• Nie Znaleziono Wyników

Jan Szczepański

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jan Szczepański"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

1 6 INSTYTUT FILOZOFII I SOCJOLOGII PAN. NIEKTÓRE ASPEKTY DZIEJÓW SOCJOLOGU

Jan Szczepański

NIEKTÓRE ASPEKTY DZIEJÓW SOCJOLOGII W POLSCE

Chciałbym przede wszystkim odróżnić dokładnie dzieje socjologii od historii tejże socjologii. Dzieje to obiektywny proces, to kompleksy zjawisk i faktów zachodzących w realnym świecie, to te elementy zdarzeń, w których powstawały naukowe opisy wyjaśnień, hipotez i teorii składające się na rzeczywisty stan socjologii. Historia natomiast jest nauką o dziejach, jest dążeniem do skonstru­

owania teorii dziejów zgodnie z przyjętymi zasadami metodologii i ontologii.

Trzeba także wyróżnić socjologię nauki, czyli opis i wyjaśnianie poszczególnych dyscyplin naukowych, w tym także analizy stanu samej socjologii. Tak rozumiana socjologia nauki jest przez niektórych historyków traktowana jako nauka pomocnicza samej historii. Historia bywa często bliska socjologii zwłaszcza wtedy, gdy stara się interpretować rejestrowane fakty, gdy stara się ustalić, w jaki sposób stan społeczeństwa, wiedzy naukowej i stan ontologii społeczeństwa wpływa na tworzenie opisów historii, a stan ontologii filozoficz­

nej wpływa na stan wiedzy o społeczeństwie. Zwłaszcza w takich okresach jak druga połowa XX wieku. Społeczeństwa rozwijające silne i agresywne ideologie starają się uczynić naukę historii argumentem w sporach ideologicznych lub wręcz narzędziem walki politycznej. Zimna wojna w Europie jest „szkolnym przykładem” takich prób przekształcania nauki w wojowniczą ideologię.

W niniejszym szkicu zamierzam opisać niektóre cechy socjologii, tworzone i narzucane jako doniosły czynnik walki psychologicznej, wykorzystującej warunki sprzyjające rozwijaniu sugestywności ideologii i sugestywności mas obywatelskich. Bowiem analizy socjologii dokonywane przez historyków, czy to specjalistów historyków nauki, czy też przez socjologów traktujących dzieje socjologii jako szczególnie interesujący rozdział historii nauki, bardzo często rozpatrywały socjologię jako czynnik z natury tej nauki służący celom praktycz­

nym, w tym także polityce. Problem narastał od prób budowania systemów socjologii przez A. Comte’a i Herberta Spencera, którzy prowadzili szerokie badania „natury” socjologii jako nauki praktycznie użytecznej. Tworząca się socjologia przez cały wiek XX szukała miejsca w systemie nauk tego wieku, próbując być albo ogólną teorią społeczeństwa, albo skromną nauką empirycz­

ną prowadzącą badania nad zjawiskami społecznymi w skali mikro. Była też utożsamiana z filozofią dziejów albo też z teorią społecznej natury człowieka.

Marksiści uważali socjologię za swoisty wyraz ideologii pełniącej szczególne funkcje w walce klas.

Dzieje socjologii były wyznaczane przez wiele czynników: przez cechy jej założeń filozoficznych, a przede wszystkim przez przyjętą - świadomie lub

(2)

JAN SZCZEPAŃSKI 1 7

milcząco - teorię rzeczywistości społecznej stanowiącą jej podstawę (np. taką podstawą mógł być psychologizm uznający psychologię za podstawę rzeczywis­

tości społeczeństwa, a przyjęta teoria rzeczywistości określała metodę badań i z tych badań wynikający obraz społeczeństwa). Socjologię jako naukę określały stosowane przez nią metody badań i wielu było socjologów trak­

tujących socjologię jako swoistą metodę poznawania społeczeństwa.

W społeczeństwie Polski Ludowej stosunek do socjologii był określany przede wszystkim przez marksistów uznających materializm historyczny jako podstawową koncepcję teoretyczną, wynikającą z filozoficznej doktryny dialek­

tycznego materializmu. Wszelkie inne postacie teorii społeczeństwa i rzeczywis­

tości społecznej były traktowane jako postacie idealizmu. Każda inna postać teorii społeczeństwa przyjmująca postać idealizmu była traktowana jako ideologia stanowiąca polityczne zagrożenie ustroju socjalistycznego.

