• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1930.03.06, R. 10, nr 27

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1930.03.06, R. 10, nr 27"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dzisiejszy numer zawiera 4 stropy Cena pojedynczegoegzemplarza 15 groszy

6105 MBWESM

Ogtooem®*

t«r. 3-tam. w

MHM •». !X> gt. Itaisati adsial*SRQPONMLKJIHGFEDCBA

Środa, Popielec Czwartek Fryderyka P.iątek Tomasza z Ak.

Dziś wschód słońca 7, 1 zachód Jutro „ ,, 6,59 Pojut. „ 5,48

5,215,29 13,36

Nr. 27 Wąbrzeźno, czwartek 6 marca 1930 r Rok X

„Złoty środek

na papierze.

W każdem środowisku i w każdej sytuacji, gdzie toczy się walka, zawsze występuje w roli pośrednika „zawodowy rozjemca", miłośnik kom­

promisów i ugody, niezmordowany poszukiwacz

„złotego środeczka", W życiu rodzinnem, obfitu- jącem w spory ojców z dziećmi, taką postacią jest n, p, jakaś dobrotliwa stara ciotka: — synowi, do­

magającemu się od rodziców swobody i niezależ­

ności, ustępliwie otwiera lufcik, okno lub cały balkon, — córce żądnej silnych wrażeń ofiaruje z anielskim uśmiechem bilet do kinematografu.

W ymierający w rodzinach typ kochającej sta­

rej ciotki, niespodziewanie odżywa,,, w polityce.

Jak powiedział bowiem jeden z zawodowych

„wielkich ludzi" polskiej opozycji, — „demokra­

cja parlamentarna jest sztuką kompromisu". Ten

„nieśmiertelny" aforyzm senatora Posnera z PPS CKW , głoszący zasadę „złotego środeczka", tak gorąco wzięła sobie do serca Chrześcijańska De­

mokracja, iż nawet w stosowaniu go zapomniała o wszelkim umierze i„. o samym „złotym środecz- ku".

Owocem tego zapomnienia jest wspólny z Pia­

stem i NPR projekt konstytucyjny. W ysiłkowi tych trzech stronnictw przyszła z nielegalną i nie­

regulaminową zresztą pomocą lewa strona sejmu, użyczając potrzebnej ilości podpisów, uprzednio zużytych już pod innym projektem, t. j. projek­

tem lewicy.

Niestety, był to daremny trud i próżna praca...

„Złoty środek" kompromisu nie. leży w środku geometrycznym, ale na płaszczyźnie zgoła od­

miennej niż istota konstytucyjnego sporu:

Okazało się to już w pierwszej dyskusji szcze­

gółowej nad uprawnieniami władzy Prezydenta Rzeczypospolitej.

W spólną myślą t. zw. lewicy i stronnictwa

„narodowego" było utrzymanie dotychczasowego

„status quo". Naród ma być pozornie suwerenny raz na pięć lat w dniu wyborów. Faktycznie więc naród zrzeka się swej władzy na rzecz równo­

rzędnych organów t. j. sejmu, rządu i sądownic­

twa.

Źródło groźnych konfliktów, tkwiących w idei podziału władz pozostałoby — wedle projektu stronnictw centrowych — nienaruszone....

A wszak temu właśnie chce zapobiec Bezp, Blok, W jego projekcie władzę zwierzchnią utrzy­

muje naród nieodstąpioną i niepodzieloną. Ponie­

waż rządy bezpośrednie narodu, jakie zachowały się dotąd np, w małych kantonach Szwajcarji by­

ły by w 30-miljonowej Polsce niemożliwe, przeto władzę tę, jedną i niepodzieloną, projekt BBW R przekazuje Prezydentowi Rzeczypospolitej. Za­

miast rozdziału władz ustawodawczych, wyko­

nawczych i sądowych — uzyskałoby się w ten sposób koordynację funkcyj Państwa w ręku Pre­

zydenta,

Pobudki działania lewicy i prawicy przeciwko projektowi BBW R są zrozumiałe, Oligarchja par­

tyjno - sejmowa, uzurpująca sobie prawa „przed­

stawicielstwa" narodu, została w projekcie BB sprowadzona do właściwych granic.

Ale czego chce właściwie centrum? W swem szukaniu „złotego środka" autorzy projektu cen­

trowego mniemali, iż chodzi tu tylko o zwiększe­

nie uprawnień Prezydenta, Z walki dwóch odmień nych poglądów, z których jeden tkwi korzeniami jeszcze w rewolucji francuskiej, a drugi w potrze­

bach nowoczesnej Polski pracującej i walczącej, politycy centrowi zrobili jakiś małostkowy „spór

Przymusowa kolektywizacja w Bolszewji cofnięta

Stalin zwala winę na kom unistów i urzędników.

M oskwa, 3, 3. W ielkie wrzenie, ogarniające coraz szersze połacie kraju z powodu kolektywi­

zacji wsi, wywołało w Kremlu trwogę.

Celem powstrzymania fali chłopów, uchodzą­

cych do Polski przed straszliwym terorem GPU.

wzmocniono ochronę granicy silnemi kordonami wojska. Przenikanie przez gęste łańcuchy poste­

runków jest obecnie bardzo utrudnione.

Równocześnie Stalin, przerażony rozpaczli­

wym oporem chłopów i groźnemi skutkami swojej polityki cofnął się.

Co Hiemcy chcą widzieć w Litwie sojusznika przeciw

Królewiec. „Allensteiner Zeitung" ogłasza ar­

tykuł pod tytułem: „Niepowodzenie niemieckiej polityki pojednawczej na Litwie". Autor twierdzi, że długoletnia polityka niemieckiego M. S. Z. wo­

bec Litwy pozostaje bez rezultatu. Niemieckie M. S. Ż. przeliczyło się sądząc, że przez spełnia­

nie litewskich życzeń, przez obojętność dla losu

Ciężkie położenie gospodarcze Niemiec

Berlin. — Gabinet Rzeszy zebrał się d. 3 bm.

o godz, 10 przed południem celem rozpoczęcia na­

rad ostatecznych nad sprawą pokrycia deficytu w budżecie na rok 1930. W posiedzeniu tern wzięli udział poza ministrem Curtiusem, który jest cho­

ry, wszyscy członkowie rządu Rzeszy.

Po dwugodzinnych naradach posiedzenie przer wano do jutra.

Tymczasem z rozmaitych stron podejmowane są próby wyjścia, któreby odpowiadało zarówno stanowisku partji centrowej, jak i życzeniom nie-

PARLAM ENT W OBRONIE... ZW IERZĄT.

W parlamencie austrjackim opracowywana jest ostatnio specjalna ustawa, występująca bar­

dzo ostro przeciwko niesumiennemu dręczeniu i wyzyskiwaniu zwierząt przez ludzi. Poszczególne postanowienia ustawy przewidują bardzo dotkli­

we kary i to nie tylko pieniężne, ale również od 1 do 12 miesięcy aresztu. Ochrona taka należy się zwierzętom najzupełniej. Jak wykazują bowiem ostatnie kroniki policyjne nie brak zwyrodnial- ców, którzy w nieludzki niekiedy sposób pastwią się nad wyzyskiwaniem siły zwierząt domowych.

Inicjatywa Austrji znaleźć też winna z tego po­

wodu licznych naśladowców.

dwóch urzędów", ambitnie dążących do rozsze­

rzenia swych właściwości. Oczywiście, to przenie­

sienie pojęć, zaczerpniętych żywcem jakby ze sto­

sunków małego miasteczka ze sporów konferen­

cyjnych p. burmistrza z p. naczelnikiem straży po­

żarnej, w dziedzinę poglądów prawno - ustrojo­

wych — musiało dać jaknajfatalniejsze rezultaty.

