckiego, Gdzie sol.dne i tanie, w każdej roku porze.
Masz przeróżne towary w ogromnym wyborze
S. C Z A P I Ń S K I
W A R S Z A W A , M I O D O W A 4.
KOMPLETYz roku1929C32numery) w ceniezłotych8. — Ctylko1 sztuka)
z roku1930(52 numery) w ceniezłotych10. — (ostatnie9 sztuk)ZOŁTEJMUCHY” z przesyłkąpocztowa. DONABYCIAw Redakcji, Wspólnab telefon702-16.
8 Z O Ł T A M U C H A
> 0 3= ^
U (/)
< 03
^ " D
U CD
H >
O i _
■ N O .
*(Da*
UJ 0flfBBBi S N
a - 0
s ©■
z £)
${ ip p i k a w p o l i t y c e
; c
J o
ow ar
c/3 >
< < 0
Z 0
^ a
Dziś jest w Polsce nowa era Hippiki i ,,oficera”. .
Więc się uczy... skakać, stu tyć Kłócić się i zgolę burzyć, Swiszczącrgo slucbać knuta, No i chodzić... już bez butal,
U doktora.
—Więc pan doktór stanów czo radzi ml poddać się operacji ślepej kiszki? Chę tniebym usłuchała rady pańskiej, tylko boję się, te blizna po operacji będzie zbyt widoczną.
— To już zależy tylko ód pani I od sukien, jakie pani zamierza nosić.
Pod mostem.
— Kupę czasu nie wi
działem ciebie, Antoś; gdzie mieszkasz?
— Nigdzie...
• — Doprawdy ? — Nie wiedziałem, że jesteśmy sąsiadami.
Dobre czasy.
Jak ci się powodzi??
— U mnie, — stale klar net.— Go to znaczy ?
— Zwyczajnie, ledwie zdążę jedną dziurę zatkać.}
już jest druga, — i tak bez końca.
W szkole.
— Daj mi przykład ży
ciowy przysłowia'I
„Nie wszystko złoto, co się świeci"?;
. —' Spodnie pańskie, pa
nie profesorze.
Natchnienie.
Narzeczony dó swej lubej
— Powiedz mi, dlaczego stale, ilekroć jesteśmy sam na sam, widzę zawieszony mikrofon na ścianie?
— Moj ojciec, jak wiesz jest literatem, a obecnie' pisze nowy romans, — więc ,z naszych przeżyć, które w ten sposób pod
słuchuje, czerpie natchnie- nie.3||
W restauracji.
— Gość ze skargą ni kelnera do zarządzającego:
— Obstatowałeni bara
ninę, a to, cielę, przynosi mi wieprzowinę!
Warunki prenumeraty (wraz z przesyłką): kwartalnie zl 2,50 — półrocznie zł. 4,50, rocznie 8,00. Zagranicą 100 proś drożej. Konto, w P. K- O. Nr. 17.440 ,,Swast" — Przesyłka Pocztowa opłaconą ryczałtem. . l l Ceny ogłoszeń: Cała kolumna (2 szpaltowa)
Adres Redakcji
Redaktor odpowiedzialny: Franciszek Gawroński.
3Ó0 zt. '/i kł.—IftO zt. '/«—75 zł. 1 i Administracji: Warszawa, Wspólna 6, tel. 702-16.
»—40 zt. Marg. — 50 zt
Wydawca: Tow. Wyd. „SWAST", sp. z o. o.
Polskie Zakłady Graficzne, Warezawa Niecała 6. tel. 68Q-25