Socjologia polska odradzająca się w latach 1944-1947, nawiązywała bezpo­

średnio do stanu sprzed 1939 roku, co ujawniło się np. w wydaniu, prawie bez zmian, kolejnego numeru „Przeglądu Socjologicznego” przygotowanego do druku w 1939 r. z uzupełnieniem informacji o losach wojennych socjologów i instytucji socjologię uprawiających. Lecz już porównanie tomu VIII, tego przygotowanego do druku w roku 1939, z tomem IX, napisanym i przygotowa­

nym do druku w pierwszych latach po wojnie, pozwoliło łatwo ustalić, jakie były „egzystencjalne” problemy socjologii. „Demokracja ludowa” mimo de­

klarowania swojej odrębności od „dyktatury proletariatu”, w istocie rzeczy była formą tej dyktatury. Obie strony szukały platformy koegzystencji, możliwości ukształtowania stosunków w sposób dający socjologom możność prowadzenia badań, publikowania prac, kształcenia studentów i kadr naukowych. Władza natomiast szukała sposobów kontroli nauki, by nie stawała się czynnikiem rodzącym opozycję polityczną. Socjologia znajdowała się na pierwszej linii frontu ideologicznego, gdyż badania i teorie socjologów bezpośrednio dotykały i wpływały na ideologię i politykę partii i państwa.

Stosunek partii (PPR) do nauk społecznych, a w szczególności socjologii, był wyznaczony złożonym układem różnych czynników. Wśród nich na pierwszym miejscu wymienię słabość partii i władz państwowych, co zmuszało do szukania sojuszników, i neutralizowania opozycji. Stąd wypływała polityka tworzenia organizacji i instytucji tolerowanych, prowadzących własną działal­

ność nieantagonistyczną wobec ustroju, neutralizującą politycznie zbiorowości w tych formach zebrane. Socjologowie wykorzystywali możliwości tworzone przez te organizacje, dla działalności naukowej i pedagogicznej.

Zbiorowość socjologów ocalałych z wojny i okupacji była bardzo mała.

Samodzielnych profesorów i docentów można by łatwo policzyć na palcach obu rąk. Występowały wśród nich różne tendencje. Niektórzy uważali, że trzeba wstępować do partii by na nią wpływać i polityce nadawać kierunek korzystny dla narodu. Lecz byli także zwolennicy tendencji wprost przeciwnej, głoszący,

(3)

1 8 INSTYTUT FILOZOFII I SOCJOLOGU PAN. NIEKTÓRE ASPEKTY DZIEJÓW SOCJOLOGU

że nie wolno podejmować jakiegokolwiek działania w jakiś sposób korzystnego dla partii, że jedynie godna postawa to walka z radziecką okupacją prowadzona wszelkimi dostępnymi środkami. W kręgu socjologów łódzkich, skupionych wokół prof. Józefa Chałasińskiego przyjęto pogląd oparty na analizie stanu społeczeństwa, jego potrzebach i możliwości rozwoju; uważano, że naród wykrwawiony w walce zbrojnej, partyzantce, potrzebuje pokoju, że trzeba organizować kształcenie ludzi by zastąpili dziesiątki tysięcy inteligentów, że zadaniem tych, którzy przeżyli, jest „budowanie elementów siły”, a to znaczyło kształcenie na wysokim poziomie, rozwijanie nauki.

Partia rozwijała przede wszystkim swoje kadry. W roku 1944, gdy ofensywa radziecka dotarła do Lublina, Polska Partia Robotnicza liczyła kilka tysięcy członków, a pod koniec 1946 r. w jej organizacjach skupiono już około jednego miliona osób. Tak masowy napływ niekoniecznie oznaczał wzrost siły politycz­

nej i partia nadal musiała szukać sojuszników wśród inteligencji wywierającej wpływ na zachowanie się społeczeństwa. Dopiero w 1948 r. lewe skrzydło partii przeszło do ataku na „elementy prawicowe” rozpoczynając także atak we wszystkich instytucjach naukowych.