Doskonałą ilustracją tego pomylenia i niezróż- niczkowania idei jest projekt centruhi o sposobie wyboru Prezydenta.

Endecy i lewica, chcąc mieć Prezydenta uza­

leżnionego od oligarchji partyjnej, — w projek­

tach swych nie dopuszczają nawet możliwości wy­

borów bez interwencji partyj. Dlatego jedni chcą wybierać go w Zgromadzeniu Narodowem, dru­

dzy w Korpusie Elektorów, Rzecz jasna, iż Prezy­

W czoraj ogłoszono zarządzenie Stalina, w którem krwawy dyktator stara się zwalić ze swo­

ich bark odpowiedzialność za wrzenie na „zbyt gorliwych komunistów i urzędników".

Nakazuje on użycie łagodniejszych środków, a zwłaszcza podjęcie agitacji dla skłonienia chłopów do dobrowolnego poddania się kolektywizacji.

Przyznaje się w końcu, że kolektywizacja stworzyła wielkie niebezpieczeństwo dla Sowie­

tów, stwierdzając, że teror stosowany dotychczas przyczynił się do zwiększenia zastępów wrogów sowieckich.

Polsce.

Niemców kłajpedzkich, zdoła pozyskać w Litwie sojusznika przeciwko Polsce i zdobyć rynek li­

tewski dla towarów niemieckich. Litwini odpo­

wiedzieli na niemiecką uległość gwałtami. Niemcy powinny wystrzegać się aluzji co do pojemności litewskiego rynku, ponieważ Litwa jest biedna i pozatem wrogo usposobiona do Niemiec.

mieckiej partji ludowej, odrzucającej wszelkie projekty dalszych obciążeń.

W edług informącyj prasy wieczornej, na po­

siedzeniu gabinetu minister finansów M olden- hauer uproszony został o wypracowanie nowego projektu kompromisowego. Rozpatrywany ma być także projekt demokratów, przewidujący podnie­

sienie podatku dochodowego w r. 1930 pod warun­

kiem, że nadwyżka ta będzie zwrócona osobom opodatkowanym.

NOW Y POTĘŻNY TUNEL KOLEJOW Y.

W Italji otwarty został w ostatnich dniach no­

wy, potężny tunel kolejowy, który należy do naj­

większych tego rodzaju na całym świecie. Tunel znajduje się na przestrzeni pomiędzy Bolonją i Flo rencją, przyczem długość jęgo wynosi 18 i pół ki­

lometrów. Budowa tunelu trwała kilka lat i po­

ciągnęła za sobą koszty w wysokości 770 miljo- nów lirów. Nowa trasa tunelowa służyć ma głów­

nie dla skróconej, bezpośredniej komunikacji po­

między Rzymem a Szwajcarją. — Ponadto tunel\

ten ze względu na łączność z tunelami w St. Got­

thard i Simplon posiadać będzie ważne znacze­

nie w utrzymywaniu międzynarodowej komunika­

cji kolejowej pomiędzy Italją a resztą Europy.

dent, któryby miał zawdzięczać swój wybór przy­

wódcom partyjnym, nigdy nie stanie się bezpo­

średnim i jedynym przedstawicielem władzy na­

rodu. Stąd płynie postulat wyborów bezpośred­

nich w projekcie Bezp. Bloku,

Tymczasem Chrześcijańska Demokracja z to­

warzyszami, obdarzając Prezydenta nazwą „naj­

wyższego przedstawiciela władzy", proponuje sposób jego wyboru według lewicowego projek­

tu.,..

Aby wilk był syty i owca cała!,,.

W rezultacie tej politycznej „dobrotliwości",

„zacności* uczuć centrowych — tarcia wewnętrz­

ne nietylko nie osłabłyby, ale rozszerzyłyby się na najwyższe stanowiska w Rzeczypospolitej.

(2)

-: Str. 2 --- „GŁOS WĄBRZESKI0 - ... ... ... ... Nr. 27 -

lita s ih Mw Toruniu.i Mńtgg ■ Wiln i Mn

Przemówienie ks. prałata Madeja, posła na Sejm — Akademja poselska — Uchwalenie depesz hołdowniczych.XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

P o k ró tc e d o n o siliśm y ju ż o z je ź d zie d z ia ła c z y s a m o rz ą ­ d o w y c h B e z p a rty jn e g o B lo k u W s p ó łp ra c y z R z ąd e m w T o ­ ru n iu .

Z jaz d , k tó ry z g ro m a d z ił b a rd zo w ielk ą ilo ść d z ia ła cz y s a m o rzą d o w y c h ta k z g m in w ie js k ic h ja k o te ż w ie jsk ich , ro ? p o c z ą ł się u ro c z y s tą M sz ą św . w k o ś c ie le św . J a n a .

P o M sz y św . o d b y ło się p o s ie d z e n ie z ja z d u p o d p rz e w o d ­ n ic tw e m s e n a to ra B o g u sze w sk ieg o . N a s tę p n ie p rz em ó w ił k s. p ra ła t M a d e j, p o s e ł n a S e jm . P rze m ó w ien ie k s. p ra ła ta p o d a jem y p o n iż e j (w strz esz c z e n iu ).

N ie c h b ę d z ie p o c h w a lo n y J e z u s C h ry stu s!

W ielc e S z a n o w n e P a n ie , S z a n o w n i P a n o w ie!

W d z ień d z isie jsz eg o z ja zd u p rz y p a d ł m i w u d z iale z a ­ s z c z y t s p o tk a n ia się p o ra ź p ierw sz y n a fo ru m p u b lic z n e m z e s p o łe c z e ń s tw e m p o m o rsk ie m , s p o łe c z e ń tw e m , z a m ie z k a łe m

tę z ie m ię n a k tó rą p a trz y c a ła P o ls k a z d u m ą i ra d o ś cią . B o te ż P o m o rz e to je d en z n a jc e n n iejs zy c h k le jn o tó w w k o ­ ro n ie s k a rb c a N ajja śn ie jsz e j R z p lite j p rz e z sw ó j b rz e g b u r­

sz ty n o w y , p rz e z sw ó j p rz y stę p d o m o rz a P o m o rz e

je s t je d n y m z n a jw aż n ie js z y c h w a ru n k ó w d la P o ls k i b y się s ta ła w ielk iem i p o tę ż n e m p a ń s tw e m . N iep o d o b n a p o m y śle ć w d z isie jsz y ch c za s ac h o p a ń s tw ie , k tó re m u b y p rzy s łu g iw ało m ian o p o tęg i b e z p rz y tę p u d o m o rz a.

A le o d p o w ied n ik iem te g o k le jn o tu , ja k im je s t P o m o rz e,

je s t d u sz a lu d u p o m o rsk ie g o , d u sz a , z a h a rto w a n a w w a lc e w ie k o w e j o id e a ły relig ijn y i n a ro d o w y . *

N a d P o m o rze m p rz e s z ły /

n a jw ię k s z e b u rz e, w ic h ry i h u rag a n y .

D u sz a lu d u p o m o rsk ie g o s ta ła się fo rte c ą n ie zw y c ię ż o n ą , b o o p a rtą o c zy n n ik re lig ijn y k o ś c io ła k a to lic k ie g o . S k o ń ­ c z y ły się b u rze n a d P o m o rze m k tó re w o ln e w ró c iło d o O j­

c zy z n y i p rz y s z e d ł o k re s p ra c y .

T e g łę b o k ie p o k ła d y c n o ty o b y w a te ls k ie j, ja k ie d u sz a lu d u p o m o rsk ieg o p o s ia d a w ^ so b ie n ie z o s ta ły w o d p o w ie d ­ n ie j c h w ili w y z y s k a n e d la d o b ra p a ń s tw a i k o n ie c zn e j o d * b u d o w y .

