• Nie Znaleziono Wyników

Historia żydowskiego dyrektora przedsiębiorstwa przetwórstwa owocowo-warzywnego z Terespola - Tadeusz Chmielewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia żydowskiego dyrektora przedsiębiorstwa przetwórstwa owocowo-warzywnego z Terespola - Tadeusz Chmielewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ CHMIELEWSKI

ur. 1922; Unin

Miejsce i czas wydarzeń Terespol, PRL

Słowa kluczowe PRL, Żydzi

Historia żydowskiego dyrektora przedsiębiorstwa przetwórstwa owocowo-warzywnego z Terespola

To jest też znowu historia nie z tej ziemi. Jak pracowałem w przemyśle terenowym, to byłem tym szefem ekonomicznym. Do zjednoczenia należało przedsiębiorstwo przetwórstwa owocowo-warzywnego w Terespolu. Kiszarnia ogórków i tak dalej. No i w pewnym momencie, dyrektor został zastąpiony Żydem, który przyjechał ze Związku Radzieckiego. Jak wyglądała jego instalacja? Mianowicie, według tego, co mi powtórzono – no bo były bezpośrednie przecież relacje – on sam zatelefonował do komitetu powiatowego i przedstawił się jako Edward Ochab, czyli ówczesny I Sekretarz, i powiedział: „Zgłosi się tam do was taki towarzysz. Przyjechał ze Związku Radzieckiego. Nazywa się tak a tak. Dajcie mu jakieś przedsiębiorstwo”. I tyle. No i, wobec tego – nie wiem, dlaczego akurat padło na tą przetwórnię w Terespolu – został, natychmiast, tym dyrektorem w Terespolu. No, ale przedsiębiorstwo szło źle.

Czyli trzeba go było jednak odsunąć. Wojewoda uznał potrzebę zmian, pozbycia się go. Wiem, bo wicewojewoda Kisielewicz jechał do niego z pismem zwalniającym go.

No i tam na miejscu był protest kobiet. Bo on ponawiązywał mnóstwo kontaktów prywatnych z tymi robotnicami. I te z krzykiem: „Nie zabierajcie nam naszego dyrektora". I zrobił się protest załogi przeciwko zwolnieniu. No i ten wicewojewoda zabrał z powrotem to jego zwolnienie i przyjechał do nas. Mówi: „Odczekamy jakiś czas. Ja potem…”. Rzeczywiście, potem został już wydalony. Z tym, że on wyjechał do Izraela, ale nie wiem, już nie pamiętam tła. W każdym razie, okazało się, że on ma i w Związku Radzieckim żonę, i w Niemczech żonę, i jeszcze coś tam. Jak po tym zwolnieniu wyjeżdżał do Izraela, to niestworzone historie opowiadano o jego paszporcie. Że tam stan cywilny miał wolny. Że narodowość nieustalona. Bo komuś z tych moich ówczesnych kolegów pokazywał swój paszport. No i, jakoby na granicy z przemytem złota wpadł. Coś takiego.

(2)

Data i miejsce nagrania 2005-02-13, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Dawid Dusiło

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc po fotografii kolorowej, negatywowej [oraz] diapozytywowej kolejna jest fotografia cyfrowa. [Pod tym względem wciąż]

Natomiast dłuższa rozmowa [miała miejsce] przed wystawą [o fotografii krajoznawczej Lublina].. Zanim się zgodził [bowiem] pokazać swoje najcenniejsze prace, to pojechałem do

Potem powstały takie wystawy jak „W poszukiwaniu ducha miejsca” „Genius loci [of the West] Polesie”[oraz] „Natury tekstury” Ale nie zajmuję się fotografią

W Lublinie [z kolei] wiele razy powracałem do już nieistniejących podwórek Starego Miasta.. Dzisiaj po wyremontowaniu mają zupełnie

[takim miejscem był] Wojewódzki Dom Kultury ze znakomitą działalnością Zdzisława Toczyńskiego, wybitnego animatora działalności fotograficznej w tamtym okresie,

Przez osiem lat pełniłem tę bardzo trudną, ale [też] ciekawą funkcję w Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie.

Jest kilka zdjęć-symboli, w których udało mi się uchwycić ducha miejsca.. To jest kobieta z

Wiele się od nich nauczyłem, ale jednocześnie starałem się znajdować własną ścieżkę. [Oni] mają