Ośrodek socjologiczny w Łodzi, składający się z kilku katedr w Uniwer­

sytecie Łódzkim oraz Polskiego Instytutu Socjologii, uległ reorganizacji. Profe­

sor Chałasiński, wykorzystując swoje stanowisko rektora uniwersytetu prze­

kształcił instytut i katedry w organizacje mogące znaleźć miejsce w zmienionych strukturach. Były to przede wszystkim placówki zajmujące się historią myśli społecznej, historią prasy i czasopiśmiennictwa, a katedra nauczająca została zaangażowana do nauczania nowo powołanej dyscypliny zwanej „naukami społecznymi”, dotyczącej „wiedzy o Polsce współczesnej”. W tych zakresach działania „przechowane” zostały etaty asystentów, docentów i profesorów do roku 1955, kiedy, wraz z odwilżą po śmierci Stalina, zaczęły się kształtować warunki powołania w nowo zorganizowanej Polskiej Akademii N auk Instytutu Socjologii.

Przypomnijmy, że instytuty w PAN były tworzone jako placówki badawcze członków akademii, którzy jako najwybitniejsi uczeni mieli w nich prowadzić badania innowacyjne, twórcze, decydujące o postępie nauki w tych dyscyp­

linach. W dyskusjach prowadzonych w 1955 r. powoli, z różnych propozycji i możliwości, wyłaniała się koncepcja teoretyczna i zarys organizacyjny nowego instytutu. Przede wszystkim rozstrzygnięto problem stosunku socjologii do filozofii, tworząc jeden instytut filozofii i socjologii, co pozwalało partii powołać filozofa na dyrektora całości, kontrolującego rozwój i kierunek badań w ramach ideologicznej i teoretycznej orientacji marksistowskiej. Ten kierunek stwierdzający, że socjologia w nowym instytucie nie będzie przeradzała się w krytykę marksizmu i ustroju był warunkiem podstawowym i nienaruszalnym - o czym nie trzeba zapominać analizując ten proces formowania koncepcji Instytutu w okresie przed październikiem.

(4)

W pierwszej koncepcji realizacyjnej Instytut składał się z dwóch części:

filozoficznej, obejmującej także teorię socjologiczną oraz części socjologicznej, empirycznej i metodologii badań socjologicznych. Socjologowie mieli prowa­

dzić badania nad przekształceniami struktury klasowej (partia oczekiwała, że badania rzucą światło na proces tworzenia się społeczeństwa bezklasowego) oraz mieli pracować nad rozwojem metod badań socjologicznych, z naciskiem na badania statystyczne. Część socjologiczna Instytutu składała się z zakładu prowadzącego badania klasy robotniczej, mieszczącego się w Warszawie i kierowanego przez prof. Juliana Hochfelda oraz zespołu badającego inteligen­

cję, mieszczącego się w Łodzi i kierowanego przez Jana Szczepańskiego.

Badania metodologiczne także skupione były w Łodzi. W roku 1955 placówki nowego Instytutu rozpoczęły pracę. Obok wymienionej powyżej grupy badań empirycznych w skład Instytutu weszły także dwa zakłady kierowane przez Stanisława Ossowskiego i zakład nauki o moralności kierowany przez Marię Ossowską.

Rewolta robotnicza w Poznaniu w 1956 r. rozpoczęła w życiu społeczeństwa polskiego nowe procesy i zdarzenia, które w dziejach socjologii odegrały ważną rolę. Rewolta podkreśliła wagę robotników, ale w sposób kłopotliwy dla marksistów, ponieważ robotnicy zachowali się zgodnie z teorią marksowską, a nie leninowską, mianowicie pokazali, że potrafią ingerować w proces dziejowy jako samodzielna siła społeczna i polityczna. Ten fakt wystąpienia robotników przeciw rządzącej „partii robotniczej” wywarł na dalszy rozwój socjologii znaczący wpływ, chociaż mało „nagłośniony”, gdyż dla partii bardzo kłopot­

liwy. C h c ia łb y m p rz y o k a z ji o m a w ia n ia re w o lty p o z n a ń sk ie j, w y e k sp o n o w a ć jedno zdarzenie, mianowicie powołanie w procesach zbuntowanych robotników trzech socjologów jako rzeczoznawców mających określić jak dalece oskarżeni robotnicy działali pod wpływem psychologii tłumu, ograniczającym zdolność do odpowiedzialnego działania. Jako rzeczoznawców powołano trzech uczniów Znanieckiego (Szczurkiewicz, Chałasiński, Szczepański), a złożone analizy były analizami z zakresu psychologii społecznej i teorii zachowań zbiorowych, traktowanych przez marksizm jako teorie idealistyczne. Powołanie tych trzech socjologów i dopuszczenie ich ekspertyz było bardzo ważnym wydarzeniem w systemie nauk. Piszący te słowa, po zakończeniu procesów, odpowiadał na wiele zamówień domagających się opisu wydarzeń; przede wszystkim socjologia zyskała formalne uznanie instytucji państwowych i społecznych. Miało to skutki w planowaniu rozwoju socjologii, finansowaniu badań, dopuszczaniu tekstów socjologicznych do publikacji przez cenzurę itp.