D o p ie ro p a n o w ie , w y d z ia ła c z e sa m o rz ą d o w i, w y śc ie p o ­ sz li d o te j p ra c y

p o d h a s łe m w o d za N aro d u , M a rs z ałk a J ó z e fa P iłs u d s k ie g o . J e s te ś c ie p ie rw sz y m i p io n ie ram i teg o ru c h u w s p o łe c z e ń ­ s tw ie p o lsk ie m . M y o b e cn i tu p o s ło w ie B . B , W , R . z s e n a ­ to re m B o g u sz e w sk im w y ra ż a m y d z iś w ty m m o m e n c ie

g łę b o k i s z a c u n e k d la c ałeg o P o m o rz a.

N as tę p n ie p o s e ł k s, p ra ła t M a d e j w y g ło s ił re fe ra t o p o ­ trz e b ie o rg a n iz a cji B .B .W .R , n a te re n ie w o je w ó d z tw a p o ­ m o rsk ieg o . K s. M a d e j z a z n a c z y ł n a w s tę p ie, ż e trz e b a k o n ie c z n ie d o p ro w a d z ić d o h a rm o n ji m ięd z y p a ń s tw e m a k o śc io łe m o ra z z e s p o lić w s zy s tk ich p rzy b o k u B u d o w n ic z e g o

P a ń s tw a .

N asz rz ą d i p a rla m e n t je s t ta k i, ja k im g o z ro d z iła K o n ­ s ty tu c ja m a rc o w a . K o n s ty tu c ję m a rc o w ą p rz e p ro w a d z ił S e jm p ie rw sz y , z w o łan y p rz ez M a rs z ałk a P iłsu d sk ie g o , k tó ­ ry z a ję ty b y ł tw o rz e n ie m a rm ji i w a lc z y ł o c a ło ś ć R z p lite j, k tó ra d o p ie ro c o p o w s ta ła , a S e jm s u w ere n n y w y c is n ą ł sw ą m a rk ę sa m o w o li n a te j K o n s ty tu c ji w te n sp o só b , ż e s to s u -

K s. W ła d y s ła w W ie le w s k i

W ia d o m o ś c i z K o n n e rs re u th .

(Ciąg dalszy.) Rozpromieniona.

N a g le p o d n io s ła się c h o ra i u s ia d ła , c z e g o o d sz e ść i p ó ł ro k u u c z y n ić n ie m o g ła . P o c h w ili z n i­

k ła je j ja sn o ść ta z p rz e d o c z u . T e re s a c z u ła się u z d ro w io n ą , w s ta ła z łó ż k a i m o g ła sw o b o d n ie c h o d z ić , p o słu g u jąc się je d y n ie z p o w o d u w y c ie ń­ c z e n ia la s k ą , b y n ie u p a ść. W rz o d y , k tó re p o k ry­ w a ły jejp le c y , b y ły w je d n e j c h w ili z a g o jo n e , Sz c j ś ć

i p ó ł ro k u le ż a ła T e re s a n a ło ż u b o le ś c i n ie m o g ą c się w c a le p o ru s z ać . W y siłk i p ię c iu le k a rz y , p ie­ lę g n u ją cy c h ją k o le jn o , b y ły b e z o w o c n e , a o to te ­ ra z n a g le T e re s a je st z d ro w ą . C z y m o ż n a to w y tło m a cz y ć n a d ro d z e n a tu ra ln e j?

Czwarte uzdrowienie.

Mówio niem Teresa sama co następuje:

„ B y ło to 3 0 w rz eś n ia 1 9 2 5 r, o k o ło p ó łn o cy , L e ż a ła m w łó ż k u i o d m a w ia ła m lita n ję n a c z eść św . T e re s y . N a g le p o w s taje p rz e d z iw n a ja sn o ść p rz e - d e m n ą , ta k ja k p rz y p o p rze d n ie m u le c z e n iu . N ie w id z ia ła m n ik o g o . N a ra z o d z y w a się g ło s te n sa m ja k p o p rz e d n io : „ M o ż e sz te ra z c h o d z ić b e z o b c e j p o m o c y . Z a m ia st te g o p rz y jd z ie je d n a k ż e c ięż sz e c ierp ie n ie . Z a c h ę ca j lu d z i d o w ięk sz ej u fn o śc i w B o g u. N a to o d p o w ie d z ia ła m jej, ż e n ie je ste m p e ­ w n a c z y w o g ó le je ste m n a w łaśc iw e j d ro d z e , g d y ż w ie lu tw ie rd z i, ż e c a ła s p ra w a m o ja je s t z w y c za j- n e m o sz u stw e m . N a to o trz y m a ła o d p o w ied ź :

„ S łu c h aj w e w s z y s tk ie m sw e g o sp o w ie d n ik a , i z a u fa j m u z u o e łn ie ".

G ło s u m ilk ł i ja sn o ść z n ik ła . P rz e ta rła m o c z y ,

n e k w ła d zy w y k o n a w c z e j w p a ń s tw ie , tj. P re z y d e n ta i rz ą ­ d u d o u s ta w o d a w c z e j z o s ta ł w y k a z a n y i u s ta lo n y p o d k ą te m o m n ip o te n c jo n iz m u p a rla m e n tu n a d rz ą d e m i n a d g ło w ą p a ń stw a . R e z u lta te m b y ło to , ż e rz ą d y z m ie n iały się c o k il­

k a ty g o d n i, c z y m ie się c y i w y k o n y w a ły to , c o im p rz y ­ w ó d cy p a rty j d y k to w a li i c h o ć b y się z n a la z ł m in is te r d o ­ b re j w o li, to n ie m ó g ł o n p ro w a d zić in te re s ó w p o d k ą te m w id z e n ia p a ń s tw a, ty lk o p o d k ą te m w id z e n ia in te re s ó w p a r­

ty jn y c h , b o w ie d z ia ł, ż e g d y b y in a cz e j p o s tą p ił, to z a k ilk a ty g o d n i n ie b ę d z ie w ty m re s o rc ie , T rz e b a b y ć siln e g o c h a ­ ra k te ru , a b y w ty c h w a ru n k a c h m ó c w y k o n y w a ć o b o w iąz k i m in is tra z g o d n ie z in te re s a m i p a ń s tw a . I te rz ąd y p a rty j­

n e , d z ia ła ją c e p o d h a słe m d e m ag o g ic z n e m , ż e w te d y b ę d zie s p o łe c z e ń s tw u d o b rz e , g d y d a n a p a rtja b ę d z ie u s te ru d o p ro w a d z iły d o z u p e łn e j ru in y g o sp o d a rc z e j p a ń s tw a. D o ­ b rz e się d z ia ło w ty c h rz ą d a c h p a rty jn y c h le c z sa m y m ty l­

k o p rzy w ó d c o m p a rty j i g d y b y n ie c zy n M a rs z a łk a P iłs u d ­ sk ie g o , k tó ry n ie g o d n y c h h a n d la rz y p o lity c zn y ch o d p ęd z ił o d rz ą d ó w , k tó ry p rz e c ią ł te n w rz ó d n ie b e z p ie c z n y n a o r- g a n iź m ie s p o łe cz e ń s tw a p o lsk ie g o , k tó ry p rz e c ią ł te w ię ­ z y , h a m u ją c e w o lę c a łe g o n a ro d u , to te n k ra c h g o s p o d a r­

c z y , k tó ry się z a zn a c z y ł w m a ju , ró w n a łb y się z am arc iu c a łe g o ż y c ia g o sp o d arc ze g o w P o lsce i z b ra k u c h leb a , z n ę d z y z a c z ą łb y się ta n ie c re w o lu cji, z k tó re g o b y s k o rz y s ta li N iem c y i m y n ie b y lib y śm y w o ln y m n a ro d e m .

S e jm d z isiejszy n ie z d aje so b ie s p ra w y z teg o , c z e m je st c zy n m a jo w y , o d ja k ic h k a ta s tro f i o d ja k ic h n ie s z c z ę ś ć u c h ro n ił n a ró d .

K aż d y z n a s, je ż e li je s t o b y w a te lem , m a p raw o , a ż eb y z d o ro b k u sw e j p ra c y m ó g ł k rz y s ta ć , b y n ie b y ł k rz y w d z o n y i m a p ra w o b ra ć u d z ia ł w rz ą d a c h sw e g o p a ń s tw a i to h a ­ sło , k tó re g o n ie rz u c ił ż a d e n p o lity k w P o ls ce p rze z la t 8, to h a s ło w s p ó łp rac y w s zy s tk ich k lu b ó w i w s zy s tk ich s ta n ó w rz u c ił M A R S Z A Ł E K P IŁ S U D S K I.

M a rsz a łe k P iłs u d s k i p rz y ją ł n a sie b ie o d p o w ie d z ialn o ść w o b e c c a łe g o s p o łe c z e ń s tw a , ż e z b u d u je ta k i, rzą d , k tó ry o d p o w ie sw em u z a d a n iu . T rz e b a b y ło u s ta lić w a lu tę i z ró ­ w n o w a ży ć b u d ż e t z a d a n ie n a d w y ra z c ię żk ie , b o g d y się w a lu ta c h w ieje i g d y się b u d ż e t c h w ieje , n ik t n ie m o ż e o - s z cz ę d z ać . P a m iętam y te c za sy , g d y w a lu ta s p a d la, ja k u - rz ęd n ik n ie k u p ił so b ie n a p ie rw s z eg o ż y w n o śc i n a c a ły m iesiąc , to p o te m z a te p ie n ią d z e m ó g ł k u p ić ty lk o k ilk a p a p iero s ó w .

A że b y d o k o n a ć z ró w n o w a ż e n ia b u d ż e tu i w a lu ty b e z s ięg a n ia rę k ą d o k ie s z e n i o b y w a te li, p o trz e b a b y ć g e n ju - sz e m .

Z a p o p rz e d n ich rzą d ó w p o w sz e c h n e m b y ło z d a n ie , w P ru s a c h i w e F ran c ji, ż e P o ls k a jes t p a ń s tw e m se z o n o w e m . T rz e b a w ię c b y ło tę z łą o p in ję n a p raw ić i p rz e k o n a ć z a ­ g ran icę , ż e P o ls k a m a w s z y s tk ie w a ru n k i P o lsk i trw a łej.

W s z y s tk ie te z ad a n ia o rg an iza cy j;

u s ta la n ie w a lu ty , z ró w n o w a ż e n ie b u d ż e tu , n a p ra w ę o p in ji z a g ra n icą ,z a u fa n ie u z a g ra n ic y , u z y s k a n ie k re d y tó w — to w s z y s tk o d o k o n a ł M a rs za łe k P iłs u d s k i w p rz e c ią g u k ilk u la t.

O m a w iają c n a s tę p n ie s p ra w ę in w esty cy j i k re d y tó w z a ­ g ra n ic z n y c h , p o s e ł k s. p ra ła t M a d ej p o d k re ś lił:

w s ta ła m i c h o d z iła m p o p o k o ju b e z n ic z y je j p o­ m o c y . R a n o p o sz łam p ie rw sz y ra z p o sied m iu la­ ta c h d o k o ś c io ła b e z ż a d n e j p o m o c y , b y p o d z ię k o ­ w a ć B o g u z a o d e b ra n e ła s k i" .

Piąte uzdrowienie.

D n ia 5 lis to p a d a T e re s a z n o w u z a c h o ro w ała c ięż k o , p rz e c h o d z ą c o s tre b o le śc i d o te g o sto p n ia , ż e p rz e z trz y d n i n a w e t o c z u o tw o rz y ć n ie b y ła z d o ln a . W ie c z o re m 1 3 lis to p a d a p rz y w o ła n y le k a rz D r. S e id l p o g ru n to w n e m b a d a n iu o rz e k ł, ż e je st siln ie z a p a le n ie śle p e j k iszk i, i c h o ra m u si b y ć n a ­ ty c h m ia s t o d s ta w io n a d o s z p ita la i o p e ro w a n a , g d y ż z a o p e rac ję, o d ło ż o n ą d o n a s tę p n e g o d n ia n ie m o ż e b ra ć n a jm n ie jsz e j o d p o w ie d z ia ln o ści.

(D r. S e id l u c h o d z i w c h o ro b a c h ślep e j k isz k i ja k o p o w a g a n a u k o w a ). O jc ie c sp ie sz y z a fu rm a n ­ k ą , m a tk a p rz e stra sz o n a p rz y g o to w u je w szy stk o d o o d jaz d u . T e re s a p rz y w o łu je d o sieb ie o b e c n e g o K s. p ro b o s z c z a , i p y ta, c z y n ie m o g ła b y p ro s ić św . T e re s y , b y o b e sz ło się b e z o p e ra c ji, — o ile b y to się n ie s p rze c iw ia ło w o li B o ż e j,n ie z e w z g lę d u n a n ią , le c z z e w z g lę d u n a ro z p a c z a ją c ą m a tk ę . G d y o trz y m a ła o d p o w ie d ź tw ie rd z ą c ą , k a z a ła s o ­ b ie c h o ra p o ło ż y ć re lik w ie św , T e re s y n a c h o re m ie jsc e . P o d c za s g d y o b e c n i m o d lili się d o św . T e­ re sy , c h o ra w iła się z b ó lu ja k ro b a k . N a g le c h o ra p o d n io s ła się, o tw o rz y ła o c z y , tw a rz jej ja k b y p rz e m ie n io n a ^ w y c ią g n ę ła rę c e p rz e d sie b ie , ja k ­ b y c h c ia ła k o g o ś c h w y cić i w y p o w ie d z ia ła k ilk a ra z y „ ta k " , i u siad ła . P o c z e m n a c is n ę ła k ilk a ra z y n a c h o re m ie jsc e i p o w ie d z ia ła: „ T a k , i p o w ie d z ia­ ła m i, ż e b y m z a ra z p o s z ła d o k o ś c io ła i p o d z ię k o ­ w a ła B o g u . U k a z a ła m i się rę k a , k tó rą c h c ia łam u c h w y c ić , a le n ie m o g łam . B y ła to rę k a p o d o b n a d o tej, k tó rą w id z im y u św . T e re sy n a o b ra z a c h .

T rz e b a d ą ż y ć d o u z y s k a n ia k re d y tó w , trz e b a p o d n ie ś ć w a rs z ta ty p ra c y , a n ie p o ż y c ze k n a lic h w ia rs k iem o p ro c e n to ­ w an iu .

A że b y d a ć ty m m a so m p ra c u ją c y m w p rz em y ś le z aję cie , p o trz e b a n a m w ielu m ilja rd o w eg o k re d y tu i z a g ra n ic a , k tó ­ ra z n a n a sze g o ro b o tn ik a i c h ło p a p o ls k ie g o — c z e k a n a je d n o : c z e k a n a s ta b iliz a c ję s to s u n k ó w p o lity c z n y c h w k ra ­ ju , J e ś li K o n s tu tu c ja n a s za b ę d z ie ta k z a ła tw io n a , ja k ją p o jm u je W ó d z n a sz, M a rs z a łe k P iłs u d s k i, to ja u trz y m u ję z c a łą s ta n o w c z o ś cią , ż e z a zn a c z y się u n a s z w ro t, b o z a ­ g ra n ic a n a b ieiz e z au fan ia, ż e w n a sz y m (k raju są sto su n k i u s ta b iliz o w a n e i o tw o rzy n a m sw e k re d y ty .