Październik miał także inne skutki doniosłe dla rozwoju socjologii, a m iano­

wicie intensywne kształcenie kadr naukowych. Ta garstka profesorów i docen­

tów, która z wojny i okupacji „wyniosła głowy”, obrastała gromadą prężnych, ambitnych badaczy i nauczycieli we wszystkich polskich uniwersytetach. In­

stytut Filozofii i Socjologii PAN odegrał w tym procesie znamienną rolę.

(5)

20 INSTYTUT FILOZOFII I SOCJOLOGII PAN. NIEKTÓRE ASPEKTY DZIEJÓW SOCJOLOGII

Piszący te słowa sam wykształcił przeszło trzydziestu doktorów, uczestniczył w przeszło stu przewodach habilitacyjnych, opiniował dziesiątki nominacji profesorskich.

Socjologowie wykorzystali także możliwości, jakie po październiku ot­

worzyły się we współpracy z socjologią w Stanach Zjednoczonych i Francji.

Współpraca ta miała różne oblicza. Przede wszystkim dziesiątki, jeżeli nie setki, młodych socjologów z Polski mogło spędzać staże w uniwersytetach amerykań­

skich i francuskich. Napłynęła do Polski fala czasopism i książek wprowadzają­

cych do współczesnego stanu socjologii w świecie.

W latach sześćdziesiątych socjologiczna część IFiS ugruntowała się mocno, tak że w 1968 r., kiedy partią wstrząsnęły bunty młodych „komandosów”

i czystki sięgające także szkół wyższych i resortowych placówek badawczych, IFiS nie zwolnił ani jednego pracownika.

Trzeba podkreślić jeszcze jeden element rozwoju socjologii, a mianowicie publikowanie kilku czasopism, wychodzących stale przez wszystkie okresy kryzysów politycznych, jako znak trwałości dyscypliny. Świadczy on o jednej tezie: trwałość działania i wpływ dyscypliny naukowej zależą przede wszystkim od rzetelności badań, od trwałości i skuteczności wysiłku badawczego, a w soc­

jologii od podejmowania problemów ważnych dla narodu jako całości. Socjo­

logia polska umiała zręcznie wymijać pułapki dziejów. Wielkie dzieło Jerzego Szackiego Sto lat socjologii polskiej (PWN 1995) jest potwierdzeniem tej tezy przez historię socjologii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Poniżej publikujem y przyczynek do współczesnej historii socjologii polskiej - wywiad, udzielony przez Profesora Jana Szczepańskiego (świeżo wówczas wybranego

Poniżej publikujem y przyczynek do współczesnej historii socjologii polskiej - wywiad, udzielony przez Profesora Jana Szczepańskiego (świeżo wówczas wybranego

„jest to czynność myślowa, która polega na tym, iż uważając pewne zdanie za wątpliwe, szukamy jego następstw, by z ich prawdziwości wnosić o.. prawdopodobieństwie

W związku z powyżej przytoczonymi cytatami wyłania się problem kształtowania dyskursu, który może mieć wymiar zarówno emancypacyjny, jak i alienujący, gdyż z jednej

 Opis modułu jest opracowany i podpisywany przez koordynatora modułu (przedmiotu) w przypadku, gdy dany moduł (przedmiot) jest prowadzony przez więcej niż jedną

• Mimo iż szybko rozwijające się nowe technologie umożliwiają przeprowadzanie badań i upowszechnianie wyników w przestrzeni wirtualnej, nie każdy użytkownik Internetu

W 1936 roku znalazłem się w gimnazjum klasycznym w Brodnicy, gdzie mój brat Alfons był uczniem sporo lat wcześniej.. Poza obowiązkową łaciną wybrałem francuski jako