P rz ec h o d z ąc n a s tę p n ie d o w y k a z an ia s to s u n k u p . M a r­

s z a łk a P iłs u d s k ie g o d o K o śc io ła K a to lic k ie g o , p re le g e n t p rz y to c z y ł k ilk a fa k tó w , s tw ierd z ają c y c h , ż e

M a rs z ałe k P iłs u d s k i je s t w iern y m w y z n a w c ą z a s a d k a to ­ lic k ic h .

P rz e c h o d z ą c k o ło k a s a m i w o jsk o w e j w r, 1 9 1 9 — m ó w ił k s. p ra ła t M a d e j — u s ły s z a łem

śp iew n a b o ż n y , k tó ry ja k się o d ż o łn ie rz y d o w ied z ia łe m z a ­ p ro w ad z ił M a rs za łe k P iłs u d s k i, w c h w ili, g d y J e g o o d d z ia­

ły w k rac z a ły d o W iln a , o d d a ł p o k ło n N a jś w ię tsz e j P a n ie n ­ c e. ja k o b y b y ł jed n y m z m a lu c z k ic h te g o ś w ia ta . W k o ń c u m ó w ca z a z n a c z a , ż e b e z k lu b u B B W R . s p ra w a k a to lic k a w K o n s ty tu c ji n ie m o że b y ć z a ła tw io n a .

P rz e m ó w ie n ie sw e z ak o ń c z y ł k s. p ra ła t M a d ej o k rz y k ie m n a c z e ś ć p . P re z y d e n ta R z p lite j i w o d z a N a ro d u , M a rs z a ł­

k a J ó z e fa P iłsu d sk ie g o .

A K A D E M JA .

W iec z o re m w sa li „ D w ó r A rtu s a “ o d b y ła się u ro c z y s ta a k a d e m ja p o se lsk a .

P o u k o n s ty tu o w a n iu się p rez y d ju m z ja zd u , w k tó re g o s k ła d w esz li p p . R z ę d a , N a la z ek , Ż ag a ń sk i, M a tu s z e k i p . d r. S o b ie rajc z y k o ra z ja k o s e k re ta rz e p . S a rn o w s k i i H ą - d z lik , p rz y s tą p io n o d o trze c ie g o p u n k tu p o rz ąd k u d z ie n n e ­ g o , tj. d o p rze m ó w ie ń p o w italn y c h . P ie rw s z y z a b ra ł g ło s n a c z e ln ik w y d z ia łu w o je w o d z k 'e g o p . Z ak rze w sk i, k tó ry im ien iem n ie o b e cn e g o p . w o je w o d y ż y cz y ł z ja z d o w i p o m y ś l­

n y c h o b ra d . Z k o le i k ró tk ie p rz e m ó w ie n ie p o w italn e w y g ło ­ sił im ie n ie m Z w ią zk u e le k try fik a c ji p . d r. B o g o cz , k tó ry ż y ­ c zy ł z jaz d o w i ja k n a jle p s z y c h i o w o c n y c h o b rad , ja k o trz e ­ c i p rz e m aw iał im ie n ie m P o m o rs k ie Z w iąz k u Z ie m ian i Z w ią ­ z k u Z rz e sz e ń g o s p d a rc z y c h p . h r. D ąm b sk i i o s ta tn i w im ie ­ n iu s e k re ta rja tu g łó w n e g o B B W R . s ta ro s ta S ie d le c k i.

P o p rze m ó w ie n ia c h p o w ita ln y c h z a b ra ł g ło s p o s e ł J a n P iłs u d s k i, k tó ry n a w s tęp ie o m ó w ił o b e c n ą k o n s ty tu c ję , z a ­ z n a c z ają c, iż K o n s ty tu c ja ta , u c h w a lo n a w m a rc u 1 9 2 1 r.

o p a rta z o s ta ła n a z a s a d a c h k o n s ty tu c ji fra n cu s k ie j, tj, p a r­

la m e n ta rn e j. K o n s ty tu c ja p o le g a n a tem , ż e w ła d z a w k a - ź d e m p a ń s tw ie n a le ż y d o n a ro d u . N a ró d je d n a k ż e n ie je s t w s ta n ie b e z p o ś re d n io c o d z ie n n ie w y k o n y w a ć w ła d z y i d la te g o p o w o łu je d o te j w ła d z y p e w n e c zy n n ik i. P o ró w n u ­ ją c n a s tęp n ie k o n s ty tu c ję n a s z ą z k o n s ty tu c ją in n y c h p a ń s tw m ó w ca p rz y to c z y ł s z e re g fak tó w , ilu s tru ją c y c h n ie d o m a g a ­ n ia s y s te m u k o n s ty tu c y jn e g o w E u ro p ie, w y lic za jąc p rz e s i­

le n ia g a b in e to w e w p o s z c z e ó ln y c h p a ń s tw a c h , p rz y c z e m z a ­ z n a cz y ł, iż o b e c n a K o n s ty tu c ja w in n a u lec z m ian ie w k ie-

■ŁU-MJgWJ-J!—mil--L!!ł'L

O d e z w a ł się d o m n ie g ło s ju ż p o p rz e d n io m i z n a n y : T w o je z u p e łn e p o d d a n ie się i g o to w o ść d o c ie rp ie ń c iesz y n a s. A ż e b y ś w ia t p o z n ał, ż e is tn ie ­ je je szc z e w y ż szą siła, n ie p o trz e b u je s z te ra z b y ć o p e ro w a n a . M a sz w sta ć i iść d o k o śc io ła , a le z a ­ ra z , i p o d z ię k o w a ć B o g u . J e s z c z e d u ż o c ie rp ie ć b ę d z ie sz , a le n ie p o trz e b u je sz się n ic ze g o o b a w ia ć . T y lk o w te n sp o só b m o ż e sz p rz y z b a w ie n iu d u sz w s p ó łd zia ła ć ".

W s z elk a b o le ść i g o rą c z k a u s tą p iły . T e re s a w s ta je n a ty c h m ia st i w o to c z e n iu o k o ło 1 0 -c iu o - só b u d a je się d o k o ś c io ła o g o d z in ie 7 -m e j w ie­ c z o rem w d n iu 1 3 lis to p a d a 1 9 2 5 r.

C a ła w ieś z o s ta ła te m n o w e m u z d ro w ie n ie m p o ru sz o n a , i d o p iero p ó ź n ą n o c ą w s zy s tk o się u s p o­

k o iło . T y m ra z e m s tw ie rd z e n ie c h o ro b y p rz e z le­

k a rz a s p e c ja lis tę je st o c z y w iste . T y lk o n a ty c h m ia ­ s to w a o p e ra c ja m o g ła b y ć je sz c ze s k u te c zn a . T y m c z a se m z u p ełn e u z d ro w ie n ie w je d n e j c h w ili s ta ło się fa k te m n ie z a p rz e c z a ln y m .

N a tle w y p a d k ó w w K o n n e rs re u th o d b y ł się d fn ia 2 4 s ty cz n ia b . r, w M o n a c h ju m p ro c e s s ą d o­ w y . W p ro c e sie ty m s ta w a ł ja k o ś w ia d e k D r.

S e id l, (b a d a ją c y T e res ę ) i w s p ra w ie p o w y ż sz e j z ło ż y ł z e z n a n ie , iż ś lep a k is z k a b y ła w ta k im s ta ­ n ie z a p a le n ia , ż e la d a c h w ila m o g ła p ę k n ą ć . 0 - św ia d c zy ł o n T e re s ie w ó w c z a s, ż e g d y ślep a k i­

s z k a p ę k n ie , je s t o n a z g u b io n a . T e re sa o k a z a ła g o to w o ść p o d d a n ia się o p e ra c ji. G d y m u d o n ie ­ sio n o , ż e o p e ra c ja ju ż n ie p o trz e b n a , z d z iw ił się n ie ­ z m ie rn ie .

W ia d o m o ść ta o sz o ło m iła g o z u p e łn ie .

„ M o ja d ia g n o z a n a z a p a le n ie śle p ie ) k isz k i b y ­ ła b e z w z g lę d n ie tra fn a " . — T a k z a k o ń c zy ł D r. S e­ id l sw o je z e z n a n ie. ,

(3)

— ~ N r . 2 7 "" .. ... „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I " S tr . 3 ■UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

runku ustabilizowania rządu, rozszerzenia władzy Prezyden ta i zmiany szeregu przepisów, zmierzających do wzmoc­

nienia powagi Sejmu. Przemówienie posła Jana Piłsudskie­

go przyjęte zostało oklaskami.

D e p e s z e h o łd o w n ic z e , w y s ła n e p ^ z ez Z ja z ^ d z ia ła c z y sa m o r zą d o w y c h B B W R . w T o ru n iu d n ia 2 m a rc a 1 9 3 0 r.

D o P . P r e z y d e n ta R zp lite j,

IG N A C E G O M O Ś C IC K IE G O W A R S Z A W A . Z ja z d d z ia ła c z y sa m o r z ą d u m ie jsk ieg o i p o w ia to w e g o c a ­ łe g o P o m o r z a , z o r g a n iz o w a n y p r z e z r a d ę w o je w ó d z k ą B B W R . z a s y ła C i, P a n ie P r e z y d e n c ie , w y r a z y h o łd u i ś lu ­ b o w a n ie n iez m ie n n e j w ie r n o ś c i d la id e a łó w T w o ic h u g r u n ­ to w a n ia p r a c ą i o s z c z ę d n o ś c ią w ielk o m o c a r stw o w e j p o tę ­ g i p a ń stw a .

M a r s za łe k P o lsk i

J Ó Z E F P IŁ S U D S K I,

W A R S Z A W A — B e lw e d e r .

tu d o w n icz em u P a ń stw a P o ls k ie g o , T w ó r c y p o d s ta w sa - ą d u p o ls k ie g o z ja z d d z ia ła c z y sa m o r zą d u B B W R . n a P o m o r zu z a s y ła w y r a z y h o łd u , c z c i i s e r d e c z n e j w ia r y w to , ż e je d y n ą d r o g ą r o z w o ju m o c a r s tw o w e j p o tę g i p a ń stw a p o lsk ie g o , w z ro stu J e j z n a c z e n ia i d o b r o b y tu lu d n o ś c i jest ta d r o g a , p o k tó r ej T y , P a n ie M a r sza łk u p a ń stw o p r o w a ­ d z isz .

D o P a n a

P U Ł K O W N IK A S Ł A W K A P r ez e s a K lu b u B B W R .

W A R S Z A W A . Z ja zd d z ia ła c zy B B W R , sa m o rz ą d u m ie jsk ie g o i p o w ia ­ to w e g o z c a łe g o P o m o r za z a s y ła C i, P a n ie P r e z e s ie, ja k o r ze cz n ik o w i i r e a liz a to r o w i m y śli p a ń s tw o w e j w ie lk ie g o B u ­ d o w n ic z e g o P a ń s tw a M a r sza łk a P iłs u d s k ie g o , w y r a z y p o ­ d z ię k o w a n ia z a n ie z ło m n e s ta n o w is k o w o b r o n ie id e a łó w p r ze z k lu b r e p r ez e n to w a n y c h , z a p e w n ia ją b e z w z g lę d n e p o ­ p a r cie z a m ier ze ń w k ier u n k u z m ia n y K o n sty tu c ji, u g r u n to ­ w a n ia w ie lk o m o c a r s tw o w e j p o tę g i p a ń stw a p o ls k ie g o . Z ja zd p r z e s y ła C i, P a n ie P r e z e s ie, z a p e w n ie n ie , ż e m y , r e p r e z e n ­ tu ją c y s z e r o k ie m a sy s p o łe c z e ń s tw a ja k o ich w y b r a ń c y d o c ia ł sa m o rz ą d o w y ch , s ta ć b ę d zim y ja k je d en m ą ż p r zy r e a ­ liza c ji z a m ier ze ń sw o ich .

WIADOMOŚCI Z GOLUBIA

E C H A B A L U .

W harmonijnej atmosferze balowej bawiono się w sobo­

tę na balu reprezentacyjnym Bractwa Strzeleckiego w Go- iubiu. Przy dźwiękach doborowej orkiestry tańczono ocho­

czo do białego ranka. Szczególnie piękne były tańce „przy księżycu", które swym półmrokiem działały na umysły i fantazję gości. Królową balu została p. M . B a r a n o w sk a , (s)

WIADOMOŚCI Z KOWALEWA

P IĘ K N A Z A B A W A „ R O D Z IN Y P O L I C Y J N E J 1 Ubiegłej niedzieli w sali p. Zielkowej w Kowalewie, od­

była się Zabawa taneczna Towarzystwa „Rodzina Policyjna*.‘

Komitet zabawowy rzeczywiście dołożył wielkich starań by zabawa wypadła jaknajokazalej.

Sala pięknie udekorowana drzewkami świerkowemi i girlandami a scena wyglądała wprost bajkowo. Orkiestra, wśród drzew świerkowych wyglądała jakoby w le ie.

Publiczności na zabawę przybyło bardzo wiele, a na­

wet publiczność z W ąbrzeźna, pomnąc o pięknej zabawie Rodziny w W ąbrzeźnie, zjechała do Kowalewa specjalnym autobusem.

W esoło, bawiono się, wesoło! Przepiękne tańce i różne urozmaicenia sprawiły, że goście nadzwyczaj byli z zabawy zachwyceni. O północy pięknego „Poloneza" wyprowadził administrator majątku Pluskowęsy p. Karlikowski z panią komendantową Biniasiową, prezeską Towarzystwa Rodzi­

ny Policyjnej z W ąbrzeźna. Nadzwyczaj malowniczo wyglą­

dał „W alc księżycowy" odtańczęny przy blasku księżyca.

Królem orderów został p. Chmura z W ąbrzeźna a ryce­

rzami pp, Bulow i Growski z Kowalewa, zaś królową kokar- dową została pani W ojnowska z Kowalewa, której wręczo­

no jako nagrodę srebrną bombonierę.

W czasie przerwy urządzono aukcję amerykańską, na po darowane przez obywatelstwo rzedmioty.

Orkiestra wojskowa z Grudziądza grała pilnie, z czego • publiczność korzystała bardzo chętnie, ze względu na zbli­

żający się W ielki Post. Pomimo szczelnie zapełnionej gośćmi sali, nikt spokoju nie zakłócił, dlatego bawiono się do świtu w miłej harmonji.

Zabawa Rodziny Policyjnej pozostanie w pamięci obywa telstwa kowalewskiego przez długi czas. (bk).

WIADOMOŚCI POTOCZNE.

W ą b r z e ź n o , dnia, 5 marca 1930 r.

O so b iste , Pan Zajączkowski, zastępca staro ty powia­

tu wąbrzeskiego, po kilkutygodniowym urlopie zdrowotnym w Zakopanem powrócił, i bjął urzędowanie.

D e k r e te m Pomorskiej Izby Skarbowej przeniesiony zo­

stał na czas przejściowy do Chełmży, sekwestrator urzędu Skarbowego p. F r a n cis z e k C z er w iń sk i z W ą b r ze ź n a P . Czer­

wińskiemu życzymy na nowem stanowisku „Szczęść Boże".

P a m ię ta j ż e ś p r o c h e m i w p r o ch s ię o b r ó c isz !... W czo­

raj zakończyły się tak zwane „zapusty" ongiś zwane „mię­

sopusty". W edle tradycją uświęconego zwyczaju za ude-

K I N O — S Ł O Ń C E

Dziś potężny film

K a p ita n Ł a sh

rżeniem godziny 12-tej ucichnął gwar, ucichnął gwar muzy­

ki i śpiewów, zakończyły się tańce, bo już rozpoczął się W ielki Post....

Nadszedł Popielec...

Nazwa „Popielec" wprowadzona została od lego, że w 1 dniu W ielkiego Postu posypuje się głowy popiołem, co ma oznaczać, że człowiek „powstał z prochu i w proch się obróci".

Obrzęd ten powstał ze zwyczaju czynienia pokuty w p - piele podług Starego Zakonu, jak to Pismo św., nam poda- je o Niniwitach, Dawidzie, Esterze i Judycie, jest to tak­

że pamiątka pierwotnych kar kościelnych, sto owanych względem ludzi, skazanych na publiczną pokutę. Takim zdej mowano odzienie, wkładano włosiennicę i posypywano gło­

wy popiołem.

W szystkie w dniu popielcowym obrzędy, modły i śpie­

wy kościelne, tudzież uroczysta procesja, na której śpiewa się Litanję, do przebłagania Boga są zwrócone — wszystko nam woła: „Pokutujcie!"..,

— O sta tk i. W poniedziałek wieczorem w sali hotelu

„Dwór W ąbrzeski" odbyła się zebawa Tow, gimn. „Sokół"

urządzona na tak zwane „ostatki". Publiczność, licznie przybyła na zabawę i bawiła się nadzwyczajnie. Dobra orkie­

stra wojskowa z Grudziądza, grała nadzwyczaj pilnie, dla­

tego tańczono nadzwyczaj ochoczo. Około północy, członek honorowy „Sokoła" i współzałoźycie tegoż p. dziedzic M ie c z­

k o w s k i z Niedźwiedzia, wyprowadził z p . Ż u r a lsk ą „Polone­

za", W śród pięknych narodowych tańców, bawiono się o- choczo do świtu.

— P a m ię ta j! Dziś jeszcze możesz zamówić na poczcie i w agencjach jak i administracji naszej „Głos W ąbrzeski" na mieJąc marzec!

L O T E R J A ! L O T E R J A ! P IE N IĄ D Z E ! N a jle p szy m u p o n d n k ie m d la d r o g ie j o s o b y — je s t lo s P o ls k ie j L o te r ji P a ń -, s tw o w e j, k tó r ej c o d r u g i lo s w y g r y w a , p r z y n o s z ą c w d o m s z c z ę ś c ie i r a d o ść ! S e tk i ty się c y o só b w y g ry w a r o c z n ie n a L o te r ji P a ń s tw o w e j, d la te g o i T y p o w in ie n e ś p o p r ó b o w a ć s z c z ę ś c ia i k u p ić lo s! P o ra d o te g o o d p o w ied n ia , a lb o w ie m ju ż d z iś r o z p o c z y n a s ię c ią g n ie n ie 5 . k la s y P o lsk ie j L o ter ji P a ń stw o w ej, N ie z w le k a j — k u p lo s — z d o b ę d z ie s z fo rtu ­ n ę !

K o lek tu ra „ G Ł O S U W Ą B R Z E S K IE G O " , W ą b r z e ź n o , u l. M ic k ie w ic z a 1 .

P r zy s p o s o b ie n ie w o js k o w e i w y c h o w a n ie fiz y c z n e . Zorganizowany staraniem władz wojskowych w 14 p, p. w W łocławku kurs p. w, i w, f, dla instruktorów poszczegól­

nych organizacji p, w. ukończyzł z tut, powiatu p, Grabow­

ski Teofil z Ludowic.

Kurs trwał 5 tygodni, program kursu obejmował: wy­

szkolenie wojskowe w zakresie pojedyńczego szeregowca i zespołu, metody nauczania i mustrowania, sposoby prze­

prowadzania ćwiczeń p, w. i w. f. wśród członków p. w.

i ogólne wiadomości sportowe.

Z dniem 23 lutego władze wojskowe w Toruniu otwo­

rzyły 4 tygodniowy kurs ćwiczeń wstępnych wych, fiz. dla kandydatów na przodowników wychowania fizycznego.

Uczestnicy kursu są skoszarowani, otrzymują bezpłatne wyżywienie i zakwaterowanie, korzystają z pomocy lekar­

skiej i korzystają z nowoczesnych urządzeń sportowych.

W czasie kursu zapoznają się z ogólnemi zasadami gier sportowych, pokazami wzorowych lekcji gimnastyki i ćwi­

czeń cielesnych. ,

Po ukończeniu takiego kursu mogą w swoich organiza­

cjach odbywać i przeprowadzać ćwiczenia z zakresu wy­

chowania fizycznego.

Na kurs ten delegował Pow. K-nt P. W. i W. F. por.

K u lisz e w sk i z naszego powiatu następujących członków p. w.

1. Jabłońskiego Bernarda z Sokoła w W ąbrzeźnie, 2. Zastępowskiego Bernarda z Stow. Mł. Pol. w W ą­

brzeźnie,

3. Bejgiera Jana z harcerzy w W ąbrzeźnie,

4. W ojciechowskiego Czesława z St. Mł. Pol. w Kró­

lewskiej Nowej Wsi.

— Z eb r a n ie K o ła P r z y ja c ió ł H a r c e r stw a , W nadchodzą­

cą sobotę wieczorem, o godzinie 7,30 odbędzie się w sali obrad Rady Miejskiej kwartalne zebranie Koła Przyjaciół Harcerstwa. Porządek obrad: 1) Zagajenie 2) Referat ko­

mendanta chorągwi pomorskiej, 3) W prowadzenie w urzędo­

wanie komendanta hufca wąbrzeskiego, 4) Sprawozdanie z pracy drużyn, 5) Sprawozdanie z pracy zarządu K. P. H.

6 ) W olne głosy i wnioski, O liczny udział członków Koła Przyjaciół Harcerstwa w zebraniu, prosi Z a r zą d

Z a w o d y s tr z e le c k ie h a r c e r s k ie g o h u fc a w ą b r z e sk ie g o odbędą się w niedzielę, 9 marca w strzelnicy Bractwa Strze­

leckiego. Udział w zawodach biorą drużyny hufca wąbrze­

skiego i to: drużyny wąbrzeskie i golubska. Strzelanie od­

będzie się z broni małokalibrowej — dla juniorów na 25 metrów a dla senjorów 50 metrów.

— P łu ż n ic a . (Odznaczenie). Ubiegłej niedzieli w sali p.

Dąbrowskiego odbyło się zebranie Towarzystwa Powstańców i W ojaków, P zebraniu, na wspólnym wieczorku, udekoro­

wani zostali odznaką Frontu Pomorskiego pp: Isbrandt Apo­

linary z Ostrowa; Gzella Feliks z Płużnicy, Staniszewski Ma- rjan z Czapel i W inicki Jan z Bartoszewicz.

W szystkim udekorowanym tą zaszczytną odznaką zasy­

łamy nasze serdeczne gratulacje. Redakcja.

O r ze c h ó w k o (Kradzież w oberży). Onegdaj w nocy niewyśledzeni dotąd złodzieje skradli p. Maguszewskiemu, oberżyście, większą ilość towarów kolonjafnych. Policja z posterunku Ryńsk prowadzi za złodziejami energiczne do­

chodzenia, które niewątpliwie zakończone zostaną wyni­

kiem dodatnim.

W ę g o r z y n , p o w ia t w ą b r z esk i. (Zebranie Wojaków).

Na walnem zebraniu Towarzystwa Powstańców i Wojaków w W ęgorzynie odbytem w dniu 9 lutego br. wybrano nowy zarząd, w skład którego wchodzą: Jako prezes druh Kapi­

tan rez. Sturomski Aleksander obywatel ziemski w W ą- gorzynie, viceprezes druh Kwiatkowski Franciszek nauczy­

ciel z Orzechowa, sekretarz druh Fiałkowski Stanisław z Orzechowa, skarbnik druh Boczek W ładysław rolnik z W ę­

gorzyna, komendant druh Krystkowiak Jan, rolnik z W ę­

gorzyna, vicekomendant druh Koźlikowski nauczyciel z 0- rzechowa, ref. oświat, druh Piontek Stanisław nauczyciel z Zajączkowa.

U C IC H Ł Y ....

G d y ju ż u c ic h ły k a r n a w a łu w rz a sk i I z w s tr ę te m z rz u co n o o b r zy d liw e m a sk i,

N iec h m iłą r o z r y w k ą d la k a ż d e g o W ą b r z e źn ia n in a , B ęd ą film y i k o n c er t „ S z y m a ń sk ie g o " k in a .

P. W OJEW ODA LAMOT WRÓCIŁ Z URLOPU”

P. wojewoda pomorski Lamot powrócił z ur­

lopu wypoczynkowego i objął z dniem wczoraj­

szym urzędowanie.

W ojewoda przyjmuje tak jak dotychczas we wtorki i piątki od godz, 12 do 13, w inne dni za poprzedniem zgłoszeniem w Sekretariacie,

Rzadki jubileusz

Otrzymaliśmy następujące pismo:

S z a n o w n a R ed a k cjo !!!

Jest tu w W ąbrzeźnie dużo ludzi zasłużonysh o któ­

rych się mówi bardzo głośno ponieważ oni się przyczynili do czegoś lub. coś zdziałali. Lecz nigdy się nie wspomni o człowieku takim, który od rana do wieczora pracuje w cichości bez szemrania i nigdy nie będzie się żalił do kogoś że mu źle się powodzi na świecie. Do takich ludzi należy tu w W ąbrzeźnie pracowity i uczciwy człowiek M ic h a ł Z ie­

liń s k i z n a n y p r z e z k a ż d eg o . Pracuje on bez przerwy w jednej frmie 2 5 la t i należy on też do Towarzystwa Ludo­

wego od założenia tegoż, zdaje się też upłynęło 2 5 la t.

W ciągu tych 25 latach jak pamiętam i wiem z pewnych źródeł nie zaszło nigdy coś takiego pomiędzy nim a panem Balcerskim coby mogło świadczyć, że należy on do ludzi nie uczciwych. Dzień 25-ciolecia przypada w piątek 7 mar­

ca, dlatego też udaję się do Szanownej Redakcji z prośbą o umieszczenie jakiegoś artykułu i powinszować mu w imie­

niu całego Towarzystwa Ludowego i wszystkich członków doczekania 5 0 -c io le c ia sw e j p r a c y u tegoż chlebodawcy.

Ja z swej strony jako członek tow. Ludowego pospieszę sam mu złożyć życzenia, O takich pracowitych robotnikach trzeba choć cośkolwiek wspomnąć, ponieważ i on jest szcze rym Polakiem-katolikiem. Nie powinno się nigdy zapomi­

nać i o człowieku skromnym, robotniku, ponieważ i on jest godny by coś o nim napisać w gazecie. Bardzo przepra­

szam Sz. Redakcję za mamy układ niniejszego artykułu, lecz jako prosty człowiek ułożyłem i napisałem jak mo­

głem i jeszcze raz przepraszam.

O d R ed a k cji: P a n u Z ie liń sk ie m u ż y c zy m y d a lsz e j d a lsz e j o w o cn e j p r a cy d la d o b ra k o ś c io ła i P a ń stw a .

RUCH TOWARZYSTW.

U w a g a R z e m ie ś ln ic y S a m o d z ie ln i z r z e s z e n i i n ie z r z e - sz e n i! Zebranie wszystkich Rzemieślników tak stowarzyszo­

nych jak i nie stowarzyszonych, dalej członków wszystkich Cechów Rzemieślniczych odbędzie się w przyszłą środę tj.

12 marca w salce p. Szymańskiego (Hotel pod Białym Orłem) o godzinie 8-mej wieczorem. Na zebranie przybędzie prezes Izby Rzemieślniczej p. Jakubowski oraz Syndyk Biszof, którzy omawiać będą najżywotniejsze interesy rzemiosła. Z tego względu przybycie wszystkich rzemieślników koniecz­

ne. Z a r zą d R z e m ie ś ln ik ó w S a m o d z ie ln y c h .

U w a g a sz o fer z y ! W niedzielę 9 bm. o godzinie 6-tej wieczorem w lokalu p. Bielickiego odbędzie się zebranie szoferów. Z powodu ważnych spraw, przybycie wszystkich członków konieczne. M ą ż z a u fa n ia -

Z eb r a n ie W a ln e Z w ią zk u P o ls k ie g o N a u c z y c ie ls tw a S z k ó ł P o w s z e c h n y c h odbędzie się w niedzielę, 9 marca, o godzinie 11-tej w lokalu pod Białym Orłem.

Zarząd Powiatowy.

— S to w . P a ń M il. św . W in c e n te g o a P a u lo w W ą b r z e­

ź n ie . Zebranie plenarne odbędzie się w czwartek 6-{£o b. m, o godz. 4-tej na sali magistrackiej.

W szystkie członkinie uprzejmie zaprasza Zarząd.

W a ln e Z e b ra n ie Z w ią z k u W ła ś c ic ie li N ie r u c h o m o śc i na miasto i powiat W ąbrzeźno, odbędzie się dnia 9 marca 1930 roku w lokalu nowej Strzelnicy o godz. 2- popołudniu.

Sprawy ważne, przybycie konieczne.

Za Zarząd:

(— ) Ć w ik liń sk i, sekretarz G a szy ń sk i, prezes.

— Z e b ra n ie T o w a r z y s tw a L u d o w e g o odbędzie się w nie­

dzielę po nieszporach, w sali wikaryjnej. Z a rz ą d .

D ru k i n a k ła d : „ G ło s W ą b r z esk i1* B , S z c z u k a — W ą b r ze ź n o . R e d a k to r o d p o w ie d z ia ln y : A lfo n s S z cz u k a — W ą b r z eź n o Z a d z ia ł o g ło s z e ń r e d a k q a n ie b ie rz e o d p o w ie d z ia ln o ź c t

Cytaty

Powiązane dokumenty

• Ogarnij się i weź się w końcu do pracy -> Czy jest coś, co mogłoby Ci pomóc, ułatwić opanowanie materiału. • Co się z

Marek Paryż: W swojej autobiografi i zatytułowanej Wróbli ogród, przełożonej na polski w 2007 roku, koncentruje się pan na dwóch okresach: z jednej strony na latach

Zima to była ulubiona pora roku Toli, jednak teraz zachowywała się nieswojo.. Nie mogła pogodzić się z faktem, że te Święta będą wyglądały zupełnie inaczej,

Jan Lubiński - lekarz specjalista w dziedzinie genetyki klinicznej oraz patomorfologii zauważa, jak ważne jest pogłębienie badań na temat mikro i makroelementów w

Osuszacze zmienoobrotowe ALUP AVSD umożliwiają osiągnięcie najwyższej jakości powietrza przy niewyo- brażalnych wcześniej oszczędnościach energii.. Ich napęd o

Umyślnie chował przede mną swoją twarz, jakby bojąc się, że jeśli na mnie spojrzy, wybuchnie z wściekłości?. Skąd w ogóle się

Jednak pewnego dnia Ruby poznaje starannie skrywaną tajemnicę; dowiaduje się o czymś, co zniszczyłoby reputację rodziny Jamesa, gdyby ta informacja została upubliczniona.. I

Chciałem się odciąć, uwolnić myśli, cieszyć się dziećmi.. Pozwolili mi na to i im dziękuję, w ten sposób mogłem rozpocząć nową drogę